Kolejna bitwa między Ensisem (Nieumarli), a Lwim Sercem (Elfy) stoczyła się na równinach, ozdobionych gdzieniegdzie zagajnikami. Założenia walki były w gruncie rzeczy podobne, główne starcie rozegrało się w centrum mapy, na wschód zaś dwie strony wysyłały szybkich wojowników, rozkazując im zdobyć wioski i wyeliminować swych oponentów, na jakich natrafią. Do pierwszej walki doszło przy samym krańcu mapy, na zachodzie, gdy elficki łucznik usiłował obronić wioski przed nieumarłymi. Niewiele krzywd im wyrządził, toteż ofensywa mrocznych wojowników była udana. Niedaleko jeziora, nieumarli zachęceni nocą, pewni swej przewagi uderzyli na wioskę, którą broniła elficka szamanka. Wytrzymała jednak atak i wycofała się na tyły, zaś szkielety wpadły w zasadzkę drzewców, nie mogąc ich pokonać. Czarnoksiężnik kazał swych podwładnym wstrzymać atak, wobec niekorzystnych wydarzeń. Tymczasem na wschodzie, walkę podjęli po stronie elfickiej dwaj jeźdźcy i mag, zaś po stronie nieumarłych, dwa duchy, nietoperz i szkielet. Elfy, widząc że nie mają szans w nocy postanowiły przebić się i zabarykadować w wiosce, jednemu się udało, drugi pozostał na swojej pozycji. Rzecz jasna nieumarli nie ustąpili, ale nie dali rady wygnać jeźdźca. O świcie dopiero gdy duchy zostały pokonane, ustąpili. Na zachodzie, nieumarli przypuścili potężną ofensywę, zadając Elfom znaczne straty, jednak widząc potęgę drzewców, co chwila wpadając w zasadzki i stamtąd musieli się wycofać. Elfy, uzyskawszy przewagę, i na wschodzie, i na zachodzie okrążyły twierdzę nieumarłych. Jednak ci nie poddali się łatwo, sam czarnoksiężnik wyeliminował wielu mieszkańców lasu, swymi potężnymi czarami. Jednak elfickich wojsk wciąż przybywało i wkrótce, dzielny opór mrocznych wojsk się załamał.
Tym razem to Lwie Serce został zwycięzcą.
Spoiler:
Odpowiedz z cytatem