To zależy od jakości jednostek, np. czerń ma po 200 ludzi w oddziale, a spieszona dragonia 81.
To zależy od jakości jednostek, np. czerń ma po 200 ludzi w oddziale, a spieszona dragonia 81.
Potop Total War-Polska modyfikacja do Medieval 2 Total War Kingdoms,
przenosząca gracza w czasy XVII i XVIII wieku: http://forum.totalwar.org.pl/showthr...otop-Total-War
http://www.kresy.pl/kresopedia,histo...zelac-do-ludzi Jak ktoś chce poczytać na temat strzelania w tamtych czasach. Przypomnę tylko ,że chorągwiewki na kopiach husarskich, a właściwie huk jaki wydawały, potęgował strach.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"
Na początek przepraszam za milczenie. Mam teraz kłopoty i w pracy i rodzinne, więc i czasu na zabawę było tyle co nic. Nie ukończyłem prac nad jednostkami.
Co do eventów, to przyznam się, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony człowiek chciałby widzieć historię tak jak widział ją Marks ale z drugiej strony jest to niedorzeczność nie z tej ziemi. Dlatego osobiście przychylam się do eventów - nazwijmy je tak - "technicznych", tj. do rozwoju techniki wojskowej czy nawet reform militarnych. Jednocześnie jednak eventy polityczne powodują po pierwsze liniowość rozgrywki a po wtóre może prowadzić do sytuacji paradoksalnych w stopniu najwyższym. Np. do pomyślenia jest, że Francja zostanie podbita przez któreś z państewek niemieckich, więc jak miałby się do tego event wymuszający wybuch wojny o sukcesję hiszpańską. Jak wyobrazić sobie agresję moskiewską w sytuacji, gdyby Polacy rozbili Szwedów i Kozaków w puch zamiast dawać 4 litery pod Piławcami czy Warszawą?
Historii zmienić się nie da. To prawda. Ale też nie ma żadnego powodu by twierdzić, że to, co się zdarzyło, zdarzyć się musiało. Tym samym eventy polityczne mają sens na początku rozgrywki - powiedzmy w ciągu pierwszych 5 lat, bo odtwarzają one zaszłości polityczne (jak upływ terminu zawieszenia broni pomiędzy RON a Szwedami) ale potem jest to w mojej ocenie konstruowanie "konieczności historycznych", których po prostu nie ma.
Co do Pontusów itd. to masz rację. Lepiej wywalić ich ze startu rozgrywki i dodać w chwili wznowienia wojny Polsko - Szwedzkiej.
Zaraz polecą hejty, że to bzdura, bo to dr Sikora napisał Nie rozumiem skąd te wasze przekonanie co do nieskuteczności husarii
Co do Husarii, to ja pozwolę sobie podać pewną propozycję: nie ma co Husarii osłabiać, powinna być tym czym była, tj. XVII-wiecznym czołgiem, powinna rozwalać piechotę(czy to pikinierów czy muszkieterów) w pierwszej szarży, ale za to powinna być bardzo droga w utrzymaniu i długa w rekrutacji, aby nie można było wystawić jej szybko i w wielkich ilościach. Wtedy co z tego, że będzie miała taką wielką siłę, skoro sama nic nie będzie sama zdziałać, nie posiadając wsparcia lżejszej jazdy i piechoty? Myślę że tak będzie najbardziej historycznie, a zarazem grywalnie.
Cóż robieniem jednostek w naszym modzie zajmuje się Baldwin, a on chyba skłania się bardziej do opinii PaskudnegoPludraka i szwajcara, jeśli chodzi o husarię.
Potop Total War-Polska modyfikacja do Medieval 2 Total War Kingdoms,
przenosząca gracza w czasy XVII i XVIII wieku: http://forum.totalwar.org.pl/showthr...otop-Total-War
Gdyby było tak, jak chcą to widzieć fani husarii, jazda ta po pierwsze występowałaby w każdej armii świata a po drugie nie mielibyśmy tak poważnych problemów u osiąganiem celów politycznych w 2 poł. XVII w. i w 1 poł. XVIII w. Nie sądzę, by rśżnica pomiędzy husarią z okresu wcześniejszego i późniejszego miała wynikać z uzbrojenia czy taktyki walki. Wręcz przeciwnie: z istniejących źródeł wynika, że różnice - jeżeli były - to dotyczyły drobiazgów. Stąd wniosek, że w 2 poł. XVII w. i w 1 poł. XVIII w. obserwujemy raczej pogorszenie jakości materiału ludzkiego, z którego polskie wojsko było formowane niż jakaś radykalna zmiana warunków, w jakich toczono boje. Wystarczy przyjrzeć się walkom toczonym w XVIII w. (zwłaszcza pod Kliszowem ale także w innych starciach wojny o sukcesję polską czy w czasie insurekcji kościuszkowskiej). Po prostu szlachta polska z XVIII w. to nie ci sami ludzie, co w XVI i w 1 poł. XVII W.
Jakie przekonanie o nieskuteczności husarii ? nikt tutaj absolutnie nie umniejsza husarii(bez wątpienia była to najlepsza kawaleria XVIIw), natomiast co poniektórych ewidentnie ponosi fantazja-pociski artyleryjskie odbijające się od zbroi, bo, że zwykła kula muszkietowa nie miała prawa przebić zbroi husarskiej to wiadomo,XVIIw czołgi itp itd
Ja absolutnie nigdzie nie pisałem, że Dr Sikora piszę bzdury, aczkolwiek nie zawsze się z nim zgadzam,i wole jednak opierać się też na innych badaczach(co i Wam zagorzałym miłośnikom husarii polecam), tyle.
...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
"Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "
Nie, kula armatnia owszem odbiła się od pancerza, zaś sam husarz spadł z konia i połamał się, jednak przeżył.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"