No ja akurat czytałem tylko publikacje naukowe Eco, z których zresztą korzystałem w pracy dyplomowej. Ogólnie szacunek za analizę kultury popularnej.Zamieszczone przez tomsn
No ja akurat czytałem tylko publikacje naukowe Eco, z których zresztą korzystałem w pracy dyplomowej. Ogólnie szacunek za analizę kultury popularnej.Zamieszczone przez tomsn"Uderz w stół, a nożyce się otworzą" - jak mawiał główny przedstawiciel trzeciej drogi w Polsce Andrzej Lepper.
Wahadło to raczej jedyna (pomijam naukowe) książka Eco, którą czytałem "na poważnie". Szalenie erudycyjna - to taka skocznia do dalszych zainteresowań. Historia grupy znajomych, których sylwetki autor kreśli jak japońscy mistrzowie pędzla. Przyjaciele, na początku sceptyczni co do własnych odkryć z czasem wciągają się w sprawę, pochłania ich własna koncepcja i koniec końców stają się członkami intrygi. Ciężko pisać o czym traktuje ten tom. Faktem pozostaje, że Eco wymyka się kanonom gatunku. Co mnie zainrygowało szczególnie: świat humunkulusów, golemów - świat mistyki i ezoteryki, alchemii. Tego typu smaczki (nawet pojedyncze rozdziały frazy) miały dla mnie większą wartość niż np. sama akcja pojęta linearnie.
Myślę, (choć to dość odległa paralela) że taką wartość ma chociażby trylogia Sapkowskiego (szczególnie Boży Bojownicy)
Jeśli chodzi o Imię Róży - widziałem jedynie film, a tam zwraca się uwagę głównie na tradycyjny bieg akcji.. Może i ta jej znajomość nie pozwoliła na rozsmakowanie się w lekturze.
"Rudy Orm" to jedna z najlepszych powieści o Wikingach jakie czytałem. Akcja dzieje się w przełomie wieków X i XI. Orm wyrusza na wyprawę (nie z własnej woli), która zaprowadzi go do Hiszpanii, wiosłuje na galerach arabskich, służy w gwardii Almanzora, bierze udział w najeździe na Anglię, itd. Książka napisana z niezwykłym humorem, obrazująca mentalność Wikingów, ich pojęcie świata w zderzeniu z kulturą chrześcijańską. Polecam wszystkim, którzy jej nie czytali. Drugi tom jest o wyprawie Dnieprem po złoto Bułgarów.
Moim zdaniem dobrze by było reaktywować temat przeczytanych książek
Przecież jest temat, cały czas aktywny o poczytanych książkach? Po, co ten?
"Rudy Orm" to jedna z najlepszych powieści o Wikingach jakie czytałem. Akcja dzieje się w przełomie wieków X i XI. Orm wyrusza na wyprawę (nie z własnej woli), która zaprowadzi go do Hiszpanii, wiosłuje na galerach arabskich, służy w gwardii Almanzora, bierze udział w najeździe na Anglię, itd. Książka napisana z niezwykłym humorem, obrazująca mentalność Wikingów, ich pojęcie świata w zderzeniu z kulturą chrześcijańską. Polecam wszystkim, którzy jej nie czytali. Drugi tom jest o wyprawie Dnieprem po złoto Bułgarów.
Moim zdaniem dobrze by było reaktywować temat przeczytanych książek
"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, poprawiłoby człowieka, ale pogorszyłoby kota" — Mark Twain.