PDA

Zobacz pełną wersję : Evolution of the Roman Legions



Nezahualcoyotl
07-02-2016, 10:34
Po "Decisive battles" jest to następny materiał dokumentalny którego oprawa wizualna bazuje na jednej z gier serii TW.W tym cyklu twórcy postanowili przedstawić nam historię rozwoju rzymskich legionów w oparciu o Rome2.Dodam iż jest to czysto fanowski projekt za którego powodzenie trzymam kciuki:

zrCqpJ05E3k

Bronti
07-02-2016, 11:29
Ktoś się pokusi o polskie napisy do tej serii? :P

Nezahualcoyotl
07-02-2016, 15:48
Grunt że są angielskie subtitles i to powinno w zupełności wystarczyć jeśli autor mówi zbyt niewyraznie lub za szybko ;).

Nezahualcoyotl
23-04-2016, 15:31
Co prawda od opublikowania pierwszej części minęło już blisko trzy miesiące i jak na razie prace nad kolejną trwają to jednak THFE Productions póki co wydało dwa kolejne materiały dokumentalne które mimo wszystko są związane z Rzymem:

VYSQsDyKC-c

9bkf5814LUc

Polemajos
17-08-2016, 10:06
Może coś o republikańskiej flocie Potwora znad Tybru?

7PhRpvPZuIc

Napoleon7
19-08-2016, 10:24
Drobna uwaga do filmiku o flocie rzymskiej. Lembos to były raczej stosunkowo nieduże jednostki iliryjskie. Najprawdopodobniej bezpokładowe (choć większe mogły mieć przynajmniej częściowy pokład) i bez taranu. Stanowiły inspirację dla liburn (podobno), ale były były kompletnie innymi okrętami. Hemiole to półtorapokładowce. Podobne do dier lub jak kto woli dwurzędowych pentekonter (pięćdziesięciowiosłowców) ale z ograniczoną liczbą wioseł by dać więcej przestrzeni do obsługi żagli. Były też tremiole - dwu-i-pół-rzędowce. Mogły mieć też i pełną obsadę wioślarzy, ale konstrukcyjnie nieco sie od klasycznych dwu- czy trzyrzędowców różniły. Liburna - nie mam uwag. Trirema jak na mój gust jest tu przedstawiona jako jednostka zbyt duża. Triremy miały wiosła napędzane przez pojedynczych wioślarzy a przez to nie mogły być zbyt wielkie. Jest bowiem taka zasada, że mniejsze/lżejsze jednostki efektywniej jest napędzać większą liczbą mniejszych wioseł, większe/cięższe jednostki zaś przez mniejszą liczbę większych wioseł (poruszanych przez kilka osób) - to można też zauważyć przy rozwoju galer śródziemnomorskich w XVI wieku gdy wraz ze wzrostem ich wielkości w połowie tego wieku zmienił się system napędowy. Nie sądzę więc by np. na triremach można było ustawiać jakieś większe wieże bojowe czy coś podobnego. To były w sumie lekkie okręty i takie zmiany konstrukcyjne fatalnie wpływałyby na ich właściwości morskie. Co do quadrirem i quinquirem to były to już okręty napędzane wiosłami "wieloosobowymi", które przekroczyły wspomniany wcześniej próg wielkości. Związane było to z tym, że o ile główną bronią trier był taran (zabierany oddział wojskowy był nieliczny - po prostu nie było nawet miejsca), to owe quadri- i quinqueremy nastawione też były nie tylko na taranowanie ale i na stosowanie taktyki abordażu. Mogły też już zabierać na pokład mniejsze machiny miotające. Kwestią dyskusyjną jest ustawienie wioseł (2+2 czy 2+1+1 w quadriremach, osobiście skłaniam się do pierwszej wersji, czy 3+2 czy 2+2+1 w quinqueremach - też idą ku pierwszej wersji choć nie można wykluczyć też istnienia jednostek z pojedynczym rzędem wioseł napędzanych przez 4 czy 5 wioślarzy każde). Jako polyremy w zasadzie klasyfikowano wszystkie ponad pięciorzędowce. Aczkolwiek można tu też zastosowac inny wyznacznik - czy wiosła obsługiwane były przez wioślarzy ustawionych tylko z jednej czy z dwóch stron. Ci, którzy wiosła pchają są mniej efektywni (jakieś 70 % tych, którzy ciągną) ale jak nie ma miejsca.... Ten system stosowany był przy największych jednostkach, tyle, że takowe były raczej bardzo nieliczne. Ich właściwości żeglugowe były bowiem najczęściej fatalne więc pełniły one rolę jednostek reprezentacyjnych i flagowych.
I jeszcze uwaga do "kruka" - pomostu z hakiem mającego ułatwić abordaż. Tego rodzaju urządzenia Rzymianie wykorzystywali na początku pierwszej wojny punickiej, ale z tego co wiem ich sukces opierał się na zaskoczeniu. Ówczesna taktyka zakładała przepłynięcie obok atakowanego okrętu by zdruzgotać jego wiosła (własne się w stosownym momencie chowało, czy raczej składało) i go unieruchomić. Rzymianie w takowej walce manewrowej byli mniej biegli więc wymyślili corvus by w momencie mijania nieprzyjacielskiej jednostki zarzucić go na nią i dokonać abordażu (kartagińskie okręty miały początkowo mniej liczne obsady żołnierzy na pokładach i bardziej byli to lekkozbrojni uzbrojeni w broń miotającą). Taktyka taka okazała się sukcesem, ale tylko wtedy gdy nieprzyjaciel stosował wspomniany manewr. Natomiast umieszczenie corvusa na dziobie fatalnie pogarszało dzielność morską tak wyposażonej jednostki i utrudniało jej manewrowanie na polu walki. Stąd później "kruki" nie były już raczej stosowane - nie przypominam sobie ich stałe wykorzystanie. Była to więc raczej broń "jednorazowa" - skuteczna do czasu gdy nieprzyjaciel był jej użyciem zaskoczony.

Nezahualcoyotl
24-08-2016, 05:17
Ciąg dalszy informacji o rzymskiej flocie:

397-i39mN4g

Nezahualcoyotl
26-09-2016, 18:00
W tym odcinku autor skupia się na taktyce rzymskiej floty:

VOc8muR2eq8