PDA

Zobacz pełną wersję : PBF Bitwa pod Lubawą (Krucjaty północne)



Strony : [1] 2 3 4

Frøya
14-01-2015, 17:00
Heinrich von Bremen (Pampa)
Koncepcja (Aspekt główny): Ciężkozbrojny Brat Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego
Problem: Nieufność wobec nieznajomych (Niepewny teren działań), niechęć innych narodów wobec chrześcijan.
Cel: Chrystianizacja Prus, powrót w chwale.
Przeszłość: Pochodzący z Bremy rycerz, jako najmłodszy z synów oddany do zakonu aby tam robił karierę.

Umiejętności:
Poziom 5 Walka mieczem i tarczą
Poziom 4 Jeździectwo, Sprawność
Poziom 3 Krzepa, Walka Kopią , Czujność
Poziom 2 Przetrwanie, Oszustwo, Siła woli, Taktyka i strategia
Poziom 1 Języki (niemiecki, polski), Zastraszanie/prowokowanie, Wiedza (wojskowość), Empatia

Sztuczki:
Krzyżacki rycerz(Atut)daje +1 w testach Siły Woli, oraz +1 do akcji ataku w trakcie walki z innowiercą.
Regeneracja (Krzepa)Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Kawalerzysta [ofensywa] (Jeździectwo)Wymaga jeździectwo +3. Daje +1 do ataku bronią białą z siodła.
(Walka bronią) Ekspert w mieczu Wymaga Walki bronią 4+, daje +1 do obrażeń tą bronią.
Twardziel (Krzepa)do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Krzepę a nie jej połowę.
Używanie Zbroi - Wymaga Krzepa 3+. Zmniejsza o 1 punkt, ew. kary ze zbroi do czynności niebojowych. (Średnie zbroje to kara 1, ciężkie 2 a pełne płytowe to kara 3 do Sprawności itp).
Fanatyk religijny(Atut) Dodaje jedną lekką ranę.

Wzrost w centymetrach: 172
Waga w kilogramach: 70 kg
Kolor oczu: Brązowe
Znaki szczególne: blizna na policzku
Włosy kolor, długość: krótkie, ciemne
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: zbroja kolcza, przeszywanica, kaptur kolczy i hełm garnczkowy, tunika z czarnym krzyżem oraz tarcza także z krzyżem.
Broń: Miecz jednoręczny, kopia, mizerykordia, czekan za pasem.
Ubiór: klasyczny średniowieczny.
Wierzchowiec: rumak zakonu


Skrócone bojowe Heinrich von Bremen (Pampa)
Czujność 4, Sprawność 3
Atak pieszo miecz 5 lub 6 z innowiercami obrażenia zadawane 3 mieczem
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 5
Atak konno miecz 7 obrażenia zadawane 3 mieczem
Atak konno kopia 3 obrażenia 4
Obrona konno z mieczem i tarczą 6
Zbroja Kolczuga Pancerz 3 z tarczą lub 2 bez tarczy
Presja fizyczna 6 Presja psychiczna 4
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna


Narracyjny Atak Miecz konno 10 lub 11 z Innowierca/ Kopia 7 lub 8 innowierca/ Obrona miecz i tarcza konno 15/8
Atak Miecz pieszo 8/ Obrona miecz i tarcza pieszo 14/7
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Żiwko Żmudzin (sadam86)
Koncepcja (Aspekt główny): Rosły wojownik w kolczudze( z kolczym czepcem) do połowy ud, zbrojny w włócznie (tak ze 2m) i solidna tarczę
Problem: Nienawidzi krzyżaków, tęskni do dawnego życia
Cel: Odzyskać wolność
Przeszłość: Kiedyś jako osobisty, zbrojny wojownik - strzegł kapłana Perkuna, który to zlecił Litwinowi świętą misję ku chwały Pana Burzy. Tylko Żiwko pamięta jej treść i pilnie strzeże ją w otchłaniach swej świadomości. Po jednej z rejz dostał się do niewoli kawalerów mieczowych, jego właściciel przegrał go w kości i tak trafił do komtura Szczytna

Umiejętności:
Poziom 5 Walka włócznia
Poziom 4 Czujność, Wyszukiwanie
Poziom 3 Krzepa, Sprawność, Przetrwanie
Poziom 2 Urok, Oszustwo, Bijatyka, Leczenie
Poziom 1 Wiedza (Handel), Języki (litewski, podstawy polskiego i niemieckiego ), Wiedza (Wojskowość)

Sztuczki:
Poganin (Atut) daje + 1 do obrażeń i obrony w trakcie walki przeciwko chrześcijańskim przeciwnikom.
Regeneracja (Krzepa)Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Tarczownik (styl Walka bronią i tarczą)wymaga Krzepy 3+ oraz używania tarczy. Daje +1 dodatkowego Pancerza w walce bezpośredniej. Czyli normalnie tarcza daje +1 pancerza, a z tarczownikiem daje +2 do pancerza fizycznego.)
Mistrz Tarczowników (styl Walka bronią i tarczą)- wymaga Krzepy 3+, Sprawności 3+ i sztuczki Tarczownik oraz używania tarczy. Daje +1 do Obrony w walce bezpośredniej, poza bonusami z Tarczownika.
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Siłę a nie jej połowę.
Walka bronią (styl walka ofensywna) wymaga Walki bronią 3+, daje +1 do akcji ataku włócznią
Dodatkowa lekka konsekwencja


Wzrost w centymetrach: 203cm
Waga w kilogramach: 130 kg same mięśnie
Kolor oczu: zielone
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: włosy blond średniej długości
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: Kolczuga z kolczym czepcem
Broń: włócznia ok 2 m z szerokim grotem od którego odchodzą żelazne wąsy na trzonek, okrągła dębowa okuta tarcza, ze szpiczastym umbem pośrodku, długi nóż myśliwski
Ubiór: skórzane buty z cholewami do kolan, wełniane spodnie, lniana koszula, wełniany kubrak i skórzana kamizelka, skórzana czapa i ciepły wełniany płaszcz w zawiniątku, dodatkowo woreczek z różnymi ziołami
Wierzchowiec: brak
Skrócone bojowe Żiwko Żmudzin (sadam86)


Czujność 4, Sprawność 3
Atak pieszo włócznia 6 lub 7 z innowiercą obrażenia zadawane 3
Obrona pieszo z włócznią i tarczą 6 lub 7 z innowiercami
Zbroja Kolczuga 4 z tarczą lub 2 bez tarczy
Presja fizyczna 6 Presja psychiczna 3
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna


Narracyjny Atak włócznia pieszo 9 lub 10 z innowiercą/ Obrona włócznia i tarcza 16/8 lub 17/9 z innowiercami
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Gottfried von Mannheim (Lwie serce)
Koncepcja – 30 letni rycerz zakonu krzyżackiego. Szlachetnie urodzony wojownik ze średnio-zamożnego rodu. Ciężkozbrojny jeździec w długiej kolczudze i hełmie garnczkowym. W dłoni dzierży zazwyczaj swój piękny miecz, którym znakomicie włada a na plecach nosi tarczę z namalowanym czarnym krzyżem. Umie walczyć kopią, ale nie nosi jej przy sobie i używa tylko w bitwach. Jest bardzo pobożnym rycerzem, wyplenienie pogaństwa uważa za swój obowiązek.
Problem - nienawidzi niewiernych, jest zbyt popędliwy i brak mu litości gdy walczy z poganami.
Cel - służyć zakonowi, walczyć w imię Boga, żyć i umrzeć godnie jako chrześcijański rycerz.
Przeszłość - Gottfried od dzieciństwa, najpierw jako paź a później giermek przygotowywał się do rycerskiego rzemiosła. Wykazywał się oddaniem, wiernością i szlachetnością, a także umiejętnościami walki i jeździectwa. Jednak już jego ojciec, szkolący go na wojownika zauważył w nim nadgorliwość i nienawiść do niewiernych, którą podsiewało otoczenie. Efektem był człowiekiem dobrym i oddanym - ale tylko dla chrześcijan. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku został pasowany na rycerza, a odtąd wyruszał walczyć z niewiernymi oraz na turnieje, by mierzyć się w honorowej walce z innymi pobożnymi wojownikami.


Poziom 5 Walka mieczem i tarczą
Poziom 4 Jeździectwo, Sprawność
Poziom 3 Krzepa, Czujność Siła woli
Poziom 2 Leczenie, Empatia, Przetrwanie, Walka kopią
Poziom 1 Języki (niemiecki, podstawy pruskiego), Fach (turnieje), Wiedza (wojskowość), Leczenie,

Sztuczki:
Krzyżacki rycerz(Atut)daje +1 w testach Siły Woli, oraz +1 do akcji ataku w trakcie walki z innowiercą.
Kawalerzysta[Mistrz turnieju](Jeździectwo)wymaga jeździectwo 3+, daje +1 do walki kopią.
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Siłę a nie jej połowę.
Nieugięty (Siła Woli)do Toru Presji Psychicznej doliczamy Pełną Siłę Woli a nie jej połowę.
Regeneracja (Krzepa)Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Walka bronią (styl walka defensywna) wymaga Walki bronią 3+, daje +1 do akcji obrony mieczem
Fanatyk religijny(Atut) Dodaje jedną lekką ranę.

Wzrost w centymetrach: 180cm
Waga w kilogramach: 85 kg same mięśnie
Kolor oczu: zielone
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: długie, czarne włosy; średni zarost i wąsy
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: ciężka kolczuga, hełm garnczkowy, tarcza
Broń: długi miecz jednoręczny, solidna kopia bojowa
Ubiór: długa, biała tunika z czarnym krzyżem, oraz w takich samych barwach peleryna i kropierz rumaka.
Wierzchowiec: rumak bojowy

Skrócone bojowe Gottfried von Mannheim (Lwie serce)
Czujność 4, Sprawność 3
Atak pieszo miecz 5 lub 6 z innowiercą obrażenia zadawane 3 mieczem
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 6
Atak konno miecz 7 obrażenia zadawane 3 mieczem
Atak konno kopia 4 obrażenia 4
Obrona konno z mieczem i tarczą 7
Zbroja Kolczuga Pancerz 3 z tarczą lub 2 bez tarczy
Presja fizyczna 6 Presja psychiczna 4
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna

Narracyjny Atak Miecz konno 8 lub 9 z innowiercami/ Kopia 8/ Obrona miecz i tarcza konno 16/8
Atak Miecz pieszo 7/ Obrona miecz i tarcza pieszo 15/8
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


Albrecht z Regensburga(Rhaegrim)
Koncepcja: Brat zakonny. Najmłodszy z rodu Evelntroppów.
Cel: Służyć Wielkiemu Mistrzowi
Problem: Poczucie winy i wstydu za błędy przeszłości
Przeszłość: Niechciane dziecko z góry wykluczone z dziedziczenia, które przez swoją lekkomyślność wpędziło się w długi i poważne kłopoty. Ojciec Albrechta zlitowawszy się nad synem spłacił jego zadłużenia i załatwił liczne problemy. Jednak za to nakazał mu wstąpić do zakonu i odpokutować za swoją głupotę. Bohater na początku z niechęcią odnosił się do nakazu głowy rodu, lecz z czasem zrozumiał, że przyniósł rodzinie hańbę. Jest nowym nabytkiem do Zakonu Krzyżackiego, jednak wykazuję się niesamowitą zażartością i czasami wręcz fanatyzmem. Głęboko wierzy w rycerski kodeks i uważa honor za jedną z najważniejszych rzeczy. Jest także silnie wierzący.


Poziom 5 Walka mieczem i tarczą
Poziom 4 Czujność, Krzepa
Poziom 3 Sprawność, Jeździectwo, Empatia
Poziom 2 Przetrwanie, Przywództwo, Kontakty, Zastraszanie/Prowokowanie
Poziom 1 Języki (niemiecki, podstawy pruskiego, francuski), Fanatyk, Wiedza(wojskowość), Bijatyka

Sztuczki:
Krzyżacki rycerz(Atut)daje +1 w testach Siły Woli, oraz +1 do akcji ataku w trakcie walki z innowiercą.
Nieugięty (Siła Woli)do Toru Presji Psychicznej doliczamy Pełną Siłę Woli a nie jej połowę.
Tarczownik (styl Walka bronią i tarczą)wymaga Krzepy 3+ oraz używania tarczy. Daje +1 dodatkowego Pancerza w walce bezpośredniej. Czyli normalnie tarcza daje +1 pancerza, a z tarczownikiem daje +2 do pancerza fizycznego.)
(Walka bronią) Ekspert w mieczu Wymaga Walki bronią 4+, daje +1 do obrażeń tą bronią.
Kawalerzysta [ofensywa] (Jeździectwo)Wymaga jeździectwo +3. Daje +1 do ataku bronią białą z siodła.
Twardziel (Krzepa)do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Siłę a nie jej połowę.
Fanatyk religijny (Atut) Dodaje jedną lekką ranę.


Wzrost w centymetrach: 175 cm
Waga w kilogramach: 69 kg
Kolor oczu: czarne
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: krótkie ciemne, brak zarostu
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: kolczuga z charakterystyczną białą płachtą z czarnym krzyżem i hełm z przyłbicą
Broń: tarcza i długi miecz
Ubiór: ubiór rycerza zakonnego
Wierzchowiec: rumak bojowy

Skrócone bojowe Albrecht z Regensburga(Rhaegrim)
Czujność 4, Sprawność 3
Atak pieszo miecz 5 lub 6 z innowiercą obrażenia zadawane 3 mieczem
Atak konno miecz 7 obrażenia zadawane 3 mieczem
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 5
Obrona konno z mieczem i tarczą 6
Zbroja Kolczuga Pancerz 3 z tarczą lub 2 bez tarczy
Presja fizyczna 7 Presja psychiczna 4
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna


Narracyjny Atak Miecz pieszo 9 lub 10 z innowiercą/ Obrona miecz i tarcza pieszo 16/8
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Adrian (adriankowaty)
Koncepcja: Polski Łucznik
Problem: niechęć i nieufność innych ze względu na abstynencję
Cel: brak wyraźnego. Chęć oderwania się od monotonii życia w mieście.
Przeszłość: syn polskiego kupca z Wrocławia, który nauczał go w zakresie handlu i medycyny. Ma doświadczenie walki w karawanach jako strażnik-łucznik.


Umiejętności:
Poziom 5 Strzelanie i Miotanie
Poziom 4 Czujność (+1 Strażnik karawany , Leczenie
Poziom 3 Przetrwanie, Sprawność (+1 Akrobata) , Walka mieczem,
Poziom 2 Wiedza (Handel), Siła Woli, Urok, Krzepa
Poziom 1 Języki (polski, niemiecki), Empatia , Fach (myśliwy), Wyszukiwanie

Sztuczki:
Strażnik karawany (Atut)Daje Czujność +1 i Wiedza(handel) +1.
Walka defensywna (Strzelanie i Miotanie ) wymaga Strzelania i Miotania 4+, Zwinności 3+. Pozwala użyć Strzelania i Miotania zamiast Broni Białej jako Obrony bliskiej w walce bezpośredniej.
Tropiciel (Przetrwanie), wymaga Przetrwania lub Myślistwa 3+. Daje +2 premii do testów tropienia, wykonywanych za pomocą Przetrwania lub Myślistwa.
Precyzyjny strzał lub rzut (Czujność) trafiasz w odsłonięte miejsca, rzut nożem lub strzał ignoruje 2 punkty pancerza celu.
Akrobata(Sprawność) Sprawność +1
Widzenie w ciemności (Czujność) Postać widzi w ciemności, przy minimalnym świetle, na odległość Czujność x10 metrów
Dodatkowa lekka konsewkencja

Wzrost w centymetrach: 173cm
Waga: 72kg
Kolor oczu: błękitne
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: krótkie, czarne
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: koszula kolcza, łebka, buty i rękawice kolcze
Broń: długi łuk refleksyjny, kołczan i miecz 1-ręczny
Ubiór: skórzana kurtka z kapturem
Wierzchowiec: brak

Skrócone bojowe Albrecht z Regensburga(Rhaegrim)
Czujność 5, Sprawność 4
Atak łuk 5
Atak pieszo miecz 3 obrażenia zadawane 2 mieczem
Obrona pieszo z łukiem 5 Obrażenia 3 (ignoruje 2 punkty pancerza celu)
Zbroja Koszula kolcza Pancerz 2
Presja fizyczna 4 Presja psychiczna 3
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna


Narracyjny Atak Łuk 10, Atak Miecz pieszo 5 / Obrona pieszo z łukiem 11/6 z mieczem 9/5
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Johann von Lübeck (PanzerKampfWagen)
Koncepcja (Aspekt główny): Ritterbruder, ciężkozbrojny jeździec krzyżacki. Lekko tajemniczy, aczkolwiek miły. Nie lubi zabijać bez powodu.
Problem: Pijaństwo
Cel: Zmycie z siebie skazy przeszłości
Przeszłość: Młodszy z dwóch synów bogatego kupca z Lubeki. Rozpuszczany w dzieciństwie, zabił swego starszego brata i został wygnany z rodzinnego miasta. Wkrótce potem złożył śluby zakonne i zaczął szkolić się na zakonnego rycerza. Stara się nie rozmawiać z nikim o swej haniebnej przeszłości.

Umiejętności:
Poziom 5 Walka mieczem i tarczą
Poziom 4 Siła woli, Krzepa
Poziom 3 Sprawność, Czujność, Jeździectwo
Poziom 2 Empatia, Kontakty, Podstęp, Walka kopią
Poziom 1 Języki (niemiecki, angielski), Fach (turnieje), Wiedza (wojskowość), Wiedza (Handel) Oszustwo

Sztuczki:
Krzyżacki rycerz(Atut) daje +1 w testach Siły Woli, oraz +1 do akcji ataku w trakcie walki z innowiercą.
Kawalerzysta[defensywa](Jeździectwo)daje + 1 do akcji obrony będąc w siodle.
Twardziel (Krzepa)do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Siłę a nie jej połowę.
Nieugięty (Siła Woli)do Toru Presji Psychicznej doliczamy Pełną Siłę Woli a nie jej połowę.
Walka bronią (styl walka defensywna) wymaga Walki bronią 3+, daje +1 do akcji Obrony.
Alkoholowy furiat(Atut) kiedy postać jest w pijańskim amoku dostaje +2 do akcji ataku i -1 do akcji obrony.
Dodatkowa lekka konsekwencja


Wzrost w centymetrach: 192cm
Waga w kilogramach: 84kg
Kolor oczu: piwne
Znaki szczególne: blizna na prawym policzku
Włosy, kolor, długość: kruczoczarne; krótkie, ale nie na zapałkę; długie wąsy i kilkudniowa broda
Zbroja: kolczuga z płytowymi wstawkami, okryta białym tabardem z czarnym krzyżem, hełm garnczkowy
Wygląd i cechy charakterystyczne: zawsze lekko zgarbiony
Broń: kopia, miecz jednoręczny, trójkątna drewniana tarcza obita żelazem, sztylet w bucie
Ubiór: biała przeszywanica lub biała, prosta koszula; wysokie, skórzane buty; nogawice
Wierzchowiec: rumak bojowy

Skrócone bojowe Johann von Lübeck (PanzerKampfWagen)
Czujność 3, Sprawność 3
Atak pieszo miecz 5 lub 6 z innowiercami obrażenia zadawane 2 mieczem +2 jako alkoholowy furiat
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 5 minus 1 jako alkoholowy furiat
Atak konno miecz 7 (9 z furiatem) obrażenia zadawane 2 mieczem
Atak konno kopia 3 (5 z furiatem) obrażenia 4
Obrona konno z mieczem i tarczą 6 (5 z furiatem)
Zbroja Kolczuga Pancerz 3 z tarczą lub 3 bez tarczy
Presja fizyczna 7 Presja psychiczna 4
Konsekwencje 2 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna

Narracyjny Atak Miecz konno 9 lub 10 z Innowiercą +2 z furiatem/ Kopia 7 lub 8 innowierca +2 z Furiatem/ Obrona miecz i tarcza konno 17/9 lub 16/8 z furiatem
Atak Miecz pieszo 8/ Obrona miecz i tarcza pieszo 16/8 lub 15/8 z furiatem
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


Sulisław herbu Nałęcz z Mazowsza (Araven)Koncepcja (Aspekt główny): Zamożny rycerz z Mazowsza, wspomagający Krzyżaków w ich walce i podboju Prus. Wszak Prusowie i Jaćwingowie częstokroć na Mazowsze uderzali, tedy jak książe Konrad Mazowiecki ich sprowadził ku obronie Mazowsza, tedy wspomóc ich należy. Zbroja kolcza i tarcza oraz mieczem i łukiem (i topór do miotania).
Problem: Nieufność wobec pogan, liczne najazdy obcych Prusów, Jaćwingów, Litwinów, Mongołów, Żmudzinów.
Cel: Zdobycie sławy jako rycerz i godnych łupów.
Przeszłość: Drugi syn zamożnego władyki, ale dziedziczy jego brat Konrad, więc Sulisław szuka sławy i łupów jako rycerz gość Zakonu Najświętszej Marii Panny domu Niemieckiego, wcześniej walczył dla Kawalerów Mieczowych w Inflantach i na Litwie. Sprawny w walce w zwarciu, wytrzymały.

Umiejętności:
Poziom 5 Krzepa,
Poziom 4 Walka miecz i tarcza, Czujność,
Poziom 3 Strzelanie i Miotanie, Sprawność, Jeździectwo
Poziom 2 Przetrwanie, Siła Woli, Podstęp, Wiedza (wojskowość),
Poziom 1, Leczenie, Języki (niemiecki i Prusów i litewski), Wiedza (Prusowie)

Sztuczki:
Polski rycerz (Atut) daje + 1 do obrażeń bronią białą i +1 Obrony w trakcie walki.
Regeneracja (Krzepa) Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Krzepę a nie jej połowę.
Tarczownik (styl Walka bronią i tarczą) wymaga Krzepy 3+ oraz używania tarczy. Daje +1 dodatkowego Pancerza w walce bezpośredniej. Czyli normalnie tarcza daje +1 pancerza, a z tarczownikiem daje +2 do pancerza fizycznego.).
Ekspert w walce mieczem +1 obrażeń zadawanych mieczem.
Dodatkowa lekka konsekwencja fizyczna z silnej budowy ciała, nie z fanatyzmu wynika:geek:
Walka bronią (wariant ofensywny) +1 Atak mieczem


Ekwipunek: Zbroja kolcza + tarcza , zestaw podróżny, miecz, hełm z nosalem, łuk, ciężka włócznia do szarży konnej, topór jako broń zapasowa i do ew. rzutu. Wierzchowiec bojowy.


Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3
Atak pieszo miecz i topór 5 obrażenia mieczem 5 a 4 toporem z rzutu
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 5
Atak łuk refleksyjny mongolski 3 obrażenia 3 (ignoruje 1 punkt pancerza celu)
Atak konno miecz 5 obrażenia zadawane 5 mieczem a 4 toporem
Obrona konno z mieczem i tarczą 6 (taka sama Obrona z włócznią lub toporem)
Zbroja Kolczuga Pancerz 4 z tarczą lub 2 bez tarczy
Presja fizyczna 8 Presja psychiczna 4
Konsekwencje 3 xLekka 1xŚrednia 1xPoważna

Wzrost: 182 cm
Waga: 78 kg
Kolor oczu: Niebieskie
Znaki szczególne: Blizna na czole.
Włosy: Szatyn, krótkie
Zbroja: kolczuga,. Hełm z nosalem
Broń: miecz długi , tarcza migdałowa, topór i łuk refleksyjny
Ubiór: tunika z emblematem białego orła czerwonym tle . Skórzane buty. Płaszcz podróżny.
Czujność 4, Sprawność 3

Narracyjny Atak Miecz konno 11/ Atak łuk 6 lub topór rzucany 6 / Obrona miecz i tarcza konno 18/9
Atak Miecz pieszo 10/ Atak łuk 7 / Obrona miecz i tarcza pieszo 17/9
Rany: Lekkie [x] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

sadam86
14-01-2015, 17:06
Pozwoliłam sobie edytować Twój post sadamie :D

Mikołaj z Ryńska (Man_Utd)
Koncepcja: Zamożny szlachcic z ziemi chełmińskiej, świecki wasal zakonny.
Problem: Niechęć wobec Krzyżaków, którzy niedawno przejęli zwierzchnictwo nad jego dziedziną z rąk prawdziwego suzerena Księcia Mazowieckiego.
Cel: Choć najchętniej zostałby w swoim grodzie doglądać kmieci, musi stawić się na rozkaz komtura na wyprawę na pogany.
Przeszłość: Mikołaj wywodzi się z rodu przywiązanego do dworu mazowieckiego, jego przodkowie pełnili na nim ważne funkcje i dostąpywali zaszczytów u boku panów w Płocku. W nagrodę za wierną służbę byli nagradzani przywilejami na swojej dziedzinie i nadaniami ziemskimi. Po nastaniu Krzyżaków wygląda na to, że skończyły się dobre czasy dla świeckiego rycerstwa, toteż Mikołaj jest rozgoryczony, że zakonnicy oszustwem zdobyli prawa do jego rodzinnej ziemi. Jest doświadczonym wojownikiem, biorącym wielokrotnie udział w walkach z Prusami. Jako taki jest ceniony przez braci zakonnych w ich wyprawach na Prusów.

Poziom 5 Walka mieczem i tarczą
Poziom 4 Jeździectwo, Krzepa
Poziom 3 Sprawność, Siła woli, Strzelanie i miotanie
Poziom 2 Przetrwanie, Urok, Podstęp, Empatia
Poziom 1 Leczenie, Wiedza (wojskowość), Języki (polski, niemiecki, podstawy pruskiego)

Sztuczki:
Polski rycerz (Atut) daje + 1 do obrażeń bronią białą i +1 Obrony w trakcie walki.
Regeneracja (Krzepa) Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Ekspert w walce mieczem +1 obrażeń zadawanych mieczem.
Ekspert w walce toporem +1 obrażeń zadawanych toporem.
Kawalerzysta [ofensywa
Kawalerzysta [ofensywa] (Jeździectwo)Wymaga jeździectwo +3. Daje +1 do ataku bronią białą z siodła.
Ekspert w miotaniu +1 obrażeń od oszczepów
Dodatkowa Lekka konsekwencja

Wzrost: 180cm
Waga: 75 kg
Włosy: Jasne krótkie, wąsy
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: brak
Zbroja: kolczuga, kaptur i nogawice kolcze, hełm otwarty z nosalem.
Broń: Miecz, tarcza "trójkątna", topór jednoręczny, oszczepy.
Ubiór: Przeszywanica pod kolczugę, tunika w barwach ziemi chełmińskiej.
Wierzchowiec: ogier bojowy

Skrócone bojowe Mikołaj z Ryńska (Man_Utd)
Sprawność 3, Czujność 0 do zmiany
Atak pieszo miecz 5 obrażenia zadawane 4 mieczem
Atak pieszo topór 5 obrażenia zadawane 4 toporem
Obrona pieszo z mieczem i tarczą 6
Atak konno miecz 6 obrażenia zadawane 4 mieczem a 2 oszczepem z rzutu
Atak konno topór 6 obrażenia zadawane 4 toporem
Obrona konno z mieczem i tarczą 7 (taka sama z toporem i oszczepem)

Zbroja Kolczuga Pancerz 3 z tarczą lub 2 bez tarczy

Narracyjny Atak Miecz konno 11/ Atak / Obrona miecz i tarcza konno 15/8
Atak Miecz lub topór pieszo 10/ / Obrona miecz lub topór i tarcza pieszo 14/7
Rany: Lekkie [x] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
__________________________________________________ ___________________________


Spoko, jak ktoś od Ciebie chce grać, ja nie widzę przeciwwskazań:)

Frøya
15-01-2015, 22:07
List zakonnika Maurycego do siedziby głównej Rycerstwa Zakonu Świętej Maryi Panny domu Niemieckiego.


I starły się obie armie, a niczym podczas burzy zadymiło i jakoby zagrzmiało z niebios. Bo oto, właśnie na pogańskich polach spotkały się armie różnych ludzi, wyznania innego i innych bogów czczących. Krwawa, wielka batalija miała tu miejsce bracia, a sromotną klęskę rycerze chrystusowi ponieśli. Pan wasz i mój zarazem, Helmerich von Wirzeburch, który na koniu strojonym, pancernym, co pawie pióra dumnie nosił, na czele jazdy ruszał, rad był z bitwy już wygranej. Nie chciał on słuchać ni rozumieć słów, któreśmy do niego nieśli z wiarą i nadzieją, że na oczy spojrzy! Starły się więc masy obie, a koniki nasze wielkie, na włócznie pogańska brać nabiła, jeźdźców niegodnie dobijając i pewno zwłoki ich bezczeszcząc na ołtarze wynieśli. Wprawieni oni w boju są synowie biesa przeklętego, przeca ich to żywioł jest życie sługom jedynego Boga, Króla Niebieskiego odbierać! Klęska o bracia, klęska wielka! Biada! Biada! Kocioł krwawy gotuje się na ziemiach owych, a wojna okrutna końca nie zobaczy!

Wielka armia wodza pruskiego Herkusa Monte, rozbiła w pył całą waszą krzyżacką bandę. Szalony Mistrz dowodzić nie potrafił i na śmierć wszystkich posłał sam beznadziejnie ginąć. Wiedzieliście, że źle czyni, jednak rycerze jesteście pełni honoru, który nakazał wam iść w bój za Helmerykiem. Umknęliście z pola bitwy, kiedy zabrzmiał róg ogłaszający „odwrót”. Armia krzyżacka uciekała w popłochu, goniona przez lekką kawalerię plemion pruskich i ich pieszych, niestrudzonych wojów. Nie macie pojęcia czy ktoś jeszcze przeżył. Jest was ośmiu poranionych, głodnych i spragnionych dobrej gorzały mężczyzn. Droga powrotna jest zamknięta, a przed wami rozpościera się na ogrom kilometrów wielka, stara puszcza. Nie wygląda zachęcająco, lecz macie inne wyjście? Słońce powoli chyli się ku zachodowi, a wokoło was podejrzana cisza, nie ma żywej duszy. Nie wiecie nawet, czy poganie idą waszym śladem, a może zawrócili na rozkaz swego wodza? Na terenach tych nieustannie trwa krwawe powstanie, wielka wojna. Wsie, grody i miasta płoną, a armie biją się, gwałcą i mordują wzajemnie na nieszczęsnych tych ziemiach. Każdy kto żyw może być wrogiem, a przyjacielem własny tylko oręż. Malownicza z was kompania, bo choć głównie bije krzyżacką bielą, przedzierają się przez jaskrawy blask krzyży też i polskie, charakterystyczne chorągwie na podartych tabardach trzech mężczyzn. Nad wszystkim jednak góruje ktoś, kto zupełnie tutaj nie pasuje. Rosły Litwin siedzi na kamieniu i płacze w duszy nad swym nieszczęsnym losem, że przyszło mu go dzielić razem ze swym odwiecznym wrogiem. Mimo iż poganin z niego gorliwy, rycerstwo w jakiś sposób go szanuje, gdyż ramię w ramię z nimi walczył i prusaków po łbach bił. Wiosna niby, a cholerne zimno bije od strony pradawnej puszczy. Zanim zapadnie noc musicie podjąc decyzję co robić dalej. Droga powrotna nie wchodzi w grę, chyba, że lubicie wyzwania. Droga naprzód prowadzi na ścieżkę, która wije się pośród mrocznego lasu. Jakie może skrywać tajemnice? Na start każdy z was dostaje 1 lekką ranę, ponieważ bitwa dobiegła końca zaledwie jeden dzień temu. Uważajcie gdzie stawiacie nogę, patrzcie komu przydzielacie wartę... I pilnujcie swych koników, za wodze ich trzymajcie, bo ciężko jechać na wojennym bydlaku przez gęstą i ciemną puszczę.


Techniczny:
Wklejam początek tutaj, ponieważ pierwszy post jest przepełniony :P prosiłabym kogoś z uprawnieniami o wyczyszczenie tematu ze zbędnego spamu, albo po prostu przeniesienie tych informacji w inne miejsce.
Myślę, że powolutku można zacząć jakieś tam rozmowy. Z poważną akcją poczekamy na reakcję Pampy, nic jeszcze się nie wypowiedział, doszlifowanie postaci Mana_Utd (bo nie chciało mi się dziś nad nią siedzieć :P) i ewentualne jeszcze skargi i zażalenia w Technicznych poproszę :)

Pampa
15-01-2015, 22:19
Mi wszystko pasuje. :P

Tylko czemu ,,bandy" krzyżackie, i totalne rozbicie? Chcesz już nas ukatrupić?:P

I czemu Żmudzin ma cięższą zbroję ode mnie chociaż ten sam model?

Araven
15-01-2015, 22:23
Ja Sulisław rycerzem polskim będąc, nasłuchałem się na Mazowszu jacy to wy - Krzyżacy sławni a biegli wojennicy jesteście, a tu wasz mistrz wojsko durnowato wytracił. O przetrwaniu w puszczy pewnikiem pojęcia nie macie? Mnie tam puszcza niestraszna, jako i Łucznikowi czy Żmudzinowi. Mus nam zdecydować gdzie się udamy. Dobrze, że choć konie ocalały. Tedy Polacy i Żmudzin będą ratować niemieckich rycerzy, koniec świata. Oby Jezu Kryst nam pobłogosławił, ale nie wiem czy pobłogosławi, po tych okrucieństwach jakie wśród Prusów wyczynialiście i wyczyniacie. Tedy nie dziwota, że z takim zapałem walczyli, by pomsty dokonać. Zresztą kawalerowie Mieczowi podobnie okrutnie sobie w Inflantach i na Litwie poczynają.

Techniczny
Jakiś zamek krzyżacki w pobliżu jest? Lub gród obronny? Gdzie moglibyśmy się schronić?

Postać Żmudzina zedytowałem z tą kolczugą, postać Man_Utd skoryguję jutro co do bojowych.
Umiejętność Fanatyk się niektórym uchowała.

Lwie Serce
15-01-2015, 22:26
Bóg nam tą klęskę zesłał, wystawia zakon na ciężką próbę, cni rycerze. Jam nigdy po puszczach nie galopował, niechaj więc nas bardziej obeznani prowadzą ku warowniom naszych braci. Jeno zwarto się trzymajmy, alibo nas dopadną poganie, psia jego mać.

A me miano to Gottfried von Mannheim, kawaler zakonu Najświętszej Maryi Panny, pozdrawiam was za wyjątkiem tego tu poganina - rycerz wskazał na Żmudzina.

Pampa
15-01-2015, 22:30
Bóg patrzy na nasze czyny. I widzi! Oto Żmudzin, bluźnierca, parszywy poganin z nami w kompanii! Z rycerzami Najświętszej Maryi Panny w jednym szeregu! Hańba nam! Bóg pokarał nas za tą zniewagę! Mówiłem Ci, spalmy wioskę i zabijmy wszystkich! - Heinrich wznosił ręce i oczy ku niebu - Panie, wybacz nam, nie przetrwaliśmy próby. Daj nam dotrwać do końca, a obiecuję że wyślę do Ciebie więcej pogańskiego ścierwa. Amen!

Lwie Serce
15-01-2015, 22:33
Widząc modlitwę brata i Gottfried się przeżegnał. Czuł jednak, że musi znaleźć w sobie siłę by Bóg darował i przebaczył.

Araven
15-01-2015, 22:38
No tego by jeno brakło byśmy się jeszcze nawzajem wybijać poczęli. Ja poganom takoż nie ufam, ale ich cenię, jako godnych przeciwników, wy zaś w pogardzie wszystkich macie. A Żmudzini lud twardy i bitny. A jak Bóg patrzy na nasze czyny, to i piorunami nas porazić może, za grzechy i butę waszą, i moją głupotę. A mogłem do Ziemi Świętej płynąć.

Techniczny
Na dziś znikam. Na razie, będę jutro po południu.

Lwie Serce
15-01-2015, 22:38
Mości Sulisławie! Cóż ty rzeczesz? My na ostrzach naszych słowo Boże niesiemy, a czyny okrutne wobec niewiernych poczyniamy tylko, gdy nawrócić się nie chcą!


Techniczny
To do pierwszej wypowiedzi Aravena, bo zobaczyłem teraz ze edytował.

Pampa
15-01-2015, 22:44
Grzechy?! Azaliż uważasz że bicie niewiernych to grzech?!

Araven
15-01-2015, 22:48
W walce nie, ale wyrzynanie całych wsi, palenie ludzi żywcem, to ma być chrześcijaństwo ?, Biblię to wy z daleka tylko widzieli chyba, o czytaniu jej nie wspominając. Teraz radźcie gdzie się udamy, ku waszemu jakiemuś zamkowi czy ku Mazowszu.

Lwie Serce
15-01-2015, 22:52
Za tę obelgę o Biblii, rzuciłbym ci rękawicę panie i stanął bronić swych racji do honorowego pojedynku. Ale żeśmy klęskę z woli Bożej za ufanie poganom ponieśli, to razem winniśmy się trzymać i w niepamięć puszczę tę słowo, co źle rzecze o naszym szlachetnym zakonie. Takoż i nie w myśli mi potykanie się z chrześcijańskim rycerzem, gdy niewierne psy napierają.

A wedle mej myśli, warto ku warowniom naszym ruszać, opowiedzieć o bitwie i przestrzec braci. Niechaj gotują się do obrony chrześcijaństwa na tych zapomnianych przez Boga ziemiach.

Frøya
15-01-2015, 23:00
Techniczny:
Po deklaracji Heinricha niebo poczerniało jeszcze bardziej od burzowych chmur. Wiatr zaczął dąć mocno, wicher świszczy między konarami starych drzew. Zbiera się na potężną ulewę.
Najbliższy gród obronny to Lubawa (oddalona o około 100 km), skąd armia wasza pod wodzą Mistrza Helmeryka wyruszyła w pole. Wiejskie chatki i stodoły otoczone prowizoryczną palisadą, obronnymi rowami i zaostrzonymi balami pozostały pod obroną garstki tylko wojowników. Bitwa rozegrała się kilka kilometrów od grodu, armia Herkusa Monte prawdopodobnie ruszyła w stronę umocnień. Nie wiecie tego, lecz taki scenariusz jest najpewniejszy. Przypominam, że na terenach trwa powstanie ludu pruskiego. Rycerze w krzyżackich strojach nie będą budzić zachwytu u tutejszych mieszkańców. Wy lękając się pruskiej pogoni, uciekacie już od kilkudziesięciu godzin prawie nie śpiąc, jesteście trochę zmęczeni.
Uciekaliście na północny wschód, chyba was gwiazdy źle poniosły ;)

Man_Utd
16-01-2015, 00:07
Dobrze Sulisław prawi. Pomoc w walce przeciw tym psom niewiernym mieliście nieść, dobrych chrześcijan bronić. Gdzie ta pomoc gdy w walce z dziczą zastępy wasze w pył rozbite? Nie wam tu, Teutonom, w naszych puszczach stawać. Lepiej by wam Ziemi Świętej przeciw saraceńskiej nawale bronić. W słusznej sprawie, boskiej, sił ni miecza nie szczędzić. Ha, ale tam ziemię i majątek gromadzić trudno, a lec od mocy wrażej łacno. Wszak widzicie, że i tutaj nic darmo nie przychodzi. Eh, pomnę jak ojce moje pod księciem Siemowitem na pogany chodzili. I bez auxilii waszej, wżdy nam Pan wiktorię zsyłał. Nic to, próżne teraz narzekania. Ruszać przed się nam trzeba, bo gotów nas tu nawałnica zaskoczyć, a, Jezu uchowaj, czarcich synów podjazd ogarnąć. Prowadźcie Panie, z pomocą bożą ku swoim.

Pampa
16-01-2015, 06:55
Zawrzyj gębę! Gdyby nie nasza pomoc to wasze śmieszne księstwa już dawno byłby znów pogańskie. Dziki to kraj, potrzeba tutaj ręki cesarza. Niewdziecznicy! Mówią że chrześcijanie a do tej pory widzę jak klaniaja się słońcu! Bracie Gotfridzie, trzeba będzie powiadomić komtura. Si Deus nobiscum, quis contra nos bracia?

Techniczny:
Nie za wysocy jesteście jak na te czasy? Wszyscy po 180 cm? xD

sadam86
16-01-2015, 09:09
Żmudzin siedział na kamieniu i tylko się uśmiechał, a jego myśli rozsadzała nadzieja Durne kiepy, zaraz sami się tu wyżną, a jak jeszcze zamarudzą to Prusowie Nas najdą i sąd wymierzą po czym wszyscy trafimy przed oblicze pradawnych bogów, a oni ocenią Nasze czyny po czym rzekł Nie kłućta się mości rycerze, jak chceta żyć trza w drogę ruszać i obadać dokąd owa ścieżka prowadzi czy ku wybawieniu czy zagładzie, a i koniki krótko prowadźcie chyba że chceta na nich galopować po lesie Wasz wybór

Techniczny
1.dlaczego część ma 6 sztuczek część 7 ja się pytam, nie dyskryminacji pogan
2.widzę, że znów w zawierusze zmian wróciła stara przeszłość, nóż się zgubił, domagam się satysfakcji krzesiwa i hubki do ekwipunku:)

Info od MG
Wybacz panie Żmudzin, zaraz wszystko się poprawi! ;)

Man_Utd
16-01-2015, 11:26
Nie wam sądzić, panie, kto niewdzięcznikiem się okazał. Przed Bogiem sprawiedliwym na sądzie jednako staniem.

Techniczny
Pampa ma rację :D ludzie wtedy mieli góra 1,6m zazwyczaj, 1,7-8 to już był olbrzym. A Żmudzina to już wogóle musiała babcia dobrze karmić :D

sadam86
16-01-2015, 11:34
Techniczny
Oj dajcie spokój z tym wzrostem, aż tak historycznie być nie musi:P Żmudzin podjadał jabłka ze Świętego Sadu to i urósł.

Pampa
16-01-2015, 11:40
Techniczny:
Ale to za olbrzyma byś uchodził, może Cię ochrzcimy i nazwiemy Samson?;D

adriankowaty
16-01-2015, 11:44
Szanowni panowie - Adrian starał się ostudzić emocje w drużynie - czyż jest się o co kłócić? Fakt faktem, zbrodnie Zakonu są znane powszechnie w Polsce, ale nie ma o co drzeć kotów. Teraz dla nas jest ważne poszukanie schronienia, ażebyśmy nie zginęli, a nie pojedynki czy kłótnie. Panowie, może spróbujemy zbudować jakąś chatę, drewna w tych lasach jest w końcu pod dostatkiem.
-------------------------------------------------------------
Techniczny
Moja postać ma mój rzeczywisty wzrost - więc zostawiam go takim, jaki jest.

Frøya
16-01-2015, 11:47
Z wielkiej, czarnej chmury, która śledziła od jakiegoś czasu waszą kompanię, lunęło wodą jak z cebra. Rozpętało się srogie burzysko, a niebo zagrzmiało mocno tak, że wydawało się wam iż ziemia pod stopami drży złowieszczo. Nagle trzask i błysk - to piorun uderzył prosto w pagórek z którego zeszliście niedawno i zatrzymaliście się pod ścieżką prowadzącą w głąb lasu. Wiosenny deszcz może i ciepły jest, lecz zmoczył was niemiłosiernie. Zziębnięci koczujecie na polanie, kłócąc się i zastanawiając co czynić dalej.

Techniczny:
Ten wzrost niech już zostanie jaki jest. Chyba, że bardzo chcecie to zmienić, to proszę podać mi nowe wartości.

Pampa
16-01-2015, 11:48
Zbrodnie Zakonu?! Słyszeliście! Bluźnierca! Zakonem kieruje ręka Chrystusowa! Bracia co to ma znaczyć?! - ​Heinrich aż poczerwieniał ze złości rzucając błyskawice z oczu.

Techniczny:
Sadam spokojnie, póki co nic się nie dzieje tylko kłótnie. ;D

sadam86
16-01-2015, 11:52
Ta chate, może od razu warowne zamczysko, ciekawe czym ty chcesz to drewno na chate ociosać, zębami? I jakobyś nie zauważył trza Nam uciekać, a nie sioła budować warknął Żiwko

Techniczny
Poczekajmy na resztę

adriankowaty
16-01-2015, 11:52
Bremeńczyku, to teraz nie ma znaczenia. Zbudujemy jakieś schronienie do licha, czy będziemy nadal tu stać i się kłócić? - na obliczu Adriana pojawiły się znamiona irytacji.
Uciekać? Gdzież, Żiwko?

Pampa
16-01-2015, 11:55
A kimże ty jesteś że nazywasz mnie Bremeńczykiem?!Znaj swoje miejsce kmiocie! Syn kupca! Być może Żydowina w kompani! To już by było skaranie od Boga. Poganin, Żyd i bracia zakonni razem. I wielkolud ma rację, czym chcesz budować? Szałas z patyków może?



Techniczny:
Pamiętajcie że to PBF, nic nie brać do siebie.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 11:56
Rycerz, który od jakiegoś czasu siedział cicho, teraz poprawił się w siodle i rzekł: Mości Adrianie, przeca wasi władcy sami poprosili nas, zakonników o pomoc, więc okazujcie nam trochę szacunku, choćby za to, że zapewniamy wam wsparcie zbrojne. W tym wypadku więc mówienie o pomniejszych błędach młodszych braci jest nie na miejscu i nie życzymy sobie, abyście nam to wypominali.

adriankowaty
16-01-2015, 11:58
Mam dosyć - Adrian popadł w irytację - jak widzę, uspokoić się was nie da. Gdzież mamy się udać zatem, skoro chaty stawiać nie możem? W głąb zbuntowanych Prus czy do Polski?
Zwrócił się do Johanna z Lubeki:
Mości rycerzu, chciałem uspokoić tą kłótnię, bo nie ma sensu na tą chwilę. Przesadziłem, używając słowa zbrodnia, ale nie chciałem tego zaogniać, co wybuchło.

sadam86
16-01-2015, 12:00
Na ten czas jak najdalej od niebezpieczeństwa, a do Polszy to Sam se wracaj kupczyno, a może i lichwiarzu?

adriankowaty
16-01-2015, 12:02
Gdzież zatem, Żiwko?

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 12:03
Interesujące, nie słyszałem o uspakajaniu kłótni poprzez dolewanie oliwy do ognia.

adriankowaty
16-01-2015, 12:04
Kiepski ze mnie dyplomata, to fakt. Powiedzcie mi, rycerzu, gdzież mamy szukać schronienia?

Frøya
16-01-2015, 12:04
Techniczny:
Zaznaczam, że tereny zbuntowanych Prus to również tereny Zakonu, gdzie trwają walki między zaborcą, a powstańcem. Gdzie trzymać się jeszcze mogą warowne grody, forty i wsie. Jedyną przeszkodą jest ten cholerny las... przepraszam, prastara puszcza.
Oczywiście nim ruszymy dalej, czekam na opinię wszystkich graczy.

sadam86
16-01-2015, 12:09
Tak to poganin zły, a jak trza drogę obrać to tylko Żiwko i Żiwko, trza Nam w las uchodzić, tam i jakie schronienie może się trafi i jakie jadło, a i pościgowi łatwiej drogę zmylimy po czym Żmudzin wstał z kamienia poprawił ekwipunek i raźno wmaszerował na ścieżkę

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 12:11
Wa! Poganin jeszcze w jaką zasadzkę nas wyprowadzi! Lepiej, żeby bracia zakonni prowadzili.

adriankowaty
16-01-2015, 12:11
Dobry pomysł, Żiwko. Aczkolwiek sądzę, że rycerze zakonni w swych zbrojach mogą mieć problemy w marszu przez las.

Pampa
16-01-2015, 12:11
Czekaj no Samsonie, w lesie łatwiej w pułapkę wpaść. A i czary przeklęte możemy napotkać. No bracia w Chrystusie, co robimy?

sadam86
16-01-2015, 12:13
A se prowadźta szlachetni bracia, Żiwko ustąpił z drogi Krzyżakom i wykonał zachęcający gest ręką A żeby Was jaka stwora dopadła pomyślał

adriankowaty
16-01-2015, 12:15
Sam już nie wiem, po co natrafiłem na tą kompanię - pomyślał Adrian. Dobrze, rycerze, prowadźcie - rzekł na głos.

Man_Utd
16-01-2015, 12:16
A mamy inne wyjście, mości panowie? W Prusiech las dookoła, prędzej czy później w puszczę wejść musimy.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 12:17
Na zachód trza nam iść.

Rhaegrim
16-01-2015, 13:11
A ileż to kapłanów chrystusowych poganie tak okrutnie wypatroszyli! Gdyby spokojnie w swych zatęchłych dziurach siedzieli i nie grabili książęcych ziem nas by tu nie było. Ty Żmudzine czemuś do swoich nie uciekł a został ? Rycerz się przeżegnał. Wielu dzielnych braci poległo z rąk dzikusów. Kiedyś pomścim ich wszystkich. Z nieba leci potop, trzeba jakie schronienie znaleźć.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 13:17
Dobrze Albrecht prawi. Jeśli ktoś legnie z naszej ręki, to tylko w odwecie i z woli Bożej. Tutaj uczynił znak krzyża. Trudno znaleźć schronienie na tych ziemiach zapomnianych przez Boga, trzeba szukać jakiejś jaskini, czy nawisu co by nas od wichru i deszczu osłonił. A jak deszcz przejdzie i zacznie świtać to wyruszymy na zachód.

Araven
16-01-2015, 15:15
To trzeba nam ku Lubawie, o ile jeszcze jej Prusowie nie spalili, może jakoweś wojska zakonne napotkamy, takie co miały bardziej rozumnych wodzów niż ten wasz Mistrz co w ostatniej bitwie dowodził i wojsko wygubił, naprzód i do ataku to każden jełop tak dowodzić umie jak ten wasz Mistrz, taka jego mać.

Co do cesarskich rządów w Polsce, to parę razy cesarskich na wozach wywożono, jako trupy po najeździe na Polskę, cesarz ma swoje problemy w Rzeszy. My tu swoje. Kilka dni się przebijać ku Lubawie będziemy. Zwłaszcza, że niektórzy bracia zakonni w lesie nieobyci i hałasują jak stado turów.

sadam86
16-01-2015, 15:22
Prawdę rzeczesz Sulisławie, ale pruska strzała uczy, zwłaszcza w sercu, jak cicho maszerować to i może zakonne bedo uważne

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 15:23
Ha, patrzajcie jakie bezszelestne węże z naszych polskich kompanów! Dwulicowi pewno też jesteście, co?

Pampa
16-01-2015, 15:26
Nie rozśmieszajcie mnie Panie Polaku! Kto kogo ratować musi od tych pogan? Zresztą, nie raz cesarz udowodnił wyższość nad waszym ,,królem". Ruszajmy zatem do najbliższej warowni naszej. Nie ufam tej zgrai.

sadam86
16-01-2015, 15:30
Skoroś nie ufasz może Sam drogi poszukasz przez leśne wądoły ku Waszym warowniom? Tylko zmierzaj w dobrą stronę cobyś nie zawędrował do pruskiego sioła czasem

Techniczny
Kłótnie, kłótniami, ale zdałby się jakiś wódz kompanii coby ustalać jakieś ostateczne plany walki, które idą do MG jako ostateczne

Pampa
16-01-2015, 15:30
Techniczny:
Ja mogę jako fanatyk cięzko będzie mnie przekonać do swojego zdania. :P

sadam86
16-01-2015, 15:32
Techniczny
Ja tam nie wiem który z rycerstwa wyższy rangą, każdy dobry byle nie syn kupca:) bo On gotów się poddać:P

Pampa
16-01-2015, 15:33
Techniczny:
Ktoś przeciwny mojej kandydaturze?;D

Araven
16-01-2015, 15:33
Wy Niemce zadufane w sobie jesteście i hałas w puszczy czynicie okrutny, uszy po sobie i słuchać tu mądrzejszych od was to może do zakonu wrócicie, a może nie... Warownie wasze to niedawno była albo polskie, albo pruskie, Lubawa zaś nie wiadomo czy stoi, ale niech będzie ruszymy ku niej.

[MG jaka pora dnia, mamy pojęcie jak ku Lubawie iść, będziemy szli przez tereny Prusów i ogarnięte powstaniem?]

sadam86
16-01-2015, 15:35
Techniczny
Jesteśmy na płn-wsch od Lubawy, idzie zmierzch i pada, przeprawa przez tereny ogarnięte powstaniem

Rhaegrim
16-01-2015, 15:36
To wy Polaki nie potrafiliście rady dać sobie z poganami. Gdyby z was lepsze rycerze były, nas by tu nie było. Żeby w Lubawie ostał się jeszcze jaki porządny chrześcijanin.

Man_Utd
16-01-2015, 15:37
Nad którym królem, mości Heinrichu, pierwszym Bolesławem? A może drugim? Mocniście jeno gdy wśród nas niezgoda. A ku Lubawie to pewnie i Prusowie pociągnęli co by resztę zakonnych wytępić, im bliżej tamtych stron tym prędzej się na ich zagony natkniemy.

Techniczny
No i dobrze że zgody nie ma, co to się Polacy i poganin krzyżaków mają we wszystkim słuchać? :P

Pampa
16-01-2015, 15:39
Póki co to wy żadnego króla nie macie. Łokietek? A cóż ten kurdupel może? Cesarz łaskawy, przyjmie pod swe skrzydła każdego porządnego chrześcijanina.

sadam86
16-01-2015, 15:41
Ano z Lubawy jeno może zgliszcza stoją, a jakowejś większej warowni braciszki w okolicach nie pobudowały czasem? Bo durno byłoby liczyć na ratunek, a skonczyć na stryku.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 15:52
Przeca mówię: na zachód, do warowni naszych! Nie chcecie chyba ruszyć w ósemkę przeciwko całym hordom Prusów?

sadam86
16-01-2015, 15:53
W osiem ludzi hehe Wasz niedawny mistrz poparł by ten plan hehe atakować samo osiem wszystkiech Prusów

Lwie Serce
16-01-2015, 15:55
Zawrzeć gęby! I wy bracia drodzy, nie rzucajcie już słów tym, co zakonowi nie ufają. Ale w ruszeniu do Lubawy mądrość jest... Odłóżmy na bok spory nasze i jedźmy ku warowni. Jednakoż kolejnej obelgi dla zakonu nie zniosę i Bóg mi świadkiem że będę się potykał z tymi co plują na niego!

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 15:58
Zaraz ja chyba coś zrobię temu Prusowi. Nie wiem co wam tam wmawiają ci wasi kapłani, ale zmarłym ubliżać nie wolno. Mistrz postąpił jak on sam uważał za słuszne, ale nie należy za to męczyć jego duszy.

Araven
16-01-2015, 16:00
Żmudzin wodzem, jeno na czas dotarcia do Lubawy.
Kogoś obrać wodzem musim, a Żmudzin w mniejszości.
A waszego mistrza w Piekle już tam męczą, my mu nie dokładajmy.

I nie kuście mnie walką, bo mogę nie zdzierżyć...

Techniczny
Pyskówki, pyskówkami wodza trza wybrać.

sadam86
16-01-2015, 16:01
Prusem to mnie nie zwij Krzyżaku, jam jest Żmudzin, a jak plemion nie odróżniasz to się nie odzywaj . A wodzem to nie chcem być, niech se jaki Krzyżak dowodzi jak taki mądry jest.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 16:02
Prus, Żmudzin, Kur, Jaćwing - dla mnie to wszyscy poganie.

Lwie Serce
16-01-2015, 16:02
Jeno jeśli nas na Prusów poprowadzi, to przed swą śmiercią zarżnę go mieczem z wielką radością i za Bożą łaską...

sadam86
16-01-2015, 16:04
A coś ty Gottfried taki skory do bitki, a jak Prusy sparły toś galopował nazad mało koń podków nie pogubił hehe

Techniczny
Poczekajmy na Froyę

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 16:07
Toś chyba tylko Ty widział, wtedy kiedy leżałeś nieprzytomny i majaczyłeś, a my Cię musielim wywieźć z pola bitwy.

Lwie Serce
16-01-2015, 16:07
Rycerz spojrzał na Żmudzina przenikliwym wzrokiem, pełnym nienawiści i pogardy. Jam szarżował krew swą przelewając, choć żem wiedział iż Mistrz nas ku klęsce prowadzi albowiem nędznikom takim jak ty odpuszczamy.

sadam86
16-01-2015, 16:09
Techniczny
Czołguś nie zapędzaj się i nie rób z Żiwki nieprzytomnego:) poza tym już widzę jak Krzyżak ratuje Żmudzina z pogromu:)

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 16:11
Techniczny
Och tam, Krzyżak się wywyższa i niekoniecznie mówi prawdę, aby Żmudzina ośmieszyć i szuka argumentów :P W końcu nie zapominajmy, że każdy z nas odniósł jakąś ranę.

sadam86
16-01-2015, 16:12
Już widzę jakbyś Krzyżaku kogo ratował, Sam żem uszedł śmierci, a Ty nie łżyj. A wodzem niechaj zostanie Sulisław albo Mikołaj oni tez z lasem obyci a i te ziemie znają.

Techniczny
Niech któryś Polak dowodzi, też znają las i te ziemie, tej ostatniej znajomości brakuje Żmudzinowi

Man_Utd
16-01-2015, 16:32
Dzięki ci za zaszczyt Żmudzinie rzucił kąśliwie Mikołaj ale nie mam zamiaru się z wielmożnymi panami zakonnymi użerać, co to wszystko wiedzą lepiej. Zresztą jako chcąc nie chcąc wasal mistrza krajowego nie godzi się bym im rozkazywał, jak pewnie sami by zaraz wypomnieli. Niech przeto Sulisław jako takoż z puszczą obyty ku ocaleniu nas wiedzie.

Araven
16-01-2015, 16:37
Jako bracia zakonni słuchać się będą to mogę dowodzić, ale Heinrich von Breimen się strasznie garnie by Mistrzowi swemu dorównać, niechaj dowodzi, ja radą służył będę, ale jak na Polaków albo Żmudzina nastawał będzie, to skończy się moje posłuszeństwo.

Lwie Serce
16-01-2015, 16:40
Usłucham cię boś rycerz, zakon nasz znieważyłeś aleś dalej chrześcijańskim rycerzem, zaś ja oddaję szacunek każdemu wojownikowi Chrystusa. Prowadź...

Rhaegrim
16-01-2015, 16:40
Rycerską cnotą jest pokora. A żeś Sulisławie jest chrześcijaninem i rycerzem to możesz dla mnie dowodzić. Ziemie te znasz lepiej od Nas i nie zdradzisz.

sadam86
16-01-2015, 16:42
A i mi raźniej wędrować bedzie pod przewodem kogo obytego z lasem i nie gardzącym takoż moim ludem

Techniczny
Zajrzę po 18.30

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 16:51
Niech i tak będzie, jeśli większość poparła mości Sulisława, to i ja tak zrobię.

Araven
16-01-2015, 16:52
Tedy wszyscy pozdejmować wszelkie płaszcze zakonne i inne jaskrawe, bo z daleko na cel dla powstańców wyglądamy. Szare płaszcze ponakładać.

Techniczny
Pampa jak chcesz bardzo to dowodź. Bo ja w najbliższym czasie mało czasu mam. Dowódca musi być czujny. Ale jak będziesz przeginał z fanatyzmem niemieckim, to bunt masz pewny. :devil: Ew. kompromis i pieszy Krzyżak niech dowodzi, albo jakiś nie fanatyk, jak macie takiego.

@MG
Poprawiłem skrócone bojowe Man_Utd w kilku punktach i swoje też w ilości obrażeń i narracyjnym na prawidłowe

Pampa
16-01-2015, 18:32
Niech sczeznę, moi bracia przeciw chrześcijaństwu... Skoro tak ma być prowadź...mości Polak.

sadam86
16-01-2015, 18:34
No to w drogę i tak już dość czasu zamarudziliśmy

Araven
16-01-2015, 18:42
Jeden zwiadowca przodem drugi z tyłu szedł będzie za resztą, warty po dwóch, Polak i Niemiec ew. Żmudzin z jedną z tych dwóch nacji.
Ognia nie palimy. Ilość prowiantu trzeba sprawdzić, na wieczornym postoju to uczynimy. Pzrepatrywaniem sam się zajmę, jacyś ochotnicy do zwiadu?

Techniczny
Chodzi mi bardziej o ubezpieczenie, straż tylną i przednią, przepatrywaczy. Przetrwanie zawiera też tropienie i radzenie sobie w lesie, górach itp. Podstęp zaś to skradanie też. Więc przepatrywacze muszą mieć te 2 Umiejętności jak najwyższe.

Ja dziś tak do 22, jutro od 15, w niedzielę po 20 lub wcale.
To grajcie beze mnie, MG przejmie moją postać w niedzielę.

sadam86
16-01-2015, 18:53
Ano jak Krzyżaki o zdradę Mnie nie posodzą to moge przodem iść i drogę przepatrywać

Techniczny
Z pogaduch na czacie Pampy zaraz nie będzie, jutro nie ma Czołgusia, tak więc dalej chyba dopiero w niedzielę.

Araven
16-01-2015, 18:57
Ja tu teraz wódz to nie posondzom Cię o zdradę, dość wzajemnych docinek, głowy trzeba unieść z tego całe. Łuczniku ty z tyłu idziesz reszta milczy i zwartą grupą jedziemy.

Musim walczyć i współpracować, by przeżyć.

Techniczny
Bitwa pod Lubawą to 1263 rok, Łokietek się chyba jeszcze nie urodził albo był dzieckiem.

Lwie Serce
16-01-2015, 18:57
Techniczny
Ja uciekam na Dwie Wieże, więc jak coś to dzisiaj na reklamach tylko bedę. :D

Frøya
16-01-2015, 19:12
Techniczny:
Tak więc jasno: chcecie iść w stronę Lubawy? Muszę was uświadomić, ale Lubawa leży na południowy zachód od was. Stamtąd uciekacie, tam mogą być pogorzeliska, bądź co gorsza ścigające was wojska Herkusa Monte. Jeżeli źle zrozumiałam i chcecie po prostu przeć dalej naprzód, poprzez wielki las, dalej na zakonne ziemie (najpewniej objęte ogniem walk) to okej, ucieczka trwa nadal.

Araven
16-01-2015, 19:14
Techniczny
Niby na Lubawę chcieliśmy iść, ale jak to tak wygląda trzeba zatoczyć łuk i zejść powstańcom z drogi uciekając dalej.

[Naradę zarządzam.]

sadam86
16-01-2015, 19:15
Techniczny
Droga Nam wiedzie przez las, albo okrężna dojdziemy do Lubawy, albo skierujemy się gdzie indziej jakby co

Rhaegrim
16-01-2015, 19:19
Techniczny
Może pójdziemy przez las?

Frøya
16-01-2015, 19:27
Techniczny:

Załóżmy, że mniej więcej tak to wygląda (Mistrzyni painta :drunk:)

http://oi62.tinypic.com/26446fo.jpg

Zielone to mniej więcej puszcza (nie wiecie jak bardzo jest ogromna). Za lasem znajdują się przyczółki Zakonu Krzyżackiego, który regularnie walczy tam z Prusakami i do tej pory odnosił sukcesy, jednak teraz wybuchło powstanie, nie wiadomo jak to wygląda.

Fak, zaraz poprawię linka :P

sadam86
16-01-2015, 19:29
Techniczny
nic nie widzę:(

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 19:29
Techniczny
Tylko ja nie widzę obrazka? Wyświetla się napis "zakaz hotlinkowania"

Info od MG

Już działa ;)

Widzę. My jesteśmy tam gdzie strzałka, czy po wschodniej stronie puszczy?

Info od MG

Tam gdzie strzałka. Wybaczcie jeżeli namieszałam z opisem miejsca. Choć wydaje mi się, że jasno tłumaczyłam :P

Nie wiadomo co nas czeka w Lubawie, więc moim zdaniem lepiej spróbować przekroczyć las i dołączyć do pozycji Krzyżaków.

Lwie Serce
16-01-2015, 19:43
Techniczny
Ja bym się do lasu nie pchał, lepiej okrężnie. W końcu jesteśmy ciężkozbrojnymi jeźdźcami w większości i jak na nas coś wyskoczy w puszczy to kicha.

sadam86
16-01-2015, 19:44
Techniczny
MG nie sugeruj tak mocno:) chyba że to wpisy Czołgusia, Czołguś pisz że Twoje bo zamęt się robi i trzeba się domyślać które czyje:)

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 19:45
Techniczny
No tak, można obejść las od południa, ale jednak Lubawa odpada. Te przyczółki wydają mi się korzystniejsze dla nas.

Sadam - pod wpisami MG w moim poście ja także pisałem :P

Araven
16-01-2015, 19:48
Dobrze prawisz, ku przyczółkom zakonnym na wschodzie ruszymy, pytanie czy lasem, czy spróbujemy go obejść?

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 19:49
Jeśli w lesie trafimy ma patrol czy pułapkę, to mierne szanse będziemy mieli. Lepiej obejść od południa. W polu możemy coś zdziałać w razie najgorszego.

sadam86
16-01-2015, 19:50
Lasem niby bliżej, ale zakonne nie zwyczajne to i problem jaki z tego wyniknąć może, ale obejść toż to szmat drogi

Rhaegrim
16-01-2015, 19:51
​Nie wiadomo jakie pogańskie licho czeka na nas w lesie. Jest to jednak najkrótsza droga do braci zakonnych.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 19:52
Mości Żiwko, nie tylko zakonne, ale prawie wszyscy jesteśmy konno, jak chcesz szarżować pośród pni?

sadam86
16-01-2015, 19:55
W 7 chcesz szarżować, na co, na kobiety i dzieci chyba, a nie na Prusów, tu trza się po cichu przekraść a nie chwały wojennej szukać

Araven
16-01-2015, 19:55
Tylko, że w otwartym terenie każdy nas wypatrzy, nocą konie nam nie pomogą, a nasze bojowe wierzchowce, pruskich lekkich koni nie przypominają. Ja bym ruszył jednak lasem.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 19:59
To także prawda. Krzyżak zakręcił wąsem i odparł: Wziąłem teraz to wszystko pod uwagę i jednak las mnie przekonał. Ale co na to reszta braci zakonnych?

Techniczny
Braci zakonnych oczywiście nie ma, jak ich potrzeba :P

Rhaegrim
16-01-2015, 20:01
W lesie nas nie wypatrzą. Wolę zrobić tak jak Sulisław prawi.

PanzerKampfWagen
16-01-2015, 20:02
A więc niech tak się stanie.

Araven
16-01-2015, 20:05
Tedy postanowione, idziem dalej lasem, wieczorem na popas staniemy, bez ognia jako rzekłem, zapasy trzeba oszacować. Po dwóch na warcie stoimy, zmiana co 2 i pół godziny.

Techniczny

Pytania do MG: ile mamy zapasów, jaka pora roku jest?
Na popasie ustalamy ile mamy prowiantu, czy trzeba polować. Jak tak to ogień zaryzykujemy niewielki.

sadam86
16-01-2015, 20:17
Techniczny
Ja będę się zawijał, nie ma Pampy i adrianka a trza chyba na nich poczekać. MG pamiętaj o Regeneracji. Narka

Frøya
17-01-2015, 08:27
Techniczny:
Prowiant, który trzymacie w swych konnych jukach i podróżnych tobołkach nie jest zbyt obfity. Suchary, niewiele suszonego mięsa i bukłaki z wodą źródlaną starczą wam na około dwa dni ciężkiej wędrówki przez las, przy normalnym tępie konsumowania. Żeby przeżyć konieczne będzie polowanie na liczną zwierzynę w pruskiej puszczy, bądź znalezienie jakimś cudem jedzenia. W tej chwili mamy rok 1263 początek wiosny, widoczne są jeszcze pozostałości po śniegach i wieje zimny, północny wiatr. Zbliża się noc, ciężko wam określić która jest teraz godzina. Przypuszczacie, że około 18 bądź 19. Deszcz ciągle pada, a burza jakby oddalała się bardzo powoli.

Pamiętam sadamie ;)

Araven
17-01-2015, 15:36
Techniczny
Dziś nie ma Panzera, a jutro ja tylko wieczorem albo wcale. Jutro jak coś to MG prowadź Sulisława, jakby reszta chciała grać.

Lwie Serce
17-01-2015, 15:38
Techniczny
Nie ruszajmy z akcją może jak kogoś nie ma, ew. jakieś rozmowy a grajmy wszyscy lepiej. W poniedziałek najwyżej się kontynuuje.

sadam86
17-01-2015, 15:39
Techniczny
Jutro wieczorem się zobaczy, jak Araven będzie to coś się ruszy, a jak nie to poczekamy

Man_Utd
17-01-2015, 15:52
Techniczny
Trochę sporo nas jest, ciężko będzie się wszystkim zebrać o jednej godzinie.

sadam86
17-01-2015, 15:56
Techniczny
Manchester może nie na godzinę, ale żeby chociaż wszyscy danego dnia mogli się pojawić i coś napisać:)

adriankowaty
17-01-2015, 16:50
Adrian spojrzał na towarzyszy i rzekł: Panowie! Odłóżmy na bok swary, teraz dla nas najważniejsze jest to, by przeżyć przy lichych zapasach. Mogę zapolować na jakąś zwierzynę, o ile nie macie nic przeciwko.
---------------------------------------------------------------------
Techniczny
Witam, przepraszam za absencję. Przejrzałem nieco temat i widzę, że kłótnia trwa w najlepsze.

Lwie Serce
17-01-2015, 16:54
Ważnym jest by żywot godnie i rycersko prowadzić, a nie go podtrzymać. Poluj, o ile nieobce ci to...

Araven
17-01-2015, 16:55
Poluj jeno za daleko się nie oddalaj za 2 godziny wracaj. Warty trzeba ustalić wieczorem.

Techniczny
To nie kłótnia tylko budowanie klimatu. Przy tak różnych postaciach wspaniała współpraca bez zgrzytów jest niemal nieosiągalna.

adriankowaty
17-01-2015, 16:57
Gotfrydzie, a cóż to za problem? Na nic nam swary, a pomżeć w lesie z głodu to raczej mało honorowa rzecz.
Sulisławie, wrócę do dwóch godzin, może wcześniej.

sadam86
17-01-2015, 17:26
Poluj, poluj jeno na Planetników uważaj hehe

Frøya
17-01-2015, 22:08
Techniczny:
Z chęcią poczekam na resztę graczy, a nuż ktoś będzie chciał się jeszcze pokłócić kolejne 11 stron na deszczu :P

adriankowaty
18-01-2015, 13:05
Techniczny
I tylko czekać, aż zamiast fabuły drużyna rzuci się na siebie.:rolleyes:


Info od MG
Proszę nie narzekać łuczniku, bo dziś pojawi się kolejny wpis fabularny ;)
Edit:
Ok, ale nie do MG mam tu pretensje.;)

Frøya
18-01-2015, 14:59
Kompania wasza zmęczona bezczynnością i zmoknięta wielce na deszczu, zdecydowała się wejść na ścieżkę i zagłębić w otchłań wielkiej puszczy. Bo choć serca wasze wzdragały się przed ogromnymi dębami, jakie stały u wejścia do lasu, nie mieliście wyboru. Należało stawić czoła pradawnej i potężnej przeszkodzie.

W gęstym lesie było sucho, korony ogromnych, starych drzew splecione były w naturalne dachy, które chroniły was od wiosennej ulewy. Było bardzo duszno i ciemno, a wy nie mieliście nawet pochodni, aby oświetlić sobie drogę. Polegaliście jedynie na swej czujności i doskonałym wzroku polskiego Łucznika. Wąska ścieżka wiła się między konarami drzew i wielkimi krzewami, czasem umykając waszym oczom, czasem znikając i pojawiając się w innym miejscu. Poczucie czasu w ciemności zostało załamane, na waszą rachubę wędrowaliście kilka godzin, nim całkowicie opadliście z sił. Grupą stoicie na ledwo widocznej dróżce (a raczej wydeptanej ściółce, która improwizowała trakt), potrzebny jest wam odpoczynek. Jednak to od was zależy czy taki popas też urządzicie, czy przeć będziecie dalej na przód. Okropna i niepokojąca cisza, jak ciężkie brzemię zalega między pniami dębów, wisi w powietrzu, nie pozwala umysłowi uspokoić się, powoduje wśród rycerzy wielką niepewność. Co chwila, któryś z was ogląda się ze strachem, a zimny jak śmierć dreszcz przebiega po jego plecach, kiedy wśród wielkiej ciemności, kątem oka spostrzega większą jeszcze ciemność, która błyskawicznie umyka waszym zmysłom. To zapewne umysł płata figla, zmęczenie bierze nad nim górę.

adriankowaty
18-01-2015, 15:07
To tylko przywidzenia - zawyrokował Adrian. Zostanę na warcie przez godzinę lub dwie, potem kogoś obudzę.

Rhaegrim
18-01-2015, 15:09
Zwidy i mary, a może weszliśmy na jaką pogańską przeklętą ziemię? Czuję się jakoby coś nas obserwowało. Chwila spoczynku by się przydała.

Lwie Serce
18-01-2015, 15:16
Sam nisko urodzony na warcie nie zostanie, szlachcica tu potrzeba. Ja powartuję z nim, któż wie czy nie ucieknie gdy wypoczywać będziem, wszak nikt mu zasad honorowego kodeksu nie wpajał.

Pampa
18-01-2015, 15:21
Prawda bracie, obudź mnie kiedy poczujesz zmęczenie. Rozpalmy ognisko, przydałoby się ogrzać.

sadam86
18-01-2015, 15:24
Ognisko, to może od razu poszukajmy Prusów, w lesie poblask ognia widać z daleka a i dym łatwo wyczuć rzekł Żiwko po czym ułamał gałązkę i zaczął dłubać w zębach

Rhaegrim
18-01-2015, 15:24
Tylko nie za duże. Kto wie co przez nie może nas wypatrzeć. Ja będę wartować drugi, o ile ten Żmudzin nie zarżnie nas w nocy.

Pampa
18-01-2015, 15:27
Jak nie Prusacy to zimno nas wykończy. Zresztą jakby mieli nas znaleźć to i tak znajdą. Wolę zginąć rycerską śmiercią niż zdechnąć z zimna.

sadam86
18-01-2015, 15:29
Ehh ale te Krzyżaki wrażliwe i słabe, trochę niewygód i już chcą mrzeć, jak chceta ognia to palta ognisko w jakiej niszy i nieduże

Rhaegrim
18-01-2015, 15:40
Techniczny
Koło 18 zajrzę.

Frøya
18-01-2015, 15:43
Techniczny:
Tutaj wynik polowania, które Adrian zadeklarował przy wejściu do puszczy. (dzięki Sadamie za przypomnienie, bo pominęłam ten fakt). Podczas gdy drużyna wchodziło na ścieżkę, łucznik oddzielił się i zstąpił ze szlaku w poszukiwaniu zwierzyny. Gęstwina lasu i strach przed zabłądzeniem nie pozwalała mu oddalić się zbytnio, co ograniczało skuteczność polowania. Jednak puszcza ta wiele kryje w sobie zwierza. Adrian posiada umiejętność przetrwania na poziomie +3, a dzięki wyniku rzutu kostką, polowanie udało się na poziomie przeciętnym. Adrian upolował dwa zające, które będą jako takim posiłkiem. Powrót do drużyny nie był trudny, gdyż Adrian nie oddalił się zbytnio, a łatwo było śledzić trzaski i klekot krzyżackich zbroi.
Ten opis głównie podaję dla Aravena, by sprawdził, czy jest to jako tako logiczne z systemem :D

sadam86
18-01-2015, 15:46
Techniczny
To kwestia ogniska sama się wyjaśniła, zające trza przypiec:)

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 17:02
Sarnina byłaby lepsza, lecz i zającem nie pogardzę. Trzeba jeno dobrze rozłożyć, coby każdy zjadł tyle, ile mu potrzeba. Ale pierwej trza zające oporządzić, przecież nie zjemy z futrem.

Techniczny
Już jestem jakby co :D

Lwie Serce
18-01-2015, 17:22
Zacne jadło, mięsiwem żadnym nie pogardzę byle przyrządzone dobrze było. Kto tu w kucharstwie biegły?

sadam86
18-01-2015, 17:31
Toś mości rycerzu chyba nie jadł zająca na przednówku, więcej u niego kości niźli mięsa, a co do oporządzenia trza ino oskórować, wypatroszyć i na patyk nadziać. Nadzianego nad ogniem przypiec ino nie za mocno coby tłuszczu nie wytopić ot cała filozofija.

Lwie Serce
18-01-2015, 17:37
Rad jestem, że poganin mięsiwo przypiekać wie jak, bowiem my - kawalerowie zakonni fechtować się uczyli i konia dosiadać bardziej, niźli kucharstwa.

sadam86
18-01-2015, 17:39
Zapewne to szlachetne nauki rzucił z przekąsem Żiwko, ale i umiejętność gotowania nie uwłacza człekowi

Lwie Serce
18-01-2015, 17:44
Zaiste nie uwłacza, jeśli do zacnych celów jest to użyte, nie zaś do trucia szlachetnych ludzi... Gottfrieda coś podkusiło by to rzec, sam nie wiedział czemu. Po tych słowach poszedł rozsiodłać konie.

sadam86
18-01-2015, 17:47
Żiwko nie skomentował słów rycerza, ino raźno popatrywał na zające piekące się nad ogniem

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 17:51
Johann przybliżył się do ogniska, aby się ogrzać i wysuszyć ubranie, przy okazji napominając: Pożytek wielki z tego ognia, lecz módlmy się do Najświętszej Panienki, aby zguby na nas nie przyniósł.

Araven
18-01-2015, 18:05
Ja podpieczemy zdobycz łucznika, ognisko zagasimy. Ja i Żiwko będziem mieć baczenie na obóz z pewnej odległości i z ukrycia.

Techniczny

Ukryci z 2 stron, obserwujemy obóz w czasie pieczenia zajęcy, by się upewnić czy i nas jacyś obcy nie obserwują.
Mechanika
Testy Naszej Czujności przeciwko Podstępowi ew. wroga

Frøya
18-01-2015, 19:47
Ogień, choć mały, podbudował was na duchu, poczuliście się lepiej widząc jego blask słabo oświetlający ciemności starej puszczy. Zające, które upolował Adrian smakowały wyśmienicie w porównaniu z sucharami, którymi żywiliście się ostatnio. Kompania posiliła się nieco, jednak postanowiła zagasić ogień nie tworząc zagrożenia rozpoznania przez potencjalnego wroga. Znów nastały ciemności, a uczucie niepokoju wróciło w wasze serca, lecz radosny żołądek podpierał je pozytywnie. Przeczuwacie po sobie i własnym zmęczeniu, że godzina nie może być późniejsza jak po 1 w nocy. Żiwko i Sulisław nie zauważyli żadnego zagrożenia, niepokojąca cisza nadal zalega pośród drzew lasu. Deszcz nie ustał, gdyż słychać go jak bez ustanku obija się o gęste korony wysokich dębów, kapiącego czasami na wasze zbroje i ubrania. Odległa burza pomrukuje cicho, gdzieś daleko za wami.
Jaki czas odpoczywacie? Kto stoi na warcie i z kim się zmienia?

adriankowaty
18-01-2015, 19:50
Mogę dołączyć do straży nocnej? Spytał niepewnie Adrian.

Lwie Serce
18-01-2015, 19:51
Powartujesz ze mną, łuczniku.

Araven
18-01-2015, 19:52
Wartujemy po dwóch. Odpoczywamy około 7.5 godziny. Pierwsza warta 2.5 godziny (kolejne tyle samo) Sulisław i Żiwko, do kolejnych się zgłaszajcie sami ma być 1 Polak i 1 Teuton.

sadam86
18-01-2015, 19:53
I tak mus Nam się zmieniać, ino nie zgrywaj bohatera i jak coś się zacznie dziać budź resztę ziewną rozdzierająco Żmudzin

Rhaegrim
18-01-2015, 19:54
Ja mogę wartować z Mikołajem.

Lwie Serce
18-01-2015, 19:55
Usłuchaj mnie poganinie - Gottfried energicznym krokiem podszedł do Żiwka - zewrzyj ten swój niewierny jęzor i bacz na swe słowa, alibo ci go utnę.

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 19:56
Techniczny
W pierwszej warcie (Sulisław-Żiwko) brakuje krzyżaka :P

Info od Araven
Tak, ale wedle zaleceń Sulisława Żiwko ma być albo z Polakiem albo z Krzyżakiem :cool:

sadam86
18-01-2015, 19:56
Żiwko wzruszył jedynie ramionami i odrzekł Wedle życzenia mości rycerzu

Man_Utd
18-01-2015, 19:57
Skoro łucznik się tak rwie to ja biorę ostatnią. Zbudźcie mnie o czasie mości panowie.

Lwie Serce
18-01-2015, 19:59
Zatem... Pierwsza warta mości Sulisław z Żiwkiem, ja z łucznikiem kolejna, a panowie Albrecht i Mikołaj kolejni. Niechaj więc bracia Johann i Heinrich wartują razem.

Araven
18-01-2015, 20:00
Spokój, ja tu teraz dowódca jestem, dość krotochwil, Żmudzin nic uwłaczającego nie rzekł.

Nie mający warty spać, jak konie rozkulbaczone.

Żiwko my po kilka metrów od obozu i naszych czuwać będziemy. Inni podobnie niech czynią.

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 20:01
Niech i tak będzie! Dobrze wartować ze swoim.

Lwie Serce
18-01-2015, 20:02
Niechaj więc będzie panie rycerzu, ale Żmudzin rzekł bym bohatera nie zgrywał, co niesłusznym osądem wobec mnie. Ale zostawię to wedle twego życzenia.

Araven
18-01-2015, 20:04
W ostatniej warcie jeden z braci z łucznikiem Adrianem wartował będzie. Moje słowo nie dym. Rzekłem w warcie Niemiec i Polak ma być, a z Żiwkiem albo Niemiec, albo Polak.
W ostatniej warcie łucznik Adrian i brat Heinrich staną. Niech mi który z wartowników uśnie tylko, a pożałuje.

adriankowaty
18-01-2015, 20:05
Tak jest!

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 20:05
O wa! Jak to tak, ja także chciałbym przysłużyć się kompanii!

Lwie Serce
18-01-2015, 20:06
Już żem się panie zgłosił na wartę z łucznikiem wcześniej, skoro obrałeś jednakoż brata Heinricha, to z kim ja mam strzec?

Frøya
18-01-2015, 20:08
Techniczny:
Podać mi jasną kolejność kto z kim pełni wartę. Pampy co prawda nie ma, ale wypowiadał się wcześniej więc można troszkę ruszyć.

Man_Utd
18-01-2015, 20:08
Jeśli dobrze liczę Sulisławie, to po waszej warcie ze Żmudzinem pozostaną nam jeszcze dwie, jeśli krótko po świtaniu ruszać chcecie. Takoż łucznik z którymś bratem zakonnym i ja z bratem Albrechtem, kolejność waść ustalcie.

Araven
18-01-2015, 20:11
Dobrze liczysz Mikołaju, bracia zakonni coś namieszali, jak zwykle.

Sulisław i Żiwko I warta
Albrecht z Mikołajem II warta
Gotfridd z Adrianem III warta

Heinrich śpi całą noc. Na wojnie ma być jeden wódz, nawet w tak małej kompanii jak nasza.

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 20:13
Wychodzi na to, waszmościu, że ja także śpię całą noc.

Man_Utd
18-01-2015, 20:14
Takoż i brat Johann. Dobrze zatem, jakom rzekł, zbudź mnie Sulisławie gdy moja kolej nastanie, na razie idę spać bo wielcem znużony.

Pampa
18-01-2015, 20:14
Cóż, obudźcie mnie jak tylko coś usłyszycie. Niech Bóg ma nas w opiece. - Brat się przeżegnał i ułożył do snu.

Lwie Serce
18-01-2015, 20:15
Bóg z wami rycerze.

sadam86
18-01-2015, 20:16
Żiwko słysząc słowa rycerzy pomyślał Waszego Boga jeszcze nie ma w tych okolicach po czy udał się pełnić wartę

Araven
18-01-2015, 20:17
Techniczny
Proponuję u góry pisać swoje imiona i nazwiska, za dużo nas jest by zapamiętać.

[Sulisław Nałęcz]
I tu co np. mówię. Wtedy łatwiej będzie imiona współgraczy wplatać, a teraz trzeba patrzeć do postu nr 1.

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 20:18
Także i Johann umościł się w miarę wygodnie i po kilku chwilach zasnął.

Techniczny
Ok, zapiszę imię mojej postaci przy następnym poście.

Lwie Serce
18-01-2015, 20:18
Techniczny
Racja, mi też się plątało, zwłaszcza tytuły. :D

Araven
18-01-2015, 20:19
Sulisław Nałęcz

Walczyłem na Łotwie i na Litwie u boku Kawalerów Mieczowych, tam takoż Jezu Kryst dopiero walczy o prymat z tamtejszymi bogami, nie są oni całkiem martwi jeszcze, o nie.

Rhaegrim
18-01-2015, 20:20
Albrecht z Regensburga
Niech Bóg ma Nas w opiece.

Lwie Serce
18-01-2015, 20:21
Gottfried von Mannheim
Wypoczywający już rycerz rzekł do Sulisława na jego słowa - powiedz mi szlachetny panie... Czy naprawdę twa wiara jest silna? Wydajesz mi się niemal wrogi zakonnikom, po tym co orzekałeś...

Frøya
18-01-2015, 20:26
Warta Żiwka i Sulisława minęła w spokoju. Podczas długiego ich czuwania, las wydawał się im żyć, kiedy drzewa skrzypiały, jakby mrucząc między sobą. Wszystko byłoby w idealnym porządku, gdyby nie swąd... spalenizny? Bardzo delikatna jego nuta unosiła się w powietrzu i lekko drażniła wasze nosy. Nie wiedzieliście, czy to do granic zmęczony umysł płata wam kolejne figle, czy gdzieś w granicach ogromnej puszczy ktoś radośnie urządza sobie ognisko. Według waszej rachuby minął już wyznaczony wam czas na straży, zbliżała się 3 w nocy.

sadam86
18-01-2015, 20:29
Żiwko pod koniec warty zapytał Sulisława Czułeś dym, może to smolarze albo bartniki, ale trza kolejną wartę uprzedzić niech ma się na baczności

Araven
18-01-2015, 20:30
Sulisław Nałęcz

[Do Gottfida przed wartą]
Wiara ma silna w Jezu Krysta, ale wiara nie oznacza dla mnie uwielbienia dla Zakonu, straszniście okrutni.

[Po I warcie]

Mikołaj, Albrecht wstawajcie, wasz kolej, ja i Żiwko sprawdzimy bo cosik tu czuć spalenizną, mam nadzieję, ze ktoś nie podpalił puszczy, w gotowości bądźcie.
Żiwko. Ruszamy ku źródłu fetoru, z kilometr pójdziemy i wracamy. Oby to były bartniki alibo smolarze, a nie pożar boru.

Techniczny
Nazwiska piszmy bez nawiasów ale pogrubione, fajniej to wygląda.

sadam86
18-01-2015, 20:34
Żiwko

To chodźmy Sulisławie, choć miałem nadzieję na sen, ale mus sprawdzić co to

Rhaegrim
18-01-2015, 20:35
Albrecht z Regensburga
A po co poganie mieliby palić te swoje niby święte lasy? Uważajta na siebie. Jakby co to krzyczcie. Ni wiadomo co się tutaj odprawia.

Pampa
18-01-2015, 20:35
Heinrich von Bremen

Cóż się dzieje? Co to za ruch? Opętało was od tego pogańskiego lasu? - Po czym obracając się na drugi bok-sen, sen jest najważniejszy.

Man_Utd
18-01-2015, 20:35
Mikołaj z Ryńska

Dobrze, bądźcie ostrożni. Gdybyście wkrótce nie wrócili zbudzimy resztę i ruszymy waszym śladem.

Techniczny

Co to chłopaki krzyżaki cierpią na bezsenność? :P

sadam86
18-01-2015, 20:37
Żiwko

Może to nic strasznego smolarze albo inne ludzie lasu

Rhaegrim
18-01-2015, 20:47
Techniczny
Jutro będę koło godziny 18.

Araven
18-01-2015, 20:48
Sulisław Nałęcz

Ruszajmy Żiwko, [ostrożnie idziemy do 1 kilometra, sprawdzając czy uczucie spalenizny się nasila]


Techniczny
Raczej kończymy na dziś, ja też będę jutro koło 18 raczej, może wcześniej zajrzę.

sadam86
18-01-2015, 20:51
Techniczny
To do jutra do 18

Man_Utd
18-01-2015, 20:52
Techniczny
Ja jutro dopiero przed 21 niestety.

Frøya
18-01-2015, 21:23
[Żiwko i Sulisław]
Przeszliście już kawałek drogi wzdłuż ścieżki prowadzącej we wschodnią stronę, lecz krajobraz nie zmienił się. Droga nadal wiła się wśród gęstych krzaków i drzew. Woń spalenizny jakby nasiliła się, lecz nie macie takiej pewności.

[Albrecht i Mikołaj]
Razem pełnicie wartę i strzeżecie obozowiska, wypatrując pilnie pobliskie chaszcze i drzewa. Wy również czujecie delikatną woń spalenizny, która dokucza, lecz z czasem można się do niej przyzwyczaić. Po trzydziestu minutach takiego czuwania siedzicie oparci o drzewa, znużeni spoglądacie w ciemność. Nagle do waszych uszu dochodzi szelest, zaś Albrecht zauważa ruch w pobliskich krzakach. Oboje po cichu wstaliście i dobyliście broni. Nagle błysk i mignięcie złotych ślepi wśród krzewów i drzew znajdujących się jakieś 6 metrów od was. Zasadzka została zniwelowana, nieproszony gość zauważył waszą reakcję, wy jednak nie wiecie kim dokładnie jest oprawca.

Techniczny:
Ja jutro dostępna już po 15, prawdopodobnie do samego wieczora. Czekam na reakcję wartowników, Żiwko i Sulisław jeszcze nie wiedzą o całej akcji, zatrzymali się po przejściu około kilometra.

Rhaegrim
18-01-2015, 21:25
Do broni rycerze Chrystusa!

Pampa
18-01-2015, 21:33
Heinrich von Bremen

Zerwał się na równe nogi w mgnieniu oka i wydobył miecz- Bóg z nami! Co się dzieje, widziałeś coś bracie?

PanzerKampfWagen
18-01-2015, 21:36
Johann von Lubeck

Co do czorta? Wstał z posłania i przeciągnął się.

Lwie Serce
18-01-2015, 21:39
Gottfried von Mannheim
Zbudzony okrzykami, szybko się zerwał i rozejrzał wokół, kładąc dłoń na rękojeści niewydobytego miecza.

Man_Utd
18-01-2015, 21:44
Techniczny
Na jakiej wysokości te ślepia? Może to tylko lisek? :)

Araven
18-01-2015, 21:59
Techniczny
Co się tak drzecie po nocy ?. Łby wam zmyję jak wrócimy z Żiwko z rekonesansu. :P
Poza tym jak szybko się budzicie to MG decyduje, bo strażnik co prawda krzyknął, a wy zmęczeni.
MG a my słyszeliśmy z Żiwko okrzyk?

Pampa
18-01-2015, 22:15
Techniczny
Jako że kolega nas zaalarmowal to i krzyki logiczne :p

Frøya
19-01-2015, 09:48
Kompania zbudziła się z płytkiego snu i żwawo stanęła na nogi, gdy donośny głoś Albrechta przerwał ich odpoczynek. Kiedy wartownik krzyknął, z leśnych chaszczy wyleciała wataha wilków, jednak wyglądała ona dość marnie... 11 poszarpanych zwierząt, których oczy jarzyły się wściekłością, a z pyska ich kłębiła się piana. Ciała niektórych z wilków poranione były od strzał, zaś futro i skóra poparzone od płomieni. Dziwnym jest to, że tak nieliczna grupa o tej porze roku atakuje uzbrojonych po zęby ludzi. Uważajcie jednak, gdyż wilcy gotowi są was rozszarpać za cenę własnego życia. Nim wataha rzuciła się na dwójkę strażników, pierwsi dobiegliście do Albrechta i Mikołaja stając z nimi ramię w ramię (chyba, że ktoś deklaruje inna taktykę, może jakiś rycerz ucieka?).
Sulisław i Żiwko usłyszeli wołanie jednego ze swych towarzyszy, gdyż głos z łatwością przemierzał pustą ciszę leżącą pośród wielkich drzew. Jak zareagują? Nie zdążą dobiec do obozu, aby na czas wspomóc walczących.

Lwie Serce
19-01-2015, 10:12
Gottfried von Mannheim
Rycerz wyciągnął miecz zamaszystym ruchem i zdjął tarczę z pleców. Nie rozdzielać się bracia! W równym szyku naprzód i niechaj się dzieje wola Boska!


Techniczny:
Chodzi mi o to żeby uformować taki mały murek z tarcz i ruszać razem na wilki, spychając je i tnąc. Co na to pozostali?

PanzerKampfWagen
19-01-2015, 10:32
Techniczny
Dobry pomysł, dodatkowo syn kupca może szyć w wilki strzałami zza naszych pleców.

sadam86
19-01-2015, 11:29
Żiwko

Sulisławie słyszałeś, chyba ktoś atakuje obozowisko, dalekośmy odbierzali, chyba nie zdążymy z pomocą dobierzać

Pampa
19-01-2015, 11:31
Heinrich von Bremen


Spokojnie bracia, cóż nam wilcy mogą zrobić? Obici w zbroje jesteśmy i w wiarę w Chrystusa! Dalej formować szyk!

adriankowaty
19-01-2015, 14:27
Adrian
Postaram się wybić wilki z dystansu.

Araven
19-01-2015, 17:26
Sulisław Nałęcz

Żiwko, zmierzamy ku obozowi, szybko, nie tak szybko jednak by siły stracić, zorientujemy się kto na naszych uderza i może ich zaskoczymy.
[Wyciągam miecz, w lewej ręce mam tarczę.]

sadam86
19-01-2015, 17:32
Żiwko

Czyńmy jako rzeczesz Sulisławie

Frøya
19-01-2015, 20:59
Walczyliście w zwartym szyku, tarcza przy tarczy - co dało wam premię do obrony przeciw szarżującym wilkom. Zwierzęta pokonane zostały siłą waszych ostrzy. 6 wilków padło trupem, a 5 kolejnych leży ranionych ciężko, nie mogąc podnieść się na cztery (bądź trzy) łapy. Zdechną z bólu i utraty krwi. (Walka trwała 30 sekund - Sulisław i Żiwko przybyli zaraz po fakcie)
Czekam na wasze opisy i wybaczcie mi, że długo z tym zeszło. To moje pierwsze rozliczenie walki i musiałam chwilę temu poświęcić :P


Heinrich von Bremen (Pampa)
Wzrost w centymetrach: 172
Waga w kilogramach: 70 kg
Kolor oczu: Brązowe
Znaki szczególne: blizna na policzku
Włosy kolor, długość: krótkie, ciemne
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: zbroja kolcza, przeszywanica, kaptur kolczy i hełm garnczkowy, tunika z czarnym krzyżem oraz tarcza także z krzyżem.
Broń: Miecz jednoręczny, kopia, mizerykordia, czekan za pasem.
Ubiór: klasyczny średniowieczny.
Wierzchowiec: rumak zakonu

Narracyjny Atak Miecz konno 10 lub 11 z Innowierca/ Kopia 7 lub 8 innowierca/ Obrona miecz i tarcza konno 15/8
Atak Miecz pieszo 8/ Obrona miecz i tarcza pieszo 14/7
Rany: Lekkie [x] [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 7, 1 wilk zabity 1 ranny, Otrzymane obrażenia 2 , Rany 1 lekka


Gottfried von Mannheim (Lwie serce)
Wzrost w centymetrach: 180cm
Waga w kilogramach: 85 kg same mięśnie
Kolor oczu: zielone
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: długie, czarne włosy; średni zarost i wąsy
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: ciężka kolczuga, hełm garnczkowy, tarcza
Broń: długi miecz jednoręczny, solidna kopia bojowa
Ubiór: długa, biała tunika z czarnym krzyżem, oraz w takich samych barwach peleryna i kropierz rumaka.
Wierzchowiec: rumak bojowy


Narracyjny Atak Miecz konno 8 lub 9 z innowiercami/ Kopia 8/ Obrona miecz i tarcza konno 16/8
Atak Miecz pieszo 7/ Obrona miecz i tarcza pieszo 15/8
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [x] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 11 , 1 wilk zabity 1 ciężko raniony, Otrzymane obrażenia 4 , Rany 1 średnia


Albrecht z Regensburga(Rhaegrim)
Wzrost w centymetrach: 175 cm
Waga w kilogramach: 69 kg
Kolor oczu: czarne
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: krótkie ciemne, brak zarostu
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: kolczuga z charakterystyczną białą płachtą z czarnym krzyżem i hełm z przyłbicą
Broń: tarcza i długi miecz
Ubiór: ubiór rycerza zakonnego
Wierzchowiec: rumak bojowy

Narracyjny Atak Miecz pieszo 9 lub 10 z innowiercą/ Obrona miecz i tarcza pieszo 16/8
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [x] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 11, 1 wilk powalony, 1 ciężko raniony, Otrzymane obrażenia 4, Rany 1 średnia

Adrian (adriankowaty)
Wzrost w centymetrach: 173 cm
Waga: 72kg
Kolor oczu: błękitne
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: krótkie, czarne
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: koszula kolcza, łebka, buty i rękawice kolcze
Broń: długi łuk refleksyjny, kołczan i miecz 1-ręczny
Ubiór: skórzana kurtka z kapturem
Wierzchowiec: brak

Narracyjny Atak Łuk 10, Atak Miecz pieszo 5 / Obrona pieszo z łukiem 11/6 z mieczem 9/5
Rany: Lekkie [x] [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 9, 1 wilk zabity 1 ciężko raniony, Otrzymane obrażenia 2, Rany 1 lekka


Johann von Lübeck (PanzerKampfWagen)
Wzrost w centymetrach: 192cm
Waga w kilogramach: 84kg
Kolor oczu: piwne
Znaki szczególne: blizna na prawym policzku
Włosy, kolor, długość: kruczoczarne; krótkie, ale nie na zapałkę; długie wąsy i kilkudniowa broda
Zbroja: kolczuga z płytowymi wstawkami, okryta białym tabardem z czarnym krzyżem, hełm garnczkowy
Wygląd i cechy charakterystyczne: zawsze lekko zgarbiony
Broń: kopia, miecz jednoręczny, trójkątna drewniana tarcza obita żelazem, sztylet w bucie
Ubiór: biała przeszywanica lub biała, prosta koszula; wysokie, skórzane buty; nogawice
Wierzchowiec: rumak bojowy


Narracyjny Atak Miecz konno 9 lub 10 z Innowiercą +2 z furiatem/ Kopia 7 lub 8 innowierca +2 z Furiatem/ Obrona miecz i tarcza konno 17/9 lub 16/8 z furiatem
Atak Miecz pieszo 8/ Obrona miecz i tarcza pieszo 16/8 lub 15/8 z furiatem
Rany: Lekkie [x] [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 8, 1 powalił i 1 dobił, ranionego przez Heinricha Otrzymane obrażenia 2 , Rany 1 lekka


Mikołaj z Ryńska (Man_Utd)
Wzrost: 180cm
Waga: 75 kg
Włosy: Jasne krótkie, wąsy
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: brak
Zbroja: kolczuga, kaptur i nogawice kolcze, hełm otwarty z nosalem.
Broń: Miecz, tarcza "trójkątna", topór jednoręczny, oszczepy.
Ubiór: Przeszywanica pod kolczugę, tunika w barwach ziemi chełmińskiej.
Wierzchowiec: ogier bojowy

Narracyjny Atak Miecz konno 11/ Atak / Obrona miecz i tarcza konno 15/8
Atak Miecz lub topór pieszo 10/ / Obrona miecz lub topór i tarcza pieszo 14/7
Rany: Lekkie [x] [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. 10, powalił 1 i ciężko ranił 1 Otrzymane obrażenia 2 , Rany 1 lekka

adriankowaty
19-01-2015, 21:32
Adrian spojrzał pogardliwie na wilki. Czuł, że są silne tylko liczbą, nie są godnym przeciwnikiem ani dla rycerstwa polskiego czy zakonnego, nawet dla takiegoż szarego łucznika, jak on. Wyjął strzałę, naciągnął łuk i pomyślał "Czyńcie swoją powinność" po czym wystrzelił w kierunku nadciągającej sfory. Miał szczęście, pierwszy z wilków padł martwy. Wyjął następną strzałę i znowuż posłał jej grot w stronę stada - tym razem dotkliwie raniąc, ale nie zabijając wilka. Wkrótce kompania wybiła stado.

PanzerKampfWagen
19-01-2015, 21:35
Johann odepchnął wilki wraz z resztą kompanii. Nie miał doświadczenia w walce z dziką zwierzyną. Najpierw próbował ciąć wilcy zza tarczy, co nie przynosiło jednak skutków, więc odstąpił od muru sformowanego z współtowarzyszami. Wtem, jeden z lupusów skoczył na krzyżaka i wtopił kły w jego rękę. Johann upadł na ziemię, powalony ciężarem zwierzęcia. Szarpał się chwilę z basiorem, który coraz głębiej pentrował tkanki jego przedramienia, lecz w końcu znalazł miejsce na ruch mieczem i wbił go w pierś zwierza po samą rękojęść, tak, że ostrze prawie wyszło na wylot. Wilk głośno jęknął, jeszcze chwilę próbował walczyć z bratem zakonnym, daremnie. Po chwili osunął się na bok w kałuży krwi. Rycerz wyjął swój pałasz z ciała zwierzyny, wstał z lekkim trudem, oblepiony mokrymi liśćmi i ujrzał kolejnego lupusa, który pomimo odniesionych ran próbował podnieść się i rzucić się z powrotem w wir walki. Podbiegł do niego i nadział go na swoją brzytwę. Wilk głośno zawył, chwiał się chwilę na ugiętych łapach, po czym upadł.

Pampa
20-01-2015, 14:55
Heinrich stanął wśród braci oczekując na ruch wilków, które starały się okrążyć rycerzy. Rzuciły się równie nagle co się pojawiły, dwa z nich zaatakowały rycerza z Bremy. Pierwszego odbił od tarczy, masakrując mu przy okazji pysk najeżony ostrymi jak brzytwa zębami. Drugi z wilków miał więcej szczęścia bo zdążył ugryźć zakonnika poniżej kolczugi w nogę - Panie Boże, rozprawię się z tą zarazą w Twoim imieniu! -wykrzyczał zdenerwowany Heinrich, po czym solidnym kopniakiem pod brzuch odrzucił wilka. Nie dając mu czas żeby się podniósł od razu przyskoczył do zwierzęcia i przyszpilił go do ziemi. Po wszystkim krzyżak uklęknął przed mieczem i zaczął się modlić dziękując Bogu za zwycięstwo.

Lwie Serce
20-01-2015, 14:59
Rycerze sprawnie i chyżo szyk sformowali, po czym poczęli posuwać się ku szalonym wilkom. Gottfried w miarę każdego kroku walił mieczem w tarczę, zwykł to robić podczas każdego pieszego natarcia. Wtem zwierzęta rzuciły się na skjaldborg wojowników Chrystusa i wściekle szarpały ich tarcze, nie mogąc się przebić. Nie wszyscy zwarto się trzymali, albowiem było to ciężkie wobec małej liczby ludzi i większej wilków. Gdy jedna bestia wyskoczyła, brat von Mannheim nie przyjął uderzenia biernie, miast tego rzucił się szarżą na przeciwnika, a ten odbił się od zmierzającej szybko ku niemu tarczy, którą to Gottfried osłaniał się hardo. Wilk zawył i spróbował unieść swe cielsko, jednakoż tedy znalazło się w nim ostrze prowadzone ramieniem kawalera Najświętszej Maryi Panny. Drugi zwierz skoczył na rycerza topiąc okrutne kły w jego dłoni, rękawicę skórzaną przebijając. Miecz, który czynił słowo Boże upadł na ziemię. Wielki ból przeszył Gottfrieda, jednakoż siła pozwoliła mu wyrwać się bestii. Tedy na krwawiącą dłoń nie bacząc kamień leżący nieopodal wzniósł i cisnął prosto w łeb wilka. Gdy zwierz z bólu się wił, rycerz nie chyląc się nogą podrzucił swe piękne ostrze i chwycił je. Tarczę odrzucając, objął miecz lewą ręką i zamachnął kilka razy, by wrażenie większe zrobić i by radość Bogu poczynić, iż tak zacnego obrońcę chrześcijaństwa ma. Gottfried ciął zwierza ranę straszliwą mu zadając, ten zaś odszedł kroków kilka po czym dychając ledwo, na ziemię się osunął.

Rhaegrim
20-01-2015, 16:43
Bracia stali ramię w ramię. To była rzecz, którą Albrecht lubił najbardziej w zakonie. Braterstwo, lojalność i poczucie obowiązku, które paliło się w nim od momentu kiedy został pełnoprawnym zakonnikiem. Zastanawiał się co zmusiło tak wygłodzone wilki do ataku na uzbrojoną, liczną grupę ludzi. Być może jakieś demony opętały te zwierzęta, albo jakiś czarnoksiężnik podporządkował je swojej woli? Albrecht jednak szybko przegnał swe bezsensowne rozmyślania i skupił się na walce. Jedna z bestii skoczyła na niego lecz została uderzona tarczą prosto w pysk. Krew i kły poleciały w powietrze. Skomląca zwaliła się na ziemię i znieruchomiała. Nagle regensburczyk poczuł ból w prawej ręce, w której dzierżył miecz. Został ugryziony przez czarnego, kościstego wilczura. W jego ślepiach widać było dziką wściekłość. Jednak został Rycerz zrobił z nim to samo co z poprzednim. Wyswobodziwszy kończynę dopadł do niego i przebił ostrzem. Ludzie zwyciężyli. A może by je tak upiec. Pomyślał rycerz.

PanzerKampfWagen
20-01-2015, 17:07
Techniczny
Każdy w rękę dostał? ;D

Lwie Serce
20-01-2015, 17:11
Techniczny
A w co tu dostać od wilka jak jest się okutym w zbroję. ;D

PanzerKampfWagen
20-01-2015, 17:57
Techniczny
W nogę np. :P

Od Lwa:
Ja tam noszę długą normańską kolczugę to niezbyt, nie wiem jak wy. ;D

Od Czołgusia
Ale butów już nie masz ;D

Od Lwa:
O takich szczegółach raczej wspominać nie trzeba. ;D

Od Aravena
To brak opisu walki Man_Utd i lecimy dalej tak?

Od Czołgusia
No tak, trzeba dorwać Machestera, żeby napisał ten opis, i gramy dalej.

Araven
21-01-2015, 12:48
Techniczny

Tu wkleję wpis walki od Man_Utd jak się pojawi. Musi być mocno zajęty.

MG niech zaś ew. ciągnie dalej akcję jak ma ochotę, bo tylko opis Man_Utd nam brakuje.

Frøya
21-01-2015, 13:05
Stoicie wśród wilczych trupów, rozłupanych czaszek i krwi zdychających zwierząt. Dziwicie się wielce, gdyż takiej napaści się nie spodziewaliście.
Potyczka ta i wasze krzyki narobiły trochę hałasu, który niósł się wśród mrocznych drzew tajemniczo milczącej puszczy. Zapach spalenizny nieustannie drażni wasze nozdrza, swój wzrok i mieszankę strachu z niepewnością, kierujecie w stronę wschodu, skąd zapach najprawdopodobniej dochodzi. Do waszego obozu nadbiegli właśnie Żiwko i Sulisław, z bronią w ręku gotowi walczyć z wrogiem. Lecz ten leży pokonany u waszych stóp.
Co uczynicie wojownicy? Zbliża się 4 nad ranem, ciemność lasu nie ustępuje, zimno wiosennego poranka nie daje ustać w spokoju. Ścieżka prowadząca w przód migocze wśród mroków jakie panują wokoło. Stary dąb, którego gruby konar leży u jej boku, jakby wskazywał drogę... niepokój nie znika z waszych dusz, nasila się z każdym oddechem, z każdym zerknięciem w głębię ciemności.

adriankowaty
21-01-2015, 13:09
Adrian
Chodźmy Panowie sprawdzić, co się za tym dębem kryje!

Araven
21-01-2015, 13:19
Sulisław Nałęcz [MG: Oglądam truchła wilków, czy są naturalnej wielkości, może coś dziwnego w nich jest. Potem sprawdzam co jest za dębem, lub blisko niego. Mam wiedzę o Prusach na 1 jakieś podstawy ich wierzeń znam.]

Wilki napadające zbrojnych ludzi wiosną dziwna to rzecz. Są poważnie ranni? Biegli w Leczeniu niech opatrzą towarzyszy, chyba zaraz ruszymy dalej, hałasu było sporo, a do świtu niedaleko. po opatrzeniu kulbaczymy konie i ruszamy.

Frøya
21-01-2015, 13:23
Techniczny
Wilki prócz ran, które odniosły od ostrzy waszej kompanii, mocną są poturbowane. Jeden z nich ma wbitą strzałę, która w połowie jest złamana i nie jest tą, jaką posłał Adrian. Inne poparzoną mają skórę, lub popalone futro. Najprawdopodobniej uderzały w gniewie bądź szale. Wiosną watahy nie głodują, szczególnie w tej puszczy.

Dąb nie cechuje się niczym szczególnym. Nie widać śladów stóp, ani żadnej działalności ludzkich rąk. Konar jego wskazuje ścieżkę, takie macie przynajmniej wrażenie.

Lwie Serce
21-01-2015, 13:25
Niechaj tą przegryzioną dłoń mi ktoś opatrzy bo sam jedną ręką nie uczynię tego, a w poranionej nawet miecza chwycić rady nie dam.
I warto teraz tempa przyspieszyć rycerze, albowiem jakiś pruski podjazd słyszeć mógł nas.

adriankowaty
21-01-2015, 13:29
Adrian
Pomogę ci. A potem postarajmy się ujść ew. Prusom.

Araven
21-01-2015, 13:30
Sulisław

Ran ciężkich nie macie, tedy Żiwko i ja jako nie poranieni was opatrzymy.
Adrianie, rzuć okiem na ową strzałę w ciele wilka, poznajesz ją? Inni niech też obejrzą, wilki są też jakby poprzypalane a swąd spalenizny tu czuć. Dziwne to wszystko.
Po opatrzeniu waszych ran zwijamy obóz i odjeżdżamy stąd, dąb wcześniej obejrzymy. Adrian opatrzę Cię pierwszego potem zbadaj okolice dębu i strzałę obejrzyj.

Lwie Serce
21-01-2015, 13:35
​Gottfried
Może Prusowie czy inne czorty wpadły do lasu z pochodniami i pognali tych wilców?

adriankowaty
21-01-2015, 13:35
Adrian
Strzała jest nie moja, ale wygląda na pruską. Może ktoś nam pomógł?

Info od MG
Nie powiedziałam jaka jest ta strzała. W połowie ułamana, ledwo wystaje z ciała wilka. Po jej wyciągnięciu Adrian stwierdził, że jest solidnie wykonana, zawodowy rzemieślnik musiał mieć ją w swej dłoni.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 13:36
Johann

Co prawda wilce te na dwóch łapach nie chodziły i czerwonych ślepiów nie miały, ale coś z nimi dziwnego. Jeszcze mnie opatrzcie, bo ręka mnie boli jak diabli.

Araven
21-01-2015, 13:51
Sulisław [opatrując Johanna]

Na pruską ta strzała mi nie wygląda, za dobrze zrobiona, chyba, ze zdobyczna. Ktokolwiek strzelał do wilków bronił się lub je atakował, o nas pojęcia mam nadzieję, że ten ktoś nie ma.
Konie siodłać i ruszamy.

[Nim ruszymy rzucam okiem na dąb, jakieś symbole, znaki na nim są, coś dziwnego?]

Info od MG
Nic z tych rzeczy. Jak już pisałam wcześniej, dąb nie posiada żadnych niepokojących cech. Ot zwykłe, stare drzewisko.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 14:00
Johann

Dąb jak dąb, ni ma co się przyglądać Sulisławie. Jeno ułożony trochę dziwnie, tak jakby chciał nam coś pokazać?

Araven
21-01-2015, 14:10
Sulisław

Myślałem, ze Adrian coś w tym drzewie dziwnego zoczył, ale fakt pień jak to pień.
Tedy ruszajmy stąd, jedziemy we wcześniej ustalonym kierunku, Adrian jako czujka przednia, a Żiwko ubezpiecza tyły.
Na ile możliwe zatrzeć mi tu ślady naszego obozowiska i ogień dokładnie zagasić, może się co jeszcze tli w popiole.

Lwie Serce
21-01-2015, 14:11
Gottfried
Doszukujecie się ukrytych symboli w zwykłym pniu panowie, nie ma czasu do stracenia. ​Rycerz odszedł osiodłać konia.

Araven
21-01-2015, 14:13
Sulisław

Pogański to kraj, pogańskie obyczaje, ostrożności nigdy dość, na koń. Święte dęby i u nas bywały, nim nastał Jezu Chryst, z Ojcem swoim i Duchem Świętym.

sadam86
21-01-2015, 14:36
Żiwko

Żmudzin posłusznie podreptał zagasić ognisko i pozacierać ślady, teraz ino czeka na wymarsz coby zamknąć pochód

Techniczny
Jako poganin Żiwko korzysta ze wszystkich umiejętności, bo nie wierzy w przypadki, jeśli idzie o niby przypadkowe ułożenie gałęzi itp.
P.S. Upomnę się ponownie o moją sztuczkę:)

Info od MG
Wszystko na nic. Widocznie ręka pradawnych Bogów maczała swoje nadludzkie palce w ułożeniu konarów tego starego dębu.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 14:38
Johann zasypał kupkę popiołu ziemią i także ruszył w kierunku koni.

Techniczny
Kurde, sadam był szybszy, najwyżej zagasiliśmy ogień razem ;D.

Frøya
21-01-2015, 14:39
Techniczny:
Co prawda nie ma wszystkich, ale skoro dowódca wydał rozkaz, a nie ma nad czym już marudzić - ruszę delikatnie akcję.


Przeszliście już kawałek drogi, ranek dawno nastał, a ciemność delikatnie rozwiała się ustępując miejsca bladej jutrzence. Nie cieszyliście się jednak długo, gdyż gęsta mgła usiadła pośród drzewa przygniatając was i dusząc od swojej potęgi, rozmiarów i ciężaru. Sami już nie wiecie, czy towarzystwo mgły jest bardziej pokrzepiające od mrocznej ciemności. Idący z przodu łucznik Adrian, mający ponadprzeciętny wzrok, dostrzegł we mgle coś dziwnego. Na ścieżce po której szliście, jakieś kilkanaście metrów od was leży czarny kształt, wielkością przypominający człowieka. Zdeformowane i powyginane coś zastygło najwyraźniej w martwym bezruchu.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 14:41
Johann

Cóż to tam leży? Sprawdzić trzeba, czy to człowiek, czy zwierzyna.

sadam86
21-01-2015, 14:45
Żiwko

A co to za postój, co się dzieje?

Rhaegrim
21-01-2015, 14:46
​Albrecht

Nie wiem. Jakoś podejrzanie mi to wygląda.

Lwie Serce
21-01-2015, 14:46
Gottfried
Cóżeś tam dostrzegł łuczniku?

Araven
21-01-2015, 15:12
Sulisław

Żiwko ostań gdzie jesteś, reszta broń w pogotowiu i zostać mi tutaj. Rozmowy po cichu toczyć i nasłuchiwać. Podjadę sprawdzić co łucznik znalazł.

[Podjeżdżam naprzód ku znalezisku łucznika, patrząc co to za kształt leży na drodze, lustruję bacznie otoczenie.]

Frøya
21-01-2015, 15:21
Sulisław wolnym i ostrożnym krokiem podszedł do tego, co leżało na ścieżce. Okazało się, że jest to człowiek - a raczej jego spopielone truchło. Wygięte w dziwny sposób kończyny wskazują na ciężką śmierć, męczarnie jaką przeszedł denat w ostatnich chwilach swego życia. Jedyne co nie spłonęło to kolczuga wystająca spod zwęglonego materiału, który ją okrywał. Swąd spalenizny czuć było coraz wyraźniej, kiedy delikatny podmuch wschodniego wiatru otarł wam zmęczone twarze. Przyniósł on jednocześnie ulgę od dusznej mgły, oraz przenikliwy smród...

sadam86
21-01-2015, 15:24
Techniczny
Jaki to smród spalenizna, gnijące zwłoki?

Info od MG
Bardziej przychodzą wam na myśl płonące zabudowania, choć zapach jest zbyt paskudny.

Araven
21-01-2015, 15:26
Sulisław [rozmyślania poniżej]

Ciekawe czy spalono go jako ofiarę czy zginął w jakimś miejscu jakie podpalono po zabiciu obrońców, oto jest pytanie...

[MG: Trup jest jeszcze ciepły jest czy już zimny, swąd spalenizny się nasila i jest przed nami tak? Świt już mamy czy nadal ciemno ? około 4 w nocy obóz opuściliśmy.]


Info od MG
Zimny, choć nie leży tutaj długo. Tak, wy również kierujecie się dokładnie na wschód.
Nie jesteście w stanie określić dokładnego czasu, lecz przyjmujecie, że słońce może być wysoko, wskazywać godziny południowe. Poruszacie się dość wolnym tempem nawet jadąc konno. Macie w drużynie piechurów, a ścieżka jest wąska i niewygodna by podróżować szybciej.

Araven
21-01-2015, 15:35
Sulisław

Czujecie swąd spalenizmy ? , jakby się nasilił, przez mgłę się przebija i ten tutaj leży upieczony, trza nam jeszcze kawałek się zbliżyć. Ruszajmy.

Adrian rusz nieco przodem nie dalej jak 40 do 50 metrów od nas, w razie czegoś podejrzanego wracaj szybko.

Techniczny
Może zaczekajmy na resztę.

Lwie Serce
21-01-2015, 15:39
Gottfried
Wojna okrutna rzecz, nawet gdy ku Boskiej chwale wywołana. Kładąc dłoń na rękojeści, rycerz ruszył powoli stępem.

adriankowaty
21-01-2015, 16:02
Adrian
Tak też zrobię.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 16:20
Johann

Biedny nieborak. Świeć Panie nad jego duszą. Kimkolwiek on był, nie zasłużył na tak straszną śmierć.

adriankowaty
21-01-2015, 16:22
Adrian
Jakkolwiek zginął, powinno być to dla nas ostrzeżenie. Nie wiadomo, co kryje się po tych lasach.

Lwie Serce
21-01-2015, 16:26
Gottfried
A może poganinem, bracie Johannie? Może spłonął w ogniu Pana, może zaś był to dobry chrześcijanin spalony przez niewiernych. Dowiedzieć się musimy.

PanzerKampfWagen
21-01-2015, 16:38
Johann

Pan kocha także grzeszników, bracie Gottfriedzie. Jest smutny z tego powodu, że w Niego nie wierzą, ale na pewno nie chciałby, aby ginęli w ten sposób.

Pampa
21-01-2015, 18:37
Heinrich

Nie bluźnij bracie. Bóg nie kocha parszywych pogan. Słuszne to i sprawiedliwe, przyjąć wiarę w Pana albo niech ten kąkol płonie. Jeśli był to chrześcijanin tedy świeć Panie nad jego duszą, pewnie już jest w raju. Także nie martwcie się bracia, tak czy inaczej czeka nas nagroda! Ruszajmy, nie straszne mi ich bożki.

sadam86
21-01-2015, 18:40
Żiwko

Obyś rycerzu nie wyrzekł tego w złą godzinę, skoro ma kolczugę to raczej jeden z Was braciszkowie, a Prusowie lubią takowych ładować do wiklinowych bab i piec powoli na stosie

Araven
21-01-2015, 18:42
Sulisław

Ku uciesze ich bożków, co to nimi tak gardzisz Heinrichu, w tych borach oni mocni jeszcze są.

Lwie Serce
21-01-2015, 18:46
Gottfried
Skoro jeden ze szlachetnych braci poległ i okrutnie potraktowany został, to naszym obowiązkiem pomścić go. Każdego poganina rżnąć bracia moi, niechaj odczują dotyk zemsty naszej na swej skórze. A jeśli w czasie tego zacnego czynu padniemy po rycersku, Bóg nam to w niebie wynagrodzi. Niechaj więc dzieje się Jego wola.
Wojownika przepełniła złość po słowach Żiwka i począł coraz szybciej jechać.

Rhaegrim
21-01-2015, 19:30
Albrecht
Sulisławie już niedługo nikt nie będzie o nich pamiętać. Tak Gottfriedzie rżnąć, ale tych co z własnej woli nawrócić się chcieć będą nie tykać.

Lwie Serce
21-01-2015, 19:31
Gottfried
Tym przebaczymy i obdarzymy braterską miłością.

Araven
21-01-2015, 19:40
Sulisław
Nie wiemy kogo spalono, może to Prus w kolczudze zdobycznej, albo Krzyżak, albo Polak czy inny rycerz i gość Zakonu.