PDA

Zobacz pełną wersję : Sport



Furiusz
15-11-2009, 20:53
uprawia ktoś z was jakieś sporty, ale tak nie do końca z doskoku :D?

Bronti
15-11-2009, 21:03
Jazda konna amatorsko od czasu do czasu i pobiegać po lesie bardzo lubię ze słuchawkami w uszach przy dobrym drumie ;)

ThorGal77
15-11-2009, 21:04
Jak kolega wyżej amatorska jazda konna ;] ( teraz akurat przerwa, bo zimno ;P ) a tak od czasu do czasu się z kumplami na hali w siatkę pogra.

Bronti
15-11-2009, 21:10
Jak kolega wyżej amatorska jazda konna ;] ( teraz akurat przerwa, bo zimno ;P )

Mamy XXI wiek i takie rzeczy jak hale :P

Marat
15-11-2009, 21:12
Ja tenis, ale jak to napisałeś "z doskoku". Ogólnie dosyć drogi sport, zwłaszcza, gdy osiagnie się pewien poziom. Zamierzam w przyszłości pograć w jakiś turniejach amatorskich, nawet byłem w tym roku na jednym w roli widza. Musze poprawić tylko serwis ( chyba najtrudniejszy element w grze ), a także zrobić niezłą kondycje, bo bez tego to tylko osmieszyć się mozna. No i przede wszystkim regularność. Jest dzień, że gram jak marzenie i wszystko wchodzi, a drugiego nic nie idzie.

No i kiedyś, jak zapewne wielu chlopców, grałem w trampkarzach w piłe, ale talentu mi nie skapło ( a i zapału pewnie też ) ;) No i rowerek jeszcze lubie, ale to już czysto rekreacyjnie. W piłe też czasem pogram, ale trudno znaleźć kilkadziesiąt osób, już prędzej na piwo by się zebrali :lol: Tak czy siak, w okolicy otworzyli dwa Orliki, więc może w przyszłym roku się pogra ;)

Furiusz
15-11-2009, 21:25
jak zapewne wielu chlopców, grałem w trampkarzach w piłe, ale talentu mi nie skapło
U mnie w okolicy piła była co najmniej tak samo popularna jak rugby, nawet w szkole czasem graliśmy na wf w rugby :D
swoją drogą świetny sport, może zasady trochę przesadzone ale mocno rozwija człowieka :D

Ja zostaje przy trójboju siłowym i biegach tak do 4-5 km, bo dalej ani mi się chce ani mam nie wiadomo jaką kondycję.

voitek
15-11-2009, 21:38
Karate Kyokushin, zielony pas+brazowy pagon(3 kyu, 2 kyu to juz brazowy pas :)), zawody itp. Nawet bylo kilka miejsc na podium, chociaz nigdy nie udalo sie zdobyc tego najlepszego :P Ostatnio z powodu wieku(18 8-) ) przeszedlem na formule full contact i idzie duzo ciezej z racji poteznych nog i slabego korpusu :P

Sam Fisher
15-11-2009, 22:54
Tylko piłka nożna. Startowałem kiedyś do OKS Warmia, ale plan zajęć w szkole nie pozwolił na kontynuowanie dalszej "kariery". A szkoda, bo myślę, że jestem niezłym zawodnikiem. Ludzie pytają się mnie czy gram w jakimś klubie. Zawsze odpowiadam: "nie, ja gram tylko tak po swojemu" :)

Witia
16-11-2009, 10:03
Narciarstwo. W tym roku idzie mi 13 sezon z deskami ;) jest ok. Sport drogi i kosztowny, ale nie ma nic lepszego niż słoneczna pogoda, 2 metry śniegu, góry, para desek ;)

Natomiast poza porą zimową, najbardziej odpowiada mi gra w koszykówkę.

Fallen
16-11-2009, 14:44
pływanie no i siata jeszcze

Tadeo
16-11-2009, 14:59
Aktualnie to tylko powiekszam swoja mase miesniowa(czyli tak jakby kulturystyka) natomiast planuje tez zabrac sie za jakies bjj albo judo.Jak bylem mnieszy to jeszcze bawilem sie w pilke nozna potem plywanie (calkiem niezly bylem na 50 metrow).

ThorGal77
16-11-2009, 18:40
Jak kolega wyżej amatorska jazda konna ;] ( teraz akurat przerwa, bo zimno ;P )

Mamy XXI wiek i takie rzeczy jak hale :P

Taaa albo mnie uważasz za idiotę albo myślisz, że jeżdżę w jakimś klubie albo mam dostęp do takowej :P otóż zaskoczę Cie i powiem ci, że moja jazda polega na tym, że ide do znajomego mówię mu, że biore konia i jadę pośmigać po polach bo aby mieć halę to trzeba mieć kasę ;) a w okolicy nie ma nikt hali która jest przystosowana do jazdy konnej :P

Mopek
16-11-2009, 19:06
Ja jestem weekendowym żołnierzem :D

w ASG się bawię - ktoś z forum jeszcze sie udziela w tym sporcie ?

voitek
16-11-2009, 23:31
Ja chcalbym sie bawic, ale jak na razie mam wylacznie replike i okulary:)

Mopek
17-11-2009, 09:46
A jaką masz replike ?

exar
17-11-2009, 12:06
Obecnie preferuje wiatrówkę i field target w lesie. Kiedyś trenowałem karate shotokan.

voitek
17-11-2009, 14:12
A jaką masz replike ?
A&K M16A4 8-)
taka: http://www.airsoftgi.com/product_info.p ... ts_id=3170 (http://www.airsoftgi.com/product_info.php?products_id=3170)

Teraz staram sie wyczaic jakis fajny zamkniety kolimator do 100 zlociszy i musze kupic ladowarke do midcapa :P

PS. Czy to normalne, ze midcap nie podaje kilku-kilkunastu ostatnich kulek? :)

Mopek
18-11-2009, 09:27
Tak - zawsze jakieś zostają...
Może zeby nie robić smietniska załozymy sobie osobny temat? :D

Brave
18-11-2009, 09:42
kulturystyka, speedcubing i ping-pong :)

Raku
18-11-2009, 10:15
Piłkarz amator :D Z rzadka siatkówka i rower dla zdrowia. Zastanawiam się nad trenowaniem boksu, ale znając mój słomiany zapał... ;)

Cyceron
19-11-2009, 19:16
Plywanie(kiedys naprawde czesto), troche badminton.

Aquila
20-11-2009, 12:32
A są tu jacyś fighterzy ? poza voitkiem.

Dragonit
20-11-2009, 12:47
Ja interesuje się sztukami walki, ale nie mam ani kasy, ani klubu w okolicy, zostaje mi więc worek i sparingi 8-) Ale od małego mam niezłe warunki do walki, bo jestem szybki, mam dobry czas reakcji i nieźle trzymam się na nogach :P W gałę grałem od małego, ale nie mam do niej talentu, bo mimo wielu lat trenowania gram bardzo średnio i mi się odechciewa. W siatkę i kosza też nie najlepiej :P

Aquila
20-11-2009, 14:21
Ja sezonowo gram w piłę, wiadomo że zimą to żadna przyjemność. Przez sparingi się najwięcej nauczysz, jak nie dostaniesz, to się nie nauczysz :D
Jak coś to polecam http://img137.imageshack.us/img137/1961/czasnapierdalaniablog.th.jpg (http://img137.imageshack.us/i/czasnapierdalaniablog.jpg/)

Dragonit
20-11-2009, 14:54
Niezłe to ;p Ale mam nadzieję, że ktoś żartował i w to nie wierzy :lol: A na sparingach nauczysz się sporo nawet jak przegrasz, walka z lepszym od siebie dużo daje ;]

Aquila
20-11-2009, 15:02
Niby troszkę racji jest w tym ogłoszeniu, chociaż jeśli masz jakieś zasady techniki-to zawsze ci to pomoże. Nigdy nie może zaszkodzić umiejętność ustawiania się, albo odpowiedniego upadania. Nie upadasz na dłonie, tylko na przedramiona. Chronisz wtedy nadgarstki.
Po którymś treningu to taki odruch. Więc to też nie do końca prawda, że systematyczne treningi nic nie dają ;) niemniej nadszedł czas nap**** :P

Dragonit
20-11-2009, 15:15
Z tym, że nie kojarz walki z jakimś karate tsunami czy rosyjską systemą :lol: Zresztą, warto zobaczyć to, dawałem kiedyś w centrum humoru: http://www.wykop.pl/link/75663/jak-nie- ... ztuk-walki (http://www.wykop.pl/link/75663/jak-nie-uczyc-sztuk-walki) Prawda jest taka, że żaden ulicznik nie da rady komuś długo i sumiennie ćwiczącemu muay thay, ju jitsu czy inne najlepsze sztuki walki. Wyczucie dystansu, technika, obicie piszczeli i innych miejsc którymi się uderza przeważają nad dziesiątkami solówek na ulicy. Trochę nawiązując do tamtego ogłoszenia, chciałbym powiedzieć, że ostatnio pojawiło się wielu maniaków krav magii i innych podobnych, śmiesznych styli obronnych, którzy wypisują na wartościowych forach, jak to ćwiczący takie cuś rozwala ludzi od sw :lol:

Furiusz
20-11-2009, 15:32
Z tym, że nie kojarz walki z jakimś karate tsunami czy rosyjską systemą :lol: Zresztą, warto zobaczyć to, dawałem kiedyś w centrum humoru: http://www.wykop.pl/link/75663/jak-nie- ... ztuk-walki Prawda jest taka, że żaden ulicznik nie da rady komuś długo i sumiennie ćwiczącemu muay thay, ju jitsu czy inne najlepsze sztuki walki. Wyczucie dystansu, technika, obicie piszczeli i innych miejsc którymi się uderza przeważają nad dziesiątkami solówek na ulicy. Trochę nawiązując do tamtego ogłoszenia, chciałbym powiedzieć, że ostatnio pojawiło się wielu maniaków krav magii i innych podobnych, śmiesznych styli obronnych, którzy wypisują na wartościowych forach, jak to ćwiczący takie cuś rozwala ludzi od sw :lol:



a ja się nie zgodzę ulica to ulica, nie ma zasad więc nie zdziw się jak koleś po tym jak przyjmiesz postawę etc wyleci ci bo ja wiem, z butelką piwa etc. Wyczucie dystansu, oklepane piszczele etc nic Ci nie dadzą jak oberwiesz pałą przez głowę, zresztą na ulicy najczęściej kończy się walka w parterze ew. walką kilku na kilku a tego nie skontrolujesz żadnym wyczuciem dystansu.
Z mojego doświadczenie bo parę razy próbowałem się bawić w sporty walki, jestem człowiek duży i silny i ciężki. Zapisałem się na jakieś karate czy taekwondo (nie wiem jak to się pisze ani nie pamiętam co to konkretnie było, jakoś chińsko brzmiało :D) po paru miechach miałem się sparować z kolesiem który ćwiczy niby półtora roku, walka za długa nie była. Kapnąć mnie kopnął, nawet zabolało, ale jak wychaczył na szczeknę a potem zaliczył poprawkę z łokcia to się zachwiał, w parterze tłukłem gościa aż mnie ktoś inny nie zdjął z niego.
Krav maga tez jest chyba przereklamowana ale tutaj byłem krótko, trener chciał, żeby jakaś panna ze mną sparowała a kobiety nie mogę uderzyć i mnie oklepała jak chciała. zrezygnowałem sam :D

Dragonit
20-11-2009, 15:41
Ło jak podajesz jako przykład teakwoondo to Ci się nie dziwię. To nie jest skuteczna sztuka walki, nadaje się tylko na ring. Co to za argument z tą pałką czy butelką? Czyli jak ktoś nie ćwiczy to jest bardziej bezpieczny i taki cios gumową przez ryja nic mu nie zrobi? A ju jitsu to walka w parterze i zapewniam Cię, że żadne karczek z ulicy nie ma szans z kimś, kto je ćwiczy przez jakiś czas. Wiem co piszę i zapewniam Cię, że sztuki czy sporty walki to jedyna szans na bycie sprawnym w bójce :)

Furiusz
20-11-2009, 16:17
zawsze jak cokolwiek ćwiczysz to jesteś bezpieczniejszy (bo szybszy, bo wytrzymalszy etc) tyle, że nie ma systemu który Cię zabezpieczy niezależnie od tego czy jest lepszy czy gorszy, może jedynie być bardziej skuteczny. Sztuki walki to nie jedyny sposób, nie raz tłukłem się z kolesiami co to trenują nie wiadomo co a potem to się szybko weryfikowało. jasne, ze masz większe szanse ale nie licz, że będziesz jak rambo albo inny Saegal czy jakiś tam, będziesz lepszy i trudniej Cie będzie pokonać ale gwarantuje, że prędzej czy później trafi się na Ciebie kozak. Równie dobrym sposobem na zabezpieczenie się jest po prostu napier**** się. jak parę razy ktoś zaliczy obicie ryja będzie wiedział jak się zachować.

swoją szosą kiedyś pod klubem widziałem kolesia który rzucał w drugiego betonowymi koszami na śmieci, trafić nie trafiał ale bydle z niego było :D ciekawe co ćpał.

Tadeo
20-11-2009, 17:05
A ja slyszalem ze najlepszy na ulice jest trenig biegow krotkodystansowych :D

swoją szosą kiedyś pod klubem widziałem kolesia który rzucał w drugiego betonowymi koszami na śmieci, trafić nie trafiał ale bydle z niego było :D ciekawe co ćpał. Wystarczy ze czlowiek sie ostro wku** i dostaje ostrego powera tylko jak adrenalinka opadnie bywa roznie ( i tu takie pytanie jak od tygodnia nie widze jednej kostki na reku to moze byc tak ze ona sie skruszalo czy cos??).

Furiusz
20-11-2009, 17:14
której? jeśli byś skruszył sobie głowę (koniec bliższy czy tam dalszy :D) kości to i staw by poszedł a to byś raczej zauważył, ale można się zawsze lekarza spytać :D

Aquila
20-11-2009, 17:31
Najlepiej stosować jedną zasadę: jeśli ich jest więcej, to lepiej wrócić z kumplami :) a i takich np. Mamedów nie ma za wielu na ulicach, więc jak na razie chęć walki i jakaś tam praktyka wystarczają, a jak jest do tego trening to zawsze + .
Tak jak pisze Dragonit, karczycho z tulipanem albo z pałką nic nie zrobi komuś obytemu w obojetnie jakiej sztuce walki, 1 na 1 na pewno nic.
Tylko, ze pozniej mogą cię dorwać na miescie i raczej nie będzie tak kolorowo. Obiją ci maske, do samochodu i do lasu. Widzialem kolesia, kozaczka, jak go brali. Zlapal sie rynny i ryk :lol: ale jeśli on coś trenuje, to zaczepianie mlodszych. Więc dresów, swoją drogą znajomych, rozumiem.
Aaa i jak ktoś zacznie robić pokazówę, to też moze sie zle skonczyc, wiecie o co chodzi ? fikołki, wyskoki itp. a tu strzał i koniec, he he ;)
Edit; widze, że jest tu paru wojownikow z ulicy :P

Tadeo
20-11-2009, 18:19
której? jeśli byś skruszył sobie głowę (koniec bliższy czy tam dalszy :D) kości to i staw by poszedł a to byś raczej zauważył, ale można się zawsze lekarza spytać :D
No glowe mimo uderzenia w beton( szczeka o schody dokladniej :) ) sobie chyba nie uszkodzilem ale ta reka mnie martwi bo sztrasznie mnie boli przy uderzeni albo i nawet przy mocniejszym nacisnieciu. Jak zacisne piesc to kostka od malego palca jest rowna z ta nastepna(niewiem jak to okreslic ale nigdy tak nie mialem) z druga reka jest w porzadku.Do lekarza to niewiem czy isc bo jak sie spyta jak to sie stalo to co ja mam mu powiedziec??A tak do tematu to ja bardzo interesuje sie mma i troszke "liznolem" parter (balache czy kimure nowicjuszowi bezproblemu zaloze :) ) . A Ty Aquila co trenujesz??

Furiusz
20-11-2009, 18:36
glowe mimo uderzenia w beton( szczeka o schody dokladniej
Chodziło mi raczej o głowę/główkę kości :D


trasznie mnie boli przy uderzeni albo i nawet przy mocniejszym nacisnieciu
Zgłoś się do lekarza, jeśli boli dłużej niż 7 dni to coś może być nie tak :D jak co to mozesz mu powiedzieć trzy rzeczy a)prawdę (zawsze działa :D) b) że po pijaku się wywróciłeś (nic nadzwyczajnego mi kiedyś banie zszywali po pijaku, to nawet znieczulenia nie dali a konował tak się grzebał, że powiedziałem by mi dał nici to sam się zszyję :D) c) że napadli Cie w pociągu :D

Rafa
20-11-2009, 19:15
To jak, robimy forumową ustawkę :mrgreen: ?

Dragonit
20-11-2009, 20:05
Rafa - jasne, najlepiej idźmy na jakąś ustawkę pomeczową, pokażemy kto tu rządzi :lol:


zawsze jak cokolwiek ćwiczysz to jesteś bezpieczniejszy (bo szybszy, bo wytrzymalszy etc) tyle, że nie ma systemu który Cię zabezpieczy niezależnie od tego czy jest lepszy czy gorszy, może jedynie być bardziej skuteczny. Sztuki walki to nie jedyny sposób, nie raz tłukłem się z kolesiami co to trenują nie wiadomo co a potem to się szybko weryfikowało. jasne, ze masz większe szanse ale nie licz, że będziesz jak rambo albo inny Saegal czy jakiś tam, będziesz lepszy i trudniej Cie będzie pokonać ale gwarantuje, że prędzej czy później trafi się na Ciebie kozak. Równie dobrym sposobem na zabezpieczenie się jest po prostu napier**** się. jak parę razy ktoś zaliczy obicie ryja będzie wiedział jak się zachować.

swoją szosą kiedyś pod klubem widziałem kolesia który rzucał w drugiego betonowymi koszami na śmieci, trafić nie trafiał ale bydle z niego było :D ciekawe co ćpał.

Ja nie jestem jakimś odpałem, co przeczytał o sw, podniecił się i wszędzie o tym pisze. Nie pouczaj mnie więc w banalnych kwestiach, ok? ;)
Nie wiem co tamci trenowali, ale jak się jest kompletnym mośkiem, to nic nie pomoże 8-) Zresztą ćwiczenie martial arts to nie tylko ulica, to przede wszystkim rozwój, hobby, no i niekiedy walka na ringu ;)

Jak już ktoś pisał, adrenalinka potrafi dać zaskakująco dużo. Kiedyś był dokument o kolesiu, takim przeciętnym (dość chudy i tak dalej), którego gdzieś w górach przygniótł płaski kamień o wadze ok. 300 kg, tak że trzymał go rękami z łokciami opartymi na ziemi (mam nadzieję, że zrozumiale opisałem). Organizm wyprodukował odpowiednie środku chemiczne i typ odłożył ten kamień za siebie, ratując sobie życie. Pozrywały mu się mięśnie i ścięgna, ale robi to wrażenie ;) Człowiek wykorzystuje ponoć 30 - 40% siły, tak by organizm był bezpieczny. Możliwe, że jacyś mistrzowie w opanowaniu ciała wykorzystują więcej.

voitek
20-11-2009, 22:13
To rownie wiarygodne jak kobieta podnoszaca i przesuwajaca samochod, zeby uratowac swoje dziecko ;)

Dragonit
20-11-2009, 22:33
Tylko, że takie rzeczy się zdarzają ;) Powiedz ludziom, którym się coś takiego przydarzyło, że to nieprawda ;)

Mefisto7
27-11-2009, 09:56
Taak, prawda, ta wasza "adrenialina" to ja nazywam "żądzą mordu" :P. Chodzę na brazylijskie ju jitsu od 3/4 roku. Dostaję tam w dupę od tych brązowych pasów, bo w sumie zawsze mam jakiś problemik z techniką czy coś,ale chodzę tam własnie po to by dostać w dupę, wyganiać się, spocić. Raczej wątpię by hehe duszenia i chwyty przydały się na ulicy. Owszem jeśli bym zrobił chamowi o ushi gari to by nie wstał ale zanim bym do tego o ushi doszedł to by mnie oklepał jakąś pałą, i tak skończyło by się na combacie, nie graplingu. A wracając do " żadzy mordu" to jak ktoś wmnie wku*** to zapominam o jakiejś ogładzie i taktyce i z "czerwonymi oczami" i "demonem w mózgu" wszystko wykonuje się samo i gościu leży. Jeszcze zależy jaki to gościu... :P

A tak to bieganko, kosz, noga i tenis wszystko z różną częstotliwością.

Dragonit
27-11-2009, 12:30
Co wy z tymi pałami :lol: Co to za dziwne założenie, że coś się nie przydaje na ulicę, bo ktoś z bronią cię pokona? Mówię o zwykłych walkach, jak ktoś ma broń to logiczne że i ty ja musisz mieć, by się obronić w sposób inny, niż ucieczka. A Jujitsu bardzo przydaje się do walki 1 vs 1, praktycznie nieuzbrojony przeciwnik nie ma szans (chyba że też ćwiczy jakieś Sw z parteru lub znacznie dominuje stażem).

Maharbal
27-11-2009, 13:03
Dragonit......jakby wyskoczył przeciw Tobie facet z nożem albo z kijem baseballe'owym to wątpię, że nawet po 5 latach ćwiczenia jakiejś techniki walki byłbyś w stanie go rozłożyć bez żadnego zadraśnięcia(oczywiście mówię tu o przypadku, kiedy naprzeciw Ciebie stanąłby ktoś porównywalny albo większy i masywniejszy, a nie np: wyrostek w wieku 15 lat). Takim nożem długości powiedzmy 30 cm mógłby bez problemu zadać głęboką ranę.

Dragonit
27-11-2009, 13:38
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Wiadomo, że z nożem nie ma szans, szczególnie z nożownikiem, podobnie jak z grupą przeciwników, prócz kilku wyjątków. Główne przesłanie to to, że skuteczne SW to najlepsze możliwe rozwiązanie jeśli chodzi o walkę wręcz bez broni (choć są też techniki walki bronią) i tego nie można negować. Ulicznicy nie mają szans w normalnym pojedynku.

BTW w wieku 15 ma się już dużo siły, zresztą w moim gimnazjum było parę osób, co w 3, a nawet w 2 gim cisnęli ze 100 na klatę na luzie.

Argaleb
28-12-2009, 18:07
Eh...sport:D Ćwiczę bieganie itd. Z zespołowych sportów to piłka nożna i parę innych.

Ituriel32
25-01-2010, 17:59
Mój sposób walki to zmęczenie przeciwnika ucieczką :D :D
W lato gram w nogę (mało ludzi :( :( )
A przez rok szkolny chodzę na SKS z kosza do szkoły w której się uczyłem.
Mam 198 wzrostu :D :D :D

Grandal
26-01-2010, 22:25
Więc tak:
Do juniora grałem w gałę w klubie Gwardia Warszawa. Kontuzja kolanka zniechęciła mnie do grania w klubie.
Od 10 roku życia popylam na nartach średnio 2 - 3 tygodnie w zimie. Zerwane więzadła nie zniechęciły mnie do nart i nic mnie do nich nie zniechęci. ;)
Jazda konno... nawet nawet mi wychodzi. Szarży w pełnej zbroi z kopią jednak nie doprowadziłbym do końca. Poległbym po 20m. :D
Przez 6 lat trenowałem taką piękną sztukę walki jak Krav Maga.
Jednak najlepiej mi idzie denerwowanie mojej kobitki. Ten sport najbardziej lubię. :D

Aquila
26-01-2010, 22:31
to mogłeś karierę zrobić ;) mogę autograf ? może gdyby nie kontuzja dziś kosiłbyś Messiego ?

Grandal
26-01-2010, 22:40
to mogłeś karierę zrobić ;) mogę autograf ? może gdyby nie kontuzja dziś kosiłbyś Messiego ?
Gdzie tam. Prędzej odwalałbym partaninę max na drugoligowych boiskach. Nie byłem nie wiem jakim talentem. Mój atut to długie crossowe podania. Najczęściej grałem na środku i prawej stronie pomocy. ;)
Ale jak to bywa u dzieciaków... nie wiadomo jaki kwiatek wyrośnie.

Aquila
26-01-2010, 22:45
e, tam - jak partaninę, to w ekstraklasie byś grał ;)

Krzyzak
26-08-2010, 13:14
A ja trenuję piłkę nożną :D Konkretna pozycja - bramkarz ^^

Marc d'Angers
17-10-2010, 16:39
Piłka nożna, siatkówka, pływanie.

Rafa
20-10-2010, 00:00
Od 2 tygodni początkuący kick boxer, swietna sprawa, a jaka satysfakcja, 8-)

Nagano
17-12-2010, 12:14
Tenis stołowy :geek:

Dragonit
26-12-2010, 17:58
A ja zacząłem grać w kosza, obecnie przez zimę trenuję wyskok ;)

kuba4101994
31-12-2010, 11:54
Ja trenuje amatorsko bieganie.teraz w zimie troche mniej ale wiosną będę pokonywał jakieś 5km dziennie bo zawody w maju.Oprócz tego jak każdy piłka nożna

Bronti
14-05-2011, 10:17
A jak tam u was z suplementacją i odżywkami? :) Bierzecie coś?

14-05-2011, 16:45
HGH, drogie ale dobre na bajcepsa

pretorian
16-05-2011, 08:17
W lato siatkówka plażowa, piłka nożna i koszykówka, a teraz przymierzam się do kartingów.

W zimę to siatkówka halowa oraz snowboard.

Do sportu mogę także zaliczyć turystykę górską :)

Aro137
16-05-2011, 10:16
A ja zacząłem od nie dawna biegać ;) trza kondyche poprawić :lol: Po za tym ćwicze na hantlach ;) Musze lepszy sprzęt kupić 8-) Od czasu do czasu pogramy ze znajomymi w kosza, siatke lub nożną :D

Izrafel
19-10-2011, 12:03
8 lat grałem w baseball, aktualnie tylko snowboard, który swoją drogą skończył się rok temu pękniętą kością w nadgarstku. :?

Dragonit
14-12-2011, 22:27
Mogę wreszcie napisać, że trenuje boks, od ok. 1.5 miesiąca ;) Świetna sprawa, choć w środy dostaje niezłe wycisk (więc jestem dzisiaj styrany), po mam w szkole na ostatnich lekcjach dwa wf'y, na którym gramy w gałę i zapieprzam bez przerwy 1.5h, a parę godzin później intensywny trening mniej więcej tej samej długości. Ale za to efekty muszą być :)

Rafa
16-12-2011, 21:22
Mogę wreszcie napisać, że trenuje boks, od ok. 1.5 miesiąca ;) Świetna sprawa, choć w środy dostaje niezłe wycisk (więc jestem dzisiaj styrany), po mam w szkole na ostatnich lekcjach dwa wf'y, na którym gramy w gałę i zapieprzam bez przerwy 1.5h, a parę godzin później intensywny trening mniej więcej tej samej długości. Ale za to efekty muszą być :)

Z przetrenowania może być wiecej krzywdy niż pożytku, więc zalezałbym rozwage ;) Powodzenia w sparingach.

Dragonit
17-12-2011, 18:49
Jestem dość wysportowany i przetrenowany się nie czuję, dostaje wycisk, ale daję radę z regeneracją ;) dzięki, choć raczej jeszcze się nie sparuje.

Aquila
17-12-2011, 18:53
soundtrack do tematu ;)

http://www.youtube.com/watch?v=TYCmW8NAvxE

Gorn-95
28-08-2012, 19:17
Ja gram w tenisa stołowego 3 dni w tygodniu po 4h.

voitek
09-09-2012, 02:14
Odkopię stary temat. Może ktoś aktualnie trenuje.

Otóż przez to, że od dwóch lat nie ćwiczę, moja waga zdołała wzrosnąć z 83 kg do 98 :D Wredna sucz, ta waga. Postanowiłem coś z tym jednak zrobić, bo mi bandzioch urósł, że aż wstyd się pokazać na ulicy.
Staram się mniej jeść, odstawiłem masło, chleb tylko ciemny. Staram się z mięs jeść głównie drób.

Chodzi mi bardziej o fizyczny aspekt zrzucania wagi :P Od kilku dni robię A6W(tak, wiem, że to nie pomaga zrzucić wagi, ale robię), do tego dokładam codzienne rozciąganie i kilka ćwiczeń siłowych, chociaż siły w łapach to ja mam tyle co Gracjan Roztocki :D Za to nogi mam mocne.

Czy jeżdżenie na rowerze pomogłoby zrzucić kilka kg? Bieganie? Wydolność w bieganiu mam wyjątkowo słabą od dziecka, za jakiś czas zrobię kilka badań. Z ćwiczeniami "stacjonarnymi" jest dużo lepiej.

CO ROBIĆ? NIE CHCĘ ZOSTAĆ GRUBASEM! MAM DOPIERO 21 LAT! :(

http://szuje.pl/demot/idz%20byc%20grubym%20gdzie%20indziej_middle.jpg
http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/1254059962_by_Foxtrot_500.jpg

Masud
09-09-2012, 07:13
jeden łańcuch na lodówkę, drugi na kompa i ruszać się, najlepiej w terenie, polecam basem ... jak ci bojlera wstyd to z rana :)

Bronti
09-09-2012, 12:10
Udało mi się przez niecały rok zrzucić 14 kg. Co mogę Ci poradzić? Ruszać się ruszać i jeszcze raz ruszać w jakiejkolwiek formie i postaci. Rower jak najbardziej. Z bieganiem ostrożnie - jeśli nie masz specjalnych butów to uważaj z bieganiem na twardych nawierzchniach typu asfalt czy polbruk bo mogą ci siąść stawy i kolana. Bieganie możesz zacząć od marszo - biegów w terenie leśnym lub na stadionie na tartanie i nie zrażaj się syndromem początkującego biegacza w postaci potwornego bólu piszczeli :mrgreen:

Diety żadnej specjalnej nie miałem ale dzięki zagłębianiu się w temat odżywiam się trochę mądrzej.

Używałem także suplementów w postaci l-karnityny i termogeników firmy Trec ale same tablety nie sprawią, że schudniesz.


Dobrze, że wyciągnąłeś trafne wnioski co do swojej wagi i sylwetki i życzę dużo wytrwałości w drodze do zdrowej i szczupłej sylwetki. Jak już zaczniesz to zobaczysz jak można niesamowicie wciągnąć się w to 8-)

15-01-2013, 23:07
Dobrze, że nie mam takich problemów z wagą :D , mimo że słodyczy sobie nie odmawiam, owoców prawie 0, żadnej regularności w posiłkach, sportu poza wf-em nie uprawiam, tyle co do przystanku dochodzę ;) . Co ciekawe, ważę bardzo mało, mam świetną kondycję i wytrzymałość, dobrą odporność. To tyle do tego.

W młodości (ok.7-12 lat), trenowałem skok w dal, do dzisiaj daleko potrafię skakać. Pamiętam, jak nieraz w wieku 8-9 lat oddawałem z całej siły ok.150 skoków jeden po drugim po podłodze lub jak był czas w dzień, to na trawie, w tenisówkach i w stawach nic nie czułem ;) . Mam predyspozycje do skoku, ze względu na mocne nogi i lekkość.

Aktualnie na wf gram 2h/tydzień w piłę, jak pisałem wyżej. Mimo to, świetnie zagrałem na szkolnych zawodach, co jest moim największym sukcesem w dotychczasowej ''karierze'' 8-) .
moja waga zdołała wzrosnąć z 83 kg do 98
:shock: Ja nawet do 70 mam raczej daleko.

voitek
17-01-2013, 08:54
83 to optymalna waga dla mnie, najwięcej ze mnie ważą chyba moje ogromne nogi :D

No i na razie schudłem z 98 do 92 :D

OskarX
17-01-2013, 11:51
83 optymalna waga? Ile ty masz wzrostu? Od września z tymi ćwiczeniami i bieganiem schudłeś tylko 6kg? masakra :shock:

voitek
17-01-2013, 21:14
Nie ćwiczę. Przestałem żreć jak świnia. Skończy się zima i zaczynam biegać.
Mam 180 cm, ale na temat wagi swoich nóg piszę całkiem poważnie. Przy 83 kg nie mam żadnego brzucha czy fałd i wyglądam, dzięki swoim girom, tak samo koledzy ważący ok 74 kg

Nezahualcoyotl
18-01-2013, 05:59
Wlasnie Zima jest odpowiednia pora roku do zrzucenia zbednych kilogramow bo pozniej to juz Wiosna i Lato w czasie ktorych nie ukryjesz zbednego tluszczu pod koszulkami :!: Wskakuj na narty i szosuj po okolicy lub biegaj po sniegu wlasnie teraz.Wycisk murowany ze o kondycji nie wspomne.Zas jezeli jestes za leniwy na takie sporty mozesz poprosic swoja dziewczyne o pomoc w zrzuceniu nadwagi.Przyjemne z pozytecznym ;)

OskarX
19-01-2013, 10:30
Nie ćwiczę. Przestałem żreć jak świnia. Skończy się zima i zaczynam biegać.
Mam 180 cm, ale na temat wagi swoich nóg piszę całkiem poważnie. Przy 83 kg nie mam żadnego brzucha czy fałd i wyglądam, dzięki swoim girom, tak samo koledzy ważący ok 74 kg

To nie jest tak źle, jak myślałem :P Tak szczerze mówiąc nie jedzenie jest chyba skuteczniejsze niż żarcie warzyw i bieganie od 7 rano jak jakiś down :) Jak latałem na amfie to w 2 dni chudłem z 63 do 58kg, chodź to chyba głownie na brzuch działa, bo też mam trochę grubsze nogi i na nie to chyba tylko jakieś ćwiczenia

Pinotchet
10-02-2013, 10:55
Skończy się zima i zaczynam biegać.

Zdecydowanie odradzam, chyba, że chcesz mieć w wieku 40 lat poważne problemy ze stawami a w wieku 50 lat chodzić o kryce albo być inwalidą :roll:

Polecam rower, na początek 5 razy tygodniowo po 1,5 godzinie, później spokojnie przejdziesz na codzienną jazdę z przerwami dla odkwaszania mięśni, daje dużo frajdy, poprawiasz wydolność płucną (żadne bieganie nie da Ci takiej poprawy wydolności płucnej jak jazda na rowerze) w miarę regularna jazda pozwala zrzucić z łatwością od 9 do 12 kg, i to tylko w okresie wiosenno - wczesnojesiennym. Sam miałem problemy z wagą przy 192 cm ważyłem blisko 100 kg, teraz to już przeszłość, od 4 lat jeżdżę regularnie, stopniowo przyzwyczaiłem się do różnych warunków atmosferycznych, jeżdżę nawet późną jesienią i zimą (od dziwo chyba najlepszy okres - bardzo dobre świeże powietrze ;) )

Jazda po płaskim (mam na myśli nawierzchnie a nie rzeźbę terenu) zdecydowanie korzystniejsza od terenowej, poprawiasz wydolność płuc, chudniesz, nabierasz kondycji. Górki pokonywać na stojąco, zdecydowania odciąża kolana i do tego działa korzystnie na układ krążenia, masz silne nogi więc będzie Ci łatwiej. Co do roweru to najlepszy na początek tradycyjnie góral, później jednak jeżeli masz warunki gdzie takim rowerem pojeździć to zalecam kolarzówkę, kto jeździł ten wie o czym mówię.

Wald
10-02-2013, 11:44
Popieram i potwierdzam wpływ roweru na kondycje ;) ale jeśli już jeździć to lepiej zainwestować w porządną maszynę, bo te nie które "górale" to szkoda czasu i pieniędzy. Sam jeżdżę na modelu, typowo nastawionym na zawody i jest to całkiem inna jazda niż "góral" :D

Bronti
10-02-2013, 12:06
Z wpływem roweru na kondycję i narzędzie do spalania tłuszczu zgodzę się jak najbardziej.

Używam tego modelu roweru - http://xarchiwum.pl/rower-magnum-dragon ... 64825.html (http://xarchiwum.pl/rower-magnum-dragon-sram-absolutny-hit-i1640264825.html) (pochwalę się a co 8-) )



Zdecydowanie odradzam, chyba, że chcesz mieć w wieku 40 lat poważne problemy ze stawami a w wieku 50 lat chodzić o kryce albo być inwalidą :roll:

Jak będzie biegał w trampkach na twardej nawierzchni to na pewno ale jeśli dysponuje się odpowiednio dobrym obuwie to skutki jakie odczuwają stawy nie są aż takie niszczące. Sam często biegam na polbruku czy asfalcie ale mimo wszystko najlepiej biega mi się po leśnych ścieżkach :)

Pinotchet
10-02-2013, 14:13
Skoro Panowie pochwalili się sprzętem to ja też: http://ww2.bikekatalog.pl/2011/rowery/403/Cube.Aerial/
do tego pedały i buty SPD-SL, sprzęt niezawodny a jazda na kolarzówie z zapinanymi butami to coś pięknego, przełożenie siły ze stopy na pedał jest ogromne :)

Rafa
20-03-2013, 17:30
Nie ćwiczę. Przestałem żreć jak świnia. Skończy się zima i zaczynam biegać.
Mam 180 cm, ale na temat wagi swoich nóg piszę całkiem poważnie. Przy 83 kg nie mam żadnego brzucha czy fałd i wyglądam, dzięki swoim girom, tak samo koledzy ważący ok 74 kg

To nie jest tak źle, jak myślałem :P Tak szczerze mówiąc nie jedzenie jest chyba skuteczniejsze niż żarcie warzyw i bieganie od 7 rano jak jakiś down :) Jak latałem na amfie to w 2 dni chudłem z 63 do 58kg, chodź to chyba głownie na brzuch działa, bo też mam trochę grubsze nogi i na nie to chyba tylko jakieś ćwiczenia

Może i skuteczniejsze, ale czy zdrowsze?

@voitek

A skąd jesteś? Jak z większego miasta to polecam zrobić użytek ze swojej wagi. Zapisz się na futbol amerykański, masa może się tam przydać, a z czasem wyrobisz mięśnie i kondycje.

Pampa
22-03-2013, 15:11
O, pierwszy raz zauważyłem ten temat. Osobiście ważę 85 kg przy wzroście 183cm z tym że ćwiczę praktycznie cały czas i w pracy i w domu. Posiadam mini siłownie bo większa mi nie wejdzie :mrgreen:

Rafa
23-03-2013, 21:18
O, pierwszy raz zauważyłem ten temat. Osobiście ważę 85 kg przy wzroście 183cm z tym że ćwiczę praktycznie cały czas i w pracy i w domu. Posiadam mini siłownie bo większa mi nie wejdzie :mrgreen:

Pampa, od kiedy masz stara gwardie :D ? Ja to sie chyba nigdy nie doczekam.

Bronti
23-03-2013, 21:21
Pampa, od kiedy ty pracujesz przecież jeszcze niedawno byłeś w gimnazjum :D

Pampa
23-03-2013, 21:55
SG mam chyba od 2010? Chyba tak. A pracuję od roku ponad ;)

EDIT: Jednak od 2011 :mrgreen:

Rafa
24-03-2013, 12:00
To gabarytowo podobnie jak ja. A gdzie pracujesz?

Bronti
24-03-2013, 15:31
Pampa - 85 kg przy wzroście 183 cm

To albo jesteś zalany albo dobrze nabudowany mięśniami. Dawaj zdjęcie ;)

Ja mam aktualnie 71 kg przy 180 cm po zgubieniu 14 kg. Teraz mam plan wytopić resztę smalcu a potem masować ale oczywiście jakościowo :)

Rafa
24-03-2013, 15:53
Pampa - 85 kg przy wzroście 183 cm

To albo jesteś zalany albo dobrze nabudowany mięśniami. Dawaj zdjęcie ;)

Ja mam aktualnie 71 kg przy 180 cm po zgubieniu 14 kg. Teraz mam plan wytopić resztę smalcu a potem masować ale oczywiście jakościowo :)

Jako przedstawiciel dresiarstwa obstawiałbym to drugie :mrgreen:

Pampa
25-03-2013, 14:14
W WP aktualnie pracuję, więc treningi non stop ;) w Bielsku-Białej ;) A z dresem niewiele mam wspólnego już, a co do zbudowania ciała- myślę że nie ma tragedii, ale fotek wrzucać nie bd bo co to kółko wzajemnej adoracji? Fotka? :mrgreen:

Uprzedzając pytanie, zwykły szeregowy trep 8-)

voitek
26-03-2013, 17:16
A nie możesz foci w mundurze wysłać? :D

Pampa
27-03-2013, 13:46
Mogę, ale nie wiem czy chcę :mrgreen:

Rotnis
27-03-2013, 19:20
Piłka nożna, tenis, okazjonalnie ping-pong, również jazda konna

Bronti
01-06-2013, 20:28
http://www.youtube.com/watch?v=p3ELX-nPeVo

Nie przepadam za Bonusem RPK ale przekaz jak najbardziej pozytywny :)


Pozdrowienia dla wszystkich ciężko trenujących!

Mopek
21-12-2013, 09:08
Czyli jak mam 180 cm i 82 kg to znaczy, że jestem za gruby? :P

Bronti
21-12-2013, 10:03
Osobiście uważam, że waga jest średnim wyznacznikiem formy. Możesz warzyć 82 kg przy 180cm i być zalany tłuszczem lub możesz być nabity mięchem (mięśniami). Stań przed lustrem i sam to oceń :)

Adam Jabi Jabłoński, wzrost 175 cm przy wadze 85kg - http://storage.sfd.pl/1/images2009/20091128144043.jpg

Lepszego zdjęcia nie znalazłem.

Mopek
23-12-2013, 12:14
No nie tak to ja nie wyglądam :P

Bronti
23-12-2013, 20:41
Chciałem tylko tym obrazkiem potwierdzić swoje słowa, że waga jest raczej średnim wyznacznikiem formy i określenia stopnia otyłości :)

Ja jeszcze 2 lata temu ważyłem 83.5kg w najgorszym momencie, mierząc 180 cm byłem strasznie nalany tłuszczem z powodu siedzącego i hulaszczego trybu życia nabawiając się przy okazji sporego nadciśnienia. Na szczęście to już przeszłość i waga teraz wskazuje 63.4 kg, wyglądam jak suchoklates ale zrzuciłem smalec, nigdy nie byłem tak zdrowy i teraz staram się przytyć, ale w te dobrą stronę. Jeszcze się kiedyś pochwalę sylwetką na forum 8-)

Mopek
24-12-2013, 08:46
Jeżeli napiszę, że czekamy niecierpliwie to wyjdę na ten tego? :P

Volomir
24-12-2013, 11:38
63 kg :shock: Bronti, ja myślałem że Ty to koks jesteś! Ja przy wzroście 176 ważyłem 77 kg, teraz schudłem do 70 kg i wyglądam szczupło... Ale dawaj foty, poślinimy się trochę 8-)

Bronti
24-12-2013, 11:51
Musiałem zrzucić ten tłuszcz. Jeszcze mi trochę zostało w dolnej części brzucha, ale mam nadzieje go zgubić podczas następnej redukcji. Szczerze mówiąc to jeszcze miałem się chęć odchudzać, ale bez przesady... :P

Nie ma czym na razie chwalić mówiąc szczerze. Skóry i kości nie widzieliście? :D Brzuch w miarę dobrze wygląda (szczególnie na pompie) ale na chudym się nie liczy ;) Obwody mięśni są niestety bardzo małe po tej rewolucji.

Pampa
24-12-2013, 11:52
Ja jedynie mam problem z wyrobieniem sobie brzucha, bo ciężko mi dietę utrzymać bo potrzebuję mnóstwo energii na każdy dzień. Niedawno zakupiłem sobie odżywki, ogólnie jest całkiem nieźle, ale sweet foci nie wrzuce bo wstyd :P

Volomir
24-12-2013, 12:26
Nie mogłeś, Bronti, po prostu pakować? Mięśnie by Ci rosły, a przy okazji coś tam by Ci się spalało. Tak to zrobiłeś najpierw rzeźbę potem będziesz robić masę.

Nie wspominając o tym, że spadek 20 kg grozi anoreksją.

Mopek
24-12-2013, 12:55
Skoro jest wątek : Dziewczyny to może pora założyć temat gdzie będzemy wrzucać swoje fotki na pompie :D :lol:

Bronti
24-12-2013, 13:21
Ja jedynie mam problem z wyrobieniem sobie brzucha

Wokół mięśni brzucha jest mnóstwo mitów i jest to najbardziej problematyczna partia mięśniowa naszego ciała. Sprawa jest teoretycznie prosta - każdy z nas ma mięśnie brzucha tylko większość z nas ma je schowane pod tłuszczem. Mięśnie brzucha odsłaniamy będąc na deficycie kalorycznym (tzw. redukcji), rozwijamy je zaś będąc na nadwyżce (tzw. masie) tak jak wszystkie pozostałe mięśnie. Także dla wszystkich którzy robią codziennie po 1000 tzw. brzuszków nie mam dobrych informacji - tracicie tylko czas :)


Niedawno zakupiłem sobie odżywki

Co kupiłeś ciekawego? Ja ostatnio jestem zwolennikiem stosowania tylko kreatyny i białka - dieta najważniejsza

http://prettyphenom.com/wp-content/uploads/2013/05/62725_392558934175420_1313712214_n.jpg


Nie mogłeś, Bronti, po prostu pakować? Mięśnie by Ci rosły, a przy okazji coś tam by Ci się spalało

Dużo czytałem na ten temat i wszystkie badania i opinie wskazują na to, że jak chce się zbudować mięśnie trzeba najpierw pozbyć się nadmiaru tłuszczu. To jest skomplikowana sprawa, wchodzi w to m.in. wrażliwości na insulinę - im więcej tłuszczu tym organizm jest na nią bardziej odporny co jest niewskazane ( z tego powodu także zaleca się jedzenie węglowodanów wolno przyswajalnych, złożonych i ogólnie produktów i niskim IG).

Najważniejszą sprawą jest w tym sporcie cierpliwości i motywacja :)

http://i.imgur.com/CA8GpOC.png

Przykładowy dzień na redukcji

http://i.imgur.com/UBaves8.png

I na masie, na której jestem od 1 grudnia

Pampa
24-12-2013, 13:31
Kupiłem sobie białko Łowickie plus do tego animal pak :mrgreen: Pompa z tego jest potem niezła bo wysiedzieć się nie da :mrgreen:

Volomir
24-12-2013, 14:14
Zależy czego się oczekuje :p Wytatuowany drwal może ma jakiś tłuszcz, ale mięśnie także! Kiedyś będę takim drwalem :mrgreen:

Co do mięśni brzucha, to sadło na brzuchu odkłada szybciej i tyle. Jak będziesz chudy to będziesz mieć kaloryfer odsłonięty, jak będziesz ćwiczyć, będziesz mieć większy, jak każdy mięsień. Poza tym ja nie mam zamiaru katować się dietami. Lubię jeść, zrezygnowałem z odgrzewaczy z biedry, fast foodów i coli. Starczy! Nie mam potrzeby takiego katowania się. Poza tym mam baaardzo szybki metabolizm :P


Skoro jest wątek : Dziewczyny to może pora założyć temat gdzie będzemy wrzucać swoje fotki na pompie :D :lol:

Nam nawet pompa nie pomoże :P

Pampa
24-12-2013, 14:29
Znaczy ja doszedłem do wniosku że przy mojej wadze i posturze to nie warto w brzuch inwestować tylko sił. Klatę, plecy, barki, biceps triceps mam wyrobione, tylko na brzuchu brak sześciopaka :P ale z drugiej strony bokserzy też 6 nie mają a siła jest :D

Mopek
27-12-2013, 19:23
Noo przez święta masa zrobiona teraz pora na rzeźbę artystyczną :P

Bronti
27-12-2013, 20:51
Zaraz sylwester więc średnio się teraz opłaca wchodzić na redukcję, ale za to od 2 stycznia cała Polska będzie na diecie (przez jakiś tydzień :P )