1866:Western

[Lwie Serce]

Tych co szarżują to rzeczywiście lepiej szablą obciąć, bo zazwyczaj jest czas na jeden wystrzał tylko, a trafić ciężko jest galopującego wojownika

Moim zdaniem Meksykanie są jednak łatwiejsi do pokonania. Ich jeźdźcy używają broni dystansowej i łatwo ich zdjąć. Nawet jeśli są w ruchu to ich trafiam.

Pisałem nie o całości sił meksykańskich tylko o lansjerach, ci szarżują i piechota nie ma z nimi szans

[McAbra]

A, no tak. Co do lansjerów masz rację. Dobrze że jest ich dość mało.
Szablą chętnie bym się odgryzł, tylko nie mam na nią miejsca^^ Chyba że przestawiłbym się na 20-strzałowy(tak, jest taki) rewolwer, rezygnując z amunicji podręcznej na rzecz szabli.

[Lwie Serce]

Tego rewolwera nie polecam raczej, bo strzałów ma dużo bardzo ale obrażenia cienkie Ale rzeczywiście, miejsca nie starcza na wszystko, jak się chce mieć karabin i rewolwer, to nie starcza miejsca na broń białą, dlatego ja korzystam z dwóch karabinów i szabli, choć chętnie bym postrzelał jakimś rewolwerem

[McAbra]

Rewolwer jest bardzo pomocny, zwłaszcza w sytuacjach gdy jazda szarżuje. Jeśli któryś jeździec nie przejedzie przez piechotę, tylko się na niej zatrzyma, dwa szybkie ruchy wystarczą by koń odzyskał wolność.
Rewolwer to świetna broń na krótki dystans, zwłaszcza przeciw kawalerii.

[Lwie Serce]

Postrzelałem trochę rewolwerem teraz, ale musiałem zrezygnować albo z karabinu albo z szabli, a ciężko się odzwyczaić od świetnej celności lub koszenia Dlatego wróciłem do poprzedniego zestawu, w sumie lepiej by było żeby amunicja była zarówno do rewolwerów jak i strzelb taka sama - by się ciekawiej grało

[Arroyo]

Ja głównie używam mojego topora i rewolweru, który się świetnie jak dla mnie używa, zwłaszcza te strzały w głowę zabijające czasem za 1 strzałem.

[McAbra]

Przerzuciłem się z mojego Sharpsa na Winchestera i muszę przyznać że jest to zdecydowanie najlepsza broń. Mniejsze obrażenia i (minimalnie) celność rekompensuje możliwość 17 strzałów. Do tego łatwo trafia się headshoty więc mniejsze obrażenia nie są tak widoczne. Amunicja znika jak szalona, więc aktualnie trzymam dwie paczki przy sobie, a w bagażu jeszcze dwie. W ten sposób musiałem zrezygnować z rewolwera, ale za to mam miejsce na szabelkę.
Tym, którzy nie mogą się zdecydować jaką broń wybrać może pomóc ten poradnik http://forums.taleworlds.com/index.php/ ... 944.0.html

[T&D TWC]

Ja zawsze śmigałem moim Ombrem(meksykański bandyta) z winchesterem i rewolwerem i spory zasób amunicji jak chciałem szabelki to brałem z trupów...

[McAbra]

A ja mam kolejną top radę: zamiast jedynie wyrzucać folder 'pl' z languages, radzę zmienić też nazwę folderu 'en' na 'pl'. Wtedy gra będzie w pełni po angielsku. Wiąże się to z brakiem polskich menusów, ale za to miast biegłości "kusze" mamy "long guns", a "broń palna" to "pistols". Ceny są z kolei napisane wg wzoru x Cents, nie Denars. Wisienką na torcie są ciekawostki podczas wczytywania, których jest ponad setka. Moim zdaniem jest o wiele lepiej.

Oczywiście można to zastosować do każdego moda, np. Solid & Shade czy Europe 1805 mają swoje ciekawostki.

[Lwie Serce]

I co tam panowie gracie jeszcze w tego moda? Ja sobie dzisiaj odpaliłem, i zdążyłem przyłączyć się do szturmu na meksykański fort, nawet mnie łajzy nie trafili nie licząc draśnięcia 8-)


Małą odskocznię od Prophesy of Pendor sobie zrobiłem, fajnie się gra w tego Westerna, nie ma to jak strzelać do indian, opcjonalnie Meksykanów