Hadvar
19-12-2019, 23:25
http://2.bp.blogspot.com/-7_wtrX4KiFw/VSlPyIARPMI/AAAAAAAAAco/sEq0tY4DFDw/s1600/KadrinValley01.jpg
Karak Kadrin, miasto Grimnira
Oto Karak Kadrin, miasto zabójców i dzielnych wojowników, wykuta w skale forteca nie do zdobycia. Stojąc jeszcze przed murami miasta dostrzegasz, że mimo posępnego wyglądu na pierwszy rzut oka, miasto tętni życiem a brama jest wiecznie otwarta by witać gości i żegnać tych wyruszających w podróż. Mury z pozoru wyglądały na zaniedbane, ale już po krótkim spojrzeniu widać że to jedynie pozory. Wyryte są na nich runy ochronne, co czyni je bardziej odpornymi na uszkodzenia. Kiedy dotarłeś do bram straż złożona z kilku krótkobrodych po pokazaniu glejtów poselskich natychmiast zaprowadziła Cię do Auli Audiencyjnej, gdzie zaufani ministrowie Króla Ungrima Żelaznej Pięści przyjmowali posłów i najważniejszych gości. Kiedy przeszedłeś przez drzwi, sędziwy długobrody ukłonił się i rzekł:
,,Witam Cię, nieznajomy, w Karak Kadrin - Czerwonej Fortecy. Na razie odłóżmy uprzejmości na bok. Jeżeli dojdziemy do porozumienia, przypieczętujemy to toastem. Jeśli zaś nie... No cóż, lepiej by się tak nie zdarzyło. Dobrze więc. Co Cię tu sprowadza?''
Karak Kadrin, miasto Grimnira
Oto Karak Kadrin, miasto zabójców i dzielnych wojowników, wykuta w skale forteca nie do zdobycia. Stojąc jeszcze przed murami miasta dostrzegasz, że mimo posępnego wyglądu na pierwszy rzut oka, miasto tętni życiem a brama jest wiecznie otwarta by witać gości i żegnać tych wyruszających w podróż. Mury z pozoru wyglądały na zaniedbane, ale już po krótkim spojrzeniu widać że to jedynie pozory. Wyryte są na nich runy ochronne, co czyni je bardziej odpornymi na uszkodzenia. Kiedy dotarłeś do bram straż złożona z kilku krótkobrodych po pokazaniu glejtów poselskich natychmiast zaprowadziła Cię do Auli Audiencyjnej, gdzie zaufani ministrowie Króla Ungrima Żelaznej Pięści przyjmowali posłów i najważniejszych gości. Kiedy przeszedłeś przez drzwi, sędziwy długobrody ukłonił się i rzekł:
,,Witam Cię, nieznajomy, w Karak Kadrin - Czerwonej Fortecy. Na razie odłóżmy uprzejmości na bok. Jeżeli dojdziemy do porozumienia, przypieczętujemy to toastem. Jeśli zaś nie... No cóż, lepiej by się tak nie zdarzyło. Dobrze więc. Co Cię tu sprowadza?''