W CiG na nowym patchu jeszcze nie grałem, w wielkiej kampanii póki co jestem pozytywnie zaskoczony.
W CiG na nowym patchu jeszcze nie grałem, w wielkiej kampanii póki co jestem pozytywnie zaskoczony.
W wielkiej gram Atenami i po zbudowaniu mocnej floty spróbuję być niegrzeczny na morzu. Czas sprawdzić bitwy morskie.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
W bitwach morskich nie ma większych zmian - nadal jednostki zasięgowe próbują podpalić okręty gracza, a inne dążą do abordażu... o możliwości taranowania AI jakoś nie pamięta... Ale może na wyższych poziomach trudności jest inaczej.
Ja się z taranowaniem spotkałem na trudnym poziomie trudności.
Zauważyłem, że wróg atakuje tak zazwyczaj gdy ma dosyć dużą odległość, w linii prostej, do swojego celu.
http://www.crktw.fora.pl
klan Total War
Doszedłem do wniosku że nie podoba mi się natychmiastowe oblężenia. To że wojska od tak z powietrza taszą drabiny.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Nie uwzględniasz taborów, te zawsze były przy armiach, a tam rozmontowane prostsze machiny oblężnicze spokojnie mogły być.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Ok, mogli mieć. Tylko siła tych wynalazków jest zbyt duża. W Rome2 nie wziąłem żadne miasta głodem, a w rome1 głównie tak miasta zdobywałem. Oblężenia prawie nie istnieją w tej części, tylko szturmy.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Nie głodzimy, bo teraz mamy trochę realniej kłopoty z aprowizacją wojsk także oblegających. Po prostu się nie opłaca. Gdyby nie to, może i więcej byłoby miast wziętych głodem. Ale faktycznie, mnie też jakoś nie poddają się...
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Przy takim stanie rzeczy marnuje się tylko kilka tradycji u armii i umiejętności rozwijanych u generała.
Do tej pory pamiętam jak próbowałem zdobyć osadę głodem na 7 czy 8 paczu.
Małą armią rozpocząłem oblężenie, a drugą dużą grabiłem obok. Nasłali na mnie agenturę, sabotowali większą i zniszczyli mniejszą.
Ostatnio edytowane przez Ituriel32 ; 26-05-2014 o 09:29
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Ja cały czas głodzę miasta, dobra technologia i umiejętności generała praktycznie niwelują straty.
Danie drabin to świetna rzecz z punktu widzenia tego jak bardzo upośledzone myślenie CA wykreowało oblężenia. Teraz AI chociaż sprawia wrażenie, że chce zaatakować, a nie tylko atakuje bramę. Jest to pierwsza część TW, gdzie CA sprawiło iż AI nie jest w stanie czekać pod miastem.
Jest to wręcz komiczne, że wizytówka RTW2 sprzed premiery, czyli oblężenia są najbardziej skopanym i nielogicznie zaprojektowanym elementem gry.