PDA

Zobacz pełną wersję : Rekrutacja odziałów pomocniczych



Seba Fallus III Wielki
28-08-2015, 16:38
Nurtuje mnie pewna kwestia i nie mogę nigdzie znaleź informacji na ten temat mianowicie w jaki sposób rekrutowano i organizowano odziały pomocnicze? Chodzi mi na przykład o wojska iberyjskie w armii Scypiona czy o traków i celtów w armii Filipa V. Jak rozwiązywano kwestie dowodzenia tymi oddziałami. Podoficerowie musieli mówić w ojczystym języku i rozumieć rozkazy oficerów po łacinie. Od jakiego szczebla dowództwo przejmowali rzymscy oficerowie? A w przypadku np. traków rekrutowanych na terytorium Macedonii do armii Filipa, gdzie się szkolili w jakiś macedońskich koszarach czy lokalne trackie społeczności same szkoliły wojowników? Od jakiego szczebla pojawiali się macedońscy oficerowie? Mam nadzieje że bardziej obeznani w wojskowości starożytnej udzielą się w temacie:D

Draken
31-08-2015, 13:32
W Rzymie formacje pomocnicze w większości były dowodzone przez miejscowych oficerów. Którzy odpowiadali rangą trybunom wojskowym, ale to zależało od specyfiki miejsca, czasu i formacji. Cześć była dowodzona przez miejscowych, a część przez Rzymian. Pamiętaj, że miejscowi bardzo szybko przyjmowali rzymskie zwyczaje i język. Wyjątkiem były oddziały z Fryzji, Palmyry, Numidii i chyba ciężka kawaleria ze wschodu i łucznicy, którzy byli w 100% miejscowymi. W reszcie normą byli obywatele rzymscy jako normalni wojskowi.


Sent from my Nexus 5 using Tapatalk

Wespazjan
16-09-2015, 21:36
Rzymianie gdy potrzebowali specjalistycznych oddziałów jak łucznicy lub procarze, nie szkolili ich bo trwałoby to długo. Najmowali ich z regionów które się w tym specjalizowały np.procarzy na Balearach. Natomiast auxilia pomocnicze były złożone ze sprzymierzeńców, którzy rekrutowali się do armii i otrzymywali obywatelstwo rzymskie po odbyciu o ile pamiętam 25 lat służby.
Jeśli chodzi o Macedończyków, to zarówno Filip jak i Aleksander posługiwali się oddziałami zaciężnych hoplitów, jazdą tesalską, łucznikami itd. Zresztą tak samo greckie oddziały najemne i to w dużej liczbie służyły u królów perskich. Zasadniczo najmowały się na określony czas lub na czas kampanii, miały swoich dowódców i podlegały dowództwu danej armii. Trakowie byli w tych czasach pożądanymi najemnikami ze względu na swoją waleczność. Jak napisał któryś z historyków starożytnych, to gdyby nie walczyli syale między sobą, to podbiliby świat.
Wiele zależało tez od osobowości wodza. Dobry wódz np. Hannibal potrafił przyciągnąć do swej armii ludzi obietnicami łupów, zemsty itd.

Seba Fallus III Wielki
25-11-2015, 23:53
Natomiast auxilia pomocnicze były złożone ze sprzymierzeńców, którzy rekrutowali się do armii i otrzymywali obywatelstwo rzymskie po odbyciu o ile pamiętam 25 lat służby.
Tu mówisz o czasach wczesnego cesarstwa a mnie interesuja sojusznicze wojska z czasów przed reformą Mariusza;)
Co masz na myśli mówiąc zaciężnych(zawodowych) ? Czyli odziały lokalne w armii np. Macedońskiej, Baktryjskiej zawsze były najemnikami? Dla przykładu ciężka jazda (w stylu perskim) w armiach Baktryjskich i Seleucydów, czy Libijczycy w armii Kartaginy. Czy może byli oni rekrutowani ochotniczo, na zasadzie przymusowego poboru, albo lokalne społeczności miały obowiązek dostarczyć określoną ilość żołnierzy szkolonych we własnym zakresie (w dowolny sposób) ?

Wespazjan
02-12-2015, 21:39
W czasach wczesnej republiki sprzymierzeńcy Rzymu w razie wojny dostarczali kontyngenty żołnierzy. Oddziały te walczyły na skrzydłach armii rzymskiej. Były uzbrojone w lokalny sposób tj. oszczepy, włócznie, łuki itp. Pisze o tym Tytus Liwiusz - coś o tym czytałem już dawno temu. Z biegiem czasu uzbrojenie kontyngentów przybrało wzór rzymski.
Mówiąc o najemnych oddziałach mam na myśli przede wszystkim najemników greckich. W basenie m. śródziemnego było ich najwięcej. Przede wszystkim hoplici, a także inne formacje. Kartagińczycy zatrudniali ich duże ilości, przedtem Persowie. Nawet Filip II i Aleksander.
Natomiast jeśli chodzi o oddziały lokalne nie wiem dokładnie o co chodzi. W Rzymie każdy obywatel miał przydział do armii w zależności od statusu majątkowego. W monarchiach na wschodzie w armii zobowiązani byli służyć mieszkańcy w zamian za ziemię. Ciężka kawaleria perska lub partyjska rekrutowała się z bogatszych posiadaczy ziemskich. Utrzymywanie armii przez dłuższy okres było bardzo dużym obciążeniem. Dlatego nieraz korzystniej było wynająć najemników na kampanię.

Seba Fallus III Wielki
03-12-2015, 00:33
Ok dzięki a o jakie odziały lokalne mi chodzi to napisałem np W armii Kartaginy Libijczycy , w armiach Persów Baktrowie czy Partowie w armii Seleucydów wszelkiej maści ludy wschodu (nie Hellenowie którzy służyli tak jak pezhetairoi czy jako osadnicy wojskowi) ;)