PDA

Zobacz pełną wersję : Kościół Katolicki



Strony : 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10

Trias
12-06-2010, 14:33
To prawda, że ludzka psychika Witia jest bardzo czuła i podatna na bardzo wiele zewnętrtznych bodźców. Takim bodźcem jak najbardziej może moim zdaniem być dotknięcie przez umysł rzeczywistości, która przerasta wszystko co człowiek sobie jest w stanie wyobrazić. A raczej zostanie dotkniętym, bo to Ten, który przychodzi z góry rozświetla umysł, Ten, który przychodzi z góry pozwala odczuć, że Jest wtedy kiedy chce i komu chce. Efekty modlitewnego doznania są jak najbardziej psychosomatyczne. Powiniście się tutaj zastanowić nad samym fenomenem spotkania z czymś co Rudolf Otto nazywa "czymś całkiem innym "(Das Andere, das Heilige) zanim ogłosicie wszem i wobec, że to odczucie to tylko jakieś ewolucyjnie (?) umotywowane autodoznanie (?) mózgu.

Nie bardzo też rozumiem dlaczego stosujecie tutaj pojęcie "mózg" (Volomir). Mózg jest tylko organem, jak np. serce. Poprawnie funkcjonujący mózg jest "miejscem umysłu" ale nie jest z umysłem chyba tożsamy. Czy się mylę? Umysł jest przecież mentalną rzeczywistością albo bytem (zwał jak zwał), uważam, że mówienie o samoświadomości mózgu jest przynajmniej nielogiczne- gdyż mózg jak już zauważyłem jest tylko biologicznym organem, którego nie można utożsamiać z umysłem, chyba że na ten sam potoczny sposób, jak serce utożsamia się z życiem, albo siedliskiem uczuć.
Jestem też zdania, że akurat badania mózgu niewiele w sferze religiologii wniosą, bo jest oczywiste, że doświadczenie religijne angażuje pewne grupy komórek mózgu. Tylko jak już zaznaczyłem, należałoby się zastanowić, czy ta aktywność mózgu jest wywołana jakimś samoistnym mechanizmem obronnym (czy tym podobnym), czy właśnie spotkaniem z Tym, który przychodzi.



Co do cudów- moim zdaniem dobry pogląd daje na tą sprawę daje fenomen Lourdes.

Iron_Marcin
12-06-2010, 16:15
Czy się mylę?
tak, mylisz się

umysł to jedynie wytwór odpowiednich ścieżek i połączeń między neuronami

Witia
12-06-2010, 16:16
Takim bodźcem jak najbardziej może moim zdaniem być dotknięcie przez umysł rzeczywistości, która przerasta wszystko co człowiek sobie jest w stanie wyobrazić. A raczej zostanie dotkniętym, bo to Ten, który przychodzi z góry rozświetla umysł, Ten, który przychodzi z góry pozwala odczuć, że Jest wtedy kiedy chce i komu chce. Efekty modlitewnego doznania są jak najbardziej psychosomatyczne. Powiniście się tutaj zastanowić nad samym fenomenem spotkania z czymś co Rudolf Otto nazywa "czymś całkiem innym "(Das Andere, das Heilige) zanim ogłosicie wszem i wobec, że to odczucie to tylko jakieś ewolucyjnie (?) umotywowane autodoznanie (?) mózgu.
Bodaj w tym temacie i to nie tak wiele stron temu rozmawiałem na temat niedouczonego księdza, który podobną Tobie nowomową i mieszaniem pojęć próbował budować mądrze brzmiące tezy, które z punktu widzenia nauki i logiki są po prostu żałosne.

Ustalmy sobie kilka faktów. Pojmowanie rzeczywistości jest kwestią ludzkiej percepcji, każdy odbiera bodźce zewnętrzne na swój sposób i nie wiemy jak on odczuwa świat postrzegany przez nas. Toteż możesz sobie darować stwierdzenia o 'Tym, który pozwala odczuć', bo nie masz żadnych racjonalnych podstaw twierdzić, że 'ten' działa na każdego człowieka w sposób w jaki zdajesz się to pojmować. To, że Tobie się wydaje, że tak jest, nie jest podstawą do stawiania takich tez.



Nie bardzo też rozumiem dlaczego stosujecie tutaj pojęcie "mózg" (Volomir). Mózg jest tylko organem, jak np. serce. Poprawnie funkcjonujący mózg jest "miejscem umysłu" ale nie jest z umysłem chyba tożsamy. Czy się mylę? Umysł jest przecież mentalną rzeczywistością albo bytem (zwał jak zwał), uważam, że mówienie o samoświadomości mózgu jest przynajmniej nielogiczne- gdyż mózg jak już zauważyłem jest tylko biologicznym organem, którego nie można utożsamiać z umysłem, chyba że na ten sam potoczny sposób, jak serce utożsamia się z życiem, albo siedliskiem uczuć.

Definicje mózgu i umysłu są chyba znane. Czego w nich nie rozumiesz ? Chętnie wytłumaczę.


Jestem też zdania, że akurat badania mózgu niewiele w sferze religiologii wniosą, bo jest oczywiste, że doświadczenie religijne angażuje pewne grupy komórek mózgu. Tylko jak już zaznaczyłem, należałoby się zastanowić, czy ta aktywność mózgu jest wywołana jakimś samoistnym mechanizmem obronnym (czy tym podobnym), czy właśnie spotkaniem z Tym, który przychodzi.
Doświadczenia religijne są czymś subiektywnym.

I zrozum, jak chcesz być odbierany jak człowiek poważny, to zacznij rozmawiać w oparciu o zdefiniowane pojęcia i stosować logiczne myślenie w swoich wywodach, a nie pseudonaukowe hasła, bo takim marnym pustosłowiem o 'tym, który przychodzi' to możesz sobie rozmawiać z ludźmi swoich przekonań. Jak zacznę rozmawiać Twoim poziomem, to Ty będziesz mówił o 'Tym, który przychodzi', a ja o 'Tamtym, który żre hamburgery' i w taki sposób dyskusja stanie się kolejnym żałosnym placem zabaw.

Volomir
12-06-2010, 17:54
[quote:gz2iknom]Nie bardzo też rozumiem dlaczego stosujecie tutaj pojęcie "mózg" (Volomir). Mózg jest tylko organem, jak np. serce. Poprawnie funkcjonujący mózg jest "miejscem umysłu" ale nie jest z umysłem chyba tożsamy. Czy się mylę? Umysł jest przecież mentalną rzeczywistością albo bytem (zwał jak zwał), uważam, że mówienie o samoświadomości mózgu jest przynajmniej nielogiczne- gdyż mózg jak już zauważyłem jest tylko biologicznym organem, którego nie można utożsamiać z umysłem, chyba że na ten sam potoczny sposób, jak serce utożsamia się z życiem, albo siedliskiem uczuć.

Moze rzeczywiscie uzycie przeze mnie myslnika bylo dwuznaczne, nie chodzilo mi o rownoznacznosc wiec juz uscislam. Umysł to konstrukt, ale chcac czy nie, jest on nierozerwalnie zwiazny z mozgiem. To mozg odbiera ostatecznie wszystkie impulsy nerwowe, to on analizuje to co odbiora zmysly i to on towrzy na ich podstawie nasz obraz rzeczywistosci i nasz umysl. Chodzilo mi wiec o ta zaleznosc miedyz mozgiem, a jego wytworem umyslem. I rowniez czy tego chcesz czy nie to twoj jest tylko wypadkowa impulsow nerwowych, hormonow itd.


Efekty modlitewnego doznania są jak najbardziej psychosomatyczne. Powiniście się tutaj zastanowić nad samym fenomenem spotkania z czymś

Pewnie ze sa doznaniem psychosomatyczym, tak samo jak skoki adrenaliny w wyniku zagrozenia, tak samo jak doznanie szczescia, czy tak samo jak milosc, ktora jest tylko chemia, do tego bardzo zblizona do choroby;) Tylko czy to religijne uniesienie spowodowane mialobyc "reka Boga"? Oczywiscie, ze nie! Zowu odpowidnie stezenia hormonow, sila autosugestii itd. Umysl ludzki dziala cuda, nieprawdaz? Po co na sile szukac tutaj Boga?


czy właśnie spotkaniem z Tym, który przychodzi. [/quote:gz2iknom]

Powiedział, że jest tym, który jest tym, który jest, że nazywa się jak się nazywa;) Zawsze mnie takie teksty smiesza, wybacz.

Batatas
13-06-2010, 01:51
Witia jesteś niesamowity :)

Pouczasz mnie bym rozróżniał znaczenia słów. OK, tylko gdzie się pomyliłem?
Czy chodzi Ci o przykłady jakie wymieniłem? One należą do osób, które znam osobiście dosyć dobrze. Nie licząc dziewczynki która cierpiała na zanik mięśni (było to we Włoszech). Mam wielką łaskę, że Bóg pozwala mi widzieć i słyszeć o wielkich jego dziełach. Owszem zdarzają się kłamcy ale czy ja mam uważać, że sam kłamię na to co widzę? :P :P Uzdrowienie fizyczne jest ważne nie dlatego, że poprawia komfort życia ale dlatego, że prowadzić ma do pogłębienia relacji z Bogiem, nawrócenia innych oraz aby spełniły się słowa pisma [Jan 12](37) Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, (38) aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione? (39) Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz: (40) Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił.
Bardzo często piękniejsze od fizycznych uzdrowień są mniej spektakularne uzdrowienia duszy.

Mateusz91. Dlaczego nie? Ponieważ walcząc z własnymi przywiązaniami wiem jak trudno jest je przezwyciężyć. Przykład przyjaciela uzależnionego od hazardu: Chłop przez kilka lat był w tym, często przez cały weekend grał w kasynie tracił potężne pieniądze, zadłużając się u rodziny, w bankach i "szemranych ludzi" zwanych lichwiarzami. By się odseparować od świata gry zamknął się nawet w zakładzie psychiatrycznym a na pierwszej przepustce zadłużył się na wielkie pieniądze. Jako realista nie mogę twierdzić, że on wziął się w garść i przestał grać od tak z silnej woli...

Volomir określając takie zdarzenia mianem przypadków nie odkryje się powodów ich. Przykład sytuacji z tego tygodnia. Przyjacielowi pracującemu przy budowie drogi zmienił się kierownik budowy. Kierownik chciał otrzymać łapówkę aby przyjaciel mógł dalej pracować. Przyjaciel wyjaśnił dlaczego tego nie zrobi, ( został wykpiony) jednak dali sobie czas aby wyjaśnić sytuacje do końca dnia. Przyjaciel modlił się i prosił o pomoc w tej sytuacji. Po dwóch godzinach zadzwonił telefon z propozycją od firmy, w której dwa lata wcześniej budował coś na pracę przy remoncie. To nie przypadek, że Bóg wysłuchał jego modlitwy.

Tam gdzie jest bieda materialna i duchowa Bóg czyni więcej, ponieważ ludzie są bardziej skłonni całkowicie zaufać mu. Dlatego w Szczecinie jestem świadkiem tego co napisałem. W Brazylii dzieją się rzeczy dla nas uważanie za "większe" czarne wołgi porywające dzieci. O Afryce nawet nie wspominając.

W ciągu najbliższych dni w Polsce będą misjonarze z wspólnoty Aliança de Misericórdia. Jednym z ich darów jest to, że w trakcie prowadzonej modlitwy czują co Bóg uzdrawia w człowieku. Po takiej modlitwie każdy dalej będzie mógł sobie powiedzieć, że to przypadek jest, iż pewne osoby zmieniły się akurat w tym miejscu i tym czasie ;)

Żeby była jasność to oprócz nadziei, że to co napisałem będzie dobrym początkiem dla choć jednej osoby. Żywię inną nadzieje, iż nikt z osób, która to przeczytała nie będzie mogła kiedyś powiedzieć "ja nie miałem możliwości Ciebie poznać..."
Dobrej nocy życzę :)

Volomir
13-06-2010, 10:18
Przyjacielowi pracującemu przy budowie drogi zmienił się kierownik budowy. Kierownik chciał otrzymać łapówkę aby przyjaciel mógł dalej pracować. Przyjaciel wyjaśnił dlaczego tego nie zrobi, ( został wykpiony) jednak dali sobie czas aby wyjaśnić sytuacje do końca dnia. Przyjaciel modlił się i prosił o pomoc w tej sytuacji. Po dwóch godzinach zadzwonił telefon z propozycją od firmy, w której dwa lata wcześniej budował coś na pracę przy remoncie. To nie przypadek, że Bóg wysłuchał jego modlitwy.

Opanuj sie, nie podciagaj wszystkiego, kazdego splotu wydarzen pod dzialalnosc Boga! Zreszta, jak ktos sie modli 24h na dobe, to w koncu tak cz siak, cos dobrego mu sie przytrafii. Tylko to nie bedzia dzialalnosc Boga.


Bardzo często piękniejsze od fizycznych uzdrowień są mniej spektakularne uzdrowienia duszy.

Ktore nie sa uzdrowieniami duzy, chyba ze tak chesz nazwac to co ludzie robia sami dla siebie. Walcza se swymi slabosciami i rozwijaja sie, a ludzie to bez powodu podcagaja pod dzialanosc Boga. Jakim prawem? Bog podpisal sie pod tym? Dal zank ze to on? Bo inna srawa to to, ze nie wierze, jak ktos tylko sie modli i nagle zmienia swoje zachoeanie.


Jako realista nie mogę twierdzić, że on wziął się w garść i przestał grać od tak z silnej woli...

Jako realista nie mozesz powiedziec, ze to dzieki Bogu.


Tam gdzie jest bieda materialna i duchowa Bóg czyni więcej, ponieważ ludzie są bardziej skłonni całkowicie zaufać mu. Dlatego w Szczecinie jestem świadkiem tego co napisałem. W Brazylii dzieją się rzeczy dla nas uważanie za "większe" czarne wołgi porywające dzieci. O Afryce nawet nie wspominając.

W ciągu najbliższych dni w Polsce będą misjonarze z wspólnoty Aliança de Misericórdia. Jednym z ich darów jest to, że w trakcie prowadzonej modlitwy czują co Bóg uzdrawia w człowieku. Po takiej modlitwie każdy dalej będzie mógł sobie powiedzieć, że to przypadek jest, iż pewne osoby zmieniły się akurat w tym miejscu i tym czasie

To bardzo ciekawe :lol:

Witia
13-06-2010, 11:02
Witia jesteś niesamowity :)
Muszę z tym żyć 8-)



Pouczasz mnie bym rozróżniał znaczenia słów. OK, tylko gdzie się pomyliłem?
Czy chodzi Ci o przykłady jakie wymieniłem? One należą do osób, które znam osobiście dosyć dobrze. Nie licząc dziewczynki która cierpiała na zanik mięśni (było to we Włoszech). Mam wielką łaskę, że Bóg pozwala mi widzieć i słyszeć o wielkich jego dziełach. Owszem zdarzają się kłamcy ale czy ja mam uważać, że sam kłamię na to co widzę? :P :P Uzdrowienie fizyczne jest ważne nie dlatego, że poprawia komfort życia ale dlatego, że prowadzić ma do pogłębienia relacji z Bogiem, nawrócenia innych oraz aby spełniły się słowa pisma [Jan 12](37) Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, (38) aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione? (39) Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz: (40) Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił.
Bardzo często piękniejsze od fizycznych uzdrowień są mniej spektakularne uzdrowienia duszy.
Ty po prostu nie przeczytałeś co do Ciebie napisałem i tego nie skomentowałeś. Bo to ^ trudno nazwać komentarzem na mój post. Powtórzę więc jeszcze raz:
Podaj dowód na to, że przykłady które wymieniłeś są dziełem boga. Kropka. Jeżeli nie masz dowodów to bardziej racjonalnym wyjaśnieniem jest po prostu medycyna i biologia. Ludzie nie zdrowieją dlatego, że pozaziemska siła ( której istnienia ani działania udowodnić nie możesz ) na nich podziałała, tylko w ich organizmie zaszły procesy, które doprowadziły do zwalczenia choroby. W przyrodzie obowiązuje zasada przyczynowości. Jeżeli biorę odpowiedni antybiotyk, to wyleczę się z grypy. Są np ludzie naturalnie uodpornieni na HIV. Jeżeli taki złapie wirusa i nie zachoruje, to uznasz to za dzieło boga ? Gdyby nie rozwój medycyny jeszcze kilkanaście/dziesiąt lat temu mógłbyś stwierdzić ( nie mając tak dużej wiedzy na temat tego wirusa jak obecnie ), że przecież to dzieło boskie, bo leku na chorobę jeszcze nie wynaleziono.
Ale to tylko prosty przykład na tezę, że wiarą i bogiem tłumaczy się tylko to, co jeszcze niewiadome.

I uprzedzam Twoją ew. odpowiedź. Nie można stwierdzić, że jest coś takiego jak choroba nieuleczalna ( bezwzględnie ). Jest tylko choroba nieuleczalna z punktu widzenia obecnej wiedzy. To jasne i oczywiste.



Tam gdzie jest bieda materialna i duchowa Bóg czyni więcej, ponieważ ludzie są bardziej skłonni całkowicie zaufać mu. Dlatego w Szczecinie jestem świadkiem tego co napisałem. W Brazylii dzieją się rzeczy dla nas uważanie za "większe" czarne wołgi porywające dzieci. O Afryce nawet nie wspominając.
Nie. Jeżeli człowiek chce w coś wierzyć, to będzie w to wierzył i skłoni swój umysł do takiej percepcji rzeczywistości, aby dopasować ją do swoich przekonań. Tyle w temacie.

Zacznij może czytać co się do Ciebie pisze. Nie masz dowodów na jakiekolwiek działania sił nadprzyrodzonych. To tylko i wyłącznie kwestia Twojego subiektywnego pojmowania świata.

Evanger
13-06-2010, 15:50
Kościół to jest to samo co media - mass kontrola.
Po co dawać prawo i myśleć że człowieka zatrzymają jego zasady etyczne? Spiszmy wszystko czego nie chcemy żeby robili, zagróźmy wiecznym cierpieniem i już mamy czyny miliardów w garści. Oczywiście nie za darmo, co nie? W końcu my sami też musimy wierzyć i być wiarygodni czyli wychowamy tak miliony od dziecka że będą myśleć iż robią to dla boga/bogów tym samym pospolitej części społeczeństwa wyda się to wiarygodne. Nie trzeba być geniuszem żeby zgadnąć po co są religie oraz jakie mają szansę aby którakolwiek była prawdą.

autsajder
14-06-2010, 10:23
Kościół to jest to samo co media - mass kontrola.
Po co dawać prawo i myśleć że człowieka zatrzymają jego zasady etyczne? Spiszmy wszystko czego nie chcemy żeby robili, zagróźmy wiecznym cierpieniem i już mamy czyny miliardów w garści. Oczywiście nie za darmo, co nie? W końcu my sami też musimy wierzyć i być wiarygodni czyli wychowamy tak miliony od dziecka że będą myśleć iż robią to dla boga/bogów tym samym pospolitej części społeczeństwa wyda się to wiarygodne. Nie trzeba być geniuszem żeby zgadnąć po co są religie oraz jakie mają szansę aby którakolwiek była prawdą.

Kolejny odkrył Amerykę i musi się pochwalić.
Założę się, że jest oświeconym i całkowicie samodzielnie myślącym człowiekiem. Takiej argumentacji nie powstydziliby się najwybitniejsi myśliciele. Dajcie mu medal, niech się odróżnia od ciemnogrodu.

Więcej takich miażdżąco oświeconych komentarzy, a ten temat spadnie na jeszcze wyższy poziom (choć taki już chyba jego los).

P.S. Tak dla jasności: mój komentarz też nic nie wnosi do dyskusji ;) .

Evanger
14-06-2010, 11:01
Czy to jest temat do wyrażania swoich poglądów?
Tak? No więc gdzie jest tutaj mowa o chwaleniu się?
Pij melisę.

Witia
14-06-2010, 11:48
Pij melisę.
Ty też byś mógł ;)

autsajder
14-06-2010, 15:50
Czy to jest temat do wyrażania swoich poglądów?
Tak? No więc gdzie jest tutaj mowa o chwaleniu się?
Pij melisę.

Spokojnie kolego, ja sobie tylko żartuję z tego co napisałeś. Gdybym wiedział, że to obrazi twoje uczucia religijne, to bym się powstrzymał.
Masz rację, że jest to temat do wyrażania poglądów (jak każdy), ale taki jest urok internetu, że inni też mogą wyrazić swoje zdanie.
Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - pokażesz kolegom swój komentarz, to zaplusujesz, a jak zobaczą moje kąśliwe uwagi, to uznają Cie męczennikiem za wiarę... ups, miało być niewiarę.
Bo widzisz, w tym co napisałeś jest zero merytorycznej zawartości, więc albo chciałeś dać upust frustracji (zły dzień?), albo się popisać.
Naprawdę nie jesteś pierwszym, który odkrył prawdziwe cele istnienia religii i napisał o tym w internecie.
Jeżeli chcesz sobie poprawić samopoczucie bez złośliwej krytyki, to lepiej rób to poza forum, albo pisz na temat.

Baal-Melkart
20-06-2010, 17:25
http://news.money.pl/artykul/wloski;kardynal;podejrzany;o;korupcje,53,0,634677. html - wcale mnie to nie dziwi. Ciekaw jestem czy i jak sprawie łeb ukręcą. W końcu to "atak na kościół".

Pampa
22-06-2010, 15:45
A ja się znowu pytam! Dlaczego pytam dlaczego zawsze najazd jest na KK a np. na inne to już nie? czy tylko w KK są takie afery? No litości...

Volomir
22-06-2010, 15:53
Bo w KK jest ich najwiecej? :lol: A poza tym KK manajwieksza sile w Polsce, wiec automatycznie ten temat jest nam najblizszy;) Przynajmniej na razie. Pomijam juz argument ze to temat o KK, wiec o czym mamy pisac:P

Amrod
22-06-2010, 16:54
A ja się znowu pytam! Dlaczego pytam dlaczego zawsze najazd jest na KK a np. na inne to już nie? czy tylko w KK są takie afery? No litości...
Bo każdy w naszym kraju bliżej lub dalej wywodzi się z katolickiej rodziny a najłatwiej jest atakować coś co się "zna", bo najłatwiej uderzyć i łatwiej sie zbuntować, a że to teraz modne wśród młodzieży to tym bardziej. Bunt instytucjonalny, bo przecież "przeciw komuś wspólnie łatwiej kroczyć". Temu nikt nie jedzie po protestantach, prawosławnych, muzułmanach. Chociaż jak widać ta "instytucjonalizacja" jest raczej tylko pretekstem i bije się w religię i wierzacych. Agresywny ateizm bez tolerancji.

glaca
22-06-2010, 16:57
bo Kosciół jest rzecz jasna święty..? i trzeba być ateistą aby go krytykować..?
i kto tu idzie na łatwiznę :roll:

Temu nikt nie jedzie po protestantach, prawosławnych, muzułmanach.
jeszcze raz polecam przeczytanie tytułu tematu.

Amrod
22-06-2010, 17:03
Kościół czy ludzie?

Oj, nawet nie próbuj ad personam, uprzedzam na przyszłość :) Na pewno w założeniu temat nie ma służyć atakowaniu Kościoła Katolickiego, bo słusznie użytkownicy wskazują, że coś pomijacie w tej całej nagonce. Zupełnie jednostronnie.

glaca
22-06-2010, 17:10
jakie ad personam 8-) gdzież tam.

temat nie jest zamknięty. każdy chyba może się wypowiedzieć.

Na pewno w założeniu temat nie ma służyć atakowaniu Kościoła Katolickiego
dodatkowo polecam przeczytanie pierwszego posta :twisted:

Witia
22-06-2010, 17:13
Oj, nawet nie próbuj ad personam, uprzedzam na przyszłość
Nie ad personam, tylko wytknięcie błędu Twojej kontr-krytyki. Jak założymy temat o kościele prawosławnym, to w nim będziemy poruszać plusy i minusy tegoż.

Zdanie 'radzę przeczytać tytuł tematu' było jak najbardziej adekwatne.

Volomir
22-06-2010, 17:24
Agresywny ateizm bez tolerancji.

No tak, jak sie pojawia korupcja, afery pdofilskie itd. to nalez to przemilczec bo w innym wypadku to tylko modny bunt mlodzienczy albo, co gorsza, atak na KK!

Witia
22-06-2010, 17:35
No tak, jak sie pojawia korupcja, afery pdofilskie itd. to nalez to przemilczec bo w innym wypadku to tylko modny bunt mlodzienczy albo, co gorsza, atak na KK!
Należy przemilczeć. Idąc za Amrodem:

Kościół czy ludzie?

To ludzie są źli, a nie kościół ;) Oczywiście nie do zaakceptowania jest najprostszy możliwy do wyciągnięcia wniosek, że to ci grzesznicy - ludzie, tworzą kościół. Wtedy światopogląd i linia obrony niektórych poszłaby w rozsypkę zanim doszłoby do jakiejkolwiek rozmowy.

Baal-Melkart
29-06-2010, 15:39
http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710,8000141,Niepokojace_rozliczenia_w_plockim_ Caritasie.html - tak się robi interesy. Ciekawe jak się sprawa zakończy. Caritas już wystąpił o nadanie mu statusu "pokrzywdzonego" i próbuje obciążyć winą swoich pracowników. Znając polskie realia te prawie 15 mln już przepadło. Tyle, że w przyrodzie nic nie ginie, ktoś stracił (PFRON) by ktoś zyskać mógł...

tomsn
03-08-2010, 16:04
To była polityczno-religijna egzaltacja

mimo wszystko, nie przeceniałbym politycznej strony całego wydarzenia. Tzw. "Obrońcy Krzyża' są zapewne niezależni od jakiegokolwiek środowiska politycznego. Ich poczynania kreuje pewna idea, a nie jakikolwiek polityczny nakaz czy wytyczna.


przedmiot kultu, symbol narodu

symbol czyli de facto naród. Myślę, że przez symbol rozumieli właśnie ów podmiot. W tym wypadku symbol nie oderwał się od podmiotu.

glaca
31-08-2010, 09:07
Gdyby się ktoś chciał przekonać jak to źle w naszym kraju ma się kościół i jak jest atakowany z każdej strony, to może choćby się zapoznać z poziomem podatku dochodowego jaki są zmuszeni płacić dupczpasterze:
http://opodatkujciekosciol.pl/zawartosc ... ym-podatku (http://opodatkujciekosciol.pl/zawartosc/o-dochodowym-podatku)

W skrócie:
Proboszcze - od 125 do 447 zł miesięcznie
Wikariusze - od 39 do 145 zł miesięcznie

Pampa
31-08-2010, 09:43
w Polsce...ale wiesz, KK nie jest tylko w Polsce...

kirlan
31-08-2010, 10:38
Chociaż jestem głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem to
W zasadzie w ogóle zwisa mi ten temat ...
w zasadzie mam głęboko w nosie co piszą o KK ....
w zasadzie olewam też fakt że kościół katolicki ostatnio często "strzela sobie w stopę"

BO

dla mnie kościół katolicki to tylko "instytucja" / religia / forma organizacji działań związanych z WIARĄ którą ja głęboko czczę i wyznaję. O ile ( w moim przekonaniu) wiara pochodzi od doskonałego absolutu, to religia i kościół są sprawą ludzką, a nikt z ludzi jak wiadomo doskonały nie jest więc ich "dzieło" siłą rzeczy też nie.
Zatem krytyka KK i błędy/problemy jakie on sam tworzy nie robiły by na mnie szczególnego wrażenia
......
ALE
....
NIESTETY NIE DA SIĘ TAK CAŁKIEM ODDZIELIĆ INSTYTUCJI KK I RELIGII KATOLICKIEJ OD WIARY.
Dla tego niemal za każdym razem gdy obrywa kościół obrywa i wiara. Co gorsza kościół ostatnio często szkodzi Wierze! No bo nawet "strzelając sobie w stopę" wali odłamkami w Wiarę i Wierzących, że nie wspomnę o wyczynach co poniektórych kapłanów którzy powinni być dawno ekskomunikowani i obłożeni anatemą (( za to że bezpośrednio atakują swym zachowaniem / słowem sedno Wiary, albo wręcz kpią ze złożonych ślubów siejąc zgorszenie)).

Pocieszeniem to specjalnym nie jest ale fakt że źli kapłani zdarzali się od wieków. Wystarczy poczytać "Stary Testament" aby znaleźć o nich wzmianki i klątwy proroków słane pod adresem "złych pasterzy".
....
Pocieszeniem jest co innego:
Większość kapłanów jakich znam ciut bliżej (uzbiera się prawie dziesiątka) to dość porządni ludzie i dobrze pełniący swoje powołanie.

Nawet ten o którym słyszałem niesamowite rzeczy ( typu kochanka i 4 dzieci) poza swoimi słabościami prawdziwymi i zmyślonymi miał sporo zalet. Narażał się nie raz na ostra krytykę i niewdzięczność dobrowolnie ciężko pracując nad zdobyciem funduszy na renowację zabytków parafii do której przecież został przysłany ledwie na kilka lat. Wobec parafian nie był zdziercą. wiem że udzielał nieraz chrztu czy ślubu za naprawdę małą, autentycznie dobrowolną kwotę, którą potem i tak wydawał na potrzeby parafii. Inny był takim równiachą że bez problemu był w stanie przyjąć w toku dyskusji stanowisko niezgodne z tym oficjalnym kościelnym. A jak bronił to najpierw konkretnego człowieka a później jakiś "reguł" ale zawsze wykazywał w tym cel obrony godności i praw innych ludzi a nie "jedynie słusznej racji kościoła". Nie śpieszył się tez z ocenianiem ludzi. Inny miał prawdziwy dar nauczania / kazań. Chciał też ściągnąć do parafii na katechezę jednego z wtedy żyjących najwybitniejszych polskich teologów. Jakiś cudem / wysiłkiem mu się udało ale ...
w ostatniej chwili przełożeni mu tego zabronili i katechezę poprowadził kto inny ((nawet domyślam się przez którego pseudoksiędza))

I tak docieramy do moim zdaniem sedna sprawy: łyżka dziegciu psuje beczkę miodu. Czemu hierarchowie kościelni tego dziegciu nie usuwają to już inna sprawa (mnie wpieniająca maksymalnie). Ale nie o to...
Ja chcę tutaj stanąć w obronie porządnej większości kapłanów i wierzących - nie zapominajcie o nich!!! Krytykując tych złych nie lejcie pomyj na wszystkich, bo większość jest na prawdę OK nawet jeśli nie do końca zgadzamy się z ich "kościelnym stanowiskiem", albo nie podzielamy Wiary.

Witia
31-08-2010, 13:08
Jak dalej będziesz pisał w taki sposób, to w końcu któremuś moderatorowi puszczą nerwy i przypadkowo wstawi Ci bana

;)

może ładnie to wygląda, ale czytać się nie da

glaca
31-08-2010, 14:09
Ja chcę tutaj stanąć w obronie porządnej większości kapłanów i wierzących - nie zapominajcie o nich!!! Krytykując tych złych nie lejcie pomyj na wszystkich, bo większość jest na prawdę OK nawet jeśli nie do końca zgadzamy się z ich "kościelnym stanowiskiem", albo nie podzielamy Wiary.
krytykujemy jak coś samą instytucję. jeżeli ktoś do niej należy to bierze też na siebie odpowiedzialność.

31-08-2010, 21:39
Ja chcę tutaj stanąć w obronie porządnej większości kapłanów i wierzących - nie zapominajcie o nich!!! Krytykując tych złych nie lejcie pomyj na wszystkich, bo większość jest na prawdę OK nawet jeśli nie do końca zgadzamy się z ich "kościelnym stanowiskiem", albo nie podzielamy Wiary.
krytykujemy jak coś samą instytucję. jeżeli ktoś do niej należy to bierze też na siebie odpowiedzialność.
Zgadza się, w myśl zasady postępują, jak się wejdzie między wrony, to trzeba tak, jak i one krakać....Znam z historii- ludzi, którzy podobnie się tłumaczyli :lol:

kirlan
01-09-2010, 11:08
...... instytucję. jeżeli ktoś do niej należy to bierze też na siebie odpowiedzialność.

Ja odpowiedzialność rozumiem jako między innymi możliwość wpływu (wybrał, zdecydował, mógł coś z tym zrobić to niech ponosi konsekwencje dobre i złe)

Jaki ja twoim zdaniem mogę mieć wpływ na wywalenie księdza który:
1) nie jest z mojej parafii
2) ewidentnie olewa reprymendę od samego papieża
3) jest chroniony przez hierarchów albo udają oni że nie wiedzą o żadnych nieprawidłowościach ?
---------------
zapewniam że na rożnych forach walczę z tym chwastem konkretnie i po nazwisku, i nie tylko ja, wielu katolików także. Są publiczne sprzeciwy KATOLIKÓW wobec jego działalności, są w mediach na niego twarde dowody cynicznego łamania ślubów, wykorzystywania majątku wspólnoty wyznaniowej do umacniania jego własnej władzy i faktycznych przywilejów i co??
od ponad 10 lat nic!

01-09-2010, 15:54
...... instytucję. jeżeli ktoś do niej należy to bierze też na siebie odpowiedzialność.

Ja odpowiedzialność rozumiem jako między innymi możliwość wpływu (wybrał, zdecydował, mógł coś z tym zrobić to niech ponosi konsekwencje dobre i złe)

Jaki ja twoim zdaniem mogę mieć wpływ na wywalenie księdza który:
1) nie jest z mojej parafii
2) ewidentnie olewa reprymendę od samego papieża
3) jest chroniony przez hierarchów albo udają oni że nie wiedzą o żadnych nieprawidłowościach ?
---------------
zapewniam że na rożnych forach walczę z tym chwastem konkretnie i po nazwisku, i nie tylko ja, wielu katolików także. Są publiczne sprzeciwy KATOLIKÓW wobec jego działalności, są w mediach na niego twarde dowody cynicznego łamania ślubów, wykorzystywania majątku wspólnoty wyznaniowej do umacniania jego własnej władzy i faktycznych przywilejów i co??
od ponad 10 lat nic!
Jak napisał jeden autor, za czasów Prymasa Tysiąclecia, człowiek ten i jemu podobni, odmawiali by pacierze w Ustrzykach Górnych, nie ubliżając tym pięknym terenom, kto był, to wie, i tam by dostali w wieczny wakat probostwo :)
I, to jest niestety prawda...

Baal-Melkart
01-09-2010, 16:12
Ja odpowiedzialność rozumiem jako między innymi możliwość wpływu (wybrał, zdecydował, mógł coś z tym zrobić to niech ponosi konsekwencje dobre i złe)
Jako katolik to raczej o niczym nie możesz decydować. Poczynając od parafii (no chybaże proboszcz ma dobrą wolę i bierze pod uwagę głos "owieczek") a na całej instytucji w ogóle kończąc.

kirlan
02-09-2010, 11:14
Ja odpowiedzialność rozumiem jako między innymi możliwość wpływu (wybrał, zdecydował, mógł coś z tym zrobić to niech ponosi konsekwencje dobre i złe)
Jako katolik to raczej o niczym nie możesz decydować. Poczynając od parafii (no chybaże proboszcz ma dobrą wolę i bierze pod uwagę głos "owieczek") a na całej instytucji w ogóle kończąc.

No właśnie o to mi chodzi!
Czemu ja i liczne grono w miarę porządnych katolików (i księży) mamy obrywać za coś na co mamy tak nikły = prawie żaden wpływ, a w dodatku głośno przeciwko tym nieprawidłowościom protestujemy! :!: :?:

Nie to żebym był ideałem, wiem że mi baaaardzo daleko, ale przynajmniej nie zgrywam człowieka z kryształu, a jak mi ludzie plują w twarz to nie mówię że deszcz pada tylko się czerwienie ze wstydu jak wiem czemu albo pytam co robię nie tak, albo się merytorycznie bronię jak uważam że niesłusznie; wielu znanych mi księżny podobnie postępuje, albo z jeszcze większą pokorą i cierpliwością której mi czasem brak.
--------------------------
P.S.1. Cieszę się że staracie się jednak odróżniać "wiarę, wierzących i kapłanów" od "religii i instytucji religijnych i urzędników kościelnych" i unikacie (no może nie wszyscy i nie zawsze) zbyt dalekich uogólnień i sypania odpowiedzialnością zbiorową. Ale jak już pisałem rąbiąc chwasty łatwo uszkodzić zdrową tkankę, więc jeszcze raz apeluję o sporą ostrożność ( ostrożność nie pobłażliwość!) Zatem jak najbardziej walcie przykłady / rodzaje nieodpowiednich zachowań, skandalicznych sytuacji itp. Nie piszcie że KK jest bee albo że księża to łobuzy. Konkrety czytam z bólem ale moim zdaniem to konieczne żeby właśnie konkrety tropić, publicznie naświetlać i protestować. W końcu nawet bezwładna hierarcha polskiego KK będzie musiała zacząć działać pod wpływem opinii publicznej.
..........
P.S.2. A co do krakania jak wrony - to nie ja między nie lezę tylko one się ku mnie zakradły a gospodarze nie śpieszą się z ich usuwaniem.
Jest też powiedzenie znane z medycyny "Jedynym absolutnie pewnym i 100% zawsze skutecznym sposobem zniszczenia absolutnie wszystkich komórek rakowych jest ... uśmiercenie całego pacjenta"
Chyba jednak nie o to chodzi (nie wszystkim przynajmniej)!

==============================
edycja:
(właściwie to już osobny post ale żeby nie było że dwa pod rząd to edycja):
No i co powiecie na postawę biskupa Pieronka? :?:

(poczytajcie chociażby tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/2217221,11,bp_pieronek_wiekszosc_biskupow_jest_zad ymiona_pis-em,item.html)

Brak mu odwagi? Uczciwości? Bezpośredniości? "Jaj" ? A przecież "katol" pełną gębą! Ba! Biskup! Hierarcha KK w Polsce!

Lagger
06-09-2010, 12:13
Wiesz kirlan, jest całkiem sporo ludzi którzy zobaczyli, że instytucja KK jest zła. Nazywają się protestanci. ;)

06-09-2010, 12:17
Wiesz kirlan, jest całkiem sporo ludzi którzy zobaczyli, że instytucja KK jest zła. Nazywają się protestanci. ;)
Prawosławni też ;) , a także kościoły obrządku obrządku przedchalcedońskiego, istniejące do dzisiaj, np. Koptowie :)

Amrod
06-09-2010, 12:42
Kościół prawosławny to już zupełnie coś odrębnego, ale tam też jeżdżą Maybachami, bez obaw. Nawet jednego okradli z takiego przy okazji jednego z Synodów ;) Jedyne co "lepsze" to sama liturgia, niezmienna, ale to inna sprawa. No i szybciej załatwiają pedofili i innych molestujących. Szybko, po cichu. Może właśnie, że po cichu to nikt tak nie jeździ, jak po KK?

Idill`a (MZ)
06-09-2010, 12:42
Prawosławni też

Wielka schizma wschodnia , a więc faktyczny rozłam kościoła na wschodnią część i zachodnią, miała bardziej podłoże kulturowe, obyczajowe, a i też polityki trochę było. Nie można powiedzieć, ze bezpośrednią przyczyną była chęć reformacji kościoła, z historii wiadomo, że jak dochodzi do jakiegoś rozłamu to najczęściej ma to podłoże polityczne np. Anglikanizm. Co innego protestantyzm, gdzie rzeczywiście narodził się ruch reformatorski, mieli już dosyć tej kipiącej od pieniędzy i pychy duchownej gawiedzi (która tylko troche odpuściła, jednak później odpłacając się kontrreformacją, przez co zostało nam prawie to samo).



Edit; Kościół katolicki to jak dla mnie zwykła indoktrynacja wprowadzana/dzona siłą(Europa, bliski wschód) przez szukające deski ratunkowej państwo rzymskie, niczym jak niewolnictwo zrodziło się z chęci zysku. Nie dziwcie się, komuniści, tylko zawłaszczyli ten sposób, Korea północna to świetny przykład, który łatwo można pokazać na przykładzie kościoła chrześcijańskiego.
Minęło tyle pokoleń,że większość z nas nie wyobraża sobie narodzin dziecka bez późniejszych chrzcin, czy np. późniejszej komunii czy bierzmowania. Spytajcie czy dziecko kilku miesięczne rozumie co to są chrzciny, czy kilku letniego dziecka co to jest komunia Natomiast bierzmowanie jest jeszcze ciekawsze, gdyż osoby w 'wieku bierzmowania' już coś rozumieją tylko zwykle są unieruchamiani przez silny nacisk rodziny. Mój znajomy w gimnazjum zrobił deal z rodziną, podejmie sie bierzmowania, lecz później będzie mógł decydować sam za siebie, w technikum natychmiastowo zrezygnował z religii.


ps. Ciekawy jestem czemu nikt nie wspomina naszych przodków, naszych pradziadów, którzy nie raz w imię swojej wolności, chcieli żyć jak sami chcą, doprowadzając do mnóstwa powstań, zwykle tłumionych przez zwykłe masowe mordy, dokonywane przez nowo powstałą ( politycznie inspirowaną) chrześcijańską władzę, wszystko to stało się wzorem późniejszej chrystianizacji Prusów przez krzyżaków, w imię boga wymordowano przynamniej 1/3 ludności.

Jednakże nikt tego nie pamięta bo 'nie musi', wszyscy natomiast znają Pol Pota, czy np. zniewolonych Tybetańczyków, przez 'szatańskich Chińczyków'.

Iron_Marcin
06-09-2010, 13:18
Może właśnie, że po cichu to nikt tak nie jeździ, jak po KK?
a może dlatego, że tam celibat nie jest obowiązkowy (jeżeli nie chce się być kimś wysoko postawionym), więc tak ich nie ciągnie do bab?

Amrod
06-09-2010, 14:22
Nie wiem czy zauważyłeś, ale pisałem to w kontekście pedofilii a nie 'bab' z prawa czy z lewa.

Witia
06-09-2010, 14:55
Nie wiem czy zauważyłeś, ale jak facet jest bez baby przez kilkadziesiąt lat, to w końcu zaczyna mu szwankować mózgownica, czego efektem jest min. pedofilia.

Amrod
06-09-2010, 15:00
Nie wiem czy zauważyłeś, ale jest różnica między babą a dzieckiem? Fakt faktem, to co napisałeś ma wpływ, oczywiście.

Witia
06-09-2010, 15:03
Tylko problem polega na tym, że chwytają się za dzieci, bo wiedzą że u dorosłej kobiety szans nie mają. W końcu dorosła kobieta wie, że to ksiądz, rozumie na czym polega celibat, itd. Z dzieckiem ( z ich punktu widzenia ) sprawa jest inna.

Słyszałeś, żeby ksiądz molestował 40-latkę ? No właśnie.

Volomir
06-09-2010, 15:17
Tylko problem polega na tym, że chwytają się za dzieci, bo wiedzą że u dorosłej kobiety szans nie mają. W końcu dorosła kobieta wie, że to ksiądz, rozumie na czym polega celibat, itd. Z dzieckiem ( z ich punktu widzenia ) sprawa jest inna.

Eeee? Na podstawie czego to wymysliles? Znam 2 ksiezy, ktorzy odeszli od kaplanstwa dla kobiet. Proboszcz w "mojej" parafii ma dzieci. Tak wiec, nie rozumiem skad wniosek, ze doroslej kobiecie celibat przeszkadza. Skad wniosek, ze pedofil przerzuca sie na dzieci bo mu z doroslymi nie idzie? Pedofil uzyskuje satysfakcje ze stosunku z niedojrzala fizycznie osoba, a nie dlatego, ze mu dorosla "nie da". To nie obnizanie sobie poprzeczki. Oczywiscie odrebnym faktem jest to, ze celibat jest wbrew ludzkiej naturze i rzeczywiscie niezaspokajanie jednej z podstawowych potrzeb porwadzi do jakiegos tam zachwiania w psychice.


Słyszałeś, żeby ksiądz molestował 40-latkę ? No właśnie.

No wlasnie slyszalem. I to sporo razy. A to ze Ty nie slyszales, nie jest moze spowodowane tym, ze malo sie takie sprawy naglasnia w mediach? Bo w koncu wiekszy szal jest jak wychodzi na jaw kolejny akt pedofilski niz jakies tam zwykle molestowanie.

Elrond
06-09-2010, 17:41
Tylko problem polega na tym, że chwytają się za dzieci, bo wiedzą że u dorosłej kobiety szans nie mają. W końcu dorosła kobieta wie, że to ksiądz, rozumie na czym polega celibat, itd. Z dzieckiem ( z ich punktu widzenia ) sprawa jest inna.

Wręcz przeciwnie - facet stateczny, majętny, bez zobowiązań i w pewnym sensie "prostszy w obsłudze". Pełen haj-lajf ;)


Słyszałeś, żeby ksiądz molestował 40-latkę ? No właśnie.

Nie wiem jak z molestowaniem, ale o księżach z normalnymi męskimi skłonnościami do bzykania dorosłych kobiet słyszałem(a już jak mu "żadna nie chce dać", to mogą jeszcze odwiedzać pewne przybytki stworzone specjalnie w tym celu). Choć tacy są dla KRK problemem - najwygodniejsi dla struktury są homosie :lol:

14-09-2010, 12:30
Ja odpowiedzialność rozumiem jako między innymi możliwość wpływu (wybrał, zdecydował, mógł coś z tym zrobić to niech ponosi konsekwencje dobre i złe)
Jako katolik to raczej o niczym nie możesz decydować. Poczynając od parafii (no chybaże proboszcz ma dobrą wolę i bierze pod uwagę głos "owieczek") a na całej instytucji w ogóle kończąc.

No właśnie o to mi chodzi!
Czemu ja i liczne grono w miarę porządnych katolików (i księży) mamy obrywać za coś na co mamy tak nikły = prawie żaden wpływ, a w dodatku głośno przeciwko tym nieprawidłowościom protestujemy! :!: :?:

Nie to żebym był ideałem, wiem że mi baaaardzo daleko, ale przynajmniej nie zgrywam człowieka z kryształu, a jak mi ludzie plują w twarz to nie mówię że deszcz pada tylko się czerwienie ze wstydu jak wiem czemu albo pytam co robię nie tak, albo się merytorycznie bronię jak uważam że niesłusznie; wielu znanych mi księżny podobnie postępuje, albo z jeszcze większą pokorą i cierpliwością której mi czasem brak.
--------------------------
P.S.1. Cieszę się że staracie się jednak odróżniać "wiarę, wierzących i kapłanów" od "religii i instytucji religijnych i urzędników kościelnych" i unikacie (no może nie wszyscy i nie zawsze) zbyt dalekich uogólnień i sypania odpowiedzialnością zbiorową. Ale jak już pisałem rąbiąc chwasty łatwo uszkodzić zdrową tkankę, więc jeszcze raz apeluję o sporą ostrożność ( ostrożność nie pobłażliwość!) Zatem jak najbardziej walcie przykłady / rodzaje nieodpowiednich zachowań, skandalicznych sytuacji itp. Nie piszcie że KK jest bee albo że księża to łobuzy. Konkrety czytam z bólem ale moim zdaniem to konieczne żeby właśnie konkrety tropić, publicznie naświetlać i protestować. W końcu nawet bezwładna hierarcha polskiego KK będzie musiała zacząć działać pod wpływem opinii publicznej.
..........
P.S.2. A co do krakania jak wrony - to nie ja między nie lezę tylko one się ku mnie zakradły a gospodarze nie śpieszą się z ich usuwaniem.
Jest też powiedzenie znane z medycyny "Jedynym absolutnie pewnym i 100% zawsze skutecznym sposobem zniszczenia absolutnie wszystkich komórek rakowych jest ... uśmiercenie całego pacjenta"
Chyba jednak nie o to chodzi (nie wszystkim przynajmniej)!

==============================
edycja:
(właściwie to już osobny post ale żeby nie było że dwa pod rząd to edycja):
No i co powiecie na postawę biskupa Pieronka? :?:

(poczytajcie chociażby tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/2217221,11,bp_pieronek_wiekszosc_biskupow_jest_zad ymiona_pis-em,item.html)

Brak mu odwagi? Uczciwości? Bezpośredniości? "Jaj" ? A przecież "katol" pełną gębą! Ba! Biskup! Hierarcha KK w Polsce!
Zastanawiałem się, czy zostawić takie dziwne teksty, pozbawione realnej oceny rzeczywistości, bez odpowiedzi..Po rozmowie, jakiej byłem świadkiem w pracy, pozwolę sobie zacytować samego siebie, jak trzeba będzie służę rozwinięciem moich "tez".

Cóż, skoro KK- wtrąca się wszędzie do polityki, zagląda ludziom pod kołdrę, zabiera tzw. mienie kościelne, które mu się należy, za przysłowiową złotówkę, najlepiej, to po Krakowie widać, nie chce radzić sobie z dewiacjami, jakie co jakiś czas wychodzą na jaw itd....Ludzie młodzi, tzn. poniżej 30 roku życia, mają do tej instytucji negatywne odczucia, to taka wyrywkowa obserwacja moja, z mojego środowiska :)....Jak to, powiedział świętej pamięci ksiądz Tischner, parafrazując jego słowa- , jeszcze nikt nie nawrócił się na komunizm, po przeczytaniu dzieł Lenina, ale ludzie odchodzą od Kościoła, patrząc co robi proboszcz ich parafii...

Jeszcze, to - co rozumiesz pod pojęciami, jak niżej? Porządni? Liczne itd...? Wydaje mnie się, że mamy rozbieżne definicje tych pojęć...


Czemu ja i liczne grono w miarę porządnych katolików (i księży) mamy obrywać za coś na co mamy tak nikły = prawie żaden wpływ, a w dodatku głośno przeciwko tym nieprawidłowościom protestujemy! :!: :?:

Baal-Melkart
15-09-2010, 16:14
Może właśnie, że po cichu to nikt tak nie jeździ, jak po KK?

Rzecz w tym, że KrK nie miał ochoty rozwiązywać tych spraw nawet po cichu, tzn. chciał, tyle że w postaci przeniesienia pedofila do innej parafi gdy sytuacja gęstniała. To jest odpowiedzialność kościoła instytucjonalnego, od której nie ma ucieczki. Jestem też zdziwiony, że dochodzenie sprawiedliwości nazywasz "jeżdżeniem po KrK".

glaca
16-09-2010, 21:18
Wychodzi czego kosciol sie najbardziej boi:

Onet (http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania/papiez-benedykt-xvi-w-glasgow-o-wojujacych-ateista,1,3689301,region-wiadomosc.html)

oraz

BBC (http://www.bbc.co.uk/news/uk-11332515)

Wedlug mnie boi sie z oczywistego powodu. Kosciol Katolicki wspiera kazda inna religie szczegolnie te najbardziej fanatyczne i niekompatybline z zachodem opcje, np szariat w UK(!!). Tylko dlatego zeby spolaryzowac spoleczenstwo i na fali nienawisci (ktora musi sie pojawic) przygarnac wiecej owieczek do siebie. Do tego z innymi postaciami swiata religijnego, moga teologicznie debatowac do usranej smierci o niczym i tak nie dochadzac do porozumienia.

Doskonale wiedza po prostu ze z ateistami jest game over, koniec funkcji kosciola na kazdej plaszczyzniej, dlatego tak zajadle tego Papa broni.

Zakapior-san
17-09-2010, 06:37
Kosciol Katolicki wspiera kazda inna religie szczegolnie te najbardziej fanatyczne i niekompatybline z zachodem opcje, np szariat w UK(!!).
A jakby nie wspierał to możnaby po nim za to jeździć, bo nietolerancyjny i zacofany. :roll:

Tylko dlatego zeby spolaryzowac spoleczenstwo i na fali nienawisci (ktora musi sie pojawic) przygarnac wiecej owieczek do siebie.
Dosyć ciekawy pogląd, ale nawet gdyby tak było to coś im nie wychodzi bo wciąż kk więcej traci wiernych niż zyskuje.

Do tego z innymi postaciami swiata religijnego, moga teologicznie debatowac do usranej smierci o niczym i tak nie dochadzac do porozumienia.
Jak przeczytałem koran to już wiem dlaczego nie można się z islamistami dogadać. :lol: A tak na serio to oczywiście się mylisz bo jest znaczny postęp w relacjach międzyreligijnych czy to kk- żydzi, czy kk- islam, kk-protestantyzm itd. Zaprzeczysz?

Doskonale wiedza po prostu ze z ateistami jest game over, koniec funkcji kosciola na kazdej plaszczyzniej, dlatego tak zajadle tego Papa broni.
Ale czego broni? Czytałeś artykuły, które sam podałeś czy nie? Bo ja tam wyczytałem, żeby się wystrzegać wojującego ateizmu. A ten jak wiadomo nie różni się zbytnio od fanatyzmu religijnego i tak samo nawołuje do nienawiści. Wystarczy spojrzeć na Twój nowy avatar i już wszystko wiadomo.

Volomir
17-09-2010, 07:24
Wystarczy spojrzeć na Twój nowy avatar i już wszystko wiadomo.

No ale ja czegos nie rozumiem. Przeciez na avatarzye Glacy sa przedstawiciele KK, a nie ateistow, wiec o co chodzi? :roll:

glaca
17-09-2010, 13:23
Dosyć ciekawy pogląd, ale nawet gdyby tak było to coś im nie wychodzi bo wciąż kk więcej traci wiernych niż zyskuje.

masz jakieś dane potwierdzające? chyba KK w UK mocno urósł w siłę odkąd przybyli tam Polacy.

A tak na serio to oczywiście się mylisz bo jest znaczny postęp w relacjach międzyreligijnych czy to kk- żydzi, czy kk- islam, kk-protestantyzm itd. Zaprzeczysz?
z przyczyn podanych już przeze mnie- zwieranie szeregów teistów przed laickoscią.

Wystarczy spojrzeć na Twój nowy avatar i już wszystko wiadomo.

jak coś to na avku mamy przykład wojującego teizmu ;]
http://en.wikipedia.org/wiki/Usta%C5%A1e


http://www.guardian.co.uk/world/2010/se ... t-holyrood (http://www.guardian.co.uk/world/2010/sep/16/pope-meets-queen-at-holyrood)


But first there was an exchange of gifts.

The Queen gave the pope a set of modern prints of Hans Holbein the Younger's portraits of England's first Protestant monarchs and other notables from the royal collection, on the principle that he would appreciate a German artist.

And he in return gave her a replica of an eighth century German Bible, with a carved ivory binding. "Oh lovely," said the Queen, as one might at Christmas receiving a pair of socks. "Thank you very much indeed. Lovely."

"Where would you like to sit?" she said, pointing to the only three available chairs in the room, and they all three sat down, perhaps, as spiritual leaders do, averting their eyes from the painting installed by Charles II in the 1680s above the mantelpiece. It shows two buxom nudes climbing into a bath together.


The Queen was still chattering brightly. "It was a very small car you arrived in, wasn't it? Very tight squeeze?"

The pope, looking uneasy, shifted silently in his seat. Perhaps he is not used to small talk. "But you have got your own car here, haven't you?" the Queen added. "The popemobile?"

Perhaps it was just as well that the media were ushered out at this point, the Queen's latest desperate sally: "Very nice park..." ringing in our ears. Sometimes you can only marvel at how hard the royals have to work.

piękne :D brzmi jak nowy skecz Monty Pythona ^^
w sumie szkoda, ze go jednak Dawkins nie aresztował i nie bylo drugiego pinoczeta :twisted:

edit:
a tu już nieśmieszna sprawa z naszego podwórka:
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1, ... rodku.html (http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,8384705,Siostry_bily_i_dopuszczaly_do_gwal tow_w_osrodku.html)

Zakapior-san
17-09-2010, 20:37
masz jakieś dane potwierdzające? chyba KK w UK mocno urósł w siłę odkąd przybyli tam Polacy.
Ostatnio zaczęli wracać. Zresztą tak na logikę- skoro pojechali do UK to jest ich w Polsce mniej, więc globalnie to ta sama liczba.

z przyczyn podanych już przeze mnie- zwieranie szeregów teistów przed laickoscią.
Dlatego kk otwarł się na dialog? Spisek niczym u Orwella :roll:

jak coś to na avku mamy przykład wojującego teizmu ;]
http://en.wikipedia.org/wiki/Usta%C5%A1e
Znajdzie się i coś lepszego:
http://atheisticviolence.wordpress.com/ ... f-history/ (http://atheisticviolence.wordpress.com/2007/12/04/atheism-not-religion-is-the-force-behind-the-mass-murders-of-history/)
Tłumaczenie:
http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka ... ykul/2498/ (http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/2498/)

Zapał, z jakim niektóre osoby świeckie pomstują na krzywdy wyrządzone przez krucjaty i inkwizycję ponad 500 lat temu, wydaje się dość osobliwy. Liczba skazanych na śmierć przez hiszpańską inkwizycję oscyluje wokół 10 000. Niektórzy historycy uważają, że kolejne 100 000 zmarło w więzieniach z powodu chorób lub niedożywienia.

Są to rzecz jasna liczby tragiczne, i oczywiście populacja była wówczas znacznie mniej liczna, niż dziś. Jeżeli jednak nawet tak jest, to są one minimalne w porównaniu ze żniwem, jakie zebrała śmierć dzięki ateistycznemu despotyzmowi XX wieku. W imię wykreowania własnej wizji wolnej od religii utopii Adolf Hitler, Józef Stalin i Mao Zedong stworzyli masową rzeźnię, której inkwizycja nigdy nie będzie w stanie dorównać. Razem wymordowali oni ponad 100 000 000 ludzi.

W 1917 roku materializm naukowy stał się oficjalną doktryną pierwszego państwa ateistycznego — sowieckiej Rosji. Państwo to natychmiast przystąpiło do przeprowadzania kuracji odwykowej od „opium dla ludu”. Całe wspólnoty religijne — baptystów, adwentystów, tołstojowców, świadków Jehowy — wywożono na Syberię i tam mordowano. Równie radykalnie postępowano z Cerkwią i Kościołem katolickim, które obrabowano z majątku, a duchownych zabijano lub zmuszano do publicznego wyrzeczenia się Chrystusa.
Ofiarą „naukowego” światopoglądu padło w Rosji kilkadziesiąt milionów ludzi. Każda śmierć to osobny dramat — głód, poniżenie, tortury lub strzał w tył głowy.

Jakiekolwiek nie były by motywy ateistycznego okrucieństwa, pozostaje faktem bezdyskusyjnym, że wszystkie religie świata razem wzięte nie były w stanie na przestrzeni 2000 lat zabić takiej ilości ludzi, jaką zgładzono w imię ateizmu w ciągu kilku ostatnich dekad.

Najwyższy więc czas odrzucić już bezmyślnie powtarzaną mantrę, że to wierzenia religijne stanowiły źródło największych ludzkich konfliktów i przemocy. Ateizm, nie religia, jest najważniejszą siłą sprawczą, stojącą za masowymi mordami w historii.
To tak gwoli przypomnienia bo chyba ktoś tu zapomniał co się działo w oświeconym XX wieku...

piękne brzmi jak nowy skecz Monty Pythona ^^
Jak nowy skecz Monty Pytona (nawiasem mówiąc dobry kabaret) to brzmi twoja argumentacja, zawsze pełna jadu i nienawiści. No bo jak ty działasz? Podajesz skrajne i odosobnione przypadki jakbyś próbował wmówić innym że taki jest cały kk. Czytasz "fakty i mity" czy co? Ja tam mam zdrowszy pogląd na życie i trochę obiektywizmu w sobie. Nie wszyscy Niemcy na ww2 byli źli i nie wszyscy politycy w sejmie są złodziejami. Tak samo nie wszystkie plebany zostały plebanami dla kasy i pedofilii. Zastanów się trochę nad sobą bo zaczynam dochodzić do wniosku (choć się przed tym wzbraniam bo jak pisałem nie lubię uogólnień), że jedynymi fanatykami na dzień dziesiejszy są głupki wlatujące samolotami w wieże, parę starych dewot pod pałacem prezydenckim i wojujący ateiści.


Z pozdrowieniami człowiek, który chodzi do kościoła najwyżej 2x do roku.

glaca
18-09-2010, 09:17
Czytasz "fakty i mity" czy co? Ja tam mam zdrowszy pogląd na życie i trochę obiektywizmu w sobie. Nie wszyscy Niemcy na ww2 byli źli i nie wszyscy politycy w sejmie są złodziejami. Tak samo nie wszystkie plebany zostały plebanami dla kasy i pedofilii. Zastanów się trochę nad sobą
a gdzie ja coś takiego piszę? proszę nie oceniaj mnie i daruj sobie dobre rady po przeczytaniu kilku postów. nie znasz mnie. odnieś się do tego co piszę, a nie tutaj wystawiasz diagnozy autorowi.

specjalnie odnoszę się do naszego podwórka- komunizmu już nie ma. KK w naszym kraju jest. i ma czelność jeszcze udawać świętego.
a jak takie akcje:
http://www.rp.pl/artykul/120930.html
gdzie dwoch zwyrodnialcow porwalo i zamordowalo dzieciaka, ktory jezdzil sobie na sankach - wychowankowie tej instytucji. jak się to ma wobec pierdzenia jakiegos prymasa czy inny piorunka , ze bez religii [katolickiej] w zyciu publicznym bankowo bedzie plenic sie wszelkie zlo ...?! jak się to ma do gadki, ze KK jest ostatnią ostoją moralności?
chcesz obiektywności? to ci ją daję, bo o calej sprawie jakoś cicho w mediach, a przecież zafałszowany obraz jest be :twisted:

Eryk
18-09-2010, 12:29
Co de generalizacji- nie każdy faszysta był mordercą, nie każdy frankista gwałcił komunistki, nie każdy maoista burzył pagody, a nie każdy katolicki ksiądz jest ,,zły". Co nie zmienia faktu, że faszysta wyznaje faszyzm, frankista frankizm, maoista maoizm, a katolicki ksiądz katolicyzm i społeczną naukę kościoła oraz, wstępując do tej organizacji, akceptuję ją taką, jaka jest, taką jaka była. Co więcej- jeśli jej nie akceptuje, to jest schizmatykiem i nie jest księdzem. KK to nie partia polityczna, tylko monarchia absolutna.

18-09-2010, 13:51
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/sz ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/szokujace-zdjecia-na-kosciele-w-gdansku,1,3690675,region-wiadomosc.html)
http://m.onet.pl/_m/33d8c3f87164273f969db2367a74a7e2,37,1,6-26-1270-559-0.jpg
Jako wierzący jestem zniesmaczony polskim katolicyzmem...Gdyby księża polscy musieliby się liczyć z opinią ludzi, nie mieliby wspomagania państwa, to tacy proboszczowie nie obrażaliby kobiet i nie tylko...Ale póki ludzie będą sponsorować działalność tej organizacji, i innych Kościołów w Polsce,( temat jednak zawężałbym do Polski jest po prostu inny :lol: ), to takie akcje będą, kto spotkał osobę po gwałcie, to wie....przydałoby się hierarchom KK i nie tylko trochę empatii...

"Polska Dziennik Bałtycki": Szokujące zestawienia zakrwawionego płodu z umierającym dzieckiem na Ukrainie. Zaraz obok napis z liczbą kobiet, które poddały się w Polsce aborcji. Takie plakaty pojawiły się niedawno na ścianach kościoła pw. św. Jana Bosko na Oruni. Jak tłumaczy proboszcz parafii, Mirosław Dukiewicz, po to, aby przedstawić rzeczywistość, jaka ma miejsce każdego dnia.

Adamsky
18-09-2010, 15:40
A mnie te plakaty w niczym mnie nie oburzają. Prezentują po prostu prawdę. Wmówiło się ludziom, że nie ma morderstwa - jest aborcja, że to nie człowiek - a tylko płód. Popieram tą kampanię KK. Może do niektórych kobiet to dotrze.

glaca
18-09-2010, 16:16
Może do niektórych kobiet to dotrze.
ale doskonale wiesz, że aborcja jest możliwa tylko i wyłącznie w ścisle określonych przypadkach? jeśli chodzi o gwałt to chyba adresatem kampanii powinni być męscy zwyrodnialcy? kobieta nie powinna ponosić żadnej winy i jeśli już to tylko gwałciciel.

Elrond
18-09-2010, 17:02
Co jest niesmacznego w tym plakacie :?: To że pokazuje fakty ;) :?:


przydałoby się hierarchom KK i nie tylko trochę empatii...

Dla dziecka, tfu dla "płodu" empatia już nie jest potrzebna ;) :?:

18-09-2010, 17:36
Co jest niesmacznego w tym plakacie :?: To że pokazuje fakty ;) :?:


przydałoby się hierarchom KK i nie tylko trochę empatii...

Dla dziecka, tfu dla "płodu" empatia już nie jest potrzebna ;) :?:

Jakie fakty? W państwie gdzie jakoby prowadzi się polityką prorodzinną? :lol: Potraktuję to jako niesmaczny żart, bo łatwiej księżom wywieszać takie plakaty, niż zawalczyć o porządną politykę prorodzinną...łatwiej epatować takimi plakatami, niż pomóc tym ludziom, co potrzebują pomocy ;)

glaca
18-09-2010, 17:39
Co jest niesmacznego w tym plakacie To że pokazuje fakty
czekam na plakaty z gwałtem!

Baal-Melkart
18-09-2010, 17:39
Znajdzie się i coś lepszego:
http://atheisticviolence.wordpress.com/ ... f-history/ (http://atheisticviolence.wordpress.com/2007/12/04/atheism-not-religion-is-the-force-behind-the-mass-murders-of-history/)
Tłumaczenie:
http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka ... ykul/2498/ (http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/2498/)

No cóż, nie będę komentował każdego fragmentu tego tekstu, odniose się ogólnie. Autor oględnie mówiąc twierdzi, że motywem zbrodni totalitaryzmów XX wiecznych był... ateizm. W mojej opini to zwykła bzdura. Trockiego nie zabito bo był wierzący (a pewnie nie był), Ukraińców w okresie kolektywizacji nie zagłodzono bo wierzyli w Boga, wielkiej czystki nie dokonano z powodu wiary oficerów. Prawdą jest natomiast, że lansowano ateizm, ale był on jedynie narzędziem. Jak sądzę, w miejsce wyrugowanej wiary w umysły społeczności miała zostać wprowadzona nowa ideologia.
Co do nazizmu, czy Żydów mordowano bo byli wierzący?
Przyjrzyjmy się Ustaszom i ich "Niezależnemu Państwu Chorwackiemu". Otóż czynnik religijny w mordach jakich tam dokonywano był istotny. Część nie-chorwackiej ludności tego tworu "nawrócono" na katolicyzm. Około pół miliona prawosławnych Serbów tyle szczęścia nie miało.

Ateizm to światopogląd, zasadniczo nie jest zinstytucjonalizowany, nie posiada kapłanów. Nie mniej jednak w swojej radykalnej formie, w skrócie - "twierdzę, że boga nie ma" nosi znamiona wiary. Możnaby pokusić się nawet o stwierdzenie, że wiara w nie istnienie Boga zwalczała wiarę w jego istnienie.

Co do statystyk podawanych w artykule, to podano tam liczbę wyroków inkwizycji tylko w Hiszpani, a co z pozostałymi krajami? A co z ofiarami wojen religijnych? A ofiary "chrystianizacji" Ameryk?

Jeszcze jedno. Autor lubi uogólniać. Za motywy zbrodni totalitaryzmów uznaje ateizm proponując dowodzenie - totalitaryzmy zwalczały religie proponując ateizm, zatem wszystkie ofiary tych totalitaryzmów to ofiary ateizmu. Idąc tym tropem dochodzimy do przykładowego wniosku - Polska to kraj chrześcijański od 966 roku, zatem wszystkie ofiary wojen prowadzonych przez Polskę to ofiary chrześcijaństwa. Jak dla mnie jest to bezsensowna wizja.



Tak samo nie wszystkie plebany zostały plebanami dla kasy i pedofilii.
To prawda, niestety kościół jako instytucja ukrywał przypadki pedofilii, w związku z czym ponosi za nie odpowiedzialność jako instytucja.


A mnie te plakaty w niczym mnie nie oburzają. Prezentują po prostu prawdę. Wmówiło się ludziom, że nie ma morderstwa - jest aborcja, że to nie człowiek - a tylko płód.
A gdzie w tym wszystkim jest kobieta? Kobiety są przedmiotami? Nie mają prawa do decyzji o sobie samych? Mają rodzić dzieci pochodzące z przestępastwa i już?

Witia
18-09-2010, 18:03
Znajdzie się i coś lepszego:
http://atheisticviolence.wordpress.com/ ... f-history/
Tłumaczenie:
http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka ... ykul/2498/
Artykuły tego typu są tak żałosne i merytorycznie puste, że nie ma jak zacząć komentować. Widzę, że Baal mnie uprzedził z większością komentarzy na ten temat.


Jakiekolwiek nie były by motywy ateistycznego okrucieństwa, pozostaje faktem bezdyskusyjnym, że wszystkie religie świata razem wzięte nie były w stanie na przestrzeni 2000 lat zabić takiej ilości ludzi, jaką zgładzono w imię ateizmu w ciągu kilku ostatnich dekad.
Z chęcią usłyszę o jednej wojnie którą wywołało kierowanie się ateizmem, czyli poglądem głoszącym odrzucenie wiary w istnienie sił wyższych. Cały ten artykuł jest pełen naginania faktów i wybiórczej analizy rzeczywistości.


Potwierdzają oni prawdę zawartą w dictum Fiodora Dostojewskiego: „Jeżeli nie ma Boga – dozwolone jest wszystko”.
:D Szkoda że mądrość autora nie pozwalała mu podzielić się na jakiej postawie uznał on owe stwierdzenie na 'prawdę'. Podejrzewam, że nie ma on pojęcia o takich rzeczach jak 'prawda'.

Nie mogę. Staram się nie być arogancki i chamski, ale jak widzę głupotę przekraczającą granice mojego pojmowania to zawsze reaguje w taki sposób.


Teraz, już bardziej merytorycznie, odnośnie aborcji


A gdzie w tym wszystkim jest kobieta? Kobiety są przedmiotami? Nie mają prawa do decyzji o sobie samych? Mają rodzić dzieci pochodzące z przestępastwa i już?


Dobre pytanie Baalu. Swoją drogą zawsze zastanawiała mnie mentalność katolików, a konkretniej księży, jeśli idzie o temat aborcji.
Bo tak... kler uważa, że zabicie nienarodzonego dziecka jest zbrodnią i złem, toteż broni się stanowiska, że kobieta powinna urodzić dziecko bez względu na to, czy pochodzi ono z przypadkowego seksu, gwałtu, a nawet w sytuacji zagrożenia życia matki, ponieważ życie nienarodzonego dziecka jest ważniejsze od życia kobiety. I tutaj sprawa jest interesująca - kto dał czarnym prawo decydować i wartościować o ważności życia dwojga istot ludzkich ? Mówimy o sytuacji bez wyjścia, w której przeżyć może albo dziecko, albo matka. Oficjalne stanowisko kościoła jest w tej sprawie jasne - aborcja jest złem, nawet kosztem życia matki. Dla mnie to głupota, prostactwo i bezczelność. Nikt nie dał tej bandzie fanatyków prawa do wartościowania życia. Przyznali je sobie sami na podstawie wersetów książki, której autorów nigdy nie znali, nie znają i prawdopodobnie nie poznają.
No ale tutaj wychodzi problem zaciemnienia światopoglądowego. Jak ktoś myśli, że jego religia jest jedyną słuszną i powinno się na niej budować prawo państwowe, to potem wychodzą takie właśnie sytuacje.

Reasumując. Moralność katolicka często mnie przeraża, ale w przypadku aborcji sprawa jest wyjątkowo interesująca.

KWidziu
18-09-2010, 18:57
Z chęcią usłyszę o jednej wojnie którą wywołało kierowanie się ateizmem, czyli poglądem głoszącym odrzucenie wiary w istnienie sił wyższych. Cały ten artykuł jest pełen naginania faktów i wybiórczej analizy rzeczywistości.

http://www.southparkstudios.com/episodes/103800/ - Nie oglądałeś? :D

A tak na serio - antyreligijne wystąpienia we Francji i zorganizowany Związek Wojujących Bezbożników i jego działania w ZSRR podpadają przynajmniej pod zbrodnie. I żeby nie było, zarówno religie jak i ateizm były wykorzystywane politycznie.


A gdzie w tym wszystkim jest kobieta? Kobiety są przedmiotami? Nie mają prawa do decyzji o sobie samych? Mają rodzić dzieci pochodzące z przestępastwa i już?

Czemu dzieci mają płacić za winy swych ojców?

tomsn
18-09-2010, 20:28
Z chęcią usłyszę o jednej wojnie którą wywołało kierowanie się ateizmem

pod sztandarami ateizmu walczono i mordowano w hiszpańskiej wojnie domowej

aborcja, jak już pewnie pisałem jest w moim mniemaniu zakazana oficjalnie przez rządy masowych społeczeńst bądź społeczności, które potrzebują obywateli (do pracy) i żołnierzy.
Jeśli chodzi o np. ateizm wśród przekonanych nazistów, to gotowi oni byli chyba uznać istnienie chociażby "geniusza", który kieruje ich Narodem - bardziej niż na ateizmie zależało im pewnie na przekreśleniu religii chrześcijańskiej jako słabej. Ba, gdyby jeszcze udało się uczynić coś na kształt japońskiego kultu cesarza i państwa, japońskiej drogi (Yamatodamashii) to by było....

Elrond
18-09-2010, 21:41
Jakie fakty?

Cokolwiek pokazanego na plakacie było nieprawdziwe :?:


W państwie gdzie jakoby prowadzi się polityką prorodzinną? :lol: Potraktuję to jako niesmaczny żart, bo łatwiej księżom wywieszać takie plakaty, niż zawalczyć o porządną politykę prorodzinną...łatwiej epatować takimi plakatami, niż pomóc tym ludziom, co potrzebują pomocy ;)

"Polityka prorodzinna państwa" powinna polegać na tym, by się państwo do rodziny nie wtrącało, bo ta przez dziesiątki tysięcy pokoleń jakoś dawała sobie radę i ma się całkiem nieźle. Tu faktycznie III RP jest państwem, gdzie się nie prowadzi "polityki prorodzinnej", bo znacjonalizowała dzieci i wtrąca się do niej na każdym kroku.
Kolejny element "polityki prorodzinnej" to państwo przeszkadzające rodzicom w zatroszczeniu się o swoje dzieci i zapewnienie im odpowiednich warunków. Tutaj III RP mogłaby być dobrym przykładem, jak się tego nie robi ;)


A gdzie w tym wszystkim jest kobieta? Kobiety są przedmiotami? Nie mają prawa do decyzji o sobie samych? Mają rodzić dzieci pochodzące z przestępastwa i już?

Dzieci są przedmiotem(ewentualnie "płodem") i mają być zabijane w imię czyjegoś dobrego samopoczucia czy widzimisię :?:


Bo tak... kler uważa, że zabicie nienarodzonego dziecka jest zbrodnią i złem, toteż broni się stanowiska, że kobieta powinna urodzić dziecko bez względu na to, czy pochodzi ono z przypadkowego seksu, gwałtu,

No i co w tym jest nienormalnego :?: W wielu kwestiach się z "czarnymi" nie zgadzam, ale ta jest akurat oczywista.


a nawet w sytuacji zagrożenia życia matki, ponieważ życie nienarodzonego dziecka jest ważniejsze od życia kobiety. I tutaj sprawa jest interesująca - kto dał czarnym prawo decydować i wartościować o ważności życia dwojga istot ludzkich ? Mówimy o sytuacji bez wyjścia, w której przeżyć może albo dziecko, albo matka. Oficjalne stanowisko kościoła jest w tej sprawie jasne - aborcja jest złem, nawet kosztem życia matki. Dla mnie to głupota, prostactwo i bezczelność. Nikt nie dał tej bandzie fanatyków prawa do wartościowania życia.

A jaka jest Twoja opinia w tej kwestii :?:



Przyznali je sobie sami na podstawie wersetów książki, której autorów nigdy nie znali, nie znają i prawdopodobnie nie poznają.

No jak nie znają, to dzieło Boga przecież ;)


No ale tutaj wychodzi problem zaciemnienia światopoglądowego. Jak ktoś myśli, że jego religia jest jedyną słuszną i powinno się na niej budować prawo państwowe, to potem wychodzą takie właśnie sytuacje.

Wiele zasad chrześcijaństwa to zasady ogólnoludzkie, mówiące że nie powinno się kraść, mordować, być zawistnym, nie czynić innemu tego, co nam niemiłe itp. Na takich zasadach musi być zbudowane każde normalne państwo.

Witia
19-09-2010, 09:07
Czemu dzieci mają płacić za winy swych ojców?
Czemu matki mają być ofiarami przemocy i odpowiadać za nie swoje zbrodnie ? Wiesz, że to działa w dokładnie taki sam sposób



pod sztandarami ateizmu walczono i mordowano w hiszpańskiej wojnie domowej
A jesteś w stanie to jakoś wykazać ? Czy stosujesz podobną 'logikę' jak autor artykułu ?



No i co w tym jest nienormalnego :?: W wielu kwestiach się z "czarnymi" nie zgadzam, ale ta jest akurat oczywista.

W tym nic, ale przejdźmy dalej.


a nawet w sytuacji zagrożenia życia matki, ponieważ życie nienarodzonego dziecka jest ważniejsze od życia kobiety. I tutaj sprawa jest interesująca - kto dał czarnym prawo decydować i wartościować o ważności życia dwojga istot ludzkich ? Mówimy o sytuacji bez wyjścia, w której przeżyć może albo dziecko, albo matka. Oficjalne stanowisko kościoła jest w tej sprawie jasne - aborcja jest złem, nawet kosztem życia matki. Dla mnie to głupota, prostactwo i bezczelność. Nikt nie dał tej bandzie fanatyków prawa do wartościowania życia.


A jaka jest Twoja opinia w tej kwestii :?:
Moje stanowisko jest takie, że nikt nie dał mi prawa wartościować życia dwojga ludzi. Ale oczywiście mistycyzm kapłanów przechodzi wszelkie granice. Łatwość i oczywistość ich sądu jest fascynująca.
Oczywiście wiem, że powyższe nie rozwiązuje problemu, dlatego jeżeli ode mnie zależała by decyzja, to w takim konkretnym przypadku ocaliłbym życie matki. I nie, nie mam na to argumentów. Taka jest po prostu moja moralność. W sporze nie chodzi o dobór argumentów, chodzi o zachowanie kościoła i jego stanowisko, o oczywiste i bezkompromisowe podejście do trudnego tematu.

Bezczelność...



No jak nie znają, to dzieło Boga przecież ;)

;)
Wiesz, że tylko tak mogę skomentować powyższy fragment



Wiele zasad chrześcijaństwa to zasady ogólnoludzkie, mówiące że nie powinno się kraść, mordować, być zawistnym, nie czynić innemu tego, co nam niemiłe itp. Na takich zasadach musi być zbudowane każde normalne państwo.


Ta dyskusja była już poruszana w innym temacie, odnośnie wiary, w którym to mój oponent z braku argumentów nie odzywa się od dłuższego czasu.

Ustalmy Elrondzie kilka podstawowych kwestii.
Nie jesteś w stanie wykazać, że chrześcijaństwo stworzyło te 'zasady ogólnoludzkie'. Znacznie bardziej prawdopodobne jest ( ze względu na to, że zdecydowana większość ludzi odczuwa wspomniane zasady moralne intuicyjnie ), że chrześcijaństwo wyselekcjonowało pewne intuicyjnie rozumiane zasady moralne, pewną etykę i przyjęło je jako 'własne'.

Jeżeli chcesz na ten temat rozmawiać głębiej, to zapraszam do tematu: viewtopic.php?f=26&t=2136&start=240 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=26&t=2136&start=240)
Tam zostało napisane trochę więcej.

Asuryan
19-09-2010, 11:01
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/szokujace-zdjecia-na-kosciele-w-gdansku,1,3690675,region-wiadomosc.html
http://m.onet.pl/_m/33d8c3f87164273f969db2367a74a7e2,37,1,6-26-1270-559-0.jpg

Aż się prosi by pod spodem dopisać "szkoda, że tylko w tym przypadku".



"Polska Dziennik Bałtycki": Szokujące zestawienia zakrwawionego płodu z umierającym dzieckiem na Ukrainie. Zaraz obok napis z liczbą kobiet, które poddały się w Polsce aborcji. Takie plakaty pojawiły się niedawno na ścianach kościoła pw. św. Jana Bosko na Oruni. Jak tłumaczy proboszcz parafii, Mirosław Dukiewicz, po to, aby przedstawić rzeczywistość, jaka ma miejsce każdego dnia.
A tu znów przydało by się wywiesić plakat przedstawiający bezdomnego i odpowiedni napis z liczbą złotych wpływających na tacę...

Iron_Marcin
19-09-2010, 11:27
każde poczęte dziecko powinno się urodzić?
http://img823.imageshack.us/img823/8339/a135frog.jpg
takim myśleniem ludzkość sama doprowadzi się do zagłady, i to relatywnie szybko. z jednej strony nie wolno prowadzić do badań nad inżynierią genetyczną, bo to niezgodne z tzw religiami, a z drugiej - wszystkie dzieci, nawet z najgorszymi wadami genetycznymi, które później przenoszą się dalej, muszą się rodzić.

gdzie tu logika?

na zdjęciu jest człowiek. urodzony w indiach, w 2006 roku, żył tylko 45 minut. jestem całkowicie pewien, że z biegiem lat rodzić się będzie coraz więcej takich 'plugastw'.

glaca
19-09-2010, 11:31
akurat aborcja jest sprawą tak kontrowersyjną, że wszelka pomoc panstwa i Kosciola może tylko szkodzić...
dlaczego Elrondzie tutaj nie pozostawic decyzję rodzicom?

Elrond
19-09-2010, 12:14
takim myśleniem ludzkość sama doprowadzi się do zagłady, i to relatywnie szybko. , a z drugiej - wszystkie dzieci, nawet z najgorszymi wadami genetycznymi, które później przenoszą się dalej, muszą się rodzić.

gdzie tu logika?

na zdjęciu jest człowiek. urodzony w indiach, w 2006 roku, żył tylko 45 minut. jestem całkowicie pewien, że z biegiem lat rodzić się będzie coraz więcej takich 'plugastw'.

Jestem na tyle "potworny", że dzieci z ciężkimi wadami genetycznymi/ciężkimi uszkodzeniami pozwalałbym usuwać, bo na ich miejscu sam bym nie chciał się na świecie pojawić. Jednak nie widzę powodu, by pozwalać zabijać dzieci zdrowe. Można je zawsze oddać do adopcji.


z jednej strony nie wolno prowadzić do badań nad inżynierią genetyczną, bo to niezgodne z tzw religiami

To trochę bardziej skomplikowane, nawet dla kogoś niewierzącego.


Czemu matki mają być ofiarami przemocy i odpowiadać za nie swoje zbrodnie ? Wiesz, że to działa w dokładnie taki sam sposób

Nikt im nie każe tego dziecka wychowywać. Niech urodzi i odda do adopcji.


Moje stanowisko jest takie, że nikt nie dał mi prawa wartościować życia dwojga ludzi. Ale oczywiście mistycyzm kapłanów przechodzi wszelkie granice. Łatwość i oczywistość ich sądu jest fascynująca.
Oczywiście wiem, że powyższe nie rozwiązuje problemu, dlatego jeżeli ode mnie zależała by decyzja, to w takim konkretnym przypadku ocaliłbym życie matki. I nie, nie mam na to argumentów. Taka jest po prostu moja moralność. W sporze nie chodzi o dobór argumentów, chodzi o zachowanie kościoła i jego stanowisko, o oczywiste i bezkompromisowe podejście do trudnego tematu.

Nie zgadzam się z kapłanami i ich moralnością poświęcenia, bo też nie jestem w stanie stwierdzić, kto bardziej zasługuje na życie. Więc w przypadku zagrożenia życia matki dopuszczałbym do "dania decyzji kobiecie". Jednak tylko w takim.


Ta dyskusja była już poruszana w innym temacie, odnośnie wiary, w którym to mój oponent z braku argumentów nie odzywa się od dłuższego czasu.

Ustalmy Elrondzie kilka podstawowych kwestii.
Nie jesteś w stanie wykazać, że chrześcijaństwo stworzyło te 'zasady ogólnoludzkie'. Znacznie bardziej prawdopodobne jest ( ze względu na to, że zdecydowana większość ludzi odczuwa wspomniane zasady moralne intuicyjnie ), że chrześcijaństwo wyselekcjonowało pewne intuicyjnie rozumiane zasady moralne, pewną etykę i przyjęło je jako 'własne'.

Jeżeli chcesz na ten temat rozmawiać głębiej, to zapraszam do tematu: viewtopic.php?f=26&t=2136&start=240
Tam zostało napisane trochę więcej.

Całkiem możliwe, że tak właśnie było, ale to nie zmienia faktu, że przez zaadoptowanie tych zasad moralnych i etyki nie potrafię potępić i odrzucić chrześcijaństwa w całości. I uważam je za poniekąd użyteczne dla społeczeństwa(pod warunkiem, że "czarni" nie starają się wtrącać na chama w każdy aspekt życia).


akurat aborcja jest sprawą tak kontrowersyjną, że wszelka pomoc panstwa i Kosciola może tylko szkodzić...
dlaczego Elrondzie tutaj nie pozostawic decyzję rodzicom?

To może pozwolimy też pakować dzieci do beczek po kapuście, w końcu "zostawimy decyzję rodzicom" ;) :?: Rodzicom należy pozostawić maksimum swobody przy wychowaniu dziecka, bo to jest ICH dziecko, a nie dziecko państwowe. Jednak nie można "pozostawić im decyzji" w kwestii życia/śmierci dziecka.

Iron_Marcin
19-09-2010, 12:40
To trochę bardziej skomplikowane, nawet dla kogoś niewierzącego.
a co jest w tym skomplikowanego? usunęliśmy z naszej natury dobór naturalny, więc należy go zastąpić czymś innym. jeżeli dobór sztuczny jest nieludzki, a co najmniej kontrowersyjny, zostają nam jedynie terapie genowe.

klarowne i proste

glaca
19-09-2010, 13:15
Jednak nie można "pozostawić im decyzji" w kwestii życia/śmierci dziecka.
to płodzenie dzieci również? 8-)
akurat kwestia posiadania potomstwa powinna być chyba kwestią ich wolnej woli? sam niedawno udowadniałeś wolność > życie

Witia
19-09-2010, 13:46
Nikt im nie każe tego dziecka wychowywać. Niech urodzi i odda do adopcji.
A czemu 'niech urodzi' ? Widzisz, to nie jest takie proste. Chcesz zabrać wolność jednemu, żeby ocalić innego. Podobną retorykę w rozmowach na temat podatków uważasz za zbrodniczą.




Całkiem możliwe, że tak właśnie było, ale to nie zmienia faktu, że przez zaadoptowanie tych zasad moralnych i etyki nie potrafię potępić i odrzucić chrześcijaństwa w całości. I uważam je za poniekąd użyteczne dla społeczeństwa(pod warunkiem, że "czarni" nie starają się wtrącać na chama w każdy aspekt życia).
Ja nie odrzucam tradycji chrześcijańskich. Tutaj chodzi o problem 'jajka i kury' ;)

Barsa
19-09-2010, 14:43
uuuu widzę, że "wolnościowiec" Elnord nie jest do końca taki "wolnościowy", a raczej jest, tylko tam gdzie mu pasuję...


Chcesz zabrać wolność jednemu, żeby ocalić innego. Podobną retorykę w rozmowach na temat podatków uważasz za zbrodniczą.

Pełna zgoda Witia...

Limon
19-09-2010, 15:31
Iron_Marcin

takim myśleniem ludzkość sama doprowadzi się do zagłady, i to relatywnie szybko. z jednej strony nie wolno prowadzić do badań nad inżynierią genetyczną, bo to niezgodne z tzw religiami, a z drugiej - wszystkie dzieci, nawet z najgorszymi wadami genetycznymi, które później przenoszą się dalej, muszą się rodzić.

Niech żyje eugenika :) Pytanie nasuwa się jedno - jakie wady genetyczne zawalają na usunięcie ciąży? Down, Hemofilia czy niebieski kolor oczów? Wiem, że brzmi to okropnie populistycznie ale w czasach gdy w ( bodajże w Szwecji) koleś dostaje rentę z tytułu tego, że jest nałogowym słuchaczem metalu ( przez co nie może pracować) czort wie co ludzie za ciężką wadę mogą uznać. Kto jest w stanie dobrać odpowiednie kryteria?
Co do przenoszenia chorych genów sam sobie zaprzeczasz bo jak możliwe jest prokreacja gdy

na zdjęciu jest człowiek. urodzony w indiach, w 2006 roku, żył tylko 45 minut.? Raczej nie doczekał się licznego potomstwa.


unęliśmy z naszej natury dobór naturalny, więc należy go zastąpić czymś innym
Może strzelaniem w potylice? W doborze sztucznym ( jak to nazywasz ) problemem jest to, że zazwyczaj nie doprowadza do usunięcia niechcianych genów ( jak przy doborze naturalnym )

Glaca

akurat kwestia posiadania potomstwa powinna być chyba kwestią ich wolnej woli?
I zazwyczaj jest - nikt ich do kopulacji nie zmuszał.Pomijając już całkowicie kwestie antykoncepcji. Rozumiem, że w przypadku gwałtu nie powinno się kobiety zmuszać do doniesienia niechcianej ciąży.

Witia


A czemu 'niech urodzi' ? Widzisz, to nie jest takie proste. Chcesz zabrać wolność jednemu, żeby ocalić innego. Podobną retorykę w rozmowach na temat podatków uważasz za zbrodniczą.

Zgadzam się z Elrondem. Jako zwolennik liberalnego podchodzenia do wolności - wolność mojej pięści kończy się na wolności Twojego nosa. W przypadku płodu naruszana jego prawo do życia. No ale pewnie nie uznajesz płodu za człowieka i będziesz go wszelkich praw pozbawiać. Kwestia światopoglądu. Nie ma szans na porozumienie ;)

Barsa
19-09-2010, 15:48
Tylko, że te dziecko/płód powstało na skutek przekroczenia tegoż: "wolność mojej pięści kończy się na wolności Twojego nosa"... tego już wielcy liberałowie nie biorą pod uwagę?

Aborcja to jest cholernie śliski temat... osobiście nie jestem za jej całkowitym dozwoleniem ale rozumiem, ze są takie przypadki jak gwałt czy możliwość śmierci matki, że trzeba dać decyzje kobiecie co do tego czy jest gotowa na takie poświęcenie, jeżeli tak nie ma problemu, jeżeli nie, TO JEJ WOLA I ONA MUSI Z TYM ŻYĆ, nie mnie, ani wam mądrale ją oceniać... Tylko zaznaczam, ze piszę o "ekstremalnych przypadkach", jeśli chodzi o usunięcie ciąży "bo tak" jestem temu przeciw, dla mnie podchodzi to pod zabójstwo, ale to tez TYLKO MOJA OPINIA, nie oceniam innych, każdy przypadek jest indywidualny i chciałbym, żeby szanowni liberałowie-indywidualiści, walczący o prawa jednostki o tym pamiętali...

Limon
19-09-2010, 16:13
Tylko, że te dziecko/płód powstało na skutek przekroczenia tegoż: "wolność mojej pięści kończy się na wolności Twojego nosa"
Przy gwałcie owszem i jak napisałem -
Rozumiem, że w przypadku gwałtu nie powinno się kobiety zmuszać do doniesienia niechcianej ciąży.. Nie wyobrażam sobie możliwości naruszenia wolności kobiety przez sam płód. Plemnik przemocą wdarł się do dróg rodnych kobiety i połączył z komórką jajową?


ze są takie przypadki jak gwałt czy możliwość śmierci matki, że trzeba dać decyzje kobiecie co do tego czy jest gotowa na takie poświęcenie, jeżeli tak nie ma problemu, jeżeli nie, TO JEJ WOLA I ONA MUSI Z TYM ŻYĆ, nie mnie, ani wam mądrale ją oceniać

W przypadku zagrożenia życia matki nikt jej nie powinien zmuszać do heroizmu. jeśli tak to jej wola ale w tym przypadku aborcja powinna być możliwa ( poświęcenie życia niepewnego dla tego, które jest pewne).


nie oceniam innych, każdy przypadek jest indywidualny i chciałbym, żeby szanowni liberałowie-indywidualiści, walczący o prawa jednostki o tym pamiętali

Nie zauważyłem by jakikolwiek liberał-indywidualista ( jeśli chodzi o mnie to pudło bo jestem konserwą ) w tym temacie skusił się na ocenę kobiet podających się aborcji ani jakiegoś poszczególnego przypadku.

Baal-Melkart
19-09-2010, 16:18
Dzieci są przedmiotem(ewentualnie "płodem") i mają być zabijane w imię czyjegoś dobrego samopoczucia czy widzimisię :?:
W tym wypadku w imię zasad i sprawiedliwości. Kobieta, której ciąża jest wynikiem przestępstwa, ma prawo do przywrócenia stanu sprzed wydarzenia i nie powinna, jeśli tego nie chce, ponosić dalszych konsekwencji gwałtu. Jeśli natomiast ma ponosić takie konsekwencje to należy się jej rekompensata. Czyli może nowy podatek? ;)


W przypadku zagrożenia życia matki nikt jej nie powinien zmuszać do heroizmu. jeśli tak to jej wola ale w tym przypadku aborcja powinna być możliwa ( poświęcenie życia niepewnego dla tego, które jest pewne).
Czyli aborcja jest już dopuszczalna w dwóch przypadkach ;)


Nie wyobrażam sobie możliwości naruszenia wolności kobiety przez sam płód.
Można tego dowodzić, choć to już byłaby lekka przesada.

Dodać jeszcze trzeba, że fizycznie rzecz biorąc dziecko nienarodzone jest dosłownie własnością kobiety, bez której do ok. 6 miesiąca, jeśli dobrze kojażę, nie przeżyje. Żadne prawo tego nie zmieni. Z jednej strony kwitnie turystyka aborcyjna, z drugiej podziemie aborcyjne. No i oczywiście chałturnictwo, czyli "zrób to sama".

Limon
19-09-2010, 16:32
Czyli aborcja jest już dopuszczalna w dwóch przypadkach

Zgodnie z moim sumieniem tylko w jednym ( zagrożenie życia matki ) ale rozumiem, że kobieta zgwałcona nie chce urodzić dziecka pochodzącego z gwałtu.


Kobieta, której ciąża jest wynikiem przestępstwa, ma prawo do przywrócenia stanu sprzed wydarzenia i nie powinna, jeśli tego nie chce, ponosić dalszych konsekwencji gwałtu. Jeśli natomiast ma ponosić takie konsekwencje to należy się jej rekompensata. Czyli może nowy podatek?
Nie nowy podatek tylko sprawa cywilna z art. 445 § 2


art. 445
§ 1. W wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

§ 2. Przepis powyższy stosuje się również w wypadku pozbawienia wolności oraz w wypadku skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu


fizycznie rzecz biorąc dziecko nienarodzone jest dosłownie własnością kobiety

Wiem, że się czepiam ale nie istnieje "fizyczna własność". Jak co to można mówić o posiadaniu.


. Żadne prawo tego nie zmieni. Z jednej strony kwitnie turystyka aborcyjna, z drugiej podziemie aborcyjne. No i oczywiście chałturnictwo, czyli "zrób to sama".

Takiego samego argumentu można użyć by zalegalizować pedofilie - po co zakazywać skoro ludzie i tak to robią? Prawo ( choć można się z tym nie zgadzać) powinno spełniać też funkcje moralizatorską.

Baal-Melkart
19-09-2010, 17:01
Zgodnie z moim sumieniem tylko w jednym ( zagrożenie życia matki ) ale rozumiem
Czyli jesteś jednak gotowy do zezwolenia na "naruszenie prawa do życia" wbrew liberalnemu imperatywowi o granicach wolności?


że kobieta zgwałcona nie chce urodzić dziecka pochodzącego z tego gwałtu.
Tzn. w końcu jak? Rozumiesz kobietę, ale i tak chcesz ją zmuszać do urodzenia takiego dziecka?


[quote:22fvc7om]Nie nowy podatek tylko sprawa cywilna z art. 445 § 2


art. 445
§ 1. W wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

§ 2. Przepis powyższy stosuje się również w wypadku pozbawienia wolności oraz w wypadku skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu[/quote:22fvc7om]
Przeczytałem i nie widzę podstawy prawnej. Jest użyte sformułowanie: "poddania się czynowi nierządnemu". Czy donoszenie ciąży i poród jest "czynem nierządnym"? Oczywiście prawnikiem nie jestem i nie wiem jaka jest wykładnia, ale wydaje mi się, że sąd może zasądzić odszkodowanie jedynie za gwałt. Poza tym co jeśli sprawcy nie zostaną ujęci? Albo gdy są niewypłacalni? Ile upływa czasu od rozpoczęcia procesu do wypłacenia zadośćuczynienia? Co z odszkodowaniem za inne konsekwencje związane z ciążą, np. problemy ze znalezieniem pracy bądź jej utrata (róznie to bywa), zarwanie studiów jeśli ofiara była studentką itd. itp. No i na końcu co jeśli kobieta po prostu tej ciąży nie chce.

Limon
19-09-2010, 17:58
Czyli jesteś jednak gotowy do zezwolenia na "naruszenie prawa do życia" wbrew liberalnemu imperatywowi o granicach wolności?

Nikogo nie można zmusić dla życia kogoś innego. Wyobraź sobie sytuacje w górach - osoba zwisa nad przepaścią, za chwilę spadnie i się zabije. Osoba przechodząca obok mogłaby ją wyciągnąć jednakże nie ma pewności czy akcja ta by się udała a ryzyko, że zginą razem jest ogromne. Jeśli przechodzień wiszącemu pomoże to w pytkę jak nie to rozumiem dlaczego tego nie zrobił. Taki utylitaryzm jestem w stanie pojąć - lepiej niech zginie jeden niż dwóch.


Rozumiesz kobietę, ale i tak chcesz ją zmuszać do urodzenia takiego dziecka?
Rozumiem, że chce usunąć ciąże, niech to robi chociaż osobiście (gdybym taką znał) zachęcałbym raczej do zachowania życia dziecka - bez szykan, zwyczajna rozmowa. Pod tym względem nie zmieniałbym obecnego stanu prawnego.


Przeczytałem i nie widzę podstawy prawnej. Jest użyte sformułowanie: "poddania się czynowi nierządnemu". Czy donoszenie ciąży i poród jest "czynem nierządnym"

Chodziło mi o zadośćuczynienie za krzywdę, w którym
problemy ze znalezieniem pracy bądź jej utrata (róznie to bywa), zarwanie studiów jeśli ofiara była studentką( i wiele innych) jako, że występuje związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem a opisanymi przez Ciebie konsekwencjami powinny te koszty się zawierać. To chyba nie jest miejsce na pisanie o tym na jakiej podstawie sąd szacuje zadośćuczynienie?


Poza tym co jeśli sprawcy nie zostaną ujęci? Albo gdy są niewypłacalni?
Nie jest to ciekawa sytuacja.


Ile upływa czasu od rozpoczęcia procesu do wypłacenia zadośćuczynienia?
Zależy od sprawy.

19-09-2010, 20:36
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... olska.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8396374,Manifestacja_zwolennikow_Chrystusa _krola_Polski___Polska.html)



Manifestacja zwolenników Chrystusa króla Polski. "Biada
:shock:

"W tym trudnym dla Polski czasie zaufajmy Bogu, który pragnie nas ocalić. Jedyną nadzieją na odmianę obecnej sytuacji naszej Ojczyzny i wyrwanie jej z rąk licznych wrogów, którzy ją bezustannie niszczą, jak również odnowienie życia moralnego i religijnego Narodu, jest dokonanie ogólnonarodowej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski (...)" - oświadczyli organizatorzy Marszu.

Na podstawie tego tym...ekhm..chrześcijanom pomyślało...

Była sobie kobieta, i jej się coś takiego zobaczyła, poniżej fragment tego i link do strony. Z mojej strony nie będzie komentarza...
http://www.intronizacja.pl/index.php?op ... &Itemid=80 (http://www.intronizacja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=65&Itemid=80)


O jakiej Intronizacji mówi Rozalia?

Intronizacja w Polsce musi być przeprowadzona, Polska nie zginie o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu. Słowa te – po lekturze pism Rozalii Celakówny – można uznać za czołowe wezwanie, jakie Pan Jezus kieruje do ludzi przez swą Służebnicę.

Idea wyłaniająca się z objawień danych Rozalii jest w rzeczywistości jasna i klarowna – uznanie Jezusa za swego Króla indywidualnie oraz uznanie władzy Chrystusa nad całym narodem przez władze duchowne i świeckie. Jednak pobieżna lektura niektórych fragmentów Pism oraz zetknięcie się z praktykowaną w kościele Intronizacją Najświętszego Serca Jezusa, mogą być przyczyną pewnej konsternacji. O jakiej Intronizacji mówi Rozalia, jaka jest istota Intronizacji, której przez nią domaga się Pan Jezus? Czy chodzi tu o Intronizację Serca Pana Jezusa, czy też chodzi tu o Intronizację Jezusa na Króla, o uznanie Jego władzy w pełni, o przyjęcie Jego prawa?

Ronin
19-09-2010, 21:42
Matka Boska jest Królową Polski to jej syn to powinien być Księciem chyba na logikę rozumując ? ;) A na serio to Taki król Polce na pewno by nie uwłaczał.

Iron_Marcin
19-09-2010, 23:11
bla bla bla, co za bzdury. jeżeli mieliby wprowadzić chrześcijański szariat (?), to musieliby oduczyć polaków jedzenia wieprzowiny

chociaż z drugiej strony, jeżeli mieliby zrobić z polski kraj teokratyczny, to kilka tradycji mogliby przejąć z watykanu, np. legalność seksu z 13-sto latkami.

Rozumiesz kobietę, ale i tak chcesz ją zmuszać do urodzenia takiego dziecka?
kobieta w KRK do niedawna była postrzegana jako mięsny worek dający życie, więc taki obraz w społeczeństwie jeszcze kilkadziesiąt-kilkaset lat się utrzyma.

Elrond
19-09-2010, 23:53
a co jest w tym skomplikowanego? usunęliśmy z naszej natury dobór naturalny, więc należy go zastąpić czymś innym. jeżeli dobór sztuczny jest nieludzki, a co najmniej kontrowersyjny, zostają nam jedynie terapie genowe.

klarowne i proste

Problemem jest, by postęp naukowy odbywał się jednocześnie z zachowaniem norm etycznych. Na kolejnych dr Mengele chyba nie masz ochoty ;) :?: A o "terapiach genowych"(co masz przez to na myśli - projektowanie dzieci na zamówienie :?: ), cokolwiek by to miało znaczyć pogadamy, jak człowiek zrozumie genetykę wystarczająco dobrze. Na chwilę obecną to jeszcze raczkujemy.
A swoją drogą to dobór naturalny nadal działa, choć oczywiście nie tak skutecznie jak kiedyś. Jednak nie został wyeliminowany, obecnie nawet sądzę, że w Europie zaczyna się zaostrzać ;)


to płodzenie dzieci również? 8-)
akurat kwestia posiadania potomstwa powinna być chyba kwestią ich wolnej woli? sam niedawno udowadniałeś wolność > życie

"Wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa" - nikogo do płodzenia potomstwa nie zmuszam. Jak również nie pozwalam zabijać dziecka, bo dla kogoś to niewygoda.


A czemu 'niech urodzi' ? Widzisz, to nie jest takie proste. Chcesz zabrać wolność jednemu, żeby ocalić innego. Podobną retorykę w rozmowach na temat podatków uważasz za zbrodniczą.

Gwoli ścisłości nie uważam by obecna ustawa winna w kwestii ciąży wywołanej przez gwałt zmieniana. Choć osobiście taką aborcję uważam za niemoralną i jestem zdania, że kobieta winna dać bezbronnemu i niewinnemu dziecku żyć, ale nie oczekuję jednak bohaterstwa od każdego. W przypadku ciąży zrobionych podczas dobrowolnego fiku-miku sprawa jest prostsza ;) Ciąża powstała w wyniku gwałtu to sprawa ciężka, bo powstała w wyniku naruszenia czyjejś wolności, a by ją usunąć trzeba naruszyć wolność i życie drugiej osoby - jak dla mnie to węzeł gordyjski, gdzie pozostawiam decyzję matce, choć mój osąd moralny jest jednoznaczny.


Ja nie odrzucam tradycji chrześcijańskich. Tutaj chodzi o problem 'jajka i kury' ;)

W kwestii "etyki ogólnoludzkiej" jest to dylemat nie do rozwiązania - chrześcijaństwo powstawało w czasach, gdy większość z jego praw wcale nie była dla ludzi taka oczywista ;)


W tym wypadku w imię zasad i sprawiedliwości. Kobieta, której ciąża jest wynikiem przestępstwa, ma prawo do przywrócenia stanu sprzed wydarzenia i nie powinna, jeśli tego nie chce, ponosić dalszych konsekwencji gwałtu. Jeśli natomiast ma ponosić takie konsekwencje to należy się jej rekompensata. Czyli może nowy podatek? ;)

O tym już pisałem.


kobieta w KRK do niedawna była postrzegana jako mięsny worek dający życie, więc taki obraz w społeczeństwie jeszcze kilkadziesiąt-kilkaset lat się utrzyma.

Czego kult maryjny i horda kobiet-świętych jest najlepszym przykładem :lol:

Iron_Marcin
20-09-2010, 00:09
Czego kult maryjny i horda kobiet-świętych jest najlepszym przykładem
tym pierwszym stwierdzeniem przybiłeś gwóźdź do trumny swojej tezie. co ona zrobiła cudownego oprócz urodzenia Joszui? zagłęb się trochę w w temat traktowania kobiet przez krk.

glaca
20-09-2010, 10:19
ej, ej ! ten temat zostal zalozony w innym celu niż aborcja ;/
porozmawiajmy o KK, o B16 i jego wizycie w UK.

Ogólnie hurraoptymistyczny ton polskich serwisów informacyjnych odnoszących się do pielgrzymki jest mocno zabawny. Trochę siedziałem przy brytolskich stronach co większych dzienników i jakoś nie widziałem tego zalewy "pozytywnych" recenzji tej pielgrzymki w nich tak jak przedstawiało to TVP wraz z Polsatem, tak samo gdy popytałem siedzących w UK znajomych. Tym bardziej zabawne jest podkreślanie ilości pielgrzymów na spotkaniach z Papą, która tylko w ocenie publicznej tv była wysoka. Do tego dochodzi totalne pominięcie protestów przeciwko wizycie w trakcie jej trwania (tylko na Polszicie zauważyłem wzmiankę).
Piękne zaklinanie rzeczywistości. w widomosciach/faktach/informacjach bylo wszystko ok a z posmyrania glowki jakiegos polskiego dzieciaka robili temat na 10 minut z wypowiedziami polowy rodziny i fachowcow jestem ciekaw jaki procent ludzi na tych papieskich spedach w UK to polacy. pewnie calkiem spory
No i te stanowcze potępienie przypadków pedo w KK... no ku**a litości. Same słowa, zero czynów, wszystko po staremu.

Zawsze niezmiernie zastanawia mnie w przypadku KK ten oto sposob argumentacji, ze jezeli jakis funkcjonariusz tej instytucji zrobi cos dobrego, to zaraz skutki tegoz rozciaga sie na cala organizacje i przedstawia jako przyklad zbawiennego oddzialywania obenosci reilgii (w domysle kk) w zyciu publicznym. a jezeli tenze sam funcjonariusz sieje zlo (co w przypadku wspomnianych przeze mnie zakonnic i prowadzonej instytucji jak nabardziej zachodzilo przez cale dzisiatki lat, konekwencje ponisl nawet ten osmiolatek w lutym 2006) to juz sa odosobnione przypadki, slabi ludzie i w ogole najsampierw wsciekly atak na matkie Kosciol.

Iron_Marcin
20-09-2010, 10:22
glaca:
w przypadku boga należy odrzucić jakąkolwiek logikę

w przypadku jego kościoła należy uczynić to samo

tomsn
20-09-2010, 12:12
Iron i potyczki logiczne:


co ona zrobiła cudownego oprócz urodzenia Joszui?

skoro ta osoba nie ma innych osiągnięć oprócz aktu urodzenia i swojej płci to jest to powiedzmy jaskrawy przykład kultu kobiety w kk.

jeszcze te kwiatek: o co chodzi?


wprowadzić chrześcijański szariat



to kilka tradycji mogliby przejąć z watykanu, np. legalność seksu z 13-sto latkami.

może faktycznie pomyliłeś kraje islamskie i katolickie?


w przypadku boga należy odrzucić jakąkolwiek logikę

ateiści chyba używają matematycznej logiki żeby boga wykluczyć, so....

Witia
20-09-2010, 12:32
Cytuj:
to kilka tradycji mogliby przejąć z watykanu, np. legalność seksu z 13-sto latkami.


może faktycznie pomyliłeś kraje islamskie i katolickie?

?
W Watykanie można legalnie stukać 12-letnie dziecko.



ateiści chyba używają matematycznej logiki żeby boga wykluczyć, so....
Jakiej matematycznej logiki ? O czym Ty wogóle piszesz ?


Elrondzie




Gwoli ścisłości nie uważam by obecna ustawa winna w kwestii ciąży wywołanej przez gwałt zmieniana. Choć osobiście taką aborcję uważam za niemoralną i jestem zdania, że kobieta winna dać bezbronnemu i niewinnemu dziecku żyć, ale nie oczekuję jednak bohaterstwa od każdego. W przypadku ciąży zrobionych podczas dobrowolnego fiku-miku sprawa jest prostsza ;) Ciąża powstała w wyniku gwałtu to sprawa ciężka, bo powstała w wyniku naruszenia czyjejś wolności, a by ją usunąć trzeba naruszyć wolność i życie drugiej osoby - jak dla mnie to węzeł gordyjski, gdzie pozostawiam decyzję matce, choć mój osąd moralny jest jednoznaczny.

Ładnie z tego wybrnąłeś ;) A tak na poważnie to widzę, że mamy identyczny pogląd na sprawę.




W kwestii "etyki ogólnoludzkiej" jest to dylemat nie do rozwiązania - chrześcijaństwo powstawało w czasach, gdy większość z jego praw wcale nie była dla ludzi taka oczywista ;)
;) doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że nie jesteś w stanie powyższego udowodnić.

tomsn
20-09-2010, 13:14
Jakiej matematycznej logiki ? O czym Ty wogóle piszesz ?

o biologii, fizyce i chemii tzn. o naukach, które opierają się na matematycznych zasadach.


W Watykanie można legalnie stukać 12-letnie dziecko.

taaa, tak jak w całych Włoszech przed 1929...

co do Hiszpanii to proszę tag:

Milicja Ludowo-Republikańska

Witia
20-09-2010, 13:16
Cytuj:
Jakiej matematycznej logiki ? O czym Ty wogóle piszesz ?


o biologii, fizyce i chemii tzn. o naukach, które opierają się na matematycznych zasadach.
I uważasz, że ateiści używają biologi, fizyki, chemii, czy też 'matematycznej logiki', aby stwierdzić nieistnienie boga ?

Tak właśnie napisałeś, cytuję:

ateiści chyba używają matematycznej logiki żeby boga wykluczyć, so....

tomsn
20-09-2010, 13:21
no cóż... tego właśnie używają... raczej nie odwołują się do mistyki...

Witia
20-09-2010, 13:24
No to bardzo mi przykro, ale nie pojąłeś jeszcze istoty logiki i racjonalizmu w procesie odrzucenia wiary w boga.

Elrond
20-09-2010, 13:29
doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że nie jesteś w stanie powyższego udowodnić.

Nie jestem i nie wiem czy ktokolwiek jest. Tylko jak pisałem widzę w chrześcijaństwie trochę pozytywów, choć wcale nie uważam go za niezbędne by się tymi pozytywami w życiu kierować.


tym pierwszym stwierdzeniem przybiłeś gwóźdź do trumny swojej tezie. co ona zrobiła cudownego oprócz urodzenia Joszui? zagłęb się trochę w w temat traktowania kobiet przez krk.

Skoro nawet nie zrobiła nic poza urodzeniem Jezusa(tego akurat nie wiem, nie znam Biblii, ale pewnie miała jeszcze udział w wielu rzeczach), to by oznaczało, że jest czczona tylko za to, że... jest kobietą :?: Co za wyraz pogardy krk dla kobiet - czynić kogoś w zamian za bycie kobietą obiektem kultu :lol: Dodam, że w wielu krajach kult maryjny jest równie ważny, jak kult Boga, Trójcy Świętej, itp. To w krk ludzie klepią "zdrowaśki" i modły do Maryi równie często, jak do Boga, a częściej pewnie niż do reszty obsady Trójcy Świętej. W Polsce nie mamy radia "Jezus", radia "Duch Święty", radia "Bóg Wszechmogący", ale radio "Maryja" już jak najbardziej :roll:
O tysiącach chrześcijańskich świętych-kobiet nie wspominam.

tomsn
20-09-2010, 13:38
No to bardzo mi przykro, ale nie pojąłeś jeszcze istoty logiki i racjonalizmu w procesie odrzucenia wiary w boga.

hehe, mi też jest bardzo przykro... (ale jaja), Witia Witia, co my tu z Tobą mamy zrobić...

wielki wybuch...

Witia
20-09-2010, 13:43
Sprawa jest prosta. Tu nie chodzi o żadne 'wykluczenie boga' jak raczyłeś stwierdzić, co jest prawie jednoznaczne ze stwierdzeniem 'bóg nie istnieje'...

Logika i racjonalizm pozwalają zrozumieć, że nie ma żadnej podstawy aby wierzyć w rzeczy nieudowodnione i wykraczające poza prawa nauki, poza rozum. Ja nie 'wykluczam boga'...
Ktoś kto stawia tezę 'boga nie ma', opierając się rzekomo o logikę, nie ma zielonego pojęcia na czym polega cały problem.

Baal-Melkart
20-09-2010, 18:28
Skoro nawet nie zrobiła nic poza urodzeniem Jezusa(tego akurat nie wiem, nie znam Biblii, ale pewnie miała jeszcze udział w wielu rzeczach), to by oznaczało, że jest czczona tylko za to, że... jest kobietą :?: Co za wyraz pogardy krk dla kobiet - czynić kogoś w zamian za bycie kobietą obiektem kultu :lol: Dodam, że w wielu krajach kult maryjny jest równie ważny, jak kult Boga, Trójcy Świętej, itp. To w krk ludzie klepią "zdrowaśki" i modły do Maryi równie często, jak do Boga, a częściej pewnie niż do reszty obsady Trójcy Świętej. W Polsce nie mamy radia "Jezus", radia "Duch Święty", radia "Bóg Wszechmogący", ale radio "Maryja" już jak najbardziej :roll:
O tysiącach chrześcijańskich świętych-kobiet nie wspominam.
Obawiam się, że jeteś w błędzie. Wystarczy powołać się na św. Tomasza z Akwinu, ażeby poznać rolę i status kobiety lansowany przez KrK:

"Konieczne było, żeby stała się kobieta - jak mówi Pismo św.: jako odpowiednia pomoc dla mężczyzny; nie jako pomoc do jakiejś innej pracy - jak to niektórzy mówili - gdyż w każdej innej pracy mężczyzna może wydatniej nieść pomoc mężczyźnie niż kobieta, ale jako pomoc do rodzenia./[...]
Na 1. W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu siła czynna zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co do płci męskiej. A że rodzi się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły czynnej, albo z powodu jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to coś z zewnątrz, np. wiatry południowe, o których [Filozof, najprawdopodobniej chodzi o Arystotelesa, dopisek mój] pisze, że są wilgotne. Natomiast w odniesieniu do natury powszechnej kobieta nie jest czymś niewydarzonym, ale z zamierzenia natury jest przeznaczona do dzieła rodzenia. A to zamierzenie natury powszechnej zależy od Boga, który jest powszechnym twórcą natury. I dlatego, ustanawiając naturę, powołał do bytu nie tylko mężczyznę, ale i kobietę.
Na 2. Dwojakie jest podleganie: jedno niewolnicze; według niego przełożony posługuje się poddanym dla swojego pożytku: i takie podleganie nastało po grzechu. Jest jeszcze inne podleganie: domowe i obywatelskie; według niego przełożony posługuje się podległymi dla ich pożytku i dobra: i to podleganie istniałoby także przed grzechem. Bowiem w mnogości ludzi brak by było dobra porządku, gdyby jedni nie byli rządzeni przez innych mądrzejszych. I według tak pojmowanego poddaństwa kobieta z natury jest podległa mężowi, gdyż z natury mężczyzna ma większe rozeznanie rozumu. - A jak niżej powiemy, stan niewinności pierworodnej nie wyklucza nierówności wśród ludzi."
[źródło: Summa teologiczna, I, zagadnienie 92, art 1]

i dalej:

"Pod jakimś jednak ubocznym względem w taki sposób obraz Boga znajduje się w mężczyźnie, w jaki nie znajduje się w kobiecie: bo mianowicie mężczyzna jest początkiem i celem kobiety, tak jak Bóg jest początkiem i celem całego stworzenia. Stąd też Apostoł po słowach: „Mężczyzna ... jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny”, uzasadnia to twierdzenie, dodając: „To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, ale kobieta dla mężczyzny”".
summa teologiczna, I, zagadnienie 93, art. 4.

tomsn
20-09-2010, 18:35
natomiast joga pozwala mi stwierdzić, że rozum i całe postrzeganie oraz doświadczenie to ułuda. Rzeczywistość powstała z niewiedzy.

Wspólnych podstaw nie ma i nie będzie...

Lagger
22-09-2010, 06:58
Sprawa jest prosta. Tu nie chodzi o żadne 'wykluczenie boga' jak raczyłeś stwierdzić, co jest prawie jednoznaczne ze stwierdzeniem 'bóg nie istnieje'...

Logika i racjonalizm pozwalają zrozumieć, że nie ma żadnej podstawy aby wierzyć w rzeczy nieudowodnione i wykraczające poza prawa nauki, poza rozum. Ja nie 'wykluczam boga'...
Ktoś kto stawia tezę 'boga nie ma', opierając się rzekomo o logikę, nie ma zielonego pojęcia na czym polega cały problem.


Implikowanie, że świat jest racjonalny i wszystko da się wytłumaczyć.

22-09-2010, 09:03
W Watykanie można legalnie stukać 12-letnie dziecko.[quote:2nlwbenw]
[/quote:2nlwbenw]




Daj linka na to, poczytam.

tomsn
22-09-2010, 09:59
no cóż, tę informację sprzedaje m. in. portal wagina.com.pl.

bez złośliwości podaję...

glaca
22-09-2010, 10:02
w googlu o tym macie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... w_CBA.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407428,Pelnomocnika_Kosciola_w_rekach_age ntow_CBA.html)
niezły czarno-czerwony romans. pewnie najpierw oni u niego robili, później w ramach rewanżu on u nich :lol:

Witia
22-09-2010, 10:11
Daj linka na to, poczytam.


Ależ proszę ;)
http://www.avert.org/age-of-consent.htm


no cóż, tę informację sprzedaje m. in. portal wagina.com.pl.

bez złośliwości podaję...
A ja bez złośliwości zaproponuję Ci, żebyś czasem poczytał coś poza frondą i nauczył się wreszcie korzystać z internetu.

22-09-2010, 10:55
WitiaDziękuję za linka...Myślałem że posiłkowałeś się inną stroną, ciekawe skąd oni mają te dane :lol: ...Tym bardziej że według mojej wiedzy, nie mogli uzyskać oficjalnego potwierdzenia na pedofilię w Watykanie. Co innego zamiatanie pod dywan takich spraw, a co innego legalne oficjalne przyzwolenie...Tym bardziej że dane innych krajów są wyssane z palca, myślę że rapsod mógłby doprecyzować to dokładniej...Co do mojej oceny, strona cokolwiek bazuje na utartych negatywnych stereotypach, ja też nie odczuwam najmniejszego entuzjazmu do Watykanu, wręcz jest mi obojętny, (bardziej katolikom nastręcza problem interpretacji ich działanie) ale powstrzymałbym się z ferowaniem poglądów o legalności pedofilii w Watykanie.


w googlu o tym macie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... w_CBA.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407428,Pelnomocnika_Kosciola_w_rekach_age ntow_CBA.html)
niezły czarno-czerwony romans. pewnie najpierw oni u niego robili, później w ramach rewanżu on u nich :lol:

W Krakowie to widać, jak na dłoni, ale w moich stronach też niestety można to zaobserwować. :roll:

tomsn
22-09-2010, 10:57
na całym świecie istnieje szereg tego typu przeżytków prawnych, należą do nich m. in. często przytaczane na portalach rozrywkowych prawa precedensowe, lokalne w USA. Należy także do nich np. prawo uniwersyteckie, które wprowadza obowiązek uwzględnienia przed egzaminem podania piwa domagającemu się go studentowi. Pytanie - czy faktycznie jeśli dziś skroimy prawo dot. zabijania ptaków Dodo, to czy będzie oznaczało to, że na świecie żyją barbarzyńcy, którzy mordują te ładne zwierzęta?

Słowo pisane w linku Witii lub (we Frondzie, GW czy innych publikatorach) nie oznacza stanu faktycznego - podobnie z prawem. Powiem więcej: jeśli teraz zaczęłoby się zmieniać tego typu prawa (z 1929 roku) oznaczałoby to, brak jakiejkolwiek podstawy cywilizacyjnej. Ot, po prostu zakazujemy i nakazujemy ludziom-robotom.

Znamienne są przecież słowa papieża, który faktycznie bierze odpowiedzialność za czyny swojego kościoła.

Jako ps dodam (po raz kolejny), że nie jestem gorliwym katolikiem a reprezentować mogę wyłącznie "biedę".

22-09-2010, 11:07
tomsnZ całym szacunkiem, a co ma do rzeczy czy ktoś jest katolikiem, czy np. Koptem...Najpierw się jest człowiekiem, potem chrześcijaninem, a w końcu katolikiem czy też wyznawcą prawowiernego chrześcijaństwa...Każde zachwianie kolejności powoduje, to co mamy w Polsce czy innych krajach, pewne problemy są wspólne...Polska ma tę specyfikę, że KK tak mocno wrósł w decyzyjną świadomość polityków, że wszelkiego rodzaju polityczne mariaże mnie osobiście nie dziwią...A że Kościół na tym w efekcie traci i zostaje na lodzie, to nas uczy historia ostatnich 1000lat :lol:

tomsn
22-09-2010, 11:11
X

22-09-2010, 11:33
zaproponuję Ci, żebyś czasem poczytał coś poza frondą

to wyjaśnienie mojego "statusu" wobec tego typu uwag, które zwykle w rozmowie ze mną stosuje Twój kolega-moderator.

Sprecyzuj, do mnie pijesz z Frondą? ;) Przecież nic takiego złego nie napisałem byś nie mógł mi, nie moderatorowi Witii :lol: , normalnie odpowiedź, np masz rację, nie masz racji,czy coś w tym stylu...Co wy z tą Frondą, to jakiś autorytet, są inne wydawnictwa. Swego czasu Frondę czytałem i nie tylko :lol:
edit:

zerknij na PW

Baal-Melkart
22-09-2010, 14:51
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407428,Pelnomocnika_Kosciola_w_rekach_age ntow_CBA.html
niezły czarno-czerwony romans. pewnie najpierw oni u niego robili, później w ramach rewanżu on u nich :lol:
W końcu może się ktoś weźmie za tą "Komisję Majątkową". Podobno Marek P. podczas zatrzymania sprawiał wrażenie zaskoczonego. Gdybym był "kościelnym" to też byłoby to dla mie zaskoczeniem, w końcu u nas dobre znajomości z KrK to prawie jak immunitet.


na całym świecie istnieje szereg tego typu przeżytków prawnych, należą do nich m. in. często przytaczane na portalach rozrywkowych prawa precedensowe, lokalne w USA. Należy także do nich np. prawo uniwersyteckie, które wprowadza obowiązek uwzględnienia przed egzaminem podania piwa domagającemu się go studentowi. Pytanie - czy faktycznie jeśli dziś skroimy prawo dot. zabijania ptaków Dodo, to czy będzie oznaczało to, że na świecie żyją barbarzyńcy, którzy mordują te ładne zwierzęta?
Tu kwestia jest bardziej skomplikowana. Skandale pedofilskie z jakimi mamy doczynienia w Krk sprawiają, że tego rodzaju przepis jest conajmniej sprawą wstydliwą. Watykan, aż sam się prosi, żeby dostać tym po głowie.


Tym bardziej że według mojej wiedzy, nie mogli uzyskać oficjalnego potwierdzenia na pedofilię w Watykanie.
Na pedofilię raczej nie :) , ale te 12 lat musi znajdować się w jakimś kodeksie prawnym, a ten raczej utajniony być nie powinien. W sumie ciekawa sprawa.

Furvus
22-09-2010, 19:37
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407428,Pelnomocnika_Kosciola_w_rekach_age ntow_CBA.html
niezły czarno-czerwony romans. pewnie najpierw oni u niego robili, później w ramach rewanżu on u nich :lol:
Tak mi się przypomniało: http://www.youtube.com/watch?v=CCAvVrh0yCg#t=7m10s :D

Komisja Majątkowa prowokuje mnie do pewnego pytania: skoro dało się załatwić rekompensatę Kościołowi za utracone dobra (i przy okazji zrobić przy tym dużo przekrętów ;) ), to dlaczego nie udało się do tej pory przeprowadzić prawdziwej reprywatyzacji? 8-)

Madar
24-09-2010, 23:42
Komisja Majątkowa prowokuje mnie do pewnego pytania: skoro dało się załatwić rekompensatę Kościołowi za utracone dobra (i przy okazji zrobić przy tym dużo przekrętów ;) ), to dlaczego nie udało się do tej pory przeprowadzić prawdziwej reprywatyzacji? 8-)

bo Biskupi mają jeszcze wiele potrzeb...

Pampa
25-09-2010, 19:53
Jak czytam ten temat to czuję się coraz bardziej dotknięty wyznaniowo...

Furvus
25-09-2010, 20:04
bo Biskupi mają jeszcze wiele potrzeb...
Ja nie mam nic przeciwko odzyskiwaniu przez Kościół jego majątku (bez przekrętów tj. zaniżanie wartości gruntów), szkoda tylko że władze III RP nie respektowały tego prawa wobec reszty obywateli...

glaca
25-09-2010, 20:11
(Nie)stety stało się to co wielu przewidywało: dzięki akcji z krzyżem autorytet Kościoła osłabł na tyle, że np. wątek komisji majątkowej wałkowany do tej pory jedynie w pismach pokroju NIE, dostał sie do głownego nurtu wiadomości ;]


szkoda tylko że władze III RP nie respektowały tego prawa wobec reszty obywateli...
mając na swych usługach byłego sbeka KK nie musiał się tym przejmować... ;]
organizacja, której obecność w debacie publicznej to podobno gwarancja glosu moralności
nie wspominając już o tych przeklętych lekcjach religii- lekcjach, które chyba dla kazdego kto uczyl sie w polskiej szkole kojarzą się z totalnym malpim gajem lub w najlepszym wypadku czasem na odrobienie pracy domowej... :lol:

Furvus
25-09-2010, 20:52
(Nie)stety stało się to co wielu przewidywało: dzięki akcji z krzyżem autorytet Kościoła osłabł na tyle, że np. wątek komisji majątkowej wałkowany do tej pory jedynie w pismach pokroju NIE, dostał sie do głownego nurtu wiadomości ;]
Zrobiło się o tym głośno, bo w końcu kogoś zamieszanego w te przekręty zatrzymano. Poza tym chyba nigdy nie czytałem NIE, Faktów i Mitów itd., a o zaniżaniu wartości działek słyszałem już wcześniej.


nie wspominając już o tych przeklętych lekcjach religii- lekcjach, które chyba dla kazdego kto uczyl sie w polskiej szkole kojarzą się z totalnym malpim gajem lub w najlepszym wypadku czasem na odrobienie pracy domowej... :lol:
Ja tam religię w liceum wspominam z nostalgią. Pewnie po prostu trafiłem na fajnego katechetę. Faktycznie czasem pozwalał odrabiać lekcje, co sprowadzało się do ich spisywania ;)

Volomir
26-09-2010, 12:28
Jak czytam ten temat to czuję się coraz bardziej dotknięty wyznaniowo...

Co to znaczy dotkniety wyznaniowo? Przeciez nie ma tu szykaowania, wszystko poparte jest logicznymi argumentami.

Elrond
15-10-2010, 11:41
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydac ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydaci-na-ksiezy-nie-dla-impotentow,1,3734681,wiadomosc.html) - a ja myślałem, że impotent to idealny kandydat na księdza...
Pytanie po co kościołowi TYLKO sprawny seksualnie ksiądz:
a) by dobierał się do dzieci
b) by zabawiać zakonnice
c) by był homosiem
d) by chodzić na "panienki" i nie psuć w burdelach opinii o jurności księży
e) by miał "dupę na boku" i płodził kolejnych kandydatów na księży
f) by niewyżyty miał obsesję na punkcie seksu, bez której nie będzie miał odpowiedniego "zapału ewangelizacyjnego" w tępieniu cudzołóstwa
f) z jakichś innych tajemniczych powodów

Albo co z księdzem, który nagle straci formę w trakcie posługi :?: KRK organizuje okresowe testy "sprawnościowe" i wyrzuca tych, co nie są już sprawni, bo oni za mało dla kapłaństwa poświęcają :roll: :?:

A tak na serio znów objawia się chora zasada moralna człowieka rozumianego jako zwierzęcia ofiarnego...

15-10-2010, 11:59
Albo co z księdzem, który nagle straci formę w trakcie posługi :?: KRK organizuje okresowe testy "sprawnościowe" i wyrzuca tych, co nie są już sprawni, bo oni za mało dla kapłaństwa poświęcają :roll: :?:

Orgia co miesiąc na plebanii?

glaca
15-10-2010, 13:40
http://www.tvn24.pl/-1,1677896,0,1,jak- ... omosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1677896,0,1,jak-kosciol-odzyskal-ziemie-odzyskane,wiadomosc.html)
najciekawsze w tym jednak jest jak organy państwa prawa z prawem sobie poczynają :lol:

Elrond
15-10-2010, 14:38
Cóż, w naszym niepoważnym państwie jest widać choć jedna poważna instytucja. Poważna w tym znaczeniu, że potrafi konsekwentnie realizować swoje cele i jest widocznie dobrze zorganizowana. Lata doświadczenia, inne korporacje mogą się tylko uczyć...

Baal-Melkart
15-10-2010, 16:07
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydaci-na-ksiezy-nie-dla-impotentow,1,3734681,wiadomosc.html - a ja myślałem, że impotent to idealny kandydat na księdza...
A to dobre :)

Jak wiadomo ostatnio było głośno o tzw. Komisji Mająkowej i odszkodowaniach dla Krk w Polsce. Poseł SLD oszacował je na 24 mld zł. Tymczasem "Rzepa", a wkrótce potem i krk zawyły, że wcale nie otrzymały 24 mld tylko 107,5 mln:

"- Dochodzi do bezprzykładnej nagonki na Kościół w związku z Komisją Majątkową. Jest to nagonka wysoce niesprawiedliwa i bazuje na fałszywych danych - twierdzi biskup Stanisław Budzik. Hierarcha poinformował, że odszkodowanie za mienie utracone w PRL wyniosło 107,5 mln, a nie, jak wyliczył poseł SLD Sławomir Kopyciński, 24 miliardy." http://www.tvn24.pl/12690,1677735,0,1,kosciol-dostalismy-tylko-107-5-mln-odszkodowania,wiadomosc.html

Tak się tylko zastanawiam, czy oby nie jest mowa o dwóch różnych rzeczach. Kopyciński, zdaje się, oszacował (a konkretnie sama komisja tego dokonała) wartość nieruchomości przekazanych przez KM Kościołowi na te ok. 24 mld, plus 107,5 mln w gotówce. Obecnie "Rzepa" i Krk próbują nam wmówić, że otrzymał jedynie 107,5 mln. Zwykła manipulacja. Ale pójdźmy tropem Krk i załużmy, że faktycznie odszkodowanie te wyniosło 107,5 mln. Ile nam wyjdzie w przeliczeniu na m2? Zdaniem KM kościół otrzymał 60 771 ha ziemi oraz 490 budynków. Budynki zostawmy. Daje nam to niecałe 18 groszy za metr. Też chce kupić sobie działkę w Warszawie w tej cenie!

Pampa
15-10-2010, 16:58
zostań księdzem a będziesz miał na własny użytek ;)

Baal-Melkart
16-10-2010, 15:22
zostań księdzem a będziesz miał na własny użytek ;)
Nie czuje powołania :lol:

Z zagranicy:
Prymas Belgii dowodzi, że AIDS jest rodzajem, jak to ujął "immanentnej sprawiedliwości". Dalej dodaje: "Poniewieranie fizycznej natury (człowieka) doprowadzi do tego, że i ona obróci się przeciwko nam; poniewieranie głębokiej natury ludzkiej miłości zawsze kończy się katastrofą pod każdym względem". (źródło:http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,8518740,Prymas_Belgii__AIDS_jest_rodzajem_ sprawiedliwosci.html) Co miał na myśli? Celibat czy może pedoofilię w jego firmie? Pewnie jak zwykle prowadzenie się owieczek, bo pasterze są nietykalni ;)

Belgia nie ma coś szczęścia do tych "prymasów". Poprzednik ukrywał księży pedofilów, temu z kolei wydaje się, że AIDS to "bicz boży" na grzeszników.

17-10-2010, 09:16
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydaci-na-ksiezy-nie-dla-impotentow,1,3734681,wiadomosc.html - a ja myślałem, że impotent to idealny kandydat na księdza...
Pytanie po co kościołowi TYLKO sprawny seksualnie ksiądz:
a) by dobierał się do dzieci
b) by zabawiać zakonnice
c) by był homosiem
d) by chodzić na "panienki" i nie psuć w burdelach opinii o jurności księży
e) by miał "dupę na boku" i płodził kolejnych kandydatów na księży
f) by niewyżyty miał obsesję na punkcie seksu, bez której nie będzie miał odpowiedniego "zapału ewangelizacyjnego" w tępieniu cudzołóstwa
f) z jakichś innych tajemniczych powodów

Albo co z księdzem, który nagle straci formę w trakcie posługi :?: KRK organizuje okresowe testy "sprawnościowe" i wyrzuca tych, co nie są już sprawni, bo oni za mało dla kapłaństwa poświęcają :roll: :?:



A tak na serio znów objawia się chora zasada moralna człowieka rozumianego jako zwierzęcia ofiarnego...
Wystarczy poczytać Nowy Testament by się zorientować, że było trochę inaczej od tego, co sugerują biskupi. Jezus wymagał od swoich uczniów by się określili, czy są za nim, ale nie wyznawał zasady zwierzęcia ofiarnego... Dobrowolna posługa wynikająca z własnej woli. Uczniów dobierał z normalnych mężczyzn, którzy mieli rodziny ;) Najpierw patrzył na to czy ktoś normalnie funkcjonuje jako istota ludzka, potem jako mężczyzna, a na końcu sugerował by pójść za nim. I nigdy nie stosował przymusu. itd...itp...
Dlatego w ustach hierarchów katolickich pewne sformułowania nabierają karykaturalnego brzmienia, gdyż wśród uczniów Jezusa znajdowali się i bezżenni, nie mający rodzin i kobiet, w jego towarzystwie najwierniejszymi uczniami okazały się kobiety, nawet napisane jest że posługę pomocną przy odprawianych nabożeństwach miały udział kobiety...
Mimo mojej niechęci do funkcjonariuszy KK a także innych gałęzi kościołów chrześcijańskich, nie generalizowałbym problemu pedofilii i homoseksualizmu...Wtedy ciężko jest wytłumaczyć skąd o podobnych inklinacjach biorą się ludzie w innych środowiskach zawodowych, gdzie nie ma zasady celibatu itd...
Jeszcze tylko dodam, ze w chrześcijaństwie od momentu gdy Jezus Chrystus zaczął swoją działalność można mówić, że wraz z jego pojawieniem się- zaznaczyły się cztery nurty w chrześcijaństwie, których ich nie negował, ale które po jego ukrzyżowaniu rozeszły się, przybierając często karykaturalne formy...My jesteśmy w kulturowym kręgu tradycji Piotrowej :evil:

kirlan
19-10-2010, 08:56
(............)
nie wspominając już o tych przeklętych lekcjach religii- lekcjach, które chyba dla kazdego kto uczyl sie w polskiej szkole kojarzą się z totalnym malpim gajem lub w najlepszym wypadku czasem na odrobienie pracy domowej... :lol:
Glaca - powyższa twoja wypowiedź sugeruje że
1) znasz "polską szkołę" tylko z czasów po okrągłym stole - to może i lepiej
i / lub
2) miałeś kiepskich prowadzących religię - czego szczerze współczuję
i / lub
3) lekcje religii miałeś "z automatu" - bo nie było pocji żebyś nie chodził na religię
.
Ja jako człowiek już nie najmłodszy (aczkolwiek nie tak stary jak węgiel, mamutów też nie pamiętam) mogę podzielić się z tobą i innymi których dotyczy którykolwiek z 3 powyższych punktów wspomnieniami i przemyśleniami z nich wynikającymi:
.
a) w podstawoówce miałem to szczęście że były lata 80 i religii nie było w szkole tylko zawsze po szkole - w niezbyut odległej salce. Na lekcjach religii pojawiali się TYLKO ci którzy chcieli tam być - KAŻDORAZOWA INDYWIDUALNA DECYZJA UCZNIA (deklaracjami rodziców się nie przejmowaliśmy raczej) - efekt: czasem kogoś nie było bo wolał iść do domu albo "na bujaczki" ale ci co byli słuchali pilnie i interesowali się treścią lekcji - zwłaszcza że osoba prowadząca miała do tego wręcz niebiański dar / talent
b) w tych samych warunkach klka lat później lekcje religii prowadziła inna osoba - antytalent w tych sprawach efekt : czasem ktoś przyszedł na religię
c) ciągle na tych samych zasadach trzeci prowadzący - już nie tak ewidentny geniusz i talent ale zdecydowanie na właściwym miejscu - efekt: 80 - 90 % obecności - i to w wieku gdy gra w piłkę, ujeżdżanie motoroweru i luźna zabawa z kolegami (i koleżankami) jest sensem życia
--------------
d) później to juz religia była obowiązkowa i na świadectwie "państwowym" ale i tak było różnie:
>im więcej trudnych lekcji po religii danego dnia tym więcej odpisywania,
>im słabszy prowadzący tym więcej jak to określiłeś "małpiego gaju"
.
Z drugiej strony jak miałem naprawdę dobrego prowadzącego religię to nawet brak pracy domowej z następnego po religii przedmiotu nie przeszkadzał w aktywnym udziale w dyskusji na temat np celibatu w kościele, albo zasad (współ)życia w małżeństwie katolickim. Tak Tak! DYSKUSJI - taką formę nieraz miały moje lekcje religii i wierz mi albo nie ale nawet to forum wydaje mi się niemrawe i zachowawcze w porównaniu z niektórymi moimi lekcjami religii z okresu jak miałem około 18 lat.
==================
wnioski:
- są okoliczności sprzyjające i szkodzące kościołowi katolickiemu (najgorszą okolicznością są kiepscy hierarchowie - psują rybe od głowy)
- bardzo dużo zależy od konkretnych przedstawicieli tegoż kościoła a ci są przeróżni
- powyższe dotyczy także lekcji religii

Elrond
19-10-2010, 11:44
Wystarczy poczytać Nowy Testament by się zorientować, że było trochę inaczej od tego, co sugerują biskupi. Jezus wymagał od swoich uczniów by się określili, czy są za nim, ale nie wyznawał zasady zwierzęcia ofiarnego... Dobrowolna posługa wynikająca z własnej woli. Uczniów dobierał z normalnych mężczyzn, którzy mieli rodziny ;) Najpierw patrzył na to czy ktoś normalnie funkcjonuje jako istota ludzka, potem jako mężczyzna, a na końcu sugerował by pójść za nim. I nigdy nie stosował przymusu. itd...itp...

KRK do pewnego momentu też nie miał nic przeciwko księżom mającym kobiety. Ale business is business, na rękę korporacji nie były wdowy i sieroty dobierające się do kościelnego majątku, więc się wprowadziło "celibat".
Biblii niestety nie czytałem, ale nie sądzę by Jezus był fanem ofiar z ludzi...

Iron_Marcin
19-10-2010, 15:43
Zdaniem KM kościół otrzymał 60 771 ha ziemi oraz 490 budynków. Budynki zostawmy. Daje nam to niecałe 18 groszy za metr. Też chce kupić sobie działkę w Warszawie w tej cenie!
zaś cena hektara to jakieś 25-50 tysięcy. razy 60000 daje to jakieś 1,5-3 miliardy złotych

Jeszcze tylko dodam, ze w chrześcijaństwie od momentu gdy Jezus Chrystus zaczął swoją działalność można mówić, że wraz z jego pojawieniem się- zaznaczyły się cztery nurty w chrześcijaństwie, których ich nie negował, ale które po jego ukrzyżowaniu rozeszły się, przybierając często karykaturalne formy...My jesteśmy w kulturowym kręgu tradycji Piotrowej :evil:
jesteś obrzezany? jesz tylko koszerne rzeczy? obchodzisz szabat? nie
a piotr był zwolennikiem zachowania starych tradycji.

to paweł z tarsu tak zmodyfikował i (prawdopodobnie) zmanipulował apostołów i to, co przekazywali; że dla chrześcijan ważny jest praktycznie tylko nowy testament, z największym naciskiem na ewangelie. stary testament wydaje się być takim... ciężko mi powiedzieć czym. niby dziesięć przykazań jest uznawane, ale elementów z księgi powtórzonego prawa czy wcześniejszych mamy nie wiem... może kilka (takie rzeczy jak prawo odwetu jest anulowane przez nauki chrystusa o wybaczaniu, a MIMO TO krk powołuje się na nie w sytuacjach, kiedy jest mu to wygodne).

w każdym bądź razie, dzięki pawłowi, nauki joszuy z nazaretu stały się przystępne dla greków, a ci rozpowszechnili je później na cały znany świat.

Baal-Melkart
19-10-2010, 16:18
zaś cena hektara to jakieś 25-50 tysięcy. razy 60000 daje to jakieś 1,5-3 miliardy złotych
Mówisz 2,5 do 5 złotych za m2? To chyba za ziemię rolną? U mnie w okolicy działki chodzą po 100 zł za m2, ale oczywiście pod zabudowę. A przecież KrK niejednokrotnie życzył sobie nie byle co. Elżbietanki dostały na Białołęce 47 ha wycenionych przez kościół i KM na 30 mln czyli ok 65 zł za m2. i za tyle opchnęły ją zaraz potem. Tyle, że władze twierdziły, że gunt jest wart ok. 240 mln (!), a ceny w tej okolicy kształtują się na poziomie 400-600 zł za m2.

Iron_Marcin
19-10-2010, 20:20
[quote="Iron_Marcin":16pxuvcj]
zaś cena hektara to jakieś 25-50 tysięcy. razy 60000 daje to jakieś 1,5-3 miliardy złotych
Mówisz 2,5 do 5 złotych za m2? To chyba za ziemię rolną?[/quote:16pxuvcj]
no co racja, to racja, nieuwzględnienie działek budowlanych zaniża tę kwotę, jednak NAWET W PRZYPADKU, gdyby oddać kościołu tylko działki rolne, i to w dodatku najgorszej klasy, to dostali nie 100 melonów, ale PRZYNAJMNIEJ dziesięć razy więcej.

to i tak o 100% za dużo

19-10-2010, 23:48
Jeszcze tylko dodam, ze w chrześcijaństwie od momentu gdy Jezus Chrystus zaczął swoją działalność można mówić, że wraz z jego pojawieniem się- zaznaczyły się cztery nurty w chrześcijaństwie, których ich nie negował, ale które po jego ukrzyżowaniu rozeszły się, przybierając często karykaturalne formy...My jesteśmy w kulturowym kręgu tradycji Piotrowej :evil:
jesteś obrzezany? jesz tylko koszerne rzeczy? obchodzisz szabat? nie
a piotr był zwolennikiem zachowania starych tradycji.

to paweł z tarsu tak zmodyfikował i (prawdopodobnie) zmanipulował apostołów i to, co przekazywali; że dla chrześcijan ważny jest praktycznie tylko nowy testament, z największym naciskiem na ewangelie. stary testament wydaje się być takim... ciężko mi powiedzieć czym. niby dziesięć przykazań jest uznawane, ale elementów z księgi powtórzonego prawa czy wcześniejszych mamy nie wiem... może kilka (takie rzeczy jak prawo odwetu jest anulowane przez nauki chrystusa o wybaczaniu, a MIMO TO krk powołuje się na nie w sytuacjach, kiedy jest mu to wygodne).

w każdym bądź razie, dzięki pawłowi, nauki joszuy z nazaretu stały się przystępne dla greków, a ci rozpowszechnili je później na cały znany świat.

Odpowiadam. :)
Zerknij do Dziejów Apostolskich odnośnie Piotra, tego co się je, obrzezania itd..Po wizji w końcu poparł Pawła i Barnabę. Jakby co służę cytatem(mi). Tradycja Piotrowa, bo o to mi chodziło- jest następcą , namiestnikiem, skałą według interpretatorów jest Piotr i z tego wynikające konsekwencje- Rzym itd...To w wielkim skrócie, również jak trzeba będzie służę cytatami z Pisma Świętego, by łatwiej było to z IV wydania Tysiąclatki. Tradycja tzw. pawłowa...Co do Pawła z Tarsu, nadał ton powstałymi długo po jego śmierci kościołom autokefalicznym, które czerpią od niego pełnymi garściami, też służę cytatami, dopuszcza stan małżeński w trakcie posług kapłańskich itd..Pewną autonomię w działaniu poszczególnych gmin chrześcijańskich..Jednakże uznaje się że tradycja Andrzejowa miała największy wymiar na tworzenie się tożsamości kościołów koptyjskich, prawosławnych itd...
Następnie wymienić można tradycję esseńczyków, ale o niej mało się mówi, ale miała swój wpływ na dualizm w postrzeganiu pierwszych gnostyckich myślicieli dających pokłosie herezjom itp...
Przepraszam, jeżeli wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale temat ten to jest tak rozległy, że nie sposób ująć go w kilku zdaniach.
-------
Polecam tego linka, w sposób przystępny jest pokazanie całej panoramy tworzenia się chrześcijaństwa a w konsekwencji waszego Kościoła Katolickiego...Z racji tematu autorzy tego artykułu pokazują pewną ogólną panoramę dziejów. W sumie warto przeczytać, zawsze chcąc być w miarę obiektywnym wybiera się elementy ukazujące daną religię, przy innych opracowaniach jest podobnie, ale nie są takie złe....
http://www.stosunki-miedzynarodowe.pl/p ... nstwo.html (http://www.stosunki-miedzynarodowe.pl/pojecia/chrzescijanstwo.html)
------
Bo trafnie zauważyłeś że Paweł z Tarsu odkrył, nie dla Żydów nauki Jezusa, ale jak zawsze w zachodnim chrześcijaństwie, zapomina się o innych, działających apostołach, którzy jak w przypadku Andrzeja mieli często większy wpływ...
------
Dlatego pozwoliłem sobie napisać o czterech tradycjach które istniały za czasów Jezusa, a po jego ukrzyżowaniu rozeszły się swoimi drogami, a tak naprawdę, jak kiedyś powiedział Polak papież, wschód i zachód chrześcijaństwa, są jak dwa płuca jednego organizmu, które oddzieliły się od siebie. Czyli tradycja, powiedzmy bizantyjska i zachodnia- łacińska...
"Europa jest chrześcijańska w swoich korzeniach. Dwie formy wielkiej tradycji Kościoła – zachodnia i wschodnia, dwie formy kultury uzupełniają się wzajemnie jakby dwa „płuca” w jednym organizmie. Taka jest wymowa przeszłości. Takie dziedzictwo ludów żyjących na naszym kontynencie (...) W różnych kulturach europejskich narodów, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie, w ich muzyce, literaturze, w sztukach figuratywnych i architekturze, a także w systemach myślenia płynie wspólna limfa zaczerpnięta z jednego źródła." ...No ale teraz rządzi, kto rządzi i to już jest nieaktualne..

Baal-Melkart
22-10-2010, 17:40
Kolejny wściekły atak na katolicyzm :D : http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8544143,Szkola_na_Salwatorze_zdjela_krzyze _ze_scian.html

Lagger
22-10-2010, 19:41
W moim gimnazjum nigdzie nie wisiały krzyże poza klasą od religii. :)

glaca
26-10-2010, 09:36
mogliby się zdecydować:

Nie ma możliwości wykluczenia z Kościoła, dlatego, że jeśli ktoś przyjmuje chrzest jest wpisany wewnętrznie, duchowo do Kościoła. Może zostać ograniczony jego dostęp do dóbr duchowych, zwłaszcza do eucharystii, ale wykluczenie z Kościoła nie ma miejsca nigdy - powiedział we wtorek bp Pieronek

a pamiętamy, że co innego gadał Hoser w temacie in vitro. to jak w koncu jest?

Zakapior-san
26-10-2010, 09:58
a pamiętamy, że co innego gadał Hoser w temacie in vitro. to jak w koncu jest?
Jak widać każdy hierarcha ma inne zdanie i niby źle to o nich nie świadczy ale w sprawach doktrynalnych powinni być jednomyślni bo inaczej szkodzą własnej instytucji.

glaca
26-10-2010, 10:13
innymi słowy każdy gada co mu ślina na język przyniesie.
i są tu tacy co w to wierzą? :lol:

edit:
zara, jak to bylo, ze bez religii w szkolach to co by sie w katolandzie wyprawialo?

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... widac.html (http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,8570746,Samobojstwo_Bartka__Konca_procesu_ ksiedza_nie_widac.html)

Trias
29-10-2010, 10:55
Mamy w Polsce chwilowo spory kryzys kultury chrześcijańskiej, tak bym to nazwał. Wiąże się też z tym odpadanie rzesz ludzi od wiary Kościoła. Jednak ma to swoje i dodatnie strony. Przynajmniej ja to tak widzę. Kryzysy należą do normalnego stanu rzeczy w Kościele. Gdyby nie było licznych herezji w starożytności (począwszy od doketyzmu, gnozy, judaizowania, modalizmu, arianizmu, nestorianizmu i innych), nie sprecyzowano by dokładnie doktryny. Gdyby nie Luter i burza jaką rozpętał, nie mielibyśmy kontrreformacji, jezuitów i Soboru Trydenckiego. Podobnie dzisiaj. Sprzeciw wobec fasadowego chrześcijaństwa (a takie przez ostatnie lata dominowało w Polsce) zmusi Kościół do reorganizacji i powrotu do gorliwości. Papież powołał niedawno dykasterię do nowej ewangelizacji państw pierwszego świata i na pewno nie po to, żeby tylko sekundowała w zamykaniu kościołów w Europie. Będzie miała też oddział słowiański- czyli Polska również siłą rzeczy znajdzie się w obszarze jej działalności misyjnej.

Pozdrawiam

01-11-2010, 11:38
Nie kryzys kultury chrześcijańskiej, ona ma się tak jak zawsze- różnie, ale Instytucji Kościoła Katolickiego, i nie tylko bo fasadowość jak to ładnie nazwałeś w swoim poście dotyka wszelkiej maści Kościołów chrześcijańskich. Przydałoby się wietrzenie, parafrazując stare przysłowie księży które mówi: że żaden vobiscum nie zmarł przy miscum* , ale nawet i to może zostać nieaktualne. Póki ludzie wierzę w Boga, a nie w księży to na barkach ludzkich potrzeb i wiary w coś, lub kogoś lepszego Kościoły będą się ślizgać. Jak widać po przykładzie niegdyś najbardziej misyjnych i działających dynamicznie kościołów- np. Holandia :lol: , wystarczy 20 lat by zniknęła nie tylko fasadowość( podoba mi się te słowo) ale i w ogóle rola w jakiekolwiek dziedzinie życia. Przydałby się następny Franciszek z Asyżu, ale czy dzisiaj miałby realne szanse, były próby literackie uwspółcześniające jego postać z akcją w XX wieku, ale wynikało jasno, że szanse miał znikome, ciekawe skąd pesymizm autorów tych powieści? ;)

P.S.
*
Żaden Dominus vobiscum (Pan z Wami) nie umarł nad pustą miską

Lena
04-11-2010, 17:00
Czy Was w miastach kościół również wywiesza wystawy antyaborcyjne? Tydzień temu natknęłam się na takie coś wysiadając z autobusu pod uczelnią. Koło kościoła postawili sobie barierki, na których umieścili fotografię Hitlera, zmasakrowane zwłoki, płody i inne tego typu rzeczy.
Po dwóch dniach "ktoś" w nocy ukradł ową wystawę, ksiądz zrobił zrzutę na nową, trochę powisiała i znów jej nie ma. Pomijam już sam fakt, że ktoś coś takiego kradnie (lewicowi opozycjoniści jak to nazwał jeden z tamtejszych księży), ale czy to jest w porządku, że każdy przechodzień musi patrzeć na takie banery?

http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,3518 ... kradl.html (http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,8543418,Wystawa_antyaborcyjna_juz_nie_szok uje__Ktos_ja_ukradl.html)

glaca
04-11-2010, 17:08
smutne, że KK nie potrafi zrobić tego w sposób inny i chcąc, nie chcąc stawia takie wystawy obok 'genitaliów na krzyżu' licząc jedynie na rozgłos tematu.

Niklot
21-11-2010, 22:47
Ten nowy pomnik ze Świebodzina strasznie kiczowato wygląda. Gdyby w Wiadomościach nie powiedzieli, że to jest Jezus, to myślałbym że to Timur Chromy, albo jakiś inny wódz mongolski.
A tak poza tym to wracamy do dawnych czasów. Ludzie znów będą się modlić do kamieni :lol:

Volomir
21-11-2010, 23:01
Wiec to nie jest Aragorn?! :shock: :? :| :cry:

Ronin
23-11-2010, 17:13
smutne, że KK nie potrafi zrobić tego w sposób inny i chcąc, nie chcąc stawia takie wystawy obok 'genitaliów na krzyżu' licząc jedynie na rozgłos tematu.

Moim zdaniem odzew był jakaś oburzona całą sprawą babka która pewnie była świeżo po aborcji stwierdziła że nie będzie jej Kościół Katolicki mówić co ma robić ze swoim ciałem i jego zawartością i postanowiła ukraść całą wystawę żeby nie kuła ją w oczy i przypadkiem żeby się nie okazało że ma sumienie. :D

glaca
23-11-2010, 18:21
ale nawet 'obrzydliwosci' sztuki wspolczesnej nie wystawia się na oczach dzieci ;/

Zakapior-san
23-11-2010, 19:14
ale nawet 'obrzydliwosci' sztuki wspolczesnej nie wystawia się na oczach dzieci ;/
Panie moralisto- popierane przez Pana parady półnagich gejów i lesbijek już dzieci nie rażą co :?:
Czysta obłuda.

glaca
23-11-2010, 19:16
pokaż mi zdjecia tych półnagich/nagich gejów z parad w Polsce, bo z tego co pamiętam takich widoków nie było ^^
btw nie ma różnicy między nagim ciałem (to samo zresztą można zobaczyc na freskach Kaplicy Sykstyńskiej...), a widokiem wnętrznosci, krwi i okrucieństwa? chyba pierwsza rzecz jest o wiele naturalniejszym widokiem dla dziecka.

Iron_Marcin
23-11-2010, 20:23
ale nawet 'obrzydliwosci' sztuki wspolczesnej nie wystawia się na oczach dzieci ;/
Panie moralisto- popierane przez Pana parady półnagich gejów i lesbijek już dzieci nie rażą co :?:
ciężko mi sobie wyobrazić półnagich gejów i lesbijki na paradzie, która odbyła się w listopadzie.

druga sprawa: na filipinach ludzie dobrowolnie biczują się i krzyżują, w dodatku są półnadzy. jednocześnie publiczna golizna i sceny "gore" - ale jakoś oburzenie niewielkie.

Witia
02-12-2010, 12:08
Achtung !
Pozwoliłem sobie pousuwać kilka ostatnich postów, gdyż ich wydźwięk i poziom do którego zmierzały, uwłaczał nieco temu wątkowi ;)

Do panów mRe i Andariala. Następna zagrywka prowokacyjna bądź rozmowy mające na celu jedynie wyśmiewanie innych zostaną nagrodzone ostrzeżeniem. Nie interesuje mnie kto zaczął, dlaczego, czy wydawało się wam że wszystko było ok, itd.

Paniał ? Super.

Zakapior-san
02-12-2010, 13:13
druga sprawa: na filipinach ludzie dobrowolnie biczują się i krzyżują, w dodatku są półnadzy. jednocześnie publiczna golizna i sceny "gore" - ale jakoś oburzenie niewielkie.
A w dżungli amazońskiej czy w Afryce nawet nago chodzą tylko co z tego skoro mówimy o sytuacji w Polszy.

glaca
12-12-2010, 13:58
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... Malte.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8804622,Parafia_moze_dostac_98_mln_zl_odsz kodowania_za_Malte.html)

sam temat moze i nieszczegolnie ciekawy, ale ten fragment juz troche tak:


Miasto, ANR i resort finansów domagają się odrzucenia pozwu. Argumentują to ugodą, którą w 2000 r. podpisał z miastem zmarły niedawno proboszcz Kazimierz Królak. Przejmując park Świętojański, zrzekł się dalszych roszczeń wobec miasta. - Ta ugoda pozostaje wiążąca - twierdzi Lidia Tajnert, radca prawny poznańskiego magistratu.

Kieliszewski uzasadnia jednak: - Proboszcz Królak nie miał prawa zrzec się roszczeń parafii bez zgody Watykanu. Nie chodzi tu bowiem o mienie proboszcza, ale Kościoła, a jego wartość jest znaczna.

Obowiązek uzyskania takiej zgody nakłada na proboszcza prawo kanoniczne. Czy poznański sąd weźmie to pod uwagę? Zdaniem Kieliszewskiego - nie ma innego wyjścia. - Od podpisania konkordatu polskie sądy muszą respektować prawo kanoniczne - tłumaczy.

ozeszkuwa! oszukały nasz! :lol:

KLAssurbanipal
25-01-2011, 16:46
Jakie są wasze opinie na temat tego popularnego od 2 dni nagrania.
http://www.youtube.com/watch?v=PO-txPuN1qc

glaca
25-01-2011, 17:04
takiego idioty to dawno nie było. Sława na jutubie murowana.

Zakapior-san
25-01-2011, 17:45
Jakie są wasze opinie na temat tego popularnego od 2 dni nagrania.
Respekt dla plebana, pełen profesjonalizm i zimna krew.

Herod
25-01-2011, 17:50
Jakie są wasze opinie na temat tego popularnego od 2 dni nagrania.
http://www.youtube.com/watch?v=PO-txPuN1qc

Moja opinia - nie róbmy takim ludziom, zwierzakom z bloków reklamy. Napluć tylko i pójść dalej (chyba, że ktoś ma bejsbola naszpikowanego gwoździami). :)

26-01-2011, 14:32
zwierzakom z bloków.

masz coś do bloków? :lol:

Artur
10-02-2011, 21:14
Filmiku nie ma, ktoś przywłaszczył sobie prawa autorskie. Co do KK to mogę przytoczyć tylko cytat ze słynnego filmu: "Na pohybel czarnym.. Czarnym i czerwonym." :)

eeerobert
11-02-2011, 14:57
Sorry jeśli powtórzę coś co było kilka stron temu, ale dopiero zauważyłem ten wątek. No więc ja mam swoją teorię na temat fenomenu KK w Polsce (właściwie to nie swoją, tylko KATECHETKI z gimnazjum do którego chodziłem jakiś czas temu). W każdym razie teoria ta jest taka, że KK w Polsce tak długo się utrzymuje na poziomie tych 95%, dzięki komunie i II wojnie(!) Dlaczego? Żydów i wgl mniejszości narodowych i religijnych nie mamy od II wojny (holocaust, utrata Kresów), względnie od '68 (emigracja reszty Żydów). Brak styczności z owymi mniejszościami spowodował wzrost nastrojów ksenofobicznych (legend o żydomasonach itp, tak właściwie to jestem ciekawy ilu skinów tak naprawdę widziało Żyda). Do tego doszło promowanie przez komunistów Ateizmu, więc kto nie był Katolikiem był komuchem. Teraz nie ma wroga, więc ludzie odchodzą od KK, tak jak na Zachodzie.

Pampa
11-02-2011, 16:33
ale skin równie dobrze nienawidzi też czarnych :) a to że brak jest innych wyznań to bzdura, w Wiśle np. na śląsku jest aż 16 różnych ;)

eeerobert
11-02-2011, 17:15
Miasteczko liczące 11tys. dusz w porównaniu z większością naszego 38mln kraju to faktycznie jest spora mniejszość :) Nie twierdze, że mniejszości nie ma, tylko że jest ich niewiele.
EDIT:Tak się zastanawiam, czy jeśli kobieta w ciąży, której ciąża zagraża utratą życia zdecyduje się na aborcję, to czy można to podciągnąć pod samoobronę :?: ...Chyba tak. A zabicia w samoobronie KK nie uznaje za grzech.

glaca
11-02-2011, 19:20
jest nadzieja!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... _krwi.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9091534,Relikwie_Jana_Pawla_II_dla_Kubicy_ _Kropla_krwi.html)

Huzi
12-02-2011, 01:10
jest nadzieja!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... _krwi.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9091534,Relikwie_Jana_Pawla_II_dla_Kubicy_ _Kropla_krwi.html)

Może mój umysł jest zbyt mały, ale ja nie potrafię tego pojąć. To coś jak nagroda Nobla dla Obamy. Nie żeby mnie to jakoś osobiście oburzyło, ale taka decyzje mnie zaskoczyła.
A zresztą - na pewno jemu to nie zaszkodzi. Ciekawi mnie co sam poszkodowany sądzi o tej szopce, jaka dzieje się wokół jego osoby. Oczywiście nie znam go osobiście, ale sądząc z tego, jak czasem odpowiada dziennikarzom na zadawane pytania (chodzi mi o tą lekką nutkę cynizmu), to pewnie zachowuje zdrowy dystans. A przynajmniej mam taką nadzieję.

[spoiler:2ajdl77y]Pierwszy komentarz, jaki usłyszałem na ten temat: "lepiej by było, gdyby mu jego rękę dali"[/spoiler:2ajdl77y]

PaskudnyPludrak
12-02-2011, 02:33
Ciekawi mnie co sam poszkodowany sądzi o tej szopce

Z tego co Dziwisz coś peplał w TV wynika że Kubica sam poprosił o tą relikwie :mrgreen:

glaca
17-03-2011, 18:29
http://wyborcza.pl/1,75968,9209274,Po_j ... drecz.html (http://wyborcza.pl/1,75968,9209274,Po_jedenaste__drecz.html) 8-)

oraz:
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/151 ... tkowa.read (http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1513722,1,pozbawieni-majatku-przez-komisje-majatkowa.read)

i jak te gnoje mają w ogóle czelność wypowiadać się na temat moralności? :D grzechem nie jest kradzież majątku, zabijanie zwierząt, a antykoncepcja już tak? :D

MateuszKL
17-03-2011, 19:32
Dopowiedzenia tej babki to jedna z żałośniejszych rzeczy jakie ostatnio czytałem. Na pewno ten ksiądz sobie dla zabawy ukręca psom głowy.

Elrond
17-03-2011, 19:48
No cóż: "normalny kraj" :lol: Dziwne że o Komisji Majątkowej rozmawia się dopiero teraz. Widać razem z "czarnymi" kręciło się niezłe lody, a jak to się skończyło, to cała wina na "czarnych" ;)

glaca
08-04-2011, 15:09
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... wowce.html (http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9396813,Patriotyczne_oltarze_w_krakowskiej _podstawowce.html)


W listopadzie przy ołtarzu - podczas obchodów dnia patrona szkoły - dzieci oglądały wystawę multimedialną o byłym prezesie Instytutu Pamięci Narodowej Januszu Kurtyce. Był kolegą z czasów studiów Barbary Nowak i angażował się w nadanie szkole imienia księdza Jancarza (wcześniej patronem był Jan Kochanowski). Nowak twierdzi, że szkoła przygotowała wystawę wraz z rodzicami. Cel? - Pokazanie postaci prezesa IPN od lat najmłodszych, żeby uczniowie zobaczyli, że też był kiedyś małym dzieckiem. Uzmysłowić im, że jak dorosną, mogą być tacy jak on i osiągnąć taki sam sukces.

juz widze ten sukces zyciowy tych dzieciakow w podkladaniu swini konkurentom do stanowiska i uwodzeniu cudzych zon na fanty (eeee, to jest ubeckie materialy). ja jeb**e, co za wzor patriotycznego wychowana, ba, wychowania w ogole - pawka morozow wysiada :lol:

i proszę mi nie mówić, że to to samo co parady schumana czy lekcje o tolerancji :D

glaca
27-04-2011, 15:42
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... cznej.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9502521,Sad_umorzyl_sprawe_zakonnicy_za_po bicie_podopiecznej.html)
newer ending story

Aquila
27-04-2011, 16:41
glaca, jak mozesz to wklejaj tutaj tekst, albo podawaj inne linki. nie chce zydowskiej nabijac wejsc ;)

Regulus
27-04-2011, 16:50
Co w tym dziwnego? Jak dla mnie decyzja sądu jest słuszna, nie żyjemy w totalitarnym kraju by wsadzać ludzi za danie dziecku po głowie. Poza tym, każdy stan faktyczny jest inny i bogaty w przeróżne czynniki, więc na podstawie krótkiej gazetowej wzmianki nie powinno się ferować wyroków.

glaca
27-04-2011, 17:20
na podstawie krótkiej gazetowej wzmianki nie powinno się ferować wyroków.
sprawa dlatego jest całkiem głośna, bo swego czasu był filmik z owego pobicia. zupelnie przypadkowo nagrany. ile podobnych spraw nie wyszlo na swiatlo dzienne?

jak nie GW to jeszcze większy Szatan :twisted: :
http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady ... id-77.html (http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/BoreckiKoniecznajestreformafinansowaniaKosciola/menuid-77.html)

Offtop przeniesiony. Przypominam, że nas wszystkich obowiązuje kultura wypowiedzi-Maharbal

glaca
24-05-2011, 07:55
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ksiadz- ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ksiadz-seks-z-doroslym-nie-szkodzi-dziecku,1,4352552,wiadomosc.html)

Artur
24-05-2011, 08:07
Co to za organizacja, która pragnie ZALEGALIZOWANIA pedofilii ? :shock: Ten świat naprawdę upada..

Witia
24-05-2011, 11:23
Niech się kompromitują ;) KK się rozsypie jak domek z kart na przestrzeni tego stulecia. Nauka jest coraz bliżej definitywnemu zaprzeczeniu bajek o cudownym stworzeniu świata i życia.

pretorian
24-05-2011, 11:36
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ksiadz-seks-z-doroslym-nie-szkodzi-dziecku,1,4352552,wiadomosc.html


Co to za organizacja, która pragnie ZALEGALIZOWANIA pedofilii ? Ten świat naprawdę upada...

Polecam film "Deliver Us from Evil"

Bardzo dobrze ujęty temat pedofilii wśród duchownych... szokujący film ale kolejny raz potwierdzający prawdę, że "ryba psuje się od głowy" :(

Artur
24-05-2011, 12:46
Obejrzę na pewno :) ja za to polecam "Obóz Jezusa". Normalnie mózg wysiada. To co wyrabia się tam z tymi dzieciakami jest gwałtem tylko psychicznym.

24-05-2011, 14:59
Niech się kompromitują ;) KK się rozsypie jak domek z kart na przestrzeni tego stulecia. Nauka jest coraz bliżej definitywnemu zaprzeczeniu bajek o cudownym stworzeniu świata i życia.
Nie jestem katolikiem, ale twoja wiara w naukę mnie napawa...hmmm...podziwem? Wszystko potrafi wyjaśnić? Dobre, potraktuję to jako przejaw przekory by wzniecić dyskurs, ale ja wysiadam, mi wystarczy że w moim wyuczonym zawodzie co rusz nauka spotyka problemy, które zadają kłam temu co się kiedyś uczyłem hehe...Dlatego podchodziłbym z dystansem do tego, co ludzie potrafią wyjaśnić...Im więcej "wyjaśniają" tym więcej pytań się pojawia...

Witia
24-05-2011, 15:47
Nie jestem katolikiem, ale twoja wiara w naukę mnie napawa...hmmm...podziwem? Wszystko potrafi wyjaśnić? Dobre, potraktuję to jako przejaw przekory by wzniecić dyskurs, ale ja wysiadam, mi wystarczy że w moim wyuczonym zawodzie co rusz nauka spotyka problemy, które zadają kłam temu co się kiedyś uczyłem hehe...Dlatego podchodziłbym z dystansem do tego, co ludzie potrafią wyjaśnić...Im więcej "wyjaśniają" tym więcej pytań się pojawia...


Nie znam Cię od strony ironisty więc zakładam że mówisz na poważnie ;)

Odpowiedź będzie prosta. Sięgnij do swojej wiedzy historycznej i spojrzyj ogólnie na stan wiedzy 3000 lat temu, 1000 lat temu, 100 lat temu, 20 lat temu i teraz.
Wnioski nasuną się same.
Błędne jest też twierdzenie, że pojawia się coraz więcej pytań. Pytań jest coraz mniej, a w Szwajcarii na przestrzeni najbliższych lat może jak raz uda się obalić mit o cudownym stworzeniu świata.

Limon
24-05-2011, 16:51
a w Szwajcarii na przestrzeni najbliższych lat może jak raz uda się obalić mit o cudownym stworzeniu świata.


Jakimże to sposobem w Cernie to zrobią?

Witia
24-05-2011, 17:18
A czemu się mnie pytasz ? Nie zauważyłeś pytającego charakteru zdania które cytowałeś ?

Czesio133
24-05-2011, 18:19
Odpowiedź będzie prosta. Sięgnij do swojej wiedzy historycznej i spojrzyj ogólnie na stan wiedzy 3000 lat temu, 1000 lat temu, 100 lat temu, 20 lat temu i teraz.
Wnioski nasuną się same. Tak jak przed chrześcijaństwem wierzyli, że Bogowie siedzą sobie na górze Olimp i stamtąd rządzą. W dzisiejszych czasach jest taki bajer nie możliwy, bo by weszli na tą górę a tu ........ nic. Dlatego teraz jest wciśnięty kit, że Bóg ze świętymi siedzi sobie w niebie. Jak powstawało chrześcijaństwo to nie wiedzieli co jest w niebie i taką bajkę wymyślili. Dziwię się, że ludzie jeszcze w to wierzą.

Idill`a (MZ)
25-05-2011, 20:19
Nie jestem katolikiem, ale twoja wiara w naukę mnie napawa...hmmm...podziwem?


Jakimże to sposobem w Cernie to zrobią?

Jaka wiara? To racjonalne podejście, nauka realnie poszerza 'dostrzegalny' obraz naszej rzeczywistości.
Wyjaśnia - dotąd mitologizowane. Religia, jej dogmat opiera się na wiedzy naukowej czasów powstania - stąd zmuszenie do ciągłej ewolucji wiarygodnościowej, która opiera się na łataniu Bogiem niewyjaśnionego dotąd.
Przypomina mi się wydarzenie z `78 XII w. kiedy to mnich Gerwazy rzetelnie opisał uderzenie asteroidy w księżyc, czy ktokolwiek mógł wyjaśnić to zjawisko?! Nie, badacze nie dowierzali, a reszta nazywała to na swój sposób. Od tego zaczyna się mit, od niezidentyfikowania - niezrozumienia.

Co ciekawe, katolickie placówki badawcze, są skłonne nawet zaakceptować wielki wybuch.. w końcu Big Bang - nie wyjaśnia wszystkiego - można będzie dalej 'łatać'.

Ja osobiście jestem zwolennikiem teorii atomowych czarnych dziur, może to niemal wszystko wyjaśnić w fizyce kwantowej - jako sama będąc w dużej mierze praktycznym efektem ubocznym. Jest wiele teorii, które są badane, nie tylko wybuch gazu z zapalniczki - jak to mój proboszcz podczas polemiki nazwał wielki 'wybuch'( w cudzysłowie co trzeba podkreślić, podczas pierwszych sekund czasu planka - nie istniał nawet jeden atom umożliwiający wybuch materii). :lol:

Cern ma możliwość potwierdzenia modelu standardowego, a czego wielką nadzieje upatruję się w nim, ze względu na możliwość otrzymania w zderzaczu, jednej z kluczowych - nadający masę, reszcie cząstek elementarnych mianowicie bozon Higgsa. Przy okazji, możliwe, że zaobserwujemy powstało na chwilę( nie, nie pochłonie ziemi) mini - czarną dziurę.

Reasumując w Cernie możemy otrzymać ostateczną odpowiedź potwierdzającą wielki wybuch, który jako, że jest teorią jak teoria ewolucji, może być podważany - i dobrze zresztą. Tak czy siak potwierdzenie, poważnie nadszarpnie ewangelicki kreacjonizm. :lol:


Pytam, ponieważ zastanawiam się, czy aby 'może' jako partykuła nie nadaje wypowiedzi odcienia przypuszczenia.
:lol: Nie mogłem się powstrzymać władco fikcyjnego początku i Panie wyimaginowanego końca. :D

25-05-2011, 21:03
A ja nadal nie potrafię ogarnąć (jak pewnie wielu) jak ten big-bang został wywołany, wiem, że była jakaś osobliwość, ale co ją stworzyło? Co było początkiem tegu big-bangu, i co go wywołało. Szkoda, że już nie ma z nami Vithala ;)

Mac
25-05-2011, 21:16
W Biblii opisano stworzenie świata. Nikt nie napisał jak ;) Metody mogły być różne.

Artur
25-05-2011, 21:27
Bardziej niż wielki wybuch, według mnie, interesujące jest brakujące ogniwo w ewolucji człowieka. Są rzeczy, których nasz rozumki jeszcze nie są wstanie pojąć.

EDIT

Chyba jednak jest opisane jak. Siedem dni itd ?

Mac
25-05-2011, 22:26
EDIT
Chyba jednak jest opisane jak. Siedem dni itd ?
Napisano że "Bóg stworzył ... " Ale w jaki sposób to stworzył już nie. A dzień jest pojęciem względnym ;)

Huzi
26-05-2011, 06:38
Bardziej niż wielki wybuch, według mnie, interesujące jest brakujące ogniwo w ewolucji człowieka.
A czy tego jegomościa nie odnaleziono już jakiś czas temu? W pewnym momencie ten nasz praprzodek wyewoluował w 2 kierunkach: z jednego "powstały" małpy, drugi natomiast był stricte naszym przodkiem. Tak więc Katolicy mają trochę racji - nie pochodzimy od małpy. To już inna ścieżka ewolucji, ale mamy wspólnego przodka, który nie był ni małpą ni człowiekiem.

Ale cała moja wiedza naukowa pochodzi z oglądania Discovery - nie interesuję się tym na tyle, żeby sięgnąć po wiedzę książkową (chociaż mogą one stać na tym samym poziomie, więc i to jest bez różnicy).

Ouroboros
26-05-2011, 07:57
Rolę "brakujących ogniw" grało już wiele gatunków. Ostatnio bodaj "podejrzewa się" ponoć anapida z Messel: http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/ ... ution.html (http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-1179926/Is-David-Attenborough-set-reveal-Missing-Link-human-evolution.html)

Część komentarzy specjalistów:

Professor Matt Cartmill of Boston University, a leading authority on primates, said: ‘What remains to be shown is that this animal had features which link it decisively to higher primates. If it turns out that it had a dry nose, like monkeys and people, rather than a wet nose like dog or a lemur, that could have a big impact on ideas about the origins of monkeys, apes and humans.’

Roger Thomas, secretary of the US Paleontological Society, said: ‘According to one group of thought, we are descended from the same primates as lemurs. Another argument is that hominids evolved from another small primate, the tarsiidae.’

Prof Cartmill added: ‘This specimen could settle that debate but, if I had to put my money on it, my expectation would be that they will not be able to tell one way or another.’

Niektórzy duchowni oczywiście powiedzą, ze słów Biblii nie należy interpretować dosłownie, a siedem dni itd... It remains to be seen.


:lol: Nie mogłem się powstrzymać władco fikcyjnego początku i Panie wyimaginowanego końca. :D

No widzisz jak Ci niewiele potrzeba do szczęścia

Idill`a (MZ)
26-05-2011, 08:34
W Biblii opisano stworzenie świata. Nikt nie napisał jak Metody mogły być różne.

Przepowiednie Nostradamusa( w dodatku większa jej część fałszywie przypisana jemu) też rzucają takie ogólniki;
"Z nieba zstąpi Pan Grozy"
"Na niebie widziany będzie ogień ciągnący za sobą iskrzący się ogon"

Katolicyzm/chrześcijaństwo ( i nie tylko) opiera się cała swoją 'biblijną prawdę' na Jezusie, który najprawdopodobniej w ogóle nie istniał, a już na pewno nie w postaci mitologicznej. To polityczny wytwór rzymskich 'historyków' jak Tacyt, urodzony w drugiej połowie I wieku... Czemu Justus, Filon i Plutarch żyjący w domniemanym okresie życia Jezusa, nie podają nawet wzmianki o takowej osobie. ?!
Zagłębiając się w dostępne źródła, dla mnie obraz jest jeden; Jezus - to polityczny wytwór rozpadającego się Cesarstwa Rzymskiego.


A ja nadal nie potrafię ogarnąć (jak pewnie wielu) jak ten big-bang został wywołany, wiem, że była jakaś osobliwość, ale co ją stworzyło

Cały model standardowego wielkiego wybuchu zakłada, że przed - nie istniał nawet jeden wymiar czasoprzestrzenny, naszego wszechświata, teoria Big Bangu opiera się na obserwacjach kosmosu, oraz na niezmiennej części praw fizyki, jednak jest jeszcze część kwantowa to ciągle zagadka - ponieważ tutaj mamy do czynienia z absolutnym zaprzeczeniem np. teorii grawitacji. Odpowiedź może znajdować się również tu, ale również trzeba wziąć pod uwagę, że cały model bazuję na jak ja to określam na 'ziemskiej perspektywie', obrazowo mówiąc opisuję to co widzimy - wewnątrz naszego wszechświata, będąc zaślepionym perspektywą.

Ja sądzę, że wyjaśnienie tkwi w mikroświecie, teoria atomowych czarnych dziur - nieskończonych osobliwości w atomie, wyjaśnia wiele zagadnień, i co najważniejsze umożliwia potwierdzenie Hawkingowej gdybologii odnośnie możliwości cyklicznych powstań wszechświatów, w ekstremalnie dużych czarnych dziurach( po przez swego rodzaju punkt kulminacyjny) - to może potwierdzać np. niezweryfikowane dotąd promieniowanie materii z Czarnej dziury wykazane matematycznie przez Hawkinga.


interesujące jest brakujące ogniwo w ewolucji człowieka

Póki co zbieram odpowiednie źródła, i mam zamiar wziąć się za zagłębienie tego tematu :D , faktycznie wiele daję do myślenia, stąd nabieranie pewności przez środowiska fanów teorii starożytnych astronautów.


No widzisz jak Ci niewiele potrzeba do szczęścia

"Do szczęścia" potrzeba mi więcej, do poprawy nastroju wystarczyłeś Ty. :D

Ouroboros
26-05-2011, 10:10
Jednej rzeczy nie rozumiem w powyższym wpisie. Jeśli Jezus:


To polityczny wytwór rzymskich 'historyków' jak Tacyt, urodzony w drugiej połowie I wieku...

To czemu potem pada ten werdykt:


Jezus - to polityczny wytwór rozpadającego się Cesarstwa Rzymskiego.


Czemu Justus, Filon i Plutarch żyjący w domniemanym okresie życia Jezusa, nie podają nawet wzmianki o takowej osobie. ?!

Może nie mieli ochoty pisać o Jezusie, może nie był wart wzmiankowania, może etc. etc. Powodów może być od cholery i trochę, tak więc nie trzeba koniecznie uciekać się do insynuacji, że na podstawie milczenia kogoś na temat kogoś innego, mamy w ręku świadectwo na to, że ktoś nie istniał.



"Do szczęścia" potrzeba mi więcej, do poprawy nastroju wystarczyłeś Ty. :D

Służę.

tomsn
26-05-2011, 10:50
Jezusie, który najprawdopodobniej w ogóle nie istniał, a już na pewno nie w postaci mitologicznej. To polityczny wytwór rzymskich 'historyków' jak Tacyt, urodzony w drugiej połowie I wieku... Czemu Justus, Filon i Plutarch żyjący w domniemanym okresie życia Jezusa, nie podają nawet wzmianki o takowej osobie. ?!

W historii przyjmuje się obecnie dość powszechnie, że Jezus był postacią autentyczną, fizycznie istniał (jako człowiek), nie np. pewna osobowość czy wyobrażenie. Historycy Rzymscy opisywali tylko ważne epizody z ich punktu widzenia. Np, czasem ważniejszy dla nich był strój cesarza, czy uczta u Senatora niż kampania wojenna w dalekiej prowincji Rzymu. Jezus, jakby nie patrzeć, był z punktu widzenia nawet władz cesarskich, a także i prowincjonalnych tylko "jednym z wielu" religijnych proroków, reformatorów? Porządek rzymski nagiął w niewielkim stopniu, nie był "wrogiem publicznym". Co ważne - absorbował raczej Żydów niż Rzymian. To dlatego nie istnieje wiele (zachowanych!) wzmianek o Chrystusie. Na marginesie dodam, że z całej starożytności źródeł mamy zachowanych jekieś dwie przeciętne meblościanki...

26-05-2011, 11:19
Wiara w naukę co niektórych szlachetnych przedmówców mnie nie dziwi...Taki mały sprawdzian czy piszący odrobili tzw. pracą domową, moje pytanie:
proszę wyjaśnić różnicę , skąd się bierze i dlaczego jest tak duża pomiędzy oficjalnie uznawaną teorią ewolucji, a rzeczowymi dowodami na jej uzasadnienie...To pytanie dla wierzących w naukę, proszę mnie dobrze zrozumieć, nie szukam zaczepki, nie interesuje mnie podkręcanie dyskusji, a jeżeli miałaby taka być, to było pierwsze moje pytanie :D ...

Dla doprecyzowania pytania:
http://creationism.org.pl/fakty/historia_naturalna/rys_d1.gif


Porównanie empirycznego świadectwa dotyczącego zwierzęcych skamieniałości z ewolucjonistycznym schematem. Uwagę zwracają niewidoczni wspólni przodkowie, „wskazywani” przez szkła powiększające oraz zniekształcenie w ewolucyjnym schemacie perspektywy chronologicznej.

Pozostałe dziwne spostrzeżenia są na tej stronie,
http://creationism.org.pl/fakty/historia_naturalna
nikt nie zabrania przecież mieć dystans do tego co serwują nam media, czy też wiara w paradygmaty nauki, czasami też może być zwodnicza, jak zarzucany dogmatyzm waszego kościoła katolickiego... :)

PanItal
26-05-2011, 14:39
Wiara w naukę co niektórych szlachetnych przedmówców mnie nie dziwi...(...)nikt nie zabrania przecież mieć dystans do tego co serwują nam media, czy też wiara w paradygmaty nauki, czasami też może być zwodnicza, jak zarzucany dogmatyzm waszego kościoła katolickiego... :)

Nie ma czegoś takiego jak wiara w naukę! Nauka sama z siebie nie narzuca żadnych wniosków, jedynie próbuje uporządkować sposób wnioskowania. W ramach nauki może powstać jakaś teoria, jak w tym przypadku teoria ewolucji. Można wtedy oczywiście wierzyć w teorię ewolucji, w teorię wielkiego wybuchu, tak jak można wierzyć w istnienie Boga, ale każda prawdziwa teoria naukowa powinna być weryfikowalna przy pomocy dowodów empirycznych (nie ma co oczywiście się rozpisywać na temat kryteriów doboru dowodów, zresztą sam nie jestem metodologiem).

Może oczywiście się zdarzyć, że cały mainstream wyciągnie błędne wnioski z pewnych faktów - ale wtedy znajdą się inni naukowcy, którzy przy pomocy narzędzi tej samej nauki obalą poprzednie przekonanie. Nie ma tu miejsca na wiarę, bo wystarczy przekonywujący dowód, by obalić np. teorię ewolucji. Jak sama nazwa wskazuje, jest teorią, czyli mówi: "a może jeżeli jest tak, to...:", nie "tak jest i już". Na pewno teoria ewolucji będzie ulegać ewolucji, a my dysponując coraz doskonalszymi narzędziami badawczymi będziemy mogli lepiej ją zweryfikować.

Wiary z kolei nie da się zweryfikować. I co mnie osobiście przekonuje do światopoglądu naukowego - on nie narzuca ex ante, że coś jest (chociaż czasami robi założenie upraszczające, ale jest to ciągle weryfikowalne). Wiara żąda dowodów, że czegoś nie ma. Nauka ma za sobą zdyscyplinowany sposób weryfikacji, wiara to bardzo często widzimisię. Być może widzimisię bardzo szanowanych i doświadczonych ludzi, którzy swoje widzimisię wzięli od widzimisię swoich równie szanowanych poprzedników, którzy studiowali starożytne pisma... ;)

BTW, muszę chyba wrócić do tematów ekonomicznych, ale to po sesji :)

eeerobert
26-05-2011, 15:04
Napisano że "Bóg stworzył ... " Ale w jaki sposób to stworzył już nie. A dzień jest pojęciem względnym ;)Ale dawniej wcale nie było pojęciem względnym, Kościół zmienił zdanie, gdy zaczęły się pojawiać odkrycia paleontologiczne, astronomiczne itd. na podstawie których zaczęto stwierdzać, że to trwało "trochę" dłużej. Kościół już nie mógł po prostu zaprzeczać, tylko musiał się dostosować, inaczej straciłby wiele owieczek.

Może nie mieli ochoty pisać o Jezusie, może nie był wart wzmiankowania, może etc. etc. Powodów może być od cholery i trochę, tak więc nie trzeba koniecznie uciekać się do insynuacji, że na podstawie milczenia kogoś na temat kogoś innego, mamy w ręku świadectwo na to, że ktoś nie istniał.Jeżeli nie ma dowodów na istnienie czegoś lub kogoś, to naturalnym jest (przynajmniej dla mnie) dopuszczenie możliwości, że owo coś lub ktoś nie istniało. Trochę tak jak z domniemaniem niewinności. Nie stwierdzam tutaj czy Jezus istniał, czy też nie, nie mam wystarczających danych, do analizy prawdopodobieństwa egzystencji tej postaci, jednak należy przyjąć do wiadomości iż nie ma stu procentowych dowodów na jego istnienie. Z Jezusem jest jak z wilczymi dołami pod Grunwaldem, opisał je jedynie Długosz urodzony po bitwie, ale i tak większość przyjmuje wilcze doły za fakt.

@Eutyches

Na marginesie dodam, że z całej starożytności źródeł mamy zachowanych jekieś dwie przeciętne meblościanki...Skoro ze starożytności zachowały się te dwie meblościanki źródeł, to z prehistorii mamy ich jeszcze mniej (jeżeli liczyć ilość źródeł/czas), a paleontologia się ciągle rozwija, więc może za jakiś czas znajdzie się więcej wspólnych przodków. Mamy jednak sporo form przejściowych np. Archeopteryx, Sejmouria, euglena zielona czy lancetnik.

Andsztal
26-05-2011, 15:18
Ale dawniej wcale nie było pojęciem względnym, Kościół zmienił zdanie, gdy zaczęły się pojawiać odkrycia paleontologiczne, astronomiczne itd. na podstawie których zaczęto stwierdzać, że to trwało "trochę" dłużej. Kościół już nie mógł po prostu zaprzeczać, tylko musiał się dostosować, inaczej straciłby wiele owieczek.

Tak się składa, że dogmatem Kościoła Katolickiego jest nieomylność papieża w sprawach wiary i moralności a nie astronomii czy też paleontologii więc nie rozumiem dlaczego akurat w tych kwestiach wymagasz od Kościoła aby przedstawiał od razu pogląd właściwy.

O historyczności Jezusa było już tyle razy, że nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji na ten temat.

eeerobert
26-05-2011, 15:39
Tak się składa, że dogmatem Kościoła Katolickiego jest nieomylność papieża w sprawach wiary i moralności a nie astronomii czy też paleontologii więc nie rozumiem dlaczego akurat w tych kwestiach wymagasz od Kościoła aby przedstawiał od razu pogląd właściwy.Skoro w "Biblii" jest o stworzeniu świata w taki, a nie inny sposób, to stworzenie w taki, a nie inny sposób jest częścią wiary. Cały Kościół jest częścią wiary.
Wierzę w święty Kościół Powszechny...
A skoro już jesteśmy przy nieomylności papieża, to dlaczego Benedykt XVI odwołał ekskomunikę nałożoną na lefebrystów przez swojego poprzednika? I dlaczego Jan Paweł II przepraszał za błędy Kościoła? Więc Jan Paweł II nie był papieżem nieomylnym, czy Benedykt XVI nim nie jest? Czy poprzednicy Jana Pawła II nie byli nieomylni? Skoro tak to zostali wybrani nie z woli Boga i papieżami byli wtedy inni ludzie? Skoro nie z woli Boga, to szatan się do tego przyczynił?

Andsztal
26-05-2011, 16:03
Skoro w "Biblii" jest o stworzeniu świata w taki, a nie inny sposób, to stworzenie w taki, a nie inny sposób jest częścią wiary. Cały Kościół jest częścią wiary.

To zadziwiające jak niektórzy starają się wmówić katolikom, że skoro są wierzący to koniecznie muszą twierdzić, że Bóg stworzył świat dokładnie w sześć dni dodatkowo stwarzając gwiazdy po roślinach. Akurat tak się składa, że interpretacja opisu stworzenia świata zawartego w Księdze Rodzaju została już przez Kościół Katolicki dokonana. To jest hymn opiewający akt stworzenia a nie jego dokładny i szczegółowy opis, który koniecznie trzeba brać dosłownie.


A skoro już jesteśmy przy nieomylności papieża, to dlaczego Benedykt XVI odwołał ekskomunikę nałożoną na lefebrystów przez swojego poprzednika? I dlaczego Jan Paweł II przepraszał za błędy Kościoła? Więc Jan Paweł II nie był papieżem nieomylnym, czy Benedykt XVI nim nie jest?

Dlaczego odwołał? Bo ekskomunika to kara kościelna i to z gatunku tych "niedefinitywnych". Jeżeli papież uzna, że spełniła już swoją rolę to może ją cofnąć. Zarzucać mu zrobienie tego to tak jakby oskarżać wymiar sprawiedliwości, że wypuścił więźnia skoro już raz go skazał.

Matatjahu
26-05-2011, 17:03
Wiara w naukę co niektórych szlachetnych przedmówców mnie nie dziwi...

;)

http://www.inteligentny-projekt.pl/inde ... 0&Itemid=8 (http://www.inteligentny-projekt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=20&Itemid=8)



A skoro już jesteśmy przy nieomylności papieża, to dlaczego Benedykt XVI odwołał ekskomunikę nałożoną na lefebrystów przez swojego poprzednika? I dlaczego Jan Paweł II przepraszał za błędy Kościoła? Więc Jan Paweł II nie był papieżem nieomylnym, czy Benedykt XVI nim nie jest?

Dlaczego odwołał? Bo ekskomunika to kara kościelna i to z gatunku tych "niedefinitywnych". Jeżeli papież uzna, że spełniła już swoją rolę to może ją cofnąć. Zarzucać mu zrobienie tego to tak jakby oskarżać wymiar sprawiedliwości, że wypuścił więźnia skoro już raz go skazał.

Dogmat o nieomylności papy obowiązuje "ex cathedra" w sprawach z zakresu etyki i moralności. Co do przepraszania za błędy dotyczyło to polityki kościoła za którą tłumaczenie się jako Lefebrysta krytykuję, dalej idą Sedewakantyści (sede vacante - pusty Watykan czyli "papieże" po Piusie XII są antypapami) ale to już w nawiasie wyjaśniłem :P Cóż, zawiły temat i nie ma co się w chaszcze pchać ;)

Wypożyczalnia żartów
26-05-2011, 17:05
Jeżeli nie ma dowodów na istnienie czegoś lub kogoś, to naturalnym jest (przynajmniej dla mnie) dopuszczenie możliwości, że owo coś lub ktoś nie istniało.

Albo dopuszczenie że mógł istnieć, mimo braku dowodów w postaci źródeł pisanych. Germański król Omhraus żyjący w V wieku nie został wzmiankowany przez żadne znane nam źródło narracyjne, mimo to odkryto jego grób w XX wieku, jest szkielet i przedmioty na których widnieje imię nieżyjącego właściciela.

Problem w tym, że krytykowany został pogląd opierający się na argumencie, że skoro trzech autorów nie wspominało o Chrystusie to właściwie najlepiej jest przyjąć, że Jezus nie istniał. A możliwości przyczyn milczenia owych dziejopisów jest wiele, jak słusznie wskazano w postach powyżej.

Witia
26-05-2011, 18:53
Wszelki duch pana boga chwali ! PanItal żyje ;)
Miło Cię widzieć. Jak skończysz sesję chętnie poobserwuję i powtrącam się w Twoje zmagania z Elrondem i paczką 'wolnościowców'.



Wiary z kolei nie da się zweryfikować. I co mnie osobiście przekonuje do światopoglądu naukowego - on nie narzuca ex ante, że coś jest (chociaż czasami robi założenie upraszczające, ale jest to ciągle weryfikowalne). Wiara żąda dowodów, że czegoś nie ma. Nauka ma za sobą zdyscyplinowany sposób weryfikacji, wiara to bardzo często widzimisię. Być może widzimisię bardzo szanowanych i doświadczonych ludzi, którzy swoje widzimisię wzięli od widzimisię swoich równie szanowanych poprzedników, którzy studiowali starożytne pisma... ;)
I to jest sensowna odpowiedź dla Eutychesa.

Idill`a (MZ)
26-05-2011, 20:16
[quote:2wyvpf8x]To polityczny wytwór rzymskich 'historyków' jak Tacyt, urodzony w drugiej połowie I wieku...

To czemu potem pada ten werdykt:


Jezus - to polityczny wytwór rozpadającego się Cesarstwa Rzymskiego.[/quote:2wyvpf8x]

Fakt troszkę zagmatwałem, ale sensu się trzyma mianowicie, sam Tacyt z tego co pamiętam opisuje przede wszystkim postać zwaną Chrystusem nie podając w ogóle imienia, dodatkowo opis jego jest bardzo 'pośredni' - nie konkretny, stąd staję się źródłem niewiarygodnym z chociażby względu istnej ofensywy w tym czasie Władców podających się za zbawicieli i mesjaszy. Stąd też wykluwa się wniosek, o bardzo specyficznym postrzeganiu Żydów przez historyków tamtego okresu.

Swetoniusz, Tacyt czy ogólnie 'świadectwa pogańskie', możliwe, że opisują jednego z silniejszych propagandowo samozwańców, trzeba wziąć pod uwagę klimat tamtych czasów, a więc silny regionalny charakter antyrzymski, sprzyjał wszelkim tym przejawom.

Również sam pożar Rzymu( który jest jednym z pobocznych 'świadectw') prawdopodobniej był jednym z wielu wystąpień Żydów, w tym przywódców - "Chrystusów" - jak czytałem za Klaudiusza imię Chresto było bardzo popularne.

Opis Tacyta jest powiedzmy nierzetelny, opisuję bardzo niekonkretnie, 'wytwór' w rozumieniu takim, że wraz z Edyktem mediolańskim - który w praktyce był jednym z pierwszych inicjatyw nowego porządku, czyli planu ratowania Rzymu. Od tego czasu, chrześcijaństwo stało się narzędziem, wraz z nim zaczęto manipulować źródłami historycznymi - ich wiarygodnością, kulminacja tego wszystkiego to przyjęcie chrześcijaństwa bodaj w 392 r.
W praktyce było to przyjęcie zdania szerzącego się wśród masy. Religia, która jednoczyła ludzi - miała ponownie scalić Cesarstwo w istocie.


Może nie mieli ochoty pisać o Jezusie, może nie był wart wzmiankowania, może etc. etc

Zwyczajnie chce wykazać, że nie ma dowodów istnienia zmitologizowanego "Jezusa Chrystusa",
Świadectwa Żydowskie również są mocno naciągane pod zmitologizowaną postać - główną jego częścią jest Flawiusz (urodzony po Jezusie)
"Zwołał sędziów Sehedrynu i stawił przed nim Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o przekroczenie Prawa i wydał ich na ukamienowanie" Według egzegetów 'Chrystus' to późniejsza powiedzmy mała niezauważalna 'edycja'.

"W tym czasie żył pewien mędrzec zwany Jezusem. Był to człowiek dobry i sprawiedliwy. Wielu Żydów i ludzi innych narodowości stało się jego uczniami. Piłat skazał go na ukrzyżowanie i śmierć. Lecz jego uczniowie nie przestali w niego wierzyć. Mówili, że żyje i ukazał im się trzy dni po ukrzyżowaniu. On być może był tym Mesjaszem odnośnie którego prorocy przepowiadali wielkie, cudowne rzeczy"

To jedno z rzekomych kluczy potwierdzających. Praktycznie nie mówi to nic, i jak dla mnie kompletnie nie pasuję do opisów tamtego okresu.


W historii przyjmuje się obecnie dość powszechnie, że Jezus był postacią autentyczną, fizycznie istniał (jako człowiek), nie np. pewna osobowość czy wyobrażenie.

Fizycznie istniał raczej na pewno, cały czas mam na myśli postać zmitologizowaną - właściwą dla chrześcijaństwa.


Historycy Rzymscy opisywali tylko ważne epizody z ich punktu widzenia. Np, czasem ważniejszy dla nich był strój cesarza, czy uczta u Senatora niż kampania wojenna w dalekiej prowincji Rzymu.

To też właśnie, wiele źródeł trudno nazwać rzetelnymi, tym bardziej na nich bazować, często jedynie obrazują 'pewną zależność'.


Germański król Omhraus żyjący w V wieku nie został wzmiankowany przez żadne znane nam źródło narracyjne, mimo to odkryto jego grób w XX wieku, jest szkielet i przedmioty na których widnieje imię nieżyjącego właściciela.

To też właśnie jednoznacznie wyrokować, w jedną czy drugą stronę tylko na podstawie braku, czy istnienia źródeł pisanych nie można.


Problem w tym, że krytykowany został pogląd opierający się na argumencie, że skoro trzech autorów nie wspominało o Chrystusie to właściwie najlepiej jest przyjąć, że Jezus nie istniał. A możliwości przyczyn milczenia owych dziejopisów jest wiele, jak słusznie wskazano w postach powyżej.

Żaden piszący o Jezusie autor nie podaję rzetelnego opisu, co za tym idzie - żaden nie jest wiarygodny. Obecnie jedyną źródłem jest powstała mitologia, która jak mam rozumieć ma według Ciebie być symbolicznym grobem Omhrausa?

To droga do absurdu, gdzie górę bierze mitologia i strzępki niekonkretnych informacji. To ma o czymkolwiek świadczyć?.

Jezus Chrystus z Chrześcijańskiej mitologii to postać kluczowa, bardzo ważna dla ponad 2 mld ludzi. Stąd naturalnym jest potrzeba rzetelnej (jak to tylko możliwe) - racjonalnej oceny historyczności postaci. Nie możemy opierać się na domniemaniach - jeśli doktryna przyjmuję coś za pewnik.


Wiara w naukę co niektórych szlachetnych przedmówców mnie nie dziwi

Równie szlachetny Eutychesie ;). Nie ma czegoś takiego jak wiara w naukę. :!: Nauka służy do wyjaśniania otaczającego nas wszechświata tylko i wyłącznie wszystko na podstawie filozofii Kuhna.

Rozumiem, że masz na myśli wiarę w możliwość wyjaśnienia wszystkiego przez naukę - otóż, słowo wiara to podstawowe błędne określenie takowego podejścia. To czysty racjonalizm, na dzień dzisiejszy nie ma żadnej innej możliwości wyjaśniania rzeczywistości - nie ma żadnej racjonalnej opozycji. Religia, jej dogmat, który rzekomo ma wyjaśniać coś absolutnie, to pseudonauka/kreacjonizm. To dochodzenie do niczego, z racjonalnego punktu widzenia.


nikt nie zabrania przecież mieć dystans do tego co serwują nam media, czy też wiara w paradygmaty nauki, czasami też może być zwodnicza, jak zarzucany dogmatyzm waszego kościoła katolickiego...

Nie ma dogmatów naukowych - to już automatycznie zejście z drogi paradygmatów.

Dystans ja osobiście bardzo cenię, i w tym po części masz rację, na ten bardzo często środowiska naukowe fałszują rzeczywistość - dlatego gdyż odpuszczają sobie wiele teorii, dla nich mniej wiarygodnych - lecz w gruncie rzeczy tylko nie pasujących do ogólnego schematu. Bardzo często zamiast przejść do innej wiarygodniejszej np.matematycznie teorii, drąży się jedną, próbując wyjaśniać sprzeczności, fizyka kwantowa co prawda trochę 'przebudziła' obyczaje mainstreamu, ale do ideału Sagana jeszcze trochę brakuję.


To zadziwiające jak niektórzy starają się wmówić katolikom, że skoro są wierzący to koniecznie muszą twierdzić, że Bóg stworzył świat dokładnie w sześć dni dodatkowo stwarzając gwiazdy po roślinach. Akurat tak się składa, że interpretacja opisu stworzenia świata zawartego w Księdze Rodzaju została już przez Kościół Katolicki dokonana. To jest hymn opiewający akt stworzenia a nie jego dokładny i szczegółowy opis, który koniecznie trzeba brać dosłownie.

Zrozum to droga donikąd, jak przepowiednie astrologów. Dogmat opierający się na ogólnikach to 'tolerancja wiarygodnościowa' - to fikcja dla wyobraźni.

Artur
28-05-2011, 10:15
Drogi Idill`a (MZ) - wszystko co napisałeś o Chrystusie jest bardzo ciekawe, skąd bierzesz te rewelacje ? Jezus jest postacią historyczną. Chcesz powiedzieć, że tysiące ludzi z początkowych gmin chrześcijańskich uwierzyło sobie ot tak ? Musieli mieć chyba coś na poparcie tego co mówili apostołowie. Do tego zauważ, że chrześcijaństwo było traktowane jako herezja więc nic dziwnego, że mało osób pisało o Jezusie, mało wiemy nawet o pierwszych biskupach Rzymu, o niektórych wcale. To samo dotyczy wielu postaci historycznych. To też świadczy o tym, że nie istnieli ? A jak wytłumaczysz "problem" całunu turyńskiego ? Raczej nie ma dowodu na to, że w tamtych czasach istniała fotografia ;) A tym bardziej nie ma tam żadnych oznak styczności materiału z farbą. Żeby była jasność - nie szukam zaczepki. Po prostu widzę, że interesujesz się tym tematem, a warto czerpać wiedzę od ludzi oczytanych. :)

Matatjahu
28-05-2011, 11:32
Wszelki duch pana boga chwali ! PanItal żyje ;)
Miło Cię widzieć. Jak skończysz sesję chętnie poobserwuję i powtrącam się w Twoje zmagania z Elrondem i paczką 'wolnościowców'.

A i ja chętnie poczytam jeśli myślimy o "Korwinistach" etc. No chyba że to sarkazm :P

28-05-2011, 11:54
Wszelki duch pana boga chwali ! PanItal żyje ;)
Miło Cię widzieć. Jak skończysz sesję chętnie poobserwuję i powtrącam się w Twoje zmagania z Elrondem i paczką 'wolnościowców'.



Wiary z kolei nie da się zweryfikować. I co mnie osobiście przekonuje do światopoglądu naukowego - on nie narzuca ex ante, że coś jest (chociaż czasami robi założenie upraszczające, ale jest to ciągle weryfikowalne). Wiara żąda dowodów, że czegoś nie ma. Nauka ma za sobą zdyscyplinowany sposób weryfikacji, wiara to bardzo często widzimisię. Być może widzimisię bardzo szanowanych i doświadczonych ludzi, którzy swoje widzimisię wzięli od widzimisię swoich równie szanowanych poprzedników, którzy studiowali starożytne pisma... ;)
I to jest sensowna odpowiedź dla Eutychesa.
To mnie się widzi :D dyskusja, rozmowa, jednak można ;) W takim razie co z paradygmatami? Naprawdę wszystko jest weryfikowalne? Dlaczego w takim razie, nikt nie odniósł się do mojego przykładu z teorii ewolucji? Ja wiem, że może być zastrzeżenie, czy zestawienie przeze mnie zaprezentowane jest prawdziwe, jest!- klnę się na moja kotkę, że jest :D

Ouroboros
28-05-2011, 12:09
Fakt troszkę zagmatwałem, ale sensu się trzyma mianowicie, sam Tacyt z tego co pamiętam opisuje przede wszystkim postać zwaną Chrystusem nie podając w ogóle imienia, dodatkowo opis jego jest bardzo 'pośredni' - nie konkretny, stąd staję się źródłem niewiarygodnym z chociażby względu istnej ofensywy w tym czasie Władców podających się za zbawicieli i mesjaszy. Stąd też wykluwa się wniosek, o bardzo specyficznym postrzeganiu Żydów przez historyków tamtego okresu.

Prosiłbym o wyjaśnienie tych słów, ponieważ treść tego fragmentu jest mało zrozumiała, a myśl wydaje się ciekawa.

Jak sądzę Wypożyczalnia Żartów oraz ja, komentując Twoje poglądy, odnieśliśmy się raczej do metod argumentacji, niż do samego problemu historyczności Jezusa (Tomsn się odniósł). Problemów jest bez liku z takim stanowiskiem. Po pierwsze z tym wytworem rzymskich historyków, tu można twierdzić, że albo:

1)Polityczny wytwór takiego Tacyta.

Albo:

2)Polityczny wytwór rozsypującego się cesarstwa.

Po drugie. Nie wiem co masz na myśli używając terminu wiarygodny. Potocznie wiarygodny może być człowiek, który zawsze mówi prawdę, wiarygodnym dla nas jest ekspert w jakimś temacie etc. etc., jednak jeśli chodzi o problem wiarygodności źródła historycznego mamy do czynienia ze specyficznym terminem technicznym z zakresu źródłoznawstwa historycznego. Warto o tym pamiętać.

Po trzecie. Istnieje zasadniczy problem metodologiczny o naukowości historii. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że "nauka ma na celu poszukiwanie prawdy" to mamy do czynienia z fundamentalną kwestią czy za pomocą źródeł historycznych możemy dojść do tego "jak w minionej rzeczywistości to było" i dojść do prawdy. Czy za pomocą analizy źródeł historycznych możemy obcować z przeszłością, czy za pomocą źródeł o Jezusie dojdziemy do tego, żeby ustalić, że był lub nie był? Każdy autor źródła narracyjnego miał swe motywacje, cele, upodobania etc. etc. miał swe sympatie antypatie. Mógł coś przemilczeć, ukryć pewne fakty, a nawet doprowadzić do damnatio memoriae wybranej osoby. Wypożyczalnia dał dobry przykład milczenia źródeł narracyjnych na temat germańskiego władcy, o którym jednak wiemy, że istniał. Przykład ten, jak sądzę, ma na celu pokazać, że sprawa milczenia źródeł nie musi być koniecznie argumentem potwierdzającym "niestnienie" tej czy innej postaci. Poruszę ten problem na bazie dowodzenia przez analogię. Gdybyśmy o kampanii Bizantyjczyków chcieli się coś dowiedzieć na bazie wyłącznie Getyki Jordanesa to wyszłoby nam, że Gotów pobił ostatecznie Belizariusz w roku 540, a faktyczny zwycięzca spod Busta Gallorum Narses, tak faktycznie nigdy by dla nas nie istniał, bo przecież Jordanes go nie potwierdza. Gdyby spaliły się wszelkie narracyjne źródła takie jak Prokopiusz ze swoimi wojnami, Agatiasz etc. a my zostalibyśmy z ręką na przekazie Jordanesa to czy istniałby eunuch Narses?

Tomsn słusznie zwraca uwagę na fakt, że ilość źródeł jest niezwykle skąpa, a zatem nasza wiedza mocno ograniczona. Czy mając to w pamięci możemy wyrokować, że coś jest wytworem albo nie?

Po czwarte. Inny problem zahaczający o kwestię "egzystencji Chrystusa" jest z wizerunkiem jego matki Marii. Wielu uczonych uważa, że wyobrażenie Marii z dzieciątkiem znane nam ze źródeł ikonograficznych od III wieku począwszy jest kalką wyobrażenia Izydy z dzieciątkiem Horusem. Jeśli jest to czy rację mają ci, którzy twierdzą, że możemy uważać to za argument na "niestnienie" Marii? Byłbym niezwykle sceptyczny wobec takiego wnioskowania.


W praktyce było to przyjęcie zdania szerzącego się wśród masy. Religia, która jednoczyła ludzi - miała ponownie scalić Cesarstwo w istocie.

To raczej cesarstwo scaliło różne doktryny uznające Chrystusa w jedną religię. Pracujący dla imperium badacze zniszczyli masę różnych ewangelii przekazów itd.

Nie miałem niestety czasu odnieść się do wszystkich aspektów Twojego wpisu, jest to raczej wykaz pewnych kwestii odnośnie metody rozumowania. Postaram się nadrobić to gdy znajdę dłuższą chwilkę.

Witia
28-05-2011, 15:36
To mnie się widzi :D dyskusja, rozmowa, jednak można ;) W takim razie co z paradygmatami? Naprawdę wszystko jest weryfikowalne? Dlaczego w takim razie, nikt nie odniósł się do mojego przykładu z teorii ewolucji? Ja wiem, że może być zastrzeżenie, czy zestawienie przeze mnie zaprezentowane jest prawdziwe, jest!- klnę się na moja kotkę, że jest :D


Ale Eutychesie, jak to 'nie odniósł się' ? Przecież cytowany fragment był idealną odpowiedzią na Twoje pytanie. A jeżeli jesteś innego zdania, to wskaż proszę te problematyczne punkty.

Idill`a (MZ)
30-05-2011, 08:55
@Ouroboros

Wybacz, ale odniosę się dopiero co najmniej za kilka dni, aktualnie jestem poza domem.


jest to raczej wykaz pewnych kwestii odnośnie metody rozumowania

Na ten czas, wnioski me nie są nawet w cieniu jakiejkolwiek specyficznej/wypaczonej 'metody rozumowania', i nie imputuj mi tych erystycznych uwielbionych przez większość chwytów.
Ja wiem, że łatwo stworzyć wyimaginowany obraz każdej osoby, w tym mnie starającego się jedynie przedstawić to co mamy. Nie jestem wrogiem chrześcijaństwa/dorobku tej religii, w ogóle staram się nie być wobec czegokolwiek antypatyczny - to tworzy tylko wypaczony, krótkowzroczny obraz rzeczywistości.

Nie mam zamiaru udowadniać, że Jezus Chrystus o owych imieniach - nie istniał. Gdyż jest to raczej pewne.

Kompletnie irracjonalnym jest branie się za sprawę, od tyłu, nikt nie udowodnił (i raczej nie tego nie zrobi), istnienia mitologicznego Jezusa, tak więc nie widzę sensu szukania jakiś antytez w oparciu o coś czego nie ma.
W takowym podejściu możemy wykreować dowolną postać, w chaosie braku 'kompetentnych źródeł', możemy wiele kwestii manipulując - z łatwością połączyć - para logicznie przedstawić. Jezus jego mitologiczna forma tworzona jest od wieluset lat - walka z takim zakorzenieniem to jasna droga donikąd, czego jestem świadomy.

@Artur
(...)

a warto czerpać wiedzę od ludzi oczytanych.
Owi oczytani, czerpią wiedzę jak sam to ująłeś czytając - zaskoczę Cie, też to robię, i nie wypowiadam się na tematy gdzie nie zaczerpnąłem maksymalnej jak to możliwe wiedzy.


Jezus jest postacią historyczną
Tak jak wieleset innych Jezusów i Chrystusów. Tu chodzi o postać zmitologizowaną.

Szczerze mówiąc lekko mnie zaskoczyłeś. :shock: Cóż polemika z twardogłowym podejściem jest bezcelowa - odnoś się do tego co pisałem - a nie pisząc kwiatki jak; "skąd bierzesz te rewelacje" Wzbudza to u mnie śmiech politowania.

Niestety tylko 5 min, z przerwami złapałem. :D

07-06-2011, 11:09
Prezydent Gdańska postanowił przekazać parafii św. Ignacego Loyoli na Oruni niezabudowaną działkę o powierzchni 3300 mkw. Nieruchomość wartą 457 tys. zł odda bez przetargu za jeden procent wartość - czyli 4,5 tys. zł - "na cele działalności sakralnej, z przeznaczeniem do łącznego zagospodarowania z obecnym terenem parafii".Wy polscy katolicy to dziwna nacja. Rozporządzacie czyimś dobrem w imię czego? Takich kwiatków jest więcej, ale ten wystarczy...Pytanie, co z tym fantem zrobić? Podejrzewam że jak i w polityce pokolenie nieskażone polskim katolicyzmem musi dojść do władzy, wtedy takie kryminalne działania nie będą miały miejsca, problem jest taki, ze bez względu kto rządzi tym krajem od 966 roku n.e. brata się z przedstawicielami organizacji...
Ale, co ciekawe, wszystkie fora, a raczej ich duża liczba ocieka niechęcią, nieskrywanym krytycyzmem w stosunku do zachowań KK i co? Jakie ma to przełożenie w życiu realnym? Żadnego....Dalej jest nabijanie kabzy dla tych, co są tak mocno i często w sposób niewybredny sposób atakowani...Sprecyzuję, wszelkiej maści sakramenty od chrztu po pochówek, to grube pieniądze przechodzące do kieszeni itp.....
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... proc_.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9737579,Miasto_przekazuje_kurii_ziemie_na_ Oruni_za_1_proc_.html)

Furvus
07-06-2011, 12:22
A to nie jest tak, że miasto daje takie bonifikaty na zakup ziemi przeznaczonej na cele sakralne niezależnie od wyznania?

07-06-2011, 12:47
A to nie jest tak, że miasto daje takie bonifikaty na zakup ziemi przeznaczonej na cele sakralne niezależnie od wyznania?
Nie. Patrz Komisja Majątkowa, zerknij co się w Poznaniu dzieje, tudzież Krakowie, a ile jest spraw nie poruszanych tutaj w Agorze :D

edit:
Pytanie "retoryczne", czy taki sam wyrok dostałby nie-ksiądz katolicki?
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/tr ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/trojmiasto/molestujacy-15-latke-proboszcz-zostal-ukarany,1,4411311,region-wiadomosc.html)


Sędzia podkreślił, że ze smutkiem należy też odbierać namowy osób świeckich, ale także i duchownych, aby rodzice nie zgłaszali przestępstwa do organów ścigania.

Z ustaleń wejherowskiej prokuratury wynika, że w grudniu 2009 r. duchowny zaprosił 15-letnią dziewczynę na plebanię, proponując rozmowę o jej problemach. W czasie tej wizyty ksiądz nakłonił nastolatkę do wypicia alkoholu, po czym przemocą zmusił ją do "poddania się innej czynności seksualnej".

Sędzia Kachel wyjaśnił, że chodziło w tym przypadku o całowanie nieletniej w usta, uszy oraz plecy, a także masowanie pleców. "Takie pocałunki mają wyraźnie kontekst erotyczny i na pewno nie są przejawem troski wobec podopiecznej" - podkreślił.

Witia
07-06-2011, 13:26
W Texasie wzięli by misia na pustynie i zdzielili cegłą przez łeb - problem solved. U nas robi się z takimi wywiady i pyta o osobiste odczucia. W słowniku języka polskiego brakuje określeń na ten rodzaj patologi i debilizmu.

Aquila
07-06-2011, 13:35
http://i55.tinypic.com/r85iso.jpg

Limon
07-06-2011, 14:02
Gdzie w tym, przypadku występuje pedofilia? Obcowanie z dziewczyną, która ukończyła 15 lat pedofilią nie jest (15 letniej dziewczyny pod względem budowy ciała zazwyczaj nie można określić jako dziecko lecz to oczywiście jest kwestia indywidualna). Sprawa nie łapię się na 200tkę kk (której zakres jest troszkę większy niż pedofilia sensu stricto).

Witia
07-06-2011, 14:12
Limon - cieszę się, że istnieją ludzie tacy jak Ty, piszący tak jak Ty. Dzięki nim ( a więc Tobie również ) KK zgnije od wewnątrz i rozsypie się jak domek z kart.
Gnijąca etyka katolicka napawa mnie optymizmem. Im więcej ludzi się od tego odwraca, tym lepiej.

Dziękuj za uwagę.

Furvus
07-06-2011, 14:20
Nie. Patrz Komisja Majątkowa, zerknij co się w Poznaniu dzieje, tudzież Krakowie, a ile jest spraw nie poruszanych tutaj w Agorze :D
Pytałem się o konkretną sprawę, czyli kupno ziemi pod nowy obiekt sakralny. Swoją drogą wałki w Komisjach Majątkowych były niezależnie od wyznania. Oczywiście w KK ich skala była największa, bo i spraw do rozwiązania było najwięcej.

Limon
07-06-2011, 14:24
Limon - cieszę się, że istnieją ludzie tacy jak Ty, piszący tak jak Ty. Dzięki nim ( a więc Tobie również ) KK zgnije od wewnątrz i rozsypie się jak domek z kart.

?? Napisałem tylko, że w tym przypadku nie mamy do czynienia pedofilią (co było reakcją na obrazek wstawiony przez Aquili). Co do tego, że ten czyn był negatywny moralnie, księdza należało ukarać (nawet wyższym wyrokiem) nie mam wątpliwości jednak nie zgodzę się na rzucenie określeń, których znaczenia się nie zna (zwłaszcza przy takim poziomie merytorycznym dysputy - obrazek nawołujący do mordowanie ludzi chorych).


Gnijąca etyka katolicka napawa mnie optymizmem.

Jestem papieżem by moje słowa ( przedstawiający stan prawny/ medyczny) określać jako słowo Watykanu?


KK zgnije od wewnątrz i rozsypie się jak domek z kart.

Tak na marginesie to by mi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało - moje poglądy religijne zazwyczaj (by było prościej) definiuje jako "katolickie". Jednakże od ortodoksyjnego katolicyzmu są one stosunkowo daleko. Bliżej mi do http://www.youtube.com/watch?v=FjzY0lXlrj0

07-06-2011, 14:29
FurvusOdpowiadam według mojej wiedzy, KK ani żadne wyznanie nie ma ulg w tym względzie, jedynie za prąd mają obniżoną taryfę z tego, co mi wiadomo, chodzi o kościoły i wszelkie obiekty...
Dlatego zwracam też na to uwagę, zresztą nie tylko ja, bo gdyby było to zgodne z obowiązującym prawem, to nikt by się tym specjalnie nie przejmował, a tego typu spraw, konkretnych o które zapytujesz, nie mających nic wspólnego z Komisją Majątkową jest trochę...
Swego czasu był na starym forum człowiek, co był prawnikiem, czy też kończył wtedy studia i zawsze ciekawie takie sprawy od strony prawnej przedstawiał :cry:

Czesio133
07-06-2011, 14:35
Odpowiadam według mojej wiedzy, KK ani żadne wyznanie nie ma ulg w tym względzie, jedynie za prąd mają obniżoną taryfę z tego, co mi wiadomo, chodzi o kościoły i wszelkie obiekty...Nie ma ulg, ale nie odprowadza podatku od, np.: chrztu, pogrzebu lub ślubu. Jeszcze jak chodzą po kolędzie, a potem na wakacje wyjeżdząją. Gdyby tak odprowadzili VAT od tych wszystkich usług to budżet państwa wzrósłby o bardzo wiele.

Furvus
07-06-2011, 14:39
Zadałem to pytanie dotyczące bonifikat z ciekawości, bo wydawało mi się, że mój rodzinny Białystok dawał kiedyś bonifikatę pod budowę jakiejś cerkwi, ale nie mogę teraz znaleźć o tym informacji. Zaciekawiło mnie, czy istnieje jakaś "dyskryminacja" wobec innych wyznań w tej sprawie.

Witia
07-06-2011, 14:40
?? Napisałem tylko, że w tym przypadku nie mamy do czynienia pedofilią
No dokładnie. Czyli usprawiedliwiasz nie pedofilie, ale molestowanie 15 latki przez wysłannika Jezusa.




Jestem papieżem by moje słowa ( przedstawiający stan prawny/ medyczny) określać jako słowo Watykanu?
Nie, ale jesteś jak mniemam częścią Kościoła. Podobnie jak taki np. Ksiądz Natanek, swoim świadectwem stawiasz opinie swojej społeczności. Opinia którą stawiasz Ty ( czy ksiądz Natanek ) napawa mnie nadzieją, że może będę umierał w wolnym od jarzma klerykalizmu państwie ( zakładając że umrę w Polsce ;) )

Limon
07-06-2011, 14:43
No dokładnie. Czyli usprawiedliwiasz nie pedofilie, ale molestowanie 15 latki przez wysłannika Jezusa.


Co do tego, że ten czyn był negatywny moralnie, księdza należało ukarać (nawet wyższym wyrokiem) nie mam wątpliwości

Czytasz mnie w ogóle czy już postawiłeś diagnozę i odpisujesz według matrycy?



Nie, ale jesteś jak mniemam częścią Kościoła. Podobnie jak taki np. Ksiądz Natanek, swoim świadectwem stawiasz opinie swojej społeczności. Opinia którą stawiasz Ty ( czy ksiądz Natanek ) napawa mnie nadzieją, że może będę umierał w wolnym od jarzma klerykalizmu państwie ( zakładając że umrę w Polsce )

Jak mniemasz.


Cytuj:KK zgnije od wewnątrz i rozsypie się jak domek z kart.

Tak na marginesie to by mi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało - moje poglądy religijne zazwyczaj (by było prościej) definiuje jako "katolickie". [quote]Jednakże od ortodoksyjnego katolicyzmu są one stosunkowo daleko. Bliżej mi do http://www.youtube.com/watch?

Witia
07-06-2011, 15:08
Dobra, sorki, źle Cie odebrałem ;)

07-06-2011, 16:12
Już sobie wyobrażam te rozpusty w Watykanie, coś pięknego.

Asuryan
08-06-2011, 12:41
Chodzi Ci o to? (http://www.wielkopolska.com.pl/index.php/a/3/b/1/c/1/d/0/id/263448)

Mac
08-06-2011, 13:41
Nie ma ulg, ale nie odprowadza podatku od, np.: chrztu, pogrzebu lub ślubu. Jeszcze jak chodzą po kolędzie, a potem na wakacje wyjeżdząją. Gdyby tak odprowadzili VAT od tych wszystkich usług to budżet państwa wzrósłby o bardzo wiele.

Podobnie jak inne kościoły i związki wyznaniowe. A uwierz mi że datki na pogrzeby, śluby, chrzty itp itd.
To jest nic(chodzi mi o wysokość pojedynczego datku) w porównaniu do datków jakie są przekazywane w innych Kościołach tudzież "kościołach" .
Zresztą jakbyś nie wiedział spora większość tych pieniędzy pochłania utrzymanie budynków parafialnych i księży ( nie mówię tu o autach czy wyjazdach na wakacje(bycie w dyspozycji 24 godziny na dobę przez cały rok jednak wymaga odpoczynku, z tymże coraz częściej owo "wakacyjne nieróbstwo" polega na posłudze w parafiach na zachodzie czy południu Europy) bo to idzie ze stypendiów mszalnych i pensji głównie nauczycielskich ). Jakbyśmy chcieli opodatkować Kościoły to opodatkujmy również inne organizacje pożytku publicznego. Przecież żyjemy w państwie prawa gdzie wszyscy są równi ?

glaca
26-07-2011, 20:01
W Irlandii premier się nie pie**oli.

http://www.youtube.com/watch?v=zfRZ1U16V6I

Watykan strzela focha i odwołuje swojego ambasadora w Irlandii.

http://www.guardian.co.uk/world/2011/ju ... NTCMP=SRCH (http://www.guardian.co.uk/world/2011/jul/25/vatican-ireland-child-abuse-row?INTCMP=SRCH)

Witia
26-07-2011, 20:39
Popatrz popatrz, śmiszna sprawa.

Przykre jest, że osoby mówiące o moralności, etyce, słusznym postępowaniu, prawdzie, etc etc, dokonują potem takich aktów. No ale cóż. Dzisiejszy kościół, jeżeli się rozsypie, to od wewnątrz, z własnej zgnilizny.

Sam Fisher
26-07-2011, 20:45
Mam nadzieję, że rozsypie się. Mimo tego, że jestem katolikiem. Od dawna mam dość tego wymądrzania się. Oczywiście mam nadzieję na lepszą przyszłość.

Herod
27-07-2011, 07:39
A ja mam nadzieję, że się nie rozsypie, lecz się uda go znów oczyścić ze wszelkich ludzkich śmieci...

Piter
29-07-2011, 14:57
Mam nadzieję, że rozsypie się. Mimo tego, że jestem katolikiem. Od dawna mam dość tego wymądrzania się. Oczywiście mam nadzieję na lepszą przyszłość.
Kościół ma nauczać, więc to wymądrzanie musi być :) Kościołowi sporo się zarzuca, ale zarzucania, że się mądrzy nie moge zrozumieć ;]

kirlan
03-08-2011, 09:38
Momencik! O jakim wymądrzaniu mówimy?

a) o wtrącaniu się w sprawy państwowe a zwłaszcza polityczne
b) o propagowaniu jednych a tępieniu innych postaw moralnych BEZ wskazywania nazwisk i wymieniania z nazwy grup
c) o rozbieżnościach między nauczaniem głoszonym z ambony alboo jeszcze lepiej poprzez media a własnym postępowaniem księży , kościelnych figur i wszelkich "kleryków"

- "a)" faktycznie ma miejsce i zgadzam się z SamFisher że to nie do wytrzymania
- "b)" też ma miejsce ale dla mnie podobnie jak dla Piter jest oczywiste że taka jest rola kościoła właśnie
- "c)" to już chyba setki lat temu opisywał jeden z polskich pisarzy i KLERYKÓW za razem (nie pamiętam :oops: - BISKUP Krasicki? - poprawcie mnie lub upewnijcie) też ciężko to znosić ale cóż - to są tylko ludzie,

Inna sprawa że ksiądz robiący karciane długi parafii nie powinien ziać ogniem na hazardzistów bo brzmi to co najmniej dziwnie. A jeśli już to robi to z rzadka i powinien przy tym chociaż publicznie bić się w pierś i mówić coś w stylu: "popatrzcie co ze mną zrobił hazard, przyjmijcie przeprosiny, wybaczcie, pomóżcie z tego wyjść, ostro upomnijcie mnie gdy trzeba i sami w to nie wdepnijcie"

---------------------------
a tak poza tym:

1) Ja też mam nadzieję że jednak się nie rozpadnie tylko oczyści. Ale o to aktywnie musimy zadbać my - szeregowi katolicy, skoro głowa naszej ryby jest tak mocno przegniła że nie potrafi się odciąć od żądnych władzy i luksusu zwyrodnialców mamiących tłumy

2) przypominam że kościół katolicki to także ( a nawet dużo bardziej) Klimuszko, Tiszner , "Ksiądz Mateusz" - przytaczam jako symbol realnych księży z jakąś pasją / smykałką jak np ten który mnie kiedyś religii uczył i fotografował - zwłaszcza krajobrazy mu szły dobrze" . Innych wielkich nie wymieniam, z szacunku dla nich samych i ich dokonań - na pewno nie jednego sami spotkaliście osobiście, albo chociaż widzieliście "na żywo".

3) poza tym kościół to PRZEDE WSZYSTKIM wspólnota wiernych - i to nie takich jak ci nawiedzeni "spod krzyża przed pałacem" ale raczej ci którzy przed wejściem do kościoła stoją w zimną styczniową niedzielę z puszkami na "wielką orkiestrę" i ci co te puszki zapełniają, nieraz dużo chętniej niż tacę. To tacy co zakładają na siebie śmieszne wdzianka, biorą pluszaki i idą na oddział dziecięcy do szpitala leczącego nowotwory. To też tacy którzy porostu kochają jeździć na desce i i zwyczajnie starają się byc w porządku wobec ludzi, choć sami nawet nie noszą krzyżyka POD koszulą, a jak idą do kościoła to nie trąbią o tym na fejsie ani przed blokiem.

wreszcie

4) Kościół to nie tylko feralne wypowiedzi Glempa, "medialni" biskupi , telewizja co trwa i "radyjo"
to także (a nawet dużo bardziej) wypowiedzi Szymona Hołowni , religia TV, magazyn "Raj" który właśnie leci na 1 w TVP, grupa rozgłośni katolickich (radiokatolickie.pl) do której "radyjo" NIE należy !!!

======================
Już raz o tym pisałem ale znów przypomnę: nazywając szambo z maybacha szambem, bądźcie precyzyjni:
wskazujcie zachowania a jeśli trzeba to i osoby które je popełniły, nie uogólniajcie zanadto byście piętnując kata nie skrzywdzili z rozpędu także ofiary.
=====================
Jak bardzo trzeba być precyzyjnym niech posłużą 2 przykłady:

I
W jednym kościele msze odprawiali 2 księża. Jeden dla "inteligentów/blogerów" drugi dla moherów. Pierwszy słowem o polityce nigdy ie wspomniał (przynajmniej na studenckich mszach na które kilka lat chodziłem). Drugi ... raz obok mnie tym swoim "może bachem" przejechał - O! przepraszam ! Nie On tylko jego kierowca! On był wieziony! - zresztą nie wiem przez te przyciemnianie szyby kompletnie nic, ale to absolutnie nic nie widać co się wewnątrz dzieje! A czego drugi "naucza" to sami wiecie. Pierwszego nazwiska nie wymienię - i tak nie wiele wam powie. Drugiego nazwiska wymieniać nie muszę. Pierwszy sprawił że nie raz nad swoim życiem się zastanowiłem, i że dumny jestem z bycia chrześcijaninem. Drugi sprawia że mam chęć rozwinąć flagę z kielichem (choć w Czechach byłem max 4 doby - i tyle związków z Husytami) i mieczem zrobić porządek z diabłami w sutannach z samym "oj dyrektorem" na czele. Ja zbrojnie - skoro biskupi swoją władzą i jego ślubem bezwzględnego posłuszeństwa od 15 lat nie potrafią, a "państwo prawa" ma sraczkę w togach przed klechą który obraża małżonkę urzędującego prezydenta, a n każe mydłem rozjaśniać skórę niczym prawdziwy rasista.
Pierwszy załatwił że rekolekcje dla "inteligentów" poprowadzi Tischner (to było lata temu)
Drugi załatwił że pierwszy musiał to odwołać praktycznie w ostatniej chwili. No i nie byłem na rekolekcjach u Tischnera

więc uważajcie pisząc : w parafi x źle się dzieje bo obnażając zwyrodnialca możecie skrzywdzić jego ofiarę.

II
Rzecz dzieje się w autobusie miejskim jadącym tuż pod bramą "radyja" - a więc w "mieście radyja"
Rozmawiają 2 "grzyby" obydwa berety 120% moher , wiek niewiele niższy - czyli "moherowe berety"
mogłem lekko przekręcić wyrazy bo to ładnych kilka temu było


- Zobacz pan ! (wskazuje na autokar pod bramą "radyja") Znowu pielgrzymka do tego oszusta przyjechała! Znowu będzie ludzi mamić ten antychryst!
- A!! Nic pan nie mów! Ja już jego dosyć mam! Wole nawet nie patrzeć w te strone. Nie dość że złodziej przeklęty w swojej parafii truje, to jeszcze gadzina do innych sie rozpełza i do zbiórek na jakąś szkołę nawołuje! Znowu będzie jak z tym ratowaniem stoczni!
(...)

Dialog był znacznie dłuższy - na jazdę przez pół miasta. Ale ten fragment mi utkwił. Może dla tego że przeżyłem szok: "mohery" z Torunia PRZECIW "oj - cu - dy - rowi". Dopiero jak lepiej poznałem miasto to sie okazało że 90 % jego mieszkańców "Moheryka" nienawidzi 9 % ma głęboko w d nie tylko politykę ale i wydzraenia lokalne i "radyjo" a 1% siedzi cicho bo ma w rodzinie kogoś kto "u Mocheryka" szuka pracy.

Więc ostrożnie z tym uogólnianiem : starsi ludzie chodzący do kościoła to nie koniecznie "umiłowani radiosłuchacze", A Toruń to juz raczej miasto Kopernika albo "Kopernika" - tego od wafelków teatralnych i pierników

===========================================
SUMA SUMARUM:

prośba / apel
Nie piszcie że Koścół katolicki gnije - bo to nieucziwe / nieprawdziwe

Gniją jego hore freagmenty wcale nie stanowiące większości, ani nie najważniejsze , co najwyżej najbardziej "medialne / termalne :lol: " z racji swego rażącego zachowania.

Bronisław_Wspaniały
05-08-2011, 09:57
Jestem papieżem by moje słowa ( przedstawiający stan prawny/ medyczny) określać jako słowo Watykanu?

w zasadzie dobrze byś na papieża pasował. Bo papieże też mają dość dziwną moralność. Wielkie oburzenie na kondomy, ale już pobłażliwość dla knurów w czarnych kieckach gwałcących dzieci, pieprzenie o miłości i pokoju, przy tolerowaniu fanatyków pokroju Rydzyka, przebąkiwanie o chrześcijańskości Europy i jej dziedzictwa przy nięchęci potępiania islamu gwałtownie Europę podbijającego. Ostatni papieże jakoś usilnie usiłują wejść wszystkim większym siłom politycznym w tyłek a zarazem pozostać przy złudzeniach konserwatyzmu i dostojeństwa, prowadzić politykę rozliczeń, zarazem uciszając wszelkie afery. Nie wychodzi im to.
jak stwierdził jeden z moich poprzedników, skutkiem jest agonia chrześcijaństwa, nieunikniony jego upadek w Europie. Cieszyłoby mnie to nawet, gdyby nie fakt, że tym szybciej Europa stanie się islamska.

Piter
05-08-2011, 10:47
Jestem papieżem by moje słowa ( przedstawiający stan prawny/ medyczny) określać jako słowo Watykanu?

w zasadzie dobrze byś na papieża pasował. Bo papieże też mają dość dziwną moralność. Wielkie oburzenie na kondomy, ale już pobłażliwość dla knurów w czarnych kieckach gwałcących dzieci, pieprzenie o miłości i pokoju, przy tolerowaniu fanatyków pokroju Rydzyka, przebąkiwanie o chrześcijańskości Europy i jej dziedzictwa przy nięchęci potępiania islamu gwałtownie Europę podbijającego. Ostatni papieże jakoś usilnie usiłują wejść wszystkim większym siłom politycznym w tyłek a zarazem pozostać przy złudzeniach konserwatyzmu i dostojeństwa, prowadzić politykę rozliczeń, zarazem uciszając wszelkie afery. Nie wychodzi im to.
jak stwierdził jeden z moich poprzedników, skutkiem jest agonia chrześcijaństwa, nieunikniony jego upadek w Europie. Cieszyłoby mnie to nawet, gdyby nie fakt, że tym szybciej Europa stanie się islamska.
Z jednej strony narzekasz na Rydzyka, a z drugiej strony reprezentujesz jego poglądy i narzekasz, że cały kościół nie mówi tak samo (muzułmanie) :mrgreen: :lol:

Bronisław_Wspaniały
05-08-2011, 13:14
Z jednej strony narzekasz na Rydzyka, a z drugiej strony reprezentujesz jego poglądy i narzekasz, że cały kościół nie mówi tak samo (muzułmanie) :mrgreen: :lol:

aha,
nie wiem czy wiesz, ale niechęć do islamu nie jest tylko przypadłością fundamentalistów nacjonalistyczno-katolickich. Tak się składa że bywa częścią składową bardzo wielu poglądów czy ideologii opozycyjnych do kato-faszyzmu. Islamu na przykład zwykle nie lubią ludzie którzy nie gustują w mordowaniu niewinnych, wysadzania budynków w powietrze, pedofilii czyli np liberałowie. Jest cała masa innych przykładów, ale nie chce mi się wymieniać gdyż sądze po głupocie Twojej wypowiedzi, że to zwykła prowokacja i trolling.

Piter
05-08-2011, 13:29
Z jednej strony narzekasz na Rydzyka, a z drugiej strony reprezentujesz jego poglądy i narzekasz, że cały kościół nie mówi tak samo (muzułmanie) :mrgreen: :lol:

aha,
nie wiem czy wiesz, ale niechęć do islamu nie jest tylko przypadłością fundamentalistów nacjonalistyczno-katolickich. Tak się składa że bywa częścią składową bardzo wielu poglądów czy ideologii opozycyjnych do kato-faszyzmu. Islamu na przykład zwykle nie lubią ludzie którzy nie gustują w mordowaniu niewinnych, wysadzania budynków w powietrze, pedofilii czyli np liberałowie. Jest cała masa innych przykładów, ale nie chce mi się wymieniać gdyż sądze po głupocie Twojej wypowiedzi, że to zwykła prowokacja i trolling.
"nie wiem czy wiesz, ale niechęć do islamu nie jest tylko przypadłością fundamentalistów nacjonalistyczno-katolickich. Tak się składa że bywa częścią składową bardzo wielu poglądów czy ideologii opozycyjnych do kato-faszyzmu. "

Napisałem, że masz podobne poglądy do Rydzyka w tej kwestii, potem to potwierdziłeś, a następnie napisałeś, że mój post to głupota? :? ... aha

Bronisław_Wspaniały
05-08-2011, 13:36
Napisałem, że masz podobne poglądy do Rydzyka w tej kwestii, potem to potwierdziłeś, a następnie napisałeś, że mój post to głupota? :? ... aha

a czym innym jest stwierdzanie iż jestem niekonsekwentny w tym, że wyrażam niechęć wobec Rydzyka a równocześnie dziele z nim jeden wspólny pogląd, który również wypadałoby na logikę wyznawać Kościołowi, którego również nie lubię? Co ma piernik do wiatraka?

Piter
05-08-2011, 17:23
Napisałem, że masz podobne poglądy do Rydzyka w tej kwestii, potem to potwierdziłeś, a następnie napisałeś, że mój post to głupota? :? ... aha

a czym innym jest stwierdzanie iż jestem niekonsekwentny w tym, że wyrażam niechęć wobec Rydzyka a równocześnie dziele z nim jeden wspólny pogląd, który również wypadałoby na logikę wyznawać Kościołowi, którego również nie lubię? Co ma piernik do wiatraka?

Obrażasz Rydzyka, za to:
"Wielkie oburzenie na kondomy, ale już pobłażliwość dla knurów w czarnych kieckach gwałcących dzieci, pieprzenie o miłości i pokoju, przy tolerowaniu fanatyków pokroju Rydzyka, "
nie szanuje "miłości i pokoju" i jest fanatykiem, tymczasem sam jesteś fanatykiem anty muslimowym i mówisz, że kościół też powinien być fanatycznie anty muzułmański równocześnie oskarżając o tolerancję wobec tego małego procenta Kościoła (jako organizacja nazwa własna- z dużej), który właśnie jest taki, jaki uważasz, że powinien być. Mam referat o tym napisać żebyś zrozumiał niekonsekwencję?

Bronisław_Wspaniały
05-08-2011, 23:41
nie szanuje "miłości i pokoju" i jest fanatykiem, tymczasem sam jesteś fanatykiem anty muslimowym i mówisz, że kościół też powinien być fanatycznie anty muzułmański równocześnie oskarżając o tolerancję wobec tego małego procenta Kościoła (jako organizacja nazwa własna- z dużej), który właśnie jest taki, jaki uważasz, że powinien być. Mam referat o tym napisać żebyś zrozumiał niekonsekwencję?

nie musisz ;)
1. nie jestem fanatykiem antymuslimowym, jestem wrogo nastawiony do islamu bo ten jest zaprzeczeniem wolności wszelakiej, którą stawiam bardzo wysoko. Każdy kto nie lubi rzeczy dziejących się pod płaszczykiem tej pustynnej ciemnoty jest wrogi islamowi.

2. Rydzyk jest jedynie katolickim odpowiednikiem dowolnego fundamentalisty muzułmańskiego w wersji soft. Jego niechęć do miękkiego postępowania wobec innowierców jak i do samych innowierców nie wynika z umiłowania wolności, godności ale z zwyczajnego fanatyzmu religijnego. Mój i Rydzyka pogląd na islam jest zbieżny ale wynika z innych źródeł i motywacji,

3. naśmiewam się z podejścia Kościoła do islamu, bo ten jest dla Kościoła znacznie większym zagrożeniem niż liberalizm, luźniejsze obyczaje i ruch homoseksualistów i największym zagrożeniem dla owego dziedzictwa judeo-chrześcjańskiego. kościół walcząc z liberalizmem a bojąc się powiedzieć złego słowa o islamie działa na własną niekorzyść.

Jak widzisz nie ma niekonsekwencji.

Piter
07-08-2011, 08:07
2. Rydzyk jest jedynie katolickim odpowiednikiem dowolnego fundamentalisty muzułmańskiego w wersji soft. Jego niechęć do miękkiego postępowania wobec innowierców jak i do samych innowierców nie wynika z umiłowania wolności, godności ale z zwyczajnego fanatyzmu religijnego. Mój i Rydzyka pogląd na islam jest zbieżny ale wynika z innych źródeł i motywacji,

3. naśmiewam się z podejścia Kościoła do islamu, bo ten jest dla Kościoła znacznie większym zagrożeniem niż liberalizm, luźniejsze obyczaje i ruch homoseksualistów i największym zagrożeniem dla owego dziedzictwa judeo-chrześcjańskiego. kościół walcząc z liberalizmem a bojąc się powiedzieć złego słowa o islamie działa na własną niekorzyść.

Jak widzisz nie ma niekonsekwencji.

Kościół sprzeciwia się homoseksualizmowi, ponieważ jest on sprzeczny z jego nauką, poza tym, jeżeli sądzisz, że Kościół nic nie robi z Islamem to się mylisz, swego czasu jak kiedyś zaglądałem do "Gościa Niedzielnego" kupowanego przez rodziców to nie raz widziałem tam informację o pogromach dokonywanych na Chrześcijaninach przez Muzułmanów w różnych rejonach świata, w TV się o tym nie mówiło, a co kościół ma zrobić, krucjatę? Co do "kondomów" i "homoseksualistów" mówi, że to jest złe i nie uczestniczy w rozdawaniu "kondomów", organiazuje wysyłanie listów z protestami w sprawach ukamienowania dziewczynki, bo nie chciała przejść na Islam, co może robić więcej? Jaką walke masz na myśli? Taką jak Rydzyka, czyli siania nienawiści do innych? Właśnie dlatego uważam, że twoje słowa były niekonsekwentne, bo chcesz, żeby Kościół bardziej walczył z pewnymi zjawiskami, a kto najbardziej wojuje? Rydzyk- którego wojowanie nazywasz fanatyzmem.

Bronisław_Wspaniały
07-08-2011, 14:28
Kościół sprzeciwia się homoseksualizmowi, ponieważ jest on sprzeczny z jego nauką, poza tym, jeżeli sądzisz, że Kościół nic nie robi z Islamem to się mylisz, swego czasu jak kiedyś zaglądałem do "Gościa Niedzielnego" kupowanego przez rodziców to nie raz widziałem tam informację o pogromach dokonywanych na Chrześcijaninach przez Muzułmanów w różnych rejonach świata, w TV się o tym nie mówiło, a co kościół ma zrobić, krucjatę? Co do "kondomów" i "homoseksualistów" mówi, że to jest złe i nie uczestniczy w rozdawaniu "kondomów", organiazuje wysyłanie listów z protestami w sprawach ukamienowania dziewczynki, bo nie chciała przejść na Islam, co może robić więcej? Jaką walke masz na myśli? Taką jak Rydzyka, czyli siania nienawiści do innych? Właśnie dlatego uważam, że twoje słowa były niekonsekwentne, bo chcesz, żeby Kościół bardziej walczył z pewnymi zjawiskami, a kto najbardziej wojuje? Rydzyk- którego wojowanie nazywasz fanatyzmem.

1. Nie sądzę by stosunek do homoseksualizmu i antykoncepcji stanowiły centralny punkt doktryny katolickiej i były ważniejsze od takiego wspomnianego dziedzictwa judeochrześcijańskiego i zachowania europejskiej Europy. To nie teoretyczne bajania, tu idzie o przyszłość Europy i Kościoła. Kościół zajmując się pierdołami olewa znacznie ważniejsze zjawiska, które doprowadzają do jego upadku. Czyli lewactwo i islam.

2. Listy z protestami to wysyłają i wszelakie organizacje humanitarne, z zwykle podobnie miernym skutkiem. Tu trzeba konkretnych działań. Krucjaty? Niestety niemożliwe, ale silne wsparcie dla polityki USA i Izraela w świecie islamskim już jest możliwe. Możliwe jest popieranie antyislamskich i antyimigranckich opcji na Zachodzie. Obecnie Kościół oficjalnie potępia nacjonalizm i niechęć do muzułman opierając się na tym śmiesznym w stosunku do islamu dialogu religijnym (muzułmanie nie rozumieją tego i z nimi te numery nic nie dadzą), kiedy powinien ostro potępić właśnie islam, nazwać go po imieniu jako zagrożenie dorobku kulturowego Europy i światowego bezpieczeństwa, nakazać zwalczanie go swoim wyznawcom wszelkimi dostępnymi środkami i wspierać aktywnie prawicę. Ale, nie oni próbują się usilnie podlizać lewactwu trzymającemu obecnie Europę i realizującemu coraz durniejsze eksperymenty społeczne w ramach budowania tolerancyjnego raju na Ziemii.

3. Rydzyk jest typowym fundamentalistą religijnym. Jego w takim islamie czy socjalizmie nie boli naruszenie praw człowieka, gwałcenie wolności itd. Jego boli konkurencja ideologiczna, bo sam chciałby totalitarnie narzucić wszystkim swoje przekonania, swoją religię i ciemnogród. Staliniści w Rosji też bynajmniej nie lubili nazistów za ich dokonania, lecz za to, że stanowili konkurencję w walce o dominację światową. Rydzyk zamiast rodzącej się muzułmańskiej Europy może jedynie zaproponować fantycznie chrześcijańską Europę (coś w stylu ciemnych wieków) co jest równie niedopuszczalną opcją, a przy okazji nie do zrealizowania.

glaca
07-08-2011, 15:09
1. Nie sądzę by stosunek do homoseksualizmu i antykoncepcji stanowiły centralny punkt doktryny katolickiej i były ważniejsze od takiego wspomnianego dziedzictwa judeochrześcijańskiego i zachowania europejskiej Europy. To nie teoretyczne bajania, tu idzie o przyszłość Europy i Kościoła. Kościół zajmując się pierdołami olewa znacznie ważniejsze zjawiska, które doprowadzają do jego upadku. Czyli lewactwo i islam.

hehe, ale KK obejmuje właściwie wszystkie kontynenty- najsilniejszy jest przecież w Ameryce Południowej... i problemem takich USA są przecież meksykanie (katolicy ;] )


Możliwe jest popieranie antyislamskich i antyimigranckich opcji na Zachodzie. Obecnie Kościół oficjalnie potępia nacjonalizm i niechęć do muzułman opierając się na tym śmiesznym w stosunku do islamu dialogu religijnym (muzułmanie nie rozumieją tego i z nimi te numery nic nie dadzą), kiedy powinien ostro potępić właśnie islam, nazwać go po imieniu jako zagrożenie dorobku kulturowego Europy i światowego bezpieczeństwa, nakazać zwalczanie go swoim wyznawcom wszelkimi dostępnymi środkami i wspierać aktywnie prawicę. Ale, nie oni próbują się usilnie podlizać lewactwu trzymającemu obecnie Europę i realizującemu coraz durniejsze eksperymenty społeczne w ramach budowania tolerancyjnego raju na Ziemii.
imigranci też są w części katolikami. Dziwisz się, że KK chce nawiązać dialog z religią, z którą więcej ich łączy niż dzieli? Jezus jest też prorokiem islamu.
wspierać prawicę? Którą? Chadecję? Liberałów? Konserwatystów? Nacjonalistów? Narodowych socjalistów?
Taka polityka jakiej się domagasz doprowadziła wlasnie KK do tego co jest teraz czyli polityki przepraszania i łagodzenia konfliktów.

Poza tym żądasz od KK radykalizacji, ale jednocześnie nie chcesz fanatyzmu. Jak to pogodzić?

Bronisław_Wspaniały
07-08-2011, 15:34
hehe, ale KK obejmuje właściwie wszystkie kontynenty- najsilniejszy jest przecież w Ameryce Południowej... i problemem takich USA są przecież meksykanie (katolicy ;] )

najsilniejszy jest wśród skrajnej biedoty, więc i perspektyw lepszych niż w Europie tam nie ma ;) zaś w Ameryce Południowej, szczególnie w Brazylii powoli zaczyna przegrywać z sektami protestanckimi i wszelakim new-ageowym badziewiem.


imigranci też są w części katolikami. Dziwisz się, że KK chce nawiązać dialog z religią, z którą więcej ich łączy niż dzieli? Jezus jest też prorokiem islamu.
wspierać prawicę? Którą? Chadecję? Liberałów? Konserwatystów? Nacjonalistów? Narodowych socjalistów?
Taka polityka jakiej się domagasz doprowadziła wlasnie KK do tego co jest teraz czyli polityki przepraszania i łagodzenia konfliktów.

Poza tym żądasz od KK radykalizacji, ale jednocześnie nie chcesz fanatyzmu. Jak to pogodzić?

1. imigranci przybywający do Europy są prawie wyłącznie muzułmanami ;)

2. co z tego że Jezus jest prorokiem islamu skoro chrześcijan muzułmanie zwykli glównie zabijać? Dla nich nie ma czegoś takiego jak dialog religijny. Jest ziemia islamu i jest ziemia szatana którą trzeba uczynić dopiero ziemią islamu. A w trakcie wszelkie chwyty dozwolone. Kościół sobie może pobąkiwać o dialogu religijnym zaś oni w międzyczasie umacniają swoje wpływy, rozmnażają się i powoli zbliżają się do punktu, kiedy będą mogli narzucić szariat na Zachodzie. Przy obecnych tendecjach demograficznych to w zależności od kraju jest to kwestia od 15 do 40 lat.

3. Wspierać tych którzy aktywnie występują przeciw islamowi. Chadecja, liberałowie czy nacjonaliści są różni w różnych krajach. W takiej Holandii skrajni liberałowie są np antyislamscy, zaś na wyspach już wraz z lewakami wręcz na odwrót. Jaka polityka przepraszania i łagodzenia konfliktów? Oni taką politykę prowadzą teraz i skutki są widoczne.

4. Czy radykalizacją zachowania, fanatyzmem byłoby gdybyś po dłuższym czasie patrzenia jak grupka Cyganów okrada Ci dom postanowił zainterweniować i się sprzeciwić, podjąć aktywny opór? Ja oczekuje od Kościoła konsekwencji. Skoro zalezy im na judeochrześcijańskim dziedzictwie kulturowym, prawach człowieka i godności, to niech staną w aktywnej ich obronie sprzeciwiając się złu, które je zniszczy i zdepta, czyli islamowi. Ich obecna polityka, mająca na celu załagodzenie napięć, jedynie prowadzi do klęski. Bo ta polityka w sytuacji gdy muzułmanie dążą do globalnej dominacji i nie uznają tolerancji religijnej, nie ma najmniejszych szans powodzenia.

glaca
07-08-2011, 18:08
imigranci przybywający do Europy są prawie wyłącznie muzułmanami
jakieś potwierdzenia tego? badania, statystyki? poza tym wszystko zależy od miejsc jakie kolonizował dany kraj.

Tak w ogóle to ja nie wiem skąd takie apokaliptyczne wizje dotyczącego Islamu :D Wyglądam za okno i minaretów coś nie widzę :)
a co będzie za 15 czy 40 lat to jeden Nostradamus wie, więc oddawanie władzy prawicy ze strachu przed przyszłością jest śmieszne. Poza tym to problem Zachodu, a nie nasz.


niech staną w aktywnej ich obronie sprzeciwiając się złu, które je zniszczy i zdepta, czyli islamowi.
czyli jak? mamy jak Serbowie zrobić muslimom kilka takich akcji jak w Srebrenicy..? Wyszkolić kolejnych Breivików i wysłać ich na młodzieżówkę sld? :lol:
póki co to wszystko wygląda mi na straszną paranoję oderwaną od naszej rzeczywistości.
Poza tym dlaczego mamy bronić komukolwiek żyć w Europie? Oni nie zapraszali europejczyków do siebie w czasach kolonizacji. Skoro miliony ich przodków zginęło to Europa jest im coś winna.

Elrond
07-08-2011, 22:37
czyli jak? mamy jak Serbowie zrobić muslimom kilka takich akcji jak w Srebrenicy..? Wyszkolić kolejnych Breivików i wysłać ich na młodzieżówkę sld? :lol:
póki co to wszystko wygląda mi na straszną paranoję oderwaną od naszej rzeczywistości.

Obawiam się, że jak biały człowiek pójdzie na całość, to może się tak skończyć...


Poza tym dlaczego mamy bronić komukolwiek żyć w Europie? Oni nie zapraszali europejczyków do siebie w czasach kolonizacji. Skoro miliony ich przodków zginęło to Europa jest im coś winna.

Jaka "Europa" i co jest im winna :roll: :?:


Tak w ogóle to ja nie wiem skąd takie apokaliptyczne wizje dotyczącego Islamu :D Wyglądam za okno i minaretów coś nie widzę :)
a co będzie za 15 czy 40 lat to jeden Nostradamus wie, więc oddawanie władzy prawicy ze strachu przed przyszłością jest śmieszne. Poza tym to problem Zachodu, a nie nasz.

Co będzie to jest akurat proste - tubylcy wymierają, imigranci się rozmnażają. W długim terminie obecna polit-poprawność jest nie do utrzymania. Albo muslimy zaakceptują zasady cywilizacji zachodniej, albo poleje się krew i któraś z opcji zdominuje pozostałe.

Piter
08-08-2011, 07:25
Broniu, sam pisałeś, że jesteś niewierzący, ale pamiętaj, że ludzie, którzy zostają księżmi nie idą do seminarium, żeby im się lepiej żyło, jak to było kiedyś i oni naprawdę wierzą w to, że jest Bóg (przynajmniej w większości) i starają się postępować zgodnie z nauką Jezusa, Chrześcijanizm to religia miłości i pokoju (choć była wykorzystywana również winnych celach, choć było to sprzeczne z Biblią), więc nie liczyłbym, że Kościół będzie się zachowywał jak Ty (de facto z tego co pisałeś wnioskuje, że jesteś niewierzący ;) ) chcesz.

kirlan
08-08-2011, 08:49
PANOWIE DYSKUTANCI!!!

Nie mogę sie oprzec wrażeniu że wszyscy, a przynajmniej wielu z was

albo
a) tak na prawdę nie zna tych WYZNAŃ
albo
b) myli WYZNANIA z TRADYCJAMI

Dla tego pozwolę sobie na małe przypomnienie:


WYZNANIA
Zarówno judaizm, chrześcijaństwo, islam, buddyzm, i bodajże wszystkie wielkie wyznania / systemy światopoglądowe świata nawołują do: 1) pokoju, 2) poszanowania WSZYSTKICH bliźnich - także tych innej wiary, 3) poszanowania praw różnych członków własnej rodziny własnej społeczności (rodziców, dzieci, męża, żony, siostry) i poszanowania przyrody. 4) otwartego podziwu dla wszelkich ludzi (także z innych religii) którzy się do pierwszych 3 punktów stosują z pełnym duchowym zaangażowaniem. Tacy są zwani "sprawiedliwymi" / "prawymi"

TRADYCJE
Na bazie każdej z tych religii wyrasta system TRADYCJI - mniej lub bardziej związany z WYZNANIEM. W każdej TRADYCJI są elementy RAŻĄCO SPRZECZNE z WYZNANIEM do którego się odwołują:

przykłady:
w chrześcijaństwie - krucjaty, niewolnictwo i "nawracanie" Indian, w Islamie Dzihady i traktowanie kobiet (WBREW Koranowi) - dla tego kobiety walczące o swoje prawa w krajach islamskich niosą w rękach Koran - świętą księgę której zapisy (m.in. prawa kobiet) są łamane w TRADYCJI islamskiej.

--------------------------------------
w związku z powyższym ponawiam apel:

BĄDŹCIE PRECYZYJNI W WYTYKANIU BŁĘDÓW / WAD
- nie przypisujcie WYZNANIOM skrzywień obecnych w TRADYCJACH powiązanych z tymi wyznaniami

glaca
08-08-2011, 13:21
Jaka "Europa" i co jest im winna

no chyba jasne, że Europa zachodnia. My nie mieliśmy kolonii :P a co jest winna? Cóż. te państwa bogaciły się na milionach zabitych Afrykańczyków więc...

Pampa
12-08-2011, 10:22
Były poprostu przedsiębiorcze, i jakoś trudno mi uwierzyć że gdyby Polska miała taką szansę to by jej nie wykorzystała;)

glaca
12-08-2011, 21:21
my mieliśmy swoje kolonie na wschodzie, które też staraliśmy się 'chrystianizować'...

Pampa
13-08-2011, 09:45
No ale nie na taką skalę jak np. w Ameryce

Piter
13-08-2011, 12:10
my mieliśmy swoje kolonie na wschodzie, które też staraliśmy się 'chrystianizować'...
koloniami, to tego nazwać nie można, staraliśmy się chrystianizować, ale nie było tam niewolnictwa, ani nic z tych rzeczy. Po prosty pozwoliliśmy się kozakom tam osiedlić, a potem ich chrystianizować, to kolonializm? Ale nie nasz? Bo ludzie, którzy tam mieszkali i mówili po Polsku to głównie efekt ich spolonizowania się, a nie kolonizacji.


Co do katolicyzmu- ktoś pisał, że przecież jakby nie było religii, to by ludzie wiedzieli, ze nie wolno kraść- Londyn- 99% ateistów, młody gość wypowiada się (słyszałem w polsacie), że wchodząc do sklepu czuł się jakby było gwiazdka, jednak kościół uczył moralności, nie wspominając o łupieżczych napadach państw pogańskich, które kończyły się po przyjęciu chrztu- Litwa, Madziarowie.