PDA

Zobacz pełną wersję : PBF WYPRAWA na POŁUDNIE część II



Strony : [1] 2 3 4

Araven
16-02-2015, 16:34
Historia Hazifa Al-Amariny

Hazif Al-Amarina był niegdyś admirałem floty Al-Haikk – arabskiego emiratu, potęgi handlowej i morskiej. Znany był jako człowiek honoru, szlachetny dowód*ca, słynący z niezachwianej lojalności wobec emira oraz troski o swoich marynarzy i żołnierzy. Te cechy stały się przyczyną jego zguby. Rebelia, która wybuchła w Al-Haikk, wymiotła starą dynastię, przypieczętowując przejęcie władzy masową egzekucją emira, jego rodziny i najbliższych popleczników. Obok władcy zawisła także żona i dwójka dzieci admirała al-Amariny, który nawet wtedy, gdy pałac emira szturmo*wała żądna krwi tłuszcza, pozostał wierny swemu panu. Sam cudem uniknął śmierci. Ciężko ranny w ostatniej bitwie został wywieziony z miasta na pokładzie jednego ze swoich okrętów.

Rany na ciele się zasklepiły, ale te w duszy pozostały, szarpiąc strasznym bólem Al-Amarinę. Szlachetny admirał stał się podobnym piratem jak ci, których wieszał na rejach swojego flagowca. W ciągu kilku lat stał się sławny jako Szkarłatny Generał. Stojąc na czele niewielkiej floty bagal o krwawych żaglach, nie tylko tropił i topił statki handlowe z Al-Haikk, ale także kilkukrotnie splądrował pomniejsze miasta w emiracie. Wreszcie prowadzony pragnieniem zemsty podążył za opowieścią o mieście starożytnych antenatów Khemryjczyków (ludu z Południa) w dżungli Yoruba, w którym ulice miały być brukowane złotem i zdobione rubinami.

Kilka lat temu ruszył czteroma bagalami („Ismail”, „Pocałunek Sindżar”, „Róży Pąk”, „Goździk”) w górę wówczas niezbadanej i kompletnie nieznanej rzeki Younda, która leniwie toczyła swe wody przez płaską jak stół sawannę w Południowych Krainach, prowadząc do serca dżungli Yoruba, legendarnej krainy zamieszkałej wedle miejscowych przez dziwne i ogromne bestie mogące bez problemu połknąć kilkumetrowy dhow. Dziś uważa się, że zginął podczas tej wyprawy, kto wie, czy nie byłoby to dla niego lepsze.
Rzeką Youndą Al-Amarina dotarł do miejsca, gdzie dziś wznosi się krasnoludzka faktoria Karak Yoruba. W zatoce tworzącej naturalny port zacumował i rozbił na brzegu obóz. Kilka dni zajęły mu przygotowania przed ostatnim etapem podróży. Wreszcie ruszył dalej. Wędrówka nie była łatwa, choroby, klimat i walki z dzikusami za*mieszkującymi dżunglę zdziesiątkowały załogę Amariny. O bitwach, gdzie trzy setki wiarusów stawało naprzeciw tysięcy nagich wojowników można by snuć epickie opowieści. Hazif Al-Amarina dotarł do dżungli Yoruba, przebył zdradliwe rozlewisko i ostatecznie wpłynął na wody wielkiego bezimiennego jeziora, nad brzegiem którego wznosiły się ruiny miasta z zielonego kamienia, zniszczonego przez upływ czasu, lecz wciąż budzącego respekt swym ogromem.

Metropolię tę wybudował tajemniczy lud przegnany przez Khemryjczyków z północnych pustyń. Prowadzony przez swego boga, Apofisa, zdołał wznieść w tej niegościnnej krainie schodkowe piramidy zwieńczone bazal*towymi figurami. Lud ów, wysokich lecz szczupłych miedzianoskórych mężów, podbił miejscowe dzikie plemiona i przez setki lat władał dżunglą, a krew czarnych niewolników spływała z ołtarzy na szczy*tach świątyń Apofisa. Po kilku wiekach zagładę na przeklętych Khemryjczykow sprowadził Bóg-Kot, Bastis – śmiertelny wróg Apopisa. Z nim to stoczył walkę ponad chmurami, we władztwie bogów. Po wielu dniach boju Bastis przebił czaszkę Apofisowi pazurami. Ranny bóg pogrążył się na wiele wieków w letargu, pozostawiając swoje dzieci, które bez jego opieki zdegenerowały, po kilkunastu pokoleniach stając się takimi samymi dzikusami, co ich czarni niewolnicy. Miasto obróciło się w ruiny, a na wpół zwierzęcy Dzicy nawet wyglądem przestali przypominać swych mądrych, choć okrutnych przodków. Gdy Al-Amarina przybył do ich dawnej stolicy 2500 lat po walce Bastisa z Apofisem, plemiona pokracznych, zgarbionych barbarzyńców o brązowej skórze zamieszkiwały dżunglę, tocząc ze sobą krwawe wojny.

Gdy Amarina przybył do ruin, Apofis przebudził się, odczytał najskrytsze marzenia Szkarłatnego Generała i ponoć zaoferował mu pakt. Jeśli Al-Amarina odbuduje miasto, Apofis nie tylko pomoże mu zemścić się na emirze Al-Haikk, ale także odda mu zamordowaną rodzinę.
Szkarłatny Generał od kilku lat rządzi miastem. Korzystając z mocy Apofisa, podobno zdołał w tym czasie pokonać plemiona Dzikich i stać się ich królem.

Techniczny
Ścigacie właśnie Szkarłatnego Generała. Takie jak wyżej opowieści słyszeliście.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------

BOJOWE AKTUALNE

ISTERIN Elf Łucznik


Wzrost: 185 cm
Waga: 77 kg
Kolor oczu: brązowe
Znaki szczególne: Straszliwie poparzona twarz.
Włosy: Krótkie czarne
Zbroja: Elfia kolczuga.
Broń: Długi łuk refleksyjny i kołczan przywieszony do pasa. Miecz jednoręczny i schowany sztylet.
Ubiór: Kaptur i elfia szata.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 4


Narracyjny Atak Łuk 13 (7A - 4O i 2PP) Obrona z Łukiem 15/8 + 1 czyli 9 Obrony, Atak miecz 8 (5A - 3O) 13/7 Obrony z mieczem. Bojowy trans.
Rany: Lekkie [ x ] [ x ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. Otrzymane obrażenia , Rany


VERONIKA z Cintry (kapitan tarczowników)

Wzrost: 177 cm
Waga: 69 kg
Kolor oczu: Błękitne
Znaki szczególne: Złoty kolczyk w lewym uchu; mała blizna na prawym policzku;
Włosy: Blond średniej długości, ledwo sięgające ramion
Zbroja: Kolczy hauberk; metalowe naramienniki; skórzany napierśnik kobiecy; długie skórzane buty sięgające kolan, zakończone metalowymi nagolennikami;
Broń: Stalowy, dużych rozmiarów buzdygan; Solidna i okrągła dębowa tarcza;
Ubiór: Błękitny, podniszczony i wyblakły tabard z wymalowaną nań heraldyką królestwa Cintry (trzy złote lwy w niebieskim)

Skrócone bojowe
Czujność 3, Sprawność 3


Narracyjny Atak Buzdygan 12 (A7 - O4 +1PP)/ Obrona buzdygan i tarcza 22/11. Bojowy trans.
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt., Otrzymane obrażenia , Rany

KIELON krasnolud z Mahakamu

Wzrost: 155 m
Waga: 96 kg, same mięśnie
Kolor oczu: szare
Znaki szczególne: brak
Włosy i broda: rude, włosy krótkie, broda do połowy piersi
Zbroja: Ciężka zbroja łuskowa oksydowana na czarno, prosty hełm z nosalem
Broń: młot dwuręczny, obuchy po obu stronach; kusza zwykła, ale z porządnym mechanizmem i łuczyskiem
Ubiór: podkute skórzane buty, spodnie również skórzane od spodu z krótkim futrem, lniana koszula i skórzany kubrak, ciepły wełniany płaszcz.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3

Narracyjny Atak Młot 14 (A6 - O 6 + 1PP + 1 Anatomiczna precyzja)/ Atak kusza 10 (4A - 3O +2PP + 1 Anatomiczna precyzja) / Obrona młot 20/10
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL . Człowiek z żelaza. Runy lekkości i twardości na zbroję.
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

MEHIR Miecznik Nilgaardczyk (kapitan ciężkiej piechoty)

Wzrost: 185 cm
Waga: 87 kg
Kolor oczu: Brązowe
Znaki szczególne: wytatuowane słońce na szyi.
Włosy: Ciemnobrązowe, krótkie
Zbroja: ciężka kolczuga gnomia mistrzowska z emblemtami wojsk Nilfgaardzkich, napierśnik i nagolenniki i buty płytowe. Hełm garnczkowy.
Broń: miecz 1,5-ręczny, tarcza okrągła, mała kusza
Ubiór: czarna tunika z emblematem słońca na zbroi.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3


Narracyjny Atak Miecz 11 (A7 - O4) / Atak kusza 8 (3A - 3 + 2PP) / Obrona miecz i tarcza 19/10
Rany: Lekkie [ x ] [ x ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL Człowiek z żelaza.
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Angus Mac Morn "Niedźwiedź" ze Skellige

Wygląd:
Wzrost: 1,86
Waga: 100 kg (same mięśnie)
Kolor oczu: zielone.
Znaki szczególne: brak.
Włosy: rudy, długie włosy, wąsy i broda.
Zbroja: brak.
Broń: jesionowa różdżka.
Ubiór: kraciasty klanowy kilt, dobrej jakości skórzane buty.

Skrócone bojowe
Czujność 3, Sprawność 3



Narracyjny Atak Magia 9 (A6 – O3 vs OM lub Sprawność +1) / Obrona Magia* 10 wręcz (1 brak do 11*), a 6 na Strzelanie i Miotanie
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. Otrzymane obrażenia, Rany


VIRA, zerrikańska wojowniczka

Wygląd:
Wzrost: 1,73
Waga: 58 kg
Kolor oczu: błękitne
Włosy: czarne do połowy pleców
Znaki szczególne: brak
Zbroja: lekka kolczuga
Ubiór: czerwona peleryna idealna dla podróżniczki, brązowe buty z średnimi cholewami, złoty pierścień
Broń: bogato zdobiona, lekka i ostra szabla, łuk oraz strzały

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3

Atak pieszo Szabla 10 pieszo (A7 – O3) / Łuk Atak 7 (A4 – O3)/ Obrona 17/9 , Sprawność 4 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności)
Rany: Lekkie [ x ] [ ] Średnia [ x ] Poważna [ x ] 4 PL Run twardości na zbroję. Wliczony w bojowe narracyjne.
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Hasan Al-Siliwani

Wiek: 36
Wzrost: 1,75
Waga: 70 kg
Kolor oczu: piwne
Znaki szczególne: brak
Włosy: czarne, krótko ostrzyżony, broda
Zbroja: doskonała zbroja łuskowa, mała okrągła tarcza
Broń: miecz wschodni, łuk refleksyjny
Ubiór: płaszcz gwardzisty, dobrej jakości skórzane buty, turban

Atak pieszo Miecz 11 (A7 – O4) / Łuk Atak 10 (A5 – O3 +2PP)/ Obrona 18/9 , Sprawność 4 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności)
Rany: Lekkie [ x ] [ x ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

RUNY

Runy na zbroje
Run lekkości - obniża o 1 ograniczeni zbroi np. średnią traktujemy jak lekką, ciężką jak średnią itp. czyni zbroję lżejszą o połowę, przydatne zwłaszcza w gorącym klimacie – cena 500 orenów,
Run twardości na zbroję +1 pancerza cena 500 orenów),
Run Czujności na zbroję lub hełm +1 Czujności działa cały czas – 500 orenów
Run Sprawności na zbroję lub hełm +1 Sprawności działa cały czas – 500 orenów
Run Niewidzialności na zbroję lub hełm działa 10 minut od aktywacji, 1 raz dziennie. Jak czar Niewidzialność – 250 orenów


Można mieć tylko 1 run danego rodzaju. Maksymalna Ilość runów równa się Sile Woli posiadacza +1.

Runa na tarcze
Run Ochrony na tarczę +1 Obrony fizycznej i +1 do Sprawności przy Obronie na wrogi Ostrzał lub broń miotaną, działa cały czas o ile postać używa tarczy – 1000 orenów

Runy na broń
Run Celności +1 Atak tą bronią – 1000 orenów
Run Ochrony +1 Obrony fizycznej – 1000 orenów
Run Skuteczności +1 Obrażeń daną bronią - 500 orenów

adriankowaty
16-02-2015, 16:58
Ciekawe... pomyślał Swen strata rodziny, majątku i wygnanie może doprowadzić do paktów z mrocznymi siłami. Ciekawe, doprawdy ciekawe...


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Od MG dane bojowe kopia pełne PL
BOJOWE AKTUALNE

ISTERIN Elf Łucznik


Wzrost: 185 cm
Waga: 77 kg
Kolor oczu: brązowe
Znaki szczególne: Straszliwie poparzona twarz.
Włosy: Krótkie czarne
Zbroja: Elfia kolczuga.
Broń: Długi łuk refleksyjny i kołczan przywieszony do pasa. Miecz jednoręczny i schowany sztylet.
Ubiór: Kaptur i elfia szata.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 4


Narracyjny Atak Łuk 13 (7A - 4O i 2PP) Obrona z Łukiem 15/8 + 1 czyli 9 Obrony, Atak miecz 8 (5A - 3O) 13/7 Obrony z mieczem. Bojowy trans.
Rany: Lekkie [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. Otrzymane obrażenia , Rany


VERONIKA z Cintry (kapitan tarczowników)

Wzrost: 177 cm
Waga: 69 kg
Kolor oczu: Błękitne
Znaki szczególne: Złoty kolczyk w lewym uchu; mała blizna na prawym policzku;
Włosy: Blond średniej długości, ledwo sięgające ramion
Zbroja: Kolczy hauberk; metalowe naramienniki; skórzany napierśnik kobiecy; długie skórzane buty sięgające kolan, zakończone metalowymi nagolennikami;
Broń: Stalowy, dużych rozmiarów buzdygan; Solidna i okrągła dębowa tarcza;
Ubiór: Błękitny, podniszczony i wyblakły tabard z wymalowaną nań heraldyką królestwa Cintry (trzy złote lwy w niebieskim)

Skrócone bojowe
Czujność 3, Sprawność 3


Narracyjny Atak Buzdygan 12 (A7 - O4 +1PP)/ Obrona buzdygan i tarcza 22/11. Bojowy trans.
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt., Otrzymane obrażenia , Rany

KIELON krasnolud z Mahakamu

Wzrost: 155 m
Waga: 96 kg, same mięśnie
Kolor oczu: szare
Znaki szczególne: brak
Włosy i broda: rude, włosy krótkie, broda do połowy piersi
Zbroja: Ciężka zbroja łuskowa oksydowana na czarno, prosty hełm z nosalem
Broń: młot dwuręczny, obuchy po obu stronach; kusza zwykła, ale z porządnym mechanizmem i łuczyskiem
Ubiór: podkute skórzane buty, spodnie również skórzane od spodu z krótkim futrem, lniana koszula i skórzany kubrak, ciepły wełniany płaszcz.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3

Narracyjny Atak Młot 12 (A6 - O 5 + 1PP)/ Atak kusza 9 (4A - 3O +2PP) / Obrona młot 19/10
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL . Człowiek z żelaza.
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

MEHIR Miecznik Nilgaardczyk (kapitan ciężkiej piechoty)

Wzrost: 185 cm
Waga: 87 kg
Kolor oczu: Brązowe
Znaki szczególne: wytatuowane słońce na szyi.
Włosy: Ciemnobrązowe, krótkie
Zbroja: ciężka kolczuga gnomia mistrzowska z emblemtami wojsk Nilfgaardzkich, napierśnik i nagolenniki i buty płytowe. Hełm garnczkowy.
Broń: miecz 1,5-ręczny, tarcza okrągła, mała kusza
Ubiór: czarna tunika z emblematem słońca na zbroi.

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3


Narracyjny Atak Miecz 11 (A7 - O4) / Atak kusza 8 (3A - 3 + 2PP) / Obrona miecz i tarcza 19/10
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL Człowiek z żelaza.
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Angus Mac Morn "Niedźwiedź" ze Skellige

Wygląd:
Wzrost: 1,86
Waga: 100 kg (same mięśnie)
Kolor oczu: zielone.
Znaki szczególne: brak.
Włosy: rudy, długie włosy, wąsy i broda.
Zbroja: brak.
Broń: jesionowa różdżka.
Ubiór: kraciasty klanowy kilt, dobrej jakości skórzane buty.

Skrócone bojowe
Czujność 3, Sprawność 3



Narracyjny Atak Magia 9 (A6 – O3 vs OM lub Sprawność +1) / Obrona Magia* 10 wręcz (1 brak do 11*), a 6 na Strzelanie i Miotanie
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. Otrzymane obrażenia, Rany

SWEN syn jarla ze Skellige

Wiek: 18 lat
Wzrost: 1,87m
Włosy: kruczoczarne, krótkie
Znaki szczególne: brak
Budowa ciała: chudy
Pochodzenie: wyspy Skellige
Pancerz: ciężki hauberk, hełm tzw. normański, kolcze rękawice i buty
Broń: długi łuk typu prostego, miecz tzw. Nordycki +1 obrażeń, trójkątna tarcza metalowa, 2 kołczany strzał
Strój: kurtka wełniana, lekkie buty skórzane, płaszcz z kapturem

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3

Narracyjny Atak Miecz 9 (A6 – O3)/ Atak Łuk 8 (A4 – O3 + 1PP) / Obrona miecz i tarcza 18/9
Rany: Lekkie [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt., Otrzymane obrażenia , Rany

VIRA, zerrikańska wojowniczka

Wygląd:
Wzrost: 1,73
Waga: 58 kg
Kolor oczu: błękitne
Włosy: czarne do połowy pleców
Znaki szczególne: brak
Zbroja: lekka kolczuga
Ubiór: czerwona peleryna idealna dla podróżniczki, brązowe buty z średnimi cholewami, złoty pierścień
Broń: bogato zdobiona, lekka i ostra szabla, łuk oraz strzały

Skrócone bojowe
Czujność 4, Sprawność 3

Atak pieszo Szabla 10 pieszo (A7 – O3) / Łuk Atak 7 (A4 – O3)/ Obrona 16/8 , Sprawność 4 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności)
Rany: Lekkie [ x ] [ x ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Hasan Al-Siliwani

Wiek: 36
Wzrost: 1,75
Waga: 70 kg
Kolor oczu: piwne
Znaki szczególne: brak
Włosy: czarne, krótko ostrzyżony, broda
Zbroja: doskonała zbroja łuskowa, mała okrągła tarcza
Broń: miecz wschodni, łuk refleksyjny
Ubiór: płaszcz gwardzisty, dobrej jakości skórzane buty, turban

Atak pieszo Miecz 11 (A7 – O4) / Łuk Atak 10 (A5 – O3 +2PP)/ Obrona 18/9 , Sprawność 4 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności)
Rany: Lekkie [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Asuryan
16-02-2015, 17:24
Zaprawdę ciężka szykuje się nam przeprawa. Widać żeście z niejednego pieca jedli, charaternikiem jednak chyba tylko jam z całej załogi. Wszyscy choć posiadacie runiczną broń? po usłyszeniu kolejnej plotki Angus zagadał do hanzy.

sadam86
16-02-2015, 17:31
Hm ulice ze złota i rubinów rozmarzył się krasnolud

Techniczny
Nie pędźmy poczekajmy na Lwa

Rhaegrim
16-02-2015, 17:37
Runicznej żadnej nie mam. Praca jak praca.

sadam86
16-02-2015, 17:39
Kielon popatrzył krzywo na elfa Praca jak praca, znów spartolisz w połowie zadania pomyślał

adriankowaty
16-02-2015, 17:43
Z pewnością będzie ciekawie, chociaż zastanawiam się, co my tam zastaniemy poza tym "Szkarłatnym Generałem"?

Rhaegrim
16-02-2015, 17:45
Uroczych tubylców i zwierzęta. Licho wie co tam może być.

Frøya
16-02-2015, 17:45
Co to za brednie... nie mówcie, że wierzycie w takie bajki? Apopis? Bóg-kot!?

Araven
16-02-2015, 17:47
Może to rzeczywiście brednie w dużej części, albo wynik bujnej wyobraźni opowiadających.


Techniczny
Poczekamy na Lwa, i tak ma zaległości duże. Mam nadzieję, że się odezwie wkrótce.

Pampa
16-02-2015, 17:48
Znowu murzyni i niestworzone historie. - pogardliwie spojrzał.

adriankowaty
16-02-2015, 17:53
Swen rzekł do Veroniki myślałem raczej o jakiejś fanatycznej tłuszczy, dezerterach, bandytach i podobnej hałastrze.

Araven
16-02-2015, 17:56
Wygląda na to, że chcąc dopaść Szkarłatnego Generała, musicie odbyć tą trasę co on... Jeśli uznajecie, ze to ponad wasze siły możecie nie ruszać dalej...

Techniczny
Jesteście wyleczeni przez Angusa, minęło kilka dni za jakieś 2 godziny dopłyniecie do faktorii krasnoludów.
Vira jest na okręcie. Rozmawiać sobie jak najbardziej możecie ale, dotarcie do faktorii dam dopiero jutro nawet jak Lew się nie pojawi.

Pampa
16-02-2015, 18:08
Czy zahaczymy o jakieś faktorie Nilfgaardu? FisFisstechu bym zakupił, a i z rodakami pogadal. - rozmarzyl się Mehir.

Od MG

Krasnoludy raczej mają.

Asuryan
16-02-2015, 18:43
Nie ważne w co my wierzymy, ważne w co wierzą tubylcy. Wiara ma bardzo dużą moc, nawet wiara dzikusów odpowiedział Veronice druid. Na ten przykład u nas, na Skellige, wierzy się, że wszystko co robimy na tym padole, to tylko przygotowania do Ragh nar Roog, Ostatniej Bitwy. Bitwy między siłami dobra i zła, w której trzeba będzie wybrać po której stronie stanąć, gdy nadpłynie zbudowany z trupich paznokci piekielny drakkar Naglfar, wiozący armię Ciemności z Morhöggu. Ech, żebym tylko tego nie wymówił w złej godzinie.- Angus otrząsnął się wyraźnie, jakby nagle zrobiło się zimno.

Pokaż no ten łuk Isterinie, może będę mógł coś zaradzić na brak w nim jakiejkolwiek magii zwrócił się po chwili do elfa.

Techniczny:

Myślę o umieszczeniu na nim podobnego runu jaki jest na broni innych. Tworzenie magicznych przedmiotów (z drewna) raczej powinno mi to umożliwić.

sadam86
16-02-2015, 18:49
Tfu druidzie toś wybrał moment na prorokowanie zagłady świata, choć płyniemy na południe, a wedle wróżby Itliny wieczne zimno nadejdzie z północy

Rhaegrim
16-02-2015, 18:53
Masz druidzie. Łuk dobry ale jak z runami jeszcze będzie to lepiej.

Frøya
16-02-2015, 18:57
Każdy w Cintrze od małego szkraba zna tę historię druidzie. Zawsze miałam gęsią skórke, jak ojciec opowiadał i ciągnął morskie historie starych Jarlów... Rozmarzyła się Veronika. Czasem tęsknię za północą, dość mam tego upału i pieprzonych komarów co w dupe tylko tną!

Pampa
16-02-2015, 19:20
W Nilfgaardzie wymyślono specjalne kadzidła na komary, istny cud.

sadam86
16-02-2015, 19:22
I co wtyka się je tam gdzie komary gryzą hehe?

Pampa
16-02-2015, 19:25
jeśli wola heheh-mrugnal do Kielona

Asuryan
16-02-2015, 19:31
Dym z jałowca wystarczy, tylko jak na złość o jałowiec tu tak łatwo, jak i o jemiołę.

Araven
16-02-2015, 19:52
Druid po obejrzeniu łuku Isterina i analizie innych runów, jest w stanie wykonać taki run na łuku. Nim dopłynęliscie Druid wykonał rzeczony run.

Techniczny
Pamiętajcie o runach i nowych Atutach jak Człowiek z żelaza. Przypominajcie w walce.
Wykonanie runu to bardziej na Magii się opiera, tworzenie magicznych przedmiotów z drewna, umożliwiło wyrycie zgrabnego runu Mocy na łuku.

sadam86
16-02-2015, 19:53
Techniczny
MG chyba trza dopisać Froyi i Pampie run do broni bo jeden był gratis po Siole, a nie mają dopisanych.

Od MG
Dopiszę, ale nawet jak nie dopiszę to mają bo wtedy grali.

Run na szabli druid by umagicznił jak jakiś zdolny płatnerz czy zbrojmistrz run wykuje na ostrzu Viry np. czy mieczu Elfa.

Do MG
Hm zdolny płatnerz prawisz np. taki krasnoludzki w faktorii:) to może i na zbroi jakiś wykuje?

Araven
16-02-2015, 20:37
Techniczny
Jutro też koło 17 będę.

Zbroja + run, to co najwyżej jakiś run lekkości, czy coś umożliwiający noszenie ciężkiej zbroi w gorącym klimacie i obniżający kare za zbroję o 1 poziom np. Macie jakieś pomysły na runy na zbroi?. Bo podnoszenie pancerza to średnio bym widział czy Obrony, no w ostateczności.

sadam86
17-02-2015, 09:35
Techniczny
Skoro podniesienie pancerza odpada, to ja proponuję takie oto:
-za radą MG lekkości
-run niewidzialności lub wtopienia w tło
-jakieś poszczególne odporności np. na ogień, mróz
-na hełmie jakieś na wyostrzenie zmysłów

Asuryan
17-02-2015, 13:45
Techniczny:

Na hełm również może być run niewidzialności, ot taka stalowa czapka-niewidka. O wykonanie niby łatwiej, skoro sam czar druid zna. Z drugiej strony dla osób nie władających magią to i tak będzie działać góra raz dziennie po wypowiedzeniu hasła przez 10 minut. Dłuższe działanie trzeba podtrzymywać już swoją mocą.

Będę jakoś po 18:00

Araven
17-02-2015, 14:51
Techniczny

RUNY propozycje

To cenniki runów zaproponujcie.
Pomysły zacne.

Run lekkości - obniża o 1 ograniczeni zbroi np. średnią traktujemy jak lekką, ciężką jak średnią itp. czyni zbroję lżejszą o połowę - cena ?
Run twardości na zbroję +1 pancerza cena ?
Run Czujności na hełm +2 Czujności przez 30 minut dziennie, 1 raz dziennie
Run Niewidzialności na hełm działa 10 minut od aktywacji, 1 raz dziennie. jak czar Niewidzialność.
Można mieć tylko 1 run danego rodzaju.

Runa z tempem ruchu pomyślę do Sprawnosci w zakresie biegania, raczej na zbroi też.

Pampa
17-02-2015, 14:53
Techniczny:
Takie runy to nie przesada? W Wiedźminie coś takiego jak run czapka niewidka raczej by nie miał racji bytu...

sadam86
17-02-2015, 14:56
Techniczny
Pampa traktuj to też poniekąd jako rozbudowę systemu na jakim gramy:)
Nie wiem czy mnie reszta nie zlinczuje za ceny, ale lekkość i twardość po 1000 orenów, niewidzialność 500, czujność 250

Od MG

System RPG Wiedźmin przewiduje magiczne przedmioty, nawet artefakty, my gramy na innej mechanice niż z tamtej gry, ale takie runy to rozbudowa systemu naszego, nie zaburzają równowagi wg mnie. Czekam na inne opinie też. A w/w system w PDF sobie pobierzcie. Może się wam przydać, dużo ciekawych danych także o świecie.

adriankowaty
17-02-2015, 15:42
Swen rzekł do Angusa w dialekcie Skellige: przyjacielu, czy mógłbyś stworzyć też na moim łuku i na moim mieczu takie runy? Bardzo proszę.
------------------------
Techniczny
Takie pytanie: czy postać nie mająca za sobą nauki magii może się jej podstaw nauczyć (np. za podwojony lub potrojony koszt w PD) od postaci, która magię opanowała? Oczywiście za jej zgodą.

Pampa
17-02-2015, 15:45
Techniczny:
Na mieczu Ci nie stworzy bo tylko w drewnie może.

adriankowaty
17-02-2015, 15:55
Techniczny
W takim razie tylko na łuku.
Co do propozycji runów - a runa zwiększająca tempo ruchu (marszu, biegu) na buty? Co o tym sądzicie?

Asuryan
17-02-2015, 17:17
Na łuku tylko, podaj broń Swenie odpowiedział Angus.

Techniczny:

W Wiedźminie była czapka niewidka, Riene taką nosił, zanim zrobili go "na piroga".
Co do uaktywniania runów - i tak tylko na jednej broni by to czynił u jednej osoby. Nie zamierzam się nim całkowicie wyzbywać mocy jak Janusem przy samym umagicznaniu broni u innych.

Araven
17-02-2015, 18:37
Techniczny
Runy na mieczu i pancerzach i tak musi wykuć jakiś spec od tego. Więc Swen może mieć i na mieczu.

Z runami na broni zrobimy rytuał taki, ze na stałe będą ją umagiczniać bez aktywacji. Np. przysięga krwi i braterstwa.

Runy na hełmach i zbroi, albo stałe działanie albo czasowe 1 raz dziennie, bez przedłużania....

Runa z tempem ruchu pomyślę do Sprawności w zakresie biegania, raczej na zbroi też .

Jakie Bóstwo wyznaje Druid? Lub jakie Bóstwa?

Nauka magii w ograniczonym zakresie możliwa, ale długotrwała fabularnie. Więc Druid musiałby szkolić niejako w trakcie gry w dłuższym czasie, by zyskać Magię 1 czy 2. I z czasem jeden czar można by opanować czy 2. ale wyżej jak 3 poziom Magii ciężko by było.

Mam coś pilnego wieczorem, za wiele dziś nie popiszę.

sadam86
17-02-2015, 18:41
Techniczny
Jakieś runy na broń prócz tych działających jak srebro przewidujesz MG?
Na broń to raczej jakieś zwiększenie obrażeń zwykłe lub magiczne coś w stylu lodowe ostrze, kieł burzy, dotyk piekła czyli + 1 do ataku od lodu, pioruna i ognia:)

Araven
17-02-2015, 18:43
Zaproponujcie coś z runami na broń, potem zbiorę to do kupy i wywalę Techniczne.

Asuryan
17-02-2015, 18:44
Techniczny:

Służy Matce Naturze, ale wyznaje także wszystkie bóstwa Skelligan - odpowiedniki nordyckich.

adriankowaty
17-02-2015, 19:47
Swen podał łuk Angusowi i rzekł: dziękuję przyjacielu. Po czym dodał: nie wiadomo, co Nas tam spotka, a nuż jakieś magiczne stworzenia zobaczymy.
------------------------------------------
Techniczny
Dziękuję za informacje. Pytałem, bo interesuje mnie (jako Swena) ew. nauka u Angusa (pod warunkiem, że Asuryan grający Angusem na to pozwoli). Od początku podejrzewałem, że będzie to proces długotrwały, ale możliwość leczenia magią czy telepatii między Swenem a Angusem brzmi nad wyraz zachęcająco.
Jeśli zaś chodzi o runy na broń to moja propozycja brzmi:
- łuki/kusze - zwiększenie szybkostrzelności lub celności
- miecze/topory/buławy/inna broń jednoręczna - zwiększenie szybkości ataku lub zadawanych obrażeń
- broń dwuręczna - zwiększenie obrażeń

Asuryan
17-02-2015, 20:20
Techniczny:

Zrobienie z syna jarla druidzkiego ucznia? Jarl przed obdarciem ze skóry Angusa wpierw by mu co nieco urwał. No chyba, że sam odda syna do nowicjatu do świątyni jakiegoś bóstwa. Także o takiej nauce Swen może całkowicie zapomnieć.

Zajrzę jutro jakoś koło 18:30

Araven
18-02-2015, 07:16
Dzikie Wybrzeże, aż do ujścia rzeki Youndy
Po dopłynięciu do Południowych krain galeon von Spee ruszy na południe wzdłuż brzegu. Przed waszymi oczyma rozcią*gają się wspaniałe widoki, wielka sawanna z ogromnymi stadami antylop. Od lądu wiatr przyniesie egzotyczne zapachy i ryki nieznanych zwierząt. Z czasem „Duma Novigradu” dociera do Dzikiego Wybrzeża. Poza wioskami miejscowych czarnoskó*rych aborygenów pojawią się otoczone murem faktorie, umocnione osady Novigradczyków i Kovirczyków, nieliczne żaglowce, zaopatrujące osady w niezbędne narzędzia i towary. Ten etap podróży po*trwa pięć dni.

Trafiliście na sztorm. Kapitan Von Spee kieruje galeon do jednej z zatoczek, z wybrzeżem porosłym rzadką roślinnością.
Okręt zawija do novigradzkiej kolonii Kaepstadt, która przypomina miasteczko z Północy w miniaturze: wąskie kamienice, ścieśniona zabudowa z centralnym rynkiem i odchodzącymi od niego ulicami, całość otoczona kilkume*trową palisadą. Są tu kupieckie faktorie, port, niewielka szkutnia oraz koga woj*skowa „Jan Marten” a także faktoria krasnoludzka.

Wasz okręt zawinął tutaj na noc. Ponadto van Grynsholmowi uciekł Kosmaty, a bez kota „Duma Novigradu” nie wypłynie na morze w dalszy rejs. (Gdzie jest przebrzydłe kocisko?)

Techniczny
Czy pomagacie szukać kota Kosmatego? W tym miasteczku jest mała faktoria krasnoludzka, udacie się też do większej zwanej karak Yoruba, ale do niej część drogi wiedzie przez sawannę i dżunglę. „Runy” można będzie nabyć w tej do jakiej dopiero zmierzacie, tu zaś mniejsze zakupy. Co czynicie, wszyscy wyleczeni, minęło 3 dni od wypłynięcia z Dillahiyi.

Frøya
18-02-2015, 09:03
Kici kici kici, gdzieś ty się schował mały szkodniku... Veronika leniwie przechadzała się po pokładzie statku pogwizdując jakąś wesołą melodyjkę, wypatrując przy okazji kosmatego przyjaciela.

Pampa
18-02-2015, 09:11
Ja pierdolę... - westchnął w duchu Mehir - że też przyszło nam szukać pieprzonego futrzaka. Ejże mały sierściuchu! Gdzie jesteś! - Wołał po Nilfgaardzku.

Araven
18-02-2015, 09:13
Kota na pokładzie nie znaleziono.
Ponoć jakiś marynarz widział jak kosmaty zeskoczył na nadbrzeże i poszedł do portu lub dalej w miasteczko.
Jest ranek, po nocy jaką tu spędziliście, co robicie?

sadam86
18-02-2015, 09:14
Widząc ląd i oznaki cywilizacji Kielon założył zbroję Prędzej się ugotuję, niż znów dam się podejść pomyślał. Po przybiciu do redy zaczęło się typowe zamieszanie na pokładzie, a van Grysholm jął gorączkowo szukać Kosmatego Oby kocisko się znalazło, bo ten dziwak nie da wypłynąć skonkludował krasnolud po czym jął wołać kota i kombinować czym by go wywabić z ukrycia.

Techniczny
Okręt to nie Duma Novigradu?

Araven
18-02-2015, 09:18
Wychodzi na to, że kota trzeba szukać w mieście, wielkie ono nie jest do 1000 dorosłych, a Kosmaty jest rudy i dość charakterystyczny.

sadam86
18-02-2015, 09:20
Kielon zachrzęścił zbroja schodząc po trapie z zaciętym wyrazem twarzy i zamiarem odnalezienia kota Ot i małe zakupy się zrobi bo ten bimber alchemika wypalił mi gębę na wiór pomyślał

Techniczny
Będę po 14

Araven
18-02-2015, 09:50
Techniczny
To pomyślcie co chcecie kupić, fisstech tu będzie po 60 koron, inne ceny jak w cenniku, żywność także, broń jak w czasie wojny.

Nad runami myślę jeszcze, będą do kupienia w kolejnej faktorii.

Pisać można, ale ruszymy raczej po południu, jak dotrą wszyscy.

Frøya
18-02-2015, 09:56
Dziewczyna zdjęła z siebie ciężką, niewygodną zbroję, pozostawiając ją w swej kajucie. Na sobie ma jedynie skórzaną kamizelkę (zawsze to jakaś obrona) Hmm, ja jednak wolę nie roztopić się w tej cholernej puszce. Przypięła do paska buzdygan i zarzuciła na plecy dębową tarczę. Napełnioną tytoniem fajkę wkłada do ust i wychodząc z kajuty szuka czegoś, co mogłoby posłużyć jako przynęta na Kosmatego (kawałek kiełbasy, może zdechła mysz? :P)


Techniczny:
Ja będę mogła pograć dopiero około 17/18

Araven
18-02-2015, 13:25
Techniczny
A może chcecie przerwę bo wielu gra w Attylę z Graczy PBF ?

sadam86
18-02-2015, 13:27
Techniczny
Może być, Lew na spokojnie wróci, MG przemyśli runy, a mający Attylę nacieszą się grą:) Dostosuję się do większości

adriankowaty
18-02-2015, 13:48
Swen rzekł do Angusa w dialekcie Skellige czy potrafisz przyjacielu wyczarować zdechłą mysz? Mogłaby się przydać, ew. jakiś kawałek mięsa też byłby dobry. W każdym razie - łatwiej nam będzie znaleźć Kosmatego przy pomocy przynęty.
------------------------------------
Techniczny
Wolałbym, ażebyśmy kontynuowali.

Asuryan
18-02-2015, 14:03
Przydało by się zajrzeć do zielarza i krasnoludzkiej faktorii. Może nawet jakiegoś rodaka się znajdzie. Idziesz Swenie ze mną? rzekł Angus przed wyruszeniem w miasto. W żywą mysz mogę jedynie kogoś zamienić, a chyba nie chcesz służyć za przynętę? Mam już pomysł jakiej innej użyć.

Techniczny:

Mam zamiar kupić kocimiętkę, może jakaś jej odmiana rośnie w tych stronach. Przyda się do zwabienia Kosmatego, a i komary będzie odstraszać.
W faktorii mam zamiar napisać list do Jarla, choć wolałbym to załatwić z rodakami przy obecności podopiecznego.

Co do przerwy. Na grę w Attylę jakoś znajdę czas, a na forum i tak jestem codziennie - w tym tygodniu co prawda tylko na chwilę po powrocie z pracy, ale później na dłużej wieczorami. Dostosuję się do większości.

Pampa
18-02-2015, 14:35
Techniczny:
Jak dla mnie poczekajmy na Lwa, i tak forum będzie teraz przeżywało boom przez Atillę, także pewnie więcej roboty z tym będzie.

Araven
18-02-2015, 15:20
Techniczny

Tutaj jest coś jakby placówka handlowa Skellige i oficjalny reprezentant jarla, takoż druid Biorg Dostojny.

Po zakupie kocimiętki, usłyszeliście na targu, ze żona gubernatora chce popełnić samobójstwo, bo jakiś obcy rudy kocur, zapłodnił jej kotkę, ponoć owego kocura złapano do klatki...

Podstawowe towary są dostępne. Jakieś specjalne życzenia, do uzgodnienia z MG.

Dołączy _yourself_ do gry w Wiedźmina.

Zobaczymy, ew. jakiś kompromis zrobimy, czyli rzadsze wpisy, do powrotu Lwa.

Pampa
18-02-2015, 15:39
Techniczny:
_youserfl_ myślę że jako ostatni gracz bo coś dużo dołącza do hanzy co chwilę przez co nie idzie się przyzwyczaić.

sadam86
18-02-2015, 16:19
Słysząc plotki Kielon zaklął No masz ci los, nie miał co robić tylko gzić się z jakąś kocicą burmistrza, ehh może da się jakoś załagodzić sprawę tu z nadzieją spojrzał na druida, zakupy przez tego kocura będę musiał odwlec w czasie a Mnie suszy jak diabli

Techniczny
Czołem _yourself_, ciekawe kim zagrasz? Pampa jak ktoś pogra z Nami dłużej to się przyzwyczaisz:P

adriankowaty
18-02-2015, 16:42
Swen rzekł do Angusa czyżby to nasza zguba?
---------------------------------
Techniczny
Swen cały czas towarzyszy Angusowi.
BTW, jestem ciekaw, kim zagra yourself. Zawsze dodatkowe towarzystwo się przyda. ;)

Frøya
18-02-2015, 16:46
A niech go, ruchliwy kocur z tego Kosmatego, ha! Żonę tutejszego władyki to chyba słońce przygrzało, albo gubernator mało się stara coby małżonkę zadowolić. Przez sierściucha się zabijać?

Techniczny:
Byle nie elfem, Veronika nie zdzierży towarzystwa dwóch długouchych Scoia'tael. Szczęście masz Isterin, że ona jeszcze nie wie :P
Jeżeli chodzi o przerwę, to ja jestem neutralna. Mogę spokojnie poczekać na Lwa, równie dobrze mogę grać nadal. Nie mam Attyli, nie mam problemu :P

Pampa
18-02-2015, 17:12
Mehir postanowił udać się na targ i zakupić rybę żeby zwabić kota.

Rhaegrim
18-02-2015, 17:19
Kotek się zabawił. Taki lament, że sobie młode zrobił. Elf się uśmiecha. Chędożyć mu się zachciało bo żadnej kocicy na okręcie nie było to musiał właśnie tą.

Techniczny
Ja już zadbam, że się nie dowie :P
Czy elf czy człowiek albo krasnolud to dla Isterina obojętne.

Asuryan
18-02-2015, 18:01
Niedobrze się stało, że dał się złapać, pewno go wykastrują skrzywił się Angus. Nie wiem czym mógłbym wpłynąć na żonę tutejszego władyki, ale Biorg Dostojny powinien to wiedzieć i się ze mną tą wiedzą podzielić.

Techniczny:

Może się uda upiec 2 pieczenie na jednym ogniu.

adriankowaty
18-02-2015, 18:13
Hm... Swen zwrócił się do Angusa, z pewną dozą niepewności a jeśli ów kot nie będzie chciał opuścić tej klatki? Co wtedy?

Asuryan
18-02-2015, 18:21
Nie znam kocura, który oparł by się zapachowi tego zioła, które kupiliśmy. Nie wiem jednak jakiego argumentu użyć aby nam Kosmatego oddali czy wręcz odsprzedali, choćby i razem z klatką. Dlatego też chcę się spotkac ze swym kontfraktem i przedstawicielem Twego ojca w tymże rejonie. Dodatkowo może uda się mi Ci sprawić przy Nim miłą niespodziankę.

sadam86
18-02-2015, 18:24
Druidzie a nie możesz jakiegoś kota na podmianę wyczarować?

Il Duce
18-02-2015, 18:27
Techniczny
Będę południowcem także kolejny elf Wam nie grozi ;)

Pampa
18-02-2015, 18:28
Techniczny:
Nilfgaardczyk?

adriankowaty
18-02-2015, 18:30
Swen odparł Angusowi rozumiem przyjacielu. Mam tylko nadzieję, że się nie zbłaźnię jak ostatnio (tu westchnął). W każdym razie, pójdę z tobą do naszej placówki.

Asuryan
18-02-2015, 18:31
Wyczarować z niczego nie, tylko kogoś w niego zamienić. Kogoś albo coś, to znaczy jakieś inne zwierzę o podobnej lub większej wadze. A z drugim druidem i tak mus mi się spotkać, raport muszę zdać. odpowiedział Angus.

sadam86
18-02-2015, 18:32
Mamy a Wami iść do owego druida czy wolisz jak pokręcimy się tu Angusie?

Frøya
18-02-2015, 18:32
Techniczny
Nie wiem już co gorsze, elf czy czarny :devil::devil:


Pampa:
Przecież Czarni też elfów nie lubią :C Ćpiemy razem. :C

Asuryan
18-02-2015, 18:36
Pokręćcie się, poróbcie zakupy, może się dowiecie kto kocura złapał i gdzie trzyma. U rodaków potrzebna jest mi tylko obecność Swena.

Techniczny:

Południowiec może równie dobrze oznaczać miejscowego murzyna :mrgreen:

Araven
18-02-2015, 18:38
Dotarcie do Biorga Dostojnego nie stanowi problemu.


Małżonka burmistrza przesadza, ale jest wściekła za krzywdę wyrządzoną jej dziecince, jak nazywa kocicę.

Mogą Kosmatego utopić np. wrzucając go w obciążonej klatce do wody.

sadam86
18-02-2015, 18:38
Dobra druidzie to załatw Swe sprawy po czym Kielon zwrócił się do reszty nie wiem jak Wy ale Ja idę do jakiejś tawerny coś zjeść i wypić

Il Duce
18-02-2015, 18:39
Techniczny
Południowiec miałem na myśli arab ;)


Froya
Ufff... :D

Pampa
18-02-2015, 18:39
Poczekaj krasnoludzie, wstąpmy na targ i pójdziemy razem. Zawsze to bezpieczniej.

sadam86
18-02-2015, 18:41
Dobra ino szybko bo pić chce się okrutnie

Frøya
18-02-2015, 18:41
Wypić to dobre słowo krasnoludzie! Ach, zimne piwo byłoby najlepszym lekarstwem na ten pieruński upał.

adriankowaty
18-02-2015, 18:41
Techniczny
Sądzę, że lepszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie tempa. Nie zastopowanie sesji, ale zmniejszenie częstotliwości pisania postów [np. o 33,(3)%].
Yourself będzie grać Arabem? Ciekawe...

Pampa
18-02-2015, 18:44
Mehir do Veroniki - Cóż ale fisstech też by się przydał, chodźmy więc a potem do tawerny.

Araven
18-02-2015, 18:50
Techniczny
Bardziej jednoznacznie się wypowiadajcie bo jest 1 do 1 w głosach, a reszta postąpi jak większość. Czyli przerwa na kilka dni w Wyprawie na Południe, albo gramy wolniej niż normalnie ?

Adriankowaty już odpowiedział, Pampa raczej za przerwą, a reszta?

Pampa
18-02-2015, 18:51
Techniczny:
Grajmy normalnie ostatecznie. Lew sobie da radę. ;D

sadam86
18-02-2015, 18:52
Techniczny
MG przejmij Virę i gramy normalnie:)

Rhaegrim
18-02-2015, 18:52
Techniczny
Grajmy normalnie.

Asuryan
18-02-2015, 18:54
U druida w obecności Swena:

Witaj Biorgu Dostojny Niedźwiedź ze Skellige się kłania. Proszę Cię o przekazanie wieści Jarlowi, że Jego syn, obecny tu Swen, dorósł wreszcie. Jako dorosły zaś powinien ponosić konsekwencje swych decyzji, móc zachowywać się jak na prawdziwego męża przystało. Co wyklucza moją, Angusa Mac Morna, dalszą opiekę.
Mam także drugą prośbę. Mógłbyś jakoś udobruchać żonę burmistrza tego miasta? Przekonać, że schadzka jej kocicy z rudym kocurem, nie tylko krzywdy jej nie uczyniła, ale i wyjdzie na zdrowie? I wpłynąć na Nią by oddała nam owego kocura, zamiast go topić czy kastrować?

Techniczny:

Gramy normalnie. Najwyżej jak się zagram w nowy total war, to będę robił ze 3 wpisy dziennie, zamiast 5 :D

Araven
18-02-2015, 18:56
Druid Biorg Dostojny

Witajcie Angusie i Ty Swenie, czyli tym samym nie potrzebuje opieki i mam Cię zwolnić z obowiązków opiekuna tak?

Swenie, czy potwierdzasz słowa Angusa i będziesz od teraz sam decydował o swoim postępowaniu?


Techniczny
Na targu, spory wybór różności, co kupujecie?

Druid przyjął kolegę po fachu i Swena z wielką atencją, zwłaszcza jak się dowiedział kim obaj są.

[Kosmaty, ma przewalone, nikt go nie ratuje. :P]

Fisteech po 60 orenów za 10 działek. Gorzała jak w cenniku.

sadam86
18-02-2015, 18:58
Techniczny
Przecież co nie będziemy na siłę odbijać, może ma jeszcze czas:) Krasnolud kupi gorzałkę, jak zajdziemy do tawerny to coś skonsumuje. 612-15 za garniec gorzałki 597

Od MG
Najpierw sprawa opieki, potem kota.

Asuryan
18-02-2015, 19:00
Techniczny:

Jak to nikt, druid ratuje, ale na razie politycznie stara się sprawę załatwić :P

Rhaegrim
18-02-2015, 19:01
Elf poszedł na targ

Techniczny
Kupuję 10 strzał i bandaże. Ile to będzie w koronach?

Od MG
1 korona to 10 denarów, w części I w poście nr 1 jest cennik sobie sprawdź.

Do MG
Ok, 11 denarów odpisane.

Asuryan
18-02-2015, 19:07
Tak Biorgu, doskonale mnie zrozumiałeś. To jak Swenie, mam podróżować dalej z Tobą jako przyjaciel, czy nadal traktować jak nieopierzonego młokosa?

Frøya
18-02-2015, 19:09
Techniczny:
Veronika również idzie na targ, a jedyne co kupuje to dodatkowy woreczek tytoniu. Ewentualnie coś mocniejszego, co można upchać do drewnianej fajeczki.
Grajmy normalnie zatem :)

adriankowaty
18-02-2015, 19:09
Swen ukłonił się obydwóm druidom i rzekł: Dziękuję ci, Angusie, za opiekę dotychczasową. Jednakże pozwolę sobie poprosić o to, ażeby zamiast opieki Angus podczas naszych wypraw oswajał mnie z magią. Nie chcę rezygnować z przygód, jakie mogą nas spotkać na szlaku, ale też jestem chętny poznać tajniki tej sztuki, której znajomości zazdroszczę wam szczerze. Dlatego uprzejmie i uniżenie proszę, ażebyś przekonał Mojego Ojca do ew. nauki Biornie, a Ciebie Angusie o to, ażebyś mnie tego nauczał. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem moją prośbą (tu skulił głowę)...
------------------------------------------
Techniczny
Skoro przekazałeś Swenowi pełną dyspozycję nad losem, zabrał głos.

Asuryan
18-02-2015, 19:16
Jeśli Jarl się zgodzi to nie widzę problemu. Nasza magia co prawda jest związana z Naturą, ale jeśli tylko będziesz oddawał Jej należną cześć i szacunek, to jest szansa iż obdarzy Cię mocą. Bez mocy wiedza którą mogę przekazać, będzie całkowicie bezużyteczna.

Techniczny:

Sama znajomość gestów i formuły czarów nic Swenowi nie da.

Araven
18-02-2015, 19:21
Techniczny
Na dziś znikam, kontynuacja jutro. Więc gramy normalnie Vira jako NPC aż Lew kompa naprawi.

adriankowaty
18-02-2015, 19:39
Rozumiem to, Angusie. Jednakże ażebym mógł spróbować i doprowadzić do uzyskania mocy, muszę uzyskać Waszą zgodę, tak Twoją, jak i Mojego Ojca, Cracha an Craitego.
Jeśli zaś chodzi o Naturę to powiem Wam jedną rzecz, którą dotychczas skrywałem przed wszystkimi, także przed Tobą, Angusie: jest Ona jedyną boginią mojego życia. Dlatego nie jadam mięsa, piję tylko wodę i jem jeno chleb. Nic więcej ponad to, co potrzebne każdemu do życia. Stąd wynika moje skąpstwo i stąd wynika moja potrzeba utrzymywania porządku tam, gdzie przebywam. W ten sposób ani nie choruję (oszczędność na miksturach, a więc i na roślinach i zwierzętach, z których powstają), ani niczego nie gubię (a więc nie trzeba zdobywać te same rzeczy, niszcząc lasy dla drewna czy dręcząc naturę w inny sposób). Człowiek wiele zmienił w życiu zwierząt czy roślin (westchnął), ale ja nie zamierzam zmieniać tego wszystkiego na gorsze, bynajmniej!

Pampa
18-02-2015, 19:40
Dobra kompania, możemy udać się na zasłużoną pianę!

Techniczny:
Zakupuję porcję fisstechu czyli zostaje mi... jakieś 80 orenów.

sadam86
18-02-2015, 19:46
Dobra chodźmy na to piwo, oby druid Nas znalazł a potem ratujmy sierściucha i w dalszą drogę

Techniczny
Znikam, do jutra

Pampa
18-02-2015, 19:52
Techniczny:
W sumie zabawnie, stara hanza poszła do karczmy a nowi gdzieś się zapodziali. :P

adriankowaty
18-02-2015, 19:55
Techniczny
Tu się zgodzę, ale sądzę, że gra jest przyjemna jak na razie. Żadnych wzajemnych złośliwości, żadnych zamachów, po prostu wspaniale się gra! :D

Rhaegrim
18-02-2015, 20:15
Techniczny
Przecie elfa nikt nie lubi. Z Cintryjką chlać nie będzie :P

adriankowaty
18-02-2015, 20:17
Techniczny
Nikt? Rhaegrimie, czyżby Swen jest nikim? :P

Rhaegrim
18-02-2015, 20:21
Techniczny
Czy lubi nie wiem. Z braku jakichkolwiek informacji założyłem, że nie. :P

Pampa
18-02-2015, 20:33
Techniczny:
Z Czarnym pije. :P To czemu z elfem niby nie?;D

adriankowaty
18-02-2015, 20:51
Techniczny
Z nikim nie pije, bo to abstynent :P. Wychylił dla świętego spokoju :P. Ale całą hanzę lubi.

Araven
18-02-2015, 20:57
Druid Biorn

Wobec tego uznaję, ze nie jesteś już Opiekunem Swena. Zawiadomię jarla.

Skoro tak Wam zależy na tym kocie, to spróbuję go odzyskać, przekonam żonę burmistrza, że ten rudy kot jest szlachetnej maści, i jej kotka będzie miała śliczne młode. Ale kota musicie zabrać i trzymać w klatce, aż odpłyniecie.

Słuchajcie też plotek w tawernach. Coś się szykuje, dzicy atakują nawet duże statki handlowe, oraz faktorie w głębi lądu.

Asuryan
18-02-2015, 21:45
Dziękuję Biornie, z całego serca szczerze dziękuję. Bardzo zależy nam na tym kocurze. Udamy się tak jak radziłeś do okolicznych tawern, plotek posłuchać.

W drodze do tawerny, w skelligańskim:

Widać, że Natury zupełnie nie pojmujesz, wiele się musisz jeszcze nauczyć Swenie. Człowiek jest przecież drapieżnikiem, zwierz też się nawzajem zabija by głód pokonać. Chodzi o to, by nie zabijać bez potrzeby, ponad miarę i z niepotrzebnym okrucieństwem. Trunki w naturze też występują i zwierz również się nimi raczy. A, byłbym zapomniał Angus zatrzymał się nagle i pacnął otwartą dłonią w czoło gdy wrócimy do reszty nie musisz chwalić się, iż wyfrunąłeś spod mych opiekuńczych skrzydeł. Raz, że to między nami sprawa, a dwa, lepiej by nie wiedzieli, że umowa o zawieszeniu broni ich już nie obowiązuje po czym ruszył dalej.


Techniczny:

Będę jutro na chwilę koło 15:00, a koło 18:30 - 19:00 na dłużej.

Araven
19-02-2015, 09:22
Plotki w tawernie i na targu:

- Dzikusy atakują krasnoludzką faktorię Karak Yoruba.

- Kovirski galeon „Hrabina Vasquez” z ładunkiem złota... znaczy zboża, prawie padł ofiarą napaści dzikusów na długich łodziach. (w tawernie - Krasnoludy i ich okręty. W Karak Yoruba mają taki okręt, który ma malutki ża*gielek i komin, z którego ciągle się dymi, no i takie wielkie koło na boku, jak w młynie. Aha, nazywa się „Mentor”, nie wiadomo co to takiego. (w tawernie)

- Kovirskie psy nie mają czci i godności, polują na biednych czarnych i potem sprzedają ich w niewolę! My? My tak nie robimy, piechurzy z sił Piechoty Morskiej Novigradu służą z własnej woli! Muszą przecież spłacić dług wobec cywilizacji! W końcu ich wyciągnęliśmy z dziczy, takie to nasze brzemię białego człowieka. (w tawernie)

- Śniłam kilkanaście dni temu o mieście pośród dżungli i wielkim jaszczurze. I wiesz co? Nie ja jedna. Sąsiadka mówiła, że miała podobny sen. I pan Villers, folusznik z Bławatnej. (na targu)

- Miejscowi mawiają, że z serca albinosa można zrobić lek na każdą chorobę… Ja tylko tak mówię, wiem, że to też ludzie! (na targu).

Kosmatego, klatkę przyniósł Wam do tawerny i wręczył Angusowi, mówiąc ten kot jest dziwny, ale zwierzęta trzeba chronić przed ludźmi.]

sadam86
19-02-2015, 09:56
Eh wszystko to pachnie Mi magią, jakimiś strasznymi obrzędami i uj wie czym jeszcze. Słyszeliście o czym bredzą ludzi tutaj, raczej nie zmierzymy się z jakimś hersztem piratów tylko wmieszamy się w wojnę ja tak to widzę, co Wy sądzicie kompanii o tej przygodzie pchamy się dalej czy odpuszczamy. Choć pamiętajcie im ryzyko większe tym łup znaczniejszy hehe po czy krasnolud pociągnął piwa z kufla

Frøya
19-02-2015, 11:29
Veronika migiem wychyliła kufel zimnego piwa, gdyż upał skutecznie wycedził z niej całą życiową energię. Huknęła szkłem o tawerniany stół i szybko zamówiła kolejny dzban pysznego, południowego browaru. Mamy inne wyjście Kielonie? Myślisz, że dlatego opuściłam przyjemnie chłodną północ, aby teraz skądkolwiek się wycofywać? Mimo tych kurewskich komarzysk, bogactwa tego dziwnego świata przyciągają bardzo... a i ręka świerzbi, zdałoby się komuś zęby wybić. Dziewczyna zawadiacko uśmiechnęła się do krasnoluda i powiodła dzikim wzrokiem po karczmie.

Techniczny
Dziś pograć będę mogła dopiero około 19/20

Pampa
19-02-2015, 11:33
Nie rozumiem czemuś zbroi nie wzięła, po ostatniej przygodzie powinniśmy obici chodzić cały czas. - Mehir odstawił kufel - wszędzie widać tych pieprzonych dzikusów, a ja nie mam ochoty znowu nadstawiać karku.

Frøya
19-02-2015, 11:35
Wolę zebrać parę siniaków niż kisić się w ciężkiej zbroi. Karczmarz, gdzie to piwo!?

Il Duce
19-02-2015, 11:48
Techniczny
Jakim cudem Veronika jest w hanzie z Nilfgardczykiem, ba z byłym oficerem tej armii skoro odczuwa nienawiść do wszystkiego co z Nilfgaardu przyszło :P?

Pampa
19-02-2015, 11:59
Cóż, ostatnio nas prawie zarżnęli dzikusy. Przemyśl to, a teraz proponuję proszku na jasność umysłu. Przy okazji komary mniej wkurwiają jak się przyjmie solidną dawkę.



Techniczny:
Były spinki do czasu aż sobie nie wytłumaczyliśmy kilku rzeczy i nie zaczęliśmy wspólnie ćpać. :P

Il Duce
19-02-2015, 12:02
Techniczny
A chyba, że tak. Po zaznajomieniu się z wszystkimi postaciami ta rzecz najbardziej mi się rzuciła w oczy ;).

Araven
19-02-2015, 12:54
Vira
Na wszystkie demony, kogo ja widzę toż to sławny Łowca nagród i biegły tropiciel Hasan Al-Siliwani, nader dobrze znający dżunglę może nawet tak dobrze jak ja.
Hasan pozdrowił Virę skinieniem dłoni, przypominając ją sobie.


Techniczny
Samoobsługa jest zamawiacie i płacicie.
Liczę na rozmowy wewnątrz hanzy.

Yourself możesz dołączyć teraz fabularnie. Hasanem Al-Siliwani, opisz dokładnie swój wygląd

Il Duce
19-02-2015, 13:21
Nie powiem żebym specjalnie się ucieszył na Twój widok,ostatnim razem kiedy się widzieliśmy sprzątnęłaś mi sprzed nosa nagrodę za tego ludożercę.Dziwniejszej kompanii nie mogłaś sobie znaleźć, elf krasnolud, nilfgardczyk, kobieta wojowniczka i dwaj barbarzyńcy z północy, jakiż to los Cię spotkał że z nimi podróżujesz-powiedział i ruszył nieśpiesznym krokiem w stronę Viry i jej towarzyszy.

Techniczny
Araven, wysłałem Ci uzupełnione dane na pw. Ubrać to w opis fabularny czy wystarczą same statystyki?

sadam86
19-02-2015, 13:53
O patrzcie Go jaki wybredny, nie podobamy Mu się hehe

Pampa
19-02-2015, 14:01
Jak nie pasuje to droga wolna, nikt cię tu nie zapraszał - warknął Mehir

adriankowaty
19-02-2015, 14:05
Swen ukłonił się i odparł Hasanowi we Wspólnej Mowie: witam i pozdrawiam szanownego tropiciela. Na imię mi Swen, jestem synem i zarazem dziedzicem Cracha an Craitego, Jarla Skellige nazywanego Morskim Dzikiem. Liczę, że zmienisz nieco zdanie nt. "barbarzyńców z Północy", których reprezentuję Ja i mój przyjaciel (a także mentor), druid Angus Mac Morn zwany Niedźwiedziem.

Asuryan
19-02-2015, 14:07
Masz na komary, powinno pomóc Veroniko Angus wręczył Cintryjce pęczek kocimiętki. Tylko jak za bardzo przesiąkniesz ich zapachem, to Kosmaty gotów Cię wziąć za kocicę roześmiał się tubalnie po czym wrzucił jedną z roślin do klatki, żeby kocur też miał jakieś zajęcie.

Patrzcie, patrzcie, co to się porobiło, barbarzyńcom z północy przygaduje barbarzyńca z południa parsknął śmiechem druid.

W skellige zaś szybko rzekł do Swena Jakim dziecicem? Zapomniałeś o starszym bracie Hjalmarze Krzywogębym?

adriankowaty
19-02-2015, 14:14
Swen zwrócił się do druida w dialekcie Skellige: zgodzę się, że zachował się arogancko, ale uznałem, że lepiej mu pokazać, jak winno się traktować innych ludzi, bez względu na ich stan społeczny. Wracając do naszej rozmowy - wielu spraw nie rozumiem jeszcze Angusie i w stosunku do Natury jestem typem chorobliwego entuzjasty, liczę jednak, że uda mi się zrozumieć to wszystko. Proszę Ciebie jednak, ażebyś w miejsce mojego opiekuna pozostał moim mentorem, nauczając mnie zarówno o magii, jak i stosunku człowieka do Natury. Bądź proszę mym mentorem, nie niańką, tak jak nazwałem Ciebie w rozmowie z Hasanem...

Pampa
19-02-2015, 14:16
Jak nie przestaniecie do siebie trajkotać w swoim języku to komuś stanie się krzywda. Jeżeli macie coś mówić wśród nas to we wspólnej, kto wie co tam kombinujecie - Nilfgaardczyk przewiercił wzrokiem Swena.

Asuryan
19-02-2015, 14:17
Jak tylko przyjdzie odpowiedź Twego ojca, uzbrój się w cierpliwość Swenie. Jeśli On nie będzie miał nic przeciw, nie będę miał i ja, jak już rzekłem u miejscowego druida odpowiedział Angus nadal w skellige.

Wybacz Mehirze, sprawy polityczne Skellige odpowiedział już w mowie wspólnej.

Il Duce
19-02-2015, 14:22
Nie pochlebiaj sobie Nilfgardczyku, wizja twojego towarzystwa też nie napawa mnie wielkim optymizmem -prychnął w jego języku. Po czym przeniósł swą uwagę na Swena i wielką postać jego towarzysza i odparł łamanym językiem skellige: Słyszałem opowieści o Twoim ojcu, to wielki wojownik choć nieokrzesany jak wy wszyscy tu spojrzał z wyraźną niechęcią na Angusa i dodał : zabawne że masz w sobie więcej ogłady niż Twój mentor.

Pampa
19-02-2015, 14:24
Kim on jest że nas poucza? Guza szukasz? -powiedział po czym dodał po Nilfgaardzku-Tylko czekać aż Nilfgaard podbije i te ziemie.

adriankowaty
19-02-2015, 14:25
Swen odparł Angusowi w dialekcie: jestem cierpliwy, przyjacielu. Po wypowiedzeniu tych słów rzekł do Mehira we Wspólnej Mowie żadnych spisków przeciw hanzie nie knujemy, tego bądź pewien, Mehirze. Sprawy Skellige dotyczą tylko nas, dlatego mówimy o nich w naszym dialekcie.
Zauważywszy odpowiedź Hasana rzekł mu we Wspólnej jest mi on przyjacielem, więc nie pozwolę znieważać jego osoby. Proponuję Ci Hasanie, ażebyś darował sobie te złośliwości, gdyż nie tylko Mehira one irytują.

Araven
19-02-2015, 14:42
Obcy był szczery i nieco zuchwały, emanowała od niego siła i pewność siebie.
Doskonała zbroja łuskowa, wysokiej klasy uzbrojenie, czarna broda i turban na głowie, on był u siebie jego lud stworzył wysoką kulturę, mało znaną na Północy, skąd pochodzicie.

Techniczny
Yourself chciałem byś opisał jak wyglądasz fabularnie w momencie jak zagadałeś do Viry. I nadal się chyba nie przedstawiłeś.

Adriankowaty, sensowna wypowiedź tak trzymaj, i może uznajmy, że jesteś rzeczywiście drugi w kolejce do tronu, bo inaczej nikt by cię bez silnej obstawy nie puścił.

sadam86
19-02-2015, 14:54
Siadaj z Nami, skoroś znajomym Viry wychyl kufelek za Jej zdrowie zaproponował Kielon

adriankowaty
19-02-2015, 15:22
Swen rzekł po chwili do Hasana i to byłoby na tyle. Odłóżmy zatem te sprawy na bok, dobrze?
-------------------------------------
Techniczny
Dziękuję, Aravenie ;). Wreszcie coś mi wyszło w relacjach międzyludzkich. Bardzo dobrze. Jeśli zaś chodzi o prawa do tronu - to nawet lepiej, jak rozumiem zwiększy to moje szanse na uzyskanie zgody od Jarla dla moich planów?

Il Duce
19-02-2015, 15:27
Hasan skinął krasnoludowi przyjaźnie głową i rzekł słabym krasnoludzkim: Dziękuję Ci krasnoludzie, cenię Twój lud bo dobrzy z Was wojownicy a przede wszystkim twardzi jak mało kto. Następnie powiedział do Swena: Nikt tu nikogo nie obraża, Twój lud uchodzi u nas za bitny ale nie mamy zbyt dużego mniemania o Waszej kulturze i obyczajach co Twój towarzysz tylko potwierdza lekceważąc sobie wielkie dokonania moich pobratymców i zapominając że nie jest u siebie. Po czym przysiadł się do stołu.

Techniczny
A ok, a co do przedstawiania się to zrobiła to za mnie Vira więc uznałem takie konwenanse za niepotrzebne :P.

adriankowaty
19-02-2015, 15:33
Swen mu odparł niewątpliwie. Zauważ jednak, żeś sam nazwał nas od razu barbarzyńcami, co doprowadziło do powyższych swarów. Nie zamierzam tutaj bronić nazbyt Angusa, gdyż odpowiadając tą samą monetą jedynie umocnił Cię w twoich przekonaniach. Nie zamierzam ponadto dalej ciągnąć tematu, liczę bowiem, że został już wyczerpany. Pozwolę sobie zatem zmienić temat rozważań. Jesteś tropicielem, jak zauważyła Vira, znasz zatem tutejsze dżungle, tak?

Pampa
19-02-2015, 15:35
Nie Swenie, pewnie chodzi tylko o karczmy - rzekł z przekąsem - chyba oczywiste że o dżungle. Na Wielkie Słońce, nie sprzyja mi tutejszy klimat.

Il Duce
19-02-2015, 15:42
Owszem, nie raz zdarzyło się zapuścić w dżunglę. Ale to miejsce śmiertelnie niebezpieczne, tamtejsze kompletnie zdziczałe ludy gustują w śmiertelnych truciznach i do przyjaznych w większości nie należą a i sam teren jest niezwykle trudny. Do tego ostatnimi czasy dzicy zrobili się śmielsi, zaczęli atakować nawet dobrze umocnione faktorie, a od kilku karawan które wyruszyły jakiś czas temu do tej pory nie ma żadnych wieści.

adriankowaty
19-02-2015, 15:46
Hm... (zasępił się lekko) a więc i my z pewnością możemy zaginąć. Cóż, w każdym razie liczę, że uda nam się przebyć te tereny w miarę bezpiecznie. Na tyle, ile będzie to możliwe...

Araven
19-02-2015, 15:52
Karczmarz
Mam nadzieję, że piwo i jedzenie Państwu smakuje, czy szacowni goście życzą sobie aby przyrządzić na miejscu potrawkę z tego kota co macie w klatce?

adriankowaty
19-02-2015, 15:54
Dziękujemy uprzejmie za posiłek. Tutejsza kuchnia jest na wysokim poziomie. Jeśli zaś chodzi o kota, to pozwolę sobie zaznaczyć, że musi on pozostać przy życiu.

Pampa
19-02-2015, 15:56
Macie może wino z Toussaint? Przynajmniej trochę poczuję się jak w domu. Paskudne miejsce.

Frøya
19-02-2015, 16:00
Przyszedł obcy, nie przedstawił się, mamrocze coś i jeszcze pyskuje. Miast siedzieć cicho i mlaskać piwną pianę. Może jeszcze szabelkę wyciągniesz i chwalić się nam będziesz, hm? Veronika patrzyła na Hassana przenikliwym i niezbyt przyjaznym wzrokiem. Rozsiadła się na krześle i nogi położyła na krawędzi stołu, huśtając lekko siedziskiem. Wyjątkowo dobre karczmarzu, a piwa jeszcze nalej, bo gorąc ten ani trochę mi nie służy. Rozpięła lekko kamizelkę odsłaniając swój dekolt, oraz udając, że nie robi tego z premedytacją.

sadam86
19-02-2015, 16:03
Ano karczmarzu jeszcze kufelkiem nie wzgardzę, ale to już Mój ostatni, podaj jeszcze jeden dla Hasana tu Kielon zwrócił się do tropiciela dobrze pamiętam?

adriankowaty
19-02-2015, 16:10
Swen rzekł do karczmarza: ja z kolei poproszę kubek wody. Ile płacę?

Il Duce
19-02-2015, 16:11
Hasan spojrzał na Veronikę z rozbawionymi iskierkami w oczach i rzekł: moją ostrze wyciągam tylko wtedy kiedy zamierzam go użyć a tego byśmy nie chcieli zwłaszcza że sympatyczna z Was kompania tu z lekkim przekąsem zwrócił wzrok na Mehira i druida. Po czym rzekł do wszystkich ale gdzie moje maniery: jestem Hasan Al-Siliwani, po czym powiedział do Kielona: nie odmówię mości krasnoludzie, chętnie się napiję za nowy rozdział naszej znajomości.

sadam86
19-02-2015, 16:17
No to wypijmy, a potem kota odnieśmy na okręt, lepiej żeby za dużo ludzi go nie widziało, a i pewnie właściciel za nim tęskni po czym krasnolud otarł pianę z brody

Techniczny
A co elf taki cichy:PMG ile wyniesie rachunek za Kielona, Virę i Hasana?

Il Duce
19-02-2015, 16:20
Kota? A po cóż wam to stworzenie? Chyba nie chcecie go zabrać do dżungli bo z tego co wywnioskowałem po wypowiedzi Swena macie zamiar tam się udać.

sadam86
19-02-2015, 16:22
Kot to maskotka na okręcie na którym obecnie znajdujemy zajęcie Hasanie rzekł Kielon po czym beknął dosadnie

Il Duce
19-02-2015, 16:27
A jaki jest cel Waszej podróży? Chcecie zaciągnąć się w jakiejś faktorii czy może zamierzacie odszukać mityczne skarby Khmerów?-po czym pociągnął solidny łyk ze swojego kufla

Frøya
19-02-2015, 16:29
A co Pan Hasan taki ciekawski, hm? Płyniemy turystycznie, pozwiedzać i jako ogrodnicy z zamiłowania.

sadam86
19-02-2015, 16:30
Ototo nie ma co całego życia na północy spędzać trza pozwiedzać, nowe rzeczy pooglądać

Il Duce
19-02-2015, 16:32
Bo jeśli faktycznie zamierzacie wejść do serca dżungli to potrzebujecie doświadczonego przewodnika, a oprócz mnie nie znajdziecie nikogo kto by chciał się tam zapuszczać zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach-rzekł z błyskiem w oku.

adriankowaty
19-02-2015, 16:35
Wiemy o tym doskonale, odparł Swen.

Pampa
19-02-2015, 16:35
Jakich wydarzeniach? Dwudziestu dzikusów powaliliśmy w czwrókę, nie będąc nawet w pancerzach także chętnie się zrewanżuję...

sadam86
19-02-2015, 16:35
Jakich wydarzeniach prawisz o tych plotkach co je wkoło słychać? po czym Kielon spojrzał na Virę czy ta da jakiś znak co do wiarygodności Hasana

Rhaegrim
19-02-2015, 16:36
Skoro znam twe imię to i ja się przedstawię. Jestem Isterin. My się tam zapuścimy i jako wyjdziem​, rzekł elf z lekkim uśmiechem.

adriankowaty
19-02-2015, 16:39
Coraz ciekawiej pomyślał Swen i rzekł: wybaczże moją niegrzeczność Hasanie, ale pozwolę sobie zauważyć, że twoje drwiny z nas zaczynają być już męczące. Skończże zatem!

sadam86
19-02-2015, 16:41
A ja już od tego upału nie pamiętam czy nadmieniłem Swe miano, jestem Kielon

Frøya
19-02-2015, 16:41
Jeżeli my nie wyjdziemy to i Ty do piachu pójdziesz razem z nami. Odparła bezczelnie dziewczyna, biorąc łyk piwa. A na kwiatach coś się zna pan tropiciel, że tak pcha się do głębi dżungli?

Il Duce
19-02-2015, 16:50
Wejść może i wejdziecie, z wyjściem może być gorzej, tamtejsze szlaki są zdradliwe i możecie miesiącami błądzić nim znów wrócicie na dobrą ścieżkę a może wam przyjść walczyć nie z 20 a z setkami wojowników do tego poruszających się niczym duchy po zaroślach i atakujących z ukrycia tu spojrzał na nilfgardczyka. A na kwiatach myślę że znam się gorzej od Ciebie ale na trujących roślinach i znajdowaniu szlaku a i owszem wojowniczko-odrzekł zaintrygowany obcesowością kobiety.Rad jestem że poznałem Wasze imiona odrzekł do elfa i krasnoluda, wznosząc w ich stronę kufel udając że nie zauważył napomnienia młodego wikinga.

Pampa
19-02-2015, 16:53
Mehir położył potężny miecz na stole - Więc Hassanie, czemu zależy ci żeby iść z nami?

Il Duce
19-02-2015, 17:10
Bo nie tylko wy chcecie dotrzeć do owianych sławą niebotycznych bogactw miasta a wyruszać tam samemu to czysty obłęd-odparł Hasan niewzruszony

sadam86
19-02-2015, 17:24
Chciwość dobra motywacja, tylko Hasanie pamiętaj zbyt chciwi nie żyją wystarczająco długo by się zbytkami nacieszyć, ale jak szukasz kompanii do ryzykownej wyprawy trafiłeś właściwie co nie kompania?

Asuryan
19-02-2015, 17:29
Za bycie sympatycznym dla obcych mi nie płacą, a co do zbyt wielkiej ogłady mego ewentualnego ucznia, trzeba będzie to poprawić. Moja profesja bowiem polega na okazywaniu szacunku naturze, a nie przedstawicielom innych cywilizacji odparł Angus, wypił piwo i potężnie beknął.

Frøya
19-02-2015, 17:36
Wyjątkowo właściwie. Odparła Veronika bacznie przyglądając się Hasanowi. Tylko uważaj sobie, bo do czynienia masz z elitarną grupą, hmm... ogrodników. Spojrzała ukradkiem na Swena i Angusa. No... prawie. Dodała cicho.

sadam86
19-02-2015, 17:39
To wszystkie wątpliwości i swary wyjaśnione czy dajemy Sobie jeszcze po mordach i dopiero wracamy na okręt, im szybciej wypłyniemy tym szybciej dotrzemy do tych bogactw hehe

Pampa
19-02-2015, 17:43
Cóż, jak dla mnie można się zbierać.

Asuryan
19-02-2015, 17:43
Jakie tam swary, ruszajmy. Kosmatego trzeba oddać, bo jego właściciel gotów osiwieć jeszcze ze strachu o swego pupila.

Frøya
19-02-2015, 17:46
Ja to bym dała komuś po mordzie, oj swędzi mnie pięść... Dziewczyna zaczęła delikatnie rozglądać się po tawernie, szukając kogoś kto krzywo popatrzy się na hanzę.

Pampa
19-02-2015, 17:49
Co ty, te dzikusy są nieobliczalne i zaraz któryś z kosą między żebra wyskoczy. - pokręcił głową Mehir.

adriankowaty
19-02-2015, 17:51
Poczekaj z tym Veroniko, w dżungli będziesz miała walk aż nadto! Wracajmy już lepiej na statek!

sadam86
19-02-2015, 17:52
Veroniko mord do oprania w dżungli będzie dość, chodźmy nie torturujmy już klatką Kosmatego

Rhaegrim
19-02-2015, 17:53
Jeszcze znowu namoczone będą mieć ostrza w jakim gównie. Chodźmy na statek i kota oddajmy.

Frøya
19-02-2015, 17:55
Bleh, ale z was są mięczaki. Hanza od siedmiu boleści. Wstała energicznie, rzuciła parę orenów za wypite piwo i chwytając klatkę z kocurem wyszła z karczmy.

Pampa
19-02-2015, 17:57
Ciekawe czy to samo by powiedziała jakby się miała mierzyć z tymi dzikusami wtedy przy stawie... - rzekł do Kielona

adriankowaty
19-02-2015, 17:58
Swen rzekł do karczmarza: ile płacę? Po czym wyjął sakiewkę...

Il Duce
19-02-2015, 17:58
Hasan szczerze zdziwił się komentarzem Nilfgardczyka zwłaszcza że wśród ludzi w karczmie przeważali przyjezdni pracujący w tutejszych faktoriach bądź zatrzymujący się tu na odpoczynek podróżni. A myślałem że to ja jestem arogancki pomyślał z rozbawieniem, po czym wstał od stołu rzucając od niechcenia kilka monet za piwo.

sadam86
19-02-2015, 18:03
Karczmarzu rachunek podajcie z łaski!


Techniczny
Jak samoobsługa to zostaje 550 orenów w sakiewce, 47 powinno za piwo i obiad starczyć:)

Rhaegrim
19-02-2015, 18:06
​To mi też.

Frøya
19-02-2015, 18:12
Techniczny:
Oczywiście przed wejściem na statek Veronika wyciąga Kosmatego z klatki i bierze go na ręce. Jeszcze ją sam oficer oskarży o molestowanie jego pupilka :P

Araven
19-02-2015, 18:15
To wszyscy wracają na statek z kotem?

Techniczny
Kosmaty niezłą ma eskortę... Sprytnie z wypuszczeniem go z klatki na okręcie.

Rachunek - pisałem samoobsługa, płacicie za to zamówiliście, wg cennika, proszę mnie wykazy porobić co i ile kto pił i jadł i ile zapłacił.
Wino z Tuissant drogie jest oby było w cenniku jak nie się zaimprowizuje.

Co chcecie dalej robić płyniecie ku faktorii krasnoludów? Plotki mówiły, że jest ponoć oblegana.

Pampa
19-02-2015, 18:16
Techniczny:
Nilfgaard!

adriankowaty
19-02-2015, 18:17
Techniczny
W cenniku nie ma wzmianki o kubku wody. Ile on zatem mógłby kosztować?

Od MG
Kubek wody za darmo. Chyba coś jadłeś, dla odmiany od wiktu na okręcie choćby.

Pampa
19-02-2015, 18:20
Techniczny:
Tylko bez szaleństw bo mam tylko 80 orenów xD

sadam86
19-02-2015, 18:20
Techniczny
47 orenów za piwo i obiad, płyniemy do faktorii ratować ziomków Kielona:)

Od MG
Coś dużo, chyba, ze za wszystkich? Nie pamiętam tych cen ale są w denarach, a oren to 2 denary.

Do MG
Krasnolud sporo wypił i zjadł, za Virę też płacę bo obiad obiecany i nie byle jaki miał być to niech będzie 47:)

Il Duce
19-02-2015, 18:21
Techniczny
Ja jedno piwo wypiłem. A skoro jest oblegana to w jakie inne miejsce można by popłynąć by zanadto się nie oddalać od celu? Hasan jako przebywający tu od jakiegoś czasu powinien znać tutejsze tereny.

Araven
19-02-2015, 18:25
II oficer do Veroniki

Co Pani robi z moim kotem, skąd go macie i co to za klatka, męczyliście go?
Kosmaty, co oni Ci zrobili?

Techniczny
Musicie zahaczyć o faktorię, oni mogą mieć cenne informacje o Szkarłatnym Generale, i wasz kapitan ma dla nich zapasy.

Pampa
19-02-2015, 18:26
Coś podejrzany jest ten kot. Do Nilfgaardu czarownice z północy w postaci kotów szpiegowały. Trzeba mieć baczenie. - wyszeptał do Hanzy.

adriankowaty
19-02-2015, 18:26
Nic wielkiego się nie stało, kot tylko postarał się o potomstwo, panie oficerze.

Techniczny
Swen wypił tylko ten kubek wody. Ma zatem w sakiewce nadal te swoje 370 koron (czyli 1850 orenów lub 3700 denarów).

Od MG
Nawykły do dobrej wyżerki syn jarla po 2 tygodniach nędznego żarcia wypił kubek wody? Trudno, skoro się uparłeś.

Ode mnie
Swen jest skąpy, przypominam :P.

Araven
19-02-2015, 18:30
II gi oficer

Jakie potomstwo, mój Kosmaty? co Ty gadasz wyspiarzu? Mógł się czymś zarazić. Gadajcie zaraz co się stało.

Cobretti do kapitana

Kapitanie z tymi najemnikami jest chyba Hasan, najlepszy łowca nagród w tych stronach.

sadam86
19-02-2015, 18:33
Nie martw się oficerze Kosmaty gustuje w wyższych kocich sferach i zadaje się tylko z elitą w tym przypadku wychędożył kotkę burmistrza hehe a My go zratowaliśmy od zemsty burmistrzowej

Frøya
19-02-2015, 18:35
Pańskiego kota oficerze uratowaliśmy od niechybnej zguby ze stron tubylczej ludności. Proszę to uszanować i pamiętać, że czas poświęciliśmy dla waszego Kosmatego. Wypuściła z rąk zwierzątko, aby to mogło wrócić do właściciela.

Techniczny:
Załóżmy, że dzban piwa na południu to 1 oren, a więc 4xKufle + średni obiad to 8 orenów. 480 - 8 = 472. Uff :D

Araven
19-02-2015, 18:39
Zratowaliście Kosmatego, hm, może nie są z was takie darmozjady i ochlajmordy jak myślałem.
Chodź Kosmaty, musisz być głodny.

Araven
19-02-2015, 18:41
Kapitan do Cobrettiego

On chyba służył emirowi Al - Haik, nie pamiętam czy poprzedniemu czy obecnemu.

Kapitan do Hanzy

A kogóż to nam przywiedliście, toż to mości Hasan, znaczy płynie z nami czy jak?

Pampa
19-02-2015, 18:42
Kapitanie skąd dorwałeś tego wariata? Drugi oficer zachowuje się jakby zmysły potracił.

Araven
19-02-2015, 18:44
Kapitan

Każdy ma jakiegoś fioła, dobrze wykonuje obowiązki, a że gada do kota? Mam to gdzieś są gorsi.

Pampa
19-02-2015, 18:45
Nie moja to rzecz, wybaczcie jeślim obraził.

sadam86
19-02-2015, 18:46
Kapitanie a co do Naszego towarzysza, to przedstawiał się jako Hasan i tak chce płynąć z Nami

adriankowaty
19-02-2015, 18:49
W sumie jakby się zastanowić, to II oficer jest w pełni zdrowy na umyśle, po prostu lubi swego kota. Nie widzę w tym nic dziwacznego...

Asuryan
19-02-2015, 18:49
Na drugi raz mamy pozwolić miejscowym utopić kocura? krzyknął za odchodzącym Angus

Techniczny:

To z 20 orenów pewno poszło za ten obiad, piwo oraz popijawę w poprzednim mieście. Dodatkowo 2 oreny za gońca i nie wiem ile za ziele. Zostało 78 orenów minus koszt kocimiętki.

Pampa
19-02-2015, 18:51
On gada z kotem, lata za kotem i nie pozwala go ruszyć. To nie jest normalne.

sadam86
19-02-2015, 18:53
Kielon cicho do Mehira Daj spokój z tym kotem nie wadzi Nam

Frøya
19-02-2015, 18:53
Techniczny
Nie wiem ile mógł kosztować woreczek tytoniu. Nie ma go w cenniku.

Od MG
10 orenów.

adriankowaty
19-02-2015, 18:54
Bądźmy tolerancyjni, Mehirze. Każdy ma swoje słabości, jak zauważył kapitan.

Asuryan
19-02-2015, 18:57
Acz ten kot faktycznie jest dziwny, z tego co mówił w karczmie mój konfrater.

Pampa
19-02-2015, 18:58
Mam pewien pomysł, ma ktoś z was dwimeryt?

Il Duce
19-02-2015, 18:59
Tak płynę z Wami w roli tropiciela i przewodnika a służbę porzuciłem dawno temu- odparł ze spokojem.

sadam86
19-02-2015, 18:59
Eh co za hanza walka Nas czeka a Ci jak najęci plotą o kocie, gadajta se ile chceta ja idę wypocząć, szukam jakiegoś zacisznego miejsca na pokładzie coby się po wylegiwać

adriankowaty
19-02-2015, 19:00
Mehirze, mam naszyjnik z dwimerytu. Pożyczyć ci go?

Asuryan
19-02-2015, 19:07
Angus spojrzał na Swena Nosząc tyle lat dwimeryt chcesz nauczyć się rzucać czary? parsknął śmiechem.

Pampa
19-02-2015, 19:13
Pożycz. Zaraz oddam... - rzekł chytrze spoglądając w stronę kota.

adriankowaty
19-02-2015, 19:16
Swen podał amulet Mehirowi, po czym rzekł Angusowi to amulet ochronny przyjacielu. Uczyć się magii zawsze chciałem, ale nigdy nie miałem ku temu okazji. Teraz mam, czekam już tylko na list ojca, Angusie.

Pampa
19-02-2015, 19:18
Mehir podszedł do II oficera i przyłożył dwimeryt do kota. Oczekując co się stanie.

Asuryan
19-02-2015, 19:19
Być może masz w tym kierunku jakieś zdolności, których przez ten naszyjnik nie wyczułem. Ochrona takiego amuletu często działa w obie strony.

adriankowaty
19-02-2015, 19:21
Wiem przyjacielu. Ale zobaczymy. Naszyjnik mogę ew. komuś sprezentować, ponieważ jeżeli będę próbował swych sił w magii, to będzie mi on tylko zawadą.

Rhaegrim
19-02-2015, 20:03
Kot jak kot. Idę odpocząć. Elf machnął ręką i poszedł do jakiegoś cichszego miejsca na pokładzie.

Techniczny
Za obiad 12 denarów.

Araven
19-02-2015, 20:33
Kot wyszczerzył zęby widocznie rozdrażniony, po tym jak go Mehir dotknął amuletem z dwimerytu.

Kapitan, dobrze, zgadzam się by Hasan popłynął z nami, zna tereny dzikich. Obok Zerrikanki przyda się kolejny przewodnik.

Techniczny
Adriankowaty oddajesz amulet ochronny Mehirowi jaki chciał Cię zabić, bo być może się będziesz uczył magii, ciekawe kto ci doręczy list od ojca w środku dżungli. Mało mądre i niezbyt zasadne fabularnie. Chyba, że to chwilowa pożyczka. I druid nie pali się chyba, do nauki Ciebie. Jesteś wojownikiem nie magiem, czy uczniem druida.

Tytoń 10 orenów dla Veroniki.

Il Duce
19-02-2015, 20:39
Hasan niezbyt zainteresowany eksperymentami z kotem,udał się poszukać jakiejś koi w ustronnym miejscu by popykać sobie fajkę i pomyśleć w spokoju.

Asuryan
19-02-2015, 20:40
Ja też udam się na spoczynek. Lepiej być w pełni sił, nie wiada co na miejscu zastaniem.

adriankowaty
19-02-2015, 20:41
Techniczny
To tylko pożyczka, Aravenie. Amuletu wyzbędę się dopiero, gdy zauważę, że moja postać robi postępy w magii. Zwłaszcza jeśli chodzi o leczenie magią i telepatię. Co do Asuryana - może uda mi się go przekonać. Wszystko zależy od decyzji Cracha an Craitego, na jego list mogę czekać nawet całą sesję, jeśli nie dłużej. W dżungli to awykonalne, ale poza nią (to znaczy po tej sesji, albo po następnej) już są szanse na otrzymanie listu. Co do łączenia walki z magią - wszystko zależy od sytuacji. Swen może walczyć jak normalny łucznik, magii używając w celach niebojowych np.

Pampa
19-02-2015, 20:42
​przydałby się ciut wiewiększy...

Araven
19-02-2015, 20:48
Techniczny
Kontynuacja jutro.

Frøya
19-02-2015, 21:51
Veronika z założonymi rękoma stała obok Mehira i przyglądała się temu co robi mężczyzna. No no, czyżby nasz Kosmaty ukrywał coś osobistego? Niezły z Ciebie detektyw Nilfgaardczyku, ale... zostawmy to na następny dzień. Ja idę znaleźć jakieś wygodne miejsce, aby się kimnąć...

Araven
20-02-2015, 08:05
Następnego dnia rano

"Duma Novigradu" wypływa. Po 3 dniach docieracie do rzeki Younda (coś jak Amazonka, taka wielka):

W poprzek sawanny „Duma Novigradu” dotrze wreszcie do ujścia Youndy. Rzeka ma tutaj szerokość ponad kilometra i tworzy widowiskowe rozlewisko. Brunatne wody Youndy zderzają się lazurowymi falami oceanu, mieszając się ze sobą. Przez kolejne 5 dni galeon będzie płynąć szeroką na kilkaset metrów Youndą. Po tym czasie dotrze do dżungli Yoruba i krasnoludzkiej faktorii.

Kapitan
Załogo, wpływamy na tą diabelną rzekę, żadnych wycieczek na lad bez mego pozwolenia. Ci co nie są stałymi członkami załogi mogą się wycofać i odejść (Patrzy na hanzę, i Hasana zwłaszcza). Ktoś chce się wycofać?

Il Duce
20-02-2015, 09:06
Nie po to przed chwilą wsiadałem,żeby teraz się wycofywać, zostaję-powiedział stanowczo Hasan. Ale radzę trzymać broń w pogotowiu, tutejsi tubylcy mogą spróbować nas zaatakować na swych długich łodziach, zwłaszcza że podobno oblegają faktorię a na ich miejscu nie chciałbym by jakiś statek dopłynął i wzmocnił załogę.

Frøya
20-02-2015, 09:13
Coś nie chce mi się wierzyć w to wszystko. Czy faktycznie można mieć pewność, że dzikusy znają pojęcie "oblężenie"?

sadam86
20-02-2015, 09:27
Ja zostaję nie widzi Mi się wracanie na piechotę lub wpław hehe po czym do Veroniki pojęcia może nie znają ale pod murami siedzieć i każdego kto stamtąd wylezie zabijać wszyscy głupi potrafią tfu

Il Duce
20-02-2015, 09:29
Myślę ,że nie jest to oblężenie w naszym pojmowaniu, najpewniej po prostu otoczyli faktorię i co jakiś czas podejmują próby szturmów, niczego po za drabiną na pewno nie są w stanie skonstruować. Zresztą przekonamy się na własne oczy za kilka dni.

Pampa
20-02-2015, 09:29
Ktoś wie gdzie mogę dostać większy dwimeryt? - nie dawał za wygraną Mehir.

adriankowaty
20-02-2015, 10:40
(do Mehira)
W Kovirze dla przykładu. Albo ew. w Novigardzie jak sądzę. Tutaj raczej nie dostaniesz dwimerytu.
(do reszty hanzy)
Nie zamierzam opuszczać stanowiska. Po pierwsze dlatego, że nie mam jak wracać, a po drugie nazbyt mnie ciekawi, jak ta przygoda się skończy.

Araven
20-02-2015, 10:43
Vira do Veroniki i innych

Słuchaj, w dżungli widziałam nie raz ruiny wielkich miast, pobudowały je te dzikusy właśnie, cywilizacja upadła, ale nie jest powiedziane, że Ktoś z odpowiednią wiedzą i środkami mógł tych dzikusów wiele nauczyć. Lud Hasana szkoli czarnoskórych wojowników, nie można ich lekceważyć, pamiętacie tych w czarnych turbanach, z trudem ich pobiliśmy, gdyby nie Druid, nie wiadomo czy wszyscy byśmy tu teraz stali, ta trucizna to paskudztwo, mogła zabić jedno czy dwoje z nas.

W dżungli możesz zginać od ukąszenia węża, albo innego paskudztwa, lub strzałki z trucizną wystrzelonej z drzewa.

Techniczny
Pojęcia dżungla i busz są używane zamiennie, ten teren to coś jak miks dżungli Ameryki południowej, zwłaszcza bliżej rzeki Youndy i klimatów Afryki. Na razie kilka dni popłyniecie statkiem w dół rzeki w stronę faktorii.
Pytania, jak się zachowujecie? jesteście głównie na pokładzie czy pod nim? Ktoś napastuje Kosmatego, albo innych członków załogi? macie zbroje na sobie?

Araven
20-02-2015, 10:46
[Scenka rodzajowa]

Widać delfina białego, jakby śpiewa, większość marynarzy obserwuje to, licząc na jakieś gołe nimfy czy coś.
Bosman się za bardzo wychylił i wypadł za burtę, sunie kilka dużych stworzeń pod wodą w stronę bosmana za burtą, coś robicie?

sadam86
20-02-2015, 10:51
Że ten jeszcze z tym pechem nie zginął eh Kielon sięgnął po kuszę i czeka jak te stwory będą chciały zeżreć bosmana to Sobie do nich postrzela, jak są nie agresywne to niech se płyną dalej

Techniczny
Krasnolud większość czasu siedzi na pokładzie, bo chłodniej, w zbroi. Z załogą jak nie musi nie gada, kot jak jest magiczny to krasnolud i tak nic nie wskóra to niech rude kocisko żyje sobie w spokoju

adriankowaty
20-02-2015, 10:53
Swen odparł Virze: cóż, nie przypłynęliśmy tutaj, by rejterować w połowie drogi, a po to, by znaleźć tego szaleńca, zwanego Szkarłatnym Generałem. Walka z tubylcami zarówno po drodze, jak i w mieście Khmerów z pewnością będzie krwawa, ale poddawać się nie należy. Nawet jeśli mamy silnego przeciwnika...
---------------------------------------------
Techniczny
Swen nosi cały czas zbroję, trzyma się w zależności od sytuacji pokładu lub schodzi pod pokład.

Araven
20-02-2015, 11:00
Te stwory to raczej duże krokodyle rzeczne. Muszą pokonać około 40 metrów do bosmana.

adriankowaty
20-02-2015, 11:02
Swen wyjął łuk i przymierzył w gady, szykując się do wystrzelania ich jeden po drugim...

sadam86
20-02-2015, 11:03
Techniczny
Znaczy agresywne:) to strzelam. Zezik się ucieszy bo pewnie kapitan i jemu pozwoli postrzelać. Oby tylko druida nie wnerwić mordowaniem zwierzątek:(

adriankowaty
20-02-2015, 11:07
Swen przypomniał sobie o swych staraniach i schował łuk. Pobiegł za to po pokładzie szukając jakiejś liny.
----------------------
Techniczny
W sumie racja z tym druidem - trudno, chowam broń.

Araven
20-02-2015, 11:09
Zezik [rychtuje balistę]

Super mogę sobie postrzelać.

Techniczny

Czekamy na Druida. Strzelać można ale skasować 3 krokodyle pod wodą słabo widoczne z grubą skórą, bardzo ciężko będzie, a nawet 1 załatwi bosmana, wciągając pod wodę. I co na to Druid?

adriankowaty
20-02-2015, 11:13
Techniczny
To są takie momenty, kiedy i jedna i druga decyzja przynosi ze sobą negatywne skutki.

Araven
20-02-2015, 12:26
To krasnolud szykuje się do strzelania a Swen poleciał po linę, czekam na deklaracje reszty.

Pampa
20-02-2015, 12:35
Bosman ma pecha... .-wyciągnął kuszę i mierzył do krokodyli


Techniczny
Pełna zbroja, konsekwentnie.

Frøya
20-02-2015, 13:25
Gdybym kuszę miała, to bym mogła strzelić. Veronika przygląda się całej sytuacji, a jeśli Swen sam nie poradzi sobie z liną, pomoże mu wciągnąć bosmana na pokład.


Techniczny
Dziewczyna większość czasu spędza na pokładzie. Jest w pełnym uzbrojeniu.

Rhaegrim
20-02-2015, 13:28
Pecha jak cholera. Elf wyciągnął łuk i wymierzył w stronę zwierząt.

Techniczny
Większość czasu Isterin spędza na pokładzie obserwując okolicę. Jest w zbroi.

Il Duce
20-02-2015, 13:39
Hasan również cały czas pod bronią w pełnym ekwipunku,przechadza się po pokładzie bacznie lustrując okolicę, łuku nawet nie wyciąga wiedząc że jedynie zmarnuje strzały próbując przebić ciężki pancerz do tego mało widocznych krokodyli. Niezbyt obchodzi go życie bosmana uznając że idiota sam sobie jest winien, ale mimo to niechętnie pomaga Swenowi w szukaniu liny wiedząc że każda para rąk może się niedługo przydać. Wpada również na pomysł by wyrzucić krokodylom kilka kawałów mięsa by kupić trochę czasu,do pomocy zaprzęga kilku stojących jak kołki członków załogi(chyba że kapitan sam wydał im wcześniej jakieś rozkazy).

Asuryan
20-02-2015, 13:54
Angus skrzywił się i machnął różdżką próbując zamienić bosmana w dużego wodnego węża dusiciela. Ma szansę sam się z tego wykaraskać warknął.

Techniczny:

Anakonda o wadze zbliżonej do bosmana. Jak ucieknie na okręt, to go z powrotem przemienię w człowieka.

Araven
20-02-2015, 14:36
O linę na statku nietrudno, grubą i długą linę Swen oraz Veronika wrzucili do wody, trzymać linę pomógł Hasan, zmieniony w Anakondę bosman, zaczął się wspinać po tejże linie do góry.

Zezik i kilku marynarzy

Jakiś wielki wąż się tu wspina strzelać do niego.
Kurwości gdzie bosman? Cosik go wciągnęło chyba pod wodę.

sadam86
20-02-2015, 14:42
Nie strzelajcie marynarze ta anakonda to sprawka Naszego druida, nie chcecie chyba podziurawić bosmana?

Araven
20-02-2015, 14:47
Elf I szy oficer,

Wstrzymać ostrzał.

Anakonda się wspięła druid przemienił ją w bosmana.

[Wszyscy odetchnęli.]

Asuryan
20-02-2015, 15:15
Jakbym go w kormorana zamienił, to przy Jego szczęściu niechybnie o maszt by się zabił próbując wylądować na pokładzie westchnął Angus. Następnie rzucił do Nilfgaardczyka Co do większej ilości dwimerytu, może gdzieś pod pokładem walają się jeszcze szczątki kajdan w które byłem zakuty. Chyba że ktoś już je wyrzucił przez burtę.

sadam86
20-02-2015, 15:17
Ehh dobrze, że bosman dycha ale żal okazji do postrzelania westchnął Kielon

Araven
20-02-2015, 15:28
ATAK PIRATÓW RZECZNYCH


Kilka godzin później po obiedzie, brzegi rzeki zaroiły się od piróg, dużych łodzi z wydrążonych pni, pełnych czarnoskórych korsarzy. (Piróg jest 7).

Słyszeliście już śpiew dzikich burzący krew w żyłach - barbarzyńskie zaproszenie do walki i rzezi. Głosił pierwotną radość z rozlewu krwi. Zapowiadał, że wojownicy w pirogach nie będą brali jeńców, by sprzedać ich jako niewolników. Będą zabijać każdego, kto wpadnie im w ręce.

Między wioślarzami stali wojownicy, którzy potrząsali włóczniami w rytm śpiewu. Wyspiarze byli wysocy, o jaśniejszej skórze niż czarni z kontynentu. Ich nagie ciała lśniły od oliwy, jaskrawe wzory wymalowane na skórze mieniły się kolorami tęczy. Nosili wysokie pióropusze z barwnych piór, chwiejące się w takt melodii. Ich włócznie miały długie groty z topornie wykutego żelaza, dzięki nierównym powierzchniom jeszcze bardziej śmiercionośne. Ostrza połyskiwały złowieszczo w gorącym słońcu. Krótkie, grube drzewca były wycięte z hebanu.

Pirogi mknęły do przodu, pchane gwałtownymi, gorączkowymi pociągnięciami wioseł. Rytmiczny śpiew przerodził się w dzikie okrzyki wojenne, kiedy czarni zorientowali się, że ich ofiara nie zdoła uciec. Łucznicy zaczęli strzelać, ale małe łuki nie nadawały strzałom z trzciny wielkiego impetu, więc lekkie tarcze marynarzy z łatwością zatrzymywały pierzaste pociski. Strzały z Dumy Novigradu przynosiły lepsze efekty, w łodziach piratów co chwilę rozlegał się krzyk i trafiony wojownik wypadał za burtę.

W każdej łodzi znajdowało się po około trzydziestu wojowników i gdyby wszyscy wdarli się na pokład, z pewnością pokonaliby obrońców. Gdy pirogi zbliżyły się na odległość kilku kroków, ze statku posypały się włócznie i kamienie.

Potem rozległ się trzask drewna, gdy dziób pierwszej pirogi uderzył w sterburtę Dumy Novigradu. W tej samej chwili wysocy czarni włócznicy przeskoczyli nad relingiem, gdzie czekały na nich miecze i topory marynarzy. Ludzie krzyczeli, cięli i dźgali, krwawili i padali. Kołyszący się pokład stał się jeszcze bardziej zdradliwy, gdy pokryły go krew i wnętrzności wojowników.


Pierwszy korsarz, który spróbował wedrzeć się na pokład, miał krótką pelerynę z lamparciej skóry i szkarłatny pióropusz. Wzniósł wysoko włócznię, zachęcając swoich do ataku.


Pirogi oblepiły burty i piraci wdarli się na statek. Obrzydliwe mlaskanie mieczy i siekier rozcinających nagie ciała mieszało się ze śpiewem wojowników, którzy czekali w pirogach na okazję do zadawania albo poniesienia śmierci.

Tego dnia ludzie nie byli jedynymi drapieżnikami na morzu. Trójkątne płetwy cięły wodę, gdy wygłodniałe rekiny oraz krokodyle pędziły w kierunku okrętu. Krew przyciągnęła drapieżne ryby, gromadzące się wokół tak, jak sępy i kruki zbierają się na lądzie wszędzie tam, gdzie toczy się bitwa.
Dwóch przedsiębiorczych marynarzy skoczyło do ładowni i wróciło z olbrzymim balastowym kamieniem. Gdy towarzysze zrobili im miejsce przy relingu, cisnęli go na środek najbliższej pirogi. Ciężki głaz strzaskał cienkie drewniane dno i łódź zaczęła nabierać wody. Wojownicy z tonącej pirogi zaczęli krzyczeć, nie z lęku przed głodnymi rekinami, ale z wściekłości, że umierają bez szansy zabicia wroga. Marynarze wrzasnęli z radości, kilku rzuciło się pod pokład po następne kamienie.


Po wyeliminowaniu pierwszej pirogi obrona stała się trochę łatwiejsza.
Gdy czarny upadł, Vira zeskoczyła do pirogi i zamachnęła się swą szablą. Skrwawiona stal Viry zataczała dzikie poziome półkola, tnąc za każdym razem ciało, kości i wnętrzności, zbryzgując morze deszczem purpurowych kropel. Marynarze zawyli z radości i poszli w jej ślady. Wycinali sobie drogę z jednego końca pirogi na drugi jak śmiercionośni drwale. Czarnoskórzy walczyli do ostatniego człowieka, woląc śmierć od stali niż w zębach rozszalałych rekinów, które ubijały wodę na różową pianę.

Techniczny

Opis zachowania, taktykę walki lub deklaracje o schowaniu się pod pokładem poproszę. Są tu i rekiny, ocean niedaleko.

Macie nieco czasu około 40 sekund nim dojdzie do walki wręcz.

sadam86
20-02-2015, 15:33
Krasnolud strzelał z kuszy do nadpływających po czym Kielon widząc wyczyn Viry pomyślał Osz Ty nie będę gorszy po czym skoczył na sąsiednią pirogę w locie modląc się coby trafić w łódkę, a nie do wody.

Techniczny
Korzystam z Człowieka z żelaza

Pampa
20-02-2015, 15:33
Techniczny:
Zobacz godzinę postów. Araven dodał sekundy przede mną...