PDA

Zobacz pełną wersję : Gra Tanuchidami



Arroyo
15-09-2015, 19:10
Zapraszam do dyskusji.

Arroyo
13-02-2016, 12:02
Widzę, że pustka wieje w tym temacie. Spróbuję go więc obudzić. Tanuchidzi to nacja - horda, która zaczyna w dość... niekorzystnym miejscu. Tuż pod samym czubkiem nosa Arkadiusza, ale to nie stwarza nam takiego problemu i możemy szybko zaatakować pobliskie miasta. Od razu wyzwoliłem Palmyrę i ruszam do Egiptu łupić i zbierać powstańców do walki z Konstantynopolem. Przede wszystkim uwielbiam w tej nacji piki i lekkozbrojnych lansjerów. Gram na modzie Better AI.

Krwawy_Baron
18-09-2016, 17:47
Widzę, że pustka wieje w tym temacie. Spróbuję go więc obudzić. Tanuchidzi to nacja - horda, która zaczyna w dość... niekorzystnym miejscu. Tuż pod samym czubkiem nosa Arkadiusza, ale to nie stwarza nam takiego problemu i możemy szybko zaatakować pobliskie miasta. Od razu wyzwoliłem Palmyrę i ruszam do Egiptu łupić i zbierać powstańców do walki z Konstantynopolem. Przede wszystkim uwielbiam w tej nacji piki i lekkozbrojnych lansjerów. Gram na modzie Better AI.
Potwierdzam słowa Arroya, połączenie pikinierów z lansjerami wraz dwoma dodatkowymi wisienkami torcie: jednostkami "Dywersanci Tanuchidów" i "Harcownicy Badiji" jest zabójcze dla armii sterowanych przez AI :)

A teraz przejdę do kampanii, gdzie jeszcze została mi jeszcze połowa prowincji do zdobycia.
Fabularyzowana linia kampanii przedstawia bunt Plemienia Tanuchidów, niegdysiejszych rzymskich sprzymierzeńców, któremu przewodzi Królowa Mawia. I ta właśnie pani zleci nam trzy misje:
-Zniszczenie 5 rzymskich osad
-Wyzwolenie trzech bliskowschodnich nacji
-Osiedlenie się - gdy zdobędziemy naszą stolicę. dostaniemy możliwość przejęcia tych trzech nacji jako wasali albo też bezpośrednie wchłonięcie ich do naszego państwa, znanego od tej pory jako "Cesarstwo Wschodu"

Gdy jesteśmy jako horda to trzeba pamiętać, że musimy gwałcić, palić i plądrować aby zdobywać żywność, której nasi milusińscy Beduini nie potrafią wytworzyć. Do tego jeszcze plądrowanie zapewnia nam praktycznie nieograniczone źródło mięsa armatniego w postaci darmowych jednostek Zbrojnych buntowników. No a gdy już się osiedlimy to wszyscy wokół Nas lubią za to, że biliśmy Bizancjum :)

Obecnie moim problemem jest jedna z większych bolączek Attyli: przerośnięte Imperium Sasanidów. Gdy ja zajmowałem się rejonami Syrii, Palestyny i Egiptu, Persowie i ich satrapie rozszarpały Anatolię i przeprawiły się do Grecji, a przy okazji sojusznik Sasanidzki: Abazgia bez żadnej przyczyny wypowiedział mi wojnę. Po długim pokoju obfitym w handel, poprawne relacje i moje podboje w północnej afryce, mam ataki kilku wschodnich armii jednocześnie na Emesę i Antiochię (rekord to chyba 5 armii wroga na jedno miasto). Jako, że mam pikinierów a moi przeciwnicy spamują mnie głównie jazdą i pieszym mięsem armatnim, rozgrywka trochę zahamowała i stała się trochę monotonna. Teraz właśnie wykańczam Aksum- zostało mi zdobyć ich ostatnie miasto w Jemenie, po czym przerzucam wojsko do Syrii i bawię się w arabskiego Aleksandra Wielkiego.

Arroyo
19-09-2016, 09:09
Rozumiem, że grasz na vh/legendary? Bo podczas wszelkich moich kampanii to Sasanidzi byli rozbijani przez Heftalitów, co osobiście mnie dziwiło.
A co do dywersantów Tanuchidów to bardzo tę jednostkę lubię, świetni na atakowanie wrogich tyłów podczas, gdy od frontu toczą boje z pikami.

Krwawy_Baron
19-09-2016, 11:59
Gram obecnie na bardzo trudnym, ale jak wcześniej grałem na hardzie to również Persowie gromili Białych Hunów tak w ciągu 20 tur i później, niczym Bolszewicy w 1920, z całym potencjałem podbijali Zachód (najczęściej rozpadające się Bizancjum). Tylko raz miałem przypadek w którym Hefralitom udało się spustoszyć wschód i to chyba tylko jak grałem Armenią na modzie Between Two Worlds.