PDA

Zobacz pełną wersję : Najbardziej Upierdliwa Frakcja



Strony : [1] 2

Fallen
14-11-2009, 20:02
Mongoły mnożą się jak szczury napierdzielając 10 armiami konnicy.
Upierdliwość papieża też sięga granic.
Szczególnie ekskomunika.
Ale rach ciach i papy nie ma :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

lupsonic
14-11-2009, 23:32
Dla mnie upierdliwą frakcją jest Mediolan. Nie ważne kim gram, Mediolan zawsze mnie zaatakuje. Nawet jak prowadzę Portugalię albo Bizancjum :-)
Trochę mniej wkurzająca jest Dania, która wszędzie próbuje się wcisnąć.

Maharbal
15-11-2009, 10:33
Dania i Mediolan. Rozrastają się niczym nowotwór złośliwy w niemal każdej kampanii. Mongołowie dla mnie nie są wkurzający, jeśli przygotujemy kilka armii na ich odparcie, a potem organizujemy gigantyczną bitwę :twisted:

Ja, Klaudiusz
15-11-2009, 12:43
Zdecydowanie Mediolan, nie ważne jakim stylem rozgrywam kampanię zawszę się czepia.

Krzyzak
15-11-2009, 15:24
No ja tez stawiam na Mediolan zawsze atakuja nawet jak nie maja szans na zwyciestwo :cry: Za to maja fajnych i silnych generalow.

Achilles
15-11-2009, 16:07
Francja zawsze była upierdliwa.

Pop517
15-11-2009, 17:15
Francja zawsze była upierdliwa.
a jakieś powody?wiesz każdy może sobie tak napisać mimo że nawet niewie co to jest Seria total war :roll:

dlamnie zdecydowanie dania bo jak gram na vh/vh to ja sobie zajmuje okoliczne osady (w tym dużą część rusi)a tu przychodzi do nas panna od dunów która sojusz proponuje, oczywiście odmawiam jako że zależmy mi na dobrych stosunkach z Hre więc w kontrofercie proponuje handel i obustronne mapki dobra patrze :shock: HRE została jedna prowincja(zostało podzileone przez Mediolan i danie która wzieła ze 2 razy więcej)i jak tu się nie wkórzyć na ai...

Nezahualcoyotl
15-11-2009, 17:36
:shock: a szpiegow powysylac do Sasiadow to ciezko ;) :?: ...i zadnych wtedy niespodzianek nie ma ;)
A nawiazujac do Tematu postu to tylko Mediolan ze swoja mistrzowska dwulicowoscia :twisted: potrafi mnie wnerwic :evil: :evil: :!:

Pop517
15-11-2009, 17:47
:shock: a szpiegow powysylac do Sasiadow to ciezko ;) :?:
niemam nigdy milionów szpiegów a swoje podboje kierowałem najpierw na ruś potem na węgry potem bizancjum i aż zajde do ziemi świętej ;)

Przemysł II
15-11-2009, 20:19
Chyba nie tylko mnie wkurza Mediolan :D Niestety go nigdy nie niszczę bo staram sie utrzymywać przy życiu jak największą ilość państw (bardziej historycznie i ciekawie) :D

historyk977
15-11-2009, 20:26
Dla mnie najbardziej upierdliwy zawsze był Mediolan. ZAWSZE mnie zaatakuje nawet jak gram Anglią, Danią , Polską , Ruskimi itd. ;/
Po prostu nie chce się odczepić nawet jak ja mu maszeruję pod ostatnią prowincje to on ciągle się broni i nie chce wstrzymania broni xD

Phenomeon
16-11-2009, 19:20
Och, co za zgodność :) Odnoszę takie samo wrażenie, te zakute mieszczuchy-milicjanci i strzelające żuki nazbyt często organizują wycieczki na graniczne prowincje. Staram się zawsze ich wyeliminować jako pierwszych.

Aximus
16-11-2009, 19:30
Dla mnie Mediolan i Cesarstwo Niemieckie rozrasta się jak chwast po mapie a potem trudno ich wybić. :!: :(

Danielos
20-11-2009, 12:14
Tia dosłownie Mediolan i Dania, gram sobie Polską, podbiłem duże terytoria ( W tym Jerozolimę), jako sojuszników mam rusków którzy mają do mnie max lubienia czy jakoś tak. Najpierw zaatakowała dania w okolicach 115 tury, ale szybko odparłem ten ich chruszcz, bo co to za problem dla najsilniejszego państwa na mapie :twisted: :lol: .
Szybko zebrałem armię na zachodzie polski i ruszyłem masakrując przy tym 2 miasta :twisted: , wszystkich powyżynałem, Dania była baz szans a tu...... Papa żąda zaprzestania wojny :cry: . Ale to nie najważniejsze, przez głupich Daniolów Ruś mnie zaatakowała od wschodu (obaj w tym samym czasie, czasami pomysłowość kompa mnie zadziwia :o ) ale też ich odparłem, i narazie nękam rusków a mediolan ciągle chce odemnie praw handlowych oraz legendy mapy, ale ja No way nie dam sie nabrać. 5 Tur po incydencie patrze jakiś ,,patrol" mediolanu wbija mi na teren, mówię DOŚĆ! i wychodzę pełną armią na te 3 jednostki(cięzkozbrojni kusznicy i 2 odziały milicjii). Dopiero po ataku na Mediolan skapłem się że zagarnoł całą francję oprócz widocznie jakiegoś miasta bo Francja dalej jest. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to że Cesarstwo Niemieckie zostało wasalem Dani :o :o :o :o :o :o Bez komentarza..... No ale ogólnie najbardziej wkurzającymi państwami są Mediolan i Dania, oraz trochę Mongoły.

Fallen
21-11-2009, 15:22
Węgry i cih feudalni

Kretson
26-11-2009, 20:39
Papa - Ekskomunika za walkę z katolikami, krucjata na ziemie gracza, ale najbardziej to INQUSISION
Mediolan - Kim nie gram, wywołują mi wojnę, atakują co turę armiami po 2-3 oddziały
Tatarzy - Słonie altyleryjskie( i czemu oni atakują na Ziemię Świętą, a nie tereny rusi???)

Świętowit
26-11-2009, 20:48
Widze ze Mediolan bezkonkurencyjnie wygrywa;] tez na niego stawiam aczkolwiek dania tez jest niesamowicie wnerwiajaca. Zawsze gdy spuszcze ich chociaz na chwile z oka wbijaja sie na moje ziemie 2 pelnymi flagami ktore oczywiscie szybko traca a nastepnie prosza o pokoj gdy ja sie szykuje do ofensywy a ze czlowiek chce zyc dobrze z papiezem to... eh :(

Krzyzak
27-11-2009, 11:36
No ja tez po ostatniej rozegranej kampanii ( HRE ) dodaje do mojej listy Danię . Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :D

OskarX
27-11-2009, 13:52
Od najbardziej upierdliwych-Dania, Wenecja, Milan.

Ruderyk
27-11-2009, 14:37
Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :DJa bym się cieszył gdyby ktokolwiek chciał ze mną pokój podpisać.

Oprócz Mediolanu i Daniii upierdliwa jest Polska- a konkretnie polska szlachta. Nie przepadam za walką z konnymi łucznikami.

Maharbal
27-11-2009, 15:45
Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :DJa bym się cieszył gdyby ktokolwiek chciał ze mną pokój podpisać.


Dokładnie. Czemu niemal wszystkie państwa, choćby nie wiem jak bardzo dostawały w cztery litery, niemal zawsze walczą do usr**ej śmierci :?: Jeśli już chcą podpisać pokój, to chyba wtedy, kiedy jeszcze mogą się mierzyć z naszym państwem.

OskarX
27-11-2009, 17:37
Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :DJa bym się cieszył gdyby ktokolwiek chciał ze mną pokój podpisać.


Dokładnie. Czemu niemal wszystkie państwa, choćby nie wiem jak bardzo dostawały w cztery litery, niemal zawsze walczą do usr**ej śmierci :?: Jeśli już chcą podpisać pokój, to chyba wtedy, kiedy jeszcze mogą się mierzyć z naszym państwem.

Nie wszystkie, ja np. na podstawce 1.3 zwasalizowałem Niemców i jeszcze byli bardzo zadowoleni. Ale np. Rusi została kaffa, obok niej masa mojego woja, księży. Oferowałem prowincje, kasę ale się nie zgadzali. Może zgadzają się tylko tak, jak napisał kolega "Jeśli już chcą podpisać pokój, to chyba wtedy, kiedy jeszcze mogą się mierzyć z naszym państwem." Dziwny ten medek 8-)

SanSanus
17-12-2009, 13:52
No ja tez po ostatniej rozegranej kampanii ( HRE ) dodaje do mojej listy Danię . Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :D


Najbardziej upierdliwą frakcją są Mongołowie.Przez nich nigdy nie zagrasz Turcją czy Egiptem
bo ledwo co się rozbudujesz i TRACH !-Najazd Mongołów.
PS
W którym roku pojawiają się Tatarzy ?

Krzyzak
17-12-2009, 14:59
No to widać, wolno sie rozbudowujesz . Ja w 30 turze miałem podbity caly polwysep iberyjski i turcje ... :roll:

qru
18-12-2009, 16:31
Na Mongołów jest zawsze czas się przygotować. Już gorsi są Timurydzi bo mają więcej piechoty.
Moim zdaniem na najwyższym poziomie trudności każda frakcja jest upierdliwa bo AI chce za wszelką cenę osłabić gracza ale gdyby pominąć ten problem to uważam, że Milan jest najbardziej wkurzający, są wszędzie i zawsze :mrgreen:

OskarX
19-12-2009, 09:40
No ja tez po ostatniej rozegranej kampanii ( HRE ) dodaje do mojej listy Danię . Mimo że nie maja szans atakują a później gdy przegrywają chcą pokoju jak inne państwa. :D


Najbardziej upierdliwą frakcją są Mongołowie.Przez nich nigdy nie zagrasz Turcją czy Egiptem
bo ledwo co się rozbudujesz i TRACH !-Najazd Mongołów.
PS
W którym roku pojawiają się Tatarzy ?
Ta, przygotuj 1 miasto do obrony, a mongoly jak młotki beda w nie stukac. Potem jak nie beda posłusznie stac w miejscu to kolejna armijka sie nimi zajmie. Turcja rządzi :D

Krzyzak
19-12-2009, 10:23
Turcja ma podobne jednostki jak Mongołowie, bo dużo łuczników na koniach . Mi najlepiej się Mongołów rozwalało Polską . Przygotowałem na nich ok. 7 armii z królem na czele :D i po ok. 3 bitwach już ich nie było ;)

Argaleb
21-12-2009, 22:56
Za to mnie irytowały strasznie Węgry. Gram sobie Wenecją...wojna z Cesarstwem, Egiptem i Mediolanem a tu nagle na drugim froncie Węgrzy. Nie ważne ile mogę im zaoferować za pokój i tak go odrzucą. Jeszcze bardziej idiotycznie jest jak próbuje przebić się do nowego świata a tu bum i nagle Węgry z Trypolisu niszczą moją flotę. Eh najbardziej mnie zastanawia co oni tam robili hehe.

Radtrak
01-01-2010, 01:40
dla mni najbardziej uppierdliwi są Rusini i Mediolańczycy-
ale ppierw Rusini:
gdy nie zaatakują,to ja staram sie robic odwet,ale oni maja tak dziwnie popaprane miasta że
je znajduje po 3-4 turach :/
a tak nie patrząc na położenie,to zdecydowanie mediolan jest bardzo upierdliwy,a szczególnie jak gram sycylią,
to zawsze mi blokują porty i stad mam mniej kasy,i nagle zjawiają się ich statki z pełnymi armiami :(
i jak oni mnie cisną i zostaje mi miasto w afryce 1 na wyspie i stolica, to papież nic,
a jak ja zaatakuje Mediolańczyków przejme 2 miasta zniszcze 3-4 armie i nagle ekskomunika
i pół świata przeciw mnie,i nagle krucjata na moją stlicę :(
ale jakoś zachomikowałem trochę kasy i przekonałem papieża...(jakieś 11K)
a chciałem wtedy wielką katedrę budować(albo zwykłą niepamiętam)...
pzdr Radtrak
ps Szczęsliwego nowego roku

kuroi
01-01-2010, 07:50
Zdecydowanie Dania, Węgry i Niemcy. Gram sobie jak gdyby nigdy nic Polską. Jestem już "od morza do morza" I Nagle sru, Węgry atakują I.... I... To miasto z krótką nazwą na I, na południu ^^
Dania chce mój szczecin zaś Niemcy Wrocław [Nie oddam wam Breslau, schweine! >.<(wiem, że pisze się schwein ale z tym "e" lepiej brzmi ;p)]

Kiedy ich wszystkich za przeproszeniem wyje*ałem z moich ziem to nagle stali się potulni i prosili o pokój... Żeby kilka lat później spróbować jeszcze raz... I co ciekawe, mieli potrójny sojusz między sobą.. Ciekawe nie?

Krzyzak
01-01-2010, 10:59
Mnie Węgry jeszcze ani razu nie zaatakowały. Kuroi podpisz na początku sojusz z Węgrami, a potem jak będziesz miał wojnę ze szkopami to nie będziesz musiał się martwić o tyły ;) Dania tak czy siak wkońcu zaatakuje, z sojuszem czy bez więc nie warto z nimi podejmować dyplomacji ;)

OskarX
01-01-2010, 11:20
Węgry nigdy nie zdradzaja, dania, niemcy zawsze co odbija sie na papie

kuroi
01-01-2010, 14:07
Mnie Węgry jeszcze ani razu nie zaatakowały. Kuroi podpisz na początku sojusz z Węgrami, a potem jak będziesz miał wojnę ze szkopami to nie będziesz musiał się martwić o tyły ;) Dania tak czy siak wkońcu zaatakuje, z sojuszem czy bez więc nie warto z nimi podejmować dyplomacji ;)

Człowieku! Raz, że miałem z nimi sojusz, a dwa, że przez podarki miałem też "Doskonałe" relacje z nimi! A mimo to mnie zaatakowali! Ja nie postawiłem żadnej jednostki w pobliżu ich granicy ani przez ich terytorium nie przechodziłem. Ale to już nie ważne, pamięć o ich nie istniejącej już frakcji będzie przenoszona już tylko w opowieściach o bohaterskich wyczynach moich wojaków :D

Gromo
02-01-2010, 12:12
Najbardziej upierdliwą frakcją jest Mediolan. Jak grałem niemcami to miał tylko korsykę, armie takie, że pokonywałem ich z miasta 2 oddziałami łuczników, 1 oddziałem chłopów i generałem a i tak atakował raz na 5-10 tur. Teraz gram Wenecją, to gdy daję dyplomację Mediolanowi, daję mapę i prawa handlowe za mapę to widzę, że Mediolan w połowie francji ma terytorium, w połowie niemiec 1 terytorium, w Afryce coś ma. Za turę-dwie Mediolan ma ekskominukę i wojnę z 3 państwami a terytoria rozbite po 1 na kontynent.
Węgrzy są spokojni, daję im sojusz na początku gry i mam z nimi go aż do końca. Czasami tylko pomagam im w wojnie z Bizancjum.
Wenecja też trochę upierdliwa jest, bo ciśnie się zawsze przy morzu w stronę wschodu, Konstantynopola.
Niemcy nie chcą mi dawać sojuszy, często muszę im w każdej turze dawać w prezencie 100 denarów i dopiero po 10 turach chcą negocjować o cokolwiek.
Jak gram Maurami/Hiszpanią to Portugalia zawsze ciśnie się żeby mieć dostęp do oceanu, ma 1-2 miasta na półwyspie Iberyjskim i 1 na południu od wysp Brytyjskich.

Radtrak
02-01-2010, 22:40
Najbardziej upierdliwą frakcją jest Mediolan. Jak grałem niemcami to miał tylko korsykę, armie takie, że pokonywałem ich z miasta 2 oddziałami łuczników, 1 oddziałem chłopów i generałem a i tak atakował raz na 5-10 tur. Teraz gram Wenecją, to gdy daję dyplomację Mediolanowi, daję mapę i prawa handlowe za mapę to widzę, że Mediolan w połowie francji ma terytorium, w połowie niemiec 1 terytorium, w Afryce coś ma. Za turę-dwie Mediolan ma ekskominukę i wojnę z 3 państwami a terytoria rozbite po 1 na kontynent.
Węgrzy są spokojni, daję im sojusz na początku gry i mam z nimi go aż do końca. Czasami tylko pomagam im w wojnie z Bizancjum.
Wenecja też trochę upierdliwa jest, bo ciśnie się zawsze przy morzu w stronę wschodu, Konstantynopola.
Niemcy nie chcą mi dawać sojuszy, często muszę im w każdej turze dawać w prezencie 100 denarów i dopiero po 10 turach chcą negocjować o cokolwiek.
Jak gram Maurami/Hiszpanią to Portugalia zawsze ciśnie się żeby mieć dostęp do oceanu, ma 1-2 miasta na półwyspie Iberyjskim i 1 na południu od wysp Brytyjskich.

Nie chcem się czepiać,ale chodzi o Najbardziej upierdliwą frakcję,a nie 4 ;)(1-2 frakcje jeszcze nie będe się
czepiał ;) )
ale chodzi bardziej o konkrety :)
pzdr Radtrak

Krzyzak
03-01-2010, 10:12
Najbardziej upierdliwą frakcją jest Mediolan. Jak grałem niemcami to miał tylko korsykę, armie takie, że pokonywałem ich z miasta 2 oddziałami łuczników, 1 oddziałem chłopów i generałem a i tak atakował raz na 5-10 tur. Teraz gram Wenecją, to gdy daję dyplomację Mediolanowi, daję mapę i prawa handlowe za mapę to widzę, że Mediolan w połowie francji ma terytorium, w połowie niemiec 1 terytorium, w Afryce coś ma. Za turę-dwie Mediolan ma ekskominukę i wojnę z 3 państwami a terytoria rozbite po 1 na kontynent.
Węgrzy są spokojni, daję im sojusz na początku gry i mam z nimi go aż do końca. Czasami tylko pomagam im w wojnie z Bizancjum.
Wenecja też trochę upierdliwa jest, bo ciśnie się zawsze przy morzu w stronę wschodu, Konstantynopola.
Niemcy nie chcą mi dawać sojuszy, często muszę im w każdej turze dawać w prezencie 100 denarów i dopiero po 10 turach chcą negocjować o cokolwiek.
Jak gram Maurami/Hiszpanią to Portugalia zawsze ciśnie się żeby mieć dostęp do oceanu, ma 1-2 miasta na półwyspie Iberyjskim i 1 na południu od wysp Brytyjskich.

Nie chcem się czepiać,ale chodzi o Najbardziej upierdliwą frakcję,a nie 4 ;)(1-2 frakcje jeszcze nie będe się
czepiał ;) )
ale chodzi bardziej o konkrety :)
pzdr Radtrak

Ja też nie chcę się czepiać ale Ty co się go czepiasz . Wyraził swoje zdanie jakie frakcje są według niego najbardziej upierdliwe więc to normalne :roll:

Pop517
03-01-2010, 10:22
dla mnie najbardziej upierdliwa jest sycylia(zajmuje sobie tam barderux metz itd.) nieatakuje nikogo przychodzi 4 tura przychodzi dyplomata sycylijski i grozi mi atakiem jeśli niedam mu marsyli i 5k no jak wiadomo niema głupich mimo że mam tam tylko 6 jednostek 2x chłop łucznicy 2x milicja 2 x ochot oszczepnicy
to oni mi wyskakują z doborową(jak na początek) armią i oblegają marsylie :? co lepsze przechodze do bitwy to wysyłają na mnie jednostki "falami" najpierw miotacze potem piechota wraz z taranem i na końcu jazda...dobra mam herotic victory jakimś cudem ale jednak mimo iż zostało mi jakieś 100 ludzi(gram na największych jednostkach) to 2 tury później taka sama sytuacja dyplomata i kolejna armia no i jak tu grać :roll: jak komp se upatrzy przeciwnika to juz koniec :o

SanSanus
08-01-2010, 13:28
No ale jeśli mongołowie wychodzą z armią 6xp to co mam powiedzieć?!Zwłaszcza że nie mogę grać
bitew na mapie bitewnej bo odblokowałem hostseat.Mongołów pokonałem Węgrami w Sojuszu z Polską (grał nią kto inny-hostseat) Będąc na krucjacie rozwalałem ich wojska potężną armią-To chyba jedyny sposób) W której turze pojawiają się Tatarzy ?

SanSanus
08-01-2010, 13:31
No to widać, wolno sie rozbudowujesz . Ja w 30 turze miałem podbity caly polwysep iberyjski i turcje ... :roll:
Ta jasne w 30 turze podbiłeś półwysep iberyjski Turkami .Raczej Bałkański.

Dagorad
08-01-2010, 15:48
Mnie Węgry jeszcze ani razu nie zaatakowały. Kuroi podpisz na początku sojusz z Węgrami, a potem jak będziesz miał wojnę ze szkopami to nie będziesz musiał się martwić o tyły ;) Dania tak czy siak wkońcu zaatakuje, z sojuszem czy bez więc nie warto z nimi podejmować dyplomacji ;)

Człowieku! Raz, że miałem z nimi sojusz, a dwa, że przez podarki miałem też "Doskonałe" relacje z nimi! A mimo to mnie zaatakowali! Ja nie postawiłem żadnej jednostki w pobliżu ich granicy ani przez ich terytorium nie przechodziłem. Ale to już nie ważne, pamięć o ich nie istniejącej już frakcji będzie przenoszona już tylko w opowieściach o bohaterskich wyczynach moich wojaków :D

To prawdopodobnie przez to że kontrolowałeś Iasi a oni zawsze chcą go podbić.

kuroi
08-01-2010, 15:56
To prawdopodobnie przez to że kontrolowałeś Iasi a oni zawsze chcą go podbić.

Nie jestem tego taki pewien. Teraz w nowej kampanii też mam Iasi i jakoś nie nie zaatakowali. Ale za to sami zniszczyli Ces. Bizantyjskie O_o
No i Dania z Niemcami znowu mnie zaatakowały... Danii zabrałem Hamburg, miasto na półwyspie(Jakieś tam na A) i Sztokholm zaś Niemcom w 6 tur zabrałem Frankfurt, Wiedeń i Norymbergę :D Nic nie może oprzeć się wielkiej armii złożonej z rycerzy polskich :D

wojtek 85
12-01-2010, 01:18
Mediolańczycy bo rozrastają się jak rak i potrafią mieć armie złożone z samych genueńskich kuszników, których trzeba ganiać po mapie. Wszystkie frakcję mające konnych łuczników. A w szczególności Mongołowie, ponieważ mają dużo konnych łuczników. Jak ja nienawidzę konnych łuczników. Tych to dopiero trzeba ganiać po mapie. Ale królem w tej kategorii są Timurydzi, czyli Tamerlan i jego kompania. Gram sobie Imperium Rzymskim. Oczywiście nikt mi nie może podskoczyć, aż tu nagle wyskakują mi Tatarzy. Ze swoimi słoniami w wręcz bezczelnej ilości i z bezczelnym poziomem doświadczenia. I się zaczyna. Wysyłam na nich to co mam najlepszego i bronię się na moście. Świetna pozycja, nie dość, że blokuje most to jeszcze stoję na wzgórzu. A co robią Tatarzy? Wysyłają słoniki. Te, pod ciągłym ostrzałem moich łuczników, bez żadnych strat przechodzą most i masakrują mi piechotę, która szybko ucieka. Kawaleria też niewiele może. W tej bitwie nie zadałem przeciwnikowi żadnych strat. Żadnych! Nawet jednego słonia nie ubiłem. Najlepsze, że AI oprócz słoni nie użyło w bitwie żadnych jednostek. Reszta stała sobie na pozycjach wyjściowych. :lol:

qru
12-01-2010, 10:57
Na słonie najlepsi pikinierzy ewentualnie włócznicy 8-) No ale nawet jak ubijesz słonia to jak się skubaniec wykłada to potrafi pół oddziału cielskiem zabić :twisted:

Ituriel32
13-01-2010, 18:12
Mediolan bo:
Jest agresywny, jest państwem włoskim, ma dobre położenie na mapie.
Węgrzy są jedną z najwierniejszych nacji w Medku.

Po namyśle jeszcze Portugalia, pełna wspaniałych żeglarzy.
Grałem Szkocją (desanty na Walie), Sycylią (Desanty na wyspy), Bizancjum (desanty na Kretę).
Raz małe, a raz prawie pełne armię. Ale zawszę wnerwiające niemiłosiernie.

Danewcieło
17-02-2010, 17:47
No to :
-Mediolan,zdradza,czeka tylko na moment,kiedy walczę z kimś innym,
-Dania,prawie to samo co w Mediolanie ale częściej proszą o pokój,
-Niemcy,grałem sobie Mediolanem,i zdrada,mimo że została im 1 prowincja,nadal mówili że mnie zgniotą.

anna223
22-02-2010, 07:09
Ale macie problem z Mediolanem i Danią , nie lepiej zrobić tak :
-oblegać stolicę
-zaproponować by byli wasalem + dodać trochę kasy

jak się zgodzą to przez jakiś czas poobserwować.
jak się nie zgodzą to zaatakować pierw dziedziców i generałów a na koniec przywódcę frakcji i koniec .

Zawszę tak robię grając : Francją + Joanna D'Arc , Anglią , Hre, i Egiptem .

Mediolan łatwo jest pokonać, jak się wystawi przeciw nim "Mur Tarcz" , przeciw dani najlepiej używać ciężkiej konnicy (+lekka do pościgów) oraz piechoty średniej i ciężkiej.

Ziemniak
25-02-2010, 13:57
Może ociupinkę nie w tym dziale, bo dotyczy to Królestw, ale grając Szkocją co rusz atakowali mnie Norwedzy tymi swoimi... armiami :P Strasznie upierdliwi :P Chociaż jak im na początku odprawiłem z kwitkiem kupców to później już żadnych norweskich handlowców nie widziałem ;)

von Bratwursten
25-02-2010, 19:52
Oczywiscie Mediolan! Chyba zadna inna frakcja nie jest w stanie bujac sie przez pol "planszy" zeby dopasc jakies slabiej bronione miasteczko, gdzies na europejskim zadupiu :)

kamix
26-02-2010, 19:54
Tak jak reszta forumowiczów - Mediolan... jak można atakować 3 odziałami kuszników ? xD Dla zasady ,żeby życie uprzykrzać ...

Balduran
27-02-2010, 07:31
No Mediolanu to nic nie przebije :) Chocbym nie wiem jak sie staral, zeby utrzymac z nimi sojusz (idealne stosunki, prezenty pieniezne) to i tak musza zdradzic. Jesli Mediolanczycy sa tacy w rzeczywistosci to odradzam urlop w ich miescie :D

Adamsky
27-02-2010, 07:42
No Mediolanu to nic nie przebije :)
Też uważam, że to piękne miasto.

Chocbym nie wiem jak sie staral, zeby utrzymac z nimi sojusz (idealne stosunki, prezenty pieniezne) to i tak musza zdradzic.
To już cecha narodowa i nie dotyczy tylko tego miasta. Wystarczy prześledzić historię kraju.

Jesli Mediolanczycy sa tacy w rzeczywistosci to odradzam urlop w ich miescie :D
Mają opinię jednych z najbardziej przedsiębiorczych mieszkańców w całej Italii i gorąco zachęcam do odwiedzin miasta i zostawienia w nim swojej krwawicy. Zapewniam, że tanio nie będzie, a jeśli wyruszycie ze swoją piękniejszą połówką - to wrócicie z samymi torbami (i w przenośni - zakupy i dosłownie - wychodząc z dworca możecie zostać obrabowani przez Cyganów).

JacobHoplytes
14-03-2010, 14:41
najbardziej upierdliwy?? mediolan, nieraz to strasznie

Witold
14-03-2010, 16:23
To chyba pewne że człowiek który steruję frakcją jest upierdliwy dla innych frakcji.

Krzyzak
14-03-2010, 16:36
My tu rozmawiamy o frakcji, która dla nas jest najbardziej upierdliwa, a nie dla komputera :roll: ... Co do tematu, to ostatnio stwierdziłem, że Mediolan nie jest taki upierdliwy :D Bardziej dla mnie są wkurzający Duńczycy lub Rusini :p Mimo, że na początku też stawiałem na państwa Włoskie :P

OskarX
15-03-2010, 06:27
Rusini, bo zapewne grasz polską. A mediolan graniczy z wieloma państwami np wenecja francja niemcy jak bys nimi grał to znowu by cie wkurzal, wiec przeważa;) szkoda ,ze w mechanice mtw2 zawsze jest tak samo.. Ps. Mediolan wkurza podwójnie, bo przewaznie ma wysokie poparcie papy i nie mozemy go atakować albo do konca rozjechac-przez to głównie nie chce juz sie nam byc dobrym katolikiem;)

kuroi
15-03-2010, 08:41
Rusini, bo zapewne grasz polską. A mediolan graniczy z wieloma państwami np wenecja francja niemcy jak bys nimi grał to znowu by cie wkurzal, wiec przeważa;) szkoda ,ze w mechanice mtw2 zawsze jest tak samo.. Ps. Mediolan wkurza podwójnie, bo przewaznie ma wysokie poparcie papy i nie mozemy go atakować albo do konca rozjechac-przez to głównie nie chce juz sie nam byc dobrym katolikiem;)
huh? U mnie prawie zawsze Mediolan jest ekskomunikowany kilka tur po ataku na Francję...

Krzyzak
15-03-2010, 11:21
Kuroi, u mnie jest tak samo jak u Ciebie ;) Co do Rusinów, to gram Polską, fakt ale jak grałem Węgrami i Turcją ( mimo, że tylko 20 tur ) to Ruś też mnie zaatakowała, mimo, że bliżej siebie miała rebelianckie wiochy :?

Ituriel32
15-03-2010, 13:05
U mnie Rusini siedzą cicho, przez 30-40 tur pełna stagnacja, zero czegokolwiek.
Wojny Francja-Mediolan tu jest różnie, ale częściej ekskomunikę dostaje Mediolan.

sefko1
15-03-2010, 13:30
Najbardziej upierdliwa jest ta, z którą aktualnie graniczymy. Nie sądzę, żeby w silniku gry była zakodowana "upierdliwość" frakcji. Po prostu niektóre mają gorsze położenie i stąd są bardziej upierdliwi niż inni.

Witold
15-03-2010, 19:28
Gdzieś na szarym końcu pliku desrect_stat(czy jakoś tak) znajdują się początkowe stosunki między frakcjami.

narsil
18-03-2010, 18:05
Tak, tylko że początkowe stosunki niewiele mają się do 'upierdliwości' i do tego czy np będziemy z daną frakcją walczyć przez następne 100 tur czy w ogóle. Co z tego, że powiedzmy Polska ma stosunek -0.2 z Rosja, jeśli po podpisaniu z sojuszu możemy praktycznie zapomnieć o wschodniej granicy...

kuroi
18-03-2010, 18:19
Tak, tylko że początkowe stosunki niewiele mają się do 'upierdliwości' i do tego czy np będziemy z daną frakcją walczyć przez następne 100 tur czy w ogóle. Co z tego, że powiedzmy Polska ma stosunek -0.2 z Rosja, jeśli po podpisaniu z sojuszu możemy praktycznie zapomnieć o wschodniej granicy...
Ale za to relacje pomiędzy Francją i Milanem wyglądają trochę inaczej. Jeszcze nie miałem takiej kampanii, w której Milan nie zaatakowałby Żabojadów.

OskarX
19-03-2010, 13:21
Po podpisaniu sojuszu z rosja mozesz tylko czekać na jego zerwanie. Ja kupiłem od nich nowogród za 10 i po 2 turach nie patrzeć na sojusz mnie atakowali. Oczywiście skończyło sie zajęcie przeze mnie całej rosji

narsil
19-03-2010, 14:15
Rosja to był przykład na to, że upierdliwość frakcji ma się nijak do początkowych stosunków zapisanych w descr_strat.

Mi osobiście nigdy nie zdarzyło się żeby Rosja pierwsza mnie zaatakowała, nawet po przejęciu rebelianckich obszarów Wilna, Kijowa, Smoleńska, Rygi czy Helsinek (!). Grałem Polską wiele, wiele razy więc wiem co mówię. Co do twojej sytuacji to sam sobie jesteś winny, kupowanie czy przejmowanie obszarów innych frakcji przez dyplomacje w 90% kończy się tak samo, a co dopiero jeśli kupiłeś sobie stolice.

Krzyzak
19-03-2010, 17:08
Przecież stolicy się chyba nie da kupić ? ...

OskarX
20-03-2010, 09:35
Przecież stolicy się chyba nie da kupić ? ...
Oczywiście, ze sie nie da;)

Krzyzak
20-03-2010, 10:32
Rosja to był przykład na to, że upierdliwość frakcji ma się nijak do początkowych stosunków zapisanych w descr_strat.

Mi osobiście nigdy nie zdarzyło się żeby Rosja pierwsza mnie zaatakowała, nawet po przejęciu rebelianckich obszarów Wilna, Kijowa, Smoleńska, Rygi czy Helsinek (!). Grałem Polską wiele, wiele razy więc wiem co mówię. Co do twojej sytuacji to sam sobie jesteś winny, kupowanie czy przejmowanie obszarów innych frakcji przez dyplomacje w 90% kończy się tak samo, a co dopiero jeśli kupiłeś sobie stolice.

No więc narsil, musiałeś się chyba pomylić :D Bo jak napisał mój poprzednik stolicy się nie da kupić, więc Ruski musieli mieć inną stolicę . Co do ataków, to państwo bardzo często atakuje jak masz ich miasto w środku kraju :P

OskarX
20-03-2010, 10:42
Nie często, tylko zawsze. No moze, jak bys kupil polską cos od węgrów to by odrazu zaatakowali niemcy i wenecja

Krzyzak
21-03-2010, 08:35
Niemcy zawsze atakują :D A tak w ogóle to najdłuższy czas, jaki miałem po kupienie od Egiptu ich miasta w środku państwa, to było 30 tur, nie atakowali bo byli zmęczenie wojną ze mną i Mongołami :P A potem jak im zabrakło miast to przystąpili do oblężenia :D

OskarX
21-03-2010, 10:01
Egipt o dziwo gdy mongoly atakują jest slaby, a powinien byc silny. Grając polską kupowałem sobie Egipt ,a oni nie mieli czym atakowac i tak haha.

Krzyzak
21-03-2010, 12:58
Ogólnie w medku, frakcje muzułmańskie są bardzo słabe, i rzadko robią duże armie. Najczęściej to chyba Turcja :P

OskarX
21-03-2010, 13:42
Niestety masz rację. Egipt siedzi caly czas w Jerozolimie i moze troche walczy z Turcja. Maumurowie nigdy nie wchodzą na plw Iberyjski i dalej. Turcja dochodzi do Konstantynopola i stoi. Wielka szkoda ,ze nie robia inwazji na chrześcijan. Dzidat jest 1 albo 2 na gre, a krucjat min. 10. Do tego Mongoly ich nękają caly czas.

Krzyzak
21-03-2010, 14:36
Zgadzam się . Mogli, by zrobić tak, żeby Mongołowie i Tatarzy częściej atakowali Ruś, Polskę i Węgry ... Moim zdaniem tak by było bardziej wyrównanie, dla frakcji Muzułmańskich i Chrześcijańskich,a także bardziej historycznie :D ... Z tymi Maurami, również pełna racja ... Oni nigdy nie ruszają Hiszpanów i Portugalczyków ( ani razu nie miałem takiej sytuacji :roll: ). Co najwyżej podbiją prowincje : Timbuktu, Trypolis no i jeszcze te okoliczne miasta :D

OskarX
21-03-2010, 16:05
Muzułmanie byli by za silni chrześcijanie i tak by sie atakowali nie patrząc na nich. Wtedy by ich mogli Mongoly osłabić od tylu, a tymirudzi isc przez Rosję do Węgrów i Polski-MARZENIA

Highlam56
10-08-2010, 10:01
Dania i Wenecja
Mediolan też jest upierdliwą frankcją ale nie jak te powyżej

doliwaq
10-08-2010, 21:13
Lubię Węgry ale nie lubię jak mnie znienacka atakują. Nie lubię też Rusi bo jak się wzmocnią to atakują Polskę. Tak na marginesie pewien ruski generał miał cechę ,,Nienawidzi Polaków" (czy jakoś tak). Kreston napisał w poście: Tatarzy - Słonie altyleryjskie( i czemu oni atakują na Ziemię Świętą, a nie tereny rusi???) informuje cię że to są tatarzy Tamerlana a on zaatakował Azję Mniejszą.

Krzyzak
13-08-2010, 07:24
Muszę jeszcze od siebie dodać, że nikt nie przebije Mongołów i Tatarów :D Ja wiem, że oni tu przychodzą na podbój i plądrowanie i mają wszystko gdzieś no ale, żeby zaatakować sojusznika, którego nie mają szansy pokonać :D Grałem Niemcami, miałem podbity cały zachód i wyspy, a na wschodzie byli Ruscy i Polacy, to Mongoły wysłali do mnie flotę, zaatakowali mimo że miałem z nimi sojusz, a po 10 turach przysłali posła o pokój z żądaniem 1000 florenów :lol:

Adixis
13-08-2010, 09:09
Zgadzam się . Mogli, by zrobić tak, żeby Mongołowie i Tatarzy częściej atakowali Ruś, Polskę i Węgry ... Moim zdaniem tak by było bardziej wyrównanie, dla frakcji Muzułmańskich i Chrześcijańskich,a także bardziej historycznie :D ... Z tymi Maurami, również pełna racja ... Oni nigdy nie ruszają Hiszpanów i Portugalczyków ( ani razu nie miałem takiej sytuacji :roll: ). Co najwyżej podbiją prowincje : Timbuktu, Trypolis no i jeszcze te okoliczne miasta :D
Mongołowie powinni przyjść głownie na północ od morza kaspijskiego i ze 2-3 flagi koło bagdadu.
Timurydzi historycznie zaatakowali Turcję Osmańską co ich znacznie spowolniło i tak powinno być ;p

Jak dla mnie to najbardziej upierdliwy jest papież :P
Oprócz tego to jeszcze Wenecja, grając Węgrami zdradzili nasze przymierze anty-bizantyńskie i zajęli zagrzeb, później 5 razy przychodzili prawie pełną armią po Budapeszt i zawsze dostawali ogromny łomot ( dzięki szlachcie węgierskiej :P ) przez co łosie stracili stolicę :F

rmedieval 2
30-08-2010, 11:04
tatarzy łażą po mapie później z nienacka atakują a jeszcze te słonie z armatami raz mnie tak pogonili ze musiałem uciekać do ameryki grałem wtedy rosją :)

Krzyzak
30-08-2010, 11:16
To widać, że nie masz dużego doświadczenie z bitwami...

c.s.n.r.d.i.
27-09-2010, 14:26
kto przy zdrowych zmysłach zamieni słoneczną Iberię na mokrą Anglię ?

tak..

Portugalia

Ma u mnie MINUS jak stąd do Krakowa przez oba bieguny - za debilne wycieczki do Irlandii/Wali, zamiast własne iberyjskie podwórko załatwić na cacy robią desanty na wyspach olewając sojusze, moją rzetelną reputację, groźby Papy, sens i logikę

Sovereign21
08-11-2010, 14:29
Wiem, że w temacie o graniu Wenecją mówiłem że wszyscy się czepiają Mediolanu ale... Mediolan :lol:

Już nie wspominam o grze Wenecją kiedy wbili mi sztylet w plecy jak 3/4 armii poszło na krucjatę i blokuje porty co chwilę.. Gram Hiszpanią, wysyłam w stronę Bizancjum 4 floty na pół flagi statków, wypakowane po brzegi wojskiem, a nagle Mediolan nie wiadomo skąd zebrał kilka flot które rozsiały moje wojsko po całym morzu.... i jak tu się nie denerwować. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

EDIT: No i Papież. Kto widział żeby Inkwizycja wyrżnęła pół rodziny królewskiej?? Moja Hiszpania.. :evil:

EDIT 2: Portugalia?? Może trochę za to, że się rzuca mimo że Hiszpanią kontrolowałem cały półwysep i pół Francji.. A oni z Lizbony co chwilę milicję mi słali na rzeź. A tak chciałem ich oszczędzić.

Kuzyn
10-11-2010, 18:10
Najbardziej upierdliwy to jest Mediolan. Grając jego sąsiadami zawsze wpiernicza się w nie swoje sprawy i robi kampanie przeciwko Francji.

Ulv
12-11-2010, 09:24
Zdecydowanie Mediolan. Dlaczego? Tak, jak pisano wyżej - wpiernicza się w sprawy innych, prowadzi bardzo ekspansywną kampanię. Podczas mojej gry Hiszpanią zaatakowała mnie Francja, która miała już wojnę z Mediolanem. Podpisałem więc sojusz z włoską frakcją. Wspólnie podbiliśmy Francję, Mediolan zdobył Paryż, Dijon, Marsylię (zachód), a na wschodzie Pragę, Norymbergę, Innsbruck (jednoczesny konflikt z Cesarstwem). Nie muszę mówić, że wszystkie miasta i zamki w centrum także były pod panowaniem Mediolanu.
Gdy zaczęliśmy ze sobą graniczyć, Mediolan oczywiście zdradził i rozpoczęła się wielka wojna, zakończona moim zwycięstwem.

FOXGrabarz
13-11-2010, 18:56
Według mnie upierdliwość zależy kim gramy na przykład grając Polską najbardziej upierdliwe jest HRE, a grając Hiszpanią spokoju nie dadzą nam Francuzi. Mediolan jest wkurzający gdy prowadzimy do boju Wenecję lub HRE. Według mnie jest to ustawione pod kątem historycznym. W każdym razie najbardziej mnie wkurza HRE bo nawet grając Sycylią mi Niemcy porty blokowali a do pasji doprowadza gdy mnie nazywają dumklofem i mówią że potęga Cesarstwa mnie zgniecie. (W każdym razie było tak Sycylią i Polską i raz gdy grałem u kumpla Wenecją mnie zaatakowali).

Krzyzak
13-11-2010, 19:14
Może i masz rację ale co do tego, że jest to spowodowane ustawieniem historycznym śmiem się nie zgodzić. Bo historyczność w grze leży i to na każdym punkcie.

kuroi
13-11-2010, 19:16
Może i masz rację ale co do tego, że jest to spowodowane ustawieniem historycznym śmiem się nie zgodzić. Bo historyczność w grze leży i to na każdym punkcie.
Jak śmiesz tak mówić?! To jest najhistoryczniejsza(?) gra jaka istnieje! Amerykanie używaja jej zamiast podręczników! :P

Sovereign21
15-11-2010, 15:56
To jest najhistoryczniejsza(?) gra jaka istnieje! Amerykanie używaja jej zamiast podręczników! :P

Powinni zmienić podręcznik na Europę Universalis :ugeek:

żeby nie było offtopu.. Gram właśnie Turcją ( Baj De Łej --> w dziale ze zdjęciami jest filmik z fajnej bitwy :mrgreen: ) Zgadnijcie co robi Mediolan.. Sojusz z Anglią, Niemcami, Bizancjum i Papą... i jazda na Turków. -_-'

EDIT: Nadmieniam iż gram na najwyższym stopniu trudności kampanii.. Aaaargh!! :evil:

Yegallut
18-11-2010, 22:23
Zdecydowanie Mongoły. Dlatego grając jakąś oddaloną od rejonów Bliskiego Wschodu nacją zawsze szkolę ekipę assassinów i w miarę możliwości koszę co lepszych gienków. Bez nich już tak nie kozaczą w bitwach (nawet z kompem).

tengri
03-12-2010, 16:34
najbardziej drażnił mnie zawsze Mediolan (mają wzięcie w tym temacie chłopaki;). Frakcja zdaje się być dość napastliwa; lubi uderzyć w słaby punkt i rzadko odpuszcza - niezależnie od tego czy zwycięża czy przegrywa. trochę zmieniło mi się spojrzenie, gdy popróbowałem zagrać tą właśnie nacją (dotąd ją olewałem; jakoś od początku mnie odstręczała). na 3 podejścia po kilkanaście tur (testowałem możliwe pierwsze kroki) 3 razy w 10-tej turze byłem już napadnięty przez Wenejcę, Sycylię i bodaj 2-krotnie HRE a raz Francję. po 3 napaści w 10 tur? - jest się przed czym bronić. a najlepszą obroną jest podobno atak.

Sador
03-12-2010, 17:21
Oczywiście znany już Mediolan. Ale do tego jeszcze Portugalia ( pakowanie się na wyspy brytyjskie) i Tatarzy ze słoniami. Pamiętam moją pierwszą kampanię w Medievalu. Grałem Hiszpanią. Dotarłem do Niemiec i wtedy dowiedziałem się o nich. Dufny w swoją siłę wysłałem 4/5 flagi aby zniszczyć wroga. Gdy zobaczyłem ich liczebność nie zraziłem się (poziom e/e, to mimo wszystko pierwsza kampania). Zaatakowałem i wybiłem... 50 ludzi przy stracie 1050 ludzi. Nie wiedziałem co zrobić ze słoniami! Postępowali coraz dalej i zajęli półwysep Iberyjski. Zostały mi tylko wyspy Brytyjskie i Ameryka.

Ulv
14-12-2010, 09:41
Eh, Mediolan, Mediolan...
Zdobyłem Anglikami Angers i szykowałem armię na granicy z Francją, która miała zająć Bordeaux. Mediolan miał Dijon, Metz, Berno i Staufen. Francja Paryż, Reims, Marsylię, Tuluzę i Bordeaux. Między mną a Mediolanem była króciutka granica (Angers - Dijon, zerknijcie na mapę), przy czym te dwie miejscowości są od siebie trochę oddalone. Co się dzieje?
Mediolan walczy z Francją i HRE. Od kilku tur ich dyplomata stoi pod Caen i macha tym zwitkiem papieru, ale nie pojawia się żadna oferta. W końcu przemieszcza się pod Angers i żąda 227 florenów. Jeśli się nie zgodzę, to zaatakują. Oczywiście się nie zgadzam. W następnej turze widzę pełną armię Mediolanu, która idzie z Dijon, mija wrogą pełną armię francuską i zmierza na Angers. Wycofałem moje 1/2 armii, która miała przejmować Bordeaux i postawiłem na drodze do Angers. Mediolan oczywiście ją zaatakował, ale mieli głównie milicję miejską. Ja miałem 4 oddziały piechoty, 3 łuczników, 2 balisty, 2 katapulty, oddział zbrojnych i generała. Po zaciętej bitwie zostało mi 14 zbrojnych, 18 w oddziale generała i łucznicy. Mediolan miał jeszcze kilka oddziałów piechoty. Gdy łucznikom skończyły się strzały, to starli się w zwarciu, a moje nieustające szarże resztkami jazdy spowodowały załamanie się armii włoskiej. Nie ganiałem już jeńców, nie było czym...
Gdzie w tym sens? Mediolan odciążył w ten sposób Francuzów i opóźnił mój marsz na Bordeaux o kilka tur. Szpiedzy donieśli, że w czterech mediolańskich miejscowościach, przywołanych na początku są po 2-3 oddziały wojska. Ich potęga załamała się w ciągu jednej tury. Myślę teraz, czy nie iść śladem armii mediolańskiej i nie zdobyć tych miast i zamków, wdzierając się takim klinem w Europę.
Eh, Mediolan, Mediolan...

Adixis
16-12-2010, 12:59
No bo wystaraczy kawałek wspólnej granicy i już nie jesteś bezpieczny ;p
Nawet jakbyś zrobił taką prowincje w poprzek mapy i dał miasto na końcu to by tam szli armiami ;p

Ulv
16-12-2010, 15:06
Chyba to wydarzenie sprawiło, że obie frakcje się polubiły, bo mają sojusz teraz :P

morgoth
27-12-2010, 22:15
Grajac Wenecja mialem srogi problem z Tatarami.W chwili gdy prowadzilem wojny z 3-4 nacjami(Cesarstwo,Mediolan,Hiszpania i chyba Sycylia) pojawili sie we wschodnich Balkanach ,zajeli mi cale wybrzeze dalmatynskie kierujac sie do stolicy .Sciagalem wszystkie mozliwe jednostki do walki z nimi bowiem procz niespotykanej liczebnosci mieli swietnie wyszkolone jednostki.Przez jakis czas stalem sie ich wasalem.Zorganizowalem 3 konkretne armie dzieki ktorym co prawda odbilem czesc utraconych ziem ale po kilku turach Tatarzy dostali tak znaczne posilki,ze musialem sie wycofac z wiekszosci ziem i tak przez 20-30 tur.Dopiero sojusz z Wegrami i Bizancjum sprawil,ze Tatarzy wycofali sie w strone Anatolii.Musze kiedys do tej rozgrywki wrocic bo na bank jest niedokonczona.
Troche dziwia mnie jednostki ze sloniami,Tatarzy to glownie lekka jazda (plus luk) ale slonie?

Asuryan
28-12-2010, 00:32
Bo to tak naprawdę nie są Tatarzy, a Timurydzi (wojska imperium Timura Chromego). Niech żyje ogromna fantazja polskich tłumaczy :/

Czynczyl
28-12-2010, 09:29
Dania jest chyba najbardziej denerwującą frakcją.Grałem Szkocją i oczywiście miałem konflikt z Anglią.Cisnęliśmy się w okolicach York'u.Ta prowincja krążyła z ręki do ręki Anglików i Szkotów.Nagle
Duńczycy zrobili desant i zajęli York wraz z Walią.I trzeba było toczyć wojnę z dwoma frakcjami o wyspy :evil:

tengri
28-12-2010, 11:27
Dania jest chyba najbardziej denerwującą frakcją.Grałem Szkocją i oczywiście miałem konflikt z Anglią.Cisnęliśmy się w okolicach York'u.Ta prowincja krążyła z ręki do ręki Anglików i Szkotów.Nagle
Duńczycy zrobili desant i zajęli York wraz z Walią.I trzeba było toczyć wojnę z dwoma frakcjami o wyspy :evil:

dla Skandynawów wyspy są naturalnym kierunkiem ekspansji, co doskonale potwierdza historia. niestety nie ma tak dobrze, że jak jesteśmy na wyspie, to nikt nas z zewnątrz nie ruszy. jak ktoś wyżej zauważył lubią tam też przypłynąć np. Portugalczycy, co wygląda już odrobinę dziwnie. Duńczycy bywają irytujący o tyle, że jeśli nie zaczynamy gry w ich pobliżu potrafią z niepozornego jutlandzkiego pryszczyka rozwinąć się niczym rak pochłaniający kolejno zdrowe tkanki państwa Polskiego a także Niemcy, Francję i jeszcze parę innych, tak, że gdy w późniejszym etapie gry chcemy zająć np. ziemie francuskie, okazuje się, że musimy w tym celu wszcząć wojnę z Danią, a nie Francją.
P.S. bardzo lubię Danię, a określenia "pryszczyk" i "rak" miały jedynie ubarwnić moją wypowiedź.;)

Draken
29-12-2010, 20:15
jeszcze gorsze jest tak bizancjum i sycylia wnerwiają jak się tylko da
bizancjum w crusades

Vatras
02-01-2011, 20:46
Dla mnie Mediolan , Papież , A inni to kwestia kilku tur no nie jest tak ?

Pióro96
12-01-2011, 17:37
Dla mnie grając Hiszpanią, upierdliwa frakcja to Francja.
Zająłem cały półwysep iberyjski, i Francja mnie zaatakowała.Odbiłem ataki po czym zdobyłem Tuluzę i Bordeaux.
Dosłownie co 5 tur wysyłali armie po 6 jednostek, tylko po to, aby później nie przyjąć mojego pokoju, co doprowadzało często do ekskomuniki, i krucjat na moje ziemie.
Dodatkowo, teraz (1412 rok) nie moge prowadzić z nimi wojny, bo papieżem jest Francuz, i jakikolwiek atak z ich/mojej strony kończy się krucjatą na moje, terytorium.

kuroi
12-01-2011, 19:01
No to wyślij zabójcę i załatw żabojada ;)

Ituriel32
24-01-2011, 17:50
Po Półrocznej przerwie wróciłem do meka, i niemal na natychmiast się podenerwowałem z powodu Sycylii.
Przed wami zestawienie ile czasu ile potrzebowała do zaatakowania moich miast (Państwo, Ilość tur, Miasto)
- Portugalia, 7 tura, Saragossa.
- Hiszpania, 6 tura, Saragossa.
- Mediolan, 3 tura, Genua.
- Bizancjum, 13 tura, Korynt. (Garnizon początkowy nie ruszany)
- Maurowie, 3 tura, Algier. (Garnizon wzmacniany)
- Francja, 3 tura, Marsylia. (Garnizon wzmacniany)
Grałem tylko dwie pierwsze kompanijki, później po prostu sprawdzałem ile czasu potrzeba do wybuchu pierwszej wojny

Knecht
24-01-2011, 23:59
Nie chcesz wojen ? To wysyłaj dyplomatów do sąsiadów i co 2 tury dawaj im w prezencie 200 sztuk złota, czasami musisz dawać jednej frakcji co turę jak masz napięte stosunki a sąsiad nie prowadzi z nikim wojny, a jak prowadzi to możesz dawać rzadziej. Tym sposobem nikt cię nie dotknie.

Mnil
25-01-2011, 07:29
tylko gdzie wtedy przydomek serii: Total War :P

Ituriel32
25-01-2011, 16:59
Nie zdążyłem zedytować.
U Maurów i Francji powinna być 4 tura.

Sovereign21
25-01-2011, 20:42
Po Półrocznej przerwie wróciłem do meka, i niemal na natychmiast się podenerwowałem z powodu Sycylii.

Khem.. Dziwisz się?? W końcu to SYCYLIA :lol:


Nie zdążyłem zedytować.
Hę?? Jak można nie zdążyć zedytować posta?? Z tego co zauważyłem, to na tym forum się to nie zdarza.. Na innych widziałem takie akcje, że masz 10 minut na edycje posta i potem guzik, ale nie tu ;)

Edit: A jednak można :P

Ituriel32
25-01-2011, 22:28
Pograłem, napisałem, i poszedłem robić coś innego. (Później na spokojnie policzyłem czas do ich przybycia)
A jak ktoś przebije posta to już chyba nie można na edytować.
O dziwo podczas gry Danią nikt mnie nie atakował (Bardzo trudny), a innymi frakcjami to do 5 bliscy i 20 tur dalsze nacje.
Jeśli grasz w Basenie morza Śródziemnego to Sycylia jest pierwsza w ataku na ciebie.
Natomiast podczas gry północnymi państwami to Dania i Mediolan pierwsi kołaczą do bram twoich (moich) miast.

Sovereign21
26-01-2011, 15:04
Patrz post wyżej, Nie odbierz tego jako czepiania się, po prostu dobra rada coby zieloni się nie czepiali, że EDUTYJ POSTY:) A tak odnośnie tematu, dodałbym Bizancjum które też potrafi na Morzu Śródziemnym nieźle wkurzyć, desantując się gdzie popadnie - przynajmniej u mnie.

Michael_Marso
29-01-2011, 00:40
Moim zdaniem najbardziej upierdliwa frakcja to Portugalia. Kraj porąbanych żeglarzy którzy mają zakodowane "Bierz statek i na Dublin" to bardzo wkurzające (często gram Angolami) może te ich desanty prezentują raczej znikomą szkodliwość społeczną, ale jest to niezbyt przyjemne jak zawsze trzeba trzymać parę oddziałów na zielonej wyspie, bo oni zawsze się wpakują na odwiedziny.
Drudzy zdecydowanie Duńczycy, więc pierwsze co robię po zajęciu wysp to budowa floty i komitet na Oslo stamtąd fajna baza wypadowa, parę tur, a Sztokholm i Arhus padają a Dania przestaje istnieć.
Trzeci hmm Niemce? U mnie zawsze stają się Europą środkową i całkowicie marginalizują istnienie Francji i Polski. Zdecydowanie pierwszy poważny przeciwnik. Myślę że wystarczy, wiem pominąłem Mediolan i Hiszpanię, ale gdy jakoś przebrnę przez zgermanizowane połacie Europy Środkowej to reszta państw przestaje stanowić większe zagrożenie.
Sory że opisałem to tak z perspektywy średniowiecznego Angola, ale wydaje mi się że tak ciekawiej ;)

Pzdr.
Michał ;)

erty123456
17-03-2011, 10:21
Francja i Dania. Szybko się rozrastają, Dania niszczy Niemców i Anglię, Francja- Wszystko na zachód od niej, a Mediolan od razu podbijam :twisted:

Strunin
12-04-2011, 08:11
Bezkonkurencyjnie - Mediolan. Tak jak pisali inni potrafią się wszędzie wgramolić, upierdliwi jak mało kto, + te ich patrole z samymi kusznikami. Miodzio, tylko mapkę smrodzą. Poza tym Wenecja - również fałszywi, miałem pokój przez kilkadziesiąt tur ale im się zachciało wojny. Stracili 2-3 miasta i już proszą o wstrzymanie ognia. Wnerwiające jest też HRE atakują mnie jak jestem pewny granicy z ich państwem. Nawet sojusz nie pomaga, no chyba że następuje kilka nieowocnych ataków z ich strony to wtedy bardzo często sami żądają nawet sojuszu. Nie może też zabraknąć Danii - bałtycki odpowiednik włochów, tyle że Ci są mniej przebiegli i w moim mniemaniu potrafią więcej nerwów napsuć wystawiając o wiele liczniejszą i zbrojną armię niż Mediolan.

Tak na uboczu tematu nie wiem jakie Wy macie odczucie ale ja mam praktycznie zawsze spokój z powiedzmy Maurami, Turcją - sojusze z nimi się długo mi trzymały choć to państwa islamskie. Z Egiptem to szkoda gadać bo po 1-szej krucjacie już się zaczyna wojna, która trwa prawie zawsze do końca gry.

Ituriel32
12-04-2011, 17:46
Tak na uboczu tematu nie wiem jakie Wy macie odczucie ale ja mam praktycznie zawsze spokój z powiedzmy Maurami, Turcją - sojusze z nimi się długo mi trzymały choć to państwa islamskie. Z Egiptem to szkoda gadać bo po 1-szej krucjacie już się zaczyna wojna, która trwa prawie zawsze do końca gry.
Bo to w zasadzie najgorzej sterowane nacje w całym Medku.
Nawet 100 letni trup jest bardziej aktywny od Maurów.
Co do Turcji to u mnie jest ona rozjeżdżana przez Egipt, i/lub przez Mongołów.

Strunin
12-04-2011, 20:19
Tak na uboczu tematu nie wiem jakie Wy macie odczucie ale ja mam praktycznie zawsze spokój z powiedzmy Maurami, Turcją - sojusze z nimi się długo mi trzymały choć to państwa islamskie. Z Egiptem to szkoda gadać bo po 1-szej krucjacie już się zaczyna wojna, która trwa prawie zawsze do końca gry.
Bo to w zasadzie najgorzej sterowane nacje w całym Medku.
Nawet 100 letni trup jest bardziej aktywny od Maurów.
Co do Turcji to u mnie jest ona rozjeżdżana przez Egipt, i/lub przez Mongołów.


Jeżeli jedziemy na łatwym to o każdej nacji możemy tak powiedzieć. Gdzieś tu czytałem, że Maurowie potrafią poszerzyć swoją granicę pod same Niemcy. U mnie na h/h wszystkie nacje potrafią zaszaleć, no może po części się mogę zgodzić, że jeżeli chodzi konkretnie o Maurów czy Turcję to może nie robią jakiegoś mega szału ale zdania "Nawet 100 letni trup jest bardziej aktywny od Maurów." nie potwierdzam.
Trochę zaczyna się spam bo już nie na temat ale to już nieodzowna część forum.

siedlos
24-04-2011, 14:42
Dla mnie Niemcy podczas gry Polską :/. Idę na Nowogród, a oni złamali sojusz i zajęli mi Pragę. Co za chamstwo ;).

c.s.n.r.d.i.
28-06-2011, 10:13
HRE są upierdliwi swoją bezradnością: mieć tyle prowincji na starcie i tak dawać ciała? zamiast spacyfikować Duńczyków i Skandynawię wysyłają swoich samobójców pod Pragę, a wtedy Dania zabiera im Hamburg i zaczyna się koniec HRE.

Mediolan to akurat lubię jako frakcję własną czy wrogą: lubię jak mnie atakują: jest co zabijać na murach zamków, dużo bardziej wciągające niż odpieranie nieudaczników z HRE. Czasem podbijam coś w Pn Włoszech tylko po ta aby mieć z nimi kosę

c.s.n.r.d.i.
28-06-2011, 10:29
Moim zdaniem najbardziej upierdliwa frakcja to Portugalia. Kraj porąbanych żeglarzy którzy mają zakodowane "Bierz statek i na Dublin" to bardzo wkurzające (często gram Angolami) może te ich desanty prezentują raczej znikomą szkodliwość społeczną, ale jest to niezbyt przyjemne jak zawsze trzeba trzymać parę oddziałów na zielonej wyspie, bo oni zawsze się wpakują na odwiedziny.


Popieram przedmówcę, Szkotom też nie odpuszczają więc to nie jest jakaś portugalska dyskryminacja rasowa wobec Angoli, oni po prostu lubią wyspy, ale popatrz na to z tej strony:

jeden dyplomata pyta się ich co jakiś czas „czy mają już dość ?” i zgarnia kasę za rozejm czasem nawet za sojusz. Są wręcz idealni do podrasowania dyplomaty: zawarcie pokoju, umowa handlowa i/lub sojusz i/lub wymiana map i tak co parę rund.

c.s.n.r.d.i.
28-06-2011, 11:06
Papa? upierdliwy?!? :shock:

to mój best friend!!! zawsze trzymam min 2 killerów koło Rzymu i sprzedaję mu promocyjny zestaw do golenia: mach-1-sztyletowy

papę broniącego się przed zamachem walką na 0-3/10 łatwiej ubić niż kardynała lub preferati broniącego się pobożnością 6-10/10.

Xalos
28-06-2011, 22:18
Mediolan... Miliardy oblężeń po 1, 2 oddziały...
A papieże u mnie jakoś zawsze bardzo krótko żyją. Chociaż powiem szczerze, że zaatakować wojskiem mi się jeszcze nie zdarzyło.
Mało z resztą grałem w Medievala... Dużo więcej w Roma.

Mateusz Sz
01-07-2011, 12:16
Zdecydowanie Turcy. Dużo lekkiej jazdy porównywalnej do tej co mają Mongołowie i Tatarzy plus Janczarzy. Grając Szkocją, postanowiłem rozwijać Imperium w Europie, wogóle nie biorąc udziału w krucjatach (które sam później zwoływałem przeciwko Maurom). To był błąd, bo idąc do Turków gdy wyprosiłem o mapę, to zajmowali od Trypolisu na wschód wszystkie prowincje na Bliskim Wschodzie plus Bałkany i Sarkel z Bołgarem na Północy (Rusi nie atakuję, bo to taka strefa buforowa przed Tatarami, którzy za ok. 80 tur zaatakują). Nie mówiąc już o tym, że obecnie, każde pół ich armii to Sipasi (konni łucznicy, nie kopijnicy Sipasi)

Kot
09-07-2011, 21:44
Mediolan - bez względu jak mamy duże imperium i tak się doczepią do ciebie kiedyś.
Węgry - prawie że to samo co Mediolan tylko odrobinę trochę opanowana frakcja.
Niemcy - Zawsze zaczynają na ciebie ataki jak jesteś osłabiony.
Mongołowie - zmora południa.Wkurzająca kawaleria i zdrada.

maciuskooo
16-07-2011, 03:27
Jak dla mnie to ostanio bardzo wkurzyła mnie Francja :D Ciągle naciskali na mnie abym oddał im Metz masakra ile można -,-" I Mediolan Ci to zawsze są zdrajcami :DD

20-07-2011, 11:27
Mediolan-wszedzie chca sie wcisnac
Dania-to samo
Francja-zawsze atakowali mnie jak gralem Hiszpanami
Niemcy-zawsze próbuja podbic Skandynawie i Polske (nie wyrabiam w obronie Polski, gram Wegrami)
Egipt-zawsze mi kupców przejmuja...nawet takich co maja na maxa finanse...ciagne po 2k z handlu, a tu boom
Papa-raz podbil cale Wlochy i próbowal atakowac Mediolan i Wenecje/Wegry
Wenecja-rozrastaja sie jak mrówki, jesli nie podbije wszystkich rebeliantów przy ich granicy to potem marne szanse na zwyciestwo.

Achmed
20-07-2011, 15:08
Dla mnie najbardziej zdradzieccy byli Węgrzy.
Grając Francją zdominowałem wszystkie frakcje od rzeki Ren na zachód, łącznie z półwyspem apenińskim (bez Państwa Papieskiego) i Afryką. Wówczas nie obchodził mnie wshód, gdyż wszystkich tam jechali Mongołowie i Tatarzy. Jednak Węgrzy urośli w taką potęgę, że stawili czoła Tatarom i zaczęli wygrywać. Ja obawiając się ich potęgi zawiązałem z nimi sojusz wydając księżniczkę za mąż za przywódcę frakcji. Wtedy rozpocząłem wojnę z Tatarami walcząc z Węgrami ramie w ramie, a ci idioci mnie zaatakowali zablokowując mój port. A potem sam papież nałożył na mnie ekskomunikę mimo iż nie stoczyłem z nimi żadnej bitwy (Papieżem był Węgier). To było czyste chamstwo.

20-07-2011, 15:40
Podbij Pape i bedzie spokój ;P

Piter
20-07-2011, 20:05
Bo AI w podstawce to oczywisty debilizm :lol: i bubel, jest beta wersji bety, której chyba w ogóle nie testowali ;) A ataki przez blokady portu są całkiem losowe i bezsensowne.

Elivion
25-07-2011, 14:24
Dla mnie najbardziej upierdliwą frakcją chyba są tatarzy, kiedy grałem Hiszpanią (nie spieszyłem się z grą, nie zależało mi na podbiciu terenów w wyznaczonym czasie) na swojej drodze chyba na Litwie spotkałem Tatarów, nie byłem jeszcze wtedy tak doświadczony więc musiałem zdobyć więcej wojska żeby ich pokonać, kiedy mi się to udawało w następnej turze przychodziła kolejna armia Tatarów, koło miast i zamków stawiałem po ok 1-2 armie żeby pomóc tym żołnierzom co są w zamku/mieście, i jakoś udawało mi się utrzymać moje granice, potem jakoś zacząłem ciągle wygrywać i jakoś to przeszło.

A z takich frakcji co są od początku to raczej Mediolan chyba jest najbardziej wkurzający. :D

Kuba67
26-07-2011, 16:43
Francja ! Potrafią tylko pływać przez kanał La Manche i topić floty !

26-07-2011, 17:14
Francja ! Potrafią tylko pływać przez kanał La Manche i topić floty !


Jesli sie postarasz to i floty nie beda miec :twisted:

Kuba67
29-07-2011, 14:03
To mam pytanie czemu nie zdobędą moich terenów we Francji !?
Ech...

Kot
29-07-2011, 23:11
Inteligencja AI pewnie.

Bronisław_Wspaniały
03-08-2011, 16:33
Milan. Łamią sojusz co rusz, atakują kilka tur po zawarciu rozejmu. Straszny wrzód na dupie. A ich kusznicy na początku naprawdę bolą, gdy się samemu ma głownie jakichś zafajdanych chłopskich łuczników. Trzeba iść w kuszników najemników a to kosztuje.

Watykan. Bardzo denerwuje mnie polityka olewki papieża wobec ataków na mnie i zakazywania mi obrony. A jeszcze bardziej denerwuje wbijanie inkwizytorów mordujących mi pół dynastii. Przy drugim podejściu do gry Danią, zjawił mi się inkwizytor i wytłukł mi prawie wszystkich. Oni nie powinni móc zabijać króla i książąt. Dodajmy do tego karygodną nieudolność morderców, czyli konieczność budowy całej ich hordy by pozbyć się inkwizytora. Bez cheatowania z kasą nie dałbym rady ich dość naprodukować. W obecnej kampanii HRE zwyczajnie poszłem w kierunku wbijania kodami pobożności generałom na maksa tak co by inkwizycja nie mogła ich ruszyć. Póki co mam spokój bo i żaden nie przylazł ale lepiej dmuchać na zimne.

Denerwuje mnie też nadużywanie przez AI sprzętu obleżniczego w normalnych bitwach. Ja tu chce kulturalnie honorowo rozegrać bitwę, wojska ładnie ułożyć a z połowy mapy zaczynają mi z katapult walić w generała i trzeba wszystkich wysyłać biegiem pod wroga. Ciężka piechota jest wtedy naturalnie półżywa z zmęczenia a i bitwa wywiązuje się z miejsca i nie ma za bardzo jak użyć swoich jednostek strzeleckich. Eh, zaczynam rozumieć nostalgię kumpla za medkiem jedynką.

Piter
03-08-2011, 18:36
bez kodów w medievala rady nie dajesz? :shock: :lol:

Bronisław_Wspaniały
03-08-2011, 20:26
a jak mam niby bez kodów wbić generałom wysoką pobożność by inkwizytor nie kasował mi połowy dynastii? Szczególnie gdy jest to dziesięciogwiazdkowy inkwizytor? Jak mam szkolić zabójców by zamiast cholernie drogiej hordy mieć tylko kilku a dobrych, skoro większość prób ubicia kogokolwiek kończy się porażką a ta śmiercią zabójcy lub spadkiem jego skilla?
Ja wiem, że mógłbym np wczytywać grę bez końca i ponawiać próby zabicia tak przez godzinę, albo spieprzać generałami po całej mapie przed inkwizytorem, ale takie coś jest zwyczajnie bezsensowne, denerwujące i zabijające moją przyjemność gry. Stąd prościej wbić kodem wysoką pobożność generałom i mieć to z głowy.

Elivion
03-08-2011, 22:04
No ale ja nie rozumiem jak można używać kodów, w takiej grze? lekka przesada

ManUtd
03-08-2011, 22:08
No fakt że inkwizytorzy są wnerwiający (swoją drogą wątpię żeby którykolwiek średniowieczny monarcha pozwolił stracić swojego członka rodziny, nawet jeśli inkwizyto z czymś takim wyskoczył) ale dziwi mnie że jesteś w stanie wyszkolić sobie zabójców (no chyba że od razu każesz zabijać wymaksowanych agentów). Ja grając Mediolanem spokojną grę bez wielkich podbojów, a więc i bez astronomicznej kasy łatwo się dorobiłem 5 zabójców na maksa . Na początku też byli na wszelki wypadek, a potem zacząłem nimi mordować papieży jak mnie który ekskomunikował, więc jest git.

Bronisław_Wspaniały
03-08-2011, 22:32
jak ich wyszkoliłeś? moi świeżo wyszkoleni mają najwyżej 2 gwiazdki. po latach siedzenia w mieście maksymalnie 3. nigdy nie miałem takiego któremu samo by weszło więcej. Największa szansa sukscesu działania zabójcy jaką miałem to chyba 35% i tak nie zabił. Stąd też praktycznie zawsze po wysłaniu zabójcy jest porażka i albo ginie, albo skill mu leci w dób. Na ikwizytora potrzebuje zwykle kilkudziesięciu podejść by go zabić jedno-dwu gwiazdkową hołotą.
Nawet jak któremuś zabójcy uda się wywindowac i odnieść sukces, wbije mu się wyżej skill, to traci w kolejnym podejściu. nigdy nie zdarzyło mi się by mi zabójca dwa razy pod rząd odniósł sukces. Dziwicie mi się że w takiej sytuacji sięgam do kodów? Nie widzę innych rozwiązań sytuacji a nie pozwolę sobie na tracenie członków dynastii.

Ituriel32
03-08-2011, 23:16
Na początku kroisz kapitanów wrogich nacji.
Następnie bezpańskie księżniczki. W dalszej kolejności pozostali nisko poziomowi agenci. (kapłani, kupcy, szpiedzy, zabójcy, i dyplomaci)
Czekasz aż nazbierasz odpowiednie cechy i świtę.
Powinieneś dostać w jednym z miast kwaterę gildii zabójców.

Od siedzenia w mieście agenci się tylko ze staże ją.

Bronisław_Wspaniały
04-08-2011, 00:15
wybór celu ma znaczenie nawet jeśli są takie same szanse na zabicie kapitana i powiedzmy pierwszolevelowego kupca? Wbiłem sobie przed chwilą chłopca do towarzystwa i skill assasyan swojemu assasynowi tak by miał 4. z takim skillem atakowałem kupca weneckiego mającego 1. szansa sukcesu 70%. Po każdej klęsce wczytywałem i od nowa. Podjąłem 27 prób. Liczyłem dokładnie. Po 27 wkurwiłem się, komputer dostał z pięści, coś wypieprzyło się i musiałem restartować. 27 nieudanych prób z rzędu przy 70% szansy. Jak mam w tych warunkach wyszkolić dobrego assasyna bez kodów? może ja mam coś spieprzonego z grą, a nie powinienem, bo reinstalowałem ją już raz i dalej bez zmian, ale nie da się normalnie wyszkolić mordercę. albo ja robie coś bardzo nie tak, albo Wy łżecie. Trudno stwierdzić.

Araven
04-08-2011, 07:16
wybór celu ma znaczenie nawet jeśli są takie same szanse na zabicie kapitana i powiedzmy pierwszolevelowego kupca? Wbiłem sobie przed chwilą chłopca do towarzystwa i skill assasyan swojemu assasynowi tak by miał 4. z takim skillem atakowałem kupca weneckiego mającego 1. szansa sukcesu 70%. Po każdej klęsce wczytywałem i od nowa. Podjąłem 27 prób. Liczyłem dokładnie. Po 27 wkurwiłem się, komputer dostał z pięści, coś wypieprzyło się i musiałem restartować. 27 nieudanych prób z rzędu przy 70% szansy. Jak mam w tych warunkach wyszkolić dobrego assasyna bez kodów? może ja mam coś spieprzonego z grą, a nie powinienem, bo reinstalowałem ją już raz i dalej bez zmian, ale nie da się normalnie wyszkolić mordercę. albo ja robie coś bardzo nie tak, albo Wy łżecie. Trudno stwierdzić.
Bronisław się nie denerwuj i nie uderzaj w kompa :P . W niektórych turach zabójstwo czy inna akcja nie może sie udać nawet z dużą szansą jak 3-4 próby nic nie dają. Zignoruj to w danej turze i spróbuj eliminacji kupca w kolejnej turze - zwykle się udaje za pierwszym albo drugim razem. Tak po prostu jest. A od AI komputera szczególnie w podstawce Medka II nie oczekuj zbytniej logiki i racjonalności bo zwykle jej tam nie ma... ;) Pozdrawiam.

ManUtd
04-08-2011, 10:26
jak ich wyszkoliłeś? moi świeżo wyszkoleni mają najwyżej 2 gwiazdki. po latach siedzenia w mieście maksymalnie 3. nigdy nie miałem takiego któremu samo by weszło więcej. Największa szansa sukscesu działania zabójcy jaką miałem to chyba 35% i tak nie zabił. Stąd też praktycznie zawsze po wysłaniu zabójcy jest porażka i albo ginie, albo skill mu leci w dób. Na ikwizytora potrzebuje zwykle kilkudziesięciu podejść by go zabić jedno-dwu gwiazdkową hołotą.
Nawet jak któremuś zabójcy uda się wywindowac i odnieść sukces, wbije mu się wyżej skill, to traci w kolejnym podejściu. nigdy nie zdarzyło mi się by mi zabójca dwa razy pod rząd odniósł sukces. Dziwicie mi się że w takiej sytuacji sięgam do kodów? Nie widzę innych rozwiązań sytuacji a nie pozwolę sobie na tracenie członków dynastii.

No jak nimi siedzisz w mieście to nie dziwne. Musisz im zlecać akcje, tylko tak się szkolą. I dokładnie tak jak mówią moi przedmówcy - najpierw kapitanowie zwykłych armii, najlepiej buntowniczych, niskopoziomowi agenci itp. I często tak się zdarza że po prostu w danej turze tego celu się nie da zabić, wystarczy poczekać albo wziąć inny cel. Musisz próbować do skutku, zaczynaj od słabych celów i stopniowo zwiększaj, jak się nie uda to wczytuj, ale tylko kilka razy, więcej nie ma sensu. Oczywiście nie poprzestawaj tez na tych najslabszych celach, tylko w miare rozwoju postaci bierz coraz lepsze, ale jak nikogo nie ma pod ręką to bij kogo wlezie byle troche doświadczenia zdobył. Po parunastu turach max. będziesz miał kilku wyszkolonych tak, żeby spokojnie zabijali nie tylko inkwizytorów, ale i królów i papieża.

Piter
04-08-2011, 12:06
czyli wczytuj milion razy, to prawie to samo co granie na kodach :P

Bronisław_Wspaniały
04-08-2011, 13:33
czyli wczytuj milion razy, to prawie to samo co granie na kodach :P

Ty masz jakiś poważny problem z tymi kodami co nie?

A tak do reszty, wybaczcie te słowa o łżeniu, pisałem to na fali gniewu. Bardzo denerwują mnie takie sytuację, gdy na logikę robię coś w grze porządku a nie ma żadnego efektu. Po prostu zapominam zawsze że genialne założenia Total War'a są zawsze dożynane w spieprzonych detalach. Bardzo denerwujących detalach. Potestowałem waszą metodę i rzeczywiście działa. Prawdę mówiąc nie sadziłem wcześniej że można zabijać kapitanów, bo jakby nie było kapitani tak na prawdę nie są żadnymi postaciami. Wbiłem pięciu assasynów na wysokie poziomy w ciągu 12 tur, w tym jednego na maksa, idąc schematem jaki zaproponowaliście. Dzięki za te rady, cholernie silnie pomogły.



No jak nimi siedzisz w mieście to nie dziwne.

nawyk z Romy. tam wystarczyło poczekać kilka tur by agenci sami się wylevelowali do przyzwoitego poziomu

tengri
04-08-2011, 14:33
Odnośnie tego, że "w danej turze nie da się kogoś tam zabić", to gdzieś na forum padło zdanie jakoby po drugim wczytaniu komputer automatycznie powtarzał te same kalkulacje, a więc i otrzymywał identyczny rezultat. Moje doświadczenia zdają się to potwierdzać. Po "przesejwowaniu" powinna nastąpić nowa kalkulacja i być może inny wynik - nawet w tej samej turze.

Co do kolesi najeżdżających na kody - nie przejmuj się! Ot wielki mi "etos gracza" i budowanie własnej wartości na "graniu bez kodów";) - dajcież spokój!

Araven
04-08-2011, 14:44
Ciekawe uwagi Tengri, ja zmieniałem niekiedy turę by zmienić właśnie te kalkulacje kompa, a tu wystarczy zrobić kolejny save (Można się zdenerwować jak szansa 90% a tu agent ginie.. :mrgreen: ) . Muszę wypróbować. ;) Co do kodów - czasem używam toggle_fow tak średnio raz na 50 tur - by zobaczyć jak frakcje AI się rozwijają. To jest gra - ma służyć rozrywce, kody używane z umiarem - jak najrzadziej czasami się przydają. Ja gram głównie na modach i używam czasem toggle_fow jak napisałem. A co do upierdliwych frakcji w Medku II to ja bym zagłosował na Mediolan (nienawidziłem ich kuszników i wiarołomności). Pozdrawiam.

Piter
04-08-2011, 17:13
Odnośnie tego, że "w danej turze nie da się kogoś tam zabić", to gdzieś na forum padło zdanie jakoby po drugim wczytaniu komputer automatycznie powtarzał te same kalkulacje, a więc i otrzymywał identyczny rezultat. Moje doświadczenia zdają się to potwierdzać. Po "przesejwowaniu" powinna nastąpić nowa kalkulacja i być może inny wynik - nawet w tej samej turze.

Co do kolesi najeżdżających na kody - nie przejmuj się! Ot wielki mi "etos gracza" i budowanie własnej wartości na "graniu bez kodów";) - dajcież spokój!
Czemu etos gracza, ja tylko napisałem, że to bezsensu kiedy ktoś bawi się we wczytywanie po kilka razy, ale jak sie komuś chce to juz nie moja sprawa :P

Bronisław_Wspaniały
05-08-2011, 02:26
Odnośnie tego, że "w danej turze nie da się kogoś tam zabić", to gdzieś na forum padło zdanie jakoby po drugim wczytaniu komputer automatycznie powtarzał te same kalkulacje, a więc i otrzymywał identyczny rezultat. Moje doświadczenia zdają się to potwierdzać. Po "przesejwowaniu" powinna nastąpić nowa kalkulacja i być może inny wynik - nawet w tej samej turze.

mhm też to zauważyłem bawiąc się i testując podane mi tu rozwiązania.
W ogóle przydałoby się taki FAQ z takimi kwestiami gdzieś walnąć dla takich żółtodziobów w medku 2 jak ja :)


Co do kolesi najeżdżających na kody - nie przejmuj się! Ot wielki mi "etos gracza" i budowanie własnej wartości na "graniu bez kodów";) - dajcież spokój!

znaczy kody, jak kody w zasadzie służą moim zdaniem głównie naprawianiu błędów gry czy zwiększeniu grywalności, co na jedno wychodzi. Ja np jestem przyzwyczajony z gier Paradoxu do widzenia całej mapy przeze mnie odkrytej, to też włączam toggle_fow raz na jakiś czas. Wiadomo, że w czasach starożytnych i średniowiecznych wieści nie rozchodziły się tak szybko jak dziś, ale przeciętny władca miał chyba jako takie w miarę aktualne (do kilku lat) pojęcie o tym jak wyglądają granice znanego mu świata.

I pierwsza kwestia naprawianie błędów gry. Sytuacja z inwizytorami (dla mnie absurdalna i dotychczasowy minus numer jeden medka 2) plus nieudolność mojej obsługi assasynów uniemożliwiły mi sensowną i przyjemną grę. To zastosowałem kody wpierw by zrobić hordę assasynów, potem by wbić wysoką pobożność władcom. Bo dzięki temu udało się rozwiązać problem. Teraz jak znam metodę efektywnego levelowania assasynów kody w tym względzie są już zbędne. Nie używam kodów nigdy tam, gdzie potrafię ten sam efekt uzyskać samodzielnie.

Piter
05-08-2011, 06:52
No komputer jednak widzi tyle co Ty bez toggle_fow więc jest to sporo ułatwienie uniemożliwiajace komputerowi ataki z zaskoczenia. :P Co do inkwizytorów to nie trzeba ich zabijać żeby sobie z nimi poradzić ;]

ManUtd
05-08-2011, 21:51
To jestem ciekaw jakie widzisz inne rozwiązanie, bo rzeczywiście są problematyczni i bardzo upierdliwi czasem, tak że zabić chyba najłatwiej i najbezpieczniej.

Herod
06-08-2011, 06:41
Np. Zrównać z ziemią Państwo Papieskie, roznosząc przy tym papieża...

Nezahualcoyotl
06-08-2011, 09:34
Np. Zrównać z ziemią Państwo Papieskie, roznosząc przy tym papieża...
To nic nie pomoze bo papa zawsze bedzie w grze ;)
Zeby inkwizytorzy omijali nasza frakcje nalezy zrobic co nastepuje:
-podpisac pokoj z papa i obojetnie na co starac sie go utrzymac
-wybudowac szybko koscioly i je rozbudowywac na wyzsze poziomy
-wysylac wlasnych klechow do rejonow o niskim procencie katolicyzmu co automatycznie uczyni z nich po pewnym czasie kardynalami
-sypnac dla papy od czasu do czasu troche zlota jako podarek
-sprawdzac poziom religijnosci wlasnych prowincji zwlaszcza kiedy sasiadujemy z frakcjami o innej wierze
-ostatecznie szkolic i trenowac zabojcow przez caly czas rozgrywki i "przywitac" inkwizytora w naszych progach :twisted:
Wnioski te oparlem na wlasnym doswiadczeniu i juz nie pamietam kiedy ostatni raz jakis inkwizytor zagoscil na mojej ziemi ;)

Bronisław_Wspaniały
06-08-2011, 11:58
sensowna strategia, choć najlepiej sprawdzająca się dla dużego państwa pogranicza. Rozbudowa struktur kościelnych kosztuje a one limitują ilość kapłanów. Nie zapomnę, jak inkwizytor mi wpadł raz dwie tury po zdobyciu Jerozolimy do tej prowincji i skasował krzyżowca :D (Jerozolima miała aż 40% heretyków)

Nezahualcoyotl
06-08-2011, 13:30
Dawno juz porzucilem bezsensowna rozgrywke polegajaca na podbijaniu calej mapy i ograniczam sie do ziem historycznie przynaleznych danej frakcji.Zarzadzanie panstwem z kilkoma prowincjami jest o niebo ciekawsze anizeli totalna dominacja w grze
viewtopic.php?f=21&t=726 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=21&t=726)
Jezeli dobrze rozplanujesz kolejnosc wznoszenia poszczegolnych budowli we wlasnych osadach nie bedziesz miec problemow z kasa...ale to juz material do innego topica ;) Ten zreszta rowniez powoli odbiega od glownego zagadnienia w nim poruszanym ;)

Bronisław_Wspaniały
06-08-2011, 13:40
na dłuższą metę tak, ale z początku z tym cienko. i z początku ciężko się tak inkwizytorami obronić. Ja preferuje HRH a wiem już, że w okolicach 1100 - 1120 (2 tury na rok) będe już w stanie wojny z ponad połową sąsiadów. Mam tak teraz, wojnę mi wypowiedziały Milan, Wenecja, Francja, Dania i reguralnie Anglia próbuje odbić Antwerpię wtłaczając pełną armię gdzie połowa jednostek do różne typy spieszonych rycerzy. Reszta spamuje głównie słabą hołotą, ale spamuje często. Więc też nawet nie myślę podbijać całego świata, ale do porządku rozwijać i bronić co mam.

kacpers12
06-08-2011, 16:10
Cesarstwo Narodu Niemieckiego- raz zdobyłem ich miasto to atakowali mnie co ture pełnymi armiami sam sie dziwie skąd omi mają na to kase
Papież- Za te swoje eskumunikacja czy jakoś tak i zaprzestanie walki z katolikami
Mediolan- Za bycie chwastem :D

Revar
13-08-2011, 02:49
Grając Anglią, przejąłem tereny Francji. Z północnego wschodu miałem ataki Danii, ze wschodu ataki Niemców a z południa ataki Mediolanu :P Jak dla mnie Mediolan i Dania są najbardziej upierdliwi a tuż za nimi Niemcy. Dania razem ze mną wkroczyła na ziemie Mongołów z krucjatą, to chciałem z nimi pokój żeby razem ich rozwalić. Oczywiście nie chcieli, ale zapłaciłem kasę. Po 2 turach już armie lecą na mój zamek ;d Do tego atakowali moich sojuszników i im 4 zamki przejęli ;d Mediolan atakował mi zamek i jeszcze wysyłał floty na moją wyspę przy Rodos non stop. Ta kampania tak się potoczyła, że mieliśmy w sumie 2 grupy sojusznicze walczące ze sobą:

1 Grupa sojuszników:

Anglia (Ja)
Polska
Węgry
Hiszpania
Wenecja

2 Grupa sojuszników:

Mediolan
Niemcy
Dania
Francja
Portugalia

Wszystkie państwa w jednej grupie miały ze sobą sojusze i walczyły z 2 grupą ;d Ciekawie się to ułożyło.

Kuba67
21-08-2011, 16:11
Mnie też denerwują te papieskie uwagi ! Najchętniej podbił bym to państwo kościelne !

Bronisław_Wspaniały
21-08-2011, 16:15
to czemu nie podbijesz?

kacpers12
22-08-2011, 04:43
to czemu nie podbijesz?






I co to da tylko to że papa bedzie latał po swiecie żęby sobie stolice zdbobyć

Bronisław_Wspaniały
22-08-2011, 07:48
I co to da tylko to że papa bedzie latał po swiecie żęby sobie stolice zdbobyć

Jak podbijesz taki Bagdad, czy inne muzułmańskie zadupie, dasz je papie, to papa będzie na tyle zajęty walką z muzułmanami i tępieniem plagi herezji na Bliskim Wschodzie, że zostawi Cię w spokoju (zakładając, że nie ma aktualnie żadnych prowincji w Europie) Względem zaś jego ewentualnego obłaskawienia jak pisano wcześniej czasem wystarczy kasą sypnąć. A w razie ekskomuniki skasować go zabójcą. Ja ostatnimi czasy trzymam przy papieżu jednego wysoko wylevelowanego assassyna, i ile razy papież mnie ekskomunikuje to turę później ekskomunikę zdejmuje nowy papież :)

Kuba67
22-08-2011, 13:04
Mam na razie za słabe państwo problemy z pewnymi rzeczami ale dzięki za radę pograł bym Litwą papież by się nie czepiał do jakiegoś czasu.

Revar
23-08-2011, 09:08
Gorzej jak nas państwa atakują i ciągle musimy się bronić i słać kasę do papy. Ja bym wolał, żeby ekskomunikę dostali i spokój by był ;d

Kuba67
23-08-2011, 09:59
Logicznie myślisz ;)

Caned
25-08-2011, 10:48
W podstawowym medievalu najbardziej irytujący byli dla mnie zdecydowanie Niemcy. Zawsze jeśli miałem z nimi jakąś wspólną granicę ( co jest ciężkie do uniknięcia :p ) zdradzali mnie pierwsi, a następnie dostawali w twarz ode mnie i wszystkich naokoło ( bo Niemcy mają taki brzydki zwyczaj wywoływania bezsensownych i skazanych na porażkę wojen ze wszystkimi krajami na około ). Ogółem po jakichś 100 turach mają 1-2 prowincję i są czyimś wasalem. Po Frycach w rankingu najbardziej upierdliwych jest chyba Mediolan i Dania,a jeszcze dalej Państwo papieskie.

Bronisław_Wspaniały
25-08-2011, 16:17
też to samo zauważyłem z niemieszkami. Nie pamiętam by kiedykolwiek koło tury 100 mieli więcej niż 4 prowincje i nie byli wasalem Wenecji, Polski lub Danii.

Kot
25-08-2011, 21:41
Ja powiem tak:
Szwaby to upierdliwy naród,uważa się za najlepszych i wali w każdego sąsiada,a potem nam grozi że Cesarskie wojska nas zmiażdżą :lol:
oczywiście podczas atakowania wszystkich ich skarbiec się rozlatuje - dosłownie.
Ale ja na czele wystawiam oczywiście Mediolan 8-) ich upierdliwość nie zna granic.

200 vs 800 ludzi w garnizonie,na dodatek miasto ma działa i najlepsze jednostki,tak to u mnie ludzie wygląda...

Bronisław_Wspaniały
26-08-2011, 01:34
ja się ostatnio zdziwiłem jak posłałem szpiega do Mediolanu a tu patrzę jakaś dziwna jednostka. Myślałem wpierw że to krzyż z krucjaty i wiele się nie pomyliłem. Ustrojstwo z sztandarem miasta podnoszące morale wojskom. Pytanie do tych co grają Mediolanem: Ma to jakiś większy realny wpływ na morale jednostek?

ManUtd
26-08-2011, 09:02
Sztandar caroccio, ma go Mediolan i Wenecja. Daje chyba to samo co Wielki Krzyż, czyli jak dla mnie niewiele :)

SirZielarz
26-08-2011, 09:43
Dobrze ustawiony pozwala bronić się do oporu. Jednostka która go dzierży nigdy nie ucieknie, a pozostałe w okolicy dostają premię do morale. domyślnie broni go oddział 30 bardzo dobrych włóczników (w krzyżu bodajże gwardia papieska), ale warto zauważyć, że możemy zmieniać jednostkę prowadzącą sztandar na dowolną inną pieszą. Przydaje się do zabezpieczania flanek przed szarżą wrogiej jazdy lub też wspierania morale pierwszej linii naszej piechoty w ciężkim starciu, generalnie typowo defensywna jednostka.
Jedyne ofensywne zastosowanie to chyba wspieranie ataku na bramę przeciwko dobrze skoncentrowanej obronie wroga.

poniatowski33
31-10-2011, 19:13
dla mnie papież jest za bardzo "upierdliwy" :lol:

a poza tym to Cesarstwo Niemieckie zajmuje pół Europy a potem trudno wybić jeszcze można ponarzekać na Cesarstwo Bizantyjskie jak się rozpocznie wojnę to też nie jest ciekawie wkurzające jest to , że jak się z nim zacznie wojnę to co turę tylko mi wyskakuję zawarto sojusz Cesarstwo Bizantyjskie - ( jakieś państwo ) i potem jedzie cię wraz z swymi sojusznikami ( cała Europa :mrgreen: ) i wszczyna Dżihad ;)

Kot
31-10-2011, 20:03
Z Cesarstwem niemieckim można się w miare szybko rozprawić,jednak musisz im rozbić większość armi,a potem pójdzie z górki:)

Errichto
31-10-2011, 20:10
Dobrze powiedziane. Wystarczy rozbić im większość armii i właściwie koniec wojny. Zaraz, zaraz... czy to aby nie jest metoda na każdą frakcję? Właśnie znalazłeś złoty środek na podbój całego świata. :D
No chyba że chodziło o to, że Niemcy nie rekrutują za szybko nowych oddziałów - wtedy ok. Tyle że ja takiej różnicy nie zauważyłem.

Princeps
02-12-2011, 14:04
Po tym co przeżyłem uważam, że jest to Państwo Papieskie. Gram sobie Hiszpanią. Od początku gry miałem sojusz z papiezem i bylem jego pupilkiem. Nie przejmowałem się gdy ON ogłosił sojusz z ruskami, puki nasze granice się nie styknely. Ruski mnie zaatakowały i papież musiał wybierac sojusznika. Ku memu zdziwieniu wybrał Rosję! Nie mogłem nic poradzić. Teraz mi spadają krzyżyki za bicie państwa prawosławnego i mam ekskomunikę. :D

PlanB
02-12-2011, 16:02
Hah,możesz wrzucić save'a z tej gry? :D

Princeps
06-12-2011, 12:44
Nie. Co moje to moje. ^^

PlanB
06-12-2011, 13:17
Chyba nic by się nie stało jakbyś nam pokazał,ale jak tam chcesz

Samick
06-12-2011, 14:48
Prawda jest taka, że najbardziej upierdliwą frakcją jest gracz. Zawsze stara się wszystkich przechytrzyć, zawsze chce wygrywać, podbijać i mieć jak największe dochody, jak najlepsze jednostki. I na dodatek nie znosi przegrywać! Ba! Wszystko to byłoby znośne, gdyby nie fakt iż używa niehistorycznego oszustwa save/load game. I jeszcze narzeka, że mu jest ciężko albo lekko czy też mały realizm. ;)

Errichto
12-12-2011, 06:54
Nie. Co moje to moje. ^^so didn't happen


Prawda jest taka, że najbardziej upierdliwą frakcją jest gracz. Zawsze stara się wszystkich przechytrzyć, zawsze chce wygrywać, podbijać i mieć jak największe dochody, jak najlepsze jednostki. I na dodatek nie znosi przegrywać! Ba! Wszystko to byłoby znośne, gdyby nie fakt iż używa niehistorycznego oszustwa save/load game. I jeszcze narzeka, że mu jest ciężko albo lekko czy też mały realizm. ;)No nie wiem, upierdliwa? Jeśli już będzie walczyć to zniszczy. Bardziej wkurzające jest chyba głupawe atakowanie przy znacznie słabszej potędze militarnej państwa. No i zachowanie papy... I tak gratulacje za oryginalne podejście do sprawy ;)

poniatowski33
17-12-2011, 18:31
Jeszcze do czego mógłbym się przyczepić są Mongołowie.
Grałem Polską byłem prawie u celu kampanii ( jeszcze 1 region i zwycięstwo )
Gdy tu nagle takie coś mi w Wilnie wyskakuje :

Mongołowie :

1100 ludzi + wsparcie 900 ludzi :o

vs.

Polska :

166 ludzi

I zaczęli "IV rozbiór Polski" ;)


Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )
i stanąłem w obronie Halicza
z 3 jednostek które oblegały Halicz udało mi się rozbić tylko tą 1 najsilniejszą. Reszta zajęła Halicz i tak całą resztę ( jak wspomniałem wcześniej całe wojsko stanęło w obronie Halicza i nie miałem skąd wziąć wojska o fundusze były na minusie

PS.Wkurzające jest przegrać prawie przy zwycięstwie

Errichto
20-12-2011, 08:16
Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )Że co? 1300 ludzi? Przy jednej prowie dzielącej od zwycięstwa? Na walkę z Mongołami trzeba wystawić porządne siły.

Samick
20-12-2011, 16:52
Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )Że co? 1300 ludzi? Przy jednej prowie dzielącej od zwycięstwa? Na walkę z Mongołami trzeba wystawić porządne siły.

Taktyka utrzymywania bezpiecznych prowincji minimalnymi siłami, bardzo dobrze działa na finanse... gorzej na zaskakujące ataki taki jak spodziewana inwazja mongolska. :)
Mnie kiedyś Hiszpanie zaskoczyli desantem na Nowogród. :)

Aquila
20-12-2011, 18:31
Najbardziej upierdliwi ? Dania i Sycylia, wróciłem sobie do gry i nieźle podnoszą mi ciśnienie makaroniarze... Wenecja też była irytująca, na szczęście po epickim zwycięstwie zniknęli raz na zawsze 8-)

kamilios
20-12-2011, 21:38
Ja bym tutaj dał:
1. Mediolan. Zasłużone pierwsze miejsce, pewnie dlatego, że zazwyczaj gram Francją, a te ciągłe ataki na Marsylię doprowadzają człowieka do szału.
2. Dania. Po Mediolanie, ale nadal mocno irytujący. Chociaż jest taki plus, że zazwyczaj rzucają się najpierw na HRE i mam te kilkanaście/ kilkadziesiąt tur spokoju.
3. Portugalia. A to desant w najmniej spodziewanym miejscu, a to atak na ten zamek przy granicy z półwyspem iberyjskim (nie pamiętam nazwy).

poniatowski33
27-12-2011, 21:59
Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )Że co? 1300 ludzi? Przy jednej prowie dzielącej od zwycięstwa? Na walkę z Mongołami trzeba wystawić porządne siły.

Heh powiedz to prawdziwej Polsce pod koniec XVIII w. :D

Neron
30-12-2011, 08:24
Najbardziej upierdliwi ? Dania i Sycylia, wróciłem sobie do gry i nieźle podnoszą mi ciśnienie makaroniarze... Wenecja też była irytująca, na szczęście po epickim zwycięstwie zniknęli raz na zawsze 8-)
A ja się nie zgodzę,dobrze mi się gra tymi nacjami.
Ostatnio raczej Mediolan daje mi w kość,atakują sami mimo przymierza.
Co do Mongołów się zgodzę, jak już wejdą do gry,nie da się ich pokonać.

Princeps
30-12-2011, 10:12
A ja się nie zgodzę,dobrze mi się gra tymi nacjami.
Temat: "Najbardziej upierdliwa frakcja"
Czyli nie jesteś upierdliwy grając nimi? Ktoś tu nie do końca zrozumiał temat... ;)

Co do Mongołów się zgodzę, jak już wejdą do gry, nie da się ich pokonać.
Wszystko się da. ;)

30-12-2011, 10:48
1. Mongoły z Tatarami - każdy wie, dlaczego.
2. Mediolan - gram se jakimś krajem, patrzę na mapę, a tam "zieloni" mają pół Europy.
3. Dania - jak wyżej.
4. Turcy - chociaż, gdyby ich zaatakować Bizancjum na samym starcie, to w 6-7 rund leżą.
5. Ruskie - ale tylko do najazdu Mongołów/Tatarów.

stepniarz124
13-05-2012, 20:30
U mnie mediolan zawsze jest bardzo pokojowo nastawiony, najbardziej upierdliwi są niemcy.Nieważne kim gram zawsze mam u nich kiepskie relacje.

13-05-2012, 20:46
U mnie mediolan zawsze jest bardzo pokojowo nastawiony, najbardziej upierdliwi są niemcy.Nieważne kim gram zawsze mam u nich kiepskie relacje.

U mnie na dzień dzisiejszy upierdliwa frakcja do Węgry . Podbili cały wschód i jeszcze mają tylu kardynałów... Jeszcze mnie atakują , żeby przejąć cały kościół katolicki . Niestety z marnym skutkiem :twisted:

SanSanus
08-07-2012, 16:50
Papież wymordował pół rodziny królewskiej
Phi
Grałem maurami, robię desant na włochy i co ?! Mój generał stracony za herezje. Tak, muzułmański generał został stracony przez chrześcijańskiego inkwizytora.
A jeśli chodzi o najbardziej upierdliwą frakcję (po 2 latach poglądy zmieniłem) no to oczywiście włoski pakiet + Dania. Atakują w najbardziej nieodpowiednim momencie i miejscu. Mimo wszystko cieszę się że frakcje takie jak mediolan potrafią zdobyć francję, dania potrafi zdobyc hre bo właśnie dlatego jest jakaś trudność w tej grze. W sumie Dania (europa wsch + niemcy), Mediolan (zachód) i Mongołowie ( bliski wschód itd) to największe frakcje na dłuższy okres. Gdyby nie było tych "dziwnych" ataków na zaplecza gospodarcze medieval byłby łatwy (oczywiście vh). Głos z czystym sumieniem oddaję na Mediolan ;)

ProNoob
08-07-2012, 20:45
Może i medieval byłby łatwy, ale czy nie dziwne są te desanty Portugalii na Wyspy Brytyjskie? Przez to zazwyczaj jest pierwszą frakcją, która znika z mapy świata. Powiedz mi czy w historii wszystkie narody starały się przetrwać i rozwijać czy robić wszystko aby tylko wnerwić jeden?

Żeby nie offtopować powiem, że u mnie najbardziej upierdliwą frakcją jest Mediolan i Portugalia. Również Dania, Wenecja i Sycylia, ale te państwa nie działają aż tak na nerwy. Mediolanu nie lubię za ciągłe ataki i to, że jest strasznie liczny. Co rozbiję mu armię to on robi nową. A Portugalia głównie dlatego, że co chwile wysyła amię na Wyspy Brytyjskie tylko po to by dokuczyć graczowi, a z reguły sama upada wykończona przez Hiszpanię.

adriankowaty
08-07-2012, 20:54
Ruskie - mrowią się u mnie jak cholera. Mediolan - za robienie blitzkrieg'u na pół Europy. Dania - za to samo. Portugalia - za gnębienie Brytanii. Szkoci - za to są mi na drodze, gdy walczę w Anglii :D . Hordy - za spam kilku wielki armii z super gienkami i blitzkrieg na wschodzie. Niemcy - za to, że nigdy nie pokonali (u mnie) żadnego z atakujących ich sąsiadów (u mnie ta frakcja zawsze zdycha). No i Francja - za to samo, co HRE.

Zemaloes
20-07-2012, 18:33
Mediolan-Gram sobie Szkocją na vh/vh podbiłem Anglię ruszam na Francję...zdobywam Paryż [Frakcja Zniszczona-Frakcja] żeby sprawdzić co sie stało daje na toggle fow a Mediolan ma całą Francje,Włochy,Afrykę i pół Półwyspu Iberyjskiego...ZAWSZE MEDIOLAN :/ :!: :!:

Ardas
25-07-2012, 17:30
Cesarstwo Niemieckie i Mongołowie, gdy gramy Polską. Ogólnie? Timuridzi. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tą swoją siłą, największe wyzwanie dla mnie(Słonie z armatami itd).




*************
OSTRZEŻENIE USTNE ZA ŁAMANIE REGULAMINU I BRAK SZACUNKU DLA JĘZYKA POLSKIEGO. UŻYWANIE PRZEKLEŃSTW JEST ZAKAZANE.
Samick

Grost
26-07-2012, 13:11
Mediolan i Dania.
Potrafią się rozleźć po mapie i wkurzać nawet jak są w sojuszu.

Papiestwo
Ze swoimi misjami "przerwij walkę z chrześcijanami bo w łeb" (czytaj: ekskomunika)

Timurudzi
Za słonie. Zawsze stosuję z nimi taktykę defensywną (obrona miast i zamków) i praktycznie nie atakuję w polu (chyba że nie ma słoników).

Reznow45
26-07-2012, 13:37
Jeśli się odpowiednio przygotuje, to Mongołowie i Tatarzy nie są aż takim wielkim zagrożeniem (kiedyś Turkami broniłem Bagdad, tysiąc włóczników i koło 7-8k Mongołów zalegało w wyłomie i bramie miejskiej...).
Dosyć 'upierdliwi' są Niemcy, często agresywny jest nawet Mediolan.

Martini54
01-08-2012, 13:42
Zdecydowanie Mediolan.. Jest straasznie irytujący i bardzo swobodnie łamie wszelkie pakty... Dania? być może. Trafiło mi się parę razy , żeby wbili mi nożyk w plecy. Irytuje mnie jeszcze Portugalia, która zawsze pcha tyłek na wyspy brytyjskie. Ostatnią rzeczą która mnie irytuje to sposób w jaki Wenecja toczy wojne. Mało armi dużo floty, a jak wiadomo handel morski to dobre źródło dochodów :D

seba225
03-08-2012, 20:42
HRE. Grając Polską lub Danią cały czas jak masz nimi sojusz atakują Cię po 5 turach...

Arrim
03-08-2012, 21:58
Dania. Jak gram Anglią i nie planuję podboju Skandynawii i Jutlandii, to strasznie wkurzają swoimi desantami. Wysiądzie mały oddział, ustawi się koło miasta i nie wiadomo czy zaatakują czy nie. Jeszcze jak mam z nimi wojnę i niszczę im okręty, to ciągle przypływają nowe. Podobnie ze Szkocją, kiedy grałem Hiszpanią. Kiedy opanowali Wyspy i północną część Francji, bezczelnie posyłali okręty na moje wybrzeża, żeby robić desanty na południową Francję.

radwanski
07-08-2012, 19:08
Najgorsze jest Państwo Kościelne. Zaczynam wojne z chrześcijańskim państwem o tutaj komunikat od papieża "przerwij wojne bo ekskomunika" plus to że jak jestem obłożony ekskomuniką to moich generałów inkwizytorzy oskarżają o herezje i ich tracę.

Asuryan
07-08-2012, 19:23
Dokładnie, najbardziej upierdliwą frakcją jest Państwo Papieskie. Szczególnie ze względu na swych inkwizytorów. Pax/Treuga Dei (Pokój/Rozejm Boży) jest wkurzający, ale można go wykorzystać z pożytkiem dla siebie.

radwanski
07-08-2012, 19:37
Można. Szczególnie gdy mam ekskomunike to nie mam wyrzutów sumienia że łamię jakiś pokój/sojusz i mam wolną ręke w dalszych podbojach.

Asuryan
08-08-2012, 19:39
Bardziej miałem na myśli ściągnięcie ekskomuniki na wroga z którym Papiestwo wymusza rozejm. A przy dobrych układach ze Stolica Piotrową jeszcze dochodzi dobicie ekskomunikowanego z powodu zerwania rozejmu wroga zwołaną naprędce krucjatą :mrgreen:

Lwie Serce
08-08-2012, 19:48
Prawda, Papiestwo jest strasznie wkurzające, zwłaszcza jak o herezję oskarży jakiegoś dobrego generała.

radwanski
08-08-2012, 20:41
No i najgorsze ze nic z tym szybko nie można zrobić tylko patrzyć jak go tracimy.

Lwie Serce
08-08-2012, 20:44
No i najgorsze ze nic z tym szybko nie można zrobić tylko patrzyć jak go tracimy.
Jak próbowałem zabić inkwizytora dostałem ekskomunikę i wojnę z Papiestwem a pozostali katolicy urządzili sobie polowanie na moje ziemie podczas krucjaty.

Grost
09-08-2012, 07:51
Ja nasyłam zabójców na inkwizytorów, z reguły mają 80-90% szans na zabójstwo - oczywiście już ci doświadczeni życiowo, innych nie warto bo "ban" od papieża.

Asuryan
09-08-2012, 14:31
Jak próbowałem zabić inkwizytora dostałem ekskomunikę i wojnę z Papiestwem a pozostali katolicy urządzili sobie polowanie na moje ziemie podczas krucjaty.
Najbardziej bezpiecznym sposobem jest tratować takich swą armią, ale do tego przeważnie trzeba mieć w tej armii 9 oddziałów. No i poza tym zadeptywanie agentów to wykorzystywanie buga gry.

Lwie Serce
09-08-2012, 15:03
Jak próbowałem zabić inkwizytora dostałem ekskomunikę i wojnę z Papiestwem a pozostali katolicy urządzili sobie polowanie na moje ziemie podczas krucjaty.
Najbardziej bezpiecznym sposobem jest tratować takich swą armią, ale do tego przeważnie trzeba mieć w tej armii 9 oddziałów. No i poza tym zadeptywanie agentów to wykorzystywanie buga gry.
Pomimo że Medka mam od dłuższego czasu jeszcze nie wiedziałem o takim bugu.

Asuryan
09-08-2012, 19:08
Rozstawiasz dookoła agenta po jednym oddziale na sąsiadujących z nim polach, a ostatnim (przeważnie dziewiątym) włazisz na niego - nie ma gdzie zostać przesunięty przez ruch Twoich wojsk, więc ginie.

radwanski
09-08-2012, 20:24
Ale to faktycznie działa?
Musze spróbować.

Asuryan
10-08-2012, 16:44
Gdyby nie działało, to by nie było zakazywane we wszelkich KO :mrgreen:

radwanski
11-08-2012, 11:16
Spróbowałem. Działa za każdym razem.

Corleone1980
11-08-2012, 20:55
Mnie chyba najbardziej denerwują Niemcy. Ilekroć z nimi walcze to już na początku wiem że wygram łatwo z nimi wojne, a oni do końca nie chcą zakończyć wojny. Myślę że z kolei na odwrót jest z Maurami - Ci chętnie podpisują zawieszenia broni.

Lwie Serce
12-08-2012, 10:30
Mnie chyba najbardziej denerwują Niemcy. Ilekroć z nimi walcze to już na początku wiem że wygram łatwo z nimi wojne, a oni do końca nie chcą zakończyć wojny. Myślę że z kolei na odwrót jest z Maurami - Ci chętnie podpisują zawieszenia broni.
Ba, podczas mojej kampanii Francją dwa razy zacząłem z Maurami i dwa razy prosili o pokój.

radwanski
13-08-2012, 21:40
W trakcie całej kampanii wróg poprosił mnie tylko raz o pokój a mianowicie gdy dwiema moimi armiami oblegałem jego ostatnią fortecę. A jak ja wysyłałem dyplomatę z propozycją pokoju to zawsze odrzucał. I to chyba byli Niemcy o ile dobrze pamiętam,

ProNoob
14-08-2012, 15:12
Gdy grałem Danią i dokańczałem Niemców, oblegając jedno z 2 ostatnich miast to dostałem wiadomość, że mnie zgniotą. Taa, jasne. Może jakbym nic nie robił i wszyscy się na mnie rzucili...

Martini54
14-08-2012, 21:41
Mhm :D Grając Francją, oblężałem stolice Hiszpani ( która była też ich ostatnią fortecą), gdy nagle wysłali mi dyplomatę z prośbą o pokój, grożąc przy tym, że jeżeli nie zaakceptuje to zaatakują :D

radwanski
15-08-2012, 07:33
Nie ma to jak realna ocena sytuacji przez kompa.

Domen
20-08-2012, 21:58
Mediolan-Gram sobie Szkocją na vh/vh podbiłem Anglię ruszam na Francję...zdobywam Paryż [Frakcja Zniszczona-Frakcja] żeby sprawdzić co sie stało daje na toggle fow a Mediolan ma całą Francje,Włochy,Afrykę i pół Półwyspu Iberyjskiego...ZAWSZE MEDIOLAN :/ :!: :!:

Bo to gra H I S T O R Y C Z N A jest... :lol:

Corleone1980
20-08-2012, 22:06
Nie wiem jak mogłeś pozwolić na taki rozwój Mediolanu. Mniemam że grałeś spokojnie z 200 lat ?

Domen
20-08-2012, 22:16
Pewnie tak, jeśli od początku wziąć się za agresywny podbój to bardzo szybko można zdobywać nowe regiony.

Na przykład Polską można podbić prawie 10 prowincji w nieco ponad 10 pierwszych tur:

[youtube:1j8jjjzk]http://www.youtube.com/watch?v=zEWb8yPSmsk[/youtube:1j8jjjzk]

[youtube:1j8jjjzk]http://www.youtube.com/watch?v=_gvnhf9UcsQ[/youtube:1j8jjjzk]

ProNoob
20-08-2012, 23:14
W 200 lat (przy stosunku 2 lata na turę, czyli 100 tur) to można już pół świata podbić. Zobacz np. screeny Arrima z kampanii Turcją. Niekoniecznie trzeba aż tyle grać, żeby Mediolan rozwinął się do tego stopnia, bo ta frakcja była zawsze 1 z niewielu, które jakoś myślały. Oprócz niego to tylko czasami Wenecja, Dania, trochę Polska i Ruś. Egipt też grał w miarę dobrze, dopóki nie nadeszły Mongoły.
Szkoda, że po polsku mamy tylko 1 zacny Let's play, choć i tam autor filmiku popełnia sporo błędów, ale nie są one tak idiotyczne, jak na przykład zamiana caen w miasto na samym początku gry, czy ciągłe żonglowanie rodzajem osady bez wyraźnego powodu i jeszcze zdziwienie, że nie ma kasy... Albo sojusz ze Szkocją i atak na nią turę później. Jeszcze te komentarze "ale dobrze grasz" rozwalają. Chciałbym aby ktoś nakręcił coś po polsku o podobnym poziomie do powyższego, ale tutaj mogę sobie tylko pomarzyć. (no wiecie, z komentarzami itp.) ;/

Mizutsu
21-08-2012, 11:05
A mnie drażni Papież. Nałożył ekskomunikę na Sycylię i zwołał krucjatę na Tunis. Rozkazał mi udział królem pod groźbą eskomuniki to wziąłem tam jakiś oddział, zgodziłem się i wywołałem wojnę z Sycylią co spowodowało zerwanie sojuszu z Hiszpanią i Portugalią, wojnę z Danią, która spowodowała zerwanie sojuszu z Polską i Niemcami i teraz użeram się Anglią z najazdami Polski Danii Cesarstwa oraz Hiszpanii... Przez jednego głupiego papieża który teraz mnie nawet nie broni.

HunterPL
08-11-2012, 20:47
Drażniące według mnie frakcje:
-Tatarzy,
-Mongołowie,
-Mediolan
-Państwo Papierskie,
-Francja.
To tyle.
Pozdro

Siergiej15
26-11-2012, 14:43
Jak dla mnie to Państwo Papieskie oraz Dania.
Dania denerwuję mnie szczególnie wtedy kiedy gram Polską. Najlepiej się z nimi szybko uporać, bo później mogą sprawiać problemy. Przykład: Cesarstwo wypowiedziało mi wojnę. Więc przestałem obserwować poczynania Danii. Parę tur później wjechali armią zajmująca mi parę miast. A Państwo Papieskie zawszę daje mi ekskomunikę wtedy gry prowadzę jakąś wojnę z jednym z mocarstw.

jutrzenki
27-11-2012, 18:08
ProNoob chodziło ci o mnie że wiele błędów popełniam?

ProNoob
28-11-2012, 13:43
Nie nagrywałeś jeszcze w sierpniu. Poza tym nie odchodźmy od tematu.

01-12-2012, 23:28
Jak se raz grałem Anglią podbiłem wyspy Brytyjskie i żyłem spokojnie na wyspach nic nie podbijam a po ajkiś 100 turach włączam toggle_fow (na chwile gram bez kodów) a tu OMG Mediolan ma prawie całą europe.

01-12-2012, 23:32
Jak se raz grałem Anglią podbiłem wyspy Brytyjskie i żyłem spokojnie na wyspach nic nie podbijam a po ajkiś 100 turach włączam toggle_fow (na chwile gram bez kodów) a tu OMG Mediolan ma prawie całą europe. A co do tematu to najbardziej upierdliwi są Węgrzy grałem Cesarstwem zostawełm wschodnią granice w spokoje bardziej podbijałem zachód i południe a po jakimś czasie pokoju co ture miałem atak na Wiedeń od Węgrów po jakiś 10 wkurzyłem sie i poszłem na dwa fronty ;D ciężko było podbiłem około połowe ich ziem a potem przyszli paktować o pokój ale sie nie zgodziłem chciałem ich wyplenić do końca a tu szok wszystwo podbili do Konstantynopola.

Selvo09
02-01-2013, 17:46
Ja najczęściej gram Wenecją, tak więc mój wybór jest prosty... ;) Na początku kupuję najemników i rozpieprzam ciuli. Potem dopiero reszta. Ostatnio odkryłem, że ostrza zabójców imają się też Mediolańczyków :shock: :lol: :lol: więc zrazu podpisałem sojusz, a potem zaje*ałem im generałów.

Lwie Serce
02-01-2013, 18:23
A to ma jakiś związek z tematem? :)

Ale żeby offtopa nie robić to dopowiem że ostatnio mnie trochę zadziwili...Portugalczycy, narobili kupę armii nie wiadomo skąd i zaczęli wszystko podbijać, grałem sobie właśnie Niemcami i zniszczyli Francję, oraz zapukali mi do bram, nieźle :) Nie wiedziałem że potrafią być tak wredni :D

Wald
02-01-2013, 20:33
Według mnie zawsze mam dwa miejsca które zajmują, bez względu na położenie geograficzne i poziom trudności, nie minie kilka tur "Mediolan i Dania wypowiedziały ci wojnę"

Andrij Marszałek
04-01-2013, 14:40
Jeśli chodzi o medievala 2 to według mnie wenecja i mediolan.
Mediolan to u mnie zawsze wielkie imperium z niewyczerpanym zasobem ludzkim
Wenecji w ogóle nie da się wymanewrować i zawsze musze ich podbijać taką ścieżką jak ona chce (Chodzi mi o mapę kampani)
Danie to raz podbiłem ja Polską ale w ogóle się nie rozrosła a jak grałem bizancjum to ją anglia rozwaliła

patryninho
06-01-2013, 18:04
U mnie najbardziej upierdliwa frakcja , to jednogłośnie Mediolan na początku , w pełni Papież daje o sobie znać Ekskomuniką , ale 15.000 florenów podarunku starczy , żeby dziadka uszczęśliwić , a na schyłku kiedy państwo się rozciągnie to Ruś . Blokuje mi porty i wysyła śmiesznych gienków do Halicza i Wilna :D

Jacek-Placek_0
07-01-2013, 07:10
zależy kim gram jak grałem Wenecją niedawno to Egipt z Turcją chyba 2x dzihad zwołali i mieli w sumie 6 prób podboju Konstantynopola w między czasie wysyłali kilka krotnie dyplomatów o pokój... Dla mnie za szybko przyszli Tatarzy nawet Mongołom 1 armii nie rozbiłem poprostu zabójcami zabijałem ich gienków by potem samotne armie powybijać a tu bach kolejne 12 armii... Jak Francuzami nie podbije się regionów obok Mediolanu to zawsze będą upierdliwi do tego stopnia że zaczną wysyłać zabójców... Dania raz jest mocna raz jest bardzo słaba do tego stopnia że przegrała bitwe (albo zwolniła armie) na początku gry co miała podbić zamek Hamburg chyba... Francuzi to przeszłość(2 regiony) troche ich tam Portugalia pocisneła... Bardzo się Polska rozwineła podbiła już prawie całe Węgry i to tyle...

Piter
21-01-2013, 07:13
hehe, znając życie po 10 razy wczytujecie, żeby zabójcom zawsze udawało się osiągnąć cel, a potem jest frajda z podboju rebelii? :P

Szowek
21-01-2013, 20:34
Jak dla mnie to Anglia ponieważ gdy prowadziłem sporą flotę przez Bałtyk i gdy wkroczyłem na to morze północne to mnóstwo małych flot zaczęło atakować :evil:

nazgul3456
16-02-2013, 19:04
Wenecja... To chyba wystarczy. Te plugastwo próbuję się wszędzie wepchnąć w każdy kąt. Ich gospodarka militarna i ekonomiczna rośnie szybciej niż potęga Aleksandra Wielkiego. I zawsze ma od papieża azyl. Wenecja atakuje każde chrześcijańskie państwa i papież nawet palcem nie kiwnie, ale gdy ja chce ją zaatakować to papież grozi ekskomuniką.

Reznow45
16-02-2013, 19:58
To tak:
1) Papież - do czasu,aż nie ma kogoś ode mnie lub sojusznika ;) to potrafi drażnić i psuć plany
2) Mediolan - u mnie również się pleni, głównie drąży Francję i staje się dosyć silny militarnie
3) Mongołowie i Timurydzi - w zależności gdzie się pojawią tam wprowadzają zamieszanie, jeśli na północ i gram Rusią, da rade zablokować ich w Kaukazie, jeśli na południe i Turcją, jedynie fortece (i dużo włóczników). AI nie umie walczyć z nimi, więc rozrastają się niebywale szybko
4) Dania - niszczy Niemcy i Polskę, potrafi się dać we znaki

chkaplan
18-02-2013, 12:36
To tak:
.....
4) Dania - niszczy Niemcy i Polskę, potrafi się dać we znaki

dlatego Danię wykańczam maksymalnie szybko lub wchodzę w nią w sojusz najlepiej poprzez małżęństwo

chkaplan
18-02-2013, 12:49
Mongoły mnożą się jak szczury napierdzielając 10 armiami konnicy.
..............

z mongołami radzę sobie ingerując w pliki - po prostu w script wycinam ich niemal całość zostawiając jeden najsłabszy oddział i gdy dochodzi do inwazji biedacy sami nie wiedzą gdzie się podziać - czasami nawet z "litości" nie wyrzynam ich - łażą potem i pałętają się bez celu po mapie :lol:

chkaplan
18-02-2013, 12:58
.....
Upierdliwość papieża też sięga granic.
Szczególnie ekskomunika.
Ale rach ciach i papy nie ma :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Powiedział bym więcej jego upierdliwość jest bezgraniczna, dlatego szybko podbijam Rzym i morduję papieża, co prawda inni nie chca moich kardynałów na Papę, ale po kilku zarżnięciach ilość kurialistów rzymskich się szybko wykrusza, więc w końcu mam "swojego" papę i "święty" :lol: spokój :mrgreen:

Reznow45
20-02-2013, 19:28
Mi zwykle starcza sojusz z papą i wtedy to moi wrogowie muszą się strzec inkwizycji ;)
A tak wgl widzę moderacji dawno nie było, 3 posty pod rząd, nieźle :P

DoDee
20-02-2013, 20:14
Mi zwykle starcza sojusz z papą i wtedy to moi wrogowie muszą się strzec inkwizycji ;)


Taa... sojusz z papą i 10k florenów wysłane = jesteśmy wzorem dla innych państw chrześcijańskich! :lol:

Moim zdaniem najbardziej upierdliwą frakcją jest Dania i Mongołowie

Dania- wszędzie się pchają :evil:
Mongołowie-przychodzą kilkoma armiami konnych,a jeśli się nie przygotujesz,to robi się trudno. :)

ForumowiczPL
08-03-2013, 22:07
NIEMCY NIEMCY I JESZCZE RAZ NIEMCY. nawet mediolanu się uczepią i zawsze pakpa wkurzą (chyba że pierwsi złapiemy eks)

adriankowaty
29-03-2013, 13:27
1) Patrimonium Santi Petri - jak myślicie, dlaczego? :lol:
2) "Turyści" ze Wschodu - plaga, której jak nie wytępisz, to mogą ci spokojnie napsuć szyki i zająć prawie cały wschód.
3) Republika Mediolanu - z tego samego powodu, co wyżej. Jak nie pobijesz ich, to w parę(naście/dziesiąt) tur mogą robić za Napoleona średniowiecza.
4) Anglicy/Szkoci - bez względu, kto wygra na wyspach, zalewa nas chmara małych flot, które utrudniają manewry, nadto lubią wysadzać desanty we Francji i w Niemczech.
5) Ruskie - mrowią się na potęgę, ale jak wjadą koczownicy, po jakimś czasie ich już nie ma.

Edhardo
04-04-2013, 17:14
Zdecydowanie Mediolan i Papież.

cyborgowiec97
06-04-2013, 09:49
Mediolan i Niemcy.

Volka
06-04-2013, 15:05
Mediolan, Wenecja, Dania i Mongołowie. W miarę możliwości staram się ich wykończyć dosyć szybko. :D