Ambasador węgierski chciałby przeprosić Wielką Sułtankę w imieniu Czarnego Generała i Wielkiej Organizacji. Popielne Oko albowiem nie zapomniało o Pięknej i Potężnej, Władczyni Płonących Pustyń. Nasze zobowiązanie handlowe nadal obowiązuję. Proszę jednak zrozumieć, że nasz jedyny ambasador w Międzynarodowej Ambasadzie Europejskiej musiał zająć się najpierw sytuacją z nam obecnej Środkowej Europy. Nasza Organizacja jest jednak gotowa by wysłać Gildie Kupieckie do Sułtanatu. Jeszcze raz przepraszam za opóźnienia administracyjne i pozdrawiam Sułtankę w imieniu Władcy Narodu Węgierskiego.