A bodajże sezon wcześniej, Wisła przegrała najpierw z Realem Saragoss 4:1, a potem wygrali w takim samym stosunku i po karnych awansowali. Trzeba przyznac, że niezlą pake wtedy mieli, Zurawski w formie, Kosowski to samo ( za granicą sie pogubił ), Szymkowiak był już doświadczony, Kalu Uche objawieniem, Mauro Cantoro też świetnie grał. Do tego taka młodzież jak Strąk i mozna było wygrywać. To były jednak lepsze czasy, niż chociaż ostatni sezon w wykonaniu Lecha ( nie ujmując nic temu zespołowi ). Kolejorz albo remisowal, albo jedną bramką wygrywał, a takie 4:1 działało wtedy na wyobraźnie i to 3:3 w Rzymie. Ech...
A tym czasem została zdjęta kara z Widzewa. Animucki niby sie domaga ekstraklasy, ale to poroniony pomysl. Dla Widzewa jest nawet lepiej grać w 1 lidze. Nawet jak by jakimś cudem dokoptowali ich ( bo to musiał by się cud zdarzyć 8-) ) to pewnie dostali by karne punkty. A tak anulują im obecne minus 6, moze dostaną jakieś odszkodowanie i za rok ekstraklasa czeka.