No i do kogo poszedł Vadis? Do Olympiakosu prowadzonego przez Besnika Hasiego a raczej był prowadzony przez Albańczyka bo już go wywalili. Tam widział strategię? Z Hasim?To wszystko prawda, tylko że Vadis odszedł właśnie dlatego, że w Legii nie widział żadnej strategii na budowanie sukcesu tu i teraz. Już zimą się dopominał o napastnika, w związku z odejściem Niko i Prijovica. I co? I dostał jakiś szrot do gry z przodu, więc musiał robić i za pomoc, i za napad. To podziękował. I w pełni go tutaj rozumiem.