PDA

Zobacz pełną wersję : kilka pytanek :) ck2



Alvadan
06-03-2015, 19:21
1. Nie mogę niektórym moim wasalom dawać hrabstw, gdy najade na wyślij pisze coś taiego " może mieć tylko 8 (10%) hrabstw w wasalnych teokracjach. Obecnie 9 (11,2%)." O co z tym chodzi? jak to rozwiązać?
2. Opłaca się robić gwardię Wareską? I czy będę musiał kolesiowi dać ziemie? piewrszy raz jak na próbę włączyłem to jak ich stworzyłem to przybył jakiś Ali/Ale i nie miał wojsk, a jak dałem mu ziemie to starał się być niezależnym :/
3. Da się podbić więcej niż jedną prowincje? (nie liczę krucjat) Na niektóre państwa ma casus belli na 5-6 prowincji a mogę tylko jedną sobie wziąć :(

4 Jak walczyć na morzu? w sensie jak moje i wrogie statki stoją na tej samej prowincji to nie walczą, wróg spokojnie sobie wojsko transportuje. :(

5. Jak przekonać małe państewka do wasalizacji? od czego to zależy?

Ponury Joe
11-03-2015, 22:35
1. Opisz dokładniej, kim grasz i komu chcesz dać.
2. Opłaca się. W jakim sensie starał się być niezależnym? Założył frakcję?
3. To zależy kim grasz i jakie masz roszczenia. Np. władcy pogańscy raz za życia mogą wypowiedzieć wojnę nawet o całe królestwo. Najczęściej w CK2 skubie się właśnie po jednej prowincji. Sytuacje, w których bierzesz większy "łup" są stosunkowo rzadkie i najczęściej dotyczą walki z przedstawicielami innych religii.
4. W CK2 nie ma bitew morskich.
5. Przede wszystkim od tego, czy dany władca podlega Twoim roszczeniom de jure (np. książę Mazowsza de jure podlega królowi Polski, więc król Polski może próbować pokojowej wasalizacji). Jeśli nie, oferta nigdy nie zostanie przyjęta. Musisz mieć też wyższą rangę i większą moc od celu wasalizacji. No i wypada mieć jako takie stosunki z owym władcą. W oknie negocjacji masz napisane, jaka jest szansa na przyjęcie propozycji. Jak najedziesz na to kursorem, to pod symbolami + i - masz podane "za" i "przeciw". Jeśli masz więcej "za" w tym oknie, to Twoja propozycja raczej zostanie przyjęta.

Alvadan
12-03-2015, 22:07
Gram Bizancjum a raczej już Cesarstwem Rzymskim ^^. Chce dać wasalowi ziemie który ma już jakieś miasto/zamek/opactwo w hrabstwie, ale nie można, jedynie tym kupionym w intrygach mogę dawać hrabstwa :(
Rozgryzłem już gwardie wareską. (wtedy nie wiedziałem, że powołuje się ich w oknie najemników xd).
DZięki za odpowiedź :), ale podczas dalszej gry pojawiło się inne pytanie
1. Da się coś zrobić by nowy władca nie miał wielkich problemów na początku? Chodzi głównie o dziesiątki frakcji chcących różnych śmieci (frakcje popierające innych pretendentów w miare opanowałem, gdy władca jest stary morduje większość jego dzieci zostawiając jedynie tego najlepszego), problemem jest ograniczenie władzy króla (i tak mam ją na niskim poziomie, nie chce spaść do minimalnego, bo nie będe wstanie walczyć),wprowadzenie senioratu oraz niezależność (to jest najgorsze bo najwięcej osób na to idzie, na szczęście są rozrzuceni po całym państwie więc da się ich pokonać). Szkoda że nie można walczyć na morzu :9 łatwiej by się bojowało.

Il Duce
12-03-2015, 22:48
To i ja dołożę pytanie: jak zabić swoje potomstwo, po za uwięzieniem i ścięciem? Bo jak próbowałem zawiązać spisek to wyświetla mi się że żadne nie są dostępne :/.

Ponury Joe
12-03-2015, 22:55
Szczerze powiedziawszy nadal nie za bardzo wiem, o co chodzi. Musiałbyś opisać sprawę jeszcze bardziej szczegółowo.:P Prawdopodobnie chcesz dać tytuł postaci, która ma ich już za dużo i nie może przyjąć kolejnego bez podniesienia jej rangi, ale to tylko przypuszczenie. Zresztą popełniasz błąd, nigdy nie dawaj zbyt dużo ziem jednemu wasalowi, bo urośnie w siłę i może Ci zaszkodzić.

Da się je zminimalizować. Odkrywaj technologie Majestatu, która ogranicza ujemny współczynnik za krótkie rządy. Każdorazowo przygotowuj się do sukcesji, ograniczaj na ten moment wojny, gromadź nieco złota na upominki i najemników, rozdawaj tytuły honorowe i zapraszaj kluczowe osoby do rady, podsyłaj dzieci do wychowania, spełniaj życzenia postaci (np. jak ktoś chce się ożenić, to go ożeń :P), poprawiaj relacje z kluczowymi wasalami za pomocą kanclerza. Widzę, że likwidację zbędnych członków rodziny już opanowałeś, więc o tym nie wspominam. No i nie dopuść do powstania potężnych wasalów, którzy dzierżą kilka tytułów, bo to z reguły prowadzi do rebelii. Dbaj też o to, aby Twoje ziemie były w miarę blisko siebie, byś mógł szybko zmobilizować i połączyć swoje wojska. Do tego unikaj sytuacji, gdy Twój wasal powinien de jure podlegać komuś innemu, ale podlega Tobie. Wtedy masz ujemny modyfikator do stosunków. To samo dotyczy sytuacji, gdy masz w danym księstwie jedną prowincję, a reszta należy do kogoś innego. Ten ktoś będzie chciał uzyskać kontrolę nad tymi ziemiami i najczęściej upomina się o to właśnie w momencie kryzysowym.

Zabijanie potomstwa zostało mocno ograniczone, bo gracze zbytnio je wykorzystywali. Nie zawsze da się skutecznie doprowadzić do likwidacji niechcianych synów za życia ojca. Najlepszym sposobem jest zmuszenie potomka do buntu lub niehonorowego zachowania (np. odmawianie na prośbę o znalezienie żony). Wtedy można spróbować go uwięzić bez szargania stosunków z innymi postaciami. A jak siedzi w pierdlu, to nie trzeba go zabijać. Niech siedzi. Można też pozwolić działać innym. Ożeń któregoś syna z kobietą o wysokim współczynniku Intrygi, a ta najczęściej spróbuje zgładzić konkurentów swego męża do korony. Rzadko, bo rzadko, ale można spróbować wysłać synalka na wojnę z minimalnym oddziałem zbrojnych. Czasami wraca na tarczy. :P Jeśli gramy katolikami i mamy wolną inwestyturę, to można nadać kolejnym synom tytuły biskupie. Wtedy nie mogą dziedziczyć. Jeśli takowych nie mamy, lub nasi biskupi są młodzi i za szybko nie umrą, zawsze można zdobyć nowe biskupstwo.

Il Duce
12-03-2015, 22:59
Hmm jeśli jest w więzieniu to niestety dalej podlega dziedziczeniu, ale ta opcja z biskupami to niezły myk,trzeba będzie przetestować. Przypomniało mi się za to kolejne pytanie, mianowicie czy będąc królem można zapobiec podczas sukcesji odłączeniu się od naszego państwa drugiego królestwa? Czy do tego trzeba być cesarzem?

Ponury Joe
12-03-2015, 23:17
Owszem, ale osoba ta siedzi w naszym lochu. Gdy do władzy dojdzie prawowity następca, ona nadal tam siedzi, a my mamy już możliwość założenia na niego intrygi. A jak nasz władca jest już naprawdę stary i wiemy że niedługo zejdzie, to możemy nie przejmować się relacjami i go po prostu zlikwidować. Z tym że to opcja ryzykowna, bo czasami staruchy żyją zaskakująco długo.;) Acha, i jeszcze jedno mi się przypomniało. Niekoniecznie trzeba zabijać. Daj mu/im za żonę lesbijkę lub podeszłą w wieku matronę. :D Brak dzieci, brak problemu. Po ich śmierci tytuły wrócą do Ciebie lub Twoich spadkobierców.

O ile dobrze pamięta, to trzeba mieć odpowiedni typ dziedziczenia w obu królestwach. Jeśli masz gdzieś gavelkind, to następuje rozdział. Teoretycznie ustanowienie senioratu w obu królestwach sprawi, że oba przejmie jedna osoba, ale będzie to staruch. Można jednak próbować i jak się dobrze ułoży, to po pewnym czasie uda się w obu ustanowić primogeniturę. Tworzenie tytułu cesarskiego na pewno uniemożliwia uniezależnienie się królestw po sukcesji.

Alvadan
13-03-2015, 13:45
Co do ilości ziem należącego do wasala. Większość ziem rozdaje mniej więcej w taki sposób. Biorę np miasto, klikam na nie prawym i biore opcje stwórz nowego wsala, a gdy już wszystkie ziemie są tak rozdane to w każdym hrabstwie wybieram jedną osobę która zostanie hrabią (każde hrabstwo ma innego hrabie :P), jeżeli jestem w stanie stworzyć księstwo, to je tworzę a z hrabstw mu przyległych wybieram jednego hrabie który zostaje księciem. nie tworzę królestw, w moim panstwie jest tylko jedno królestwo, ale to przez moją nie uwagę ( podbił moich sąsiednich wasali i utworzył królestwo). Próbowałem zabijać synów podczas walk, ale ci chyba nawet do frontu sie nie zbliżali bo zawsze wracali żywi :(. ostatnio system dawania hrabstw padł i muszę kupować wasali z intryg. Miasta/ zamki mogę dawać normalnie.
Wkurwiłem się na tą gre bo jak stworzyłem cesartwo dostałem pełno casus belli, wypowiedziałem wojne bułgarii (jak sprawdzałem w opcjach pisało że otrzymuje wszystkie podbite tereny, oraz prownicje na którą mam casus belli) walczyłem z 8 lat, a gdy podbiłem całą Bułgarię dostałem jedynie jedno księstwo. Co za bezsens, po co pisać, że otrzymam wszystkie tereny jak otrzymuje tylko te, o które wypowiedziałem im wojne.

Ponury Joe
13-03-2015, 15:07
Ok, już wiem, w czym leży problem.:) Najpierw uściślijmy terminologię. Zamki, miasta i świątynie w prowincji nazywa się holdingami. Postaci dzierżące dany typ holdingu mają rożne tytuły. Właściciel zamku to baron, miasta - major, a świątyni biskup. W każdej prowincji jest określona liczna "slotów" na holdingi. Część z nich jest już wybudowana, inne trzeba dopiero wznieść. I tu najważniejsza sprawa - każda prowincja ma holding główny, który decyduje o tym, jaki ustrój ma ta prowincja. Zamek = hrabstwo, miasto = republika, świątynia = teokracja. Ogromna większość prowincji ma za główny holding zamek, więc mówimy wtedy o hrabstwie. Ale można zmienić ustrój prowincji poprzez nadanie głównego holdingu postaci, która ma inny rodzaj holdingu w tej samej prowincji. I tak, nadając główny tytuł prowincji majorowi, tworzysz republikę, a nadając go biskupowi, tworzysz teokrację. Jednak państwa feudalne mają limit 10% dla tego typu ustrojów. W swoim państwie masz już 9 prowincji, których ustrojem jest teokracja, więc aby stworzyć 10 musisz powiększyć swoje terytorium. Nie za bardzo złapałem na początku, o co tu chodzi, bo sam nigdy nie tworzę teokracji i bardzo rzadko republiki.

Jednym słowem robisz sobie bajzel w państwie. ;) Jasne, można stworzyć kilka republik dla uzyskania większej kasy, ale trzeba to robić świadomie. Jak ja tworzę wasali? Wybieram postać, oceniam jego cechy (ważne, żeby nie miał cechy Ambitny, bo to są gwarantowane kłopoty). Jeśli postać mi pasuje, klikam prawym i wybieram "Grant landed title" (gram na angielskiej wersji językowej), czyli nadaj tytuł. Z listy wyświetlonych tytułów wybieram ten, który chcę nadać i po kłopocie. Jeśli grasz na poziomie cesarza czy króla, to nie opłaca się ręcznie nadawać wszystkich tytułów w ramach prowincji, chyba że chcesz tę prowincję zatrzymać. W innym wypadku nadajesz tylko zamki. Osoba, która dostanie główny holding w prowincji sama sobie obsadzi pozostałe holdingi, bo jako feudał nie może dzierżyć miast i świątyń bez kary. Nawet jeśli dasz zamek osobie nisko urodzonej, to w momencie jego otrzymania automatycznie staje się feudałem.

Trzeba dokładnie czytać, o co będzie się toczyć wojna w wypadku podniesienia danego casus belli. Myślę, że po prostu coś źle zrozumiałeś. Przypuszczam, że zgłosiłeś roszczenie właśnie o to księstwo, więc w wypadku wygranej dostaniesz wszystkie tereny w ramach tego księstwa, niezależnie od tego czy zająłeś wszystkie prowincje w jego obrębie (co z reguły bardzo przybliża uzyskanie 100% w wojnie). Jeśli walczyłeś z królem Bułgarii, to nie mogłeś za jednym zamachem zająć całego jego państwa, bo nie miałeś ku temu odpowiedniego casus belli (musiałbyś podnieść roszczenie do tytuły króla Bułgarii). Musisz odczekać teraz 10 lat, bo tyle trwa rozejm, lub oczekiwać na śmierć albo Twojego władcy, albo króla Bułgarii, i wtedy wypowiedzieć wojnę o kolejne terytoria, do których masz roszczenia.

Do tego pamiętaj, że grając na spolszczeniu możesz nadziać się na nieścisłości lub zwykłe błędy w tłumaczeniu. Każdy kolejny patch i dlc powoduje, że nieoficjalne spolszczenie jest coraz bardziej zabugowane.

Alvadan
13-03-2015, 19:18
Dobrze że wyjaśniłeś mi te całe holdingi xd, ja zawsze dawałem miasta na główne holdingi lub biskupstwa (bo tylko ich mogłem dawać :P), zamki mało kiedy dawałem bo i rzadko je widziałem xd, w państwie na pewno mam bajzel, ale z tym już nic nie zrobię xd. W państwie wasale ciągle się tłuką (nie ma dnia bez przerwy) Chciałbym zmienić ustrój na sukcesje agnatyczną, ale nie mogę :P. Fajnie by było jakby władca miał tylko jednego syna, łatwiej by było korone przekazać, a tak zawsze przed śmiercią władcy idą masowe mordy (ekskomunika ->więzienie -> śmierć :P) Uzbiera pare tysięcy pobożności to jakoś leci, jak coś 8000 tyś orszaku starczy na wasala który nie chce iść do więzienia :D. Szkoda że wojsko od wasali skacze od poziomu 35k do 15k :(

Il Duce
13-03-2015, 19:27
Owszem, ale osoba ta siedzi w naszym lochu. Gdy do władzy dojdzie prawowity następca, ona nadal tam siedzi, a my mamy już możliwość założenia na niego intrygi. A jak nasz władca jest już naprawdę stary i wiemy że niedługo zejdzie, to możemy nie przejmować się relacjami i go po prostu zlikwidować. Z tym że to opcja ryzykowna, bo czasami staruchy żyją zaskakująco długo.;) Acha, i jeszcze jedno mi się przypomniało. Niekoniecznie trzeba zabijać. Daj mu/im za żonę lesbijkę lub podeszłą w wieku matronę. :D Brak dzieci, brak problemu. Po ich śmierci tytuły wrócą do Ciebie lub Twoich spadkobierców.

O ile dobrze pamięta, to trzeba mieć odpowiedni typ dziedziczenia w obu królestwach. Jeśli masz gdzieś gavelkind, to następuje rozdział. Teoretycznie ustanowienie senioratu w obu królestwach sprawi, że oba przejmie jedna osoba, ale będzie to staruch. Można jednak próbować i jak się dobrze ułoży, to po pewnym czasie uda się w obu ustanowić primogeniturę. Tworzenie tytułu cesarskiego na pewno uniemożliwia uniezależnienie się królestw po sukcesji.

Miałem primogeniturę ale to niestety nic nie dało bo i tak po śmierci mojego władcy jeden z synów odziedziczył drugie królestwo wchodzące w skład mojego kraju i utworzył niezależne państwo :/. A co do skaczącego poziomu wojska wasali dużo zależy od naszych stosunków z nimi, im bardziej nas lubią tym więcej ludzi wystawią i odwrotnie.

Ponury Joe
13-03-2015, 19:48
Agnatic, Agnatic-Cognatic i Absolute Cognatic są prawami odnoszącymi się do płci dziecka, które ma być następcą tronu. Pierwsze oznacza, że dziedziczą tylko męscy potomkowie, drugie że dziedziczą najpierw męscy potomkowie, a jeśli ich nie ma, to dopiero tytuły przejmuje kobieta. Ostatni zaś oznacza, że nie ma żadnej różnicy w dziedziczeniu wynikającej z płci dziecka. Czyli najstarsza córka będzie dziedziczyć tytuły, mimo iż może mieć męskie rodzeństwo.;)

Jeśli chcesz, aby wszystkie tytuły otrzymywał najstarszy syn, to musisz dążyć do ustanowienia w państwie primogenitury. Ewentualnie można też ustanowić ultimogeniturę, wtedy będzie dziedziczyć najmłodszy syn władcy.

Żeby uniemożliwić wasalom wzajemne okładanie się cepami, konieczne jest podnoszenie autorytetu korony. Poziom średni odbiera możliwość prowadzenia wojen między wasalami wewnątrz państwa, a aby wprowadzić primogeniturę musisz mieć wysoki autorytet korony. Absolutny poziom natomiast w ogóle rozbraja Twoich wasali, ale bardzo trudno go utrzymać na dłuższą metę.

Nie dziwię się, że brakuje Ci wojska, jak pomieszałeś typ holdingów. Hrabstwa, czyli prowincję z zamkiem jako głównym holdingiem, dostarczają najwięcej żołnierzy dobrej jakości, teokracje dostarczają mniej wojsk i słabszej jakości, a republiki dają jakieś ochłapy.;) Sprawa wygląda identycznie z holdingami - zamek oznacza skupienie się na dostarczaniu zbrojnych, biskupstwo to kompromis między zbrojnymi a podatkami, natomiast miasta to dojne krowy, które dają nam błyszczącą monetę, ale w zamian za to podsyłają nam bardzo mało wojska. I tak jak pisze _yourself_, musisz dbać o relacje z wasalami, a w swojej stolicy nakaż marszałkowi szkolenie wojsk. Zwiększysz tym samym liczbę własnych zbrojnych. Jak masz kupę kasy, to możesz zaciągnąć retinues (po polsku będzie to chyba oznaczać poczet, świtę). No i przede wszystkim rozbuduj zamki w swoich dobrach, a przede wszystkim zamki w stolicy. Stolicę zawsze będziesz dziedziczyć, więc to musi być podstawa Twojej siły.

@_yourself_
Nie możliwe, musiałeś mieć primogeniturę tylko w jednym z królestw. Każde królestwo ma osobne prawa. Jeśli w obu miałbyś primogeniturę, to najstarsze dziecko musiało otrzymać oba tytuły. W zakładce praw Twojego królestwa powinny być dwie tarcze herbowe. Pierwsza tarcza to prawa Twojego głównego królestwa. Obok są tarcze kolejnych królestw, które dzierżysz. Klikasz na nie i sprawdzasz, jakie aktualnie prawa tam obowiązują, a z reguły domyślnie jest gavelkind.

Il Duce
13-03-2015, 20:59
Joe, wielkie dzięki, teraz wszystko jasne. Faktycznie wprowadziłem ją tylko w jednym z nich. Ehh chyba trzeba będzie jakimś innym państwem od nowa zagrać bo mam dość gry Kastylią na baaaardzo długo. Jakieś typy godne polecenia? Chodzi mi o jakieś łatwe i przyjemne państwo. Dodam że z większych dodatków mam tylko sword of islam.

Mizutsu
13-03-2015, 21:18
A to nie jest tak, że agnatyczny to tylko męski potomek, agnatyczno-kognatyczny to męski, chyba że nie ma męskiego to żeński a kognatyczny to tylko kobiety/bez względu na wiek?

Ponury Joe
13-03-2015, 22:11
@_yourself_
Zawsze przyjemnie gra się jakimś państewkiem irlandzkim. Zjednoczenie wyspy, podgryzanie Szkocji i Anglii, sama przyjemność, o ile dasz radę wytrzymać okres najazdów Wikingów. ;)

@Mizutsu
Nie, ogólnie terminologia wywodzi się tutaj z prawa anglosaskiego. Agnat to pokrewieństwo po mieczu, czyli po mężczyźnie, enat to pokrewieństwo po kądzieli, czyli po kobiecie. Kognatyczny system dziedziczenia z prawa anglosaskiego dopuszcza do dziedziczenia kobiety, ale nie oznacza to, że tylko one mają prawo do dziedzicznia. Pełen system wygląda tak:
Agnatic - dziedziczą tylko mężczyźni
Agnatic-Cognatic - w pierwszej kolejności dziedziczą mężczyźni, gdy brak męskiego potomka, dopuszcza się dziedziczenie kobiet
Absolute Cognatic - prawo dziedziczenia nie rozróżnia płci, więc może dziedziczyć zarówno mężczyzna jak i kobieta
Enatic-Cognatic - w pierwszej kolejności dziedziczą kobiety, gdy brak żeńskiego potomka, dopuszcza się dziedziczenie mężczyzn
Enatic - dziedziczą tylko kobiety

Natomiast kolejność dziedziczenia określają już inne prawa, najczęściej związane z kolejnością urodzenia (primogenitura, ultimogenitura), wiekiem (seniorat) lub poparcie możnych (monarchia elekcyjna).

Alvadan
14-03-2015, 09:36
Ok, dzięki za radę :), postaram się coś tam pozmieniać, ale aktualnie zmienił się władca i poziom wojsk do zwerbowania od wasali spadł do 14 tyś chłopa :( ratuje mnie tylko orszak i gwardia wareska (choć jest ich trochę mało)

Il Duce
14-03-2015, 10:17
Nie uśmiecha mi się gra jakimś mały irlandzkim księstewkiem :/. Żadne z większych nie jest godne polecenia?

Ponury Joe
14-03-2015, 12:40
Wiesz, to zależy od tego, jakie dlc posiadasz, w którym roku chcesz zacząć i jakiego poziomu trudności oczekujesz. Teoretycznie większość królestw pozwala na komfortową rozgrywkę, gdyż wiele rzeczy jest już załatwionych. Granie mniejszymi państwami, jak księstwa czy nawet hrabstwa, to już o wiele większe wyzwanie, ale dające dużo satysfakcji, gdy z małego państewka przeistoczysz się na końcu w wielkie cesarstwo.

Możesz zasugerować się tym, co podpowiada gra, lub samemu przyjrzeć się mapie i zdecydować, który regiony najbardziej Ci odpowiada. Moje typy z reguły obejmują małe księstwa, czyli drogę od zera do bohatera, więc trudno mi tutaj coś doradzić w sytuacji, gdy nie uśmiecha Ci się taka rozgrywka.

Najciekawsza gra jest wtedy, gdy samemu ustanawiasz sobie cele. Na przykład:
- grając Danią opanuj jak najwięcej prowincji leżących nad Bałtykiem
- zjednocz Ruś grając jednym z tamtejszych państw
- zjednocz południowe Włochy, zajmij Sycylię i spróbuj wydrzeć Grecję z Konstantynopolem od Bizancjum, lub zorganizuj wyprawę krzyżową do Ziemi świętej i stwórz Królestwo Jerozolimskie
- zagraj republiką i zdobądź wszystkie wyspy na morzu Śródziemnym
- grając Polską odtwórz granice RON
- grając państwem islamskim najedź i zdobądź Rzym
i tak dalej. Ogólnie im lepiej znasz historię średniowiecza, tym więcej celów możesz sobie wyznaczyć. ;)

Il Duce
14-03-2015, 13:16
Hmm, oczekuję łatwego poziomu trudności :P, a najwyżej umiarkowanego. Rok gry najchętniej 1066, jak już mówiłem z większych dlc mam tylko sword of islam. Co do celów to też zawsze tak robię, więc to akurat już mam obcykane :)

szwejk
20-03-2015, 17:47
Hmm, oczekuję łatwego poziomu trudności :P, a najwyżej umiarkowanego. Rok gry najchętniej 1066, jak już mówiłem z większych dlc mam tylko sword of islam. Co do celów to też zawsze tak robię, więc to akurat już mam obcykane :)

Też polecam Danię. Gra nią, wymaga jednak oględności w relacjach z Cesarstwem Niemieckim. Na początku, trzeba je atakować, gdy walczy na innych frontach. Walka z nim, gdy ma wszędzie pokój, grozi zgnieceniem germańską nawałą:P. Jednak, jak już się zaczepisz w Północnych Niemczech, to zaczynasz być POWAŻNYM królestwem... Skandynawia jest łatwa do podboju, z uwagi na podziały... Grałem na poziomie normalnym z ustrojem elekcyjnym i było fajnie.

Alvadan
21-03-2015, 09:55
Jaki system dziedziczenia jest najlepszy? Gram cesarstwem Rzymskim. Aktualnie mam agnatyczny i pierworództwo. Poprzednio miałem agnatyczno kognatyczny, ale wkurzało mnie to, że jeszcze dodatkowo kobiety chciały tron xd

Il Duce
21-03-2015, 10:04
najlepszy jest moim zdaniem właśnie taki jaki Ty masz

Alvadan
21-03-2015, 14:18
Dzięki za odpowiedź :), a teraz następne pytania :(
Od czego zależy ilość wojsk dostarczana od wasali? w jednej chwili mam 80k woja od nich, a za chwile spada do 50k :(. Stosunki mam dobre z wasalami, choć to nie powstrzymuje ich od włażenia w frakcje. Po raz pierwszy mam takie coś, że ludzie co lubią mnie na 60-70 siedzą w frakcji przeciw mnie, jest nawet koleś co lubi mnie na 100, a chce być niezależnym (nie ma ambicji). Mam ok. 7 założonych frakcji, nie są one szczególnie silne, jedynie niezależność 20% mojej siły (choć jak przyjdzie co do czego to z dupy u przywódcy frakcji pojawia się dodatkowe 50% mojej siły (nie licze wojsk zbuntowanych wasali, po prostu pojawai się mu dodatkowa siła)), reszta nie jest straszna. Czy wasale w frakcji nie dają wojska czy o co chodzi? Nie znam skutecznej metody na zwalczanie frakcji. Jedynie zabójstwo, ale ta metoda jest słaba, bo mam 2000% (tak 2000 %) i zamachy się nie udają, co lepsze spisek zostaje ujawniony :(. Te procenty są debilne, taka ilość nie powinna dawać żyć! To jest jak stanie w miejscu w którym zaraz walnie 10 atomówek, tego nie powinno dać się przeżyć.

Chce wiedzieć czemu ilość możliwego woja do zwerbowania tak skacze, czy wasale z frakcji nie dają wojska oraz jak wy zwalczacie frakcje? jakie są skuteczne metody na likwidacje przeklętych frakcji?

Il Duce
21-03-2015, 16:02
Już była odpowiedź na to pytanie, ilość wojska zależy od praw i relacji z wasalami. A co do tych procentów to wydaje mi się że to jakiś bug. Podobnie z tymi frakcjami, nie powinni do nich dołączać jeśli mają tak duże pozytywne relacje z Tobą. Walka z frakcjami polega na zabójstwach i korumpowaniu wasali podarkami i tytułami.

Alvadan
21-03-2015, 17:13
Pytałem znów o to wojsko, bo z 150 wasali (nie tworzę królestw, nie wiem czy to dobrze, ale aktualnie w państwie mam 3 z czego dwa należą do mnie, trzecie- Gruzja należy do frajera który ma w stosunkach 100 i jest w frakcji (on sam ma ponad 10k wojska)) tylko kilku ma ujemne stosunki ze mną (są to osoby które srają się o moje tereny i o coś tam jeszcze) reszta ma na plusie, bardzo dużo wasali ma ponad 50 w stosunkach ze mną. Dla tego pytałem znów xd.

Ponury Joe
21-03-2015, 17:53
Już pisałem, ale napiszę jeszcze raz. Wojska dzielą się na te, które możesz wystawić Ty ze swoich ziem oraz na jednostki dostarczane przez wasali.

Na liczbę wojsk od wasali składają się następujące czynniki:
- relacje z owymi wasalami, im większe, tym więcej wojska dany wasal Ci da. Możesz to sprawdzić w zakładce gdzie powołujesz wojsko.
- stopień rozbudowy jego ziem, im wyższy poziom tej rozbudowy, tym więcej wasal może sam wojska wystawić i więcej wyśle Tobie, ale odradzam rozbudowę cudzych prowincji.
- w zakładce praw danego państwa masz ustawienia dotyczące poziomu podatków oraz wojsk, które możesz uzyskać od swoich wasali, którzy pod dane państwo podlegają (jeśli masz wasala, który nie należy de jure do Twojego królestwa, to jego te ustawienia nie obowiązują). Masz tam trzy opcje dotyczące poziomu wojsk - Feudal/City/Temple Levies i 4 opcje. Opcja max pozwala wycisnąć maksimum wojska od wasali, ale psuje relacje z właścicielami poszczególnych typów holdingów.
- no i jest jeszcze kwestia ustroju państwowego Twoich wasali. Tak jak wspomniałem wcześniej, republiki i teokracje nie będą nigdy dawać dużo żołnierzy.

Jeśli nie tworzysz królestw, to masz mnóstwo wasali, z którymi musisz się w mniejszym lub większym stopniu liczyć. Można tak grać, ale gdybyś miał chociaż jednego króla, to tylko od relacji z nim zależałoby, ile wojska byś otrzymał. Oczywiście osoba taka mogłaby się zbuntować, ale odpowiednio dozując mariaże, przekupstwo, tytuły honorowe i stanowiska w radzie można z łatwością utrzymać lojalność pojedynczego, ale silnego wasala. W ogóle łatwiej utrzymać relację z mniejszą liczbą wasali, więc warto tworzyć drabiny feudalne, bo to ułatwia nam robotę. Przecież Twoi wasale też mają wasali, którzy będą im sprawiać problemy. :P Wszystko zależy od kalkulacji, jak silnego wasala do życia powołujemy i czy w razie czego damy mu radę.

Odnośnie procentów przy zabójstwach. Te procenty są tylko wyznacznikiem tego, jak szybko może pojawić się "rozwiązanie" intrygi, czyli kiedy wyskoczy odpowiedni event. Jeśli ten wskaźnik jest wysoki, to oznacza, że od razu znajdzie się ktoś, kto zaproponuje np. wpuszczenie jadowitego węża do komnaty śpiącej ofiary.;) Natomiast samo prawdopodobieństwo wysłania postaci na tamten świat obwarowane jest losowaniami, w których dużą rolę odgrywają cechy postaci (np. zabicie paranoika jest bardzo trudne w przeciwieństwie do postaci z cechą ufny).

I wreszcie frakcje. Te powstają samoczynnie i jeśli nam nie zagrażają, to po prostu można je zignorować. Z reguły osoby, które nas lubią, nie powinny popierać i zakładać frakcji, ale to się może zmienić w zależności od sytuacji w grze. Władca księstwa, które nie podlega de jure naszemu państwu, może zawiązać frakcję, której celem będzie jego niepodległość, ale dopóki nie znajdzie dostatecznie wielu zwolenników, dopóty można gwizdać na te zabiegi.:P Bardzo często powstają frakcje domagające się obniżenia autorytetu korony, jeśli mamy go na wysokim poziomie. Taktycznie można się czasami zgodzić na te żądania i po upływie jakiegoś czasu, gdy nasz władca nabierze autorytetu, ponownie podnieść autorytet korony. Ewentualnie jeśli nasz władca jest słaby (krótko rządzi lub ma fatalne cechy), jest kobietą, dzieckiem, imbecylem, to ilość frakcji może się zwiększyć. Nic na zakładanie frakcji poradzić się nie da, ma to na celu utrudnienie nam życia, bo inaczej gra byłaby zbyt prosta. Dbajmy o relację (upominki, posady w radzie, tytuły honorowe, ożenki), likwidujmy opornych wasali i nie pozwólmy żadnemu z nich urosnąć w siłę, a problemy wynikające z frakcjami zminimalizujemy, a nawet będziemy mogli wykorzystać przeciwko danej postaci, gdy ta zechce rzucić nam wyzwanie bez odpowiedniej ku temu siły. Wygrywamy wojnę, odbieramy mu tytuł, dajemy komuś innemu, mamy spokój.

Podsumowując, jeśli masz 150 bezpośrednich wasali, to zawsze wśród nich znajdą się osoby, które czegoś będą od Ciebie chciały, a więc założą frakcję. Stosunki mogą nieco niwelować tę liczbę, ale przy takiej liczbie wasali nadal będzie ona dość wysoka. Polecam reorganizację kraju w celu zmniejszenia liczby wasali bezpośredni podlegających Tobie.

Alvadan
21-03-2015, 20:18
DZięki :), czyli podsumowując muszę potworzyć więcej królestw, gdyż zbyt duża ilość wasali na osobe może być zabijająca. Jeżeli podbijam teren za pomocą rekonkwisty, najlepiej jest odsunąć tamtejszego władce od tronu i dać swojego. Jeżeli chce kogoś "usunąć" to nie zapraszać całej zgrai tylko tych najlepszych w swoim fachu (zawsze klikałem zaproś automatycznie, a same zabójstwa robiłem jak miałem minimum 1000%). Dbać o stosunki najpotężniejszych wasali (króli). W sumie ten Gruzin co miał jako jedyny królestwo, często walczył z arabami i powiększał w tamtym obszarze ziemie, potworzę graniczne królestwa i niech walczą za chwałę Cesarza i Rzymu :P. Dzięki za informacje :)

Ponury Joe
21-03-2015, 21:09
Widzisz, sprawa zabójstw jest bardziej skomplikowana. Te 1000%, o których piszesz, wcale nie mają wpływu na to, czy zabójstwo się powiedzie. Cyfra ta tylko odzwierciedla szybkość zawiązania spisku i pojawienia się planów jego realizacji. Jeśli będziesz miał 100%, to będziesz po prostu dłużej czekał na to, aż w końcu ktoś ze spiskowców podsunie konkretny plan eliminacji celu. Gdy masz 1000%, plan powinien pojawić się bardzo szybko.

I teraz, jak to działa? Spiskowiec wysuwa pewien plan zgładzenia kogoś, a Ty decydujesz, czy go akceptujesz. Weźmy dla przykładu plan z jadowitym wężem. Jeśli masz naukę na poziomie 10 lub wyższym dostaniesz większą szansę, że ten plan się powiedzie. Jeśli cel ma cechę gnuśny (Slothful), jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że już po nim/niej. Ale jeśli cel ma cechę tchórzliwy (Craven), to szanse na sukces znacząco spadają. Wreszcie, jeśli cel ma cechę tchórzliwy i dodatkowo jest paranoikiem, plan należałoby odrzucić, bo właściwie nie ma szans na to, że się powiedzie. Generalnie różne plany eliminacji celu biorą pod uwagę różne cechy i warto wspomagać się tutaj informacjami z CK2Wiki. Jedyną prawidłowością jest opozycja cech, o których wspomniałem wyżej (paranoik, ufny).

Nie warto też brać do spisków imbecyli, lunatyków oraz osób z intrygą poniżej 3. Takie osobniki po prostu nie znają się na spiskowaniu i jest ogromne prawdopodobieństwo, że ujawnią spisek. Czasami jednak nie ma innego wyjścia i trzeba zaryzykować.

I jeszcze odnośnie stosunków z wasalami. Wykorzystuj Kanclerza. Stawiasz go z misją poprawy stosunków w stolicy Twojego wasala i jeśli masz łączny współczynnik dyplomacji na przyzwoitym poziomie, to poprawi on obopólne relacje na 4 lata o 30.Ten efekt może się dublować, więc dzięki temu można łatwo utrzymać w ryzach kluczowych wasali.

szwejk
23-03-2015, 14:26
Tym razem i ja mam pytanie. Takie bardziej "techniczne". Czy ktoś próbował podziałać na plikach, by powiększyć prędkość roszczeń? Uważam, że 2% - 4% na rok, to tempo trochę za małe jest. Względnie, jak je można przyspieszyć grając normalnie?

Ponury Joe
23-03-2015, 21:12
Zacznijmy od końca. Im postać będąca kanclerzem ma więcej punktów dyplomacji, tym większa szansa na "odpalenie" odpowiedniego eventu.

Sam event znajduje się tutaj:

x:\Crusader Kings II\events\job_chancellor.txt

Otwieramy plik Notatnikiem i szukamy eventu nr 913 - # 913: The Chancellor fabricates a claim for his liege on a landed noble's title.

Szukamy następującego fragmentu:


mean_time_to_happen = {
months = 360

modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 2 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 3 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 4 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 5 }
}
modifier = {
factor = 0.75
diplomacy = 10
}
modifier = {
factor = 0.75
diplomacy = 11
}
modifier = {
factor = 0.75
diplomacy = 12
}
modifier = {
factor = 0.75
diplomacy = 13
}
modifier = {
factor = 0.75
diplomacy = 14
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 15
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 16
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 17
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 18
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 19
}
modifier = {
factor = 0.95
diplomacy = 20
}
}

Tłumaczę teraz, o co tu chodzi.


months = 360
To jest wartość bazowa. Event uruchamia się średnio raz na 360 miesięcy, a więc prawdopodobieństwo jego odpalenia wynosi ledwie 0,0027% miesięcznie.

Poniżej mamy modyfikatory tego okresu. Każdy modyfikator zawiera warunek jego wystąpienia i odpowiedni współczynnik. Wszystkie warunki odnoszą się do liczby punktów dyplomacji naszego kanclerza.


modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 2 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 3 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 4 }
}
modifier = {
factor = 1.25
NOT = { diplomacy = 5 }

Te modyfikatory zawierają NOT, czyli będą brane pod uwagę, jeśli liczba punktów będzie niższa od podanej. Jeśli nasz dyplomata będzie miał liczbę punktów dyplomacji = 1, to wszystkie 4 modyfikatory zostaną uwzględnione. Czyli:

360*1,25*1,25*1,25*1,25 = ~879/12 miesięcy = ~73 lata

Zatem kanclerz z 1 punktem dyplomacji sfabrykuje claim średnio raz na 73 lata. ;)

Jak się zatem łatwo domyślić, prędzej zemrzemy z nudów, niż łamaga kanclerz (0-4 punkty dyplomacji) "podwędzi" dla nas czyjś tytuł. :P

Kanclerz z zakresem punktów między 5 a 9 nie będzie otrzymywał żadnych modyfikatorów, więc tutaj obowiązuje średnia raz na 30 lat. Kolejne modyfikatory skracają już czas bazowy. Weźmy dla przykładu kanclerza z liczbą punktów dyplomacji 20. To będzie tak:

360*0,75*0,75*0,75*0,75*0,75*0,95*0,95*0,95*0,95*0 ,95*0,95 = ~63/12 = ~5 lat.

Zatem mistrz dyplomacji ma szansę uzyskać dla nas tytuł średnio raz na 5 lat. Prawdopodobieństwo wynosi zatem ~0,016% miesięcznie.

Jak więc widać, aby zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia eventu należy pobawić się dwoma zmiennymi - bazowym średnim okresem czasu lub modyfikatorami. Pierwsza opcja wydaje się łatwiejsza. Dodam jeszcze, że sam nigdy tego nie praktykowałem, ale powinno działać (choć kopie oryginalnego pliku i tak zawsze winno się zrobić ;)).

szwejk
25-03-2015, 16:32
Super. Zacznę eksperymenty:)