PDA

Zobacz pełną wersję : Kiepska sytuacja podczas oblężenia.



Witold
02-03-2010, 17:36
Więc tak:

Frankfurt
Poziom:Miasto
Wieże z balistami:Brak

Ja jako obrońca

Polska armia:
2 jednostki najemnych włóczników
1 jednostka najemnych kuszników.

Razem 313 żołnierzy

Agresor

Armia Cesarstwa Niemieckiego:

1 jednostka rycerzy w zbrojach.
2-3 Jednostki pancernej straży
3-4 Jednostki chłopów
2 Jednostki kuszników.
Taran
Drabina

Razem ponad 900 chłopa

Da się z tego jakoś wybrnąć?

Kretson
02-03-2010, 17:45
Da się.

Kuszników ustaw na murach, a obu włóczników w bramie, może uda się wygrać.

P.S. - możesz wpisać w konsole auto_win defender i rozegrać bitwę automanycznie, (lub wpisać auto win attacker i wyjść autobitwą na wroga)

pozdrawiam

Bulbozaur277
02-03-2010, 17:56
3:1 w mieście co to za problem? Tym bardziej, że rycerze nic nie zrobią włócznikom. A innej piechoty nie mają więc bez problemu wygrasz.

Idill`a (MZ)
02-03-2010, 18:03
Da się.

P.S. - możesz wpisać w konsole auto_win defender i rozegrać bitwę automanycznie, (lub wpisać auto win attacker i wyjść autobitwą na wroga)

pozdrawiam

Nie ośmieszaj sie, jeżeli myślisz, że wszyscy chcą grać na cheatach to jesteś w błędzie.
Cheaty są dla "idiotów", równocześnie wcale nie musisz grać cała kampanie można przejść na cheatach......Pytanie czy to jest ciekawe??!!.......

Witold możesz wygrać tą bitwę musisz troche pokombinować, najlepiej ustaw calą armie bardzo blisko bramy i broń sie jazda powinna zostać wybita, a piechota nie da rady sie przedrzeć nawet z podwójną przewagą liczebną.....

Kretson
02-03-2010, 18:16
Nie używam cheatów w grach aby oszukiwać, aczkolwiek znam wielu którzy w krytycznych sytuacjach z nich korzystają. Dlatego właśnie piszę informację o cheatach w P.S.

Poza tym nie uważam, że kody są dla "idiotów" - grając polska w SS trenuję w portugalii 3 polskich rycerzy, rozwiązuje ich i przyzywam kodem 3 portugalskich. (oczywiście wcześniej było trochę grzebania w plikach)

Witold
02-03-2010, 18:21
Mam postawić armię tuż przy bramie czy na pierwszej "krzyżówce" ???

Pamiętajcie że tam jest drabina oblężnicza.

EDIT: Zrobiłem błąd w opisie niemieckiej armii ta nie są pancerni łucznicy tylko pancerna straż.

Kretson
02-03-2010, 18:23
Piechotę ustaw od razu w bramię, a kuszników tam gdzie drabina. Kusznicy niech strzelają do niosących drabiny, a potem niech walczą wręcz. O bramę się nie martw, nie przejdą. :)

Witold
03-03-2010, 17:21
Wasze propozycje nie wypaliły. Niemcy zdobyli Frankfurt i zrobili eksterminację, lecz długo zwycięstwem się nie cieszyli, bo po dwóch turach Frankfurt odbity.

Niech temat pozostanie otwarty. Może inni będą mogli mieć problemy z oblężeniami.

Czik
03-03-2010, 21:54
Dobry pomysł, jak każdy będzie zakładać własny temat o kiepskiej sytuacji to będzie tu wielki chaos.

Generalnie podczas oblężeń można przy dobrych zagraniach rozwalić sporo większą armię przeciwnika, który do tego praktycznie zawsze szturmuje. O ile stawia na konwencjonalne machiny oblężnicze, to jest dość prosto.

Podstawa to łucznicy z płonącymi strzałami to podstawa, mając 2 oddziały ustawiamy je po obu stronach bramy w jednym szeregu przy samych blankach murów. W ten sposób mamy 4 strzelające wieże i łucznicy strzelają po dość normalnej trajektorii lotu.

Ważne jest, żeby ustawiać łuczników "płytko" i szeroko przy samych blankach murów, bo pierwszy szereg strzela najskuteczniej. Dlatego lepiej strzelają ustawieni po obu stronach bramy, a nie ciasno upakowani pomiędzy jej wieżami (tam warto postawić trzeci szereg łuków). Tarany są dość trudne do podpalenia, ale mając 2 oddziały łuczników powinniśmy spalić taran pod samą bramą. Z trzema oddziałami dwa tarany to też nie problem.

Wieże oblężnicze to mniejszy kłopot, bo pod ostrzałem bardzo szybko zajmują się ogniem, a do tego w przeciwieństwie do drabin muszą trochę postać przy murach, zanim zacznie się walka wręcz. Gorzej, że kiedy przeciwnicy już z wieży wybiegną, to robią bardzo dużo zamieszania.

Ciężkim orzechem do zgryzienia są drabiny, jeśli mamy jednostki na zbyciu jakąś piechotę to można jej użyć do odpędzenia atakujących, generalnie naprzeciw drabin powinno się ustawiać oddział strzelców, który najlepiej walczy wręcz - jeśli jest to większa bitwa i mamy dużo piechoty, to można tam rzucić coś wyspecjalizowanego w siekaniu oponentów, aby potem zejść z murów i pomóc przy bramie.

W samej bramie najlepiej się bronić włócznikami mogącymi formować defensywną formację, np. ścianę włóczni albo jeża, bo takie coś najlepiej przyjmuje na siebie pierwszy impet przeciwnika. Z tyłu (tuż za pierwszym oddziałem) inne oddziały włóczników, np. milicja włóczników albo spieszona szlachta polska, dalej inna, bardziej ofensywna piechota. Po bokach w ulicach tuż pod murami dobrze jest mieć kawalerię, bo jeśli przeciwnicy zaczną "opływać" naszych włóczników bokami to przeprowadzamy miażdżącą szarżę. Zawsze bardziej z tyłu ustawiamy konnych strzelców, oszczepników itp., żeby przed walką wręcz ostrzelali oponentów.

Kusze, muszkiety itp. słabo strzelają z murów i jeśli nie ma konieczności, radzę ustawiać ich w samym mieście, np. po bokach, żeby ładowali we wbiegających napastników (jak się kłóci z ustawioną tam kawalerią to można ich przed ewentualną szarżą wycofać.

Jeśli jesteśmy dość pewni siebie i chcemy zmiażdżyć oblężających, to ustawiamy trochę naszej kawalerii przy bocznej bramie i/lub trochę piechoty na murach (tak, żeby nie przeszkadzali łucznikom - można użyć tej samej piechoty, co do odpierania drabiniarzy). Kiedy najeźdźcy cisną się już wszystkimi siłami do bramy, wybiegamy z bocznej bramy konnicą/zaczynami schodzić z murów piechotą (korzystając z pozostawionych przez napastników drabin). Wtedy atakujemy szturmujących od tyłu, co po pierwsze - skutkuje szybszą ucieczką tamtych. Po drugie, kiedy już zaczynają uciekać, to otoczeni zostaną w znakomitej części wyrżnięci.

kuroi
03-03-2010, 22:24
Drobna poprawka do twojego posta. Muszkieterzy nie strzelają na murach WCALE. Nie oddają do wroga ni jednego strzału ;)

Witold
04-03-2010, 06:56
Przynajmniej mają miecze a to już coś.

kuroi
04-03-2010, 07:00
Ta..I dwa razy mniej ataku niż rycerze a do tego strasznie niską obronę. to IMO nie warto jest ich brać do obrony zamku. Strzelą raz, zabiją z 5 jednostek(jeśli nie są na murach) i zostaną wyrżnięci. Nie warto ich brać do zamku.

Witold
04-03-2010, 07:09
Ale mogą posłużyć jako mięso armatnie, gdyby trzeba było utworzyć drugą linie obrony.

kuroi
04-03-2010, 10:05
Ale mogą posłużyć jako mięso armatnie, gdyby trzeba było utworzyć drugą linie obrony.
Nie za drogo aby? Na mięso armatnie się raczej daje milicję lub chłopów, nie strzelców...

Witold
04-03-2010, 13:42
Jak ma się duże dochody to można się pokusić na mięso armatnie wysokiej jakości :mrgreen:

Krzyzak
06-03-2010, 09:55
Zgadzam się z kuroi`em :P Na mięso armatnie bierze się słabe jednostki, a na muszkieterów to nie warto kasy wydawać :P Osobiście ja ich w ogóle nie używam . Wolę tradycyjnych łuczników niż muszkiety :D

pretor
22-03-2010, 15:02
...ja staram sie trzymac za murami 1-2 oddzialy kawalerii i podczas oblezenia mam je obok bramy . Jak idzie piechota z drabinami a czesto dosc wyprzedza reszte swej armii ,to szybka szarza staram sie rozbic je [oczywiscie nie zawsze sie udaje] albo wyprowadzam kawalerie z miasta i staram sie atakowac od tyłu najsłabsze jednostki przeciwnika [łucznikow,lekka piechote ] soje oddziały ustawiam podobnie jak wy w zaleznosci od ilosci wojska .
Na murach blisko bramy łucznikow a obok nich piechote ale to tez w zaleznosci od ilosci mojego wojska [staram sie trzymac w miastach 3-5 oddziałow łucznikow] ,w poblizu bramy ustawiam reszte wojska i je zucam tam gdzie powstaje wyłom....Generał staje z tyłu i szarzuje w zaleznosci od sytuacji.

Nezahualcoyotl
22-03-2010, 20:48
Nie wiem jak Wy prowadzicie rozgrywke ze pozwalacie do oblegania wlasnych osad :shock:Szpiegow nie stosujecie lub wiez strazniczych nie stawiacie na swych granicach :?: Dzieki temu od razu widze ze cos sie szykuje i staram sie takiej sytuacji zapobiegac poprzez sciaganie do zagrozonej osady posilkow oraz rekrutacje ;)
Przeciez nim sie wroga armia dowlecze to mamy 1-3 tury a przez ten czas mozna znacznie wzmocnic swe sily na zagrozonym odcinku panstwa ;)
Zazwyczaj konczy sie na bitwie w polu z nadciagajaca armia przeciwnika lub na natychmiastowym wyjsciu zza murow i rowniez walka ;)

kuroi
22-03-2010, 21:20
Nie wiem jak Wy prowadzicie rozgrywke ze pozwalacie do oblegania wlasnych osad :shock:Szpiegow nie stosujecie lub wiez strazniczych nie stawiacie na swych granicach :?: Dzieki temu od razu widze ze cos sie szykuje i staram sie takiej sytuacji zapobiegac poprzez sciaganie do zagrozonej osady posilkow oraz rekrutacje ;)
Przeciez nim sie wroga armia dowlecze to mamy 1-3 tury a przez ten czas mozna znacznie wzmocnic swe sily na zagrozonym odcinku panstwa ;)
Zazwyczaj konczy sie na bitwie w polu z nadciagajaca armia przeciwnika lub na natychmiastowym wyjsciu zza murow i rowniez walka ;)
Ja tam zawsze wolałem bronić murów. Lubię patrzeć jak moi łucznicy szyją do przeciwników z murów miasta/zamku.

Krzyzak
23-03-2010, 12:55
Kuroi, ja również :D A poza tym, czasem fajnie odpocząć od bitew w polu i zagrać sobie oblężenie, a zarazem obronę własnej twierdzy 8-)

Ituriel32
23-03-2010, 14:30
Obrona miasta/zamku to moje ulubione zajęcie. :)

Prawda jest taka że zazwyczaj trzymam minimalny garnizon (1 odział łuczników, 1 piechoty), zwiększany w razie zapotrzebowania.
A każda nadwyżka jest przekierowywana na front.
Czasem nie ma też kasy, lub przeciwnik/cy atakują z różnych stron i koncentracja wojska w celu rozegrania bitwy polowej jest niemożliwe.

OskarX
23-03-2010, 17:18
Na poczatku gry tak-na pełni z poziomem 3 i nowymi jednostkami wole bitwy honorowe ;)

Krzyzak
23-03-2010, 17:18
Z takim małym garnizonem to ja nawet nie próbuję, no chyba, że w zamkach na terenie Polski, bo od razu bunty :D

Nezahualcoyotl
23-03-2010, 21:44
Obrona wlasnych osad daje radoche ale w Kingdoms ;) ...uwielbiam ten odglos skwierczacych cial i wydzierajacych sie rycerzy palonych zywcem :twisted: :evil: :mrgreen: zbitych w bezladna mase w bramie :lol:

Werewolf
24-03-2010, 13:12
Jezeli armia obleznicza ma duza przewage, a nie ma kusznikow albo oszczepnikow, albo sa tylko na jednej flance to dobrze zrobic sobie kilka szarz jazda lacznie z generalem od tylu/ z boku na inne jednostki i wybic sporo ludzi, albo ich generala. Podobnie jak ma sie jazde strzelcza.

Krzyzak
24-03-2010, 15:57
Albo rozpaczliwie ustawić konnicę w bramie i tam jej bronić :D A piechotę ustawić na murach, jak pokonają ludzi z drabinami zejść nimi na dół i pomóc w obronie bramy, wtedy często ginie wrogi generał i bitwa przechyla się na naszą stronie [działa również na odwrót :D]

OskarX
24-03-2010, 17:46
Konnica z bramie? Do obrony? Gratuluję pomysłu...

devil162
24-03-2010, 19:38
już lepiej konnice wyprowadzić przed bramy i poszarżować a bramę bronić piechotą, trudniejsza sytuacja jest jak zrobią wyłomy w murze i jest kilka "wejść" do środka :)

ja ostatnio wygralem taka bitwe , trzymalem brame + 2 wyłomy :P przewaga przeciwnika 3:1 i wygralem :D zostal mi tylko oddzial kusznikow