Zobacz pełną wersję : Kościół Katolicki
Strony :
1
2
3
4
5
[
6]
7
8
9
10
Nie ja to wymyśliłem, ale to dobra odpowiedź na argumenty zygotyczne. Bo skoro zygota bierze 50% materiału genetycznego od matki i 50% od ojca to plemnik jest według waszego toku rozumowania w 50% człowiekiem. Więc nie powinno się spuszczać w toalecie takiego życia!
Spuszczas plemniki w toalecie ? :P Sam napisałeś, że plemnik jest to materiał genetyczny ( komórka ), a z materiału genetycznego powstaje człowiek :) W takim razie według Ciebie każda komórka jest człowiekiem - przynajmniej w 50%.
Nie ja to wymyśliłem, ale to dobra odpowiedź na argumenty zygotyczne. Bo skoro zygota bierze 50% materiału genetycznego od matki i 50% od ojca to plemnik jest według waszego toku rozumowania w 50% człowiekiem. Więc nie powinno się spuszczać w toalecie takiego życia!
Spuszczas plemniki w toalecie ? :P Sam napisałeś, że plemnik jest to materiał genetyczny ( komórka ), a z materiału genetycznego powstaje człowiek :) W takim razie według Ciebie każda komórka jest człowiekiem - przynajmniej w 50%.
Nie wiem co robisz po masturbacji ale generalnie większość ludzi to chyba w kiblu spuszcza swoją spuściznę. No i chyba tak to działa. Bo skoro zlepek komórek jest nazywany człowiekiem, to komórki też nim są.
odi.profanum
06-08-2013, 11:54
Bo są głupi? To prawda. Ortodoksyjne lewary są niestety głupie.
Nie, nie posiada żadnych znamion. Z psychologicznego punktu widzenia nie ma żadnych, podkreślam ŻADNYCH znamion bycia jednostką chorobową. Z medycznego punktu widzenia również. A pedofilia? Też nie ma widocznych znamion. Może się za 10 lat znaleźć lobby, które sobie przegłosuje to zaburzenie i uzna, że to nie choroba. Z chorobami na tle psychicznym nie jest tak łatwo, by "w drodze głosowania" sobie decydować która nią jest a która nie.
Oczywiście znam to głosowanie i wiem, że to jest po prostu progres. Pewne rzeczy w medycynie czy psychologii się zmieniają, są kwestią dyskusji bo chorób psychicznych nie da się tak łatwo zmierzyć na skali. Nie, to się nazywa bzdura. To nie jest żadna nauka. Nauka nie opiera się na dogmatyzmie i lobbowaniu za określoną opcją. Dopóki nie będzie sztywnych dowodów w postaci określonych badań neurologicznych dopóty pedalstwo nie mam zamiaru uważać za coś normalnego. Wyobraźmy sobie Bohra, który na zasadzie głosowania przyjmuje, że jego model atomu jest git. Albo Einsteina, który teorie względności popiera sobie głosowaniem rady fizyków, bez sztywnych, przeprowadzonych dowodów za swoją tezą :lol: Przecież to bzdura.
Chociażby badań na potwierdzenie cudów. Pedalstwo lobbuje za badaniami na zwierzętach, szczególnie lubią pingwiny, by udowodnić swoje zboczenia.
Nie ja to wymyśliłem, ale to dobra odpowiedź na argumenty zygotyczne. Bo skoro zygota bierze 50% materiału genetycznego od matki i 50% od ojca to plemnik jest według waszego toku rozumowania w 50% człowiekiem. Więc nie powinno się spuszczać w toalecie takiego życia! Ja swoje rozumowanie - wydaje mi się raczej jasno określiłem; mianowicie o nowym organizmie można mówić po zapłodnieniu, zaś kwestie antykoncepcyjne popieram.
Moja racja jest mojsza niż twojsza;) Z medycznego punku widzenia jest troszeczkę inaczej, bo teorie są różne, ale generalnie własnie mówi się o tym rozwinięciu układu nerwowego. Samo zapłodnienie zaś to zbyt duże uproszczenie by traktować je serio. Zaprzeczanie temu jest kłamstwem. Generalnie mówi się też o tym, że za początek życia ludzkiego przyjmuje się moment zapłodnienia. Dalsze gdybanie to ino próba przesunięcia w czasie bariery moralnej możliwości jego usunięcia. Wszak zbrodnia na nienarodzonym trzeba jakoś usprawiedliwić. Problem w tym, że dla wielu nie ma znaczenia w jakim stadium ów płód jest zabijany. Co to za różnica czy ma 1 miesiąc czy 6 skoro i tak zostaje uśmiercony?
A pedofilia? Też nie ma widocznych znamion. Może się za 10 lat znaleźć lobby, które sobie przegłosuje to zaburzenie i uzna, że to nie choroba. Z chorobami na tle psychicznym nie jest tak łatwo, by "w drodze głosowania" sobie decydować która nią jest a która nie.
Myśli uporczywe, pojawiają się zaburzenia popędu, wzmożona agresja i pojawiają się sytuacje że nie można się kontrolować. Homoseksualizm, biseksualizm i heteroseksualizm tego nie mają. Poza tym własnie dlatego, że z chorobami psychicznymi nie jest łatwo, trzeba na ten temat dyskutować.
Nie, to się nazywa bzdura. To nie jest żadna nauka. Nauka nie opiera się na dogmatyzmie i lobbowaniu za określoną opcją. Dopóki nie będzie sztywnych dowodów w postaci określonych badań neurologicznych dopóty pedalstwo nie mam zamiaru uważać za coś normalnego. Wyobraźmy sobie Bohra, który na zasadzie głosowania przyjmuje, że jego model atomu jest git. Albo Einsteina, który teorie względności popiera sobie głosowaniem rady fizyków, bez sztywnych, przeprowadzonych dowodów za swoją tezą :lol: Przecież to bzdura.
Nie masz także żadnych dowodów neurologicznych na to, że jest to choroba. I co z tym zrobisz? Bo w tym momencie, skoro uznajesz to za chorobę robisz to według swojego widzimisię. Podkreślam, rozmawiamy o chorobach psychicznych, których nie walniesz na skali bólu, nie zważysz, nie zmierzysz. Także nie gadaj bzdur tylko zacznij czytać literaturę naukową. Ale pewnie uznasz wszystko za spisek lobby :roll: Homoseksualizm nie wiąże się z żadnym upośledzeniem funkcji życiowych, społecznych czy inteligencji. Nie wiąże się z bólem czy cierpieniem fizycznym. Homoseksualizm nie wiąże się z niebezpieczeństwem dla siebie i innych (jak np. pedofilia). CZYLI NIE SPEŁNIA WARUNKÓW BYCIA CHOROBĄ! Deal with it. Wracając jeszcze do przyjmowania tego homoseksualizmu w spisie chorób. Ponad 20 lat temu pojawiały się wątpliwości. Dziś tego nie ma. Dziękuję, dobranoc, czytaj literaturę naukową, nie Biblię.
Pedalstwo lobbuje za badaniami na zwierzętach, szczególnie lubią pingwiny, by udowodnić swoje zboczenia.
Wolę, żeby badali zachowania seksualne zwierząt niż kolejne "cuda". Poza tym nie trzeba wielkich nakładów by zobaczyć, że homoseksualizm występuje w świecie zwierząt.
Ja swoje rozumowanie - wydaje mi się raczej jasno określiłem; mianowicie o nowym organizmie można mówić po zapłodnieniu, zaś kwestie antykoncepcyjne popieram.
Takie jest Twoje widzimisię i tyle. Stosujesz się do tego, spoko, ale nie wymagaj żeby inni tak do tego podchodzili bo to nadal Twoje widzimisię. Ja idę krok dalej i mówię, że plemnik to też w jakimś stopniu człowiek. Takie mam widzimisię.
Generalnie mówi się też o tym, że za początek życia ludzkiego przyjmuje się moment zapłodnienia. Dalsze gdybanie to ino próba przesunięcia w czasie bariery moralnej możliwości jego usunięcia. Wszak zbrodnia na nienarodzonym trzeba jakoś usprawiedliwić. Problem w tym, że dla wielu nie ma znaczenia w jakim stadium ów płód jest zabijany. Co to za różnica czy ma 1 miesiąc czy 6 skoro i tak zostaje uśmiercony?
Nie, po prostu nie jest tak. Zygota to zygota. Zarodek to zarodek. Człowiek to człowiek. To Ty tak przyjmujesz.
Nie, nie posiada żadnych znamion. Z psychologicznego punktu widzenia nie ma żadnych, podkreślam ŻADNYCH znamion bycia jednostką chorobową. Z medycznego punktu widzenia również. A pedofilia? Też nie ma widocznych znamion. Może się za 10 lat znaleźć lobby, które sobie przegłosuje to zaburzenie i uzna, że to nie choroba. Z chorobami na tle psychicznym nie jest tak łatwo, by "w drodze głosowania" sobie decydować która nią jest a która nie.
Skąd w ogóle pomysł przytaczania argumentu pedofilii w dyskusji o homoseksualizmie? Dyskusja powinna się według mnie obracać się wokół seksu dwóch dorosłych, niewyrządzających sobie krzywdy osobników. Dlaczego od razu jakieś wynaturzone ekstremum ma być przytaczane jako argument?
Już zresztą był postulat dwóch naukowców w Kanadzie (http://www.medicaldaily.com/articles/11988/20120907/science-pedophilia-sexual-orientation.htm) ws. wykreślenia pedofilii z listy chorób psychicznych, definiując ją jako "orientację seksualną" - nie mnie podważać zdanie naukowców. Zresztą, to nie ma znaczenia, czy pedofilia jest chorobą psychiczną. Dopóki jest to czyn prawnie zakazany, może być nawet powikłaniem przy przeziębieniu. W przypadku normalnego aktu homoseksualnego nikomu nie dzieje się krzywda, w przypadku pedofilii pokrzywdzoną stroną jest dziecko, koniec i kropka.
Generalnie uważam, że rozwiązania przyjęte w Polsce są bardzo ok. W innych przypadkach trzeba bronić interesu nienarodzonych, bowiem oni sami nie mogą się bronić - jak to Regan zgrabnie ujął "Zauważyłem, że wszyscy ci, którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić", nikt ich nie wsypał do śmieci jako niechciany produkt uboczny.
Po pierwsze nie popieram aborcji jako takiej, tylko prawo do jej wyboru. Po drugie, kobieta jeśli nie będzie chciała urodzić dziecka - to poroni. Z większym zagrożeniem dla swego życia i zdrowia, niż w przypadku aborcji, poradzi sobie za pomocą maści przeciwgrzybicznej, czy wyciągu z ruty.
odi.profanum
06-08-2013, 22:31
Myśli uporczywe, pojawiają się zaburzenia popędu, wzmożona agresja i pojawiają się sytuacje że nie można się kontrolować. Homoseksualizm, biseksualizm i heteroseksualizm tego nie mają.
Acha. Więc homoseksualiści nie mają popędu, nie bywają natarczywi itd?
Poza tym własnie dlatego, że z chorobami psychicznymi nie jest łatwo, trzeba na ten temat dyskutować. A co to zmieni?
Nie masz także żadnych dowodów neurologicznych na to, że jest to choroba.
No ale to nie ja skreśliłem h. z listy chorób psychicznych. Skoro nie było dowodów, że chorobą nie jest, które przemawiałyby za takim czynem to dlaczego to zrobiono?
I co z tym zrobisz? Uznam to jako bzdurę. I tak o powinno być traktowane. Bo nie ma tu mowy o jakiejkolwiek nauce, która powinna wyjaśniać w sposób bezsporny, kwestię w których się ją stosuje. Tu nie było nic takiego a zwyciężyło lobby.
Bo w tym momencie, skoro uznajesz to za chorobę robisz to według swojego widzimisię. Według swojego widzimisię to postąpiła komisja, która skreśliła homoseksualizm z listy chorób psychicznych. I tak dokładnie było.
Podkreślam, rozmawiamy o chorobach psychicznych, których nie walniesz na skali bólu, nie zważysz, nie zmierzysz. Czyli od dziś będziemy głosować za tym, która jest mniej lub bardziej psychiczna? :lol: Twoją argumentacja jest beznadziejna bo nie masz tak na prawdę żadnych argumentów na przekonanie mnie. Co więcej sam napisałeś, że nie ma absolutnie ŻADNYCH dowodów, które mogłyby sprawę wyjaśnić. Już napisałem co o takiej nauce sądzę. Równie dobrze można zoofilów usprawiedliwiać i Bóg wie kogo jeszcze.
Także nie gadaj bzdur tylko zacznij czytać literaturę naukową. Takowej nie ma. Są teorię, niczym niepoparte, pisane pod tezę. Dziękuję, postoję. Wskazałem Ci literaturę fachową i zobacz czym się ten bełkot o pedałach różni od faktycznej literatury fachowej jaką niewątpliwie są prace Bohra czy Einsteina. To jest właśnie nauka, prawdziwa nauka oparta o dowody i realne wnioski, nie pisanie pod z góry określoną tezę.
Ale pewnie uznasz wszystko za spisek lobby :roll: Wszak mam więcej przesłanek za tym, że tak było.
Homoseksualizm nie wiąże się z żadnym upośledzeniem funkcji życiowych, społecznych czy inteligencji Oj wiąże się. Np homoseksualiści nie mogą mieć dzieci - upośledzenie funkcji prokreacyjnej, co za tym nie przyczyniają się do wzrostu populacji - funkcja społeczna.
Nie wiąże się z bólem czy cierpieniem fizycznym :)
Homoseksualizm nie wiąże się z niebezpieczeństwem dla siebie i innych (jak np. pedofilia). To zależy. Przejdź się koło baru dla pedałów i zobacz czy nie są nachalni. Nie podrywał Cię nigdy pedał?
CZYLI NIE SPEŁNIA WARUNKÓW BYCIA CHOROBĄ! Deal with it Już ci wskazałem najważniejsze upośledzenie pedałów. Face it.
Wracając jeszcze do przyjmowania tego homoseksualizmu w spisie chorób. Ponad 20 lat temu pojawiały się wątpliwości. Dziś tego nie ma. Dziękuję, dobranoc, czytaj literaturę naukową, nie Biblię. O, to ciekawe. Swego czasu czytałem wywiad z jednym z członków komisji, która się zajmowała wówczas tą kwestią i stwierdził jednoznacznie, że to był błąd.
Wolę, żeby badali zachowania seksualne zwierząt niż kolejne "cuda". Poza tym nie trzeba wielkich nakładów by zobaczyć, że homoseksualizm występuje w świecie zwierząt. Tak? Gdzie w warunkach naturalnych?
Takie jest Twoje widzimisię i tyle. Stosujesz się do tego, spoko, ale nie wymagaj żeby inni tak do tego podchodzili bo to nadal Twoje widzimisię. Ja idę krok dalej i mówię, że plemnik to też w jakimś stopniu człowiek. Takie mam widzimisię. Niczym nieuzasadnione ale ok.
Nie, po prostu nie jest tak. Zygota to zygota. Zarodek to zarodek. Człowiek to człowiek. To Ty tak przyjmujesz. Dziecko to dziecko, nastolatek to nastolatek, dojrzały mężczyzna to dojrzały mężczyzna, starzec to starzec. Co z tego? Nieszczęśliwie się składa dla tej postępowej teorii, że to jedna i ta sama istota na różnych stadiach swojego życia.
Skąd w ogóle pomysł przytaczania argumentu pedofilii w dyskusji o homoseksualizmie? Dyskusja powinna się według mnie obracać się wokół seksu dwóch dorosłych, niewyrządzających sobie krzywdy osobników. Dlaczego od razu jakieś wynaturzone ekstremum ma być przytaczane jako argument? Stąd, że to zaburzenie na tle psychicznym podobnie jak pedalstwo.
Już zresztą był postulat dwóch naukowców w Kanadzie ws. wykreślenia pedofilii z listy chorób psychicznych, definiując ją jako "orientację seksualną" - nie mnie podważać zdanie naukowców. Zresztą, to nie ma znaczenia, czy pedofilia jest chorobą psychiczną. Dopóki jest to czyn prawnie zakazany, może być nawet powikłaniem przy przeziębieniu. W przypadku normalnego aktu homoseksualnego nikomu nie dzieje się krzywda, w przypadku pedofilii pokrzywdzoną stroną jest dziecko, koniec i kropka O tu już bym taki pewny nie był. Bo: po pierwsze prawo mozna dostosować do teorii - vide geje ( kiedyś sodomia była spenalizowana ), po drugie, skąd pewność, że lewica w swoim nieskończonym postępie nie stwierdzi, że dziecko, które w ujęciu prawa nie różni się wiele od downa, nie może postrzegać rzeczywistości w taki sposób jak normalny człowiek- wykazujący się samodzielnością, nie jest świadome swoich czynów, pozatym wszak już w Grecji była pedofilia i cały ten znany bełkot napisany pod tezę, zatem można sobie je dymać? No skąd ( chociaż fakt, że ten scenariusz jest ekstremalny, jednak mechanizm jest dość oklepany )? Dla usprawiedliwienia aborcji nazwano dziecko zygotą i tadam, można.
Po pierwsze nie popieram aborcji jako takiej, tylko prawo do jej wyboru. Po drugie, kobieta jeśli nie będzie chciała urodzić dziecka - to poroni. Z większym zagrożeniem dla swego życia i zdrowia, niż w przypadku aborcji, poradzi sobie za pomocą maści przeciwgrzybicznej, czy wyciągu z ruty. Powinna wtedy odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Mimo wszystko masz tu rację. Jednak nie widzę przesłanek, dla których państwo miałoby ją wspomagać w zabójstwie. Życie ludzkie i jego ochrona jest jedną z ważniejszych wartości konstytucyjnych, zaś wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej jednostki - w tym przypadku nienarodzonego.
Stąd, że to zaburzenie na tle psychicznym podobnie jak pedalstwo.
Co świadczy o tym, że jest zaburzeniem? Seks homoseksualistów różni się od seksu heteroseksualistów jedynie tym, że nie może wypełnić funkcji prokreacyjnej. Ale idąc dalej tym tokiem myślenia, seks oralny jest dokładnie tym samym.
O tu już bym taki pewny nie był. Bo: po pierwsze prawo mozna dostosować do teorii - vide geje ( kiedyś sodomia była spenalizowana ),
Jeżeli zaczną forsować zmiany, dotyczące pedofilii, w prawie, wtedy będzie powód do protestu. Póki co, dokładnie w ten sam sposób można zarzucić prawicy mieszanie ideologii do nauki, w jaki obwiniają oni lewicę. Teorie w stylu "geje przeforsowali w WHO wykreślenie homoseksualizmu z DSM" służące za argument w dyskusji nie tylko niczego merytorycznego nie wnoszą, a wręcz sprowadzają ją do poziomu rynsztoku. Jeżeli zapoznałeś się z badaniami naukowców na ten temat, możesz przedstawić linki do opracowań i wtedy będzie można stwierdzić, na ile prawdziwe są przesłanki pozwalające na uznanie homoseksualizmu za zaburzenie (jeżeli wcześniej jakieś cytowałeś, to prosiłbym o odesłanie do odpowiedniego posta).
po drugie, skąd pewność, że lewica w swoim nieskończonym postępie nie stwierdzi, że dziecko, które w ujęciu prawa nie różni się wiele od downa, nie może postrzegać rzeczywistości w taki sposób jak normalny człowiek- wykazujący się samodzielnością, nie jest świadome swoich czynów, pozatym wszak już w Grecji była pedofilia i cały ten znany bełkot napisany pod tezę, zatem można sobie je dymać? No skąd ( chociaż fakt, że ten scenariusz jest ekstremalny, jednak mechanizm jest dość oklepany )?
Owszem, była, przed Chrystusem. Uważasz, że przy obecnym dorobku w dziedzinach psychiatrii i psychologii, antyczne argumenty zdałyby egzamin?
Dla usprawiedliwienia aborcji nazwano dziecko zygotą i tadam, można.
"Zygota" jest pojęciem w biologii o wiele starszym, niż dzisiejsza "lewacka" aborcja. Dobrze by było, gdybyś rozwinął tę myśl, bo póki co jest to argument sprzeczny z logiką.
odi.profanum
07-08-2013, 00:13
Co świadczy o tym, że jest zaburzeniem? Seks homoseksualistów różni się od seksu heteroseksualistów jedynie tym, że nie może wypełnić funkcji prokreacyjnej. Ale idąc dalej tym tokiem myślenia, seks oralny jest dokładnie tym samym Czyli de facto nie spełnia swojego założenia uwarunkowanego biologicznie. Oczywiście ma służyć też przyjemności ale to już jest secundo.
Jeżeli zaczną forsować zmiany, dotyczące pedofilii, w prawie, wtedy będzie powód do protestu. Póki co, dokładnie w ten sam sposób można zarzucić prawicy mieszanie ideologii do nauki, w jaki obwiniają oni lewicę. Jakiś przykład?
Teorie w stylu "geje przeforsowali w WHO wykreślenie homoseksualizmu z DSM" służące za argument w dyskusji nie tylko niczego merytorycznego nie wnoszą, a wręcz sprowadzają ją do poziomu rynsztoku. Proszę, pierwszy link
http://www.homoseksualizm.edu.pl/index. ... ychicznych (http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych)
Masa tego jest, wystarczy wklepać w google; "skreślenie homoseksualizmu z chorób psychicznych" po polsku lub angielsku.
Jeżeli zapoznałeś się z badaniami naukowców na ten temat, możesz przedstawić linki do opracowań i wtedy będzie można stwierdzić, na ile prawdziwe są przesłanki pozwalające na uznanie homoseksualizmu za zaburzenie (jeżeli wcześniej jakieś cytowałeś, to prosiłbym o odesłanie do odpowiedniego posta).A istnieje jakaś obiektywna metodologia badań tej kwestii? Ponoć nie.
Owszem, była, przed Chrystusem. Uważasz, że przy obecnym dorobku w dziedzinach psychiatrii i psychologii, antyczne argumenty zdałyby egzamin? Nie sądzę. Natomiast przy homoseksualizmie ten argument jest jak najbardziej podnoszony "jako kolebkę cywilizacji"
"Zygota" jest pojęciem w biologii o wiele starszym, niż dzisiejsza "lewacka" aborcja. Dobrze by było, gdybyś rozwinął tę myśl, bo póki co jest to argument sprzeczny z logiką. Wykaż braki w logice jaką się posługuję. Ja twierdzę, że zygota to początek nowego organizmu ludzkiego ( tu nie ma wątpliwości ), któremu należy się ochrona prawna.
Odi, polecam żebyś zaczął czytać, ruszył trochę głową, bo jak na razie to potrafisz tylko powiedzieć, że Twoja racja jest mojsza, bo tak! Wszystko inne to bzdury.
Acha. Więc homoseksualiści nie mają popędu, nie bywają natarczywi itd?
To zadam Ci pytanie. Czy jak widzisz na ulicy ładną dziewczynę, to podniecasz się na jej widok, a jedyną myślą jaka chodzi Ci po głowie jest: "jakby się tu do niej dobrać"? Ta myśl wraca, aż w końcu się do niej dobierasz czy ona tego chce czy nie. Nie masz tak? Brawo! Tak działa zdrowy popęd. Tak działa popęd homo, bi i hetero. Natomiast to co przedstawiłem to popęd jaki pojawia się u pedofilów.
A co to zmieni?
Powiem Ci coś na temat jednostki chorobowej. To czy coś jest chorobą czy nie ma pewnie założenia, które Ci przedstawiłem. Tak więc np. rak żołądka jest chorobą bo: powoduje ból, zmniejsza "wydajność" żołądka, prowadzi do śmierci. A więc szkodzi bo jest źródłem bólu, wiąże się z upośledzeniem funkcji organizmu, a co za tym idzie człowieka, nie szkodzi za to osobom postronnym. Tak czy inaczej to choroba. Możesz sobie także porównać albinizm z rudymi włosami. Pierwsze to choroba, drugie nie, bez względu na żarciki :mrgreen: Teraz homoseksualizm: nie powoduje bólu, nie upośledza funkcji organizmu, nie wpływa negatywnie na inne osoby. Nie jest chorobą.
No ale to nie ja skreśliłem h. z listy chorób psychicznych. Skoro nie było dowodów, że chorobą nie jest, które przemawiałyby za takim czynem to dlaczego to zrobiono?
Nie było dowodów, że chorobą jest. Homoseksualizm został tam wpisany bez dowodów, bez dobrego przygotowania metodologicznego, na podstawie badań tendencyjnych popartych "trendami" i społecznymi naciskami. On nigdy nie spełniał wymogów jednostki chorobowej i to nie skreślenie powinno być obiektem dyskusji, tylko wpisanie jako jednostkę chorobową.
Uznam to jako bzdurę. I tak o powinno być traktowane. Bo nie ma tu mowy o jakiejkolwiek nauce, która powinna wyjaśniać w sposób bezsporny, kwestię w których się ją stosuje. Tu nie było nic takiego a zwyciężyło lobby.
Żydzi, masoni i cykliści wszędzie! Daj se spokój z teoriami spiskowymi bo tylko się ośmieszasz. Możesz uznawać nawet, że Ziemia jest płaska. Na szczęście Twoje widzimisię nie ma żadnego wpływu na innych. No ale czego mogę wymagać od osoby której edukacja zakończyła się na gatunku fantasy i jej dosyć średnim przedstawicielu jakim jest Biblia.
Czyli od dziś będziemy głosować za tym, która jest mniej lub bardziej psychiczna? :lol: Twoją argumentacja jest beznadziejna bo nie masz tak na prawdę żadnych argumentów na przekonanie mnie. Co więcej sam napisałeś, że nie ma absolutnie ŻADNYCH dowodów, które mogłyby sprawę wyjaśnić. Już napisałem co o takiej nauce sądzę. Równie dobrze można zoofilów usprawiedliwiać i Bóg wie kogo jeszcze.
Pewnie, w ogóle zastanawiam się dlaczego mamy leczyć schizofrenię? Przecież nawet nie wiemy jak ona powstaje! Wszystko to domysły. Do tego te objawy pozytywne i negatywne! No jak mamy zmierzyć coś, co nie objawia się zewnętrznie? Urojenia, apatia, wycofywanie się z kontaktów społecznych itd. Zostawmy to wszystko, dopóki nauka nie rozwinie się do dostatecznego poziomu! Także daruj sobie. Brakiem argumentów to Ty się wykazujesz. Ciągle tylko to bzdura, ja mam rację i żadnych argumentów na poparcie Twoich jakże śmiałych tez. Poza tym nie mam zamiaru Cię przekonywać. Co bym z tego miał? Nawracanie zbłąkanych owieczek mnie nie rajcuje, szczególnie, że zbyt mocno została zmanipulowana, przez pewną książkę.
Takowej nie ma. Są teorię, niczym niepoparte, pisane pod tezę. Dziękuję, postoję. Wskazałem Ci literaturę fachową i zobacz czym się ten bełkot o pedałach różni od faktycznej literatury fachowej jaką niewątpliwie są prace Bohra czy Einsteina. To jest właśnie nauka, prawdziwa nauka oparta o dowody i realne wnioski, nie pisanie pod z góry określoną tezę.
Nagle jesteś taki racjonalny? To czemu do kościoła chodzisz? Na prawdę nie widzę zbytniego sensu rozpisywać się skoro przeczytałeś cała literaturę psychologiczną i psychiatryczną na temat homoseksualizmu. Badania były, nie wykazały żadnych upośledzeń fizycznych czy psychicznych u homoseksualistów. Brak jest także odchyleń od normy.
Wszak mam więcej przesłanek za tym, że tak było.
Nie masz żadnych przesłanek, ale spoko. Jak pisałem wcześniej, możesz sobie uważać, że Ziemia jest płaska i nadal ignorować oczywiste fakty. To wolny kraj.
Oj wiąże się. Np homoseksualiści nie mogą mieć dzieci - upośledzenie funkcji prokreacyjnej, co za tym nie przyczyniają się do wzrostu populacji - funkcja społeczna.
Ooo! Widzę, że przebiłeś samego siebie! W jaki sposób nie mogą mieć dzieci? Przecież homo nie są impotentami. To o co chodzi? Wyprzedzając twój denny 'argument" o tym, że "to niech dwóch facetów sobie zrobi dziecko" zapytam Cię" czy bycie singlem to choroba? Albo czy wybór nieposiadania dziecka to choroba? No przecież to upośledza tak ważną funkcję prokreacyjną!
To zależy. Przejdź się koło baru dla pedałów i zobacz czy nie są nachalni. Nie podrywał Cię nigdy pedał?
Rozumiem, że podryw w klubie przez osobę hetero to oznaka choroby? Odi proszę! Wysil się, bo już nie wiem czy trollujesz czy na prawdę wierzysz w te głupoty co napisałeś.
Już ci wskazałem najważniejsze upośledzenie pedałów. Face it.
Już Ci wskazałem, że jest błędny. Zresztą to pojawia się przy każdej debacie o homo, zawsze jest zbijane, a wy nadal twardo podajecie to jako argument jakbyście nagle oślepli albo nabyli alfabetyzm wtórny.
O, to ciekawe. Swego czasu czytałem wywiad z jednym z członków komisji, która się zajmowała wówczas tą kwestią i stwierdził jednoznacznie, że to był błąd.
Supcio! Pewnie tym, który nie był za skreśleniem? Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś ciekawy "umysł". Czy to w sprawie homo, czy globalnego ocieplenia czy kulistości Ziemi. Tylko, że w tym momencie, nie ma żadnych liczących się naukowców, uczelni, kół naukowych które podważały by taki stan rzeczy. Oczywiście to spisek lobby, a wszyscy behawioryści, seksuolodzi, psychiatrzy i psycholodzy to krypto geje, którymi kieruje to tajemnicze lobby, które jest jak Yeti. Nikt go nie widział, wszyscy wiedzą, że istnieje :mrgreen:
Tak? Gdzie w warunkach naturalnych?
No ta? Możesz np. iść do zoo i zobaczyć słonia geja. Możesz zaobserwować zachowania homoseksualne u ptaków w parku. Wiele nie trzeba.
Niczym nieuzasadnione ale ok.
Oczywiście! Tak samo jak twoje! Ale mam takie widzimisię i co zrobisz?
Stąd, że to zaburzenie na tle psychicznym podobnie jak pedalstwo.
Ale mi humor popawiasz :mrgreen: Co tam dorobek badaczy. Co tam setki publikacji. Co tam wypowiedzi znakomitych naukowców! Profesor Odi przemówił! Właśnie wydaje nową książkę: "Choroby psychiczne według profesora niesamowitego Odiego". Już Ci pisałem dlaczego nie powinno się tego zestawiać, ale pewnie znowu dostaniesz analfabetyzmu wtórnego i nic z tego nie wyjdzie.
Poza tym zadam po raz kolejny to pytanie i znowu nie dostanę normalnej odpowiedzi, ale co tam! Odi, co Ci przeszkadza w homo? Ale proszę daj sobie spokój z tym gadaniem o chorobie, bo to wybitnie Ci nie wychodzi. Tak szczerze od siebie! Co jest złego w byciu homo? Ze uprawiają seks analny? Hetero też uprawiają. Rozumiem, że przeszkadzałoby Ci, że ktoś uprawia sex homoseksualny w miejscu publicznym. Tylko, że tak samo przeszkadzałoby uprawianie seksu przez parę hetero. Co więc jest takiego złego? Polecę teraz banałem, ale kim jesteś by odbierać dwojgu ludzi prawo do bycia szczęśliwym, do miłości?
PS: Polecam jeszcze zakupienie alfabetu by nawracający analfabetyzm nie był przeszkodą w czytaniu publikacji naukowych.
Czyli de facto nie spełnia swojego założenia uwarunkowanego biologicznie. Oczywiście ma służyć też przyjemności ale to już jest secundo.
Czy nazwiesz ludzi uprawiających seks oralny ludźmi o zaburzeniach preferencji seksualnych?
Jakiś przykład?
Dopóki nie będzie sztywnych dowodów w postaci określonych badań neurologicznych dopóty pedalstwo nie mam zamiaru uważać za coś normalnego.
Po twoich postach wnioskuję, że jesteś trochę obeznany z prawem. Zdajesz zatem sobie sprawę z tego, po czyjej stronie leży ciężar dowodu?
Proszę, pierwszy link
http://www.homoseksualizm.edu.pl/index. ... ychicznych (http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych)
Masa tego jest, wystarczy wklepać w google; "skreślenie homoseksualizmu z chorób psychicznych" po polsku lub angielsku.
Pomijając fakt, że na tej stronie w górnej nawigacji widnieje link "terapia jest możliwa", co od razu sugeruje źródło pokroju frondy czy pch24, odniosę się, póki co, jedynie do pierwszego mitu, który przytoczony artykuł obala. Przede wszystkim, najpoważniejszych zarzutów metodologii Hooker wyszczególnionych jest sześć (a przypisy są jedynie dwa, z czego jeden to niepodważający niczego cytat podatny na różnorakie interpretacje), z czego tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma: jeden, że Hooker starannie wyselekcjonowała grupę badanych, drugi, że badanie przeprowadziła niepoprawnie.
1. Badanie polegało na porównywaniu zdrowych psychicznie osobników, zatem obecność seryjnych morderców w nim byłaby bezcelowa. Co innego, gdyby badała procentową podatność homoseksualistów na inne zaburzenia, ale nie badała, więc zarzut jest bezpodstawny.
2. Jedynie ostatni punkt może podlegać dyskusji, gdyż dwa poprzednie nie posiadają przypisów i mogą być zwykłymi pomówieniami. W tym taka perełka jak:
Nie była zatem w stanie wykazać, że obie grupy są zdrowe psychicznie – w odniesieniu do normy, lecz wyłącznie, że nie różnią się między sobą.
Skoro wcześniej zarzucają, że specjalnie dobiera jedynie "zdrowe" osoby, teraz nagle mają pretensje o to, że nie jest tego w stanie wykazać?
Wracając do ostatniego punktu, przytacza jedynie opinię człowieka (Jeffrey Statinover), który jest ortodoksyjnym Żydem i psychoanalitykiem (ta dziedzina zaś jest nieustannie poddawana krytyce z powodu brak podstaw metodologicznych pozwalających uznać ją teorię naukową). W skrócie - gość jest bardziej kontrowersyjny od Evelyn Hooker, której dorobek krytykuje. Dodatkowo "wybrane publikacje" na stronie dotyczącej tej osoby w Wikipedii dyskwalifikują go w moich oczach jako autorytet.
Przyjmując, że ich argumentacja w dalszej części oraz pozostałych artykułach prezentuje podobny poziom, to dyskutowanie z ich wnioskami jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.
A istnieje jakaś obiektywna metodologia badań tej kwestii? Ponoć nie.
Przyznajesz zatem, że nie ma sposobu, aby uznać homoseksualizm za zaburzenie.
Nie sądzę. Natomiast przy homoseksualizmie ten argument jest jak najbardziej podnoszony "jako kolebkę cywilizacji"
Na pewno nie w merytorycznej dyskusji (nie twierdzę przecież, że wszyscy obrońcy homoseksualizmu są rzetelnymi dyskutantami).
Wykaż braki w logice jaką się posługuję.
Brakiem logiki było stwierdzenie "Dla usprawiedliwienia aborcji nazwano dziecko zygotą". Wiem, że to tylko zgryźliwość z twojej strony, ale ja też jestem czepialski i w prosty sposób pokazałem ci, że aborcje uważane za humanitarne (chcę jedynie oddzielić aborcje przeprowadzane przez lekarzy od znachorskich metod rodem z UPA) były przeprowadzane długo po tym jak to pojęcie zostało wprowadzone do biologii.
Ja twierdzę, że zygota to początek nowego organizmu ( tu nie ma wątpliwości ), któremu należy się ochrona prawna.
Nie posiada ona układu nerwowego, więc, przepraszam za porównanie, mój stolec jest bardziej człowiekiem niż zygota.
chochlik20
07-08-2013, 11:14
Zakładając, że Odi jest zwolennikiem kreacjonizmu jako katolik ( nie odpowiedział mi, więc stawiam hipotezę), dziwi mnie fakt, że odrzuca coś co stworzył Bóg. Skoro naukowcy zaobserwowali zachowania homoseksualne wśród zwierząt, można przyjąć, że podobne zachowania wśród ludzi nie są niczym nadzwyczajnym. Bóg nie mógł się pomylić, i stworzyć coś co w mniemaniu niektórych jest praktycznie dziełem szatana.
odi.profanum
07-08-2013, 11:54
Czy jak widzisz na ulicy ładną dziewczynę, to podniecasz się na jej widok, a jedyną myślą jaka chodzi Ci po głowie jest: "jakby się tu do niej dobrać"? Ta myśl wraca, aż w końcu się do niej dobierasz czy ona tego chce czy nie. Nie masz tak? Brawo! Tak działa zdrowy popęd. Tak działa popęd homo, bi i hetero. Natomiast to co przedstawiłem to popęd jaki pojawia się u pedofilów.To się do niej uśmiechnę. Raczej nie mam myśli typu, że fajnie byłoby się do niej od razu dobrać :lol: Oczywiście się jej lepiej przyglądam ale nie traktuję jej jak przedmiot ;)
Teraz homoseksualizm: nie powoduje bólu, nie upośledza funkcji organizmu, nie wpływa negatywnie na inne osoby. Nie jest chorobą.
A np zoofilia jest chorobą czy nie? Czy to też kwestia popędu i preferencji seksualnej?
Nie było dowodów, że chorobą jest.Jak nie było dowodów, że nią nie jest ( a przynajmniej zdania były podzielone w tej kwestii ). Mimo wszystko zdecydowano się na jej skreślenie. Skoro nie było przesłanek medycznych, więc dlaczego podjęto taką decyzję?
Homoseksualizm został tam wpisany bez dowodów, bez dobrego przygotowania metodologicznego, na podstawie badań tendencyjnych popartych "trendami" i społecznymi naciskami. On nigdy nie spełniał wymogów jednostki chorobowej i to nie skreślenie powinno być obiektem dyskusji, tylko wpisanie jako jednostkę chorobową. Czyli wpisanie było wolą społeczeństwa i szantażem nauki natomiast skreślenie już jest jak najbardziej bezstronną nauką i dokonało się zupełnie ok ? ;)
Żydzi, masoni i cykliści wszędzie! Daj se spokój z teoriami spiskowymi bo tylko się ośmieszasz. Gdzie pisałem o w.w? Nie zarzucaj mi czegoś, czego nie robię.
Możesz uznawać nawet, że Ziemia jest płaska. Na szczęście Twoje widzimisię nie ma żadnego wpływu na innych. Na to istnieją naukowe, przekonywujące dowody, że tak nie jest ;)
o ale czego mogę wymagać od osoby której edukacja zakończyła się na gatunku fantasy i jej dosyć średnim przedstawicielu jakim jest Biblia. Oj zdziwiłbyś się. Poza tym skąd pomysł, że zmanipulowany przez Biblię?
Pewnie, w ogóle zastanawiam się dlaczego mamy leczyć schizofrenię? Przecież nawet nie wiemy jak ona powstaje! Wszystko to domysły. Do tego te objawy pozytywne i negatywne! No jak mamy zmierzyć coś, co nie objawia się zewnętrznie? Urojenia, apatia, wycofywanie się z kontaktów społecznych itd. Zostawmy to wszystko, dopóki nauka nie rozwinie się do dostatecznego poziomu! Także daruj sobie. Brakiem argumentów to Ty się wykazujesz. Bowiem jest wpisana na listę chorób, w zasadzie wydaje mi się, że w nauce nikt jej istnienia nie podważa, przesłanki choroby da się zdiagnozować.
Nagle jesteś taki racjonalny? To czemu do kościoła chodzisz? A co ma jedno z drugim wspólnego?
Na prawdę nie widzę zbytniego sensu rozpisywać się skoro przeczytałeś cała literaturę psychologiczną i psychiatryczną na temat homoseksualizmu. Badania były, nie wykazały żadnych upośledzeń fizycznych czy psychicznych u homoseksualistów. Brak jest także odchyleń od normy. Nie czytałem, czytać zbytnio nie mam zamiaru, gdyż mnie to niewiele obchodzi. Dla mnie nauka kończy się w momencie gdy o kwestiach naukowych będzie się głosowało na zasadzie demokracji. To przyjacielu już nie jest nauka tylko dogmatyzm. Nie mam zamiaru podważać kompetencji ani dorobku psychologii ani psychiatrii. Fakt jest natomiast bezsporny, że o chorobie lub nie w wyżej wymienionym przypadku można decydować w wyniku głosowania.
Ooo! Widzę, że przebiłeś samego siebie! W jaki sposób nie mogą mieć dzieci? Przecież homo nie są impotentami Ale do tego jest im potrzebna kobieta. Czyli przeciwna płeć. Zasadniczo - celem każdego gatunku jest przetrwanie, zatem prokreacja. Zasadniczo dlatego ludzie jak i inne ssaki rozmnażają się płciowo.
twój denny 'argument" o tym, że "to niech dwóch facetów sobie zrobi dziecko" Ale nie mogą sobie zrobić dziecka, nie jest to fizycznie możliwe.
zapytam Cię" czy bycie singlem to choroba? Albo czy wybór nieposiadania dziecka to choroba? No przecież to upośledza tak ważną funkcję prokreacyjną! Oczywiście nie. Dlaczego zestawiasz uwarunkowania biologiczne gatunku ludzkiego z wolną wolą i wyborem człowieka? Przecież to bzdura. Na chęć posiadania dzieci mają też wpływ czynniki ekonomiczne, status społeczny potencjalnych rodziców, faktyczna możliwość ich posiadania etc, etc a nie prosty argument, że zwyczajnie ich mieć nie mogą.
Rozumiem, że podryw w klubie przez osobę hetero to oznaka choroby? Odi proszę! Wysil się, bo już nie wiem czy trollujesz czy na prawdę wierzysz w te głupoty co napisałeś. Czyli Cię nie podrywał :)
Już Ci wskazałem, że jest błędny. Zresztą to pojawia się przy każdej debacie o homo, zawsze jest zbijane, a wy nadal twardo podajecie to jako argument jakbyście nagle oślepli albo nabyli alfabetyzm wtórny. Zbijany? Raczej zagłuszany. To jest oczywista oczywistość czy tego chcesz czy nie.
Supcio! Pewnie tym, który nie był za skreśleniem? Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś ciekawy "umysł". Czy to w sprawie homo, czy globalnego ocieplenia czy kulistości Ziemi. Czyli jednak są takie umysły?
tylko, że w tym momencie, nie ma żadnych liczących się naukowców, uczelni, kół naukowych które podważały by taki stan rzeczy. Oczywiście to spisek lobby, a wszyscy behawioryści, seksuolodzi, psychiatrzy i psycholodzy to krypto geje, którymi kieruje to tajemnicze lobby, które jest jak Yeti. Nikt go nie widział, wszyscy wiedzą, że istnieje :mrgreen: To ich jednak nie ma? O lobby gejowskim aż nadto by pisać i to jest smutny fakt.
No ta? Możesz np. iść do zoo i zobaczyć słonia geja. O ile mi się wydaje naturalnym środowiskiem słoni nie jest zoo.
Możesz zaobserwować zachowania homoseksualne u ptaków w parku. Wiele nie trzeba. Ponoć u pingwinów i delfinów tez się zdarzają. Dowodzi to tego, że to jest coś normalnego czy raczej margines zachowań?
Oczywiście! Tak samo jak twoje! Ale mam takie widzimisię i co zrobisz?Ok.
Ale mi humor popawiasz :mrgreen: Co tam dorobek badaczy. Co tam setki publikacji. Co tam wypowiedzi znakomitych naukowców! Profesor Odi przemówił! Właśnie wydaje nową książkę: "Choroby psychiczne według profesora niesamowitego Odiego". Już Ci pisałem dlaczego nie powinno się tego zestawiać, ale pewnie znowu dostaniesz analfabetyzmu wtórnego i nic z tego nie wyjdzie Nie. Nie mam póki co zamiaru pisać książki. Moja argumentacja jest jak najbardziej prosta. Że względy medyczne nie zadecydowały o tym, że homoseksualizm nie jest chorobą. Po drugie skoro się tak nie stało, więc musiał istnieć lobby - o którym się powszechnie mówi. Po 3 ogłoszenie wyniku naukowego bez uprzednich dowodów na zasadzie demokracji jest bzdurą, co więcej do lipnej teorii doktryna i nauka musiały się dostosować. Więc sam widzisz, że nie warto się zagłębiać w treści, które mają więcej wspólnego z dogmatyzmem niż z nauką. W ten sposób to naziści udowodnili, że Żydzi nie ludzie. W zasadzie nie udowadniali nic, tylko narzucili interpretację nauce, a do tego dostosowali istniejące prawo. W świetle prawa nazizm był legalny, w świetle niemieckiej nauki również ;) A i nazizm to ustrój demokratyczny - wszak Hitlera Niemcy legalnie wybrali . Rodowód jest jednoznaczny.
Poza tym zadam po raz kolejny to pytanie i znowu nie dostanę normalnej odpowiedzi, ale co tam! Odi, co Ci przeszkadza w homo? W zasadzie to nic. Niemniej nie mam zamiaru uznawać to za coś normalnego.
Ten spór do niczego nie zmierza. Nie udowodnisz niczego ani mnie nie przekonasz i vice versa.
PS: Polecam jeszcze zakupienie alfabetu by nawracający analfabetyzm nie był przeszkodą w czytaniu publikacji naukowych. Nie, mam dość swoich podreczników do rozkminienia.
Czy nazwiesz ludzi uprawiających seks oralny ludźmi o zaburzeniach preferencji seksualnych? A to nie technika seksualna? Więc jaki to ma związek z biologią sensu stricto?
Po twoich postach wnioskuję, że jesteś trochę obeznany z prawem. Zdajesz zatem sobie sprawę z tego, po czyjej stronie leży ciężar dowodu? Tak. Ale ja niczego nie twierdzę. Tylko wskazuję na fakt, że nauka kończy się tam, gdzie zaczyna dogmatyzm. Już o tej kwestii nadto pisałem i pisać więcej nie mam zamiaru.
Ok, źródło nietrafione - ale to było na zasadzie pierwsze lepsze.
Przyznajesz zatem, że nie ma sposobu, aby uznać homoseksualizm za zaburzenie. A czym w takim razie jest zaburzenie?
Nie posiada ona układu nerwowego, więc, przepraszam za porównanie, mój stolec jest bardziej człowiekiem niż zygota. Raczej nie muszę wykazywać, że stolec w toku "normalnego rozwoju" pozostanie jaki jest. Z zygotą niekoniecznie, bowiem skoro przyjmie się, że to początek nowego organizmu ( tu nie ma sporu ), więc dlaczego porównujesz stolec do przyszłego człowieka. Stolec jest tylko wydzieliną, niczym innym. Poza tym od kiedy wyznacznikiem, że ktoś jest człowiekiem lub nie jest układ nerwowy? Prawo bez moralności jest bezprawiem.
Brakiem logiki było stwierdzenie "Dla usprawiedliwienia aborcji nazwano dziecko zygotą". Wiem, że to tylko zgryźliwość z twojej strony, ale ja też jestem czepialski i w prosty sposób pokazałem ci, że aborcje uważane za humanitarne (chcę jedynie oddzielić aborcje przeprowadzane przez lekarzy od znachorskich metod rodem z UPA) były przeprowadzane długo po tym jak to pojęcie zostało wprowadzone do biologii.Raczej to jest czepialstwo ;)
chochlik20
07-08-2013, 13:57
Coś z innej beczki co by rozluźnić klimat - ateiści w Polsce:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1439 ... SlotII3img (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14399931,Ateista_polski__zniechecil_sie_d o_Kosciola_przed_matura_.html#BoxSlotII3img)
Są osoby bardzo ofensywne w swojej niewierze, które czerpią satysfakcję i przyjemność w "pastwieniu" się nad ignorancją katolików. Wierzący, w ich opinii, mają niski stopień wiedzy na tematy religijne - mówi w dzisiejszej "Polityce" dr Jarosław Tyrała, socjolog z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Jest to zabawne, że mimo tylu lat nauczania katechizmu w ramach powszechnej edukacji wiedza katolików na temat własnej wiary jest po prostu mierna. Nie znają Biblii, doktryny, nauczania kościoła, potrafią nawet nie zgadzać się z oficjalnym stanowiskiem kościoła! Mimo to uważają się za katolików, ale w dużej ilości przypadków (chodzi o osoby, z którymi rozmawiałem osobiście) wiara opiera się głównie na strachu przed śmiercią. Ludzie nie potrafią pojąć, że popadną w niebyt, natomiast co dziwne nie mają problemu z koncepcją nieskończoności i wiecznego istnienia.
Są też osoby, które traktują kościół jako nośnik moralności, instytucje mającą dbać o porządek społeczny poprzez propagowanie odpowiednich norm społecznych kojarzonych generalnie z czynieniem dobra. Co dla mnie wydaje się niedorzeczne, szczególnie jeśli skonfrontuje się statystyki ilości wiernych z ogólną sytuacją w kraju.
Baal-Melkart
07-08-2013, 15:03
Tu nie trzeba Kościoła, cel tego kolesia jest jednoznaczny.
Pewnie chce zaprotestować przeciw zakłamaniu Krk ;-)
Tzn sprecyzuj pytanie.
Nie płaci się już chrzty, pogrzeby, śluby itp?
Mogą to zrobić ale nie muszą. Nie ma jako takiego obowiązku poza konsekwencjami natury moralnej.
Muszą, jeśli chcą żyć jako katolicy.
Z tego tytułu mogą mieć pewne dolegliwości, bo ciężko by katolicy chowali bezbożnika, niemniej nie jest to obowiązek prawnie nakazany. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Lepiej zajrzyj do prawa kanonicznego.
Z moją wiarą wszystko jest ok. Po prostu chodziło mi o to, że nie da się w szkołach publicznych oddzielić kwestii światopoglądowych od nauki sensu stricte. Takie coś mogłoby działać i działa w placówkach prywatnych, gdzie spectrum zainteresowanych podmiotów byłoby wąskie. W placówkach publicznych, które mają reprezentować interesy społeczeństwa ( tak jest i temu nie zaprzeczysz ), zawsze grupy o największym lobby wcisną swoje 3grosze.
Jakie lobby wciska nauczanie zasad termodynamiki na fizyce, albo przebiegu zmienności funkcji na matematyce? Bo jakie lobby wciska religię to już wiem :-)
Może i tak.
To jak w końcu, prawda czy fałsz?
Tak.
Czyli przyznajesz, ze nauka i religia nie są do pogodzenia?
Więc skąd się wzięła. Wielki wybuch to wybuch materii istniejącej, pytanie skąd się wzięła
A skąd się wziął Bóg?
Ale chyba nie podlega wątpliwości, że miał ogromne znaczenie dla późniejszej bytności Korony a decydującą rolę w postrzeganiu ziem za Odrą jako suwerennych.
Trochę nie rozumiem, miał znaczenie tyle o ile ograniczał możliwść najazdu na Polskę pod pretekstem religijnym. Co do suwerenności, to chrzest był jej częściowym zrzeczeniem się.
To już kwestia subiektywna.
Wręcz odwrotnie. Jeśli w szkole zamiaiast matematyki albo języka polskiego będziemy nauczać układania kart tarota to dzieciak na tym obiektywnie zyska czy straci?
Komnizm to nie tylko słowo a realne działania.
Dokładnie tak. Na przykład zniesienie własności prywatnej środków produkcji.
I to mówi obrońca praworządności Komunizm nie może być inaczej traktowany jako zbrodniczy, zaborczy system. I nie ma litości ani przedawnień w walce z jego mackami.
Litości może nie być dla tzw. komunistycznych oprawców, którym udowodni się zbrodnicze działania, przy czym trzeba też pamiętać, że PRL było państwem uznanym przez społeczność międzynarodową, innymi słowy było legalnym państwem. Przeciętny aparatczyk partyjny z PRL-u nie różnił się zbyt wiele od przeciętnego aparatczyka partyjnego PO, PiS czy SLD.
Z tego co pamiętam, to ta granica została ustalona na bazie przyjętego przez Włochy k.k z lat 30, który został również przyjęty w Watykanie. Można powiedzieć, że to wytwór prawa świeckiego
Tego nie wiem, ale zdaje się, że na terenie Włoch przepis już ten nie obowiązuje, a w Watykanie mają do niego najwyraźniej wielki sentyment. Ciekawe dlaczego? ;-)
Skoro chrześcijańska Europa od XVII do XX w zbudowała najbardziej liberalne państwo świata jakim do pewnego okresu były Stany, więc chyba nie
Mówisz o tym państwie, w którym przez długi okres utrzymywano niewolnictwo i segregację rasową ;-)? Nie mylmy liberalizmu stworzonego przez białych dla białych z liberalizmem jako takim.
Oj ono pozawala na wiele. Przynajmniej coś takiego mam. Ciekawe jakie ma sumienie zabójca Popiełuszki, piszący w tym antyklerykalnym szmatławcu albo te wszyscy sługusy PZPRowskiego aparatu, byli SB którzy sobie siedzą na emeryturach, goście pokroju Czarzastego, którzy przychodzą do studia i mówią o Jaruzelu jako największym patriocie, staliniści etc.
Kościół miał swoje brudy ale kto ich nie miał?
Problem w tym, że Krk ciągle stroi się w piórka nieskazitelnego obrońcy moralności roszczącemu sobie prawo do decydowania o tym jak ktoś ma żyć i to nie ważne czy jest katolikiem czy nie. I domyślam się, że katolickie sumienie pozwala na wiele. Czego się nie robi dla ideologii ;-)
Ludzkie mięso ?
A jesteś wierzący?
Jak nie było dowodów, że nią nie jest ( a przynajmniej zdania były podzielone w tej kwestii ). Mimo wszystko zdecydowano się na jej skreślenie. Skoro nie było przesłanek medycznych, więc dlaczego podjęto taką decyzję?
A jekie były przesłanki medyczne, aby wpisać go na listę chorób?
Czyli wpisanie było wolą społeczeństwa i szantażem nauki natomiast skreślenie już jest jak najbardziej bezstronną nauką i dokonało się zupełnie ok ?
Przywrócono status quo. Niech teraz tęgie, moralne umysły rozpoczną naukową kampanię, która jednoznacznie uzna homoseksualizm za chorobę.
To przyjacielu już nie jest nauka tylko dogmatyzm.
Eee, no dogmatyzm musi Ci być bardzo bliski jako katolikowi. Powinieneś brać go w ciemno a nie podpierać się jakąś zgniłą nauką.
Fakt jest natomiast bezsporny, że o chorobie lub nie w wyżej wymienionym przypadku można decydować w wyniku głosowania.
O ile pamiętam, to głosowania dokonano pośród osób zawodowo zajmujących się zagadnieniem i mającym w tej dziedzinie jakieś naukowe doświadczenie, więc nie było to takie zwykłe głosowanie. Ale, jak już wcześniej było wspomniane wpisanie homoseksualizmu na listę chorób również nie nosiło znamion poważnej nauki, zatem jakie jest Twoje stanowisko tej kwestii? Wpisania na listę chorób nie podważasz?
Zasadniczo - celem każdego gatunku jest przetrwanie, zatem prokreacja. Zasadniczo dlatego ludzie jak i inne ssaki rozmnażają się płciowo.
A czy przetrwanie ludzkiego gatunku jest zagrożone? Czy używanie środków antykoncepcyjnych, upośledzających przecież funkcję prokreacyjną, również jest chorobą?
Dlaczego zestawiasz uwarunkowania biologiczne gatunku ludzkiego z wolną wolą i wyborem człowieka? Przecież to bzdura.
Ale jaka bzdura? Nie podejrzewasz, że owe "singelstwo" to rodzaj zaburzenia psychicznego, a może nawet choroba, którą należy niezwłocznie wytępić? Przecież uderza ono w podstawowy cel każdego gatunku, jak sam pisałeś - przetrwanie zapewnione poprzez prokreację. Czy "singelstwo" jest normalne?
To ich jednak nie ma? O lobby gejowskim aż nadto by pisać i to jest smutny fakt.
Jest też lobby antygejowskie, no i co z tego? Gejom nie wolno mieć lobby?
O ile mi się wydaje naturalnym środowiskiem słoni nie jest zoo.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że nie wiesz o występowaniu zachowań homoseksualnych wśród zwierząt?
Ponoć u pingwinów i delfinów tez się zdarzają. Dowodzi to tego, że to jest coś normalnego czy raczej margines zachowań?
Poczytaj o zachowaniach seksualnych szympansów bonobo. Możesz być zdziwiony tamtejszą "normalnością". Co do ludzi to, jeżeli o mnie chodzi, nie mam zamiaru negować faktu, że heteroseksualizm jest udziałem większości, ale nie widzę powodu, aby być wrogo nastawionym do homoseksualistów pogardliwie nazywanych pedalstwem czy biseksualistów. Ich życie.
Że względy medyczne nie zadecydowały o tym, że homoseksualizm nie jest chorobą.
Dlaczego nie zadecydowały względy medyczne? Zdaje się, że każdy głosujący oddając głos opierał się na swoim dorobku medycznym.
Po drugie skoro się tak nie stało, więc musiał istnieć lobby - o którym się powszechnie mówi.
Podobnie presja działała na rzecz uznania homoseksualizmu jako choroby, tu już nie masz z tym problemu? Więcej konsekwencji Odi.
Po 3 ogłoszenie wyniku naukowego bez uprzednich dowodów na zasadzie demokracji jest bzdurą, co więcej do lipnej teorii doktryna i nauka musiały się dostosować.
Właściwie, j.w.
Więc sam widzisz, że nie warto się zagłębiać w treści, które mają więcej wspólnego z dogmatyzmem niż z nauką.
O! I tu się zgadzamy. Mam nadzieję, że te hasło przeniesiesz na grunt nauczania dogmatycznej religii w szkołach.
W ten sposób to naziści udowodnili, że Żydzi nie ludzie. W zasadzie nie udowadniali nic, tylko narzucili interpretację nauce, a do tego dostosowali istniejące prawo. W świetle prawa nazizm był legalny, w świetle niemieckiej nauki również A i nazizm to ustrój demokratyczny - wszak Hitlera Niemcy legalnie wybrali . Rodowód jest jednoznaczny.
Chyba wysoka temperatura źle wpłynęła na Twoje zdolności rozumowania. Inaczej być nie może, bo człowiek zdrowy powinien odróżnić monopartyjny ustrój totalitarny od pluralistycznego i demokratycznego. To że Hitler wygrał wybory nie znaczy, że system jaki stworzył był demokratyczny. Demokracja w Niemczech skończyła się w zasadzie po pożarze gmachu Reichstagu. Wracając do homoseksualizmu, doprawdy nie sugeruj, że lobby antygejowskie akceptujące przymusowe leczenie farmakologiczne czy elektrowstrząsy to gołąbki demokracji a efekt głosowania to przejaw jakiegoś mechanizmu, który porównujesz do nazizmu. To więcej niż nie takt.
W zasadzie to nic. Niemniej nie mam zamiaru uznawać to za coś normalnego.
To bardzo zabawne, w jaki sposób niektóre osoby wypowiadają się w tej kwestii. Często właśnie tak mówią - "obmierzłe, odrażające ohydne pedalstwo, ale... w sumie nic do niego nie mam" :-D
A to nie technika seksualna? Więc jaki to ma związek z biologią sensu stricto?
No jak to co, uwłaczają funkcji prokreacyjnej, rudymentarnej zasadzie przetrwania gatunku - są chorobą i zboczeniem. Trzeba leczyć.
Tylko wskazuję na fakt, że nauka kończy się tam, gdzie zaczyna dogmatyzm.
Jak miło. To dlaczego chcesz nauczania dogmatyzmu w szkołach pod nazwą religia?
Z zygotą niekoniecznie, bowiem skoro przyjmie się, że to początek nowego organizmu ( tu nie ma sporu ), więc dlaczego porównujesz stolec do przyszłego człowieka. Stolec jest tylko wydzieliną, niczym innym. Poza tym od kiedy wyznacznikiem, że ktoś jest człowiekiem lub nie jest układ nerwowy? Prawo bez moralności jest bezprawiem.
Niestety, ale każde słowo niesie ze sobą jakąś wartość. Zygota nie jest człowiekiem, ma jedynie potencję nim się stać, tak samo jak kawałek stali nierdzewnej w fabryce nie jest sztućcem, dopóki nie uzyska ostatecznego kształtu. Co do układu nerwowego, to dla mnie jest to uczciwy kompromis. Aborcja dopuszczalna do czasu, w którym mamy pewność, że nie będzie odczuwalna przez płód. Potem już pod warunkami.
Prawo bez moralności jest bezprawiem.
Czyjej moralności?
A np zoofilia jest chorobą czy nie? Czy to też kwestia popędu i preferencji seksualnej?
Jest chorobą bo obiekt seksualny jest traktowany przedmiotowo jak w pedofilii, dendrofilii itd. Do tego dochodzą myśli natrętne o których pisałem wcześniej.
Jak nie było dowodów, że nią nie jest ( a przynajmniej zdania były podzielone w tej kwestii ). Mimo wszystko zdecydowano się na jej skreślenie. Skoro nie było przesłanek medycznych, więc dlaczego podjęto taką decyzję?
Bo nie było przesłanek medycznych, że nią jest to czemu miała tam widnieć?
Czyli wpisanie było wolą społeczeństwa i szantażem nauki natomiast skreślenie już jest jak najbardziej bezstronną nauką i dokonało się zupełnie ok ? ;)
No jeśli wpisanie związane było z opinią społeczną czyli było błędem, do tego mając taką, a nie inną definicję choroby której homo nie spełnia, to logiczną decyzją jest naprawić błąd, prawda?
Gdzie pisałem o w.w? Nie zarzucaj mi czegoś, czego nie robię.
Wciąż piszesz o lobby, które nie istnieje i to mi przywodzi na myśl spiek masonów, żydów i cyklistów rządzących światem. To była ironia.
Bowiem jest wpisana na listę chorób, w zasadzie wydaje mi się, że w nauce nikt jej istnienia nie podważa, przesłanki choroby da się zdiagnozować.
No jak ją zdiagnozujesz? Pobierzesz krew? Lobotomie zrobisz? Nie wiemy skąd się bierze schizofrenia, nie możemy pobrać próbek i sprawdzić czy mamy podwyższony poziom czegoś. Wszystko to domysły. A diagnozuje się ją tymi samymi metodami jakimi badano homo. I nagle to jest ok? Gdy mówimy o schizofrenii, to spoko jest to, że nie zdiagnozujesz jej inaczej niż kwestionariuszami i podczas diagnozy psychologicznej/psychiatrycznej. Tak samo badano homo i na tej podstawie stwierdzono, że nie wiąże się z żadnym "upośledzeniem". Gdybyśmy mieli działać tak jak Ty chcesz, to z listy chorób usunięto by bardzo dużo chorób psychicznych. Właściwie to chyba większość :mrgreen: Od Alzheimera zaczynając, bo do jego zdiagnozowania samo badanie medyczne nie wystarczy.
Nie czytałem, czytać zbytnio nie mam zamiaru, gdyż mnie to niewiele obchodzi.
Generalnie to chyba tutaj powinno się skończyć jakąkolwiek debatę. Ale to by nie było fajne! :mrgreen: Czy tego chcesz czy nie, kwestionariusze psychologiczne (testy) są metodą naukową podlegającą tym samym regułą co w innych gałęziach nauk np. medycznych z silnym nastawieniem na metodologię badań. Jest fakt niepodważalny i wszelkie Twoje "widzimisia" możesz sobie trzymać w głowie, one nie zmienią nauki.
Ale do tego jest im potrzebna kobieta. Czyli przeciwna płeć. Zasadniczo - celem każdego gatunku jest przetrwanie, zatem prokreacja. Zasadniczo dlatego ludzie jak i inne ssaki rozmnażają się płciowo.
Zasadniczo to celem organizmów jest powielanie cech najsilniejszych organizmów by w wyniku ewolucji przystosować się jak najlepiej do środowiska. Dlaczego więc leczymy ułomności? Dlaczego pomagamy upośledzonym? Dlaczego przedłużamy życie osób starszych? Czemu dbamy o to by mniej inteligentni mieli równy start w szkole?
Poza tym nic nie szkodzi na przeszkodzie by to dziecko mieć z kobietą :mrgreen: No i co z ludzmi, którzy tego dziecka nie chcą? Choroba? No w końcu wyrzekają się najważniejszego celu organizmów :mrgreen:
Oczywiście nie. Dlaczego zestawiasz uwarunkowania biologiczne gatunku ludzkiego z wolną wolą i wyborem człowieka? Przecież to bzdura. Na chęć posiadania dzieci mają też wpływ czynniki ekonomiczne, status społeczny potencjalnych rodziców, faktyczna możliwość ich posiadania etc, etc a nie prosty argument, że zwyczajnie ich mieć nie mogą.
Ale homo nie są impotentami. Także nadal to błędny tok myślenia z Twojej strony.
Czyli Cię nie podrywał :)
Podrywał, ale nie w klubie :P I co z tego? Generalizujesz jakieś dziwne zachowania. Widzę masę facetów podrywających kobiety w sposób chamski czy nachalny i jakoś nie uważam, by wszyscy hetero tacy byli, albo żeby to była oznaka choroby.
Zbijany? Raczej zagłuszany. To jest oczywista oczywistość czy tego chcesz czy nie.
Technika zdartej płyty? Jak nie masz argumentu, czyli praktycznie cały czas to piszesz: bzdura, oczywista oczywistość itd. Za mną stoi nauka i dorobek medycyny, psychiatrii i psychologii, za Tobą magiczne widzimisię. To jest ta oczywista oczywistość :mrgreen:
Czyli jednak są takie umysły?
Tak samo jak umysły twierdzące że Ziemia jest płaska, że światem rządzi rasa jaszczuroludzi, że choroba to wino na ołtarzu zmieniło się w krew - pani doktor, która przeprowadziła badania na temat rzekomej zamiany wina w krew podczas jednej mszy w polskim kościele. Tylko czy to powód by się nimi przejmować?
To ich jednak nie ma? O lobby gejowskim aż nadto by pisać i to jest smutny fakt.
No temat rzeka na temat tego co nie istnieje.
O ile mi się wydaje naturalnym środowiskiem słoni nie jest zoo.
Ale podałem Ci przykład dość bliski. Podałem także przykład środowiska naturalnego, także takie wycinanie fragmentów z całej wypowiedzi mogę skomentować jedynie stwierdzeniem: "tonący się brzytwy chwyta".
Ponoć u pingwinów i delfinów tez się zdarzają. Dowodzi to tego, że to jest coś normalnego czy raczej margines zachowań?
Ludzi rudowłosych jest 1-2% w populacji, czy to normalność? Czy margines?
Nie. Nie mam póki co zamiaru pisać książki. Moja argumentacja jest jak najbardziej prosta. Że względy medyczne nie zadecydowały o tym, że homoseksualizm nie jest chorobą. Po drugie skoro się tak nie stało, więc musiał istnieć lobby - o którym się powszechnie mówi. Po 3 ogłoszenie wyniku naukowego bez uprzednich dowodów na zasadzie demokracji jest bzdurą, co więcej do lipnej teorii doktryna i nauka musiały się dostosować. Więc sam widzisz, że nie warto się zagłębiać w treści, które mają więcej wspólnego z dogmatyzmem niż z nauką. W ten sposób to naziści udowodnili, że Żydzi nie ludzie. W zasadzie nie udowadniali nic, tylko narzucili interpretację nauce, a do tego dostosowali istniejące prawo. W świetle prawa nazizm był legalny, w świetle niemieckiej nauki również ;) A i nazizm to ustrój demokratyczny - wszak Hitlera Niemcy legalnie wybrali . Rodowód jest jednoznaczny.
Facepalm... Człowieku skoro wpisali homo na listę chorób bez dowodów, o logiczne jest go stamtąd usunąć.
A to nie technika seksualna? Więc jaki to ma związek z biologią sensu stricto?
Nie prowadzi do prokreacji! Przecież sam pisałeś, że celem organizmów jest przedłużenie gatunku, a tutaj tak jak przy seksie analnym nie ma mowy o tym. Czyli jeśli chcesz być spójny z e swoimi teoriami, musisz to uznać za chorobę.
A czym w takim razie jest zaburzenie?
... analfabetyzm wtórny! No jak byk!
Raczej nie muszę wykazywać, że stolec w toku "normalnego rozwoju" pozostanie jaki jest. Z zygotą niekoniecznie, bowiem skoro przyjmie się, że to początek nowego organizmu ( tu nie ma sporu ), więc dlaczego porównujesz stolec do przyszłego człowieka. Stolec jest tylko wydzieliną, niczym innym. Poza tym od kiedy wyznacznikiem, że ktoś jest człowiekiem lub nie jest układ nerwowy? Prawo bez moralności jest bezprawiem.
Tak samo jak z plemników wytworzy się człowiek. Mając sprzyjające warunki a więc dotarcie do komórki jajowej. Zygota również potrzebuje sprzyjającego środowiska. Bo sama z siebie się nie rozwinie. Poza tym Ty sobie decydujesz, że zapłodnienie jest początkiem nowego organizmu. Owszem, jest początkiem procesu, który będzie dążyć do wytworzenia człowieka. Ale człowiekiem nie jest. Ja wolę przyjąć zgodnie z tym co mówi medycyna, że początkiem jest układ nerwowy. Nasza dusza, która sprawia że odczuwamy. Poza tym skoro tak Cie boli usuwanie zygoty, to czemu nie mówisz o zabójstwie przy odcięciu palca? Te komórki też się wiele nie różnią od zlepku w zygocie. Powiesz, że różnicą jest to, że z zygoty powstanie człowiek. Tak samo jak z plemników, to tylko wcześniejszy moment;)
A to nie technika seksualna? Więc jaki to ma związek z biologią sensu stricto?
Czyli ludzi uprawiających wyłącznie seks oralny/analny można nazwać normalnymi ludźmi, którzy preferują daną technikę seksualną.
Tak. Ale ja niczego nie twierdzę. Tylko wskazuję na fakt, że nauka kończy się tam, gdzie zaczyna dogmatyzm. Już o tej kwestii nadto pisałem i pisać więcej nie mam zamiaru.
Oczywiście, niczego nie stwierdzasz wprost. Uważasz, że homoseksualizm jest nienormalny, ponieważ nie ma dowodów na to, że jest inaczej. Oczywiście nikt ci nie każe zmieniać zdania, ale równie dobrze mogę analogicznie stwierdzić, iż to katolicy są nienormalni. Nie zmienię zdania, dopóki nie zobaczę dowodów.
A czym w takim razie jest zaburzenie?
Rozumiem, wracamy na grunt definicji. Jeżeli przyjmiemy, że dewiacja jest odchyleniem od normy, wtedy homoseksualizm jest zaburzeniem. Podobnie jak niebieski kolor oczu. Rozszerzając tę definicję można śmiało stwierdzić, iż każdego z nas cechują zaburzenia, gdyż "przeciętny człowiek" nie istnieje. Jeżeli definicję zawężymy zaś o np. dysfunkcje społeczne, wtedy homoseksualizm wylatuje z imprezy, razem z kolorem tęczówki.
Mogę śmiało stwierdzić po twoim pogardliwym słownictwie, że używasz terminu "zaburzenie" w kontekście pejoratywnym, czyli uwzględniającym te dysfunkcje. Dlatego wg twojego podejścia, homoseksualizm (oraz większości psychiatrów) nie jest zaburzeniem.
Raczej nie muszę wykazywać, że stolec w toku "normalnego rozwoju" pozostanie jaki jest.
I gdyby odjąć środowisko matki, to samo będzie z zygotą, gdyż jest od tego środowiska uzależniona.
Z zygotą niekoniecznie, bowiem skoro przyjmie się, że to początek nowego organizmu ( tu nie ma sporu ), więc dlaczego porównujesz stolec do przyszłego człowieka. Stolec jest tylko wydzieliną, niczym innym.
Zawiera więcej ludzkich komórek o pełnej informacji genetycznej.
Poza tym od kiedy wyznacznikiem, że ktoś jest człowiekiem lub nie jest układ nerwowy?
Czy wiesz jakie funkcje w ludzkim organizmie spełnia układ nerwowy?
Prawo bez moralności jest bezprawiem.
Bez moralności czyjej? Twojej?
Raczej to jest czepialstwo ;)
Ale zasłużone :P
Nezahualcoyotl
07-08-2013, 18:38
Jest to zabawne, że mimo tylu lat nauczania katechizmu w ramach powszechnej edukacji wiedza katolików na temat własnej wiary jest po prostu mierna. Nie znają Biblii, doktryny, nauczania kościoła, potrafią nawet nie zgadzać się z oficjalnym stanowiskiem kościoła! Mimo to uważają się za katolików
Az sie prosi o zacytowanie slow Antony de Mello z "Przebudzenia":
"Dialog pomiedzy nowo nawroconym ku Chrystusowi a jego niewierzacym
przyjacielem:
- Tak wiec nawrociles sie ku Chrystusowi?
- Tak.
- W takim razie na pewno duzo o Nim wiesz. Powiedz mi, w jakim kraju sie
narodzil?
- Nie wiem.
- Ile mial lat, gdy umarl?
- Nie wiem.
- Wiesz przynajmnsej, ile kazan wyglosil?
- Nie wiem.
- Prawde mowiac, wiesz bardzo malo jak na czlowieka, ktory twierdzi, ze nawrocil
sie ku Chrystusowi.
- Masz racje. Wstydze sie, ze tak malo o Nim wiem. Ale jednak cos o Nim wiem.
Przed trzema laty bylem pijakiem. Mialem dlugi. Moja rodzina rozpadala sie. Moja
zona i dzieci baly sie moich nocnych powrotow do domu. A teraz przestalem pic,
nie mam dlugow, nasz dom jest szczesliwym domem, dzieci z tesknota wypatruja
co wieczor mojego powrotu. Wszystko to zrobil dla mnie Chrystus. I to jest to, co
wiem o Chrystusie.
Znac naprawde, znaczy zostac przemienionym przez to, co sie zna."
http://cdn.preterhuman.net/texts/religi ... nie_PL.pdf (http://cdn.preterhuman.net/texts/religion.occult.new_age/occult_library/De_Mello_A-Przebudzenie_PL.pdf)
Oprocz tego ktos chytrze wtloczyl watek homo do topicu i offtopuje na potege ;)
"Dialog pomiedzy nowo nawroconym ku Chrystusowi a jego niewierzacym
przyjacielem:
- Tak wiec nawrociles sie ku Chrystusowi?
- Tak.
- W takim razie na pewno duzo o Nim wiesz. Powiedz mi, w jakim kraju sie
narodzil?
- Nie wiem.
- Ile mial lat, gdy umarl?
- Nie wiem.
- Wiesz przynajmnsej, ile kazan wyglosil?
- Nie wiem.
- Prawde mowiac, wiesz bardzo malo jak na czlowieka, ktory twierdzi, ze nawrocil
sie ku Chrystusowi.
- Masz racje. Wstydze sie, ze tak malo o Nim wiem. Ale jednak cos o Nim wiem.
Przed trzema laty bylem pijakiem. Mialem dlugi. Moja rodzina rozpadala sie. Moja
zona i dzieci baly sie moich nocnych powrotow do domu. A teraz przestalem pic,
nie mam dlugow, nasz dom jest szczesliwym domem, dzieci z tesknota wypatruja
co wieczor mojego powrotu. Wszystko to zrobil dla mnie Chrystus. I to jest to, co
wiem o Chrystusie.
Znac naprawde, znaczy zostac przemienionym przez to, co sie zna."
czyli równie dobrze mógłby to być Allah, Budda czy żaden bóg? Skoro tak naprawdę to wszystko zależy tak naprawdę od nas samych?
ale z drugiej strony pomimo tej niewiedzy na tematy teologiczne, to chrześcijanie mają zadziwiająco dużo do powiedzenia na każdy temat i wszystkiego chętnie by zakazali (co też wynika wlasnie z braków wiedzy na temat wlasnej religii)
Nezahualcoyotl
07-08-2013, 21:02
ale z drugiej strony pomimo tej niewiedzy na tematy teologiczne, to chrześcijanie mają zadziwiająco dużo do powiedzenia na każdy temat i wszystkiego chętnie by zakazali (co też wynika wlasnie z braków wiedzy na temat wlasnej religii)
Zastap slowo chrzescijanie na muzulmanie i sens pozostaje ten sam ;)
ale z drugiej strony pomimo tej niewiedzy na tematy teologiczne,
A kto posiada wiedze w tych tematach?Teologia jest jak bladzenie po ciemku w labiryncie.Niezliczona ilosc pytan na ktore nigdy nie otrzymamy odpowiedzi a cala dyskusja obraca sie wokol wzajemnego obalania i udowadniania sobie nawzajem niezliczonych teorii.Dyskusje ludzi o bytach wyzszych jest jak dociekanie istot dwuwymiarowych na temat trzeciego wymiaru ;)
Tak naprawde polemika tutaj obraca sie wokol trzech punktow:
-finansow Kosciola
-zakazow(nakazow) Kosciola rzekomo duszacych nasza wolnosc
-wyciagania brudow kleru na swiatlo dzienne
Jest wiele rodzajów Katolików i ateistów również.
Moim ulubionym rodzajem Katolików są ludzie, którzy są przekonani o swoim głębokim poznaniu Pisma.
Taki Cejrowski, ekspert od Starego i Nowego Testamentu. Może mi ktoś znaleźć fragment, gdzie Jezus zakazuję marihuany?
Cejrowski twierdzi, że Pismo mu nakazuję sprzeciwiać się legalizacji marihuany.
Chciałbym wiedzieć, bo pewnie nie doczytałem.
Akurat z zakazywaniem różnych rzeczy to Katolicy mają taką skłonność, natomiast nie generalizujmy. W równym stopniu ateiści też mają takie skłonności, bo jak wiadomo ateiści są różni - tak samo jak Katolicy.
Polecam przeczytać ten temat na pewnym forum historycznym: http://forum.historicus.pl/viewtopic.php?t=2882
Całkiem ciekawa dyskusja.
Akurat z zakazywaniem różnych rzeczy to Katolicy mają taką skłonność, natomiast nie generalizujmy. W równym stopniu ateiści też mają takie skłonności, bo jak wiadomo ateiści są różni - tak samo jak Katolicy.
Tylko mnie zawsze irytuje wrzucanie ateistów do jednego wora. Tacy katolicy mają Biblię, ona jest źródłem ich zasad (mniej lub bardziej przestrzeganych) i jest wspólnym czynnikiem. Do tego zawiera na prawdę wiele wytycznych, które odnoszą się do ludzkich aspektów funkcjonowania. Ma wyznaczniki co do życia seksualnego, co do kodeksu moralnego, co do żywienia itd. Owszem, Katolicy są różni, ale jednak mają wspólne idee. Ateizm zaś nie ma takiego czynnika. Jedynym wspólnym odnośnikiem jest bark wiary w bóstwa. Dlatego np. dawanie przykładu komunizmu jako zbrodni ateizmu jest błędne. Ateizm to nie idea, to jedynie pogląd na wiarę i tyle.
chochlik20
08-08-2013, 08:59
Najśmieszniejszy jest fakt, że w naszym kraju dzięki działaniu niektórych polityków oraz księży ateizm kojarzony jest od razu z komunizmem, a każdy niewierzący pragnie obalić KK i jego dogmaty. Wystarczyło, że obecny papież powiedział o dialogu z ateistami nasze prawicowe media oskarżają od razu innych o wyciąganie fałszywych wniosków z przesłania głowy kościoła. Co jak co, ale w naszym kraju chyba nigdy nie dojdzie do dialogu pomiędzy ateistami, których w naszym kraju liczba rośnie a pomiędzy katolikami, którzy nagle poczuli się zagrożeni.
Jest wiele rodzajów Katolików i ateistów również.
Moim ulubionym rodzajem Katolików są ludzie, którzy są przekonani o swoim głębokim poznaniu Pisma.
Taki Cejrowski, ekspert od Starego i Nowego Testamentu. Może mi ktoś znaleźć fragment, gdzie Jezus zakazuję marihuany?
Biblia również nie mówi nic o Hello Kity czy Pokemonach a mimo to uważane są za narzędzie szatana. Jakby nie patrzeć Pismo Święte jest swoistego rodzaju wyznacznikiem tylko w niewielkim stopniu tego co wolno a tego co nie wolno. Praktycznie wszelkiego rodzaju zakazy stworzone przez KK powstały według własnego widzimi się jakiegoś papieża, czy innego hierarchy kościelnego. W naszym kraju mało jest ludzi kierujących się tak naprawdę tym co jest napisane w Piśmie Św. a tymi, którzy ustanawiają własne zasady na podstawie własnych wartości moralnych czy też innych. Do tego najlepiej siłą zmusili by innych do przestrzegania własnych zasad, zapominając, że według St. Testamentu człowieka ma wolną wolę i własne sumienie.
Ludzie kreujący się na wielkich obrońców wiary są tak naprawdę w środku puści, a ich znajomość Biblii ogranicza się tylko do dekalogu i paru fragmentów z Pisma. Szkoda tylko, że sami często zapominają o podstawowych naukach Jezusa, który w każdym widział człowieka, nawet w największym grzeszniku, a nie szatana, który pragnie kogoś zjeść.
Zasadniczo - celem każdego gatunku jest przetrwanie, zatem prokreacja. Zasadniczo dlatego ludzie jak i inne ssaki rozmnażają się płciowo.
Czyli celibat jest sprzeczny z ludzką naturą. Księża katoliccy nie rozmnażają się płciowo (ani jakkolwiek inaczej), więc postępują wbrew naturze i należy ich potępić. Tak wynika z twojego toku rozumowania.
Że względy medyczne nie zadecydowały o tym, że homoseksualizm nie jest chorobą.
Pewna ilość ludzi ma orientację homoseksualną. I tak było zawsze. Homoseksualiści istnieją również w społecznościach, gdzie praktyki homoseksualne są karalne. Rodzili się wieki temu i rodzą się nadal. Tak samo jak część ludzi zawsze była i będzie homoseksualna, tak część ludzi była i będzie ruda lub leworęczna.
Większość ludzi na świecie jest praworęczna. Czy to oznacza, że leworęczność jest chorobą?
Nie ma pozareligijnych powodów, by tępić homoseksualistów. Zauważ, że najbardziej negatywnie do homoseksualizmu są nastawieniu mieszkańcy Afryki, którzy są w tej kwestii niemal jednomyślni (nie licząc RPA). 89% mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej uważa, że homoseksualizm należy wyeliminować. W Ghanie uważa tak 94% ludności, a w Kenii, Ugandzie, Senegalu, Etiopii, Nigerii i Mali nawet więcej. We wszystkich tych krajach tak samo wysoki odsetek ludzi uważa religię za bardzo ważną w swoim życiu. Prawidłowość jest taka, że im biedniejszy, bardziej zacofany, słabiej rozwinięty i zamknięty kraj, tym bardziej jego ludność jest religijna i tym bardziej negatywnie nastawiona m.in. do homoseksualistów. I odwrotnie - im kraj jest bogatszy, bardziej rozwinięty i otwarty, tym ludzie są mniej religijni i bardziej tolerancyjni.
I odwrotnie - im kraj jest bogatszy, bardziej rozwinięty i otwarty, tym ludzie są mniej religijni i bardziej tolerancyjni.
Co do zasady może i tak, ale trzeba wziąć pod uwagę wyjątki typu Arabia Saudyjska, ZEA, Katar, Kuwejt, Singapur, Brunei... Wszystkie te kraje stoją w rankingu PKB per capita wyżej od Polski.
Arabia Saudyjska, ZEA, Katar, Kuwejt, Singapur, Brunei... Wszystkie te kraje stoją w rankingu PKB per capita
Dlatego też nie chodzi tylko o PKB, ale o kontakty z innymi kulturami i religiami, o otwartość. Społeczeństwa Europy Zachodniej oraz Japonii i Korei Południowej są zarówno bogate, jak i otwarte na obce wpływy kulturowe. Nie można tego powiedzieć o mieszkańcach Półwyspu Arabskiego, gdzie społeczeństwa są zamknięte. Co do Brunei i Singapuru to nie mam pewności, jak to wygląda, w każdym razie w Singapurze większość ludzi to buddyści. A Brunei raczej nie jest ostoją fanatyzmu religijnego. Salafitów jest najwięcej w Egipcie, który jest bardzo biednym i zacofanym krajem. Innego rodzaju fanatyków jest bardzo dużo w Somalii, Jemenie i Mali, które też są bardzo biedne i zacofane.
Zastap slowo chrzescijanie na muzulmanie i sens pozostaje ten sam ;)
dlatego nie ma dla mnie różnicy- chrześcijanin czy muzułmanin. Niech sobie żyje, ale niech nie narzuca swojego zdania tym co tego sobie nie życzą. W Polsce chrześcijanie, a właściwie politycy, fanatyczni wyznawcy itp. to robią więc stanowią zagrożenie.
A kto posiada wiedze w tych tematach?Teologia jest jak bladzenie po ciemku w labiryncie.Niezliczona ilosc pytan na ktore nigdy nie otrzymamy odpowiedzi a cala dyskusja obraca sie wokol wzajemnego obalania i udowadniania sobie nawzajem niezliczonych teorii.Dyskusje ludzi o bytach wyzszych jest jak dociekanie istot dwuwymiarowych na temat trzeciego wymiaru ja, jakąś tam wiedzę na ten temat posiadam ;) wystarczy czytać książki :D
Tak naprawde polemika tutaj obraca sie wokol trzech punktow:
-finansow Kosciola
-zakazow(nakazow) Kosciola rzekomo duszacych nasza wolnosc
-wyciagania brudow kleru na swiatlo dzienne
Kościół sam porusza te tematy zupełnie olewając sferę duchową, to o czym tu rozmawiać? O koncepcjach Terlikowskiego? Nawet naczelny portal katolicki Fronda pisze głównie o homoseksualizmie...
Nezahualcoyotl
10-08-2013, 09:20
dlatego nie ma dla mnie różnicy- chrześcijanin czy muzułmanin.
Nie zauwazylem jeszcze ani jednego posta w ktorym atakujesz bezposrednio islam co sklania mnie do wniosku ze jest tobie blizej do muzulmanow anizeli chrzescijan.Dopiero po ripostowaniu pogrywasz neutralnego ;)
W Polsce chrześcijanie, a właściwie politycy, fanatyczni wyznawcy itp. to robią więc stanowią zagrożenie.
W Polsce mamy zdecydowana wiekszosc chrzescijanska obejmujaca zarowno politykow,fanatycznych wyznawcow a nawet ciebie ;)
W Polsce(...) fanatyczni wyznawcy
Mozesz mi wyjasnic to pojecie z naciskiem na :arrow: polskich fanatycznych wyznawcow :?:
ja, jakąś tam wiedzę na ten temat posiadam ;) wystarczy czytać książki :D
Krotko mowiac bierzesz czyjs subiektywny punkt widzenia za swoj wlasny w poszukiwaniu samego siebie...ale plus ze cos czytasz ;)
dlatego nie ma dla mnie różnicy- chrześcijanin czy muzułmanin. Niech sobie żyje, ale niech nie narzuca swojego zdania tym co tego sobie nie życzą. W Polsce chrześcijanie, a właściwie politycy, fanatyczni wyznawcy itp. to robią więc stanowią zagrożenie.
Przesadzasz.
Kto ci narzuca i w jaki sposób?
W Polsce mamy zdecydowana wiekszosc chrzescijanska obejmujaca zarowno politykow,fanatycznych wyznawcow a nawet ciebie ;)
mityczna większość. Niestety nikt nie ma chęci sprawdzić stanu faktycznego i rozwiać wątpliwości ostatecznie za pomocą obiektywnych badań.
no i zajac też powinieneś zacząć czytać, to może byś nie pisał ciągle bzdur.
nie widzisz, że politycy uchwalają takie prawo aby nie podpaść biskupom? Aborcja? In vitro? związki partnerskie? kolejne święta katolickie uznawane za dni wolne od pracy? Przykładów jest mnóstwo- ostatnio wielka afera, że komendant policji kazał zdjąć krzyże na komisariacie. Niby świecka instytucja, ale jak najbardziej podporządkowana religii.
Na szczęście tych najbardziej radykalnych postulatów jak prohibicja czy cenzura się nie wprowadzi, bo w tym wypadku jakoś okazuje się, że społeczeństwo wcale takie katolickie nie jest ;) Tak samo jak reszta zjawisk zakazanych prawnie- niby tego nie ma, ale po prostu zeszły do podziemia, bo katolicka moralność swoją drogą, ale ludzie i tak zrobią co zechcą.
Nezahualcoyotl
10-08-2013, 13:01
nie widzisz, że politycy uchwalają takie prawo aby nie podpaść biskupom?
Nie wiedzialem ze koalicja PO i sprzedajnego PSL liczy sie ze zdaniem biskupow.Maja wiekszosc w Sejmie i moga smialo ich olewac ;)
że komendant policji kazał zdjąć krzyże na komisariacie.
Jak juz cos to Inspektor.Swoja droga dosc szybko awansowal ze stolka powiatowego Komendanta w Wegrowie na fotel Inspektora Policji w Radomiu.Wladza potrafi nagradzac zasluzonych w walce z klerem ;)
Przykładów jest mnóstwo- ostatnio wielka afera, że komendant policji kazał zdjąć krzyże na komisariacie. Niby świecka instytucja, ale jak najbardziej podporządkowana religii.
Nawet zabronil swoim podwladnym udzialu w corocznej pielgrzymce a to juz jest przekroczenie uprawnien ;)
Przykładów jest mnóstwo- ostatnio wielka afera, że komendant policji kazał zdjąć krzyże na komisariacie.
Inaczej bys pisal gdyby ci sami ludzie zazadali zdjecia,np teczowej flagi :arrow: dyskryminacja,nietolerancja,etc
Niby świecka instytucja, ale jak najbardziej podporządkowana religii.
@glaca uwazasz ze polska policja jest na uslugach Kosciola :lol: ?
Przykładów jest mnóstwo- ostatnio wielka afera, że komendant policji kazał zdjąć krzyże na komisariacie. Niby świecka instytucja, ale jak najbardziej podporządkowana religii.
Ludziom tam pracujacym krzyze nie przeszkadzaly.Zabawne jak niewierzacy krzycza wobec symboli czegos co wedlug ich nauk nie istnieje ;)
Aborcja? In vitro? związki partnerskie? kolejne święta katolickie uznawane za dni wolne od pracy?
Aborcja w Polsce jest dozwolona z dobrze znanych powodow.Jezeli juz "wpadles" mozesz jechac np.na Litwe bo najblizej ;) Postawy Kosciola wobec metody "In vitro" nie rozumiem gdyz jest dozwolona i uregulowana prawnie w calej Europie oprocz Andory,Cypru,Rumunii,Serbii oraz Polski.Zwiazki partnerskie sa dozwolone zas zdecydowana postawa wobec definiowania ich jako "malzenstw" a nawet "rodzin" jest wypaczeniem tychze pojec i w pelni sie zgadzam z kazdym negowaniem tego debilnego projektu.No i co widzisz zlego w kolejnym wolnym od pracy dniu?Przeciez nie musisz go swietowac a robic tysiac innych rzeczy ;)
Nie wiedzialem ze koalicja PO i sprzedajnego PSL liczy sie ze zdaniem biskupow.Maja wiekszosc w Sejmie i moga smialo ich olewac
przecież to partie chadeckie, tradycjonistyczne, a nawet konserwatywne. Obecnie mam trochę do czynienia z PSL i jeżeli ta partia-ameba ma jakiekolwiek poglądy, to właśnie takie. Ksiądz na wsi jest ważną personą i bez niego nie obejdzie się żadne ważne wydarzenie.
Jak juz cos to Inspektor.Swoja droga dosc szybko awansowal ze stolka powiatowego Komendanta w Wegrowie na fotel Inspektora Policji w Radomiu.Wladza potrafi nagradzac zasluzonych w walce z klerem
tak, tak. I ta sama władza płaci tysiącom katechetów i kapelanów z budżetu.
Inaczej bys pisal gdyby ci sami ludzie zazadali zdjecia,np teczowej flagi :arrow: dyskryminacja,nietolerancja,etc
a gdzieś wiszą w urzędach?
@glaca uwazasz ze polska policja jest na uslugach Kosciola :lol: ?
a ty nie uważasz, że ksiądz biskup, wójt i pan komendant to nie są często koledzy od flaszki? ;) to mało widziałeś ;)
Ludziom tam pracujacym krzyze nie przeszkadzaly.Zabawne jak niewierzacy krzycza wobec symboli czegos co wedlug ich nauk nie istnieje ;)
ale ten inspektor też tam pracował? Był przełożonym. U mnie w firmie jak szef kazał zdejmować krzyże, to nikt nie miał prawa protestować. W prywatnej firmie można, ale w państwowej już nie?
No i co widzisz zlego w kolejnym wolnym od pracy dniu?Przeciez nie musisz go swietowac a robic tysiac innych rzeczy
mówię, że widzę coś złego? Ale mniej dni pracujących, to mniej etatów. Dlatego u nas katolicka prawica domaga się niepracujących niedziel i innych dni narzuconych prywatnym firmom. A to tylko przyniesie więcej zwolnień.
Aborcja w Polsce jest dozwolona z dobrze znanych powodow.
ostatnio kolejna 14-latka wygrała z Polską w Strasburgu, bo odmówiono jej udzielenia zabiegu aborcji. Spełniła wymagania, ale co z tego? Może jakby poszła prywatnie, zapłaciła, to miałaby od ręki. Tak samo tysiące kobiet obsługiwanych w przygranicznych klinikach w Czechach, na Słowacji.
Z jednej strony fikcyjne prawo, moralność, ale o wszystkim i tak decyduje kasa.
Nezahualcoyotl
10-08-2013, 13:35
W prywatnej firmie można, ale w państwowej już nie?
Widze ze nie rozroniasz przepisow obowiazujacych w panstwowej instytucji a prywatnej firmie ;)
U mnie w firmie jak szef kazał zdejmować krzyże, to nikt nie miał prawa protestować.
To chyba nie wymaga wyjasnien
przecież to partie chadeckie, tradycjonistyczne, a nawet konserwatywne.
Jak widac tylko z nazwy
a gdzieś wiszą w urzędach?
Jest jedna w stolicy i ciagle plonie a podpalczy definiuje sie jako nietolerancyjnych homofobow :lol:
tak, tak. I ta sama władza płaci tysiącom katechetów i kapelanów z budżetu.
Podobnie jak nauczycielom i sprzataczkom ;)
ale ten inspektor też tam pracował? Był przełożonym.
Dostal awans z innej miejscowosci.Zapoznaj sie troche z tym tematem skoro go sam przytaczasz :!:
Widze ze nie rozroniasz przepisow obowiazujacych w panstwowej instytucji a prywatnej firmie ;)
a jest przepis mówiący o krzyżach czy może jednak mówią one o świeckości instytucji państwa..?
Jest jedna w stolicy i ciagle plonie a podpalczy definiuje sie jako nietolerancyjnych homofobow :lol:
a jakoś nie widzę palących się krzyży czy kościołów. Prędzej właśnie podpalaną tęczę, meczet czy demolowane cmentarze żydowskie. Widać która strona stanowi zagrożenie.
Podobnie jak nauczycielom i sprzataczkom ;)
te osoby wykonują przynajmniej jakąś pracę w przeciwieństwie do tamtych.
Jak widac tylko z nazwy
a jakiś przykład na to? bo wyżej masz wymienione przykłady ze stanowionych ustaw, które są jak najbardziej prawicowe, tradycyjne i konserwatywne w najgorszym, zamordystycznym wydaniu.
Dostal awans z innej miejscowosci.Zapoznaj sie troche z tym tematem skoro go sam przytaczasz :!:
wiem, że temat trafił do większości prawicowych portali więc raczej nie ma szans aby poznać niezmanipulowaną prawdę.
Nezahualcoyotl
10-08-2013, 13:51
wiem, że temat trafił do większości prawicowych portali więc raczej nie ma szans aby poznać niezmanipulowaną prawdę.
Skoro jest zmanipulowany to po kiego czorta go przytaczasz :mrgreen: ?
te osoby wykonują przynajmniej jakąś pracę w przeciwieństwie do tamtych.
W armii oraz policji sa jeszcze psychologowie ;)
a jakoś nie widzę palących się krzyży czy kościołów.
Odwiedz kraje muzulmanskie ;)
a jest przepis mówiący o krzyżach czy może jednak mówią one o świeckości instytucji państwa..?
A jest przepis zakazujacy wieszania symboli religijnych w instytucjach panstwowych?
Widać która strona stanowi zagrożenie.
No az strach sie bac.Obroncy krzyza,pielgrzymujacy policjanci,Aragorn ze Swiebodzina,rydzykowa TV,etc... :mrgreen:
Baal-Melkart
10-08-2013, 14:15
A jest przepis zakazujacy wieszania symboli religijnych w instytucjach panstwowych?
Zakaz wynika bezpośrednio z konstytucjonalnego określenia organów państwa jako neutralnych światopoglądowo.
W armii oraz policji sa jeszcze psychologowie
Psychologia to nauka mająca określony zakres. Nie porównujmy psychologów, zwłaszcza jeśli znają się na swojej robocie do kapelanów. Swoją drogą, czemu Twoim zdaniem z budżetu państwa nie utrzymuje się w armii, policji, straży granicznej itd. wróżbitów i wróżek?
Nezahualcoyotl
10-08-2013, 14:20
Swoją drogą, czemu Twoim zdaniem z budżetu państwa nie utrzymuje się w armii, policji, straży granicznej itd. wróżbitów i wróżek?
Jezeli to podniesie wartosc bojowa naszej "armii" to czemu by nie.Przynajmniej bedziemy wiedziec kto,kiedy i gdzie nas zaatakuje :mrgreen: :mrgreen:
Baal-Melkart
10-08-2013, 14:25
Jezeli to podniesie wartosc bojowa naszej "armii"
Twoim zdaniem podniesie? :)
Swoją drogą, czemu Twoim zdaniem z budżetu państwa nie utrzymuje się w armii, policji, straży granicznej itd. wróżbitów i wróżek?
nie słyszałeś Baalu o pewnym wróżbicie, który jest biegłym sądowym? :D za swoje ''ekspertyzy'' otrzymuje wynagrodzenie :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ko.html#MT (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14000927,Prokuratura_powoluje_jasnowidza_ Jackowskiego_jako.html#MT)
Według konstytucji RP Polska nie posiada religii państwowej. Mimo to, jak zauważył glaca, biskupi i nauka KK ma spory, choć nieformalny, wpływ na decyzje polityczne sejmu i rządu RP. Polska ma jedną z najbardziej rygorystycznych ustaw o aborcji w Europie. Nie ma ani ustawy o rejestrowanych jednopłciowych związkach partnerskich, ani ustawy o małżeństwach jednopłciowych. Według polskiego prawa, partner homoseksualny nie ma w szpitalu prawa do informacji o stanie zdrowia partnera ani do dziedziczenia po zmarłym partnerze ani do wspólnego rozliczania się z podatków, bo jest nikim, a nie partnerem. Kwestia in vitro też nie jest uregulowana. W publicznych szkołach domyślnie dzieci są uczone religii, i domyślnie wiszą tam krzyże. A katecheci i kapelani są opłacani z budżetu. Czy zajac i SmykuPL widzą jakieś inne wyjaśnienie takiego stanu rzeczy niż wpływ religii? I czy nie wiedzą np., że w sąsiednich Czechach te kwestie wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce?
Szkoda, że w Polsce miejsce religii nie jest takie jak w Czechach. I ustawodawstwo z tym związane.
Glaca zauważył też, że Kościół często olewa duchową sferę i koncentruje się na sprawach doczesnych, ludzkich i społecznych. Pytanie: dlaczego tak jest? Z jakiej racji Kościół mieni się znawcą tego, co ludzkie? Przecież dziedziną zainteresowań Kościoła jest teologia, a nie antropologia, a personel KK to duchowni, a nie psychologowie. W dodatku Kościół katolicki odmawia prawa do sprawowania funkcji kapłańskich połowie ludzkości z racji urodzenia - nie cech czy zdolności, tylko urodzenia. Mowa tu oczywiście o braku kapłaństwa kobiet.
Watykan, czyli grono żyjących w celibacie mężczyzn, mówi kobietom, kim są i jak mają żyć, nie dając im prawa wyboru, żadnej instytucji odwoławczej. Męskie kierownictwo całkowicie męskiej hierarchii duchownych ustala prawo dla wszystkich kobiet, a kobiety nie mają w tym żadnego udziału i żadnej możliwości wyrażenia sprzeciwu. Kler wyklucza ze swoich szeregów połowę ludzkości, dla której ustanawiają prawa. Watykan przypisuje kobietom ograniczone albo podrzędne role z racji urodzenia. A przecież nie robi tego odnośnie żadnej rasy ani narodowości, choć to byłoby dokładnie tym samym.
Benedykt XVI powiedział m.in.: "Trzeba przypomnieć o zamyśle Boga, który stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, od początku obdarzając ich jednością i dopełniającym się zróżnicowaniem (...) Bóg powierza kobiecie i mężczyźnie - odpowiednio do właściwej im natury - specjalne powołanie i misję w Kościele oraz w świecie".
Jeśli komuś ta wypowiedź nie wydaje się obraźliwa dla kobiet ani w żaden sposób dyskryminująca, to dla porównania, zastąpmy tu słowo "kobieta" i "mężczyzna" innymi:
"Trzeba przypomnieć o zamyśle Boga, który stworzył człowieka białym i kolorowym, od początku obdarzając ich jednością i dopełniającym się zróżnicowaniem (...) Bóg powierza czarnym i kolorowym - odpowiednio do właściwej im natury - specjalne powołanie i misję w Kościele oraz w świecie".
Kościół dopuszcza do kapłaństwa Murzynów, bo wie, że gdyby dopuszczał tylko białych, zostałby potępiony za rasizm i dyskryminację, nawet gdyby powoływał się tu na zróżnicowanie i różność natury białych i kolorowych, gdyby stwierdzał, że biali i kolorowi są równi, ale mają różne role do wypełniania, różne powołanie i różne misje.
Niedopuszczanie kobiet do kapłaństwa jest dokładnie takim samym absurdem, jak niedopuszczanie kolorowych do kapłaństwa, więc należy jasno i otwarcie powiedzieć, że Kościół jest seksistowski.
Jan Paweł II napisał: "Święcenia kapłańskie (...) były w Kościele katolickim zawsze i od samego początku zastrzeżone wyłącznie dla mężczyzn. (...) Kościół uważa, że udzielanie święceń kapłańskich kobietom jest niedopuszczalne z racji zasadniczych. Racje te są następujące: poświadczony przez Pismo Święte przykład Chrystusa, który wybrał swoich Apostołów wyłącznie spośród mężczyzn; stała praktyka Kościoła, który naśladuje Chrystusa, wybierając tylko mężczyzn; wreszcie żywe Magisterium Kościoła, konsekwentnie głoszące, że wykluczenie kobiet z kapłaństwa jest zgodne z zamysłem Boga wobec swego Kościoła".
Tylko że nie ma żadnej podstawy, by przypuszczać, że Jezus chciał uczynić z męskości apostołów wiążący precedens dla całego duchowieństwa Kościoła, który jeszcze wtedy nie istniał. Inne cechy apostołów - miejsce pochodzenia, grupa językowa, wykształcenie, kariera zawodowa - nie są wiążącymi precedensami, więc dlaczego miałaby być nim płeć?
Jezus wybrał na apostołów osoby mówiące po aramejsku, pochodzące z Judei, samych Żydów, robotników i ludzi z niewielkim wykształceniem. A jednak żadna z tych cech nie została później przez Kościół uznana za konieczną do zostania kapłanem. Tylko płeć męska została. Pytanie: dlaczego?
Nie ma żadnych dowodów na to, że Bóg miał wobec Kościoła jakiekolwiek plany ani na to, że Kościół dysponuje jakąkolwiek wiedzą na ten temat. Nawet w Biblii nic o tym nie ma.
Może dwa tysiące lat temu było oczywiste, że apostołowie są mężczyznami, ale teraz nie musi tak być. Hipokrates i Galen też byli mężczyznami, co nie znaczy, że po wsze czasy wszyscy lekarze muszą być mężczyznami. Do niedawna prawie wszystkie zawody były przeznaczone tylko dla mężczyzn. W końcu wystarczająca liczba kobiet miała tego dość i rozpoczęła kampanię na rzecz zniesienia niektórych ograniczeń.
To, że jakieś ustalenia obowiązują od zawsze (albo niektórym tak się wydaje), nie znaczy, że nie można tego zmienić. Kościół anglikański doskonale zdaje sobie sprawę, że święcenia były dotąd zawsze zarezerwowane dla mężczyzn, i postanowił właśnie skończyć z tym monopolem.
Równie dobrze urzędnik ze stanu Missisipi mógłby powiedzieć grupie obrońców praw człowieka: "U nas, w Missisipi, zawsze traktowaliśmy czarnuchów jak śmiecie, więc to oznacza, że to jest słuszne, i tak ma być już po wsze czasy" i uznać, że takie tłumaczenie zamyka sprawę.
Żadna niereligijna organizacja nie mogłaby bezkarnie powiedzieć, że nie przyjmuje kobiet na najwyższe stanowiska, bo jest to niezgodne z planami właściciela lub założyciela. Z jakiej racji religijność miałaby usprawiedliwiać szacunek do pustosłowia?
To, że konstytucja nie jest przestrzegana to inna sprawa. W mojej ocenie nie jest też idealna, ale daję radę w wielu kwestiach.
Czy zajac i SmykuPL widzą jakieś inne wyjaśnienie takiego stanu rzeczy niż wpływ religii? I czy nie wiedzą np., że w sąsiednich Czechach te kwestie wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce?
Kwestie takie jak aborcja czy związki partnerskie będą niedługo uregulowane to tylko kwestia czasu i to w sposób tobie odpowiadający.
U nas zachowuję się jeszcze wpływ religii w sensie tradycji. Natomiast sama wiara jest już głęboko zachwiana i dzisiaj mało, kto "wierzy".
Zdecydowana większość ludzi opiera swoją wiarę na tradycji, bo rodzina z dziada pradziada katolicka, itp.
Przykład Czech jest bardzo prosty do wyjaśnienia i ma podłoże historyczne.
Czesi bardzo nie lubią Kościoła i odkąd spalono Husa i w późniejszym okresie wprowadzeni na piedestał zostali Habsburgowie to za wszystko obarczony został Kościół.
Słusznie zresztą, bo za Habsburgów uśmiercono znaczną część arystokracji i inteligencji, wprowadzając prześladowania religijne. W wyniku tego Czesi praktycznie zatracili swoje państwo i duszę na wiele lat.
Kościół kojarzony jest z upadkiem Czech. Potem przyszły lata Czechosłowacji i laicyzacja była na poziomie bardzo wysokim.
U nas Kościół traktowany jest pod względem historycznym jako coś pozytywnego. Jako nośnik idei niepodległościowej.
Inna sprawa, że w wojnie Czechów z Habsburgami - Polska poparła tych drugich.
Zacząłeś temat o kobietach i murzynach.
Nie wiem, skąd ci to do głowy przyszło - temat był o czym innym, a ty wyskoczyłeś z tym jak Filip z konopi.
Może ktoś inny mnie wyręczy, bo nie chcę mi się tracić czasu na to.
Sam jestem za rozdziałem kościoła od państwa, żeby nie było.
Wbrew pozorom to nie jest taka zła opcja dla Kościoła.
SmykuPL, tytuł tego tematu brzmi "Kościół katolicki". Jest to bardzo szeroki temat z mnóstwem zagadnień. To, że ostatnio toczyła się dyskusja na temat relacji Kościół-państwo - katolicyzm-inne religie, nie oznacza, że tylko na te dwa tematy wolno w tym wątku dyskutować.
Kwestia kapłaństwa kobiet jest jednym z tematów poruszanych przez katolików i polemistów, i jak najbardziej pasuje do tytułu tematu.
U nas zachowuję się jeszcze wpływ religii w sensie tradycji. Natomiast sama wiara jest już głęboko zachwiana i dzisiaj mało, kto "wierzy".
Zdecydowana większość ludzi opiera swoją wiarę na tradycji, bo rodzina z dziada pradziada katolicka, itp.
http://en.wikipedia.org/wiki/Importance ... by_country (http://en.wikipedia.org/wiki/Importance_of_religion_by_country) - z tych danych wynika, że dla ponad 70% Polaków religia jest ważna w życiu codziennym. Jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Na szczęście to się powoli zmienia.
W sumie ciekaw jestem, jaki procent zdeklarowanych katolików przeczytał Katechizm Kościoła Katolickiego i w 100% zgadza się z tym, co tam jest napisane. Jaki procent zgadza się w pełni z oficjalną doktryną KK.
Co do Czechów, nie musisz tego tłumaczyć, bo znam historię wystarczająco dobrze. Tylko że, Czesi równie dobrze mogliby być protestantami lub buddystami, a jednak w większości są bezwyznaniowi. Katolicyzm nie jest jedyną religią znaną w Europie.
U nas Kościół traktowany jest pod względem historycznym jako coś pozytywnego. Jako nośnik idei niepodległościowej.
Tu jednak błędnie, bo Kościół popierał zaborców i sprzeciwiał się polskim aspiracjom niepodległościowym. Państwo Kościelne uznało rozbiory Polski, w przeciwieństwie do Turcji i Danii. A wcześniej papieże popierali zakon krzyżacki w walce z Polską. Krzyżacy to katoliccy zakonnicy. Szkoda, że dziś wielu Polaków nie chce o tym pamiętać.
A nośnikiem idei niepodległościowych było głównie polskie wolnomularstwo, zwalczane i potępiane przez Kościół.
Inna sprawa, że w wojnie Czechów z Habsburgami - Polska poparła tych drugich.
Taka była polityka Wazów. Mimo że polscy protestanci się z nią nie zgadzali.
Kwestia z krzyżami dla ateistów teoretycznie nie powinna mieć żadnego znaczenia. Mnie nie przeszkadza ich obecność w instytucjach państwowych. Co innego, gdyby np. muzułmanin pracujący w danym gmachu urzędu poszedł do sądu z tą sprawą - myślę, że miałby całkiem spore szanse na dopięcie swego.
Zachowanie i stanowisko Kościoła w kwestiach dotyczących moralności nie są wg mnie przedmiotem dyskusji, gdy mówimy o laickim modelu państwa. Jeżeli nie chcą mieć kapłanek - niech nie mają, nie chcą prezerwatyw - niech nie używają, nie chcą in vitro - niech nie korzystają. Problem zaczyna się, gdy Kościół aktywnie lobbuje w kwestiach typu związki partnerskie, czy wspomniane in vitro. To problem wiernych, czy skorzystają z możliwości, które może dać im prawo, a nie całego społeczeństwa. Dlatego wpienia mnie, jak z ambony nagle zaczynają torpedować projekty ustaw o związkach partnerskich. Dwóch katolickich mężczyzn się nie hajtnie (a jak to zrobią, to znaczy, że po prostu mają w dupie opinię Kościoła), katoliczka nie da się zapłodnić in vitro, katolik nie założy gumy.
To jest wg mnie prawdziwy problem Kościoła w Polsce. Nie jakieś durne krzyże w urzędach gminy, tylko jego wszechobecne rozpasanie. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, gdzie wciąż buduje się nowe kościoły - po co? Mamy jeden z najniższych przyrostów naturalnych w Europie, czy naprawdę ktoś jeszcze łudzi się, że za 40 lat dalej będą użytkowane? Rzecz jasna budynki te są wznoszone z pieniędzy KRK i to sprawa wiernych, na co łożą kasę, zdaję sobie z tego sprawę. W tym przypadku chodzi jednak o nastawienie duchownych do tego państwa i arbitralne uznanie się za jego integralny i nieodłączny element. Pominę kwestię stawiania miliona pomników papieżowi, bo to już budzi we mnie pusty śmiech.
I argumenty w stylu, że Kościół ma tutaj ponad 1000-letnią historię, nie mają nic do rzeczy, bo tradycja nie może być czynnikiem krzywdzącym innych ludzi. Jak ktoś chce żyć zgodnie z tradycją, niech sobie żyje. Uporczywe utrudnianie jednak życia tym, którzy do tej pory nie mieli nic do powiedzenia, jest po prostu nieuczciwe. Geje i lesbijki również płacą podatki w tym kraju i zasługują na normalne traktowanie, czego lobbyści kościelni zdają się nie zauważać...
Nezahualcoyotl
11-08-2013, 10:08
Niedopuszczanie kobiet do kapłaństwa jest dokładnie takim samym absurdem, (...) więc należy jasno i otwarcie powiedzieć, że Kościół jest seksistowski.
Podobnie jak judaizm,buddyzm oraz islam.
Watykan, czyli grono żyjących w celibacie mężczyzn, mówi kobietom, kim są i jak mają żyć, nie dając im prawa wyboru, żadnej instytucji odwoławczej.
Koran idzie jeszcze dalej ;)
Szkoda, że w Polsce miejsce religii nie jest takie jak w Czechach. I ustawodawstwo z tym związane.
Juz mielismy stac sie druga Japonia czy Irlandia w sferze gospodarczej a teraz mamy przetransformowac sie na drugie Czechy w kwestii wyznaniowej :?:
Watykan, czyli grono żyjących w celibacie mężczyzn, mówi kobietom, kim są i jak mają żyć, nie dając im prawa wyboru, żadnej instytucji odwoławczej.
Czy nawet w tak(teoretycznie) arcykatolickim panstwie jak Polska kobiety daja posluch watykanskim(klerykalnym) nakazom i zakazom?Moze jakis nikly procent ale zdecydowana wiekszosc(na szczescie) idzie za glosem wlasnego rozsadku ;)
Męskie kierownictwo całkowicie męskiej hierarchii duchownych ustala prawo dla wszystkich kobiet, a kobiety nie mają w tym żadnego udziału i żadnej możliwości wyrażenia sprzeciwu. ?
Tak jak powyzej ;)
Sprawa wyglada zupelnie inaczej jezeli wezmiemy pod uwage mniszki od ktorych wymaga sie zdecydowanego posluszenstwa chierarchom koscielnym chociaz sam nie wiem czemu to ma sluzyc?
W dodatku Kościół katolicki odmawia prawa do sprawowania funkcji kapłańskich połowie ludzkości z racji urodzenia - nie cech czy zdolności, tylko urodzenia. Mowa tu oczywiście o braku kapłaństwa kobiet.
Jezeli przesledzic historie stanu kaplanskiego od Starozytnosci jasno widac ze ta funkcja zawsze byla zarezerwowana dla mezczyzn.Podobnie jest i w czasach nam obecnych(judaizm,islam,buddyzm) i chrzescijanstwo niczym sie nie rozni a nawet,biorac pod uwage Kosciol anglikanski,zlamalo ta regule.
chochlik20
11-08-2013, 12:39
W dodatku Kościół katolicki odmawia prawa do sprawowania funkcji kapłańskich połowie ludzkości z racji urodzenia - nie cech czy zdolności, tylko urodzenia. Mowa tu oczywiście o braku kapłaństwa kobiet.
Jezeli przesledzic historie stanu kaplanskiego od Starozytnosci jasno widac ze ta funkcja zawsze byla zarezerwowana dla mezczyzn.Podobnie jest i w czasach nam obecnych(judaizm,islam,buddyzm) i chrzescijanstwo niczym sie nie rozni a nawet,biorac pod uwage Kosciol anglikanski,zlamalo ta regule.
Nie było przypadkiem wyjątków przeczących tej regule?
Baal-Melkart
11-08-2013, 13:33
Kwestia z krzyżami dla ateistów teoretycznie nie powinna mieć żadnego znaczenia.
Czemu?
Rzecz jasna budynki te są wznoszone z pieniędzy KRK i to sprawa wiernych, na co łożą kasę, zdaję sobie z tego sprawę.
Tzn. nie jest tak różowo. Sam fakt oddawania publicznego gruntu z 99% bonifikatą na cele sakralne jest już moim zdaniem nadużyciem.
Czy nawet w tak(teoretycznie) arcykatolickim panstwie jak Polska kobiety daja posluch watykanskim(klerykalnym) nakazom i zakazom?Moze jakis nikly procent ale zdecydowana wiekszosc(na szczescie) idzie za glosem wlasnego rozsadku
Chwała im za to, ale to ich własna zasługa a nie instytucji Krk, zgodnie z tradycją której rola kobiety jest dość ściśle określona.
Podobnie jak judaizm,buddyzm oraz islam.
To w tym wypadku bez znaczenia.
Czemu?
Wychodzę z założenia, że skoro ateiści nie wierzą w nic, to nie posiadają uczuć religijnych, ergo nie da się ich (na tym polu) obrazić. Dlaczego zatem mają im te krzyże przeszkadzać? Co innego, jeżeli chodzi o np. święta kościelne, które są ustawowo wolne od pracy.
Tzn. nie jest tak różowo. Sam fakt oddawania publicznego gruntu z 99% bonifikatą na cele sakralne jest już moim zdaniem nadużyciem.
Nie miałem nigdy cierpliwości do śledzenia poczynań KM, nie mam pojęcia co posiadał w Polsce Kościół przed wojną. Ale racją jest, że oddawanie ziemi przez gminy za bezcen, jeżeli nie było to w przeszłości mienie kościelne, jest skandalem i takimi sprawami powinno zajmować się CBA.
Podobnie jak judaizm,buddyzm oraz islam.
Tak, no i co z tego? O islamie jest osobny temat, być może o judaizmie i buddyzmie też. Zresztą, buddyzm na dobrą sprawę nie ma stanu kapłańskiego. A w islamie mułłowie to uczeni w Koranie, Sunnie i hadisach, niebędący osobną kastą kapłańską jak w judaizmie i islamie. Mahomet nie ustanowił stanu kapłańskiego.
W judaizmie są różne nurty, mniej lub bardziej konserwatywne i mniej lub bardziej liberalne.
Koran idzie jeszcze dalej
Wiem, dlatego nie jestem muzułmaninem ani nie popieram islamu. Ale o islamie jest osobny temat. To, że istnieją gorsi od katolików, nie oznacza, że katolicy są cacy. To tak jakby powiedzieć: Hitler jest fajny, bo zabił mniej niż Stalin. Albo: Mussolini jest fajny, bo zabił mniej niż Hitler. Tylko że nie tędy droga.
a teraz mamy przetransformowac sie na drugie Czechy w kwestii wyznaniowej :?:
Tak by było najlepiej. Tam ani w sejmie, ani w urzędach, ani w szkołach nie wiszą krzyże, a w zdecydowanej większości szkół nie naucza się religii. A parlament nie boi się zmieniać prawa na takie, które nie podoba się biskupom.
kobiety daja posluch watykanskim(klerykalnym) nakazom i zakazom?Moze jakis nikly procent ale zdecydowana wiekszosc(na szczescie) idzie za glosem wlasnego rozsadku
Właśnie przyznałeś, że watykańskie zakazy i nakazy nie są zgodne z rozsądkiem. ;) To miło.
Tylko widzisz, niestety w tym kraju jest niemało lekarzy, którzy np. odmawiają przepisywania dziewczynom pigułek antykoncepcyjnych, motywując to swoją wiarą, i co więcej, nie podają "namiarów" na lekarza, który przepisze takie pigułki. Jest to niezgodne z prawem.
Wciąż wielu ludzi w Polsce nie uznaje seksu przedmałżeńskiego, antykoncepcji, związków homoseksualnych ani kremacji zwłok tylko dlatego, że KK tego nie uznaje. A przecież obiektywnie nie ma żadnych powodów, by tego nie uznawać. W Japonii ponad 99% pochówków to kremacje, w Czechach 3/4. Cóż, widać katolicy wolą, żeby po śmierci jadły ich robaki i wolą zabierać innym miejsce na cmentarzach (ach, to chrześcijańskie miłosierdzie).
Jak sam zaznaczyłeś Czechy są krajem bezwyznaniowym i właśnie dlatego nie wiszą tam krzyże. Nie ma co porównywać tych 2 krajów.
I jak już ktoś napisał czemu Wam tak przeszkadzają te krzyże? Jak jesteście ateistami to chyba jakoś nie godzi to w Wasze uczucia?
Bo Polska podobno nie jest państwem wyznaniowym. Urzędy państwowe również są neutralne światopoglądowo, równe dla wszystkich Polaków, a mimo to mamy faworyzowanie jednej religii. Gdyby tego krzyża tam nie było, to nikomu by to nie przeszkadzało. Byłoby to miejsce neutralnie. Miejsce krzyża jest w kościołach, katolickich miejscach kultu, w domach, a nie w rzędach publicznych.
Polska jest krajem bezwyznaniowym tylko "na papierze". Nie idzie w pare dni zmienić kultury, religii, zresztą bardzo mocno zakorzenionej.
Ale co to ma do rzeczy? Nikt nie karze zmieniać kultury, skąd ten pomysł? Religii też nie mam zamiaru nikomu zmieniać. Więc o c chodzi?
Tylko, że zdejmując krzyże z instrytucji publicznych "obrażasz" pracowników wierzących. I tu jeszcze raz zadam pytanie co Wam przeszkadzają krzyże? Czy aż tak są brzydkie ? Czy może to, że ktoś na nich wisi? Albo możę poprostu chcecie sie pokłócić?
chochlik20
12-08-2013, 09:28
Tylko, że zdejmując krzyże z instrytucji publicznych "obrażasz" pracowników wierzących.
A czy wiszące krzyże nie "obrażają" pracowników, którzy wyznają inną wiarę? Buddystów, muzułmanów czy innych?
I tu jeszcze raz zadam pytanie co Wam przeszkadzają krzyże? Czy aż tak są brzydkie ? Czy może to, że ktoś na nich wisi? Albo możę poprostu chcecie sie pokłócić?
Tu nie chodzi czy są brzydkie czy są ładne. Ale wchodząc np do urzędu gdzie na widocznym miejscu wisi krzyż to wchodzę do katolickiej instytucji czy też to publicznej :?: Jak dla mnie swoją religię człowiek powinien nosić w sercu, a jej symbol gdzieś przy sobie jeśli czuje taką potrzebę. Jeśli katolik chce się pomodlić w godzinach pracy to nie modli się przecież do kawałka drewna czy też jakiegoś papierowego obrazka ale chyba do Boga, a on według dogmatów jest wszędzie skoro stworzył świat.
Zresztą nasza kultura nie jest związana z religią, jeśli by była to wówczas na strojach ludowych powinny być wyhaftowane krzyże albo inne symbole religijne.
ylko, że zdejmując krzyże z instrytucji publicznych "obrażasz" pracowników wierzących.
To nie jest mój problem, ani problem społeczny. Jeżeli ktoś nie rozumie prostej koncepcji neutralności światopoglądowej państwa oraz równouprawnienia wszystkich religii i czuje się tym obrażony to jest to tylko i wyłącznie jego indywidualna sprawa.
I tu jeszcze raz zadam pytanie co Wam przeszkadzają krzyże? Czy aż tak są brzydkie ? Czy może to, że ktoś na nich wisi? Albo możę poprostu chcecie sie pokłócić?
Wyjaśnienie było podawane wielokrotnie i wywodzi się z przesłanek, o których pisałem wyżej. Albo zdejmujemy krzyże (oraz inne symbole religijne, chociaż nie spotkałem się z takimi), albo wieszamy wszystko co obywatele sobie powiesić zapragną.
Nezahualcoyotl
12-08-2013, 18:40
Tak, no i co z tego? O islamie jest osobny temat, być może o judaizmie i buddyzmie też.
O murzynach tez jest osobny temat ;)
Właśnie przyznałeś, że watykańskie zakazy i nakazy nie są zgodne z rozsądkiem.
Wiele z nich przeczy logice ale niektore maja rece i nogi,np polityka wobec pedalstwa ;)
A w islamie mułłowie to uczeni w Koranie, Sunnie i hadisach, niebędący osobną kastą kapłańską jak w judaizmie i islamie. Mahomet nie ustanowił stanu kapłańskiego.W judaizmie są różne nurty, mniej lub bardziej konserwatywne i mniej lub bardziej liberalne.
Wszyscy oni sa mezczyznami i kropka ;)
Baal-Melkart
12-08-2013, 19:46
Wychodzę z założenia, że skoro ateiści nie wierzą w nic, to nie posiadają uczuć religijnych, ergo nie da się ich (na tym polu) obrazić. Dlaczego zatem mają im te krzyże przeszkadzać?
Na polu uczuć religijnych nie, ale to nie o uczucia religijne chodzi. Mi wieszanie krzyży kojarzy się z znaczeniem terytorium. Tragedii nie ma, ale zwraca to moją uwagę i się temu dziwię.
Wiele z nich przeczy logice ale niektore maja rece i nogi,np polityka wobec pedalstwa
Co tam polityka wobec "pedalstwa", ta wobec pedofilii to prawdziwy majstersztyk tej zacnej i poważanej instytucji :lol: . No ale wiadomo nie porównujmy niewinnej pedofilii do zwyrodniałych homoseksualistów.
nie o uczucia religijne chodzi. Mi wieszanie krzyży kojarzy się z znaczeniem terytorium. Tragedii nie ma, ale zwraca to moją uwagę i się temu dziwię.
Dlatego zaznaczyłem, że sama kwestia krzyży jest dla mnie marginalna, oczywiście została nadmuchana symboliką, jednak per se jest tematem niewiele znaczącym. A sprawę wpływu Kościoła oraz jego ideologii na poczynania administracji publicznej, powinno się wg mnie rozwiązywać z pominięciem tego całego spektaklu, bez zbędnego marnowania energii na rzeczy błahe i mało znaczące.
Wiesz Jarlu, tu nie chodzi o to, że będziemy urządzać protesty głodowe protestując przeciwko krzyżykowi. To jest drobna sprawa, która mogłaby być dobrym początkiem egzekwowania praw zawartych w konstytucji. No ale jak nie teraz to później. Chociaż w tym tempie podupadania KK to pewnie prędzej niż później;)
Teoretycznie w 1 konstytucji było że jedyną słuszną wiara jest rzymskokatolicka :mrgreen: tak tylko wspominam jak już wyszedł temat konstytucji. I prosze mnie nie bić, mówię tylko prawdę jak było :mrgreen:
Eeee? No i co w związku z tym? Co to wnosi do dyskusji? I jaki to niby ma związek z wolnością wyznania jaką mamy teraz?
Nic oprócz tego że aktualna konstytucja i tak się odwołuje do tradycji z 1 konstytucji, o proszę:
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku
No i wolnośc wyznania? Przecież aktualnie chrześcijanie są wyszydzani na każdym kroku w TV np. to są talibowie ateistów :mrgreen:
No i co z tego, że się odwołuje do tradycji? Polska wyrosła na "kulturze" chrześcijańskiej i to jest fakt oczywiście, tylko, że to nadal nic nie zmienia. Mamy zagwarantowaną wolność wyznania. Państwo jest neutralne wyznaniowo i tyle.
No i wolnośc wyznania? Przecież aktualnie chrześcijanie są wyszydzani na każdym kroku w TV np. to są talibowie ateistów :mrgreen:
Chrześcijanie lubią z siebie robić męczenników. Szkoda, że sami się pogrążają takimi tekstami. Nie ma żadnej mody na wyszydzanie chrześcijan, jedynie oni sami czują się oburzeni faktem, że dziś nikt nie boi się mówić o machlojkach księży, kościoła, o błędach popełnianych w imię religii czy absurdalnych zakazów zupełnie nie przystających do XXI wieku.
Jak dla mnie obie strony mają swoje grzeszki i nie można tylko na jedną stronę odbijać piłki. Jestem za ściganiem pedofilii w KK, tak samo jak za zmianami, byle na lepsze. Z tym że nie da się tego zrobić od ręki, za pontyfikatu 1 papieża czy tam 2. To będzie długotrwały proces i raczej nie łatwy. Wystarczy zobaczyć historię Jana Pawła I, chciał radykalnych zmian i jak skończył? Krok po kroku a w końcu będzie lepiej. Mam nadzieję.
Jak dla mnie obie strony mają swoje grzeszki i nie można tylko na jedną stronę odbijać piłki.
Mówimy o KK, więc nie wiem o jakich dwóch stronach mówisz.
To będzie długotrwały proces i raczej nie łatwy. Wystarczy zobaczyć historię Jana Pawła I, chciał radykalnych zmian i jak skończył?
Tylko wiesz, już nowy papa naraża się wpływowym, myślisz, że wybór kolejnego pójdzie w tym samym kierunku? Bo powiedzmy sobie szczerze, wybór papieża nie ma nic wspólnego ze świętością. Ot chłodna kalkulacja. Co do zmian, to będzie trudno, choćby te cegiełki jakie dołożył JP2 w kwestii ukrywania pedofilii i machlojek finansowych kościoła. Ciężko było ogarnąć Benkowi to co zostawił, ciężko będzie Konfidencjuszowi. Obstawiam, że kolejnemu będzie łatwiej bo zostanie nim ktoś komu bogactwo księży nie będzie przeszkadzać.
Tylko wiesz, już nowy papa naraża się wpływowym, myślisz, że wybór kolejnego pójdzie w tym samym kierunku? Bo powiedzmy sobie szczerze, wybór papieża nie ma nic wspólnego ze świętością. Ot chłodna kalkulacja. Co do zmian, to będzie trudno, choćby te cegiełki jakie dołożył JP2 w kwestii ukrywania pedofilii i machlojek finansowych kościoła. Ciężko było ogarnąć Benkowi to co zostawił, ciężko będzie Konfidencjuszowi. Obstawiam, że kolejnemu będzie łatwiej bo zostanie nim ktoś komu bogactwo księży nie będzie przeszkadzać.
Myślę, że wybór Franciszka był przemyślany.
Wszyscy go znali, a w tym jego stosunek do bogactwa.
Wybrali go świadomie - ma już swój wiek, a poprawi wizerunek Kościoła wśród sceptyków.
Czyli walka z bogactwem Kościoła, propagowanie ubóstwa, współczucie, solidarność.
Poprawi wizerunek, ale nie zdąży namieszać.
Może to i lepiej, bo on jest taki niezdecydowany.
---
Prosiłbym o pisanie postów w bardziej czytelny sposób, tj. stosowanie akapitów zgodnie z ich przeznaczeniem. O ile w przypadku postów krótkich, takich jak ten, daje się przełknąć, to czytanie dłuższych wypowiedzi jest męczące - Jarl
http://www.fronda.pl/a/krrit-tym-razem- ... 30078.html (http://www.fronda.pl/a/krrit-tym-razem-stanela-na-wysokosci-zadania-ukarala-tvp-za-frywolne-zarty-z-papieza-i-fanatykow-religijnych,30078.html)
jest dobrze!
W ogóle samo istnienie tej (http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=150) grupy uważam za nieporozumienie i obrazę Konstytucji.
To tak odnośnie tego znęcania się nad chrześcijaństwem :mrgreen: Chociaż w sumie to nie wiem jak to odbierać. Bo z jednej strony jest to śmieszne, z drugiej mamy w sejmie grupę skierowaną przeciwko części Polaków. To absurd, żeby w cywilizowanym kraju ktoś mógł wpaść na coś takiego. Chyba czas stworzyć zespół ds. przeciwdziałania katolicyzacji. A sorry, zapomniałem, że to by obrażało uczucia religijne części Polaków i w ogóle byłby to spisek żydo-masonerii która chce zniszczyć polskość, by na jej ruinach wznieść drugą Sodomę i Gomorę ku czci wiadomo kogo.
Rincewind
15-08-2013, 14:01
To tak odnośnie tego znęcania się nad chrześcijaństwem :mrgreen: Chociaż w sumie to nie wiem jak to odbierać. Bo z jednej strony jest to śmieszne, z drugiej mamy w sejmie grupę skierowaną przeciwko części Polaków. To absurd, żeby w cywilizowanym kraju ktoś mógł wpaść na coś takiego.
Parlamentarny Zespół ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu też jest skierowany przeciwko części Polaków idąc tym tokiem myślenie ;) Najlepszym sposobem zmarnowania potencjału ludzkiego jest usadzenie delikwentów w komisji/zespole, wtedy mamy pewność że zajmą się rozwiązywaniem problemu, a nie jego ostatecznym rozwiązaniem.
Cała lista zespołów sejmowych jest ciekawa, mój faworyt ma program wpisany w nazwę
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent. ... L&Zesp=111 (http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOL&Zesp=111)
Parlamentarny Zespół ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu też jest skierowany przeciwko części Polaków idąc tym tokiem myślenie ;)
No wybitnie Ci to nie wyszło.
chochlik20
16-08-2013, 13:55
Ja rozumiem, że Apokalipsa według Św. Jana jest pełna różnych alegorii, i przez wieki była różnie interpretowana ale to już chyba leka przesada:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1444 ... BoxWiadTxt (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14446751,Abp_interpretuje__Apokalipse___W alka_Smoka_z_Niewiasta.html#BoxWiadTxt)
Wychodzi na to, że niektórzy z piszących w tym temacie to jakieś dzieci Szatana, ze względu na swoje przekonania. W sumie mój nick nawet pasuję :twisted:
chochlik20
26-08-2013, 09:29
Ciąg dalszy afery "krzyżowej" w Radomiu, ah Ci biedni zgnębieni policjanci:
http://wyborcza.pl/1,75478,14493350,Now ... SlotII3img (http://wyborcza.pl/1,75478,14493350,Nowy_donos_na_komendanta_z_Radomi a___osmieszyl_Nasz.html#BoxSlotII3img)
Gdyby mi ktoś powiedział, to bym nie uwierzył, ale pozostawię to do oceny dla katolików z tego forum... :lol: :lol: :lol:
http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-eweli ... 30276.html (http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-eweliny-w-grze-to-ty-jestes-bogiem-czyli-jak-gry-rpg-zniewalaja-czlowieka,30276.html)
Ja bym wysłał tę pannę do lekarza :D
W pewnym momencie jednak problemem dla mnie było nawet wyjście na zewnątrz. Miałam wrażenie derealizacji świata. Nie robiło mi różnicy, co się ze mną dzieje. Gdyby ktoś wtedy kazał skoczyć mi pod auto, pewnie bym to zrobiła. Czasami mamy tzw. „świadomy sen”, wiemy, że śpimy, więc możemy sobie pozwolić na rzeczy, które normalnie byśmy nie zrobili. Po obudzeniu się pamiętamy zaledwie fragment snu, o ile i to nam nie wyleci z głowy. Ja „śniłam” przez 10 miesięcy i nie pamiętam większości tego czasu. W tym czasie straciłam kontakt z większością moich znajomych, wydawałam im się obca, agresywna, zupełnie nie przypominałam dawnej mnie. Gniew stopniowo rósł, wystarczyła błaha sytuacja, by wyprowadzić mnie z równowagi. Rodzina czuła, że coś się dzieje, byli przerażeni człowiekiem, którym się stałam. Zrzucali to wszystko na „trudny wiek dorastania”. Boga od dawna w moim życiu już nie było. Denerwował mnie Kościół i panoszący się księża. Przypomniałam sobie o Nim jedynie w momentach, w których nie chciałam i nie miałam siły już żyć. Robiłam swój własny zakład Pascala, z którego nic mi nie wychodziło. Chrześcijański Bóg był dla mnie odległą myślą filozoficzną i niczym więcej.
chochlik20
26-08-2013, 12:41
Ja bym wysłał tę pannę do lekarza :D
Zgadzam się w 100% z Tobą, jestem tylko ciekaw jednej rzeczy. Czy osoba podpisana jako Ewelina to Ewelina czy też ksiądz lub jakiś dziennikarz, który na fali szukania szatana pragnie pokazać jak szeroko pojęta fantastyka może wpłynąć na człowieka.
Wielu graczy ignoruje treści satanistyczne i okultystyczne, uważając je za nieodłączny element rozgrywki, gwarancję dobrej zabawy. Stwarzanie nieumarłych, rzucanie klątw, rytualne zabójstwa i dziwne pakty z postaciami do złudzenia przypominającymi wizerunki Lucyfera, to wszystko odbywa się nie tylko w wirtualnej przestrzeni, ale także w psychice gracza, który nie jest już tylko jakimś Janem Kowalskim, ale czarodziejem czy czarnoksiężnikiem, którego stworzył.
Czy fkat, że najbardziej z postaci lub z frakacji lubię Nieumarłych oznacza, że jestem satanista :?:
Edit:
http://fakty.interia.pl/religia/news-pr ... Id,1016352 (http://fakty.interia.pl/religia/news-prymas-z-jasnej-gory-wolamy-do-wszystkich-o-jezyk-milosci,nId,1016352)
"- Wołamy do koalicji i opozycji, i do wszystkich o język miłości w polityce, w mediach, na ulicach, na naszych stadionach i wszędzie tam, gdzie człowiek spotyka się z człowiekiem. Wołamy o zaniechanie egoistycznych sporów politycznych, kompromitujących i ośmieszających nas na arenie międzynarodowej - apelował."
O języku miłości hierarchów kościelnych do ludzi to już nie apelował :?: Chyba, że ksiądz czy biskup to wyższy rodzaj człowieka...
Nezahualcoyotl
26-08-2013, 16:33
Gdyby mi ktoś powiedział, to bym nie uwierzył, ale pozostawię to do oceny dla katolików z tego forum... :lol: :lol: :lol:
http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-eweli ... 30276.html (http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-eweliny-w-grze-to-ty-jestes-bogiem-czyli-jak-gry-rpg-zniewalaja-czlowieka,30276.html)
Ja bym wysłał tę pannę do lekarza :D
W pewnym momencie jednak problemem dla mnie było nawet wyjście na zewnątrz. Miałam wrażenie derealizacji świata. Nie robiło mi różnicy, co się ze mną dzieje. Gdyby ktoś wtedy kazał skoczyć mi pod auto, pewnie bym to zrobiła. Czasami mamy tzw. „świadomy sen”, wiemy, że śpimy, więc możemy sobie pozwolić na rzeczy, które normalnie byśmy nie zrobili. Po obudzeniu się pamiętamy zaledwie fragment snu, o ile i to nam nie wyleci z głowy. Ja „śniłam” przez 10 miesięcy i nie pamiętam większości tego czasu. W tym czasie straciłam kontakt z większością moich znajomych, wydawałam im się obca, agresywna, zupełnie nie przypominałam dawnej mnie. Gniew stopniowo rósł, wystarczyła błaha sytuacja, by wyprowadzić mnie z równowagi. Rodzina czuła, że coś się dzieje, byli przerażeni człowiekiem, którym się stałam. Zrzucali to wszystko na „trudny wiek dorastania”. Boga od dawna w moim życiu już nie było. Denerwował mnie Kościół i panoszący się księża. Przypomniałam sobie o Nim jedynie w momentach, w których nie chciałam i nie miałam siły już żyć. Robiłam swój własny zakład Pascala, z którego nic mi nie wychodziło. Chrześcijański Bóg był dla mnie odległą myślą filozoficzną i niczym więcej.
To sie bardziej do "centrum humoru" nadaje anizeli tutaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Az strach pomyslec jaki we mnie diabel drzemie skoro juz tyle tysiecy ludzi wymordowalem w Rome i Medieval2 :twisted:
Ale trzeba przyznac ze dla niektorych jednostek swiat wirtualny potrafi zawrocic w czerepie:
[youtube:3von2afq]http://www.youtube.com/watch?v=Ka3bO_pyvgI[/youtube:3von2afq]
Jest na feju nawet strona o nazwie Mądrości z Frondy (https://www.facebook.com/MadroscizFrondy), gdzie wrzucają właśnie takie kwiatki, głównie z komentarzy do artykułów. Trzeba przyznać, że niektóre z nich to niespotykane popisy ignorancji i głupoty, zaś moim faworytem w tej kategorii jest najświeższa perełka (pisownia oryginalna):
Nie wierzę, że patrząc w gwiazdy patrzę na taką, która od neonów nie istnieje, czyli patrzę na historię własnymi oczyma, tj.na to co było, a co od dawna nie istnieje. Jest to dla mnie nielogiczne.
Ale oczywiście nie ma co demonizować akurat frondowiczów, bo po drugiej stronie też zapewne znalazłyby się podobne cudeńka, tylko że nie ma komu ich szukać :)
chochlik20
26-08-2013, 17:44
Ale oczywiście nie ma co demonizować akurat frondowiczów, bo po drugiej stronie też zapewne znalazłyby się podobne cudeńka, tylko że nie ma komu ich szukać :)
Napewno, ale nie były by tak kwieciście piękne swej głupocie jak tam :)
Edit:
http://fakty.interia.pl/religia/news-pr ... ampaign=wd (http://fakty.interia.pl/religia/news-prymas-polski-abp-jozef-kowalczyk-konczy-75-lat,nId,1016443#utm_source=sg&utm_medium=referral&utm_campaign=wd)
Wygłosił kazanie na temat miłości w codziennym życiu, w polityce itd. po czym składa rezygnacje. Można by rzec umywa ręce...
Andsztal
26-08-2013, 17:59
Ale oczywiście nie ma co demonizować akurat frondowiczów, bo po drugiej stronie też zapewne znalazłyby się podobne cudeńka, tylko że nie ma komu ich szukać :)
Napewno, ale nie były by tak kwieciście piękne swej głupocie jak tam :)
Edit:
http://fakty.interia.pl/religia/news-pr ... ampaign=wd (http://fakty.interia.pl/religia/news-prymas-polski-abp-jozef-kowalczyk-konczy-75-lat,nId,1016443#utm_source=sg&utm_medium=referral&utm_campaign=wd)
Wygłosił kazanie na temat miłości w codziennym życiu, w polityce itd. po czym składa rezygnacje. Można by rzec umywa ręce...
Proszę Cie, to o czym miał mówić? Twoja wypowiedź sugeruje swoim brzmieniem, ze nie ważne co by powiedział, i tak byłbyś niezadowolony.
PS: Jako, że jestem w Anglii, mogą się pojawić babole językowe, za które z góry przepraszam.
chochlik20
26-08-2013, 18:04
Ale oczywiście nie ma co demonizować akurat frondowiczów, bo po drugiej stronie też zapewne znalazłyby się podobne cudeńka, tylko że nie ma komu ich szukać :)
Napewno, ale nie były by tak kwieciście piękne swej głupocie jak tam :)
Edit:
http://fakty.interia.pl/religia/news-pr ... ampaign=wd (http://fakty.interia.pl/religia/news-prymas-polski-abp-jozef-kowalczyk-konczy-75-lat,nId,1016443#utm_source=sg&utm_medium=referral&utm_campaign=wd)
Wygłosił kazanie na temat miłości w codziennym życiu, w polityce itd. po czym składa rezygnacje. Można by rzec umywa ręce...
Proszę Cie, to o czym miał mówić? Twoja wypowiedź sugeruje swoim brzmieniem, ze nie ważne co by powiedział, i tak byłbyś niezadowolony.
PS: Jako, że jestem w Anglii, mogą się pojawić babole językowe, za które z góry przepraszam.
Przeczytałeś mój wcześniejszy post? Z tego co pisali na interii w swoim przemówiniu nie wspomniał na temat języka jakim posługują się czasami osoby duchowne. Następnie po tym przemówieniu złożył rezygnacje. Nie czepiałbym się gdyby nadal po swoim przemówieniu byłby nadal prymasem. Pójdzie na zieloną trawkę, i nikt nie będzię się już go czepiał za to co wypowiedział.
Są też inne kwiatki.
http://adonai.pl/zagrozenia/?id=42
http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121 (http://katolik.d500.pl/index.php?option=com_kunena&func=view&catid=69&id=152&Itemid=121)
Takich tematów jest wiele, ale zdarzają się też ciekawe.
http://www.fronda.pl/forum/gry-komputer ... 11380.html (http://www.fronda.pl/forum/gry-komputerowe-a-monarchizm,11380.html)
Teraz wypada zadać sobie pytanie, czy ci ludzie celowo piszą takie głupoty? A może traktują swoje wypociny na poważnie? Jeżeli to nie żarty, a to drugie. No to proponowałbym wizytę u dobrego psychiatry.
Andsztal
26-08-2013, 18:29
Przeczytałeś mój wcześniejszy post? Z tego co pisali na interii w swoim przemówiniu nie wspomniał na temat języka jakim posługują się czasami osoby duchowne. Następnie po tym przemówieniu złożył rezygnacje. Nie czepiałbym się gdyby nadal po swoim przemówieniu byłby nadal prymasem. Pójdzie na zieloną trawkę, i nikt nie będzię się już go czepiał za to co wypowiedział.
Zadanie od wszystkich hierarchów nieustannego kajania się za ojca Rydzyka i ewentualnie inne wypowiedzi duchownych które się komuś nie spodobały byłyby nawet zabawne gdyby nie zdarzało się tak często.
A tak w ogóle to naprawdę sadzisz, ze prymas na przemówieniu kończącym swoja posługę będzie się ''samobiczował', względnie zabierał decydujący głos w sprawach w których zazwyczaj wypowiada się cale grono kapłanów a nie jeden, chociażby pełniący prestiżową, choć teraz już jedynie taka, funkcje?
chochlik20
26-08-2013, 21:39
Przeczytałeś mój wcześniejszy post? Z tego co pisali na interii w swoim przemówiniu nie wspomniał na temat języka jakim posługują się czasami osoby duchowne. Następnie po tym przemówieniu złożył rezygnacje. Nie czepiałbym się gdyby nadal po swoim przemówieniu byłby nadal prymasem. Pójdzie na zieloną trawkę, i nikt nie będzię się już go czepiał za to co wypowiedział.
Zadanie od wszystkich hierarchów nieustannego kajania się za ojca Rydzyka i ewentualnie inne wypowiedzi duchownych które się komuś nie spodobały byłyby nawet zabawne gdyby nie zdarzało się tak często.
A tak w ogóle to naprawdę sadzisz, ze prymas na przemówieniu kończącym swoja posługę będzie się ''samobiczował', względnie zabierał decydujący głos w sprawach w których zazwyczaj wypowiada się cale grono kapłanów a nie jeden, chociażby pełniący prestiżową, choć teraz już jedynie taka, funkcje?
Jakby nie patrzeć był on odpowiedzialny za wypowiedzi swoich podwładnych, nie tylko oj. Rydzyka, i chyba jego funkcja polegała min. na tym by ukrócić zachowania co niektórych, a nie umywania rączek i starania by zostawić po sobie jak najlepsze wrażenia w dniu odejścia. Skoro brał odpowiedzialność za wsześniejsze wybryki słowne i nie tylko, to powinien poczuć się do odpowiedzialności by w dniu odejścia przyznać się do błędu. Czy nie pokazałby, że również jest człowiekiem i pojęcię błędu jest mu nie obce? Czyż nie zostawiłby o wiele korzystniejszego wrażenia, nawet jeżeli wcześniej umywał ręce?
Nezahualcoyotl
29-08-2013, 17:35
Uwierzcie ze wahalem sie z umieszczeniem tej informacji pomiedzy tym tematem a "Centrum humoru" :mrgreen:
http://wiadomosci.onet.pl/religia/inicj ... zega/0gq1n (http://wiadomosci.onet.pl/religia/inicjacja-lucyferyczna-na-wakacjach-fronda-ostrzega/0gq1n)
chochlik20
30-08-2013, 07:42
Uwierzcie ze wahalem sie z umieszczeniem tej informacji pomiedzy tym tematem a "Centrum humoru" :mrgreen:
http://wiadomosci.onet.pl/religia/inicj ... zega/0gq1n (http://wiadomosci.onet.pl/religia/inicjacja-lucyferyczna-na-wakacjach-fronda-ostrzega/0gq1n)
W swej gorliwości w tropieniu szatańskiego nasienia, polscy księża i prawicowi publicyści prześcignęli już chyba nawet inkwizycję.
Zastanawiam się czy mam się śmiać z ich głupoty czy też nad nią ubolewać i płakać?
http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121 (http://katolik.d500.pl/index.php?option=com_kunena&func=view&catid=69&id=152&Itemid=121)
Mi się zdaje, że ten konkretny spis gier, może być prowokacją :) Chyba, że jest taka gra jak "Wrzód na dópie".
"Gry zawierające satanizm i przemoc" Cs? Assasin's Creed? przemoc tak ale jeśli patrzeć na samą przemoc to na liście powinno być 90 % gier. Chyba, że cs i ac mają jakieś czczenie diabła w zadaniach pobocznych lub modach :twisted:
chochlik20
30-08-2013, 09:13
http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121 (http://katolik.d500.pl/index.php?option=com_kunena&func=view&catid=69&id=152&Itemid=121)
Mi się zdaje, że ten konkretny spis gier, może być prowokacją :) Chyba, że jest taka gra jak "Wrzód na dópie".
"Gry zawierające satanizm i przemoc" Cs? Assasin's Creed? przemoc tak ale jeśli patrzeć na samą przemoc to na liście powinno być 90 % gier. Chyba, że cs i ac mają jakieś czczenie diabła w zadaniach pobocznych lub modach :twisted:
Mówisz i masz grę:
http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=12689 - "Wrzód na dópie" :D
A propo jeszcze linku wrzuconego przez Eutychesa. Pozwólcie, że zacytuję jeden fragment z niego i się do niego odniosę:
"Co jest złego w mieszaniu się w gry? Dlaczego mogą być one zagrożeniem dla ducha człowieka? Odpowiedź jest prosta. W grze to ty jesteś bogiem. Stawiasz zawsze siebie na pierwszym miejscu, polegasz tylko na sobie."
Pogrubiłem ten fragment ponieważ wyciągnąłem z niego ciekawy wniosek - odnosi się on do każdej gry tak naprawdę. Nawet gracz, który sięgnie po grę stworzoną w oparciu o "wartości chrześcijańskie" poczuje się jak bóg. Jeżeli zagramy w grę, której fabuła oparta jest dajmy na to na Biblii i przyjdzie nam kierować Mojżeszem, czy wówczas nie poczujemy się bogiem :?: Wniosek więc można wyciągnąć tylko jeden - gry to zło :twisted:
adriankowaty
30-08-2013, 10:14
Eh, klechy przebrzydłe, mało im pomysłów na cofnięcie tego kraju co najmniej 600 lat do tyłu?
Nie pozostaje nic innego jak im te pomysły wyśmiać. Najlepiej prosto w twarz.
chochlik20
30-08-2013, 12:30
Nie pozostaje nic innego jak im te pomysły wyśmiać. Najlepiej prosto w twarz.
Takie zachowanie, czyli wyśmianie bądź też zanegowanie pomysłów naszego polskiego KK skończy się jednym... oskarżeniem, że pragniesz obalić KK a wraz z nim wszystkie dogmaty jakie uosabia, stwierdzeniem, że jesteś ateistą a co za tym idziesz staniesz się sztandarowym przykładem jak ateiści walczą z Kościołem. Za Tobą mało kto się wstawi a za biskupem bądź księdzem mówiącym androny stanie politycy i najbardziej zagorzali spośród katolików oraz gazety typu "Fronda"...
Skoro nawet KK w naszym kraju ucisza księży mających odmienne zdanie od swych hierarchów, to głos Polaka będzie jeszcze mniej słyszalny.
adriankowaty
30-08-2013, 12:36
Znieść konkordat! Obalić darmozjadów! Wprowadzić podatek dla parafii! Wytępić ich!
chochlik20
30-08-2013, 12:43
Znieść konkordat! Obalić darmozjadów! Wprowadzić podatek dla parafii! Wytępić ich!
Póki co sami siebie skutecznie tępią, różnego rodzaju pomysłami i obrażaniem ludzi. Mniej ludzi przychodzi do kościoła - wina ateistów, in vitro - chcą ateiści itd. Kościół w naszym kraju pragnie podnieść swój prestiż atakując każdego kto ma inne zdanie, za komuny Kościół był prześladowany, obecnie też jest (dla nich). Im bardziej przychodzą im głupsze pomysły, im mniej jest dialogu na linii człowiek-Kościół tym bardziej kopią sobie sami dołek pod siebie. Kto wie, za kilka lat może staniemy się krajem podobnym do Czech?
adriankowaty
30-08-2013, 13:35
Oby. Dość mam już towarzystwa czarnej mafii.
No adriankowaty, ty to możesz najwięcej na ten temat powiedzieć mając niedawno bierzmowanie :lol: Ja bym z księży chciał zrobić ludzi, znieść celibat i niech żyją jak każdy :) A w kraju od razu zrobi się lepiej. A z tym wstawianiem się polityków za biskupami? No nie generalizowałbym ;)
No adriankowaty, ty to możesz najwięcej na ten temat powiedzieć mając niedawno bierzmowanie :lol: Ja bym z księży chciał zrobić ludzi, znieść celibat i niech żyją jak każdy :) A w kraju od razu zrobi się lepiej. A z tym wstawianiem się polityków za biskupami? No nie generalizowałbym ;)
W kraju to się zrobi lepiej, jak kościół się od niego odklei i zacznie żyć swoim życiem. Aczkolwiek kościołowi samemu w sobie takie rozwiązania na pewno by pomogły.
...
...
...
...
...
Ale i tak jest za późno i niedługo upadnie :mrgreen:
odi.profanum
31-08-2013, 23:01
W kraju to się zrobi lepiej, jak kościół się od niego odklei i zacznie żyć swoim życiem Z pewnością. Wzrosną płace, zmaleje deficyt budżetu państwa w stosunku do pkb, zmaleją podatki i wszyscy będą szczęśliwi. Kościół wszystkiemu winien :lol:
chochlik20
01-09-2013, 08:56
W kraju to się zrobi lepiej, jak kościół się od niego odklei i zacznie żyć swoim życiem Z pewnością. Wzrosną płace, zmaleje deficyt budżetu państwa w stosunku do pkb, zmaleją podatki i wszyscy będą szczęśliwi. Kościół wszystkiemu winien :lol:
Podobnie jak ateiści, których Kościół oskarża o wszystko.
Odi tu nie chodzi o to co Kościół jest winien czy nie winien, tylko o jego postawę współczesnym świecie. Kościół w naszym kraju stara się ciągnąć wiele srok za ogon, a jak ,któraś wymyka mu się lub próbuje mieć własne zdanie zostaje oskarżona o atak na Kościół, wiarę a w przyszłości nawet o zamach na życie samego Boga... (być może). Czy w jakim kolwiek, kraju chrześcijańskim w Europie ktoś kogoś oskarża o obrazę uczuć religijnych po skeczu kabaretowym :?: Wiem, że to nie hierarchowie złożyli zażalenie, ale to chyba oni powinni się ująć za kabaretem Limo tak naprawdę i powiedzieć - świetny skecz, w sumie każdy jest tylko człowiekiem, nawet papież.
Jak dla mnie Kościół stara się brutalnie ingerować w życie obywateli, wręcz zakazując im praktycznie wszystkiego. W Polsce dzięki nieprzejednanej postawie Kościoła buduje się jak dla mnie skrajny fundamentalizm religijny. Jakie kolwiek pytanie na temat funduszy kościelnych, pedofilii wśród księży spotyka się z taką odmową, że wręcz jest strach pytać po raz drugi. Papież mówi o dialogu z ateistami, o rozwodnikach, ubóstwie w Kościele i co... Brzydko można by rzecz gów.. Ponieważ w naszym kraju Kościół (po za nielicznymi wyjątkami, które są uciszane) interpretuje słowa głowy swego kościoła w odwrotny sposób niż cała reszta świata. Ubóstwo - przecież biskup jeżdżący 2-letnim samochodem jest ubogi, dialog z ateistami - w naszym kraju mamy tylko komunistów-ateistów, którzy wręcz plądrują kościoły ( takie wnioski można wyciągnąć z wypowiedzi co niektórych), in vitro - wymysł szatana, a dzieci nim poczęte naznaczone są od samego początku. Powiedz mi więc Odi.profanum po co komu religia(KK) skoro nie można porozmawiać bez oskarżeń o brak czci i wiary z jej kapłanami. W naszym kraju prędzej człowiek dogada się z osłem niż z biskupem w kwestii spornej.
Edit:
Nawet z okazji wybuchu drugiej wojny św. można się dowiedzieć ciekawych rzeczy...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14529371,Abp_Gadecki__II_wojna_swiatowa_n ie_skonczyla_sie_8.html?lokale=radom#BoxWiadTxt)
Pozwolicie, że zacytuję dwie części tego artykułu:
1 - "- Druga wojna światowa wojna wyrosła z ludzkiej pychy, zrodziła się jako skutek bałwochwalstwa w najczystszej postaci polegającego na oddawania boskiej czci temu, co nie jest Bogiem - mówił w homilii abp Stanisław Gądecki."
oraz cytat nr. 2 - " Metropolita poznański podkreślił, że polityczne skutki tej wojny trwały aż do 1989 r., kiedy to odzyskaliśmy suwerenność, a jej skutki moralne trwają do dziś, ponieważ doznane zło wroga głęboko wciąga ofiarę w swoją orbitę. - Nasi wrześniowi agresorzy należeli do czołówki aborcyjnej i eutanazyjnej XX w. Walcząc z nimi, nie uniknęliśmy zainfekowania się tej zbrodniczej mentalności okupantów i właśnie w tym sensie dla nas wojna nadal się nie skończyła - stwierdził abp Gądecki."
No cóż jak widać nie tylko ateiści są winni, poganie też...
chochlik20
05-09-2013, 16:44
http://fakty.interia.pl/polska/news-kar ... ampaign=wd (http://fakty.interia.pl/polska/news-kard-nycz-zabral-glos-w-sprawie-abp-wesolowskiego,nId,1022062#utm_source=sg&utm_medium=referral&utm_campaign=wd)
chochlik20
23-09-2013, 12:51
Przykazanie 7: Nie kradnij...
http://wyborcza.pl/1,75478,14651166,Kur ... SlotII3img (http://wyborcza.pl/1,75478,14651166,Kuria_czestochowska_aresztuje__Sz tuczne_Fiolki___Bo.html#BoxSlotII3img)
Znieść konkordat! Obalić darmozjadów! Wprowadzić podatek dla parafii! Wytępić ich!
Dobra ale najpierw wytępimy lewaków...
"Odnoszę wrażenie, że ostatnim miejscem w Polsce gdzie przetrwała komunistyczna mentalność w stanie czystym są głowy biskupów. Im się naprawdę wydaje, że jak schowają parę obrazów to ludzie przestaną myśleć i problem zniknie. Żenujące. Niemal tak samo, jak niemoc miejskich urzędników w starciu z kościelną samowolą."
Pierwszy post po artykułem, dla KK przydałaby się gruntowna reforma.
Ouroboros
23-09-2013, 16:32
Znieść konkordat! Obalić darmozjadów! Wprowadzić podatek dla parafii! Wytępić ich!
Takie hasło eksterminacji duchownych już kiedyś głosili panowie spod znaku sierpa i młota... Żałosne.
są równi i równiejsi wobec prawa :D
gdzie są obrońcy "świętego prawa własności" kiedy to Kościół zawłaszcza sobie cudzą własność? :D gdzie obrońcy wolności słowa? przeciwnicy cenzury? hehe
chochlik20
24-09-2013, 07:45
są równi i równiejsi wobec prawa :D
gdzie są obrońcy "świętego prawa własności" kiedy to Kościół zawłaszcza sobie cudzą własność? :D gdzie obrońcy wolności słowa? przeciwnicy cenzury? hehe
Nie wiem czy słyszałeś, ale polski biskup oskarżony o pedofilie na Dominikanie być może uniknie oskarżenia bo ma immunitet dyplomatyczny, inny też z polski duchowny (ksiądz) "zaginał" gdzieś w naszym kraju...
Zniesienie celibatu to dobry pomysł.
W ogóle to charakterystyczne, że zakazując homoseksualizmu, kapłaństwa kobiet, antykoncepcji i seksu wykluczającego poczęcie, Kościół powołuje się na "niezgodność z naturą" powyższych, a z drugiej strony, Kościół uważa to, co naturalne - popęd seksualny i jego zaspokajanie, nagość, gniew, zazdrość, chciwość, obżarstwo, ateizm - za grzeszne. Ale tych "grzesznych" rzeczy już Kościół nie nazywa naturalnymi, mimo że one są naturalne.
Czyli tutaj religijni przywódcy sami się zapętlają, z jednej strony zakazując tego, co naturalne, a z drugiej zakazując tego, co nienaturalne i odwołując się do natury. No i biskupi potępiający to, co "nienaturalne", śpią w łóżkach, czytają przy elektrycznym świetle, biorą lekarstwa, jeżdżą samochodami i pociągami, oglądają telewizję i trzymają jedzenie w lodówkach.
Kościół nie chce przyznać, że celibat duchownych nie jest zgodny z naturą. Ani że instytucja małżeństwa jako wiążąca dożywotnio dwoje ludzi jest ingerencją w naturę.
A prawda jest taka, że część naturalnych rzeczy jest dobra, część jest obojętna, a część jest niepożądana. Choroby, głód, susza, duża śmiertelność niemowląt, powodzie, pasożyty, śmierć, gnicie, psucie się żywności są naturalne, ale to nie znaczy, że są mile widziane.
Takie hasło eksterminacji duchownych już kiedyś głosili panowie spod znaku sierpa i młota.
Niektórym wszystko się kojarzy z komunizmem.
W roku 997 Prusowie zabili Wojciecha, a w roku 1009 Jaćwingowie zabili Brunona z Kwerfurtu. A przecież nie byli komunistami.
Komunistami nie byli też członkowie Klubu Ognia Piekielnego ani Aleister Crowley i Anton LaVey.
Ouroboros
24-09-2013, 12:21
Radzę sprawdzić w słowniku takie hasło jak: analogia.
Celt, może dlateo że porównywanie wydarzeń sprzed 1000(!) lat do wydarzeń sprzed lat 40 jest ekhem, mało logiczne :| No ale nie tylko komuniści chcieli eksterminacji kleru, ale również naziści ;) Ogólnie wszystkie systemy totalitarne raczej kościoła nie popierały. I do tego w którym miejscu kościół stwierdza że celibat jest zgodny z naturą? Tu chodzi o wyrzeczenie się tego na rzecz kapłaństwa.
I ten argument z elektrycznością... przecież nie chodzi o naturę, jako przyrodę tylko o sposób zachowań zgodny z, no właśnie, szeroko pojętą ,,normalnością"... :|
Zniesienie celibatu to dobry pomysł.
No dla KK to nie bardzo, bo wtedy miałby kto dziedziczyć po kapłanie.
nie tylko komuniści chcieli eksterminacji kleru, ale również naziści
Skąd to stwierdzenie? Naziści, jeśli zabijali duchownych, to głównie polskich, a i to wybiórczo.
Ogólnie wszystkie systemy totalitarne raczej kościoła nie popierały.
System faszystowski Mussoliniego był konformistyczny pod tym względem (Mussolini w pewnym momencie wziął ślub kościelny i ochrzcił swoje dzieci), ustasze byli popierani przez wielu katolickich duchownych i nie byli antykościelni, reżim gen. Franco był mocno prokatolicki.
w którym miejscu kościół stwierdza że celibat jest zgodny z naturą?
Kościół nie twierdzi, że celibat jest niezgodny z naturą, i popiera tę ideę. Spytaj katolickiego teologa, czy popiera zachowania i zasady niezgodne z naturą. Ciekawe, czy odpowie twierdząco. :)
przecież nie chodzi o naturę, jako przyrodę tylko o sposób zachowań zgodny z, no właśnie, szeroko pojętą ,,normalnością"...
Sposób zachowań celibatariuszy w niczym nie jest bardziej normalny niż sposób zachowań osób stosujących antykoncepcję, osób gniewających się czy osób homoseksualnych. Zresztą, homoseksualizm istniał zawsze, a celibat jako zasadę ktoś musiał kiedyś wymyślić.
I żaden człowiek nie rodzi się wierzący. Dopiero później ktoś wpaja mu wiarę w bóstwo.
Zachowania wynikające z chciwości, zazdrości i gniewu są jak najbardziej zgodne z naturą, a jednak Kościół uznaje je za grzeszne. Natomiast celibatu Kościół nie uznaje za grzeszny, choć celibat jest sprzeczny z naturą.
Poza tym nie zapominaj, że człowiek jest częścią przyrody i podlega jej prawom. Zwierzęta też znają uczucia i emocje takie jak tęsknota, przywiązanie, gniew, smutek
I co to Twoim zdaniem jest "szeroko pojęta normalność"?
Bo chyba nie twierdzisz, że chciwość, zazdrość i gniew są nienormalne.
Świecka etyka nie widzi nic złego w antykoncepcji, masturbacji, seksie przedmałżeńskim, homoseksualizmie. I słusznie, bo niby co w tym złego? Natomiast etyka religijna często już to potępia jako rzekomo niezgodne z wolą boską. W dodatku często duchowni popierają wprowadzanie urzędowych zakazów czynów "niepodobających się Bogu". Tylko że argumenty religijne to słabe argumenty, bo opierają się na założeniu, że istnieje jakiś Bóg, który skontaktował się z wybranym człowiekiem i przekazał mu swoje poglądy na różne kwestie.
A co sądzisz o kapłaństwie kobiet?
Jeszcze do niedawna niemal wszystkie zawody były zarezerwowane dla mężczyzn. A gdy męski monopol się skończył, okazało się, że kobiety też potrafią całkiem dobrze leczyć choroby, projektować budynki, strzec prawa, oskarżać o złamanie prawa, skazywać za złamanie prawa, tworzyć prawo, stawać na czele rządów. Mimo że np. w czasach Hipokratesa i Galena było nie do pomyślenia, żeby kobieta była lekarzem, w czasach Hammurabiego było nie do pomyślenia, żeby kobieta tworzyła prawo itd.
Nie ma jakichkolwiek podstaw, by przypuszczać, że Jezus chciał uczynić z męskości Apostołów wiążący precedens dla Całego duchowieństwa Kościoła ani że 2 tysiące lat temu Bóg miał wobec Kościoła jakiekolwiek plany. Kościoła, który jeszcze wtedy nie istniał.
Apostołowie byli mężczyznami - byli też Żydami z Judei mówiącymi po aramejsku, o niskim statusie społecznym, niewielkim wykształceniu i nieobytymi w świecie. A jednak z powyższych cech tylko męskość została później przez władze Kościoła uznana za wiążący precedens konieczny do bycia duchownym. Jakoś nie odmawiano prawa do kapłaństwa ludziom o pochodzeniu arystokratycznym lub nie-żydowskim ani światowcom.
chochlik20
24-09-2013, 16:04
Celt, może dlateo że porównywanie wydarzeń sprzed 1000(!) lat do wydarzeń sprzed lat 40 jest ekhem, mało logiczne :| No ale nie tylko komuniści chcieli eksterminacji kleru, ale również naziści ;) Ogólnie wszystkie systemy totalitarne raczej kościoła nie popierały. I do tego w którym miejscu kościół stwierdza że celibat jest zgodny z naturą? Tu chodzi o wyrzeczenie się tego na rzecz kapłaństwa.
A to ciekawe stwierdzenie, że KK był eksterminowany przez nazistów... Zgodzę się, że niektórzy księża, którzy nie popierali Hitlera trafiali do obozów, a zwłaszcza Ci z krajów okupowanych, ale ucieczka przez Rzym z paszportem watykańskim wielu zbrodniarzy z Niemiec była faktem historycznym.
Zresztą jakby nie patrzeć papież Franciszek sam powiedział w sprawie celibatu, że trzeba tą kwestie od nowa przedyskutować.
A co sądzisz o kapłaństwie kobiet?
Jedyną przeszkodą według mnie jest kwestia dziedziczenia ich ewentualnego potomstwa.
Czyżby? Poczytaj co Hitler sądził o KK oraz ogólnie o chrześcijaństwie. Chciał wykończyć kościoły aby zrobić z nazizmu religię. Ponadto uważał że chrześcijaństwo jest religią dla słabeuszy ;) A jak wszyscy wiemy, idealna 1000 letnia rzesza nie chciała mieć słabeuszy tylko 100% czystych aryjczyków :roll:
Np ten: Chrześci*jaństwo to wy*nala*zek cho*rych umysłów. Woj*na skończy się które*goś dnia. Wte*dy będę uważał, że końco*wym za*gad*nieniem mo*jego życia sta*nie się roz*wiąza*nie prob*le*mu re*ligii.
Chyba wszyscy wiemy czym kończy się ,,rozwiązywanie problemów" przez Adolfa Hitlera?
Z tym homoseksualizmem popieranym przez świeckich ludzi też bym nie przesadzał, bo np. Rzymianie również mieli bardzo mieszana odczucia co do tego typu ,,rozrywek" a już ludy germańskie pewnie w ogóle nie popierały. A seks przedmałżeński to też jak dla mnie kwestia sporna, bo jakoś nie chciałbym mieć ,,rozłażącej" się żony, oczywiście że pewnie nie każda osoba by taka była, aczkolwiek gdyby istniało przyzwolenie czy wręcz zachęcanie do tego to już całkowicie szanse pogrzebane :mrgreen: i jak wiadomo wszystko zależy od punktu widzenia ;)
Kapłaństwo kobiet, hmm no nie wiem, ja osobiście jakoś tego nie widzę, sam nie wiem czemu. Po prostu mi się nie podoba ten plan i tyle. Jak dla mnie mogą pracować gdzie chcą, ale są jednak zawodu tak jakby hmmm z góry narzucone tylko dla mężczyzn jak górnik czy też właśnie ksiądz. Ale w drugą stronę też to działa, bo ilu mamy mężczyzn pielęgniarzy? :mrgreen: czy też przedszkolaaaaa....eeee... opiekunów w przedszkolu. Można by tak się przerzucać, ale po co.
chochlik20
24-09-2013, 16:27
Czyżby? Poczytaj co Hitler sądził o KK oraz ogólnie o chrześcijaństwie. Chciał wykończyć kościoły aby zrobić z nazizmu religię. Ponadto uważał że chrześcijaństwo jest religią dla słabeuszy ;) A jak wszyscy wiemy, idealna 1000 letnia rzesza nie chciała mieć słabeuszy tylko 100% czystych aryjczyków :roll:
Hitler mógł mówić, ale nie słyszałem by KK w Niemczech za jego rządów był jakoś bardzo gnębiony. Hitler był wegetarianinem i miało to znaczyć, że wszyscy Niemcy mają jeść koroznki?
Z tym homoseksualizmem popieranym przez świeckich ludzi też bym nie przesadzał, bo np. Rzymianie również mieli bardzo mieszana odczucia co do tego typu ,,rozrywek" a już ludy germańskie pewnie w ogóle nie popierały. A seks przedmałżeński to też jak dla mnie kwestia sporna, bo jakoś nie chciałbym mieć ,,rozłażącej" się żony, oczywiście że pewnie nie każda osoba by taka była, aczkolwiek gdyby istniało przyzwolenie czy wręcz zachęcanie do tego to już całkowicie szanse pogrzebane :mrgreen: i jak wiadomo wszystko zależy od punktu widzenia ;)
Nie wiesz co ludy germańskie o tym sądziły, ale biorąc pod lupę np. Greków a w szczególności Spartan, to oni nie widzieli nic zdrożnego w tym, że starszy mężczyzna miał za kochanka młodzieńca. Zresztą jakby nie patrzeć to Grecja jest kolebką kultury europejskiej.
Według Ciebie seks przedmałżeński prowadzi do późniejszych zdrad i to chyba tylko tych ze strony żony? W świecie zwierząt na palcach jednej ręki wyliczysz zwierzęta, które żyją w parach przez całe życie.
Kapłaństwo kobiet, hmm no nie wiem, ja osobiście jakoś tego nie widzę, sam nie wiem czemu. Po prostu mi się nie podoba ten plan i tyle. Jak dla mnie mogą pracować gdzie chcą, ale są jednak zawodu tak jakby hmmm z góry narzucone tylko dla mężczyzn jak górnik czy też właśnie ksiądz. Ale w drugą stronę też to działa, bo ilu mamy mężczyzn pielęgniarzy? :mrgreen: czy też przedszkolaaaaa....eeee... opiekunów w przedszkolu. Można by tak się przerzucać, ale po co.
Dlaczego kobieta nie może być kapłanem czy górnikiem? Kiedyś nie wyobrażano sobie, że kobieta może się kształcić, głosować, była tylko kurą domową, która miała rodzić kolejne dzieci. W starożytności w świątyniach, które czciły kobiece bóstwa kapłanami były kobiety i nikomu to nie przeszkadzało. Czemu więc nie można by tego uczynić i teraz?
Zróbmy najlepiej eksperyment - niech papież wyświęci na księdza kobietę, niech poprowadzi mszę, jeśli podczas niej trafi ją piorun to znak, że Bóg nie życzy sobie takiej nowości, ale jeśli nic się jej nie stanie będzie to oznaczało, że Bóg zaakceptował ten fakt. To chyba będzie najlepszym dowodem na to, że kobieta może sprawować funkcje kapłana.
Owszem nie wiem co ludy germańskie sądziły, ale patrząc na ich zachowania to jednak mało wspólnego mieli z homo ;) mieli raczej okrutnych swoich bogów. A z tym eksperymentem no błagam, dlaczego wszędzie trzeba wtranżalać kobiety? Po co? To jest to samo co z tymi durnymi parytetami. Co z tego że np facet się lepiej zna na jakiejś funkcji, skoro jest parytet w związku z czym musi być i mężczyzna i powiedzmy kobieta która się mniej zna. Na siłę wprowadzanie równouprawnienia też jest dla mnie dziwne. Zresztą chochlik, przeciez ty pewnie nawet do kościoła nie chodzisz to na cholerę chcesz tam rewolucję wprowadzać jaką jest kapłaństwo kobiet? :| I dlaczego zawsze człowieka się do zwierząt porównuje? Ja tam się czuję kimś więcej niż jakimś pingwinem czy innym wróblem.
A ze starożytnymi Grekami jakoś wiele wspólnego mieć nie chcę, wolę jednak Rzymian którzy byli bardziej ,,ogarnięci" ;) Jednak wegetarianizm a chrześcijaństwo to dwa ZUPEŁNIE różne pojęcia i ,,problemy". I gdyby faktycznie Hitler wojnę wygrał to prawdopodobnie kościoły zostałyby albo drastycznie podporządkowane pod ideologię albo wyeliminowane z gry
. A z tym eksperymentem no błagam, dlaczego wszędzie trzeba wtranżalać kobiety? Po co?
Trochę nieciekawie to zabrzmiało :D Moim zdaniem powinna być jakaś granica i takie zawody czysto męskie i żeńskie. Jednak jeśli kobieta tak bardzo chce robić za górnika, proszę bardzo niech robi co chce tylko tak to już jest, że mężczyzna w swojej naturze jest silniejszy :) Ale żeby nie było płeć piękna jest mądrzejsza i pracowitsza :D
Co do kobiet jako kapłanów, są odpowiednie zakony jeśli kobieta ma powołanie żeby służyć Bogu. Jednak aby mieć pewność trzeba zapytać same kobiety. (szczerze wątpię żeby którakolwiek chciałaby iść na księdza)
Świecka etyka nie widzi nic złego w antykoncepcji, masturbacji, seksie przedmałżeńskim, homoseksualizmie.
Co do homoseksualizmu to raczej bym się spierał. Ja na przykład jestem osoba świecką, agnostykiem orbitującym wokół ateizmu i antyklerykałem, a homoseksualizmu nie trawię.
I słusznie, bo niby co w tym złego?
Dopóki nie promuje się ułomności jako normy, to w sumie nic. Dla mnie homoseksualizm jest bardziej obrzydliwy niż zły.
Ale dyskusja na ten temat to już raczej w innym topicu...
Ouroboros
24-09-2013, 17:07
Nie wiesz co ludy germańskie o tym sądziły (...)
Otóż wiadomo co sądziły i co z nimi robiły. Homoseksualistów Germanie topili w błocie lub bagnie, vide Tacyt.
chochlik20
24-09-2013, 17:20
Owszem nie wiem co ludy germańskie sądziły, ale patrząc na ich zachowania to jednak mało wspólnego mieli z homo ;) mieli raczej okrutnych swoich bogów. A z tym eksperymentem no błagam, dlaczego wszędzie trzeba wtranżalać kobiety? Po co? To jest to samo co z tymi durnymi parytetami. Co z tego że np facet się lepiej zna na jakiejś funkcji, skoro jest parytet w związku z czym musi być i mężczyzna i powiedzmy kobieta która się mniej zna. Na siłę wprowadzanie równouprawnienia też jest dla mnie dziwne. Zresztą chochlik, przeciez ty pewnie nawet do kościoła nie chodzisz to na cholerę chcesz tam rewolucję wprowadzać jaką jest kapłaństwo kobiet? :|
Bo może warto coś zmienić, wprowadzić pewien powiew świeżości, celibat ma zostać, kobieta-kapłan nie, in vitro, antykoncepcja - narzędzie szatana itd... Kościół od dłuższego czasu zajmuje się jednymi i tymi samymi sprawami, nie wnosząc do nich nic nowego. Kto wie, być może pojawienie się kobiet-kapłanów zmieniło by podejście do tego typu spraw, a tym samym udało by się wprowadzić jakiś złoty środek i nikt nie miałby do nikogo pretensji.
I dlaczego zawsze człowieka się do zwierząt porównuje? Ja tam się czuję kimś więcej niż jakimś pingwinem czy innym wróblem.
Bo jesteś ssakiem, kręgowcem, i należysz do królestwa zwierząt, biologii nie oszukasz :)
A ze starożytnymi Grekami jakoś wiele wspólnego mieć nie chcę, wolę jednak Rzymian którzy byli bardziej ,,ogarnięci" ;) Jednak wegetarianizm a chrześcijaństwo to dwa ZUPEŁNIE różne pojęcia i ,,problemy". I gdyby faktycznie Hitler wojnę wygrał to prawdopodobnie kościoły zostałyby albo drastycznie podporządkowane pod ideologię albo wyeliminowane z gry
Rzymianie jakby nie patrzeć czerpali dużo z greckiej kultury, więc nie nazwał bym ich aż tak bardzo "ogarniętymi". Poglądy żywieniowe a uczucia do pewnej religii to swoistego rodzaju analogia. Podczas obiadów z Hitlerem nikt nie jadł mięsa, ale także Hitler nikomu nie zabraniał go jeść, podobnie z chrześcijaństwem, mówił jedno a Kościoły jak stały tak stały w Niemczech. Nie wiemy co Hitler by zrobił, ponieważ wojnę przegrał i możemy sobie gdybać. Jednak pozostaje fakt, że to kapłani "zwalczanej religii" umożliwili ucieczkę do Ameryki Płd poplecznikom Hitlera.
Nie wiesz co ludy germańskie o tym sądziły (...)
Otóż wiadomo co sądziły i co z nimi robiły. Homoseksualistów Germanie topili w błocie lub bagnie, vide Tacyt.
A wiadomo co robili nasi przodkowie Słowianie?
A wiadomo co robili nasi przodkowie Słowianie?
Przymocowywali do mostu targowego poprzez wbicie gwoździa przez mosznę z jądrami. Następnie umieszczali obok stary nóż i pozostawiali wybór - śmierć, albo obcięcie owej części ciała. Tak samo karano mężczyzn, którzy uwiedli cudze żony.
Chochlik, o jaki jeszcze lud spytasz żeby uzasadnić normalność lub też naturalność homoseksualizmu? Tak z ciekawości pytam bo Germanów, Słowian mamy już z głowy to ile jeszcze zostało?
chochlik20
25-09-2013, 08:52
Chochlik, o jaki jeszcze lud spytasz żeby uzasadnić normalność lub też naturalność homoseksualizmu? Tak z ciekawości pytam bo Germanów, Słowian mamy już z głowy to ile jeszcze zostało?
Nie muszę pytać się żadnych ludów, chciałem się dowiedzieć jak robili to Słowianie. Homoseksualizm występuję naturalnie w przyrodzie i kropka. Więc jest rzeczą naturalną, a jeśli wierzysz, że teorie kreacjonizmu należy uznać, że Bóg powołał go do życia. Wydawać się on może obrzydliwy i dla osób hetero wynaturzeniem, nie powoduje jednak krzywdy drugiej osobie jeśli odbyło się to za jej zgodą. Co innego pedofilia, która nie występuje naturalnie w przyrodzie i ciężko uznać ją za dzieło Boga czy natury. Jest więc swoistego rodzaju wypaczeniem seksualnym i to chyba je należy tępić w pierwszej szczególności a nie zachowania homoseksualne. KK zamiast brać się za piętnowanie tego zachowania niech najpierw oczyści swoje szeregi z kapłanów pedofilów, którzy podobno w naszym kraju nie występują bo wyemigrowali do Dominikany.
A wiadomo co robili nasi przodkowie Słowianie?
Przymocowywali do mostu targowego poprzez wbicie gwoździa przez mosznę z jądrami. Następnie umieszczali obok stary nóż i pozostawiali wybór - śmierć, albo obcięcie owej części ciała. Tak samo karano mężczyzn, którzy uwiedli cudze żony.
To fascynujące co piszesz, ale takie kary stosowano tylko wobec gwałcicieli. I nie rzutowałbym tego na Słowian, nie ma raczej na ten temat informacji. Inna sprawą jest, że to KK miał olbrzymi wpływ na to podejście do homo i to on dołożył cegiełkę, a raczej wielką cegłę do tej dziwnej nienawiści. Jednakże pojawiają się także głosy, że homoseksualizm nie był wcale tak mocno napiętnowany.
co Hitler sądził o KK oraz ogólnie o chrześcijaństwie. (...) Np ten: Chrześci*jaństwo to wy*nala*zek cho*rych umysłów. Woj*na skończy się które*goś dnia. Wte*dy będę uważał, że końco*wym za*gad*nieniem mo*jego życia sta*nie się roz*wiąza*nie prob*le*mu re*ligii.
Hitler dużo rzeczy mówił i pisał, m.in. że Polacy są najmądrzejszym i najbardziej godnym szacunku z narodów europejskich, a jednak nie przeszkadzało mu to eksterminować narodu polskiego. Poza tym, przytoczony cytat o chrześcijaństwie pochodzi z czasów II wojny światowej, a nie z czasów pisania "Mein Kampf". Do 1942 Hitler raczej nie wypowiadał się tak o chrześcijaństwie. Do tego Hitler oficjalnie gloryfikował Aryjczyków jako "rasę", a jednocześnie zawierał sojusze z Japończykami, Finami i Węgrami, którzy nie byli Aryjczykami, natomiast niszczył Rosjan, Rumunów, Cyganów i Polaków, którzy byli Aryjczykami.
Stalin mówił, że polscy jeńcy uciekli do Mandżurii, a potem że to Niemcy ich wymordowali, a przecież wcześniej sam kazał wymordować tych jeńców. Mówił też, że po 1945 Polska będzie krajem demokratycznym i sama wybierze ustrój polityczny. A wiadomo, jaką wartość w istocie miały te słowa.
Tak jak Stalin, Hitler potrafił kłamać i manipulować oraz postępować wbrew swoim oficjalnym deklaracjom.
Z tym homoseksualizmem popieranym przez świeckich ludzi też bym nie przesadzał, bo np. Rzymianie również mieli bardzo mieszana odczucia co do tego typu ,,rozrywek" a już ludy germańskie pewnie w ogóle nie popierały.
Wielu z nich uważało homoseksualizm za obrzydliwy (czemu się nie dziwię), ale rzadko oceniali go w kategoriach moralnych typu zły/dobry. Ocena moralna jest tutaj bardziej typowa dla religii.
A seks przedmałżeński to też jak dla mnie kwestia sporna, bo jakoś nie chciałbym mieć ,,rozłażącej" się żony
Co oznacza "rozłażąca" się żona? Jeśli chodzi o luźność pochwy, to bardziej zależy to od mięśni Kegla i ich ćwiczeń, a nie od przeszłości kobiety.
W ogóle to odnośnie dziewictwa kobiet wiele patriarchalnych kultur było (i jest) obłudnych - od kobiety wymaga się absolutnej wstrzemięźliwości przed ślubem (bo inaczej ta kobieta będzie "wybrakowanym towarem", "napoczętym jedzeniem"), ale od mężczyzny już nie. Mężczyzna może sobie używać przed ślubem do woli, a kobieta musi pozostać dziewicą, bo tylko kobieta jest towarem. Żałosne.
Małostkowe jest bycie zazdrosnym o przeszłość kobiety.
są jednak zawodu tak jakby hmmm z góry narzucone tylko dla mężczyzn jak górnik czy też właśnie ksiądz.
Oraz ciężarowiec, rajdowiec, pilot myśliwców, chirurg, hydraulik i mnóstwo innych zawodów. A jednak taka Agata Wróbel też się trafiła. Niektóre kobiety są równie silne fizycznie jak mężczyźni, choć jest ich niewiele. Ale do bycia księdzem nie potrzeba specjalnej siły fizycznej. Nie ma żadnego obiektywnego powodu, by tylko mężczyzna mógł odprawiać mszę. Może by przeprowadzić sondaż wśród kobiet, czy któreś z nich chciałyby być duchownymi, gdyby było to możliwe.
w drugą stronę też to działa, bo ilu mamy mężczyzn pielęgniarzy? :mrgreen: czy też przedszkolaaaaa....eeee... opiekunów w przedszkolu.
Niewielu, ale trochę jest. A kiedyś mężczyzn-pielęgniarzy było znacznie więcej. A w krajach, w których obowiązuje segregacja płciowa, nadal jest ich pełno.
Co do homoseksualizmu to raczej bym się spierał. Ja na przykład jestem osoba świecką, agnostykiem orbitującym wokół ateizmu i antyklerykałem, a homoseksualizmu nie trawię. (...) Dla mnie homoseksualizm jest bardziej obrzydliwy niż zły.
Dla mnie też. I dla starożytnych Germanów pewnie też. Za to dla chrześcijan, żydów i muzułmanów homoseksualizm jest bardziej zły niż obrzydliwy i dlatego, jak uważają, należy urzędowo karać kontakty homoseksualne.
Nie lubię homoseksualizmu, ale nie chciałbym, żeby urzędowo karać kontakty homoseksualne. Bo to już by była za duża ingerencja prawa w życie prywatne.
To fascynujące co piszesz, ale takie kary stosowano tylko wobec gwałcicieli. I nie rzutowałbym tego na Słowian, nie ma raczej na ten temat informacji.
Ależ jak najbardziej jest informacja na ten temat w kronice Thietmara, który pisał o Słowianach z czasów Bolesława Chrobrego. Takie kary stosowano nie tylko wobec gwałcicieli, ale wobec wszystkich cudzołożników i szeroko rozumianych rozpustników.
Nie lubię homoseksualizmu, ale nie chciałbym, żeby urzędowo karać kontakty homoseksualne. Bo to już by była za duża ingerencja prawa w życie prywatne.
To tak samo jak ja. Nie chciałbym tez jednak by przesadzano w drugą stroną i by takie kontakty były promowane czy uważane za równe lub nawet lepsze od hetero.
Z mojej strony koniec offtopu, bo jednak to jest temat o KK, a nie o homo...
Błagam...celt... od kiedy Polacy, Cyganie, Rosjanie to aryjczycy? Przecież to wszystko podludzie. :roll: właśnie dlatego że nimi nie byliśmy, była eksterminacja. I powiedz mi, w którym miejscu KK jest za karaniem osób homoseksualnych? Mówię tutaj o karze doczesnej a nie piekło i inne sprawy.Z Hitlerem już nawet nie chce mi się dyskutować, pewnie był obrońcą chrześcijaństwa :roll: i prawdopodobnie zrobiłby to co mówił, ale nie miał już na to czasu, gdyż były jednak bardziej naglące sprawy, a o idiotycznym grafomańskim mein kampf się wypowiadać nawet nie będę. Stalinowi się udało i Leninowi zniszczyć praktycznie całkowicie cerkiew. Z tym że oni mieli czas, naziści nie.
I gdzie powiedziałem że mężczyzna może też używać do woli? Nadinterpretacja słów jest żałosna ;)
chochlik20
25-09-2013, 17:39
http://fakty.interia.pl/polska/news-pry ... ampaign=wd (http://fakty.interia.pl/polska/news-prymas-ksiadz-ktory-kogos-skrzywdzil-powinien-naprawic-te-sp,nId,1032943#utm_source=sg&utm_medium=referral&utm_campaign=wd)
Cytat:
"Jeżeli ksiądz skrzywdził kogoś na Dominikanie, to jego - a nie Kościoła - obowiązkiem jest to naprawić - powiedział prymas Polski abp Józef Kowalczyk, pytany w środę przez dziennikarzy o sprawę polskich duchownych oskarżanych o pedofilię."
"Jak zwykle najłatwiej jest zamieść cała sprawę pod dywan i oświadczyć, że my nie mamy ( w domyśle Kościół w Polsce) nic z oskarżonymi nic wspólnego.
Nie ma w Kościele odpowiedzialności zbiorowej, jest indywidualna - powiedział." - kurczę KK wyuczył obu kapłanów, z jego kiesy szło na ich pensje, utrzymanie, to KK ich wyświęcił, a jak przychodzi co do czego to nagle oni dla Kościoła nie istnieją. Prymas mógł chociaż poczuć się do odpowiedzialności i chociaż w ramach jakiś przeprosin za swoich rodaków-kapłanów przeprosić za doznane krzywdy. A tak, najłatwiej jest odpowiedzieć: "TO NIE WASZA SPRAWA!!!!!" jak media zainteresowały się pedofilią w naszym kraju.
Pampalinexie: Stalinowi i Leninowi jak widać nie udało się zniszczyć prawosławia, co z tego, że niszczyli świątynie, zakony skoro wystarczyło, że komunizm upadł, by religia podniosła się znów na nogi. Hitler musiałby chyba stworzyć państwo trwające 1000 lat jak zapowiedział by zniszczyć KK przy okazji zniszczyć każdą wzmiankę o nim, podbić cały świat by religia mają tyle wieków za sobą zginęła bezpowrotnie.
Chochlik, a zobacz jaka jest frekwencja wiernych i ilość wierzących w dawnym ZSRR ;) No i ilu jest kapłanów.I Abp ma trochę racji bo, czy jeśli powiedzmy złapią Polaka na Dominikanie za pedofilię to czy oskarża się Polskę? Czy właśnie tego Polaka? Oczywiście wewnątrz struktur kościelnych powinno się takie przypadki wydawać od razu w ręce policji. Ale dlaczego od razu cały kościół musi cierpieć przez jednego zwyrodnialca?
EDIT: I błagam, nie mów mi tylko że chcę chronić pedofilów czy coś w ten deseń. Kościół powinien piętnować te przypadki i właśnie odcinać się od skurczybyków wydając ich w ręce policji. To jest chyba logiczne. A najlepiej pod ścianę i kula w łeb.
od kiedy Polacy, Cyganie, Rosjanie to aryjczycy?
Od zawsze. To ludy indoeuropejskie. Cyganie są blisko spokrewnieni z Hindusami, czyli są ludem indoaryjskim. Słowianie też są ludami indoeuropejskimi. Tylko że naziści zmanipulowali pojęcie "Aryjczyków" na takie, żeby było im wygodne.
Natomiast ludy ugrofińskie, w tym Finowie, Estończycy i Węgrzy, nie są indoeuropejskie. Czyli nie aryjskie. A mimo to Hitler zawierał z nimi sojusze przeciw indoeuropejskim Słowakom, Rosjanom, Rumunom i innym.
Hitler był oszustem i hipokrytą, tak samo jak Stalin.
Więc bez względu na to, co w 1942 Hitler mówił o chrześcijaństwie i katolicyzmie, nie uważał tych religii za głównego wroga. Takim "wrogiem" byli dla niego Żydzi i bolszewicy, a także Słowianie. Zaś katoliccy duchowni nie potępiali nazizmu tak ostro jak komunizmu, bo nazizm nie był materialistyczny ani otwarcie ateistyczny. A niektórzy katolicy nawet uważali nazizm za wybawienie od bezbożnego komunizmu. Do dziś idolem wielu katolickich narodowców, również polskich, jest Leon Degrelle - Belg, katolik, oficer SS, który uznał atak III Rzeszy na ZSRR za krucjatę i misję cywilizacji europejskiej przeciwko azjatyckiemu, żydowskiemu komunizmowi.
Przecież to wszystko podludzie.
Według propagandy Goebbelsa, ale nie według etnologów i antropologów.
powiedz mi, w którym miejscu KK jest za karaniem osób homoseksualnych?
KK oficjalnie popierał karanie osób homoseksualnych do Soboru Watykańskiego II, obecnie popierają to lefebryści.
Z Hitlerem już nawet nie chce mi się dyskutować, pewnie był obrońcą chrześcijaństwa
Według żołnierzy Legionu Walońskiego - w dużej części katolików - tak.
I gdzie powiedziałem że mężczyzna może też używać do woli?
Nie twierdzę, że to Twoje słowa, tylko ludzi z kultur patriarchalnych (w tym bardzo wielu chrześcijan, żydów i muzułmanów). Czytaj ze zrozumieniem.
Z tego co wiem coś takiego jak ,,aryjczyk" w ogóle nie istnieje według dzisiejszych podziałów rasowych ;) i nigdy nie istniało, ot legenda pod którą dorabiało się fakty. I Celt, cytowałeś moje słowa tak więc myślałem że jest to aluzja do mnie, nie wspominając o tym właśnie co napisałeś dopiero teraz. A tak patrząc czysto z boku, to faktycznie można było pomyśleć że jest to krucjata przeciwko bezbożnemu systemowi, ale czy nazizm był pobożny? Znowu wszystko zależy od punktu widzenia.
Ouroboros
26-09-2013, 07:26
Do tego Hitler oficjalnie gloryfikował Aryjczyków jako "rasę", a jednocześnie zawierał sojusze z Japończykami, Finami i Węgrami, którzy nie byli Aryjczykami, natomiast niszczył Rosjan, Rumunów, Cyganów i Polaków, którzy byli Aryjczykami.
Finowie pod względem rasowym zostali akurat uznani przez ideologów III Rzeszy za rasę (a więc afiliacja biologiczna, genetyczna) aryjską, a nawet za jej najwyższy poziom - mityczną rasę nordycką. Japończyków zaś Himmler uznał za "Aryjczyków Azji". Wszystko podobnie do starej nazistowskiej zasady "to ja decyduję kto jest Żydem".
chochlik20
26-09-2013, 08:55
Chochlik, a zobacz jaka jest frekwencja wiernych i ilość wierzących w dawnym ZSRR ;) No i ilu jest kapłanów.I Abp ma trochę racji bo, czy jeśli powiedzmy złapią Polaka na Dominikanie za pedofilię to czy oskarża się Polskę? Czy właśnie tego Polaka? Oczywiście wewnątrz struktur kościelnych powinno się takie przypadki wydawać od razu w ręce policji. Ale dlaczego od razu cały kościół musi cierpieć przez jednego zwyrodnialca?
Ale prawosławie jakoś nie upadło jak widać, i trzyma się dalej. świątynie są nadal, kapłani są nadal więc religia istnieje dalej, może nie ma tylu wierzących co dawniej, ale jakoś ich Kościół nie chyli się ku upadkowi.
Kurcze Pampalinexie zwykła ludzka przyzwoitość nakazało by choćby przeprosić za zachowania polskich duchownych na Dominikanie. Słowo "przepraszam" nic nie kosztuje.
Gdyby nie fakt, że są dowody zapewne prymas broniłby go, oskarżał, że są to pomówienia itd., a tak jak złapali ich za rączkę sprawa się nagłośniła to odcinamy się od człowieka.
Zresztą nie powiesz mi, że obaj kapłani jak tylko wyjechali do Dominikany zaczęli swoją pedofilską działalność ponieważ zaszkodziło im jedzenie czy słońce. Musieli to robić już dużo wcześniej, kto wie być może w naszym kraju. Sygnały o tym już dawno musiały spływać do władz kościelnych.
Jeśli pracownik firmy A coś zepsuje to chyba nie pracownik ale firma ponoszą odpowiedzialność za szkodę i to oni ją naprawiają z własnej kiesy by nie stracić twarzy i klientów, a pracownik, który zawinił jest karany wewnętrznie.
EDIT: I błagam, nie mów mi tylko że chcę chronić pedofilów czy coś w ten deseń. Kościół powinien piętnować te przypadki i właśnie odcinać się od skurczybyków wydając ich w ręce policji. To jest chyba logiczne. A najlepiej pod ścianę i kula w łeb.
To czemu nikt nie wie gdzie jest jeden oskarżony a drugi ma nadal immunitet dyplomatyczny? Czy w takim przypadku Watykan nie powinien go uchylić?
Kościół może dopiero za kadencji tego papieża weźmie się za pedofilie w swoim gronie, a nie zamiatał pod dywan. Czemu w Polsce nie nagłośniono żadnego takiego przypadku? Nie uwierzę, że nie ma.
Jeżeli chodzi o pedofilię i walkę z nią to jestem z Tobą zgodny. Nie powinno być litości i powinno się nagłaśniać te przypadki i tępić w zarodku. Jednak nie można też oskarżać na tej podstawie całego kościoła. Mało tego, kościół własnie powinien wydawać od razu pedofilów pod sąd, a prawo w tym wypadku powinno byc zaostrzone, bo czytałem ostatnio że takiego gnoja wypuścili po 3 latach odsiadki...po gwałcie na 10 letnim chłopcu(nie był to ksiądz, a zwykła osoba)
chochlik20
26-09-2013, 11:50
Jeżeli chodzi o pedofilię i walkę z nią to jestem z Tobą zgodny. Nie powinno być litości i powinno się nagłaśniać te przypadki i tępić w zarodku. Jednak nie można też oskarżać na tej podstawie całego kościoła. Mało tego, kościół własnie powinien wydawać od razu pedofilów pod sąd, a prawo w tym wypadku powinno byc zaostrzone, bo czytałem ostatnio że takiego gnoja wypuścili po 3 latach odsiadki...po gwałcie na 10 letnim chłopcu(nie był to ksiądz, a zwykła osoba)
Powinniśmy właśnie oskarżać cały Kościół nie tylko pojedynczych kapłanów, bo nie zawiniła w tym przypadku tylko jedna osoba ale ogół osób jako instytucja. Przez lata, przypadki molestowania były skrzętnie dokumentowane, ofiarom zamykano usta, a jak już mówiły to im nikt nie wierzył a sprawców przenoszono na inne parafie lub zamykano w klasztorach. Z tego co słyszałem po wielkiej aferze z USA Kościół zmienił tam radykalnie nastawienie, wystarczył donos by kapłana odsunąć od sprawowania funkcji, a całą sprawę dogłębnie zbadać. Podczas gdy u nas najczęściej takie rzeczy się albo olewa i bagatelizuje albo też zamiata pod dywan. Jakby nie patrzeć taka działalność osoby, która mieni się sługą bożym rzutuje na cały wizerunek instytucji, przez którą przemawia Bóg. Nie można robić jak prymas odsuwając się od tej osoby, twierdząc, że KK w Polsce nie ma nic wspólnego z nim, bo przecież religia nie ma granic, i to co się dzieje niedobrego w jednym z jej odgałęzień w innym państwie rzutuje na jej całokształt. Jak dla mnie prymas stara się odsunąć od siebie poczucie winny, bo w dobrym tonie jako rodak obu oskarżonych, głowa KK w Polsce powinien chociaż wyrazić skruchę i ubolewanie, przeprosić poszkodowanych. Nikt nie karze przecież płacić mu odszkodowania, ale tak postawa jak jego właśnie pokazuje jakich mamy w naszym kraju kapłanów i do czego religia u nas zmierza.
To tak jak z innymi instytucjami. Jak znajdzie się jakiś policjant (trzymając się tematu) pedofil to społeczeństwo od razu piętnuje całą instytucje. A najbardziej jest irytujące to, że przez jeden wyskok ludzie przestają ufać np takiej policji. Więc nwm czemu mówisz, że mamy oskarżać cały Kościół.
Bo generalnie chodzi o to, że kościół powinien zacząć coś robić z pedofilią. Bo przeniesienie do innej parafii nie jest karą. I wiesz Pampa, zdaje sobie sprawę, że nie cały Kościół ma odpowiadać, ale jest jak jest. Pojawia się takie zdarzenie - pojawia się rysa na kościele w oczach ludzi. Poza tym to też trochę inna sprawa, bo kościół ze swoją hierarchią, zwarciem, "świętością" jest trochę inaczej odbierany, jako całość, jako zamknięta grupa kapłanów. Plus smaczku dodaje fakt, że wielu wysokich hierarchów brało udział w tuszowaniu afer pedofilskich, więc trudno się dziwić, że ludzie tak to oceniają.
adriankowaty
26-09-2013, 19:16
Z prostego powodu: takie "wyskoki" stały się normą, ponadto ów policjant z twojego przykładu byłby sądzony i ukarany. U klechów zaś metoda polega na zamiataniu pod dywan, uciszaniu, przenosinach, etc. Ciekawym, że jakoś Lemańskiego potrafili "zwolnić" (chociaż w jego przypadku kara jest idealnym przykładem tego, jak klechy idą z duchem czasu - sarkazm), a pedofilów chowają, umywają ręce, zatajają, etc.
A tak dla ciekawostki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przest%C4%99pstwa_seksualne_w_Ko%C5%9Bciele_katoli ckim
EDIT: gdy ja szukałem tego artykułu, tyś napisał swój post, Volomir...
Skala zjawiska:
Australia
Arcybiskup Melbourne Denis Hart stwierdził, że od lat trzydziestych XX wieku w stanie Wiktoria doszło do co najmniej 620 przypadków molestowania dzieci przez przedstawicieli Kościoła Katolickiego[66]. Instytut Prawa Wiktorii zaapelował o ustanowienie niezależnego podmiotu, który miałby zbadać reakcję Kościoła na molestowanie dzieci[67]. Arcybiskup Hart ogłosił, że strona kościelna będzie współpracować z władzami w trakcie śledztwa[67].
Austria
W 1995 roku tygodnik „Profil” opublikował wyznania jednego z byłych uczniów ówczesnego konserwatywnego arcybiskupa Wiednia – kardynała Hansa Hermanna Groër. Mężczyzna poinformował, że jako uczeń w katolickim internacie był przed kilkunastoma laty molestowany seksualnie przez księdza Groëra. Pomimo ujawnienia zarzutów wobec niego innych kleryków, Groër nie przyznał się do winy. Coraz większa część episkopatu Austrii zaczęła mieć jednak wątpliwości w niewinność kardynała, a opinia publiczna domagała się śledztwa w tej sprawie. Po kilku miesiącach Groër podał się do dymisji i na rozkaz papieża Jana Pawła II opuścił Austrię w 1998 roku. Nie rozpoczęło się przeciwko niemu śledztwo urzędowe, gdyż uległo przedawnieniu[68]. Zmarł w 2003 roku.
W 2004 roku Austrię obiegły informacje o posiadaniu przez kleryków w seminarium duchownym w St. Pölten pornografii dziecięcej i fotografie seminarzystów w niedwuznacznych pozach razem z wykładowcami. Skandal w seminarium zbagatelizował miejscowy biskup Kurt Krenn, choć jak zdradził wiedeński kardynał Christoph Schönborn, że od dawna informował Watykan o tym, co się dzieje w St. Pölten, ale otoczenie Papieża zwlekało z decyzją. Seminarium zostało ostatecznie zamknięte, a kontrowersyjny biskup Kurt Krenn na skutek presji społecznej i kościelnej podał się do dymisji[69][70].
Na skutek ujawnienia przestępstw seksualnych duchownych z Kościoła wystąpiło w 2010 roku 100 tys. wiernych[71].
Belgia
W Belgii ofiarami pedofilów padło od lat 50. XX wieku ok. 500 osób; 13 z nich popełniło samobójstwo. Kościół katolicki w Belgii doliczył się 134 księży-pedofilów[72].
Powołana przez kościół katolicki w Belgii specjalna Komisja badająca przypadki seksualnych przestępstw przedstawicieli Kościoła wobec nieletnich podjęła się m.in. problemu zbadania sytuacji w szkołach zbiorczych. Przewodniczący Komisji, znany psychiatra dziecięcy, Peter Adriaenssens przygotował Raport, w którym wykazywał systematyczny charakter tych przestępstw. W Raporcie zaznaczał, że przestępstwa wobec chłopców ustępowały na ogół po osiągnięciu 15. roku życia ofiary molestowania, podczas gdy przestępstwa wobec dziewczynek często trwały aż do pełnoletności ofiary[73]. Skutkiem nielegalnego przejęcia dokumentów Komisji przez policje belgijska, sąd zakazał używania jej, jako materiału dowodowego w pracach dochodzeniowo-sądowych. Skutkiem tego minister sprawiedliwości podjął kroki w celu innego zabezpieczenia dowodów, opieki na ofiarami przemocy seksualnej i zaapelował do hierarchów kościoła o kontynuowanie pracy rozpoczętej przez dr. Adriaenssena[74].
Jednym ze skandali pedofilskich w Belgii było ujawnienie, że 73-letni biskup Roger Vangheluwe opuścił swoje stanowisko w Brugii, po wyznaniu faktu wieloletniego seksualnego wykorzystywania pewnego chłopca. Jego rodzina dostawała pieniądze od biskupa za zachowanie milczenia[75].
24 czerwca 2010 belgijska policja i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości przeprowadzili przeszukanie w siedzibie arcybiskupstwa Mechelen-Bruksela i prywatnym mieszkaniu jednego z kardynałów. Poszukiwano dokumentów, które mogłyby potwierdzać doniesienie o pedofilii, popełnianej przez duchownych katolickich wobec osób niepełnoletnich. Zabezpieczono pewne materiały dowodowe. Akcja została ostro skrytykowana przez Watykan i belgijski Kościół katolicki[76][77][7][78].
Belgijska policja dostała informację, że pewni świadkowie i sędziowie związani ze sprawą molestowania są ofiarami zastraszeń. Grożono im pobiciem, a nawet śmiercią. 3 lipca rzecznik prokuratury Jean Marc Meillure potwierdził, że rozpoczęto dochodzenie w tej sprawie[79][80].
W 2011 roku około 80 osób złożyło pozew przeciwko Kościołowi w Belgii i papieżowi Benedyktowi XVI. Jest to pierwszy taki pozew w Europie. Ofiary duchownych domagają się w nim odszkodowań. 30 maja 2011 roku belgijscy biskupi ogłosili, że ofiarom zostanie wypłacone odszkodowanie[72].
Holandia
Według raportu z lat 1945-2010 dziesiątki tysięcy dzieci doświadczyło agresji seksualnej ze strony katolickich duchownych, z czego 10 000-20 000 dzieci w latach 1945-81. Kościół „nie podjął adekwatnych kroków” w tej sprawie. W katolickich instytucjach dzieci były molestowane 2-krotnie częściej niż w innych, w których odchodziło do tego rodzaju przestępstw[2].
Irlandia
Irlandzki Kościół zaczął przeżywać kryzys wraz z ujawnieniem przypadków pedofilii wśród księży na w latch 80. i początku lat 90. W tym samym okresie upubliczniono informacje o trzech szeroko znanych duchownych. Wynikało z nich, że biskup Eamonn Casey miał dziecko, które utrzymywał za pieniądze kościelne, a goszczący w mediach ksiądz Michael Cleary był przez wiele lat związany z kobietą, z którą miał dwójkę dzieci. Kolejny ksiądz Martin Clancy, w swym testamencie spisanym przed śmiercią w 1993 roku pozostawił pieniądze kobiecie, którą 20 lat wcześniej zgwałcił jako zaledwie 14-letnią dziewczynkę. W wyniku tego gwałtu urodziła ona dziecko. Według raportu sędziny Yvonne Murphy jednym z najgorszych przypadków był ksiądz Bill Carney. Raport opisał Carneya jako osobę, która „seryjnie wykorzystywała seksualnie dzieci, zarówno chłopców, jak i dziewczynki”. Istnieją skargi i podejrzenia o molestowanie przez Carneya 32 konkretnych osób. Raport dodaje także, że są dowody, że wykorzystał dużo więcej dzieci[81]. W 1983 Carney przyznał się i został skazany za dwa przypadki seksualnego molestowania dzieci, otrzymując wyrok w zawieszeniu. Sprawa nie była nagłaśniana w mediach. Sześciu rodzinom zostało wypłacone odszkodowanie i Carney wkrótce wrócił do pracy, gdzie nadal miał dostęp do dzieci. Biskup James Kavanagh chronił wówczas Carneya przed wymiarem sprawiedliwości, w celu uniknięcia skandalu dla Kościoła katolickiego. W 1992 roku Kościół skazał Carneya w wewnętrznym postępowaniu za nadużycia seksualne wobec dzieci. Ten jednak odmawiał opuszczenia parafii, więc Kościół wypłacił mu 30 tys. funtów, żeby skłonić go do odejścia[81]. Jedną z ofiar Carneya był 13-letni Paul, który został zgwałcony w latach 80. Paul w 2004 roku opowiedział policji o gwałcie. Widząc jednak, jak sprawa Carneya jest prowadzona przez kler i policję (unikających postawienia Carneya przed sądem i konfrontacji z ofiarą), popełnił samobójstwo. Tego samego roku w Szkocji Carney się ożenił. Na początku 2010 roku odnalazła go na Wyspach Kanaryjskich reporterka BBC[81].
Ojciec Brendan Smyth w roku 1994 został skazany prawomocnym wyrokiem przez sąd w Belfaście za nadużycia seksualne wobec 17 dzieci. Potem kolejny wyrok zapadł w roku 1997 w Dublinie. Ojciec Smyth został skazany za nadużycia wobec 74 dzieci. Nadużycia seksualne miały miejsce w latach 1945 – 90 i mogły dotyczyć większej grupy ofiar. Ojciec Smyth dopuścił się tych zbrodni korzystając z roli jaką pełnił w lokalnej społeczności katolickiej[82]. Co więcej, dochodzenie wykazało, że inni duchowni należący do zakonu norbertanów przez wiele lat ukrywali zbrodnie ojca Smytha przed wymiarem sprawiedliwości.
Gdy w 1999 roku Colm O'Gorman, w dzieciństwie zgwałcony przez księdza Seána Fortune’a, wystąpił na drogę sądową, pociągnął za sobą inne ofiary, których łącznie było 66. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu ksiądz Fortune popełnił samobójstwo.
Kolejna sprawa z 2002 roku dotyczyła ojca Jim Grennana, który molestował dzieci podczas nauki do Pierwszej Komunii. Przypadek ojca Grennana – oraz kilka innych podobnych spraw[22] – miały miejsce w diecezji Ferns i doprowadziły do rezygnacji jej biskupa Brendana Comiskeya, który przyznał, że nie reagował na przypadki molestowania seksualnego dzieci wśród księży. Podobne incydenty w archidiecezji dublińskiej zaciążyły na reputacji kardynała Desmonda Connella.
Zasadniczym organem powołanym do zbadania sprawy przestępstw wobec dzieci w szkołach irlandzkich była powołana w 2000 przez rząd Irlandii Komisja Dochodzeniowa W Sprawie Represji Wobec Dzieci (Commission to Inquire into Child Abuse). Na str. 177 Raportu Komisji wymienione są zasady i opis dochodzeń wobec katolickich instytucji i organizacji religijnych prowadzących szkoły i internaty, gdzie przestępstwa takie miały mieć miejsce[83]. Podobnie jak w przypadku szkół rezydencjonalnych w Kanadzie, przestępstwa na tle seksualnym były częścią ogólnych dochodzeń i oskarżeń. Drugim podobieństwem jest fakt, że duża ilość tych wykroczeń popełniona była w placówkach prowadzonych przez Braci Chrześcijańskich, zakonu świeckiego który powstał w Irlandii i stamtąd rozprzestrzenił się na inne prowincje kościelne. Po tych wydarzeniach specjalnie powołana komisja kościelna wszczęła własne śledztwo. Jego efekty zaprezentował w 2005 roku arcybiskup Diarmuid Martin. Według komisji rządowej w latach 1962-2002, z samej diecezji w Ferns, 21 księży dokonało ponad 100 aktów molestowania seksualnego.
Jeden z raportów dot. przestępstw duchownych sporządzono w archidiecezji dublińskiej i w 2006 roku ogłoszono, że od 1940 roku w archidiecezji działało 102 księży pedofilów, z czego 91 księżom postawiono zarzuty. Liczba ofiar molestowania seksualnego sięgnęła 400[84].
20 maja 2009 roku Komisja Rządowo-Kościelna opublikowała kolejny raport (Raport Ryana) w sprawie molestowania i nadużywania przemocy, w ponad 200 domach opieki i sierocińcach zarówno kościelnych, jak i państwowych (prowadzonych przez zakonnice, zakonników oraz księży). Raport liczy 2600 stron i powstał w oparciu o zeznania prawie 2 tysięcy osób oraz o dokumentację kościelną i rządową. Raport ustalił, że w latach 1936-1990 co najmniej 800 księży, zakonnic i zakonników w tych ośrodkach dopuściło się wobec wychowanków takich praktyk, jak przemoc fizyczna, przemoc psychiczna, molestowanie seksualne, gwałty i zmuszanie do niewolniczej pracy ponad siły. Liczbę ofiar oszacowano na około 30 tysięcy[85]. Ogłoszenie tego raportu wzbudziło w irlandzkim społeczeństwie kolejny szok i oburzenie, co może w znaczący sposób przyspieszyć jeszcze bardziej i tak już drastyczny proces sekularyzacji w Irlandii[86].
W lipcu 2009 roku ukazał się kolejny, czwarty raport na temat nowych przypadków nadużyć seksualnych przez księży w archidiecezji dublińskiej począwszy od 1940 roku. Dotyczył on 46 księży, w tym 19 biskupów i 4 arcybiskupów. Z tej liczby 11 już zostało skazanych, a dalszych 4 jest ogólnie znanych z imienia i nazwiska.
26 listopada 2009 Daily Telegraph opublikował dokument pod nazwą „Raport na temat stosunku władz kościelnych i świeckich do zarzutów i podejrzeń seksualnego wykorzystywania dzieci w archidiecezji w Dublinie”. Wynika z niego, że Kościół katolicki w Irlandii krył swoich księży, którzy molestowali i seksualnie wykorzystywali dzieci[87]. 700. stronicowy raport jest wynikiem trzyletniej pracy komisji, której przewodniczyła sędzia Yvonne Murphy[88]. Przeanalizowano przypadki 46 księży od 1975 r., ale faktycznie sięgnięto do lat 40. XX w. Fragmenty raportu utajniono w związku z możliwymi procesami karnymi.
15 marca 2010 kardynał Seán Brady potwierdził, że w roku 1975 był obecny, gdy dwie spośród ofiar księdza pedofila Brendana Smytha zostały zmuszone do podpisania zobowiązania zachowania milczenia. Wypowiedź Brady’ego wywołała falę krytyki jego postępowania. Jeśliby Brendan Smyth został osądzony w latach 1970., sądzę, że setki dzieci zostałyby ocalone od aktów pedofilii stwierdził Maeve Lewis, przewodniczący grupy One in Four stowarzyszającej ofiary pedofilii. Zażądał też odejścia kardynała. Szef irlandzkiej sekcji Amnesty International, Colm O'Gorman, powiedział, że Brady musiał być świadom wagi owych przestępstw seksualnych i że powinien był powiadomić o nich organy ścigania. Jest obsceniczne, że ofiary gwałtu były zmuszane do złożenia przyrzeczenia milczenia, powiedział, również domagając się odejścia Brady’ego[89][90].
W lipcu 2011 ministerstwo sprawiedliwości Irlandii opublikowało raport[91] dotyczący przypadków molestowania seksualnego dzieci przez duchownych w diecezji Cloyne. Był to już czwarty z rządowych raportów dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci i Kościoła katolickiego. Różnił się od pozostałych tym, że dotyczył okresu, kiedy wytyczne dotyczące zgłaszania przypadków molestowania były już jasno ustalone. Raport stwierdził m.in., że[92]:
biskup John Magee fałszywie oznajmił rządowi i przedstawicielom ochrony zdrowia, że wszystkie oskarżenia o nadużycia są zgłaszane władzom; biskup także celowo wprowadził w błąd osoby zajmujące się przypadkami nadużyć tworząc dwie różne wersje dokumentu opisującego przebieg spotkania z księdzem podejrzanym o wykorzystywanie dziecka – inny dla Watykanu, inny na potrzeby diecezji
diecezja Cloyne nie wprowadziła – pomimo wielokrotnych zapewnień, że tak się stało – w życie procedur ustalonych przez Kościół dotyczących zgłaszania przypadków nadużyć seksualnych
w jednym z przypadków opisanych w raporcie wikariusz generalny diecezji – Denis O’Callaghan – zataił przed władzami personalia sprawcy i chciał wpłynąć na dochodzenie próbując wyznaczyć konkretnego oficera policji do zajmowania się sprawą
poruszające wyniki dochodzeń były dodatkowo pogłębione postawą Watykanu, który wspierał osoby przeciwstawiające się wytycznym ustalonym przez Kościół w Irlandii; raport stwierdza, że postawa Watykanu była „całkowicie nieakceptowalna”
komisja przygotowująca raport, która poprosiła nuncjusza apostolskiego o informacje dotyczące prowadzonego dochodzenia, otrzymała odpowiedź, że nuncjatura „nie może w tym względzie pomóc”.
Po opublikowaniu raportu premier Irlandii Enda Kenny powiedział w przemówieniu w parlamencie m.in.[93][94]:
Quote-alpha.png Ustalenia raportu z Cloyne postawiły rząd, irlandzkich katolików i Watykan w bezprecedensowej sytuacji.
Nie będzie przesadą powiedzieć, że po raportach Ryana i Murphy Irlandia jest już chyba niezdolna do bycia wstrząśniętą przez cokolwiek, co wiąże się z seksualnymi przestępstwami wobec dzieci.
Cloyne okazało się jednak sprawą innego rzędu.
Gdyż – po raz pierwszy w Irlandii – śledztwo dotyczące seksualnego napastowania nieletnich odsłoniło wysiłki Stolicy Apostolskiej, mające zakłócić dochodzenie w suwerennym, demokratycznym Państwie…, i to zaledwie trzy lata temu, a nie przed trzema dziesiątkami lat.
Raport z Cloyne odsłonił tym samym dysfunkcyjność, oderwanie, elitaryzm, dominujące w kulturze Watykanu aż do dziś.
Gwałty i męczenie dzieci były bagatelizowane albo radzono sobie z nimi tak, żeby tylko utrzymać zwierzchność instytucji, jej władzę, pozycję oraz „reputację”.
W dziewięcioleciu, które było dla irlandzkiego kościoła naznaczone skandalami seksualnymi, zanotowano najbardziej gwałtowny spadek uczestnictwa wiernych we mszach z 90% w latach 70. i 81% (1990) do 44% (2005)[95]. Irlandczycy zaczęli na niespotykaną wcześniej skalę odwracać się od Kościoła i podnosić głosy sprzeciwu i ostrej krytyki na każdą próbę przypomnienia wiernym o katolickiej etyce seksualnej i moralności. Ponad 2/3 Irlandczyków jest zdania, że Kościół zawiódł i utracił autorytet moralny. Kryzys zaufania do Kościoła w irlandzkim społeczeństwie był na tyle duży, że wpłynął na spadek liczby powołań kapłańskich i rezygnację z posługi wielu duchownych[96][97][98].
Kanada
Dwie główne instytucje oskarżone o systematyczne przestępstwa seksualne wobec dzieci w Kanadzie to: szkoły rezydencjalne prowadzone przez dziesiątki lat przez kościoły anglikańskie, katolickie i protestanckie dla dzieci Pierwszych Narodów oraz Szkoła Mount Cashel[99] w Nowej Fundlandii.
Oprócz tych dwóch przypadków, które ze względu na lata trwania i ukrywania przestępstw oraz ilość ofiar tej działalności przestępczej uzyskały największy rozgłos tak w Kanadzie, jak i mediach światowych, istnieje szereg przypadków mniej znanych. Zagadnieniu temu poświęcony jest Raport G. M. Shea przygotowany dla Law Society of Canada (Związek Prawa w Kanadzie)[100]. W Raporcie autor wylicza te przestępstwa seksualne, które znalazły się na wokandzie sądowej i dotyczyły instytucji katolickich prowadzonych przez diecezje lub inne oficjalnie zatwierdzone przez Watykan instytucje religijne. Nie obejmuje on przypadków indywidualnych ani przestępstw seksualnych wobec dorosłych.
Zasadniczym dokumentem sądowym zamykającym wieloletni proces dotyczący szkół rezydencjonalnych jest tzw. Settlement Agreement pomiędzy stronami oskarżonymi. W sekcji dotyczącej szkół i internatów prowadzonych przez organizacje katolickie wymienia on zakony, zgromadzenia religijne i diecezje odpowiedzialne za dokonane czyny. Oficjalna lista organizacji lub instytucji katolickich, które wyrokiem sądów kanadyjskich i decyzji Komisji Dochodzeniowej zostały obarczone odpowiedzialnością prawną za przestępstwa dokonane w szkołach rezydencjonalnych, wymienia 47 organów: zakony żeńskie, zakony męskie, kurie biskupie oraz bezpośrednio kilku biskupów. Z diecezji katolickich w Kanadzie wymienione są:
Diecezja RK Prince Rupert, Kolumbia Brytyjska
Diecezja RK Mackenzie, Alberta
Diecezja Whitehorse, Jukon
Diecezja Prince Albert, Saskatchewan
Diecezja Keewatin, Saskatchewan
Diecezja Roaine de Guard, Alberta
Archidiecezja Vancouver, Kolumbia Brytyjska
Archidiecezja Winnipeg, Manitoba
Archidiecezja St. Boniface Manitoba[101].
Instytucją powołaną na szczeblu ogólnopaństwowym dla spraw związanych z ponad 100-letnią historią szkół rezydencjonalnych jest kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania[102]. Całość zagadnień z tym związana obejmowała szereg aspektów legalnych i moralnych, w których przestępstwa na tle seksualnym były jednym z zasadniczych, ale nie jedynym zagadnieniem.
Przestępstwa seksualne i molestowanie dzieci przez świecki zakon Braci Chrześcijańskich (Chrystian Brothers) w wieloletniej historii szkoły i sierocińca Mount Cashel w Nowej Fundlandii były przedmiotem wielu dochodzeń i opracowań. Opracowaniem wniosków końcowych wynikających z tej szokującej 'praktyki edukacji' zajęła się specjalnie w tym celu powołana Królewska Komisja Dochodzeniowa pod przewodnictwem byłego sędziego Sądu Najwyższego Kanady, Samuela Hughesa[103].
Niemcy
Jednym z miejsc przestępstw seksualnych duchownych była szkoła prowadzona w latach 1964–1994 przez brata Benedykta XVI, Georga Ratzingera w miejscowości Regensburg. Zdarzenia miały miejsce w latach 1959–1971. Wielu ówczesnych uczniów placówki wystąpiło na początku marca 2010 z oskarżeniem pod adresem pracujących tam wtedy księży. Zarzuty dotyczyły pedofilii[potrzebne źródło].
Według danych zgromadzonych przez czasopismo Der Spiegel, od roku 1995 istniały podejrzenia wobec 94 duchownych, spośród których 30 zostało postawionych przed sądem. Co najmniej 10 przypadków jest badanych po dziś dzień[104].
Jak oznajmiła gazeta Der Spiegel, wypadki molestowania seksualnego miały miejsce w domach salezjanów Dona Bosco w Augsburgu i Berlinie, w domu dziecka Vinzentinerinnen w Oggelsbeuren, w internacie w Mindelheim oraz we franciszkańskim internacie w Großkrotzenburg. Poważne zarzuty zostały postawione byłym pracownikom domu im. Franciszka Salezego w Essen. Frankfurter Rundschau opisał kolejny przypadek z roku 1970: zakonnik zatrudniony w internacie w Sankt Ludwig Kolleg Bonn, pomimo postawionych mu zarzutów został przeniesiony do Würzburga, gdzie nadal pracował z młodzieżą[105][106].
W Niemczech wybuchł skandal w końcu stycznia 2010, kiedy to dyrektor jezuickiej szkoły Canisius-Gymnasium w Berlinie, Klaus Mertes, napisał list do wszystkich, będących uczniami tej placówki w latach 1975–1983. W liście prosił o wybaczenie za napastowanie seksualne, którego ofiarą padli uczniowie ze strony dwóch nauczycieli – członków zakonu jezuitów. Udokumentowano łącznie 20 przypadków seksualnego molestowania w tym gimnazjum, jak też dziesiątki podobnych przypadków w jezuickich szkołach w szeregu miast niemieckich: Bonn, Hamburgu, Hannoverze i St. Blasien.
W roku 2010 liczba wystąpień z Kościoła katolickiego w Niemczech wyniosła ok. 180 000[107], co nieznacznie przewyższyło liczbę świeżo ochrzczonych dzieci i konwertytów z innych kościołów w tym okresie[108]. Wzrost wystąpień o ok. 52 tys.[109] w porównaniu z poprzednim rokiem według niemieckich mediów był motywowany ujawnieniem serii przestępstw seksualnych katolickich duchownych i reakcją hierarchów na nie[107][110]. Wywołało to publiczną dyskusję na temat reform w Kościele[111], w tym nad wyświęcaniem na księży żonatych mężczyzn[112].
Stany Zjednoczone
Wikinews-logo.svg
Zobacz wiadomość w serwisie Wikinews na temat Kościół katolicki w Kalifornii płaci 660 mln dolarów odszkodowania ofiarom molestowania seksualnego
W Stanach Zjednoczonych pierwsze afery seksualne z udziałem księży katolickich wybuchły na początku lat 80., ale były one trzymane w tajemnicy przed opinią publiczną i mediami. Wiele ofiar czuło się winnych i milczało przez lata. Informacje dzięki mediom zostały upublicznione dopiero w latach 1992-1993. Sprawy dotyczyły nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych w diecezjach w Dallas i Fall River oraz w archidiecezji bostońskiej.
Na początku XXI wieku archidiecezja Milwaukee płaciła księżom-pedofilom 20 tys. $ za porzucenie kapłaństwa[116].
W 2004 roku postawiono 1092 nowych zarzutów księżom, którzy dopuścili się przestępstw seksualnych[117].
W następnych latach przestępstwa seksualne katolickiego duchowieństwa zaczęły wychodzić na jaw w pozostałych diecezjach i parafiach w różnych częściach kraju, a sprawy szczególnie głośne były w diecezjach portlandzkiej, kalifornijskiej, Chicago czy w San Diego. Udane śledztwa i procesy zmobilizowały kolejnych poszkodowanych, którzy zaczęli przełamywać milczenie. Powstały stowarzyszenia i fundacje osób, które były wykorzystywane seksualnie przez osoby duchowne. Przez cały kraj przetacza się fala procesów wytaczanych Kościołowi przez wiernych, którzy za młodu byli molestowani seksualnie i upokarzani fizycznie i psychicznie przez księży w przykościelnych szkołach, na lekcjach religii, w chórach czy po zebraniach ministrantów.
Ogłoszony w 2004 roku raport episkopatu Stanów Zjednoczonych, opisujący lata 1950-2002, donosi o 10 667 oskarżeniach o molestowanie postawionych 4392 księżom. Stanowi to 4% amerykańskich księży działający w tamtym okresie[118]. Około 4300 z nich zostało oczyszczonych z zarzutów[119].
Do 2009 roku tylko ofiarom molestowania amerykańskich księży wypłacono 2,6 mld USD[3], a kwota ta byłaby jeszcze większa, gdyby nie ugody zawierane pomiędzy poszkodowanymi a Kościołem[118]. Do 2011 roku siedem diecezji ogłosiło bankructwo (ale nie przestało działać): Portland, Tucson, Spokane[120], Davenport[121], San Diego[122], Wilmington[123] i Fairbanks[124] (na skraju upadłości jest archidiecezja Milwaukee, w której molestowano 200 głuchoniemych chłopców[125]). W przypadkach ogłoszenia niewypłacalności ofiarom przyznaje się odszkodowania z opóźnieniem i są one mniejsze, np. o 38 mln USD w diecezji Spokane. Może to także utrudniać dojście do prawdy wymiarowi sprawiedliwości[3]. Część oskarżonych księży nie żyje od dawna, a niektórzy zmarli jeszcze przed procesami. Większość z nich to osoby w podeszłym wieku. Ostatecznie skazano 252 księży, w tym 100 na kary więzienia. Procesy jednak trwają nadal, a kolejne afery seksualne wychodzą na jaw w dalszym ciągu[126]. Kościół w USA usunął ze stanu duchowego kilkaset księży i utrudnił przyjmowanie do seminariów. W 200 przypadkach zarzuty stawiane księżom okazały się być nieprawdziwe; kilku z nich popełniło samobójstwo[3]. Krytykowana była także praktyka ukrywania przez biskupów przypadków pedofilii wśród księży, polegająca na przenoszeniu takich duchownych do innych parafii lub wysyłania ich z misją do odległych krajów[127][128][120].
W październiku 2011 roku został postawiony w akt oskarżenia Robert Finn w związku z zaniechaniem powiadomienia władz o pornografii dziecięcej na komputerze podległego mu księdza, co uczyniło go pierwszym katolickim biskupem w USA formalnie oskarżonym o zaniechania związane z przestępstwami seksualnymi wobec dzieci[129][130][131].
Do 2011 roku w przypadku 6000 księży istniały podejrzenia o przestępstwa seksualne, jednak wiele ze spraw uległo przedawnieniu[132].
Włochy
27 grudnia 2007 roku ujawniono, iż znany włoski ksiądz Pierino Gelmini, założyciel wspólnoty dobroczynnej Spotkanie, został formalnie oskarżony przez prokuraturę o molestowanie seksualne ośmiorga swych byłych podopiecznych, w tym dwojga nieletnich[20].
Na początku 2009 roku został ujawniony kolejny skandal. Po 25 latach od zamknięcia w 1984 roku prowadzonego przez Pijarów[133] ośrodka dla głuchoniemych dzieci Instytut imienia Antonio Provolo w Weronie, ponad 60 byłych podopiecznych zeznało, że było wykorzystywanych seksualnie przez swoich opiekunów – księży. Przez swoje kalectwo ofiary były skazane na milczenie. Mężczyźni i kobiety w wieku od 40 do 70 lat twierdzą, że przed wieloma laty jako dzieci byli seksualnie wykorzystywani, bici i poniżani przez około 25 księży. Wielu z nich to obecnie sędziwi duchowni. Żaden z nich nigdy nie odpowiedział za swe czyny[21][martwy link][potrzebne źródło]. Watykan otworzył dochodzenie w sprawie przypadków przestępstw seksualnych w tej szkole w lutym 2010. Jeden z byłych uczniów szkoły oskarżył o molestowanie samego ówczesnego ordynariusza diecezji Werona, biskupa Giuseppe Carraro[134].
A u nas:
Polska
Wikinews-logo.svg
Zobacz wiadomość w serwisie Wikinews na temat Ksiądz z archidiecezji lubelskiej oskarżony o pedofilię
Jednym z pierwszych takich skandali w Polsce było oskarżenie w 2001 księdza Michała M. – proboszcza z Tylawy, o molestowanie dziewczynek w swojej parafii przez kilkanaście lat. Prokuratura w Krośnie umorzyła sprawę. Dopiero po publikacjach prasowych Prokuratura Krajowa nakazała przeprowadzenie powtórnego śledztwa, tym razem prokuraturze w Jaśle. Dopiero w roku 2004 zapadł wyrok skazujący, jednak arcybiskup przemyski Józef Michalik jeszcze przez rok pozwolił mu pracować w tej samej parafii[113].
W 2008 ujawniono sprawę molestowania dziewczynki w Szczecinie przez opiekuna – księdza Romana B.[114]
6 maja 2010 roku Chrześcijańskie Stowarzyszenie Troski o Media „Świadectwo” z Rzeszowa wystąpiło z wnioskiem do Prokuratora Generalnego aby nie ujawniać publicznie księży zamieszanych w skandale seksualne do czasu, aż w ich sprawie nie uprawomocni się wyrok[115].
Wystarczy?
chochlik20
27-09-2013, 07:57
Powaliło mnie zachowanie Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Troski o Media "Świadectwo",które postanowiło się zatroszczyć o dobre imię księży... jakby to oni byli ofiarami całego zajścia.
Ja też pozwolę sobie dołożyć cegiełkę do tego co napisał i wyszukał Adriankowaty:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14679612,Skazany_za_molestowanie_ksiadz_j eszcze_przez_pol_roku.html#BoxSlotII3img)
adriankowaty
27-09-2013, 15:52
Phi, "dobre imię"! Arogancja klechów i ich tendencja do dbania o własne dobro kosztem ogółu z roku na rok rośnie... dla przykładu - na katechezie (na którą chodzę wbrew woli, bo z punktu widzenia prawa na dobór etyka/religia ma wpływ mój rodzic, czyli w praktyce ja nie mam żadnego aż do 18 - a tą niestety mam w połowie tego roku szkolnego) ksiądz wyczytuje teksty, w którym ateistów uznaje się jednoznacznie za aroganckich, zarozumiałych głupców, w których krytykuje i miesza z błotem reformy Wielkiej Rewolucji Francuskiej i Napoleona, takie jak nadawania nazwisk obywatelom coraz liczniejszych populacji państw, czy śluby cywilne i inną, tego typu obskurancką, skrajnie reakcjonistyczną gadkę. Takie twierdzenia, jak to, jakoby KRK był wymęczany i tępiony przez faszystowski (wedle rozumowania prawicy, socjalistyczny, choć i współczesna prawica buduje swoje poglądy na koalicji z robotnikami i nacjonalistami) III Reich, można skomentować następująco:
http://www.stattfuehrer.de/fenster/foto9a.html
i też:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=10569
Pozwólcie ze zacytuje wam Davida Irvinga "Wojna Hitlera", o stosunku Hitlera do kosciola.
"Stosunek Adolfa Hitlera do Kosciola byl niejednoznaczny.Choc on sam zostal absolutnym dyktatorem, nadal wahal sie z rozpetaniem decydujacej wojny krzyzowej przeciw tej instytucji.Prasie wydal surowy zakaz poruszania kewstii shizm,Ci zas ktorzy ów zakaz łamali,byli surowo karani.W kwietniu 1938 r ministerstwo Propagandy rozeslalo wszystkim wydawcom okólnik nastepujacej tresci : "zakaz publikowania polemik z religia chrzechścijańską i Kosciolem pozostaje nadal w mocy".Gdy w 1939 r. rozgrzal spor zwiazany z wyrazonym przez proboszczow zamiarem bicia w dzwony dla uczczenia piecdziesiatych urodzin hitlera on sam zarzadzil : "Nie mozemy im tego zakazac.Ale jednoczesnie nie wolno ich do tego zmuszac".
"Przez dawdziescia lat trzymal swoja partie z daleka od wszelkich konfliktow miedzywyznaniowych."Musimy sie nauczyc szukac tego,co nasz laczy,lecz odrzucac wszystko co nas dzieli"-tak powiedzial w roku 1920 , majac 31 lat.Nalezy jednak przyznac iż z uplywem czasu w jego postawie wobec kosciola zaczol przebijac zlosliwy cynizm. 23 listopada 1937 r. w przemowieniu wygloszonym do urzednikow partyjnych zarzadzil,zeby kosciolom wolno bylo przedtaawiac Boga w dowolny sposob,albowiem ani one,ani NSDAP nie wiedza,jak On naprawde wyglada."
Slowa Hitlera - "Chcialbym wyjasnic do konca pewna kwestie.Gdy chodzi o to,jaki los spotka Niemcow w zyciu pozagrobowym, Koscioly maja prawo glosic co im sie zywnie podoba. W sprawach doczesnych Niemcow decyduje jednak Narod i Furher.Bog nie stworzyl waszego narodu-grzmial-po to , zeby rozwalili go ksieza".
"W roku 1939 Hitler uwazal kosciol za ogromna,bezosobowa korporacje,trwajaca dzieki stosowaniu niegodziwych metod i pobierajaca od panstwa kolosalne dotacje.Prywatnie dawal wyraz swej nienawisci do tego,co jego zdaniem Kosciol w istocie reprezentowal:sprytnej mieszaniny hipokryzji i wielkiego biznesu."Bog stworzyl czlowieka - stwierdzil kiedys - i stworzyl go do grzechu.Bog obdarowal go wolnoscia do grzeszenia.Przez pol miliona lat Bog patrzyl,jak ludzie okrutnie morduja sie wzajemie i dopiero,wtedy uznal za koniecznosc zeslania swiatu swojego jedynego Syna.Chyba,do kroćset , powinien byl postepic odwrotnie.Wszystko to bardzo ,ale to bardzo nie trzyma sie kupy."
W kilka dni pozniej powiedzial :
"jakim absurdem jest budzenie w ludziach pozadania Nieba,jesli nawer sam kosciol utrzymuje , iz dostana sie tam jedynie zyciowe ofiary:na przyklad opoznieni w rozwoju umyslowym i im podobni.Nikomu nie bedzie przyjemnie spotykac w Niebe takich ktorzy-mimo tego,co glosi Biblia: >>Szczesliwi ubodzy duchem<< - juz w zyciu doczesnym stanowili diablene utrapeinie dla innych.Poza tym coz to za przedmiot pozadania,skoro mozna tam spotkac wylacznie brzydkie,niewyksztalcone kobiety!."
Przyznaje ostatnie zdanie mnie samego rozbawilo;)).Jedziemy dalej? Prosze bardzo.
"Co do Bibli"opwego wytworu zydow",Hitler ubolewal , ze wogole przelozono ja na niemiecki."Kazdy Niemiec o zdrowych zmyslach moze sie jedynie dziwic,w jaki sposob to zydowskie gledzenie, ten kaplanski belkot, mogly sklonic jego rodakow do wyczynania lamancow na podobienstwa wyszydzanych przez nas tanczacych derwiszow Tureckich czy murzynskich plemion".w 1942 roku zauwazyl : "My sami wymuszamypo prostu posluszenstwo przykazaniu >nie zabijaj>. dokunjac egzekucji mordercy.Kosciol jednak - dopoki trzymal ster rzadow-zawsze go usmiercal stosujac okrutne tortury,cwiartowanie i podobna procedure".
"A jednak Hitler nie pozwalal partii na zbyt dotkliwe przesladowanie kosciola.Sam rowniez nigdy nie wystapil oficjalnie z wlasnego kosciola - rzymskokatolickiego.Kiedys Bormann mial pecha i zamknal klasztor , w kotrym przebywala ciotka Ewy Braun.Hitler odwolal to polecenie, po czym w obecnosci Shauba nazwal Bormanna <<pomylencem<<."
"Furherowi imponowali poszczegolni przywodcy katoliccy dzieki swym umiejetniosciom dyplomatycznym lub odwadze gloszenia wlasnych pogladow.Przykladem byl arcybiskup Monachium kardynal Michael von Faulhaber,ktorego gosciol prywatnie w Berghofie i wysluchal jego oodwaznego protestu przeciw serii procesow wytaczanych dychownym z oskarzenia o homoseksualizm."
"Najwiecej problemow przysparzaly Hitlerowi w ojczyznie Koscioly Luteranskie i kalwinskie.Wczesne lata sprawowania urzedy kanclerskiego spelzl mu na bezowocnym usilowaniu pogodzenia trzydziestu zwalczajaych sie wzajemnie protestanckich konfesji i skupieniu ich pod naczelna wladza."
Ouroboros
27-09-2013, 15:59
Nieźle, widzę, że pseudohistoryk Irving staje się autorytetem. Dwa cytaty kim jest ten człek:
Żadna z [jego] książek, artykułów, wypowiedzi, ani jeden ustęp, ani jedno zdanie nie jest godne zaufania jako wierny obraz przedmiotu jego publikacji. Wszystkie są kompletnie bezwartościowe jako dzieła historyczne.
(Not one of [Irving's] books, speeches or articles, not one paragraph, not one sentence in any of them, can be taken on trust as an accurate representation of its historical subject. All of them are completely worthless as history)
Powodowany swoimi poglądami ideologicznymi Irving systematycznie i z premedytacją zniekształcał i manipulował materiałem historycznym; z tych samych powodów przedstawił Hitlera w niemożliwym do usprawiedliwienia, pozytywnym świetle, przede wszystkim w związku z jego stosunkiem do Żydów i odpowiedzialnością za ich traktowanie; że aktywnie zaprzecza istnieniu holocaustu (...)
Dodajmy, że człowiek ten ma wyraźnie odchylenie w kierunku grup neo-nazistowskich. Cytowanie czegokolwiek, co wyszło spod ręki D. Irvinga mija się z celem zwyczajnie.
chochlik20
27-09-2013, 16:55
Jeszcze niedawno KK w Polsce twierdził, że nie występuje tu zjawisko pedofilii, a dziennikarzy, którzy pragnęli czegoś się dowiedzieć o tym zjawisko potraktowano w sposób mało chrześcijański. Każda próba oskarżenia duchownego o taki czyn, spotykała się z powszechnym potępieniem i stwierdzeniem, że pragnie się obalić praktycznie podwaliny wiary. Teraz gdy okazało się, że dwóch polskich duchownych dopuściło się na Dominikanie takich czynów, hierarchowie kościelni, nagle zmienili zdanie i zapragnie przepraszać, zaledwie kilka dni po wypowiedzi prymasa Polski. Czyżby w końcu obudziło się sumienie? Można powiedzieć, że lepiej wcześniej niż później, ale ja bym poczekał jak długo taki stan rzeczy się utrzyma.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14681894,Bezprecedensowe_slowa_Kosciola__ _Przepraszamy__Bedziemy.html#BoxSlotII3img)
Edit:
Ma ktoś pomysł jak to skomentować :?: :?:
http://wyborcza.pl/1,75478,14687643,Swi ... borcza#Cuk (http://wyborcza.pl/1,75478,14687643,Swiecka_szkola_po_polsku__Maryja_ na_kazdej_lekcji_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk)
Edit:
"- Ale również arcybiskup pedofil powinien być szanowany, jeśli wszystkich ludzi mamy szanować, a nie linczować. Najpierw udowodnijmy winę, a później osądzajmy. Za wszelką cenę chce się zniszczyć księży, dosolić im tak, żeby przestano uważać ich za ludzi - ocenia bp Pieronek."
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... -pedofilow (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/943818,Biskup-Pieronek-nie-robcie-z-Kosciola-siedliska-pedofilow)
Z ostatnich rewelacji jednego z pasterzy domu bożego, który przecież tak bardzo dba o zdrowie moralne narodu, a bez którego całe społeczeństwo z pewnością popadło by degrengoladę.
http://www.andrzejrysuje.pl/wp-content/uploads/2013/10/arcybiskup.jpg
chochlik20
09-10-2013, 07:30
Należało by podziękować mu nawet za te słowa, bo może teraz większość Polaków przejrzy na oczy i zrozumie czym w naszym kraju stał się Kościół i jakie podejście ma do swych wiernych. Zważywszy na fakt, że to był podobno lapsus językowy...
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/ar ... ykowy.html (http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/440051,ks-tadeusz-isakowicz-zaleski-o-slowach-abp-michalika-to-nie-byl-lapsus-jezykowy.html)
A tu już na pewno nie było "lapsusu" - http://wyborcza.pl/1,75478,14751151,Kol ... SlotII3img (http://wyborcza.pl/1,75478,14751151,Kolejny_ksiadz_sugeruje__ze_dziec i_prowokuja_pedofilow_.html#BoxSlotII3img) - tylko najzwyklejsze w świecie sku***syństwo. Bo inaczej nie można nazwać próby zrzucania odpowiedzialności na ofiary.
chochlik20
10-10-2013, 06:59
Jakby nie patrzeć abp. znany jest z rożnego rodzaju "lapsusów językowych" ,które chwały na pewno mu nie przyniosły. Ciekawe są wyjaśnienia rzecznika KEP ks. Józefa Klocha - Ksiądz arcybiskup czasem zaczyna zdania i nie kończy, ale znam go i wiem, że intencje miał jasne: zero tolerancji dla pedofilii. Jeśli tak kończą się jego niedokończone zdania, to co można usłyszeć gdy je zakończy?
http://niezalezna.pl/46908-abp-michalik ... t-niewinne (http://niezalezna.pl/46908-abp-michalik-dziecko-jest-niewinne)
Znalazłem felieton czołowego polskiego świeckiego obrońcy wiary pana Terlikowskiego, z którego wynika jasno:
a) z pedofilią należy walczyć nawet w szeregach KK
b) nie można jej nagłaśniać gdy robią to księża bo niszczy to dobry wizerunek Kościoła
To się nazywa wyrachowanie:
http://niezalezna.pl/46913-hipokryzja-m ... i-wyraznie (http://niezalezna.pl/46913-hipokryzja-mediow-i-zamiatanie-pod-dywan-o-pedofilii-jasno-i-wyraznie)
odi.profanum
10-10-2013, 09:22
Zabawne, że w tym temacie mająnajwięcej do powiedzenia zdeklarowani ateiści, których to kościół zbytnio nie powinien obchodzić :roll:
chochlik20
10-10-2013, 09:57
Zabawne, że w tym temacie mająnajwięcej do powiedzenia zdeklarowani ateiści, których to kościół zbytnio nie powinien obchodzić :roll:
Bardziej zabawny jest fakt, najmniej do powiedzenia maja zadeklarowani katolicy. Ale to tylko pokazuje ich postawę.
A jeszcze zabawniejszą jest myśl, że trzeba należeć do jakiejś organizacji, by móc ją krytykować :mrgreen:
Zabawne, że w tym temacie mająnajwięcej do powiedzenia zdeklarowani ateiści, których to kościół zbytnio nie powinien obchodzić :roll:
Wiesz, żyje w takim, a nie innym kraju i trochę martwi mnie, że wysoko postawiona osoba, odpowiedzialna za "rząd dusz" sporej części naszego społeczeństwa, gada takie rzeczy.
Ja np. pierwszy raz od dłuższego czasu zajrzałem do tego tematu. I chyba tak już pozostanie, bo nie chcę mi się czytać tych lamentów już. Biskup dał dupy i co z tego(co nie znaczy że popieram to co powiedział, co pewnie ktoś by mi zaraz narzucił)? Mi się widzi że coś grubego bokiem będzie przechodzić, a pospólstwu dali znowu pedofilię ;)
chochlik20
10-10-2013, 13:21
Ja np. pierwszy raz od dłuższego czasu zajrzałem do tego tematu. I chyba tak już pozostanie, bo nie chcę mi się czytać tych lamentów już. Biskup dał dupy i co z tego(co nie znaczy że popieram to co powiedział, co pewnie ktoś by mi zaraz narzucił)? Mi się widzi że coś grubego bokiem będzie przechodzić, a pospólstwu dali znowu pedofilię ;)
Znowu? dziwne stwierdzenie bo w naszym kraju media bardzo rzadko poruszały ten problem zwłaszcza jeżeli dotyczył KK, jakoś z ostatnich lat nie pamiętam afery pedofilskiej z udziałem duchownego z Polski. A, że się tak zapytam co według Ciebie może być ważniejszego od krzywdy jaką doznały dzieci? Na marginesie podziękuj za aferę abp. bo zapewne gdyby nie jego tzw. "lapsus językowy" afera z Dominikaną została by skutecznie wyciszona, nawet w tzw. laickich mediach...
odi.profanum
10-10-2013, 14:20
A, że się tak zapytam co według Ciebie może być ważniejszego od krzywdy jaką doznały dzieci? Was nie obchodzi jaką krzywdę doznały dzieci. W całym tym temacie nie znalazłem jednego pochlebnego słowa na działalność charytatywną prowadzoną przez kościół na całym świecie właśnie dla dzieci i potrzebujących i tego typu akcje, więc sorry ale daruj sobie. Robicie sobie harce i ciśniecie katoli i tylko po to wam ten temat służy. Krzywda dzieci :lol: Ciekawe kto doznaje większej krzywdy, dzieci zdychające z głodu w Ruandzie czy jednostkowe przypadki pedofilii nagłaśniane specjalnie przez media, by było czym rzucić w niedobrych katoli.
chochlik20
10-10-2013, 14:40
A, że się tak zapytam co według Ciebie może być ważniejszego od krzywdy jaką doznały dzieci? Was nie obchodzi jaką krzywdę doznały dzieci. W całym tym temacie nie znalazłem jednego pochlebnego słowa na działalność charytatywną prowadzoną przez kościół na całym świecie właśnie dla dzieci i potrzebujących i tego typu akcje, więc sorry ale daruj sobie. Robicie sobie harce i ciśniecie katoli i tylko po to wam ten temat służy. Krzywda dzieci :lol: Ciekawe kto doznaje większej krzywdy, dzieci zdychające z głodu w Ruandzie czy jednostkowe przypadki pedofilii nagłaśniane specjalnie przez media, by było czym rzucić w niedobrych katoli.
Masz jakąś miarkę, którą mierzysz krzywdę doznaną przez dzieci? Jak rozumiem według Ciebie mamy chwalić KK za pomoc udzieloną dzieciom w Ruandzie i zapomnieć przy tym tym o przypadkach pedofilii ponieważ KK nakarmił więcej ludzi niż dopuścił się grzechów wobec nich? Jak rozumiem masz szalę jak na sądzie w zaświatach, na której kładziesz pióro i serce, po czy orzekasz, że serce zwyciężyło?
Nikt Ci nie zabrania głoszenia chwalebnej działalności KK, tylko nie zapominaj, ta instytucja ma na sumieniu wiele istniej i krzywd.
Co do tematu pedofilii. Jak dla mnie dobrym sposobem walki z nią, było by zezwolenie księżą brać ślub. I w tedy taka osoba "nie szukała by ulgi" wśród dzieci, tylko szła by do własnej żony i na pewno ilość pedofilii zmniejszyła się w nie małym stopniu.
Jakoś nie słyszałem o przypadkach pedofilii w prawosławiu.
PS: Jeśli piszecie że "KK" jest zuy, to piszecie nie tylko o kapłanach, ale i o wiernych. Rozumiem, że chodzi wam o księży, ale pisząc KK piszemy o wspólnocie.
odi.profanum
10-10-2013, 15:23
Masz jakąś miarkę, którą mierzysz krzywdę doznaną przez dzieci? Jak rozumiem według Ciebie mamy chwalić KK za pomoc udzieloną dzieciom w Ruandzie i zapomnieć przy tym tym o przypadkach pedofilii ponieważ KK nakarmił więcej ludzi niż dopuścił się grzechów wobec nich? Jak rozumiem masz szalę jak na sądzie w zaświatach, na której kładziesz pióro i serce, po czy orzekasz, że serce zwyciężyło? Tradycyjnie stosujesz manewr wymijający i nie odnosisz się do tego, co zostalo napisane.
Nikt Ci nie zabrania głoszenia chwalebnej działalności KK, tylko nie zapominaj, ta instytucja ma na sumieniu wiele istniej i krzywd. No nie dacie o tym zapomnieć, toż na każdej stronie tego tematu jest jakiś link do zbrodni Kościoła - przy tak pracującym ministerstwie prawdy żaden występek tej zbrodniczej instytucji nie ujdzie płazem.
Tradycyjnie stosujesz manewr wymijający i nie odnosisz się do tego, co zostalo napisane.
Nawet jeżeli to i tak lepiej niż ty to robisz pisząc nieprawdę na siłę próbując zgrywać atakowanego bo jakoś nie widziałem jakoś w tym temacie wielkiego ciśnięcia katoli.
Krzywda dzieci :lol: Ciekawe kto doznaje większej krzywdy, dzieci zdychające z głodu w Ruandzie
Wohoho, olewajmy przypadki pedofilii bo w końcu są one rzadkie, w Afryce dzieci giną tysiącami i kilku księży poświęca się aby im pomagać więc niech ci którzy się zabawiają z dziećmi w Polsce mają taryfę ulgową. Bo w końcu taki ksiądz w Afryce pęka z dumy słysząc iż jego poświęcenie po drugiej stronie świata ma wybielać zbrodnie w Polsce.
Ciekawe czym powinny się przejmować Polskie media i przekazywać ludziom. Czy może to że wśród księży którym ponoć katolicy mają bezgranicznie ufać znajdują się pedofile czy może o tym że w Afryce od tysiącleci źle się dzieje i kilka osób heroicznie podejmuje syzyfową pracę aby coś tam zmienić.
Media jakie są każdy widzi ale ktoś zacząć nagłaśniać pedofilię wśród księży musi, bo jakoś kościół przez wieki niezbyt się kwapił aby podjąć radykalne kroki i większe reformy zazwyczaj były wymuszane.
chochlik20
10-10-2013, 17:01
Masz jakąś miarkę, którą mierzysz krzywdę doznaną przez dzieci? Jak rozumiem według Ciebie mamy chwalić KK za pomoc udzieloną dzieciom w Ruandzie i zapomnieć przy tym tym o przypadkach pedofilii ponieważ KK nakarmił więcej ludzi niż dopuścił się grzechów wobec nich? Jak rozumiem masz szalę jak na sądzie w zaświatach, na której kładziesz pióro i serce, po czy orzekasz, że serce zwyciężyło? Tradycyjnie stosujesz manewr wymijający i nie odnosisz się do tego, co zostalo napisane.
Ciekawe stwierdzenie, że stosuje manewr wymijający skoro odnoszę się do tego co Ty napisałeś.
Nikt Ci nie zabrania głoszenia chwalebnej działalności KK, tylko nie zapominaj, ta instytucja ma na sumieniu wiele istniej i krzywd. No nie dacie o tym zapomnieć, toż na każdej stronie tego tematu jest jakiś link do zbrodni Kościoła - przy tak pracującym ministerstwie prawdy żaden występek tej zbrodniczej instytucji nie ujdzie płazem.
Zachowujesz się tak jakby w tym temacie mogli by tylko pisać ludzie nie powiązani z Kościołem. Broni Ci ktoś wrzucić coś dobrego na jego temat? Jakby nie patrzeć kilka stron wcześniej kilka osób pisało pochlebne wpisy na temat obecnego papieża.
Zachowujesz się tak jakby KK byłby święty, i nikt nie ma prawa wytknąć mu jego błędów podczas gdy jego kapłani mogą ganić każdego.
Zresztą w temacie o islamie negujesz, krytykujesz tą wiarę, która pozwala zawierać związki małżeńskie 13-latki z dużo starszym od siebie mężczyzną, a w tym temacie gdy omawiamy sprawy jakże podobne bronisz kościoła, stwierdzając, że na każdej stronie atakujemy go. Coś jest chyba nie w porządku nie sądzisz?
Krzywda dzieci :lol: Ciekawe kto doznaje większej krzywdy, dzieci zdychające z głodu w Ruandzie czy jednostkowe przypadki pedofilii nagłaśniane specjalnie przez media, by było czym rzucić w niedobrych katoli.
Początkowo nie mogłem uwierzyć w to co przeczytałem, ale po chwili dotarło do mnie, że skoro pasterze otwarcie prezentują moralny relatywizm, to czego właściwie spodziewać się od owieczek?
No nie dacie o tym zapomnieć, toż na każdej stronie tego tematu jest jakiś link do zbrodni Kościoła - przy tak pracującym ministerstwie prawdy żaden występek tej zbrodniczej instytucji nie ujdzie płazem.
Skoro hierarchia kościelna sama siebie przedstawia jako strażnika moralności i pasterza prowadzącego ku zbawieniu to powinna błyszczeć nieskazitelnym przykładem. Jawią się jako arcyludzie, podczas gdy faktycznie to wszystko jest zwykłą ściemą.
I znowu wychodzi, że Katolicy są biedni i pokrzywdzeni przez tą (bezpodstawną oczywiście) nagonkę medialną!
Bo wszystko to jedno wielkie medialne kłamstwo.
Ale teraz na serio. Jeśli jednostka popełniła błąd, to niech wspólnota tą jednostką się zajmie i spróbuje zrobić coś, by takie przypadki się nie powtórzyły. Piętnowanie w mediach czy przeniesienie do parafii nic nie daje, więc niech ludzie lepiej wymyślą coś, co może działać.
Piętnowanie w mediach (...) nic nie daje, więc niech ludzie lepiej wymyślą coś, co może działać.
Najlepiej nie mówmy o tym wcale, bo katolicy mogą odczuć ból związany ze zjawiskiem dysonansu poznawczego.
Ja jestem katolikiem i jak widzisz, sam bym sobie bólu dupy nie powodował. Szkoda, że ludzie wolą udawać że nic się nie dzieje albo robić coś, co tak na prawdę jest bezcelowe. Trzeba coś z tym zrobić.
chochlik20
11-10-2013, 11:07
Odi.profanum na pewno się ucieszy na wieść, że nasi kochani posłowie postanowili ratować imię kościoła:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14759079,_Rz___Katolicka_ofensywa_w_Sejmi e_w_odpowiedzi_na.html?lokale=radom#BoxWiadTxt)
Narzekamy, że następuje islamizacja niektórych krajów europejskich, a tymczasem u nas mamy do czynienia z "siłową" katolicyzacją społeczeństwa w imię wyższego dobra? Kiedyś nasz kraj był podobną ostoją tolerancji wobec innych wyznań, obecnie staje się krajem, gdzie dobro wiary przekładane jest na dobro obywateli.
To jest smutne, i ciężko powiedzieć o tym co innego.
konkurs na pracę naukową "Media o Kościele - niezależność dziennikarska czy zaplanowany atak". Finał ma odbyć się w Sejmie.
Temat tego konkursu jest jeszcze dziwniejszy. Rozumiem, gdyby tylko o tym mówiono w telewizji, ale w końcu jednak jest to jeden z wielu tematów. No i przy tym trzeba wypełnić jakoś program/gazetę.
Baal-Melkart
11-10-2013, 19:42
Już dajcie spokój krk i jego kapłanom. Mało się nacierpieli wykorzystywani przez nieletnich zboczeńców? :roll:
chochlik20
12-10-2013, 10:14
To jest smutne, i ciężko powiedzieć o tym co innego.
konkurs na pracę naukową "Media o Kościele - niezależność dziennikarska czy zaplanowany atak". Finał ma odbyć się w Sejmie.
Temat tego konkursu jest jeszcze dziwniejszy. Rozumiem, gdyby tylko o tym mówiono w telewizji, ale w końcu jednak jest to jeden z wielu tematów. No i przy tym trzeba wypełnić jakoś program/gazetę.
Równie dobrze, ktoś mógłby napisać pracę pt. "Media o politykach - niezależność dziennikarska czy zaplanowany atak".
Ja się zastanawiam czy to nie wpływ obecnego papieża, jego chęć pojednania z innymi, walki z różnymi grzeszkami kapłanów, że nagle nasi hierarchowie w naszym kraju uderzyli w inny ton. Ale jak dla mnie nadal pozostała w nich dawna duma i buta, z jednej strony przyznają się, że popełnili błędy, z drugiej zaś strony, gdy mamy do czynienia z aferą w ich szeregach, starają się pokazać, że robią tyle dobrego, że to powinno zmazać ich winy.
http://fakty.interia.pl/religia/news-ka ... Id,1041457 (http://fakty.interia.pl/religia/news-kard-dziwisz-kosciol-w-polsce-jest-kosciolem-zdrowym,nId,1041457)
" Patrzmy na Kościół, który tyle dobra robi w Polsce. Łatwiej pokazać błędy niż ukazać dobro."
A może by ukazać to dobro najpierw Kościół w naszym kraju musi się mocno wyspowiadać, przyznać się do błędów, odpokutować za nie, zmienić swoje nastawienie do ludzi byśmy dopiero ujrzeli w nim dobro. Przecież spowiedź jest jednym z głównych rzeczy, które pozwalają się pojednać z Bogiem. Czy media, nie powinny w takich właśnie momentach jak te, być konfesjonałem, a wierni kapłanem, który zada pokutę?
Ja czekam kiedy w naszym kraju kapłani w końcu spokornieją i okażą boże miłosierdzie dla każdego, a nie tylko dla tych, którzy ich popierają.
Nezahualcoyotl
12-10-2013, 11:57
Ja czekam kiedy w naszym kraju kapłani w końcu spokornieją i okażą boże miłosierdzie dla każdego, a nie tylko dla tych, którzy ich popierają.
Predzej sie doczekasz cudu gospodarczego nad Wisla anizeli skruchy "batmanow" ;)
chochlik20
16-10-2013, 13:45
Ja czekam kiedy w naszym kraju kapłani w końcu spokornieją i okażą boże miłosierdzie dla każdego, a nie tylko dla tych, którzy ich popierają.
Predzej sie doczekasz cudu gospodarczego nad Wisla anizeli skruchy "batmanow" ;)
Jak czytam takie rzeczy to napewno.
Kto jest winny pedofilii obok rodziców :?:
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... SlotII3img (http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,14788274,Arcybiskup_Michalik_znow_wskazuje _przyczyny_pedofilii.html#BoxSlotII3img)
Abp. Michalik zna odpowiedzi na każde dręcząca nas pytania. Wystarczy tylko zadzwonić by poznać prawdę :mrgreen:
Nie wiem czemu jakaś mądra głowa w kościele nie przymknie Michalika... on jest żałosny.
Nie wiem czemu jakaś mądra głowa w kościele nie przymknie Michalika... on jest żałosny.
Święta prawda :D
http://natemat.pl/13009,mlyny-koscielne ... arytatywna (http://natemat.pl/13009,mlyny-koscielnej-pomocy-kosciol-przeznacza-miliardy-zlotych-na-dzialalnosc-charytatywna)
Nie chodzi mi o to aby tuszować poczynania KK ale trosze za dużo jest już tych postów o pedofilii (która powinno się tępić). Moim zdaniem czas spojrzeć trochę inaczej choćby na to co KK robi dla społeczeństwa, chyba, że moderator zamieni temat na "Krytyka KK" co było by bardziej adekwatne. 5 stron tematu o pedofilach to już wystarczająco.
chochlik20
01-11-2013, 16:28
Nie wiem czemu jakaś mądra głowa w kościele nie przymknie Michalika... on jest żałosny.
Święta prawda :D
http://natemat.pl/13009,mlyny-koscielne ... arytatywna (http://natemat.pl/13009,mlyny-koscielnej-pomocy-kosciol-przeznacza-miliardy-zlotych-na-dzialalnosc-charytatywna)
Nie chodzi mi o to aby tuszować poczynania KK ale trosze za dużo jest już tych postów o pedofilii (która powinno się tępić). Moim zdaniem czas spojrzeć trochę inaczej choćby na to co KK robi dla społeczeństwa, chyba, że moderator zamieni temat na "Krytyka KK" co było by bardziej adekwatne. 5 stron tematu o pedofilach to już wystarczająco.
Masz racje, że temat powinien brzmieć trochę inaczej, oraz postów o pedofilii jest trochę za dużo, piszesz, że KK robi dużo dla społeczeństwa, ale jak dla mnie wypowiedzi szczególnie polskich duchownych przekreślają dobro, które czyni reszta ludzi powiązanych z Kościołem. Nie można bowiem stwierdzić, że dobre uczynki przekreślają te złe. Czytając słowa jakie wypowiedział bp Dycz, mam ochotę mocno nim potrząsnąć krzycząc co Ty wygadujesz chłopie.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14881054,Bp_Dydycz_w_liscie_do_wiernych_o _pedofilii_i_tajemnicy.html#BoxSlotII3img)
Wychodzi na to, że kapłan stoi ponad prawem świeckim, jest praktycznie bogiem, którego nie można winić za uczynione zło. Według bp wystarczy by kapłan się wyspowiadał, zmówić ileś tam zdrowasiek i jest po kłopocie, nic się nie stało. Równie dobrze kapłan jadąc po pijaku, mógłby zabić matkę z dzieckiem, następnie iść do spowiedzi i nie ponieść kary, chyba, że za karę uznamy przeniesienie na inną parafię, wysłanie do zakonu... ponieważ obowiązuje tajemnica spowiedzi.
Oczywiście kapłan nie jest niczemu winien, wszystko to wina pornografii w ówczesnej kulturze :shock: jakby kapłan na co dzień miał do czynienia z nią.
chyba, że ma dostęp do internetu ;) Wychodzi na to, że jak w filmie leci scena rozbierana to ktoś stoi za kapłanem i trzyma mu powieki by sycił się widokiem nagich ciał, a o dzielnie walczy by tego nie widzieć. Ogarnia mnie zarówno pusty śmiech jak i wściekłość, że taka rzesza ludzi wierzących w naszym kraju pozwala na takie bzdury.
Wychodzi na to, że kapłan stoi ponad prawem świeckim
Abstrahując, to jest ciekawa sprawa... znaczy spowiedź i "donoszenie". Może ktoś wie jak to jest usankcjonowane w prawie? Bo coś mi się wydaję, że na zasadzie tajemnicy dziennikarskiej czy prawniczej... bo Chochliku jak przyznajesz się podczas procesu adwokatowi do zabicia kogoś to on nie leci z tym zeznaniem do prokuratury tylko kombinuję nad możliwościami obrony...
z wiki:
Polskie prawo uwzględnia te zasady. Prawo karne procesowe wyłącza możliwość przesłuchiwania jako świadków duchownych co do faktów, o których dowiedzieli się w trakcie spowiedzi (art. 178 kpk). Natomiast zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego duchowny może odmówić zeznań co do faktów powierzonych mu na spowiedzi (art. 261 kpc).
Po za tym Dycz gada głupoty... ale akurat ze spowiedzią to jak się idzie do konfesjonału, to jednak z przekonaniem, że to co się mówi nie pójdzie dalej, choćby chodziło o czyjąś śmierć itp.
odi.profanum
01-11-2013, 23:33
http://www.prawy.pl/73-kultura/4108-gol ... ej-zdjecia (http://www.prawy.pl/73-kultura/4108-goly-facet-z-genitaliami-ociera-sie-o-figure-jezusa-czyli-centrum-sztuki-wspolczesnej-zdjecia) dobre dobre :lol:
Niektórzy artyści to inny gatunek społeczeństwa. Jak to on powiedział, że nie wierzy w Boga ale przez ten film oddaje uwielbienie dla prawdziwego Boga.
Zakapior-san
02-11-2013, 08:59
A teraz pytanie do ambitnych- jaka byłaby reakcja tzw. "postępowych" i "tolerancyjnych" gdyby goły facet ocierał się pindolem o ścianę płaczu w Jerozolimie czy Torę. :mrgreen:
Nezahualcoyotl
02-11-2013, 10:11
Zastanawiajaca jest ta nagonka na KK trwajaca juz od dobrych kilku miesiecy w calej UE przy jednoczesnym zachowaniu poprawnosci politycznej wobec wyznawcow innych religii.Osobiscie w pelni popieram wszelkie akcje majce na celu wylapywanie kaplanow o sklonnosciach pedofilskich,korupcyjnych czy tez naduzywajacych swojego stanowiska.Lecz jestem dosc sceptyczny wobec aktow profanacji ktore tlumaczy sie jako "sztuke"...Byl swego czasu wielki krzyk o pedofila z bomba na glowie zamiast turbana a potem wielkie lizanie islamskich tylkow przez pismakow oraz wszelkiej masci intelektualistow.
Jak "jedziemy na maksa" z religia w przestrzeni artystycznej to nie robmy wyjatkow ;)
A teraz pytanie do ambitnych- jaka byłaby reakcja tzw. "postępowych" i "tolerancyjnych" gdyby goły facet ocierał się pindolem o ścianę płaczu w Jerozolimie czy Torę. :mrgreen:
Ja mam też trochę inne pytanie... jak to jest, że garstka Żydów potrafi zadbać o to, żeby coś podobnego nie miało miejsca, albo jak już jest żeby to mocno potępić a szeregi Chrześcijan nie potrafią... to też zastanawia.
odi.profanum
02-11-2013, 10:36
Potrafią i próbują coś z tym zrobić ale z automatu jest nagonka i bronienie się wolnością sztuki. Obecnie to ciężki, lewicowy trend do plucia jak najgrubsza flegmą w k.k i prześciganie się w co głupszych pomysłach.
Łysiak w "Salonie" dość ciekawie pisał - na przykładzie słynnego penisa zawieszonego na krzyżu przez "wyzwoloną" artystkę; mianowicie padało pytanie gdzie się kończy sztuka a gdzie zaczyna grafomania?
Generalnie gdyby taką akcję koleżka odstawił z Mahometem to muslimy przybiłyby go za jaja do drzwi swojego mieszkania a potem pewnie by go spalili żywcem - albo od razu bomba do samochodu.
Gdyby żydom takie coś robiono - to by się dopiero lament podniósł u pismaków pokroju NYT, jeszcze większy niż w przypadku krzywdy czarnych :D
Czyli garstka Żydów potrafi lepiej zadbać o swoje interesy...
A teraz pytanie do ambitnych- jaka byłaby reakcja tzw. "postępowych" i "tolerancyjnych" gdyby goły facet ocierał się pindolem o ścianę płaczu w Jerozolimie czy Torę. :mrgreen:
Wszelkie akcje mające na celu ośmieszenie, albo śmiech z religii, przyjmowałbym z otwartymi ramionami :p Aczkolwiek latanie z gołym penisem to raczej żenada. No i poniekąd się z wami zgadzam. Nie rozumiem robienia z Żydów świętych krów, a tym bardziej robienia tego z Muzułmanów. Jak dla mnie to religie, powinny dostawać za swoją głupotę po głowie tak samo. No może muslimy powinny dostawać duuuużo mocniej, bo sobie zasłużyli.
chochlik20
02-11-2013, 11:25
Wychodzi na to, że kapłan stoi ponad prawem świeckim
Abstrahując, to jest ciekawa sprawa... znaczy spowiedź i "donoszenie". Może ktoś wie jak to jest usankcjonowane w prawie? Bo coś mi się wydaję, że na zasadzie tajemnicy dziennikarskiej czy prawniczej... bo Chochliku jak przyznajesz się podczas procesu adwokatowi do zabicia kogoś to on nie leci z tym zeznaniem do prokuratury tylko kombinuję nad możliwościami obrony...
Nie powiesz, mi chyba jednak, że tym przykładem możemy usprawiedliwić słowa bp? W przypadku popełnienia morderstwa i przyznania się do tego adwokatowi istnieje szansa, że wcześniej czy później i tak zostanę osądzony za nie przez osoby w służbie państwa. Natomiast z KK mamy do czynienia z państwem w państwie, które nie podlega władzy świeckiej pomimo iż bierze od niej pieniądze. Bp Dycz wspomniał o konsekwencjach, bardzo chciałbym się dowiedzieć na czym te surowe konsekwencje miały by polegać, bo przecież pedofil w sutannie nie trafi do wiezienie, gdzie dopiero pozna prawdziwą mękę...
Potrafią i próbują coś z tym zrobić ale z automatu jest nagonka i bronienie się wolnością sztuki. Obecnie to ciężki, lewicowy trend do plucia jak najgrubsza flegmą w k.k i prześciganie się w co głupszych pomysłach.
A prawicowym trendem jest obrona wartości prezentowanych przez choćby abp Michalika czy choćby bp Dycza. Jakoś nie usłyszałem aby jakiś znany prawicowiec ze sceny politycznej.
Kiedyś Volomir wspomniał, że chciałby aby rozpadł się KK, wcześniej uważałem, że powinien odmienić swoje oblicze, ale dzięki temu co ostatnio czytam zmieniłem swoje zdanie.
A co do sztuki, zgodzę się, że latanie z gołym tyłkiem i inną częścią ciała nie jest żadna sztuką, ale tak długo jak niektórzy będą gotowi płacić za to by to oglądać tak długo będzie nosiło to miano sztuki.
Nie powiesz, mi chyba jednak, że tym przykładem możemy usprawiedliwić słowa bp? W przypadku popełnienia morderstwa i przyznania się do tego adwokatowi istnieje szansa, że wcześniej czy później i tak zostanę osądzony za nie przez osoby w służbie państwa. Natomiast z KK mamy do czynienia z państwem w państwie,
Pisałem "abstrahując"... po drugie, jeżeli spowiadamy się u, że tak to nazwę "sensownego klechy" to pewnie w przypadku gwałtu, zabicia kogoś, czynności pedofilskich będzie chciał nas wysłać do właściwych organów państwowych z przyznaniem się do tych czynów. Więcej zrobić nie może! Dalej to już reszta zależy od sumienia każdego... lecz de facto to i tak lepiej niż u papugi, bo u niego jakby nie było jeszcze sprawy, to kazałby nam trzymać dziób na kłódkę i radziłby podjąć jakieś kroki w ramach zatarcia śladów czy uzyskania alibi. Dycz tylko pobudził moją ciekawość sprawy... jego słowa mam gdzieś.
chochlik20
02-11-2013, 11:51
Nie powiesz, mi chyba jednak, że tym przykładem możemy usprawiedliwić słowa bp? W przypadku popełnienia morderstwa i przyznania się do tego adwokatowi istnieje szansa, że wcześniej czy później i tak zostanę osądzony za nie przez osoby w służbie państwa. Natomiast z KK mamy do czynienia z państwem w państwie,
Pisałem "abstrahując"... po drugie, jeżeli spowiadamy się u, że tak to nazwę "sensownego klechy" to pewnie w przypadku gwałtu, zabicia kogoś, czynności pedofilskich będzie chciał nas wysłać do właściwych organów państwowych z przyznaniem się do tych czynów. Więcej zrobić nie może! Dalej to już reszta zależy od sumienia każdego... lecz de facto to i tak lepiej niż u papugi, bo u niego jakby nie było jeszcze sprawy, to kazałby nam trzymać dziób na kłódkę i radziłby podjąć jakieś kroki w ramach zatarcia śladów czy uzyskania alibi. Dycz tylko pobudził moją ciekawość sprawy... jego słowa mam gdzieś.
A czy nie powinien zrobić właśnie więcej? Iść zgłosić, że ta i taka osoba popełniła taki i taki czyn? Czy jak powiedziałbym na spowiedzi, że planuję morderstwo to wówczas usłyszałbym abym tego nie robił itd. a kapłan nic nie zrobi ponieważ obowiązuje go tajemnica spowiedzi? Czyż nie powinien istnieć przepis mówiący o tym kiedy należy złamać tajemnice spowiedzi?
Nie wiem czy nie powinien czy powinien, nie filozofuje tutaj... ale kapłani nie stoją tutaj ponad prawem jak próbowałeś pisać nam wcześniej.
Z tego co kojarzę, prawnicy mają w obowiązku powiadomić organy państwa jak ich klient planuję/lub popełnił coś związanego z terroryzmem lub z oszustwami podatkowymi... kościół pewnie nie ma żadnych obostrzeń, a jakby miał i to pewnie dany delikwent który popełnił czyn "nieobostrzony" nie spowiadałby się z niego... Tutaj strzelasz sobie trochę w stopę, bo nie znajdziemy dobrego rozwiązania. Ksiądz pedofil czy chrześcijanin wyłącza się samym czynem po za wspólnotę i wątpię, żeby pchała się taka łajza do spowiadania z tego... a jeżeli się pcha i spowiada się z tego co jakiś czas, a dany spowiednik daje mu rozgrzeszenie i nie robi nic więcej to jest jeszcze większą łajzą.
Pisałem "abstrahując"... po drugie, jeżeli spowiadamy się u, że tak to nazwę "sensownego klechy" to pewnie w przypadku gwałtu, zabicia kogoś, czynności pedofilskich będzie chciał nas wysłać do właściwych organów państwowych z przyznaniem się do tych czynów. Więcej zrobić nie może! Dalej to już reszta zależy od sumienia każdego... lecz de facto to i tak lepiej niż u papugi, bo u niego jakby nie było jeszcze sprawy, to kazałby nam trzymać dziób na kłódkę i radziłby podjąć jakieś kroki w ramach zatarcia śladów czy uzyskania alibi. Dycz tylko pobudził moją ciekawość sprawy... jego słowa mam gdzieś.
A czy nie powinien zrobić właśnie więcej? Iść zgłosić, że ta i taka osoba popełniła taki i taki czyn? Czy jak powiedziałbym na spowiedzi, że planuję morderstwo to wówczas usłyszałbym abym tego nie robił itd. a kapłan nic nie zrobi ponieważ obowiązuje go tajemnica spowiedzi? Czyż nie powinien istnieć przepis mówiący o tym kiedy należy złamać tajemnice spowiedzi?
Idąc do spowiedzi idziesz z przekonaniem, że kapłan nie zdradzi Twojej tajemnicy. Ksiądz może zrobić tylko dwie rzeczy, rozgrzeszyć i liczyć na to, że pod wpływem własnego sumienia zgłosisz się na policję lub nie udzielić rozgrzeszenia co może być impulsem aby wyznać to co się zrobiło.
chochlik20
02-11-2013, 12:40
Nie wiem czy nie powinien czy powinien, nie filozofuje tutaj... ale kapłani nie stoją tutaj ponad prawem jak próbowałeś pisać nam wcześniej.
Z tego co kojarzę, prawnicy mają w obowiązku powiadomić organy państwa jak ich klient planuję/lub popełnił coś związanego z terroryzmem lub z oszustwami podatkowymi... kościół pewnie nie ma żadnych obostrzeń, a jakby miał i to pewnie dany delikwent który popełnił czyn "nieobostrzony" nie spowiadałby się z niego... Tutaj strzelasz sobie trochę w stopę, bo nie znajdziemy dobrego rozwiązania. Ksiądz pedofil czy chrześcijanin wyłącza się samym czynem po za wspólnotę i wątpię, żeby pchała się taka łajza do spowiadania z tego... a jeżeli się pcha i spowiada się z tego co jakiś czas, a dany spowiednik daje mu rozgrzeszenie i nie robi nic więcej to jest jeszcze większą łajzą.
Trochę sobie strzelam masz racje.
Obecny KK jak dla mnie zbudowany jest na kłamstwie i przeświadczeniu, że skoro ktoś nosi sutannę to nie możemy go potępić ponieważ zostały już wyciągnięte konsekwencje wobec niego przez stojącego wyżej w hierarchii. Księża, którzy usprawiedliwiają swoje grzechy zwalając winę na rodziców, pornografię, szatana i całą resztę nie są warci by nazywać ich nawet łajzami, bo w ten sposób usprawiedliwiają nie tylko czynny swoich braci ale również świeckich pedofilów. W naszym społeczeństwie nadal pokutuje przeświadczenie, że kapłan bez względu na swoje czynny czy słowa musi być szanowany, nie można powiedzieć o nim złego słowa. Jaka kolwiek próba zarzucenia czegoś złego kończy się tym, że zaraz atakujemy cały Kościół, włącznie z papieżem i chyba samym Bogiem. Przecież również dobrze można to odnieść do polityków partii rządzącej, atak na nich ma być atakiem na dobre imię Polski?
Ktoś zwrócił uwagę w tym temacie by nie pisać KK ponieważ odnosi się to również do wiernych, i krytyka również spada na nich. A powinna, bo skoro pozwalają i dają moralne przyzwolenie na "boskość" kapłanów to nie widzę problemu by pisać KK również w odniesieniu do wiernych. Jeśli ktoś poczuje się urażony trudno, ale chyba najwyższy czas by spojrzeć prawdzie w oczy i uświadomić sobie, że wyrocznią moralną i religijną księża przestali być już dawno.
leganiec
02-11-2013, 21:54
Ja się tak zastanawiam, dlaczego kościół katolicki chroni księży, biskupów oskarżonych o pedofilię? Wszystkie te sprawy zamiatają pod dywan... nie jest to nic dobrego w mojej ocenie...
chochlik20
05-11-2013, 16:11
http://www.prawy.pl/73-kultura/4108-goly-facet-z-genitaliami-ociera-sie-o-figure-jezusa-czyli-centrum-sztuki-wspolczesnej-zdjecia dobre dobre :lol:
Jak się okazuje trochę się spóźnili z protestem:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,1489 ... a_.html#MT (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,14898142,_Adoracja_Chrystusa___Prawica__P rofanacja__Artysta_.html#MT)
Biskup był i się nie oburzył skoro poświęcił :D
Tworząc "Adorację Chrystusa", pokazywał pan także sposób, w jaki ludzie reagują na sztukę. Minęły dwie dekady i chyba nic się nie zmieniło. Stoimy w miejscu?
- Część społeczeństwa tak. Jakby się zatrzymała. Ale pozostała bardzo się zmieniła, jeśli chodzi o postrzeganie sztuki. Nastąpiło pewne otwarcie na świat, myślę, że z czasem ta praca nie będzie uważana za coś kontrowersyjnego. Będzie żyła inaczej, tak jak powinna być odbierana. Zamiast się obrażać, pomyślimy o tym, co kryje się za tymi obrazami. Wtedy będę zadowolony.
Nie za bardzo wiem co tam może się kryć, ale na pewno nie sztuka.
chochlik20
06-11-2013, 15:17
Tworząc "Adorację Chrystusa", pokazywał pan także sposób, w jaki ludzie reagują na sztukę. Minęły dwie dekady i chyba nic się nie zmieniło. Stoimy w miejscu?
- Część społeczeństwa tak. Jakby się zatrzymała. Ale pozostała bardzo się zmieniła, jeśli chodzi o postrzeganie sztuki. Nastąpiło pewne otwarcie na świat, myślę, że z czasem ta praca nie będzie uważana za coś kontrowersyjnego. Będzie żyła inaczej, tak jak powinna być odbierana. Zamiast się obrażać, pomyślimy o tym, co kryje się za tymi obrazami. Wtedy będę zadowolony.
Nie za bardzo wiem co tam może się kryć, ale na pewno nie sztuka.
Sztuka zmieniała się przez wieki i nadal będzie to robić, według mnie najlepszym podejściem do tego jest nie podoba mi się - nie oglądam, nie słucham, nie przyglądam się. Zresztą o gustach się nie dyskutuje.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14902830,Skandaliczne_slowa_ksiedza___Dzi eci_starsze_potrzebowaly.html#BoxSlotII3img)
Ach Ci biedni pedofile, są molestowani przez dzieci....
Znów abstrahuje od tej wypowiedzi, bo nasunęła mi ona tylko taką myśl, że ja jak miałem te nie wiem 12-14 lat to szczerze powiedziawszy nie miałbym nic przeciwko "wykorzystaniu" ;) mnie przez "panią od angielskiego" :P
Tak naprawdę to abstrahuje i nie... bo seksualność nastolatków jest teraz chyba jeszcze "większa" niż za moich czasów i to oczywiście nie usprawiedliwia tych głupot gadanych przez księży, ale ja widziałbym różnice w, hmmm jak to ująć.... "stosunku" 20-latka, czy tam nawet 30-latka z 13-latką(szczególnie, że na imprezach to tak się umalują, że cholera wie ile kto ma lat) a czynem pedofilskim(wiem, że i tamto nim jest, ale ja jednak dostrzegam różnice) na dziecku kilkuletnim... Tylko, że ja mogę sobie tak "filozofować", ale klechom nie wypada!!
Tworząc "Adorację Chrystusa", pokazywał pan także sposób, w jaki ludzie reagują na sztukę. Minęły dwie dekady i chyba nic się nie zmieniło. Stoimy w miejscu?
- Część społeczeństwa tak. Jakby się zatrzymała. Ale pozostała bardzo się zmieniła, jeśli chodzi o postrzeganie sztuki. Nastąpiło pewne otwarcie na świat, myślę, że z czasem ta praca nie będzie uważana za coś kontrowersyjnego. Będzie żyła inaczej, tak jak powinna być odbierana. Zamiast się obrażać, pomyślimy o tym, co kryje się za tymi obrazami. Wtedy będę zadowolony.
Nie za bardzo wiem co tam może się kryć, ale na pewno nie sztuka.
Sztuka zmieniała się przez wieki i nadal będzie to robić, według mnie najlepszym podejściem do tego jest nie podoba mi się - nie oglądam, nie słucham, nie przyglądam się. Zresztą o gustach się nie dyskutuje.
Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
chochlik20
06-11-2013, 17:51
Kto nie myślał o bliskim spotkaniu ze swoja nauczycielką? :twisted:
Idąc tropem myślenia tego kapłana to ofiara morderstwa sama skacze na nóż, rozrywa koszulę niczym Rejtan i krzyczy zabij mnie ponieważ filmy, gry ociekają krwią i flakami. Ale co się dziwimy skoro kobiety nie można zgwałcić, a nastolatki i kilkuletnie dzieci same pchają do łóżek dorosłych ponieważ szukają tam miłości...
Tworząc "Adorację Chrystusa", pokazywał pan także sposób, w jaki ludzie reagują na sztukę. Minęły dwie dekady i chyba nic się nie zmieniło. Stoimy w miejscu?
- Część społeczeństwa tak. Jakby się zatrzymała. Ale pozostała bardzo się zmieniła, jeśli chodzi o postrzeganie sztuki. Nastąpiło pewne otwarcie na świat, myślę, że z czasem ta praca nie będzie uważana za coś kontrowersyjnego. Będzie żyła inaczej, tak jak powinna być odbierana. Zamiast się obrażać, pomyślimy o tym, co kryje się za tymi obrazami. Wtedy będę zadowolony.
Nie za bardzo wiem co tam może się kryć, ale na pewno nie sztuka.
Sztuka zmieniała się przez wieki i nadal będzie to robić, według mnie najlepszym podejściem do tego jest nie podoba mi się - nie oglądam, nie słucham, nie przyglądam się. Zresztą o gustach się nie dyskutuje.
Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
Nigdzie się nie wybijesz jeśli nie zrobisz skandalu, bo inaczej ludzie Cię nie zauważą. Nie jestem krytykiem sztuki ani jej znawcą i do sprawy tego działa podchodzę na luzie - nie interesuje mnie to nie oglądam. Dziwi mnie więc taki wielki szum wokół tej sprawy, zwłaszcza argumentacja posłów PiS-u:
" Trudno nazwać tę pracę sztuką. To bluźnierstwo wymierzone przeciwko naszej wierze i znakowi naszego zbawienia. Ta wystawa pokazuje wprost, że katolicy w Polsce są dyskryminowani. Czy wyobrażacie sobie tego typu wystawę, która szkalowałaby wyznawców innych religii? Ja nie".
Słowo dyskryminacja w naszym kraju nabiera powoli nowego znaczenia, i autorzy słowników powinni ją od nowa zdefiniować na nasze potrzeby.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14907359,_Hanba__Hanba__To_profanacja_krz yza___Protest_przed.html?lokale=lublin#BoxWiadTxt)
A jeśli mówimy o wybiciu przez skandal to te słowa równie dobrze tyczą się ostatnich wydarzeń w Kościele w naszym kraju - zwrócenie bowiem uwagi kapłanowi, którego słowa są szokujące jest atakiem na cały KK, dyskryminacją itd. Wygląda bowiem na to, że inaczej niż przez słowa tak jednoznacznie brzmiące KK w naszym kraju nie potrafi zwrócić na siebie uwagi i do tego być jeszcze bronionym przez ludzi, którzy podobno wierzą w miłosiernego i dobrego Boga...
Oczywiście kuria odcina się od swojego członka, bo cóż ma swoje wytyczne co do pedofilii, ale czy kiedyś lud pozna je?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,14907664,__Ks__Bochynski_nie_mial_zgody_n a_wywiad___Kuria_sie.html?lokale=lublin#BoxWiadTxt )
Nezahualcoyotl
15-12-2013, 10:23
Jaka szkoda ze Mistrz Bareja odszedl gdyz mialby niejeden temat na film zyjac w obecnych czasach
http://muzyka.onet.pl/newsy/prawicowy-p ... nizm/tlqjb (http://muzyka.onet.pl/newsy/prawicowy-portal-krytykuje-donatana-my-slowianie-promuje-satanizm/tlqjb)
""Kiedy obejrzy go wierzący, niewątpliwie niezwłocznie poszuka różańca…"-ze smiechu o malo cala kawe na monitor nie wyplulem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
chochlik20
19-12-2013, 13:29
Pozostawiam do oceny:
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/wigili ... jest/qxec5 (http://wiadomosci.onet.pl/krakow/wigilia-dla-potrzebujacych-w-krakowie-kosciuszko-zachowanie-kard-dziwisza-jest/qxec5)
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html (http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegral-w-watykanie-ale-nie-sklada-broni-zloze-odwolanie-mam-takie-prawo,380683,s.html)
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html (http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegral-w-watykanie-ale-nie-sklada-broni-zloze-odwolanie-mam-takie-prawo,380683,s.html)
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Bo też chochlik Tobie tak leży dobro Kościoła na sercu, że po prostu nie możesz, no nie możesz znieść jak oni traktują tego biednego, sympatycznego ks. Lemańskiego. Błagam. Hipokryzja rozmiarów Himalajów.
Lemański jest pionkiem w rękach hipokrytów, poczynając od "gwiazd medialnych" (typu Olejnik) po szare myszki, które w Kościele ostatni raz były na: bierzmowaniu, ślubie, chrzcinach. Jeżeli Kościół cierpi to przede wszystkim dlatego, że otaczają go właśnie takie osóbki tworząc piękne tło do rzezi "bez krwi". Swoją drogą, KK też bez winy nie jest, ale trudno przeciwstawiać się (bez potknięć) machinie jaka toczy się z Zachodu (zwanej "postępem cywilizacyjnym").
A co do samego Lemańskiego - ten pan jest pracownikiem, powtarzam pracownikiem administracyjnym instytucji KK. Dostaje z tego tytułu wynagrodzenie. I jak w każdym zakładzie pracy, tak i KK ma swój regulamin pracy (prawo kanoniczne). I ten regulamin łamie nagminnie, na dodatek oczernia własnych pracodawców na zewnątrz śmiejąc się im przy tym w twarz. Ma do tego prawo? Ma, w końcu jest wolność słowa. Czy w normalnym zakładzie pracy poniósłby za to konsekwencje? Poniósłby, tylko bardziej surowe niż te wymierzone przez KK.
Także skończcie już z tym Lemańskim, bo słabo się robi.
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html (http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegral-w-watykanie-ale-nie-sklada-broni-zloze-odwolanie-mam-takie-prawo,380683,s.html)
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Bo też chochlik Tobie tak leży dobro Kościoła na sercu, że po prostu nie możesz, no nie możesz znieść jak oni traktują tego biednego, sympatycznego ks. Lemańskiego. Błagam. Hipokryzja rozmiarów Himalajów.
Lemański jest pionkiem w rękach hipokrytów, poczynając od "gwiazd medialnych" (typu Olejnik) po szare myszki, które w Kościele ostatni raz były na: bierzmowaniu, ślubie, chrzcinach. Jeżeli Kościół cierpi to przede wszystkim dlatego, że otaczają go właśnie takie osóbki tworząc piękne tło do rzezi "bez krwi". Swoją drogą, KK też bez winy nie jest, ale trudno przeciwstawiać się (bez potknięć) machinie jaka toczy się z Zachodu (zwanej "postępem cywilizacyjnym").
A co do samego Lemańskiego - ten pan jest pracownikiem, powtarzam pracownikiem administracyjnym instytucji KK. Dostaje z tego tytułu wynagrodzenie. I jak w każdym zakładzie pracy, tak i KK ma swój regulamin pracy (prawo kanoniczne). I ten regulamin łamie nagminnie, na dodatek oczernia własnych pracodawców na zewnątrz śmiejąc się im przy tym w twarz. Ma do tego prawo? Ma, w końcu jest wolność słowa. Czy w normalnym zakładzie pracy poniósłby za to konsekwencje? Poniósłby, tylko bardziej surowe niż te wymierzone przez KK.
Także skończcie już z tym Lemańskim, bo słabo się robi.
Prawie pełna zgoda... nudne się to robi.
Tylko, że de facto to proboszczowi płaci parafia, czyli parafianie (lwią część pewnie), ale jednak pleban jest w określonych strukturach i ma zwierzchników... jak mu się nie podoba KK wolna wola, można założyć własny kościół. Ciekawi mnie jakby to było jakby większość parafian opowiedziała się za taką opcją... co z kościołem itd., bo to chyba własność parafii, większa część parafian chce zmienić wyznanie i co? Zapewne kościół i tak zostaje przy KK, ale dosyć dziwna sytuacja by była.
chochlik20
19-12-2013, 18:36
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html (http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegral-w-watykanie-ale-nie-sklada-broni-zloze-odwolanie-mam-takie-prawo,380683,s.html)
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Bo też chochlik Tobie tak leży dobro Kościoła na sercu, że po prostu nie możesz, no nie możesz znieść jak oni traktują tego biednego, sympatycznego ks. Lemańskiego. Błagam. Hipokryzja rozmiarów Himalajów.
Lemański jest pionkiem w rękach hipokrytów, poczynając od "gwiazd medialnych" (typu Olejnik) po szare myszki, które w Kościele ostatni raz były na: bierzmowaniu, ślubie, chrzcinach. Jeżeli Kościół cierpi to przede wszystkim dlatego, że otaczają go właśnie takie osóbki tworząc piękne tło do rzezi "bez krwi". Swoją drogą, KK też bez winy nie jest, ale trudno przeciwstawiać się (bez potknięć) machinie jaka toczy się z Zachodu (zwanej "postępem cywilizacyjnym").
A co do samego Lemańskiego - ten pan jest pracownikiem, powtarzam pracownikiem administracyjnym instytucji KK. Dostaje z tego tytułu wynagrodzenie. I jak w każdym zakładzie pracy, tak i KK ma swój regulamin pracy (prawo kanoniczne). I ten regulamin łamie nagminnie, na dodatek oczernia własnych pracodawców na zewnątrz śmiejąc się im przy tym w twarz. Ma do tego prawo? Ma, w końcu jest wolność słowa. Czy w normalnym zakładzie pracy poniósłby za to konsekwencje? Poniósłby, tylko bardziej surowe niż te wymierzone przez KK.
Także skończcie już z tym Lemańskim, bo słabo się robi.
Ja nigdy nie twierdziłem, że leży mi na sercu dobro Kościoła, wprost przeciwnie ;) więc nie mogę być hipokrytą :)
A ks. Lemańskiego jest mi po prostu szkoda, pokazał on ludzką stronę tej instytucji, a usadzony został tylko dla tego, że nie zgadzał się z niektórymi kwestiami dotyczącymi spraw bioetycznych. Nie słyszałem by oczerniał swoich pracodawców, słyszałem jedynie jego odmienne zdanie i za to został tak naprawdę ukarany, ponieważ biskup zabronił mu tego a on postanowił się nie podporządkować.
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Według mnie największym hipokrytą jest KK, któremu wolno oczerniać ludzi, natomiast gdy ktoś powie coś złego o jednym biskupie zaraz padają słowa o ataku na cały KK. Kapłani w naszym kraju nie dążą w ogóle do dialogu z ludźmi, ma być tak jak oni chcą i kropka. Zasłanianie się dobrem Kościoła na rzecz dobra wiernych nie wyjdzie im to na dobre. Wcześniej czy później będą zbierać owoce swego postępowania. Oby tylko jak najszybciej.
Znalazłem wrześniowy sondaż TNS Polska, jego wyniki są dosyć zaskakujące:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1455 ... wplyw.html (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14553970,Polowa_Polakow_uwaza__ze_Kosciol _ma_za_duzy_wplyw.html)
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Jesteś chochlik prawdziwym chochlikiem, awanturnikiem... to wychodzi w takich kwestiach. Kościół opiera się na kilku "rzeczach"(biblia, katechizm[czasem to średnio zgodne z biblią ale cóż", jakieś tam bulle papieskie itd.) i póki synod, czy tam papież czy inna instytucja do tego upoważniona ich nie zmieni to jak zostajesz księdzem masz się tego trzymać... tak samo jak posłuszeństwa swojemu biskupowi. To jest akurat dla mnie zaleta KK, bo nie rozdrobnił się dzięki temu na setki odłamów jak protestanci...
Ja popieram postulaty Lemańskiego, ale jak chciał "zmieniać" to trzeba było od środka a nie w tej sposób, nie przez media...
chochlik20
20-12-2013, 09:36
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Jesteś chochlik prawdziwym chochlikiem, awanturnikiem... to wychodzi w takich kwestiach. Kościół opiera się na kilku "rzeczach"(biblia, katechizm[czasem to średnio zgodne z biblią ale cóż", jakieś tam bulle papieskie itd.) i póki synod, czy tam papież czy inna instytucja do tego upoważniona ich nie zmieni to jak zostajesz księdzem masz się tego trzymać... tak samo jak posłuszeństwa swojemu biskupowi. To jest akurat dla mnie zaleta KK, bo nie rozdrobnił się dzięki temu na setki odłamów jak protestanci...
Ja popieram postulaty Lemańskiego, ale jak chciał "zmieniać" to trzeba było od środka a nie w tej sposób, nie przez media...
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa. Czemu np. polscy biskupi nie zrobią porządku z oj. Rydzykiem, który swojego czasu mocno zalazł im za skórę, albo z ks. Natankiem, który podobno stworzył własną osadę i tam naucza? Przecież ten ostatni przykład ociera się już o sektę.
Jak w KK ma się coś zmienić? Weźmy chociaż przykład papieża Franciszka, który stał się solą w oku dla naszym elit. Wypowiedź choćby Cejrowskiego, na którego nie posypały się gromy z prawicy (czytałem to co zamieścił na facebooku), gdyby to samo powiedział np. o JP2 lub Benedykcie zaraz zostałby zakrzyczany. Papież, który mówi, że wszyscy mają dostęp do nieba, którzy czynią dobrze, nagle pojawia się rzecznik Watykanu, który mówi zgoła co innego. Papież, który chce zmienić dużo okazuje się, że może mało. Wychodzi na to, że od środka nie da się nic zmienić, dlatego moim zdaniem trzeba działać poprzez media, które docierają do szerokiej masy ludzi, pokazać, że w KK nie jest dobrze, i niech wierni sami wymuszą te zmiany.
Według Ciebie mój chochlikowy charakter wychodzi w takich kwestiach? :shock: Po tym stwierdzeniu, nie widzę nigdzie mojego awanturniczego charakteru, bo równie dobrze to co napisałeś można odnieść do wojska, którym struktura oparta jest na rozkazach i hierarchii. Żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu jeżeli uważa, że jego dowódca postępuje źle. Tak samo zresztą twierdzili naziści w Norymberdze - my tylko wykonywaliśmy rozkazy. Są momenty w życiu, w których należy powiedzieć - nie, nie zgadzam się. Ks. Lemański mówił to co dyktowało mu sumienie.
Barsa, co do wynagradzania, to oczywiście masz rację, ale nazwałbym to "prowizją od sprzedaży" ;) normalna rzecz w wielu przedsiębiorstwach - im lepszy sprzedawca (tutaj: ksiądz), tym wyższe dochody. Oczywiście to mocne uproszczenie, ale koniec końców znajduje zastosowanie i do Lemańskiego i do każdego księdza. Jak słusznie zauważyłeś - może sobie założyć własny kościół. Nikt mu tego nie broni.
Jesteś hipokrytą chochlik w sprawie Lemańskiego, bo z jednej strony tłuczesz tym Lemańskim KK po główce, a z drugiej oburzasz się, że ten sam KK tłuczony po głowie chce się bronić (w praktyce: wymagać od Lemańskiego respektowania zobowiązań, jakie nakłada na niego prawo kanoniczne, które on ma głęboko w poważaniu, bo on przecież wie lepiej). Powtarzam: Lemański to pionek w rękach hipokrytów. Przeciętnego, PRAKTYKUJĄCEGO katolika ni on ziębi, ni grzeje.
Podpieranie się Franciszkiem to też hipokryzja. Wybieranie jego jednych poglądów i ogłaszanie ich wszem światu, przy jednoczesnym pomijaniu innych (tych bardziej "kościelnych"). I ponownie słychać głównie ludzi, którzy z Kościołem nie mają nic wspólnego. Oj, ale ten Kościół zły, niedobry, przeciwstawia się jedynej słusznej wizji świata bez Boga, albo z Bogiem zmarginalizowanym, takim który pilnuje tylko swojego małego paletka. I piana leci z ust.
A co do tego "postępu" - nieprzypadkowo użyłem cudzysłowa, bo to wielki, przepastny wór, w który wrzucane są i rzeczy godne pochwały (jak np. faktyczne rónwouprawnienie płci, o czym pisaliśmy w innym temacie) i rzeczy co najmniej dziwne dla bardzo wielu osób (jak małżeństwa homoseksualne, legalizacja związków kazirodczych, aborcja, eutanazja).
Porównanie do nazistów i Norymbergi pozostawię bez komentarza. Napiszę tylko, że mnie już nic tutaj nie zdziwi. Znak czasu.
chochlik20
20-12-2013, 10:27
Nie jestem hipokrytą to po pierwsze - nie tłucze KK ks. Lemańskim. Zauważam tylko, że jego poglądy wynikające z jego sumienia (według Pisma Św. każdy człowiek ma wolną wolę) były całkowicie odmienne od tych głoszonych przez biskupów. Biskup Hoser zakazał mu tego głosić na podstawie prawa kanonicznego, miał do tego prawo. Racz tylko zauważyć, bo chyba nie zwróciłeś uwagi jak postępują nasi biskupi w innych kwestiach - ks. Natanek czy oj. Rydzyk - którzy robią co chcą, a biskupi nic im nie robią, ani nawet nie starali się za bardzo. Jeśli usadzamy jednego człowieka za jego poglądy to czemu nie staramy się ukrócić samowoli drugich?
Wytłumacz mi co praktykujące katolika obchodzi? Pójście w niedziele do kościoła, wysłuchanie lub też nie mszy św i tyle?
Nie podpieram się papieżem Franciszkiem - to po drugie - pokazuję tylko jak ludzie w naszym kraju odnoszą się do jego osoby. Po trzecie - nie wybieram poglądów, które mi pasują a ,które nie. Pisaliśmy o zmianach w KK, starałem się więc pokazać jak są przeinaczane jego słowa - na przykładzie właśnie pójścia do nieba.
Po czwarte - nikt nie broni się nikomu wypowiadać w tym temacie, jeśli ktoś ma ochotę bronić KK i Boga proszę bardzo. Na tym polega dyskusja.
Po piąte - małżeństwa homoseksualne, aborcja, czy eutanazja - nie będę drążył tego tematu, bo powstanie tu temat rzeka. Napiszę tylko jedno zdanie. W każdej kwestii musi pozostać zachowany złoty środek.
Po szóste - było to najlepsze porównanie jaki przyszło mi do głowy. Wyciągnąłeś je, więc jak rozumiem ponieważ nie zgadzasz się ze stwierdzeniem, że są momenty w życiu gdy człowiek musi olać hierarchię i powiedzieć to co dyktuje mu własne sumienie?
Odpowiedz mi na jedną kwestie Pirxie jak możesz - czy możemy krytykować biskupów, księży za ich słowa bądź poglądy?
Odpowiedz mi na jedną kwestie Pirxie jak możesz - czy możemy krytykować biskupów, księży za ich słowa bądź poglądy?
Odpowiem tylko na ostatnie pytanie, bo w nim tak naprawdę zawiera się całe meritum sprawy. To zależy przez kogo rozumiesz "my":
1. Praktykujących, aktywnych katolików? Jak najbardziej, taka krytyka jest konstruktywna i szczera, bo wychodzi z ust osób, którym leży na sercu dobro Kościoła.
2. Ateistów, niepraktykujących katolików szukających tylko uzasadnienia dla swojego lenistwo? Ich krytyka to hipokryzja, bo nie wychodzi ona z "dobrego serca", z chęci naprawienia czegoś co działa "nie do końca dobrze", tylko ma na celu wykończenie Kościoła (sprowadzenie go do pozycji KK we Francji). Przykład pierwszy z brzegu: "Ja nigdy nie twierdziłem, że leży mi na sercu dobro Kościoła, wprost przeciwnie". Sprowadza się to do wizji: albo będzie Kościół tolerujący wszystko to co lubimy/głosimy, albo tego Kościoła nie powinno być w sferze publicznej. Powtarzam: hipokryzja.
I żeby nie było - takie kwestie jak np. pedofilia wśród duchownych moim zdaniem mogą i powinny być przedmiotem publicznej dyskusji. Nawet jeżeli osłabia to Kościół. Bo pedofilię trzeba tępić bez zmiłowania, a pedofilom rozpierdalać łby o mury. Piszę to z pełną odpowiedzialnością. To są sprawy dotyczące nas wszystkich o ogromnej sile rażenia.
Natomiast relacje oparte o prawo kanoniczne pomiędzy Lemańskim a Kościołem są wewnętrzną sprawą Kościoła (w tym jego wspólnoty wierzących). Wszystkie spocone łapki spoza Kościoła sięgające po temat (i to tydzień w tydzień, miesiąc w miesiąc) to hipokryzja.
chochlik20
20-12-2013, 16:52
Widzisz tyle, że ja zauważyłem jedną rzecz odnoszącą się do punktu 1. Ci praktykujący, aktywni katolicy nie krytykują w ogóle Kościoła, a nawet jeśli to są przez niego "wyrzucani" po za jego ramy ponieważ podają go krytyce. Kapłani nie słuchają słów krytyki ponieważ ma być tak jak oni postrzegają dane zjawisko - weźmy choćby przykład "gender". Dopisano do tego już tyle "demonów" tyle różnych rzeczy, że to pojęcie się zatarło. Kolejnym takim przykładem może być in vitro - gdzie Kościołowi nie chodzi o zarodki tylko o fakt, że bierze udział tutaj nauka. Krytyka jaka padła ze strony środowiska akademickiego spłynęła jak po kaczce, pomimo iż tekst, który ogłosił Kościół zawierał masę fałszu. Więc jak Ci katolicy mogą krytykować Kościół, skoro za słowa krytyki można doczekać się tylko potępienia.
Odnosząc się do punktu drugiego - odpiszę Ci jako ateista - nasłuchałem się wiele na temat swojej niewiary - nie będę tu przytaczał porównań bo nie ma sensu. Ja z krytyką Kościoła wychodzę jak z przysłowia "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Nie twierdzę, że Kościół ma szanować, tolerować moje poglądy, bo tak nie da rady. Ja chciałbym aby kapłani dostrzegali w człowieku człowieka, a nie chodzący ośrodek zła, który należy potępić, a jeszcze lepiej wyrzucić po za ramy społeczeństwa. Jeśli kapłani chcą być postrzegani jako pewnego rodzaju autorytet moralny w niektórych sprawach niech się zachowują tak jak powinni. Każdy może założyć koloratkę, ale to nie strój określa, że zaraz stajemy się wyrocznią w sprawach bioetycznych czy społecznych tylko czyny. Kościół powinien z racji swojego dziedzictwa prowadzić dialog społeczny pomiędzy różnymi grupami a nie wypinać się tyłem i stwierdzić mi z nimi nie porozmawiamy.
Wiadomo, że krytyka ze strony ateistów, niepraktykujących katolików przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego, ale człowiek ma milczeć, zgadzać się na wszystko co KK będzie chciał zrobić, co powie?
Może i jestem hipokrytą, ale hipokrytą walczący o elementarną wartość jaką jest poszanowanie godności drugiego człowieka, a to w KK ciężko jest mi dostrzec.
-------------------------------------------------------------
Natrafiłem na sondaż przeprowadzony przez GW.
http://wyborcza.pl/1,75478,15170266,Ter ... borcza#Cuk (http://wyborcza.pl/1,75478,15170266,Terlikowski_o_sondazu__Gazety___P olska_nie_jest_juz.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk)
Dość ciekawe wyniki, muszę przyznać. I po raz pierwszy w życiu zgodzę się z panem Terlikowskim - polski katolik sam nie wie w co wierzy.
http://www.fronda.pl/blogi/contra-genti ... 36795.html (http://www.fronda.pl/blogi/contra-gentiles/jestesmy-narodem-wtornych-pogan-i-potrzebna-nam-prosta-ewangelizacja,36795.html)
Pytanie co jest tego przykładem. Idąc tropem sondaży, to w naszym kraju zmienia się powoli światopogląd i stosunek do religii, co mnie bardzo cieszy :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... isiec.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15132335,Wiekszosc_Polakow_uwaza__ze_krzy z_powinien_wisiec.html)
Krótko: chochlik, nie "troszcz się" o Kościół za Kościół (w tym jego wiernych). Jeżeli rzeczywiście wierni Kościoła są tacy mierni i wierni, jak opisujesz, to tym gorzej dla Kościoła. Sam się utopi (chociaż w sam raz ja uważam, że wierni są aktywni i wymuszają wiele pozytywnych zmian, tylko oddolnie, na poziomie parafii, a nie przez media ogólnopolskie).
Rozumiem, że możesz nie zgadzać się z nauką Kościoła w sprawie in vitro, aborcji czy temu podobnych. Co więcej, jako że Kościół współkształtuje (poprzez swoje wpływy) prawo w tym zakresie - masz wręcz obywatelski obowiązek, żeby przeciwko takim działaniom protestować, jeżeli uważasz je za uderzające w Twoją sytuację.
Ale - ponownie - wracamy do punktu wyjścia do tej dyskusji, czyli przypadku Lemańskiego. Który nie ma żadnego wpływu na sytuację niepraktykujących i ateistów. Żadnego. Poszkodowani tak naprawdę mogą się czuć niektórzy byli parafianie Lemańskiego, ale do nich chyba nie należysz. Więc ronienie krokodylich łez nad biednym Lemańskim przez ileś tam już miesięcy to hipokryzja i nic więcej.
chochlik20
20-12-2013, 17:37
Ale - ponownie - wracamy do punktu wyjścia do tej dyskusji, czyli przypadku Lemańskiego. Który nie ma żadnego wpływu na sytuację niepraktykujących i ateistów. Żadnego. Poszkodowani tak naprawdę mogą się czuć niektórzy byli parafianie Lemańskiego, ale do nich chyba nie należysz. Więc ronienie krokodylich łez nad biednym Lemańskim przez ileś tam już miesięcy to hipokryzja i nic więcej.
Nie ronię nad nim łez, jest mi go szkoda, że człowiek, który głosił umiarkowane poglądy został za nie usadzony. Bo jeśli głosiłby poglądy bardzo podobne do tych, którzy głoszą biskupi nie dostałby by zakazu wypowiadania się. Nie twierdzę, że ma on wpływ na niepraktykujących czy ateistów, bardziej jego słowa padły na podatniejszy grunt czyli na praktykujących. Biskupi przestraszyli się, że ktoś nagle wyszedł przed rząd i mówi to co ludzie chcieli by usłyszeć, a nie krytykuje, ostrzega, zakazuje jak reszta. Według mnie w tym leżała cały szkopuł, że ks. Lemański stał się pewnym "ideałem kapłana" ,który Polacy pragnęli by ujrzeć.
Czemu np. polscy biskupi nie zrobią porządku z oj. Rydzykiem, który swojego czasu mocno zalazł im za skórę, albo z ks. Natankiem, który podobno stworzył własną osadę i tam naucza? Przecież ten ostatni przykład ociera się już o sektę.
Jak w KK ma się coś zmienić? Weźmy chociaż przykład papieża Franciszka, który stał się solą w oku dla naszym elit. Wypowiedź choćby Cejrowskiego, na którego nie posypały się gromy z prawicy (czytałem to co zamieścił na facebooku), gdyby to samo powiedział np. o JP2 lub Benedykcie zaraz zostałby zakrzyczany. Papież, który mówi, że wszyscy mają dostęp do nieba, którzy czynią dobrze, nagle pojawia się rzecznik Watykanu, który mówi zgoła co innego. Papież, który chce zmienić dużo okazuje się, że może mało. Wychodzi na to, że od środka nie da się nic zmienić, dlatego moim zdaniem trzeba działać poprzez media, które docierają do szerokiej masy ludzi, pokazać, że w KK nie jest dobrze, i niech wierni sami wymuszą te zmiany.
Według Ciebie mój chochlikowy charakter wychodzi w takich kwestiach? :shock: Po tym stwierdzeniu, nie widzę nigdzie mojego awanturniczego charakteru, bo równie dobrze to co napisałeś można odnieść do wojska, którym struktura oparta jest na rozkazach i hierarchii. Żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu jeżeli uważa, że jego dowódca postępuje źle. Tak samo zresztą twierdzili naziści w Norymberdze - my tylko wykonywaliśmy rozkazy. Są momenty w życiu, w których należy powiedzieć - nie, nie zgadzam się. Ks. Lemański mówił to co dyktowało mu sumienie.
Natanka usadzili... na tyle na ile mogli, że się nie zastosował jego sprawa.
Rydzyka nie usadzą, bo dużo biskupów ma podobne poglądy do niego i wspiera RM.
Papież jakby chciał zmienić dużo to by zmienił... na razie to media wyrywają z kontekstu jego wypowiedzi i kreują na "katolika liberała". Nie zgadzam się z Terlikowskim w "tłumaczeniu papieża", ale prawda leży gdzieś po środku... Coś jak z tym, że księża nie powinni brać kasy na sakramenty, we Włoszech skoro mają pensję państwowe to pewnie, że tak... ale w Polsce, to kwestia do dyskusji.
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa.
Dla mnie w niektórych polach to jest średniowiecze i nim zostanie... mieć swoje zdanie a rozgłaszać je i postępować wbrew nauce kościoła to są dwie różne sprawy...
Jak w KK ma się coś zmienić?
Co ty jako ateista chcesz zmieniać i co Cie to interesuję... Jak już pisałem, niekiedy zmiany w kościele prowadzą do rozdrobnienia i ja cenie w KK niehierarchizowaną strukturę. Sam się w wielu kwestiach nie zgadzam z biskupami, ot moje prawo, ale ja nie jestem księdzem.
Pirx ma rację, coś za dużo interesują ateistów wewnętrzne sprawy kościoła.
chochlik20
21-12-2013, 14:50
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa.
Dla mnie w niektórych polach to jest średniowiecze i nim zostanie... mieć swoje zdanie a rozgłaszać je i postępować wbrew nauce kościoła to są dwie różne sprawy...
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę. Chociaż jak słyszę wypowiedzi co poniektórych zaczynam mieć wątlipowści.
Jak w KK ma się coś zmienić?
Co ty jako ateista chcesz zmieniać i co Cie to interesuję... Jak już pisałem, niekiedy zmiany w kościele prowadzą do rozdrobnienia i ja cenie w KK niehierarchizowaną strukturę. Sam się w wielu kwestiach nie zgadzam z biskupami, ot moje prawo, ale ja nie jestem księdzem.
Pirx ma rację, coś za dużo interesują ateistów wewnętrzne sprawy kościoła.
Niekiedy zmiany prowadzą na gorsze niekiedy na lepsze, nikt nie wie jakie mogą być. Barso zauważ wypowiedzi polskich kapłanów - jeśli ich skrytykujesz jesteś od razu zaliczony do grona ateistów, bez względu czy nim jesteś czy nim nie jesteś. Nie patrz na mnie i na moje wypowiedzi tylko na ogół jaki pokazują media. Gdy biskup stwierdził, że pedofilia to wina rozwiedzionych rodziców - posypała się krytyka ze strony lewej, prawa strona czyli ta, której tak naprawdę powinno zależeć na dobru KK milczała, lub próbował usprawiedliwić, wytłumaczyć słowa jakie padły. Przykładów takiego zachowania jest wiele - hodowanie danieli na działce, które kapłana dostał od miasta w innych celach, bruzda u dzieci poczętych in vitro. Prawa strona odzywa się wtedy, kiedy można pokazać, że KK jest krzywdzony, krzyż opluwany itd. Może czas aby zwykli wierzący wzięliby się i wymusili zmiany, których tak pragną.
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę. Chociaż jak słyszę wypowiedzi co poniektórych zaczynam mieć wątlipowści.
właśnie w ostatnim zdaniu widać Twoją awanturniczość... Zdaję mi się też, że Lemański "poleciał" za coś innego i ty to wiesz...
Niekiedy zmiany prowadzą na gorsze niekiedy na lepsze, nikt nie wie jakie mogą być. Barso zauważ wypowiedzi polskich kapłanów - jeśli ich skrytykujesz jesteś od razu zaliczony do grona ateistów, bez względu czy nim jesteś czy nim nie jesteś. Nie patrz na mnie i na moje wypowiedzi tylko na ogół jaki pokazują media. Gdy biskup stwierdził, że pedofilia to wina rozwiedzionych rodziców - posypała się krytyka ze strony lewej, prawa strona czyli ta, której tak naprawdę powinno zależeć na dobru KK milczała, lub próbował usprawiedliwić, wytłumaczyć słowa jakie padły. Przykładów takiego zachowania jest wiele - hodowanie danieli na działce, które kapłana dostał od miasta w innych celach, bruzda u dzieci poczętych in vitro. Prawa strona odzywa się wtedy, kiedy można pokazać, że KK jest krzywdzony, krzyż opluwany itd. Może czas aby zwykli wierzący wzięliby się i wymusili zmiany, których tak pragną.
Ja nie zamierzam bronić KK.. bo np. w sprawie pedofilii postępuje podobnie jak kościół na zachodzie wcześniej, to nie jest dobra droga, choć widać jednak trochę różnić coś tam się próbuje zrobić w dobrym kierunku... ale oczywiście bardziej medialni są przygłupi, mówiący przygłupie rzeczy o pedofilii, ale to nie może rzutować na all kapłanów, czy wierzących.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/ ... l?cookie=1 (http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1070862,sprawa-porodu-na-plebanii-umorzona-nie-wiadomo-czy-dziecko-ksiedza-bylo-czlowiekiem,id,t.html?cookie=1)
hihi
chochlik20
22-12-2013, 09:48
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę. Chociaż jak słyszę wypowiedzi co poniektórych zaczynam mieć wątlipowści.
właśnie w ostatnim zdaniu widać Twoją awanturniczość... Zdaję mi się też, że Lemański "poleciał" za coś innego i ty to wiesz...
W uzasadnieniu są wymienione powody, o których pisałem:
http://niezalezna.pl/43331-ks-lemanski- ... abp-hosera (http://niezalezna.pl/43331-ks-lemanski-ukarany-publikujemy-dekret-abp-hosera)
Chyba, że chodzi Ci, że ks. powiedział publicznie, że abp. Hoser się do niego dobierał, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Niekiedy zmiany prowadzą na gorsze niekiedy na lepsze, nikt nie wie jakie mogą być. Barso zauważ wypowiedzi polskich kapłanów - jeśli ich skrytykujesz jesteś od razu zaliczony do grona ateistów, bez względu czy nim jesteś czy nim nie jesteś. Nie patrz na mnie i na moje wypowiedzi tylko na ogół jaki pokazują media. Gdy biskup stwierdził, że pedofilia to wina rozwiedzionych rodziców - posypała się krytyka ze strony lewej, prawa strona czyli ta, której tak naprawdę powinno zależeć na dobru KK milczała, lub próbował usprawiedliwić, wytłumaczyć słowa jakie padły. Przykładów takiego zachowania jest wiele - hodowanie danieli na działce, które kapłana dostał od miasta w innych celach, bruzda u dzieci poczętych in vitro. Prawa strona odzywa się wtedy, kiedy można pokazać, że KK jest krzywdzony, krzyż opluwany itd. Może czas aby zwykli wierzący wzięliby się i wymusili zmiany, których tak pragną.
Ja nie zamierzam bronić KK.. bo np. w sprawie pedofilii postępuje podobnie jak kościół na zachodzie wcześniej, to nie jest dobra droga, choć widać jednak trochę różnić coś tam się próbuje zrobić w dobrym kierunku... ale oczywiście bardziej medialni są przygłupi, mówiący przygłupie rzeczy o pedofilii, ale to nie może rzutować na all kapłanów, czy wierzących.
To rzutuje ma wszystkich, ponieważ nikt z nich nie skrytykował tego co oni mówią, tylko przytakują albo milczą. Tak samo jak widzisz, że kogoś biją a Ty odchodzisz bo nie chcesz tego widzieć. Gdyby wiernym nie podobało się to co oni mówią o tym wypowiedzieliby to głośno, a nie milczeli lub sarkali na nich po cichu. Winą ponoszą tu wszyscy, i nie można pisać, że nie rzutuje to na wszystkich, tylko z powodu by wierzący umniejszył swoją winą w głupocie kapłanów i poczuł się przez to lepiej. Bo pisząc w taki sposób pokazujesz tylko, że czasami jest lepiej nie widzieć, nie słyszeć tego co się wyprawia.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1070862,sprawa-porodu-na-plebanii-umorzona-nie-wiadomo-czy-dziecko-ksiedza-bylo-czlowiekiem,id,t.html?cookie=1
hihi
Nie ma to jak uzasadnienie wyroku:
"W uzasadnieniu wskazała, że nawet gdyby przyjąć, że dziecko żyło w momencie rozpoczęcia porodu, to i tak nie można by mówić o przestępstwie. Odwołując się do opinii biegłych, argumentowała, że decyzja księdza o niewezwaniu karetki do porodu na plebanii nie naraziła noworodka na realne niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku... "
Co najlepsze gdy toczyło się postępowanie wobec księdza ten bym przenoszony pomiędzy parafiami by wylądować na Ukrainie...
Edit.....
Zacznę chyba wierzyć w cuda, ponieważ ten ksiądz miał chyba wizję, i wiedział, że dziecko albo jest już martwe albo takie się urodzi. Zresztą nie udzielenie pomocy medycznej w naszym kraju jest karane, ale chyba nie wszyscy temu podlegają jak widać.
W uzasadnieniu są wymienione powody, o których pisałem:
Ty pisałeś:
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę.
Gdzie pisałeś o czymś innym.... naprawdę zaczynam podejrzewać, że nie dość, że awanturnik to jeszcze chyba coś z głową nie tak.
To rzutuje ma wszystkich, ponieważ nikt z nich nie skrytykował tego co oni mówią, tylko przytakują albo milczą. Tak samo jak widzisz, że kogoś biją a Ty odchodzisz bo nie chcesz tego widzieć. Gdyby wiernym nie podobało się to co oni mówią o tym wypowiedzieliby to głośno, a nie milczeli lub sarkali na nich po cichu. Winą ponoszą tu wszyscy, i nie można pisać, że nie rzutuje to na wszystkich, tylko z powodu by wierzący umniejszył swoją winą w głupocie kapłanów i poczuł się przez to lepiej. Bo pisząc w taki sposób pokazujesz tylko, że czasami jest lepiej nie widzieć, nie słyszeć tego co się wyprawia.
Czy normalni wierni nie szydzą z przygłupich słów przygłupich kapłanów? Co mam otwarte listy pisać, manifestację robić?? Wiele ważniejszych powodów niż pedofilia wśród księży olewam, więc i to błahostką nie będę się więcej zajmował niż kilka zdań potępienia np. na tym forum... To, że media o tym ciągle piszą nie znaczy, że to jest ważne sprawa dla Polski, świata itd. To jest po prostu chwytliwy temat.
Szkoda też, że nie ma teraz w Polsce jakiegoś biskupa pokroju Wyszyńskiego, czy choćby Glempa, wtedy głos kościoła był mniej "rozdrobniony" i oszołomstwo nie rzucało się tak w oczy...
chochlik20
23-12-2013, 10:07
W uzasadnieniu są wymienione powody, o których pisałem:
Ty pisałeś:
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę.
Gdzie pisałeś o czymś innym.... naprawdę zaczynam podejrzewać, że nie dość, że awanturnik to jeszcze chyba coś z głową nie tak.[/quote:11lvtv8t]
Słyszałeś kiedyś jakiś kol wiek wywiad z ks. Lemańskim? Wydaje mi się, że nie? Bo sam w tym momencie zaczynasz się w tym awanturę, i zabawę w ciepło - zimno. Pisałem o kwestiach bioetycznych - z tego co pamiętam ks. potępił słowa dotyczące in vitro, potem jak nadeszła "burza" z Dominikany zaczął wypowiadać się w sprawie pedofilii. I dopiero po tym został ukarany zakazem wypowiadania się w mediach. Jeśli się mylę to mnie popraw, a nie baw się ze mną by pokazać, że jesteś lepszy.
[quote]To rzutuje ma wszystkich, ponieważ nikt z nich nie skrytykował tego co oni mówią, tylko przytakują albo milczą. Tak samo jak widzisz, że kogoś biją a Ty odchodzisz bo nie chcesz tego widzieć. Gdyby wiernym nie podobało się to co oni mówią o tym wypowiedzieliby to głośno, a nie milczeli lub sarkali na nich po cichu. Winą ponoszą tu wszyscy, i nie można pisać, że nie rzutuje to na wszystkich, tylko z powodu by wierzący umniejszył swoją winą w głupocie kapłanów i poczuł się przez to lepiej. Bo pisząc w taki sposób pokazujesz tylko, że czasami jest lepiej nie widzieć, nie słyszeć tego co się wyprawia.
Czy normalni wierni nie szydzą z przygłupich słów przygłupich kapłanów? Co mam otwarte listy pisać, manifestację robić?? Wiele ważniejszych powodów niż pedofilia wśród księży olewam, więc i to błahostką nie będę się więcej zajmował niż kilka zdań potępienia np. na tym forum... To, że media o tym ciągle piszą nie znaczy, że to jest ważne sprawa dla Polski, świata itd. To jest po prostu chwytliwy temat.
Szkoda też, że nie ma teraz w Polsce jakiegoś biskupa pokroju Wyszyńskiego, czy choćby Glempa, wtedy głos kościoła był mniej "rozdrobniony" i oszołomstwo nie rzucało się tak w oczy...
Choćby, dobre jakby wierni napisali list do biskupa, czy arcybiskupa :) w Polsce jest ponad 80% osób deklarujących się jako wierzące, jakby oni chcieli zmian w KK to potrafiliby narzucić kapłanom swoje racje, a tak lepiej jest umyć rączki. Boli Was katolików jak osoby spoza waszej społeczności krytykują słowa i uczynki kapłanów bo sami nie macie śmiałości.
Uważasz, że jedna jaskółka czyni wiosnę? Pojawienie się jednego charyzmatycznego kapłana sprawi, że tzw. oszołomstwem przestaną się zajmować media? Jakby kapłani nie plotli tego co im ślina na język przyniesie to zapewne było by inaczej, ale jak nauczyli się bezkarności to tak jest.
Moglibyście zrobić choćby co zrobił ten bloger, który nie bał się napisać to co myśli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15177207,Bloger_i_dziennikarz__Tygodnika_ Powszechnego__odpowiada.html?lokale=lublin#BoxWiad Txt)
Nie wiele czasami trzeba by coś zmienić, tylko trzeba chcieć...
Słyszałeś kiedyś jakiś kol wiek wywiad z ks. Lemańskim? Wydaje mi się, że nie? Bo sam w tym momencie zaczynasz się w tym awanturę, i zabawę w ciepło - zimno. Pisałem o kwestiach bioetycznych - z tego co pamiętam ks. potępił słowa dotyczące in vitro, potem jak nadeszła "burza" z Dominikany zaczął wypowiadać się w sprawie pedofilii. I dopiero po tym został ukarany zakazem wypowiadania się w mediach. Jeśli się mylę to mnie popraw, a nie baw się ze mną by pokazać, że jesteś lepszy.
Już mi się nie chcę ciągnąc tego tematu... Pirx Ci wyżej o tym napisał, ja też Ci pisałem za co poleciał Lemański. Będąc biskupem wcześniej jeszcze bym go "uciszył" niż to zrobiono...
Choćby, dobre jakby wierni napisali list do biskupa, czy arcybiskupa :) w Polsce jest ponad 80% osób deklarujących się jako wierzące, jakby oni chcieli zmian w KK to potrafiliby narzucić kapłanom swoje racje, a tak lepiej jest umyć rączki. Boli Was katolików jak osoby spoza waszej społeczności krytykują słowa i uczynki kapłanów bo sami nie macie śmiałości.
Uważasz, że jedna jaskółka czyni wiosnę? Pojawienie się jednego charyzmatycznego kapłana sprawi, że tzw. oszołomstwem przestaną się zajmować media? Jakby kapłani nie plotli tego co im ślina na język przyniesie to zapewne było by inaczej, ale jak nauczyli się bezkarności to tak jest.
Moglibyście zrobić choćby co zrobił ten bloger, który nie bał się napisać to co myśli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Nie wiele czasami trzeba by coś zmienić, tylko trzeba chcieć...
Przeczytałeś co pisałem wyżej? Dokładnie? Mi się nie chcę pisać o błahostkach... żeby to było w mojej parafii, ok coś tam można byłoby zareagować, a tak mam ważniejsze sprawy. Wiele razy na tym forum piętnowałem zło w kościele... dla mnie wystarczy taka "akcja".
Ja nie chcę zmian w kościele... na skretyniałych biskupów, kapłanów nic nie poradzę, muszą wymrzeć, to nie ja ich wyświęcam i nie mam nic do tego. Jak mi się nie podoba jakiś ksiądz to idę do innej parafii. Ma inne poglądy niż ja? Za odwoływanie, czy listy do biskupa mogę się brać dopiero gdy złamie prawo świeckie lub kanoniczne, a nie, że ma inne poglądy, jest "twardogłowy".
chochlik20
25-12-2013, 13:38
Słyszałeś kiedyś jakiś kol wiek wywiad z ks. Lemańskim? Wydaje mi się, że nie? Bo sam w tym momencie zaczynasz się w tym awanturę, i zabawę w ciepło - zimno. Pisałem o kwestiach bioetycznych - z tego co pamiętam ks. potępił słowa dotyczące in vitro, potem jak nadeszła "burza" z Dominikany zaczął wypowiadać się w sprawie pedofilii. I dopiero po tym został ukarany zakazem wypowiadania się w mediach. Jeśli się mylę to mnie popraw, a nie baw się ze mną by pokazać, że jesteś lepszy.
Już mi się nie chcę ciągnąc tego tematu... Pirx Ci wyżej o tym napisał, ja też Ci pisałem za co poleciał Lemański. Będąc biskupem wcześniej jeszcze bym go "uciszył" niż to zrobiono...
Ja ten temat wyczerpałem już z Pirxem, sądziłem, że wszystko zostało w nim wypowiedziane, nie musiałem więc go dalej ciągnąć.
Widzisz Pirx napisał, że ks. Lemański został uciszony ponieważ - obrażał swojego zwierzchnika, pisałem o tym ale Ty posądziłeś mnie, że mam coś nie tak z głową....
Jak dla mnie ks. Lemański poleciał za coś innego tak naprawdę - pisałem o tym. Ty zaś napisałeś coś innego, coś co sugerowałoby, że ksiądz podważa podstawy wiary katolickiej. I tutaj moim zdaniem zakończmy tą dyskusję, której dalszego celu nie dostrzegam.
Choćby, dobre jakby wierni napisali list do biskupa, czy arcybiskupa :) w Polsce jest ponad 80% osób deklarujących się jako wierzące, jakby oni chcieli zmian w KK to potrafiliby narzucić kapłanom swoje racje, a tak lepiej jest umyć rączki. Boli Was katolików jak osoby spoza waszej społeczności krytykują słowa i uczynki kapłanów bo sami nie macie śmiałości.
Uważasz, że jedna jaskółka czyni wiosnę? Pojawienie się jednego charyzmatycznego kapłana sprawi, że tzw. oszołomstwem przestaną się zajmować media? Jakby kapłani nie plotli tego co im ślina na język przyniesie to zapewne było by inaczej, ale jak nauczyli się bezkarności to tak jest.
Moglibyście zrobić choćby co zrobił ten bloger, który nie bał się napisać to co myśli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Nie wiele czasami trzeba by coś zmienić, tylko trzeba chcieć...
Przeczytałeś co pisałem wyżej? Dokładnie? Mi się nie chcę pisać o błahostkach... żeby to było w mojej parafii, ok coś tam można byłoby zareagować, a tak mam ważniejsze sprawy. Wiele razy na tym forum piętnowałem zło w kościele... dla mnie wystarczy taka "akcja".
Ja nie chcę zmian w kościele... na skretyniałych biskupów, kapłanów nic nie poradzę, muszą wymrzeć, to nie ja ich wyświęcam i nie mam nic do tego. Jak mi się nie podoba jakiś ksiądz to idę do innej parafii. Ma inne poglądy niż ja? Za odwoływanie, czy listy do biskupa mogę się brać dopiero gdy złamie prawo świeckie lub kanoniczne, a nie, że ma inne poglądy, jest "twardogłowy".
Co jest dla Ciebie "błahostką" a co poważną sprawą? Jeśli nie chcesz zmian w KK, Twoja sprawa. Tylko nie wiesz, czy na miejsce skretyniałego biskupa nie przyjdzie kolejny równie skretyniały. Ile razy możesz zmieniać parafię? W nieskończoność? Zapewne tak, ale zauważ, że księża w parafiach muszą mówić, głosić poglądy zgodne z poglądami ich przełożonych.
W innym temacie pisałeś, że skrajności są złe, nie uważasz, że zachowanie kapłanów odbiega mocno od postawy i poglądów Jezusa? Wiara katolicka w całości opiera się na Nowym Testamencie, bulle papieskie są tylko odzwierciedleniem zmian w rzeczywistości.
--------------------------------------
Pomimo iż jestem ateistą - życzę Ci Wesołych Świąt ponieważ nie jestem chamem :D
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... ender.html (http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/446707,feministki-donosza-na-kosciol-bral-dotacje-na-gender.html)
:3
Tylko nie wiesz, czy na miejsce skretyniałego biskupa nie przyjdzie kolejny równie skretyniały. Ile razy możesz zmieniać parafię? W nieskończoność? Zapewne tak, ale zauważ, że księża w parafiach muszą mówić, głosić poglądy zgodne z poglądami ich przełożonych.
W innym temacie pisałeś, że skrajności są złe, nie uważasz, że zachowanie kapłanów odbiega mocno od postawy i poglądów Jezusa? Wiara katolicka w całości opiera się na Nowym Testamencie, bulle papieskie są tylko odzwierciedleniem zmian w rzeczywistości.
Zdaj sobie sprawę, że jakoś nigdy nie zmieniałem parafii przez księdza... Media sobie mogą pisać ile wlezie o pedofilach wśród księży, o kochankach księży itd. ale to i tak są incydenty... Co do biskupów i księży oraz ich "skretynałości", w PL jeszcze się to trzyma, jeszcze trąci średniowieczem, ale księża i biskupi są z ludu, edukacja się zmienia, poglądy się zmieniają, wychowanie się zmienia... kościół też się zmieni, jeżeli nie nastąpi to od góry to z czasem od dołu.
Zdaj sobie sprawę, że jakoś nigdy nie zmieniałem parafii przez księdza... Media sobie mogą pisać ile wlezie o pedofilach wśród księży, o kochankach księży itd. ale to i tak są incydenty...
Incydenty? Coraz więcej tego jest a i przez wiele lat tak było tylko nikt o tym nie mówił. Ja myślę, że w skali kraju to już nie są incydenty bo zdarza się to zbyt często.
1 raz to jest już za często... Dla mnie to jednak nadal są incydenty, tylko, że może dużo świństw nie wyszło na jaw, ale to znów dywagację.
chochlik20
09-01-2014, 09:14
Zobacz ile dał sąsiad - mówi żona do męża kilka dni po kolędzie....
http://fakty.interia.pl/polska/news-pro ... Id,1086287 (http://fakty.interia.pl/polska/news-proboszcz-z-osieka-podsumowal-kolede-nazwiska-i-kwoty-w-para,nId,1086287)
Znów będzie, że piszę tylko same złe rzeczy o KK, dlatego też coś miłego o nim. U mnie podobno jak chodził ksiądz po kolędzie to nie wziął ani złotówki, jak widać są wśród nich jeszcze ludzie. Szkoda tylko, że znając proboszcza mojej parafii, ten ksiądz niedługo zmieni adres zamieszkania :(
hellbilly
09-01-2014, 10:03
Mnie jako zdeklarowanego od wielu lat ateistę ze strony katolików nigdy nic nie spotkało. Wiem, wiem kiedyś puściliby mnie z dymem ale z drugiej strony ateiści też swego czasu ich równo mordowali więc nie widzę sensu do rozpamiętywania zaszłości dawnych. Widzę inną rzecz, od dawna gdziekolwiek bym nie pracował to wierzący praktykujący stanowią mniejszość i są często wyśmiewani. Nie na odwrót, co starają się wmówić wojujący ateiści. To często katolików się obśmiewa i traktuje z góry. Rzygać mi się chce już jak siedzę w barze ze znajomymi metalowcami i słyszę ich narzekanie na kościół. Normalnie prześladowani. Ale dzieci chrzczą i do komunii posyłają.
K A M 2150
09-01-2014, 10:22
Zobacz ile dał sąsiad - mówi żona do męża kilka dni po kolędzie....
http://fakty.interia.pl/polska/news-pro ... Id,1086287 (http://fakty.interia.pl/polska/news-proboszcz-z-osieka-podsumowal-kolede-nazwiska-i-kwoty-w-para,nId,1086287)
Znów będzie, że piszę tylko same złe rzeczy o KK, dlatego też coś miłego o nim. U mnie podobno jak chodził ksiądz po kolędzie to nie wziął ani złotówki, jak widać są wśród nich jeszcze ludzie. Szkoda tylko, że znając proboszcza mojej parafii, ten ksiądz niedługo zmieni adres zamieszkania :(
To parafia zaraz obok moich rodzinnych strona :) Niestety ten ksiądz jest jaki jest i nikt za nim nie przepada, zresztą to nie pierwszy taki numer z jego strony.
hellbilly, popieram Twoje słowa.
Mnie jako zdeklarowanego od wielu lat ateistę ze strony katolików nigdy nic nie spotkało. Wiem, wiem kiedyś puściliby mnie z dymem ale z drugiej strony ateiści też swego czasu ich równo mordowali więc nie widzę sensu do rozpamiętywania zaszłości dawnych. Widzę inną rzecz, od dawna gdziekolwiek bym nie pracował to wierzący praktykujący stanowią mniejszość i są często wyśmiewani. Nie na odwrót, co starają się wmówić wojujący ateiści. To często katolików się obśmiewa i traktuje z góry. Rzygać mi się chce już jak siedzę w barze ze znajomymi metalowcami i słyszę ich narzekanie na kościół. Normalnie prześladowani. Ale dzieci chrzczą i do komunii posyłają.
Bardzo trzeźwa, godna podkreślenia wypowiedź w tym nad wyraz nietrzeźwym temacie, gdzie ludzie masowo odreagowują swoje bóle czterech liter.
Mnie jako zdeklarowanego od wielu lat ateistę ze strony katolików nigdy nic nie spotkało. Wiem, wiem kiedyś puściliby mnie z dymem ale z drugiej strony ateiści też swego czasu ich równo mordowali więc nie widzę sensu do rozpamiętywania zaszłości dawnych. Widzę inną rzecz, od dawna gdziekolwiek bym nie pracował to wierzący praktykujący stanowią mniejszość i są często wyśmiewani. Nie na odwrót, co starają się wmówić wojujący ateiści. To często katolików się obśmiewa i traktuje z góry. Rzygać mi się chce już jak siedzę w barze ze znajomymi metalowcami i słyszę ich narzekanie na kościół. Normalnie prześladowani. Ale dzieci chrzczą i do komunii posyłają.
Nie widzę w tym nic złego. Bo co jest złego w wyśmiewaniu organizacji, która tak często się kompromituje? To nie znaczy, że zacznę bić Katolików i wysyłać na Sybir jakby to widział pewien użytkownik forum. Po prostu mnie to bawi, tak jak wiele innych rzeczy i spraw w Polsce i na świecie. Nie mam zamiaru odmawiać sobie tej dawki przyjemności. Do tego mam swoje irytacje, chociażby krzyż w sejmie, usunięcie Świętowita z Góry Ślęży, wypowiadanie się za wszystkich Polaków, ukrywanie pedofilii itd. Takich spraw jest masa, które nastawiają mnie negatywnie do KK. Tylko co z tego? Nie wojuje, nie zwalczam KK, nie podpalam kościołów. Ba! Nie czuję się jakoś specjalnie napiętnowany. Ot nie lubię KK i nie mam zamiaru tego ukrywać. Mimo to pozwala mi to szanować wielu katolików! Hołownia czy nawet nasz forumowy Barsa to dla mnie świetne przykłady tego jak powinien postępować katolik ;)
I jeszcze jedno, nie czuję się wojującym ateistą. Chociaż pewnie zaraz mnie ktoś obrzuci tym modnym hasełkiem. No ale tak to już jest, skrytykuj księdza, kościół to od razu jesteś wojującym ateistą. ;)
hellbilly
09-01-2014, 11:44
Mi głównie chodzi o konsekwentne postępowanie. Znam jednego katolikożercę, który po prostu wraz z żoną wystąpił formalnie z kościoła. Uważa chrześcijaństwo za żydowskie gusła i jest konsekwentny. Wiekszość tych których znam to tacy antyklerykałowie na pół gwizdka. Tak jak wygodnie i aby się rodzina nie obraziła. A z tym usunięciem Świętowita ze Ślęży, cóż głupota i tyle. U mnie w mieście stoi w centrum i nikomu nie przeszkadza. Nie ma papieża a jest Świętowit ;) http://zory.naszemiasto.pl/artykul/gale ... ml#galeria (http://zory.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1132257,remonty-zory-2012-r-brama-gorna-i-dolna-posag-swiatowida,1655067,id,t,zid.html#galeria)
chochlik20
09-01-2014, 16:32
Pewnie się dowiem, że mam ból pewnej części ciała, ale co tam:
http://fakty.interia.pl/polska/news-two ... Id,1086761 (http://fakty.interia.pl/polska/news-twoj-ruch-zadamy-wyslania-listu-gonczego-za-abp-wesolowskim,nId,1086761)
Pragnę pominąć praktycznie cały artykuł i skupić się na jego jednej części a mianowicie:
"Dodał, że w piśmie wskazano, iż abp Wesołowski jest obywatelem państwa watykańskiego, a prawo karne państwa watykańskiego nie zezwala na ekstradycję obywatela tego kraju. Watykan poinformował też, że prowadzi własne postępowanie w sprawie abpa Wesołowskiego."
Muszę powiedzieć, że jestem w lekkim szoku.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/1 ... l?cookie=1 (http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/1084832,owca-na-papierze-toaletowym-czyli-atak-na-kosciol,id,t.html?cookie=1)
ataki na Kościół przybierają na sile.
Katolicy w Polsce prawie jak Koptowie w Egipcie...
Wszyscy tylko krytykujecie KK za kwestie ideologiczno-religijne, a nikt nie wspomniał o ogromnym majątku, jaki tezauryzuje sobie KK.
Moim zdaniem to jest właśnie główna wada KK - jego bogactwo. Wzorem kościołów protestanckich, powinien on oddać cały majątek państwu, z wyjątkiem niezbędnego minimum do spełniania swojej funkcji - służenia ludziom posługą religijną. Kościelne instytucje charytatywne też mogą zostać.
Tymczasem KK nie tylko tego nie robi, ale jeszcze procesuje się o odzyskanie majątków zabranych czy to przez komunistów, czy to w czasie wojny.
Co do kwestii ideologicznych - istnieje w tym kraju swoboda głoszenia poglądów i KK też ma takie prawo, mimo że jest instytucją religijną.
Dlatego akurat te cechy KK, które drażnią najbardziej naszych forumowych ateistów, mnie specjalnie nie ruszają.
Mnie jako zdeklarowanego od wielu lat ateistę ze strony katolików nigdy nic nie spotkało. Wiem, wiem kiedyś puściliby mnie z dymem
Wiesz co, to co wyżej napisałeś, to jest takie bardzo prymitywne, plemienne wręcz, szufladkowanie ludzi.
Jak możesz w ogóle porównywać współczesnych katolików do tych sprzed wielu setek lat i pisać w kategoriach "ja" i "oni" :?:
Skąd wiesz, czy to właśnie twoi przodkowie nie puszczali z dymem ateistów albo katolików :?: Pewnie sami byli katolikami.
Może napisz raczej, "wiem, wiem kiedyś mój pradziadek puściłby mnie z dymem" :?:
Znam jednego katolikożercę, który po prostu wraz z żoną wystąpił formalnie z kościoła. Uważa chrześcijaństwo za żydowskie gusła i jest konsekwentny.
Jeszcze 70 lat temu tego typu ateista chętnie puściłby i żyda i katolika z dymem. W obozie Auschwitz-Birkenau.
Hitler też uważał katolicyzm za żydowskie gusła - i był konsekwentny, oj bardzo konsekwentny.
No ale tak to już jest, skrytykuj księdza, kościół to od razu jesteś wojującym ateistą.
Ja nie jestem ateistą a krytykuję księży, Kościół, ateistów i jeszcze parę innych rzeczy. Jestem wojującym sobą.
Się do tego przyznaję, w przeciwieństwie do wojujących ateistów, którzy nie chcą się przyznać do wojującego ateizmu. :)
chochlik20
17-02-2014, 09:32
:shock: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15468825,Wierni_protestuja_przed_kosciole m__A_ksiadz_mowi_o.html?lokale=radom#BoxWiadTxt)
Ktoś po raz pierwszy wystąpił chyba w taki sposób.
:shock: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15468825,Wierni_protestuja_przed_kosciole m__A_ksiadz_mowi_o.html?lokale=radom#BoxWiadTxt)
Ktoś po raz pierwszy wystąpił chyba w taki sposób.
Nie pierwszy i nie ostatni...
chochlik20
17-02-2014, 11:45
:shock: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15468825,Wierni_protestuja_przed_kosciole m__A_ksiadz_mowi_o.html?lokale=radom#BoxWiadTxt)
Ktoś po raz pierwszy wystąpił chyba w taki sposób.
Nie pierwszy i nie ostatni...
Oby :) Czyżby szykował się kolejny indeks rzeczy zakazanych?
http://polska.newsweek.pl/kosciol-katol ... 966,1.html (http://polska.newsweek.pl/kosciol-katolicki-polska-abp-waclaw-depo-religia-wierni-episkopat-polski-newsweek-pl,artykuly,279966,1.html)
Jestem ciekawy jakie książki będą zakazane tym razem :)
adriankowaty
17-02-2014, 15:06
I klechy plotą o wolności?! Nieźle, niech jeszcze wprowadzą do konstytucji spalanie na stosie, witamy w Średniowieczu!
Adriankowaty, uwierz mi w Konstytucji jest wiele zapisów które powinny zostać z punktu widzenia neutralności/bezstronności państwa natychmiast wyrzucone. Wystarczy jeśli powiem że obecna konstytucja z 1997 była pisana pod konkordat z 1993! W dodatku konkordat jeśli ktoś by dobrze zbadał i zaskarżył sprawę jest de facto nieważny gdyż został podpisany przez rząd Hanny Suchockiej po udzieleniu jej rządu wotum nieufności ^^ I jak tutaj nie cierpieć typowych konserwatywnych w Polsce środowisk ?
Adriankowaty, primo jak przestaniesz mieć mleko nad wargą to wtedy sobie mów ,,klechy", a tak trochę szacunku, sądzisz że jesteś kimś lepszym? Secudno, co wam przeszkadza ten indeks? Jest jasno napisane że dla katolików, nikt nikomu niczego nie zabrania więc nie rozumiem tej napinki o średniowieczu. :roll:
Pampa - secundo także do mnie ?
Nie, secudno już nie :P Przepraszam, pomyliła mi się liczba osób z tego wszystkiego :mrgreen:
adriankowaty
17-02-2014, 17:23
Adriankowaty, primo jak przestaniesz mieć mleko nad wargą to wtedy sobie mów ,,klechy", a tak trochę szacunku, sądzisz że jesteś kimś lepszym? Secudno, co wam przeszkadza ten indeks? Jest jasno napisane że dla katolików, nikt nikomu niczego nie zabrania więc nie rozumiem tej napinki o średniowieczu. :roll:
Eins: zbliżam się do 18-stki, więc nie pokpiwaj z mego wieku. Samo słowo "klecha" jest regionalizmem (używany element lokalnej gwary) i nie powinien być odczytywany pejoratywnie.
Zwei: Przeszkadza, bo to jawne naruszenie wolności słowa i poglądów i powinno oburzać.
A czujesz się katolikiem? Uważasz się za członka tej grupy? Nie wiem czy wiesz, ale w katolicyzmie istnieje coś takiego jak jasno określona silna hierarchia i kiedy ,,zarządzający" uważają że coś nie jest dobre dla wyznawców ich wiary to takie nie jest, nie zmieni się tego bo taki urok tego kościoła ale nie jest PRZYMUSOWE. A skoro dotyczy to tylko katolików, i tylko tych którzy przestrzegają wszystkich zasad to nie rozumiem o co afera. I jaki regionalizm? Wszyscy doskonale wiedzą jaki wydźwięk ma określenie ,,klecha"( zwłaszcza że wydźwięk zdania był czysto obraźliwy, także nie wiem z kogo chcesz zrobić debila ;) ) więc nie zasłaniaj się tym. W sumie to moje powiedzenie o mleku to też taki mój ,,regionalizm" :lol:
Nezahualcoyotl
17-02-2014, 17:49
http://polska.newsweek.pl/kosciol-katol ... 966,1.html (http://polska.newsweek.pl/kosciol-katolicki-polska-abp-waclaw-depo-religia-wierni-episkopat-polski-newsweek-pl,artykuly,279966,1.html)
Jestem ciekawy jakie książki będą zakazane tym razem :)
Zeby chociaz R.E.Howarda,J.R.R.Tolkiena i A.Sapkowskiego oszczedzili bo Muminki to juz chyba sa na tej liscie :mrgreen:
I klechy plotą o wolności?! Nieźle, niech jeszcze wprowadzą do konstytucji spalanie na stosie, witamy w Średniowieczu!
Sredniowiecze to masz pomiedzy swoimi uszami i to dosc mroczne.Niechaj biskupi sobie tworza listy zakazujace czegokolwiek chocby i dyscyplin sportowych.Te wypociny beda tyle warte co sam pomysl ich stworzenia.Juz widze te biskupie patrole rewidujace polskie domy,biblioteki,wypozyczalnie DVD,antykwariaty,etc. w poszukiwaniu zakazanych pozycji audio-video lub ksiazkowych.No i oczywiscie nie zapominajmy o biskupiej policji informatycznej ktora bedzie miec wglad do kazdego polskiego komputera :lol: :lol: #
Zwei: Przeszkadza, bo to jawne naruszenie wolności słowa i poglądów i powinno oburzać.
Zawiadom odpowiednie organy o popelnieniu przestepstwa...Nagraj z tego video i wrzuc je od razu do Centrum humoru ;)
Eins: zbliżam się do 18-stki, więc nie pokpiwaj z mego wieku.
Wiek biologiczny a dojrzałość emocjonalna i umysłowa to dwie kompletnie odrębne rzeczy ;)
Samo słowo "klecha" jest regionalizmem (używany element lokalnej gwary) i nie powinien być odczytywany pejoratywnie.
To było właściwe zwei :D Powiedz, gdzie jest w użyciu taki regionalizm ?
Zwei: Przeszkadza, bo to jawne naruszenie wolności słowa i poglądów i powinno oburzać.
Właściwe drei
Oburzasz się o to :D ? W pewnej parafii ksiądz zażądał od swoich owieczek dziesięcinę oraz nieodpłatne wykonywanie robót na rzecz kościoła :lol: Ja ze swoim mentorem do spraw wyznaniowych zastanawialiśmy się kto kogo o co oskarży najpierw ^ ^
adriankowaty
17-02-2014, 18:17
[quote=adriankowaty]Eins: zbliżam się do 18-stki, więc nie pokpiwaj z mego wieku.
Wiek biologiczny a dojrzałość emocjonalna i umysłowa to dwie kompletnie odrębne rzeczy ;)
Samo słowo "klecha" jest regionalizmem (używany element lokalnej gwary) i nie powinien być odczytywany pejoratywnie.
To było właściwe zwei :D Powiedz, gdzie jest w użyciu taki regionalizm ?
Zwei: Przeszkadza, bo to jawne naruszenie wolności słowa i poglądów i powinno oburzać.
Właściwe drei
Oburzasz się o to :D ? W pewnej parafii ksiądz zażądał od swoich owieczek dziesięcinę oraz nieodpłatne wykonywanie robót na rzecz kościoła :lol: Ja ze swoim mentorem do spraw wyznaniowych zastanawialiśmy się kto kogo o co oskarży najpierw ^ ^[/quote:2bkoponq]
1. Rozumiem, że opinia osoby dojrzałej w oczach nauczycieli i średnia paskowa nie czynią mnie osobą dojrzałą emocjonalnie i umysłowo...
2. Potraktowałem kwestię wieku i stosunek do słowa "klecha" (gwarowe określenie z moich okolic) łącznie.
chochlik20
18-02-2014, 10:23
http://polska.newsweek.pl/kosciol-katol ... 966,1.html (http://polska.newsweek.pl/kosciol-katolicki-polska-abp-waclaw-depo-religia-wierni-episkopat-polski-newsweek-pl,artykuly,279966,1.html)
Jestem ciekawy jakie książki będą zakazane tym razem :)
Zeby chociaz R.E.Howarda,J.R.R.Tolkiena i A.Sapkowskiego oszczedzili bo Muminki to juz chyba sa na tej liscie :mrgreen:
Nie wiem czy one i tak nie są już na cenzurze, chyba kiedyś w temacie pojawiło się, że Tolkien jest zakazany ;)
Ja czekam aż pojawi się lista stron zakazanych dla katolików, bo współcześnie mało kto czyta. Chociaż kto wie, może ta akcja zwiększy poziom czytelnictwa choćby w Polsce. Przecież zakazane smakuje lepiej ;)
Oburzasz się o to :D ? W pewnej parafii ksiądz zażądał od swoich owieczek dziesięcinę oraz nieodpłatne wykonywanie robót na rzecz kościoła :lol: Ja ze swoim mentorem do spraw wyznaniowych zastanawialiśmy się kto kogo o co oskarży najpierw ^ ^
U mnie jak wrzeszczał by ludzie przychodzili "mu" pomagać w budowie nowego kościoła to mało co głosu nie stracił :lol:
Lista mediów dobrych i niedobrych. Co to w ogóle jest? Co Ci ludzie mają w głowach? Czy wraz ze światowym postępem technicznym i cywilizacyjnym oni cofają się do średniowiecza? Uważam, że takie "akcje" tylko jeszcze bardziej ośmieszają kościół. Bo kto o zdrowych zmysłach będzie się do tego stosował? Większość ludzi to wyśmieje, jacyś fanatycy będą głośno krzyczeć a stare babcie będą ganiły wnuków za pozycje książkowe jakie mają na półce. No żal :P
chochlik20
18-02-2014, 10:48
Mamy już listę zabawek czy filmów rysunkowych gdzie siedzi diabeł, czemu więc nie można posunąć się znacznie dalej. Wszakże Zły może być wszędzie :twisted:
adriankowaty
18-02-2014, 16:05
Widocznie najlepszą opcją pozostaje reforma polityka religijnej i anulowanie konkordatu...
chochlik20
18-02-2014, 16:30
Widocznie najlepszą opcją pozostaje reforma polityka religijnej i anulowanie konkordatu...
To strefa marzeń, nie licz, że przy podejściu rodaków do kwestii religijnych da radę coś takiego zrobić.
adriankowaty
18-02-2014, 16:52
Musi się coś zmienić... na szczęście wedle niedawnego sondażu do planktonu trafią PSL,SP a PO będzie miało 26% stołków, PiS 29%, ale wzmocnią się SLD I TR, więc są szanse na poprawę...
Presidente
18-02-2014, 16:52
ale wzmocnią się SLD I TR, więc są szanse na poprawę... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
SLD już raz było przy władzy i jakoś za wiele nie zdziałali, powiedziałbym nawet że 2 razy bo w końcu jeszcze ukochane przez naszych rodziców PZPR to prawie te same ryje
adriankowaty
18-02-2014, 16:53
No, co? I co z tego? Lepszy były komuch niż faszyzm w tandemie z KK.
chochlik20
18-02-2014, 17:11
No, co? I co z tego? Lepszy były komuch niż faszyzm w tandemie z KK.
Ani komuch ani faszysta nie jest dobrym rozwiązaniem. Podejście Polaków do religii zatrzymało się na czasach gdy graniczyliśmy z Osmanami - jesteśmy ostatnią linią obrony wiary i za nic nie damy się z niej wyrugować. Nie ma sensownego podejścia do kwestii religii w naszym kraju, katolicy (większość z nich) bierze sobie wszystko do serca, nie ma spokojnego zastanowienia się nad problemem, nie ma dyskusji.
Nie wiem jaka afera w naszym kraju musiała by się wydarzyć, by Polacy zmienili swój stosunek zarówno do wiary jak i do KK.
Ksiądz uderzył dziecko, widziało to 6 osób, ale jak dziennikarz przeszedł się wśród mieszkańców to ksiądz dobrodziej jest wzorem cnót wszelakich, chociaż podobno były już wcześniej jakieś afery z nim.
Nezahualcoyotl
18-02-2014, 17:18
Problem z KK w tym kraju polega na przekonaniu spoleczenstwa ze wszelkie proby zmian w relacjach panstwo-kler sa odbierane jako atak na wiare i religie.W zasadzie jest to jednoczesnie jedyna linia obrony Kosciola przed wprowadzeniem tychze zmian ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©