Kontynuuję grę. Ogromna zaleta Syrakuz jak i wszystkich nacji greckich i hellenistycznych jest kultura, która szerzy się niczym morowe powietrze. Galia Przedalpejska zajęta w całości. Skupiłem się na eliminacji małych nacji i komasowaniu terytorium przed konfliktem z Rzymem, który w przeciwieństwie do Kartaginy rośnie w siłę. Przynajmniej tak było większość czasu, ponieważ w Afryce losy wojny odwróciły się powodując że Kartagina nie dość że odzyskała to co straciła na rzecz Republiki, to jeszcze niemal zmiażdżyła Libię, która walczy o niezależność polityczną. Doradzana przez Was Hiszpania jest za daleko, a mnie nie stać w tej chwili na ogromne zbrojenia i wyposażanie dodatkowej floty i armii by spokojnie prowadzić tam działania wojenne. Nie gdy Etruskowie i Samnici mi brużdżą.