Wiem, ale ja podczas swojej gry 5 z 6 dostępnych armii musiałem trzymać gdzieś w środku państwa, bo nawet z nimi wybuchały bunty i musiałem mieć porozstawiane armie po całym kraju, żeby je tłumić.
Wiem, ale ja podczas swojej gry 5 z 6 dostępnych armii musiałem trzymać gdzieś w środku państwa, bo nawet z nimi wybuchały bunty i musiałem mieć porozstawiane armie po całym kraju, żeby je tłumić.
To z tego prosty wniosek że masz za mało budynków dających porządek publiczny, pobuduj teatry, świątynie,akwedukty itp.
Keep your friends rich and your enemies rich and wait to find out which is which.
Jak nie umiesz dobrze zbudować miast, to nic dziwnego, że masz bunty.
Jedna świątynia na miasto to niemalże wymóg. (Nie licząc stolic, tam teatry)
No i czasem trzeba się powstrzymać przed ulepszaniem budynków na max, tylko trzeba przemyśleć, czy można sobie na to faktycznie pozwolić.
Wychodźi tylko na to, że trzeba grać z głową, i nie rozwijać przykładowo tylko Armii, bo ekonomicznie i gospodarczo nie wyrobisz. Fajnie przemyślane, a nie tak jak w Rome czy w Medievalu, leciałeś na pałę i podbijałeś wszystko co się dało... Ja Macedonią podbiłem. Ale teraz bunty, i porządek publiczny mnie zjada od środka i de facto, "wojnę" przegrałem... Poziom VH
Premię za świątynie do kultury liczą się tylko do danego miasta czy całej prowincji?
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Do zadowolenia na pewno dla całej prowincji, ale do kultury musiałbym sprawdzić.
Kultura też liczy się całościowo na prowincję, więc raczej tak.
Na pewno tak, sprawdziłem - i to nie tylko ze świątyni, ale także ze wszystkich postaci znajdujących się na terenie danej prowincji.
Akurat pomysł wymuszenia rozbudowania budynków "cywilnych" w mieście jest bardzo dobry trzeba sporo nakombinować i nie ma już opcji skupiania się na budynkach handlowych + wojskowych.Zamieszczone przez Asuryan
Nie, to jest nienormalnie rozbudowane miasto (prowincja). Jak się buduje budynki bez żadnego planu to trzeba się liczyć z możliwością niezadowolenia, a następnie buntu. To jest akurat dobre, że trzeba pomyśleć, a nie budować na pałę jak kiedyś i podbijać wszystko wokół. Ja mam +100 wszędzie, wraz z podbojem stworzyłem specjalnie zbalansowane prowincje, jedne wytwarzają żywność, drugie bogactwo, a te położone blisko wrogów są zapleczem dla moich armii.Zamieszczone przez Tom4shCK
Gra się z głową.
"W czasie wojny milczą prawa." - Cyceron