Dokładnie. Też wolę spokojnie posiedzieć, rozwinąć tereny startowe, czasem coś podbić, a ruszyć z kopyta dopiero z mocną gospodarką i rozwiniętą armią. W Empire tego tak nie widać, ale w innych częściach jak zasuwasz od samego początku, to lecisz tylko na kasie ze zdobywania terenów, a najgorsze jest to, że kampanię kończysz mając armie złożone z hastati, milicji miejskiej czy ashigaru zamiast doborowych, porządnych jednostek, gdzie tu przyjemność:p