PDA

Zobacz pełną wersję : Format Turnieju - dyskusja



Pirx
07-06-2020, 17:45
Założenia Turnieju 1v1 „TUFF CUP” – do dyskusji:



Będą dwa osobne turnieje: dla nowych graczy, dla doświadczonych graczy. Przez nowego gracza rozumiemy gracza, który nie wziął udziału w żadnym turnieju multiplayer organizowanym na org.pl w ciągu ostatnich 12 miesięcy, niezależnie od odsłony (np. Medek, WH, 3K, Rome 2). Nowy gracz może też zdecydować, że woli grać z doświadczonymi graczami.
Ostateczny format zostanie ustalony w oparciu o ilość zapisanych graczy, jednak założenie każdego z turniejów jest następujące: faza grupowa z 2 dużymi grupami gdzie każdy gra z każdym i aktywność może przełożyć się na awans; następnie faza pucharowa – CO WAŻNE – z systemem podwójnej eliminacji, tzn. że przegrani trafiają do alternatywnego drzewka turniejowego, gdzie jeżeli będą następnie konsekwentnie wygrywać – wrócą do pierwszego drzewka turniejowego. Było to kiedyś grane chyba u Rosjan, i jest to coś innego niż było grane dotychczas.
Zasada eliminacji nacji w fazie grupowej, potem reset i eliminacja nacji do końca turnieju (bez resetu na etapie finału). Tutaj duże grupy powinny zapewnić sporą ilość wykorzystanych nacji.
Podział nacji na mocne i zrównoważone. Gracz, który jako pierwszy się zapisze do turnieju decyduje nacja z jakiej puli będzie przez niego grana. Jeżeli wybierze nację z puli mocnej, drugi gracz może wybrać albo nację mocną albo zrównoważoną. Jeżeli wybierze nację z puli zrównoważonej, drugi gracz może wziąć nację tylko z puli zrównoważonej.
Push thru obowiązuje i będzie rozsądzany w przypadku sporów.
Limity bitewne do dyskusji, ale na ten moment pewnie 12 piechoty, 6 do walki w zwarciu, 4 takie same. Chyba że macie inne ciekawe propozycje.
Nagrody – poza szacunem na dzielni, specjalnie przygotowane kubki Tuffowe oraz kubki WH od Legiona.
Terminy turniejowe – zapisy do końca przyszłego tygodnia, faza grupowa 2 tygodnie, faza pucharowa łącznie 3 tygodnie.

tuff_gru
07-06-2020, 17:56
Jest pomysł żeby eliminacje grupowe byly przeprowadzone w jednej duzej grupie gdzie każdy gra z każdym ale tylko jedna bitwe, do nastepnej fazy przechodzi połowa graczy z tej drugiej grupy.
Chodzi o to zeby wprowadzic cos nowego dajacego szanse kazdemu ale i dajacego duzo mozliwosci awansów.
Zrobilem ankiete zeby to przeglsowac

https://forum.totalwar.org.pl/showthread.php?17955-Ankieta-1-grupa-1-bitwa-50-przechodzi

tuff_gru
08-06-2020, 17:17
Jest jeszcze pomysł żeby zwiekszyc fundusze na przyklad do 13 000. Bedziemy grac 1vs1 wiec miejsca starczy a wprowadzi troche nowosci do buildow.
Co o tym sadzicie?

Seba Fallus III Wielki
08-06-2020, 17:22
Nic dodać nic ująć, ruszajmy z zapisami :D

Hadvar
08-06-2020, 22:44
Wow, super logo. Mi się podoba :D

Co do funduszy, to ja właśnie poszedł bym w drugą stronę - ograniczyłbym kasę, np. do 7800 (tyle chyba wynoszą ,,duże'' fundusze). Dzięki temu jest szansa że spotkamy w grze jednostki nieczęsto do tej pory spotykane. To może pokazać z dobrej strony nacje które do tej pory nie miały potencjału takiego jak barbarzyńcy. Uważam że to będzie ciekawsze niż większe fundusze.

tuff_gru
08-06-2020, 23:22
Wow, super logo. Mi się podoba :D

Co do funduszy, to ja właśnie poszedł bym w drugą stronę - ograniczyłbym kasę, np. do 7800 (tyle chyba wynoszą ,,duże'' fundusze). Dzięki temu jest szansa że spotkamy w grze jednostki nieczęsto do tej pory spotykane. To może pokazać z dobrej strony nacje które do tej pory nie miały potencjału takiego jak barbarzyńcy. Uważam że to będzie ciekawsze niż większe fundusze.

No bardzo ciekawa opcja, ale nie do mojego turnieju, ja chcę więcej woja na mapie !!!! :)


Zrobilem ankiete odnosie finduszy, glosujemy do jutra i jedziemy z zapisami.
https://forum.totalwar.org.pl/showthread.php?17960-Ankieta-Fundusze

PawełGroźny
10-06-2020, 15:55
Właśnie na mniejszych funduszach barbarzyńcy są jeszcze lepsi ;p

Hadvar
10-06-2020, 18:39
Właśnie na mniejszych funduszach barbarzyńcy są jeszcze lepsi ;p

Dlaczego tak sądzisz? Nie mogliby by wtedy spamować zapkami, co już bardziej korzystne jest dla Greków :P

PawełGroźny
11-06-2020, 13:48
Ale średnie miecze i poborowi są OP xD

Hadvar
11-06-2020, 15:59
Ale średnie miecze i poborowi są OP xD

No nie wiem czy poborowi tacy dobrzy jak oszczep w 90% przypadków marnują na drugiego włócznika na frontline. Te średnie miecze też uważam że faktycznie są średnie, bo jednak takie miecze średnie Rzymskie lub Kuszyckie są lepsze, a szermierze w kolczugach przegrają, ale jakiś czas z nimi powalczą i tutaj np. kluczowa będzie przewaga na greckich włóczniach które pobiją poborowych przez co średnie miecze barbarów będą musiały szarżować jako pierwsze. I w takiej sytuacji szermierze w kolczugach pewnie już wygrają. Już nie mówiąc o średniej kawalerii, którą barbary mają znaczeni słabszą od wszystkich innych. Ale to dyskusja na inny temat bo już tutaj kwestia kasy została jasno postawiona.

Seba Fallus III Wielki
11-06-2020, 19:07
Celtyckie miecze za 700-800 biją na głowę każdą podobną jednostkę poza kuszyckimi i podważanie ich supremacji jest naprawdę absurdalne. Celtycy włócznicy w cenie 600-700 (np. włócznicy weterani Bojów) są silniejsi od hoplitów i nawiążą równą walkę z hoplitami w kolczugach. Silniejsi są jedynie nazwijmy to regionalni hoplici jak masalscy, ciężcy pustynni czy szlachta kolchidzka. ;)

Zachar
11-06-2020, 19:25
a może "odkurzymy" nomadów i weźmiemy dla tych nacji zasady z krwawych igrzysk? Wątpię by ktoś miał odwagę nimi zagrać ale byłoby naprawdę ciekawie :P
Przypomnę jakie tam były dla nich zasady:
Nomadowie: maximum 4 takie same jednostki
Nomadowie: bez limitu jednostek jazdy
Nomadowie: maksimum 8 jednostek strzeleckich( konnych)

Hadvar
11-06-2020, 21:16
Celtyckie miecze za 700-800 biją na głowę każdą podobną jednostkę poza kuszyckimi i podważanie ich supremacji jest naprawdę absurdalne. Celtycy włócznicy w cenie 600-700 (np. włócznicy weterani Bojów) są silniejsi od hoplitów i nawiążą równą walkę z hoplitami w kolczugach. Silniejsi są jedynie nazwijmy to regionalni hoplici jak masalscy, ciężcy pustynni czy szlachta kolchidzka. ;)

Zrobiłem testy. 1vs1, bez umiejętności generalskich, takie samo rozciągnięcie jak bota, wszystkie jednostki z wyłączonym guard mode'm.

Na początek, Principes vs. Chosen Swordsmen od Arvernów. Wynik? Całkiem spora przewaga Principes, a jest to oddział tańszy o 40 złotych. Principes na polu bitwy pozostało 41 modeli, Arvernowie uciekli zaś przy 17 modelach.

Kolejny test mieczy? Proszę bardzo: Veteran Shield Warriors od Luzytan vs. po raz kolejny Chosen Swordsmeni Arvernów. Wynik? Niewielka, ale jednak przewaga Veteran Shield Warriors (jednostka znowu tańsza, tutaj o 20 złotych), pozostało ich na polu bitwy 29, kiedy Arwernowie uciekli przy 19.

Jeszcze jeden? Pewnie, tym razem Kartlijscy Topornicy vs. Chosen Swordsmeni Arwernów. Niewielkie zwycięstwo Toporników, pozostało ich na polu bitwy 43, kiedy Arwernowie uciekli przy 30 modelach. Tutaj akurat Kartlijscy drożsi byli o 40 złotych.

No dobra, na koniec Najemni Wojownicy Samniccy - Są drożsi o 40 złotych, ale na polu bitwy pozostało ich aż 51, przy 28 uciekających Arwernach.

Czy dalej sądzisz że te miecze są najlepsze w tej kategorii cenowej? ;)

Faktycznie, te włócznie Bojów są absurdalnie mocne, ale czy aż tak dużo lepsze od Greckich? Hoplici w łuskowych kolczugach z Baktrii zabili 90 Włóczników Bojów, sami tracąc 99 modeli. Myślę że przy takich dysproporcjach można uznać akurat te włócznie za w miarę równe, zważywszy że Hoplici byli tańsi o 30 złotych monet. Chociaż w ogóle porównanie to jest mało sensowne, bo zarówno jednych jak i drugich włóczników posiada tylko jedna frakcja. Nie chce mi się robić już testów, może jutro jak będę miał chwilę to coś porobię.

Pirx
11-06-2020, 22:27
Panowie, ja tu tylko sprzątam.

Zdecydujcie się do soboty jakie są limity. Jeżeli nie będzie porozumienia, to w niedzielę sam coś ustalę.

Seba Fallus III Wielki
12-06-2020, 07:56
Albo miałeś ustawiony niski poziom trudności (i jednostki bota miały osłabione statystyki) albo bot używał celtyckimi mieczami muru tarcz lub nie szarżował bo to jest niemożliwe. Jeżeli przy mieczach Bojów będzie taki sam wynik (są silniejsi od Arwernów) to naprawdę grasz w inną grę bo ja kiedyś robiłem test i np. evocati z ledwością dawali rade mieczom Bojów będąc sporo droższą jednostką.
Jeżeli chodzi o miecze Luzytan to jest to możliwe, ale jest to trochę inny typ jednostki bliżej im do nagich mieczy lub trackich wojowników (wysoka szarża niski pancerz i mała tarcza czyli bardzo podatni na ostrzał).

Jeżeli chodzi o limity to już proponowałem:

max 14 piechoty
max 8 piechoty do walki w zwarciu
max 4 takie same jednostki
max 12 kawalerii
max 10 strzelców
max 6 konnych strzelców

Większość osób pisała żeby zwiększyć limit jazdy i strzelców względem klasycznych zasad więc w tym temacie chyba mamy konsensus ;)

Pirx
12-06-2020, 09:08
Aktualne limity zaproponowane przez TUFFA:

- Maksimum 14 jednostek piechoty (włócznie, piki, topory, miecze, sierpy)
- Maksimum 8 jednostek do walki w zwarciu
- Maksimum 4 takie same jednostki- Maksimum 6 jednostek z pikami
- Maksimum 10 jednostek konnicy (nie wliczamy tu konnych strzelców); generał rzymski/kartagiński nie liczy się do limitu
- Maksimum 6 jednostek konnych strzelców
- Maksimum 8 jednostek miotających (nie wliczamy tu konnych strzelców)
- Maksimum 1 rydwan/słoń (niewliczane w żaden limit)
- Dozwolone jest używanie wszystkich umiejętności wodza

Il Duce
12-06-2020, 10:07
Nowe limity Tuffa ustalone tak zwanym krakowskim targiem są dla mnie ok ;). Natomiast chciałbym podbić post Zachara i dopuścić Nomadów do gry. Pamiętam że grałem nimi parę razy na Krwawych Igrzyskach i była to naprawdę mega zabawa a przez brak piechoty nie jest to wcale op nacja,myślę że warto rozważyć ich dodanie jako nowinkę.

Pirx
12-06-2020, 11:16
Ja jestem za. Pamiętam jak na Krwawych rozwaliłem Nomadami Spartę. To była jedna z fajniejszych gierek na turnieju. Takie zupełnie coś innego niż zwykle.

Hadvar
12-06-2020, 13:05
+1, dopuściłbym nomadów, ciekawe urozmaicenie będzie ;)


Albo miałeś ustawiony niski poziom trudności (i jednostki bota miały osłabione statystyki) albo bot używał celtyckimi mieczami muru tarcz lub nie szarżował bo to jest niemożliwe. Jeżeli przy mieczach Bojów będzie taki sam wynik (są silniejsi od Arwernów) to naprawdę grasz w inną grę bo ja kiedyś robiłem test i np. evocati z ledwością dawali rade mieczom Bojów będąc sporo droższą jednostką.
Jeżeli chodzi o miecze Luzytan to jest to możliwe, ale jest to trochę inny typ jednostki bliżej im do nagich mieczy lub trackich wojowników (wysoka szarża niski pancerz i mała tarcza czyli bardzo podatni na ostrzał).

Otóż nie przyjacielu drogi, wszystko robione na poziomie trudności normal było, mapa Nemetocenna we wiosnę przy suchej pogodzie bez umiejętności generalskich, bot podczas testu też nie używał żadnej formacji, tak jak i ja. Moja piechota biegła wtedy kiedy biegła piechota wroga, i szła kiedy szła piechota wroga. Taka sama grubość formacji, nie wiem jak zrobić bardziej rzetelny test. Wydaje mi się że te testy są w takim wypadku wiarygodne, jeżeli nie wierzysz to w sumie nic nie stoi mi na przeszkodzie by nagrać filmik jak robię te testy.

Miecze Bojów to zupełnie inna bajka, wyciągasz sporo lepszą jednostkę od mieczy średnich Arwernów, uważam że to jedna z najlepszych jednostek w rosterze Bojów, ale tylko jedna frakcja ma do nich dostęp i w tej kategorii cenowej oni faktycznie mogą być najlepsi. Wydaje mi się że średnie miecze Arewernów są najbardziej po środku jeśli chodzi o średnie miecze Celtów, dlatego właśnie je testowałem, i testy te dowiodły że nie są tak bardzo super jak się wszystkim wydaje.

tuff_gru
12-06-2020, 19:59
Możemy rozwazyc obecnosc nomadow, na "Krakoskich"zasadach cos by sie dalo sklecic
- Maksimum 10 jednostek konnicy (nie wliczamy tu konnych strzelców); generał rzymski/kartagiński nie liczy się do limitu
- Maksimum 6 jednostek konnych strzelców
- Maksimum 8 jednostek miotających (nie wliczamy tu konnych strzelców)
czyli mozna bys zrobic armie z 8 strzelcow 10 juednostek jazdy i dopelnic 6 konnymi lukami

Trzeba by to przetestowac w boju z normalna armia, Ktos chetny?

Il Duce
14-06-2020, 13:51
Nomadowie nie mają piechoty! Oni nie mogą mieć limitu na jazdę,właśnie o to chodzi w tej zabawie,limit konnych łuków też muszą mieć większy od pozostałych,max 8 albo max 10 ;).

Hadvar
14-06-2020, 14:25
+1, bo teraz to teoretycznie mogą mieć tylko 16 jedostek XD

Habercosth
14-06-2020, 15:59
Aktualne limity zaproponowane przez TUFFA:

- Maksimum 14 jednostek piechoty (włócznie, piki, topory, miecze, sierpy)
- Maksimum 8 jednostek do walki w zwarciu
- Maksimum 4 takie same jednostki- Maksimum 6 jednostek z pikami
- Maksimum 10 jednostek konnicy (nie wliczamy tu konnych strzelców); generał rzymski/kartagiński nie liczy się do limitu
- Maksimum 6 jednostek konnych strzelców
- Maksimum 8 jednostek miotających (nie wliczamy tu konnych strzelców)
- Maksimum 1 rydwan/słoń (niewliczane w żaden limit)
- Dozwolone jest używanie wszystkich umiejętności wodza

Bladego pojęcia nie mam po RTW2 multi, stąd pytanie: z jakiego powodu rzymski i kartagiński genek nie liczy się do limitu konnicy, a inni się liczą?
Czemu służyć mają tak precyzyjnie sformułowane ograniczenia? Rozumiem, by wprowadzić ograniczenie no art, albo no camp, zameczki z pikinierów itp., ale czy przez tego rodzaju zasady nie ograniczymy znacząco puli grywalnych nacji? Co złego byłoby w spam cav i ha? Jest to aż tak silne, czy aż tak słabe rozwiązanie, że wymaga ograniczeń?
[edit]
Przecież prawdopodobnie i tak większość graczy będzie brało armie złożone w taki sposób, by dysponować w "uśrednionych" proporcjach zarówno jednostkami dystansowymi, ciężką piechotą, skirmiszerami, cavą, etc.

tuff_gru
14-06-2020, 16:13
Bladego pojęcia nie mam po RTW2 multi, stąd pytanie: z jakiego powodu rzymski i kartagiński genek nie liczy się do limitu konnicy, a inni się liczą?
Czemu służyć mają tak precyzyjnie sformułowane ograniczenia? Rozumiem, by wprowadzić ograniczenie no art, albo no camp, zameczki z pikinierów itp., ale czy przez tego rodzaju zasady nie ograniczymy znacząco puli grywalnych nacji? Co złego byłoby w spam cav i ha? Jest to aż tak silne, czy aż tak słabe rozwiązanie, że wymaga ograniczeń?
[edit]
Przecież prawdopodobnie i tak większość graczy będzie brało armie złożone w taki sposób, by dysponować w "uśrednionych" proporcjach zarówno jednostkami dystansowymi, ciężką piechotą, skirmiszerami, cavą, etc.

Genek rzymski i Krataginski sa mniejslicznymi oddzialami.

Takie zasady zostaly wypracowane w czasie 6 lat (za gażdym razem je troszke zieniamy bo wychodza patche, dlc itp. albo po prostu zeby bylo cos nowego).
Po to to wszystko zeby gracze uzywali w miare zbalansowanych buildow i po to zeby fajnie sie gralo i zeby nie bylo mega op frakcji. Przez te 6 lat roznie bywalo, doswiadczenie uczy ze jezeli zasady sa zbyt luzne to szybko znajda sie osoby ktore beda chcialy to nagminnie wykorzystywac. Limity na piechote ograniczaja frakcjie z mocna piechota, inne limity inne frakcje, itd.

Na przyklad frakcjie nomadow czesto sa banowane w turniejach bo gracze ktorzy je wybieraja najpierw wystrzlaja sobie wsyztskie strzaly (nie ma mozliwosci zeby wystrzelac cala armie wiec przeciwnik po prostu czeka), a potem niechca atakowac, a poniewaz maja sama jazde to uciekaja w nieskonczonos i bitwa moze byc nierostrzygnieta. Dlatego trzeba zmusic gracza grajacego nomadani zeby zaatakowal nawet jesli mi sie strzaly skoczna. To znowu powoduje ze przeciwnik wybierze frakcje zlozona z samych pik i poczeka az nomad sie wystrzela i bedzie musial sie zabic na pikach. Dlatego nikt nigdy nie bral nomadów... A żeby sensowne stalo sie ich branie trzeba ograniczc na przyklad piki...

Tak samo do turnieju Warhammera jest napisana az cała ksiązka, i kazda frakcja ma swoje oddzielne zasady....
Dlaczego nie moge wziac w warhu calej armi zabójców, albo zyrokopterów (z 1 lordem), albo smoków (z lordem na kuniu), albo olbrzymów, albo samych lordów..?

Tutaj jest raptem pół strony. A tak naprawde jak zaczniesz robic buildy to szybko zobaczysz ze trzeba pamietac o
max 4 takie same, max 8 piech do walki w zwarciu i max 14 piechoty,
jak juz to sobie wybierzesz to, to reszta raczej nie bedzie miala znaczenia poniewaz juz wydales tyle kasy ze nie starczy ci duzo na jazde i procarzy...

tuff_gru
14-06-2020, 16:52
BTW Dzisiaj wieczorem na streamie bede testowal te zasady.

https://www.youtube.com/watch?v=Z3fHBI1I6ZA

Seba Fallus III Wielki
14-06-2020, 19:29
Bladego pojęcia nie mam po RTW2 multi, stąd pytanie: z jakiego powodu rzymski i kartagiński genek nie liczy się do limitu konnicy, a inni się liczą?
Czemu służyć mają tak precyzyjnie sformułowane ograniczenia? Rozumiem, by wprowadzić ograniczenie no art, albo no camp, zameczki z pikinierów itp., ale czy przez tego rodzaju zasady nie ograniczymy znacząco puli grywalnych nacji? Co złego byłoby w spam cav i ha? Jest to aż tak silne, czy aż tak słabe rozwiązanie, że wymaga ograniczeń?
[edit]
Przecież prawdopodobnie i tak większość graczy będzie brało armie złożone w taki sposób, by dysponować w "uśrednionych" proporcjach zarówno jednostkami dystansowymi, ciężką piechotą, skirmiszerami, cavą, etc.

Tuff już wyjaśnił dlaczego stosuje się zasady (nie tylko u nas) ale dodam jeszcze swoje trzy grosze. Chodzi o to że wszystkie TotalWary są bardzo złożone i różnorodne, a przez to niezbalansowane. Bez ograniczeń grywalny był by tylko jeden styl gry, jeden build armii i tylko garstka frakcji. Gra stała by się niegrywalna lub potwornie nudna.
Od bardzo dawna gram w strategie multiplayer (nie tylko TotalWar) i często stosuje się jakieś zasady by zbalansować grę lub uniemożliwić korzystanie z eksploitów. Zasad nie stosuję się w grach takich jak Warcraft, Starcraft, Company of Heroes itd. czyli grach z mniejszą ilością frakcji ale za to lepiej zbalansowanych, bardziej dopracowanych, z większym naciskiem twórców na rozgrywki multiplayer.

Hadvar
14-06-2020, 22:16
Dlatego trzeba zmusic gracza grajacego nomadani zeby zaatakowal nawet jesli mi sie strzaly skoczna. To znowu powoduje ze przeciwnik wybierze frakcje zlozona z samych pik i poczeka az nomad sie wystrzela i bedzie musial sie zabic na pikach. Dlatego nikt nigdy nie bral nomadów... A żeby sensowne stalo sie ich branie trzeba ograniczc na przyklad piki...

Moim zdaniem trochę przesadzona aluzja pik, które to są chyba zaraz po sierpowych najbardziej podatną na ostrzał piechotą w grze :P Łukami można ich wystrzelać aż miło.

Zachar
14-06-2020, 23:12
Dlatego Nomadowie są nacją na kontrę. Nikt nigdy nie zaryzykuje i nie wybierzę ich pierwszy ;) . To będzie dobry wybór na nacje ze słabym pancerzem i włóczniami

Nieznajomy
15-06-2020, 17:48
Jeszcze z tydzień potrwały by zapisy i mamy 50 graczy w turnieju xd

Pirx
15-06-2020, 19:04
Ruszamy. :)

W Turnieju Legend rozpisaliśmy 4 grupy po 5 graczy.

Żeby zadziałał system podwójnej eliminacji w pełnej krasie - z grup wychodzi po 4 graczy i trafia do 1/16.

Dlatego fazę grupową chcemy zakończyć jak najszybciej, do środy 24.06 włącznie.

https://challonge.com/pl/t57bfwmj

Zachar
15-06-2020, 19:11
Podoba mi się grupa D :P
Żałuje tylko że sytuacja w dużych grupach zmusił by graczy do grania mniej popularnymi nacjami... :(

Pirx
15-06-2020, 19:56
Zgadzam się Zachar.

Ja najchętniej bym nie robił resetu nacji po fazie grupowej. W ten sposób trzeba byłoby uważać na to czym się gra w grupach i może nawet byśmy pograli tam mało granymi nacjami, żeby lepsze zostawić na później.

Pirx
15-06-2020, 20:19
I pamiętajcie proszę, że to na jakim miejscu skończycie w grupie determinuje na kogo traficie w pierwszym meczu fazy pucharowej. A więc np. gracz z 1. miejsca w Grupie A trafi na gracza z 4. miejsca Grupy D.

Hadvar
15-06-2020, 23:25
No ta, jak zwykle mnie wrzuci do tej najgroźniejszej grupy... Chyba znowu za mały przelewik dałem...

Hadvar
19-06-2020, 00:14
W zasadach jest napisane w ten sposób:


Punktacja w fazie grupowej

W fazie grupowej mecze składają się z 2 bitew, możliwe wyniki to: zwycięstwo 2:0 (2 pkt), remis 1:1 (1 pkt), przegrana 0:2 (0,5 pkt).

Zaś w TUFF CUP ,,Mistrzowie'' w temacie z wynikami jest napisane tak:


Gracie do 2. zwycięstw (a więc możliwe wyniki to 2:0, 2:1).

Wiem że to nie moja grupa, ale trochę mnie to dziwi że u nas, w ,,Legendach'' jest inaczej jak u nich, ponadto nie jest to uwzględnione w zasadach. Chyba że to ja coś źle patrzę, ale nie wiem :P

Il Duce
19-06-2020, 09:42
Wynika to z tego że u nas jest faza grupowa a oni zaczynają od razu w fazie pucharowej więc siłą rzeczy konieczne jest granie w systemie BO3 żeby były rozstrzygnięcia kto przechodzi dalej ;).

Pirx
19-06-2020, 09:52
Po prostu w Mistrzach postanowiliśmy od razu zrobić fazę pucharową, bez grupy.

Myślę, że uczestnicy poszczególnych turniejów wiedzą co i jak, więc już nie będę dodawał kolejnych punktów do regulaminu.

bachus81
19-06-2020, 19:06
Jak jest z tym resetem. Jest po fazie grupowej czy go nie ma ?

Pirx
20-06-2020, 19:01
Jak jest z tym resetem. Jest po fazie grupowej czy go nie ma ?

Nie ma.

Mist
20-06-2020, 21:17
Będzie ciekawie ;p w teorii gracz z wszystkimi DLC mają gorzej bo jest wolniej reset nacji dla nich xD

Pirx
21-06-2020, 10:34
Bardzo proszę podkręcić tempo rozgrywania meczów.

Jako że szykuje się nam długa faza pucharowa - nie będzie żadnych przedłużek dla fazy grupowej, kończymy w środę i od razu ruszamy z 1/16.

Nieznajomy
21-06-2020, 18:41
Kolejny ciekawy turniej. Dużo zaskakujących wyników, czekam z niecierpliwością na powtórki :)

Pirx
22-06-2020, 12:37
Po obejrzeniu wczorajszego streama Tuffa z meczów Dywizji Legend, nachodzi mnie taka myśl, że na tych zasadach na razie trudno mówić o jakiejś mecie. W sumie wszyscy się uczymy, ale można np. mocną piechotę zrównoważyć mocną ilością strzelców i konnych rzucaków. Że o ile faktycznie 14 jednostek piechoty to mus, to już skład jest od sasa do lasa. Jedni lecą w mocną piechotę, inni w tanią i dopakowują kawalerię. I tak naprawdę trudno tutaj wskazać lepszą opcję. Trochę zależy to od stylu gry danego gracza - czy jest w stanie upilnować strzelców, czy jest w stanie pocisnąć kawalerią. Postanowienie na piechotę jest w założeniu bezpieczniejsze, bo dobre miecze z reguły i tak zrobią robotę. Ale nie jest to zawsze patent na zwycięstwo.

Ogólnie to jestem zadowolony z tego formatu, bo gra się teraz zupełnie inaczej.

tuff_gru
23-06-2020, 11:56
Zgadzam się, ja po treningach mam już swoje upatrzone najlepsze typy frakcji, buildy i strasznie żałuję że nie gram w tym turnieju :confused:. Ale powiem że mam już smaka na inną część totalwara na tego typu zmianach.

Zachar
23-06-2020, 12:21
Nie trzymaj w niepewności . Na jaką część ?

tuff_gru
23-06-2020, 17:17
Zastanawiam się nad dwiema :P

Pirx
24-06-2020, 10:58
Podniesiony został temat wykorzystanych nacji w kontekście walkowerów.

W grupach A-C jest prosto, bo tam mamy po 1 graczu nieaktywnym.

W Grupie D natomiast jest opcja rozegrania 4 meczów i pojawił się głos w rozmowie ze mną, żeby dodać po 2 nacje zbanowane / nierozegrany mecz graczom, którzy nie zagrają 4 meczów.

Decyzja ostatecznie należy do Tuffa.

Ja osobiście nienawidzę dawać walkowerów i rozstrzygać coś o wykorzystanych nacjach.

Il Duce
24-06-2020, 13:25
No właśnie to jest problematyczne jak to rozwiązać żeby było sprawiedliwie i nikt się nie czuł pokrzywdzony...Druga kwestia jest taka że ja i Bachus mamy tyle samo punktów,Melkorn i Drellas chyba są w podobnej sytuacji. Jak to rozstrzygnąć? Rzym na Rzym na Nemeto bez eliminacji frakcji?

Nieznajomy
24-06-2020, 13:42
Już o tym było wspominane ze w takiej sytuacji bitwa na nemeto Rzym vs Rzym

Il Duce
24-06-2020, 13:50
Było to tylko rozważane,dlatego wolę dopytać co teraz :p.

Pirx
24-06-2020, 14:32
No dogrywka. Tylko kurcze nie mam bladego pojęcia jak zmienić pozycje w challonge w takiej sytuacji. :eek:

william/kaszanka
24-06-2020, 21:43
No dogrywka. Tylko kurcze nie mam bladego pojęcia jak zmienić pozycje w challonge w takiej sytuacji. :eek:

@Pirx, a dodać jednego gracza do danej grupy i wpisać mu tylko jeden mecz z wynikiem 1:1?

Np. coś takiego:
3449

Pirx
24-06-2020, 22:12
W Grupie B temat się sam rozwiązał, bo Duce wygrał z Bachusem.

Czekam jeszcze na wynik rozstrzygnięcia w Grupie A, ale mam już pomysł jak ewentualnie to przestawić.

Pirx
25-06-2020, 12:18
Z zakończeniem fazy grupowej czekamy na dogrywkę drellas vs Melkorn.

I od razu ruszamy z fazą pucharową.

Swoją drogą, po tym turnieju na moją czarną listę trafiają:
Remix
Habercosth

Seba Fallus III Wielki
25-06-2020, 17:10
Remix ?! W życiu bym się tego nie spodziewał :(

Pirx
25-06-2020, 17:15
Z zakończeniem fazy grupowej czekamy na dogrywkę drellas vs Melkorn.

I od razu ruszamy z fazą pucharową.

Swoją drogą, po tym turnieju na moją czarną listę trafiają:
Remix
Habercosth
Acha, jeżeli dzisiaj nie zostanie rozegrana dogrywka to o miejscu w grupie zdecyduje rzut sędziowski monetą.

Zachar
25-06-2020, 18:09
to ja poproszę "live " rzucenia monetą zafundowany przez Tuffa na streamie..i ujęcie zataczajacej się monety....:D

Pirx
25-06-2020, 18:24
Wystarczy że Tuff poda wynik ;)

Zachar
25-06-2020, 18:34
Minimalista. a gdzie efekty, napięcie, dramaturgia :)

Co robimy z poruszanym i przeze mnie tematem banowania 2 frakcji?

Uważam, że wybór jakie będą zbanowane powinien należeć do samych graczy. Kompromisowo można by wybrać jedną mocną i jedną zrównoważoną

tuff_gru
25-06-2020, 21:08
LOL, zobacze co sie da zrobic. Moze zatrudnie hostesse do rzutu monetą.

Pirx
25-06-2020, 22:28
Nie ma potrzeby dla rzutu monetą. Wszystko zostało rozegrane i jakoś tak ułożyłem wyniki, żeby ustawić prawidłową kolejność w grupach.

Ruszamy z fazą pucharową.

Każdego gracza z Grupy A, B, C oraz Mista z Grupy D proszę o wskazanie jakie nacje kasują sobie w zamian za nierozegrany mecz z nieaktywnym graczem - kasujemy jedną nację Mocarną i jedną nację Zrównoważoną.

Pirx
26-06-2020, 08:12
Decyzją Tuffa, jest zmiana co do wyboru nacji do skasowania:

wybranie dwóch nacji do skasowania (maksymalnie jednej nomadzkiej) w związku z 1. meczem rozegranym mniej w fazie grupowej

Pirx
29-06-2020, 13:12
Ruszyły rozgrywki w Dywizji Legend w drabince graczy, którzy przegrali swój mecz.

Proszę o umawianie spotkań i możliwie szybkie rozegranie.

Hadvar
02-07-2020, 16:43
Chciałem trochę poruszyć kwestię zasad jakie obowiązują obecnie. Mam nadzieję że przedstawię sprawę jasno i wyraźnie.

Otóż rozegrałem mecz z Tomim. Dostałem sromotnie w tyłek, nie ma co do tego wątpliwości. Jednak problem polegał na tym że te bitwy poza Syrakuzy vs. Numidia odbywały się w sposób dla mnie tak irytujący że dawno nie byłem tak po grze niezadowolony.

W bitwach tych schemat się powtarzał. Tomi brał konnych łuczników którymi jak wiadomo obstawił moje flanki i ponawiał ataki tą jednostką. Oczywiście ja robiłem standardową procedurę i kontrowałem procami, ale nie było to korzystne bo doświadczony gracz zawsze w porę wycofa konnych łuczników by nie stracić ani modela i przy tym zgarnąć kilka fragów na pobliskiej piechocie. To zrozumiałe. Bolało mnie jednak to że każdą próbę kontaktu mojej piechoty z piechotą wroga oponent niwelował zwyczajnym wycofaniem się. Kiedy ja podchodziłem, oponent przesuwał linię do tyłu. W ten sposób ja musiałbym go gonić pewnie do granicy mapy, a on w tym czasie zabijałby po kolei jednostki na moich tyłach konnymi łucznikami. Oczywiście zrobiłem to co uznałem za słuszne, czyli zatrzymałem się i czekałem na jakiś ruch oponenta, bo chyba nigdy bym go nie dogonił.

No i se poczekałem. Dobre kilka minut minęło zanim doczekałem się jakiegoś łaskawego ruchu poza bezustannym zabijaniem po 1-2 modele na piechocie na flankach konnymi łucznikami według schematu powyżej. Dla mnie jednak trwało to całą wieczność i miałem nadzieję że gra się skończy jak najszybciej bo zupełnie straciłem ochotę w to grać.

Oczywiście z tego co mi się wydaje to nie było żadnego złamania zasad. Pytanie brzmi jednak czy zasady powinny działać tak by pozwalały na tego typu granie? Gramy przecież wszyscy dla frajdy. Każdemu zależy też na wygranej, to proste, ale czy powinno się to odbywać kosztem entuzjazmu naszych oponentów? Moim zdaniem nie.

Mam nadzieję że Tuff nagra powtórki by wszyscy mogli zobaczyć i wyrazić swoją opinię na ten temat. Nie ma z mojej strony żadnej ofensywy względem Tomiego - zagrał świetnie i gratuluje mu zwycięstwa.

Pirx
03-07-2020, 10:18
Hadvar, to obejrzyj sobie powtórki z meczu Seby ze mną, jak Tuff będzie robił kolejny stream, i dokładnie zobaczysz jak się zachować gdy przeciwnik (w tym przypadku ja) używa konne łuki.

Żadna rocket science. Osłaniasz się piechotą, ewentualnie strzelcami i lecisz do przodu. Nie ma wielkiej filozofii. Oczywiście na koniec zostaje problem tych konnych łuków, ale jak rozwalisz główną armię przeciwnika, to te konne łuki wiele już nie zdziałają.

Jak ktoś kituje to wystawia się na mocny strzał. I ja właśnie tak oberwałem. Tylko trzeba wyjść poza strefę komfortu i dostosować taktykę do taktyki przeciwnika.

Zachar
03-07-2020, 10:30
Zgadzam się, do kitowania trzeba mieć sporo umiejętności i bardzo podzielną uwagę. Wystarczy chwila zagapienia i cały plan leci w łeb..Po paru udanych bitwach sparingowych spróbowałem tak zagrać z Tomim i nie wyszło :)
To taktyka męcząca dla konkurenta ale ma prawo bytu i powinna traktowana jako coś normalnego niezależnie od zasad turniejowych.

Hadvar
03-07-2020, 12:46
Hadvar, to obejrzyj sobie powtórki z meczu Seby ze mną, jak Tuff będzie robił kolejny stream, i dokładnie zobaczysz jak się zachować gdy przeciwnik (w tym przypadku ja) używa konne łuki.

Żadna rocket science. Osłaniasz się piechotą, ewentualnie strzelcami i lecisz do przodu. Nie ma wielkiej filozofii. Oczywiście na koniec zostaje problem tych konnych łuków, ale jak rozwalisz główną armię przeciwnika, to te konne łuki wiele już nie zdziałają.

Jak ktoś kituje to wystawia się na mocny strzał. I ja właśnie tak oberwałem. Tylko trzeba wyjść poza strefę komfortu i dostosować taktykę do taktyki przeciwnika.


Zgadzam się, do kitowania trzeba mieć sporo umiejętności i bardzo podzielną uwagę. Wystarczy chwila zagapienia i cały plan leci w łeb..Po paru udanych bitwach sparingowych spróbowałem tak zagrać z Tomim i nie wyszło
To taktyka męcząca dla konkurenta ale ma prawo bytu i powinna traktowana jako coś normalnego niezależnie od zasad turniejowych.

Panowie, nie zrozumieliście sensu mojej wypowiedzi. Doskonale wiem jak przeciwdziałać łucznikom konnym, nie w tym jest problem. Problem polega na tym, że przeciwnik uniemożliwia mi jakikolwiek atak. To normalne że wycofuje konnych łuczników kiedy wystawiam przeciw nim proce, też bym tak zrobił. Ale cofanie swojej armii kiedy moja armia podchodzi jest strasznie frustrujące. Śmiało można powiedzieć że przeciwnik w ten sposób zupełnie uniemożliwia mi w jakikolwiek sposób atak, potencjalnie narażając mnie na złamanie zasady odnośnie braku dążenia do ataku, bo jak mam atakować kiedy wszystko co próbuję zaatakować ucieka? Przecież to nie jest normalna gra, kiedy kilka minut bawisz się w Benny Hilla i jak głupek ganiasz za jakąkolwiek okazją do walki ale przeciwnik uniemożliwia Ci to co chwila, w rezultacie będąc zmuszonym do oczekiwania na łaskę zaatakowania ze strony oponenta.

Wiem że to element strategii, ale moim zdaniem idzie to w złą stronę. Całkowicie zabija frajdę z gry i jest strasznie cheesowe moim zdaniem. Jeżeli uważacie że to normalny element strategii to czemu nie dozwolimy push'a dla wszystkich jednostek? Nie rozumiem, przecież da się na to przygotować? Można się zasłonić piechotą lub strzelcami, droga wolna. Dlaczego nie dopuścimy corner campingu? Przecież da się na to przygotować, można wziąć strzelców i takiego delikwenta wystrzelać. Przecież tak łatwo można to wyjaśnić ;) Mogę tutaj dosłownie Cię zacytować Pirx, zarówno do Pusha i Corner Campingu, żadna rocket science.

PS:

Wystiawia się na mocny strzał? Prawie śmiechłem, jak grasz konnymi łukami na frakcję bez konnych łuków (np. takie Ateny) to dogonienie ich graniczy z cudem a zabicie prawie zawsze skończy się większym profitem dla użytkownika konnych łuków, wystarczy włączyć skirmish mode'a, więc nie, to żadne ryzyko moim zdaniem bo mikrowanie konnymi łukami to chyba najłatwiejsze mikrowanie w grze z powodu szybkości tej jednostki.

Pirx
03-07-2020, 14:12
Hadvar, mapy na Rome jakieś wielkie nie są, więc jak zaczniesz iść na przeciwnika, to faktycznie masz te kilka minut kiedy on może się cofać a potem jest przy czerwonej i musi przyjąć starcie. W tym czasie, idąc, osłaniasz się strzelcami czy piechota przed konnymi strzelcami i ci niewiele zdziałają.

Być może jest to dla przeciwnika frustrujące, ale równie frustrujące dla kogoś mogłoby być granie vs przeciwnik nastawiony na rush, no bo komuś może się nie podobać że nie ma arch war tylko od razu starcie, 5 minut bitwy i do domu. A ktoś woli sobie pograć minimum 15 minut bo wtedy to ma sens, a nie takie sru i po robocie.

Nie ma porównania między kajtowaniem a push thru czy corner camping. Bo o ile pierwsze może być dla kogoś frustrujące, to jednak nie zmienia balansu. Push thru i corner camping zmienia balans na korzyść osoby w ten sposób grającej.

W każdej bitwie z Sebą, jego armia była maksymalnie wycofana do tyłu. Seba nie był zainteresowany ruszaniem do przodu, więc ja szedłem przez całą mapę do niego. Frustrujące? Być może odrobinę. Tylko co z tego. Bez znaczenia dla balansu bitwy. W trzeciej bitwie z Sebą, kiedy grał Ardiajami na moją Armenię - znowu marsz mojej armii pod wycofane pozycje Ardiajów przy linii, potem kilkuminutowy rush Ardiajów na moją kajtującą armię aż do czerwonej linii po mojej stronie. Oczywiście Ardiajowie mieli na tyłach moje konne łuki. I co? I wpiernicz od Seby.

Jak dla mnie ta dyskusja to burza w szklance wody.

PS: pełna zgoda że uganianie się za konnymi łukami to z reguły przepis na porażkę. Dlatego trzeba ich po prostu olać i rozwalić główną armię przeciwnika. Co świetnie pokaże Seba w powtórkach bitewnych z naszego meczu.

Hadvar
03-07-2020, 18:19
Hadvar, mapy na Rome jakieś wielkie nie są, więc jak zaczniesz iść na przeciwnika, to faktycznie masz te kilka minut kiedy on może się cofać a potem jest przy czerwonej i musi przyjąć starcie. W tym czasie, idąc, osłaniasz się strzelcami czy piechota przed konnymi strzelcami i ci niewiele zdziałają.

Być może jest to dla przeciwnika frustrujące, ale równie frustrujące dla kogoś mogłoby być granie vs przeciwnik nastawiony na rush, no bo komuś może się nie podobać że nie ma arch war tylko od razu starcie, 5 minut bitwy i do domu. A ktoś woli sobie pograć minimum 15 minut bo wtedy to ma sens, a nie takie sru i po robocie.

Nie ma porównania między kajtowaniem a push thru czy corner camping. Bo o ile pierwsze może być dla kogoś frustrujące, to jednak nie zmienia balansu. Push thru i corner camping zmienia balans na korzyść osoby w ten sposób grającej.

W każdej bitwie z Sebą, jego armia była maksymalnie wycofana do tyłu. Seba nie był zainteresowany ruszaniem do przodu, więc ja szedłem przez całą mapę do niego. Frustrujące? Być może odrobinę. Tylko co z tego. Bez znaczenia dla balansu bitwy. W trzeciej bitwie z Sebą, kiedy grał Ardiajami na moją Armenię - znowu marsz mojej armii pod wycofane pozycje Ardiajów przy linii, potem kilkuminutowy rush Ardiajów na moją kajtującą armię aż do czerwonej linii po mojej stronie. Oczywiście Ardiajowie mieli na tyłach moje konne łuki. I co? I wpiernicz od Seby.

Jak dla mnie ta dyskusja to burza w szklance wody.

PS: pełna zgoda że uganianie się za konnymi łukami to z reguły przepis na porażkę. Dlatego trzeba ich po prostu olać i rozwalić główną armię przeciwnika. Co świetnie pokaże Seba w powtórkach bitewnych z naszego meczu.

Nie musisz mi tłumaczyć jak się bronić przed konnymi łukami bo to doskonale wiem.

Nie uważam rusha za coś frustrującego bo zazwyczaj każdemu starczy czasu przy rozstawianiu armii tak aby rozstawić się w pozycji gotowej na przyjęcie rusha i ewentualne pokonanie go. Z tego co zauważyłem walka dystansowa (tj. strzelcy na strzelców) nie wywołuje tak negatywnych emocji, bo ona TRWA, w przeciwieństwie do taktyki wiecznego uciekania, w której strona atakująca nie ma żadnej możliwości na atak.

Po raz kolejny nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Oczywiście że jest porównanie, a to że kajtowanie nie zmienia balansu to tak totalna bzdura że chce mi się śmiać. Jakby nie dawało przewagi to przecież nikt by tego nie używał. Czyli jak najbardziej ma wpływ na balans, tak samo jak push czy corner camping. Chciałem nakierować na odpowiedź ale chyba będę musiał sam ją ułożyć bo nikt mi przecież racji nie przyzna. Push i Corner camping są zablokowane ponieważ są wysoce irytujące, psujące przyjemność z rozgrywki. Tylko i wyłącznie dlatego są zablokowane - bo gracze wkurzali się na to że ktoś może w ten sposób wykorzystać niezbalansowane aspekty gry na swoją korzyść. Moim zdaniem tak samo jest z tak przesadnym kajtem, tylko kajt ten nie jest zablokowany.

Dałoby się to zbalansować odpowiednimi zasadami. Nie jest to żaden problem żeby wpisać że armie nie mogą się cofnąć np. dalej niż połowa strefy rozstawienia jednostek, czyli jeśli rozstawiłbyś armię na dalszej części nie mógłbyś się już cofać główną linią. To tylko taki przykład na jakiej zasadzie mogłoby to działać.

Może i jest to burza w szklance wody, ale wodę powinniśmy wszyscy oszczędzać i spróbować jak najszybciej zatrzymać tę ,,burzę'' by wody wylało się jak najmniej.

PS: Ciekawe JAK mam ich olać i rozwalić główną armię przeciwnika, kiedy ta bez przerwy się cofa i atak jest niemożliwy, zwłaszcza gdy mamy dużo cięższe jednostki?

Pirx
03-07-2020, 19:52
Hadvar, przy kolejnym turnieju wrzucimy pod dyskusję zakaz kajtowania, jakąś sformułowaną zasadę ograniczającą tego typu taktykę i uczestnicy zdecydują czy chcą tego zakazać. Żaden problem.

Ale żeby nie było - do wczoraj myślałem że kajtując można swobodnie wygrać ten turniej. Seba mnie boleśnie wyprowadził z błędu.

Seba Fallus III Wielki
03-07-2020, 21:43
PS: Ciekawe JAK mam ich olać i rozwalić główną armię przeciwnika, kiedy ta bez przerwy się cofa i atak jest niemożliwy, zwłaszcza gdy mamy dużo cięższe jednostki?
Jest coś takiego jak czerwona linia stanowiąca granice pola bitwy więc armia przeciwnika nie cofa się bez przerwy. Z resztą można niektóre jednostki złapać podczas odwroty jest to trudne wymaga sporo manewrowania żeby wymusić błąd na przeciwniku ale na tym polega ta gra i każdy inny TW.;)


Dałoby się to zbalansować odpowiednimi zasadami. Nie jest to żaden problem żeby wpisać że armie nie mogą się cofnąć np. dalej niż połowa strefy rozstawienia jednostek, czyli jeśli rozstawiłbyś armię na dalszej części nie mógłbyś się już cofać główną linią. To tylko taki przykład na jakiej zasadzie mogłoby to działać
No i ten przykład najlepiej pokazuję jak bardzo kuriozalna jest ta propozycja i jak karkołomne były by to zasady.

Twój tok rozumowania idzie w niepokojącym kierunku bo skoro z jakiegoś powodu nie mogę się cofać przed moim przeciwnikiem to powinniśmy zabronić trybu dystansowego (walki podjazdowej) strzelcom, przecież ganianie za strzelcami jest frustrujące :rolleyes: Też nienawidzę ganiać za przeciwnikiem po mapie, zawsze kompletnie niszczyło mi to przyjemność z gry (tak samo jak push) ale nigdy nie chciałem zabraniać takiego stylu gry. Bitwy z Pirxem bardzo pozystywnie mnie zaskoczyły , są chyba jedynymi bitwami przeciwko kajtowaniu w których nie byłem sfrustrowany i odczuwałem przyjemność z gry (mimo porażki). Rozumiem twój punkt widzenia ale uważam że posuwasz za daleko.

Kampienie przy czerwonej linii i push są zabronione bo kompletnie wypaczają rozgrywkę, niszczą balans gry i zaburzają założoną przez twórców mechanikę gry poprzez wykorzystanie jej ograniczeń i błędów. Nie da się zrobić nieskończonego pola bitwy by wyeliminować red line camping ale mechanika gry i jej aspekt "symulacji" pola bitwy wymaga by możliwości manewrowania ograniczało jedynie ukształtowanie terenu a nie koniec mapy. Tak samo push jest wykorzystaniem niedoskonałości fizyki i systemu walki zadawania obrażeń itd. i zmienia grę ze strategiczno-zręcznościowej na czysto zręcznościowe przeklikiwanie się przez jednostki wroga żeby np. dostać się do strzelców. Niweluje niemal do zera aspekt strategiczny/taktyczny ponieważ sprawia że grywalny jest tylko jeden styl gry ogranicza możliwości manewru bo wymusza trzymanie jazdy na tyłach, wprowadza ogromny chaos i w przeciwieństwie do kajtowania robi to wykorzystując błąd gry, eksploit natomiast kajt po pierwsze nie ma tak destruktywnego wpływu na rozgrywkę, a po drugie po prostu wykorzystuję normalną mechanikę gry.

Hadvar
04-07-2020, 00:00
Nie no, mnie bardziej martwi to, że zupełnie nie czytacie ze zrozumieniem moich wypowiedzi:


Twój tok rozumowania idzie w niepokojącym kierunku bo skoro z jakiegoś powodu nie mogę się cofać przed moim przeciwnikiem to powinniśmy zabronić trybu dystansowego (walki podjazdowej) strzelcom, przecież ganianie za strzelcami jest frustrujące Też nienawidzę ganiać za przeciwnikiem po mapie, zawsze kompletnie niszczyło mi to przyjemność z gry (tak samo jak push) ale nigdy nie chciałem zabraniać takiego stylu gry. Bitwy z Pirxem bardzo pozystywnie mnie zaskoczyły , są chyba jedynymi bitwami przeciwko kajtowaniu w których nie byłem sfrustrowany i odczuwałem przyjemność z gry (mimo porażki). Rozumiem twój punkt widzenia ale uważam że posuwasz za daleko.

W mojej wypowiedzi wyraźnie było napisane, główną linią. Nie wliczam to konnych strzelców ani zwykłych strzelców ani kawalerii. Chodzi tylko i wyłącznie o core czysto piechotny. Ja też nie chcę nikomu tego zabraniać, na prawdę, nie chcę. Po prostu chciałbym by pomyśleć w kierunku znacznego nadużycia tej możliwości. Gratuluję Wam bitew z Pirxem, bardzo chętnie je zobaczę bo co chwila przeczytać można że były niezwykłe.


No i ten przykład najlepiej pokazuję jak bardzo kuriozalna jest ta propozycja i jak karkołomne były by to zasady.

Napisałem że to jedynie przykład. Nie proszę o natychmiastowe wdrożenie, ale o ewentualne przemyślenie tego aspektu przed następnym turniejem. To tylko moja propozycja i moja wizja jak potencjalnie mogłoby to wyglądać. Czy to kuriozalne i karkołomne? Dla mnie jak wróciłem do Romka po długiej przerwie na TW:WH2 kuriozalne było przypominanie sobie zasady o Pushu który jest w WH w pełni dozwolony.


Jest coś takiego jak czerwona linia stanowiąca granice pola bitwy więc armia przeciwnika nie cofa się bez przerwy. Z resztą można niektóre jednostki złapać podczas odwroty jest to trudne wymaga sporo manewrowania żeby wymusić błąd na przeciwniku ale na tym polega ta gra i każdy inny TW

Tu też jest problem o którym w ogóle nie wspominacie. Załóżmy że po karkołomnym rushu ostatecznie przegoniłem armię wroga tuż pod czerwoną linię, tak że nie może cofnąć się dalej. Czy to oznacza że natychmiast mogę go posądzić o red line camping? W takiej sytuacji gra dla strony przeciwnej przecież przestaje mieć sens, bo mogę nawet jak przegram zgłosić oponenta i otrzymać gwarantowane powtórzenie meczu za opieranie obrony o czerwoną linię.



Kampienie przy czerwonej linii i push są zabronione bo kompletnie wypaczają rozgrywkę, niszczą balans gry i zaburzają założoną przez twórców mechanikę gry poprzez wykorzystanie jej ograniczeń i błędów. Nie da się zrobić nieskończonego pola bitwy by wyeliminować red line camping ale mechanika gry i jej aspekt "symulacji" pola bitwy wymaga by możliwości manewrowania ograniczało jedynie ukształtowanie terenu a nie koniec mapy. Tak samo push jest wykorzystaniem niedoskonałości fizyki i systemu walki zadawania obrażeń itd. i zmienia grę ze strategiczno-zręcznościowej na czysto zręcznościowe przeklikiwanie się przez jednostki wroga żeby np. dostać się do strzelców. Niweluje niemal do zera aspekt strategiczny/taktyczny ponieważ sprawia że grywalny jest tylko jeden styl gry ogranicza możliwości manewru bo wymusza trzymanie jazdy na tyłach, wprowadza ogromny chaos i w przeciwieństwie do kajtowania robi to wykorzystując błąd gry, eksploit natomiast kajt po pierwsze nie ma tak destruktywnego wpływu na rozgrywkę, a po drugie po prostu wykorzystuję normalną mechanikę gry.

No nie no, co to za logika XD Równie dobrze przez to że przegrywam na konnych łuczników mogę sobie powiedzieć że kompletnie wypacza rozgrywkę, niszczy balans gry i zaburza założoną przez twórców mechanikę gry itd. Poza tym opowiadasz o Pushu jak o wielkim źle, straszliwy i groźny push. Pytanie brzmi, dlaczego ktoś miałby przeklikiwać tak jazdę? Przecież nawet na przeciętnie przygotowanego na walkę z jazdą gracza push to ogromne ryzyko które zazwyczaj kończy się utratą całej jednostki. Wystarczy że szarżę skontrujesz lekką jazdą, i katafrakci już z tego nie wyjdą. Nie wiem skąd Wy wyciągacie takie wnioski o tym pushu, kiedy to co piszecie w grze nie ma odzwierciedlenia prawie wcale.

Ale chyba sobie odpuszczam z tym tematem bo widzę że nikt poza mną nie spotkał się z podobnym problemem. Pozostaje jedynie mieć nadzieję że taka gra mi się już nigdy nie trafi bo wolę chyba oddać walkowerem niż coś takiego jeszcze raz przechodzić.

Pirx
04-07-2020, 14:59
Hadvar, pełna zgoda że gra powinna sprawiać jak najwięcej frajdy, a nie męczyć.

Przed kolejnym turniejem indywidualnym będę pamiętał o poruszeniu tej kwestii. Wspólnie zastanowimy się nad zasadą przeciwdziałającą kajtowaniu i damy ją pod głosowanie.

Myślę że to jest fair w kontekście poruszanej kwestii. Jeżeli chodzi o ten turniej to kajtowanie jest stosowane stosunkowo rzadko. Plus turniej jest już w trakcie więc nie ma co zmieniać tego na obecnym etapie.

Także ogień i do przodu. ;)

Seba Fallus III Wielki
04-07-2020, 15:30
Nie no, mnie bardziej martwi to, że zupełnie nie czytacie ze zrozumieniem moich wypowiedzi:



W mojej wypowiedzi wyraźnie było napisane, główną linią. Nie wliczam to konnych strzelców ani zwykłych strzelców ani kawalerii. Chodzi tylko i wyłącznie o core czysto piechotny. Ja też nie chcę nikomu tego zabraniać, na prawdę, nie chcę. Po prostu chciałbym by pomyśleć w kierunku znacznego nadużycia tej możliwości. Gratuluję Wam bitew z Pirxem, bardzo chętnie je zobaczę bo co chwila przeczytać można że były niezwykłe.



Napisałem że to jedynie przykład. Nie proszę o natychmiastowe wdrożenie, ale o ewentualne przemyślenie tego aspektu przed następnym turniejem. To tylko moja propozycja i moja wizja jak potencjalnie mogłoby to wyglądać. Czy to kuriozalne i karkołomne? Dla mnie jak wróciłem do Romka po długiej przerwie na TW:WH2 kuriozalne było przypominanie sobie zasady o Pushu który jest w WH w pełni dozwolony.


Tu też jest problem o którym w ogóle nie wspominacie. Załóżmy że po karkołomnym rushu ostatecznie przegoniłem armię wroga tuż pod czerwoną linię, tak że nie może cofnąć się dalej. Czy to oznacza że natychmiast mogę go posądzić o red line camping? W takiej sytuacji gra dla strony przeciwnej przecież przestaje mieć sens, bo mogę nawet jak przegram zgłosić oponenta i otrzymać gwarantowane powtórzenie meczu za opieranie obrony o czerwoną linię.




No nie no, co to za logika XD Równie dobrze przez to że przegrywam na konnych łuczników mogę sobie powiedzieć że kompletnie wypacza rozgrywkę, niszczy balans gry i zaburza założoną przez twórców mechanikę gry itd. Poza tym opowiadasz o Pushu jak o wielkim źle, straszliwy i groźny push. Pytanie brzmi, dlaczego ktoś miałby przeklikiwać tak jazdę? Przecież nawet na przeciętnie przygotowanego na walkę z jazdą gracza push to ogromne ryzyko które zazwyczaj kończy się utratą całej jednostki. Wystarczy że szarżę skontrujesz lekką jazdą, i katafrakci już z tego nie wyjdą. Nie wiem skąd Wy wyciągacie takie wnioski o tym pushu, kiedy to co piszecie w grze nie ma odzwierciedlenia prawie wcale.

Ale chyba sobie odpuszczam z tym tematem bo widzę że nikt poza mną nie spotkał się z podobnym problemem. Pozostaje jedynie mieć nadzieję że taka gra mi się już nigdy nie trafi bo wolę chyba oddać walkowerem niż coś takiego jeszcze raz przechodzić.

Zakaz kampienia przy czerwonej linii jest jednoznaczny trzeba piechotą (włóczniami, pikami,piechotą walczącą w zwarciu) trzymać dystans 150 m (zasięg strzału procarzy) od czerwonej linii więc przeciwnik może wycofać się piechotą maksymalnie na te 150 metrów.

Jeżeli uważasz że push to nasz wymysł to pograj z Rosjanami zobaczysz jak to wpływa na grę ;)

Jeżeli chodzi o absurdalną logikę to ty chcesz zabronić normalnej taktyki bo cię irytuje, a my zabraniamy exploitu i to tego samego exploitu który dekadę temu zaorał scenę multiplayer Medivala 2

bachus81
04-07-2020, 18:45
"a my zabraniamy exploitu " co to ?

Pirx
04-07-2020, 18:53
Zakaz kampienia przy czerwonej linii jest jednoznaczny trzeba piechotą (włóczniami, pikami,piechotą walczącą w zwarciu) trzymać dystans 150 m (zasięg strzału procarzy) od czerwonej linii więc przeciwnik może wycofać się piechotą maksymalnie na te 150 metrów.

Z tym się nie zgadzam. Zakaz dotyczy camping a nie ucieczki. Camping to miałaś Seba w każdej z naszych bitew na samym początku. Ale potem się ciut podsuwałeś i nie ma problemu. Ale uciekanie jednostką, ruchy aktywne przy czerwonej linii to nie jest dla mnie złamanie tej zasady. To jest poruszanie się w ramach mapy, bez sztucznych ograniczeń 150 metrów.

tuff_gru
04-07-2020, 19:10
poniewaz yt nie wyswietla narazie filmu daje link do sobotniego nagrania rundy 2
https://www.youtube.com/watch?v=2V7mJFrZ7LM&feature=youtu.be

Pirx
04-07-2020, 19:51
poniewaz yt nie wyswietla narazie filmu daje link do sobotniego nagrania rundy 2
https://www.youtube.com/watch?v=2V7mJFrZ7LM&feature=youtu.be

Ech. Ale mnie Seba rozjechał. Uparłem się na te kajtowanie a widać było już po 1 bitwie że to nie da rady przy świetnej dyspozycji Seby.

Seba Fallus III Wielki
05-07-2020, 09:01
Z tym się nie zgadzam. Zakaz dotyczy camping a nie ucieczki. Camping to miałaś Seba w każdej z naszych bitew na samym początku. Ale potem się ciut podsuwałeś i nie ma problemu. Ale uciekanie jednostką, ruchy aktywne przy czerwonej linii to nie jest dla mnie złamanie tej zasady. To jest poruszanie się w ramach mapy, bez sztucznych ograniczeń 150 metrów.

Wydaje mi się że stałem te 150 metrów od czerwonej , a ustawiałem się tak żeby mieć czas ocenić twoją armie zanim podjadą konne łuki, chciałem podejść bliżej ale konne łuki cały czas harcowały :D . Gdyby nie to to wyszedł bym na środek mapy na ubitą ziemie walczyć na gołe klaty jak mężczyzna :D

Nie pamiętam jak dokładnie zapisano to w zasadach ale pamiętam że w bitwach zwłaszcza teamowych zawsze się pilnowało żeby nie podchodzić piechotą za blisko czerwonej, zabronione było nie tylko kampienie ale też jakie kol wiek działanie piechotą zbyt blisko czerwonej linii tak by było miejsce na działania kawalerii. Wedłóg twojej interpretacji (która jest sprzeczna z tym jak zawsze graliśmy np. na czwartkach z antykiem) mogłem wziąć armie złożoną z samej piechoty i strzelców (więcej strzelców niż ty posiadałeś) ostrzeliwać cię , a gdy ty spróbujesz wejść do zwarcia cofnąć się pod czerwoną linie i piechotą kompletnie blokować ci przejazd na flankach do moich strzelców. Nie jest to kampienie bo cofnąłem się pod twoim naporem więc teraz ty musisz się cofnąć (mam więcej strzelców więc w czasie odwrotu zadaje ci duże straty) żeby wymusić na mnie ruch do przodu ale potem ja znowu się cofnę do czerwonej i tak w kółko.

Co to jest exploit:
https://en.wikipedia.org/wiki/Video_game_exploit
Jest to temat dość kontrowersyjny np. Strafe Jumping w Quake'u jest uznawany za normalną mechanikę gry mimo że jest exploitem. Zakaz pusha jest kompromisem wypracowanym lata temu i dobrze się sprawdzającym,a bronie go byśmy pochopnie go nie wycofywali. W moim odczuciu gra z dozwolonym pushem staje się kompletnie chaotyczna i ograniczona (wymusza trzymanie jazdy na tyłach przez co ogranicza możliwość flankowania wymusza ciągłe próby yoylo i bazowanie tylko na piechocie z wysoką szarżą). Każdemu kto che wycofać push polecam pograć w Rome 2 z Rosjanami (Bachus wiem ty grałeś i grasz z nimi dużo częściej niż ja) i jeżeli taka gra sprawia wam przyjemność to ok, dla mnie kompletnie wypacza to grę i niszczy przyjemność z gry i wiem że nie jestem jedyny. Z resztą wprowadzanie zakazu pushu wprowadzono tu lata temu w czasach świetności Roma i za poparciem większości graczy więc nie jest to jakiś dziwny wymysł.

Hadvar
05-07-2020, 11:01
Jest to temat dość kontrowersyjny np. Strafe Jumping w Quake'u jest uznawany za normalną mechanikę gry mimo że jest exploitem. Zakaz pusha jest kompromisem wypracowanym lata temu i dobrze się sprawdzającym,a bronie go byśmy pochopnie go nie wycofywali. W moim odczuciu gra z dozwolonym pushem staje się kompletnie chaotyczna i ograniczona (wymusza trzymanie jazdy na tyłach przez co ogranicza możliwość flankowania wymusza ciągłe próby yoylo i bazowanie tylko na piechocie z wysoką szarżą). Każdemu kto che wycofać push polecam pograć w Rome 2 z Rosjanami (Bachus wiem ty grałeś i grasz z nimi dużo częściej niż ja) i jeżeli taka gra sprawia wam przyjemność to ok, dla mnie kompletnie wypacza to grę i niszczy przyjemność z gry i wiem że nie jestem jedyny. Z resztą wprowadzanie zakazu pushu wprowadzono tu lata temu w czasach świetności Roma i za poparciem większości graczy więc nie jest to jakiś dziwny wymysł.

Jeżeli używamy kryteriów co do exploita zawartych w artykule przez Ciebie to push nie spełnia takich kryteriów. Nie ma potwierdzenia, albo przynajmniej ja się z nim nie spotkałem by push był mechaniką niezaplanowaną przez twórców gry. Glitchem ani bugiem nie jest na pewno, więc by spełniał warunki bycia exploitem musi być mechaniką niezaplanowaną przez twórców, na co obecnie dowodów brak. Chyba że ktoś takowe zna, to miło by było jakby podrzucił.

Seba Fallus III Wielki
05-07-2020, 14:01
System walki w Rome działa mniej więcej na takiej zasadzie (tak mi się wydaje specem nie jestem): W okół każdego żołnierza jest strefa , jeżeli znajdzie się w niej przeciwnik to dochodzi do interakcji (z jednym lub wieloma przeciwnikami) czyli animacja walki, obliczanie obrażeń itd. Gdy wycofujemy jazdę to widać że część jeźdźców przerywa tą interakcje a część zostaje w walce i gdy wielokrotnie wydamy rozkaz odwrotu to pozostali jeźdźcy najpewniej też zdołają się wycofać. Gdyby ten system działał dobrze to przy pushu kawalerzyści powinni otrzymać ogromny dmg od mijanych piechurów (chyba że piechurzy zostali by powaleni, z drugiej strony pushowanie piechota przez piechotę czy jazda przez jazdę też nie stanowi problemu więc ewidentnie coś z naliczaniem obrażeń jest nie tak) ale system jest niedoskonały, buguje się (co często widać gdy szarża oddziału kawalerii zatrzymuje się przez zahaczenie pary modeli lub gdy trzeba wielokrotnie wycofywać jazdę z walki) i kawalerzyści otrzymują na tyle małe obrażenia że push staje się skuteczny. Nie wygląda to na założoną przez twórców mechanikę zwłaszcza że przy przejeżdżaniu przez jednostkę wroga jeźdźcy się często się zatrzymują by przeprowadzić interakcję z mijanym piechurem (animacja, obliczanie obrażeń po prostu walka) i trzeba wielokrotnym klikaniem wymusić ruch kawalerzystów.
Dla mnie wygląda to na lukę w mechanice gry.

Pirx
05-07-2020, 14:35
Nie pamiętam jak dokładnie zapisano to w zasadach ale pamiętam że w bitwach zwłaszcza teamowych zawsze się pilnowało żeby nie podchodzić piechotą za blisko czerwonej, zabronione było nie tylko kampienie ale też jakie kol wiek działanie piechotą zbyt blisko czerwonej linii tak by było miejsce na działania kawalerii. Wedłóg twojej interpretacji (która jest sprzeczna z tym jak zawsze graliśmy np. na czwartkach z antykiem) mogłem wziąć armie złożoną z samej piechoty i strzelców (więcej strzelców niż ty posiadałeś) ostrzeliwać cię , a gdy ty spróbujesz wejść do zwarcia cofnąć się pod czerwoną linie i piechotą kompletnie blokować ci przejazd na flankach do moich strzelców. Nie jest to kampienie bo cofnąłem się pod twoim naporem więc teraz ty musisz się cofnąć (mam więcej strzelców więc w czasie odwrotu zadaje ci duże straty) żeby wymusić na mnie ruch do przodu ale potem ja znowu się cofnę do czerwonej i tak w kółko.


Jest to kampienie, ponieważ opisana taktyka zakłada wykorzystanie czerwonej linii do ograniczenia aktywności kawalerii przeciwnika. Czymś zupełnie innym jest uciekanie poszczególnymi jednostkami przed zwarciem w "strefie czerwonej". Czyli tak naprawdę bezwładna gra poszczególnych jednostek. Przez wiele lat była to norma w przypadku stosowanego przeze mnie czasem kajtowania, kiedy moja piechota padała, ale wykańczałem przeciwnika strzelcami, którzy w naturalny sposób musieli uciekać i coś tam przy tym strzelać. Nigdy nie usłyszałem żeby to miało być naruszenie zasady kampowania w strefie czerwonej.

Seba Fallus III Wielki
05-07-2020, 15:29
Zasada jest prosta 150 m piechotą (piki,włócznie,do walki w zwarciu) od czerwonej linii kropka. Uciekając piechotą przy czerwonej linii ograniczasz możliwość flankowania kawalerią (osłaniasz flankę piechoty krańcem mapy).

Pirx
05-07-2020, 18:17
To totalnie inaczej rozumiem tę zasadę Seba. Warto będzie to przedyskutować przy jakiejś okazji. Zobaczymy, może będzie okazja do oceny sędziowskiej przez Tuffa.

tuff_gru
06-07-2020, 17:12
Hej chlopaki, przesylajcie mi kolejne mecze

tuff_gru
06-07-2020, 18:24
Panowie, w kwestii armii kajtujacych proponuje stosowac armie anty kajtujace, nie bedzie trzeba zmieniac zasad.

Seba Fallus III Wielki
06-07-2020, 20:21
TUFF wujek dobra rada :lol2:

tuff_gru
06-07-2020, 21:28
TUFF wujek dobra rada :lol2:

Są po prostu na to sposoby :)

tuff_gru
08-07-2020, 12:21
UWAGA

Mam prośbę co do mojego turnieju i nagrywania meczów. Proszę żeby nie nagrywać bitew finałowych zarówno z dywizji mistrzów jak i z dywizji legend przede mną, ok?

Jeśli ktoś uważa inaczej to proszę również o wcześniejsze wypowiedzenia się na ten temat żeby nie było potem niespodzianek.

Seba Fallus III Wielki
08-07-2020, 20:11
To totalnie inaczej rozumiem tę zasadę Seba. Warto będzie to przedyskutować przy jakiejś okazji. Zobaczymy, może będzie okazja do oceny sędziowskiej przez Tuffa.
Po meczu z Bachusem (który był świetny , mam nadzieje że po turnieju entuzjazm w narodzie nie osłabnie bo wracam na stałe do Rome :D) muszę się z tobą zgodzić trzeba przedyskutować zasady związane z czerwoną linią. W czasie i po pierwszej bitwie byłem przekonany że Bachus działał włócznikami ze wschodu zbyt blisko czerwonej linii czym wyłączył z walki moje łuki konne które miały nad jego konnymi łukami przewagę ogólnie wpłynęło to mocno na przebieg bitwy, od tego momentu traciłem na rzecz Bachusa. Po obejrzeniu powtórki bez żadnych wątpliwości włócznicy byli dalej niż 150 m od czerwonej linii (blisko ale w wszystko w ramach zasad) więc Bachus po prostu sprawnie mnie wymanewrował. Obawiając się że w momencie flankowania moje konne łuki zostaną przyparte do czerwonej linii zaniechałem tego manewru i przy oglądaniu powtórki uznałem że to był decydujący błąd od którego wszystko zaczęło się sypać.
Ale gdybym oflankował tych włóczników to zgodnie z moim rozumieniem zasady red line włócznie nie mogły by dalej ścigać strzelców i teoretycznie moje konne łuki mogły by stać i nie niepokojone przez piechotę do niej strzelać. Z jednej strony taki jest cel tej zasady by uniemożliwić oparcie flanki piechotą o czerwoną linie i dać w ten sposób miejsce na manewry jazdy i strzelców ale z drugiej prowadzi to do kuriozalnej sytuacji w której piechota może tylko stać i dać się wystrzelać. Powiem szczerze że już sam nie wiem co o tym sądzić ale na szczęście bitwy rzadko przenoszą się nad czerwoną linie (z Bachusem sporo manewrowaliśmy i wojska nam się przesunęły w stronę krawędzi mapy, będzie to dobrze widać na powtórce :P).

Paradoks gdy tylko zacząłem dyskutować o czerwonej linii trafiła mi się sytuacja z nią związana :D
Na konie tylko zauważę że w trakcie turnieju nie ma problemów z pushem :D

PawełGroźny
08-07-2020, 20:17
Na konie tylko zauważę że w trakcie turnieju nie ma problemów z pushem

Nie mów hop xD

Pirx
08-07-2020, 20:58
Po meczu z Bachusem (który był świetny , mam nadzieje że po turnieju entuzjazm w narodzie nie osłabnie bo wracam na stałe do Rome :D) muszę się z tobą zgodzić trzeba przedyskutować zasady związane z czerwoną linią. W czasie i po pierwszej bitwie byłem przekonany że Bachus działał włócznikami ze wschodu zbyt blisko czerwonej linii czym wyłączył z walki moje łuki konne które miały nad jego konnymi łukami przewagę ogólnie wpłynęło to mocno na przebieg bitwy, od tego momentu traciłem na rzecz Bachusa. Po obejrzeniu powtórki bez żadnych wątpliwości włócznicy byli dalej niż 150 m od czerwonej linii (blisko ale w wszystko w ramach zasad) więc Bachus po prostu sprawnie mnie wymanewrował. Obawiając się że w momencie flankowania moje konne łuki zostaną przyparte do czerwonej linii zaniechałem tego manewru i przy oglądaniu powtórki uznałem że to był decydujący błąd od którego wszystko zaczęło się sypać.
Ale gdybym oflankował tych włóczników to zgodnie z moim rozumieniem zasady red line włócznie nie mogły by dalej ścigać strzelców i teoretycznie moje konne łuki mogły by stać i nie niepokojone przez piechotę do niej strzelać. Z jednej strony taki jest cel tej zasady by uniemożliwić oparcie flanki piechotą o czerwoną linie i dać w ten sposób miejsce na manewry jazdy i strzelców ale z drugiej prowadzi to do kuriozalnej sytuacji w której piechota może tylko stać i dać się wystrzelać. Powiem szczerze że już sam nie wiem co o tym sądzić ale na szczęście bitwy rzadko przenoszą się nad czerwoną linie (z Bachusem sporo manewrowaliśmy i wojska nam się przesunęły w stronę krawędzi mapy, będzie to dobrze widać na powtórce :P).


To co opisałeś Seba, gdyby było w promieniu tych 150 m od czerwonej, to uznałbym za red line camping. I tak też uznałem w turnieju 2v2. Bo taki manewr rozstawienia jednostek w praktyce mocno ogranicza działania kawalerii na wczesnym etapie gry. Natomiast gdyby te same włócznie wschodnie uciekały przed zwarciem np. z piechotą mieczową, choćby wzdłuż czerwonej linii, to już bym tego nie uznał za red line camping. Ponieważ jedyne co takie jednostki uciekające by ograniczały, to .. swoją śmierć. Ale ciekawy przykład z tym staniem pod ostrzał. W sumie przy wschodnich włóczniach to byłby mokry sen każdego gracza, żeby na nich wymarnować strzały konnych łuków. ;)

Przepraszam panowie za kilka dni mniejszej aktywności, mam mnóstwo pracy no i zaczęły się wyjazdy służbowe. Dzisiaj poogarniam listy nacji itepe.

Nieznajomy
16-07-2020, 10:07
Tuff ale żeś wczorajszy mój mecz z Pirxem jednostronnie komentował, jakby Polska grała z Niemcami :D :D

bachus81
16-07-2020, 17:54
Tuff ale żeś wczorajszy mój mecz z Pirxem jednostronnie komentował, jakby Polska grała z Niemcami :D :D

Druga bitwa była niesamowitą. Wydawało mi się, że Arwe nie mają szans. Build Pirxa był bardzo dobry. Sam nie wiem co spowodowało jego porażkę. Być może missklicki, utrata jazdy ?

Mam tylko prośbę do Pirxa oraz reszty uczestników, w tym Mista by po wakacjach zorganizować kolejny turniej lub ligę. Mam już pewien pomysł.

Hadvar
16-07-2020, 18:44
Temu to nigdy mało :D Ale czemu nie. Ten turniej ,,na udziwnionych'' zasadach gra mi się bardzo przyjemnie. Bałem się że ciężko będzie przełamać stare schematy, ale ostatecznie nie było źle.

Nieznajomy
16-07-2020, 19:53
Moim zdaniem to było spowodowane... Moja świetna gra :drunk: a tak naprawdę to przeważył ten mój drugi oddział zapkow który próbował się załamać, do tego Pirx zbyt późno wprowadził generała do walki

tuff_gru
17-07-2020, 13:04
Tuff ale żeś wczorajszy mój mecz z Pirxem jednostronnie komentował, jakby Polska grała z Niemcami :D :D

Wybacz, jak gra Pirx to zawsze sa jakies jednostronne emocje, poza tym zawsze staram sie byc po stronie osoby przegrywajacej...

tuff_gru
18-07-2020, 16:14
Jutro wieczorem Finał Dywizji Mistrzów
Gra Nico vs Czarix, zapraszm!!!


https://www.youtube.com/watch?v=VAkjWkSrrvc

tuff_gru
19-07-2020, 18:50
Zwyciezcą Dywizji mistrzów Zostaje Czarix po wygranej 3:0 z Nico


https://www.youtube.com/watch?v=VAkjWkSrrvc

Gratulacje!!!
Wszystkim uczestnikom Dywizji Mistrzów dziękuję bardzo za udział!
Już niedługo zapraszam na finał Dywizji Legend.

Pirx
27-07-2020, 10:29
No to mamy kolejny Wielki Finał.

Muszę przyznać, że turniej przebiega bardzo sprawnie, pomimo wakacji. Szacunek dla uczestników za zaangażowanie.


A co do samego finału, to jestem mega ciekaw, bo Bachus gra ultra ofensywnie, a Duce dobrze się czuje i w ofensywie i w defensywie. Bachus wykorzystał 18 nacji, vs 22 nacje Duce. To też może mieć pewne znaczenie.

Będzie interesująco. Swoją drogą kolejny z rzędu finał Duce. Kto by pomyślał o takim rozwoju wydarzeń jeszcze 2 miesiące temu. ;)

Nieznajomy
27-07-2020, 12:29
Myślę że ilość i jakośc nacji ma ogrome znaczenie, sam się o tym przekonałem w meczu z Duce

Il Duce
27-07-2020, 12:47
No nie ukrywam,będzie ciężko,ale nie rzucam ręcznika i postaram się postawić Bachusowi trudne warunki :).

Pirx
27-07-2020, 13:09
Jeżeli chodzi o format turnieju i drabinkę przegranych, to odpadając trochę za dużo moim zdaniem traci się nacji w drodze do wielkiego finału ze zwycięzcą głównej drabinki. Duce odpadając półfinale głównej drabinki jest do tyłu 5 nacji. Ale już np. gracz odpadający z głównej drabinki w 1/16 byłby potencjalnie w wielkim finale do tyłu od 10 do 15 nacji. To już jest przepaść.

Z tym że drabinka po porażce weryfikowała ostatecznie, że gracze odpadający wcześniej z głównej drabinki z reguły nie byli w stanie się przebić dalej w drabince po porażce.

tuff_gru
29-07-2020, 19:44
Troszke zmienimy nastepnym razem eliminiacje frakcji.
Moze na przyklad dac ze frakcje moza wykorzystac max 2 razy.

Na te chwile wbrew pozorom okazuje sie ze warto nie przegrywac :)

bachus81
31-07-2020, 16:20
Tuffie bardzo fajny pomysł z tymi drabinkami. Eliminacja nacji też jest dobra. Gra jest ciekawsza. Ludzie używali frakcji, których normalnie by nie wzięli np. ja wziąłem Armenię ;)

Il Duce
02-08-2020, 21:36
Gratuluję Bachusowi w pełni zasłużonej wygranej,była szansa na poprawę wyniku i więcej emocji ale koniec końców sie nie udało. Mimo to bawiłem się świetnie i muszę przyznać że faktycznie wyszło ciekawie z tą dodatkową drabinką dla przegranych mimo że na początku nie byłem do niej przekonany. Chciałbym także jeszcze raz podziękować wszystkim przeciwnikom za każdy mecz jaki rozegrałem na tym turnieju, wszystkie starcia stały na naprawdę wysokim poziomie i były bardzo ciekawe. No i rzecz jasna duże podziękowania dla Tuffa oraz Pirxa za kolejny fajny turniej na Rome 2, liczę że to dopiero początek odwilży zmagań na poczciwym Romku którego uważam za najfajniejszy historyczny TW pod kątem multi :).

PS: Duże podziękowania również dla Hadvara który regularnie ze mną trenował i który dołożył dużą cegłę do tego że udało mi się dojść do finału na co przed turniejem nawet nie śmiałem liczyć.

Pirx
03-08-2020, 10:12
Panowie, świetny turniej nam wyszedł.

Full zaangażowanie, sporo niespodzianek w trakcie. Kupa dobrej zabawy. Brawo Wy!

Tuff, świetny pomysł z drabinką przegranych. Świetna relacja na YT całego turnieju.

A najbardziej cieszy mnie w sumie zaangażowanie nowych graczy, którzy mam nadzieję zostaną z nami na dłużej.

Il Duce
03-08-2020, 10:40
Tak to prawda,w dywizji Mistrzów było sporo nowych twarzy i większość wywiązywała się z terminów,fajnie by było gdyby chłopaki zostali u nas na dłużej :).