Zobacz pełną wersję : Problemy "początkującego"
Witam, mam już przegranych 100 h w tej grze i zdążyłem się zorientować, że sztuczna inteligencja bardzo często wypowiada wojny totalnie bezsensownie i nie chce się zgadzać na wstrzymywanie ognia. Jest to dla mnie bardzo problematyczne w późniejszym okresie gry, gdyż często mam przez to wojnę na 2-3-4 czy nawet więcej frontów. Dla przykładu ostatnio gram Francją, po jakimś czasie Hiszpania wypowiedziała mi wojnę desantując się na Korsykę i podbijając moje miasto, potem Sycylia (z którą miałem sojusz) atakując mój port, następnie Maurowie atakując Sardynię, potem kiedy odbiłem Korsykę z rąk Hiszpan i armię stamtąd wysłałem w celu podboju Sycylijskiego miasta w Afryce, to Korsykę zaatakował Mediolan (który również był moim sojusznikiem) i w ten sposób mam wojnę z 4 botami i każdy z nich oprócz Sycylii nie ma wojny z nikim innym. Warto też wspomnieć, że gram na poziomie trudnym kampanii i normalnym bitwy, więc na bardzo trudnym poziomie kampanii wygląda to pewnie jeszcze gorzej. Czy przed tymi bezsensownymi wojnami da się jakoś zabezpieczyć, bo wojna z 4 wrogami, z których 2 dodatkowo ciągle podbijają mi te wyspy jest niszcząca gospodarczo i trudna do wygrania?
Tutaj taki modzik jest, który ma jak najbardziej przypominać podstawkę tylko dodaje frakcje, poprawia mechaniki i sztuczną inteligencję, większa mapa itp. W podstawce tak AI blokuje sobie porty itp. bez ładu i składu.
https://forum.totalwar.org.pl/forumdisplay.php?940-Medieval-Ultra-Balanced
A jeśli chodzi o samą podstawkę to są jakieś rozwiązania, bo zastanawiam się jak to jest możliwe, że ludzie radzą sobie na very hard z tą grą, jak im nagle 4-5 państw rozbiór próbuje zrobić?
Normalnie, nie przejmuj się, bo pod jest upośledzony i nie umie oblegać miast zbyt dobrze.
Tylko problem u mnie jest taki, że boty mają często balisty i katapulty oraz przede wszystkim duże armie w porównaniu do mojego darmowego garnizonu. Często pokrywa się to też z momentem, kiedy cała moja armia jest już zajęta walką, bo mam już wojnę z 1-2-3 państwami i nagle ktoś wypowiada mi wojnę wbijając się od pleców. Czy powinienem więc trzymać jakieś duże garnizony w miastach na granicy?
Spytam się jeszcze o jedną rzecz. Słyszałem kiedyś, że pikinierzy są dobrzy jako piechota do ataku, tylko, że trzeba ich potrafić odpowiednio używać, jako, iż gram Francją, to chciałbym to jakoś wykorzystać. Więc jak powinno się używać pikinierów w ataku?
Nezahualcoyotl
08-01-2022, 16:21
A jeśli chodzi o samą podstawkę to są jakieś rozwiązania, bo zastanawiam się jak to jest możliwe, że ludzie radzą sobie na very hard z tą grą, jak im nagle 4-5 państw rozbiór próbuje zrobić?
Postaraj się o sojusz z Papieżem i zwołaj Krucjatę na jednego z Twoich agresorów.
Czasem warto sobie odpuścić zmagania militarne na jednym froncie żeby móc się wzmocnić na innym odcinku.Korsyka na przykład,jeśli dobrze pamiętam,to zamek a nie miasto więc dochód do skarbca dość znikomy.
Zbierz solidną ekipę i zaatakuj wrogie miasta.Często AI widząc wrogie armie dostaje kręćka i się mota pomiędzy atakowaniem gracza lub obroną swoich włości.
Piszesz iż grasz Francją zatem masz dostęp do szerokiego wachlarza jednostek konnych.Wykorzystaj ten atut i utwórz armię kawaleryjską,dzięki której będziesz się mógł szybko przemieszczać oraz wspierać swoje pozostałe jednostki.
Co do obrony własnych osad to staraj się je bronić na centralnym placu gdzie morale Twych jednostek będzie zdecydowanie wyższe od wrogich oraz nie będą ulegać panice.
Pamiętaj również o specjalnych zdolnościach poszczególnych oddziałów, np. "krąg tarcz" który jest zabójczy dla kawalerii.
Spytam się jeszcze o jedną rzecz. Słyszałem kiedyś, że pikinierzy są dobrzy jako piechota do ataku, tylko, że trzeba ich potrafić odpowiednio używać, jako, iż gram Francją, to chciałbym to jakoś wykorzystać. Więc jak powinno się używać pikinierów w ataku?
Pamiętaj że pikinierzy to nie macedońska falanga z Rome. Ta jednostka ma swoją specjalną zdolność "mur pik",czy jakoś tak,którą musisz uruchomić przed zaatakowaniem przeciwnika a nie po byciu zaatakowanym.Im ciaśniej ich uformujesz tym będą bardziej efektywni.
Żeby krucjatę zwołać na tego wroga, to musi być ekskomunikowany, Korsykę zmieniłem w miasto (zresztą tak samo jak Sardynię). Ale ten pomysł z szybko przemieszczającą się armią kawalerii jest dobry, dzięki. A odnośnie garnizonów, to czy powinienem w miastach trzymać większe, niż te, które mogą tam przebywać za darmo?
Nezahualcoyotl
08-01-2022, 16:59
A odnośnie garnizonów, to czy powinienem w miastach trzymać większe, niż te, które mogą tam przebywać za darmo?
Tutaj nie ma jednolitej reguły gdyż wszystko zależy od sytuacji w samym mieście: czy zadowolenie jest wysokie,zdolności gubernatora (generała),odległości od stolicy,religii mieszkańców oraz dystansu danej osady od nieprzyjaciela.
To spytam już ciebie personalnie. Czy w osadach na granicy zostawiasz tylko darmowy garnizon?
Musisz się starać szkolić jak najlepsze jednostki, bo te gorsze są bardzo drogie w utrzymaniu i słabe. Bot jest upośledzony więc nie wykrwawiaj się tylko graj odważnie i atakuj wrogie miasta unikając jego armii jeśli to możliwe.
Nezahualcoyotl
09-01-2022, 14:19
To spytam już ciebie personalnie. Czy w osadach na granicy zostawiasz tylko darmowy garnizon?
Przede wszystkim trzymam sporą liczbę szpiegów w ościennych prowincjach co w połączeniu z wieżami obserwacyjnymi daje mi spory wgląd w poczynania przeciwników.Dzięki temu wiem gdzie trzymać spory lub znikomy garnizon w swoich osadach.
To jeszcze jedna sprawa, a w zasadzie to 2. Czy maszyny oblężnicze (tarany, wieże oblężnicze) można podpalać płonącymi strzałami łuczników, lub niszczyć po prostu zwykłymi strzałami, czy tylko tymi strzałami z wież na murach? I jeśli chodzi o rebelianckie armie na moim terytorium, to zauważyłem, że jeśli tam przebywają, to do rozchodów wliczają się "zniszczenia". Postanowiłem więc je zniszczyć, jednak te zniszczenia dalej zostają w rozchodach, dlaczego tak się dzieje?
Nezahualcoyotl
12-01-2022, 20:31
To jeszcze jedna sprawa, a w zasadzie to 2. Czy maszyny oblężnicze (tarany, wieże oblężnicze) można podpalać płonącymi strzałami łuczników, lub niszczyć po prostu zwykłymi strzałami, czy tylko tymi strzałami z wież na murach?
Sprzęt oblężniczy można podpalić również własnymi łucznikami ale to wymaga trochę czasu i nie zawsze kończy się sukcesem.
Czasem lepiej jest nie czekać aż przeciwnik przypuści szturm lecz wyjść z osady piechotą,jazdą oraz artylerią,zostawić łuczników na murach dla osłony i przyjąć bitwę pod murami własnej osady.
I jeśli chodzi o rebelianckie armie na moim terytorium, to zauważyłem, że jeśli tam przebywają, to do rozchodów wliczają się "zniszczenia". Postanowiłem więc je zniszczyć, jednak te zniszczenia dalej zostają w rozchodach, dlaczego tak się dzieje?
Gdyż obszar który zajmowali rebelianci potrzebuje kilku tur na regenerację (taka spalona ziemia na mapie kampanii).
Właśnie mam taką sytuację, że 4 odziały łuczników wystrzelały całą amunicję w wieżę oblężniczą i nic, to jakiś bug, czy tak powinno być?
Nezahualcoyotl
13-01-2022, 06:52
Właśnie mam taką sytuację, że 4 odziały łuczników wystrzelały całą amunicję w wieżę oblężniczą i nic, to jakiś bug, czy tak powinno być?
Jak wspomniałem wcześniej nie zawsze się udaje podpalić wieże lub tarany.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©