PDA

Zobacz pełną wersję : Walka ruchomą artylerią



Macok
20-11-2009, 15:54
Większość graczy (oraz komputer) ustawia artylerię za linią piechoty, straty zadawane w ten sposób wrogim oddziałom są stosunkowo niewielkie. Poza tym wróg łatwo może wybić artylerzystów kawalerią.

Z tego co wiem w rzeczywistości artylerii używano w bitwach nieco inaczej.
Armaty były stawiane w jednej linii z piechotą i strzelały pociskami rozpryskowymi.

Ja uważam, że ta taktyka jest lepsza, bo jednym pociskiem rozpryskowym można zabić więcej piechoty, niż przez całą bitwę strzelając zwykłymi kulami.

A wy próbowaliście tak kiedyś grać?

kretu19955
20-11-2009, 16:49
Tak niejednokrotnie, ale tylko w kampani ;)

Adamsky
20-11-2009, 17:46
Tak, fajnie to wygląda, ale nie jest zbyt skuteczne. Cała gra sprowadza się do tworzenia armii z piechoty liniowej + paru jednostek konnicy do gonienia uciekających lub ataku z flanki. Artyleria wnerwia, gdy ma ją komputer, natomiast gdy ty ją masz - niewiele zdziała. No chyba, że moździerze, ale są tak przegięte, że nawet ich nie najmowałem.

Bieniu
20-11-2009, 21:50
Ja podchodze troche inaczej. Tak ustawiam jednostki by komputer wlazł pod ogień artylerii. AI zwykle skieruje atak na najbardziej wysunięty oddział, dodatkowo można wykożystać ukształtowanie terenu.

reedeye
21-11-2009, 11:35
Zwykłe kule są niesamowicie skuteczne przeciw konnicy, do piechoty zazwyczaj nie strzelam dopóki nie znajdzie się w zasięgu canister shot. Dodatkowo staram się jak najszybciej zdjąć artylerię wroga, szczególnie haubice są irytujące.

Sam też staram się w armii mieć 2x aramty + 2x haubice, ustawiam armaty w linii z piechotą, haubice za armatami. Armaty celuję w konnicę i artylerię wroga, haubice z pociskami zapalającymi w piechotę, przy czym wybieram oddziały ze słabszymi morale wtedy nawet jak już podejdą na odległość strzału, to dostają jedną salwę od liniówki i zaczynają uciekać. Mocniejsze oddziały ostrzeliwuję rozpryskowymi, jak już są bliżej.

Ostatnio lubię też w pobliżu własnej artylerii trzymać oddziały, które dobrze walczą wręcz, bo AI ma skłonność do frontalnego szturmowania na armaty;) I trzymam coś na tyłach, żeby się chronić przed tymi 'niespodziewanymi' atakami wrażej konnicy;)
Najlepiej się tu spisują dragoni lekkokonni.

Macok
21-11-2009, 20:14
Tak, fajnie to wygląda, ale nie jest zbyt skuteczne. Cała gra sprowadza się do tworzenia armii z piechoty liniowej + paru jednostek konnicy do gonienia uciekających lub ataku z flanki. Artyleria wnerwia, gdy ma ją komputer, natomiast gdy ty ją masz - niewiele zdziała. No chyba, że moździerze, ale są tak przegięte, że nawet ich nie najmowałem.
Heh, ja jestem tego samego zdania.
Zawsze najlepiej mi idze bez żadnych grenadierów, lekkiej piechoty itd.
Sam już nie wiem, czy tak rzeczywiście jest lepiej, czy może poprostu nie umiem wykorzystać potencjału tych jednostek.

Frutis
22-11-2009, 15:49
Haubice za piechotą, armaty na równo z nią (chyba że chcemy naszym podziurawić plecki). 2 max 3 jednostki artyleryjskie używam na pełną armie. Zwykłe kule w niedoświadczonej jednostce czynią małe straty, dopiero kartacze z bliska.

Gteam_tomek
30-11-2009, 07:49
[...]
Zawsze najlepiej mi idze bez żadnych grenadierów, lekkiej piechoty itd.
Sam już nie wiem, czy tak rzeczywiście jest lepiej, czy może poprostu nie umiem wykorzystać potencjału tych jednostek.

Grenadierzy bardzo się przydają, gdy sytuacja na polu bitwy toczy się nie wg Twojej myśli... np masz związane walką wręcz swoje pułki piechoty liniowej, gdzie inne pułki liniowe nie są w stanie dotrzeć na pomoc, wtedy możesz grenadierami za pleców swojej liniówki obrzucać granatami przeciwnika, efekt murowany! dodatkowo gdy masz ostrzał plutonami, grenadierzy mimo ich nieznacznej ilości są w stanie wystrzelać samodzielnie pułk piechoty liniowej, gdy tamci nie strzelają szeregami... w walce wręcz niezmęczeni grenadierzy są zabójczy dla wszystkich... dosłownie dla wszystkich od milicji po konnicę.

AgentMax
30-11-2009, 11:19
Do wybijania konnicy najlepsze są szrapnele. A grenadierów zawsze powinno się mieć, bo ta piechota bardzo dobrze radzi sobie z najbardziej wkurzającymi czworobokami.

Adamsky
30-11-2009, 16:58
Nic nie pisałem na temat grenadierów, więc nie wiem skąd ci się ten cytat wziął "mojej" osoby.

theo
01-12-2009, 10:31
ruchoma artyleria nadaje się jedynie do szarży wzdłuż linie wroga. 6 jak są zaprzodkowane i biegają przed liniami są nieśmiertelne więc całą salwę mogą przyjąc.


UPS napisałem o kolejnym failu CA :(

Macok
01-12-2009, 21:27
Chodzi Ci o sześciofuntówki konne?
Naprawde zaprzodkowane są nieśmiertelne?

Gteam_tomek
02-12-2009, 08:16
@ adamsky...
oczywiście, że nie pisałeś nic o grenadierach, tylko przycisk cytuj odnosi się do całego postu, w którym ktoś ciebie cytował... nie zobaczyłem kto go dokładnie pisał, stąd te nieporozumienie.

royal1410
15-07-2012, 19:55
Artyleria ruchoma to w moim przypadku kwit esencja taktyki w kampanii single. Każda moja armia ma przynajmniej 4, często 6 jednostek artylerii- konne sześcio funtówki . 4 są między oddziałami liniówki dodatkowe w odwodzie. Strzelają tylko kartaczami, co zwiększa siłę ognia ustawionych w lini jednostek