PDA

Zobacz pełną wersję : 313P.N.E. Zdrada …..



Niesmiertelnik
14-12-2016, 11:17
Czy ktokolwiek z Was przemierzał kiedykolwiek swoje życie jedną, prostą drogą, prowadzącą do zamierzonego i osiąganego latami celu?
Takie życie może być jedynie udziałem pastuszka, który każdego ranka wyprowadza swoje kozy na nasłonecznioną łąkę, ale i on musi baczyć, by łąka na którą je wiedzie oferowała jego stadu możliwość wypasania – wszak każdy wie jak żarłoczne potrafią być kozy i jak łatwo jest zajść na manowce. Przekonał się już o tym Rzym, wywiedziony polityką swego Cesarza prosto ku zagładzie.

Tak, nawet mały pastuszek miewa dylematy, więc co można powiedzieć o Władcy, który każdego dnia walczy o przyszłość, wielkość, bezpieczeństwo - tak swoich poddanych jak i swojego rodu. Jemu nigdy nie jest dana prosta droga, bez rozstajów i zakrętów, która poprowadzi lud rozświetlonym szlakiem ku przyszłości.

Takie dylematy przeżywali jesienią 314P.N.E. Władcy kilku nacji. Widzieli chmury gromadzące się w pobliżu, patrzyli z lękiem na wicher zrywający z pochylonych drzew tabuny liści i nie napawało ich to spokojem, nie dawało możliwości spokojnego wypoczynku. Pola bitew zasłane były trupami, kleszcze zaciskały się coraz mocniej, coraz to młodsi i młodsi wojownicy trafiali do armii - tych żarłocznych i wiecznie nienasyconych ludzkim mięsem molochów, które będąc zbrojnym ramieniem swego Króla zadawały ciosy jego przeciwnikom mieląc ich kości na proch.

Przyszła w końcu ta chwila, w której kocioł bałkański eksplodował, chwila w której pękły kruche ściany ustaleń i nagle okazało się, że nic już nie jest tak proste, a to co chwilę temu toczyło się na obrzeżach antycznego świata nieuchronnie zawitało do jego centrum.
…..wiatr siać będą, a zbierać burzę … ventum seminabunt et turbinem metent , tak niejeden mędrzec kończył swe wywody, gdy uczniowie pytali go o zdanie.

Bieda, śmierć i zniszczenie szykowały swoje szpony, by na długie lata stać się katami Bałkanów.....