Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1234513 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 147

Wątek: Gra Rzymem

  1. #21
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 837
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 047
    Otrzymał 1 042 podziękowań w 699 postach
    Mój poprzedni post kierowałem do ludzi pokroju "mądrej głowie dość dwie słowie" (patrz-Asuryan). Niestety, po wczorajszym ataku na czacie naszego forumowego kolegi wybobraka, doszedłem do wniosku że mój post może być niejasny dla dwóch kategorii userów:
    1-Zielonych graczy którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z Romkiem 2.
    2-Dla ludzi którzy w swoim rozumowaniu słysząc zwrot: "pójdziesz za mną w ogień" oczekują w najbliższym czasie wycieczki do pieca hutniczego...

    Napiszę tak jasno jak tylko potrafię.
    1-Rzecz nie dotyczy mapy w skali strategicznej, bo jak wszyscy(?) wiemy flota co najwyżej może wpływać do portów i dwóch rzek (Nil i Dunaj, więcej nie pomnę). Na ląd nie wchodziła, nie wchodzi i chyba po żadnym patchu nie wejdzie.
    2-Nie dotyczy to bitew wodno-lądowych, gdy co najmniej jedna ze stron na początku bitwy ma możliwość skorzystania z wojsk lądowych w postaci garnizonu miasta czy armii będącej na lądzie. Wtedy ucieczka słabszej floty na ląd nie była, nie jest ani nie będzie jakąś niespotykaną sytuacją.

    Dotyczy to sytuacji gdy po rozpakowaniu bitwy morskiej przed jej rozpoczęciem miałem do dyspozycji tylko flotę, komputer także, a akwen bitwy z jednej strony (jak dokładnie to dokładnie-od północy) był ograniczony wybrzeżem. Po rozpoczęciu bitwy flota przeciwnika... skierowała się ku wybrzeżu. Nie powiem, ku mojej uciesze, gdyż posiadając 10 jednostek przeciw 6 liczyłem na zablokowanie, odcięcie i ostateczne pokonanie frakcji (została jej tylko ta 1 flota). Ku mojemu zdziwieniu, załogi przeciwnika wyrzuciły się na brzeg (objaśniam dla kategorii 2: nie wyrzucali się nawzajem z okrętów na brzeg, tylko wpłynęli na dogodne plaże, dokonali sztrandowania). I to mnie zdziwiło. Gdyby to była przyłapana armia lądowa płynąca na inny Teatr Działań Wojennych, to bym nawet zrozumiał, gdyż na swych statkach transportowych mieliby mniejsze szanse na morzu niż na lądzie.
    Chcąc nie chcąc musiałem zrobić podobny manewr. Na szczęście na jednostkach szturmowych miałem legionistów, więc poszedłem w ślad za przeciwnikiem (dla kat. 2-popłynąłem) i także dokonałem desantu. Przeciwnika znalazłem na pobliskim wzgórzu. Po krótkiej, zaciętej walce został pokonany i uciekł poza krańce mapy. Mając legionistów mogłem tylko pomarzyć o dogonieniu, więc po zwycięskiej bitwie pobita, lecz nie zniszczona flota uciekła. W kolejnej turze okazało się że owa flota jest znów w zasięgu mojej zajęta plądrowaniem , więc znowu ją dopadłem. Sytuacja wyglądała... bardzo podobnie, znowu ucieczka na ląd. Z tą różnicą że tym razem trzymali się swoich okrętów na plaży. Dokonałem desantów po obu stronach, okrążyłem, odciąłem możliwość ucieczki i w końcu tym razem zniszczyłem ową flotę do szczętu, a co za tym idzie - całą frakcję.

    Wcześniej grając od września różnymi nacjami nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałem. Oprócz jednego wyjątku w CiG, gdy w ten sam sposób ostatnia flota Massalii zrejterowała na ląd. Mam nadzieję że wszystko jasne dla wszystkich. Mieliście taki rozwój sytuacji w bitwie morskiej wyłącznie flot wojennych?

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  2. #22
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Upewnię się. Chodzi o sytuacje gdy flota jest maksymalnie blisko lądu. Że jakby ją przesunąć bliżej to by się na nim znalazła?

    Jeśli tak to nie spotkałem się z czymś takim, ale mogę spróbować aby tak się stało.
    Normalnie bitwy morskie rozgrywa u mnie automat, a nawet jeśli mi się zachcę to są albo na pełnym morzu albo w oddaleniu od lądu. Czyli że go tylko widać, coś jak widok miasta w oddali w przypadku wycieczki z niego.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  3. #23
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 837
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 047
    Otrzymał 1 042 podziękowań w 699 postach
    Dokładnie. Ja gram na automacie b. rzadko. Gdy np. garnizon atakowanego przeze mnie miasta bez murów przedstawia się nad wyraz mizernie przy mojej silnej armii. Cokolwiek się stanie, i tak nie będę musiał ścigać niedobitków po mapie. W bitwie morskiej tak dobrze nie jest.

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  4. #24
    Stolnik Awatar ( ͡º ͜ʖ ͡º)
    Dołączył
    Oct 2013
    Postów
    813
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    96
    Otrzymał 47 podziękowań w 34 postach
    @mariusz
    Po 1. Już ci mówiłem, że nie jestem twoim kolegą.
    Po 2. Nikogo nie atakowałem. Kłótnia była spowodowana tym, że nie zrozumiałem twojego postu, co z kolei wynikło z twojego mętnego i niejednoznacznego sposobu wypowiedzi.

  5. #25
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    Ad rem.



  6. #26
    Asuryan
    Gość
    Cytat Zamieszczone przez ituriel32 Zobacz posta
    Upewnię się. Chodzi o sytuacje gdy flota jest maksymalnie blisko lądu. Że jakby ją przesunąć bliżej to by się na nim znalazła?
    Do tego wszystkiego musi być to miejsce w którym agenci i armia mogą zejść z morza na ląd i odwrotnie (na mapie wygląda to jak mały pasek plaży). W innym wypadku ląd podczas bitwy morskiej będzie widoczny tylko w oddali (bez miejsc umożliwiających desant).

  7. #27
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 837
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 047
    Otrzymał 1 042 podziękowań w 699 postach
    Po powrocie chęci grania w Romka 2 postanowiłem pograć Rzymem wiodąc Republikę ku zwycięstwu kulturowego. Mając 3 w pełni rozwinięte legiony podbiłem wymagane: Italię i Hellas. Adriatyk też już jest morzem wewnętrznym. Aktualnie jestem w trakcie inwazji na Egipt. Przede mną zdobycie wymaganych: Syrii, Mezopotamii i przerzut na zachód do podbicia Akwitanii. Rozwinąłem też 2 floty bardziej dla zabezpieczenia legionów, ale i dla ćwiczenia bitew morskich, bo tu ciągle u mnie chaos. Gra się ciekawie. Mimo przywiązywania dużej wagi na politykę wewnętrzną, jestem pewien że i tak nie uchronię się przed wojną domową .

    @kolego wybobrak

    To nie była kłótnia, tylko regularny atak. Jak nie łapiesz, trzeba było zapytać, ale tak by słuchać. Ale nie! Postawiłeś sobie śmieszną tezę, która się nie obroniła więc nazwałeś mnie kłamcą, straszysz "dożywotnim banem", oceniasz "debilne pytanie". I nagminnie używasz zwrotów Ci, Tobie itd pisząc z małej litery, czemu nie zaprzeczasz, więcej, ponoć piszesz zawsze. A więc jak dobrze zauważył Pop517 robisz na forum piaskownicę. Nie wiem dlaczego rodzina czy szkoła nie nauczyła Cię pisać tych zwrotów poprawnie. Tu obowiązuje Cię regulamin. Nawet Ciebie.
    5. Zwracając się do konkretnej osoby starać się używać zaimków pisanych z wielkiej litery, na przykałd "Ty", "Ci", "Tobie"... a nie "ty" itp.
    Jeżeli piszesz tak zawsze, to widocznie pobłażliwie na Ciebie tu patrzono. Ale po odejściu Marengo trochę się zmieniło (mam nadzieję). Jestem jego wart? Dla mnie to nie powód do wstydu. A Tobie proponuję zacząć poprawnie zwracać się do innych forumowiczów. W ostatnim krótkim poście 4 razy postarałeś się mnie dotknąć osobiście. Niestety, mam grubą skórę. Na Twoim miejscu zacząłbym się starać od następnego postu. Chyba że zależy Ci na formie per kolego. Pozdrawiam.
    PS: Imiona w tym kraju też pisze się z dużej...



    ************************************************** ********
    Wyjaśnijcie sobie sprawę na PW. Kolejne posty nie na temat będą karane. Pampa


    Gram sobie powoli turę, dwie dziennie. Miło zaskoczyły mnie dwa wydarzenia:

    W Galii po zdobyciu Burdigali na Arwenach niedaleko miasta rozłożyli się obozem ich sojusznicy Piktonowie w sile pełnej (20) armii. W następnej turze wysłałem przeciwko nim mój legion. Przed atakiem rozłożyłem naprzeciw trzem bramom wroga podzielony na 3 części ów legion. Coś mnie tknęło i naprzeciw jednej ze skrzydłowych bram gdzie było wzgórze ustawiłem dwie balisty (standard w moich legionach) mimo pewności że zasięg chyba nie pozwoli mi na ostrzał z tej pozycji. Ale podziałał automat-wzgórze trzeba wykorzystać. I jakież było moje zdziwienie gdy wróg wyszedł całą armią z obozu na tą część mojego legionu! Już się przyzwyczaiłem że garnizon miasta bez murów atakuje, a nie czeka na atak, ale ataku na obóz widocznie dawno nie miałem w grze. Więc ściągając jak szybko się da obie nie zaangażowane w walkę części legionu rozpaczliwie broniłem wzgórza. Tylko dzięki dziesiątkowaniu oddziałów Piktonów przez balisty ta część legionu wytrwała do nadejścia posiłków. Naprawdę się ucieszyłem na taką okoliczność, ale z drugiej strony jak za każdym razem AI będzie tak reagować (wyjściem garnizonu miasta i atakiem z obozu) to będzie przeginka w drugą stronę. Wystarczy czekać...

    Druga sytuacja miała miejsce podczas szturmu stolicy a zarazem ostatniego miasta Armenii-Seleucji przez moje dwa legiony. Dwa gdyż w mieście i na przedpolu operowały dwie pełne armie + armia złożona tylko z dowódcy i jego katafraktów oraz oczywiście dosyć liczny garnizon. Po rozpakowaniu bitwy oba legiony stały po dwóch skrajnych częściach miasta. Gdy każdy z legionów przez swoje 2 balisty robił wyłom w murach i "gasił" sąsiadujące blisko wieże, armia z przedpola zaatakowała jeden z moich legionów. Po ciężkiej walce ją rozbiłem, ale ten legion był już dla mnie rezerwowym gdyż szanuję doświadczone oddziały i ze względu na straty wysłałem w wyłom tylko w miarę kompletne centurie. Nietknięty legion rzuciłem na jego odcinek muru i wpadłem do miasta. To była prawdziwa masakra. Oddziały Ormian walczyły aż do śmierci stojąc w miejscu rzezi!! Niekiedy mając 2 ludzi (dwóch!) stały dalej! Inne chwiały się (flagi "migotały"), cofały by po chwili atakować moich legionistów. Armia władcy plus garnizon robiły co mogły i w ich siłach. Żadnego cofania na plac! Tylko doświadczenie plus poziom zbroi i oręża moich legionistów pozwolił mi przezwyciężyć kryzys. Miejsca na manewr nie było... Jak ktoś pamięta wrzesień zeszłego roku to wie że jak padała połowa oddziału i zaczynał się oddział chwiać, to już AI nie wrócił go do walki. A walka do ostatniego człowieka u AI była zjawiskiem nieznanym w Romku 2. Wiem że sytuacja w tej kwestii się zmieniała wraz z kolejnymi patchami, ale to co wczoraj ujrzałem wywołało mój zachwyt.
    Ostatnio edytowane przez Pampa ; 30-08-2014 o 08:00

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  8. #28
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Chciałem sobie pograć Rzymem zanim gra się pozmienia, ale wymiękłem. Generałowie tej nacji są tragiczni. Ten z włóczniami dostaje wciry od Italian Noble Cavalry (zabijać 6 wrogich żołnierzy przed rozbiciem), konny nie potrafi dogonić harcowników (bo nawet mi go rozbili). A takiego z mieczem mogłem zwerbować tylko jednego.

    Sama kompania szła mi gładko: pierw zbiłem Ligę, później Syrakuzy, z Kartaginą się dogadałem. Próba inwazji na Ilirię nie powiodła się. Następnie uderzenie Liguri przesądziło sprawę. Moja cierpliwość wysiadła podczas obrony Rzymu: gdzie jedna z dwóch kawalerii utkwiła mi w bramie, za żadne skarby świata nie bylem wstanie poradzić sobie z balistami w tych wąskich uliczkach.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  9. #29
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Polecam Ci, mimo wszystko, się przemóc i pociągnąć to dalej lub zacząć od nowa. Klimat Rzymem od początku do końca jest bardzo fajny, w sumie pod niego robili grę.
    Generał faktycznie szału nie robi, ale od początku masz cholernie mocną piechotę, którą później jeszcze ulepszasz, a jazda i velici też dają radę. Do tego, później, w części prowincji można zdobyć mocne jednostki auxili, więc armia się nie nudzi.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  10. #30
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Raczej sobie daruje, bo już rozpocząłem nową zabawę Odrysami i jest ciekawie. Do Rzymu nie mam cierpliwości, ani miłości. I niestety błahostki które w innych kampaniach (nacji) po prostu przyjmuje na klatę i co najwyżej się skrzywię, tu niezmiernie mnie irytują.

    Nawet plan do kampanii sobie wymyśliłem:
    - Zdobyć Włochy.
    - Zawrzeć sojusz z Kartaginą.
    - Podbój Grecji, i rozbudowa koszar wojsk sojuszniczych. A następnie spam łuków z Krety.
    - Marsz na nomadów.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1234513 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •