Ja ją obroniłem w jednej bitwie, ale drugą przegrałem.Wojnę wypowiedziała mi Kartagina, a ja skupiając się na gospodarce,rozwiązałem w circie całą armie.Z rekrutowałem trochę piechoty pustynnej (polecam zostawić sobie trochę oszczepników na koniach fenomenalnie działają na słonie) Kartagina oddała Kartaginę i Thapsus bez walki w zamian , ale podbili mi Cirte.Ich wojska są słabe,ale mają przytłaczającą przewagę liczebną.Nie muszę się martwić o przychody bo Kartagińskie miasta są bardzo bogate a i po ulepszeni w nich baraków o jeden poziom mogę rekrutować numidijskich legionistów,ale panem sytuacji będę mógł się poczuć, dopiero kiedy zdobędę Italię. Uwielbiam te nację, bo jest najtrudniejsza z całej gry.