Ituriel32 zmontował krótki opis nacji będącej motywem przewodnim tego tematu:
Do gry potrzebna jest wersja podstawowa.
Bonusy kulturowe:
- Społeczność Wojowników - +1 do ładu za każdą wojnę.
- Galijskie Jeździectwo - +1% do rangi wszystkich werbowanych oddziałów jazdy.
Bonusy frakcyjne:
+ Plemienna Hegemonia + umiarkowana premia do stosunków dyplomatycznych ze wszystkimi plemionami barbarzyńców.
+ Galijskie Rzemiosło + +10% do przychodów generowanych przez budynki przemysłowe.
- Starcia Wewnętrzne - Kara do ładu publicznego (maksymalnie -4) z powodu obecności kultury celtyckiej.
Arwenowie to doskonały przykład dobrze dobranych bonusów. Gospodarka barbarzyńców oparta jest głównie na przemyśle i te dodatkowe +10% daje swoje. Natomiast "Plemienna Hegemonia" pomaga w zabezpieczaniu tyłów. "Starcia Wewnętrzne" są w sumie średnio szkodliwe.
Zaczynamy naszą rozgrywkę z jednym regionem, jego zasób naturalny to złoto dające duże stabilne przychody. Pomimo otoczenia przez inne nacje to dzięki bonusom jest to jedna łatwiejszych pozycji na mapie.
Pod względem wojskowym jest to stabilna i wyrównana nacja mająca rozsądny wybór w podstawowych rodzajach wojska.
*********************************************
Jakoś nie znalazłem tematów na temat frakcji barbarzyńskich, to spróbuję trochę to nadrobić. Jakie są wasze przemyślenia odnośnie tej frakcji (o ile ktoś jeszcze się za nią brał )?
Arwenowie podobają mi najbardziej ze wszystkich barbarzyńców. Mają dużo możliwości w tworzeniu konfederacji, a do tego bonus do przychodów z przemysłu, co fajnie zgrywa się z budynkami do rekrutacji jednostek. Do tego ich armia (zwłaszcza po dodaniu im łowców) najbardziej mi podchodzi ze wszystkich "dzikich". Dostajemy duży wybór każdego rodzaju jednostek. U Icenów i Germanów brakuje mi ciężkiej jazdy, a inne plemiona celtyckie mają braki w miecznikach, albo włócznikach.
W mojej kampanii ekspansja była trochę chaotyczna na początku, bo nie bardzo wiedziałem, w która stronę najlepiej iść, żeby nie narobić sobie za dużo wrogów. Po opanowaniu terenów dzisiejszej Francji podbiłem Italię i Magna Grecję. Później powolutku tereny od Germanii do końca mapy na wschodzie Europy (wyniszczenie z zimna znacznie mnie spowalniało). W międzyczasie zawarłem sojusze z frakcjami w Hiszpanii i na Wyspach Brytyjskich oraz ze Scytami. Dalej zdobyłem Bałkany, Trację i Grecję, a następnie Azję Mniejszą i Syrię.
Jak na razie Arwenowie byli prawie najprzyjemniejszą frakcją jaką grałem, przebija ich tylko Kartagina (poza nimi były jeszcze Partia, Rzym i Scytowie).