PDA

Zobacz pełną wersję : Co aktualnie czytacie?



Strony : 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9

Lwie Serce
15-09-2012, 11:11
Dziś kupiłem książkę Witolda Biernackiego "Biała Góra 1620". Oczywiście zaraz biorę się za czytanie.

Celt
15-09-2012, 12:56
Christie Golden, "Przeznaczenie Jedi: Hegemonia" - w sumie ciekawe, ale ma wiele wątków i żaden nie wysuwa się na prowadzenie, co trochę rozwadnia akcję. Książka niezła, ale wolałem te z trylogii Dartha Bane'a i z serii "The Old Republic", jeśli chodzi o serię SW.

Salvo
16-09-2012, 17:05
Bane był beznadziejny.
Z gwiezdnych wojen dobre są tylko:
Maska Kłamstw
Punkt Przełomu
Medstar I
Medstar II
Zemsta Sithów
Narodziny Lorda Vadera
Eskadra Widm
Żelazna Pięść
Rozbitkowie z Niruan
Ostatnie Proroctwo

Kiedyś (oj dawno) się czytało :)
U mnie skończone: Czerwony Blitzkrieg i Stalingrad, a aktualnie coś Wołoszańskiego o XX wieku.

Celt
16-09-2012, 20:34
Bane był beznadziejny.
Dlaczego tak sądzisz?
Bane był geniuszem zbrodni i manipulacji. Temu nie sposób zaprzeczyć. A jego postać została przedstawiona dokładnie.

Salvo
17-09-2012, 13:07
Książka chaotyczna i nudna jednocześnie, do tego w wielu miejscach naiwna (to ostatnie cechuje większość tych książek). Przeczytałem pierwszego i to mi starczy.
Może piszę tak, ponieważ czytając go nie byłem "fanem" od roku (jakieś 5 lat temu?) i takie podejście miałem do większości książek, ale z drugiej strony przestałem być "fanem", bo zacząłem zauważać takie rzeczy ;)

Celt
17-09-2012, 13:46
Chaotyczna? Tam wszystko było przedstawione po kolei, chronologicznie - choć było parę retrospekcji. Ale były one wyraźne i nie powinny robić wrażenia chaosu.
Co masz na myśli, pisząc "naiwna"? Może podasz przykłady naiwnych fragmentów?
Mnie ta książka nie nudziła.
Bane przeszedł ewolucję i to jest opisane w tej książce.

Salvo
18-09-2012, 09:13
Chaotyczna, bo co trzy strony zmienia się miejsce akcji, naiwna bo Banowi non stop się udaje wszystkich oszukiwać, nudna, bo naiwna i chaotyczna ;)

Lena
20-09-2012, 21:35
Jak zawsze czyhające na mnie książki do magisterki zostały upchnięte w szafce i zabrałam się za coś mniej ambitnego...
Zaczęłam czytać "50 twarzy Greya" 8-)

buger13
22-09-2012, 14:49
:mrgreen:

Lena
22-09-2012, 17:33
W trzy dni udało mi się przeczytać całą książkę wspomnianą w moim poście powyżej. Jak na moje literackie lenistwo, jest to duży wyczyn :)
A jaka jest książka? W Internecie opisywana jest jako "porno dla mamusiek", lub "powieść sado-maso". Myślę, że ta pierwsza opcja odpada, druga zaś jest wyolbrzymiona. Owszem, trochę jest scen erotycznych, ale po prostu brnie się przez nie dalej.
Nie wiem jak mężczyźnie by się czytało "50 twarzy Greya" (polskie tłumaczenie tytułu jest bezsensowne), ale mnie się podobało :) Będę czekać do listopada na kolejną część. Akurat zdążę do tego czasu przeczytać "Spowiedź heretyka".
Tak więc z cyklu "Lena poleca": "Fifthy Shades of Grey":
http://cdn.economistgroup.com/leanback/wp-content/uploads/2012/07/cn_image.size_.fifty-shades-of-grey.png

Pampa
22-09-2012, 17:59
Po skończonym jakiś czas temu Archipelagu, czas na ,,Opowiadania Kołymskie" do tego w tle ,,Żmija" Sapkowskiego, słyszałem że słabe ale dopóki nie przeczytam się nie przekonam :mrgreen:

Andzia
27-09-2012, 17:07
Wróciłem do "kazania Sejmowe" Piotra Skargi i mimo że czytam to już chyba 3 raz nadal mnie bawi ta katolicka propaganda ^^

Aro137
29-09-2012, 09:36
Przeczytałem "Łowy na człowieka." Marka Czerwińskiego.
Również nie dawno to przeczytałem-polecam :)
Aktualnie czytam Metro 2034 i Ogniem i Mieczem.

Samick
29-09-2012, 11:16
Przeczytałem cztery książki z Uniwersum Metro i stwierdzam, że Sankt Petersburg bardziej mi odpowiada. Za mało cudów i duchów. :P

Aro137
01-01-2013, 22:57
Ja sobie niedawno kupiłem Piter i Do światła-zamierzam je przeczytać we ferie:P. Aktualnie czytam Pachnidło oraz Kampanie Langiewicza 1863.

Shay Ruan
02-01-2013, 00:04
Ja czytam Zew Cthulhu H.P. Lovecrafta i nieszczęsną ustawę o finansach publicznych:P

kirlan
02-01-2013, 18:29
Requiem dla PQ-17.Tragedia udokumentowana ; Autor: Walentin Pikul.
Z tą wiarygodnością to bym nie przesadzał. To nie jest książka naukowa ani popularnonaukowa. To beletrystyka dość mocno osadzona w faktach, a przynajmniej w radzieckim ich postrzeganiu. Jak na "radziecką" książkę to i tak nieprzesadnie prostalinowska. Inaczej mówiąc coś między fabularyzowanym dokumentem, a "powieścią historyczną"...
Niezła ,naprawdę niezła 8-) .

romanrozynski
02-01-2013, 22:05
Aktualnie czytam Pachnidło oraz Kampanie Langiewicza 1683.
Chyba raczej 1863
W końcu to powstanie styczniowe
Książka jak na HB-ek jest niezła, czytałem już w księgarni fragmenty i mam zamiar jeszcze poczytać
ale paru rzeczy brakuje-np. szczegółowej dyslokacji sił rosyjskich w momencie wybuchu powstania i dyslokacji po koncentracji garnizonów rosyjskich

Aro137
02-01-2013, 22:22
Ups Przepraszam czeski błąd ;) Już poprawiam:P Pierwszy HB o powstaniu styczniowym i też prezent świąteczny, więc mus przeczytać:P

Salvo
03-01-2013, 21:01
Na poprawę humoru postanowiłem dziś zrealizować bon w empiku i kupić książkę Zamoyskiego o Europie doby kongresu wiedeńskiego...niestety, o ile pomiędzy wykładami zawsze ją czytałem, tak teraz zniknęła :(
Ale bon trzeba było zrealizować, tak więc moja kolekcja wzbogaciła się o "Marengo 1800" Leśniewskiego i "Dzieje Imperium Brytyjskiego" Lloyd'a. Szkoda tylko, że przeczytam je dopiero po sesji :( Z drugiej strony od samego oglądania okładek lżej człowiekowi na duchu ;)

Pinotchet
07-01-2013, 14:49
Właśnie skończyłem "Wojny Mussoliniego" Franka Joshep'a, bardzo ciekawa książka odczarowująca nieco stereotyp tchórzliwych Włochów. Pozycja prezentuje militarny wysiłek faszystowskich Włoch od wojny z Abisynią aż po upadek RSI (Republiki Salo). Spojrzenie na wojenne zmagania Mussoliniego ze strony włoskiej, faszystowskiej interpretacji, a nie oficjalnej, funkcjonującej o dziesięcioleci wersji zwycięskich Aliantów. Zaskakujące jak wiele różnego rodzaju aspektów, mających potwierdzenie w faktografii, autor wskazał jako zwyczajnie niewygodne, pomijane przez historiografie zwycięzców, tym samym stereotypowo rzutujące na odbiór historii :o . Po przeczytaniu tej książki, powszechnie znane zdanie "Historię piszą zwycięzcy" nabiera naprawdę realnego znaczenia, czytelnik nabiera przekonania i widzi ile potocznych informacji, z którymi nie prowadzi się jakiejkolwiek historycznej polemiki jest uznawanych za pewnik lub obowiązującą wersję. Czytając książki historyczne - naukowe i popularnonaukowe często sięgałem po tytuły, które nierzadko polemizowały lub pokazywały historię z drugiej strony barykady, ale po raz pierwszy po przeczytaniu doznałem realnego szoku.

Co najbardziej przeraża to to, że Mussolini powszechnie uważany za historycznego błazna, a którego tekstów w książce nie brakuje, miał niezwykle trafny osąd dotyczący między innymi politycznej, historycznej i społecznej oraz kulturowej przyszłości naszej cywilizacji. Zadziwiające jak wiele niekorzystnych procesów przewidział na kilkadziesiąt lat przed tym jak zaistniały lub przed tym gdy ktoś zdał sobie sprawę z ich istnienia. Jako motor napędowych tych procesów wskazał imperialistyczną, zachłanną i arogancką politykę Wielkiej Brytanii oraz perfidną, cyniczną i pseudodemokratyczną fasadową politykę Stanów Zjednoczonych.

Salvo
07-01-2013, 15:15
W empiku przeglądałem tą książkę, zaciekawiła mnie.
Czytałeś wstęp/przedmowę? Gościu zauważa kilka słusznych rzeczy co do autora książki i małym "naginaniu faktów", co o tym myślisz?

Pinotchet
07-01-2013, 16:25
W empiku przeglądałem tą książkę, zaciekawiła mnie.
Czytałeś wstęp/przedmowę? Gościu zauważa kilka słusznych rzeczy co do autora książki i małym "naginaniu faktów", co o tym myślisz?

W książce można znaleźć kilka błędów merytorycznych dotyczących kalibrów dział czy klasyfikacji krążownika jako krążownika ciężkiego i na odwrót, ale to drobne babole. Odnośnie tej przedmowy to raczej to strasznie nadmuchane ostrzeżenie, ponieważ książka przedstawia inne stanowisko niż to powszechnie uznawane, wiec pewnie dlatego. Co do tekstu, to w kilku miejscach widać emocjonalną wieź autora z "etosem" faszystowskich Włoch :roll: , ale są to raczej jakieś drobnostki i nie tyczą się jakiś ważnych informacji, które mogłyby wpływać na manipulację czytelnikiem. Wszystkie najbardziej szokujące informacje dotyczące zbrodni wojennych Brytyjczyków ma Włochach, szantażowaniu zbroją interwencją rządu Brazylii przez rząd USA, różne działania dyplomatyczne i prowokacyjne Ligi Narodów wymierzone we Włochy itp itd. są łatwo sprawdzalne, poparte przypisami i weryfikowalne. Największym zaskoczeniem dla mnie jako czytającego było poznanie nowych faktów, zupełnie pomijanych w innych publikacjach. Czyż to nie dziwne, że w całej masie podobnych publikacji nie znajdziesz ani słowa o faktach występujących w tej książce :?: Są to fakty sprawdzalne, prawdziwe i to właśnie najbardziej szokuje, że pomija się je w tego typu publikacjach i powiela "moralnie czystą" historię zwycięzców. Mnie książka również zaciekawiła, a natrafiłem na nią przypadkiem w bibliotece.

Wald
07-01-2013, 19:39
Zetknął ktoś się z was z książkami: ,,Broń wodzów i żołnierzy" Zdzisława Żygulskiego jun. oraz ,,250 rocznica bitwy pod Kijami- 23 lipca 1759" pod redakcją Marka Nowackiego ?

Salvo
08-01-2013, 20:08
Pinochet
Dzięki za opinię, z pozycją postaram się zapoznać i wtedy szerzej wypowiedzieć. Pytanie czy te rewelacyjne fakty są pomijane dlatego, że są mało znaczące/ mało wiarygodne itp. Pytanie też czy gościu rzeczywiście chciał bronić niesłusznie osądzonej postaci, czy po prostu chciał wywołać sensację?

OskarX
08-01-2013, 20:33
Ja właśnie czytam pierwszą książkę [nie lekturę :D] R.Kiyosaki "Bogaty ojciec, biedny ojciec" polecam szczególnie tym co jeszcze studiują

Lena
08-01-2013, 22:15
Dobrnęłam do trzeciej części sagi o Igrzyskach Śmierci i jestem w połowie "Kosogłosa". A jutro premiera ostatniej części "50 twarzy Greya" :D Tyle książek a tak mało czasu na nie...

Pinotchet
09-01-2013, 12:12
Właśnie skończyłem "I nie było już nikogo", znakomity kryminał Agathy Christie. 10 zwyczajnych, tylko pozornie nie związanych ze sobą osób przybywa do domu na przybrzeżnej wyspie, gdzie zaczyna się seria zabójstw. Genialna książka; znakomity, tajemniczy klimat oraz zaskakujące zakończenie. Pozycja na dwa wieczory, gęsia skórka gwarantowana, polecam!

Shay Ruan
09-01-2013, 13:35
W przerwach pomiędzy kodeksem cywilnym a procesem karnym czytam sobie teraz Drogę Cienia autorstwa Brenta Weeksa. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do niej ale coraz bardziej mi sie podoba. :)

Żakuj
23-01-2013, 19:03
Ja ostatnio skończyłem książkę Neila Danielsa ,,Meatllica - wczesne lata i rozkwit metalu" a obecnie czytam ,,Rody magnackie Rzeczypospolitej" wydawnictwa PWN. Gdzieś w odchłani krąży ,,Europa" Normana Daviesa, której nieco ponad 200 stron przeczytałem, lecz nie mam zbytnio czasu by ją konstruktywnie kontynuować. A poza tym, zanim człowiek się w końcu z tą knigą usadowi... :P

Chindit
23-01-2013, 20:38
Mła wziąłem się po raz nasty za Trylogię Sienkiewicza. Co parę lat do tego wracam. :)

Bronti
23-01-2013, 22:02
Właśnie czytam Pana Wołodyjowskiego :)

Jestem raczej fanem przedstawienia XVII wieku w sposób w jaki zrobił to Komuda i o ile Ogniem i Mieczem i Potop czytało się dość przyjemnie jakiś czas temu o tyle z Panem Wołodyjowskim się trochę męczę ;)

Chindit
24-01-2013, 00:17
Zgadzam się, że''Pan Wołodyjowski''to najsłabsza część trylogii, ale serial z Łomnickim był zarypisty i tamten ''Zagłoba'' był moim zdaniem najlepszy. Nie wiem czy wiecie, że latał w Bomber Command. Dwukrotny kawaler ''Krzyża Walecznych''.
żeby była jasność: mówię o Pawlikowskim jako ''Zagłobie'''.

Pinotchet
24-01-2013, 11:19
Wczoraj skończyłem "Psy wojny" Forsyth'a, dobre, ale jednak dużo bardziej od jego twórczości wolę książki Alistair'a MacLean'a ;)

Chindit
24-01-2013, 13:57
Na poprawę humoru postanowiłem dziś zrealizować bon w empiku i kupić książkę Zamoyskiego o Europie doby kongresu wiedeńskiego...niestety, o ile pomiędzy wykładami zawsze ją czytałem, tak teraz zniknęła :(
Ale bon trzeba było zrealizować, tak więc moja kolekcja wzbogaciła się o "Marengo 1800" Leśniewskiego i "Dzieje Imperium Brytyjskiego" Lloyd'a. Szkoda tylko, że przeczytam je dopiero po sesji :( Z drugiej strony od samego oglądania okładek lżej człowiekowi na duchu ;)


A u mnie leżakuje. ;) Cena była wyśrubowana. Mam na myśli Zamoyskiego.
''Marengo'' z serii Historyczne Bitwy?

kirlan
27-01-2013, 19:13
Komandosi w akcji
Andrzej Perpeczko
Przeczytane ze 30 stron i ... jak na razie 8-)

glaca
27-01-2013, 19:49
Saga o Amberze autorstwa Żelaznego. Polecam fanom ambitniejszej fantasy.
i Żart Kundery. to dla fanów czeskiej prozy ;)

Kobrax
29-01-2013, 20:37
Aktualnie czytam Karol Bunsch "Olimpias".

Presidente
29-01-2013, 20:41
Ja za to przeczytałem Folwark zwierzęcy i zbieram się do przeczytania Rok 1984

Salvo
01-02-2013, 16:26
Na poprawę humoru postanowiłem dziś zrealizować bon w empiku i kupić książkę Zamoyskiego o Europie doby kongresu wiedeńskiego...niestety, o ile pomiędzy wykładami zawsze ją czytałem, tak teraz zniknęła :(
Ale bon trzeba było zrealizować, tak więc moja kolekcja wzbogaciła się o "Marengo 1800" Leśniewskiego i "Dzieje Imperium Brytyjskiego" Lloyd'a. Szkoda tylko, że przeczytam je dopiero po sesji :( Z drugiej strony od samego oglądania okładek lżej człowiekowi na duchu ;)


A u mnie leżakuje. ;) Cena była wyśrubowana. Mam na myśli Zamoyskiego.
''Marengo'' z serii Historyczne Bitwy?
Musisz mi pożyczyć :!:

Tak, historyczne bitwy. Jak dobrze pójdzie to we wtorek zabieram się za czytanie 8-)

Chindit
01-02-2013, 22:19
Pożyczę, jeno ja wpierw przeczytam. :)

Andzia
01-02-2013, 22:44
Obecnie bardzo szczegółowo czytam "Wstęp do prawoznawstwa" T.Chauvin T.Staweckiego i P.Winczorka wraz z 5 skryptami, streszczeniami do niego i przy okazji tworząc kolejne streszczenie mojego autorstwa ^^

A tak na poboczu to czytam i streszczam "Herbata" Małgorzaty Caprari na potrzeby blogu co za niedługo uruchomię, a tak kompletnie prywatnie to obecnie czasopismo "LAG"; szczerze powiedziawszy świetny zbiór publikacji na temat różnych aspektów gier, branży, graczach etc. bardzo przyjemnie się czyta, świetny papier, grafiki, gorąco polecam ;)

Wald
02-02-2013, 14:21
"Rycerze i rycerstwo w średniowieczu" - Jean Flori

Salvo
02-02-2013, 14:27
Pożyczę, jeno ja wpierw przeczytam. :)
Jak można mieć taką książkę i nie chcieć jej przeczytać :idea: Ja bym już to zrobił z pięć razy :P

Chindit
02-02-2013, 14:42
Miałem nadwyżki finansowe i trochę książek kupiłem przez ostatnie dwa lata. Trza to przeczytać.
Co do transferu książki, to się dogadamy.
Zrobimy tak: Przyślij mi adres , oczywiście na priva, a ja wyślę Ci książkę. W bibliotece pewnie jej nie ma. Ty mi odeślesz. :)
Taniej od kupna.

Salvo
02-02-2013, 17:49
Ktoś chce mieć chody u moderacji? Słusznie, słusznie :)

Dzięki wielkie, zaskoczyłeś mnie. Z chęcią bym skorzystał, sęk w tym, że jakbym się dorwał to pewnie bym już nie oddał. Zawsze jak przeczytam jakąś świetną książkę to nie mogę się z nią rozstać, jestem utrapieniem bibliotek :P
Zamoyskiego i tak znam, bo dziadując w Empiku zdążyłem już prawie całą przeczytać, a kupić i tak muszę - punkt honoru :twisted:

W każdym bądź razie dzięki 8-)

Chindit
02-02-2013, 19:35
Dzień bez plusa dniem straconym- jak mawiało się w woju. :D Choć tak na serio, to nie zauważyłem Twojej funkcji. Nowy jestem...

W związku z dziadowaniem w Empiku, to niby dobre jest, ale czasami,kurde, do półki dopchać się nie można. Efektem dziadowania jest ''Piekło Pacyfiku'' Sledge'a. Pomiętoszony ostatni egzemplarz. Empik Zielona Góra.

Salvo
03-02-2013, 08:20
Cholera...nie rozpościeram wokół siebie aury władzy :(

W przerwach pomiędzy wykładami zazwyczaj chodziłem, więc mi to nie przeszkadzało. Ostatnio niestety czasu brakuje :( Od wtorku całe szczęście chyba już wolne, więc w domu zachaczę o "tanią książkę". W zeszłym roku znalazłem sporo historycznych bitew bellony za ósemkę i wiele innych smakołyków :twisted:

Chindit
03-02-2013, 11:30
Historyczna Bitwy za osiem zyli? To biznes. Sam mam małą kolekcję.
Wiele z tych książek ma pieczątkę biblioteki wojskowej mojej jednostki. Ale legalnie. Po wielu latach jej
funkcjonowania doszło do likwidacji. Bo niby biblioteka była dla żołnierzy służby zasadniczej, bo ''trepy'' oczywiście nie czytają. Jak likwidowali bibliotekę, to pani co to była tam zatrudniona, wykonała telefon do mnie z hasłem: ''Już!''
Jednak pojemność mojej torby była ograniczona, a babeczka mówi ''Pan bierze, panie Bogusiu''. Ja na to, że musiałbym przyjechać wywrotką. W ogóle czułem się jak na pogrzebie.

kirlan
03-02-2013, 13:03
Normalnie przychodzi na myśl hitler - z tym że on przynajmniej palił książki a nie robił z nich pampersy i srajtaśmę.
Taka to "ludzka twarz" naszego kapitalizmu - gorzej niż faszystowscy zwyrodnialcy :x :x :x
-----------------

Wyobrażasz sobie że "pamięć i tożsamość" Jana Pawła II - nie dalej jak pół roku temu - wylądowała na wyprzedaży w mojej osiedlowej bibliotece?? Co więcej przez bodaj 3 dni nikt się nie zainteresował choć cena spadała z 5 zł do 1 zł. !!!!
I wtedy ja znalazłem chwilę żeby zajrzeć na "kiermasz" - przybyłem , wypatrzyłem, ocaliłem - przed przemieleniem na papier toaletowy.
Teraz czeka u mnie w kolejce do czytania. ... razem z kilkoma innymi zdobyczami. :D

------------
A spotkaliście się z akcją "żywa książka" czy jakoś tak?? - w hipermarkecie (właściwie w galerii handlowej) stoi półeczka - każdy może tam położyć książkę niepotrzebną, i/lub wziąć taką co go interesuje.

Presidente
03-02-2013, 16:25
A spotkaliście się z akcją "żywa książka" czy jakoś tak?? - w hipermarkecie (właściwie w galerii handlowej) stoi półeczka - każdy może tam położyć książkę niepotrzebną, i/lub wziąć taką co go interesuje.

U mnie w okolicy chyba nie ma za specjalnie takich akcji. Dobrym sposobem na "tanie czytanie" jest znajomość z kimś kto pracuje w księgarni - pożyczasz nowiutką książkę, czytasz, oddajesz w nienaruszonym stanie.

Pinotchet
04-02-2013, 09:56
Dobrym sposobem na "tanie czytanie" jest znajomość z kimś kto pracuje w księgarni - pożyczasz nowiutką książkę, czytasz, oddajesz w nienaruszonym stanie.


A ja się później dziwię, że kupując nową książkę w księgarni, mam wrażenie, że już ją ktoś wcześniej czytał :? , typowy polski chlew :roll:

A swoją drogą to nie róbcie z tematu burdelu, jak was interesuje co, kto i za ile kupił to sobie załóżcie temat promocje, przeceny i wyprzedaże książkowe itp. Przepraszam za uwagę, ale temat się rozwadnia, trzymajcie się tytułów i opinii na temat danych książek :ugeek:

Niech Ci będzie :( - Salvo ;)

Presidente
04-02-2013, 14:30
Zabieram się do przeczytania "Zaginiona flota: Waleczny"


A ja się później dziwię, że kupując nową książkę w księgarni, mam wrażenie, że już ją ktoś wcześniej czytał :? , typowy polski chlew :roll:
Wypraszam sobie szufladkowanie mnie razem z "typowym polskim chlewie" - ja dbam o książki (o niemoje zresztą najbardziej)

Pinotchet
04-02-2013, 19:54
Dobrym sposobem na "tanie czytanie" jest znajomość z kimś kto pracuje w księgarni - pożyczasz nowiutką książkę, czytasz, oddajesz w nienaruszonym stanie.

Wypraszam sobie szufladkowanie mnie razem z "typowym polskim chlewie" - ja dbam o książki (o niemoje zresztą najbardziej)

książka raz czytana, choćbyś nie wiem jak o nią dbał w 8 na 10 przypadków posiada już pewne wypatrzenia (powie Ci to pierwszy lepszy bibliotekarz lub historyk archiwista), daruj sobie obrażanie, takie zachowanie o którym wspominasz to zwykły chlew i chamstwo. Nie po to czytelnik wydaje sporo pieniędzy, wszak książki są drogie, by otrzymać produkt używany, no chyba że sprzedawca takowych książek sprzedaje je jako używane z 20% rabatem? 8-)

Presidente
05-02-2013, 07:44
Nie po to czytelnik wydaje sporo pieniędzy, wszak książki są drogie, by otrzymać produkt używany, no chyba że sprzedawca takowych książek sprzedaje je jako używane z 20% rabatem? 8-)
W takim razie zauważ, że już tzw. "macanie" książki przez klienta je zużywa. Poza tym gdybym miał kasy jak lodu to bym pewnie kupował wszystkie książki, które mi się podobają, a tak mogę sobie pozwolić tylko na niewielki ułamek.

romanrozynski
05-02-2013, 10:48
Nie wiem czy w odpowiednim temacie ale mniejsza
Mam przyjemność poinformować że mój debiut autorski : bitwa pod Zbarażem 1649 jest już w ofercie wydawnictwa i od 6 marca będzie rozsyłany, początkowy fragment ze spisem treści na stronie wydawcy:
http://napoleonv.pl/opis/3856473/bitwa- ... -1649.html (http://napoleonv.pl/opis/3856473/bitwa-pod-zbarazem-1649.html)

Pinotchet
11-02-2013, 12:12
Niedawno skończyłem klasyczną pozycje Aleksandra Krawczuka - "Julian Apostata" - książka poświęcona jednej z najwybitniejszych i moich najbardziej ulubionych postaci w historii 8-)

Salvo
12-02-2013, 20:24
Ja skończyłem "Dzieje Imperium Brytyjskiego". Nie było złe i nawet coś się dowiedziałem, ale pamiętam, że wachalem się pomiędzy tym, a Chanatem Krymskim Podchordeckiego. Dziś wybrałbym to drugie.

Zacząłem wczoraj Marengo z Bellony. W jeden dzień ponad połowę zrobiłem. Póki co sam wstęp, omówienie stron, co się działo przed, tło itp, czyli conajmniej 75% informacji już znałem, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podobało. Jutro pewnie drugą połówkę machnę, potem pewnie kolej na powtórzenie 1812 Zamoyskiego.

Pele
19-02-2013, 23:02
Ja skończyłem "Dzieje Imperium Brytyjskiego". Mógłbyś podać autora bo z chęcią bym przeczytał. Jak ktoś zna jakieś dobre ksiązki o służbach specjalnych, geopolityce, kulisach władzy, szpiegach to niech zapoda danymi.
Marengo tak jak mówisz, zaliczone w 1-2-3 przeczytałem, czyta się jednym tchem, szkoda Desaixa zdolny marszałek by z niego był :)

Pozdrawiam.

Salvo
20-02-2013, 12:46
Lloyd jakiśtam :)
Książka skupia się w 99% na koloniach, ich rozwoju itp. Średnio mi się podobała, ale coś się dowiedziałem.

szkoda Desaixa zdolny marszałek by z niego był
Płakałem razem z Napoleonem :)
A tak na serio to łezka zawsze się pojawia w "Czterech Czerwcowych Dniach", gdy Francuzi zaczynją przegrywać pod Waterlo :(

Co do autora, to w ciemno kupię inne książki, jeśli akurat gdzieś się natrafią. Niestety nowy semestr się dziś zaczął, więc za często księgarnii odwiedzać nie będę :/

adriankowaty
20-02-2013, 14:31
Steven Clarke - 1000 lat wkurzania Francuzów
Ot, ciekawa książka, o nieco satyrycznym podejściu, omawiająca stosunki angielsko-francuskie od Hastings po dziś.

Pinotchet
27-02-2013, 16:38
Po lekturze "Juliana Apostaty" autorstwa Aleksandra Krawczuka, sięgnąłem po kolejną książkę poświęconą tej jakże wybitnej postaci. Wczoraj skończyłem "Kampanie galijskie Juliana Apostaty. Argentoratum 357" autorstwa Tomasza Szeląga.

McAbra
18-03-2013, 17:08
Ja zabrałem się za polską fantastykę. Po "Kłamcy" Jakuba Ćwieka przeczytałem cykl Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu. Teraz czytam "Charakternika' Jacka Piekary.

Bronti
19-03-2013, 15:19
Jestem w trakcie lektury www.1944.waw.pl (http://www.1944.waw.pl) Marcina Ciszewskiego. Chodź wiem, że zacząłem trochę nie po kolei od drugiej części to jestem totalnie zaskoczony jej jakością. Można by pomyśleć, że fabuła została stworzona przez szaleńca ale powiadam wam, że książkę się chłonie i nie można się od niej oderwać.

Jeśli ktoś myślał żeby ją przeczytać czy miał wątpliwości - brać w ciemno! :)

Pinotchet
20-03-2013, 09:35
W dalszym ciągu pozostaje w kręgu zainteresowań osobą cesarza Juliana Apostaty, tym razem sięgnąłem po źródła, czyli "List do rady i ludu ateńskiego" autorstwa tegoż cesarza.

Salvo
20-03-2013, 15:09
A ja dnia dzisiejszego stałem się szczęśliwym posiadaczem HBeka "Waterlo 1815". Teoretycznie kupiłem z zamiarem przeczytania na wakacje, ale kto wie, czy zdołam się oprzeć pokusie :D

Salvo
26-03-2013, 18:09
Antony Beevor - Berlin 1945 Upadek

Kupiłem, przeczytam pewnie na wakacje.
Autor znam już ze Stalingradu, bardzo miło tą książkę wspominam, choć od paru błędnych analiz się nie ustrzegła.
Teraz najważniejsze - cena...29,90 w empiku za ponad 600 stron drobnym druczkiem (nakład limitowany). Radzę udać się do empików i posprawdzać czy są, bo naprawdę warto. U mnie była jeszcze Normandia za taką samą cenę, ale już sześciu dych kłaść nie chciałem :/

PS:
Nie wytrzymałem, dokupiłem Normandię :D

Pinotchet
30-03-2013, 11:18
Kolejne źródło autorstwa cesarza Juliana Apostaty, czyli: "Julian Apostata przeciw Galilejczykom" :)

Bronti
30-03-2013, 14:43
Heinz Guderian - Achtung Panzer!

Aro137
01-04-2013, 14:06
Wczoraj skończyłem Pakt Ribbentrop-Beck czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki. Piotra Zychowicza bardzo interesująca książka. Polecam! Zwłaszcza dla tych co zastanawiali się co by było gdyby..? :)



Jestem w trakcie lektury http://www.1944.waw.pl Marcina Ciszewskiego. Chodź wiem, że zacząłem trochę nie po kolei od drugiej części to jestem totalnie zaskoczony jej jakością. Można by pomyśleć, że fabuła została stworzona przez szaleńca ale powiadam wam, że książkę się chłonie i nie można się od niej oderwać.

Jeśli ktoś myślał żeby ją przeczytać czy miał wątpliwości - brać w ciemno! :)

Również polecam, jak i inne książki tego autora! :)

Obecnie czytam Imperium zła Rosja przeciw Polsce i Europie Józefa Szaniawskiego-dostałem od kuzyna :)

McAbra
01-04-2013, 14:33
Wczoraj skończyłem Pakt Ribbentrop-Beck czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki. Piotra Zychowicza bardzo interesująca książka. Polecam! Zwłaszcza dla tych co zastanawiali się co by było gdyby..? :)

Widziałem w "Angorze" w odcinkach. Widze że jest tez pełna wersja. Pewnie niedługo przeczytam gdy skończę 'Ostatnie Życzenie' Sapkowskiego.

Salvo
01-04-2013, 14:49
Wczoraj skończyłem Pakt Ribbentrop-Beck czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki. Piotra Zychowicza bardzo interesująca książka. Polecam! Zwłaszcza dla tych co zastanawiali się co by było gdyby..?
Science Fiction, gdybanie wyciągnięte z nosa, zero wiedzy, same bajki...
McAbra - więcej o historii już z Sapkowskiego się dowiesz :D

Ja u babci dziś poczet cesarzy rzymskich Krawczuka wynalazłem :)

McAbra
01-04-2013, 15:00
Lepszy marny kontakt z historia niż żaden :)
Na lekcjach historii sie przecież nie nauczę :)

Salvo
01-04-2013, 15:20
Lepszy marny kontakt z historia niż żaden
Lepiej poczytać głupoty i bajki, zamiast czegoś wartościowego? Jest pełno nieporównywalnie bardziej wartościowych książek, po co marnować czas i pieniądze na jakieś wypociny? Nie lepiej ruszyć jakąś konkretną książkę, konkretnego naukowca. Zachęcam ;)
Tutaj więcej mojego o tej książce http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=130&t=286&start=480

Na lekcjach historii sie przecież nie nauczę
Kocham historię, ale w szkole przedmiot ten sprowadza się do durnego zapamiętywania dat, nazwisk itp :(
Dlatego warto samemu czytać. Jakby co zawsze możesz pytać tutaj ;)

McAbra
01-04-2013, 15:34
No oczywiście, masz rację, trochę głupio rzuciłem :)
Chętnie poczytałbym coś o II WŚ i o starożytności. Na dniach skoczę do biblioteki poszukać czegoś fajnego :)

Andzia
01-04-2013, 16:50
Wczoraj skończyłem Assassin's Creed: Revelation, a dzisiaj "Herbata" Małgorzaty Caprari

Pierwszą książkę polecam wszystkim co grali w AC:R, autor świetnie uzupełnił szczególnie momenty które nie zostały pokazane w grze (podróż z Włoch do Ziemi Świętej)
Natomiast co do tej drugiej mam mieszane uczucia, dla nowicjusza co dopiero zaczyna przygodę z herbatą jest ok, ale osoba zaawansowana w tych kwestiach zauważy niespójności, pewne hipokryzje, braki informacji które powinny być

Teraz zabieram się za:

"Assassin's Creed: Tajemna Krucjata" zobaczmy jak Oliver Bowden poradził sobie z wątkiem o Altairze
"Historia ustroju państw zachodu" Marka Wąsowicza, mimo że to lektura obowiązkowa na moje ćwiczenia z Historii prawa i ustroju to i tak z chęcią ją przeczytam :D

Oprócz tego w planach mam zakup:

"Herbata według Dilmah" Edwina Soon'a - zobaczmy co ma jedna z największych marek herbacianych do powiedzenia :P
"WebShows" Krzysztofa Gonciarza - jako youtuber od dawna mam w planach zakup tej publikacji ale jakoś jeszcze nie chciało mi się jej to kupić
"Lag #2" Czasopismo nieregularnie wychodzące, w niej głównie mowa o grach i graczach za kulisami bardziej

Salvo
02-04-2013, 08:15
Lepszy marny kontakt z historia niż żaden :)
Na lekcjach historii sie przecież nie nauczę :)
Nieco wyżej pisałem o promocji na dobre książki w empikach, jakbyś nie bał się kupić to polecam ;)

adriankowaty
02-04-2013, 09:31
[spoiler:2cjur2fr]Tak trochę angielskim żartem, ale to prawda - od stycznia 2016 roku będzie można kupić nową książkę: A. Hitler, Mein Kampf[/spoiler:2cjur2fr]
Leopold Ratajczyk, Historia Wojskowości

Aro137
22-04-2013, 18:31
Od kilku dni czytam "Rok 1984"




Wczoraj skończyłem Pakt Ribbentrop-Beck czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki. Piotra Zychowicza bardzo interesująca książka. Polecam! Zwłaszcza dla tych co zastanawiali się co by było gdyby..?
Science Fiction, gdybanie wyciągnięte z nosa, zero wiedzy, same bajki...
McAbra - więcej o historii już z Sapkowskiego się dowiesz :D

Aż tak, od razu bym nie twierdził, że autor nie posiada wiedzy na temat który przedstawia ;) Jeśli znasz podobne książki lub artykuły, które akurat zajmują się tymi wydarzeniami to wyślij mi na pw, chętnie poczytam :D

Bronti
26-04-2013, 20:28
http://www.ksiazki-zeglarskie.pl/historia/degrelle.htm


Bardzo ciekawa książka ukazująca działania wojenne i życie frontowe na trochę niższym szczeblu niż zazwyczaj czytamy. Ciągłe zmaganie z rosyjską pogodą, wszami i frontową codziennością. Trzeba jednak nabrać przed lekturą lekkiego dystansu do poglądów autora, które wyrażają się m.in. pogardą dla mieszkańców azjatyckiej części ZSRR.

Polecam bardzo mocno wszystkim zainteresowanym II WŚ.

McAbra
26-04-2013, 20:34
Ja jestem w trakcie lektury ''Bohuna'' Jacka Komudy.

Pampa
27-04-2013, 10:14
,,Krwawy śnieg" czyli wspomnienia żołnierza obsługującego MG 34 a później 42 na froncie wschodnim. Od 1942 pod Stalingradem aż do 1945 kiedy został ranny i wzięty do niewoli. Polecam ;)

Salvo
30-04-2013, 08:51
Nowych zakupów dokonałem, pod kątem nadchodzących wakacji.
HB-eki:
-Crecy Orlean,
-Kulikowe Pole,
-Somosierra,
-Wagram,

Przeglądałem bibliografie pierwszych trzech, całkiem rozbudowane.

Pinotchet
30-04-2013, 11:40
W dalszym ciągu pozostaję w kręgu zainteresowań postacią cesarza Juliana Apostaty, czyli źródło: "List do filozofa Temistiosa" autorstwa tegoż cesarza. ;)


http://www.ksiazki-zeglarskie.pl/historia/degrelle.htm


Bardzo ciekawa książka ukazująca działania wojenne i życie frontowe na trochę niższym szczeblu niż zazwyczaj czytamy. Ciągłe zmaganie z rosyjską pogodą, wszami i frontową codziennością. Trzeba jednak nabrać przed lekturą lekkiego dystansu do poglądów autora, które wyrażają się m.in. pogardą dla mieszkańców azjatyckiej części ZSRR.

Polecam bardzo mocno wszystkim zainteresowanym II WŚ.

Czytałem swego czasu, bardzo ciekawa. Degrelle to archetyp nazisty kolaboranta, jednocześnie jeden z nielicznych przykładów polityka, który poza polityczną paplaniną umiał potwierdzić swoje przekonania czynem na polu walki. Politykiem był niezwykle sprawnym jako lider Christus Rex wszedł w latach 30 do belgijskiego parlamentu z ponad 10 % poparciem. Jedynym podobnym przypadkiem jest chyba Jacques Doriot polityk, następnie kolaborant oraz żołnierz ochotnik LVF oraz później Waffen SS.


Crecy Orlean

Czytałem, bardzo przyjemnie napisana, zresztą jak większość prac Potkowskiego, pamiętam, że była to nawet moja uzupełniająca lektura do zdania na drugim roku historii z zajęć ze średniowiecza, cztery lektury się zdawało: 2 duże, średnia i jedną małą (Crecy-Orlean sobie wybrałem).

Salvo
02-05-2013, 07:34
Czytałem, bardzo przyjemnie napisana, zresztą jak większość prac Potkowskiego
Do tego bibliografia pełna zagranicznych pozycji, w tym źródeł. Co innego Wagram, które wczoraj przyszło, ale po Marengo tego się właśnie spodziewałem. Książkę kupiłem za świetny styl i rzetelny opis, nie porzełomowe fakty :)

Aktualnie wróciłem na chwilkę do Czterech Czerwcowych Dni. Całkiem ciekawe, fabularyzowane przedstawienie rozstrzygających momentów 100 dni Napoleona. Szkoda tylko, że autor wyraźnie faworyzuje Anglików. Podczas gdy Wellington jest przedstawiany jako panujący nad wszystkim bóg wojny, Napoleon jest niecierpliwym raptusem i ignorantem. Ale klimat zmagań książka oddaje.

Salvo
06-05-2013, 20:56
Muszę sobie zablokować konto na allegro, dokonałem właśnie kolejnych zakupów pod kątem wakacji :D
Ryszard Tomicki - TENOCHTITLAN 1521
Wiesław Majewski - GROCHÓW 1831
Janusz Sikorski - KANNY 216 p.n.e.
Leszek Podhorodeck - WIEDEŃ 1683
Izabella Rusinowa - SARATOGA - YORKTOWN 1777-1781

Na historykach.org wszystkie pozycje miały bardzo dobre opinie. Zresztą nie ma co się dziwić, stare dobre HBeki, dziś już trzeba uważać. Z autorów znam tylko Podchordeckiego - klasa sama w sobie.

romanrozynski
06-05-2013, 23:31
O Wiedniu polecałbym coś lepszego, jedną z prac Jana Wimmera na ten temat, są dwie tylko nie pamiętam która to ta lepsza z dużą ilością danych

Salvo
07-05-2013, 09:30
Myślę, że gdyby format nie ograniczał Podchordeckiego również byśmy mieli naprawdę obszerną pracę.

Burn.
22-05-2013, 15:36
Aktualnie to "Honor Legionu" Andrzeja Sawickiego, a czatuje na "Pozaświatowców" Brandona Mulla, "Cheruba" Tom 13 Roberta Muchamore i Tom 2 "Szubienicznika" Jacka Piekary :)

Los_Emilos
30-05-2013, 13:54
Polowanie na Czerwony Październik.

PaskudnyPludrak
07-06-2013, 17:32
Czytam właśnie książkę Marka Rogowicza (czyli forumowego romanaróżyńskiego)"Bitwa pod Zbarażem 1649" i nie pozostaje nic innego jak tylko polecić ją zainteresowanym XVIIw wojskowością RON, gratulacje świetna praca !! W ogóle polecam książki wydawane przez wydawnictwo NapoleonV, sporo arcyciekawych i kultowych już tytułów jak np "Przeobrażenia wojny" "Studium nad bitwą" "Cesarskie bagnety".......
http://napoleonv.pl/index/

romanrozynski
08-06-2013, 19:04
Czytam właśnie książkę Marka Rogowicza (czyli forumowego romanaróżyńskiego)"Bitwa pod Zbarażem 1649" i nie pozostaje nic innego jak tylko polecić ją zainteresowanym XVIIw wojskowością RON, gratulacje świetna praca !!
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak pisać następne prace w tej tematyce-obecnie na tapecie artykuł o bitwie pod Starym Konstantynowem 1648 (gdzieś w 1/3 zrobiony)
Do pracy o oblężeniu Zbaraża zakradło się jednak nieco błędów-głównie literówek
Poniżej errata:
http://www.historycy.org/index.php?act= ... t&id=17823 (http://www.historycy.org/index.php?act=Attach&type=post&id=17823)

Chętnie zapoznam się także z uwagami krytycznymi

Araven
10-06-2013, 17:41
Herion. Wojny Mameluków polecam, tą o najemnikach odradzam.

Salvo
18-06-2013, 14:24
Z okazji ostatniego egzaminu (i coś czuję, że zaliczonego) kupiłem sobie Moskwę 1941 -R.Braithwaite'a, wersja limitowana za 30zł, wydawnictwa znak. Polecam zajrzeć do empików i skorzystać, dobre i grube książki w przystępnej cenie (wcześniej już Berlin i D-DAY Beevora złapałem, szkoda że Hiszpanii nie było :( ).

A przed egzaminem naukę umiliłem sobie jednym z klasyków - stary, dobry Jasienica i Polska Jagiellonów :)

PS:A już wieczorem na warsztat biorę pierwszą książkę z 13 (już chyba :D), które kupiłem sobie w czasie semestru na wakacje :D. Idąć chronologicznie - Kanny Sikorskiego.

Shay Ruan
18-06-2013, 20:56
Jako, że sesja dobiega końca czytam sobie właśnie Albuere 1811- Tomasza Rogackiego. Zamówiłem jeszcze Armie Wellingtona 1809-18014, ale coś nie dochodzi :D

Salvo
18-06-2013, 21:09
No kurcze, zazdroszczę, akurat o Hiszpanii z epoki napoleońskiej wiem najmniej.
Szczególnie zaciekawiła mnie jedna książka z NapoleonV o działaniach Sucheta (choć na razie z kupowaniem raczej się wstrzymam).

Shay Ruan
18-06-2013, 21:19
Mnie też zaciekawiła książka "Napoleon i Wellington. Długi pojedynek" , ale stwierdziłem, że zbyt wiele ostatnio pieniędzy wydaje i może to poczekać :D

Salvo
20-06-2013, 05:37
Heh, widziałem w empiku, też mnie zaciekawiła, choć nie lubię mody na porównywanie tych dwóch wodzów (o tyle dobrze, że z tego co pamiętam autor na wstępie zaznacza, że porównać się ich w gruncie rzeczy nie da :D )

Z napoleońskich na te wakacje ruszam tylko HBeki: Samosierra, Wagram i Waterlo.

ezard
26-06-2013, 13:36
Tajemnica gwiazdkowego puddingu - to zbiór 6 opowiadań wybranych przez samą Agatę Christie, w których występuje dwoje jej najlepszych detektywów: Herkules Poirot i Jane Marple. Każde z tej trójki ma tu swoje faworyty: "Zagadka hiszpańskiej skrzyni" jest ulubioną sprawą Poirota, "Szaleństwo Greenshawa" przyprawia o rumieniec dumy pannę Marple, natomiast sama autorka miała słabość do opowiadania tytułowego. A dla czytelników każda z opisanych spraw będzie pasjonującą lekturą.

Aro137
28-06-2013, 19:23
Zacząłem czytać książki Stephena Kinga; mam już za sobą "Joyland" a aktualnie czytam "Chudszy". Żałuje, że tak późno zainteresowałem się jego powieściami.

Salvo
02-07-2013, 19:06
Paweł Jasienica - Srebrny Wiek

Wzięło mnie coś na Jasienicę, oj wzięło...wchodzi jak nigdy dotąd, szkoda, że w mojej kolekcji brakuje Dziejów Agonii, dawno nie czytałem :(
Następne w kolejce - Rozważania o Wojnie Domowej powyżeszego autora, lub biografia Gucia Adolfa Anusika. Obie pozycje polecam.

Aro137
02-07-2013, 20:41
Kolejna książka Stephena Kinga - "Komórka" oraz "Polesie 1939", Wojciecha Włodarkiewicza.

Bronti
03-07-2013, 11:21
Bohaterowie Grunwaldu - Jerzy Sikorski

http://zielski.osdw.pl/ksiazka/Jerzy-Si ... lsGEQSPMLQ (http://zielski.osdw.pl/ksiazka/Jerzy-Sikorski/Bohaterowie-Grunwaldu,zielsGEQSPMLQ)

Andzia
04-07-2013, 08:53
W ramach 12 godzinnej podróży do Warszawy i z powrotem w ciągu 2 dni, przeczytałem m.in. "Igrzyska Śmierci" (I tom) od Suzanne Collins, do książki mnie zmotywował film i muszę przyznać że książka jest znacznie lepsza ;) Ale z drugiej strony dobrze że najpierw obejrzałem film bo gdybym najpierw przeczytał książkę to raczej nie miałbym takiej przyjemności z oglądania ;)

Aro137
07-07-2013, 18:28
Kolejna książka z serii Historyczne Bitwy od Bellony: "Przedmoście Rumuńskie 1939" Wojciecha Włodarkiewicza.

Shay Ruan
14-07-2013, 14:15
Na chwilę obecną jestem w trakcie czytania 1001 Bitew, które zmieniły historię świata. Taki mini przewodnik po najważniejszych bitwach w historii.

adriankowaty
14-07-2013, 15:13
Ja wczoraj skończyłem książkę o tej samej tematyce i podobnym tytule "50 bitew, które zmieniły historię świata" pewnego amerykańskiego korespondenta wojennego. W połowie i pod koniec książki natrafiłem i na polskie akcenty: Bitwa Warszawska, Odsiecz Wiednia i Grunwald.

McAbra
14-07-2013, 15:15
Chodzi o Williama Weir'a?
Od tego autora polecam "50 broni, które zmieniły sposób prowadzenia wojen", również książka o podobnym stylu ;)

Aro137
14-07-2013, 15:17
A ja właśnie czytam "Grunwald 1410" Andrzeja Nadolskiego.

adriankowaty
14-07-2013, 17:08
Chodzi o Williama Weir'a?
Od tego autora polecam "50 broni, które zmieniły sposób prowadzenia wojen", również książka o podobnym stylu ;)
O właśnie. Dzięki. Pomyślę, może zastanę.

romanrozynski
14-07-2013, 20:04
A ja właśnie czytam "Grunwald 1410" Andrzeja Nadolskiego.
Doradzałbym raczej : Grunwald 1410. Problemy wybrane. tegoż autora. Więcej przypisów to i łatwiej zweryfikować gdzie autor fantazjuje a gdzie korzysta ze źródeł.

Aro137
15-07-2013, 12:12
A ja właśnie czytam "Grunwald 1410" Andrzeja Nadolskiego.
Doradzałbym raczej : Grunwald 1410. Problemy wybrane. tegoż autora. Więcej przypisów to i łatwiej zweryfikować gdzie autor fantazjuje a gdzie korzysta ze źródeł.

Dzięki :) Grunwald 1410 z HB, leżał u mnie od dłuższego czasu na półce, więc postanowiłem go w końcu przeczytać:P W bliskiej przyszłości, postaram się zaopatrzyć w tę książkę :)

Shay Ruan
28-07-2013, 22:17
Może nie czytam aktualnie ale już zamówiłem- Przypadek Charlesa Dextera Warda. Już się nie mogę doczekać na kolejną dawkę mistrza Lovecrafta :D

nazgul3456
30-07-2013, 20:58
Ja teraz czytam "Pamiętnik żołnierza Korteza czyli prawdziwa historia podboju Nowej Hiszpanii" Nawet miło się czyta :D

Aztec
31-07-2013, 13:41
Pamięć, Smutek, Cierń - nawet nawet saga. Ciekawi mnie zakończenie :)

Aro137
31-07-2013, 22:19
Tadeusz Jurga "Bzura 1939"

romanrozynski
16-08-2013, 22:19
Nie wiem czy to właściwe miejsce na takie ogłoszenie ...
Mam kilka egzemplarzy swojej ksiązki do sprzedania, jakby ktoś zapomniał tytułu:
M. Rogowicz, Bitwa pod Zbarażem 1649, Oświęcim 2013
cena 40 + przesyłka (najtaniej zwykły ekonomiczny za 7 zł lub droższa opcja)
więcej info na prv

Shay Ruan
19-08-2013, 00:23
Heh zamówiłem kolejne opowiadania Lovecrafta zebrane w dzieło "Najlepsze opowiadania t.2". Część z nich już mam w swoim zbiorze ale dla innych opłaca się nabyć książkę :P

adriankowaty
19-08-2013, 07:03
A ja skończyłem dzieło Petera Englunda pt. "Lata Wojen"

Aro137
14-09-2013, 20:40
"Warszawa 1944-1945" Piotr Rozwadowski.

Arwiodx
15-09-2013, 09:57
Pan Tadeusz :D Nie ma to jak lektury w Liceum :)

adriankowaty
15-09-2013, 10:06
Peter Englund - Lata Wojen (skończyłem niedawno)
tenże - Niezwyciężony (kończę I tom, wezmę się za II)
w planach Połtawa (tegoż)
Nadto Silmarilion Tolkiena.

Burn.
23-09-2013, 15:32
Może trochę nie w temacie ale mam do Was pytanie, a mianowicie opłaca się sięgnąć po Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu"?

Presidente
23-09-2013, 15:33
Opłaca się

Andzia
23-09-2013, 16:08
"Poszkodowani w wypadkach drogowych i przez ubezpieczycieli" - Zdzisław Gołba

Zdobyłem za 1zł ;)

Burn.
23-09-2013, 17:41
"Poszkodowani w wypadkach drogowych i przez ubezpieczycieli" - Zdzisław Gołba

Zdobyłem za 1zł ;)

Musi ciekawa książka :)

Andzia
23-09-2013, 17:46
Wiesz, ja już jestem po 3 wypadkach i każde z tych 3 wypadków zostały spowodowane przed debili za kierownicą, więc czemu się nie dokształcić w tym zakresie wtedy :D ? Po za tym studiuję prawo na UW więc kto wie do czego mi może przez przypadek przydać się ta wiedza :D ?

PS.Pomijając odszkodowanie, to w ramach dodatkowej satysfakcji jeden z tych debili (dziecko mające ledwo co 18 lat a prawo może z miesiąc czy półtora, a jedzie po mieście 130km/h) stracił prawko i otrzymał zakaz na kolejne 3-4 lata XD

Burn.
23-09-2013, 18:04
Przynajmniej jest jakiś cień satysfakcji xD

Mopek
25-09-2013, 10:29
"Ołowiany świt" Michał Gołkowski

PaskudnyPludrak
26-09-2013, 18:28
Ostatnio trochę odpoczywam od książek historycznych, obecnie czytam "World war Z" Max Brooks- choć klimaty Zombie były mi zupełnie obce, a nawet byłem do nich sceptycznie nastawiony to ta książka mnie wciągnęła jak diabli !!!
Niedawno przeczytałem "A miałam być księżniczką z bajki" Nili Amit, fajne ale krótkie i trochę takie 'babskie'.

abudabi
30-09-2013, 13:15
"Doktor Sen" - King Stephen, jestem w połowie i uważam, że książka jest godna polecenia.

Aro137
06-10-2013, 14:15
"Kanny 216 r p.n.e." Janusz Sikorski.

PaskudnyPludrak
09-10-2013, 12:39
Dziś do mnie dotarło "Siedem ksiąg o czynach Karola Gustawa króla Szwecji" Samuela Pufendorfa, coś pięknego i jeszcze płytka z ikonografią :!:
http://www.dig.com.pl/index.php?s=karta&id=1031

Shay Ruan
15-10-2013, 13:32
Aktualnie znalazłem w biblioteczce mamy "Wojna z Lwem Północy" Ryszarda Jegorowa i mam zamiar się blizej zapoznać z tym tytułem.

Galahad25
16-10-2013, 14:06
Panowie Północy Bernarda Cornwella. Trzeci tom sagi o wikingach, dokładnie bohaterem jest pewien duński wiking na usługach króla Wessexu. Świetna lektura

Aro137
07-12-2013, 20:30
"Kamienie na Szaniec"

Andzia
07-12-2013, 21:39
Usagi Yojimbo - tom 9,10 i 11

Mopek
17-12-2013, 17:18
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/189135/k

Total War. Rome. Zniszczyć Kartaginę

marengo
18-12-2013, 15:06
Tim Willocks Religia, świetna powieść historyczna, której akcja rozgrywa się w czasie oblężenia Malty przez Turków w 1565 roku.

adriankowaty
18-12-2013, 16:00
P. Jasienica "Polska Piastów"
F. Dostojewski "Zbrodnia i Kara"
a na dokładkę "Potwory" Simon'a Montefiore'go
Czytam dla siebie, z ciekawości, a nie, bo lektura.

Mopek
19-12-2013, 14:43
Bardzo lubię książki P. Jasienicy. Podoba mi się to, że nie pisze on takim encyklopedycznym językiem.
No i tematy przez niego poruszane (Słowianie) są bliskie memu sercu ;P

hellbilly
29-12-2013, 20:48
Skonczyłem "Łaskawe" Jonathana Littella. Wg mnie świetna. Polecam.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/6888/laskawe

Wald
31-12-2013, 00:07
Mega frajda z książką Zbigniewa Kuchowicza pt. ,, Obyczaje staropolskie' :D

Gajusz Mariusz
14-01-2014, 18:20
Ja ostatnio całą serię książek Władimira Bieszanowa. Po prostu obdziera całkowicie z propagandy armię czerwoną w czasie II wojny światowej, jak i przed jej wybuchem:
-1941 POGROM PANCERNY
-1942POLIGON CZERWONYCH GENERAŁÓW
-1943 ROK PRZEŁOMU
-1944 DZIESIĘĆ UDERZEŃ STALINA
-1945 ROK ZWYCIĘSTWA
-TWARDY PANCERZ
-LATAJĄCE TRUMNY STALINA
-KADRY DECYDUJĄ O WSZYSTKIM
-OBRONA LENINGRADU
Brakuje mi tylko "TWIERDZY BRZESKIEJ" ale ją też planuję wchłonąć. Te książki mogą wyleczyć każdego miłośnika i piewcy takich "mocarzy" jak Koniew, Rokossowski czy Żukow. :D POLECAM!!!!!!

diesirae92
16-01-2014, 21:09
Kolejny raz skończyłem sage Wiedźmina, z niecierpliwością oczekuje kolejnej książki o przygodach Geralda. No i teraz czytam "Wieczór trzech króli" W. Shakespeare'a

Burn.
17-01-2014, 23:19
Aktualnie to Pawła Koronewa "Czarne Sny" tom 2. Bardzo polecam serie tego autora tzn "Sopel", "Śliski", "Czarne Sny" i "Czarne południe".

Aro137
15-02-2014, 12:55
"Wspomnienia Czerwonego Barona" :)

Gajusz Mariusz
15-02-2014, 15:46
"Minnesotę 1862" Jarosława Wojtczaka. Takie małe "powstanie " Siuksów Santee :D

PaskudnyPludrak
20-02-2014, 16:08
Właśnie czytam 'Zapomnianego żołnierza' Guya Sajera http://www.empik.com/zapomniany-zolnier ... tAod_HIAaw (http://www.empik.com/zapomniany-zolnierz-sajer-guy,p1072637873,ksiazka-p?gclid=CLXZ9vP92rwCFQfItAod_HIAaw), generalnie ok, bardzo dobre opisy walk, irytujące jest jednak podobieństwo do pewnego niemieckiego serialu tzn targani wewnętrznymi rozterkami żołnierze Wehrmachtu rozmyślający nad bezsensem i okrucieństwem wojny,pełni współczucia i ciepła dla radzieckich jeńców i ludności cywilnej, do tego radośnie witający ich chlebem Polacy i Rosjanie,niewyżyte Rosjanki napalone na niemieckich chłopców etc

chochlik20
20-02-2014, 17:13
Skończyłem właśnie rosyjski thriller "Skóra motyla" Siergieja Kuzniecowa - książka genialna, czyta się jednym tchem. Po niej sięgnąłem po książkę Mike Resnicka "Starship" tom 5. Nie jestem fanem s-f, ale po lekturze 6 tomów Dawida Webera o przygodach Honor Harrington postanowiłem polecieć w kosmos. I co, Houston mamy problem... książki nie polecam - czyta się nudnie, fabuła wyprana z emocji, bohaterowie bez polotu,sztampowi ogólnie moim zdaniem książki, do których nie warto wracać. Zawiodłem się na Fabryce Słów...

Salvo
24-02-2014, 09:51
Tomasz Bochun - Moskwa 1612

Co ciekawe nie HB, tylko jakieś inne wydawnictwo, w Saturnie za 19 zł znalazłem.

Sama książka dobra, choć chyba jednak za dużo wstawek źródłowych, miałem wrażenie, że praktycznie połowa książki to fragmenty listów/wspomnień/pamiętników uczestników zdarzeń.

Gajusz Mariusz
24-02-2014, 10:37
A ja wchłaniam Kawalerię Pancerną w PSZ 1940-1945 organizacja i struktury Zbigniewa Lalaka.

Aro137
25-02-2014, 20:14
"Monte Cassino 1944" Zbigniew Wawer

Co do "Pamiętnika Czerwonego Barona", książkę bardzo szybko się czyta. Napisana jest bardzo prostym językiem. Wszystko jest opisane bardzo powierzchownie, ale czego wymagać od pamiętnika :) Mi akurat przypadłą do gustu, ale może to być spowodowane tym, że fascynuję się postacią Manfreda von Richthofena. Polecam pasjonatom pierwszej wojny światowej, jak i wyżej wymienioną postacią :)



Tomasz Bochun - Moskwa 1612

Co ciekawe nie HB, tylko jakieś inne wydawnictwo, w Saturnie za 19 zł znalazłem.

Sama książka dobra, choć chyba jednak za dużo wstawek źródłowych, miałem wrażenie, że praktycznie połowa książki to fragmenty listów/wspomnień/pamiętników uczestników zdarzeń.

Miałem identyczne odczucia, gdy czytałem Moskwę 1612 :)

szwejk
26-02-2014, 08:55
Właśnie obaliłem książkę Pan Nowogród Wielki Stefana Bratkowskiego. Świetnie napisana - powieściowym językiem - historia słowiańszczyzny wschodniej. Mnóstwo ciekawostek. Choćby skąd ta nazwa: Nowogród? Nowy Gród... Nowy w stosunku do czego? Co było przed nim?... Dobrze opisane podróże Wikingów (Waregów) na tych obszarach. Przedstawienie szlaków "Od Waregów do Greków i mniej znanego (chociaż bogatszego) "Od Waregów do Persów" Początki Kijowa (zaczęło się od kuźni na wzgórzu...) Dla fanów wczesnego średniowiecza polecam.
http://ksiazki.wp.pl/bid,6928,tytul,Pan ... iazka.html (http://ksiazki.wp.pl/bid,6928,tytul,Pan-Nowogrod-Wielki,ksiazka.html)

Mopek
03-03-2014, 09:23
Wiktor Noczkin - Ślepa plama
Kolejna książka w uniwersum STALKERa.
Dopiero zaczynam więc jeszcze nic Wam nie napiszę. Mam nadzieję, że będzie taka fajna jak Ołowiany Świt.

szwejk
06-03-2014, 10:00
Z racji obecnych wydarzeń na Wschodzie, ponownie przeczytałem dzieło Szpotańskiego. Dalej aktualne :) .
http://literat.ug.edu.pl/szpot/caryca.htm

Moim ulubionym fragmentem jest:

"...Bo nie rozumie prosty lud
nigdy potężnej duszy władcy.
Dlatego musi świszczeć knut
i muszą dręczyć go oprawcy

Gdy car prorocze ma widzenia,
zawsze je spłyci cham i łyk,
dlatego muszą być więzienia,
zsyłka i łagier, kat i stryk..."

Aro137
16-03-2014, 13:38
Dokańczam, jakiś czas temu zaczętą książkę o tytule - "Piter" Szymuna Wroczka.
Co o niej mogę powiedzieć po przeczytaniu połowy? Tylko tyle, że spodziewałem się czegoś na miarę Metro 2033.Akcja w niej jest powolna, co chyba właśnie to, mnie najbardziej zniechęciło, to dalszego czytania. Sama w sobie nie jest zła, jednak brakuję jej tego, czym Metro 2033 mnie zdobyło. Również do Metra 2034 jestem nastawiony sceptycznie, ale to dlatego, że bardzo trudno dorównać do bestselleru Glukhovskiego. Mimo tego, dla fanów uniwersum Metro 2033 jest to pozycja obowiązkowa ;)

Gajusz Mariusz
27-03-2014, 15:28
Ostatnio:
-"Broń pancerna w PSZ 1939-1945 Organizacja i Struktury" Zbigniewa Lalaka. Jak ktoś w temacie, to wie jakie to cacko ;) .
-"Aleksandria 1365" Łukasza Burkiewicza. Słabo u mnie z wiedzą o czternastowiecznych próbach podtrzymania idei krucjat, więc przeczytałem jednym tchem.
-"Cambrai 1917" Krzysztofa Plewako. Właśnie kończę. W porównaniu z II WŚ wielka wojna jest słabo reprezentowana w księgarniach, więc cieszy ta pozycja z HB.

Shay Ruan
28-03-2014, 16:54
Aktualnie przerabiam:
"Rzymska sztuka wojenna" - Jonathan P. Roth
"Rzymska Armia - Legiony, Wojny, Kampanie" - Nigel Rodgers
Obie te pozycje pożyczyłem od kolegi.

Arroyo
29-03-2014, 08:44
Ja aktualnie czytam "Ambasadora" Grahama McNeilla. Ponoć książka jest wg części osób słaba, mimo bijącego klimatu Warhammera. Jednakże muszę w końcu coś poczytać, co nie jest lekturą szkolną :P Oczywiście mam to w wersji ebook.

http://cdn3.asteroid.pl/c14/a.swistak.pl/037/010/37010033_1024.jpg

Elizabeth
03-04-2014, 06:49
Po raz kolejny - "Marina" C. R. Zafón ;)
http://www.divianarts.com/wp-content/uploads/2013/02/1.5.jpg

Arroyo
03-04-2014, 14:56
Żeby nie zdradzać każdemu fabuły... w spoilerze będą moje przemyślenia na temat Ambasadora, którego skończyłem czytać.

[spoiler:3mju7853]Gdy zabierałem się za czytanie "Ambasadora" czułem się znakomicie. Bardzo mnie ciekawiły losy byłego generała Imperium, jego pobyt w Carstwie Kislev. Tym bardziej, że lubiłem grać tą frakcją w Call of Warhammer. Książkę przeczytałem całą... calusieńką. Na końcu jednak odczułem pewnego rodzaju niedosyt. Co się stało z Kasparem dalej? Co Kajetan zrobił dalej? Jak skończyła się historia Aeslinga? Co się również stało z Łosowem i tym kamieniem spaczeniowym? Tym bardziej, że zamaskowany człowiek, rozmawiający z Łosowem powiedział, że przedstawiciel Skavenów zjawi się osobiście po spaczeń.... Widać, że książka ta stanowiła pewnego rodzaju furtkę do kontynuacji, lecz kontynuacji nie ma. Zupełnie jak z "Kordianem" Słowackiego - też furtka do kontynuacji, a jednak nie napisano jej.
Ogólnie książkę oceniam na 4/5. Teraz zabieram się za Rotę:
http://www.film.gildia.pl/_n_/literatura/tworcy/dan_abnett/rota/okladka-1280.jpg[/spoiler:3mju7853]

Aro137
10-04-2014, 20:34
Andriej Diakow "Do światła" Jestem dopiero po pierwszym rozdziale. Mam nadzieje, że będzie mi się czytało o wiele lepiej niż "Piter". Choć nie twierdzę, że książka Szumuna Wroczka jest zła ;)
http://paranormalbooks.pl/wp-content/uploads/2012/05/do-swiatla-uniwersum.jpg

Bronti
13-04-2014, 11:48
"Zborowski" Jacka Komudy

Tak jak i pozostałe książki tego autora czyta się świetnie. Polecam nie tylko pasjonatom historii :)

Mopek
14-04-2014, 18:12
Skończyłem Ślepą Plamę dziś wieczorem zabieram się za Metro 2033

Chaak
14-04-2014, 18:17
Ja wczoraj zacząłem "Samozwańca" J. Komudy. Dokańczam właśnie I tom i jutro trzeba będzie bibliotekę nawiedzić po kolejne :D.

Aro137
16-04-2014, 22:58
"Casino Royale" Ian Fleming.
Wreszcie dorwałem w bibliotece pierwszą powieść o Jamesie Bondzie :)

Aro137
21-04-2014, 15:30
"Kircholm 1605" Henryk Wisner.

Gajusz Mariusz
28-04-2014, 16:55
Ja się wgryzam w starożytne Chiny...
http://merlin.pl/Wojna-Czu-z-Han-209-202-p-n-e_Maciej-Kuczynski,images_big,13,978-83-11-13183-5.jpg

Arroyo
30-04-2014, 07:31
Aktualnie czytam 1 z 11 części "Przygód Gotreka i Felixa", a dokładnie "Zabójcę Trolli". Dość ciekawa książka, obowiązkowa pozycja moim zdaniem dla każdego fana fantasy:
http://ecsmedia.pl/c/zabojca-trolli-b-iext22068656.jpg

Ituriel32
30-04-2014, 20:21
"Pomnik Cesarzowej Achai" tom 2, Andrzeja Ziemiańskiego. Zwykła Achaja dużo lepsza.

McAbra
30-04-2014, 22:06
Odnoście Achai to próbowałem kiedyś przeczytać, ale utknąłem gdzieś pośrodku.
Trochę zbyt rozwlekłe jak dla mnie.

Ituriel32
30-04-2014, 22:31
Pierwszy tom naprawdę dziwnie się czyta, trzy grupy głównych bohaterów, rozbudowany świat , ciężko to po prostu ogarnąć . Podobało mi się ale tak nie do końca, chyba z półtora roku czekałem z dokupieniem brakujących tomów (2 i 3). Później w jakiejś promocji kupiłem i przeczytałem dwukrotnie w ciągu dwóch tygodni. Tom drugi i trzeci są genialne. Pogłębienie charakterów głównych bohaterów w tym mojego ulubieńca Zana, do tego dodanie całkiem nowych Biafry i pełnej świty Zana. Jak ja się śmiałem czytając opis pewnej bitwy gdzie szalała: niekompetencja, ignorancja, niewiedza i czysta głupota dowódców.

chochlik20
01-05-2014, 16:19
Jak można utknąć czytając Achaję - świetnie opisany świat, ciekawe dialogi, akcja przy, której ryczałem ze śmiechu.
Sam czytam właśnie książkę Trudi Canavan tom 3 Trylogii Czarnego Maga. I czyta się przyjemnie i ciekawie.

McAbra
01-05-2014, 17:10
W pierwszym tomie nie widziałem ani jednej zabawnej sytuacji, może w kolejnych częściach są, ale nie w pierwszej.
A nie, była akcja z przynoszeniem wody "kotom".To było nawet, nawet. ;)

Shay Ruan
02-05-2014, 12:20
Kupiłem "Kroniki Czarnej Kompanii", się okaże czy dobrze spożytkowałem kasiorę :P

Araven
02-05-2014, 22:10
Mam cały cykl Czarnej Kompanii, daję 4.5 na 6.
Pierwsze kilka daję 5.

Aztec
03-05-2014, 09:56
O właśnie, zapomniałem doczytać. Przeczytałem właśnie pierwszą, bądź nawet dwie.
Ogólnie dziwnie się to czytało ze względu na to, że jesteśmy po stronie "tych złych" :D

Gajusz Mariusz
09-05-2014, 10:04
Właśnie zacząłem studiować, super źródło informacji dla siedzących w temacie.
https://forum.ioh.pl/graficzki2/1267275556_osprey__7_.jpg

Aro137
09-05-2014, 21:47
"Parabellum. Prędkość ucieczki" Remigiusz Mróz.

PaskudnyPludrak
10-05-2014, 13:58
Dziś zakupiłem "Od Beresteczka do Cudnowa. Działalność wojskowa Jerzego Sebastiana Lubomirskiego w latach 1651–1660" Marcina Gawędy, zapowiada się bardzo ciekawa praca, i z tego co zdążyłem zauważyć po przeglądnięciu wreszcie ktoś się wziął za polemikę z R.Sikorą w pewnych kwestiach ;)

romanrozynski
10-05-2014, 14:41
To znakomita wiadomość , nic tak nie rozwija nauki jak polemika na poziomie, a obaj historycy ww są znakomici
czy jest coś na temat udziału Lubomirskiego w bitwie piławieckiej ?

PaskudnyPludrak
10-05-2014, 14:57
czy jest coś na temat udziału Lubomirskiego w bitwie piławieckiej ?
Z tego co zdążyłem przejrzeć coś jest, ale nie wiem jak dużo(w II rozdziale-Pierwsze doświadczenia wojenne,więc może być niewiele biorąc pod uwagę, że praca skupia się na działalności od Beresteczka) za lekturę biorę się wieczorkiem.

sadam86
10-05-2014, 18:14
Trochę o bitwie piławieckiej jest, ale głównie opis sił Lubomirskich o samym starciu brak wzmianki tak samo o udziale poszczególnych braci w bitwie.

romanrozynski
10-05-2014, 20:25
Trochę o bitwie piławieckiej jest, ale głównie opis sił Lubomirskich o samym starciu brak wzmianki tak samo o udziale poszczególnych braci w bitwie.
a już miałem nadzieję że znalazł coś na ten temat, ja nie znalazłem nic o udziale Lubomirskich i w ogóle pułku krakowskiego w tej batalii choć na pewno tam były

kirlan
11-05-2014, 09:58
W. Bieszanow: Latające trumny Stalina.
Szok!! Szok, szok!! - mimo że ciut wiedziałem o realiach i byłem "przygotowany" na kwiatki. Wali prawdą między oczy, żeby mocniej bolało zderza realia z bzdurami wpisywanymi do raportów i wygłaszanymi na zebraniach komitetów.

Aro137
11-05-2014, 20:12
"Kanny 216 p.n.e." Janusz Sikorski

Arroyo
12-05-2014, 12:54
Pierwszy rozdział i Prolog "Zabójcy Trolli" przeczytany. Jak dla mnie świetnym wprowadzeniem był incydent w Kręgu Mrocznych Głazów. Można się poczuć zupełnie jak jeden z głównych bohaterów, Felix Jaeger. Człowiek, który stracił własną miłość dla braterstwa krwi z Gotrekiem, obiecując mu spisanie jego wielkich walk i jego śmierci. Póki co doszedłem do drugiego rozdziału na 3-4. Dość ciekawie się czyta - polecam każdemu fanowi fantasy. W ogóle seria Przygód Gotreka i Felixa to dla mnie pozycja OBOWIĄZKOWA do przeczytania!

chochlik20
13-05-2014, 09:56
Jeżeli ktoś lubi taką fantastykę :) ja przeczytałem kilka tomów i mi akurat przypadła do gustu :)
Ja ze swej strony polecam serie "Dragon Lance" , Magic. The Gathering" lub "Forrgoten Realms" :)

voitek
13-05-2014, 14:22
Cykl arabski Karola Maya. Wziąłem się za trzeci tom - "Z Bagdadu do Stambułu".

lukasz1410
13-05-2014, 18:24
"Uwarzałem Że" Ziemkiewicza. Strasznie pesymistyczna. Zanim skończę wpadnę w depresje... :(

romanrozynski
14-05-2014, 21:46
Dziś zakupiłem "Od Beresteczka do Cudnowa. Działalność wojskowa Jerzego Sebastiana Lubomirskiego w latach 1651–1660" Marcina Gawędy, zapowiada się bardzo ciekawa praca, i z tego co zdążyłem zauważyć po przeglądnięciu wreszcie ktoś się wziął za polemikę z R.Sikorą w pewnych kwestiach ;)
Doczytałem tę książkę do rozdziału opisującego bitwę pod Warką włącznie i szczerze powiedziawszy jestem rozczarowany, błędów sporo, nowych ustaleń jak na lekarstwo, sporo powtórzeń tak jakby autor wątpił w inteligencję czytelnika, polemiki z Sikorą nie zauważyłem

PaskudnyPludrak
14-05-2014, 22:53
Doczytałem tę książkę do rozdziału opisującego bitwę pod Warką włącznie i szczerze powiedziawszy jestem rozczarowany, błędów sporo, nowych ustaleń jak na lekarstwo, sporo powtórzeń tak jakby autor wątpił w inteligencję czytelnika,
Mnie zwykłemu czytelnikowi(nie badaczowi) praca się podoba.

polemiki z Sikorą nie zauważyłem
Bo to dopiero nt bitwy pod Kłeckiem ;) konkretnie co do polskich strat, autor również twierdzi, że mimo wszystko bitwa zakończyła się dla Szwedów sukcesem , no i oczywiście polemizuję z bagatelizowaniem ognia piechoty i artylerii.

romanrozynski
14-05-2014, 23:17
Ale co do Klecka to przecież Sikora opisuje straty polskie na podstawie dwóch wzajemnie nie wykluczających się źródeł, nie bardzo mam pomysł jak można z tym polemizować, pole do polemiki widziałem za to w kwestii Beresteczka gdzie Sikora widzi po Beresteczku aż 210 000 czeladzi w armii polsko-litewskiej (fakt że na podstawie źródła ale i w źródłach zdarzają się pomyłki choćby wynikające z nieuważnego kopiowania, częste są dodawanie czy zapominanie o zerach)

PaskudnyPludrak
14-05-2014, 23:49
Ale co do Klecka to przecież Sikora opisuje straty polskie na podstawie dwóch wzajemnie nie wykluczających się źródeł, nie bardzo mam pomysł jak można z tym polemizować,
Autor twierdzi, że owszem wielu historyków znacznie zawyżała dotychczas polskie straty w tej bitwie, aczkolwiek wg autora straty polskie były większe niż sugeruję Sikora, niewiele bo niewiele(ok 130 zabitych + ranni i znaczne straty w koniach) ale jednak. Łoś raczej by nie pisał "..z wielką konfuzyją odeszli, niemałą z dział w koniach i ludziach poniósłszy stratę" o jakiś lichych stratach.

romanrozynski
14-05-2014, 23:52
A na podstawie jekiego nowego źródła tak pisze ? Bo szczerze powiedziawszy książki nie mam , a tylko część sobie dziś sfotografowałem: a oto uwagi do tej części:
s.20: przypuszczenie że chorągiew husarska Stanislawa została przekazana Jerzemu już w 1646 r-bardzo słabe wobec wyraźnych wzmianek źródłowych o chorągwi husarskiej wojewody krakowskiego jeszcze z czasów około bitwy korsuńkiej
s.25-26: nie widać żadnej próby badań nad zaciągmi krakowskimi stąd Gawęda nie potrafi rozwiązać zagadki różnicy między uchwalonymi a przybyłymi do regimentarzy zaciągami krakowskimi, nie informuje też jakie choragwie przyszły a jakie nie-tymczasem oprócz uchwalonych 1200 ludzi w 12 chorągwiach woj. krakowskie wystawiło jeszcze kolejnych 1200 w 12 chorągwiach, z 8 chorągwi które nie dotarły na czas można zidentyfikować co najmniej 3: husarską Myszkowskiego, kozacką Aleksandra Koniecpolskiego ("drugiego"), arkabuzerską T. Minora. Zapewne też druga arkebuzerska nie weszła do obozu skoro w wymienionych oddziałach które weszły nie ma żadnej arkabuzerskiej
s.29-30: Gawęda umieszcza pod Zborowem chorągiew kozacką Goszczyńskiego i dragańską Grotkowskiego mimo że obie były pod Zbarażem, brak wzmianki o dzielnej postawie pod Zborowem jednej z chorągwi Lubomirskiego, jednocześnie informuje o cieżkich stratach w chorągwi Lubomirskiego pod Zbarażem od ostrzału kozackiego 11 lipca mimo że ten epizod dotyczy chorągwi starosty krasnostawskiego (Marka Sobieskiego) a nie krakowskiego
s.34: przy nazwisku księcia Karola Koreckiego Gawęda umieszcza w nawiasie Koryckiego tak jakby te nazwiska były tożsame, choć wiadomo że Korycki to zupełnie inna postać
s.36-37: Gawęda coś wspomina o jakimś kryzysie jazdy polskiej w latach 1648-49, którego przecież nie było (był kryzys dowództwa: Potocki, Zasławski, Ossoliński, Jan Kazimierz), widać też w kontekście walk 28 czerwca pod Beresteczkiem niepotrzebne rozważania o trudności w kierowniu 14 choragwiami chociaż znane autorowi źródło wyraźnie mówi o szarży Lubomirskiego jedynie z połową pułku, zupełnie niepotrzebne są także dywagacje na temat podanej przez Albrychta Radziwiła wielkości strat polskich (300 osób), gdyż u Radziwiłła dotyczą one 29 a nie 28 czerwca

a w ogóle to 70 osób w tym blisko 40 towarzystwa to wcale nie są małe straty,

PaskudnyPludrak
15-05-2014, 00:13
A na podstawie jekiego nowego źródła tak pisze ? Bo szczerze powiedziawszy książki nie mam , a tylko część sobie dziś sfotografowałem: a oto uwagi do tej części:

„Pod Gnieznem 130 zginęło naszych, z dział ich prażono najwięcej” AGAD,AR II, KS.21,s.123.

Poza tym, ja za ‘adwokata’ autora nie zamierzam robić ;)

romanrozynski
15-05-2014, 00:30
No to już jest mocny argument, choć pomysł żeby 130 zginęło odnosić od razu do liczby zabitych i jeszcze doliczać rannych raczej nietrafny, słowo to oznaczało wtedy właściwie każdy rodzaj strat od zabitych, jeńców po rannych, w każdym razie to już naprawdę pokaźne straty, no i widzę że przerwałem fotografowanie nieco za szybko :)

Gajusz Mariusz
15-05-2014, 09:39
@Aro - Kanny 216 r. p.n.e. Sikorskiego to b. wiele lat temu gdy miałem jakieś 10-11 lat było moim odkryciem Kartaginy :cool: Bodaj jedna z pierwszych pozycji HB.

@Kirlan - Bieszanowa kilka lat temu odkryłem kupując pozycję POGROM PANCERNY 1941. Byłem w szoku jak Rosjanin jeszcze nie uległ nagłemu wypadkowi, były wojskowy pisząc takie fakty ?!? Po latach PRL i tej masowej propagandzie na temat frontu wschodniego, potem wielu książek opartych na materiałach jednostronnie ukazujących ów front z niemieckiego punktu widzenia mamy historyka z "miejsca zdarzeń" ;). Potem już poszło, mam całą serię nazwijmy ją "roczniki": 1942 POLIGON CZERWONYCH GENERAŁÓW, 1943 ROK PRZEŁOMU, 1944 DZIESIĘĆ UDERZEŃ STALINA, i (jeszcze nie przeczytaną) 1945 ROK ZWYCIĘSTWA. Trochę obok wyszła pozycja KADRY DECYDUJĄ O WSZYSTKIM i OBRONA LENINGRADU także świetne, choć małe potknięcia też się zdarzają jak powietrzny desant Fallschirmjager pod Leningradem, ale nie wszystko widocznie jest w stanie skonfrontować z materiałami zachodnimi. Mnie wystarczy jakie piękne kwiatki upublicznia dokonując kwerendy radzieckich dokumentów... Od niedawna ukazują się książki poświęcone rodzajom sił zbrojnych jak TWARDY PANCERZ, Twoje LATAJĄCE TRUMNY STALINA i ŚLEPY BÓG WOJNY (o artylerii) z których też wszystkie mam, lecz dwie ostatnie jeszcze przed przeczytaniem grzecznie leżą na półce w pokoju.W przygotowaniu pozycja o piechocie. Jedyną książką brakującą w tym zestawie jest TWIERDZA BRZESKA, ale można ją spokojnie kupić na allegro i jej podobnych stronach. Myślę że Ty już połknąłeś styl Bieszanowa, innych szczerze zachęcam.

szwejk
17-05-2014, 20:05
Bardzo polecam "Morskie imperia. Batalia o panowanie na Morzu Śródziemnym 1521–1580” R. Crowley

Napisana lekkim przystępnym stylem opisuje zmagania na morzu między muzułmanami, a chrześcijanami.

http://historia.org.pl/2012/11/17/morskie-imperia-batalia-o-panowanie-na-morzu-srodziemnym-1521-1580-r-crowley-recenzja/

chochlik20
20-05-2014, 07:50
"Jungvolk. Historia żołnierza Hitlera" - Wilhelm Gehlen, Don Gregory - na razie zapowiada się trochę słabo, może dla tego, że doczytałem zaledwie do 41r., potem mam nadzieje, że zacznie się ciekawiej.

Lwie Serce
21-05-2014, 19:19
Jaime Jackson - "Prawdziwy świat koni". Bardzo dobra książka, objaśnia zarówno życie koni zarówno dzikich jak i udomowionych, ich anatomię, oraz co ważne zasady jeździectwa.

Wald
23-05-2014, 11:45
Do Aro: Hans Hellmut Kirst-Wyprzedaż Bohaterów

A sam czytam lub tudzież wertuje "Księgę Inkwizycji- podręcznik według Bernarda Gui"-polski przekład wydania augsburskiego

chochlik20
28-05-2014, 09:14
Rzuciłem się na tą książkę jak wygłodniały wilk na ofiarę. I się trochę przeliczyłem. A o czym mowa? O "Sezonie burz" Sapkowskiego. Wiem, że wszyscy uważają, że nowa książka o wiedźminie trzyma klimat, jest tak samo dobra jak reszta. Jest dobrze napisana, jednak daleko jej do tego co było napisane wcześniej. Brak mi tego co było wcześniejszych tomach - niewybrednych żartów, dowcipnego humory oraz dawnego Geralta, który najpierw bije potem pyta. Może gdybym nie czytał ostatnio całej sagi podszedłbym do tej książki inaczej. Przeczytać można, ale nie ma się czym zachwycać.

szwejk
28-05-2014, 18:58
Polecam książkę: Krucjaty północne Erica Christiansena

http://merlin.pl/Krucjaty-polnocne_Eric-Christiansen/browse/product/1,698296.html?gclid=CLP32-GXz74CFa-WtAodMlwAtQ

Autor skupia się głównie na walkach krzyżowców z Prusami, Litwinami i Rusinami. Wojny z Polską są traktowane pobieżnie. Praca o charakterze naukowym - styl niezbyt porywający, ale zawiera dużo ciekawostek. Dla fanów średniowiecza.

Nezahualcoyotl
28-05-2014, 20:41
Polecam książkę: Krucjaty północne Erica Christiansena

http://merlin.pl/Krucjaty-polnocne_Eric-Christiansen/browse/product/1,698296.html?gclid=CLP32-GXz74CFa-WtAodMlwAtQ

Autor skupia się głównie na walkach krzyżowców z Prusami, Litwinami i Rusinami. Wojny z Polską są traktowane pobieżnie. Praca o charakterze naukowym - styl niezbyt porywający, ale zawiera dużo ciekawostek. Dla fanów średniowiecza.
Chetnie sie zapoznam z ta praca zwlaszcza ze wzgledu na kampanie wojenna przeciwko Prusom.Od siebie polecam ksiazke Iben Fonnesberg-Schmidt "Papieze i krucjaty baltyckie 1147-1254" jednak dla osob dysponujacych juz wieksza wiedza z tego okresu gdyz jest to pozycja typowo naukowa.Ogromny i wyczerpujacy material ukazujacy prace kurii papieskiej oraz jej wplyw na owczesnych moznowladcow oraz losy panstw.
Kolejna moja propozycja jest "Wiek V-XV w zrodlach",czyli wybor tekstow zrodlowych opracowany przez Melanie Sobanska-Bondaruk oraz Stanislawa B. Lenarda.
Zas jako odskocznie proponuje "Gormenghast" Mervyna Peake'a.Maniacy gotyckich klimatow,nietuzinkowych charakterow,palacowych intryg oraz mistrzowskich opisow stworzonego swiata beda usatysfakcjonowani.

Gajusz Mariusz
31-05-2014, 21:13
A ja zacząłem przygodę ze "Lwowem 1920" Lecha Wyszczelskiego. 300 stron. Coraz trudniej autorom utrzymać się w formacie typowym dla serii HB.
http://multibook.pl/userdata/gfx/d4f108ca39844821d51709161629b80d.jpg

Pandora
02-06-2014, 08:36
Tysiąc wspaniałych słońc :)

chochlik20
06-06-2014, 09:10
Coś dla miłośników 2wś i ciekawostek z nią związanych, przestroga dla przeciwników gender! :stop: W książce pada często to słowo! ;)
"Radzieckie kobiety w walce" - Anna Krylova

Po początku mam mieszane uczucia, autorka strasznie rozwlekle piszę, często o tym samym. Mam nadzieje, że później będzie ciekawie i interesująco.

chochlik20
11-06-2014, 12:43
"Ałtajskie tropy" Witold Michałowski - książka podróżniczo - historyczna, która otwiera szerzej oczy na niektóre rzeczy. Gorąco polecam!

Aro137
11-06-2014, 20:13
"Dywizjon 303" Arkady Fiedler

szwejk
16-06-2014, 11:08
Dla tych, co interesują się dziejami Wileńszczyzny w IIWŚ polecam tę treściwą i dobrze napisaną publikację.
Wojenne dzieje Wilna 1939-1945 Józef Krajewski

http://ksiazki.wp.pl/bid,59627,tytul,Wojenne-dzieje-Wilna-1939-1945,ksiazka.html?ticaid=112eac

PaskudnyPludrak
16-06-2014, 16:11
"Protokoły mędrców Syjonu-autentyk czy falsyfikat" Janusz Tazbir
Choć już dawno wiedziałem, że "Protokoły....." to fałszywka stworzona przez carską ochranę,autor tej pracy bezwzględnie to potwierdza i obala masę mitów z nimi związanych.Tylko cóż z tego ? skoro i tak są tacy co wiedzą lepiej :mrgreen:

romanrozynski
20-06-2014, 13:02
"Protokoły mędrców Syjonu-autentyk czy falsyfikat" Janusz Tazbir
Choć już dawno wiedziałem, że "Protokoły....." to fałszywka stworzona przez carską ochranę,autor tej pracy bezwzględnie to potwierdza i obala masę mitów z nimi związanych.Tylko cóż z tego ? skoro i tak są tacy co wiedzą lepiej :mrgreen:
Nie wiem jak wyglądają te obalania mitów. Szczerze powiedziawszy miałem okazję przeczytać cytaty z dzieł Tazbira (ktoś je cytował w dyskusji na innym forum) które były totalnymi bzdurami-jak się zdaje dotyczyło to kwestii kozackiej, więc jestem sceptycznie nastawiony do ustaleń i domysłów tego autora.
Miałem także okazję czytać jakąś jego książkę dotyczącą XVII w. ale skończyło się na fragmenciku i nawet nie zapamiętałem tytułu-w każdym razie nie rozumiem zachwytów niektorych czytelników nad twórczością Tazbira i mam poważne wątpliowści na temat jego warsztatu naukowego
Nie twierdzę że tu się myli ale wolałbym coś mocniejszego niż jego autorytet ?( u mnie go nie ma) na obalenie czegokolwiek

PaskudnyPludrak
20-06-2014, 14:34
Nie wiem jak wyglądają te obalania mitów. Szczerze powiedziawszy miałem okazję przeczytać cytaty z dzieł Tazbira (ktoś je cytował w dyskusji na innym forum) które były totalnymi bzdurami-jak się zdaje dotyczyło to kwestii kozackiej, więc jestem sceptycznie nastawiony do ustaleń i domysłów tego autora.
Miałem także okazję czytać jakąś jego książkę dotyczącą XVII w. ale skończyło się na fragmenciku i nawet nie zapamiętałem tytułu-w każdym razie nie rozumiem zachwytów niektorych czytelników nad twórczością Tazbira i mam poważne wątpliowści na temat jego warsztatu naukowego
Nie twierdzę że tu się myli ale wolałbym coś mocniejszego niż jego autorytet ?( u mnie go nie ma) na obalenie czegokolwiek
Nie znam innych prac Tazbira, i w kwestii XVIIw zdecydowanie mam inne autorytety, ale akurat w tym temacie wydaję się dość przekonywujący. Zresztą nie jest żadna tajemnicą, fakt, że „Protokoły….” to fałszywka, udowodniono to niedługo po tym jak się ukazały.

romanrozynski
20-06-2014, 15:12
Nie znam innych prac Tazbira, i w kwestii XVIIw zdecydowanie mam inne autorytety, ale akurat w tym temacie wydaję się dość przekonywujący. Zresztą nie jest żadna tajemnicą, fakt, że „Protokoły….” to fałszywka, udowodniono to niedługo po tym jak się ukazały.
a w jakiej publikacji ? (oczywiście po polsku)

PaskudnyPludrak
20-06-2014, 16:16
a w jakiej publikacji ? (oczywiście po polsku)

Np. w serii artykułów na łamach ‘Timesa’ z 1921r gdzie bardzo przekonująco wykazano, że protokoły to w dużej mierze plagiat z „Rozmowy w piekle między Monteskiuszem a Machiavellim” autorstwa Maurycego Joly, z tą różnicą, że miejsce tych dwóch panów, zajęli Żydzi i Goje.Wykazano również znaczne podobieństwo z „Monita Secreta” z XVIIw, czyli o rzekomym spisku Jezuitów również dążących do władzy nad światem.
Później ukazała się masa publikacji demaskujących jeszcze bardziej zabieg carskiej ochrany, po polsku pisała coś Katarzyna Radziwiłłówna.

Wespazjan
24-06-2014, 18:03
Przeczytałem ostatnio powieść Johna Maddoxa Robertsa pt. "Operacja Marka Scypiona". Historia alternatywna o tym, że po bitwie pod Kannami, Hannibal po przybyciu do Italii sojuszniczej armii macedońskiej, zamiast doszczętnie zniszczyć Rzym proponuje Rzymianom wygnanie poza Alpy, do Noricum. Rzymianie udają się na wygnanie. Za Alpami budują swoje państwo. Po stu latach wysyłają poselstwo celem sprawdzenia co dzieje się w Italii, czy będą mogli odzyskać Rzym. Na czele poselstwa staje Marek Scypion.
Polecam miłośnikom historii alternatywnych i miłośnikom starożytności. Książka świetnie napisana.

Gajusz Mariusz
24-06-2014, 18:18
Czytałem niedawno recenzje tej powieści.:cool:

A sam się właśnie zabieram za kolejnego Bieszanowa:
http://merlin.pl/1945-rok-zwyciestwa_Wladimir-Bieszanow,images_big,21,978-83-64066-00-9.jpg
Polecam jego prace wszystkim zachwyconym zwycięstwami armii czerwonej na frontach IIWŚ. Po kwerendach w archiwach masakruje stary wizerunek tego tematu. Ale proszę zacząć od
http://merlin.pl/Pogrom-pancerny-1941_Wladimir-Bieszanow,images_big,15,978-83-11-12137-9.jpg
poprzez
http://histmag.org/grafika/recenzje/1942-poligon.jpg
dalej
http://historia.org.pl/wp-content/uploads/2012/03/1943-rok-prze%C5%82omu.jpg
i
http://merlin.pl/Rok-1944-Dziesiec-uderzen-Stalina_Wladimir-Bieszanow,images_big,31,978-83-11-12031-0.jpg

Aro137
26-06-2014, 15:31
"Pokochała Toma Gordona" Stephen King.

PaskudnyPludrak
03-07-2014, 23:59
http://ksiazkihistoryczne.pl/wydawnictwa-zrodlowe-dziennik-oficera-jazdy-szwedzkiej-1621-1681/p,359519
Świetne, choć trochę krótkie, a pana oficera momentami ewidentnie ponosi fantazja i przesadza z niektórymi swoimi osiągnięciami co autor przekładu konkretnie punktuję,ale generalnie mamy obraz bardzo błyskotliwej kariery wojskowej(od prostego rajtara do generała,później feldmarszałka,gubernatora,barona.... tak się robiło karierę w armii szwedzkiej).
Szkoda też, że ów oficer dobrze opisał głównie jakieś małe starcia, z kolei większe bitwy potraktował trochę po macoszemu, mimo, że brał w nich udział np pod II Breitenfeld 1642r,Jankowem 1645r..., czy pod Warszawą 1656r..., i wielu wielu innych....
Swoją drogą wg niego w bitwie pod Warszawą 1656r było przeszło 120tyś Polaków i Tatarów :)

Gajusz Mariusz
04-07-2014, 07:16
Od zarania dziejów mnoży się szeregi przeciwnika i wszelkie kroniki, pamiętniki etc. trzeba brać przez sito możliwości mobilizacyjno-prowiantowej u tej "drugiej strony". Gorzej, jeżeli zwycięzca wymazał z mapy i z dziejów historii przeciwnika. Wtedy możemy tylko bazować na logice i analogiach...;)

szwejk
04-07-2014, 15:30
Książka "Mój Dżihad" Aukai Collins. Autor to ciekawa postać. Rodowity Amerykanin, który przeszedł na Islam. Poświecił się idei Dżihadu. Był w Afganistanie, Kosowie. Walczył z Rosjanami w Czeczeni. Równocześnie zastrzega się, że nie trzymał z terrorystami... Miał też epizod współpracy z CIA i FBI... Książka napisana dobrze, zawiera interesujące zdjęcia. Polecam.

http://warbook.pl/ksiazka/14/moj-dzihad

romanrozynski
04-07-2014, 19:48
Szkoda też, że ów oficer dobrze opisał głównie jakieś małe starcia, z kolei większe bitwy potraktował trochę po macoszemu

Przykre ale i tak chcę to mieć, choć jeszcze nie czytałem nawet w księgarni

Swoją drogą wg niego w bitwie pod Warszawą 1656r było przeszło 120tyś Polaków i Tatarów

Od zarania dziejów mnoży się szeregi przeciwnika
20 tys. przesady w porównaniu z faktyczną liczebnością armii polsko-litewsko-tatarskiej (100 000) to niewiele, ledwie 20-procentowa przesada, jak najbardziej do przyjęcia.

wszelkie kroniki, pamiętniki etc. trzeba brać przez sito możliwości mobilizacyjno-prowiantowej u tej "drugiej strony".

te możliwości są zwykle możliwe do ustalenia, kiedy mamy tyle źródeł o liczebności danej armii że nie są potrzebne :)

Gorzej, jeżeli zwycięzca wymazał z mapy i z dziejów historii przeciwnika. Wtedy możemy tylko bazować na logice i analogiach..
które zawsze przegrywają ze źródłami

Gajusz Mariusz
04-07-2014, 20:03
20 tys. przesady w porównaniu z faktyczną liczebnością armii polsko-litewsko-tatarskiej (100 000) to niewiele, ledwie 20-procentowa przesada, jak najbardziej do przyjęcia.

Z ciurami obozowymi i markietankami? :cool:

Gorzej, jeżeli zwycięzca wymazał z mapy i z dziejów historii przeciwnika. Wtedy możemy tylko bazować na logice i analogiach.. które zawsze przegrywają ze źródłami

Które w wypadkach przeze mnie opisanych są w 90% jednostronnie podwyższających armie pokonanego (nie wspomnę o obniżaniu własnych strat);)

romanrozynski
04-07-2014, 20:15
20 tys. przesady w porównaniu z faktyczną liczebnością armii polsko-litewsko-tatarskiej (100 000) to niewiele, ledwie 20-procentowa przesada, jak najbardziej do przyjęcia.

Z ciurami obozowymi i markietankami?
Wtedy nie używało się tego drugiego słowa (przynajmniej w Polsce) ale mniejsza, myślę że w te 100 000 wchodzili jeszcze kupcy, kótrzy zaopatrywali wojsko, w każdym razie podawanie stanu armii nieprzyjacielskiej wraz ze służbami pomocniczymi było wtedy standardem, tak samo Polacy podawali liczebność armii tureckiej, tatarskiej, kozackiej, moskiewskiej, szwedzkiej, dlaczego nasi wrogowie mieliby robić inaczej ?




Które w wypadkach przeze mnie opisanych są w 90% jednostronnie podwyższających armie pokonanego (nie wspomnę o obniżaniu własnych strat)
Standardem jest nie tylko podawanie armii wroga wraz z ciurami ale i podawanie we własnej samych kombatantów, ewentualnie ich liczby etatowej (standrad w Polsce XVII. w)
Chyba nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem obniżania strat własnych który można by z całą pewnością stwierdzić, za to z wieloma bredniami historyków jakoby któraś strona zaniżała straty własne, np. w przypadku Dubienki

Gajusz Mariusz
04-07-2014, 20:24
Ja nie zamierzam się kłócić, wystarczy poczytać od źródeł czasów greckich i rzymskich (m.in. Herodota, samego Julka nie wyłączywszy) po front wschodni 1941-45 (powojenne bajkopisarstwo marszałków i generałów wojny ojczyźnianej).:cool:

romanrozynski
04-07-2014, 23:13
A gdzie to Herodot zaniżał straty greckie, pod Maratonem ? Na pewno są w do przyjęcia.
Cezar ? Jakiś przykład ?
Zapewne zawyżali straty przeciwnika-to też standardowa procedura ale gdzie zaniżali własne ?

powojenne bajkopisarstwo marszałków i generałów wojny ojczyźnianej
żeby stwierdzić że dane źródło to bajkopisarstwo nie wystarczy proste stwierdzenie, trzeba dowodów w postaci jego weryfikacji z co najmniej kilkoma źródłami najlepiej pisanymi bardziej na bierząco (np. list z 2 dni po bitwie wygrywa w razie wyraźnej sprzeczności z pamiętnikiem pisanym 20 lat później), nie znam wspomnień dowódców sowieckich więc prosiłbym o udowodnione przykłady bajkopisarstwa
A dlaczego w ogóle o to pytam ?
Otóż w książkach dotyczących upadku RON naczytałem się mnóstwa bzdur o zaniżaniu strat własnych przez Rosjan mimo że wszystkie podane w tych pracach cyfry strat rosyjskich podane za raportami ich dowódców były jak najbardziej do przyjęcia.

Osobiście znam przypadki zawyżania strat własnych w pamiętnikach pisanych lata po wojnie-przykładem Ludwik Żychliński i Jan Mazaraki którzy wyraźnie przesadzają straty swoich w starciach pod Ossowem i Złotym Potokiem w 1863 roku

preussen6
04-07-2014, 23:24
Ja aktualnie czytam "Ostatnia krew na Pomorzu. Leon Degrelle i walońscy ochotnicy Waffen SS luty-maj 1945." autorstwa Tomasza Borowskiego.

Gajusz Mariusz
05-07-2014, 00:26
Maraton:192-6400, ok,pal licho. Gaugamela-Kurcjusz Rufus-straty Macedończyków-300, Diodor-500, Arrian...-100:eek:, straty Persów-odpowiednio-40tys,90tys i najlepsze-1300tys...:eek: Normalnie Parmenion nie wiem w czym miał trudności. Jak też to łykasz, to ja się nie kłócę, wystarczy mi ta świadomość.
Cezar? Gergowia. Swetoniusz pisze o "trochę" innych stratach.
Udowodnienie bajkopisarstwa radzieckich komandirów? Najlepiej weź pierwszą z wierzchu książkę Bieszanowa, on leci operacja po operacji w cyklu 1941-1945. I porównuje straty nawet nie tyle ze wspomnień (tam to są bajki) ile z oficjalnych raportów do Stawki z tymi które wynikały ze stratami faktycznymi, trwałymi ubytkami (racje żywnościowe, uzupełnienia itd) Straty zadane? Ciągle walczyli z tymi samymi dywizjami które niszczyli do szczętu nieustannie (nie mówię o okresach odtwarzania, tylko tydzień, dwa po "zniszczeniu"). Jak masz poczucie humoru to polecam:
Konstanty Rokossowski-"Żołnierski obowiązek"
Klimient Woroszyłow-"Rasskazy o źizni"
Gieorgij Żukow-"Wspomnienia i refleksje"
Aleksander Wasilewski-"Dzieło całego życia"
Kirrił Mierieckow-"Pół wieku w mundurze"
Wasilij Sokołowski-"Rozgrom wojsk niemiecko-faszystowskich pod Moskwą"
Iwan Bagramian-"Taki był początek wojny", "Tak wykuwaliśmy zwycięstwo"
Andriej Grieczko-"Bitwa o Kaukaz", "Wyzwolenie Kijowa", "Przez Karpaty"
Andriej Jeremienko-"Na kierunku zachodnim", "Stalingrad", "W naczale wojny"

Potem Ci wyjdzie tak jak ze strzelcami pokładowymi ze składu 8 Air Force, gdzie straty zadawane pułkom myśliwskim Luftwaffe podawane w raportach dochodziła do tak monstrualnych rozmiarów, że cała Luftwaffe miała być zestrzeliwana po 2-3 nalotach, wszystkie niemieckie jagdgeschwader. Czy to stacjonujące w płn Francji, Belgii, Holandii, czy w ramach powietrznej obrony Rzeszy nie powinny byc zdolne do wysłania jakiegokolwiek ME-109 cz FW-190 w powietrze. Wtedy... zaczęto dzielić te zgłoszenia. Bo w końcu cały czas walczyli z tymi pułkami:eek:. U Rosjan nie było takich hamulcowych, trzeba było Stawkę przekonać do swoich zwycięstw więc straty zadane bestii hitlerowskiej mnożyły się na potęgę. Tylko jak ciągle prosić o posiłki gdy przeciwnik pobity, a u mnie straty "minimalne" a ciągle w odwrocie? To już przeczytasz w tych "źródłach pisanych". Gdy Manstein zdobywał Sewastopol nie miał w swojej 11 Armii żadnej dywizji pancernej, tylko kilka dywizjonów dział szturmowych (Stug III), radzieccy mołojce ciągle pisali w raportach o setkach palących się wraków panzerów...

romanrozynski
05-07-2014, 01:34
Gaugamela-Kurcjusz Rufus-straty Macedończyków-300, Diodor-500, Arrian...-100
Nie rozumiem czemu podajesz straty pod Gaugamelą wg opracowań historyków żyjących setki lat po tej bitwie ?

Cezar? Gergowia. Swetoniusz pisze o "trochę" innych stratach.
Swetoniusz to znów autor opracowania , Cezar żył w czasach o których pisał i sam był uczestnikiem opisywanych przez siebie wydarzeń. Nie można przedkładać opracowania nad źródło


I porównuje straty nawet nie tyle ze wspomnień (tam to są bajki) ile z oficjalnych raportów do Stawki z tymi które wynikały ze stratami faktycznymi, trwałymi ubytkami (racje żywnościowe, uzupełnienia itd)
Ubytki ogólne mają tylko tyle wspólnego ze stratami bojowymi że straty bojowe są (zazwyczaj, istnieją wyjątki) jedynie ich nikłą częścią i wie o tym chyba każdy historyk

Straty zadane?
Nie wiem z kim w tej kwestii polemizujesz ale nie ze mną.
Sam napisałem o tym że przesadza się straty nieprzyjacielskie. Po prostu nie widzę zaniżania strat własnych i szczerze powiedziawszy nie znam ani jednego raportu bitewnego (a czytałem ich co nieco) który podawałby podejrzanie małe straty własne. Wszystko w raportach na temat strat własnych jest w granicach prawdopodobieństwa i pasuje do przebiegu starcia i są to zarówno raporty z polskich bitew jak np. Kłuszyn, czy też rosyjskie z powstania kościuszkowskiego czy styczniowego

Gajusz Mariusz
05-07-2014, 06:59
Nie rozumiem czemu podajesz straty pod Gaugamelą wg opracowań historyków żyjących setki lat po tej bitwie ?

Może dlatego że nie mamy innych źródeł? A mój drogi, właśnie na tych się opieramy.

Swetoniusz to znów autor opracowania , Cezar żył w czasach o których pisał i sam był uczestnikiem opisywanych przez siebie wydarzeń. Nie można przedkładać źródła nad opracowanie

Bo jest to jedyne znane mi źródło informacji oprócz podawanego przez Cezara na ten temat?

Ubytki ogólne mają tylko tyle wspólnego ze stratami bojowymi że straty bojowe są (zazwyczaj, istnieją wyjątki) jedynie ich nikłą częścią

"Nikła część":DWidać że front wschodni jest dla Ciebie terra incognita, pozostań przy XVIIw...

Nie wiem z kim w tej kwestii polemizujesz ale nie ze mną.

Cofnij się do mojego pierwszego postu i zauważ że to Ty zacząłeś ze mną polemizować... ;)

romanrozynski
05-07-2014, 13:21
Nie rozumiem czemu podajesz straty pod Gaugamelą wg opracowań historyków żyjących setki lat po tej bitwie ?

Może dlatego że nie mamy innych źródeł? A mój drogi, właśnie na tych się opieramy.
To tak jakbyś stwierdził że opracowania na temat wojny 1792 r. z XX w. to źródła. Swoją drogą przykra sprawa że na temat tej bitwy mamy tylko opracowania

Ubytki ogólne mają tylko tyle wspólnego ze stratami bojowymi że straty bojowe są (zazwyczaj, istnieją wyjątki) jedynie ich nikłą częścią

"Nikła część"Widać że front wschodni jest dla Ciebie terra incognita, pozostań przy XVIIw...
Jak wynika z dyskusji swoje zdanie w tej mierze opierasz na odrzucaniu relacji źródłowych.
Oczywiście pozostaję przy XVII w.-ale jedynie z braku czasu na zajmowanie się innymi czasami
Ale nie odrzucałbym ani 300 ani 500 ludzi jako strat Macedończyków pod Gaugamelą, jeśli bowiem wierzyć opracowaniom starożytnym na którym np. został napisany nienajgorszy chyba HB-ek pod tytułem Gaugamela była to bitwa bardzo duża ale trwająca jeden dzień. Dla porównania mogę wspomnieć że straty polskie pod Beresteczkiem a zatem w bitwie zapewne jeszcze większej pod względem liczby uczestników również nie były duże. Wiadomo np. że drugiego dnia bitwy nasi stracili tam 300 ludzi.

Gajusz Mariusz
05-07-2014, 14:14
Swoją drogą przykra sprawa że na temat tej bitwy mamy tylko opracowania

Święta prawda!

Jak wynika z dyskusji swoje zdanie w tej mierze opierasz na odrzucaniu relacji źródłowych

Bo jak wyżej napisałem to czyste bajkopisarstwo. Ci marszałkowie i generałowie armii czerwonej nie tylko mogli się powoływać na swoją pamięć, ale i na materiały sztabowe itd, mieli do nich dostęp. Ale nijak z ich prac nie wyniknie Ci prawda obiektywna. Armia czerwona straciła (tylko w zabitych) 13 850 000 żołnierzy... Liczba inwalidów wojennych przewyższa 2 5000 000. Oczywiście możemy się tu różnić w skali przyjmowania zwrotu "nikłe straty", ale to stanowiło blisko 10% przedwojennej populacji ZSRR... . Przypominam-dotyczy to tylko samych żołnierzy! Tego nie znajdziesz u tych "źródeł". To ujawnia się z bólami i powoli w czasie kwerend historyków. Decydują dokumenty. Można wierzyć Herodotowi o 1 700 000 armii przekraczającej Hellespont. Pozwolisz że ja zostanę po stronie sceptyków. Ale rozumiem Twój punkt widzenia wyższości naocznych świadków nad danymi materialnymi. Jednak nie zawsze się on sprawdza. Np. nikt lepiej nie wie co robił w powietrzu jak pilot walczący w danym starciu (książki pilotów i lotów m.in. Muzeum im Wł. Sikorskiego w Londynie). Dowódca okrętu podwodnego też widział cel, a nie gościu z wywiadu mający na celu interpretacji księgi okrętowej z zatopionym tonażem (m.in. Cuzhaven Deutches Uboot Museum). A mimo to owe relacje źródłowe często biorą w łeb po dotarciu do archiwów drugiej strony. Nawet nie ze złej woli, ale z błędnej interpretacji (przecież widziałem jak wpadł płonąc w chmury!, widziałem tonący tankowiec!.) Widzę że pozostaniemy przy swoich zdaniach, nie zamieniajmy tego tematu w dyskusję rodem z Agory. Niekiedy relacje kilku (a nie jednego) naocznych świadków kuriozalnie komplikują obraz sytuacji choćby w przywołanej bodaj przez Ciebie bitwie pod Kłuszynem. Jak została użyta piechota z nieliczną artylerią? Czy była decydującą siłą, czy tylko wspierającą w kulminującym momencie? Jak i gdzie zostali użyci Kozacy (spieszeni czy na koniach, a przypominam że wcale nie mały procent sił stanowili w Ordre de Bataille sił Żółkiewskiego). Oczywiście pewnie masz tą bitwę w małym palcu, ale jak mamy jeden opis (Cezar) niekoniecznie jest jedynie słuszny, bo inne opisy mogłyby (nie musiały oczywiście) mieć inne zapisy. Ale że innych nie mamy to musimy przyjąć do wiadomości, choć sceptykami możemy pozostać, prawda?

PS: A w tej mierze te "relacje źródłowe" obowiązywały przez 45 lat w tym kraju, wystarczy, prawda? Po co tak nobilitować kłamstwa do miana materiału źródłowego?:hmm:

romanrozynski
05-07-2014, 15:05
Ci marszałkowie i generałowie armii czerwonej nie tylko mogli się powoływać na swoją pamięć, ale i na materiały sztabowe itd, mieli do nich dostęp. Ale nijak z ich prac nie wyniknie Ci prawda obiektywna. Armia czerwona straciła (tylko w zabitych) 13 850 000 żołnierzy...Liczba inwalidów wojennych przewyższa 2 5000 000. Oczywiście możemy się tu różnić w skali przyjmowania zwrotu "nikłe straty", ale to stanowiło blisko 10% przedwojennej populacji ZSRR... . Przypominam-dotyczy to tylko samych żołnierzy! Tego nie znajdziesz u tych "źródeł". To ujawnia się z bólami i powoli w czasie kwerend historyków. Decydują dokumenty.
Z tego co piszesz wynika że zarówno dokumenty sztabowe jak i wspomnienia dowódców radzieckich na temat strat własnych należy odrzucić. W takim razie na jakiej podstawie ustalono podane cyfry ?

A mimo to owe relacje źródłowe często biorą w łeb po dotarciu do archiwów drugiej strony. Nawet nie ze złej woli, ale z błędnej interpretacji (przecież widziałem jak wpadł płonąc w chmury!, widziałem tonący tankowiec!.)

Przecież pisałem wyraźnie że straty wroga się zwykle zawyża, (choćby z powodu gorączki walki i jak piszesz błędnej interpretacji dymienia silnika u przeciwnika), nie mam pojęcia po co polemizujesz z tezami których nie stawiałem ?
Polemizuję w kwestii strat ze zdaniem jakoby własne straty się zaniżało-chyba tylko dla jednej znanej mi bitwy da się udowodnić że dowódca zaniżył swoje straty

Niekiedy relacje kilku (a nie jednego) naocznych świadków kuriozalnie komplikują obraz sytuacji choćby w przywołanej bodaj przez Ciebie bitwie pod Kłuszynem.
Nie zauważyłem, jeśli już to rozjaśniają. Polecam w tej kwestii opracowanie Sikory którego jak się zdaje nie znasz no i oczywiście źródła na które się powołuje, które jeśli znamy w całości a nie jedynie w podanych fragmentach jeszcze lepiej rozjaśniają sytuację

jak mamy jeden opis (Cezar) niekoniecznie jest jedynie słuszny, bo inne opisy mogłyby (nie musiały oczywiście) mieć inne zapisy. Ale że innych nie mamy to musimy przyjąć do wiadomości, choć sceptykami możemy pozostać, prawda?
oczywiście ale nie możemy na podstawie opracowania napisanego ponad 100 lat po bitwie odrzucać zapisów źródłowych

A w tej mierze te "relacje źródłowe" obowiązywały przez 45 lat w tym kraju, wystarczy, prawda? Po co tak nobilitować kłamstwa do miana materiału źródłowego?
Jeszcze niedawno w Polsce obowiązywał schemat-szarża husarii i giną wszystkie konie z pierwszego szeregu szarżującej na piechotę jazdy, dopiero niedawno Radosław Sikora udowodnił że autor który ten schemat zaszczepił w przekonaniach historyków piszących o XVII w. bezczelnie kłamał lub/i ssał z palucha.
Czekam zatem chociaż na opracowanie które udawawadnia że straty rosyjskie w bitwach II WŚ były w dokumentach rosyjskich zaniżane, oczywiście z podaniem konkretnych przykładów starć. Nie wystarczy mi propagandowe stwierdzenie że "oczywiście straty rosyjskie w ich relacjach urzędowych zaniżone". Czytałem takie pierdoły w krakowskim Czasie w numerach z powstania styczniowego i ani jedne tak krytykowane tam przytoczone dane rosyjskie nie wyglądały podejrzanie

Gajusz Mariusz
05-07-2014, 15:18
Z tego co piszesz wynika że zarówno dokumenty sztabowe jak i wspomnienia dowódców radzieckich na temat strat własnych należy odrzucić.

Nie wiem jak interpretujesz moje słowa, ale wyraźnie zaznaczam że nie korzystali z dokumentów które zamknięto na głucho na 45 lat...

Polemizuję w kwestii strat ze zdaniem jakoby własne straty się zaniżało co w żadnym znanym mi przypadku nie zostało udowodnione.

Chciałeś jakieś materiały źródłowe-podałem, teraz jeszcze jakby nigdy nic-"nic nie udowadniasz"-jeszcze mało wspomnień? Zdążyłeś się zapoznać? No to brawo.

Nie zauważyłem, jeśli już to rozjaśniają. Polecam w tej kwestii opracowanie Sikory którego jak się zdaje nie znasz

No nareszcie, opracowanie wyjaśnia, a nie źródło. I takim to sposobem (trochę wokół) doszliśmy do porozumienia. W końcu. :D

romanrozynski
05-07-2014, 15:33
Nie zauważyłem, jeśli już to rozjaśniają. Polecam w tej kwestii opracowanie Sikory którego jak się zdaje nie znasz

No nareszcie, opracowanie wyjaśnia, a nie źródło.
Oczywiście że źródło wyjaśnia, nie doczytałeś reszty zdania, w każdym razie u Sikory są cytaty (m. in. ten o piechocie), jest też reprodukcja sztychu która pokazuje konnych Kozaków

Polemizuję w kwestii strat ze zdaniem jakoby własne straty się zaniżało co w żadnym znanym mi przypadku nie zostało udowodnione.

Chciałeś jakieś materiały źródłowe-podałem, teraz jeszcze jakby nigdy nic-"nic nie udowadniasz"-jeszcze mało wspomnień? Zdążyłeś się zapoznać?
Pytałem o konkretne dowody. Ty sobie rzuciłeś tytułami w których jakoby kłamano na temat strat własnych, bez podania stron na których jakoby kłamano i bez podania dowodów na to że konkretny fragment to kłamstwo
Wybacz ale nie mam zamiaru udowadniać Twoich tez, które uważam za nietrafne


Nie wiem jak interpretujesz moje słowa, ale wyraźnie zaznaczam że nie korzystali z dokumentów które zamknięto na głucho na 45 lat...
Wcześniej pisałeś że:
"Ci marszałkowie i generałowie armii czerwonej nie tylko mogli się powoływać na swoją pamięć, ale i na materiały sztabowe itd, mieli do nich dostęp."

Gajusz Mariusz
05-07-2014, 15:56
w których jakoby kłamano na temat strat własnych :rolleyes:

1-Ponieważ zdaje mi się to nie jest temat dedykowany na takie dyskusje,
2-Nie chce mi się zapętlać dyskusji z powrotem do wniosku że interpretacja źródeł przez opracowanie rzetelnego historyka przybliża do obiektywnej prawdy, bo do Ciebie chyba to już nie dotrze,
3-Podałem Ci autora który interpretuje i porównuje "źródła" z dokumentami i robi to o co mnie prosisz (Może Cię wpuszczą do archiwów Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, ja tak dobrze nie mam. Bo sugerując się Twoim podejściem każesz mi osobiście podać numer mikrofilmu odpowiednich dokumentów :lol2: potwierdzających nieprawdę zawartą w makulaturze rodem z PRL)
-postanowiłem zostawić Cię przy Twoich przekonaniach, które jak już wcześniej zaznaczyłem, szanuję. Jakoś to przeżyję.

"Ci marszałkowie i generałowie armii czerwonej nie tylko mogli się powoływać na swoją pamięć, ale i na materiały sztabowe itd, mieli do nich dostęp."

Wiem co pisałem, i co z tego wynika? Jaki był dalszy ciąg wątku? Że mogąc w odróżnieniu od młodszych oficerów którzy bez dostępu do dokumentów o randze operacyjnej i strategicznej, co najwyżej taktycznej mogących mieć mylne wyobrażenie o faktach rangi operacyjnej np. danego Frontu (1 Białoruskiego, 3 Ukraińskiego czy Wołchowskiego) oni (generalicja) mogli, a nie zawierali danych faktycznych, tylko pasujących do propagandy kremlowskiej. Przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem. Czasem warto...

chochlik20
05-07-2014, 16:17
Czas zaprowadzić ten temat na właściwe tory :)
Kinga Choszcz - "Pierwsza wyprawa. Nepal".

romanrozynski
05-07-2014, 16:47
3-Podałem Ci autora który interpretuje i porównuje "źródła" z dokumentami i robi to o co mnie prosisz
Rozumiem że chodzi ci o Bieszanowa,
Tutaj jednak jest informacja że Bieszanow nie robi przypisów:
http://historia.org.pl/2011/03/25/1943-rok-przelomu-w-bieszanow-recenzja/
Inne internetowe recenzje również informują że Bieszanow nie robi przypisów
Jeśli to prawda to wolałbym coś lepszego-jakąś pracę naukową -tzn. z odniesieniem do źródeł informacji, a nie esej

romanrozynski
08-07-2014, 08:23
To jak będzie Gajuszu ? Podasz wreszcie jakiś konkret na temat "kłamliwych" źródeł rosyjskich na temat przebiegu II WŚ czy mam za ciebie udawadniać twoje tezy ?

Gajusz Mariusz
08-07-2014, 08:44
Jak już się tak nudzisz w lipcu (ja mam urlop i mam co robić) to przewertuj sobie w książkach przeze mnie przytoczonych (a więc źródła) wzmianki o znalezieniu masowych grobów polskich oficerów bestialsko wymordowanych przez Niemców w Katyniu. Pozostawiam Cię z tą lekturą i ciekawe jakie wnioski z tego wyciągniesz. Niektórzy pozostali przy PRL i ja to szanuję. Powodzenia.

romanrozynski
08-07-2014, 12:25
przewertuj sobie w książkach przeze mnie przytoczonych (a więc źródła) wzmianki o znalezieniu masowych grobów polskich oficerów bestialsko wymordowanych przez Niemców w Katyniu. Pozostawiam Cię z tą lekturą i ciekawe jakie wnioski z tego wyciągniesz.
nie wiem czemu ma służyć ta dygresja nie na temat. Ja pytałem tylko o dowód na zaniżanie strat własnych w relacjach rosyjskich tego czasu. Wciąż nie mogę się go doprosić. Najpierw udajesz że nie zrozumialeś co napisałem i tłumaczysz mi coś tak oczywistego że zawyżano straty przeciwnika, teraz robisz kolejny unik kierując rozmowę na Katyń gdzie przecież doszło do wybicia bezbronnych jeńców a nie do walki z uzbrojonym przeciwnikiem. Nie łatwiej przyznać że nie znasz żadnego dowodu na zaniżanie strat własnych przez Rosjan i stwierdzenie takie było niepotrzebne ? Lepiej robić atak personalny w stylu: jak się ze mną nie zgadzasz to p...y z ciebie komuch ?

adriankowaty
08-07-2014, 12:49
Dwie książki.
Pierwsza to "Bagnety" Tadeusza Królikiewicza - opis przykładów bagnetów ze statystykami z kilkunastu krajów, w tym Niemiec, USA i Japonii. Jestem w połowie książki - na opisie bagnetów niemieckich.
Druga to "1001 Bitew, które zmieniły historię świata" - opis wielu bitew (najstarsza to III tyś. lat p.n.e.) które stały się sławne, w tym parę polskich. Skończyłem 1 rozdział (IIItyś. p.n.e. - 999 n.e.).

Gajusz Mariusz
08-07-2014, 19:07
nie wiem czemu ma służyć ta dygresja nie na temat. Ja pytałem tylko o dowód na zaniżanie strat własnych w relacjach rosyjskich tego czasu. Wciąż nie mogę się go doprosić. Najpierw udajesz że nie zrozumialeś co napisałem i tłumaczysz mi coś tak oczywistego że zawyżano straty przeciwnika, teraz robisz kolejny unik kierując rozmowę na Katyń gdzie przecież doszło do wybicia bezbronnych jeńców a nie do walki z uzbrojonym przeciwnikiem. Nie łatwiej przyznać że nie znasz żadnego dowodu na zaniżanie strat własnych przez Rosjan i stwierdzenie takie było niepotrzebne ? Lepiej robić atak personalny w stylu: jak się ze mną nie zgadzasz to p...y z ciebie komuch ?

Ehhh. Już mnie nudzisz. To tylko jeden z powodów (fałszowanie wydarzeń w Katyniu w tychże "źródłach) dzięki którym twierdzę że to bajkopisarstwo. To raz. Po drugie przytoczę mój pierwszy post dla którego mnie zahaczyłeś:

Od zarania dziejów mnoży się szeregi przeciwnika i wszelkie kroniki, pamiętniki etc. trzeba brać przez sito możliwości mobilizacyjno-prowiantowej u tej "drugiej strony". Gorzej, jeżeli zwycięzca wymazał z mapy i z dziejów historii przeciwnika. Wtedy możemy tylko bazować na logice i analogiach...;)

Nie zgadzasz się z moim poglądem, to trudno.To mój ostatni wpis w tym temacie poza tymi w których napiszę w przyszłości co aktualnie czytam. Ensis zmodyfikował regulamin, a mnie zależy dokończyć zabawę w typera do najbliższej niedzieli. Gdybym z tak błahego powodu stracił szansę pozostania w czołówce, wróciłbym z urlopu do pracy w poniedziałek ... niepocieszony. I jeszcze jedno: gdy piszę że szanuję poglądy rodem z PRL a Ty to czytasz jako:
"Lepiej robić atak personalny w stylu: jak się ze mną nie zgadzasz to p...y z ciebie komuch ?" to właśnie zdałem sobie sprawę że straciłem na Ciebie tylko mój czas. Dobranoc.

kirlan
08-07-2014, 20:36
PANOWIE!!
Bo chwycę za moderatorski BAN-hammer swój!!
:ot:
Pyskówki polityczne prowadźcie w Agorze! Szersze DYSKUSJE o książkach też nie w tym temacie!

=============================================
Samoloty II wojny światowej - podręczny leksykon ; Chris Chant
(bellona).
Zaglądam by lepiej rozumieć o czym Bieszanow w "latających trumnach ..." pisze.

chochlik20
12-07-2014, 11:54
"Szpiedzy i komisarze" - Robert Service

PanzerKampfWagen
13-07-2014, 13:36
Dorwałem u dziadków na strychu kilka książek, niektóre mają nawet po pół wieku, trzeba przeczytać w wakacje :D. Znalazłem m. in. "Hitlerowców przed sądem w Częstochowie", "Nagie Ostrza", "Bogowie, Groby i Uczeni", i "Pana Samochodzika i Templariuszy" z '66 roku. Cóż, dziadek lubił głównie Sci-Fi, ale jednak kilka tytułów chyba będzie mi odpowiadać.

Gajusz Mariusz
13-07-2014, 16:43
Ostatnio czytałem:
"Panzer IV" Janusza Ledwocha:
http://www.taniaksiazka.pl/images/popups/978/9788372199324.jpg
"Od Rostowa do Kurska-Tygrysy na froncie wschodnim 1943" Maksyma Kołomyjca:
http://www.dobroni.pl/foto_news/9788372192882_x1044.jpg
a zacząłem "Czołgi Sikorskiego" także Janusza Ledwocha:
http://www.taniaksiazka.pl/images/popups/978/9788372193384.jpg

Artem.pl
14-07-2014, 11:47
"Korona śniegu i krwi"- Elżbieta Cherezińska:

http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/142000/142332/352x500.jpg