"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, poprawiłoby człowieka, ale pogorszyłoby kota" — Mark Twain.
Z tą słowiańszyczyzną o której tak wszyscy gadają chyba wzięło się to stąd, że książkę pisał po prostu Polak i dlatego się taka swojska wydaje. Jeśli książka jest tłumaczona z obcego języka na polski to to tłumaczenie jest takie nie wiem, oficjalne, bez polotu, a tu masz książkę fantazy pisaną oryginalnie po polsku i to dobrze napisaną, bo żadnej słowiańszczyzny tam nie ma. Co to w ogóle jest słowiańszczyzna? To czasy o których mało wiemy, bo potem to już normalny katolicyzm i feudalizm, tam jakieś obrzędy dziadów i parę innych drobnostek to co to jest za słowiańszczyzna jak my byliśmy typowym feudalnym, katolickim krajem w średniowieczu.
Odnośnie słowiańskiej mitologii w prozie Sapkowskiego:
http://www.ifp.uni.wroc.pl/data/files/pub-9657.pdf
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Tylko znów abstrahując od tego czy KF się komuś poodba czy nie, jakością wykonania jest zbliżony do Wiedźmina. A GoT to inna liga.
Sezon Burz ma ten problem, że wyszedł 14 lat po oryginalnym cyklu a czytelnicy z jednej strony chcieli tego samego a z drugiej czegoś innego :-) Nie da się 2 razy wejść do tej samej rzeki.
EDIT:
Z ciekawości poczytałem negatywne opinie użytkowników na metacriticu - większość to "hur, dur czarni wystempujom a to słowiańskie fantasy - dajem zero".
Ostatnio edytowane przez Janek ; 29-12-2019 o 11:17
Też Elfy w opowiadaniu na krańcu świata chciały zamordować Geralta i Jaskra, a tu jakiś świętych, których mordują z nich robią. Jak dla mnie to cały sens wiedxmina przepadł, bo to nie była książka o tym, że są źli rasiści i biedne ofiary tylko wszystko było niejednoznaczne, to tak pod poprawność polityczną może podchodzi właśnie, dobro i zło Biedne elfy niczym nie wiem biedni prześladowani czarnoskórzy i podli biali- tu ludzie. W książce elfy były równie okrutne tylko przegrali.
Nie czytałem, nie grałem, serial z Żebrowskim przestałem oglądać gdy naga Sitek wyszła z jeziora. Na necie jeszcze oczywiście zaliczyłem sławnego smoka. Tak więc nie mając wielkich oczekiwań obejrzałem ów nowy, głośny serial. Główna postać się broni, choć te pochrząkiwania w kilku scenach były cokolwiek dziwne. Kasy na efekty było żałośnie mało i np smoki choć nieporównywalne z "naszym", to jednak bieda piszczy. Zresztą jeden z odcinków zaczyna się gdy prawie ukradli Płotkę - Geralt rzuca jakąś głową "bestii". To była chyba jakaś przerośnięta gumowa maska z halloween... No i otwierająca scena walki z tą pokraką na bagnach. Odpuśćmy kasę, ale jak ta maszkara trzymając ofiarę dociśniętą do dna przez minutę nie może trafić, to już w 2 minucie serialu wiemy, że i kolejne "potwory" to będą tylko obowiązkowe punkty do odhaczenia. Nie żebym oczekiwał śmierci głównej postaci co odcinek, lecz choć jakieś emocje. A wyszło kino familijne przy niedzielnym obiedzie. Yennefer. Będę oryginalny i dziewucha, omijając elementy rodem z brzyduli była dla mnie całkiem spoko od początku, po przemianie to kolejna laska której po klepnięciu w plecy odpada twarz. Ogólnie, nie miałem wiele oczekiwań i dokładnie tyle otrzymałem. Coś tam było na plus, coś na minus. Spokojnie mogłem zasnąć bo i tak w końcu to baśń, bajka czy fantasy - wszystkie mają wspólny mianownik.
Pytanie o tą przemianę w ryby - nie zrozumiałem. Coś jak przypowieść o synu marnotrawnym? Jak będziesz do ramy przyłóż to koniec końców i tak będziesz odsunięty przez ukochanego kolorowego ptaka-czarną owcę?
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, poprawiłoby człowieka, ale pogorszyłoby kota" — Mark Twain.
Właśnie fantasy to jest próba przeniesienia do rzeczywistego świata jakiś nadprzyrodzonych motywów, a serial ta taka baśń, bajeczka, zbyt cukierkowa.
Przebrnąłem przez 2 sezon. Dobry Cavill, trzyma ten serial. Ogółem 5/10