Zobacz pełną wersję : Oblezenia osad
Nezahualcoyotl
30-08-2009, 12:31
W tym dziale dzielimy sie wlasnymi pomyslami oraz taktyka zdobywania sredniowiecznych miast i fortec :twisted:
Wdg mnie nie ma sensu budowania żadych machin, po prostu atakować katapultami, trebuszami, a w późniejszej fazie armatami. Traci się mniej żołnierzy, i łatwiej się przebić przez obronę.
właśnie np anglicy mają 4 oddziały łuczników to po starciu z Francuskimi katapultami zostaje po nich masło :twisted:
Ja używam wszelakiego sprzętu (zależy jednak od sytuacji) ,tarany ,drabiny itp są przydatne :P wystarczy zwerbować tanie ,lekkie jednostki do ich obsługi nie traci się wtedy cennych jednostek...
BlackKuma
30-08-2009, 17:35
Taranów itp. używam zwykle na początku gry, gdy nie ma zasięgowych machin oblężniczych.
Zauważyłem, że podczas automatycznych bitew, gdy chcesz zdobyć miasto, jak masz dużo piechoty i do tego im więcej machin typu drabiny, wieże czy tarany ponosisz mniejsze straty:)
Na samym początku moją ulubioną taktyką jest atak na neutralne miasto samym generałem, lub generałem z paroma dosłownie oddziałami. Czekam wtedy na kontrę i zdarzało się, że sam generał wyżynał w pień całą obstawę miasta:) Potem doświadczenie oddziału po takiej bitwie nawet na srebrne, albo nawet złote wchodziło:)
Ja zawsze czekam na kontrę przeciwnika ... Chyba ze osada może się utrzymać więcej niż 6 tur wtedy buduje drabiny i czekam aż cześć garnizonu "wyparuje" żeby było łatwiej.
Mateusz18121995
30-08-2009, 19:01
Ja rozwalam mury, ostrzeliwuję łucznikami lub kusznikami ludzi wroga przy wyrwie i wysyłam na obrońców ciężką piechotę. A jeżeli będą kontratakować to atakuję ich od flanek konnicą
Nezahualcoyotl
30-08-2009, 19:08
Najpierw musisz sie chyba przebic przez bronione wylomy w murach zeby oskrzydlic przeciwnika :D .Czyz nie :?: :lol:
Mateusz18121995
30-08-2009, 19:15
Chodziło mi oto że jak wychodzą po za mury miasta to ich oskrzydlam konnicą a nie w uliczkach gdzie tacy rycerze gotyccy padali by jak muchy przy spotkaniu z pikinierami
Nezahualcoyotl
30-08-2009, 19:22
Tylko ze dopoki mury sa w posiadaniu wroga narazasz wlasne jednostki na ostrzal z wiez ;) ...chyba ze je juz wczesniej zniszczyles to wtedy ta taktyka ma sens ;) ;)
Mateusz18121995
30-08-2009, 19:25
Powiedzmy że nie zawsze miasto ma wieże z armatami lub balistami a niezdyscyplinowani łucznicy w wieżach nic mi nie zrobią. A tymczasem łucznicy na murach są zregóły zajęci walką z moją piechotą 8-)
Kitraiel
30-08-2009, 20:18
Ja zazwyczaj wyniszczam ich głodem, jednak w sytuacjach kryzysowych (nadciągają duże armie czy inne niespodziewane wydarzenia) to buduję machiny oblężnicze (wszelkiego typu, im więcej tym lepiej [jak się da to po 10 każdego rodzaju]) i automat :D Nie lubię się bawić w ręczne zdobywanie, wole takich osad bronić :twisted:
Oczywiście czasem się skuszę na pojechanie ręczniakiem, ale wtedy staram się zniszczyć wieże (a jak mało machin to tylko mur) i jazda ciężką piechotą która się przeciwka wszystkimi uliczkami (atak ze wszystkich stron)
Przemysł II
30-08-2009, 20:22
Ja prowadzę ofensywny styl gry i cenię bardzo mobilność armii, więc inwestuję głównie w jazdę. Do oblężeń wynajmuję piechotę najemną i potem rozgrywam bitwę automatycznie. Czasem tylko gdy mam jakąś większą liczbę pieszych walczę ręcznie.
Ja przeważnie czekam aż obrońcy sami wybiegną za mury, gdy skończy im się żarcie, ale to też zależy od liczebności garnizonu i innych czynników. Gdy mam czas i pieniądze, a garnizon jest duży - czekam, ale kiedy potrzebuje pieniędzy, a jestem w stanie roznieść obrońców, buduję wszelkie machiny oblężnicze i korzystając z przewagi liczebnej (a staram się zawsze ją mieć przy oblężeniach) ustawiam oddziały z 2-3 stron osady - by rozproszyć siły przeciwnika - i zwycięstwo mam w kieszeni. Rzecz jasna do obsługi machin biorę głownie oddziały najtańsze i najmniej wartościowe.
Lubie szybkie sturmy.......siedzi sobie szpieg, patrze nie ma garnizonu wychodze armia z lasku, 1 katapulta i zdobywam miasto. Albo taran, 2 drabiny i jedziemy. Odbijamy miasto sila i w 90% grabimy ;) Jeśli lecz mamy do czynienia z takimi fortecami jak Jerozolima w dodatku to mass taranow, woja, wiez, drabin. Najczesniej zwykle zamki to wystarcza 2 dragi na prawy mur i lewy mur, do tego taran.
MateuszKL
31-08-2009, 14:04
Prawie nigdy nie robię oblężeń-bitew, nie opłacają się. Najlepsza metoda to oblec miasto jakąś średniej wielkości armią, ale z jednostkami jakimi lubimy się posługiwać, wtedy komputer czuje się pewnie i albo wychodzi z zamku, albo przychodzą jakieś posiłki. W polu ciężko jest przegrać, wybijam załogę co do jednego żołnierza i zajmuję miasto bez zbędnej zabawy machinami, bo jest już niebronione. ;)
Nezahualcoyotl
31-08-2009, 14:58
Tez tak czasem robie :lol: :evil: ;) ...goscia na przynete brac ;) ;)
Armata i taran.
Wieże oblężnicze = wolne dno.
Katapulty ujdą, wolę jednak stracić te 30 żołnierzy ale wbić się kawalerką poza mury miasta.
Soul of Night
13-09-2009, 20:29
Armata i taran.
Wieże oblężnicze = wolne dno.
Katapulty ujdą, wolę jednak stracić te 30 żołnierzy ale wbić się kawalerką poza mury miasta.
Haha taran xD Dobre, respekt ^^ Na cytadelę jest genialny :) 400 łuczników na murach, balisty/armaty, a Ty walisz taranem samym ^^ Armata -> okey :)
Ale wieże oblężnicze są dobre :) Drabiny jak nie ma łuczników dużo tez ujdą. Balisty tez nie są złe na początek :D Zawsze można wziąć od razu z szturmu miasto :) A katapult osobiście nie lubię. Co innego trabeusze, ale ten transport ich :/
Czasami warto też poczekać :D
Gram na Broken Cresencie w hot-seacie z Tatkiem ;] Jakież było zdziwienie gdy po zdobyciu ostatniego neutralnego miasta, ruszyło na niego 220 oddziałów, które w tym czasie zgromadziłem :D Turkish forever :D
Na cytadelę jest genialny :) 400 łuczników na murach, balisty/armaty, a Ty walisz taranem samym ^^
haha ale głupio to brzmi :lol: To tak jakby na jazdę Mongołów posyłać chłopów xD
Soul of Night
13-09-2009, 21:31
Na cytadelę jest genialny :) 400 łuczników na murach, balisty/armaty, a Ty walisz taranem samym ^^
haha ale głupio to brzmi :lol: To tak jakby na jazdę Mongołów posyłać chłopów xD
Nom... ale nie obrażając chłopów :) W Romie udało mi sie 300 powstrzymać 700 numidyjczyków w tym ich jazdę xd
W 90% przypadków wystarczy zbudować cztery wieże i taran. Wieżami ( po dwie z każdej strony bramy ) prowadzonymi przez ciężką piechotę zajmujemy łuczników na murach, taranem rozbijamy bramę i wjeżdżamy w nią jazdą zajmując ją. Pakujemy przez nią reszte armii, łączymy z oddziałami z murów, atakujemy głównym plac co chwile ponawiając szarże jazdy z bocznych uliczek. Sposób skuteczny, sprawdzony i o tyle dobry, że nie trzeba naprawiać murów :P
mi do szturmu na miasto wystarczy jeden odział bazyliszków dwa strzały i po murach :) a w wczesnym okresie trebeusze jeżeli chodzi o cytadele to trudnej wtedy jeszcze jakieś drabiny i tyle :)
Marc d'Angers
01-02-2011, 20:51
Ja prawie nigdy nie rozstrzygam automatycznie oblężeń. Łączę sprzęt oblężniczy z drabinami i taranami, a wież oblężniczych używam jedyne na olbrzymie miasta. Najpierw staram się zniszczyć wieże na murach wroga za pomocą katapult. Drabiny ustawiam zazwyczaj po bokach miasta by jak najbardziej rozdzielić siły wroga, a taran jak najszybciej kieruję ku bramie. Wojska przy np 2 drabinach rozdzielam na dwie równe części (w zależności od liczby drabin, jak mam 4 drabiny to na 4 równe części). Średnio na jedną drabinę przypadają dwie jednostki.
To ustawienie sprawia, że siły wroga dzielą się na kilka części, dzięki czemu łatwiej jest rozbić wrogie jednostki. Czasami, by uniknąć rzezi, a czasem po prostu z oczczędności czasu biegnę jednostkami z bocznych murów na plac miejski/zamkowy i zachodzę całą walczącą w pobliżu bramy wrogą armię od tyłu. Moje wojska przejmują kontrolę nad osadą i trzymam ich na placu przez 3 minuty, aż reszta walczących się podda.
Jakub Poliorketes
02-04-2011, 00:35
:shock: Dziwi mnie bardzo, że nikt nawet nie wspomniał o szpiegach. Dwóch szpiegów z przyzwoitą ilością "oczek" i osada otwiera gościnne podwoje bez konieczności toczenia przez całą mapkę artylerii. A potem tylko szturm na 3 bramy jednocześnie. :mrgreen: No i biedny kompik nawet nie ma czasu na rozmieszczenie obrońców...
Nezahualcoyotl
02-04-2011, 09:17
:shock: Dziwi mnie bardzo, że nikt nawet nie wspomniał o szpiegach. Dwóch szpiegów z przyzwoitą ilością "oczek" i osada otwiera gościnne podwoje bez konieczności toczenia przez całą mapkę artylerii. A potem tylko szturm na 3 bramy jednocześnie. :mrgreen: No i biedny kompik nawet nie ma czasu na rozmieszczenie obrońców...
Fakt ze jest to dobry sposob na przejecie kontroli nad wroga osada lecz wiaze sie z nim pewne ryzyko.Nieprzyjacielskie sily sa wowczas rozproszone ale nie na tyle zeby nie dopasc do bram i stawic w nich opor atakujacemu.Jezeli garnizon jest spory mozemy stracic troche krwi przed koncem oblezenia ;)
Zas najgorsze jest to ze zmuszeni jestesmy do walki TYLKO w bramach(chyba ze dysponujemy drabinami-to juz inna bajka wtedy) i praktycznie tracimy inicjatywe na rzecz totalnej masakry walczacych jednostek w waskim przejsciu ;)
1. W początkowej fazie gry 1 taran i może jakieś wieże, taran zasłaniam niepotrzebnymi jednostkami żeby się nie spalił.
2. Artyleria dalekiego zasięgu -> rozwalam wieże i mury a potem do wyczerpania amunicji nawalam w oddziały (często trafiam generała).
3. Szpiedzy otwierają wrota ;D ;D ;D
Jeśli chodzi o zagłodzenie albo czekanie na kontrę to w sumie nie próbowałem tego xd muszę spróbować :)
Nezahualcoyotl
31-08-2011, 20:39
1. W początkowej fazie gry 1 taran i może jakieś wieże, taran zasłaniam niepotrzebnymi jednostkami żeby się nie spalił.
Kladziesz chlopow bezposrednio na taranie czy co :lol: :?: Nie zaslonisz taranu przed plonacymi strzalami lecz mozesz co najwyzej mniejszyc ryzyko jego zniszczenia poprzez zwiekszenie machin oblezniczych uzytych do szturmu.Dzieki temu ogien obroncow nie jest skoncentrowany lecz rozproszony ;)
To działa przetestuj sobie :) Spróbuj puścić goły taran na bramę albo biegać 1-2 oddziałami wokół taranu i zasłaniać go kiedy stuka w bramy. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby spłonął a gołe tarany czasem nawet i 3 wszystkie spalone.
kamil444pl
28-04-2014, 20:27
Ja używam tylko taranów na początku gry a potem to artylerią cisnę w mury
ThrainPL
27-05-2014, 12:43
Ja kiedyś zaatakowałem rebelianckie miasto. Rozegrałem bitwę automatycznie i bitwa została przegrana prawdopodobnie dlatego że ŁUCZNICY(!?!?!?!?!?!?!?!!??!?!?!)obsługiwali tarany(z 60 chłopa zostało 2).
Nezahualcoyotl
27-05-2014, 13:35
Ja kiedyś zaatakowałem rebelianckie miasto. Rozegrałem bitwę automatycznie i bitwa została przegrana prawdopodobnie dlatego że ŁUCZNICY(!?!?!?!?!?!?!?!!??!?!?!)obsługiwali tarany(z 60 chłopa zostało 2).
W przypadku zdobywania osad na automacie należy umieszczać jako pierwsze oddziały piechoty z wysokim współczynnikiem ataku,następnie lekką piechotę a pozniej jednostki strzelnicze zaś kawalerię jako ostatnią w oblegajacej armii. AI bierze wysoką cenę za ten rodzaj bitew chociaz z drugiej strony to dość szybka metoda do nabijania doświadczenia zarówno dla generala oraz oddziałów.
Witam,
czy obleganie murów (przejęcie kontroli nad wieżami) działa w Medivalu II? Jedyna odsłona serii z jaką miałem wcześniej styczność to Rome (gdzie niebroniony fragment murów przechodził na naszą stronę, jeśli umieściliśmy tam choćby najdrobniejszy oddział). Było to dość przydatne, zwłaszcza gdy AI wysyłało posiłki z centrum miasta (które byłby masakrowane przez ich własne fortyfikacje obronne). Próbowałem coś takiego powtórzyć tutaj - nie zadziałało :(
Tak działa, może nie wyparłeś do końca obrońców z danego fragmentu(nie zyskałeś przewagi)
PanzerKampfWagen
20-01-2015, 16:35
Jeśli przejmiesz wrogi fragment murów, to powinien pojawić się o tym komunikat na ekranie.
Nezahualcoyotl
20-01-2015, 20:56
Witam,
czy obleganie murów (przejęcie kontroli nad wieżami) działa w Medivalu II? Jedyna odsłona serii z jaką miałem wcześniej styczność to Rome (gdzie niebroniony fragment murów przechodził na naszą stronę, jeśli umieściliśmy tam choćby najdrobniejszy oddział). Było to dość przydatne, zwłaszcza gdy AI wysyłało posiłki z centrum miasta (które byłby masakrowane przez ich własne fortyfikacje obronne). Próbowałem coś takiego powtórzyć tutaj - nie zadziałało :(
Jezeli jestes strona atakujaca wroga osade i przejales kontrole nad wiezami jedyna tego konsekwencja bedzie zaprzestanie ostrzalu twoich jednostek.Natomiast jesli sie bronisz i utraciles kontrole nad wiezami powtarza sie juz wspomniana sytuacja no chyba ze odzyskasz kontrole wowczas ostrzal wrogich jednostek zaczyna sie ponownie.Reasumujac nie spodziewaj sie wsparcia wiez wrogiej osady jesli nawet przejmiesz nad nimi kontrole.Kieruj lucznikow lub kusznikow na mury i spokojnie czekaj az AI da sie wystrzelac.
Witam,
czy obleganie murów (przejęcie kontroli nad wieżami) działa w Medivalu II? Jedyna odsłona serii z jaką miałem wcześniej styczność to Rome (gdzie niebroniony fragment murów przechodził na naszą stronę, jeśli umieściliśmy tam choćby najdrobniejszy oddział). Było to dość przydatne, zwłaszcza gdy AI wysyłało posiłki z centrum miasta (które byłby masakrowane przez ich własne fortyfikacje obronne). Próbowałem coś takiego powtórzyć tutaj - nie zadziałało :(
W medku nie ma takiej opcji. Tutaj tylko przestają do Ciebie strzelać, co zresztą napisał też zajac
adriankowaty
21-01-2015, 14:26
Najprostsza taktyka oblężnicza to zbombardować armatami wrogie mury aż do wyczerpania amunicji, a potem szturm piechoty na najsłabiej broniony wyłom (przy wsparciu ogniowym własnych strzelców, rzecz jasna).
mateo450
25-01-2015, 00:03
No tak ,ale armaty pojawiają się dosyć pożno. Moją taktyką przeważnie jest używanie taranów,machin oblężniczych , drabin i desant na mury wroga.Czasem. korzystam z pomocy katapult. A gdy już są dostepne armaty to. używam już tylko ich bo budowanie machin w póżniejszym okresie nie ma sensu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©