PDA

Zobacz pełną wersję : PBF Bitwa pod Szkłowem (18+ !)



Strony : [1] 2 3 4 5 6

Asuryan
02-03-2015, 19:09
1. Rhaegrim - Zdzisław Pierzeński

Koncepcja: Ubogi szlachcic. Rozpustny uwodziciel lubujący się w sztuce. Znakomity strzelec. Narcyz kochający tylko siebie.
Problem: Lekki mieszek.
Cel: Zdobycie bogactwa i poślubienie córki jakiegoś bogatszego szlachcica.
Przeszłość: Syn bogatego szlachcica po którym odziedziczył majątek. Roztrwonił pieniądze na wielu balach. Od małego przejawiał zdolności strzeleckie, gorzej szło mu w posługiwaniu się szablą. Uwiódł wiele kobiet. Z żadną długo nie przebywał. Lubuje się w sztuce. Uwielbia obrazy i rzeźby. Chciałby sam być tematem jednego dzieła sztuki. Po odkryciu, że niewiele mu zostało ze spadku udał się na Litwę w poszukiwaniu pracy.

Umiejętności:
5 Urok, Język polski
4 Strzelectwo z broni palnej, Krzepa
3 Fechtunek, Łacina, Występ (Taniec)
2 Heraldyka, Etykieta, Czytanie i pisanie, Jeździectwo
1 Wycena, Czujność, Sprawność, Pływanie, Empatia

Sztuczki:
Sokole oko o 1 zmniejsza ew. kary za strzelanie na daleki dystans, wypatrywanie itp.
Uwodziciel +2 do testów Uroku przy uwodzeniu.
Pojedynkowicz +1 do ataku i obrony w walce 1 na 1 (dotyczy wszelkich pojedynków, także strzeleckich).
Mocna głowa pozwala na wypicie dwukrotnej ilości alkoholu zanim BG zwali się nieprzytomny pod stół niż zwykłemu człowiekowi (krzepa x 2 przy testach wpływu alkoholu)
Szybki refleks +1 do Czujności ( i +1 do Sprawności przy unikaniu trafień za pomocą umiejętności Strzelania i Miotania).

Wygląd:
Wzrost: 175 cm
Waga: 67 kg
Kolor oczu: brązowe
Znaki szczególne: brak
Włosy: Krótkie czarne i duży wąs.
Zbroja: Brak
Broń: Szabla i dwa pistolety skałkowe.
Ubiór: Hajdawery i żupan. Pas i czapka.
Wierzchowiec: Koń jaki jest każdy widzi.
Majątek: 35 złotych polskich
Wszystko co ma odziedziczył po ojcu.


2. Sadam86 - Czanbars Dajdżan

Koncepcja: Syn Swego Ojca, pułkownik chorągwi pancernej. Czanbars jest dumny z dokonań Swego Ojca i chce mu co najmniej dorównać. Lat około 30
Problem: Niechęć szlachty RON do Lipka szlachcica, innowierstwo
Cel: Wsławić się wojaczką na rzecz RON i budować sławę rodu oraz pohusarzyć chorągiew
Przeszłość: Syn zawodowego żołnierza, szkolony do walki

Umiejętności:
5 Jeździectwo, Język tatarski
4 Czujność, Fechtunek
3 Krzepa, Sprawność, Wyszukiwanie
2 Oszustwo, Leczenie, Empatia, Przetrwanie
1 Przywództwo, Wiedza (Geografia), Język polski, Strzelectwo z broni palnej, Wiedza (Kwatermistrzostwo)

Sztuczki:
Lekka konsekwencja fizyczna +1 rana lekka
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Odporność a nie jej połowę.
Fechtunek szablą (styl ofensywny) +1 do ataku szablą
Fechtunek szabla (styl defensywny) +1 do obrony szablą
Urodzony wódz + 1 do testów Przywództwa

Wygląd:
Śniady wojownik o wyraźnie egzotycznych rysach
Wzrost w centymetrach: 178cm
Waga w kilogramach: 83 kg same mięśnie
Kolor oczu: niebieski
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: włosy ciemne, długie zaplecione w warkocz
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne:Standardowa zbroja dla chorągwi pancernych
Broń: dwie szable, kindżał, dwa pistolety w olstrach i łuk z sajdakiem
Ubiór: skórzane buty z cholewami do kolan, wełniane spodnie, lniana koszula, wełniany kubrak i skórzana kamizelka, skórzana czapa i ciepły wełniany płaszcz w zawiniątku, dodatkowo woreczek z różnymi ziołami i drakwiami
Wierzchowiec: szybki koń wyjątkowej urody i szybkości, znakomicie ujeżdżony.
Majątek: 25 złotych polskich.
Chorągiew pancerna: 99 jeźdźców stanowiący istny kocioł kulturowy i malowniczą zgraję rębajłów pozbieranych z różnych karczm i gościńców. Znaleźć można w niej ludzie zbiegłych spod szubienicy, wywołańców i infamisów. Ramię w ramię do boju stają zarówno polscy jak i litewscy panowie bracia, paru Madziarów, nawet Kozacy rejestrowi i kilku lżej zbrojnych Lipków (typowi zwiadowcy). Nawet osobnik który żywo wygląda na Żyda, choć felczer zacny. Czanbarsowi ich pochodzenie nie wadzi, liczy się tylko by rezuny trzymały karność i hardo w boju stawały. Czasem tylko ciężko rozróżnić czy to rzeczywiście chorągiew pancerna czy raczej jazdy kozackiej.


3. Lwie Serce - Fernando de Henares

Koncepcja: 32-letni hiszpański szlachcic i wyszkolony żołnierz, walczący jako kirasjer w zbroi 3/4, pałaszem i pistoletami. Bardzo dobry fechmistrz i jeździec, strzelec całkiem niezły (ale tylko jeśli chodzi o pistolety, jako szlachcic ani w bitwie ani "w cywilu" za arkebuz czy muszkiet nie łapał). Dość muskularny mężczyzna 1,75 wzrostu z długimi, czarnymi włosami i zawiniętym wąsem. Obecnie najemnik, tam gdzie jest okazja powalczyć i zdobyć łupy, tam jedzie. W postępowaniu zazwyczaj w miarę honorowy, gdy mówi zawsze z wyższością i dumą, ale zdarzają mu się okrucieństwa. Pewny siebie, a ze służby jako kirasjer wyciągnął dyscyplinę i posłuszeństwo tym, "którym dobrze z oczu patrzy" i mają grosz do opłacenia jego ostrza. Dość pobożny.
Problem: Typowy szlachcic, lubi się obnosić ze swoją wyższością. Plebejusz nie znajdzie u niego przyjaźni i troski. Chyba że jest ładny. I jest kobietą. Poza tym Fernando jest bawidamkiem, mimo że czasy prawdziwej młodości ma za sobą. Brak znajomości języka polskiego. Brak indygenatu (nie jest traktowany w Rzeczypospolitey jak pełnoprawny szlachcic).
Cel: Brak konkretnego, jeździ po Europie i korzysta z życia, imając się różnych zajęć godnych jego stanu jak np. walczenie w szeregach kawalerii tego, co dobrze płaci.
Przeszłość: Wychowany w zamożnym rodzie de Henares, Fernando wyuczył się wszystkich zasad panujących w porządnym, szlacheckim towarzystwie. Jednak od młodości ciągnęło go do wojaczki, a jako że w fechtunku się szkolił odkąd sam pamięta, to w odpowiednim wieku zaciągnął się do armii jako kirasjer. Wziął udział w kilku ostatnich starciach wojny trzydziestoletniej jako żołnierz Habsburgów czy to w szarżach czy karakolach. Po wojnie, usłyszał że w Rzeczpospolitej gwarno i walki się zaczynają, toteż zbytnio się nie namyślając podążył na wschód Europy...

Umiejętności:
5. Fechtunek, Język hiszpański
4. Jeździectwo, Urok
3. Strzelectwo z broni palnej, Łacina, Krzepa
2. Etykieta, Heraldyka, Taniec, Siła Woli
1. Leczenie, Czujność, Język polski, Język niemiecki, Sprawność

Sztuczki:
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Odporność a nie jej połowę.
Kawalerzysta +1 do testów jeździectwa, dotyczy tylko jazdy konnej.
Fechtunek pałaszem (styl ofensywny) +1 do ataku pałaszem
Fechtunek pałaszem (styl defensywny) +1 do obrony pałaszem
Nieustraszony całkowicie odporny na zwykły strach, groza zaś traktowana jest o stopień niżej (jako zwykły strach).

Wygląd:
Wzrost: 1,75 cm
Waga: 80 kg
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: blizna na prawym policzku, dość spora
Włosy: czarne i długie
Broda: brak, ale ma długie, zawinięte do góry wąsy
Zbroja: kirasjerska 3
Broń: długi pałasz, dwa pistolety
Ubiór: po cywilnemu dość bogato zdobiony ubiór zachodnioeuropejskiego szlachcica, ale na wojnie długa, gruba, ciemnozielona peleryna zarzucana na zbroję; ciężkie, kawaleryjskie buty; pludry, oraz brązowe rękawice
Wierzchowiec: biały ogier andaluzyjski o imieniu Vendaval - Wicher.
Majątek: 10 złotych polskich


4. Froya - Wojszwił Montwiłł "Zły Szeląg"

W wojsku i na litewskich rozdrożach znany jako "Zły Szeląg"
około 40 lat, sam bohater zatracił się w rachubie.

Koncepcja (Aspekt główny): Litewski potomek mało znanego rodu szlacheckiego Montwiłłów, który posiadłość swą miał na terenach Wielkiej Litwy od wielu lat. Średniego wzrostu i krępej budowy starszy mężczyzna ubierający się zawsze tak samo. Stary żupan o kolorze wyblakłej czerwieni, przepasany długim i szerokim jedwabnym pasem. Żupan wzmacniany był przez skórzaną kamizelkę, która świetnie (według samego posiadacza) absorbowała wszelkie uderzenia, pięści, butelki, a nawet szwedzkie halabardy jak Wojszwił zwykł się chwalić. Wysoka, futrzana czapa idealnie komponowała się z gęstą, sięgającą klatki piersiowej brodą o czarnym kolorze, która posiadała już liczne, srebrne ślady starszych lat. Wojszwił lubiany jest przez tutejsze wojsko, gdyż zawsze służy pomocną dłonią zaciągając się do armii wraz ze swoją bandą morderców, złodziei czy lokalnego chłopstwa. Tłum taki uwielbia go, poszliby za nim nawet w ogień, gdyż gadane i charakter ma odpowiedni. Hulaka ten nie rozstaje się ze swym ornamentowym, długim pistoletem, którego wygrał wiele lat temu od tureckiego oficera. Dokładnie, Wojszwił to karciany diabeł. Przy pasie nosi zawsze ojcowską szablę "Natalkę".
Problem: Zawsze skory do picia, często przesadza z alkoholem co wywołuje niemałe problemy w karczmach czy nawet na samym polu bitwy. Uzależniony również od hazardu, nigdy nie odmówi partyjki czy ponownego rzutu kośćmi.
Cel: Celem tego mordercy i hulaki jest by więcej złota w kiermany upchać, więcej wygrać i piwa porządnego wypić.
Przeszłość: Syn litewskiego szlachcica z rodu Montwiłłów, który powiedzieć można, że "koczował" po całej Wielkiej Litwie. Po śmierci swej żony i dwójki młodych synów, Wojszwił zaczął pić i przegrywać majątek ojca w karty. Kiedy znudziły mu się lata gier i żebraczej męki zaciągnął się do lokalnego wojska strzegącego królewskich karawan, kupieckich traktów, a nawet miejskich bram czy murów. Z biegiem lat czasy stały się trudniejsze, szukać musiał zarobku w bardziej niebezpieczny sposób. Brał udział w bataliach, potyczkach, a nawet i walnych bitwach. Początkowo jako szary żołnierzyk, później dzięki swej charyzmie i umiejętnościach dowódczych - pociągał za sobą wszelakie niehonorowe bandy, a nawet chłopstwo z motykami.

Umiejętności:
Poziom 5 Krzepa, Język litewski
Poziom 4 Fechtunek, Strzelectwo z broni palnej
Poziom 3 Czujność, Przywództwo, Hazard
Poziom 2 Przetrwanie, Jeździectwo, Sprawność, Czytanie i pisanie
Poziom 1 Leczenie, Język polski i rosyjski, Pływanie, Wyszukiwanie

Sztuczki:
Hazardzista +2 do testów podczas wszelakich gier gdzie sypie się pieniądz
Regeneracja (Krzepa) Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Odporność a nie jej połowę.
Ekspert w fechtunku szablą +1 obrażeń zadawanych szablami
Lekka konsekwencja fizyczna +1 rana lekka

Wygląd:
Wzrost: 177 cm
Waga: 78 kg
Kolor oczu: szare
Znaki szczególne: brak lewego oka, blizna nad prawą brwią
Włosy: Brak
Broda: Prosta, długa sięgająca ponad klatkę piersiową, srebrno-czarnego koloru
Zbroja: Skórzana kamizelka
Broń: Ojcowska szabla "Natalka" i zdobiony pistolet skałkowy tureckiego wykonania
Ubiór: Stary, wyblakły żupan koloru czerwonego; Wysoka futrzana czapka, Hajdawery; wysokie, skórzane buciory
Ekwipunek: Drewniana fajka wraz z kończącym się zapasem tytoniu, w połowie pełna tabakiera, niesprawny zegar kieszonkowy wraz z portretem synów i żony Julii
Wierzchowiec: koń nie pierwszej, ani nawet drugiej młodości, ale za to wierny, dlatego nie poszedł na spłatę długów.
Majątek: 7 polskich złotych zaskórniaków, długi (łącznie na sumę 100 złotych polskich)


5. Araven - Tomasz Wolski

Koncepcja: Towarzysz chorągwi pancernej
Problem: Utrata majętności przy Dzikich polach, zniszczonych przez najazd Tatarów
Cel: Zebrać środki na własną chorągiew i odbudowę rodowych włości
Przeszłość: Syn posesjonata, obecnie bez majątku i rodziny. Ostatnie 2 lata walczył na Dzikich polach, na żołdzie Korony.

Umiejętności:
5 Krzepa, Język polski
4 Fechtunek, Strzelanie z łuku
3 Czujność, Leczenie, Jeździectwo,
2 Sprawność, Siła Woli, Przetrwanie, Podstęp,
1 Pisanie i czytanie, Języki (tatarski, ruski), Wiedza (Wojskowość), Urok

Sztuczki:
Regeneracja 2x szybsze zdrowienie z ran
Stepowy łucznik +1 do Ataku łukiem tak z wierzchowca jak i pieszo
Fechtunek szablą (styl ofensywny) +1 Atak szablą
Dodatkowa konsekwencja fizyczna +1 rana lekka
Twardziel wliczamy całą Krzepę do presji fizycznej

Wygląd:
Polski szlachcic w kolczudze, krótkie blond włosy, niebieskooki, wysoki i silnie zbudowany
Wzrost w centymetrach: 180 cm
Waga w kilogramach: 78 kg same mięśnie
Kolor oczu: niebieski
Znaki szczególne: zawadiackie wąsy
Włosy kolor, długość: włosy blond, krótkie
Zbroja ew. wygląd i cechy charakterystyczne: Kolczuga typowa dla chorągwi pancernych + kałkan (tarcza tatarska noszona zwykle na plecach)
Broń: szabla, kindżał, łuk tatarski z sajdakiem
Ubiór: skórzane buty z cholewami do kolan, wełniane spodnie, lniana koszula, wełniany kubrak i skórzana kamizelka, ciepły wełniany płaszcz w zawiniątku,
Wierzchowiec: dobry koń, znakomicie ujeżdżony
Ekwipunek: zestaw podróżny, zapasowa cięciwa, maść na rany, opatrunki, sakwa podróżna, flaszka śliwowicy
Majątek: 54 złote polskie


6. Adriankowaty - Johann Steifenberg

Koncepcja: młody oficer piechoty niemieckiej - 17 lat
Problem: Ateista, brak indygenatu, chorobliwe skąpstwo, niezdolność do picia alkoholu i palenia tytoniu (względy zdrowotne), chorobliwa oszczędność w dysponowaniu swymi żołnierzami (dążenie do minimalizowania strat).
Cel: Zdobycie indygenatu i fortuny.
Przeszłość: Johann wywodzi się od starej średniozamożnej rodziny szlacheckiej Księstwa Kurlandii i Semigalii, lenna Rzeczypospolitey. Jego ojciec wysłał go na studia wojskowe do Zamościa, które ukończył w wieku piętnastu lat. Zakres nauki zawierał lekcje polskiego, zasady szkolenia i dowodzenia piechotą cudzoziemskiego autoramentu. Za radą swego ojca, własnym sumptem Johann wystawił rotę muszkieterów i zaciągnął się na służbę Korony, walcząc z powstańcami kozackimi i osłaniając tabory.

Umiejętności:
5: Wiedza (kwatermistrzostwo), Język niemiecki.
4: Przywództwo, Strzelanie z broni palnej.
3: Strategia, Język polski, Fechtunek
2: Czytanie i pisanie, Sprawność, Krzepa, Czujność.
1: Podstęp, Jeździectwo, Łacina, Urok, Leczenie

Sztuczki:
Szkolenie rekruta - +2 do testów wiedzy (kwatermistrzostwo) przy szkoleniu żołnierzy (dotyczy używania broni, trzymania szyku, etc)
Precyzyjny strzał - pozwala zignorować 2 punkty pancerza u trafianego celu. (O ile cel posiada pancerz).
Twardziel - wliczamy całą Krzepę do presji fizycznej
Medycyna pola walki. - brak kary za leczenie na polu bitwy.
Targowanie się. +2 do testów uroku w handlu

Wygląd:
wzrost: 1,8m
kolor włosów: czarne
budowa ciała: chudy
cechy szczególne: brak
uzbrojenie: pałasz, muszkiet skałkowy typu francuskiego, 2 bandoliery
umundurowanie/pancerz: morion, półkirys na żółtej kurce skórzanej, trzewiki
Ekwipunek: torba podróżna, luneta
Wierzchowiec: kuc pod wierzch
Majątek: sakiewka ze złotem - 250 złotych polskich
Rota piechoty cudzoziemskiego autoramentu: Rota niemieckiej (kurlandzkiej) piechoty - 99 świetnie wyszkolonych muszkieterów, 10 mułów do transportu wyposażenia roty.


7. Pampa - Oleg Bondar

Koncepcja: Ataman kozacki w sile wieku, rejestrowy
Problem: Nieufność wobec kozaków, skłonność do rozbojów, barak indygenatu i dodatkowe trudności w próbach jego zdobycia.
Cel: Obłowienie się.
Przeszłość: Od małego szkolony w walce, bardzo szybko piął się po szczeblach kariery a w momencie kryzysu stanął po stronie Rzeczpospolitej. Religijnie unita, po przejściu z prawosławia. Pochodzenie od bojarów ruskich.

Umiejętności:
5 fechtunek, język ukraiński
4 krzepa, strzelanie z samopałów
3 sprawność, przywództwo, jeździectwo
2 pisanie i czytanie, język polski, przetrwanie, podstęp
1 język tatarski, język rosyjski, wiedza (wojskowość), czujność, wiedza (geografia)

Sztuczki:
Fechtunek szablą (styl ofensywny) +1 do ataku szablą
Fechtunek szabla (styl defensywny) +1 do obrony szablą
Kozacka szkoła walki szablą - polega na używaniu różnych brudnych sztuczek +2 do ataku i obrony, wymaga stylu walki ofensywny i stylu walki defensywny daną bronią (bonus z wymaganych stylów już wliczony).
Regeneracja (Krzepa) Wymaga Krzepy 4+, za 1 punkt Fate, możesz obniżyć kategorię konsekwencji o 1, np. Średnia staje się Lekka, deklarujesz to w walce. Po zakończonej walce masz o połowę krótszy czas leczenia danej konsekwencji, to już bez punktu losu. (Lekką leczysz w 12 godzin, Średnią w 4 dni, a poważną w 2 tygodnie). Nie można już tego skracać, poza szybką regeneracją.
Ekspert w strzelaniu z samopałów +1 obrażeń z samopałów.

Wygląd:
Wzrost: 177 cm
Waga: 80 kg
Kolor oczu: brązowe
Znaki szczególne: naderwane ucho.
Włosy: typowa fryzura kozacka, osełedec.
Broda: wąsy kozackie.
Zbroja: kolczuga
Broń: Solidna szabla zdobyczna. dwa samopały
Ubiór: niebieski żupan; ,skórzane buty jeździeckie.
Ekwipunek:
Ryngraf Matki Boskiej, suszone mięso, kilka flaszek samogonu, łyżko-widelec w bucie,
Wierzchowiec: rączy zwinny koń
Majątek: 25 złotych polskich
Chorągiew jazdy kozackiej: 99 kozaków rejestrowych będących raczej chorągwią tylko z nazwy.


8. _yourself_ - Michał Ponierawski

Koncepcja: Niezwykle ambitny i sprawny w walce, pragnie służyć ojczyźnie a przy okazji dorobić się zaszczytów i pozycji w wojsku
Problem: Niechęć i brak zaufania do innowierców, zdarza mu się łatwo wpadać we wściekłość
Cel: Zdobyć wojenną sławę, i dojść jak najwyżej w hierarchii wojskowej
Przeszłość: Najmłodszy syn zamożnego szlachcica z Wielkopolski pochodzący z wielodzietnej rodziny, od małego przejawiał zdolności do wojaczki i wraz z wiekiem stał się jednym z najlepszych szermierzy w województwie. Z racji wieku nie miał szans odziedziczyć zbyt wielkiej części majątku więc postanowił wyruszyć z domu i zrobić karierę w wojsku

Umiejętności:
5 Fechtunek, Język Polski
4 Krzepa, Strzelectwo z broni palnej
3 Jeździectwo, Sprawność, Czujność
2 Przywództwo,Przetrwanie, Wiedza (Wojskowość), Strategia i Taktyka
1 Empatia,Taniec, Czytanie i pisanie,Język Niemiecki, Łacina

Sztuczki:
Pojedynkowicz +1 do ataku i obrony w walce 1 na 1 (dotyczy wszelkich pojedynków, także strzeleckich).
Twardziel (Krzepa) do Toru Presji Fizycznej doliczamy Pełną Krzepę a nie jej połowę.
Fechtunek szablą (styl ofensywny) +1 do ataku szablą
Fechtunek szabla (styl defensywny) +1 do obrony szablą
Polska szkoła walki szablą - polega na używaniu trudnych cięć i zastaw +2 do ataku i obrony, wymaga stylu walki ofensywny i stylu walki defensywny daną bronią (bonus z wymaganych stylów już wliczony).

Wygląd:
Dobrze zbudowany, wysoki, całkiem przystojny
Wzrost w centymetrach: 177cm
Waga w kilogramach: 70 kg
Kolor oczu: piwne
Znaki szczególne: brak
Włosy kolor, długość: włosy ciemne,typowa fryzura szlachecka
Zbroja: kolczuga
Broń: szabla husarska, dwa pistolety w olstrach, bandolet
Ubiór: skórzane buty z cholewami do kolan, hajdawery, wysokiej jakości żupan i kontusz, pas, czapka z piórem
Wierzchowiec: bardzo dobry koń, znakomicie ujeżdżony
Majątek: 50 złotych polskich.

Asuryan
02-03-2015, 19:21
Narracyjne:

1. Rhaegrim - Zdzisław Pierzeński
Atak Szabla 5 pieszo i 6 konno (A3 pieszo i 4 konno – O2) / Atak pistolet 8 x2 pistolety lub 9x2 w pojedynku 1 na 1 (A4 – O2 ew. 3) / Obrona 8/4 lub 9/5 w pojedynku 1 na 1 lub konno, Sprawność 2 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 2 (refleks w walce ze Sztuczką)
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


2. Sadam86 - Czanbars Dajdżan

Atak pieszo Szabla 7 pieszo i 8 konno (A5 pieszo i 6 konno – O2) / Atak pistolet 5 x2 pistolety (A1 – O2 +2PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 4 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 4.
Rany: Lekkie [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


3. Lwie Serce - Fernando de Henares

Atak pieszo Pałasz 8 pieszo i 9 konno (A6 pieszo i 7 konno – O2) / Atak pistolet 7 x2 pistolety (A3 – O2 +3PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 2 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 1.
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
- 1 PD za odgrywanie postaci (akcja z mieszkami).

4. Froya - Wojszwił Montwiłł "Zły Szeląg"

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A4 pieszo i 5 konno – O4) / Atak pistolet 8 x1 pistolet (A4 – O2 +1PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 3 + 1PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3.
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej


5. Araven - Tomasz Wolski

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A5 pieszo i 6 konno – O3) / Łuk Atak 9 (A5 – O3 +2PP)/ Obrona 15/8 lub 16/8 konno, Sprawność 3 lub 4 z tarczą +2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej, tarcza wliczona


6. Adriankowaty - Johann Steifenberg

Atak Rapier 5 pieszo (A3 - O2) / Atak 9x1 muszkiet (A4 – O2 +3PP i muszkiet 3 +3PP) / Obrona 10/5, Sprawność 3 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną +1 z Czujności). Czujność 2
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


7. Pampa - Oleg Bondar

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 9 x2 (A4 – O3 +2PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 3 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 1.
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


8. _yourself_ - Michał Ponierawski

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 8 x2 (A4 – O2 +2PP) / Obrona 16/8 lub 17/9 konno, Sprawność 4 + 2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 3.
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Asuryan
02-03-2015, 20:21
Cennik z czasów wojny: 1 denar = 1 złoty.

Broń
Towary
Bełty do kuszy (10 sztuk) – 40 denarów
Broń drzewcowa (na przykład halabarda, glewia, berdysz, pika) – 100 denarów
Kord (z pochwą) – 100 denarów
Kusza ciężka – 400 denarów
Kusza gabriel (zadaje tyle obrażeń, co kusza typowa, jednak można z niej strzelać co rundę, ale tylko przez pięć rund pod rząd) – 1000 denarów
Kusza lekka – 150 denarów
Kusza typowa – 200 denarów
Łuk długi – 100 denarów
Łuk kompozytowy – 1000 denarów
Łuk krótki – 50 denarów
Miecz (z pochwą) – 150 denarów
Miecz dwuręczny – 400 denarów
Nóż (z pochwą) – 30 denarów
Orion – 100 denarów
Proca – 1 denar
Strzały (10 sztuk) – 20 denarów
Szabla (z pochwą) – 180 denarów
Topór/Maczuga/Buzdygan – 50 denarów

Usługi
Naprawa broni – ok. 1/3 wartości
Wykonanie broni na zamówienie – ok. 1,5 zwykłej ceny

Karczma
Towary
Garniec gorzałki (ok. 4 l) – 15 denarów
Garniec miodu (ok. 4l) – 4 denary
Garniec wina (ok. 4l) – 25 denarów
Kufel piwa (1/2 litra) – ćwierć denara
Posiłek (zazwyczaj miska gulaszu i kilka pajd chleba) – 2 denary

Usługi
Izba, oddzielna – 15 denarów noc
Miejsc we wspólnej izbie – 1 denar za noc
Stajnia dla konia – 1 denar za konia za noc

Leczenie
Towary
Bandaże – 1 denar
Maść gojąca rany – 30 denarów
Narzędzia chirurgiczne – 450 denarów
Zioła lecznicze (przeciwbólowe i przeciwgorączkowe) – 25 denarów

Usługi
Operacja chirurgiczna – 200 denarów
Opieka nad chorym – 30 denarów za wizytę
Pobyt w lazarecie – 20 denarów dziennie
Rwanie zęba – w Oxenfurcie dwa halerze (2/10 denara, zwykle liczone jako ćwierć) za godzinę, najtaniej na Kontynencie!

Muzyka
Towary
Bęben – 15 denarów
Dudy – 120 denarów
Flet – 200 denarów
Harfa – 500 denarów
Lutnia – 800 denarów
Tamburyn – 30 denarów
Wiola – 250 denarów

Usługi
Naprawa instrumentu – ok. 1/3 jego wartości
Wynajęcie kapeli – co najmniej 200 denarów na głowę za wieczór
Wynajęcie minstrela – co najmniej 200 denarów za wieczór

Oświetlenie
Towary
Kaganek – 2 denary
Lampa – 4 denary
Pochodnia – 1 denar
Świeca (5 sztuk) – 15 denarów

Ekwipunek podróżniczy
Towary
Manierka metalowa (0,5 litra) – 25 denarów
Prowiant (tydzień) – 50 denarów
Sakwa końska – 8 denarów
Sakiewka (mieści 100 denarów) – 2 denary
Zestaw wędrowca (sakwa, koc, kociołek, bukłak, kubek, krzesiwo i hubka, sztućce, nóż, prowiant i woda na tydzień) – 200 denarów

Usługi
Patrz „Karczma”

Przybory do pisania
Towary
Rylec – 1 denar
Tabliczka – 15 denarów
Zestaw przyborów (pióro, kałamarz, zapas inkaustu i pergaminu, skórzana tuba na papiery) – 100 denarów

Usługi
Spisanie dokumentu u notariusza – 50 denarów

Rozrywka
Towary
Kości do gry – 3 denary
Talia kart – 10 denarów

Usługi
Wizyta w zamtuzie – 200 denarów za godzinę
Uliczna ladacznica – 50 denarów za jedne figle

Rzemiosło
Towary
Gwoździe (20 sztuk) – 100 denarów
Kajdany – 45 denarów
Lina – 3 denary za 5 m
Luneta – 800 denarów
Łopata – 15 denarów
Narzędzia grawerskie – 500 denarów
Narzędzia kowalskie – 500 denarów
Narzędzia stolarskie – 450 denarów
Narzędzia ślusarskie – 450 denarów
Piła – 50 denarów
Przybory nawigacyjne – 550 denarów
Sieć – 30 denarów
Szkło powiększające – 700 denarów
Wędka – 3 denary

Usługi
Drobna praca rzemieślnicza (reperacja krzesła, zamku w drzwiach etc.) – 1/3 wartości reperowanej rzeczy
Podkucie konia – 10 denarów za podkowę

Pojazdy
Towary
Furmanka – 550 denarów
Kareta – 3500 denarów
Łódź wiosłowa – 250 denarów
Łódź żaglowa – 550 denarów
Wóz kryty – 1500 denarów

Usługi
Przewóz osób lub towarów – najtaniej ok. 15 denarów dziennie

Ubranie i szycie
Towary
Buty wysokie – 60 denarów
Dublet/wams aksamitny – 700 denarów
Dublet/wams sukienny – 40 denarów
Fartuch wełniany – 10 denarów
Gacie – 1 denar
Igła ze szpulą nici – 5 denarów
Kaftan skórzany – 300 denarów
Kaftan skórzany nabijany srebrem – 600 denarów
Kapelusz/kaptur/keret – 2 denary
Nogawice sukienne/pludry – 10 denarów
Opończa – 20 denarów
Pas – 12 denarów
Płaszcz podróżny z wełny – 30 denarów
Pończochy wełniane – 8 denarów
Spódnica – 10 denarów
Suknia prosta– 30 denarów
Suknie wykwintna – 200 denarów
Tunika płócienna – 5 denarów
Tunika wełniana – 20 denarów
Trzewiki – 10 denarów
Koszula płócienna – 4 denary
Koszula jedwabna – 200 denarów
Ubranie podróżne (proste, ale wytrzymałe i wygodne, szyte z płótna i wełnianego sukna; składa się na nie tunika lub dublet i koszula, nogawice, płaszcz, kaptur, wysokie buty) – 130-180 denarów
Ubranie wytworne (niezbyt wytrzymałe, ale misternie wykończone, szyte z drogich materiałów: dobrej jakości sukna oraz jedwabiów i atłasów, składa się na nie dublet, nogawice, trzewiki, gustowne nakrycie głowy) – 1000 – 2000 denarów

Usługi
Uszycie ubrania na zamówienie – ok. półtorej zwykłej ceny
Zreperowanie ubrania – 1/3 ceny

Zbroja
Towary
Hełm zwykły (na przykład z nosalem albo łebka czy kapalin) – 80 denarów
Hełm z zasłoną lub garnczkowy – 200 denarów
Kaptur kolczy – 250 denarów
Kolczuga (razem z rękawicami kolczymi) – 1000 denarów
Napierśnik/naplecznik – 700 denarów
Osłony nóg, kolcze – 500 denarów
Osłony nóg/osłony ramion, płytowe – 1000 denarów
Rękawice kolcze – 300 denarów
Rękawice płytowe – 400 denarów
Przeszywanica/skórznia/kolet – 100 denarów
Tarcza (drewniana z okuciami) – 100 denarów
Zbroja płytowa (napierśnik, naplecznik, osłony nóg, stóp, ramion rękawice płytowe) – 5000 denarów

Usługi
Naprawa zbroi – ok. 1/3 jej wartości
Wykonanie specjalnie dopasowanej zbroi na zamówienie – ok. półtorej zwykłej ceny

Zwierzęta
Towary
Bydło rogate (krowy, kozy) – 200 denarów sztuka
Bydło nierogate (świnie, owce) – 30 denarów sztuka
Drób – 1-2 denary sztuka
Koń bojowy – 50 000 denarów
Koń juczny/pociągowy – 400 denarów
Koń pod wierzch – 800 denarów
Muł/osioł – 300 denarów
Pies – 30 denarów

W czasie pokoju ceny o połowę tańsze. Nie bawię się w denary, talary, dukaty, obole, czerowńce, tynfy, ruble, guldeny, marki etc... nie dość że gracze by się pogubili, to i MG przy okazji :P

Asuryan
02-03-2015, 21:10
1654 to był dziwny rok. Pełen omenów i złych znaków. Słońce wstawało całe w czerwieni, jakby przed wschodem się w krwi nurzało. Długo nie mogli sobie w Rzeczypospolitey tych znaków wytłumaczyć, aż gruchnęła wieść: hordy Moskali Ojczyznę napadły! Smoleńsk oblężon! Litwa zaraz cała w ogniu stanie! A po Litwie Korona! Najęliście się do armii Wielkiego Księcia tej krainy, Janusza Radziwiłła, który ruszył na odsiecz oblężonej twierdzy. Część za żołd, część zaś za obietnicę łupów. Sam magnat dał się poznać jako wielki wódz i równie wielki choleryk. Ostatnio zaś jest niczym beczka pełna prochu z tlącym się coraz szybciej lontem. Najmniejsza przewina karana jest surowo, obojętnie na stan winnego. Ot, szlachcic gardło pod szablą daje, a pośledniejszego stanu jest po prostu wywieszon. Szczególnie zaś ta kara stosowana jest w przypadku wszczynania burd i pojedynków innych niż do pierwszej krwi lub rozbrojenia. Naczelny wódz nie bawi się w odsyłanie do sądów, czekanie na wyrok banicji czy infamii. Złodziejstwo zaś karane jest odcięciem dłoni.

Zdzisław Pierzeński:
Dołączenie do armii było doskonałym sposobem by zniknąć z oczu i długiego zasięgu rąk Bogusława Radziwiłła. Zagiął On parol na wieść o tym, żeś okazał się lepszym kochankiem. Służysz od paru dni w chorągwi pancernych dowodzonej przez Lipka.

Czanbars Dajdżan:
Wielki wódz przypomina nieco wielkich chanów z legend Twego ludu. Co najważniejsze jest religijnie tolerancyjny. Jako chorąży bierzesz udział w naradach wojskowych. Niestety wszystkie łupy mają trafiać do skarbca Radziwiłła.

Fernando de Henares:
Dawno nie brałes udziału w wojnie, a trzos chudnie coraz mocniej. Dołaczenie do tej armii może byc poszukiwana okazją. Dziwny jednak ten kraj i dziwna armia. Jacyś skrzydlaci rycerze z kopiami dłuższymi od pik piechoty. Jacy z nich musza być siłacze, skoro tak długimi kopiami swobodnie operują. Co gorsza, jako ciężkozbrojnego dołączono Cię do takowej rycerskiej roty, jako towarzysza pocztowego. Nie wiesz zupełnie co to za rola i jakie Twe zadanie w walce, skoro sam taką kopią nie umiesz się posługiwać, ani pewno byś jej nawet nie uniósł. Co gorsza Wicher płoszy się od tego szumu skrzydeł rycerzy, husarzami zwanymi.

Wojszwił Montwiłł "Zły Szeląg":
Żołd jest, wikt i opierunek także, a i wierzyciele daleko. Więcej do szczęścia Litwinowi nie potrzeba. Służysz w lekkiej dragonii.

Tomasz Wolski:
Ojczyzna w potrzebie! Larum grają! Udało Ci się dostać do chorągwi husarskiej jako towarzysz pocztowy.

Johann Steifenberg:
Radziwiłłowi służysz jako najemnik już od czasów draki z Kozakami. Wielki Książę to zdolny wódz - jak dotąd nie przegrał jeszcze żadnej bitwy. Obłowiłeś się przy zdobyciu Kijowa, jednak żołd dla Twojego wojska zjadł ten majątek. Bierzesz udział w naradach wojennych.

Oleg Bondar:
Największa wadą tej awantury jest to że trzeba oddawać wszystkie zdobyte łupy. Zachowanie choć części z nich traktowane jest jako pospolite złodziejstwo. Ale za to żołd na czas, a i wikt niezły. Do tego jeszcze jedna z mszy jest prowadzona przez unickiego popa. W dodatku jako chorąży bierzesz udział w naradach wojskowych wraz z herbowanymi, jak równy z równym.

Michał Ponierawski:
To najlepsza okazja jaka mogła się trafić by szybko zyskać w armii awanse, lub śmierć w chwale. Służysz jako towarzysz pocztowy w litewskiej husarii.


Armia Rzeczypospolitey to 6 tysięcy wojska, z czego 2 tysiące jazdy i 4 tysiące piechoty. Wróg ponoć zmierza w ta stronę z dużą przewagą liczebną. Nie wiadomo jak dużą, ani jak jest daleko.

Frøya
02-03-2015, 22:29
Wojszwił
Litwin przechadzał się niespokojnym krokiem po obozowisku, trącając beznamiętnie kolejnych wojów, którzy napatoczyli mu się na ścieżkę. Soczyste przekleństwa wydobywały się z jego wpół otwartych ust mocno trzymających drewnianą fajeczkę. Wilgotny tytoń bardzo ciężko odpalić, a nerwy czymś ukoić trzeba, płuca krzyczały i błagały Wojszwiła o kolejną chmurę przyjemnego dymu. Kiedy po kilkunastu minutach syzyfowej walki warknął wściekle i ledwo nie połamał swojego drewnianego cacka, drżącą ręką sięgnął do kiermany po tabakierę. Usypał na dłoni niemałą, wonną szczyptę i delikatnie, kobieco wręcz - pociągnął, szeroko uśmiechając się i w duchu ciesząc z wesołego, wojskowego życia. Kichnął ze dwa razy, smarknął w gęstą trawę palce ocierając o hajdawery i ponownie zanurzył dłoń w kieszeń. Machinalnie wręcz kolejny raz tego poranka spojrzał na niesprawny zegarek, chrząknął, zabełkotał coś, splunął przez lewe ramię.
- No i początek kolejnego dzionka, hej! Wesoło gadał do siebie podciągając irytujące spodnie.

Pampa
03-03-2015, 10:29
Oleg

Tfu sabaki! Co żem mówił o grabieżach! Tylko jak nikt nie widzi! Natychmiast schowajcie to, a najlepiej oddajcie! Świńskie ryje! Na gałęziach chcecie wylądować? Nie wiecie że Poljaki patrzą nam na ręce?! - pieklił się kozak - Wkrótce wyruszamy, jak nie będzie który gotowy to uszy utnę! A teraz rozejść się... aaaa... i oddajcie no to co tam macie. - będąc bogatszym o kilka flaszek skradzionych od Polaków, ruszył w stronę obozu - Siła moskali na nas idzie, a płacą jak psom. Przynajmniej strawa w porządku. Ech Matko Przenajświętsza, co to się będzie działo. - mówił do siebie.

Il Duce
03-03-2015, 11:57
Michał

Stał zadowolony, patrząc na obóz tętniący życiem. Udało mu się zgodnie z planem zaciągnąć do pocztu możnego pana, teraz wystarczyło się wykazać w boju a zaszczyty przyjdą same pomyślał uśmiechając się w duchu. Jedynym problemem była nuda i zakaz pojedynków ale odbije to sobie na Moskalach -pomyślał, stukając przy okazji palcami o rękojeść swojej szabli.

sadam86
03-03-2015, 12:11
Czanbars

Dowódca zwołał Swą chorągiew na skraju obozu Ot brateńki źle się dzieje, Radziwiłł wielce się sroży, pojedynków zakazuje, grabież srogo karał będzie rzekł donośnie widać nie lada trud wojenny Nas czeka, tako i ja Wam nakazuję powstrzymać się od grabieży dużo ciszej dodał jak kto widzi i donieść może, znów głośno wyrzekł pojedynków zabraniam, by ściszając głos dodać jak kto Wam wadzi cichcem ubijcie i nie dajcie się przyłapać, no widzę po Waszych minach brateńki żeście zrozumieli. A teraz konie oporządzić, wyrychtować się łacno, Ty Abram zapas drakwi i inszych ingrediencji uzupełnij, miejcie baczenia na wszystko w koło i polećcie Swe dusze Bogu, a jak Bóg Was wysłucha to i sławę da i żywot ocali rzekł na odchodnym Czanbars, po czym dosiadł Dżina i pogalopował rozpatrzeć się po obozie

Techniczny
Nazwałem rumaka Dżin

Lwie Serce
03-03-2015, 13:42
Fernando de Henares
Na Boga! Jak aniołowie to rycerstwo wygląda, dawno żem tak pięknej kawalerii nie widział - rozmyślał kirasjer. Wtem jednak obok niego przegnał jeden z husarskich towarzyszy w swej skrzydlatej zbroi świszcząc przeraźliwie, tak iż Wicher dęba stanął, jeźdźca o mało nie zrzucając. Zły Hiszpan wykrzyczał w swoim języku, troski o to czy ktokolwiek zrozumie nie mając - cóż to mości pany, świszczycie jak gwizdki! Po chwili uspokoił swego Andaluzjana i dalej spoglądał na szlachtę, do bitwy się gotującą. Gdy już nacieszył oczy tymże wspaniałym widokiem dla sojuszników, zaś z pewnością przerażającym dla wrogów, pomyślał iż w potykaniu się pewno tak dobrzy jak i on, oraz ruszył dalej rozglądając się po obozie.

Rhaegrim
03-03-2015, 13:44
Zdzisław
Po wysłuchaniu mowy Lipka zbladł i wpatrzył się w niebo myśląc. W co ja żem się wplątał. Trza było trzymać chuć na wodzy, choć kobitka walory miała hehe. Jako uda mi się z tej kabały żyw wyjść to czmycham czym prędzej ku zachodowi. Sakwa pusta. Aj biada mi. Bóg sam przed Bogusławem nie uchroni. Cóż biedny pocznę?

Il Duce
03-03-2015, 14:24
Michał

Roześmiał się głośno widząc jak Hiszpan o mało co z konia nie spadł, po czym podszedł do niego, pomógł uspokoić konia i powiedział: Co kolega pierwszy raz Husarię widzi?

sadam86
03-03-2015, 14:26
Czanbars

Objechawszy obóz, tatar stępem podjechał do Zdzisława nowo wcielonego szlachcica Coś waćpan taki markotny, rozchmurzcie się panie bracie, wojenka to rzecz ryzykowna, ale dobra na wszelkie troski i frasunki, sławę zyskać można, winy odkupić, nie spuszczajcie nosa na kwintę, ino raźno patrzcie wprzódy. Jam nienawykły ludzi narażać, stawajcie waszmość dzielnie w boju to i szacunek chorągwi zyskacie.

Rhaegrim
03-03-2015, 14:33
Zdzisław
Ano waszmości czasy niespokojne a sakwa pusta. Wojenka okazyję daje sporą ale dużo od opatrzności boskiej zależy. Ino przez to wszystko trza jako przejść i może kiedy jeszcze bede dziatkom swym wąsem kręcąc historyje opowiadał, Pewny żem, że jako uda się wojnę wygrać. A potem niechaj będzie jak Bóg chce.

Lwie Serce
03-03-2015, 14:34
Fernando de Henares
A tak pierwsz...sz... Jeden już raz, panie. Ci caballeros, husarżree jak ich tam zwiecie, to piękny widok dla oczu, ino mam nadzieję, iż w ostrzu też biegli. Ale Wichra mogliby nie strasz... ehh, kij z tym. Jam jest Fernando de Henares z Hiszpanii, widzę żeś ty teższ z rodu dostojnego, to miano me pszedstwawić mogę. Wyciągnął rękę do Michała. A tak jeszcze... Jakim tam pocz...pocz... to...w.. www.. (http://www..). No me jodas... Tym czymś być mam, nie wiesz panie, cószż za obowion...ą..onzki zatem mam?


Techniczny
Oczywiście trudności z wymawianiem wielu słów celowo :D

sadam86
03-03-2015, 14:36
Czanbars

Ano prawda tedy pokładajcie wiarę w Bogu mości Zdzisławie, a o sakwę się nie martwcie ino na moskali ruszym szybko się zapełni, może tam lud ciemny, ale bojary bogate, a inszego dobra pełno, ino z głową poczynajcie to i dziatki i wnuki piastować będziecie

Rhaegrim
03-03-2015, 14:45
Zdzisław
Jakoby waćpan potrzebował tłumacza na łacinę to niech po mnie śle. Oczytany jam i pisać też potrafiję. Ano by wszystko jako dobrze poszło.

sadam86
03-03-2015, 14:49
Czanbars

Toć widzę, żeś Mi waszmość z nieba spadł, ja w łacinie nijak wyznać się nie mogę. A teraz wybaczcie obowiązki wzywają.

Il Duce
03-03-2015, 14:55
Michał

Michał Ponierawski - przedstawił się,mocno ściskając jego rękę. A co do husarii bez obaw szanowny panie, najlepsza jazda na świecie. Jako pocztowy musisz o ochraniać plecy pana w bitwie a i na ekwipunek i konia mieć baczenie.

Lwie Serce
03-03-2015, 15:04
Fernando de Henares
Zrobił wielkie oczy na ostatnie słowa Michała. Czy żem, w suabej znajomosśsśći jenzyka, jako giermek jaki śę zaci...zacii ongnoł? Ehhh, oby sacunkiem me pochodzenie darży..hmm.. darzyli! (wykrzyknął tryumfalnie prawidłowo wymówione, ciężkie słowo). Do bitki mi prędko, w karakol alibo szsz... Cobrar, szarży! A nie opieki nad rumakiem wyrżżej postawionego nobilisa.

A co do tych caballeros, hmm imponujonce! Dobrze, gdybyśś siem ssla...noble panie nie zmylił.

Il Duce
03-03-2015, 15:17
Michał

Nie mylę mości panie, nawet najlepsze pułki padają pod kopiami naszej husarii. Karakol nie przejdzie,tylko pułki rajtarii u nas tak walczą, chorągwie husarskie szarżują bezpośrednio na wroga, z szyku się nie wyłamuj i wszystko dobrze pójdzie. A o szacunek bądź spokojny. Pocztowym być to żadna ujma ino wstęp do dalszej kariery wojskowej.

Lwie Serce
03-03-2015, 15:46
Fernando de Henares
Szar...rza ehhh trudne słowo, zdarzyło mi się bracć udziiiał, pienkna to rzecz. Zatem, uspokoiesś mnie, panie Michale.

adriankowaty
03-03-2015, 17:36
Johann
Zwołał swój regiment na apel i rzekł doń po polsku, używając co jakiś czas słów stricte niemieckich: Meine Herren*, liczę, że nie zawiedziecie mnie podczas tej wojny. Wojska moskiewskie mają nad nami ogromną przewagę liczebną, ale najważniejsze jest wyszkolenie. W tym nad Moskalami zdecydowanie górujecie. Mam nadzieję, że regularne ćwiczenia, apele i walki podtrzymają Kampfgeist** w regimencie. Żeby neue Rekruten*** mnie rozumieli, będę podczas ćwiczeń i apeli posługiwał się językiem polskim, ale komendy pozostaną niemieckie. Odmaszerować!
Po skończonym apelu przeszedł obóz wszerz, a natrafiwszy na rozmowę między Michałem a Fernandem, ukłonił się dyskutantom i rzekł: Witam, nazywam się Johann Steifenberg, a jak was zwą, szanowni Panowie?
------------------------------------------------
Techniczny
Poniżej części technicznej będę umieszczał tłumaczenia. Mam jednak pewne pytanie: czy lista towarów będzie aktualizowana? Zwłaszcza pytam o kategorie broń i zbroje.
__________________________________________________ _____________
Tłumaczenie
* Meine Herren - moi panowie
** Kampfgeist - duch walki
*** Neue Rekruten - nowi rekruci

Lwie Serce
03-03-2015, 17:40
Fernando de Henares
Pozdrawiam, jam jest Fernando de Henares, caballero, czczy tam kawal...kaw... Konny, jak zwiecie. A ty pieszy?

adriankowaty
03-03-2015, 17:45
Johann
Zgadza się kirasjerze, oficer piechoty cudzoziemskiego autoramentu.

sadam86
03-03-2015, 17:48
Czanbras

Widząc jakoweś zamieszanie podjechał do grupki, Czołem waszmościom, Czanbars pułkownik chorągwi pancernej, z kim mam przyjemność?

Asuryan
03-03-2015, 17:49
Techniczny:

Lista towarów będzie aktualizowana. Zwłaszcza broń i zbroje. Wziąłem ją z pbf Aravena i nie przerabiałem pod kątem innych czasów. Jak będziecie chcieli coś kupić spoza listy, to dajcie po prostu znać, a to dorzucę. Na razie i tak nie macie dostępu do kupców.

Rhaegrim
03-03-2015, 17:51
Zdzisław
Tam ludzie se gadają to i ja się przedstawim pomyślał i wolno zaczął jechać w stronę rozmawiających.

adriankowaty
03-03-2015, 17:54
Johann
Pozdrawiam, Johann Steifenberg, oficer piechoty cudzoziemskiej.

Lwie Serce
03-03-2015, 17:55
Fernando de Henares
Zaczął przyglądać się oficerowi dumnym, szlachetnym spojrzeniem, marszcząc swą groźną, przysłoniętą czarnymi włosami twarz. Rzekł po łacinie: Obyś się piechurze wykazał odwagą i umiejętnością, wtem szacunek mój otrzymasz.

Chwilę później do Tatara:
Matko Boska, innowierca jaki! Wykrzyknął po hiszpańsku po czym swym łamanym polskim - Don Fernando de Henares, caballero, kiraskir... jeźdź... konny. Szsz...lachcic.

sadam86
03-03-2015, 17:56
Czanbars

A Johann postać jakowoś znajoma z narad u Księcia Pana, a Twoi towarzysze?
Po czym zwrócił się do Hiszpana
Co się tak panie dziwujecie, a i Wy panie też dziwacznie dla Mnie wyglądacie, przeto nie dziwujcie się Mnie, a i Ja Wami dziwował się nie będę

adriankowaty
03-03-2015, 17:58
Johann
Kirasjer się już przedstawił, a jak się nazywa tenże szlachcic polski, nie wiem.

Rhaegrim
03-03-2015, 17:58
Zdzisław
Szlachcic podjechał do grupki ludzi i rzekł ​Witam waszmościowie. Jam Zdzisław Pierzeński herbu piskorz.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:00
Fernando de Henares
Bóg z tobą panie Zdzi...Zdzisłaaawie? Wybacz, ciężko mi twe imię wymówić bowiem szlachcic z dalekiej Hiszpanii - przywitał się po łacinie.

adriankowaty
03-03-2015, 18:00
Johann
Pozdrawiam. Jam Johann Steifenberg, szlachcic kurlandzki, oficer piechoty niemieckiej.

Rhaegrim
03-03-2015, 18:02
Zdzisław
Po płynnej łacinie Akurat siem składa, że i ja po łacinie umim ci nieco. Z Hiszpanyi, daleko rzadko widuje się tutaj ludzi z tak krain odległych.

Asuryan
03-03-2015, 18:02
Do rozmawiających podszedł żołnierz w kraciastej spódnicy, niektórzy kojarzą go przelotnie z narad wojskowych jako dowódcę innej piechoty cudzoziemskiego autoramentu. Barczysty, postawny i rudy, zarośnięty niby jakiś pustelnik. Ian Mac Gregor jezdem, o cyms ciekawym gadacie? zagaił.

Pampa
03-03-2015, 18:04
Oleg
Patrzta go w spódnicy chodzi!

sadam86
03-03-2015, 18:04
Czanbars

A o niczym ciekawym, zapoznać się warto skoro wspólnie wojować mamy, jam jest Czanbars dowodzę chorągwią pancerną

Lwie Serce
03-03-2015, 18:05
Fernando de Henares

Do Zdzisława:
A tak panie, wojna trzydzieści lat trwająca się skończyła to imam się godnego zajęcia dla człeka mego stanu. Za cesarza walczyć chwilowo nie dane, to do waszej ojczyzny żem przybył po chwałę i bogactwo. I może dziewkę jaką hehe ale raczej, jako... No wiesz, nie żona bynajmniej.


Do przybysza:
Posdrawiam - rzekł krótko nie licząc na znajomość łaciny u niego i nie mając już siły mówić w tym diabelskim języku Lachów.

adriankowaty
03-03-2015, 18:05
Johann
Johann Steifenberg, oficer piechoty niemieckiej. Rozmowa luźna, szanowny oficerze regimentów szkockich.

Rhaegrim
03-03-2015, 18:05
Zdzisław
​Tak jak mówi Czanbars. Jam jest Zdzisław Pierzeński.

Asuryan
03-03-2015, 18:08
Ian:

Patz pats, grrrr, kurwa, łeb ogolił jeno kosmyk włosów zostawiwzy. Sonce nie za mocno w łysine pzygzewa? A to kilt, a nie zadna zpódnica.

Araven
03-03-2015, 18:10
Tomasz Wolski

Czołem Waszmościom, jestem Tomasz Wolski towarzysz chorągwi pancernej, mający kilka lat służby na dzikich polach za sobą, niektórych tu znam, ale witam się ze wszystkimi.

Techniczny
Od rana będę pisał w pełnym zakresie.

Rhaegrim
03-03-2015, 18:11
Zdzisław do Fernanda
Ano to takto waszmości widzę żeś koneser taki jak ja tu się uśmiecha Sądzem, że dyskusyje nasze będą ciekawe. Powiedział to po łacinie

Pampa
03-03-2015, 18:11
Oleg
Spokojnie mości Szkocie, jeszcze się oplujesz! - ryknął śmiechem kozak - Jestem Oleg Bondar, ataman tych tam kozaków.!

Il Duce
03-03-2015, 18:12
Michał

Witam panów, jam jest Michał Ponierawski, pocztowy z chorągwi Husarskiej. Pana Tomasza to ja kojarzę bo w tej samej chorągwi służy zaś z resztą nie miałem....(tu zawiesił na chwilę głos patrząc na Czanbarsa) przyjemności się poznać.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:12
Fernando de Henares
Rękę kładąc na biodrze, prostując się w siodle skinął z szacunkiem głową Tomaszowi i również mu się przedstawił. Po tym przyglądał się ciekawej rozmowie Iana z kozakiem.

Po łacinie do Zdzisława:
Ha! Bratnia dusza w tym barwnym towarzystwie.

adriankowaty
03-03-2015, 18:12
Johann do Tomasza
Witam szanownego kawalerzystę, Johann Steifenberg z piechoty niemieckiej, szlachcicem kurlandzkim się mienię.

sadam86
03-03-2015, 18:12
Czanbars

Czołem mości Tomaszu, jam Czanbras pułkownik takoż chorągwi pancernej
Po czym zwrócił się do reszty
Jak to waszmościowie mówicie Pax między chrześcijany, swar w obozie nie urządzajcie, siły na moskali zostawcie

Rhaegrim
03-03-2015, 18:14
Zdzisław
Takoż przedstawię się i wam panie Tomaszu i Michale. Jam Zdzisław Pierzeński herbu piskorz.

Il Duce
03-03-2015, 18:16
Michał

I słusznie się szlachcicem mienicie mości Johannie bo mnie to bez różnicy czy Polak czy obcy, szlachecki stan uznaję - powiedział przyjaźnie. Panie pułkowniku, pax będzie ale ludzi krótko trzymajcie bo Wielmożnemu Księciu w nie smak wszelka niesubordynacja. Nie chcielibyśmy żeby ktoś z pańskiej chorągwi zawisnął - powiedział z ledwo zauważalną nutką ironii w głosie.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:16
Fernando de Henares
Albo jednemu i drugiemu z pistolca strzelić hehe. Gdyby nie ten no... Radziwiłł to już bym krzyknął "bijta się" hehehe - gadał sam do siebie po hiszpańsku.

Po polsku:
A właśnie, te waszzsze Moskalee...czy jak im tam, to chodź bitne? Bo czcz...czarno widzi się ta ich lidżba wilka.

Asuryan
03-03-2015, 18:17
Ian:

Szkot jak szybko wpadł w gniew, tak szybko się uspokoił. A Kozak, słyzał zem o Was nieco, bitny naród jako i my jezdezcie. A gwoli zdizłosci ja do Was po sprawie. Rozejrzał się dookoła czy ktoś nie podsłuchuje. Okowity nie wiecie gdzie mozna znalezc? ściszonym głosem spytał.

sadam86
03-03-2015, 18:18
Czanbars

Ano moskale bitne póty póki wroga nie widzą hehe, a ja gorzałki nie pijam Allah wzbrania panie Szkocie

Il Duce
03-03-2015, 18:21
Michał

Moskale pierzchną na sam widok Husarii - powiedział z pewnością w głosie. Nikt naszej jeździe w polu nie ustoi. Z okowitą może być problem, bo Książe surową dyscyplinę w obozie wprowadził.

adriankowaty
03-03-2015, 18:23
Johann do Michała
A moi muszkieterzy im zagrają, jakby nacierać chcieli - rzekł z dumą Johann.

Asuryan
03-03-2015, 18:29
Ian:

Gdyby nie wprowadził to bym się nie pytał odrzekł Szkot.

Araven
03-03-2015, 18:29
Tomasz Wolski

U nas w Rzeczpospolitej tak zawsze niemalże, wojska koronnego mało, to kilkakroć liczniejszych wrogów bijać musimy, takoż i na Litwie na wojsku nie zbywa. Liczba ich wielka ale tchórzem oni podszyci, naszej jeździe nie dostoją.

Pampa
03-03-2015, 18:30
Siwuchy? Ostatek mi sie ostal!

Il Duce
03-03-2015, 18:32
Michał

Piechota ważna rzecz to nie przeczę ale to jazda u nas najważniejsze role w bitwie spełnia i ciężar cały bitwy na barki bierze. - powiedział dumnie. Po czym dodał - To podziel się panie kozak z towarzyszami w niedoli, u ciebie ostatek a u nas nawet kropla się nie znajdzie.

Asuryan
03-03-2015, 18:33
Ian:

To kartofli chociaz tak z pół metra? Tez się nie najdzie?

Lwie Serce
03-03-2015, 18:33
Fernando de Henares
Rad jezdem, kawale... Ehhh konni towarżżżrzysz..ceeueu cos tam... Zatem, że razem do boiu staniemy!

sadam86
03-03-2015, 18:35
Czanbars

Panie Szkot a co Wy chcecie w obozie siwuchę pędzić, toć to nie wiadomo kiedy wymarsz i czy cały proces ukończyć zdążycie

Pampa
03-03-2015, 18:36
Szto? Pij nie gadaj! - podal flaszke dalej.

adriankowaty
03-03-2015, 18:39
Johann do Tomasza i Michała
Nie zaprzeczam, wyborową Rzeczpospolita ma jazdę, ale i piechota niemiecka złą nie jest. Husarzy nie powstrzyma w polu nawet najlepiej wyćwiczony regiment pikinierów, a moi Niemcy są dobrzy w obronie taborów i w oblężeniach miast i twierdz.

Asuryan
03-03-2015, 18:40
Ian:

Szkot golnął głębszy łyk Dziekuje panie Kozaku. Jak bys dzegos potz, potsz... ech, wiecie o co chodzi, to jak w dym do mnie walcie. Bywajcie Panowie!

sadam86
03-03-2015, 18:40
Czanbars

Ino na zdobywanie miast mało puszek mamy, raczej mus Nam tylko spędzić wroga z pola będzie. Bywaj panie Szkot

Rhaegrim
03-03-2015, 18:42
Zdzisław
Bywaj. Ano nie słyszał żem o lepszej kawaleryi niż husaria nasza.

Il Duce
03-03-2015, 18:43
Michał

Pociągnął solidny łyk, po czym przekazał flaszkę Johannowi i powiedział - no dość gadania, nowe znajomości trza opić.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:44
Fernando de Henares
A kirasjeruf cezarskich, alibo hispanskichh, to kiedy widziali? Równie wzpaniali.

Araven
03-03-2015, 18:44
Tomasz Wolski

Bywaj panie Szkot.
Piechota niemiecka dobrze ucieka, oby waści regiment był inny mości oficjerze.

sadam86
03-03-2015, 18:45
Czanbars

Kira...kiry.. ki czort?

adriankowaty
03-03-2015, 18:47
Johann
Oddał flaszkę Tomaszowi, pożegnał Szkota, po czym rzekł do kompanionów: alkoholu nie pijam, bom nań uczulony. Wybaczcie mi, ale nie chcę po raz kolejny ropni dostać.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:48
Fernando de Henares
Takie waleczzzne pany zbrojne jako i ja, niewierny. A ty jakij ropni pieszy? Pij, to zdrowie!

Il Duce
03-03-2015, 18:49
Michał

Moment, jak to nie pijesz? Dobrym trunkiem pogardzasz czy może to z nami się nie chcesz napić? - mówił z rosnącym gniewem w głosie

sadam86
03-03-2015, 18:50
Czanbars

To mówcie harkebuzeria, a i niewiernym Mnie nie zwijcie, Allah czuwa nad każdym

adriankowaty
03-03-2015, 18:51
Johann
Jam uczulony na alkohol. Ropni po nim dostaję i innych paskudztw. Gdyby nie to, chętnie bym się z wami napił, Panowie.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:52
Fernando de Henares
Jaki harkebubuzu... Jam nigdy mosquete żadnego do dloni nie chfytau. A Bóg jeden jest, nasz katolicki. A ty pieszy nie gadai bzdur, chlej!

Il Duce
03-03-2015, 18:53
Michał

Pij Waść, bo dyshonor nam czynisz a przede wszystkim panu pułkownikowi - tu skinął na Olega. A w żadne ropnie ja nie wierzę, ot czysta bujda. Słyszał to kto żeby porządnej gorzały odmawiać.

Araven
03-03-2015, 18:55
Tomasz Wolski

Gorzała na ropnie jak znalazł, a u nas jak kto nie pije to podejrzany jest, bo jak można nie pić?

Techniczny
Na dziś znikam.

adriankowaty
03-03-2015, 18:55
Johann
Wypił może z pół łyka i od razu niemal poczuł pieczenie w gardle, a jego skórę opanowały ropnie. Oddawszy flaszkę Michałowi, z trudem rzekł: A teraz mi wierzysz?

sadam86
03-03-2015, 18:55
Czanbars

U Nas insza harkebuzeria służyła po inne czasy, a wolność wyznania zagwarantował Memu ojcu Sam Najjaśniejszy Król indygenat przyznając, takoż wieram w religię przodków

Rhaegrim
03-03-2015, 18:55
Zdzisław
Aś prawdę mówił. Gorzały dobrej się nie odmawia.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:56
Fernando de Henares
Haha, patszajta, jako się krztusi hahaha. Dajta mnie flaszchę!

Asuryan
03-03-2015, 18:57
Kurlandzyk wypił faktycznie, chociaż niewiele i od razu jakieś czerwone plamy na twarzy dostał.

Lwie Serce
03-03-2015, 18:58
Fernando de Henares
O Matko Boska, lepra obiawia mu sę!

sadam86
03-03-2015, 18:59
Czanbars

Trza jakowegoś cyrulika znaleźć bo jeszcze pod sąd pójdziem za strucie oficjera

Il Duce
03-03-2015, 19:00
Michał

Odsunął się od niego jak poparzony po czym powiedział - Co do czorta, pierwszy raz coś takiego widzę, waść się kwarantannie powinieneś poddać - po czym oddał flaszkę Hiszpanowi.

Pampa
03-03-2015, 19:00
Oleg
Cóż to? Nie pasuje mu gorzałka dobra, e? - naburmuszył się kozak.

adriankowaty
03-03-2015, 19:01
Johann (krztusząc się)
Pójdźcie... proszę. I... obiecajcie, że już nigdy nie będzie chcieli... bym alkohol pił.

Lwie Serce
03-03-2015, 19:02
Fernando
Leproso! Mówie wam! Po tym wziął od Michała flaszkę i pociągnął kilka głębszych.

sadam86
03-03-2015, 19:02
Czanbars

Zdzisławie jedź sprowadź Abrama, może co zaradzi

Rhaegrim
03-03-2015, 19:03
Zdzisław
Pędzę ​po wypowiedzeniu tych słów szybko rusza po cyrulika chorągwi Lipka

Asuryan
03-03-2015, 19:05
Abracham do Zdzisława:

Bies jakiś mości goni? Co się stało?

Pampa
03-03-2015, 19:05
Skoro od gorzałki ma zemrzeć to i niech zdycha. Na front on nie zdatny, a? Wsio u nas na Ukrainje pije i każdy jeden zdrowy!

Il Duce
03-03-2015, 19:07
Michał

Nie może pić to i ufać nie można, mówię Wam że to coś podejrzane jest

Rhaegrim
03-03-2015, 19:08
Zdzisław
Abramie szybko. Nimiec jeden napił się z trocha i plam dostał czerwonych. Czanbars kazał mi po ciebie przyjść. Tylko sekretnie to ma być. Nikt nie może wiedzieć. Zaprowadzę do niego.

Asuryan
03-03-2015, 19:11
Abracham:

Moment, moment, drakwie muszę tylko zabrać wziął jakieś buteleczki z różnobarwnymi płynami i ruszył za Zdzisławem.

Pampa
03-03-2015, 19:13
Chciałem być miły, parszywy germanin już pluje w twarz wyrobowi narodowemu. Tfu. - mruczał pod nosem

Rhaegrim
03-03-2015, 19:14
Zdzisław
Może ta gorzała zatruta? myśli prowadząc Abrama

Asuryan
03-03-2015, 19:18
Abracham:

Aj waj, co to się narobiło. Pij Panie. podał flakonik Johannowi. Nie mówiłeś im żeś na gorzałę uczulon?

Il Duce
03-03-2015, 19:19
Michał

Kto to widział żeby ktoś na gorzałę był uczulony - prychnął

sadam86
03-03-2015, 19:19
Czanbars

Ano mówił, ino słuchać nie chcieli to Allah skarał, w miarę możliwości pomóż Mu Abramie

Pampa
03-03-2015, 19:20
Oleg
Jeszcze żydowina do tego... widzieliście mości panowie? Uczulon na gorzałę! Słabe te gemańce.

Lwie Serce
03-03-2015, 19:20
Fernando
Na gorzrz..ałę wyczulony? Hahaha (zaczął się naśmiewać), syn czarta jaki!

Rhaegrim
03-03-2015, 19:21
Zdzisław
Dajcie jej waszmoście. W gardle suszy.

adriankowaty
03-03-2015, 19:23
Johann
Dziękuję, miłościw cyruliku rzekł i wypił zawartość flaszki do dna, po czym rzekł, wciąż się krztusząc, do towarzyszy: wybaczcie mi, alem rzeczywiście mocno uczulon na alkohol, jakoż mówiłem. W każdym razie, pić więcej nie zamierzam...

Asuryan
03-03-2015, 19:26
Plamy jak szybko pojawiły się na licu Kurlandczyka, tak szybko po wypiciu driakwi Żyda znikły. Ech, duraki. Najpierw trują, a potem leczyć każą pomarudził odchodząc od kompaniji.

Il Duce
03-03-2015, 19:27
Michał

Phi, pierwszy raz taki przypadek widzę - rzekł z lekką pogardą w głosie.Bo co to za szlachcic co pić nie może?

Pampa
03-03-2015, 19:29
Cóż to za kompania... idę do swych kozaków. Kto gorzałki chce, wie gdzie nas szukać.

Lwie Serce
03-03-2015, 19:30
Fernando
Kto wie, czy noble z niego, skoro w piechchocie wojuje i pić nie mosze.

sadam86
03-03-2015, 19:31
Czanbars

Dobrze się spisałeś Abramie, waszmościowie szczęście że kurlandczyk nie skonał bo byśmy gardło dali

Il Duce
03-03-2015, 19:31
Michał

Święte słowa mości Fernando, wybaczcie panowie, obowiązki wzywają - po czym odszedł do obozowiska swojego chlebodawcy

Rhaegrim
03-03-2015, 19:33
Zdzisław
Kto wiedział, że nie łże? Dziwne to...

adriankowaty
03-03-2015, 19:33
Johann do Fernanda
Szlachcicem jestem kurlandzkim. Uczyłem się militariów w Zamościu. Wybaczcie, mości kirasjerze, ale według mnie nie wypada szlachcicowi pokpiwać z szlachcica. A waść masz już indygenat, byś mógł mną pogardzać?

Frøya
03-03-2015, 19:34
Wojszwił
Jak dziecko cieszył się, kiedy po wielu nieudanych próbach tytoń zapłonął wreszcie, a gęsty dym mógł zalać jego płuca i twarz jego w wielki, szczery uśmiech przyodziać. Łzawiąc od szczęścia, podskakując wesoło i gadając coś do się we własnym języku, dumnie przechadzał się wśród obozowych namiotów dzierżąc w ustach dymiącą fajkę, a dłonią mimowolnie głaskając swą Natalkę mocno do paska przypiętą. Widząc, że hulanka jakaś się kroi, głosy wysokie, twarze różnej maści się zebrały - raźnym krokiem wbił się między towarzystwo i zawołał. - Hejże pany, hejże mili! - obserwując jak flaszka krąży szybko wkoło klasnął w dłonie i dodał cicho - może i Litwina byście napoili, hej bo dzień taki piękny!

Pampa
03-03-2015, 19:36
Oleg
Jak Litwin chce pić to zapraszam do mej hehehe chorągwi... Ze szwabem nie pijam!

Rhaegrim
03-03-2015, 19:38
Zdzisław
Waszmości jak się zowie. Jam jest Zdzisław Pierzeński.

adriankowaty
03-03-2015, 19:39
Johann do Zdzisława
Johann Steifenberg się zwę.

sadam86
03-03-2015, 19:40
Czanbars

Ot dzień nadało, poznajomić się chyba przyjdzie z całym wojskiem, Czanbars pułkownik chorągwi pancernej

Lwie Serce
03-03-2015, 19:41
Fernando
Indygennnco? Aaa jusz wiem, nie mam bom w tym wschodnim kraju od niedawna. Po czym zaczął mówić po łacinie, płynnie i dźwięcznie, z wyższością w głosie - dziwisz się piechurze? Rumaka nie dosiadasz, pić nie potrafisz, jaka lepra cię łapie od dobrej gorzały. Na szlachcica mi nie wyglądasz. Zasłuż sobie na mój szacunek jako wcześniej orzekałem! A jeśli nie, stawaj i walcz ze mną, udowodnimy który z nas to szlachcic. Wyzwania jeszcze ci nie rzucam, ale o me potwierdzenie szlachectwa nigdy nie pytaj bo wtedy je rzucę i Bóg osądzi. Pamiętaj, jestem Fernando de Henares, lśniący kawalerzysta na białym rumaku, któremu piechurzy winni szacunek okazać, nie zaś on im!

Frøya
03-03-2015, 19:44
Wojszwił
Wyszczerzył zębiska, zdjął futrzaną czapkę błyskając swą łysiną i w głębokim, przesadnym ukłonie zamiótł czepcem ziemię pod swymi stopami. - Jam Wojszwił jest z domu Montwiłł herbu Mogiła waszmoście moi mili! Na tej ziemi zrodzon, tej ziemi obiecałem bronić, przysięgę Bogu składając, Moskali gęsto bijąc he he!

Rhaegrim
03-03-2015, 19:45
Zdzisław
Myśląc ​Wariyjot jaki?

adriankowaty
03-03-2015, 19:46
Johann do Fernanda
Rozumiem twoje racje, szanowny kirasjerze z Hiszpanii dalekiej, alem też szlachcic, jeno Niemiec. Walczę pod komendą księcia Janusza Radziwiłła i uczestniczę w naradach wojskowych. Nie jestem zatem niską personą, jako się tobie wydaje. Pozwolę sobie nadmienić, żem też człowiek, u którego na szacunek trochę popracować. Pozdrawiam waszmości i życzę powodzenia w walkach.

Lwie Serce
03-03-2015, 19:52
Fernando de Henares
Widzę, iż impet utraciłeś. Słusznie, wojuj dzielnie a pewnego dnia może zmienimy swe nastawienie. Jednakoż pamiętaj, nie wchodź mi w drogę i zachowuj się jak na szlachcica przystało. Inaczej wyzwanie rzucę bez wahania, chyba że chcesz stanąć tu i teraz.

adriankowaty
03-03-2015, 19:56
Johann
Rozsądnie z twej strony, mości kirasjerze, żeś kłótni zaniechał. Takoż i ja zaniecham. Na nic nam teraz pojedynki, zwłaszcza, że z Moskalami wojujem. Słabi są, ale masą lubią zalewać, więc każda ręka do walki z nimi wielce przydatna, zwłaszcza dobrego kawalerzysty.

Frøya
03-03-2015, 19:56
Wojszwił
A co wy pany takie narowiste, jak te ogiery, hę? W jednej armii, a już szlachtować się będą, ha ha! Patrzcie lepiej jak Słoneczko pięknie wschodzi, jak trawka rośnie i radujta się, że kompanów tak zacnych do walki jest wielu, hej! Pan to chyba nietutejszy, rację mam? Zwrócił się do Fernanda.

sadam86
03-03-2015, 19:58
Czanbars

Chwała Allahowi i za słoneczko i za trawkę i za tą wojenkę rzucił słysząc słowa Wojszwiła

Lwie Serce
03-03-2015, 20:01
Fernando (nieudolnie po polsku)
Tak, ja z Hiszszpanii dalkiej. Wojny szukac, pszybylem tu. I wybacz, nie pszedstawiłem się, Fernando de Henares mnie zowio.

Asuryan
03-03-2015, 20:02
Widzicie głównego wodza idącego w Waszą stronę, trza szybko schować gdzieś pustą flaszkę.

sadam86
03-03-2015, 20:03
Czanbars

Wyrzućcie gdzieś tą przeklętą flaszkę

Frøya
03-03-2015, 20:04
Woszjwiłł
Dajta flachę, szybko do mnie!

Lwie Serce
03-03-2015, 20:05
Fernando
Dawai pod siodło skchowam!

sadam86
03-03-2015, 20:14
Czanbars

Podrzućcie flaszkę do góry, niech ktoś ją z pistoletu trafi, jakby co zełgamy że zawody w strzelaniu mamy

Frøya
03-03-2015, 20:15
Wojszwił
Litwin szybko podnosi pustą flaszkę i nerwowo uśmiecha się myśląc co tu uczynić, wódz przeca już blisko. Sięgnął do kiermany, wsypał resztkę swego tytoniu do butelki, pół tabakiery również i zaczął energicznie trząść zawartością, nieudolnie mieszając tytoń z resztkami alkoholu. Udając jednocześnie, że nie widzi całego towarzystwa, oraz zbliżającego się Radziwiłła.

Asuryan
03-03-2015, 20:19
Janusz Radziwiłł:

A Wy co mości panowie? Po odbiór żołdu nie idziecie? stwierdził Radziwiłl przyglądając się co Liwin czyni. Mości Wojszwił, co wyprawiacie z tą flaszką? A, imć Johannie, chcę kilka słów z Tobą na uboczu zamienić.

adriankowaty
03-03-2015, 20:21
Johann do księcia
Wedle rozkazu! Już idę.

Frøya
03-03-2015, 20:29
Wojszwił
- Och, toż wódz! Ukłonił się pięknie - Ach cały ranek spaceruję i flachę pustą znalazłem, a babka stara babuleńka mówiła... wnusiu jak tytoniu garść bedziesz miał i gorzałki łyczka, wymieszaj i na raz przechyl, a ran czuć nie będziesz! - Litwin podrapał się po głowie patrząc z niedowierzaniem na butelczynę - paskudztwo ta mieszanka, alem ja tylko lepiej chciał Moskalom nosa utrzeć he he.

Asuryan
03-03-2015, 20:33
Janusz Radziwiłł:

Gdzie jam Cię dał? Do swojej dragonii? Natychmiast zameldujesz się w służbie imć Olega Bondara, boś iście kozacki masz pomyślunek. Odstawać nim od rejestrowych nie będziesz. A do gorzałki się proch sypie, a nie tytoń.

Lwie Serce
03-03-2015, 20:33
Fernando
Zeskoczył z rumaka i lekko się pokłonił wodzu, po czym patrzył na kombinacje Litwina. No no... Ma łeb na karku, przynajmniej nie wychłostali - pomyślał.

sadam86
03-03-2015, 20:37
Czanbars

Widząc nadchodzącego wodza zgrabnie zeskoczył z kulbaki i z niedowierzaniem poopatrywał na Litwina Niech Allah ma w opiece rozmyślał

Asuryan
03-03-2015, 20:41
Janusz Radziwiłł do Johanna po odejściu poza zasięg słuchu kompaniji.

Nie pamiętam bym Cię widział podczas mszy. Myślałem że jesteś innego obrządku, ale u katolików i prawosławnych wiadomo mi już, że też nie byłeś. Jutro musisz na którejś się stawić. Nie próbuj zasłaniać się obowiązkami, bo ludzie zaczynają szemrać na ten temat.

adriankowaty
03-03-2015, 20:44
Johann do księcia szeptem
Tak jest Panie, zrobię to. Pozwolę sobie jednak zapytać: co by się stało ze mną, gdyby się wydało, żem w żadnego Boga nie wierzę?

Asuryan
03-03-2015, 20:48
Janusz Radziwiłł:

To samo co mi groziło, gdy do sądu mnie za obalenie krzyża ciągano. Krzyża który sam upadł, bo był już spróchniały, co udowodniłem. Mianowicie stos, a przed nim męki odpowiedział również szeptem.

adriankowaty
03-03-2015, 21:01
Johann szeptem do Radziwiłła
Dziękuję ci Panie za ostrzeżenie. Będę uważał na siebie zatem.

adriankowaty
04-03-2015, 14:48
Johann, nadal szeptem, do dowódcy
Mój Panie, jest jeszcze jedna sprawa. W sakiewce pozostało mi 250 złotych, podczas gdy żołd dla jednego piechura to 10 zł. Stan sakiewki zatem wystarcza na opłacenie 25 ludzi, a mam ich 99. Prosiłbym zatem Panie o przejęcie na miesiąc 80 moich ludzi, w zamian za zmniejszenie przydzielonych mi łupów w następnym miesiącu o np. 80%. Proszę mi wybaczyć zuchwałość Panie, ale wolałbym uniknąć buntów i rebelii w regimencie, o zapożyczaniu się nie wspominając.

Asuryan
04-03-2015, 14:51
Radziwiłł:

A co mi po niepełnym regimencie i do tego bez dowódcy? Albo zaciągasz się u mnie ze wszystkimi jako regularna piechota na cały miesiąc, w zamian za rezygnację ze swej części łupów, albo w ogóle.

adriankowaty
04-03-2015, 14:52
Johann
Mój Panie, a mógłbym na stałe?

Asuryan
04-03-2015, 14:53
Radziwiłł:

Mógłbyś, zapraszam po żołd.

Techniczny:

Wojszwił idzie po wypłatę, czy zgodnie z rozkazem najpierw melduje się u atamana Olega Bondara, którego chyba nikt o wypłacie jeszcze nie zawiadomił?

Johann - 15 zł żołdu
Towarzysze Pocztowi - 30 zł
Wojszwił - 10 zł
Zdzisław - 20 zł
Oleg (jak ktos go o wypłacie powiadomi) - 15 zł
Czanbars - 30 zł

Il Duce
04-03-2015, 14:53
Michał

Widząc poruszenie w wojsku, poszedł odebrać należny sobie żołd i ustawić się w kolejce dla ludzi z chorągwi husarskich.

Techniczny
Założyłem że nie ma jednej gigantycznej kolejki tylko jest kilka stosownie do rodzaju wojsk.

adriankowaty
04-03-2015, 14:53
Johann
Wedle rozkazu!

Pampa
04-03-2015, 14:54
Oleg podjechał do kwatermistrza po żołd wraz z pięcioosobową grupą kozaków.

Lwie Serce
04-03-2015, 14:55
Fernando
Kirasjer pojechał za Michałem w tym samym celu.

sadam86
04-03-2015, 14:57
Czanbars

Słysząc słowo "żołd" pogalopował do chorągwi po kilku ludzi, coby łacno czerwońce z jakowąś eskortą odebrać

Araven
04-03-2015, 15:30
Tomasz Wolski

Takoż staje w kolejce po żołd.

Rhaegrim
04-03-2015, 16:34
Zdzisław
W myślach-Ha nareszcie! po czym udał się po żołd

Frøya
04-03-2015, 17:58
Wojszwił
Raźnym krokiem ruszył po odbiór żołdu.

Asuryan
04-03-2015, 18:03
Oleg po powrocie z żołdem i wypłaceniu należnej części podwładnym widzi Wojszwiła zmierzającego najwyraźniej w stronę Jego chorągwi. Miał przyjść co prawda się napić, ale wygląda na to że na całą noc chlania się szykuje. Bo chabetę za uzdę prowadzi. która ma przewieszony przez grzbiet pled i koc do spania.

Pampa
04-03-2015, 18:05
Oleg
A co to tam taszczysz, nu? Pokładać sję chcysz? Czy już wieszczysz że nie dotrzymasz rytmu kozakom? - śmiał się.

Frøya
04-03-2015, 18:26
Wojszwił
Pozdrowił kozaków gestem wielkiej dłoni i przyjaznym uśmiechem. - Ach może nie dotrzymam, jednak galopować wraz z kozacką jazdą będzie dla Wojszwiła ogromną przyjemnością he he!

Pampa
04-03-2015, 18:36
Oleg
Zapraszamy, o ile umiecie się szablą dobrze obsługiwać, bo my tu tego hehehe wymagamy.

Asuryan
04-03-2015, 18:42
Noc minęła spokojnie, niektórym na piciu okowity, innym zaś na porządnym odpoczynku. Rano Oleg i Wojszwił nieco skacowani, łeb pęka od sygnału na pobudkę, ale trzeba się w miarę szybko do porządku doprowadzić, bo dziś niedziela, dzień modlitw. Msze odbywają się na obrzeżach obozu, tak by jedna nie przeszkadzała drugiej. Katolicka oddzielnie, protestancka oddzielnie i unicka również. Jednak unitów srogi zawód spotkał, pop unicki się na celebrację mszy nie stawił.

Il Duce
04-03-2015, 18:49
Michał

Założył swoje najbardziej odświętne ubranie, przypasał szablę i udał się wraz z resztą chorągwi na mszę. Mimo że nie był specjalnie gorliwym katolikiem, ojciec wbił mu do głowy że trzeba "dzień święty święcić" i tak już bardziej z przyzwyczajenia niż z faktycznego poczucia konieczności czy obowiązku do kościoła co niedzielę chodził.

Pampa
04-03-2015, 18:49
Oleg

Asz to leń! Gdzie ón? Hej rywiata! Widzieliście popa?

Lwie Serce
04-03-2015, 18:52
Fernando
Z chęcią udał się na mszę, żywot i szczęście w nim od Boga zależy, toteż kirasjer miłował Go od młodości. Gorliwie zmawiał wszystkie modlitwy i psalmy.

Asuryan
04-03-2015, 18:52
Niet, w obozie go dziś nie widzielim odpowiedzieli podwładni.

Rhaegrim
04-03-2015, 18:52
Zdzisław
Po cichu szemrząc do siebie Aj jakże brak mi tu jakiego łoża godnego szlachcica. Dziś niedziela. Trza na msze uchodzić. Po wypowiedzeniu tych słów podciągnął hajdawery i poprawił szaty. Podrapał się bo twarzy i udał się na msze dla katolików

Asuryan
04-03-2015, 18:54
Możiet wielgij ataman wie gdzie pop przebywa? dodał po chwili jeden z bardziej bystrych Kozaków.

sadam86
04-03-2015, 18:54
Czanbars

Gdy dzwony dały wezwanie na mszę, Tatar już nie spał, czekał przed namiotem na wschód słońca by pokłonić się Allahowi, jak i Mekce Świętemu Miastu

Pampa
04-03-2015, 19:02
Oleg


Wielki ataman? A cóż mi szkodzi, trza spytać. Wy czterej za mnoj, do atamana.

Asuryan
04-03-2015, 19:08
Niestety trzeba było zaczekać na koniec mszy, bo przerywać ją prywatą to jak o pal się prosić. Protestantów dużo nie naliczył Oleg, jakieś cztery setki... czyli tak z dwa razy tyle co unitów. Msza dla Olega bardzo się dłużyła, ale na szczęście na wszystko kiedyś musi nadejść koniec, także i na modlitwy innowierców.

Frøya
04-03-2015, 19:13
Wojszwił
Jam z domu katolik Olegu, więc jeżeli nie zeźlisz się Paniczu to na mszę chwacko ruszę. - Mówił Litwin wolno wypowiadając słowa, gdyż głowa pękała od rozrywającej siły alkoholu. Podczas wczorajszej popijawy zapomniał, że jutrzejszy dzień to jest święty dzień, a dobra msza dla Wojszwiła przeca równie dobra jest co buteleczka gorzałki. - Och nadzieję mam, że Bóg wybaczy spóźnienie! - Mówił do siebie poprawiając broń przy pasie i podskakując szybko na katolicką mszę.

Pampa
04-03-2015, 19:16
Oleg
Wybacz Panie mnie niegodnemu, ale jak widać dziś jest święty dzień dla każdego chrześcijanina dzwony biją wzywając wiernych jednakże nasz pop nie dotarł na nabożeństwo. Czy Wasza Miłość wie cóż się stało? Ludzie się niepokoją a i ja czuję smutek. - mówił poddańczo Oleg.

Asuryan
04-03-2015, 19:21
Radziwiłł:

Może zachorzał. Zbierz swoją chorągiew i skocz do Kopyści, bo z tamtej cerkwi do nas przybywa. To pół dnia drogi konno na północ. Bity trakt ze Szkłowa tam prowadzi. Jak rzeczywiście zachorzał i zastępstwa nie przysłał, masz moje pozwolenie by obsobaczyć go równo w moim imieniu.

Pampa
04-03-2015, 19:26
Oleg
Tak uczynię Panie! - skłonił się nisko.

W choroągwi:
Hej rywiata! Zbierać się, jedziemy popa za uszy wyciągnąć. Robimy tak jak zawsze. Dziesięciu pojedzie zbadać teren, jeżeli zauważy coś podejrzanego natychmiast wraca i melduje. Będziemy czekać w lasach połowę drogi od was. Ruszamy!

Asuryan
04-03-2015, 19:34
Ruszyliście, lasek skończył się sporo wcześniej, połowa drogi w szczerym polu wypadła, a dokładniej na trakcie. Po prawej stronie są jakieś szuwary, Gdy już mieliście w nie zjechać zbliżając się do rzeki, a ruszyć miała w dalszą drogę szpica widać z daleka jakichś konnych. Na oko chorągiew, daleko są, ledwo ich widać, ale prawdopodobnie również Was zauważyli? Jakie rozkazy?

Pampa
04-03-2015, 19:37
Oleg
Trzech niech jedzie na spotkanie. Reszta przygotować się do bitki. Mości Wojsziwłł, weźcie ten samopał, może wam się przydać.

Araven
04-03-2015, 19:41
Tomasz Wolski

Takoż na mszy Bogu dusze swoją polecał.

Frøya
04-03-2015, 19:47
Wojszwił
Litwin z wdzięcznością przyjął od Olega broń, a będąc uradowany, że to on jechać może na spotkanie groźnych nieznajomych, ponaglił starego konia i ruszył za dwoma Kozakami.

Pampa
04-03-2015, 19:48
Oleg
Chorągiew... naprzód za nimi. Powoli. Trzymamy dystans 200 metrów.

Asuryan
04-03-2015, 19:50
Ruszyło naprzód dwóch Kozaków razem z Litwinem, osłaniając Jego boki. Tamci na pewno Was spostrzegli, bo ruszyli rysią naprzód. Nie zdążyliście daleko odjechać od reszty chorągwi, zanim doszło do spotkania, ale jesteście poza zasięgiem słuchu swoich towarzyszy. Tamci wyglądają niczym Kozacy, oprócz tego że nie noszą osedłeców. Jednak uzbrojenie mają wyjątkowo podobne. Pierwszy z nich zagaił po rosyjsku, chyba jedyny Wojszwił go z całej trójki rozumie: Witajcie towarzysze, Tatko Chmiel w końcu posiłki wysłał? A Lachów po drodze nie widzieli żadnych?

adriankowaty
04-03-2015, 19:53
Johann
Udał się na mszę protestancką.

Pampa
04-03-2015, 19:53
Oleg
Jedźcie do obozu powiadomić o obcej chorągwi. Do samego Radziwiłła, macie tutaj buławę ode mnie iż prawdę mówimy. Lachy kozakom nie ufają. -mówił do dwóch innych kozaków - spieszajcie, bo bitka prawie pewna.

Frøya
04-03-2015, 19:57
Woszjwił po rosyjsku
Ha ha, widział żem z daleka już, że przyjaciel! Ano wysłał, wysłał, a Lachów jak nie było tak i nie ma. Boją się kurwie syny nosa wystawić.

Pampa
04-03-2015, 19:59
Oleg
Wystrzelcie z samopałów nad głowami jadących s tronę obozu. Czterech jako pościg

Asuryan
04-03-2015, 20:06
Zapraszamy zatem do Kopyści, bo tam wszyscy stoimy powiedział po rosyjsku i zbladł nagle zobaczywszy coś za plecami Litwina. To nie Siczowi! Ubić suczych synów! rzucił rozkaz po rosyjsku! Wojszwił zdążył raz wypalić, zanim poczuł ogromny ból i pogrążył się w ciemność. Palba ze dwóch stron się rozległa, szpica zginęła jako pierwsza.

Pampa
04-03-2015, 20:20
Oleg

Agoń! - wrzasnął jak tylko kozacy dońscy wystrzelili do Wojszwiłła, palba 90 samopałów zagłuszyła wszystko- Doskakujemy, sieczemy suczych synów, na dźwięk piszczałki odskakujemy! Naprzód

Techniczny
Piszczałka po 3 minutach walki.

Asuryan
04-03-2015, 20:22
Techniczny:

Wojszwił - nieprzytomny, jedna rana poważna. - 1 PL
Oleg - ledwo żyw - wszystkie rany lekkie i średnie. Twoi podwładni są bardzo celni, wróg niestety także. Cała chorągiew piach gryzie, ale Tobie udało się przeżyć. Wróg rozgromiony. Piszczałki nie zdążyłeś użyć, walka trwała ze dwie minuty. - 1 PL, chyba że tez chcesz jeszcze poważną.

Pampa
04-03-2015, 20:26
Oleg

Opierając się na łokciach - Ach Lachy... by was... hej! żyje kto?

Asuryan
04-03-2015, 20:28
Po dłuższej chwili, gdy już Oleg miał odjeżdżać Litwin ciężko jęknął.

Frøya
04-03-2015, 20:30
Wojszwił
Gdyby mógł odezwałby się na zawołanie Olega. Śnił jednak nieprzytomny, a w marach widział swą Julię, - Och Julio, a gdzie synowie moi, gdzież oni!? Koszmar synów zbudził jednak Wojszwiła, a jęknął kiedy ból ostry odezwał się nagle.

Pampa
04-03-2015, 20:33
Oleg

Matko Święta Ostrobramksa, błagam niech ktoś żyje. Obiecuję że odstawię gorzałę przynajmniej na tydzień. Uratuj tych ludzi.

Asuryan
04-03-2015, 20:34
Obóz:

Przed południem trąbka sygnałowa wzywa dowódców kozackich jazd do Radziwiłła (czyli wszystkich oprócz husarii).

Oleg:
Po modlitwie jęknął jeszcze jeden Kozak... jeno wrogi.

Pampa
04-03-2015, 20:37
Oleg

Osz ty psi synu. Widzisz cośta narobili? Przyłącz się do mnie a nie wydam cię u Radziwiłła.

sadam86
04-03-2015, 20:37
Czanbars

Ot Radziwiłł wzywa, może w końcu w bój ruszym pomyślał i udał się do namioty hetmana

Il Duce
04-03-2015, 20:41
Michał

Nudził się straszliwie, ręka świerzbiła go niemiłosiernie, ani żadnych pojedynków, ani podjazdów ani tym bardziej bitwy w polu. I jak ma tu się wyróżnić, kiedy nic się nie dzieje?!. Ożywił się lekko na dźwięk trąb sygnałowych ale znowu spochmurniał gdy dowiedział się że jeno lekkie chorągwie wezwano.

Asuryan
04-03-2015, 20:43
Pobojowisko:

Oszczędźcie, przyłączam się, zowią mnie Iwan.

U Radziwiłła:

Zbierajcie swe chorągwie, ataman wpadł w zasadzkę Moskali, może uda się Wam choć trochę ich usiec i sprawdzić czy ktoś ocalał. Macie przewodników którzy wydostali się z tej zasadzki, by wieść o bliskich siłach wroga przynieść do mnie. Gdyby za dużą przewagę mieli, podprowadźcie ich pod nasz obóz. Szykuję już resztę sił do bitwy.

Techniczny:

Trąbka wygrywa alarm bojowy dla reszty wojska.

Lwie Serce
04-03-2015, 20:45
Fernando
Znudzony ciągłym czekaniem, aż do walki sygnał będzie, wdał się w dysputę ze swym rumakiem na temat podrywów i historie swych podbojów miłosnych począł mu opowiadać. Tylko gorzałki brakowało, Wicher też niezbyt bez niej rozmowny bo zazwyczaj parskał choć i ogonem kręcił.

Na dźwięk trąbek dla reszty, wsiadł szybko na swego rozmówcę i pognał na zbiórkę.

Pampa
04-03-2015, 20:45
Oleg

W pariatkje, jak już zostaniesz opatrzony, wyśpiewasz MNIE wszystko jak ojcu. Jasne?

Asuryan
04-03-2015, 20:47
Iwan:

Jasne jak oblicze Ojczulka cara.

Rhaegrim
04-03-2015, 20:48
Zdzisław
Och zaczyna się pomyślał niespokojnie i ruszył na zbiórkę

sadam86
04-03-2015, 20:49
Czanbras

Jeśli hetmanie pozwolisz ruszam niezwłocznie

Po czym po dotarciu do chorągwi
Na koń brateńki, do bitki się szykujcie, do najlżej zbrojnych wyrzekł odskoczycie od chorągwi na czoło i na skrzydła przepatrywać od wroga, My udamy się za przewodnikami, po czym do kozaków jak teren tam w zasadzce wyglądał

Techniczny
Staram się dowiedzieć jak najwięcej od kozaków na temat terenu, możliwych miejsc ukrycia i najlepszego kierunku ataku oraz miejsca do ewentualnej obrony. Lekko zbrojni to paru Lipków wymienionych w opisie chorągwi

Asuryan
04-03-2015, 20:55
Kozak:

Wstyd się przyznać, równy teren był, widoczność bardzo dobra... jeno nasz ataman podczas spotkania z obcymi za bardzo o Waszą skórę dbał, zamiast o swoją i kazał nam wiadomość o wrogach zanieść, gdy dobrze widoczni byliśmy.

sadam86
04-03-2015, 20:59
Czanbars

Ot brak pomyślunku, to prowadźcie rybeńki, i rzeknijcie ino czy tylko jedną chorągiew wroga widzieliście?

Techniczny
Czanbars nie ryzykuje pośpiechu, coby w zasadzkę nie wpaść jak nadciągnęły w międzyczasie większe siły wroga, biorąc pod uwagę upływ czasu w walce i tak Olegowi już nie pomoże

Il Duce
04-03-2015, 21:00
Michał

Nareszcie się zaczyna - pomyślał. Czując rosnące podniecenie, założył kolczugę, poprawił pas z szablą, wprawnie dosiadł konia,i natychmiast dołączył do reszty właśnie się formującej chorągwi. Pozdrowił Hiszpana i Tomasza przyjaznym gestem. Po czym skupił się tylko na mającej nadejść walce.

Asuryan
04-03-2015, 21:03
Kozak:

Tak, jedną chorągiew, wyglądała jak Kozacy Moskali. Wypalili z samopałów jak tylko ruszyliśmy z wieściami. Rajtaria i dragonia się także nie śpieszą. Dotrzymują pola chorągwi Czanbarsa.

Lwie Serce
04-03-2015, 21:03
Fernando
Odwzajemniwszy gest Michała, ustawił się przy nowo poznanych kompanionach, nabił swój pistolet by mieć gotowy, gdyby komenda do marszu padła.

sadam86
04-03-2015, 21:07
Czanbars

Ano to jedźmy, sprawę obadajmy, ino czujność zachować, a i może kogo z naszych zratujem

Asuryan
04-03-2015, 21:08
Czanbars: dotarliście bez żadnych przeszkód do Olega i jego dwóch podwładnych.

Reszta: Padł rozkaz do wymarszu z obozu na północ. Pocztowi jako szpica, żeby wróg wojska nie zaskoczył gdyby wcześniej wysłana lekka kawaleria padła.

adriankowaty
04-03-2015, 21:10
Johann zebrał regiment na apelu i wydał komendę: gotuj broń! Przygotować się do wymarszu na mój rozkaz!

sadam86
04-03-2015, 21:10
Czanbars

Do podkomendnych
Wy trzej żywych odszukać, Abram idź z nimi, kilku innych sakwy i kieszenie trupom przetrzepać, reszta mieć baczenie na okolice

Pampa
04-03-2015, 21:10
Oleg

Nie spieszyliście się... pomóżcie nam.

Il Duce
04-03-2015, 21:11
Michał

Nie czuł się pewnie w straży przedniej, podobnie jak reszta pocztowych ale cóż: "Co Pan każe sługa musi" - do czasu pomyślał. Starał się jechać blisko czoła kolumny.

Asuryan
04-03-2015, 21:13
Oleg i Wojszwił:

Żyd Abracham szybko Was opatrzył cukając przy poważniejszych ranach.

Czanbars:

Z pancernymi konkurują jeźdzcy z innych lekkich chorągwi. To znaczy w rabunku poległych.

Pampa
04-03-2015, 21:14
Oleg


Do Pana naszego Jaśnie Oświeconego Radziwiłła się dostać musim natychmiast.

sadam86
04-03-2015, 21:16
Czanbars

Do Swoich i reszty Tylko pamiętajcie coby wszystko Radziwiłłowi oddać, a wszelkie papiery do Mnie

Techniczny
Mam nadzieję, że moi pamiętają apel i wiedzą co i jak czynić, a papiery ewentualne okażę Zdzisławowi niechaj On czyta i objaśnia

Asuryan
04-03-2015, 21:20
Czanbars:

Papierów żadnych. Jeśli to odpowiednik Kozaków u Moskali, to prawdopodobnie nie piśmienni...

Olegi i Wojszwił:

Opatrzeni zostaliście dobrze, Oleg jest w stanie szybko jechać, Wojszwił niezbyt szybko i tylko jak ktoś mu poda wodze i obcy koń nie będzie się boczył... bo dopiero teraz zobaczył trupa wiernej chabety.

Pampa
04-03-2015, 21:20
Techniczny

Udaję się do Radziwiłła.

Asuryan
04-03-2015, 21:23
Michał:

Widzisz w oddali jakiegoś galopującego jeźdzca bardzo szybko zbliżającego się do szpicy sił głównych. Na razie w oddali. Czyżby jedyny ocalały z całej lekkiej jazdy wysłanej przed husarzami?

Il Duce
04-03-2015, 21:27
Michał

Ki diabeł pomyślał, wyjął pistolet z olstra unosząc go w pozycji umożliwiającej szybki strzał i zaczął stępa jechać w stronę jeźdźca starając się wysilić wzrok i wypatrzeć jakieś szczegóły.

Pampa
04-03-2015, 21:29
Oleg

​Nie strzelać! Swój! Do Jaśnie Pana!

Il Duce
04-03-2015, 21:31
Michał

Toż to Oleg uświadomił sobie, ten Kozak co to gorzałkę załatwił. Schował pistolet, krzycząc do reszty - Nie strzelać, swój jedzie.

Pampa
04-03-2015, 21:32
Oleg

​Do Wielkiego Atamana spieszę, gdzież mogę go znaleźć?

Il Duce
04-03-2015, 21:34
Michał

Jaśnie Książe z resztą wojska za nami idzie a pocztowych na szpicę wysłał bo cała lekka jazda po okolicy rozesłana.

Pampa
04-03-2015, 21:35
Oleg


Dziękuję Waszmości! - ​po czym pognał dalej wyszukując Radziwiłła.

Asuryan
04-03-2015, 21:38
Oleg:

Dojechałeś do piechoty. Radziwiłła nigdzie nie widać. Ze znajomych natomiast widzisz Iana i Johanna.

Pampa
04-03-2015, 21:38
Techniczny:
Wracam do Michała dopytać gdzie jest ten dziad. :P

Il Duce
04-03-2015, 21:40
Michał

Obejrzał się zdziwiony widząc wracającego Olega, to Pan pułkownik tak szybko Jego Książęcą Mość znalazł?

Pampa
04-03-2015, 21:41
Oleg

Dotarł;em do piechoty, a Jaśnie Pana nigdzie nie ma. Jakby się rozpłynął.

Il Duce
04-03-2015, 21:43
Michał

Ja poprowadzę, za mną pułkowniku - po czym ruszył w stronę księcia co koń wyskoczy.

Pampa
04-03-2015, 21:44
Oleg

Ruszył bez słowa za Michałem.

Asuryan
04-03-2015, 21:47
Michał i Oleg.

Dotarliście bez przeszkód do lewego skrzydła towarzyszy husarskich. Radziwiłł jak i inni drzewko w ręku dzierży. Witam Wacpanów, myślałem iż imć Oleg już po drugiej stronie bramy świętego Piotra stoisz.

Il Duce
04-03-2015, 21:49
Michał

Ukłonił się w siodle na widok księcia, po czym zwrócił wzrok na Olega będąc ciekawym jego wieści.

Pampa
04-03-2015, 21:50
Oleg

Mój Panie! Skrawion mocno jak i moja chorągiew, ledwie dziesięciu się nas ostało. Zdrajców kozaków dońskich rozbilim, ale mam również informację którę chciałbym przekazać tylko do was Wasza Miłość. -​ skłonił się nisko w siodle.

Asuryan
04-03-2015, 21:51
Michał i Oleg:

Wybacz mości Michale rzekł Radziwił i odjechał na bok z Kozakiem.

Il Duce
04-03-2015, 21:54
Michał

Oczywiści Jaśnie Panie - ukłonił się zgrabnie, i odjechał na tyle daleko żeby mogli bez przeszkód porozmawiać.

Pampa
04-03-2015, 21:54
Oleg

Wasza Miłość, wzielim jednego z dońskich żywcem, nie wiem jeszcze jakie ma informacje ale to mi wyspowiada jak ojcu gdyż tylko dzięki mnie żyje zamiast na palu konać. Mówię o tym z lojalności do Was Mości Książę, a informacje mogą okazać się bezcenne. Oprócz tego pokornie proszę o uzupełnienia do mojego oddziału, gdyż na nic w takim stanie nie możemy się przydać.

Asuryan
04-03-2015, 21:58
Radziwiłł:

Za zdobycie języka nagrodzę Cię sowicie, jednak nie mam jak uzupełnić Twej chorągwi. Nie mogę rozwiązać innej. Co najwyżej przydzielić Cię do tej, którą wybierzesz wraz z Twoimi ludźmi.

Pampa
04-03-2015, 22:00
Oleg

Tak się stanie mój Panie, w takim razie przyłączę się do innej kozackiej chorągwi. Miałbym jednak prośbę abyśmy posiadali aut...auton...auttnn... autonmje?

Asuryan
04-03-2015, 22:03
Radziwiłł:

Czyli jakiej? Wszystkie lekkie to kozackie, ale Kozaków tylko wasza była. Reszta to pancerni, dragonia i rajtaria. Odwołać alarm ryknął głośno by go trębacz husarski usłyszał.

Pampa
04-03-2015, 22:04
Oleg
Do dragonii chyba najlepiej będziem pasować Jaśnie Panie.

Skłonił się Radziwiłłowi i pojechał szukać swoich kozaków w tym ocaleńca, instruując przy tym aby nikomu pary z gęby pod groźbą stryczka. Potem staram się dowiedzieć od niego jak najwięcej o wojskach wroga.

Il Duce
04-03-2015, 22:06
Michał

Na wieść o odwołaniu alarmu, ponownie spochmurniał, chwała znowu uciekała mu z przed nosa, nie tak to sobie wyobrażał. Powlókł się smętnie do reszty pocztowych na początek szpicy, pogrążając się w pesymistycznych myślach o czekającej go nudnej obozowej egzystencji.

Asuryan
04-03-2015, 22:23
Iwan:

Armia liczy siedem dziesiątek tysięcy i stoi w Kopyści oraz okolicach miasta. Dużo w niej jazdy i piechoty cudzoziemskiej, którzy kiedyś walczyli po stronie Lachów przeciwko Kozakom Siczowym. Car lepiej płaci niźli wasz król.

Techniczny:

Wojszwił to słyszy bo czasem za tłumacza musi robić. Części rosyjskich słów nie zna ataman, a części Litwin. Na szczęście różnych części.

Araven
04-03-2015, 22:40
Tomasz Wolski

Jako pancerny towarzysz stara się o przydział do chorągwi Czanbarsa.

[Chyba, ze już w niej jest. Postaram się bardziej postować].

Asuryan
04-03-2015, 22:47
Tomasz:

Dostałeś przydział, choć to raczej degradacja z obecnego niż nobilitacja. Towarzysz pocztowy wyżej od pancernego stoi.

Araven
05-03-2015, 06:49
Tomasz Wolski

Po przejściach osobistych jak strata rodziny i majątku, nieco inaczej patrzył na honor, nie przeszkadzało mu to tak bardzo jak kiedyś, ze pod tatarskim pułkownikiem Czanbarsem służył. Walka i służba w wojsku, to było wszystko co maiła, a czekała ich bitwa, z tego co się zanosiło, z Moskalami.

Pampa
05-03-2015, 07:01
Oleg

Czyli Niemców dużo? Czy dowódzca wie o naszej obecności w okolicy? Jak odpowiesz mi na wszystkie pytNia to będziesz na zoldzie króla.

Asuryan
05-03-2015, 13:35
Iwan:

Niemców dużo, Szwedów też nie mało. Niemcy to głównie piechota, Szwedzi zaś ciężka rajtaria. Kniaź nic nie wie o Waszej obecności, na zwiad tylko my w tą stronę ruszyliśmy. Ale gdy nie wrócimy, pewno innych tam skieruje.

Araven
05-03-2015, 14:52
Tomasz Wolski

Pułkowniku Czanbras, uzyskałem zgodę by przejść pod Wasza komendę, walczyłem także u boku Lipków na Dzikich Polach służąc, szanuję Tatarów Rzeczypospolitej służących, walczę nawet na waszą modłę kałkanu używając i z łuku szyjąc z konia, alibo pieszo. Mam na to zgodę wyższego dowództwa, od Was zależy czy mnie przyjmiecie do chorągwi.

sadam86
05-03-2015, 14:58
Czanbras

Ano jeśli taka wola hejtmana, to zapraszam w szeregi, ino mości Tomaszu trzymajcie się mnie blisko, skoro Radziwiłł uraczył Mnie dwoma szlachcicami do kompletu chorągwi, to trza pomyśleć nad jakowymś podziałem dowodzenia, to i Mnie odciążycie, a i Sami się wykażecie