PDA

Zobacz pełną wersję : Sprawa Alfiego Evansa



Presidente
30-04-2018, 12:40
Może zbyt ciężki temat jak na weekend majowy, ale generalnie już z grubsza można odsiać wszelkie szumy i szumowiny informacyjne i w miarę dokładnie wiemy jaki był przebieg sprawy. Tutaj jest to w miarę przedstawione:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/alfie-evans-co-wiemy-o-chlopcu,832547.html
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/alfie-evans-nie-zyje-dziecko-zmarlo-w-nocy,833154.html
Sąd na prośbę szpitala uznał, że lepiej zakończyć cierpienie chłopca i odłączyć od aparatury a następnie ten sam szpital, który wnioskował o odłączenie od aparatury, z powrotem go do niej podłącza. Jak dla mnie taka sytuacja jest trochę nie za bardzo i pokazuje niekompetencję szpitala i lekarzy, którzy pod presją nie wiedzą co robić. Wg mnie skoro w WB nie można przeprowadzić eutanazji a jak pokazała sytuacja chłopiec miał problemy z oddychaniem po odłączeniu, co podejrzewam przysporzyło mu więcej cierpienia, to powinni go w ogóle nie odłączać od aparatury.

Jak dla mnie to właśnie odłączenie i ponowne podłączenie jest najgorsze w tej całej sytuacji.

Pirx
30-04-2018, 15:12
A ja zwrócę uwagę, że w Syrii dzieciaki giną dziesiątkami codziennie, setki tysięcy maluchów żyje w biedzie, głodzie, ciągłym strachu przed nalotami. Tracą rodziców, przeżywają traumę, która będzie im towarzyszyć do końca życia (raczej krótszego, niż dłuższego).

I nikogo to nie obchodzi.

Ale w Europie mamy ogólnonarodowe dyskusje o jednym dziecku w Wielkiej Brytanii.

Taka to nasza, typowo europejska, hipokryzja.

Draken
30-04-2018, 16:19
​Uprzejmie sugeruje trzymanie się tematu zanim panowie pójdą w temat, który jest średnio związany z tym wątkiem - Draken

Presidente
01-05-2018, 20:59
A ja zwrócę uwagę, że w Syrii dzieciaki giną dziesiątkami codziennie, setki tysięcy maluchów żyje w biedzie, głodzie, ciągłym strachu przed nalotami. Tracą rodziców, przeżywają traumę, która będzie im towarzyszyć do końca życia (raczej krótszego, niż dłuższego).

I nikogo to nie obchodzi.

Ale w Europie mamy ogólnonarodowe dyskusje o jednym dziecku w Wielkiej Brytanii.

Taka to nasza, typowo europejska, hipokryzja.
Jak to nikogo to nie obchodzi? Świat z wielką uwagą patrzy na syryjskie dzieci, bo każdy atak na cywilów a szczególnie na dzieci to pretekst do interwencji, puszczenia paru rakiet itepe itede. To, że pomoc syryjskim dzieciom jest stosunkowo niewielka a atencja jaką zyskują to zupełnie inna sprawa.

Właściwie powiedziałbym, że to dwie bardzo podobne sytuacje. W przypadku Alfiego Evansa pomoc zaoferowało włoskie państwo nie tylko pod postacią obywatelstwa i przyjęcia do szpitala, ale także samolot do odpowiedniego transportu. Już totalnie abstrahując od tego czy to rzeczywiście byłaby dla niego pomoc to przeszkodziło państwo brytyjskie oraz szpital.
W przypadku dzieci syryjskich to nieważne też ile byśmy dawali na organizacje humanitarne działające w Syrii to i tak będzie przeszkadzała władza, jakaś tam, nieważne jaka.

Gajusz Mariusz
01-05-2018, 23:08
To są bardzo trudne sprawy. Od kiedy mam córeczkę jestem pod względem dzieciaków przewrażliwiony. Z mojego punktu widzenia jeżeli Albion się poddał, mimo wszelkich argumentów przemawiających za podjętą decyzją, nie widzę racjonalnych powodów dla sprzeciwu oddania dalszej opieki nad dzieciakiem w ręce Włoch. Byli bezsilni? Byli inni chętni na dalszą opiekę? Więc o co chodzi?

Presidente
02-05-2018, 14:55
To są bardzo trudne sprawy. Od kiedy mam córeczkę jestem pod względem dzieciaków przewrażliwiony. Z mojego punktu widzenia jeżeli Albion się poddał, mimo wszelkich argumentów przemawiających za podjętą decyzją, nie widzę racjonalnych powodów dla sprzeciwu oddania dalszej opieki nad dzieciakiem w ręce Włoch. Byli bezsilni? Byli inni chętni na dalszą opiekę? Więc o co chodzi?
Wg mnie to Albion sam nie wiedział co robi. Najpierw szpital wnioskuje do sądu o odłączenie od aparatury (tlen, kroplówka) a następnie ten sam szpital go z powrotem podłącza. I jeszcze tłumaczą, że to przez nalegania rodziców i ogólną presję medialną. Jak dla mnie to jest największe kuriozum tej sprawy.