O tych dostępach wojskowych to nie przyuważyłem, może dla tego że komp nie chciał się na nie godzić.
O tych dostępach wojskowych to nie przyuważyłem, może dla tego że komp nie chciał się na nie godzić.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Kwestia kopert
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Co do zgody na przemarsz wojsk to ma w założeniu działać trochę na podobieństwo tego co znamy z serii Europa Universalis. Tam zgadzamy się na przemarsz gdy chcemy zminimalizować szanse na to, że ktoś wypowie nam wojnę. W R2 również dostajemy po relacjach gdy złamiemy dostęp wojskowy. I tak jak napisał Gajusz, jest to kwestia kopert jak i w reszcie umów, raz zyskamy raz stracimy.
PS. Miło mi jest gdy poradnik kogoś zaskakuje.
Ma ktoś dokładnie sprawdzone pasek stosunku sił, co się liczy?
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Ciężko dokładnie sprawdzić co sie liczy, ale z moich obserwacji wynika, że liczą się tylko statystyki i typ jednostek, a realnej siły na polu bitwy ten stosunek nie uwzględnia. dlatego np. pikinierzy ze słabymi statystykami których siłą jest falanga albo rydwany i słonie które w zwykłej bitwie potrafią mieć po 600 zabitych są mocno osłabieni w automatycznej bitwie.
Tylko mi się rozchodziło o pasek sił imperium w oknie dyplomacji. Który ma mieć wpływ na lojalność protektoratów.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Z moich obserwacji wynika że na relacje wasal-senior, czyli ten pasek ma wpływ:
- stosunek sił militarnych, grając Selkami straciłem armie i miasto, w następnej turze mała porażka i wypowiedzenie posłuszeństwa,
- gospodarka - im senior bogatszy a wasal biedniejszy, tym lepiej,
- wielkość (tak mi się wydaje), ciężko by wasal był większy od seniora, ale... przekłada się to poniekąd na powyższe dwa czynniki,
- ilość wojen, im senior ma ich więcej tym gorzej dla niego (ale nie wiem jak bardzo powiązane jest to z powyższymi punktami), im więcej ma wasal tym bliżej mu do seniora.
Jeszcze jedno pytanko odnośnie dyplomacji. Jak doprowadzić do sojuszu?
Opiszę sytuację.
1 Przykład - Gram Numidią, zawarłem z Lusitianą: pon, handlówkę i prawo przemarszu. Po jakimś czasie przejąłem od rywali Kartaginy następujące regiony: Ibossim, Arse, Quart Hadasth, Gadira, Korduba, Tingis. Reszta została podbita przez Lusitianę która nawet weszła sobie do Galii, radzi sobie świetnie.
2 Przykład - Rozgrywka Kartaginą podobna sytuacja tylko z Ligą. W początkowych turach pon + handel + dostęp wojskowy. Ja swoim zwyczajem zająłem się afryką i Hiszpanią, zostawiając im wojnę z Rzymem. Którą wygrali, ba nawet wzięli się za podbój Ilirii i Grecji.
Jak teraz podpisać z nimi sojusz obronny a później wojskowy. Drobne podarki idą co turę. Wrogów mieliśmy wspólnych. Pasek równowagi sił imperialnych na moją korzyść. Niestety co turę ponoszę porażkę w negocjacjach o durny sojusz, mimo olbrzymich dopłat z mojej strony. Pytam bo bez sojuszu ich ziemię nie liczą się do warunków zwycięstwa, a interwencja zbrojna raczej nie wchodzi w grę, sieć sojuszy.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Dawni wspólni wrogowie, pony, handle i przemarsze NIE GWARANTUJĄ sukcesu podpisania sojuszu. Najzwyczajniej w świecie nie widzą korzyści wchodzenia z tobą w sojusz. Sam przerabiałem to wielokrotnie. Żeby zwiększyć szanse na sojusz, musisz wypowiedzieć wojnę największej frakcji, z którą toczy wojnę Twój "sojusznik-to-be". Najlepiej, żeby ta wojna mocno angażowała siły Twojego "sojusznika-to-be", wtedy od razu łyknie, ew. za dopłatą.
I taki mały haczyk - sojusz obronny też nie musi oznaczać to, że za 2-3 tury podpiszesz sojusz wojskowy.
Może oprócz wersji WEB zrobić także alternatywę w wersji PDF ?
Biblioteki: Modów pod M2TW / Modów pod Kingdoms / AAR'ów
"Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone" - Hassan ib-Sabah
"Jestem kim jestem,bo ktoś takim musi być" - Ja