PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z bitwami morskimi



Desperado32
23-04-2010, 22:56
Mam wnerwiający problem z bitwami morskimi.Gram Anglią, vh/vh , jest rok 1807 i nie dość ,że piekielnie trudno jest wygrać jakieś starcie(nawet przy znaczącej przewadze sił),bo komp ma cela jak Robin Hood z łuku,oraz respawnowane chyba morale i admirała wroga niemal nie da się zmusić do kapitulacji(mam tu na myśli np. ten piekielny największy okręt świata), to jeszcze na dodatek co bitwę to ginie mi Nelson.Niby nic dziwnego przecie zdarzyć się może w bitwie,ale sęk w tym,że on ginie bez sensownego powodu, w sytuacji gdy mój okręt flagowy nawet nie jest szczególnie zagrożony czy uszkodzony.Szczytem idiotyzmu było to ,że raz Nelson zginął od pierwszej salwy jakiegoś lichego stateczku(bodaj 30 działowca),oddanej ze znacznego oddalenia(dodam,że Nelson dowodzi 122 działowcem).No ręce mi opadły.........Czy ktoś spotkał się z takimi problemem?To jakiś bug gry?

Pop517
24-04-2010, 21:08
Od dawna chodzi mi po glowie kampania KO, ale troche sie boje ze zaniżę poziom, lub zawale ture z braku czasu.
???

co do tematu to może sproboj trzymać nelsona z dala od potyczek bo watpie aby zginoł od niczego... co do tego najwiekszego okretu to proboj zrobic tak aby walily w niego prawie wszystkie okrety wkoncu jego dziala nie zniszczalne nie sa...i jesli mozesz manweruj tak aby okret strzelal najpierw z jednej a potem z drugiej burty...

Desperado32
26-04-2010, 11:01
Myślę,że głównym powodem przegranych batalii morskich jest to,że są one nowym elementem gry i trzeba nauczyć się dobrze prowadzić flotę.Ja poszedłem po rozum do głowy i zacząłem kampanię od nowa.Zamiast atakować najpotężniejszy okręt świata,tłukę mniejsze floty,zdobywając na nich okręty) i czekam aż będę mógł przeciwko Hiszpanom wystawić dwie potężne floty.Wtedy z pewnością zdobędę najlepszy okręt....Ale póki co to nieprędko to nastąpi bo trzeba długo rozwijać gospodarkę aby było człeka stać na naprawdę silną armadę.Notabene, grając Anglią(trzymam się poziomu vh/vh),co rusz groziło mi bankructwo,musiałem nie raz technologie sprzedawać aby jakoś przeżyć.Ale bitwy na morzu idą mi coraz lepiej.Co do upartego uśmiercania Nelsona przez komputer,to uwazam,że to jakiś bug gry,albo totalna złośliwość programistów poziomu very hard.Ps. AI kompa w bitwie stoi na naprawdę wysokim poziomie co wnerwia(kiedy się przegrywa),ale też ogromnie cieszy,bo większy jest miodzio z wygranej....