PDA

Zobacz pełną wersję : Fey



Hadvar
16-08-2019, 00:14
Tura XIV:

Ebbo Nimitz wraz z Tamerem'Dargo i Eltirionem Skrybą ruszyli w stronę lasu Fey. Cała podróż wydawała się iść tak jak zwykle - bezpiecznie i w względnym spokoju. Jednak kiedy drużyna minęła strefę lasu gdzie zaczęły się magiczne drzewa, które wręcz emanowały wiatrami magii, zaczęło dziać się coś dziwnego. Kompania zaczęła cierpieć zawroty głowy. Zaczęły się potknięcia o korzenie, drużyna zaczęła się gubić w tym wielkim lesie. Podjęto decyzję o zatrzymaniu się i o odpoczynku.

// Czy drużyna ma kontynuować drogę do centrum lasu?

Rancor
16-08-2019, 02:43
Tamer nie znał tego odczucia gdy usiadł na trawie by odpocząć zapytał się


"Eltirionie I Ebbonie czy to normalne by tyle trwała ta podróż? By była tak męcząca?"

Asur odpowiedział przyjacielowi po chwili namysłu


Tamerze podejrzewam że oni nas tu nie chcą lub coś strasznego znowu się wydarzyło. Proponuję zaczekać na tej polance przez kilka dni na tyle ile zapasy żywności nam pozwolą. Gdyby las chciał byśmy trafili do ludu Fey dawno już byśmy tam byli. W czasie pobytu wielokrotnie spacerowałem po lesie którego nie znałem a drzewa dbały bym się nie zgubił. Co sądzisz Ebbonie zaczekamy czy zostawimy wiadomość i zaczekamy na nich przed lasem?

Czekając na odpowiedź Arcykapłana Skryba opowiadał o pięknej królowej i dumnnym władcy. Jak mają się zachować i o wielu ciekawostkach które warto wiedzieć przybywając do swoich leśnych braci...

Turek
16-08-2019, 17:37
Tura XIV
- Żywności mamy dość. Okażmy siłę woli i determinację. Jesteśmy lekko uzbrojeni, gdyby nas nie chcieli to już dawno byśmy o tym wiedzieli. Zaczekajmy na polanie.- odpowiedział Ebbo.

Rancor
16-08-2019, 18:53
[zaczekamy ile będzie trzeba liczę że o nas MG nie zapomną ;p]

Hadvar
16-08-2019, 19:55
// Kontynuacja podróży w następnej turze.

Turek
16-08-2019, 20:15
// Hadvar, ale my w XII wyruszyliśmy to mógłbyś to jednak przyspieszyć...

Hadvar
16-08-2019, 20:19
// Rezygnujecie więc z odpoczynku by natychmiast wyruszyć dalej?

Przepraszam że dopiero teraz to ruszyło, ale ciężko mi pamiętać wszystkie wasze decyzje.

Turek
16-08-2019, 20:44
Tura XIV
Czekamy cierpliwie aż elfy same przyjdą.

Hadvar
17-08-2019, 01:24
Tura XIV:

Noc była piękna. Bezchmurne niebo ukazywało pełne piękno setek świecących gwiazd, wśród których górował Mannslieb, a tuż obok niego złowrogo zielenił się Morrslieb. W lesie było niezwykle ciemno, zwłaszcza dla Ebbona, który nie miał tak czułego wzroku jak Asurowie. Ognisko na małej polanie oblewało cały pobliski teren przyjemnym, ciepłym blaskiem. Była to druga noc którą czekali. Nimitz spędzał czas głównie modląc się do Sigmara o powodzenie swojej misji, jak i medytując. Eltirion zaś pochłaniał piękno tego miejsca na wszelkie sposoby - najpierw zajął się układaniem poezji opiewającej piękno tej magicznej głuszy. Później zaś na niewielkim kawałki cienkiego płótna zaczął malować to co widzi, używając barwników które oferował las. Tamer zajął się badaniem okolicy, zapuszczając się stosunkowo daleko od obozu. Mimo to udawało mu się zawsze prędzej czy później znaleźć drogę powrotną.

Ciszę przerwał trzask gałęzi. Nieraz zdarzało się widywać dzikie zwierzęta całkiem blisko obozu, mimo to czuły instynkt Tamera'Dargo kazał mu rozejrzeć się. Popatrzył na cienie między drzewami, lecz nic nie udało mu się dostrzec. Chwilę potem nastąpił drugi trzask, tym razem wiele głośniejszy. Nawet Ebbon i Eltirion rozejrzeli się. I słusznie. Co najmniej 10 elfów otaczających ich obóz z strzałami gotowymi na cięciwach było niemożliwe do przeoczenia. Ich ubiór był przepiękny. Mieszanina szarości, błekitu i niebieskiego pozwalała im niezwykle dobrze wtopić się w otoczenie. Ich szaty wykonane były ze skóry oraz aksamitnych materiałów. Ich łuki były długie na ponad półtora metra a ich wykonanie można było nawet z daleka ocenić na perfekcyjne. Groty na ich strzałach emanowały zaś silną bielą, a nad nimi widać było coś w rodzaju świecącej pary bądź dymu.

Spośród 10 elfek na przód wyszła postać odziana inaczej niż pozostałe. Nosiła białą zbroję, która była niezwykle dobrze widoczna, nawet w nocy. Jak to możliwe że drużyna nie zauważyła jej gdy podchodziła na tak bliską odległość? Na głowie nosiła bogato zdobiony hełm, również biały. Ozdobiony był porożem łosia. Była to kobieta o niezwykłej urodzie i dużych, brązowych oczach w których odbijał się blask palonego drewna w ognisku. Eltirion znał tą elfkę. To Titania, Wielka Królowa Fey, która sama w zwyczaju ma witanie gości w lesie:

,,Witaj Eltirionie'' - rzekła urzekająco pięknym i melodyjnym głosem.
,,Widzę że polubiłeś nasz las. Nawet drzewa szepczą o powrocie Asura do Athel Fey. Czy słyszycie ich głos? Nawet teraz rozmawiają między sobą na wasz temat. Ale dość o tym. Widzę że przyprowadziłeś kolejnych gości. Kolejny potomek Asuryana, jak widzę. Witaj Tamerze'Dargo. Mamy również potomka Sigmara. Witaj Ebbonie Nimitz. Witam was jako Wielka Królowa Fey, Titania.''

Po tych słowach łuczniczki jednocześnie schowały swoje strzały do kołczanów po czym podeszły za plecy przywódczyni formując dwuszereg.

,,Powiedzcie więc, co sprowadza was do Athel Fey?''

Rancor
17-08-2019, 07:32
Eltirion z lekkim promykiem na swoje pociągłej twarzy odpowiedział wykonując ukłon:


Witaj piękna królowo, nie które słowa tylko rozumiałem lasu. To one prosiły mnie o cierpliwość i opanowanie, które jest szanowane przez was. Inną sprawą jest że mi tu się spodobało i chyba nawet pokochałem ten Las. Przedstawiać moich towarzyszy nie muszę z tego co słyszę. Doszły nas słuchy że ostatnio nasz sojusznik próbował wejść na teren lasu. Tłumaczy się tym że to była wyprawa dyplomatyczna a w niech szedł jego syn. Chciałbym wiedzieć Królowo czy on żyje..

Asus swoimi złotymi oczami wpatrywał się w piękną twarz pani lasu oczekując na jakąś oznakę emocji, słowo, gest...

W tym samym czasie Tamer'Dargo będący wojownikiem przyglądał się tym elementą odzienia elfów które był w stanie zauważyć w świetle ogniska. Postanowił że jak wrócą.. jeśli wrócą dokona zmiany w pancerzach gdyż ich barwny są dumne lecz dobrze widoczne nawet z daleka...

Hadvar
17-08-2019, 12:40
Po usłyszeniu tych słów natychmiastowo z jej twarzy zniknął promienny uśmiech, zastąpiony posępną, pełną bólu miną. Królowa odwróciła się od przybyszów i podeszła kilka kroków bliżej w stronę lasu. Po odczekaniu chwili rzekła głosem wyrażającym cierpienie i gniew w jednym:

,,Masz na myśli te jaszczurze kreatury, morderców i niszczycieli, siewców pożogi?''

W tym momencie odwróciła się z powrotem w stronę drużyny. Po jej policzku spływała łza:

,,Słyszeliśmy do tej pory o nich jedynie legendy. Myślałam że nigdy ich nie ujrzę. Myliłam się. Przybyli aż tutaj. Istoty niezwykle zwinne, potrafiące zmieniać kolor. Zaskoczyli nas. Nikt nie spodziewał się tak brutalnego ataku. Wielkie bestie opancerzone w zbroje z magicznego złota, posiadające magiczne halabardy... Paliły i ścinały nasze drzewa jedno po drugim. To miejsce... To tutaj, gdzie teraz stoimy stoczyła się bitwa...''

Do Elfów i Ebbona dotarło dla czego w środku lasu który tętni życiem znaleźli pocięte i przypalone gałęzie, oraz polanę wolną od drzew i krzewów. Myśl że w miejscu którego piękno podziwiali stoczyła się krwawa bitwa uderzyła ich umysły niczym młot.

,,Nie tylko duchy lasu umierały przez plugawy ogień. Nasi wojownicy zostali również zamordowani... Dmuchawki z neurotoksynami, były czymś co przyniosło śmierć dziesiątkom Fey. Wielkie umięśnione jaszczury. Zabicie jednego z nich kosztowało śmierć co najmniej trzech Fey. Setki istnień zostało straconych. Bezpowrotnie. Polegli moi przyjaciele, moja rodzina, moje dzieci... Wymordowaliśmy wszystkie bestie. Okrucieństwo odpłaciliśmy okrucieństwem. Nie przeżył żaden z umięśnionych jaszczurów. Nie okazywaliśmy żadnej litości. Największy z nich, dzierżący wielką halabardę od której emanowała wręcz ognista aura został zabity przeze mnie. Był ich przywódcą. Przeszyłam gardło potwora Scarvendilem.''

Gdy padło słowo ,,Scarvendil'' ostrze przy pasie Królowej nabrało białego blasku niczym groty strzał łuczniczek.

,,Wszystkie monstra zostały unicestwione, a ich plugawe zwłoki wrzucone do rzeki...''

Gdy skończyła swoją wypowiedź w jej oczach wciąż świeciły łzy, ale twarz przybrała pełnego determinacji wyglądu.

Rancor
17-08-2019, 20:06
Asurowie padli na kolana i ten co się odzywał ponownie mówić zaczął:


Pani Gdy dostaliśmy informację o tym odrazu wyruszyliśmy tu wyjaśnić sprawę tą, lecz nam nie powiedziano jak to wygląda podbono ktoś przeżył przekazał informuje ich władcy Kroq'garowi. A on pała zemstą nasi władcy robią co mogą by tu nie dotarł. Chcemy was uchronić przed najgorszym, lecz nie wiem czy nawet oni go zatrzymają. Proszę Pani poinformuj Króla on jest wielkim wojownikiem, on będzie widział co robić by las był bezpieczny

Po chwili odezwał się młodszy Asur


Królowo jeśli mogę się odezwać chcę powiedzieć o moich złych przeczuciach. Gdy ja i Arcykapłan prowadziliśmy narady napoczatku z tym co tu przybył z Synem Kroq'gara Grim`garem odczuwalna była żądza krwi. A co teraz ojciec będzie czuł po starcie syna? Nasi Panowie zrobią wszystko lecz boję się że sojusz oparty na celu pokonania Chaosu może się złamać. Jestem wojownikiem i i trochę ich poznałem mogę służyć radą o ich taktykach i sposobach walki.

Hadvar
18-08-2019, 11:45
Po usłyszeniu tych słów Królowa odezwała się stanowczym głosem:

,,Eltirionie, Oberon doskonale wie co się dzieje. Las jest gotowy do obrony, każdy Fey gotowy jest oddać za niego życie. Za prawdę, jaszczurze bestie odpłacą nam krwią za cierpienia wyrządzone Athel Fey.''

Po wysłuchaniu Tamera'Dargo spojrzała ponownie w stronę lasu, po chwili drzekła:

,,Nie musisz nas uświadamiać Tamerze. Po tym co wydarzyło się na tej polanie wiemy jak brutalne są te potwory. Zapewniam was, przygotowania wojenne w lesie już trwają. Ostatnie zdanie jednak wyrazimy my, Titania i Oberon wraz z radą wojenną. Nie znamy jeszcze dobrze taktyk tych bestii, masz rację. Przydałby się nam doradca który objaśnił sposób działania tych kreatur. Twoja wiedza jest dla nas niezwykle cenna. Obawiam się jednak że Twój Pan nie pozwoli Ci dołączyć do naszego dworu...''

Rancor
19-08-2019, 19:43
Skryba tym razem z uniesioną głową odrzekł


Nie wątpię Pani w wasze przygotowanie. My także obiecujemy zatrzymanie ich by tu już nie dotarli. Byście nie musieli ginąć za nasze błędy. Chciałbym prosić by wasz przedstawiciel wyruszył znami poznał nasze kultury nasze światy. Pani tak jak ja was poznałem, chcę byście mnie poznali i moje motywację, moje prośby i zmartwienia.

Gdy starszy Asur skończył mówić odezwał się Tamer


Pani rozumiem że nie jesteśmy mile widziani w waszym królestwie. Jestem gotów tu zostać i szkolić, nauczyć waszych wojowników taktyk, sposobu myślenia każdego wroga którego poznałem.

Wyciągnął miecz, uklęknął i pokazał ostrzę


Pani to sztuka mojego rodu. Poszukujemy materiałów na tej wyspie by produkować taki lub nawet lepszy oręż. Mogę prosić o pomoc w tym celu? Przyjrzałem się grotą włóczni i strzał a także twemu ostrzu. Są przepiękne i idealne

Hadvar
19-08-2019, 22:49
,,To miłe z Twojej strony, Eltirionie. Rozumiem co masz na myśli, jednak jeśli nie znajdzie się żaden chętny poznania waszej kultury, nie będę nikogo do tego zmuszała.''

Gdy usłyszała zaś słowa Tamera'Dargo uśmiechnęła się i odrzekła:

,,Tamerze'Dargo, w imieniu Fey oraz na mocy majestatu powierzonego mi przez naszą Panią przyjmuję Cię do grona mojego dworu. Od teraz będziesz pod moją protekcją, w zamian oczekuję od Ciebie lojalności. Jako jedyny otrzymujesz prawo wstępu do głębi lasu.''

Spojrzała z zamyśleniem na klingę:

,,Poznaję ten metal. To zapewne Ithilmar wykuty w Caledorze. Zaprawdę, możesz być dumny że nosisz tak wspaniałą broń. My stosujemy jego inną odmianą, z zasobów które oferuje nam las... Nasze wyposażenie to jednak sprawa którą dokładnie przedyskutujemy kiedy indziej. Teraz mamy ważniejsze sprawy na głowie.''

Odwróciła się w strone Eltiriona i Ebbona po czym rzekła pięknym i melodyjnym głosem:

,,Czy jest jeszcze jakaś kwestia którą chcecie omówić? Jeśli tak to pośpieszcie się proszę.''

Rancor
23-08-2019, 21:24
Skryba spojrzał na Tamera


Jesteś w dobrych rękach chłopcze. Pani sądzę że nasze zadanie wykonane ostrzeżenie zostało przekazane...

Nagle było słychać głos...


Panie Tamerze, Panie Tamerze..

Postać gdy usłyszała wołanie Tamera po chwili ukazała się na zmęczonym rumaku


Panie Tamerze straszne wieści Kroq'gar nasz zdradził..
Chodzą wieści że chce spalić Święty Las Fey...
Nasz Pan Torendil szykuję zemstę na Zielonoskórych...
Tor Eldoir będzie odcięte, twój brat kazał zebrać wszystkich mieszkańców do stolicy z okolicznych terenów i chcę zburzyć most. Nie mamy wiele czasu...

Asurowie byli przerażeni. Skryba spokojnie rzekł


Dziękuję za wieści. Jak widzisz Pani dzieję się źle na wyspie Asurowie walczą o swoje życie ale także o wasz spokój, liczę że każde życie Asura który utracimy zostanie opłacone dziesięciokrotnie. A teraz tak..
ty Tamerze zostajesz tu jeśli my zawiedziemy zostaniesz ostatnią linią obrony.
Pani możemy już odejść?

Wykonując ukłon czekał na odpowiedź

A Tamer miał sto myśli ma jedną chwilę, co ma robić, jak pomóc, czy Fey pomoże, czy wsparcie Fey będzie konieczne...

Hadvar
24-08-2019, 11:30
Tura XV:

Po usłyszeniu wieści posłańca Królowa nie wyglądała na zbyt zdziwioną, nawet zauważalny był lekki uśmiech na jej pięknej twarzy:

,,Asurze, myślisz że jesteś pierwszą osobą która przekazuje nam takie wieści? Jeszcze nikomu nie udało się spalić Athel Fey. I nikomu nie uda się, póki ja i Oberon stoimy na straży. Każdy kto wejdzie do lasu bez pozwolenia sczeźnie niechybnie.''

Spojrzała ponownie na Eltiriona i ponownie odezwała się pięknym, magicznym wręcz głosem:

,,Nie martwcie się o Tamera. Dopilnujemy by Waszemu przyjacielowi nie stała się żadna krzywda. Możecie odejść. Niech Wasi bogowie mają was w swojej opiece.''

Kiedy Ebbon, posłaniec oraz Eltirion szykowali się do opuszczenia lasu, Titania wypowiedziała ostatnie słowa przed ich odejściem:

,,Pamiętaj Eltirionie, jeśli ktoś o sercu nieskazitelnym będzie potrzebował pomocy, w obrębie lasu zawsze ją otrzyma.''

Po czym udała się wraz z Tamerem i swoim dworem wgłąb lasu.

Rancor
24-08-2019, 12:05
Elitirn rzekł tylko


Dziękuję Moja Królowo

Wyprostował się i wyruszył za posłańcem, Ebbon wrócił do Neulandu, a Asurowie pognali do swej Stolicy na wyspie...

Rancor
27-08-2019, 19:59
Tamer'Dargo każdego dnia przekazywał swoją widzę w dziedzinach:
-taktyki wojennej Jaszczuroludzi
-taktyki wojennej Asurów i Druchii
-informacji i wydarzeń które wydarzyły się od w ostatnich kilkuset lat


Ale także wiele wynosił z spotkań z dowódcami, żołnierzami Fey
-ich taktyki wojenne
-poznawał sposób myślenia Fey
-zdobywał coraz większy szacunek do Lasu Fey i zaczynał lubieć miejsce w którym był

Rancor
07-09-2019, 20:35
Tamer'Dargo dostał wieści od swych przyjaciół z Stolicy. Po przeczytaniu był przerażony. Udał się do królowej o Audiencję...

Rancor
24-09-2019, 01:37
Tura 20

Tamer ponownie prosi o Audiencję

Hadvar
24-09-2019, 17:09
Tura XX:

Gdy Tamer zapytał strażnika pałacowego o możliwość audiencji, ten udał się do środka budynku. Po 15 minutach wrócił, po czym rzekł:

,,Pani Titania zgodziła się na Twoje wystąpienie przed radą i Królewską parą. Mam nadzieję że wiesz co robisz. Proszę za mną''.

Gdy dotarli do sali tronowej, jak zwykle piękna Titania i wyraźnie zamyślony nad czymś Oberon byli na miejscach, gotowi do wysłuchania słów Asura...

Rancor
24-09-2019, 21:36
Tura 20

Tamer'Dargo wszedł żołnierskim krokiem do sali. Stanął przed królewską parą i ukłonił się, a następnie zaczął mówić


Królu, Królowo, Rado.
Doszły mnie wieści o strasznych wydarzeniach po za lasem. Zapewne wiecie już to co powiem. Chaos powrócił i idzie w naszą stronę. Ludzie szykują się do OBRONY w swojej Stolicy, mój Pan pozbywa się zagrożenia z zachodu i szykuję się na Druchii, jednocześnie wysyłając wsparcie w tą stronę. Zauważyłem że las też się zbroi ale czy las sam da radę przeciwko takim siłą Chaosu? Chciałbym zebrać grupę odważnych i wspomóc Neuland w obronie. Chcę prosić o pozwolenie, bo chcę działać, bo jestem Wojownikiem..

Wycofał się i ukłonił oczekując na odpowiedź. W głowie wiedział że to daremne starania, "coś kiedyś musiało się tu wydarzyć" myślał, lecz serce kazało działać i próbować..