Zobacz pełną wersję : Jak grać... Grecją ;)
Witam. Skoro mamy całą serię tematów pt. "Jak grać ...?" to teraz może porozmawiajmy sobie o grze Grecją ;)
Co sądzicie o armii, sytuacji geopolitycznej?
<moje zdanie mode on>
Uważam, że armia Grecji jest jedną z fajniejszych. Hoplici z krótkimi włóczniami lepiej manewrują niż Ci z długimi, ponad to mają wyższy poziom morale i pancerza. Szkoda tylko, że mają beznadziejną jazdę ;/
Położenie: Moim zdaniem wspaniałe. Bardzo bogate prowincje które szybko się rozwijają. Minusem jest tutaj rozbicie, w każdym rejonie tylko po 1/2 miasta i radź sobie ^^ Kolejnym minusem jest otoczenie przez wrogo nastawionych sąsiadów. Nie ma co myśleć o pokoju z Rzymem, ich trza tępić od początku :D
Z Macedonią jest trochę lepiej, ale i tak prędzej czy później będzie trzeba ich podbić. Na wschodzie sytuacja jest średnio ciekawa. Seleucydzi nie są zagrożeniem, ale Pont już tak :)
Co do mojego sposobu gry. Nie mam żadnej wyszukanej strategii jak mr. Blitzkrieg podczas gry Kartaginą :) Jak najszybciej staram się wypędzić rzymian z Sycylii i zablokować w rejonie Epiru. Macedonię zostawiam sobie na później Zaś miasta na wschodzie staram się jak najszybciej rozwinąć.
Ot i cała moja filozofia.
Wasza kolej ;)
Witam
Ja uważam podobnie. Hoplici greccy są dobrzy, na wsparcie miotaczy też nie ma co narzekać. Z kawalerią jest dużo gorzej. Nie jest ona w stanie prowadzić przełamujących szarż, nadaje się głównie do likwidowania miotaczy i pogoni za uciekającymi wrogami.
Co do położenia to moje zdanie jest podobne do twojego.
Co do strategii: ja szybko likwiduje Macedonię i zdobywam Sycylię, a potem wszystkimi siłami uderzam na Rzym. Po pokonaniu rzymian na chwilę przerywam podboje i reperuje nadwyrężoną gospodarkę. Potem podbijam do woli, bo tylko Rzym miał szanse powstrzymać greków. (oczywiście pozostają silne państwa np.: Germania, Kartagina i Egipt, ale na tym etapie gry nie mają ze mną szans)
Pozdrawiam
Danek944
28-12-2009, 09:30
Ja na początku podbiłem Sycylię,potem się wziąłem za półwysep Bałkański,ale oczywiście brutusowie się wtrącili,podbili mi wszystkie miasta na półwyspie,na szczęście opracowałem plan,przeniosłem się na Kretę,tam tworzyłem armie... A gdy Rzym wybierał się na północ to wróciłem na półwysep i odbiłem Korynt,Ateny a potem Spartę i tak się zakończyła potęga rzymian.A Grecy zwyciężają.
Moim zdaniem Grecy nie mają zbyt dobrego położenia,trzeba się przemieszczać flotą itp...Ale są tego plusy np Sycylia,którą można podbić i się rozbudowywać.Co do jednostek to mam zastrzeżenia : mają słabą Jazdę,ale ciężkozbrojni hoplici to nadrabiają,a o spartańskich hoplitach już nie mówię - potężna szarża.Łucznicy nawet dobrzy są ale jednak najemnicy - "łucznicy kreteńscy" są lepsi.
Ja na początku podbiłem Sycylię,potem się wziąłem za półwysep Bałkański,ale oczywiście brutusowie się wtrącili,podbili mi wszystkie miasta na półwyspie,na szczęście opracowałem plan,przeniosłem się na Kretę,tam tworzyłem armie... A gdy Rzym wybierał się na północ to wróciłem na półwysep i odbiłem Korynt,Ateny a potem Spartę i tak się zakończyła potęga rzymian.A Grecy zwyciężają.
Pozwoliłeś im zdobyć całe Bałkany? :D Przecież wystarczy, że zablokuje się drogę Apollonia - Thermon i Się już na nas nie wyprawią :D Oczywiście jest szansa na desant, ale niewielka ;) Właśnie dlatego początkowo zostawiam Macedonię, żeby blokować Brutusów ;)
Danek944
28-12-2009, 10:29
Miałem inne państwa na głowie,i walczyłem w Italii,ale jakoś z tego wybrnąłem i dobrze na tym wyszedłem,a Rzym zle został tylko senat i juliusze.Gorzej będzie z Egiptem bo idą w rankingu równo ze mną,a za niedługo,będziemy mieli wspólne granice.
A jak daleko zaszedłeś na wschód? zająłeś już całą dzisiejsza Turcję? Jeśli nie, to koniecznie zajmij Halikarnas. Skraca o jedną turę budowę budynków które budują się powyżej 5 tur (np. zamiast 5 tur będą budować się 4 tury)
Danek944
28-12-2009, 11:44
Dzięki za rady,sytuacja na razie wygląda tak :
http://img63.imageshack.us/img63/4515/grecy.png
mam nadzieję, że wyciągnę was z tego dziwnego oczarowania Grecją :D ta nacja jest beznadziejna. Powolne mało mobilne jednostki, łatwe do rozszarpania, po członkowane państewko, prowincje co prawda mocne gospodarczo ale czy to takie dobre? Armia ma ogromne problemy pokonać jakąkolwiek frakcje nastawiona na uderz i uciekaj, z powodu małej mobilności, jakość kawalerii powoduje, że już lekkozbrojni lansjerzy naszą rozbijają, nie mówiąc już nic o ekwitach.
Nacja ciekawa ale bez przesadyzmu
Maharbal
28-12-2009, 12:06
mam nadzieję, że wyciągnę was z tego dziwnego oczarowania Grecją :D ta nacja jest beznadziejna. Powolne mało mobilne jednostki, łatwe do rozszarpania, po członkowane państewko, prowincje co prawda mocne gospodarczo ale czy to takie dobre? Armia ma ogromne problemy pokonać jakąkolwiek frakcje nastawiona na uderz i uciekaj, z powodu małej mobilności, jakość kawalerii powoduje, że już lekkozbrojni lansjerzy naszą rozbijają, nie mówiąc już nic o ekwitach.
Nacja ciekawa ale bez przesadyzmu
A kto to się porywa na atakowanie grecką kawalerią? :D
Miasta Greckie mają jedne z najlepszych położeń w grze. Wymienię plusy:
-Bogate prowincje, każda z dostępem do morza
-Bliskość rzymian(dzięki temu możemy się bardzo szybko ich pozbyć)
-Na początku dobrej jakości jednostka hoplitów; później potężni ciężkozbrojni hoplici oraz spartańscy
-Od początku gry mamy bonusy z Kolosa(na niektórych patchach co prawda ,,cuda nie działają", ale to raczej z tych wcześniejszych). Po kilku turach możemy mieć 4 cuda(Mauzoleum, Świątynia Artemidy, Posąg Zeusa)
-Jak się dobrze zakręcić, to po kilku turach będziemy mieć przychody w granicach 10 k na turę, a wtedy możemy ,,trząść całą parafią" 8-)
-Dostęp do najpotężniejszych najemników-miotaczy: kreteńskich łuczników i rodyjskich procarzy, praktycznie od początku gry
Minusami zaś są:
-Brak średniej i ciężkiej kawalerii(gwardii generalskiej nie liczę)
-Monotonia granych bitew
-Wolniejsza od innych kampania(nie wyobrażam sobie greckich armii złożonych z samej kawalerii ;) )
Dodajmy, że w grach internetowych Miasta Greckie są dobre przeciwko Egiptowi, z racji sporej odporności hoplitów na ataki dystansowe, a także z uwagi na damage ulepszonych kreteńskich łuczników(na gold mają 14 ataku dystansowego; łucznicy faraona na gold-13 ).
Dzięki za rady,sytuacja na razie wygląda tak :
http://img63.imageshack.us/img63/4515/grecy.png
Hmmm,ciekawie wygląda tam mapa Numidia pokonała Kartagine?
Mozesz dac screena z cala,odslonieta mapa?A najlepiej to sejwa ;) .
Ja wlasnie zacząłem kampanię Grecja no i jest ciężko.
Scypioni oblegają Syrakuzy,Brutusi Thermon i Apollonie,a Pontus atakuje Ankare i Nicomedie które szybko zająłem,ale tu jest problem poniewaz tylko w Pergamonie mogę szkolić jednostki bo w tamtych dwóch miastach jest za mało ludności.
A i dodam ze minęło chyba 10 tur tylko.
Danek944
28-12-2009, 12:28
http://img510.imageshack.us/img510/4515/grecy.png
Tak to wygląda,na razie teraz wybieram się podbić Macedonię.
Mój sposób : Wystarczy wysłać jakąś małą armie czy szpiega,lub zabójcę by zrobić sabotaż - niszczyć koszary itp,lub ŚWIĄTYNIE by ludność się buntowała i w odpowiednim momencie gdy wróg opuści swoje miasto a zostawi tam garstkę żołnierzy,wtedy zaatakować i po wszystkim wybić całą ludność i kasa leci.
Mało widać nie przemieszczam się flotą tylko jak kogoś przenieś,a w ogóle to po co oni tyle tych statków robią.
Moja rada,wystarczy użyć podstępu lub pomyśleć co by się zrobiło gdyby było się w takiej sytuacji.
PS: Teraz przez jedną turę dostałem 15 tysięcy.
DejmienD
28-12-2009, 13:55
#Furiusz
Witam jako że na internecie gram w Roma od 2 dni (kiedys b dawno temu w kampanie) i zapewne jestem 'newbie' zapraszam na potyczke versus Miasta/Państwa Greckie zobaczymy czy to o czym mowisz sprawdza sie rzeczywiscie bo jak narazie rozegralem okolo 5 bitew z czego wszystkie wygrałem i mysle ze ogarniam gry strategiczne. Moje gg 7213185 ustalimy sobie jakies zasady i limity zeby bylo sprawiedliwie. Wieczorem bede w domu i mozemy zagrac. Ofc bez art bo zauwazylem ze wszyscy sie tego boja moze za sprawa imbalancu w wiekszych bitwach.
Ituriel32
28-12-2009, 14:41
Przepraszam ale z skąd wzięły się te kamienne mury w prawie wszystkich miastach??
Ja lubię Hoplitów, ale Jazda u greków jest naprawdę słaba i rekrutuje jej naprawdę niewiele góra 2 do armii i 1 do garnizonu miast.
Reszta to hoplici, łucznicy i najemnicy.
Danek944
28-12-2009, 14:57
Ituriel
Wybudowałem te mury od najmniejszych do najpotężniejszych kwestia pieniędzy bo ostatni poziom dużo kosztuje ale jest tego plus : ulepszone jednostki np po budowie huty.itp...
Przepraszam ale z skąd wzięły się te kamienne mury w prawie wszystkich miastach??
Ja lubię Hoplitów, ale Jazda u greków jest naprawdę słaba i rekrutuje jej naprawdę niewiele góra 2 do armii i 1 do garnizonu miast.
Reszta to hoplici, łucznicy i najemnicy.
Człowieku, zobacz datę :D
Co mogę powiedzieć na temat screena? Ślimak jakich mało :D Już dobre 100 lat minęło a Macedonia jeszcze istnieje?! xD Tak samo Senat. Już dawno Rzym powinien być twój ;)
Danek944
28-12-2009, 15:42
Kuroi może być :
http://img101.imageshack.us/img101/4515/grecy.png
7 tur i po wszystkim.
Dejmien chyba wszystko w tym temacie?
Danek mógłbyś wrzucić sejwa?
Jakoś tak lubie sprawdzać cudze sejwy i grać na nich :D .
Niedługo wrzucę screen z mojej gry Grecją,tylko uporam się z Rzymianami,Pontusem i Macedonią które mnie atakują.
No i proszę, od razu lepiej! :D
Bo w końcu nie ma miejsca dla tych brudnych barbarzyńców w greckim świecie! :P
Kaeso Dominatus
28-12-2009, 23:27
Grecy, grecy... do znużenia:P.
Grekami wcześniej naprawdę długo grałem (dwukrotnie, z czego przy drugim podejściu całą mapę podbiłem).
Jedyne braki to wg mnie łucznicy, bo mają bardzo rozwalone szyki (albo nie mają ich wcale:)).
Kawaleria to jedynie ciężka (generalska) więc nie narzekam na inną.
A tak naprawdę NAJWIĘKSZYM minusem są Spartanie - ja rozumiem że tło historyczne itd, ale gdyby w każdej prowincji byli możliwi do rekrutacji, mógłbym pokonać całą Italię w 1 turze :P.
Hoplici to najlepsza jednostka obronna (polowa, murów kiepsko bronią :( ), taktyka jest więc czysto defensywna, nawet podczas ataku, heh. Niewielkim nakładem można pokonać nawet najlepsze armie.
Jedyne problemy miałem z "Selucid", ale ich jazda, słonie to pikuś. Mają bardzo zróżnicowane wojsko.
I do tego żołnierzy na wzór rzymskich ( podczas oblężeń trudno ich zatrzymać, ale można - grając grekami). Ale i tak wolę greków.
P.S. Mają potężną gospodarkę, wystarczy nawiązać z kilkoma krajami pakt handlowy i rozbudować doki, a także zdobyć cud który zwiększa naval trade o 40 %...kolos rodyjski? Jeśli on, to jest bardzo blisko i w sumie łatwy do przejęcia. A z takimi przychodami nic nie może zagrozić:P
Danek944
29-12-2009, 09:18
Oczywiście save gotowy można pobierać : http://www.speedyshare.com/files/20029763/grecy.sav
Chętnie bym pograł z wami przez neta ale niestety nie mam oryginalnej gierki i nie wiem jak grać przez neta.
Oczywiście save gotowy można pobierać : http://www.speedyshare.com/files/20029763/grecy.sav
Heh Danek ty prawie w każdym mieście masz pełne armie,w większości złożone z opancerzonych hoplitów(tak się oni nazywają w pl wersji?bo ja mam eng)Jak byś rzucał ich na front to dawno byś wygrał,ja tam widziałem co najmniej 10 pełnych armii.Do garnizonu w mieście wystarczą wieśniacy i millitia hoplites.A ogolnie jakiś dziwny ten sejw.Cały wschód w rękach buntowników,wciąż żyje wiele państw.Jaki to poziom trudności i wersja gry?
Chętnie bym pograł z wami przez neta ale niestety nie mam oryginalnej gierki i nie wiem jak grać przez neta.
Przez game spy arcade nie zagrasz ale możesz przez hamachi i game ranger.
Jarl, piraci trzeba ich wyplenić z forum!! :twisted:
Goodbye Sartku,Danku!
Tutaj nie piszemy o piratach!
Regulamin regulamin :ugeek: :ugeek: :ugeek:
Dostaniecie po banie znając Jarla.
Danek944
29-12-2009, 16:13
Połowa ludności na forum znając życie,nie ma oryginalnych gier.Zresztą nie rozpowszechniam piractwa,dobry administrator to zrozumie.
Grałem na łatwym poziomie,wersja : 1.0
Połowa ludności na forum znając życie,nie ma oryginalnych gier.Zresztą nie rozpowszechniam piractwa,dobry administrator to zrozumie.
Grałem na łatwym poziomie,wersja : 1.0
DŻIZYS KRAJST! O.O
Patchuj do 1.5 ale już! xD Nie wiem, jak można grać na 1.0.
Danek944
29-12-2009, 17:04
Kuroi jaka to różnica 1.5 od 1.0 ?
Kuroi jaka to różnica 1.5 od 1.0 ?
Długo by wymieniać. Na pewno cała masa zmian w statystykach jednostek. Pewnie pokombinowali też coś z prowincjami. Nie wiem dokładnie, ale jestem pewien, że zmian jest cała masa ;)
9. Zabrania się:
1) propagowania piractwa w jakiejkolwiek jego formie....
Nawet mówienie o piratach jest karalne,ciesz się że Czulu nie jest modem już byłbyś zbanowanym :lol: .
Ostrzegam cie przed takimi postami o piratach. ;)
A Ja Cię ostrzegam przed następnym tego typu postem. Fajnie, że zwracasz uwagę na łamanie regulaminu, ale nie ma potrzeby tego powtarzać nabijając posty. Panowie sartek 1 i Danek944 otrzymują ode mnie ustne upomnienie. Radzę to potraktować poważnie, bo za kolejną taką rozmowę udzielę ostrzeżenia-Maharbal
Dobrze Maharbalu.
Danek944
29-12-2009, 20:51
Heh Danek ty prawie w każdym mieście masz pełne armie,w większości złożone z opancerzonych hoplitów(tak się oni nazywają w pl wersji?bo ja mam eng)Jak byś rzucał ich na front to dawno byś wygrał,ja tam widziałem co najmniej 10 pełnych armii.Do garnizonu w mieście wystarczą wieśniacy i millitia hoplites.A ogolnie jakiś dziwny ten sejw.Cały wschód w rękach buntowników,wciąż żyje wiele państw.Jaki to poziom trudności i wersja gry?
Sartek każdy ma inną taktykę to że ktoś woli szybko podbijać to jego kwestia wyboru a to że ktoś woli bronić miast i je rozbudowywać czy coś w tym stylu np ja to też moja kwestia,każdy inaczej myśli.
PS: Sory za te....już nie będę się lepiej wypowiadał w tej sprawie.
korona191
30-12-2009, 11:27
Chłopie , powiedz ty mi jak ty się utrzymujesz ;) 100 tys na utrzymanie armii, przewidywany bilans -15 tys a na koncie 500 florenów. :lol:
Danek944
30-12-2009, 11:29
Nie zwracam na to uwagi,patrzę tylko czy mam plusowy dochód w miastach,a jak nie to wychodzę niszczę buntowników i ich wybijam wszystkich i pieniądze znów są,a jak tury mam na minusie to staram się coś bogatego podbić itd...
Dziwna taktyka. Dużo Hoplitów masz w armiach w miastach niezagrożonych. Przerzuć ich na kresy. A tak w ogóle co do gry Grecją to ja produkuję wojska ze Sparty, a potem na Macedonię jadę i się przed Rzymem bronię, ciekawie jest:D
Maharbal mnie ubiegł, więc się nie wtrącam.
Co do gry Grecją, jakiś odważniak mówił, że wygrał 5 bitew na multi. No i mogę pogratulować dobrego startu, niestety nie wszyscy gracze na gs trzymają wysoki poziom (odważę się nawet na stwierdzenie, iż niewielu go prezentuje), więc naklepanie Grekami ludzi grających Galami czy innym tałatajstwem do wielkich osiągnięć nie należy.
Grecy są chyba najlepszą bronią przeciw Egiptowi i Brytanii, chyba nie muszę wyjaśniać dlaczego. Na Selków, Rzym czy nawet Partów są ciency jak sik pająka.
ChozenOne
11-01-2010, 13:34
No cóż, ja grałem Grekami dość specyficznie - szłem na górę i w lewo :) Zająłem Azję mnieszą, broniłem się przed Egiptem, bo na desant sił nie miałem, zablokowałem Brutusów w Apolloni, na górze zaczęły się już walki z Julkami. Ogólnie gra się ciekawie.
A co do tego że wystarczy militia i chłopi w miastach - haha. Grekami? Wątpię. Za duża szansa desantu(Egipt desantował 3 razy, 2 rozbite od razu, 1 zajął jakieś barbarzyńskie miasto).
Zresztą - ja gram dziwnie. Trzymam wielgachne garnizony w miastach, a potem muszę po 4-5 jednostek z każdego zbierać i ruszać na front dopiero :)
I gram tak kazdymi.
Grecy na necie? Jako Noob Box nie do pokonania :)
Maharbal
11-01-2010, 15:46
Grecy na necie? Jako Noob Box nie do pokonania :)
Jak ktoś nie wie, jak się za coś takiego zabrać to wiadomo, że ciężko mu będzie pokonać wojsko w takim ustawieniu...... :roll:
SanSanus
19-01-2010, 17:03
Według mnie przesadzili trochę z grekami.Nie ma lepszych wojsk od greckich włóczników.
Maharbal
19-01-2010, 18:25
Absolutnie się nie zgadzam. Hoplitów spartańskich pobije kohorta miejska. Ciężkozbrojnych też. Tych drugich powinien też pokonać sacred band pieszy. Nie wspominając już, że przy odpowiedniej taktyce i doborze wojsk można rozwalić taką grecką armię niemal bez strat.
Absolutnie się nie zgadzam. Hoplitów spartańskich pobije kohorta miejska. Ciężkozbrojnych też. Tych drugich powinien też pokonać sacred band pieszy. Nie wspominając już, że przy odpowiedniej taktyce i doborze wojsk można rozwalić taką grecką armię niemal bez strat.
Przy dobrym doborze armii i dobrej taktyce każda armia może pokonać każda armię ;)
Maharbal
19-01-2010, 21:20
Pewnie, że tak. Przeciwko komputerowi tak...natomiast przeciwko niektórym graczom jest ciężko to urzeczywistnić ;)
Dobra inaczej, Jarl pewnie by mnie rozjechał jak chciał gdyby grał Grecją a ja kimś tam, z drugiej strony przeciwnika na moim poziomie lub niewiele lepszego grającego Grecją rozjeżdżam, ot taki trick.
Problem polega na tym, ze o ile nie spełni się całego szeregu wymagań, typu odpowiedni rodzaj przeciwnika (w tym wypadku bardzo odpowiedni) odpowiednio słabszy gracz jako przeciwnik, to marne są szanse na zwycięstwo. Nacja nie ma po prostu atutów po prostu, poza ciężkozbrojnymi hoplitami, bo spartanie są dość marni. gdyby jeszcze peltaści byli odrobinę mocniejsi, gdyby kaw, była minimalnie lepsza...
Ej od peltastów to ty się odchrzań. :evil:
Gracja ma wszystko co potrzebne do zwycięstwa , nie wiele jest nacji które dadzą jej radę, jedynie rzym ma widoczną przewagę.
Tak, ale tylko w kampanii :|
Ej od peltastów to ty się odchrzań. :evil:
Gracja ma wszystko co potrzebne do zwycięstwa , nie wiele jest nacji które dadzą jej radę, jedynie rzym ma widoczną przewagę.
W prawdzie bardzo lubię Grecję, ale nie mogę się zgodzić. Gdyby mieli dobrych nie-najemnych łuczników w dobrej cenie + jakaś fajna cav to fakt, byli by uber. linia falangi, łucznicy z tyłu i cav na flankach. Czego chcieć więcej? :D Jeśli przeciwnik nie będzie miał samych konnych łuczników to nie powinno być problemów :D
Grekom brakuje ciężkiej kawalerii? A generałowie to co? :) Ciężcy peltaści w kampanii grając po ulepszeniu są całkiem przyzwoici a zresztą służą do ochrony skrzydeł a nie do walki w zwarciu więc nie można od nich za dużo wymagać;)
Grekom brakuje ciężkiej kawalerii? A generałowie to co? :) Ciężcy peltaści w kampanii grając po ulepszeniu są całkiem przyzwoici a zresztą służą do ochrony skrzydeł a nie do walki w zwarciu więc nie można od nich za dużo wymagać;)
Ale Gienek ma mniejszą obstawę i nie jest ich zbyt dużo. No i jak Ci go jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności ubiją to morale poleci na łeb na szyję...
Dlatego dobrze mieć nawet 3 generałów. Jeden popędza mięso armatnie a dwóch robi robotę. Oczywiście trzeba na nich uważać i nie szafować nimi za bardzo. Wojaków mają mniej ale za to wiele wytrzymalszych (po dwa punkty życia). Pozatym ich plusem w kampanii jest to, że wojsko im się samo odnawia;)
No dobra ale walcząc na wielu frontach nie zawsze można sobie pozwolić na 3 gienków na armię, trzeba się pogodzić z marnością greckiej jazdy i nadrabiać dobrymi włócznikami;) a jazdę używać do pogoni czy też wybijania miotaczy (chociaż ostatnio co prawda na multi ale wystartowałem "grecką jazdą" [grałem Macedonią] na łuczników ale po drodze dostali salwę płonących strzał od dwóch oddziałów i zwiali;P)
Oczywiście, że nie zawsze jest aż tylu generałów, ale w zależności od tego jak zaawansowani są sąsiedzi to nie potrzeba aż takiej dobrej kawalerii;) Podstawą jest zbudowanie wielkiej świątyni Nike i ulepszenie zwykłej jazdy. Trzy belki dają dużo. Pozatym nie można używać jazdy greckiej do ataku na początku. Pierwsze ich zadania w czasie bitwy to odpędzanie miotaczy żeby piechota mogła iść do przodu, dopiero później na zajęte walką jednostki i te z obniżonym morale można atakować tak, żeby był efekt. Taka już jest specyfika tej jazdy;)
Właściwie to nie tylko tej jazdy;P zazwyczaj się atakuje plecy zajętych walką jednostek wroga;) i morale leeeeecą w dół :D
fernandos
27-01-2010, 18:54
Panowie,
Grałem na Vh/Vh przynajmiej połowa nacji i każdą udawało się podbić mapkę. Obecnie kończę grę Galami, i stwierdzę, że to jedna z najłatwiejszych nacji w grze. Buduję armię złożoną z 7-8 jednostek Doborowych Wojów, 8 jednostek łuczników i 3-4 jednostki najlepszej konnicy. Piechotę ustawiam w przodzie, z tyłu 8 jednostek najlepszych łuczników w grze (ostrzał po modernizacji wynosi 19!! - bardzo daleki zasięg). gdy wrogie jednostki podejdą pod moja piechotę to już zostaje ich bez mała połowa. Łucznicy po prostu "zasypują" przeciwnika łukami!. Piechota z atakiem 17 i obroną 21 jest bardzo silna i potrafi na ługi czas zatrzymać inne jednostki podczas gdy łucznicy dokańczają dzieła. Na wypadek gdyby brakowało do zwycięstwa, warto popędzić jednostki konne - one również potrafią "namieszać" u przeciwnika.
Moje pytanie jest proste: Jaką macie taktykę sterując Hoplitami wobec sporej liczby jednostek łuczników? Zawsze zostaną wystrzelani, nawet gdy odejdą od falangi, a zaczną biec za przeciwnikiem. Łucznicy biegają szybciej i ich prędzej czy później powystrzelają :) Powiedzcie mi bo jestem ciekaw. Oszczepnicy Greccy mają raczej dobre parametry ale irytuje mnie fakt, iż jak mają rzucać oszczepami, a przeciwnik ruszy w ich kierunku to nagle chowają swa broń i pędzą się oddalic co by ponownie zrobić wielki "zamach", postraszyć wroga i znów się oddalić, liczać na cuc, aż wkońcu wróg będzie w należytej odległości do oddania rzutu w jego kierunku ;)
Spróbuje raz jeszcze dać szansę Grekom, stawiając może więcej na łuczników bo samymi hoplitami nie sprostam armii złożónej z przynajmniej kilku łuczników. Pomijam fakt, iż doborowi woje prowadzą prawie równorzędną walkę z hoplitami...
Inne, moim zdaniem łatwe nacje w grze to Pont oraz Egipt! Seleucydzi dopiero po pojawieniu sie Katafraktów. Same jednostki falangi są rozbijane przez jednostki konne zachodzące od tyłu ;)
Pozdrawiam i jestem ciekaw odpowiedzi :)
Grałem na Vh/Vh przynajmiej połowa nacji i każdą udawało się podbić mapkę
A grałeś na multi? Bo na singlu każda nacja da się podbić cała mapę.
Łucznicy po prostu "zasypują" przeciwnika łukami!
Jakas nowa strategia czy po prostu strzałami go zasypują?
Moje pytanie jest proste: Jaką macie taktykę sterując Hoplitami wobec sporej liczby jednostek łuczników? Zawsze zostaną wystrzelani, nawet gdy odejdą od falangi, a zaczną biec za przeciwnikiem. Łucznicy biegają szybciej i ich prędzej czy później powystrzelają
Pędź wroga do rogu albo między dwie jednostki, ew. wystrzelaj go własną miotana jednostka, albo dobij konnicą. Albo czekaj - kohorciarze, SB, Ciężkozbrojni hoplici na gold wytrzymują ostrzał.
Spróbuje raz jeszcze dać szansę Grekom, stawiając może więcej na łuczników bo samymi hoplitami nie sprostam armii złożónej z przynajmniej kilku łuczników. Pomijam fakt, iż doborowi woje prowadzą prawie równorzędną walkę z hoplitami...
Jasne, że doborowi prowadzą równorzędną walkę z hoplitami - wszak to dopiero druga jednostka u Greków :D Poważnie to nie maja z nimi szans :D Galia jak to określił jarl ssie :D
Maharbal
27-01-2010, 19:28
A Furek standardowo, wypowiedź podporządkowana pod gs :)
Gdybym miał podbijać Miastami Greckimi całą mapę to chyba bym się niemiłosiernie zanudził. Gra bez silnej kawalerii, nastawiona jedynie na piechotę po jakimś czasie staje się zbyt monotonna do przełknięcia. Seleucydzi mogą sobie wystawić całą armię z kawalerii, i kosić nią prawie wszystko. Tak samo Macedonia, Kartagina, Rzym, Scytia, Armenia, Partia czy Germania. Miasta Greckie na taki komfort sobie nie mogą pozwolić. Gs to co innego-jedna bitwa rzadko trwa dłużej niż 30 minut ;)
A Galia faktycznie, cienka jak barszcz jest. Zastanawiam się tylko, czy gorsza od niej jest Iberia, czy też Galia posiada miano: ,,najcieńszej frakcji na gs-ie w Romie" 8-)
Próbowałem przejść grę Grekami ale to ma być przecież rozrywka, a nie męczarnia;) osobiście Greków lubie ale na dłuższą metę się odechciewa.
oj wydaje mi się że jednak to miano należy do Iberów, Galię jeszcze na gs-sie widuje ale Hiszpanów? sporadycznie ;)
fernandos
30-01-2010, 00:49
Thanks Furiusz za odpowiedź.
Małe sprostowanie się należy:
1. Nie grałem na multi - moje wrażenia wyłącznie po potyczkach z komputerem. Z nim dosyć prosto przebiegała gra sterując Galami. Być może na multi jest to bardzo słaba nacja. Nie neguję, nie mam doświadczenia w tej dziedzinie.
2. Oczywiście strzałami :)
Wybróbuję taktyki, które zalecasz, i może tym razem przekonam się do Grecji.
Pzdr.
Hoplitami (AH, SB) wytrzymać ostrzał jest bardzo łatwo, wystarczy stać w falandze (albo w rozproszonym szyku [i do tego można dołożyć falangę, jakby ktoś nie wiedział]) frontem do przeciwnika. Jeżeli jest to komp, to oczywiście nie będzie przekierowywał ostrzału na plecy innego oddziału. W ten sposób padnie jeden, dwóch, może trzech hoplitów, ale na pewno nie połowa jednostki.
Gorzej z falangitami, którzy co prawda mają zwiększoną liczebność, jednak stosunkowo niską obronę (BS i SS mają bodaj 14, macedońscy RP trochę więcej) zarówno pancerza jak i tarczy, co czyni ich stosunkowo podatnymi na ostrzał.
U Greków fajne jest to, że dostają niemal na starcie możliwość rekrutowania zarąbistej jednostki (AH), która nawet w końcowym etapie gry daje radę. Jest imho lepsza od spartan, ze względu na lepszy pancerz i czas rekrutacji.
U Greków fajne jest to, że dostają niemal na starcie możliwość rekrutowania zarąbistej jednostki (AH), która nawet w końcowym etapie gry daje radę. Jest imho lepsza od spartan, ze względu na lepszy pancerz i czas rekrutacji.
Bo Spartanie to oddział typowo szturmowy :) Atak 16/14 to jak na hoplitów jest dość sporo, nie sądzisz? ;)
Moim zdaniem Spartianie to oddział typowy na konnice no i może jeszcze na piechote .
No bo taki szturm na łuczników :roll: no nie wiem ..... chociaż zgodzę się atak 16/14 to dużo (pamiętajmy o tym że hoplitów jak każdą inną jednostkę można ulepszyć :twisted: )
Bo Spartanie to oddział typowo szturmowy :) Atak 16/14 to jak na hoplitów jest dość sporo, nie sądzisz? ;)
Szturmowy, szturmowy... sierpownicy też mają wysoki atak, a są po prostu do dupy.
No wiesz Spartianin ma duży atak ale ma też dużą obronę i morale (dopóki nie zaatakuje się od tyłu :twisted: ) a sierpownicy no mają gorszą obronę.
I są drodzy jak siedem nieszczęść.
Ale do zablokowania uliczki nadają się doskonale ;) Znacznie szybciej przetrzebią szeregi wroga niż AH przy czym nie będą ponosić takich dużych strat z racji braku możliwości okrążenia ich :)
A Słonie ( Ciężko zbrojne ) ? to co .... lekka piechotka ? Słonie wygrają ... ale pyrrusowym zwycięstwem !
A Słonie ( Ciężko zbrojne ) ? to co .... lekka piechotka ? Słonie wygrają ... ale pyrrusowym zwycięstwem !
Nie licząc GS to Grecy raczej rzadko stykają się ze słoniami. A co dopiero ciężkozbrojnymi...
Ale do zablokowania uliczki nadają się doskonale ;) Znacznie szybciej przetrzebią szeregi wroga niż AH przy czym nie będą ponosić takich dużych strat z racji braku możliwości okrążenia ich :)
Czyli, że jak? AH da się okrążyć w uliczce, a Spartan już nie? :)
Ale do zablokowania uliczki nadają się doskonale ;) Znacznie szybciej przetrzebią szeregi wroga niż AH przy czym nie będą ponosić takich dużych strat z racji braku możliwości okrążenia ich :)
Czyli, że jak? AH da się okrążyć w uliczce, a Spartan już nie? :)
Miałem na myśli, że szybciej przetrzebią oddziały wroga niż oni. Druga część zdania nie była już związana z AH ;) O czym zapewne doskonale wiesz, ale się droczysz :D
Powiem krótko i na temat , Grecja to dobrze umiejscowiony (nad wodą) kraj z dobrymi "bonusami" ale prawie NIE POSIADA KONNICY :shock: ale za to ma bardzo dobrą piechotę :) jeśli ktoś preferuje walkę piechotą to nacja dla niego . Hoplici ( w tym spartianie ) To dobre są z Ataku , morali i Obrony lecz wszystko ma swą cenę ( nie ma jednostki idealnej :roll: ) ponieważ ich mottem przewodnim jest Festina lente! :lol: . i to chyba wszystko .
PS: Festina lente! - znaczy - Śpiesz się powoli! :lol:
/cut/
Wiesz... powiem ci szczerze, że Ja milicji konnej nie widzę... Dla mnie ta jednostka nie istnieje :D Tak więc dla mnie Grecja ma tylko 2 jednostki konne ^^ Przy czym ta słabsza jest najsłabszą konnica w grze. Nadają się chyba tylko jako "młot" kiedy wojska wroga zderzą się z kowadłem - hoplitami :)
/cut/
Wiesz... powiem ci szczerze, że Ja milicji konnej nie widzę... Dla mnie ta jednostka nie istnieje :D Tak więc dla mnie Grecja ma tylko 2 jednostki konne ^^ Przy czym ta słabsza jest najsłabszą konnica w grze. Nadają się chyba tylko jako "młot" kiedy wojska wroga zderzą się z kowadłem - hoplitami :)
Nawet jako młot dają ciała, ale są bardzo szybkie i na 3 ataku mogą zadać całkiem spore obrażenia z oszczepów.
Ja tam konnicy ( greckiej ) używam na końcówce bitwy na łuczników , balisty (czasami spotykam balistę (Lub sam jej używam) i nawet dobra na piechotę :twisted: ) , procarzy i na łuczników konnych ale i tak konnica w tej "Frakcji" jest najsłabszą w całej grze !!! I tak rzadko jest potrzebna ale lepiej dmuchać na zimne i mieć po dwa może trzy ich oddziały .
Milicja konna w kampanii jest przydatna do ścigania rozbitego wroga, natomiast na multi jest podstawową jednostką zaczepną Greków, która decyduje o inicjatywie na polu bitwy. Można nią ścigać rozbitków, dezorientować wroga, gonić jego łuczników, odganiać wrogie ha i jav cav. Całkiem przydatna sprawa.
Po prostu AH są tak tani, że milicję konną nawet na 12,5k bierze się kartonami...
Ituriel32
01-02-2010, 12:24
Grecy są nacją obronną.
Milicja miejska, ustawiona w uliczce potrafi zatrzymać lekką piechotę i jazdę wroga.
Zaś Hoplici są jedną z najdłużej skutecznych jednostek, padają dopiero w późnym okresie pod naporem elitarnych jednostek.
Jak pisałem, ja uważam Ciężkozbrojnych Hoplitów za najlepszą jednostkę piechoty.
Spartanie są przereklamowani.
Hoplici na mulit są prawie nie do pokonania ! Zauważyłem że dużo graczy beże znaczną część konnicy do swej Armi i ja też jej wiozłem 12 oddziałów i trochę łuczników , balist ... a ty nagle patrzę i widzę 20 jed. Sparty :o o matko to była masakra (Piłą łańcuchową 2 :) ) przegrałem .... niestety . :cry:
Maharbal
01-02-2010, 17:12
Jakbyś miał 20 kohort miejskich to wygrałbyś bez kłopotów.
chmmm.... chyba masz rację .
ps: ja kierowałem Rzymem
zyndrammaszko
19-03-2010, 20:44
Grecy to jedna z najbardziej przypakowanych nacji w grze, w rzeczywistosci powinni być o wiele słabsi i wogóle rozbici, bo np dlaczego razem są Syrakuzy, Sparta i Rodos?
Grekami bardzo łatwo wygrać grę dzięki potężnej ekonomii, już po kilku turach mogą mieć bodaj z 15 miast.
Grecy to jedna z najbardziej przypakowanych nacji w grze, w rzeczywistosci powinni być o wiele słabsi i wogóle rozbici, bo np dlaczego razem są Syrakuzy, Sparta i Rodos?
Grekami bardzo łatwo wygrać grę dzięki potężnej ekonomii, już po kilku turach mogą mieć bodaj z 15 miast.
Kilku turach powiadasz? Śmiem wątpić.(traci się zawsze jedna turę na każde oblężenie) Po kilku turach to może się Kartagina bardzo wzmocnić, tak, jak jeden gracz to gdzieś na tym forum opisał.
W bodajże 14 tur/lat skasował Scypionów oraz Brutusów i rozpoczął ofensywę w Hiszpanii.
Poza tym, Grecy są poniekąd rozbici. Ateny jako buntownicy, Korynt należący do Macedonii...
Jedno miasto na zachodzie, dwa miasta w centrum i dwa miasta na wschodzie, przy czym większość frakcji ma swoje miasta stosunkowo blisko siebie, że mogą łatwo przenosić jednostki.(oczywiście nie licząc Scytii, oni to mają przerąbane ;p) Grecy muszą do tego używać floty, co jest dość ryzykowne.
zyndrammaszko
20-03-2010, 00:30
Jakie oblęzenie? Zdolnymi Generałami jakich Grecy maja na początku sie nie oblęża tylko szturmuje. W kilka tur podbijasz armia Kleomenesa z dołączonymi po drodze najemnikami całą Macedonię i Ateny, potem gnasz na zachód na Apollonię i na Brutusów. Po kilku turach wzmocniona najemnikami armia z Pergamonu zdobywa Halikarnas i zaraz potem płynie na Kretę oraz do Cyrenajki. Armia z Syrakuz podbija Messenię gdy Scypionowie idą na Lilybaion.
W realnej historii III w p.n.e. nie było takiego sojuszu miast greckich. Gdyby był to kto wie jak potoczyłyby sie losy świata skoro taki Pyrrus majacy do dyspozycji tylko Epir, Syrakuzy i Tarent był bliski stworzenia imperium (w sumie fajniejsza byłaby ta gra gdyby Kampania uwzgledniała okres kilkudziesieciu lat wstecz).
Akurat pływanie po morzu to fajna sprawa bo można dosć szybko przerzucać jednostki a przy tym dość rzadko zdarzaja się desanty wroga.
Z oblężeniami miałem na myśli to, że jedną turę zawsze musisz poświecić na wybudowanie sprzętu. (szpiedzy często zawodzą)
Przerzucanie statkami ludzi z Syrakuz na Bałkany może się czasem (choć rzadko) źle skończyć, bo w tym rejonie Scypioni często tworzą dość liczną(acz rozbitą) flotę.
Co do sojuszu Greków. Cóż, trzeba pamiętać, że to nadal jest tylko gra. Gdyby każde miasto Greckie miało być oddzielnym krajem to trzeba by znacząco rozbudować mapę w tym rejonie. Jedno miasto na "kraj" by było bezsensem. Zbyt łatwo by można wyeliminować takie miasta-państwa.
zyndrammaszko
20-03-2010, 11:10
Ale w realu te miasta naprawde były słabe i mocarstwo mogło je dosć łatwo wyeliminować. Po drugie od czego sa bunty i "reaktywacja" nacji.
Nacje po dwa miasta nie są w tej grze rzadkoscią, zatem takie z jednym miastem też mogłyby być.
Ale w realu te miasta naprawde były słabe i mocarstwo mogło je dosć łatwo wyeliminować. Po drugie od czego sa bunty i "reaktywacja" nacji.
Nacje po dwa miasta nie są w tej grze rzadkoscią, zatem takie z jednym miastem też mogłyby być.
Owszem, są państwa po dwa miasta, ale one mają pewne "zabezpieczenia" np. rozległe tereny buntowników wokół lub "niezrywalny" początkowo sojusz (Rzymianie)
W przypadku Miast Greckich takiego komfortu by nie było, bo wszystkie ze sobą graniczyły i jak już mówiliście nie mieli sojuszów. Żeby się wzmocnić musiałyby walczyć ze sobą na wzajem co paradoksalnie znacznie by je osłabiło.
zyndrammaszko
20-03-2010, 23:32
Ale czy nie chodzi o to by gra jak najwierniej oddawała to co było w realu? A w rzeczywistości miasta greckie z III/II w p.n.e. były tylko chłopcem do bicia i klientem, Lagidów, Antygonidów i wreszcie Rzymian. Tymczasem moim zdaniem Grecy mają jeszcze większe szanse na wygranie kampanii i podbój świata niż frakcje rzymskie.
MateuszKL
20-03-2010, 23:53
Ta, a Scytowie mają potężną piechotę.
Zawsze możesz pograć w moda Europa Barbarorum tam Grecja jest rozbita ;)
a apropo czystego Romka to Grecja na początku ma dość ciężko (zależy też na jakim poziomie grasz) przez to że jest rozbita, a przejść grę może i można łatwiej ale bez kawalerii (nie licząc gienków i śmiesznej jazdy greckiej) gra przestaje cieszyć a zaczyna nudzić, a nie o to chodzi.
Ale czy nie chodzi o to by gra jak najwierniej oddawała to co było w realu? A w rzeczywistości miasta greckie z III/II w p.n.e. były tylko chłopcem do bicia i klientem, Lagidów, Antygonidów i wreszcie Rzymian. Tymczasem moim zdaniem Grecy mają jeszcze większe szanse na wygranie kampanii i podbój świata niż frakcje rzymskie.
Ta...Jeśli TY nimi grasz to się nawet zgadza...Jeśli nie będziesz w żaden sposób wpływał na sytuację w rejonie to zobaczysz, że:
a) Grecy pokonują Macedonię, ale ulegają Brudasom
b) Ulegają zarówno Macedonii jak i Brudasom
Ituriel32
21-03-2010, 08:25
Liczba i rozbicie prowincji Greków, jest ciekawe i stwarza dużo możliwości.
Podobnie ma Kartagina, Galia, i Seleucydzi (tu jest rozciągnięcie).
Pamiętajcie że gracz wyciągnie ile się da z takiego ustawienia, komputer tego nie potrafi.
Gdyby AI grało chociaż w połowie tak dobrze jak człowiek, to było by strasznie ciężko.
Mam pytanie na poczatku odrazu bic Italie i Macedonię czy jak;)
MateuszKL
21-03-2010, 12:46
A czemu by nie? 8-)
Ja nie rozumiem w czym problem. Przecież przy sterowaniu kompem Grecja zawsze dostanie wpier*ol od Rzymian, chociaż może stawiać dzielny opór, zawsze, ale to zawsze padnie. A jak gra nią żywy gracz to chyba oczywiste że sobie dobrze radzi, przy dobrym ogarnięciu to można przecież i Numidią podbić całą mapę...
Fajnie by było gdyby była opcja hot-seat wtedy można było się przekonać kim łatwiej wygrać a tak to Grecja jest ciekawa bo jest wiele możliwości a nie mówcie że grecy nie jednoczyli się w obliczu wspólnego zagrożenia
Maharbal
21-03-2010, 13:20
Hot-seat w Romie istnieje z tego co słyszałem, ale można grać chyba tylko w czwórkę(na nieodżałowanym starym forum chyba ktoś się o to pytał). Niemniej jednak bez mieszania w plikach gry hot-seat to nonsens; rzymianie mają odgórnie ustawioną przewagę w bitwach automatycznych(zdaje się przelicznik 1,5:1).
rzymianie mają odgórnie ustawioną przewagę w bitwach automatycznych(zdaje się przelicznik 1,5:1).
A da się to gdzieś zmienić? ^^
Maharbal
21-03-2010, 13:51
Pewnie się da, choć sam tego nie wiem. Mało się znam na modowaniu gry ;)
zyndrammaszko
22-03-2010, 00:42
Oczywiscie, że Grecją najłatwiej i NAJSZYBCIEj da sie wygrać gdy sterowanie przejmuje człowiek, to miałem na mysli.
Co do grania samymi AI to wiadomo że Grecja padnie szybko podobnie jak szybko pada Kartagina czy Galowie. A przecież Kartagina tak jakby odpowiada tej historycznej i to też jest przegiecie, jakim cudem tak łatwo Rzymianie ją łoją skoro sama tylko I Wojna Punicka trwała 20 lat i prawie do końca nie było wiadomo kto wygra. Kartaginie na początku powinni dać dużo większą flotę.
Niemniej jak gra człowiek Grecją i człowiek nacja Rzymską to łatwiej i szybciej da sie wtedy wygrać Grecją, jedyna trudność to dosc szybko wpaść do Italii.
W III wieku Grecy już sie nie jednoczyli przeciw wspólnemu wrogowi, ba początkowo wrogi Macedonii Związek Achajski przeszedł na jej stronę by pognębić Etolów i Spartan.
Grecy w grze są też za bogaci. W III/II w p.n.e. z wyjatkiem Pergamonu to już były zubożałe państewka.
Poza tym problem jest taki, że gdyby Grecy byli słabsi to w grze Macedonia mogłaby dość łatwo ją podbić i skutecznie przeciwstawiać się Brutusom.
Ituriel32
22-03-2010, 12:13
Grecy w grze są też za bogaci. W III/II w p.n.e. z wyjatkiem Pergamonu to już były zubożałe państewka.
Potęgę i bogactwo zachowały jeszcze Syrakuzy,
ale znalazły się między Rzymem i Kartaginą co doprowadziło je do upadku.
Saiyajin
27-03-2010, 18:43
Ja powiem szczerze że grałem tą nacją kilka dobrych lat temu na poziomie trudnym bitwy i na bardzo łatwym polityka.Podbiłem całą mapę i to była najfajniejsza frakcja jaką grałem kiedykolwiek.
Konnica:
Co prawda bardzo słaba ale gdy gramy z komputerem nawet ona jest bardzo kluczowa
Przez neta rzadko nią gram ale raz grałem z członkiem Sacred Bandu i on właśnie użył jazdy greckiej na konnice pretoriańską 6 cav v 6 cav ja miałem konie podbite na gold gold i on tak samo i wiecie co wygrał potyczkę na konie do tej pory mi się to śni!
A gdy zapytałem jak to mozliwe to odpowiedział spokojnie "jak podbijesz ich na gold gold to są całkiem niezli" paradoks!!!
A i niech ktoś nie myśli że nie potrafię grać tyle że akurat z tym graczem nie miałem szans :|
Także radze nie krytykowaćtej jazdy tak od razu.
Piechota:
Uwielbiam grać phalangą coś wspaniałego tu nie trzeba nić dodawać mają świetne jednostki.
A jeśli chodzi o kampanie proponuje zająć się Rzymem i państwami hellenistycznymi a z barbarzyńcami
uprawiać politykę handlową gdy się uporamy z państwami najmocniejszymi i gdy już wkroczymy na tereny barbarzyńskie z najlepszymi jednostkami Greckimi to w tedy można zobaczyć co barbarzyńcy czuli gdy Rzym wkroczył na ich granice wieki temu.
Grając Grecją grałem pełnymi składami gdzie miałem max.2cav,max.4onagery (uwielbiam ich używać szkoda ze na necie są mało popularne)łucznicy no i reszta piechota wiadomo jaka z najwyższej półki.
Naprawde polecam grę tą frakcją.
Największa frajda jest w tedy gdy komp atakuje uwierzcie czy nie ale grając tym państwem zaliczyłem najmniej porażek.
Należy tylko grać rozważnie.
Teraz zaczynam kampanie Egiptem ponieważ chce opanować grę rydwanami bo wydaje mi się że to bardzo śmiercionośne jednostki taki trening przyda się na multi...
Kiedyś z owym "graczem SB" robiłem rozmaite eksperymenty. Zawsze wiedziałem, że upgrade uzbrojenia daje dużo, ale nigdy nie wiedziałem, że aż tak dużo :D. Nawet Wschodnia Piechota, czy wspomniana Jazda Grecka po ulepszeniach może się okazać zaskakująco skuteczna :).
Ja sobie gram Grecja 2 tury dziennie:) mam problem nie wiem jak walczyć piechota z falanga. Np. Na hastati czekać az podejda. Czy wydać atak i niech sobie ida powoli. Czy jak juz walczą zrobic stop wtedy piki ładnie opadają. Czy jak podejda zaatakować
MateuszKL
02-04-2010, 09:44
Ja zawsze czekam w linii na wroga - aż rzuci pilum i zaatakuje. Gdy chce się atakować falangą dzieją się różne nieciekawe rzeczy.
Czyli idziemy na wroga ,a przed nim zatrzymujemy się?
Np. w 300 było ,że oni się pchali tarczami ,a potem ich bili :P :P :P
Bo w "trzystu" byli ulepszeni na platynę :D
Ja też zwykle czekam, tylko w jakichś nieprzewidzianych sytuacjach klikam atak ;)
Grecy są świetni jak już mają hoplitow ,a nie tych poczatkowych. Stracilem troche miast, zostaly mi 3 ta wyspa i to wyzej+Sparta. Wyruszylem na Brutusów z krolem i armia, Rzym mial przewage jakies 300 ludzi i rozne jednostki. Zrobilem cos ala kwadrat ,a oni walczyli nawet fajnie od tylu probowali itp. Jednak po chwili frontalne jednostki zaczely uciekac. Cala armia rozproszona zaczela uciekac, a ja ich przez 10 min gonilem 2 generalami...myslalem ,ze przegram ,a tak to zabili mi z 300 woja :D To juz chyba koniec zielonych.
Można zastosować pewną metodę, chociaż nie zawsze to polecam: wyłączamy falangę, szarżujemy na przeciwnika z mieczami i włączamy falangę w momencie, gdy nasi hoplici dobiegną i dojdzie do zwarcia. Jest to chyba jedyna metoda, jeśli chcemy, żeby nasza falanga jakoś sprawnie się poruszała/manewrowała, ale zawsze skutkiem są pewne straty w oddziale hoplitów.
rafałurb.
02-04-2010, 21:55
grałem trochę grekami
prędzej czy później jakiś sąsiad zawsze cię zaatakuje, no a potem kolejni...
głównych kandydatów do lania moim zdaniem jest trzech - rzymianie, macedonia i kartagina
wojska greków może idą powoli ale jak walec gdy atakują, w obronie są jak mur
brak piechoty do szybkiego reagowania, konnica słaba dlatego trzeba mieć jej kilka oddziałów - nada się do wyrzynania uciekającego wroga lub zatrzymania na chwilę przeciwnika
świetne finanse
walcząc z nimi miałem śmieszne sytuacje, albo komp stał i czekał a ja strzelałem z łuków i altylerii
lub atakowali pojedynczymi lub kilkoma oddziałami falangi - prosto pod strzały łuków
nie widziałem ani razu by udało im się na mapie kampanii rozrosnąć bez rządzenia nimi graczem
Grecy mają przeważnie w miarę ciekawy początek, bo mimo straty Syrakuz potrafią jakoś sobie poradzić. U mnie zazwyczaj wygrywają walki z Mecedończykami i powoli zajmują ich ziemie, jednocześnie stawiając dzielny opór ekspansji Rzymian na zachodzie. Niestety opór, jakikolwiek by nie był, w końcu pada wobec potęgi Rzymian.
A ich słaba, lekka jazda to we wczesnej fazie gry ich najlepsze (wg mnie) jednostki. Milicja konna przy dobrym manewrowaniu wyrzyna bez strat armie wroga, a jazda grecka - dzięki przewadze mobilności i znów, możliwości manewrowania - niszczy armie Rzymian. No bo co poradzi oddział hastati/principes, jak trzy oddziały greckiej wjadą na niego z różnych stron? Wystarczą nawet dwa. Przeważnie Grekami elitarną armię lądową szkolę do pewnego momentu tylko w Sparcie.
Brutusi juz nieźle dostali, stracili Krola, odbijem to Macedońskie miasto nad Sparta, i przysłali mi 2 armię po 1700 wojska. Ja mialem tylko ta jedna. Podszedłem do walki, Zrobilem kwadrat 3 oddziały w jednym boku, na bokach konnica (to jest dobre rzym ich atakuje, a my mozemy szybko do środku kwadratu wejsc bez strat) procarze łucznicy i konnica strzelecka do środka i...wygralem ze strata 300 a oni 3000. Spodziewałem sie, ze rzym bedzie jakims wyzwaniem. Po bitwie przyszedł Macedonczy i chcial sojusz. Kazałem dac 500 denarów, a on mi na to- ze przez 7 tur bedzie dawal po 400 hahaha. Maja 1 albo 2 miasta, ale sie zgodziłem
@OskarX
a na jakim poziomie pykasz? Jeśli można wiedzieć? ;)
MateuszKL
03-04-2010, 11:48
No, jeśli wygrywa robiąc kwadrat, to na niezbyt dużym. :P
Kpicie ze mnie czy jak? Nigdy nie zchodze z vh raz tylko gralem w mtw2 na Srednim i żałowałem. A ten kwadrat jest naprawdę skuteczny, poza tym kolejne armię Brutusow na nim padły.
Wiesz, ten kwadrat nie bez powodu jest nazywany noob-boxem...
No a jak mam grac jak mam kase na minusie, Scypioni zajęli Italie, a obok mnie wylądowało 5k Brutusow z wladca i gienkami ,a ja mam 1 armię. Przegrał bym;)
MateuszKL
03-04-2010, 13:55
Grecja ma spore przychody i może wystawić dużą armię przed zejściem na minus. Można sava? Spróbuje jakąś bitwę bez noob boxa. :P
Teraz to po ptokach kwadrat i 10 gwiazdkowy Memnon dali radę. Raczej popłynę do Italii żeby uspokoić zielonych. Potem pewnie rusze na zdaje sie Pont ktory mi kradnie miasta. Te ostatnie armie juz nie atakowali kwadratu, wiec ich zaznaczyłem do ataku. Szedłem na 3k woja obrywajac oszczepami robiąc wypady kawaleria, brutusi to jakies strachy ekwitami atakują moja konnice ktora uciekam za ciężko zbrojnych hoplitow i czekam. Principes czy jak im tam walczą max 10 s po czym uciekaja. Oddziaływanie generała na bitwie jest za mocne!!! Moze na 10 gwiazdek, jest rzeźnikiem ale wymiata.
9oskareks
03-04-2010, 16:37
Ja, gdy tylko zaczynam gre robie na Sycylii dużą armię by przełamać oblężenie Rzymu na Syrakuzy (Scypioni dostają taką misję od Senatu). Wtedy Rzymianie na Sycylii są osłabieni. Zdobywam ich miasto przed przybyciem wsparcia z Italii. Przy okazji sprzątam jednego ze Scypionów (jednego mniej).
Następnie zajmuję się Kartagińczykami na Sycylii. Również się ich pozbywam, dzięki hoplitom. Na Wschodzie zdobywam miasto buntowników. Jednak tam musiałem się bronić przed Pontem. Kiedy przełamałem ich oblężenie podbiłem cały Pont. Jednak było to dla mnie za mało i wypowiedziałem wojnę Seleucydom. To by było na tyle :)
Ja podobnie, tylko stawiam na Sparte. W Italii zająłem to miasto Scypionom, ale potem mi 2 zajęli, Pont tez mnie okradł za to Brutusi juz sie szykują ku upadkowi, wiec pewnie nie dlugo pont oberwie
Moja gra Grecja chyba nie dlugo dobiegnie konca. Musze przyznać ,ze strasznie sie rozczarowałem. Myslalem, ze bedzie trudno (mało wojska, rozrzucone miasta, masa wrogów) a tu lipa po pokonaniu Brutusow pozostaje łatwe podbicie reszty swiata z ciężkimi hoplitami. Mam tereny koło sparty do Ateny i te wyżej po Macedonii i zielonych. 10 tysięczna armia Dacji zajęła Macedonię i najechała na moje ziemię. Jako ,ze większość to sierpownicy pokonałem ich 1 armia. Mam 2 miasta w Italii. Kartagina pokonała Scypionow i ma południowa część Italii. Juliusze maja początkowe lokacje. Z galami mam sojusz i ich mapę, maja całkiem sporo włości i duzo wojska (słabego pewnie) no i co tu mówic mam 100k kasy z 3-4 armię duże dochody dobra flotę. I co teraz zajmę ostatnich Rzymian, zajmę Dacje. Jak Galowie zaatakują to tez ich zajme. Jak widać juz sie dalej grac nie oplaca.
Moja gra Grecja chyba nie dlugo dobiegnie konca. Musze przyznać ,ze strasznie sie rozczarowałem. Myslalem, ze bedzie trudno (mało wojska, rozrzucone miasta, masa wrogów) a tu lipa po pokonaniu Brutusow pozostaje łatwe podbicie reszty swiata z ciężkimi hoplitami. Mam tereny koło sparty do Ateny i te wyżej po Macedonii i zielonych. 10 tysięczna armia Dacji zajęła Macedonię i najechała na moje ziemię. Jako ,ze większość to sierpownicy pokonałem ich 1 armia. Mam 2 miasta w Italii. Kartagina pokonała Scypionow i ma południowa część Italii. Juliusze maja początkowe lokacje. Z galami mam sojusz i ich mapę, maja całkiem sporo włości i duzo wojska (słabego pewnie) no i co tu mówic mam 100k kasy z 3-4 armię duże dochody dobra flotę. I co teraz zajmę ostatnich Rzymian, zajmę Dacje. Jak Galowie zaatakują to tez ich zajme. Jak widać juz sie dalej grac nie oplaca.
Pierwszy raz słyszę, żeby Kartagina pokonała Rzymian... Kombinowałeś coś w plikach czy jak? :)
Nie. Jak wiesz, na początku w tym rejonie ma miasto Kartagina, Grecja i Rzym. Jako ,że ja gram Grecją odparłem atak Scypionów i uzupełniłem straty [ciezkozbrojna milicja i gienek] Mamy na poczatku tam dyplomate, poslalem do Kartaginy, nie zgodzila sie na soja [zauwazylem tam pelna armie ze sloniami, piechota i konnica] Troche sie przestraszylem, ale cóż, ruszyłem i zdobyłem to miasto Scypionów. Po jakis 5 turach oni przyslali ze stolicy armie, stwierdzilem ,ze nie oplaca sie bronic Italii wiec oddalem im miasta. Po jakis 20 turach poslalem tam flote, patrze ,a tam 3 miasta Kartaginy, a Scypioni siedzą w stolicy z malutka armia i 2 fortami :D
Rzym mnie rozczarowal, myslalem ,ze Scypio i Juliusze się rozrosną i będą potem godnym przeciwnikiem, a nawet Juliusze nie zdobyli 1 miasta od Galii. Myślę jakby tu zagrac, zeby bylo trudniej :D
9oskareks
09-04-2010, 20:48
Nareszcie udało mi się podbić monarchie! Jednak przed graniem nimi pobudowałem we wszystkich miastach greckich wszystkie możliwe sklepy,kopalnie i teraz mam... 150 000 :) Korzystam z nich na tworzenie armii na podbój Egiptu (pomyślałem sobie, że Italią się zajmę później). Mam silną armię, jednak flotę mogą mi pokonać z łatwością... Na Bałkanach sytuacja z Brutusami wygląda nieciekawie: podbili mi Ateny i Korynt, ale w Sparcie się trzymam dzielnie. Jednak stolicę przeniosłem do Pergamonu, gdyż tam mam więcej budynków, i wogóle to jest "duże miasto", a do "wielkiego miasta" brakuje tam tylko z 3000 popularności. Aha i muszę się pochwalić że resztkami armii po oblężeniu Damaszku zdobyłem Jerozolimę (to tylko z 7-8 pełnych jednostek, i 4 nie pełne). Po podbiciu Pontu na wschodzie zajmuję się Armenią, jednak potem przerzucę się na twardszych ludzi ze wschodu- Partów. Potem może zacznę z Partii zajmować tereny coraz bardziej na zachód. Ciekawi mnie nazwa jednej wioski na północy- Dom,słodki dom :)
Ja, zeby miec swiety spokoj, zawsze zaczynam od zniszczenia Brutusow. Przewaznie udaje mi sie to zrobic w ok. 2 lata. Potem to juz z gorki, schematycznie. Macedonia-Trajca-Scytia-Dacja, az do Rzymu.
Ja, zeby miec swiety spokoj, zawsze zaczynam od zniszczenia Brutusow. Przewaznie udaje mi sie to zrobic w ok. 2 lata. Potem to juz z gorki, schematycznie. Macedonia-Trajca-Scytia-Dacja, az do Rzymu.
Tak, ale to chyba nie jest najlepsze wyjscie. Jak pokonach Brutusow, bedziesz sie lekko bronil przed Scypionami to oni nei "urosna" i potem nie bedzie zadnego godnego wroga jak bedziesz mial ziemie Macedonii. :)
Przynajmniej nikt mnie nie "pogania". W spokoju niszcze wszystko po drodze. No, troche sobie tymi Brutusami wszystko ulatwiam, ale coz, heh, po co sobie utrudniac :D
Ciekawi mnie nazwa jednej wioski na północy- Dom,słodki dom :)
O ile jeszcze nie jest zajęta przez Scytów lub Germańców to będziesz miał ciekawą niespodziankę :D
MateuszKL
11-04-2010, 16:32
To nie tam są Amazonki.
To nie tam są Amazonki.
To miała być niespodzianka! :P
MateuszKL
11-04-2010, 17:38
No, a więc wyszło w stylu:
-Właśnie zacząłem czytać Harrego Pottera i uważam że...
-Dumbledore zginie!
Ja, zeby miec swiety spokoj, zawsze zaczynam od zniszczenia Brutusow. Przewaznie udaje mi sie to zrobic w ok. 2 lata. Potem to juz z gorki, schematycznie. Macedonia-Trajca-Scytia-Dacja, az do Rzymu.
a ja własnie inaczej,
nie bawię się z Tracją Dacją i Scytią tylko zaczynam od Rzymu żeby ich jak najwczesniej osłabić żeby potem nie "użerać się" z ich kohortami miejskimi
na wschodzie umacniam Pergamon którym opieram się atakom Pontu i Egiptu
zdobywam całą Sycylię, wypieram Brutusów z Apolloni żeby mi nie bruździli na Peloponezie
zbieram armię na Sycyli i desant na Italię i zdobywam Tarent i Kroton i po Brutusach :lol: umacniam się i odpieram ataki Scypionów i Juliuszy. Zdobywam Carales i Scypionom zostaje tylko Kapua'
Później wyprawa do Afryki i Kartagina, Tapsus moje.Jednocześnie cały czas rozbudowuję flotę że po pewnym czasie blokuję wszytkie porty rzymskie z jednej i drugiej strony co znacznie ograniczy rozwój Rzymian.Kolejnym etapem jest zdobycie Salony i Segesticy ( w mojej grze akurat były to tereny Macedonii ) i od góry atakuje Juliuszy zdobywam Patavium, Mediolan i Segestę i aktualnie przygotowuję sie do głownego uderzenia na pozostałe Rzymskie miasta podczas gry wiadomo wmiędzyczasie zdobywam jakieś wrogie graniczna miasto jak Larissa ,Halikarnas i potem Sardes
wojtekniszczyciel bram
21-07-2010, 15:13
ja grecja zniscczylem prawie wszystkie frakcje przetrwaly tylko armenia,germania,partia i scytia wszystkie razem nawet nie sa takie jak polowa mojej frakcji a najbardziej w grecji podobaja mi sie hoplici spartianscy
Ja, zeby miec swiety spokoj, zawsze zaczynam od zniszczenia Brutusow. Przewaznie udaje mi sie to zrobic w ok. 2 lata. Potem to juz z gorki, schematycznie. Macedonia-Trajca-Scytia-Dacja, az do Rzymu.
a ja własnie inaczej,
nie bawię się z Tracją Dacją i Scytią tylko zaczynam od Rzymu żeby ich jak najwczesniej osłabić żeby potem nie "użerać się" z ich kohortami miejskimi
um..aha.. Nie, ty nie zaczynasz od Rzymian, zaczynasz od Rzymian, nie? :roll:
Ja, zeby miec swiety spokoj, zawsze zaczynam od zniszczenia Brutusow. Przewaznie udaje mi sie to zrobic w ok. 2 lata. Potem to juz z gorki, schematycznie. Macedonia-Trajca-Scytia-Dacja, az do Rzymu.
a ja własnie inaczej,
nie bawię się z Tracją Dacją i Scytią tylko zaczynam od Rzymu żeby ich jak najwczesniej osłabić żeby potem nie "użerać się" z ich kohortami miejskimi
um..aha.. Nie, ty nie zaczynasz od Rzymian, zaczynasz od Rzymian, nie? :roll:
a rozumiesz pojęcie Rzymianie ???
Izrafael napisał że zaczyna od zniszczenia Brutusów a potem Macedonia ,Tracja Scytia.....
JA niszcze Brutusów, potem Scypionów, Senat i na końcu Juliuszów czyli RZYMIAN a następnie "zajmuje się" pozostałymi
kowal357
25-07-2010, 12:38
Grecja jak grecja , moim zdaniem najlepsza nacja , dobre wojsko , w bitwie 300 vs 1000 ginie max połowa i za to kocham Grecję , małe straty , to lubię :)
Maharbal
25-07-2010, 12:52
Grecja jak grecja , moim zdaniem najlepsza nacja , dobre wojsko , w bitwie 300 vs 1000 ginie max połowa i za to kocham Grecję , małe straty , to lubię :)
Każda nacja z silną kawalerią i dobrymi łucznikami powinna ,,łykać" Miasta Greckie. Wszystkie te nacje jak Seleucydzi, Egipt, Partia, Armenia, Rzym, Kartagina, Macedonia mają nad nimi dużą przewagę. I tu nic nie dają greccy hoplici, bo można ich wystrzelać łucznikami, albo rozbić własną piechotą.
Grecja jak grecja , moim zdaniem najlepsza nacja , dobre wojsko , w bitwie 300 vs 1000 ginie max połowa i za to kocham Grecję , małe straty , to lubię :)
Każda nacja z silną kawalerią i dobrymi łucznikami powinna ,,łykać" Miasta Greckie. Wszystkie te nacje jak Seleucydzi, Egipt, Partia, Armenia, Rzym, Kartagina, Macedonia mają nad nimi dużą przewagę. I tu nic nie dają greccy hoplici, bo można ich wystrzelać łucznikami, albo rozbić własną piechotą.
Ciężkozbrojnych od przodu nie rozstrzelasz, a dobry dowódca nie da się zajść od tyłu :)
Maharbal
25-07-2010, 14:54
Ciężkozbrojnych od przodu nie rozstrzelasz, a dobry dowódca nie da się zajść od tyłu :)
Taki dowódca po stracie kawalerii i prawdopodobnym wybiciu miotaczy przez wrogą kawalerię nie będzie miał wyjścia-albo zbije wszystko do kupy, stawiając oddziały ściśle przy sobie i będzie liczył na szczęście w starciu bezpośrednim, albo zacznie biegać za miotaczami przeciwnika, który sobie spokojnie rozpyka pojedynczo jego oddziały. Jeśli nie wierzysz zapraszam na gs.
No fakt, dobry Grek zawsze traci kawalerię i łuczników na starcie gry, nie ma co Mahu, żeś wykombinował teraz. :o
Maharbal
25-07-2010, 17:37
No fakt, dobry Grek zawsze traci kawalerię i łuczników na starcie gry, nie ma co Mahu, żeś wykombinował teraz. :o
Zakładając, że odnosimy się do sytuacji, kiedy naprzeciw siebie stoją dwie armie, dowodzone przez gości grających mniej-więcej to samo (inne porównanie nie ma większego sensu, bo przecież i Iberią można pokonać Seleucydów, ale przy znacznej różnicy poziomów reprezentowanych przez grających) ,,grek" nie powalczy za długo swoją jazdą, bo jest zwyczajnie słaba. Po jej stracie idę o zakład że nie zdoła bronić skutecznie wszystkich oddziałów miotaczy swoimi 6-cioma czy nawet 8-ma falangami; tutaj przeważy ruchliwość wrogiej kawalerii. Chyba, że taki ,,grek" walnie noobboxa z miotaczami w środku, a to i tak nie najlepsze wyjście, zważywszy ciasnotę takiej formacji.
,,grek" nie powalczy za długo swoją jazdą, bo jest zwyczajnie słaba.
Tak, tylko że konna milicja to jazda do skirmishu, a nie do walki wręcz. Nikt normalny nie będzie kontrował nimi katarów. (te zaś są na tyle wolne, że tutaj spokojnie można reagować piechotą, a konnymi tylko wjeżdżać w tyłek). W przypadku lżejszej jazdy po prostu konna milicja zajedzie ją masą.
kowal357
26-07-2010, 08:21
Chętnie bym pokazał siłę moich hoplitów pod moim dowódzctwem ale nie działa u mnie multiplayer.
Maharbal
26-07-2010, 13:10
,,grek" nie powalczy za długo swoją jazdą, bo jest zwyczajnie słaba.
Tak, tylko że konna milicja to jazda do skirmishu, a nie do walki wręcz. Nikt normalny nie będzie kontrował nimi katarów. (te zaś są na tyle wolne, że tutaj spokojnie można reagować piechotą, a konnymi tylko wjeżdżać w tyłek). W przypadku lżejszej jazdy po prostu konna milicja zajedzie ją masą.
Miałem na myśli jazdę grecką. Milicją konną jest trudno dowodzić, a straty jakie wyrządza przeciwnikowi są znikome. W sumie nadaje się tylko do eliminacji wrogich ha, a i to ktoś kto ogarnia potrafi skontrować. A już np: szarża milicji konnej na oddział łuczników wygląda komicznie, zważywszy to, że jazda ucieka po parunastu sekundach walki w zwarciu :?
No, stanęliśmy na tym, że ty grasz jazdą grecką, ja milicją konną. Co dalej? Bo jak na razie odniosłeś się do najmniej znaczącej części mojego posta (która mówi o tym, że jazda u Greków powinna służyć do eliminacji wrogich miotaczy i kontrowania lekkiej jazdy, unikania zaś ciężkiej).
Chociaż mam urlop od RTW, nie mogę się powstrzymać od rzucenia tu swojej wypowiedzi :D.
Cała zabawa Miastami Greckimi polega na tym, żeby radzić sobie bez kawalerii. Kluczowe jest to, żeby skutecznie ochronić falangą łuczników, których Grecja ma bardzo mocnych. Teoretycznie wystarczy ich trzymać tuż przed falangą w mając włączony skirmish, tak żeby wroga jazda próbując ich "rwać" nadziała się na włócznie. Użycie greek cav przeciw wrogiej cav powinno polegać na "łapaniu" manewrującej kawalerii przeciwnika, by móc ją zaatakować hoplitami, albo otaczaniu i flankowaniu. Jeśli trzyma się całą armię tuż przy hoplitach, Grecy to zacna siła.
Raskolnikovv
07-01-2011, 12:00
Widze, że dyskusja poszła w kierunku trybu walki, zalet jednostek i ogólnie gry multiplayer.... ja do tego co było pisane wcześniej - wyraże swoje skromne zdanie, dlaczego właśnie Grecja nr 1. - Fenomenalny rozwój Kultury, Sztuki, Handlu, życia obywateli, ekonomii.... Najwybitniejsze rody i potomkowie, ze Sparty, wybitni władcy, dowódcy, mocno zdyscyplinowani co daje korzyści nie tylko na polu bitwy. Godna szacunku nacja. to tylko tyle odemnie... Pozdrawiam
Czynczyl
08-01-2011, 12:42
Nie wiem czemu ale frakcje nad Morzem Śródziemnym rzucają mi się na Rodos jak hieny :evil:
Najczęściej to Pont,Seleucydzi,Egipt,Macedonia,a raz mi się zdarzyło nawet,że Rzym,który wówczas miał tylko Epir :?
Jedwabisty
10-05-2012, 11:01
Czytając posty o nudzie związanej z grą Grecją długo zwlekałem z rozpoczęciem kampanii tą nacją. Ale gdy już nie pozostały mi inne nowe cywilizowane nacje do grania i zabrałem się za Greków, zostałem mile zaskoczony - bitwy są naprawdę ciekawe. Nie posiadając praktycznie kawalerii, a łuczników w znikomej ilości, muszę się nieźle gimnastykować w starciach z ruchliwymi Rzymianami, czy zróżnicowanymi armiami Seleucydów i Pontu. Naturalnie, pod warunkiem, że nie gramy red-line lub kwadratem i nie na ciągłej pauzie. Trzeba mieć oczy wkoło głowy i zaryzykuję twierdzenie, ze w wielu przypadkach jest ciekawiej niż falango-konnymi nacjami, gdzie bitwa polega na zniszczeniu własną konnicą/rydwanami konnicy przeciwnika, a później jest już z górki. Polecam grę Grecją, przynajmniej w początkowej fazie, gdy nie mamy kaski w nadmiarze.
Lwie Serce
10-05-2012, 14:12
Może i Grecy mają mało zróżnicowaną armię ale Hoplitami zwłaszcza ciężkozbrojnymi się łatwo manewruje, rydwany Pontu obrywają, znakomita jazda Seleucydów też. Jedyny problem Grecji to Brutusowie i Macedonia. Później z górki.
Po przeczytaniu całego tematu postanowiłem sprobować gry Grecja, wcześniej za każdym razem moje podejście było takie nieudane.
Zmusiłem się do dłuższego poprowadzenia tej nacji...
I jest świetna!! Naprawde bardzo mi się podoba, boli troche małe zróżnicowanie jednostek ale coś za coś. Przede wszystkim nie uważam że Sycylia jest stracona, mało tego, uważam że to właśnie Syrakuzy są najważniejszym miastem na początku naszej kampanii, jest ono bardzo bogate i szybko dochodzi w nim mozliwość budowy opancerzonych hoplitów. Jeżeli mamy szczęście, to rzymianie wezmą się za kartagińczyków i zdobędą libalieum, wtedy to my ruszamy na wykrwawionych walką rzymian i bez problemu zdobywamy sycylie. Aby zrealizować ten plan, syrakuzy muszą ciągle budować hoplitów. W grecji właściwej, przeprowadzamy blitzkrtieg i jak najszybciej się da zdobywamy Croton oraz Ateny (nie wybijamy ludności). Po tym manewrze spokojnie możemy produkować wojsko które umozliwi nam obrone a potem ekspansje na ziemiach Grecji właściwej. W Azji mniejszej zbieramy generała i jedna jednostke z pergamonu, najmujemy najemników i lecimy na Nikomedie i Ancyre, potem już tylko obrona tych ziem a potem ekspansja na Pont. Kampania Grecja jest bardzo łatwa, trzeba jednak po prstu od razu na początku podjąć pewne kroki które dostarczą nam pieniędzy na dalszą rozbudowe wojsk i miast. Grecy to przede wszystkim solidna mocna piechota oraz masa pięniedzy, wykorzystanie ich to klucz do sukcesu.
Lwie Serce
16-05-2012, 06:51
Tak, ja w Syrakuzie też zawsze tworzyłem ciężkozbrojnych i Spartańskich hoplitów.
Ja grając grecją na h/h pierw podpisałem sojusz i dostęp wojskowy z macedonią. Następnie podbiłem Sycylie.
Wszystkie siły w sumie 3/4 pełne flagi. Przerzuciłem na Italie.
Tam podbiłem Tarentum ,Crotone i Capue. Scypki i Brutuski papa. :)
Dalej postawiłem forty na przełeczach i zbudowałem kolejne 2 pełne flagi.
Obiema na Rzym.
Rzym zdobyty senat papa.
Potem z Galami podpisałem sojusz który o dziwo trwał 50 tur !!!!
Znisczyłem Julków i rzuciłem się na Kartagine.
Po zdobyciu Carthago i Thapsus zwasalizowałem ją !!! :P
i wtedy bęc Macedonia która rozrosła się do miana imperium bo graniczyły z Scytami , Egiptem i Germanami zadała mi uderzenie w plecy.
Straciłem Atheny i Thermum.
Armiami z Italii podpiłem Thessalonice , Larisse i Byzantion.
I wtedy włąsciwie z górki.
Macedonia opadła finansowo.
Dalej już odechciało się grać :P
Boli mnie to że kiedy nasza nacja stanie się już potężna, to dopiero wtedy uzyskuje dostep do najlepszych jednostek, a wtedy za bardzo nie ma już kogo podbijać:/
Tak mam z grekami, dopiero po 30 turach udało mi sie wybudować koszary odpowiedzialne za Spartan, ładuje 2-3 takie jednostki do armii i wszystkie 3 wykorzystuje w jednym miejscu aby tam uzyskać druzgocąca przewage ( 500 spartan, plus 3 belki doswiadczenia plus ulepszenia +1 to siła niemal nie do zatrzymania dla komputera) jednakże no właśnie, cały ten okres to czas moich kampanii i podobojów, efekt jest taki że mam spartan a nie mam nimi z kim walczyć, może oprocz z juliuszami. Egipt lezy, 2 nacje rzymskie też. rozrośnięta Tracja przez pryzmat struktury swojej armii też wydaje się banalnym przeciwnikiem. Kurde bele:/
Lwie Serce
19-05-2012, 16:02
Dokładnie a jak się ma Spartańskich hoplitów to już nie ma mocnych na naszą Grecję. Jedyny problem może wtedy stworzyć nacja z wieloma konnymi łucznikami. Ja to jak gram Grecją to napadam zazwyczaj na Rzym zanim będzie miał te swoje kohorty legionu, pretorianów itp.
chochlik20
20-05-2012, 20:40
Według mnie gra spartańskimi hoplitami psuje rozgrywkę - ich statystyki są w kosmos, wiem można pogrzebać w plikach - według mnie najciekawiej się gra jak dysponujemy milicją miejską i zwykłymi hoplitami :) chociaż w przypadku nacji greckiej jak i we wszystkich podobnych wystarczy ustawić się w zamknięty krąg i czekać aż komp zrobi ze swoich oddziałów szaszłyki, plusem za to jest położenie - wojna z Kartaginą, rodami rzymskimi, Macedonią, Pontem, Monarchią Selucydów na sam początek czyni kampanię naprawdę interesującą i ciekawą :)
Nie ma co się podniecać mając doświadczonych spartan ponieważ bitwę nawet przy przewadze wroga wygramy i gdzie tu radość, pot i nerwy podczas potyczki?
MateuszKL
20-05-2012, 20:51
Dawno ostatnio grałem w total wary, ale taka sakralizacja Spartan wydaje mi się być sporą przesadą.
Lwie Serce
21-05-2012, 13:17
Tak gadacie że przesadzeni, fakt są jedną z najlepszych jednostek pieszych ale gdyby np nie mieli 2 punktów życia to by byli słabsi od zwykłych ciężkozbrojnych hoplitów. A wtedy byście gadali że gra nie jest wierna faktom historycznym :)
Jedyne z czym się zgadzam to z tym że jak się ich ma to nie ma na nas mocnych ;)
chochlik20
21-05-2012, 15:33
A jest wierna ? :) zamiast dwóch punktów życia wystarczyłby większy atak ale za to mniejsza obrona, chyba, że te tuniki czerwone dają im jakieś specjalne właściwości. Patrząc też przy tak szybkiej rozbudowie miast ( duży przyrost mieszkańców) możemy ich praktycznie rekrutować po kilkudziesięciu turach kiedy żadna z nacji nie ma ich odpowiedników - rzymianie pretorianów (chyba też mają 2hp) mogą ich rekrutować strasznie późno.
Lwie Serce
21-05-2012, 16:59
Może i tak. Ja to bym tak w ogóle wolał żeby nie mieli tunik tylko zbroje, w końcu walczyli naprawdę jak ciężkozbrojni hoplici. Ja myślę że tych Spartan schrzanili strasznie, zarówno pod względem wyglądu jak i zdolności.
Jak by co Pretorianie i kohorta miejska ma 1hp.
chochlik20
21-05-2012, 20:39
Jak by co Pretorianie i kohorta miejska ma 1hp.
Dawno nie grałem i nie pamiętam już :)
Nie rozumiem tekstów, że spartiaci czynią grę "bez sensu" "za łatwą" itp.
1. Czerwone tuniki nie dają im ogromnej obrony - największy + do obrony mają z "zdolność obrony" - czyli wierność historii jest :mrgreen:
2. Kilkadziesiąt tur???!!! Ja wtedy mam już pół świata.. :lol: Poza tym nie chciało mi się robić ich kilka tur i wysyłać do Egiptu czy Kartaginy...
Takie jest moje zdanie :roll:
chochlik20
31-05-2012, 13:18
Nie rozumiem tekstów, że spartiaci czynią grę "bez sensu" "za łatwą" itp.
1. Czerwone tuniki nie dają im ogromnej obrony - największy + do obrony mają z "zdolność obrony" - czyli wierność historii jest :mrgreen:
2. Kilkadziesiąt tur???!!! Ja wtedy mam już pół świata.. :lol: Poza tym nie chciało mi się robić ich kilka tur i wysyłać do Egiptu czy Kartaginy...
Takie jest moje zdanie :roll:
Znajdź odpowiednik Spartan w grze, jak się nie mylę nie ma, to po pierwsze. Po drugie jak długo grasz już w Romę i na jakim poziomie? Oczywiście nie ma sensu szkolić ich i wysyłać nie wiadomo gdzie, ale zdobycie miasta z garnizonem z Spartańskimi hoplitami jest ciężkie. Grałem kiedyś Macedonia poziom m/m, oczywiście wojna z Grecja, atak na Spartę, garnizon ,mieli niewielki - parę milicji, generał plus oddział spartan - ja siły dwa razy większe - oddziały milicji plus pikinierzy z poboru, 2 oddziały peltastów + łucznicy. Grecy wyszli po za mury, rozbiłem podstawowe ich oddziały, oddział Spartan wybił mi prawie wszystkie oddziały milicji i pikinierów. Musiałem podesłać peltastów plus kilka szarż generałem, dodam, że ich okrążyłem. Więc wyjaśnij mi, forumowiczu drogi, że są nieprzesadzeni. Gdyby komp potrafił grać Grecja to przy takim przyroście i możliwości rozbudowy miast (Spartan możemy szkolić w kilku) pół mapy było by pastelowe, a nasza frakcja była w ciemnym miejscu. Przeszedłem kampanie Grecją na poziomie h/h i wyszkoliłem 1 armię Spartan - bili wszystkich na głowę, tracąc niewiele.
W Rome gram już długo (2-3 lata), głównie na m/m. Gdy zacząłem Macedonią podbiłem Spartę bez problemu. Było taK:
1.Wybiłem ich podstawowe jednostki poza murami.
2. Spartan związałem walką z milicjantami.
3.Posłałem szybko łuczników boczną alejką
4.Łucznikami zacząłem strzelać im w plecy - z pięknych szeregów został tylko popiół.
5.Po pokonaniu spartan było już łatwo - Sparta zajęta.
Po drugie - w swoim poście użyłeś słów "gdyby komp potrafił grać Grecją" - no właśnie. Nie potrafi więc nie rządzi :mrgreen: A jeżeli gracz gra Grecją no to jak zawsze świat leży mu u stóp... (jakiej frakcji by nie wybrał tak będzie..)
Lwie Serce
01-06-2012, 12:43
No wiadomo jak się od tyłu zaatakuje no to każdy oddział, czy to spartanie, gladiatorzy czy generalska straż przyboczna albo nawet słonie się pokona bezproblemowo.
Fakt, a najważniejsze żeby to wykorzystać...
who's your dad?
26-06-2012, 09:44
Grecy to moja ulubiona nacja w Rome. Mój podbój zaczynam oczywiście od Macedonii, którą staram się jak najszybciej pokonać, gdyż nie uśmiecha mi się walka z Brutusami i hoplitami na jednym półwyspie. Potem gdy sytuację mam opanowaną czekam jakieś kilkanaście-dziesiąt tur i czekam aż sytuacja się trochę rozwinie. Wtedy, gdy mogę bez problemu rekrutować ciężkozbrojnych hoplitów tworzę armię, której trzon stanowią właśnie cieżkozbrojni hoplici wspierani przez 3-4 oddziały jazdy, które mają nękać wrogów z flanek i od tyłu, podczas gdy moja falanga będzie zajęta odpieraniem ataku. Do tego dochodzą po 2-3 odziały łuczników lub włóczników. Takiej armii nikt nie zatrzyma :D Gdy podbiję Trację i zabezpieczę północną granicę w górach (Nie wychodzę dalej na północ gdy mam pokonać Rzym, ponieważ nie chcę mieszać się w konflikt jednocześnie ze Scytami i dziećmi Romulusa). Następnie mając pod swoją kontrolą rozwinięte prowincje, masę portów tworzę 3-4 silne armie. Dwie armie uderzają na północ Italii ,dwie nastepne w Macierzyste prowincje Juliuszów a czwarta ląduje na Sycylii. Po takim desancie Rzymianie są potężnie osłabieni i nie pozostaje nam nic innego jak opanować resztę Italii. Następnym krokiem jest wschód. Na początku rozprawiam się z Pontem i Seleucydami jeśli jeszcze istnieją. Na koniec pozostaje deser czyli Egipt, z którym męczę się bardziej niż z Rzymianami :D.
2. Kilkadziesiąt tur???!!! Ja wtedy mam już pół świata.. Poza tym nie chciało mi się robić ich kilka tur i wysyłać do Egiptu czy Kartaginy...
Każdy ma inny styl gry, Ja lubię zaczekać aż się wszystko jako tako rozwinie, w miedzy czasie podbijam kilka miast i dopiero wtedy zaczynam ekspansję w stylu Blitzkriegu :D. I wtedy to jest gra, gdy z każdym z większości rywali trzeba się pomęczyć.
No właśnie, mądrze zauważyłeś że każdy ma inny styl gry. Ja na Blitzkrieg zbyt długo nie czekam... :lol:
Mestalla85
22-07-2012, 15:59
Własciwie mam kilka ulubionych nacji ale Grekami gram najczęściej.
Od czego zaczynam budowa portów i floty ustawienie jej aby odciać Brutusa od inwazji.
Miedzy czasie podbicie Aten, wchłoniecie Sycyli przez co rod Scypionów nie ma mozliwosci rozwoju a KArtagina skupia sie na Numidii i Egipcie, Wschodnia czesc niestety odpuszczam gdyz Monarchia Sel jest zbyt słaba i Egipt w moment ja podbija a ja nie mam ochoty na walczenie co runde z Egipcjanami na poczatku gry oblegajacymi miasta.
Najwiekszy plus Gry Grekami to fakt ze wrecz niemozliwe jest podbicie ich miast znakomici w obronie.
Grecja jedna z łatwiejszych nacji do grania
Rzyminin
26-07-2012, 16:20
Grecja jedna z łatwiejszych nacji do grania
Zgadzam się. Grecy mają bogate miasta, dobrych najemników od samego początku (kretyńscy łucznicy i rodyjscy procarze), a do tego bardzo łatwo się nimi zdobywa miasta - w wąskich uliczkach falangi są niezniszczalne.
Reznow45
26-07-2012, 17:28
Grecja jedna z łatwiejszych nacji do grania
Zgadzam się. Grecy mają bogate miasta, dobrych najemników od samego początku (kretyńscy łucznicy i rodyjscy procarze), a do tego bardzo łatwo się nimi zdobywa miasta - w wąskich uliczkach falangi są niezniszczalne.
Ich największą zaletą jest położenie: bogate miasta w Grecji właściwej i dostęp do najemników ułatwia opanowanie bałkan, Syrazkuzy są świetnym przyczółkiem do zajęcia Sycylii (a może w przyszłości Rzymu ;) ...) a Pergamon i Rodos ekspansji w Azji Mniejszej. Generalnie frakcja stosunkowo łatwa i przyjemna.
Rzyminin
26-07-2012, 19:07
Zgadzam się z tobą. Grecja ma jednak bardzo słabą kawalerie, która praktycznie nie nadaje się do użycia. Jedyną ich silną jednostką kawalerii jest gienek, ale jeśli on zginie to morale leci w dół :(
MajkelloKróllo
26-09-2012, 10:05
Grecja ciekawa i dobra nacja wiekszą połowe walk odbywałem w miastach ( tam gdzie są niepokonani)
Moja ulubiona frakcja. Gra się nią bardzo łatwo mimo braku dobrej konnicy. Mają extra pozycje startową, a do obrony miast wystarczą 2-3 oddziały hoplitów 2 oddziały łuczników(dzięki głupocie AI).
Nie wiem ja tam Grecją dużo gram żeczywiście konnice mają nie najlepszą lecz jak się umie sterować kawaleria no to jest niezła (ja miałem o 4 jednostki kawaleri mniej a wygrałem miałem 4 jazdy greckiej i wygralem z ekwitami [dałem 2 oddziały na czoło - czoło 2 na tyły i wygrali {straty minimalne} ]
A wogule Grecję osłabiono ponieważ spartanie powini być silniejsi (tu myśle ze wasz zaszkocze Grecja miała w posiadaniu słonie i to wcześniej nisz Kartagina ) myśle że Grecja nie tylko miała hoplitów ale tagże ine jednostki walczące wręcz (z mieczem i tarczą)
Nie pisz post pod postem.
A tak w ogóle, to kilka postów temu była dyskusja że hoplici są zbyt mocni, więc... :)
Wiem że była ale spartanie to od samego dzieciństwa byli szkoleni .W Rome 2 powini to naprawidz że jak od razu jednostki potchodą to od razu giną pewnie będzie że falanga będzie miała własne style walki nie bendą że tylko dzgają.
Sory za posty
krwawa_rozprawa
10-12-2012, 15:54
dawniej za takie posty w stylu "Kali pisać polsku" wywalano z forum bez ostrzeżenia
.spartanie to od samego dzieciństwa byli szkoleni. W Rome 2 powini to naprawidz że jak od razu jednostki potchodą to od razu giną
Nie rozumiem. Mają być pokonywani co najwyżej przez onagery?
Nie chodzi mi oto że np. słonie potchodzą a falanga(np hoplici) tak powiem dzgają a słonie jusz nieżyją albo uciekają. ta premia do konicy to troche pszesadzona .A spartanie to najwyżej vs vs to z kohorta rzymu albo od tyłu jakaś troche słapsza jednostka .
krwawa_rozprawa
14-12-2012, 00:05
http://img135.imageshack.us/img135/2599/samobojs.gif
Nie grałem nimi ale walczyłem z spartanami szacunek.
Reznow45
05-04-2013, 16:45
Dużo wniosłeś, zresztą jak w wielu innych tematach.
A Grecy to łatwi są, wystarczy utrzymać Syrakuzy i mamy placówkę do dalszej ekspansji, na kontynencie Macedonia zwykle łatwo się daje, potem to z nut.
Lwie Serce
05-04-2013, 17:51
Łatwi ale po pewnym czasie żmudni, ileż to można grać prawie samą piechotą :lol: Choć rzeczywiście, sytuacja świetna jest u nich.
Reznow45
06-04-2013, 22:40
Dlatego wolę Macedończyków ;) oprócz Falangi mają cudowną kawalerię, jest ciekawiej.
Ja Grecją zawsze mam od pierwszych tór wojnę z Macedonią. Nawet gdybym nie chciał, oni sami z siebie robią coś przeciwko mnie. I tu bonus, jeśli pozwolicie zająć im zachód, to będą mieli problem z Brutusami i będzie wygodniej prowadzić ofensywę.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©