Zobacz pełną wersję : Czyżby zbliżał się kolejny upadek RP?
Gaius Julius
23-04-2010, 20:39
obejrzałem wiadomości na onecie i zasmuciłem się. Otóż jak wiadomo polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery....sporo tego. W każdym razie na prawdę czarno widzę te przyszłe wybory na prezydenta i te na sejm....Jak tak dalej pójdzie to ludzie w ogóle zidiocieją co spowoduje całkowite opanowanie przez PiS i upadek kraju. Przynajmniej taka jest moja wizja Armagedonu dla Polski. Coraz mniej mi się to podoba. Jednakże dziwi mnie czemu tak to się wszystko odbywa? Mam tu na myśli politykę, czemu to tak wygląda, że zamiast zajmować się krajem to partie zajmują się głównie wrzucaniem jeden na drugiego i oskarżanie o nie wiadomo co, szukanie dziury w całym po to by oczernić opozycję i sprawić by mieli mniejsze popacie...itd. Z resztą od zarania dziejów wolnej Polski zawsze tak było, że polityka opierała się głównie na walce z opozycją a nie na rozwoju gospodarczym, ekonomicznym itp itd. Podsumowując strasznie mnie denerwuje ta nasza polityka(nie dotyczy PO).
Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat naszej polityki. Oczywiście nie chcę tutaj żadnych wyzwisk na tle politycznym za względu na poparcie dla innej parti czy itp...
(sorki za tak nie składne zdania, bo to zlepek moich myśli, a poza tym jestem już trochę zmęczony...)
Jezu... Jakby kandydat PiS wygrał wybory to byłaby tragedia gorsza niż katastrofa w Smoleńsku. Jak dla mnie mógłby być prezydentem każdy człowiek nie licząc Jarosława K. Nawet Andrzej Lepper byłby lepszy.
Szkoda że Kwaśniewski nie może startować.
Ludzie, czy wy nie liczycie się z tym, że jest tu wiele osób z poparciem dla PiSu? Nie powinniście w ten sposób wypowiadać się na te tematy, jak możesz pisać, że "polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery". Może byś tak to "Jak wiadomo" zastąpił "Uważam, że"? Jako, że to forum publiczne powstrzymam się od wyzwisk, choć mam na nie ochotę. Wkurza mnie charakterystyczne dla POwców krytykowanie: to znaczy, potraficie tylko gadać, że PiS jest do bani, ale argumentów to już podać nie potraficie. Proszę, podaj mi Boniek argument, dlaczego Lepper byłby lepszym prezydentem niż Kaczyński. Zapewne nie podasz bo pewnie jesteś młody i niewiele o tych politykach słyszałeś. Ale twoi rodzice głosują na PO więc ty siejesz sztuczną propagandę np tutaj.(czy tak jest?) No proszę, czekam na argumenty od was.
Piotruś Oprawca
23-04-2010, 22:19
polityka opierała się głównie na walce z opozycją a nie na rozwoju gospodarczym, ekonomicznym itp itd. Podsumowując strasznie mnie denerwuje ta nasza polityka(nie dotyczy PO).
O rly? To oświeć mnie co takiego robi PO dla rozwoju kraju?
Co do moich prywatnych przemyśleń. Polakom potrzeba mocnej ręki kogoś kto chwyci te pyskate gęby i zrobi porządek, innej opcji nie ma. Politykom brakuje jaj, żeby wprowadzić jakieś znaczące reformy, za bardzo by się bali spadku poparcia. Dlatego dopóki są ci sami ludzie u sterów, nie liczyłbym na jakieś głębsze zmiany. Cała nadzieja w nas obywatelach, na lepsze życie, mama mi zawsze powtarzała "Chcesz liczyć, licz na siebie.". Smuci mnie jedynie fakt, że władza pozostaje w rękach tych dużych dzieci, które kłócą się o grabki i łopatki w swojej piaskownicy. Nasz kraj ma potencjał, dowodzi tego choćby fakt, że bez pomocy polityków, jakiś odgórnych decyzji potrafimy wyciągnąć ten kraj na plus, albo mały minus :) . Po 20 latach wolnej Polski jesteśmy moim zdaniem w świetnej formie gospodarczej, jak na kraj który przez tyle lat był pod komuną. Dlatego nie rozumiem porównań do Niemiec, czy Irlandii, które żyły sobie w wolno rynkowym systemie przez te wszystkie lata.
Z pozdrowieniami przyszły król Polski, Piotr II Wielki. ;)
P.s. Nie jestem za żadną partią, więc nie wpychajcie mnie w to bagno. Jestem wręcz antypartyjny i nie lubię demokracji w obecnym kształcie jako sposobu władzy.
Gaius Julius
23-04-2010, 22:22
już chciałem uniknąć tych wszystkich powtórzeń przy każdym zdaniu "uważam, że..."itp ogólnie to całe moje przemyślenie jest moją opinią, dlatego nie zrozumcie mnie źle ;)
wiem, że mamy potencjał tylko co z tego (tak trochę wulgarnie) skoro nie potrafimy tego wykorzystać? Moim zdaniem JEST LEPIEJ tyle, że nie na tyle by żyło się OK! (bo dla czego wciąż uciekają ludzie za granice?)
a swoje informacje ogólne opieram na faktach(tych z TVN też ;p) z internetu, gazet TV...
ostatnio się zastanawiałem co by było gdyby u nas w Polsce była taka mniej więcej monarchia jak w Wlk. Brytanii czy Hiszpanii?
Mateusz91
23-04-2010, 22:35
Szkoda że Kwaśniewski nie może startować.
Jasne bardzo mi brakuje jego zataczania się nad grobami w Charkowie i "filipińskiej choroby".
Co do upadku III RP, będzie ona trwała i to (w mojej opinii) całkiem długo (niestety). Powodów jest kilka. Po pierwsze partie będą utrzymywać wypracowany przez okrągły stół system, bo jest on dla nich wygodny i zapewnia im praktycznie całkowity monopol na władzę. Po drugie III RP nie zbankrutuje ponieważ w razie problemów zacznie być utrzymywana przez UE, bank światowy czy inne śmieszne organizacje. Po trzecie ludzie nie będą walczyć o zmiany bo telewizyjna szopka i pozory posiadania wpływu na wybieraną władze większości zupełnie wystarcza.
czemu to tak wygląda, że zamiast zajmować się krajem to partie zajmują się głównie wrzucaniem jeden na drugiego i oskarżanie o nie wiadomo co, szukanie dziury w całym po to by oczernić opozycję i sprawić by mieli mniejsze popacie...itd.
Wynika to z jednego zewnętrznego wobec władzy faktu społecznego i nie jest tutaj winny żaden charakter ludzi, duch narodu czy mentalność. Po prostu stare demokracje Zachodu wytworzyły stabilne elektoraty. Z tego powodu nie ma sensu walczyć o wyborców, lecz trzeba się dogadać w ramach ustalonego podziału sił. W Polsce zaś są one płynne, co powoduje, że warto walczyć o głosy i zagarnąć więcej władzy. Musimy przeczekać jeszcze ze dwie kohorty.
Niesmiertelnik
24-04-2010, 00:35
czemu to tak wygląda, że zamiast zajmować się krajem to partie zajmują się głównie wrzucaniem jeden na drugiego i oskarżanie o nie wiadomo co, szukanie dziury w całym po to by oczernić opozycję i sprawić by mieli mniejsze popacie...itd.
Wynika to z jednego zewnętrznego wobec władzy faktu społecznego i nie jest tutaj winny żaden charakter ludzi, duch narodu czy mentalność. Po prostu stare demokracje Zachodu wytworzyły stabilne elektoraty. Z tego powodu nie ma sensu walczyć o wyborców, lecz trzeba się dogadać w ramach ustalonego podziału sił. W Polsce zaś są one płynne, co powoduje, że warto walczyć o głosy i zagarnąć więcej władzy. Musimy przeczekać jeszcze ze dwie kohorty.
Obawiam się że chodzi tylko i wyłącznie o kasę.... Do polityki lgną szczekacze, nieuki, ludzie ułomni emocjonalnie i nieprzystosowani do współzawodnictwa w biznesie, karły, Kononowicze i ich poplecznicy.
Są tam najczęściej (piszę to słowo, bo jednak jest kilka wybitnych postaci) kiepscy lekarze, słabi prawnicy, niekumaci rolnicy i religijne dewoty, łapówkarze i niewydarzeni biznesmeni. Ubierają wszystko w piękne słowa, a chodzi im tylko o te kilka procent poparcia, które umożliwi im dobranie sie do kasy dla partii zasiadających w parlamencie, która to kasa partiom tym należy się z naszych podatków zgodnie z litera prawa (ustanowionego przez te czy inne partie, ale w sumie przez tych samych ludzi, bo oni rotują).
Dla tych procentów, przekładających się na miliony złotych do rozdysponowania w systemie feudalnym, ludzie Ci są w stanie zjeść gówno i wczuwać się w rolę konsumującego kawior, mogą kłamać w żywe oczy jak Bielan nawet wtedy gdy go Olejnik przyszpila i udowadnia mu gadanie bzdur, mogą okłamywać nas wyborców, ale też mogą bezlitośnie wbijać się wzajemnie odsuwając interesy kraju który im za zabawy płaci i narodu który na te pieniądze tyra. Bo de facto maja to w dupie co się z babcia w moherze, Tobą i mną stanie. Chcą kasy i stanowisk a inaczej niż w ten sposób tych rzeczy nie zdobędą.
Spojrzyjcie kto poza najbardziej znanymi nazwiskami siedzi w tzw parlamencie..... tumany siedzą... Równie dobrze mogliby pierdzieć w mikrofon - i tak ich nikt nie zrozumie. Tam są ludzie, którym na myśl o przemówieniu z mównicy sraczka cieknie po nogach... o loool..... niektórzy nawet poprawnie głosu oddać nie mogą bo im się dwa przyciski mylą, lub się w sraczu gubią przez co rządy upadają..... I o my na to barachło głosujemy :D
Nasze szczęście, że żyjemy w najbardziej pokojowym okresie ludzkości. 65 lat bez wojny światowej, w okresie złotego wieku dla nauki i kultury. To pozwala ludziom rozsądnym mieć w dupie to całe tałatajstwo polityczne.
MateuszKL
24-04-2010, 07:15
Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat naszej polityki. Oczywiście nie chcę tutaj żadnych wyzwisk na tle politycznym za względu na poparcie dla innej parti czy itp...
Sądzę, że większość ludzi (co pokazują np wypowiedzi w tym temacie) daje się zwieść zupełnie mediom i patrzy w całości przez pryzmat tego, kto, dla przykładu, zrobił śmieszną minę i ozdobił większość okładek brukowców, ma krótkie ręce, jest brzydki, czy został błyskotliwie, acz bez związku z programem politycznym, "pojechany" w jakimś TOK FMie...
No i myślę, że właśnie z tego się bierze połowa poparcia PO. Bo oni chcą Polski poważnej przecież. A że im można by wykreować ten sam wizerunek, gdyby nie mieli za sobą mediów - tego ich zwolennicy nie dostrzegają.
Analogicznie - stosunki z Rosją. Niby za PiSu było "prawie jak wojna" i "dyplomatołki". Teraz się nawet nasi premierzy przytulali, a rosyjskie działania w kwestii gazu są podejmowane po staremu. Po prostu myślę, że większość ludzi nie dostrzega prawdziwej polityki, zadowalając się tymi wszystkimi flejmami, które żyją życiem niemal niezwiązanym z decyzjami gospodarczymi itp.
Ludzie, czy wy nie liczycie się z tym, że jest tu wiele osób z poparciem dla PiSu? Nie powinniście w ten sposób wypowiadać się na te tematy, jak możesz pisać, że "polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery". Może byś tak to "Jak wiadomo" zastąpił "Uważam, że"? Jako, że to forum publiczne powstrzymam się od wyzwisk, choć mam na nie ochotę. Wkurza mnie charakterystyczne dla POwców krytykowanie: to znaczy, potraficie tylko gadać, że PiS jest do bani, ale argumentów to już podać nie potraficie. Proszę, podaj mi Boniek argument, dlaczego Lepper byłby lepszym prezydentem niż Kaczyński. Zapewne nie podasz bo pewnie jesteś młody i niewiele o tych politykach słyszałeś. Ale twoi rodzice głosują na PO więc ty siejesz sztuczną propagandę np tutaj.(czy tak jest?) No proszę, czekam na argumenty od was.
Nie wiem czy uważnie przeczytałeś mojego posta ale ja tam widzę wyrażenie "jak dla mnie" co chyba oznacza że to jest mój argument.
Co do Leppera - chodziło mi o to że nawet najgorszy kandydat - będzie lepszy od Jarosława. Jarosław nie umie politykować. Jego rządy to były ciągłe nagonki CBA, poza tym kompromitował nas za granicą i w wielu sytuacjach wykazywał się totalną niewiedzą (czy marihuana jest z konopi?). Zmarnował okres prosperity w polskiej gospodarce i nie zrobił dla niej nic.
Ludzie, czy wy nie liczycie się z tym, że jest tu wiele osób z poparciem dla PiSu? Nie powinniście w ten sposób wypowiadać się na te tematy, jak możesz pisać, że "polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery". Może byś tak to "Jak wiadomo" zastąpił "Uważam, że"? Jako, że to forum publiczne powstrzymam się od wyzwisk, choć mam na nie ochotę. Wkurza mnie charakterystyczne dla POwców krytykowanie: to znaczy, potraficie tylko gadać, że PiS jest do bani, ale argumentów to już podać nie potraficie. Proszę, podaj mi Boniek argument, dlaczego Lepper byłby lepszym prezydentem niż Kaczyński. Zapewne nie podasz bo pewnie jesteś młody i niewiele o tych politykach słyszałeś. Ale twoi rodzice głosują na PO więc ty siejesz sztuczną propagandę np tutaj.(czy tak jest?) No proszę, czekam na argumenty od was.
Nie wiem czy uważnie przeczytałeś mojego posta ale ja tam widzę wyrażenie "jak dla mnie" co chyba oznacza że to jest moje zdanie.
Co do Leppera - chodziło mi o to że nawet najgorszy kandydat - będzie lepszy od Jarosława. Jarosław nie umie politykować. Jego rządy to były ciągłe nagonki CBA, poza tym kompromitował nas za granicą i w wielu sytuacjach wykazywał się totalną niewiedzą (czy marihuana jest z konopi?). Zmarnował okres prosperity w polskiej gospodarce i nie zrobił dla niej nic.
Fumanchu
24-04-2010, 08:21
Szkoda że Kwaśniewski nie może startować.
Ten co się na grobach polskich żołnierzy pijany przewracał i w niemieckiej gazecie udzielał wywiadu że " z Polską trzeba ostro",
obiłbym mu pysk za darmo a nie wybrał na prezydenta Polski.
WnukProroka
24-04-2010, 09:52
Kwaśniewski był jak dotąd najlepszym prezydentem 3 RP, może lepiej obij wszystkich?
Można się sprzeczać ale za jego rządów zaszło najwięcej zmian.
Kwaśniewski był jak dotąd najlepszym prezydentem 3 RP, może lepiej obij wszystkich?
Można się sprzeczać ale za jego rządów zaszło najwięcej zmian.
Jeśli nawet, to prezydent akurat ma niewiele do powiedzenie w kwestii zmian. Kolejny zwolennik myślenia magicznego widzę. Jeśli wystąpiły dwa zdarzenia równocześnie, na przykład wzrost gospodarczy i czyjaś prezydentura, to wzrost jest zasługą prezydentury. Jeśli cena dóbr konsumpcyjnych wzrosła, a rządziło PO, to znaczy, że PO spowodowało wzrost cen. Wspaniale... A potem się dziwić skąd się biorą posłowie. Z głosów magicznie myślącego społeczeństwa. Dlatego pisałem: przeczekać musimy jeszcze ze dwie kohorty.
A jaką niby wielką rolę odegrał Kwaśniewski przy tych zmianach? Do NATO i UE weszlibyśmy i tak, nieważne kto byłby prezydentem Olek czy Major Fydrych.
Kwaśniewski, o ile nie był naje..., był prezydentem dużo bardziej medialnym od Kaczyńskiego, zgoda. Poza tym to zwykły komunistyczny aparatczyk, bez magistra i jakiejkolkwiek idei, który swoją popularność zbudował na spotach disco polo... Faktycznie można być dumnym z takiego męża stanu.
Ludzie, czy wy nie liczycie się z tym, że jest tu wiele osób z poparciem dla PiSu? Nie powinniście w ten sposób wypowiadać się na te tematy, jak możesz pisać, że "polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery". Może byś tak to "Jak wiadomo" zastąpił "Uważam, że"? Jako, że to forum publiczne powstrzymam się od wyzwisk, choć mam na nie ochotę. Wkurza mnie charakterystyczne dla POwców krytykowanie: to znaczy, potraficie tylko gadać, że PiS jest do bani, ale argumentów to już podać nie potraficie. Proszę, podaj mi Boniek argument, dlaczego Lepper byłby lepszym prezydentem niż Kaczyński. Zapewne nie podasz bo pewnie jesteś młody i niewiele o tych politykach słyszałeś. Ale twoi rodzice głosują na PO więc ty siejesz sztuczną propagandę np tutaj.(czy tak jest?) No proszę, czekam na argumenty od was.
Nie wiem czy uważnie przeczytałeś mojego posta ale ja tam widzę wyrażenie "jak dla mnie" co chyba oznacza że to jest moje zdanie.
Co do Leppera - chodziło mi o to że nawet najgorszy kandydat - będzie lepszy od Jarosława. Jarosław nie umie politykować. Jego rządy to były ciągłe nagonki CBA, poza tym kompromitował nas za granicą i w wielu sytuacjach wykazywał się totalną niewiedzą (czy marihuana jest z konopi?). Zmarnował okres prosperity w polskiej gospodarce i nie zrobił dla niej nic.
Ty wiesz, co to argument? To logiczne uzasadnienie swojego poglądu. Wypowiedzią z pierwszego twojego postu wyraziłeś swoją opinię, ale nie uzasadniłeś jej, a zatem nie podałeś argumentu. W drugiej twojej wypowiedzi tutaj również nie podałeś argumentu, ponieważ chcąc porównać Leppera z Kaczyńskim, podałeś tylko słabe strony Kaczyńskiego. Ja chcę, abyś uzasadnił mi konkretnie, dlaczego Lepper miałby być lepszym prezydentem Polski, czym lepszym wyróżnia się wobec Kaczyńskiego.
Ja chcę, abyś uzasadnił mi konkretnie, dlaczego Lepper miałby być lepszym prezydentem Polski, czym lepszym wyróżnia się wobec Kaczyńskiego.
Wykrył, że talibowie lądowali w Klewkach :!: To by dopiero była kompromitacja, już go sobie wyobrażam na szczytach UE.
Wykrył, że talibowie lądowali w Klewkach To by dopiero była kompromitacja, już go sobie wyobrażam na szczytach UE.
w sumie wzorował się na ówczesnym amerykanskim prezydencie... on też widział dziwne rzeczy i wedlug nich kierował polityką supermocarstwa. lepper przy nim to nieudolny naśladowca ;)
Gaius Julius
24-04-2010, 12:05
a jednak nie wszystko stracone...
PGNiG ma 11 koncesji na gaz łupkowy w Polsce!!
LINK (http://gielda.onet.pl/pgnig-ma-11-samodzielnych-koncesji-na-gaz-z-lupkow,18726,3214565,1,news-detal)
odsyłam ;)
A jaką niby wielką rolę odegrał Kwaśniewski przy tych zmianach? Do NATO i UE weszlibyśmy i tak, nieważne kto byłby prezydentem Olek czy Major Fydrych.
No jakby ojczulek Rydzyk był prezydentem to na pewno nie weszlibyśmy ani do NATO, ani do UE, więc nie pitol, że nieważne kto byłby prezydentem.
Kwaśniewski, o ile nie był naje..., był prezydentem dużo bardziej medialnym od Kaczyńskiego, zgoda. Poza tym to zwykły komunistyczny aparatczyk, bez magistra i jakiejkolkwiek idei, który swoją popularność zbudował na spotach disco polo...
Ciekawe jakie idee ma Jarosław Kaczyński?
Kwaśniewski przynajmniej ma pociąg do kobiet. Ciekaw jestem kto zostałby Pierwszą Damą jakby Jarosław Kaczyński wygrał wybory prezydenckie? Zbigniew Ziobro czy może kot? :lol:
A co do magistra, to w Polsce nie ma znaczenia czy ktoś ma magistra czy go nie ma, bo poziom polskich uczelni jest tak denny - czego najlepszym dowodem jest chociażby ilość nagród Nobla z fizyki i chemii zdobytych przez absolwentów polskich uczelni, która wynosi 0 - że często wybitniejsi są Polacy, którzy nie ukończyli polskiej uczelni niż ci którzy ją ukończyli.
Gaius Julius
24-04-2010, 14:02
Ciekawe jakie idee ma Jarosław Kaczyński?
Moim zdaniem żadnych
apollo7100
24-04-2010, 14:12
na pytanie postawione w temacie odpowiadam zdecydowanie tak a jako argument podaje:
Przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.
Marszałek Sejmu RP, Bronisław Komorowski przejął obowiązki Prezydenta na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji, który enumeratywnie wylicza przypadki objęcia przez Marszałka Sejmu obowiązków Prezydenta. Należą do nich:
1) śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenie się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenie nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenie Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
Przejęcie obowiązków przez Marszałka Sejmu zostało ogłoszone publicznie dn. 10 kwietnia 2010 około południa. Pierwsze czynności faktyczne dokonane na mocy upoważnień od Marszałka Sejmu pełniącego obowiązki Prezydenta RP (m.in. ogłoszenie żałoby narodowe) zostały wykonane przed godziną 14.
W czasie, w którym Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki Prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu Prezydenta Rzeczypospolitej, Jego Ekscelencji Lecha Kaczyńskiego. Zarówno z litery, jak i z ducha prawa (panował wtedy jeszcze ogromny chaos informacyjny i pojawiały się sprzeczne informacje o osobach, które mogły przeżyć katastrofę lotniczą w Smoleńsku) Pan Prezydent Kaczyński był w tych godzinach osobą zaginioną.
Przejmowanie obowiązków Prezydenta przez Marszałka Sejmu w przypadku czasowej niemożliwości sprawowania urzędu (a za taki przypadek wobec zamkniętego katalogu przyczyn z art. 131 pkt.2 należy uznać zaginięcie Prezydenta) reguluje art. 131 pkt. 1 Konstytucji RP. Przytaczam brzmienie tegoż artykułu, zd. 2 i następne: „Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej”
Należy przy tym nadmienić, że nie miała miejsca okoliczność z art. 30 par. 1 Kodeksu Cywilnego, gdzie jest uregulowana możliwość uznania za zmarłego uczestnika m.in. podróży powietrznej. Przytoczony przepis wymaga bowiem upływu 6 miesięcy od daty katastrofy.
Pierwsze informacje o zidentyfikowaniu ciała Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojawiły się dopiero w sobotę wieczorem.
Reasumując, przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji, stanowiąc delikt konstytucyjny. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.
Krzysztof Skalski
tekst z : http://www.bibula.com/
Jakiś domorosły prawnik przeczytał parę aktów prawnych i teraz popisuje się swoją wiedzą. Tylko tak można to skomentować. Cały wywód opiera się o stwierdzenie, że Komorowski przejął władzę zanim ogłoszono śmierć prezydenta. No po prostu paranoja.
apollo7100
24-04-2010, 16:47
Komorowski powinien poczekac na stwierdzenie zgonu Kaczynskiego, a jesli tego nie zrobil to po prostu zlamal konstytucje i tu nie ma innego wytlumaczenia, przejal wladze lamiac konstytucje rzeczypospolitej.
Zakapior-san
24-04-2010, 16:55
Komorowski powinien poczekac na stwierdzenie zgonu Kaczynskiego
Ruscy byli lepsi- z "pewności" że nikt nie przeżył nie wysłali na miejsce katastrofy żadnej karetki.
Ewentualni ranni więc i tak mieliby godziny policzone :roll:
apollo7100
24-04-2010, 18:02
Komorowski powinien poczekac na stwierdzenie zgonu Kaczynskiego
Ruscy byli lepsi- z "pewności" że nikt nie przeżył nie wysłali na miejsce katastrofy żadnej karetki.
Ewentualni ranni więc i tak mieliby godziny policzone :roll:
na twoim miejscu nie wysuwałbym tak dalece idących wnioskow, ze to bylo juz ukartowane przez rosjan ze wszyscy zginął...
Zakapior-san
24-04-2010, 20:05
na twoim miejscu nie wysuwałbym tak dalece idących wnioskow, ze to bylo juz ukartowane przez rosjan ze wszyscy zginął...
Ja na twoim miejscu z kolei poczytałbym dokładnie post przed komentowaniem, bo widzę że nie czaisz jego sensu. Czy mieli to zaplanowane czy nie- nie wiemy a jeśli tak to już ich w tym głowa żebyśmy się nie dowiedzieli. :roll: Natomiast to, że nie wysłali karetek bo założyli, że nikt nie przeżył jest niestety 100% faktem chociażbyś dla obalenia tego oddał cały majątek, sprzedał rodzinę w jasyr a swoje ciało wydał na spalenie :lol:
Słuchaj no chłopcze. Fajnie że przeczytałeś sobie mądrze brzmiący tekst z Onetu, ale nikt nie będzie się bawił w bzdurne paragrafy gdy wiadomo, że nikt nie przeżył ( a przeżyć nikt nie mógł ) i ktoś musi przejąć obowiązki prezydenta w państwie. Gdyby ciało prezydenta było poćwiartowane doszczętnie i udało by się ustalić kto jest kim tydzień później to proponowałbyś ( zgodnie z konstytucją oczywiście ) pozostawić Polskę na okres 7 dni bez prezydenta ?
Głową... trzeba myśleć.
Zakapior-san
25-04-2010, 08:49
Tak czy siak Komorowski wszedłby w obowiązki prezydenta.
apollo7100
25-04-2010, 09:48
jeny przeciez Komorowski gdyby poczekal do zidentyfikowania ciala Kaczynskiego to tez by przejal wladze ale troche pozniej i zgodnie z prawem, poza tym co takiego zrobil podczas tego czasu przed identyfikacja zwlok-tylko wprowadzil zalobe narodowa i nic poza tym...a i jeszcze wyglosil oredzie do narodu...gdyby nie on to Polska pograzylaby sie w chaosie...nie mozna tez mówić ze nikt nie przezyl bo tego wtedy nie bylo wiadomo.
Ponawiam więc pytanie. Jeżeli ciało prezydenta zidentyfikowano by tydzień po katastrofie, to pozostawiłbyś kraj bez władzy prezydenckiej na okres siedmiu dni ? Oczywiście zgodnie z literą prawa - wszystko cacy !
Trochę rozsądku...
Mateusz91
25-04-2010, 12:03
a czy III RP bez prezydenta by się zawaliła? śmieszna i naiwna wiara w polityków, bez nich da się żyć i katastrofy by nie było
Pewnie nie ale po co ryzykować destabilizacją, jeśli można jej uniknąć. Nie lubię Komorowskiego, ale posądzanie, że złamał w tym przypadku konstytucje jest jak dla mnie śmieszne. W momencie katastrofy wiadomo było, że nikt nie żyje i ktoś musi przejąć obowiązki prezydenta, zdaje się, że konstytucja mówi, że jest to marszałek sejmu. Gdyby czekał na identyfikacje i na wydanie aktu zgonu, ci sami ludzie którzy oskarżają go o to, że złamał konstytucje oskarżali by go o to, że naraża państwo uchylając się od przejęcia obowiązków prezydenta.
Ponawiam więc pytanie. Jeżeli ciało prezydenta zidentyfikowano by tydzień po katastrofie, to pozostawiłbyś kraj bez władzy prezydenckiej na okres siedmiu dni ? Oczywiście zgodnie z literą prawa - wszystko cacy !
Trochę rozsądku...
To wtedy pewnie wykorzystany zostałby ten przepis z Trybunałem Konstytucyjnym:
Przejmowanie obowiązków Prezydenta przez Marszałka Sejmu w przypadku czasowej niemożliwości sprawowania urzędu (a za taki przypadek wobec zamkniętego katalogu przyczyn z art. 131 pkt.2 należy uznać zaginięcie Prezydenta) reguluje art. 131 pkt. 1 Konstytucji RP. Przytaczam brzmienie tegoż artykułu, zd. 2 i następne: „Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej”
ale to i tak mało istotne, bo skutki byłyby te same. Chociaż może nie przejąłby tak szybko BBN-u...
Ten temat uświadamia mi jak bardzo irytujące są lata wyborcze, gdy polityka staje się nagle jednym z podstawowych tematów do rozmowy między ludźmi. Co ciekawe, w każdym roku od 2004 były jakieś ogólnopolskie wybory (do europarlamentu, prezydenckie, parlamentarne, samorządowe), w 2005 nawet dwukrotnie, a od 2000 był tylko jeden rok bez głosowania (2003) i taka sytuacja się jeszcze utrzyma w następnym roku. Dopiero w 2012 będzie spokój, za to wtedy będzie euro i wszyscy staną się ekspertami od piłki nożnej ;)
Ludzie, czy wy nie liczycie się z tym, że jest tu wiele osób z poparciem dla PiSu? Nie powinniście w ten sposób wypowiadać się na te tematy, jak możesz pisać, że "polityka PiS to głównie prowokacje, kłótnie, afery". Może byś tak to "Jak wiadomo" zastąpił "Uważam, że"? Jako, że to forum publiczne powstrzymam się od wyzwisk, choć mam na nie ochotę. Wkurza mnie charakterystyczne dla POwców krytykowanie: to znaczy, potraficie tylko gadać, że PiS jest do bani, ale argumentów to już podać nie potraficie. Proszę, podaj mi Boniek argument, dlaczego Lepper byłby lepszym prezydentem niż Kaczyński. Zapewne nie podasz bo pewnie jesteś młody i niewiele o tych politykach słyszałeś. Ale twoi rodzice głosują na PO więc ty siejesz sztuczną propagandę np tutaj.(czy tak jest?) No proszę, czekam na argumenty od was.
Nie wiem czy uważnie przeczytałeś mojego posta ale ja tam widzę wyrażenie "jak dla mnie" co chyba oznacza że to jest moje zdanie.
Co do Leppera - chodziło mi o to że nawet najgorszy kandydat - będzie lepszy od Jarosława. Jarosław nie umie politykować. Jego rządy to były ciągłe nagonki CBA, poza tym kompromitował nas za granicą i w wielu sytuacjach wykazywał się totalną niewiedzą (czy marihuana jest z konopi?). Zmarnował okres prosperity w polskiej gospodarce i nie zrobił dla niej nic.
Ty wiesz, co to argument? To logiczne uzasadnienie swojego poglądu. Wypowiedzią z pierwszego twojego postu wyraziłeś swoją opinię, ale nie uzasadniłeś jej, a zatem nie podałeś argumentu. W drugiej twojej wypowiedzi tutaj również nie podałeś argumentu, ponieważ chcąc porównać Leppera z Kaczyńskim, podałeś tylko słabe strony Kaczyńskiego. Ja chcę, abyś uzasadnił mi konkretnie, dlaczego Lepper miałby być lepszym prezydentem Polski, czym lepszym wyróżnia się wobec Kaczyńskiego.
Lepper to najgorszy polityk jakiego widziałem. Porównując go z Kaczyńskim mam na celu wyśmianie go, to takie trudne?
Jarosław K. nie jest do końca normalny, skoro nie ma żony i do 60 roku życia dzielił z mamusią konto bankowe. Jego brat był od niego dużo lepszy chociaż za bardzo dawał się Jarkowi kontrolować. Podałem tylko słabe strony Kaczyńskiego, fakt. Podałbym też mocne strony Leppera ale niestety nie widzę takich (Kaczyńskiego też nie widzę, może to że czasem mówi bez kartki, chyba że to tylko jego brat mówił)
apollo7100
25-04-2010, 18:33
a czy III RP bez prezydenta by się zawaliła? śmieszna i naiwna wiara w polityków, bez nich da się żyć i katastrofy by nie było
Pewnie nie ale po co ryzykować destabilizacją, jeśli można jej uniknąć. Nie lubię Komorowskiego, ale posądzanie, że złamał w tym przypadku konstytucje jest jak dla mnie śmieszne. W momencie katastrofy wiadomo było, że nikt nie żyje i ktoś musi przejąć obowiązki prezydenta, zdaje się, że konstytucja mówi, że jest to marszałek sejmu. Gdyby czekał na identyfikacje i na wydanie aktu zgonu, ci sami ludzie którzy oskarżają go o to, że złamał konstytucje oskarżali by go o to, że naraża państwo uchylając się od przejęcia obowiązków prezydenta.
To nie posadzenie ale fakt w pelnym tego slowa znaczeniu, nikt tez nie krytykowałby go za to ze nie zlamal prawa,czyli przejal wladze po ustaleniu smierci Kaczynskiego, a panstwo bylo i tak zdestabilizowane mimo ze przejal wladze. Nic teraz juz sie nie da zrobic, komorowski sprawuje obowiazki prezydenta, ale trzeba miec swiadomosc ze to jak je przejal nie bylo zgodne z konstytucja i tu nie ma innej opcji.
Lepper to najgorszy polityk jakiego widziałem.
Toż Lepper to "cudowne dziecko" III RP-owej "klasy politycznej" :lol:
Porównując go z Kaczyńskim mam na celu wyśmianie go, to takie trudne?
Wyśmianie bez logicznych argumentów jest tylko Twoją emocjonalną opinią - co raczej mało kogo obchodzi ;)
Jarosław K. nie jest do końca normalny, skoro nie ma żony i do 60 roku życia dzielił z mamusią konto bankowe.
Może zwyczajnie był homosiem. To go dyskwalifikuje. To by dopiero było "postępowe" :lol:
Podałem tylko słabe strony Kaczyńskiego, fakt. Podałbym też mocne strony Leppera ale niestety nie widzę takich (Kaczyńskiego też nie widzę, może to że czasem mówi bez kartki, chyba że to tylko jego brat mówił)
Wystarczy przeczytać życiorys jednego i drugiego, by już dostrzec kolosalną różnicę. Niektórzy jednak nawet tego nie potrafią ;)
Toż Lepper to "cudowne dziecko" III RP-owej "klasy politycznej" :lol:
I ta sama III RP, a konkretnie procesy demokratyczne, doprowadził to jego upadku i pogrążenia. Wszystko jest w najlepszym porządku.
szczurek
25-04-2010, 23:45
Tak piękny przykład na procesy demokratyczne. Lepper dostał się do rządu podjudzając ludzi i jadąc na populiźmie. Pierwszy przykład procesów demokratycznych. Będąc w rządzie nadal jechał na podjudzaniu i oskarżeniach. A mimo to znaleźli się ludzie chcący z nim sprawować władzę. Drugi przykład na procesy demokratyczne. Kiedy przestał być, potrzebny pozbyto się go. A najciekawsze jest to jak się go pozbyto. Ponieważ był zamieszany w sexafere zniszczono go procesem. To że był wstanie wykorzystywać swą pozycję do czerpania korzyści sexualnych czyni go obrzydliwym człowiekiem. I można było to wykorzystać podczas wyborów pokazując elektoratowi samoobrony jakim człowiekiem jest ich lider. Zamiast tego uderzono go wyrokiem, mówiąc że jest winny bo znalazł sobie upadłą kobietę, która dla kariery była wstanie poświęcić swoją godność. I to jest najbardziej zdumiewający przykład procesów demokratycznych. Znaleźć powód by przy pomocy sądu wyeliminować przeciwnika politycznego. I gdyby to był powód uzasadniony jak niszczenie czyjegoś zboża czy machlojki finansowe. Ale wyrok za niską moralność no ludzie.
I pytanie do Bońka. W jaki sposób bycie kawalerem i mieszkanie z matką dyskwalifikuje człowieka do zostania politykiem.
Pułkownik_Lisowski
26-04-2010, 01:10
No właśnie.Nie nazwałbym też instrumentów,których J.Kaczyński w "aferze gruntowej" użył wobec Leppera demokratycznymi.Oczywiście w końcowym efekcie zadecydował wynik Samoobrony w demokratycznych wyborach.Niemniej jednak to dość zabawny przykład kiedy normalność w demokracji osiąga się przez niedemokratyczne działania,znacznie prościej niż przestrzegając zasad.Coś tu chyba nie gra cnie?Oczywiście zasady ustala się po to,żeby ich przestrzegać,ale z drugiej strony w nagrode za uczciwość i praworządność oglądalibyśmy prawdopodobnie Andrzeja przez następną kadencje w Sejmie.Daleki jestem od twierdzeń,że demokracja jest do dupy,czy też robienia z wyżej wymienionego powodu bohatera narodowego z J.Kaczyńskiego.Jednak takie "eventy",że tak powiem skłaniają do refleksji.
Tak piękny przykład na procesy demokratyczne. Lepper dostał się do rządu podjudzając ludzi i jadąc na populiźmie. Pierwszy przykład procesów demokratycznych. Będąc w rządzie nadal jechał na podjudzaniu i oskarżeniach.
Zupełnie jak Jarosław Kaczyński.
Tak piękny przykład na procesy demokratyczne
Inaczej.
Nasza nowo-narodzona demokracja zrodziła Leppera i ta sama demokracja, choć tym razem dojrzalsza, go zlikwidowała.
Zlikwidowała? Czy aby na pewno? Nie byłbym tego taki pewny..
szczurek
26-04-2010, 20:25
Nasza nowo-narodzona demokracja zrodziła Leppera i ta sama demokracja, choć tym razem dojrzalsza, go zlikwidowała.
Najpierw pewna ciekawa uwaga. Ludzie mówią że monarchia nie jest dobrym rozwiązaniem bo następuje spadek standardów kiedy pojawiają się niegodziwi królowie myślący o zaspokajaniu jedynie swoich potrzeb. Mówią też że oligarchia kończy się spadkiem standardów bo rządzący chcą przede wszystkim nabić swoją kiese. Natomiast demokracja to poprawianie standardów bo niegodziwcy myślący jedynie o swoich przyjemnościach i ludzie pragnący jedynie wyciągnąć kasę nie mają nic do powiedzenia w ustroju demokratycznym.
Ale niech będzie że proces demokratyczny to ciągły rozwój. Polska była młodą demokracją i Lepper miał wejście do rządu. Teraz mamy dojrzalszą demokrację, jej dojrzałość polegała na usunięciu przeciwnika politycznego przy pomocy wyroku za brak moralności. Na tym polega rozwój demokracji? Bo teraz sąd może zajmować się moralnością.
Tak piękny przykład na procesy demokratyczne
Inaczej.
Nasza nowo-narodzona demokracja zrodziła Leppera i ta sama demokracja, choć tym razem dojrzalsza, go zlikwidowała.
Jak już wcześniej pisał Pułkownik_Lisowski, zlikwidowała go przy ogromnej pomocy mało demokratycznej intrygi J. Kaczyńskiego z aferą gruntową, więc do dojrzałości daleko ;) Poza tym Lepper próbował dostać się do polityki od początku lat 90-tych, a udało się to dopiero w roku 2001 i to właśnie przez najpierw pojawienie się w mediach tanimi i kontrowersyjnymi środkami (blokady dróg), a następnie dzięki marketingowi politycznemu i poprawie wizerunku, czyli narzędziom bardzo popularnym w dojrzałych demokracjach. Ale jako że z natury jestem optymistą, to myślę że w dojrzałych demokracjach raczej nie miałby szans się przebić. Tam potrzebny jest trochę inny stopień populizmu, "Yes we can" itd. ;)
A czy ja się z tym kłócę ? ;)
Nasza nowo-narodzona demokracja zrodziła Leppera i ta sama demokracja, choć tym razem dojrzalsza, go zlikwidowała.
I zafundowała nam nie gorszych populistów - może nieco mniej "buraczanych". A i tego w przypadku wszystkich "wybrańców narodu" nie da się powiedzieć :lol:
Jaki naród takie elity, taka klasa polityczna i tacy przedstawiciele... Brutalna prawda.
http://wyborcza.pl/1,75478,7823108,_Sol ... radny.html (http://wyborcza.pl/1,75478,7823108,_Solidarni_2010___zwykli_Polacy__n p__aktorzy__radny.html)
mój dziadek mawiał, a stary chłop był, że "w tej telewizji to same aktory - dziś umiera, jutro żyje" :D
zaprawde powiadam, patrzajcie i konotujcie - tak sie wlasnie rodzi faszyzm. bez kitu.
Jaki naród takie elity, taka klasa polityczna i tacy przedstawiciele... Brutalna prawda.
Gdyby jeszcze ustrój nie dobierał władz metodą selekcji negatywnej ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©