PDA

Zobacz pełną wersję : Elektrownia atomowa w Polsce



28-08-2009, 14:38
Co myślicie o tym pomyśle, nasz super premier mówi, że za parę lat zacznie się budowa, a jak mówi to znaczy, że mówi.

Pytanie czy powstanie, pytanie czy powinna powstać.

Tak przy okazji, to Rosja chce wybudować elektrownię w obwodzie, wiec jakby co to jak coś pierdyknie to i tak nasz kraj skazi radiacja, wiec to żaden argument, żeby nie budować bo będzie drugi Czarnobyl.

Gorbaczow
28-08-2009, 14:50
Popieram ten pomysl. Podniesie nasz kraj na arenie miedzynarodowej.

Rafa
28-08-2009, 14:50
Jaka radiacja? Po katastrofie takiej elektrowni zmiany są ledwo widoczne i krótkotrwałe. Świadczy o tym chociażby Czarnobyl, gdzie licznik Geigera pokazuje mniej niż w większych polskich miastach, typu Kraków czy Poznań.

Jak na razie elektrownie atomowe są najwydajniejszymi, a pod każdą inicjatywą która ma na celu propagowanie energii atomowej podpisuje się nogami i rękami.

28-08-2009, 14:55
Jaka radiacja? Po katastrofie takiej elektrowni zmiany są ledwo widoczne i krótkotrwałe. Świadczy o tym chociażby Czarnobyl, gdzie licznik Geigera pokazuje mniej niż w większych polskich miastach, typu Kraków czy Poznań.

niewiele ludzi zna prawdę o Czarnobylu, a głównym argumentem dla przeciwników tej energii jest właśnie katastrofa w Czarnobylu i apokaliptyczne wizje o mutantach, i Świecie rodem z Mad Maxa itp.

A, ze prawda jest inna to co kogo obchodzi.

Ja tam uważam, że elektrownia jest potrzebna, wole jak prąd mamy z takiej elektrowni niż z węglowej, bo z takiej to dopiero jest syf.

Północna Polska ma deficyt energii, a od lat nikt nic z tym nie robi, tylko się gada.

vlad77
28-08-2009, 15:05
Po pierwsze już za parę lat będziemy odpalać niezłą kasę do UE za emisję CO2, i tak nie zdążymy bo budowa trwa koło 10lat.
Po drugie Czarnobyl to już nie argument bo od tamtego czasu budowa atomowych elektrowni poszła mocno do przodu.
Po trzecie elektrownie budują tylko trzy państwa USA Francja i Rosja. Z czego ameryka tylko u siebie, więc zostaje tylko fr i ru, a żeby budowała rosja nie trzeba tak się z nią kłucić bo w te jchwili to przypomina małą zimną wojnę.

Dagorad
28-08-2009, 16:46
Więc zostaje Francja :D . Uważam że prędzej czy później musi a nie tylko powinna powstać. W końcu wiatraki z tego co wiem w wielu miejscach w Polsce powstawać nie mogą.

vlad77
28-08-2009, 16:51
Ogólnie prawo polskie w tym przypadku nie jest dopracowane, ponieważ gdybym chciał ogniwa słoneczne sobie na ddachu zamontować to spoko, ale nadwyżkę już musiał bym w powietrze wysyłać bo nie mogę tego elektrowniom sprzedać.

28-08-2009, 16:57
Zdecydowanie powinniśmy wybudować i to koniecznie na północy. O ile południe może sie spokojnie utrzymać z węgla, tak północ nie bardzo. Główne miejsca eksploatacji węgla znajdują się na Śląsku, transport na północ jest kosztowny co skutkuję wyższą ceną energii. Co więcej obecna polityka rządu i kompanii węglowych skutecznie doprowadza do ubóstwa górnictwa i zamykania kopalni. Spada nam wydobycie, a już teraz mamy niedobory węgla, pomimo tego że eksploatowane i odkryte złoża ma samym Śląsku wystarczą nam na circa 200 lat. Podobne potwierdzone złoża, tyle że nie eksploatowane znajdują się w zachodniej Polsce, na pokładach do 500m. Głębiej najprawdopodobniej jest jeszcze więcej.
Jak napisałem wcześniej zamykanie kopalń już powoli doprowadza do niedoboru węgla. Kopalnie to nie fabryki, zamykane są dewastowane, wysadzane i rabowane, nie do odratowania i ponownego otworzenia. Budowa nowych kopalń i uruchomienie eksploatacji trwa mniej więcej tyle co uruchomienie elektrowni atomowej, przy czym z jednej kopalni można początkowo zaopatrywać jedną elektrownię węglową, kilkakrotnie mniej wydajną od atomowej. Jedna atomowa na północy powinna spokojnie zaopatrzyć spory obszar w prąd.

28-08-2009, 17:25
Spada nam wydobycie, a już teraz mamy niedobory węgla, pomimo tego że eksploatowane i odkryte złoża ma samym Śląsku wystarczą nam na circa 200 lat.

i to nie jest prawdą, wydobycie jest wysokie, rosną hałdy z węglem a kopalnie nie potrafią tego sprzedać, powód? cena, kopalnie tak wywindowały ceny elektr., że te wolą sprowadzać węgiel nawet z Chin bo mają taniej

Cały ten segment gospodarki to istny socjalizm.

Mac
28-08-2009, 17:27
Po trzecie elektrownie budują tylko trzy państwa USA Francja i Rosja. Z czego ameryka tylko u siebie, więc zostaje tylko fr i ru, a żeby budowała rosja nie trzeba tak się z nią kłucić bo w te jchwili to przypomina małą zimną wojnę.
Dołóż do tego Niemców, Chińczyków, Japończyków.

Rafa
28-08-2009, 17:39
Dlaczego północ ma niby problemy z energia? Pierwsze słyszę. Może nie ma dużych elektrowni cieplnych, ale za to sporo energii pochodzi z alternatywnych źródeł energii. Głównie farmy wiatraków i elektrownie wodne.


A co do budowy elektrowni atomowych, co przeszkadza państwom nie wymienionym poniżej, aby same ją postawiły. Czasu na opracowanie technologi jest wystarczająco dużo.

28-08-2009, 18:15
i to nie jest prawdą, wydobycie jest wysokie, rosną hałdy z węglem a kopalnie nie potrafią tego sprzedać, powód? cena, kopalnie tak wywindowały ceny elektr., że te wolą sprowadzać węgiel nawet z Chin bo mają taniej
Ceny w dużej mierze windują do góry związki. Rośnie nam ilość prezesów i obsługi biurowej na kopalniach. Spora część kopalń inwestuje w odsiarczalnie itp. co odzwierciedla się również na cenie. To co Ty napisałeś również nie jest prawdą. DOBRY węgiel nie zalega, wręcz przeciwnie, rozchodzi się w mik, a prywatny odbiorca może liczyć tylko na ochłapy. Przykładowo 50 ton dziennie na rynek prywatny z kopalni która dziennie wydobywa 19tys. t. węgla która od razu jest odsyłany do elektrowni. Co rozumiem przez dobry węgiel - węgiel który zawiera małe ilości zanieczyszczeń, zwłaszcza siarczków i siarczanów oraz wysoką miąższość i kaloryczność co przekłada się na ilość energii wyprodukowanej z jednej tony surowca. Tak tez kopalnie które wydobywają gorszy jakościowo węgiel (bo węgli pod tym względem jest cała chmara) są w dużej mierze spisane na porażkę, chyba że zainwestują w odsiarczalnie które są dosyć kosztowne. Co jak już wcześniej napisałem przekłada się na cenę węgla.

co do budowy elektrowni, nie ważne kto buduje, tylko jak nasi zajmą się nadzorem budowy i jak załatwią "serwis". Budując coś takiego nie możemy się uzależnić od obcego państwa. Elektrownia jest budynkiem o wysokim znaczeniu strategicznym, a przeglądy i modernizacje trzeba co jakiś czas przeprowadzać. Nie było by miło, gdyby przez konflikt na drodze politycznej cała elektrownia stanęła ze względu na brak napraw.

Furvus
28-08-2009, 19:14
Dlaczego północ ma niby problemy z energia? Pierwsze słyszę. Może nie ma dużych elektrowni cieplnych, ale za to sporo energii pochodzi z alternatywnych źródeł energii. Głównie farmy wiatraków i elektrownie wodne.


A co do budowy elektrowni atomowych, co przeszkadza państwom nie wymienionym poniżej, aby same ją postawiły. Czasu na opracowanie technologi jest wystarczająco dużo.
Hmm, chyba budowa elektrowni w Żarnowcu właśnie na północy może na to wskazywać. Jak jeszcze kilka lat temu miałem w szkole przedmiot zwany geografią, to była mowa o max 5 % energii w Polsce pochodzącej z alternatywnych źródeł, teraz pewnie niewiele więcej. Moim zdaniem elektrownie atomowe są dużo lepszym rozwiązaniem niż wszystko inne - energia z nich jest dużo tańsza od tej z alternatywnych źródeł, są bardziej przyjazne dla środowiska od tradycyjnych i dużo bardziej wydajne od obu tych typów. Szkoda tylko że ich budowa tyle trwa, bo na rozwiązanie problemów energetycznych kraju nie ma wiele czasu (poza przekrętem z opłatami za emisję CO2 za parę lat będzie problem z pokryciem zapotrzebowania rynku).

Iron_Marcin
28-08-2009, 21:03
ja jestem wielkim zwolennikiem budowy elektrowni atomowej w polce; moim zdaniem, na jednej nie powinno się zakończyć. ciągle rosnące aglomeracje w stylu Wawa, Kraków, Poznań czy megalopolis (he he) Silesia potrzebują i będą potrzebować coraz to większych ilości Wattów. elektrownie atomowe są tym bardziej opłacalne, im więcej energii produkują. a co do dostaw węgla i transportu. nad bałtykiem powinni skoncentrować się na elektrowniach wiatrowych, gdyż wiatru tam (podobno) pod dostatkiem, a bałtyk płytkim morzem jest, więc budowa całych pól z wiatrakami nie powinna być astronomicznym problemem.

mała dygresja: jak my będziemy wdrażać energię jądrową, francuzi/amerykanie/japończycy pewnie będą stawiać elektrownie termojądrowe ;)

Dagorad
28-08-2009, 21:25
mała dygresja: jak my będziemy wdrażać energię jądrową, francuzi/amerykanie/japończycy pewnie będą stawiać elektrownie termojądrowe ;)

Na Marsie dla bezpieczeństwa ;) . Z tego co mówili w wiadomościach (choć pewny nie jestem bo przypadkiem fragment usłyszałem) to Chinole mają nam autostrady budować to może gratis jakąś elektrownię też wybudują ;) . Co to elektrowni wiatrowych zastanówmy się najpierw ile by było trzeba ich wybudować, za ile, i porównajmy to z elektrownią atomową. No i wiatraki niby ptaszki zabijają :lol: .

29-08-2009, 05:56
Popieram, pozwoli to zaoszczędzić dużo kasy, wytwarza znacznie więcej energii niż nasze polskie przestarzałe gówno na węgiel, do tego przyjemna dla środowiska

:) - mossin

Adamsky
29-08-2009, 10:26
Pytaniem nie jest czy budować elektrownię atomową, tylko ile, gdzie i kiedy.
Z pewnością jedna dla Trójmiasta - Gdańsk, Sopot, Gdynia to wystarczające powody.
Jedna dla Warszawy - tu nic wyjaśniać chyba nie trzeba.
Jedna dla Śląska - ten region to centrum i złoty zegarek dla kraju.

Więc minimum trzy by się przydały, bo i tak nie zaspokoją nawet w 50% zapotrzebowanie na energię w tych regionach.

Kiedy? Jak najszybciej i wcale nie byłbym za tym, by jak najtaniej. Francuzi są mocni w tych klockach, ale Amerykanie też coś potrafią. Postraszyć rosyjską alternatywą i spróbować coś utargować. Lepiej by było to przed 2020 rokiem niż 2030.

Problemy będą z protestami ekologów i okolicznych mieszkańców. Na szczęście na obrzeżach wielkich miast śląskich jest sporo lasów, więc dałoby się ją gdzieś upchnąć. Myślę, że nad wybrzeżem również by się udało. Gorzej ma Warszawa z tymi swoimi wiochami na obrzeżach.

Myślę jednak, że na węgiel też trzeba zwrócić uwagę. Polska ma jedne z największych pokładów tego surowca na świecie, a zważywszy, że kolejna epoka lodowcowa za niedługo przed nami, warto byłoby trochę tego CO2 wyemitować do atmosfery, by ograniczyć spadek temperatury. Tylko ta UE... .

Piłsudczyk
29-08-2009, 15:31
Przy okazji budowy elektrowni atomowych można by poruszyć jeszcze jedną delikatną kwestię: broń jądrową. Gdy posiada się technologie pozyskiwania energii z atomu, to czemu by nie spróbować po cichu w tajnym ośrodku zbudowanym przy jednej z elektrowni jądrowych nie popracować nad takim rodzajem uzbrojenia. Nie potrzebaby go nam szczególnie dużo, ale nawet kilkadziesiąt głowic zapewniło by nam bezpieczeństwo w zasadzie na wiele dekad, albo i na dłużej. Pozwoliłoby też nie oglądać się na niepewnych sojuszników jak USA w kwestiach bezpieczeństwa. Z resztą spójrzmy choćby na taką Francję, gdzie większość energii pochodzi z elektrowni jądrowych, a i broń jądrową posiadają. (Możnaby też wysunąć tezę, że istnieje duże prawdopodobieństwo aby również Niemcy taką broń posiadały, choć się do tego nie przyznają).

Mac
29-08-2009, 15:49
ja jestem wielkim zwolennikiem budowy elektrowni atomowej w polce; moim zdaniem, na jednej nie powinno się zakończyć. ciągle rosnące aglomeracje w stylu Wawa, Kraków, Poznań czy megalopolis (he he) Silesia potrzebują i będą potrzebować coraz to większych ilości Wattów. elektrownie atomowe są tym bardziej opłacalne, im więcej energii produkują. a co do dostaw węgla i transportu. nad bałtykiem powinni skoncentrować się na elektrowniach wiatrowych, gdyż wiatru tam (podobno) pod dostatkiem, a bałtyk płytkim morzem jest, więc budowa całych pól z wiatrakami nie powinna być astronomicznym problemem.

Wiatraki to jest sranie w banie. Jak jeden wiatrak daje jakiś 1MW to żeby mieć niemal pewność że dostaniemy tą energię to trzeba wybudować 3-4 takie wiatraki. A to jest drogie i gdyby nie dopłaty i wymagania unijne całkowicie nieopłacalne.
A z Pomorzem jest taki problem że przesłanie prądu przez pół Polski generuje bardzo duże straty energii po drodze. A na Śląsku to atomowe elektrownie można budować w miejsce części elektrowni węglowych.

Piłsudczyk,
MAEA nie śpi i ukrycie sporych ilości plutonu łatwe nie będzie. Poza tym nowoczesne reaktory nie są nastawione na jego produkcje. Już pomijam fakt że uzyskanie materiału rozszczepialnego do budowy bomby jest jednym z prostszych zadań.
I nie wiem czy wiesz ale w Polsce działają dwa reaktory jądrowe.

Iron_Marcin
29-08-2009, 16:00
Przy okazji budowy elektrowni atomowych można by poruszyć jeszcze jedną delikatną kwestię: broń jądrową.
facepalm. po co?

kilkadziesiąt głowic zapewniło by nam bezpieczeństwo w zasadzie na wiele dekad, albo i na dłużej.
czasami mam wrażenie, że ciągle masz 14 lat. jak masz już jakieś nuki, to trzeba je:
1. złożyć
2. przetestować... ciekawe tylko gdzie
3. konserwować
4. dokąd je przenosić. Berlin? Praga? Moskwa, może Londyn, Waszyngton, Pekin albo Sydney? izrael *podobno* ma jakieś nuki, jednak stawia przede wszystkim na armię konwencjonalną.
5. mieć czym przenosić - chyba że użyłbyś samolotów LOT w misjach samobójczych; ot załadować taką jedną bombę na samolot, i puścić... nasze lotnictwo nijak nie nadaje się do przenoszenia takiej broni, ba! nawet do transportu bomb paliwowo-powietrznych się nie nadaje. co do rakiet... cóż. te nie istnieją, więc nie można transportować ich rakietami. zostaje jeszcze jedna możliwość - uzbroić ludzi bynajmniej nierozgarniętych w atomowe teczki i stosować atomowy terror.


Pozwoliłoby też nie oglądać się na niepewnych sojuszników jak USA w kwestiach bezpieczeństwa.
czy my żyjemy w XIX wieku, że trzeba mieć wszędzie jakichś dziwnych sojuszników? obecnie mamy jakąś taką dziwną powtórkę z początku XX wieku, jednak z tą różnicą, że jedna błędna decyzja, i życie na ziemi znika w mniej niż godzinę.


Z resztą spójrzmy choćby na taką Francję, gdzie większość energii pochodzi z elektrowni jądrowych, a i broń jądrową posiadają. (Możnaby też wysunąć tezę, że istnieje duże prawdopodobieństwo aby również Niemcy taką broń posiadały, choć się do tego nie przyznają).
NAWET upierając się przy takim założeniu, to francuzi/niemcy mają Arianne. bomba atomowa czy satelita... zupełnie bez różnicy.

no i kwestia najważniejsza: do reaktorów atomowych obecnie używa się toru, który do bomb nuklearnych nie nadaje się całkowicie. chciałbyś mieć elektrownię atomową na Uran? zapraszamy do lat '60.

Tchayka
29-08-2009, 16:08
Popieram całkowicie, chociaż raczej mam drobne wątpliwości czy elektrownia taka postanie jeszcze za mojego życia. Ale byłoby miło, zwłaszcza wobec rosnących cen energii. Co do broni jądrowej, to stanowczo sprzeciwiam się jej stosowaniu, ale samo posiadanie takowej broni może być pożyteczne. Wzajemne zastraszanie jest bowiem najlepszym sposobem utrzymania pokoju.

Piłsudczyk
29-08-2009, 16:23
@ Iron_Marcin
Jest to tylko moja luźna sugestia, bo przyznaję, że na fizyce i chemii [poza sposób uzyskania C2O5OH ;)] raczej się nie znam. Ale biorąc pod uwage, że ponad 60 lat temu potrafino konstruować rakiety wystarczające do przenoszenia takiej głowicy na niewielkie odległości to chyba obecnie, przy dużym postępie technologicznym nie powinno to być trudniejsze niż wtedy. Z punktem 2. jestem skłonny się zgodzić, bo faktycznie gdzie przetestować byśmy nie mieli. No ale jak to mówią "Polak Potrafi". ;)

A propos dziwnej powtórki początku XX wieku, to ośmielę się postawić tezę, że XX wiek jako epoka wcale się nie skończył by zaczął się na dobre wiek XXI, tak samo jak XIX wiek jako epoka nie skończył się na przełomie 1900/1901 tylko dopiero pierwszą wojną światową.

Furvus
29-08-2009, 18:18
Przy okazji budowy elektrowni atomowych można by poruszyć jeszcze jedną delikatną kwestię: broń jądrową. Gdy posiada się technologie pozyskiwania energii z atomu, to czemu by nie spróbować po cichu w tajnym ośrodku zbudowanym przy jednej z elektrowni jądrowych nie popracować nad takim rodzajem uzbrojenia. Nie potrzebaby go nam szczególnie dużo, ale nawet kilkadziesiąt głowic zapewniło by nam bezpieczeństwo w zasadzie na wiele dekad, albo i na dłużej. Pozwoliłoby też nie oglądać się na niepewnych sojuszników jak USA w kwestiach bezpieczeństwa. Z resztą spójrzmy choćby na taką Francję, gdzie większość energii pochodzi z elektrowni jądrowych, a i broń jądrową posiadają. (Możnaby też wysunąć tezę, że istnieje duże prawdopodobieństwo aby również Niemcy taką broń posiadały, choć się do tego nie przyznają).
Po co nad nią pracować? "Trza zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową!" (http://www.hss.pl/pokaz/mp3/3108)

Boniek
28-09-2009, 09:59
Słyszałem że Polska ma zbudować elektrownię wspólnie z Rosja na granicy z Kaliningradem.
W wiadomościach było, także pisze tylko to co słyszałem.
Ale myślę że to dobry pomysł jest - Rosja ma doświadczenie w tego typu konstrukcjach, a nam trochę ekologicznej energii się przyda.
Problem tylko w tym, aby wynegocjować dobre warunki współpracy.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,6991365,Rosja_kusi_atomem_w_Kaliningradzi e.html