PDA

Zobacz pełną wersję : Gra Królestwem Ostrogotów (DLC Ostatni Rzymianin)



Arroyo
10-12-2015, 12:46
By rozciągnąć temat tego DLC, a zarazem rozdzielić nieco tematy z kampaniami z DLC tworzę osobno tematy do dyskusji. Zapraszam do dyskusji.

Sulejman I
19-11-2017, 09:35
Ktoś grał? Wczoraj zrobiłem dwa podejścia na poziomie trudnym. Podejście 1. Szykowałem się na Sycylii na atak Rzymu, w międzyczasie Belizariusz zdradził Justyniana co wywołało u mnie niemały szok. Obrona trwała krótko, Rzymianie pełnymi armiami bez problemu rozbijali moje kolejne, skromne wojska, w wielu miastach dochodziło do buntów, jakoś się trzymałem. Zapomniałem natomiast o Longobardach, a nie miałem już ani kasy ani jednostek by odeprzeć ich atak. Kampanię uznałem za przegraną. Podejście 2. Nauczony doświadczenie odpuściłem południe i uznałem, że zabarykaduje się w okolicach Rzymu, wyłącznie na obronie, a na północy skupię się na Longobardach, żeby ich jak najszybciej rozbić. Tym razem Belizariusz nie zbuntował się. Brak kasy i ciągły napór Rzymian spowodował, ze podzieliliśmy się Półwyspem pół na pół. Gdy wpadli Longobardowie skutecznie ich odpierałem, ale Justynian postanowił zaatakować mnie od strony Dalmacji. Poddałem się gdy zostały mi dwie prowincje. Dziś spróbuję kolejny raz, ktoś ma jakiś pomysł? Problemy społeczne, gospodarcze i jeszcze masa wrogów. Polecam każdemu. :)

Sulejman I
20-11-2017, 21:46
Podejście 3. Tym razem postanowiłem nie czekać biernie na najazd Bizancjum albo Longobardów i samemu ruszyć tyłek. Jak wcześniej wspominałem problemy społeczne i gospodarcze dają się we znaki, ale.. jest na to sposób. Na wstępie uznałem, że spróbuję przejść na rzymski katolicyzm. Opłaciło się. Religia ta rozwija się dynamicznie we wszystkich prowincjach, więc szybko możemy mieć elegancki ład społeczny. Trzeba jednak pamiętać o żywności i higienie bo, zwłaszcza to drugie, szybko spada i grozi nam wiele epidemii (ja w pewnym momencie miałem z tym kłopotu w połowie imperium...). Zostawiając jedną armię na południu, w razie co, a drugą w Dalmacji ruszyłem na Burgundów, którzy wykrwawiali się z Frankami. Poczekałem na odpowiedni moment i podbiłem tę prowincję w kilka tur, nie niepokojony przez nikogo. Ustabilizowałem sytuację w prowincji i ruszyłem na Sardynię, która co prawda wkurzała mnie desantami, ale szybko ich uspokoiłem. Kolejne cele wyznaczali mi Wizygoci i tak podbiłem Franków, Bretończyków, Wandalski separatystów, Maurów. Kasa pięknie leci, Longobardowie nie byli żadnym problemem. Teraz dobijam Berberów i szykuję się na Rzym, który w każdej prowincji ma po 2-3 pełne armie. Mam jedynie taki problem, że chciałem odtworzyć cesarstwo na zachodzie, ale nadal nie mam żadnej informacji na ten temat tylko po podbiciu Franków wyskoczyło coś w stylu, że mam dalej kroczyć tą ścieżką, cokolwiek to znaczy. :) Jeszcze raz polecam bo kampania wybitna, dawno nie grałem do prawie 1 w nocy w myśl "jeszcze jedna tura...". :)