Niesmiertelnik
16-04-2010, 21:08
Śledzę informacje dotyczące katastrofy.
Od jakiegoś czasu spotykam się z komentarzami pilotów, którzy twierdzą że pilot nie znał, lub zlekceważył ukształtowanie terenu.
Podejście odbywało się od strony doliny za która były dwa wzgórza.
Niesamowite, ale wygląda to tak, jakby dwaj piloci zamiast dzielić sie obowiązkami zaczęli we dwóch wypatrywać ziemi przez okna kokpitu lekceważąc do tego alarm wysokości (stwierdzone w trakcie dochodzenia, że gdy alarm się rozległ pilot nie przerwał nawet komunikacji z kontrolerem lotu.)
Sprawdźcie sami:
http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ#5460739341125857778
Od jakiegoś czasu spotykam się z komentarzami pilotów, którzy twierdzą że pilot nie znał, lub zlekceważył ukształtowanie terenu.
Podejście odbywało się od strony doliny za która były dwa wzgórza.
Niesamowite, ale wygląda to tak, jakby dwaj piloci zamiast dzielić sie obowiązkami zaczęli we dwóch wypatrywać ziemi przez okna kokpitu lekceważąc do tego alarm wysokości (stwierdzone w trakcie dochodzenia, że gdy alarm się rozległ pilot nie przerwał nawet komunikacji z kontrolerem lotu.)
Sprawdźcie sami:
http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ#5460739341125857778