No i w 180 turze zdobyłem po raz pierwszy zwycięstwo ekonomiczne. Tym razem nastawiłem się na wykorzystywanie dyplomacji do bólu. Zakończyłem mając 22 umów handlowych, 21 sojuszników militarnych i 2 protektoraty. Jako że musiałem nastawić prowincje na zdobywanie pieniądza, od kilkudziesięciu tur nie miałem z nimi kłopotu. Dzięki temu stosując podarki utrzymywałem w ryzach i w dobrych stosunkach ze mną całe to towarzystwo bez wpływu na koszt rozbudowy prowincji czy doskonalenia armii. Na końcu AI przeprowadziło sprytny atak, zaczęli mi się sojusznicy rzucać nawzajem do gardeł i musiałem się zastanawiać czy poprzeć zaatakowanego, czy nie. Koniec końców udało się w miarę bezboleśnie dla Aten.
2014-12-05_00001.jpg