PDA

Zobacz pełną wersję : Sawanci - Nadzwyczajni Geniusze



Świętowit
28-12-2009, 00:11
Sawant to człowiek, który posiada niezwykłe zdolności umysłowe. Dzięki filmom takim jak "Rain Man" w świadomości społecznej utrwalił się obraz autystycznego sawanta - niepełnosprawnego geniusza.

Raymond Babbit, postać grana przez Dustina Hoffmana, potrafi z przyprawiającą o zawrót głowy szybkością przeprowadzać skomplikowane operacje matematyczne przy użyciu wyłącznie... własnego umysłu.

Nie należy jednak zakładać, że każda osoba cierpiąca na autyzm, jest geniuszem, i każdy geniusz cierpi na autyzm. Prawdą jest natomiast, że wśród osób cierpiących na autyzm o wiele częściej spotyka się osoby z niezwykłymi umiejętnościami - ocenia się, że w tej grupie osób takie zdolności występują 10 razy częściej, niż u osób, u których nie stwierdzono autyzmu. Obecnie naukowcy szacują, że wśród osób cierpiących na autyzm ok. 10 proc. posiada takie umiejętności - u pozostałych ten odsetek wynosi jedynie 1 proc.

Bohater grany przez Dustaina Hoffmana w filmie "Rain Man" ma swój pierwowzór w rzeczywistości, jest nim Kim Peek, obecnie piędziesięcioczteroletni mieszkaniec Ameryki.
Kim ma swój ulubiony, popisowy numer - nowopoznaną osobę pyta o jej datę urodzenia. Na tej podstawie oblicza, w jakim dniu tygodnia osoba ta urodziła się, w jaki dzień tygodnia jej urodziny wypadają w bieżącym roku, oraz dokładnie którego dnia przejdzie ona na emeryturę. Kim ma także bardzo rozległą wiedzę z zakresu historii Ameryki, geografii (zna nazwy wszystkich dróg w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie), sportu, filmów, Biblii, historii kościoła mormońskiego, literatury, twórczości Shakespeare'a. Kim zna również szczegóły Programu Kosmicznego, pamięta kody pocztowe oraz nazwy i obszary nadawania amerykańskich stacji telewizyjnych. Potrafi również rozpoznać większość utworów muzyki klasycznej, podać datę ich skomponowania, jak również datę urodzin i śmierci kompozytora. Do tej pory przeczytał ok. 8 tys. książek - wszystkie potrafi zacytować.
Co więcej, Kim jest jedyna znaną środowisku naukowemu osobą, która potrafi jednocześnie jednym okiem czytać jedną stronę w książce, a drugim drugą, nawet jeśli książka jest ułożona do góry nogami lub bokiem...

Spotkanie z Barrym Morrowem, scenarzystą filmu "Rain Man" zupełnie odmieniło życie Kima. Morrow poznał chłopaka przypadkowo podczas konferencji amerykańskiego Stowarzyszenia na Rzecz Upośledzonych Umysłowo Obywateli (Association for Retarded Citizens). Przewodniczącym stowarzyszenia był wtedy Fran Peek, ojciec Kima. Barry Morrow spędził tego dnia kilka godzin z Kimem, podczas, których miał okazję zobaczyć niezwykłe umiejętności Kima, nazywanego przez naukowców super-sawantem, gdyż jego umiejętności są wyjątkowe nawet jak na autystycznego geniusza.

Oskar dla Kima

Zarówno przygotowania do kręcenia filmu, jak również jego późniejsza popularność spowodowały, że od 1988 r. Kim razem z ojcem przemierzyli Stany Zjednoczone wzdłuż i wszerz i spotkali się w tym czasie z ponad 2 mln Amerykanów. Spowodowało to także, że zmienił się sam Kim - wcześniej był raczej odludkiem, rzadko spoglądał w oczy osoby, z którą rozmawiał. Częste spotkania z ludźmi zmieniły go w osobę bardziej pewną siebie, nieobawiającą się kontaktów z innymi.

"Rain Man" został nagrodzony w 1988 roku czterema Oscarami w kategorii za najlepszy film, dla najlepszego reżysera (Barry Levinson), najlepszego aktora (Dustin Hoffman) i za najlepszy scenariusz. Po ceremonii rozdania Oskarów, Kim z ojcem odwiedzili Barriego Morrowa, który dostał statuetkę za scenariusz. Złota statuetka wprost zahipnotyzowała Kima i ostatecznie scenarzysta zgodził się, aby rodzina Peeków zaopiekowała się nią przez jakiś czas oraz aby mogli zabierać ją na spotkania z fanami.

Nauka pełna nadziei

W ostatnich latach niezwykłymi zdolnościami sawantów zaczęli interesować się naukowcy. Przypuszczają oni, że zrozumienie mechanizmów, według których działają mózgi autystycznych geniuszy, może przybliżyć nas do poznania zakamarków ludzkiego umysłu.
Kimem zainteresowała się ostatnio nawet NASA. W październiku 2004 r. podczas lunchu w klubie Rotarian w Monterey (stan Kalifornia), Kim poznał Sama Downinga, będącego szefem Szpitala w Salinas Valley, specjalizującego się w prześwietleniach.

Downing przekonał Kima, aby zdecydował się na szczegółowe prześwietlenie swego mózgu. Lekarz zainteresował projektem pracowników NASA - mają oni nadzieję, że uda się stworzyć szczegółową mapę mózgu, dzięki której uda się rozwiązać tajemnicę choroby lokomocyjnej, zawrotów głowy związanych z lękiem wysokości, tajemnice mechanizmów pamięci oraz zasady odnawiania się komórek mózgowych. Lekarze ze szpitala w Salinas Valley przeprowadzili już u Kima badanie rezonansem magnetycznym oraz tomografię komputerową. Kolejnym etapem będzie przygotowanie przez zespół NASA na podstawie danych dostarczonych przez lekarzy trójwymiarowego komputerowego modelu mózgu. Eksperci NASA mają nadzieję, że uda im się prześledzić ścieżki impulsów elektrycznych w mózgu Kima, co stanie się podstawą do zbadania tego, jak synapsy dostosowują się do działania różnych sił, takich jak przyspieszenie czy grawitacja.


www.wisconsinmedicalsociety.org (http://www.wisconsinmedicalsociety.org)

Dwa mózgi w jednej głowie

Kim urodził się z niesamowicie dużą głową, w której znajdował się pęcherz wypełniony wodą. Pęcherz ten spowodował uszkodzenie lewej półkuli, która odpowiada za umiejętności językowe oraz motoryczne. W 1988 r. mózg Kima został prześwietlony po raz pierwszy. Ku ogromnemu zdziwieniu lekarza okazało się, że w mózgu Kima nie ma błony, która oddziela obie półkule. Dlatego naukowcy chcą sprawdzić, czy mózg Kima stał się jednym wielkim zbiorem danych, czy też może w jego głowie pracują odpowiedniki dwóch mózgów, które osobno przetwarzają niesamowite ilości danych, ale nie pozwalają na ich zrozumienie.

Gdy Kim urodził się - w 1951 r. - lekarze powiedzieli jego rodzicom, że chłopiec nigdy nie będzie chodził ani mówił, oraz że powinni umieścić go w zakładzie. "Postanowiliśmy wtedy po prostu go kochać" mówi Fran. Kim nie chodził do 4 roku życia, ale czytać nauczył się gdy miał 16 miesięcy. Władze odpowiedzialne za kształcenie dzieci nie za bardzo się nim interesowały, ale kiedy Franowi udało się wywalczyć nauczanie indywidualne dla Kima, chłopak skończył przerabianie programu szkoły średniej mając 14 lat. Jednak władze nie raczyły uznać jego wykształcenia do momentu, gdy o filmie "Rain Man" stało się głośno na całym świecie.

Zbyt dużo kamieni...

Kim Peek nie jest jedynym autystycznym sawantem, którego zdolnościami zainteresowali się naukowcy. 26-letni Daniel Tammet, to kolejna postać, która może przyczynić się do lepszego poznania ludzkiego umysłu. Niezwykłość Daniela polega nie tylko na tym, że, podobnie jak Kim Peek, potrafi w mgnieniu oka wykonywać przyprawiające o zawrót głowy obleczenia matematyczne, ale co ważniejsze, potrafi opisać jak to robi. Większość osób obdarzonych takimi niezwykłymi zdolnościami nie jest w stanie opowiedzieć, w jaki sposób używa swoich umiejętności - Daniel opisuje obrazy pojawiające się w jego głowie.

Kiedy Daniel miał 3 lata przeszedł atak epileptyczny i od tego czasu liczenie stało się jego obsesją - pamięta m.in. liczbę pi do 22 514 miejsca po przecinku. Tammet bez chwili zastanowienia potrafi podać wynik mnożenia 377 przez 795. Jednak do wyniku nie dochodzi licząc - od czasu swego ataku epileptycznego widzi liczby jako kształty, kolory i faktury. Np. liczba dwa to ruch, a liczba pięć to uderzenie pioruna. Kiedy chłopak zaczyna mnożyć widzi dwa kształty, które następnie zmieniają się w trzeci, który jest wynikiem.

Profesor Allan Snyder z the Centre for the Mind na Australian National University w Canberze, który pracuje z Danielem wierzy, że każdy człowiek posiada takie zdolności, tylko nie potrafi do nich dotrzeć i z nich korzystać. Z badań przeprowadzonych na osobach obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami wynika, że u większości z nich występuje jakiegoś rodzaju uszkodzenie mózgu i, zdaniem profesora, właśnie to uszkodzenie wyzwala specjalne zdolności. Jednak Snyder uważa, że także zupełnie zdrowa osoba może mieć dostęp do tych zdolności. W jaki sposób? Być może odpowiedź na to pytanie uda się znaleźć dzięki pracy z Danielem.

W 2004 r. Daniel pobił rekord Europy w zapamiętywaniu ilości cyfr po przecinku w liczbie pi. Chłopak mieszka na wybrzeżu, ale nie chodzi na plażę, gdyż jest tam zbyt dużo kamieni do policzenia, a sama myśl o problemie matematycznym, który nie ma rozwiązania wywołuje u niego poważny dyskomfort. Z tego samego powodu zwykłe zakupy z supermarkecie są dla niego przykrym obowiązkiem - wszędzie liczby, różne kształty i faktury ułożone na najprzeróżniejsze sposoby.

W tym roku w telewizji brytyjskiej zostanie wyemitowany film dokumentalny o jego życiu. Punktem kulminacyjnym filmu jest spotkanie Daniela z Kimem Peekiem.
Spotkanie to było dla Daniela wielkim przeżyciem, tym bardziej, że obejrzenie w dzieciństwie filmu "Rain Man" w dużym stopniu ułatwiło mu zaakceptować samego siebie.

Opracowanie: Dorota Landsberger
Źródło: boredguru.com, wisconsinmedicalsociety.org, "A genius explains" The Guardian, 12 lutego 2005 r.



Co Sadzicie o tym artykule? Ja osobiscie jestem pod ogromnym wrazeniem zdolnosci tych ludzi i mam zamiar dokladniej przyjrzec sie ich przypadkom. Zna ktos jakies ksiazki o Sawantach? Ci ludzie moga byc kluczem do wrót ludzkiego mozgu niestety Kim Peek zmarl kilka dni temu na zawal serca... Ale są inni rownie uzdolnieni. Myslicie ze wkrotce kazdy czlowiek bedzie mogl rozwijac swoj mozg do tego stopnia?

Ibran
28-12-2009, 11:59
Z tego co obiło mi się o uszy, gdzieś w latach 90 prowadzono badania nad sztucznym wzbudzaniem tych zdolności za pomocą pola magnetycznego. Podobno badani uzyskiwali na krótki czas podobne możliwości, choć wcześniej oczywiście ich nie posiadali.

Dragonit
28-12-2009, 15:28
Niesamowita sprawa z tymi projekcjami w umyśle. Na tvp 2 leciał nieraz program o Savantach, na discovery też było co nieco. Pamiętam np. człowieka, który miał ogromne problemy z poprawnym wysławianiem, a w krótki czasie lepił z jakiegoś materiału niemal idealne podobizny koni. Innym ciekawym przypadkiem był człowiek, który raz zobaczył panoramę Rzymu i z pamięci namalował ją na dużym płótnie, jak się okazało - pomylił się tylko w paru szczegółach, takich jak liczba okienek w koloseum. Ciekawi mnie to, czy faktycznie każdy może odkryć takie zdolności. Na pewno było by to niezwykłe przeżycie.

Niklot
28-12-2009, 16:09
Co Sadzicie o tym artykule?
Sądzę, że współczuję tym ludziom. Oni są jak gorszej jakości mikroprocesory. Mają problemy z komunikacją uczuć i związkami społecznymi czyli są gorsi od normalnych ludzi, a przy tym liczą wolniej niż stary Celeron 500 MHz czyli są też gorsi od mikroprocesorów. Ja potrafię na mojej komórce, dzień tygodnia w którym mam urodziny sprawdzić w ciągu 2 sekund i nie muszę przy tym nic liczyć :) Jak będę chciał mieć wiernie odwzorowaną panoramę Rzymu, to mój aparat cyfrowy zrobi to bezbłędnie w ciągu sekundy.
Liczenie to typowe zadanie dla maszyn. Zadaniem inteligentnego człowieka jest pisanie programów, które będą sterowały sposobem liczenia komputera. Komputer potrafi tylko liczyć. Nie ma uczuć, nie jest kreatywny, nie potrafi stworzyć nowego wynalazku, nie potrafi wymyślić czegoś nowego. Umie tylko liczyć. Szkoda mi tych upośledzonych ludzi, że są jak maszyny, a nie jak ludzie i że nawet mają problem ze zrobieniem zakupów.
A jeśli szukasz prawdziwych geniuszów, to zainteresuj się ludźmi którzy stoją za stworzeniem programów Photoshop, 3D Studio Max, Matlab, FineReader. Zainteresuj się ludźmi, którzy stworzyli biblioteki DirectX, OpenGL. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili komputerowe języki wysokiego poziomu jak C++, Java, C#, którzy wymyślili programowanie obiektowe, wzorce projektowe, którzy stworzyli bazę danych Oracle. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili programy do rozpoznawania mowy. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili serię książek Head First, które w bardzo prosty i przystępny sposób przekazują dość skomplikowaną wiedzę: http://oreilly.com/store/series/headfirst.csp . To są prawdziwi geniusze. Żeby to wszystko stworzyć nie wystarczy być szybkim kalkulatorem w ludzkim ciele lecz trzeba być naprawdę niezwykle inteligentnym.


Myslicie ze wkrotce kazdy czlowiek bedzie mogl rozwijac swoj mozg do tego stopnia?
Po co? Od liczenia są kalkulatory, od odwzorowywania rzeczywistości są dobrej jakości aparaty fotograficzne, od pamiętania dużej ilości danych są nośniki danych, wyszukiwarki i bazy danych są od szybkiego wyszukiwania potrzebnych danych, a ludzki mózg jest od rozwiązywania problemów. Żadna maszyna nie rozwiąże problemu za człowieka bo maszyny są tylko głupimi liczydłami, którym brakuje inteligencji, doświadczenia, intuicji i wielu innych cech, które posiada tylko człowiek.

Świętowit
29-12-2009, 10:43
Co Sadzicie o tym artykule?
Sądzę, że współczuję tym ludziom. Oni są jak gorszej jakości mikroprocesory. Mają problemy z komunikacją uczuć i związkami społecznymi czyli są gorsi od normalnych ludzi, a przy tym liczą wolniej niż stary Celeron 500 MHz czyli są też gorsi od mikroprocesorów. Ja potrafię na mojej komórce, dzień tygodnia w którym mam urodziny sprawdzić w ciągu 2 sekund i nie muszę przy tym nic liczyć :) Jak będę chciał mieć wiernie odwzorowaną panoramę Rzymu, to mój aparat cyfrowy zrobi to bezbłędnie w ciągu sekundy.
Liczenie to typowe zadanie dla maszyn. Zadaniem inteligentnego człowieka jest pisanie programów, które będą sterowały sposobem liczenia komputera. Komputer potrafi tylko liczyć. Nie ma uczuć, nie jest kreatywny, nie potrafi stworzyć nowego wynalazku, nie potrafi wymyślić czegoś nowego. Umie tylko liczyć. Szkoda mi tych upośledzonych ludzi, że są jak maszyny, a nie jak ludzie i że nawet mają problem ze zrobieniem zakupów.
A jeśli szukasz prawdziwych geniuszów, to zainteresuj się ludźmi którzy stoją za stworzeniem programów Photoshop, 3D Studio Max, Matlab, FineReader. Zainteresuj się ludźmi, którzy stworzyli biblioteki DirectX, OpenGL. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili komputerowe języki wysokiego poziomu jak C++, Java, C#, którzy wymyślili programowanie obiektowe, wzorce projektowe, którzy stworzyli bazę danych Oracle. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili programy do rozpoznawania mowy. Zainteresuj się ludźmi, którzy wymyślili serię książek Head First, które w bardzo prosty i przystępny sposób przekazują dość skomplikowaną wiedzę: http://oreilly.com/store/series/headfirst.csp . To są prawdziwi geniusze. Żeby to wszystko stworzyć nie wystarczy być szybkim kalkulatorem w ludzkim ciele lecz trzeba być naprawdę niezwykle inteligentnym.


Myslicie ze wkrotce kazdy czlowiek bedzie mogl rozwijac swoj mozg do tego stopnia?
Po co? Od liczenia są kalkulatory, od odwzorowywania rzeczywistości są dobrej jakości aparaty fotograficzne, od pamiętania dużej ilości danych są nośniki danych, wyszukiwarki i bazy danych są od szybkiego wyszukiwania potrzebnych danych, a ludzki mózg jest od rozwiązywania problemów. Żadna maszyna nie rozwiąże problemu za człowieka bo maszyny są tylko głupimi liczydłami, którym brakuje inteligencji, doświadczenia, intuicji i wielu innych cech, które posiada tylko człowiek.




A to juz kwestia tylko i wylacznie pogladow. Ja osobiscie jestem zwolennikiem tego by czlowiek jak najmniej uzaleznial sie od elektroniki. Z biegiem czasu czlowiek staje sie co raz bardziej leniwy i niedlugo mini robot bedzie nam trzymal interes w kiblu do tego dojdzie. Dlatego tez chcialbym by czlowiek rozwiazal jak najwiecej zagadek naszego mozgu tym samym stajac sie lepsza istota zaslugujaca na miano wladcy tej planety bo na obecna chwile to tylko ja wykanczamy

Niklot
29-12-2009, 18:50
To nie jest kwestia poglądów. Nie bez powodu sawantów nazywa się genialnymi głupcami. Typowy sawant to człowiek o IQ niższym niż 25. Papugę też można nauczyć żeby powtarzała nazwy rzek czy stolic. Ale to nie zmienia faktu, że papuga będzie miała problemy z myśleniem, a szczególnie z myśleniem abstrakcyjnym. Podobnie zresztą jak sawanci. Komputer można zaprogramować tak żeby wymienił Ci nazwy wszystkich rzek, albo żeby obliczał dni tygodnia, ale nie nauczysz komputera żeby sam pisał skomplikowane programy bo komputer tak jak sawant jest głupi.
Człowiek nie jest leniwy. Ludzki mózg to takie inteligentne narzędzie, które wie jaka wiedza jest potrzebna, a jaka jest zbędna i zapamiętuje tylko tą potrzebną. Mózg sawanta ma problem ze zrozumieniem danych, które posiada, a co dopiero mówić o odróżnieniu tych potrzebnych od niepotrzebnych? Dlatego mózg sawanta zapamiętuje wszystko bo jest głupi i nie rozumie tego co zapamiętuje podobnie jak komputer. Dopiero człowiek myślący może wykorzystać te dane w jakiś sposób, ale lepiej korzystać z usług komputera niż sawanta gdyż komputer potrafi zgromadzić więcej danych i w szybszy sposób je udostępnić.
Człowiek tak już jest skonstruowany, że jego silną stroną jest jego rozum. Nie posiada ostrych zębów, nie posiada ostrych pazurów, ani silnych mięśni. Ale jego rozum pozwala mu stworzyć narzędzia ostrzejsze niż zęby lwa i takie dzięki którym będzie mógł podnieść cięższe przedmioty od tych które podnosi trąba słonia. To w ludzkim rozumie tkwi potęga człowieka i w narzędziach, które ten rozum stworzył. Po co próbować zmieniać naturę tym bardziej, że dała nam ona przewagę nad innymi stworzeniami?

Dragonit
30-12-2009, 00:43
Typowy sawant to człowiek o IQ niższym niż 25
Podobno małpa ma 50 :lol:

Zgadzam się ze Świętowitem, że warto odkrywać zagadki własnego umysłu. Nie rozumiem, dlaczego zainteresowanie Sawantami ma wykluczać docenianie intelektu ludzi tworzących zaawansowane oprogramowanie?

Gajusz Feniusz
30-12-2009, 02:57
Ludzki umysł ma olbrzymie możliwości. Tak naprawdę nasze mózgi potrafią dużo więcej niż nam się wydaje. Jednak ewolucyjnie jak wszystkie organizmy nie jesteśmy wyposażeni w to co nam jest niepotrzebne. Tak np. widząc drzewo nikt z nas nie umie powiedzieć ile dokładnie jest na nim liści, ale za to na widoku dwóch drzew potrafimy odróżnić na którym z nich jest ich więcej.

Sam temat Sawantów jest cholernie ciekawy. Jednak jak dla mnie łatwo się wyróżnić w tłumie, jeśli wszyscy dookoła to sami idioci...

Mnie najbardziej ciekawi jak tacy ludzie myślą, jaki mają mechanizm poznawania. Może nauka znajdzie kiedyś na to odpowiedź...

nr.uno
30-12-2009, 10:34
Widziałem na Planete całą serię programów o ludzkim mózgu i jeżeli ktoś ma możliwość to bardzo ją polecam. Był również jeden odcinek o sawantach, w którym pokazano sylwetki kilku z nich. Podzielam opinię Niklota, że są to w większości genialni głupcy. Bo co można powiedzieć o człowieku, który zapamiętał wszystkie książki świata oraz wyniki meczów piłkarskich skoro nic z tą wiedzą nie potrafi zrobić. Ich umysły przydałyby się tylko w zacofanej polskiej edukacji, w której rycie bzdur na pamięć jest rzeczą świętą. Oczywiście nie wszyscy z nich mają bardzo autystyczne osobowości. Część z nich zajmuje się w domowym zaciszu matematyką teoretyczną i starają się udowodnić niektóre prawa rządzące liczbami pierwszymi, gdzie przydaje się taki komputerowy umysł.
Jeden Niemiec (Rudiger czy jakoś tak) potrafił świetnie liczyć, a przy tym wydawał się być zupełnie normalnym człowiekiem. Zresztą sprzedaje swoje zdolności pokazując się w różnych programach TV, gdzie liczy 24^78 w pamięci. Jego zdolności to nie jakaś hochsztaplerka, gdyż wielokrotnie badano jego umysł i wykryto znacznie większą aktywność obszarów odpowiedzialnych za analityczne myślenie niż przeciętnie.

Wierzę natomiast, że takie szczególne przypadki okażą się kiedyś kluczem do rozgryzienia zagadki ludzkiego umysłu i będziemy w stanie jego sposób działania skopiować i stworzyć prawdziwą sztuczną inteligencję.

Świętowit
30-12-2009, 12:15
Jest tez jeden film 2 czesciowy ktorego nazwy niestety nie pamietam. Opowiada on o gluchoniemej kobiecie ktora zyje sobie w dosyc normalny sposob tyle ze film to ciagle analizy fizyczne jak i analizy mozgu tej kobiety. Slyszalem tam ze ludzki mozg rozpoznaje jedynie 10% informacji jakie do niego docieraja... Zastanawiam sie co by bylo Gdybysmy potrafili zrozumiec wszystko...

Niklot
30-12-2009, 14:19
Nie rozumiem, dlaczego zainteresowanie Sawantami ma wykluczać docenianie intelektu ludzi tworzących zaawansowane oprogramowanie?
Nie o to chodzi. Chodzi o to, że autor tego wątku sprawia wrażenie jakby uważał sawantów za geniuszów podczas gdy oni w rzeczywistości są ludźmi ułomnymi. Ale nie zmienia to faktu, że są to ciekawe przypadki ułomności.
Przypomina mi się podobny przypadek, a mianowicie taki, że generalnie ludzie o słabym wzroku mają zazwyczaj znacznie lepszy słuch od przeciętnego człowieka. Można to wytłumaczyć w ten sposób, że mózg człowieka o słabym wzroku otrzymuje od oczu mniejszą ilość informacji dotyczących środowiska zewnętrznego, w związku z czym aby nadrobić te straty, rozwija się ta część mózgu, która odpowiada za rozpoznawanie różnych dźwięków, dzięki czemu ludzie słabiej widzący mają lepszy słuch. Podobnie może być w przypadku sawantów. Oni mają uszkodzoną część mózgu, która odpowiada za inteligencję człowieka, a w zamian rozwija się u nich druga część mózgu, która odpowiada za gromadzenie danych.
Tylko mam pewne wątpliwości czy poznanie ich mózgu może do czegoś się przydać gdyż jest pewna różnica między bezmyślnym zapamiętywaniem, a zapamiętywaniem ze zrozumieniem. To drugie jest o wiele trudniejsze.

Świętowit
30-12-2009, 14:24
Nie rozumiem, dlaczego zainteresowanie Sawantami ma wykluczać docenianie intelektu ludzi tworzących zaawansowane oprogramowanie?
Nie o to chodzi. Chodzi o to, że autor tego wątku sprawia wrażenie jakby uważał sawantów za geniuszów podczas gdy oni w rzeczywistości są ludźmi ułomnymi. Ale nie zmienia to faktu, że są to ciekawe przypadki ułomności.
Przypomina mi się podobny przypadek, a mianowicie taki, że generalnie ludzie o słabym wzroku mają zazwyczaj znacznie lepszy słuch od przeciętnego człowieka. Można to wytłumaczyć w ten sposób, że mózg człowieka o słabym wzroku otrzymuje od oczu mniejszą ilość informacji dotyczących środowiska zewnętrznego, w związku z czym aby nadrobić te straty, rozwija się ta część mózgu, która odpowiada za rozpoznawanie różnych dźwięków, dzięki czemu ludzie słabiej widzący mają lepszy słuch. Podobnie może być w przypadku sawantów. Oni mają uszkodzoną część mózgu, która odpowiada za inteligencję człowieka, a w zamian rozwija się u nich druga część mózgu, która odpowiada za gromadzenie danych.
Tylko mam pewne wątpliwości czy poznanie ich mózgu może do czegoś się przydać gdyż jest pewna różnica między bezmyślnym zapamiętywaniem, a zapamiętywaniem ze zrozumieniem. To drugie jest o wiele trudniejsze.



A jaka masz pewnosc ze ich zapamietywanie jest bezmyslne? Z ludzmi chorymi na autyzm kontakt jest znacznie utrudniony co nie oznacza ze nie rozumieja oni poznawanego swiata. Po prostu Odbieraja go w sposob odrebny od naszego...

Niklot
30-12-2009, 14:48
A jaka masz pewnosc ze ich zapamietywanie jest bezmyslne? Z ludzmi chorymi na autyzm kontakt jest znacznie utrudniony co nie oznacza ze nie rozumieja oni poznawanego swiata. Po prostu Odbieraja go w sposob odrebny od naszego...
Badania na to wskazują:

"W 1887 podobne przypadki koegzystencji nieprzeciętnych zdolności i upośledzenia zaczęto opisywać dokładnie w następnych pracach naukowych - John Langdon-Down (odkrywca zespołu Downa) opisał 10 przypadków zespołu sawanta. Byli to głównie jego pacjenci ze szpitala psychiatrycznego Earswood Asylum w Londynie, w którym pełnił funkcję dyrektora przez ponad 30 lat. Także Down był autorem określenia "idiota-sawant", dzisiaj już nieużywanego i zastąpionego innymi określeniami, opisującego osobnika o ilorazie inteligencji niższym od 25 i jednocześnie dysponującego niezwykłymi zdolnościami umysłowymi.

Do dnia dzisiejszego opisano ok. 100 przypadków sawantyzmu, charakterystyczne cechy większości z nich to IQ w zakresie 40-70, choć nierzadko ponad 114. Zwykle skojarzone z autyzmem (1 osoba na 10) lub z niedorozwojem umysłowym (1 na 2 tys. przypadków). Wśród "genialnych głupców" jest też ok. 75% chłopców i tylko 25% dziewcząt. Mimo że większość przypadków zespołu sawanta ma charakter wrodzony, to może się on ujawnić także jako efekt uszkodzenia lub choroby mózgu lub stosunkowo rzadko u osób całkiem zdrowych, którzy popadli w różne rodzaje otępienia umysłowego.

Większość zdolności sawantów dotyczą funkcji typowych dla prawej półkuli mózgowej i mają charakter niesymboliczny, artystyczny (np. zdolności plastyczne - malarstwo i rzeźba), wizualny lub motoryczny (np. zręczność manualna lub orientacja przestrzenna). Niektórzy sawanci mają zdolności językowe (choć zdarzają się one wyjątkowo rzadko) - potrafią w krótkim czasie opanować niezwykłą ilość słów i zagadnień gramatycznych z obcego języka, zwykle bez zrozumienia go (tzw. pamięć bez pojmowania lub określenie nadane przez Downa, tzw. adhezja werbalna). Częściej pojawiają się zdolności muzyczne (najczęściej używanym przez sawantów instrumentem jest fortepian) i rachunkowe (sawant jest w stanie podać w ciągu kilku sekund dzień tygodnia sprzed 4000 lat lub odtworzyć bardzo długi ciąg cyfr). U niektórych sawantów pojawia się zdolność precyzyjnego odmierzania czasu z dokładnością porównywalną do zwykłych zegarów."

"Hipotezy dotyczące sawantyzmu formułowane przez naukowców sugerują przyczynę upośledzenia jako uszkodzenia lewej półkuli mózgu i dominujących w niej procesów pobudzające prawą do zwiększenia aktywności w celu kompensacji utraconych funkcji - wtedy dochodzi do ekspresji niezwykłych zdolności sawantów. Potwierdziły to badania pneumoencefalograficzne mózgu (nieużywana współcześnie technika obrazowania, polegająca na wstrzyknięciu do płynu mózgowo-rdzeniowego powietrza, a następnie wykonania serii zdjęć rentgenowskich) z 1975.

W 1980 zaobserwowano powstawanie zdolności typowych dla sawantów u osób po wypadkach skutkujących uszkodzeniem lewej półkuli mózgowej (badania T. L. Brinka, psychologa z Crafton Hills College w Kalifornii). Także kolejne badania z lat 80. dotyczące zbiorowości 34 tys. osób dotkniętych autyzmem wykazały zwiększoną aktywność prawej półkuli.

W 1998 stwierdzono pojawianie się cech sawantyzmu u osób dotkniętych otępieniem czołowo-skroniowym (ang. FTD, fronotemporal dementia), potwierdzone przez badania obrazowe z użyciem tomografii emisyjnej pojedynczego fotonu (ang. SPECT, single photon emission computed tomography ), które wykazały zwiększony przepływ krwi w prawej półkuli mózgowej sawantów i uszkodzenia lewej półkuli (przeprowadził je Bruce L. Miller z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco). Dalsze badania z użyciem metody SPECT wykazały także zwiększoną aktywność tzw. kory nowej w prawej półkuli i upośledzenie tzw. przedniego płata skroniowego w lewej półkuli.

W latach 90. wykonywano eksperymenty nad sztucznym wywoływaniem zdolności typowych dla sawantów pod wpływem pola magnetycznego. W doświadczeniach przeprowadzonych m.in. na Uniwersytecie Flindersa w Adelajdzie zastosowano metodę tzw. przezczaszkowej powtarzalnej stymulacji magnetycznej (ang. RTMS, repetitive transcranial magnetic stimulation), którą wypróbowano na 17 osobach (8 mężczyznach i 9 kobietach). W efekcie uzyskano przejściowe pojawianie się niektórych wyjątkowych cech, jak np. zdolności artystyczne, szybkiego liczenia czy zapamiętywania - jednak po kilku godzinach od zakończenia stymulacji polem magnetycznym ulegały one zanikowi. Wyników tych badań do dnia dzisiejszego nie opublikowano w literaturze naukowej."


Cytaty z Wikipedii.

Sam Fisher
07-01-2010, 06:42
http://wiadomosci.onet.pl/1592179,2678, ... skart.html (http://wiadomosci.onet.pl/1592179,2678,1,smierc_rain_mana,kioskart.html)

Tutaj bardzo ciekawy artykuł o pewnej osobie o nadzwyczajnych umiejętnościach. Nie będę zdradzał szczegółów. Czytajcie ;)

voitek
07-01-2010, 14:57
Szczegolnie lubie takie kawalki:


Peek nie był człowiekiem autystycznym: nie wszyscy sawanci (czyli upośledzeni geniusze) są autystyczni, podobnie jak nie wszystkie osoby autystyczne są sawantami.

Na nastepnej stronie



Lekarze stwierdzili u niego opóźnienie umysłowe i autyzm.



Nakręcony w 1988 roku "Rain Man" opowiada historię autystycznego mężczyzny, Raymonda Babbitta, który od najmłodszych lat przebywa w zamkniętym zakładzie opieki.