PDA

Zobacz pełną wersję : Mistrzostwa świata RPA 2010



Strony : 1 2 [3] 4

Witia
29-06-2010, 22:09
Z niczym Ci nie 'wyjeżdżam', tylko zwracam uwagę iż najwyraźniej nie zrozumiałeś czego tyczy się post. Mam to zostawić i komentować Twoją nietrafioną kontr-krytykę ?

Messi jest dobry, nawet bardzo, ale nie o to tutaj chodzi.

Nezahualcoyotl
29-06-2010, 22:30
Wyklocacie sie jak przekupki na targowisku :lol:
Messi jest na chwile obecna najlepszym pilkarzem pilkarskiego swiata...i nie ma co do tego faktu zadnych watpliwosci ;)
Zas Niemcy sa najlepsza druzyna trwajacych MS...i tutaj rowniez nie ma zadnych watpliwosci ;)
Zapowiada sie wiec interesujaco ;) Najlepszy atak vs najbardziej poukladana taktycznie druzyna ;)
Obysmy byli swiadkami pasjonujacego pojedynku a nie "parti szachow" na boisku :D

Czik
29-06-2010, 22:49
1. Druga czerwona kartka dla rywala Hiszpanów za nic... Jak tak dalej pójdzie, to sędziowie będą uprzedzeni, żeby uważać na symulantów, i nie będą odgwizdywać faulu na Hiszpanach.
2. Rzeczywiście komentarze odnośnie Cristiano wkurzające, ale to raczej zasługa jednego z najgorszych komentatorów, który słynie ze swoich błyskotliwych tekstów, a jak komentuje mez z Cristiano, to nie może się nigdy powstrzymać od ciągłego nawijania na jego temat.
3. Nie rozumiem twojego hejta na Argentynę, Witia, Messi to ważny element zespołu, ale nigdy nie był cwaniaczkiem i nie rozprawiał na lewo i prawo, jaki to on jest najlepszy - tak samo jak gra Argentyny nigdy nie opierała się na tym, żeby podać do Messiego, a on coś zadziała. Argentyna to dobra ekipa, rozkręcająca się z meczu na mecz. Mam nadzieję, że skopią Szwabom tyłki.

Tak samo jak nie rozumiem twojej krytyki Villi;
-świetnie się ustawia, wychodzi do zagrań
-ma dobrą technikę: mam tu na myśli nie tylko drybling, ale przyjęcie piłki, bardzo ważną rzecz u napastnika
-jest szybki
-no i bardzo skutecznie strzela, jak wspominałeś.
A to jest wszystko, co powinien umieć rasowy, dobry snajper.

Edit: trochę ciekawostek, odnośnie tego, kto się wybił na mundialu:
-Tshabalala, napastnik RPA, prezentował się bardzo korzystnie. Widać było, że 25-latek ma potencjał na świetnego napastnika, chociaż momentami zjadała go presja - ale pierwsza wielka impreza RPA, do tego grana u siebie, ciężko sprostać presji i nadziejom kibiców. Jest teraz bez klubu, chcą go Wigan, Hannover i PSG.
-Vincent Enyeama - o bramkarza Nigerii walczy o niego West Ham
-Obrońca Korei Północnej na testach w Szwajcarii, dwoma innymi zawodnikami tej reprezentacji interesują się jakieś kluby w Niemczech i Anglii
-Kilka drużyn bije się o Valdeza z Paragwaju (PSG, Lyon, Hoffenheim, Sunderland).
-Na Efreina Juareza z Meksyku poluje West Ham

Sam Fisher
29-06-2010, 23:54
Bardzo dobry mecz, choć z przewagą Hiszpanów, ale mam kilka przemyśleń... a raczej obiekcji w stosunku do słów komentatorów.

Po pierwsze. Irytujące jest wszechobecne podniecanie się Davidem Villą. Jakkolwiek strzelcem jest dobrym, chciałbym zauważyć, że 90% jego akcji i rozgrywań kończy się stratą piłki. Porównajcie sobie jego grę z grą Sergio Ramosa, o którym 'eksperci' nie raczyli nawet wspomnieć. Jest różnica prawda ? Villa oprócz dobrego strzelania jak dla mnie nie wyróżnia się niczym.

Po drugie, choć na wstępie uprzedzam że nie jestem fanem Krystyny, co to za tekst 'w takich chwilach Ronaldo musi pokazać, że jest najlepszym piłkarzem świata', albo 'Ronaldo zawiódł Portugalię' ? WTF ? Nie wiem, może żyję w innym świecie, ale od dziecka wydawało mi się, że piłka nożna to gra ZESPOŁOWA, a nie indywidualna. Jak można zrzucać winę za porażkę na jednego zawodnika, który będąc napastnikiem nie ma za wiele do gadania, jeżeli jego drużyna nie ma inicjatywy i jest spychana do obrony. Tak samo oczekiwania, że jedne człowiek zdecyduje o sukcesie zespołu... co to ma być ? Ta podnieta 'wybitnymi jednostkami' zaczyna mnie coraz bardziej irytować... Oby Niemcy skopali dupę Messiemu, znaczy... Argentynie. Chciałbym widzieć to rozczarowanie połączone z otępieniem na twarzy Maradony, że jednak jego pupil sam meczu nie wygra...

Amen.
Zgadzam się z Tobą ws Portugalii. Ronaldo osiąga sukcesy z dobrymi drużynami, dobrze zorganizowanymi. Osiągał sukcesy w Manchesterze i świetnie strzelał w swoim pierwszym sezonie w Realu Madryt i bez wątpliwości jest zawodnikiem, który ciągnął cały Real do przodu. Ale do tego trzeba dobrej drużyny. Portugala była za to słaba na tych MŚ. Gole? Oczywiście zdobyła. Nie w meczu z niezłym Wybrzeżem Kości Słoniowej. Nie z mocną Brazylią. Nie z Hiszpanią. Mimo to aż 7 goli! Niebywałe! Ale czekajcie...czy to nie była ze słabiutką Koreą Północną? Wow! Pogratulować świetnej formy strzeleckiej. Gdyby ktoś mocniejszy znalazł się na miejscu Korei to prawdopodobnie byśmy zobaczyli WKŚ wychodzące z grupy. Sam jeden Ronaldo jest świetnym zawodnikiem i chyba nie ma żadnego silnego klubu na świecie, który by go nie chciał. Zawalił nie tylko Ronaldo, ale przede wszystkim zespół. Oczywiście trzeba dodać do tego klasę przeciwnika, który mierzy po złoto.

Nie zgadzam się natomiast w ocenie Villi. To dzięki niemu Hiszpania gra dalej. Ma świetny drybling, jest zwinny i szybki. Świetna precyzja strzału i siła. Jeśli jest kim się podniecać na tym turnieju to na pewno grą Villi, który potrafi zaskoczyć ominięciem obrońców i strzałem na bramkę.

Czik
30-06-2010, 01:21
Kakashi, zauważ, że ani Brazylia, ani WKS nie potrafiły wbić słabiutkiej Korei Północnej tylu bramek.

Sam Fisher
30-06-2010, 02:55
Kakashi, zauważ, że ani Brazylia, ani WKS nie potrafiły wbić słabiutkiej Korei Północnej tylu bramek.
Roman
nie każdy mecz ze słabeuszem kończy się wysokim wynikiem. Takie wyniki to rzadkość. Zapewne oszczędzali siły na inne mecze (Brazylia i WKŚ) ;] Stracili 2 gole z Brazylią i 3 z WKŚ. To jest naprawdę słaby zespół! Stosunek 1-12 jest imponujący! Nawet beznadziejna Francja skończyła z 1-4.

Witia
30-06-2010, 10:30
Nie zgadzam się natomiast w ocenie Villi. To dzięki niemu Hiszpania gra dalej. Ma świetny drybling, jest zwinny i szybki. Świetna precyzja strzału i siła. Jeśli jest kim się podniecać na tym turnieju to na pewno grą Villi, który potrafi zaskoczyć ominięciem obrońców i strzałem na bramkę.
Tak. I 80% jego solówek kończy się stratą piłki.

Sam Fisher
30-06-2010, 10:48
Nie zgadzam się natomiast w ocenie Villi. To dzięki niemu Hiszpania gra dalej. Ma świetny drybling, jest zwinny i szybki. Świetna precyzja strzału i siła. Jeśli jest kim się podniecać na tym turnieju to na pewno grą Villi, który potrafi zaskoczyć ominięciem obrońców i strzałem na bramkę.
Tak. I 80% jego solówek kończy się stratą piłki.
Zazwyczaj to on oddaje komuś piłkę i ciężko mu ją zabrać. W indexie Castrol ma ocenę 9,22/10. Przewodzi w stawce na najlepszego strzelca. Świetny piłkarz.

Maharbal
30-06-2010, 11:42
Kakashi, zauważ, że ani Brazylia, ani WKS nie potrafiły wbić słabiutkiej Korei Północnej tylu bramek.

Inaczej bym to ujął: pierwszy mecz grali z Brazylią, a pierwszy mecz z reguły nie jest taki, jakiego byśmy chcieli. Brazylia nie forsowała tempa, a Korea(do czasu) broniła się umiejętnie. Z Portugalią do przerwy było tylko 0:1. Dopiero potem, po stracie kolejnych dwóch czy trzech bramek, koreańczycy niemal zupełnie ,,stanęli". Z Wybrzeżem Kości Słoniowej, po dość szybkiej stracie dwóch bramek gra się dosyć unormowała; Korea czasami wyprowadzała ataki, a Wybrzeże nie mogło strzelić kolejnych goli. Tym gościom brakowało techniki i doświadczenia, ale na pewno nie woli walki i kondycji.

PS-Witia po prostu za najlepszego gracza świata uważałby gościa, który samodzielnie objeżdża 6-ciu zawodników drużyny przeciwnej, podaje do lepiej ustawionego kolegi, a ten tylko dostawia nogę ;)
Swoją drogą był taki: Garincha......

Czik
30-06-2010, 13:48
Jak coś to Garrincha :P. Żelazny pogląd Witii jest jak zwykle nie do złamania z użyciem jakichkolwiek argumentów :D. W przypadku napastnika straty są normalne, bo gra tuż przy największym zagęszczeniu obrony przeciwnika - ważne, żeby strzelał gole.

Dzisiaj kolejny szlagier, Holandia - Brazylia... I wiadomo już, że w bardzo elitarnym gronie 4 najlepszych drużyn będzie jedna niespodzianka - Ghana lub Urugwaj. Liczę na Urugwaj, może Forlan znowu uciszy wuwuzele?

Edit: przyzwyczaiłem się, że są dzień po dniu :). Nie dzisiaj, zaprawdę.

Sam Fisher
30-06-2010, 14:22
Jak coś to Garrincha :P. Żelazny pogląd Witii jest jak zwykle nie do złamania z użyciem jakichkolwiek argumentów :D. W przypadku napastnika straty są normalne, bo gra tuż przy największym zagęszczeniu obrony przeciwnika - ważne, żeby strzelał gole.

Dzisiaj kolejny szlagier, Holandia - Brazylia... I wiadomo już, że w bardzo elitarnym gronie 4 najlepszych drużyn będzie jedna niespodzianka - Ghana lub Urugwaj. Liczę na Urugwaj, może Forlan znowu uciszy wuwuzele?
Rolandzie!

http://mundial.wp.pl/terminarz.html

Nie dzisiaj choć bardzo bym tego też chciał :D

Witia
30-06-2010, 14:27
Zazwyczaj to on oddaje komuś piłkę i ciężko mu ją zabrać. W indexie Castrol ma ocenę 9,22/10. Przewodzi w stawce na najlepszego strzelca. Świetny piłkarz.
Jak dla mnie to może mieć nawet 10/10 w rankingu Radia Maryja, tylko dlaczego komentatorzy z uporem wywyższają jednego, pomijając tak widoczne zasługi innych graczy ? Przecież oglądaliście ten mecz. Kilku gości naprawdę zasługiwało na ten sam deszcz pochwał co Vila.


PS-Witia po prostu za najlepszego gracza świata uważałby gościa, który samodzielnie objeżdża 6-ciu zawodników drużyny przeciwnej, podaje do lepiej ustawionego kolegi, a ten tylko dostawia nogę ;)
Swoją drogą był taki: Garincha......
Inaczej. Ja nie neguje, że Messi, Ronaldo, Villa, są jednymi z najlepszych w branży. Chodzi mi o podejście do piłki jako sportu, na zasadzie wiary w jednego człowieka, który swoimi akcjami zmienia losy meczu. Niby takie sytuacje się zdarzają, tylko zwróćcie uwagę, że sam fakt występowania takich sytuacji, jest wypadkową gry zarówno zespołu własnego, jak i zespołu przeciwnika, o czym jakoś się nie mówi.

Dlatego właśnie 100x bardziej wolę grę Niemców, którzy opierają się na grze zespołowej, gdzie nikt nie jest wywyższany ani przez media, ani przez trenera i każdy ma swoje ściśle określone zadanie na boisku, niż taką Argentynę ( choć gra super ), w której lansuje się tylko Messiego.



Żelazny pogląd Witii jest jak zwykle nie do złamania z użyciem jakichkolwiek argumentów :D W przypadku napastnika straty są normalne, bo gra tuż przy największym zagęszczeniu obrony przeciwnika - ważne, żeby strzelał gole.
;) No sory, ale dla mnie cechą dobrego napastnika nie jest tylko ilość strzelonych goli. Większe zagrożenia od Vili ( pomijając zdobyte gole - jak już mówiłem, świetny strzelec ) zrobił ten młody który wszedł za Torresa trzema, czterema swoimi akcjami, niż Vila tracąc piłki przy próbie przedarcia się przez obronę. Jak już dostał piłkę na strzał to wykorzystywał sytuację w 100%, ale w wyprowadzaniu groźnych akcji lepszy od niego był chociażby Ramos.

Sam Fisher
30-06-2010, 14:35
;) No sory, ale dla mnie cechą dobrego napastnika nie jest tylko ilość strzelonych goli. Większe zagrożenia od Vili ( pomijając zdobyte gole - jak już mówiłem, świetny strzelec ) zrobił ten młody który wszedł za Torresa trzema, czterema swoimi akcjami, niż Vila tracąc piłki przy próbie przedarcia się przez obronę. Jak już dostał piłkę na strzał to wykorzystywał sytuację w 100%, ale w wyprowadzaniu groźnych akcji lepszy od niego był chociażby Ramos.

Cechą dobrego napastnika jest zdobywanie goli. Villa zdobywa gole. Llorente tego jak do tej pory tego nie zrobił. Można powiedzieć "bo miał mniej czasu". W tym sęk, że lepszy napastnik będzie grał od pierwszej minuty;]
http://www.primeradivision.pl/?dzial=st ... al=primera (http://www.primeradivision.pl/?dzial=strzelcy&poddzial=primera)

Villa jest innym typem napastnika. Villa próbuje albo przedrzeć się przez obronę albo idzie na klepkę. Llorente raczej czeka na piłkę. W powyższej tabelce widać kto jest skuteczniejszym zawodnikiem, a nie tym kto stwarza tylko zagrożenie. Bardziej liczą się bramki niż okazje. Villa je zapewnia. ;)

Witia
30-06-2010, 14:46
Villa jest innym typem napastnika. Villa próbuje albo przedrzeć się przez obronę albo idzie na klepkę. Llorente raczej czeka na piłkę. W powyższej tabelce widać kto jest skuteczniejszym zawodnikiem, a nie tym kto stwarza tylko zagrożenie. Bardziej liczą się bramki niż okazje. Villa je zapewnia. ;)
W tabelce widać... To zadam Ci pytanie. Czy w tabelce napisali, w jaki sposób poszczególni zawodnicy zdobywali gole ? Chodzi o gole w kontekście całego meczu, bo widzisz... dla Ciebie, to jest dowód na to, że Villa jest lepszym napastnikiem, a dla mnie może to być dowód na to, że Villa gra w lepszym zespole, albo w takim, którego styl gry ( wypadkowa gry ) stwarza dla tego konkretnego napastnika większe szanse do strzelenia bramki.

Widzisz, dobrym przykładem na to o czym mówię jest pierwsze miejsce Messiego w rankingu, chociaż na tym mundialu, grając w reprezentacji, nie zdobył jeszcze ani jednego gola. I teraz pytanie - kto jest według Ciebie lepszym napastnikiem biorąc pod uwagę umiejętności jednostki - Villa, czy Messi ?

Innymi słowy, uważasz że Villa strzela gole bo jest dobry, czy może jednak dlatego, że gra w reprezentacji Hiszpanii, a jego gole są w dużej mierze wypadkową gry całego składu ?

Sam Fisher
30-06-2010, 14:55
Podejdźmy z innej strony. W ogóle nie mieszaj do tego Messiego czy innych. Piszę tylko o Villi i Llorente. Piszesz coś o wypadkowej gry całego zespołu? Ok. Villa strzela, Llorente nie strzela. Grają przecież w jednym zespole...

I teraz pytanie - kto jest według Ciebie lepszym napastnikiem biorąc pod uwagę umiejętności jednostki - Villa, czy Messi ?
Umiejętności a skuteczność to różne sprawy. Postaw sobie jeszcze do tej dwójki Ronaldo. Z pewnością ma większe umiejętności niż Villa. Ale czy na turnieju był lepszy? Nie...zdecydowanie gorszy. Messi jest na pewno lepszy od tej dwójki, ale póki co troszkę zawodzi. Oczywiście stwarza zagrożenie pod bramką, ale nie okłamujmy się...nie tego oczekiwano od Messiego. Więc moim zdaniem póki co Villa jest lepszy i od Ronaldo i od Messiego (w kontekście turnieju).

Baal-Melkart
30-06-2010, 15:20
Jak dla mnie to może mieć nawet 10/10 w rankingu Radia Maryja, tylko dlaczego komentatorzy z uporem wywyższają jednego, pomijając tak widoczne zasługi innych graczy ? Przecież oglądaliście ten mecz. Kilku gości naprawdę zasługiwało na ten sam deszcz pochwał co Vila.

Bo to komentatorzy. Faktem pozostaje jednak, że Villa jest na tych mistrzostwach w świetnej formie, chyba najlepszej spośród tzw. gwiazd. Oczywiście na jego sukces pracuje pozostałych 10 zawodników.


Dlatego właśnie 100x bardziej wolę grę Niemców, którzy opierają się na grze zespołowej, gdzie nikt nie jest wywyższany ani przez media, ani przez trenera i każdy ma swoje ściśle określone zadanie na boisku, niż taką Argentynę ( choć gra super ), w której lansuje się tylko Messiego.

Wydaje mi się, że przyczynę rozpatrywać trzeba w dwóch płaszczyznach - w klasie zawodników i myśli trenerskiej. Niemcy jakiś "galaktycznych" gwiazd nie posiadają (choć zawodników mają znakomitych, zwłaszcza nowy narybek). To wymusza skoncentrowanie się na zespole. W przypadku Argentyny złożenie prawdziwego zespołu z tylu indywidualności byłoby trudne (ale gdyby to się udało...), więc megaloman Maradona pozwala im grać i lansuje Messiego. Zobaczymy co okaże się lepsze. Nie nazywał bym też tego "wywyższaniem"(przynajmniej przez trenerów), a raczej kreowaniem przywódcy.


;) No sory, ale dla mnie cechą dobrego napastnika nie jest tylko ilość strzelonych goli. Większe zagrożenia od Vili ( pomijając zdobyte gole - jak już mówiłem, świetny strzelec ) zrobił ten młody który wszedł za Torresa trzema, czterema swoimi akcjami, niż Vila tracąc piłki przy próbie przedarcia się przez obronę. Jak już dostał piłkę na strzał to wykorzystywał sytuację w 100%, ale w wyprowadzaniu groźnych akcji lepszy od niego był chociażby Ramos.

W tym konkretnym meczu podnoszono kwestię w komentarzach dość niefortunnego ustawienia Villi w roli bardziej lewoskrzydłowego niż napastnika, co zmuszało go do ciągłych dryblingów i przedzierania się w pole karne z piłką. Llorente był lepszy, ale od Torresa (ten powinien grzać ławę). To typowy "snajper", który potrzebuje podań. Villa natomiast sam potrafi stworzyć sobie sytuację do strzelenia gola. W moim przekonaniu obaj - Villa i Llorente powinni grać jednocześnie. Torres w wyniku kontuzji jest bez formy, ale ma "nazwisko" i dlatego gra.


Innymi słowy, uważasz że Villa strzela gole bo jest dobry, czy może jednak dlatego, że gra w reprezentacji Hiszpanii, a jego gole są w dużej mierze wypadkową gry całego składu ?

Jedno i drugie. Villa jest w formie, Messi - tak średnio. Weźmy Rooney'a. Świetny napastnik, reprezentacja Anglii dobra i co z tego? Brak formy. Jak widać dobrą dyspozycją mogą się pochwalić i Villa i Llorente. Dlaczego i ja uważam Ville za nieco lepszego? Bo on potrafi sam wypracować okazję, wygrać pojedynek, stworzyć przewagę. Dlaczego Llorente tego nie potrafi? Bo ma 195 cm wzrostu i waży 94 kg. To zawodnik grający bardziej statycznie. Ale widać, że ma potencjał. Świetnie przyjmuje piłkę mając obrońcę na plecach, dochodzi do sytuacji strzeleckich. Llorente, w moim przekonaniu to gracz pola karnego, Villa zaś - wszechstronny zawodnik ofensywny. Obaj świetnie się uzupełniają, ale Villa na razie jest lepszy.

Maharbal
30-06-2010, 16:19
Moja opinia zgadza się z opinią Baala-Melkarta: również uważam, że począwszy od następnego meczu w ataku reprezentacji Hiszpanii powinni wystąpić Villa i Llorente. Torres gra w tak mierny sposób, że sprawia to wrażenie, iż w tej drużynie znalazł się przypadkowo.

Widać było zresztą, że do czasu, aż Torres został zmieniony na Llorente, gra hiszpanów była analogiczna, jak w poprzednich meczach: jednostajna, bez polotu i pomysłu. Po zmianie(a właściwie: po pierwszym groźnym strzale, jaki oddał ten napastnik) zaczęło to w końcu wyglądać tak, jak wyglądać powinno, a do czego hiszpanie przyzwyczaili kibiców podczas Euro 2008.

Tak btw, to bardzo możliwe, że w półfinale spotkają się Argentyna z Hiszpanią właśnie. Szkoda. Osobiście wolałbym, żeby te dwie ekipy stanęły naprzeciw siebie dopiero w finale. A tak, do finału wejdzie Brazylia....niestety.

LEGION
30-06-2010, 16:25
Nie drapcie się dziewczyny.. :lol: Ważne czy czyjaś ulubiona drużyna wygra czy nie.. reszta jest gówno warta bo przecież to nie nasi grają.. :lol: Ważne też jest to, że dwa szlagiery zapowiadają się.. mianowicie Niemcy - Argentyna i Brazylia - Holandia (stawiam na Niemcy i Brazylię).. :D no i do szczęścia niech awansują jeszcze Ghana i Paragwaj.. przynajmniej w półfinałach będą reprezentowane 3 kontynenty.. :D

Aaaa i obaczcie na to..
http://www.youtube.com/watch?v=ZyISDm9M ... re=related (http://www.youtube.com/watch?v=ZyISDm9M_NM&feature=related)
dawno już o tym zapomniałem ale ciągle jest aktualne.. :lol:

Ronin
30-06-2010, 16:47
Moja opinia zgadza się z opinią Baala-Melkarta: również uważam, że począwszy od następnego meczu w ataku reprezentacji Hiszpanii powinni wystąpić Villa i Llorente. Torres gra w tak mierny sposób, że sprawia to wrażenie, iż w tej drużynie znalazł się przypadkowo.

Widać było zresztą, że do czasu, aż Torres został zmieniony na Llorente, gra hiszpanów była analogiczna, jak w poprzednich meczach: jednostajna, bez polotu i pomysłu. Po zmianie(a właściwie: po pierwszym groźnym strzale, jaki oddał ten napastnik) zaczęło to w końcu wyglądać tak, jak wyglądać powinno, a do czego hiszpanie przyzwyczaili kibiców podczas Euro 2008.

Tak btw, to bardzo możliwe, że w półfinale spotkają się Argentyna z Hiszpanią właśnie. Szkoda. Osobiście wolałbym, żeby te dwie ekipy stanęły naprzeciw siebie dopiero w finale. A tak, do finału wejdzie Brazylia....niestety.

Hiszpania to największe rozczarowanie tego Mundialu od początku zaczęli źle. Grają schematycznie bez polotu i finezji. Dodatkowo nie wiem kto ich tak poukładał na boisku Villa gra jako skrzydłowy? To się w palę nie mieści. Torres jest cieniem samego siebie. Iniesta też nie zachwyca. Generalnie żenada. Jak czegoś szybko nie zmienią to nie przejdą następnej rundy a jeżeli jakimś cudem im się uda to rozbije ich Argentyna w pył i to mimo tego że nie gra na najwyższym poziomie w tym turnieju. Przykre bo nie lubię Kanarinios i liczyłem ze któraś z drużyn Europejskich utrze im nosa ale widzę że Hiszpania kiepska Holandia też Niemcy się rozkręcają ale nie wiadomo czy się rozkręcą, więc pozostaje mi tylko kibicować Argentynie choć ona w Europie nie leży :(

odi.profanum
30-06-2010, 16:54
Dziwne jest ustawienie Hiszpanii: 2 pivotów: Xabi i Busquets i na rozegraniu Xavi i z przodu Inesta. Trochę defensywne ustawienie. Na Euro 2008 grali 4 pomocników, ale Senna był taki typowym, gościem co czarną robotę odwalał. Myślę, że jakby grał za Busquetsa Silva, to by gra Villi inaczej wyglądała. Nie szukałby za każdym razem wejść z lewej strony, tylko bardziej skupiałby się na roli typowego snajpera. Dostawałby piłę i gol ;) Ale skoro radzi sobie dobrze to go komentatorzy chwalą. Chociaż fakt, że Ramosa za ten mecz powinni pochwalić po gość po prostu na tej prawej stronie rozpier*** wszystko i do przodu jeździł z każdą akcją. Jeszcze jakby mu ta piła wlazła co tak zszedł do środka i uderzył lewą nogą to by był man of the match, chociaż i tak dla mnie najlepiej zagrał z Hiszpanii, a w Portugalii F. Contrao - ponoć Mourinho go chce w Realu ;)
Napastnik ma przede wszystkim strzelać lub absorbować obrońców ( rola Llorente po wejściu ) by strzelić mógł kto inny. A skoro Villa strzelił bo odpuścili krycie na rzecz Llorente to znaczy, że się ta taktyka sprawdza i obaj się przydają dla drużyny. Villa ma szybkość, technikę, strzał i niezłe wykończenie a Llorente, siłę, wzrost, świetną grę głową i bardzo dobre wykończenie akcji. Świetnie się razem uzupełniają i co najważniejsze - z pożytkiem dla drużyny co pokazali z Portugalią. No i jeszcze Torres - mimo braku formy to wciąż świetny napastnik. Tylko pozazdrościć bogactwa w kadrze.
Ale i tak Higuain najlepszy. 3 mecze - 4 bramki. Zobaczymy co z Niemcami pokażę. Może coś akurat spadnie na nogę i wpadnie 5 brameczka do kolekcji ;). 22 lata i chyba 11 meczów w kadrze, 10 goli :o

Ronin
30-06-2010, 17:07
Z tego co do tej pory pokazały drużyny. To najlepiej grają Brazylia Niemcy Argentyna Holandia. Hiszpanom brakuje Senny i to widać po za tym ja też nie rozumiem dlaczego nie gra Silva. Ale nie ja jestem Bosque więc to nie mój problem. Moim zdaniem z Niemcami czy Argentyną nie wspominając o Brazylii gra na 1:0 może Hiszpanom wyjść bokiem. A widać że jak odetną Ville od podań to nie będzie kto miał dla Hiszpanii strzelać goli. :(

Nezahualcoyotl
30-06-2010, 17:50
Synowie Albionu relaksuja sie po MS :lol:

Witia
30-06-2010, 18:41
Podejdźmy z innej strony. W ogóle nie mieszaj do tego Messiego czy innych. Piszę tylko o Villi i Llorente. Piszesz coś o wypadkowej gry całego zespołu? Ok. Villa strzela, Llorente nie strzela. Grają przecież w jednym zespole...
Cytuj:
I teraz pytanie - kto jest według Ciebie lepszym napastnikiem biorąc pod uwagę umiejętności jednostki - Villa, czy Messi ?

Umiejętności a skuteczność to różne sprawy. Postaw sobie jeszcze do tej dwójki Ronaldo. Z pewnością ma większe umiejętności niż Villa. Ale czy na turnieju był lepszy? Nie...zdecydowanie gorszy. Messi jest na pewno lepszy od tej dwójki, ale póki co troszkę zawodzi. Oczywiście stwarza zagrożenie pod bramką, ale nie okłamujmy się...nie tego oczekiwano od Messiego. Więc moim zdaniem póki co Villa jest lepszy i od Ronaldo i od Messiego (w kontekście turnieju).

Ok - Nie mieszam Messiego. Jakie wyciągamy wnioski ? Villa strzelił więcej goli zarówno w lidze, jak i na mistrzostwach w reprezentacji. Można postawić tezę - jest lepszy od Llorente.

Ale teraz wmieszajmy do tego Messiego. W lidze strzelił więcej goli od Villi, ale na Mundialu w kadrze narodowej ani jednego gola. Z tego można wyciągnąć dwa wnioski:
1) Argentyna jest słabsza jako zespół od klubu, w którym na codzień gra Messi ( albo inaczej: Argentyna nie gra w sposób, który daje Messiemu możliwość dobrego pełnienia swojej roli )
2) Messi zaliczył drastyczny spadek formy w krótkim okresie czasu

Który jest bardziej prawdopodobny ?



Bo to komentatorzy. Faktem pozostaje jednak, że Villa jest na tych mistrzostwach w świetnej formie, chyba najlepszej spośród tzw. gwiazd. Oczywiście na jego sukces pracuje pozostałych 10 zawodników.
No i tu jest meritum sporu i różnic. Bo dla mnie to zdanie powinno brzmieć: Na sukces Hiszpanii pracuje 11 zawodników.




Wydaje mi się, że przyczynę rozpatrywać trzeba w dwóch płaszczyznach - w klasie zawodników i myśli trenerskiej. Niemcy jakiś "galaktycznych" gwiazd nie posiadają (choć zawodników mają znakomitych, zwłaszcza nowy narybek). To wymusza skoncentrowanie się na zespole. W przypadku Argentyny złożenie prawdziwego zespołu z tylu indywidualności byłoby trudne (ale gdyby to się udało...), więc megaloman Maradona pozwala im grać i lansuje Messiego. Zobaczymy co okaże się lepsze. Nie nazywał bym też tego "wywyższaniem"(przynajmniej przez trenerów), a raczej kreowaniem przywódcy.
Świadczą o tym dobitnie słowa Maradony z konferencji. Facet wytknął tragiczne sędziowanie w 1/8 ponieważ... sędziowie nie zwracali uwagi jak wróg kopie jego Messiego.
Niesłusznie uznana bramka i niesłusznie nieuznana bramka to przy tym drobiazg.

Baal-Melkart
30-06-2010, 19:09
No i tu jest meritum sporu i różnic. Bo dla mnie to zdanie powinno brzmieć: Na sukces Hiszpanii pracuje 11 zawodników.

Tak oczywiście jest, aczkolwiek należy pamiętać, że gdyby w Hiszpani w napadzie grało dwóch Torresów, to nie wiem czy wyszliby z grupy. Innymi słowy na sukces pracuje cała drużyna, ale ktoś musi akcje wykańczać i Villa to robi. Dlatego komentatorzy zwracają uwagę głównie na niego. W tym turnieju podwójnie, bowiem Hiszpania gra nierówno, a Villa gole i tak strzela.


Świadczą o tym dobitnie słowa Maradony z konferencji. Facet wytknął tragiczne sędziowanie w 1/8 ponieważ... sędziowie nie zwracali uwagi jak wróg kopie jego Messiego.
Niesłusznie uznana bramka i niesłusznie nieuznana bramka to przy tym drobiazg.

Obrona swojego zawodnika to nic nadzwyczajnego. Takie wywieranie presji (w granicach rozsądku) na sędziów może być pożyteczne. Ale Maradona to, delikatnie mówiąc ekscentryk. Ubrać go w mundur, przypiąć pare orderów i dyktator republiki bananowej jak malowany. Choć przyznać trzeba, że dobre morale w drużynie podtrzymuje. Zobaczymy, czy te wyjątkowe traktowanie Messiego nie doprowadzi w końcu do niezadowolenia pozostałych...

Najlepszy i tak był żel-ludek Ronaldo, który po meczu z WKS twierdził, że sędzia go nie chronił :lol:, a przecież on zasługuje na szczególne traktowanie :!:

Aquila
01-07-2010, 13:47
http://img340.imageshack.us/img340/1885/krystyna.jpg

Nagano
01-07-2010, 19:04
http://www.wprzerwie.pl/Film/Z-Szatni/5 ... adona.html (http://www.wprzerwie.pl/Film/Z-Szatni/527168,1,Carlos-tevez-i-diego-maradona.html)

Sam Fisher
02-07-2010, 08:45
Ale teraz wmieszajmy do tego Messiego. W lidze strzelił więcej goli od Villi, ale na Mundialu w kadrze narodowej ani jednego gola. Z tego można wyciągnąć dwa wnioski:
1) Argentyna jest słabsza jako zespół od klubu, w którym na codzień gra Messi ( albo inaczej: Argentyna nie gra w sposób, który daje Messiemu możliwość dobrego pełnienia swojej roli )
2) Messi zaliczył drastyczny spadek formy w krótkim okresie czasu

Który jest bardziej prawdopodobny ?

Pierwszy. Drugi punkt jest po prostu nie do końca prawdą. Messi od dawna ma problemy ze strzelaniem w reprezentacji. Pisałem już o tym. W czasie eleminacji do MŚ Argentyna mocno krytykowała Messiego za słabe wyniki w reprezentacji, gdy tymczasem w Barcelonie szalał.

LEGION
02-07-2010, 09:47
http://www.wprzerwie.pl/Film/Z-Szatni/527168,1,Carlos-tevez-i-diego-maradona.html

To tylko pokazuje to o czym pewnie każdy wie.. Maradona nie jest trenerem ani selekcjonerem.. on ma od tego sztab.. Każdy ma ale jego za niego wszystko robi (nawet mówi mu w trakcie meczu co ma zmienić, bo sam boski Diego o pracy trenerskiej wie tylko trochę więcej ode mnie).. Kim zatem jest Maradona? Twarzą.. On ma robić wokół siebie jedynie szum i ma być wizerunkiem Argentyny.. czy to dobre posunięcie? Moim zdaniem nie ale nie będę oceniał wyborów Argentyńskiego Związku Piłki Nożnej.. W Polsce bym się nigdy na to nie zgodził bo nasi "włodarze" pewnie zapewnili by mu grubą pensyjkę za latanie w strefie trenerskiej a na to nie można marnotrawić pieniędzy.. których i tak nie mamy.. Wszystko wyraził Tevez, który ma pewnie dość udawania, że za dobrą grą Argentyny stoi narkoman i największy tuman wśród trenerów.. :lol: Szczerze mówiąc nie dziwie mu się..

Nezahualcoyotl
02-07-2010, 09:48
A fuu :lol: :!: Coz za paskudna niemiecka swinia :mrgreen:
http://www.youtube.com/watch?v=WTYrisKG ... Gc-GUQusIM (http://www.youtube.com/watch?v=WTYrisKGmds&playnext_from=TL&videos=tGc-GUQusIM)

Czik
02-07-2010, 12:03
http://www.wprzerwie.pl/Film/Z-Szatni/527168,1,Carlos-tevez-i-diego-maradona.html

To tylko pokazuje to o czym pewnie każdy wie.. Maradona nie jest trenerem ani selekcjonerem.. on ma od tego sztab.. Każdy ma ale jego za niego wszystko robi (nawet mówi mu w trakcie meczu co ma zmienić, bo sam boski Diego o pracy trenerskiej wie tylko trochę więcej ode mnie).. Kim zatem jest Maradona? Twarzą.. On ma robić wokół siebie jedynie szum i ma być wizerunkiem Argentyny.. czy to dobre posunięcie? Moim zdaniem nie ale nie będę oceniał wyborów Argentyńskiego Związku Piłki Nożnej.. W Polsce bym się nigdy na to nie zgodził bo nasi "włodarze" pewnie zapewnili by mu grubą pensyjkę za latanie w strefie trenerskiej a na to nie można marnotrawić pieniędzy.. których i tak nie mamy.. Wszystko wyraził Tevez, który ma pewnie dość udawania, że za dobrą grą Argentyny stoi narkoman i największy tuman wśród trenerów.. :lol: Szczerze mówiąc nie dziwie mu się..

Wiadomo, że taktyczne i techniczne zagadnienia ogarnia sztab. Ale Maradona jest tam dla samego autorytetu. On w Argentynie mógłby nawet prezydentem być, jego po tylu latach dalej uważają za bóstwo. I podobno skutecznie dba o świetną atmosferę w szatni i na treningach :D. Tylko, że ten filmik temu przeczy.

LEGION
02-07-2010, 15:19
No właśnie a W NY Times'ie kilka miesięcy przed mundialem był duży artykuł o "predyspozycjach" trenerskich boskiego Diego.. wnioski były proste: wyśmiali go po prostu.. I w tej sferze ja także się z niego śmieję.. A co do tego jaką legendą jest otoczony w Argentynie.. no cóż nie ma o czym gadać należy do legend światowej piłki nożnej i zawsze będą ludzie o nim pamiętać.. Sam kiedy patrze na fragmenty starych meczy (pamiętam kiedyś na TVP Info nadawali) to widzę jednego z największych piłkarzy wszech czasów..

Sam Fisher
02-07-2010, 16:50
Nienawidzę Holandii :evil: :evil:

Dragonit
02-07-2010, 16:51
Haha, wreszcie Holandia w półfinale :D Od dawna na to zasługiwała, ale po wyjściu z grupy zawsze pieprzyła. A Brazylijczycy, cóż, ostatnio na MŚ sobie nie radzą.

chudolf
02-07-2010, 16:53
Wspaniały mecz, mnóstwo emocji i Oranje w półfinale.!!

Adamsky
02-07-2010, 16:54
No, no, to Holendrzy się popisali (tak, w większości grają w tej drużynie Holendrzy, więc można powiedzieć, że jest to prawdziwie narodowa drużyna).
Piękny mecz w ich wykonaniu.

Sam Fisher
02-07-2010, 16:57
Teraz to mam nadzieję, że Niemcy zdobędą puchar :?

Aquila
02-07-2010, 17:00
ORANJE !!!!


Piękny mecz, na razie najlepszy na tych mś. Holendrzy już od dawna na to zasługiwali, ależ Robben kręcił czterema (!) albo Kuyt jak minął 2 obrońcow, cudowny mecz.


Drużyna z Europy gra bardziej po brazylijsku, niż ona sama :lol: gdzie są ci co pisali, że Holendrzy dostaną 6-0 ? no gdzie, dzieci onetu.

Maharbal
02-07-2010, 17:22
Hehe, nareszcie ktoś wywalił Brazylię z tego turnieju...a cieszy mnie to tym bardziej, że nie zdobędą oni żadnego medalu :twisted:

To teraz do boju Hiszpania i Argentyna(szkoda tylko, że te drużyny mogą wpaść na siebie w półfinale) :(

Nezahualcoyotl
02-07-2010, 18:14
Zawsze na Turniejach jest zasada ze kazda grajaca druzyna doswiadcza swego rodzaju kryzys(spadek formy).
Holendrzy mieli slabszy dzien przeciwko Slowakom.Brazylia wlasnie dzis dostala zadyszki zas Oranje to wykorzystali mimo ogromnej przewagi Kanarkow w pierwszej polowie.Wyszli na boisko w drugiej odslonie i pokazali klase.Szacuneczek ;)
Urugwaj nawet jesli bedzie miec slabszy dzien dzisiaj i tak polknie Ghane.Serce do walki chlopcy z Afryki maja ale w tej fazie rozgrywek to stanowczo za malo ;)
Niemcy swoj zly mecz maja juz za soba(Serbia) i juz sie rozpedzaja na Argentyne ktora jutro dostanie zadyszki i odpadnie ;)
Zas Hiszpania mozna powiedziec ze caly czas ma kryzys :lol: na tym Turnieju lecz mimo wszystko idzie do przodu a Paragwajowi nie pomoze nawet doping pieknej modelki ;)
A pozniej:
Holandia vs Urugwaj
Niemcy vs Hiszpania
A pozniej o Tytul Mistrza Swiata:
Holandia vs Hiszpania
A pozniej do bucha po kase(obie obstawilem ;) ) :lol:
P.S.Gospodarzom sciany pomagaja :lol: ;)

Witia
02-07-2010, 19:02
Ja kibicuję Ghanie dzisiaj, a jutro Niemcom i Paragwajowi ;) Na przekór !

Nagano
02-07-2010, 19:20
Obstawiłem, że Holandia wygra, ale cierpię, bo już nie będzie Brazylijek na trybunach :(

Krzyzak
02-07-2010, 19:23
A ja kibicuję Ghanie, jakoś darzę ich sympatią w sumie nie wiem czemu :D Dobrze się prezentują na tym turnieju, mimo że na początku dostali się właściwie przez te 2 karne :P Żałuję, że Brazylia przegrała, meczu nie oglądałem bo nie mogłem no ale jeśli Holendrzy prezentowali się lepiej to pewnie to też lepiej dla kibiców - gra będzie atrakcyjniejsza, ładniejsza no i może mecze ciekawsze ;) Bo jak na razie to jakoś niezbyt zachwyca mnie ten mundial , poza wuwuzelami oczywiście xd. Czy jak to się tam pisze ...

odi.profanum
02-07-2010, 20:30
Oranje! Jeszcze tylko Hiszpania i Argentyna i 3 moje ulubione reprezentację będą w półfinałach.

Adamsky
02-07-2010, 22:20
No, cieszę się, że Urugwaj wygrał, chociaż niezasłużenie ("boska ręka" Suareza).
Holandia pojedzie niestety po Urugwaju jak po maśle. Brawa dla bramkarza Urugwaju-młodzieniaszka.
Koniec wuwuzeli. Kolejne mistrzostwa świata w Afryce za 100 lat.

Pinotchet
02-07-2010, 22:30
No, cieszę się, że Urugwaj wygrał, chociaż niezasłużenie ("boska ręka" Suareza).

gdzie tam niesłusznie??? kara była - czerwona kartka i karny, a że już Gyan nie wykorzystał to zupełnie inna sprawa.

Aquila
02-07-2010, 22:40
Ghany szkoda, już Robben pokaże tym drewniakom z Urugwaju jak się gra w piłke. obstawiam masakre.

Furvus
02-07-2010, 23:10
Bardzo żałuję nie mogłem oglądać Brazylia - Holandia :( Za to w drugim meczu Suarez pokazał że czasem warto pojechać po bandzie, żeby móc zagrać w meczu o 3 miejsce ;)

Sam Fisher
03-07-2010, 07:28
I bardzo dobrze, że Urugwaj wygrał z Ghaną. Nie cierpię afrykańskich zespołów ;] Szkoda tylko, że zabraknie Suareza w meczu z Holandią chociaż pewnie i tak to nie pomoże. Nie mniej jednak liczę na ich dobrą postawę.

Aquila
03-07-2010, 09:17
Jak ja nie lubię Suareza :o

OskarX
03-07-2010, 10:23
Wczoraj byly chyba 2 najlepsze miecze mś :D Szkoda tej Ghany, w ostatnich sekundach byl karny i nie trafil...

Krzyzak
03-07-2010, 10:53
Mi jak kilku innym też szkoda Ghany . Byli ostatnią drużyną afrykańską no i mogli dać sobie radę, gdyby nie ten niewykorzystany karny ... Teraz chyba będę kibicował Holandii w meczu z Urugwajem co samego mnie dziwi :shock:

Mariooooo
03-07-2010, 11:36
Ja od samego początku jestem za Urugwajem.Choć Ghany szkoda a szczególni tego chłopa ,który nie wykorzystał karnego .To był chyba najlepszy mecz MŚ
Mam nadzieje ,że zniszczą Holendrów :twisted: choć po tym co pokazali z Brazylią jest to tylko nadzieja

Furvus
03-07-2010, 13:31
Udało mi się dziś obejrzeć powtórkę Brazylia - Holandia, ten Melo to najważniejszy zawodnik meczu. Najpierw asysta przy golu, potem samobój i czerwona kartka :lol: Można powiedzieć, że Holandia odegrała się za 98 rok, gdzie w półfinale ich gwiazdorska drużyna przegrała z jeszcze bardziej gwiazdorską drużyną Brazylii. W ogóle te mistrzostwa są dość nudne, do tej pory nie ujawniły się jakieś wielkie młode talenty, jak to na każdych Mistrzostwach Świata czy Europy bywało, chociaż może z narzekaniem poczekam jeszcze te 8 dni ;)

Nagano
03-07-2010, 15:19
W ogóle te mistrzostwa są dość nudne, do tej pory nie ujawniły się jakieś wielkie młode talenty, jak to na każdych Mistrzostwach Świata czy Europy bywało, chociaż może z narzekaniem poczekam jeszcze te 8 dni ;)

a Muller? W tym roku kończy 21 lat czyli można go chyba określić jako młody talent ;)

Lena
03-07-2010, 15:38
Argentynie ciężko będzie podnieść się z kolan.

Sam Fisher
03-07-2010, 15:51
W ogóle te mistrzostwa są dość nudne, do tej pory nie ujawniły się jakieś wielkie młode talenty, jak to na każdych Mistrzostwach Świata czy Europy bywało, chociaż może z narzekaniem poczekam jeszcze te 8 dni ;)

a Muller? W tym roku kończy 21 lat czyli można go chyba określić jako młody talent ;)
Mesut Ozil też młodzieniaszek ;] i wielki talent. Javier Hernandez z Meksyku też pokazał się z dobrej strony. Jeszcze przed MŚ Manchester United kupił go. 2 bramki na mundialu to całkiem niezły wynik.

Nezahualcoyotl
03-07-2010, 16:34
Dla kibicujacych Argentynie:
http://www.youtube.com/watch?v=4Spy3Nd2D6w
:lol: ;)

Aquila
03-07-2010, 16:55
Pięknie !!! Aż pozwole sobie to napisac : DEUTSCHLAND !


Rzadko kiedy piłkarze uznawani za najlepszych, sa najlepszymi trenerami. I tak jest w przypadku Maradony, Dunga też sie nie popisal.


Ozil swietna lewa noga, Muller tez swietnie gra. Jestem zadowolony, że drużyny z Europy tak ładnie ida.



JEEEEE :mrgreen:

Gdzie te cztery bramki Leona ?

Witia
03-07-2010, 16:55
Powiem krótko - niech ten mecz będzie odpowiedzą dla wszystkich na często zadawane pytanie "czy indywidualności są ważniejsze od gry zespołowej".

Szkoda, że Messi nie wygrał meczu sam :twisted:

Teraz ciekawe, czy uda im się pokonać Hiszpanię, która choć gra bardziej zespołowo niż Argentyna, to jednak gwiazdorzy. Jestem za Niemcami.

Aquila
03-07-2010, 16:57
A no gwiazdy(te z wiekszych, bo tacy np: Podolski, Klose, czy Bastian to tez gwiazdy) na tych ms daly dupki-Krystyna, Messi, Drogba, Robinho.

Sam Fisher
03-07-2010, 16:59
Nagle wszyscy kochają Niemców :D

Amrod
03-07-2010, 17:02
Albo inaczej, nie Niemców a po prostu lepszych a/i nie butnych ;)

Aquila
03-07-2010, 17:03
Będę kibicować Argentynie i Hiszpanii. Jakby co, Niemcom tez moge ;) nie lubię Wlochow i Angoli.


A dzis zaszla taka sytuacja, ze Niemcy byli o 100 razy lepsi :) wiec wszystko sie zgadza hehe. No super pilka.

Nezahualcoyotl
03-07-2010, 17:08
Jestem pod wrazeniem gry Niemcow.To nie byl mecz tylko egzekucja :twisted: :lol: :!:

Mefisto7
03-07-2010, 17:14
Cudny mecz. Aż czuje się pewne zażenowanie gdy patrzy się na to drzewko mistrzostw i takie ładne 4 : 0 tam figuruje :D jak na jakimś spotkaniu grupowym.
Niemcy górą! Oby Hiszpanię też rozpirzyli, a potem Holandię i ZWYCIĘSTWO!

Sam Fisher
03-07-2010, 17:17
Właśnie oddałem swój głos w ankiecie na Hiszpanię :lol:

Dragonit
03-07-2010, 17:17
Ehh szkoda, że znowu Niemcy wygrali, nuda trochę. Argentyna miała trochę okazji, większość drugiej połowy (prócz tych 15 minut na początku) i druga połowa do czasu strzelenia na 2:0. Ogólnie wkurzają mnie bramki Niemców, bo wszystkie sprawiają wrażenie prostych i fartownych, dwa ostatnie gole to po prostu spacerek wśród udających obrońców kołków.
Edit - zapomniałem wspomnieć, kibicuję Hiszpanii, mimo że w ogóle nie gra zespołowo, to tylko zbiorowisko chamiących się gwiazdeczek, jak niektórzy prawią :roll:

Regulus
03-07-2010, 17:22
Można było się tego spodziewać. Uważniejsi obserwatorzy od początku zwracali uwagę na słabości Argentyny, które w meczu z tak klasowym rywalem jak Niemcy wyszły z całą siłą. "Fenomenu" trenerskiego jaki mieli nieszczęście mieć Argentyńczycy na ławce lepiej nie komentować.

Pinotchet
03-07-2010, 17:23
Nagle wszyscy kochają Niemców

Dokładnie, jak 1 czerwca pisałem, że nie należy lekceważyć Niemców to byłem pierwszym który oddał na nich głos w ankiecie, Hiszpania miała wtedy grubo ponad 50% :lol: :lol: :lol: - widać człowiek zmiennym jest :lol:

Ale trzeba przyznać że niektórzy kibicowali Niemcom od początku: Witia, mefisto7, Lena czy Aquila. Więc do nich nie ma sie co przyczepiać :P

Witia
03-07-2010, 17:35
Ale najpierw poczekajmy do meczu Hiszpania - Paragwaj. Te mistrzostwa pokazały, że zdarzyć może się wszystko, a Hiszpanii szczególnie ;)

lofdi
03-07-2010, 17:43
No nic, Urugwaj na mistrza :D :twisted: :twisted:

Witia
03-07-2010, 17:53
I jeszcze jedno. Zauważyliście, że Niemcy są mistrzami w egzekwowaniu taktyki 'krótkie dośrodkowanie ze skrzydła na wysuniętego napastnika' ?
Mogę się założyć, że po tym meczu selekcjoner Hiszpanii ( zakładam że przejdą do 1/2 ) zwróci szczególną uwagę na na te akcje, bo Niemcy po prostu wykonują je perfekcyjnie i Hiszpanie będą musieli jakoś to zneutralizować, jeśli nie chcą dostać czterech goli ;)

Cesar90
03-07-2010, 17:58
http://www.youtube.com/watch?v=WrP-C-QjKKs
No cóż jak sie okazało drużyna z chłopcem od podawania piłek pojechała wielką Argentynę Maradony

ThorGal77
03-07-2010, 17:58
Według mnie ten wynik 4 : 0 nie był zasłużony... 2:0 mogło być ale nie 4.... Argentyna budowała piękne akcje pod koniec 1 i na początku 2 połowy i tylko troszkę szczęścia i umiejętności brakło wykańczającym te akcje ;) Messi z Tevezem zagrali dobry mecz, ale jak widać nie chodzi o jednostki tylko o drużynę ;) Niemcy grali bardziej zespołowo lepiej szły im kontry no i miał kto akcje wykańczać... Leo i spółka spokojnie powinni im 2 brameczki puknąć ale walili prosto w Neuera...

Nie rozumiem tylko jednego ;) co wszyscy w tym Ozilu widzą ? Ten cały Muller czy jak tam sie to pisze gra dużo lepiej a wszyscy tylko Ozil i Ozil a tak naprawdę gra dobrze, ale nie jakoś oszałamiająco....

Witia
03-07-2010, 18:03
Czyżby kolejny pan z serii 'jak nie strzeliłeś gola toś dupa a nie piłkarz' ? :twisted:
Co widzą w Ozilu ? To oglądnij sobie ostatnie dwa mecze Niemców - zobaczysz co. Dzisiaj facet miał gorszy dzień, ale ogólnie jest jednym z lepszych piłkarzy tego Mundialu.

Krzyzak
03-07-2010, 18:08
Ehh... tragedia Argentyny ... mimo, że nie przepadam za Maradoną jako trener to było mi go po meczu żal . Fryce wygrały, mimo że bramki były najbrzydszymi jakie widziałem na tych MŚ. Dośrodkowanie po ziemi w pole karne, z linii bocznej . Coś się dzieje, że drużyny, którym kibicuję odpadają ... A szkopy zostały ale oni zawsze mają te cholerne głupie szczęście . Teraz kibicuję Hiszpanii, a właściwie Villi i Iniesta :D ( nie odmieniam, bo głupio wychodzi ... ) . Bo właściwie tylko oni jeszcze jakoś tam ciekawie grają, a reszta to indywidualni gwiazdorzy. Jeśli chodzi o Niemców, to Mueller może trochę potrenował na te mistrzostwa, no ale jak popatrzeć na to co wyczyniał w LM nie trafiając sam na sam, lub na puste bramki to śmiać się z niego chcę... Fakt, teraz jest trochę lepiej no ale on i tak dla mnie nie jest jakimś tam wielkim talentem :roll:
KAŻDY NO ALE NIE SZKOPY !

ThorGal77
03-07-2010, 18:09
Sory tym stwierdzeniem, że jestem jednym z tych co uznają tylko strzelców bramek to mnie wnerwiłeś delikatnie ;) oglądałem mecz z anglią i zdecydowanie nie widzę wirtuoza piłki nożnej w nim ;) nie wiem zapewne nie mam tak obszernej wiedzy o piłce nożnej jak Ty ale pisze co widzę ;) Ten mesut kiwa się i kiwa a mu odbierają piłkę obrońcy w liczbie sztuk 1 a już Lhamowi szło lepiej w dzisiejszym meczu ;)

Nagano
03-07-2010, 18:11
To już wiadomo od dawna, że można grać piękny futbol, ale i tak wygrywają zawsze Niemcy ;)
Szkoda mi Argentyny, bo stawiałem ich jako faworytów tego turnieju. Z 3 obstawianych przeze mnie drużyn oprócz Holandii jeszcze Hiszpania ma szansę dojść do półfinałów.

Witia
03-07-2010, 18:12
Czyli prowokacja zadziałała :twisted: ale na przyszłość więcej dystansu ;) A tak między nami, w piłce i ligach orientuje się mniej więcej tak samo jak w łyżwiarstwie figurowym ;) Co nie zmienia faktu, że dostrzegam pewne prawidłowości.

odi.profanum
03-07-2010, 18:19
Argentyna :cry: Mam nadzieję, że Hiszpania dziś pyknie Paragwaj i potem Niemców.

Krzyzak
03-07-2010, 18:44
Odi.profanum chyba myślimy tak samo :D

Sam Fisher
03-07-2010, 18:50
Argentyna :cry: Mam nadzieję, że Hiszpania dziś pyknie Paragwaj i potem Niemców.
I jeszcze kogokolwiek w finale :D

Maharbal
03-07-2010, 19:13
Czyżby kolejny pan z serii 'jak nie strzeliłeś gola toś dupa a nie piłkarz' ? :twisted:
Co widzą w Ozilu ? To oglądnij sobie ostatnie dwa mecze Niemców - zobaczysz co. Dzisiaj facet miał gorszy dzień, ale ogólnie jest jednym z lepszych piłkarzy tego Mundialu.

I pisze to facet, który wjeżdżał parę stron temu na Messiego bo nie strzelił żadnej bramki...

Dziś szkopki zagrali dobry mecz i zasłużenie wygrali. Górowali nad ,,albicelestes" przede wszystkim szybkością gry i jej organizacją. Argentyńczykom z trudem przychodziło wypracowywanie sobie jakichkolwiek dobrych pozycji do strzału na bramkę, choćby z uwagi na to, że w wielu akcjach szkopki bronili się w polu karnym 8 czy 9 zawodnikami.
Wynik taki boli, niemniej jednak nie powinien specjalnie dziwić, biorąc pod uwagę to, jak dziś zagrała argentyńska formacja obronna :? Karygodne błędy(szczególnie przy drugiej i trzeciej bramce) doprowadziły do powstania groźnych okazji, których gracze z Niemiec dziś nie marnowali(wyjątek: strzał Kloze w pierwszej połowie). Takie typowe obnażenie słabości gry argentyńskiej defensywy w dzisiejszym meczu nastąpiło przy trzecim golu, kiedy Shweinsteiger minął z łatwością dwóch zawodników i podał do Fredreicha.

Cóż....pozostało mi kibicować Hiszpanii i liczyć na to, że wejdą do półfinału, i tam uporają się z kadrą niemiecką.

PS-a tak moim zdaniem, najlepiej ze wszystkich zagrał Boateng.

OskarX
03-07-2010, 19:38
Ozil jest dobry...Messi też :D Ale najgorszy piłkarz mś to zdecydowanie Ch.Ronaldo, Real kupil go za 93 mln i ubezpieczył za 100 mln euro, a ja bym nawet 10 zl za niego nie dal...niby taki dobry i nic nie byl wstanie zrobic. Czekam teraz na mecz Hiszpania-Niemcy, wtedy sie okaze, kto wygra te mistrzostwa :D

MateuszKL
03-07-2010, 19:47
Gdy zaczęły się mistrzostwa, to moimi faworytami byli Serbowie, Brazylijczycy i Urugwaj. Dobrze, że chociaż jedna drużyna mi jeszcze została. ;) Urugwaj! Bić pomarańczowych czortów po kasku! ;)

Lena
03-07-2010, 19:50
Messi się nie przydał w dzisiejszym meczu... Dopiero w takich sytuacjach widać jak mylne są rankingi typu "najlepszy piłkarz świata". Facet tylko tyle, że zagrał podczas mundialu w reklamie Lays ;)

Krzyzak
03-07-2010, 20:14
Zgadzam się Mesii nie był przydatny, choć zwodów nie zapomniał, nie mnie jednak nie przynosiły one żadnych korzyści Argentyńczykom, a wręcz przeciwnie czasami . Tak czy siak Messi to jednak znakomity piłkarz i mimo wszystko najlepszy cały czas, co prawda od jakiegoś czasu nie ma formy, właściwie od meczów z Interem w LM w fazie pucharowej, no ale mam nadzieję, że w następnym sezonie chłopak powróci do formy, bo jest to mimo wszystko siła napędowa i Barcelony i reprezentacji .

ThorGal77
03-07-2010, 21:04
Yyyy nie był przydatny ? :shock: to on od własnej połowy często w ogóle akcje rozpoczynał i gdyby nie on i tevez to argentyna by nie wyszła z połowy własnej 8-)

Adamsky
03-07-2010, 21:13
Hiszpania-Paragwaj to był chyba jeden z najdziwniejszych meczy. O ile po Paragwaju wiele się spodziewać nie można było (chociaż zaskoczyła taktycznie), to Hiszpanie z taką grą nie zdobędą mistrza.

Nezahualcoyotl
03-07-2010, 21:23
Ja kibicuję Ghanie dzisiaj, a jutro Niemcom i Paragwajowi ;) Na przekór !
Trzy pudla :shock: ...oj slabiutko Witia slabiutko :lol: ;)

voitek
03-07-2010, 21:23
Dlaczego Hiszpania powtarzala karnego, bo jakos umknelo to mojej uwadze? :P

Adamsky
03-07-2010, 21:25
Piłkarze za szybko weszli na pole karne, tj. przed wykonaniem karnego.

Krzyzak
03-07-2010, 21:26
voitek bo obrońcy wybiegli przed gwizdkiem ;) Albo zawodnicy Hiszpanii nie pamiętam :D A Hiszpania zasłużenie dalej przeszła . Geniusz Iniesty i Casillasa ! Cudo :P Co prawda Paragwajczycy grali bardzo dobrze, to jednak Hiszpanie byli lepsi no i zasłużony wynik ;) Brawo dla Villi bo to typowy napastnik, wykorzysta na bramkę każdą piłkę . No ale ja jestem nadal pod wrażeniem Iniesty :D

Nagano
03-07-2010, 21:26
Cieszę się, że Hiszpania wygrała, ale muszę stanowczo poprawić swoją grę, bo jak tak dalej pójdzie to Niemcy rozjadą ich jak Argentynę :)

ThorGal77
03-07-2010, 21:28
No to teraz liczmy na finał Hiszpania - Urugwaj :lol:

voitek
03-07-2010, 21:30
Wolalbym Hiszpania-Niemcy i kibicowalbym tym drugim :D

Raku
03-07-2010, 21:32
Ja kibicuję Ghanie dzisiaj, a jutro Niemcom i Paragwajowi ;) Na przekór !
Trzy pudla :shock: ...oj slabiutko Witia slabiutko :lol: ;)
Z Niemcami akurat trafił... i mam nadzieje, że w półfinale upokorzą Hiszpanów tak jak dzisiaj Argentynę :mrgreen: Po odpadnięciu Brazylii i Włochów właśnie im kibicuje.

Witia
03-07-2010, 21:34
Trzy pudla :shock: ...oj slabiutko Witia slabiutko :lol: ;)
Bo dla Ciebie 'kibicuje' znaczy tyle co 'jestem przekonany, że wygra' ?



I pisze to facet, który wjeżdżał parę stron temu na Messiego bo nie strzelił żadnej bramki...
Ojj... z czytania ze zrozumieniem będzie mało punkcików na maturze...



Cóż....pozostało mi kibicować Hiszpanii i liczyć na to, że wejdą do półfinału, i tam uporają się z kadrą niemiecką.

Niedoczekanie 8-)

Odnośnie spotkania Hiszpania-Paragwaj...
Cóż.. każdy mecz Hiszpanów potwierdza tylko moje słowa w stosunku do Villi. Jest dobrym strzelcem - nic poza tym. W pierwszej połowie chrzanił każdą akcję ofensywną i każdą piłkę, jaka wpadła mu pod nogi. Na szczególną uwagę zasługuje akcja, w której mając do wyboru okiwać jednego obrońcę Paragwaju, bądź podać do kolegi obok, wybrał najrozsądniejszą opcję ze wszystkich i jak przystało na piłkarza światowej klasy, urwał z całej siły z jednego metra w tegoż obrońcę. To jest klasa. To są umiejętności.

Podtrzymuje swoje zdanie. Villa jest rewelacyjnym strzelcem i średnim napastnikiem. Od razu uprzedzam ewentualne pytanie 'kim dla Ciebie do cholery jest dobry napastnik !?'
Otóż dobrzy napastnicy to piłkarze tacy jak Ronaldo ( ten brazylijski ), Zidan, Kloze, Messi.


Ale generalnie po tym meczu jestem dosyć mocno utwierdzony w przekonaniu, że Niemcy skopią Hiszpanii dupę w 1/2. Oczywiście wszystko się może zdarzyć, ale będę zdecydowanie kibicował Niemcom.

Pinotchet
03-07-2010, 21:36
Przez błędy sędziego Hiszpania przechodzi dalej. Bramka Valdeza prawidłowo strzelona ale nie uznana, karny Oskara Cardozo powinien zostać powtórzony. Kolejna żenada na tych mistrzostwach. Hiszpania to zdecydowanie najnudniejszy i bezbarwny zespół tego mundialu, mam nadzieję, że niemiecki walec rozjedzie tą nędzą Hiszpanię.

Aquila
03-07-2010, 21:40
Hiszpania nie gra, tak jak to oni zawsze grali. W te miejsce weszli Niemcy i Holandia :) licze na taki finał. Wtedy ciezko bedzie mi komus kibicowac ;)

Adamsky
03-07-2010, 21:43
Chociaż Hiszpanie to bracia w kulturze i religii, to ze względu na panujące tam porządki polityczne oraz to, że w metroseksualności wyprzedzili nawet Italian, nie jestem w stanie im kibicować. Na szczęście trafią na "teutoński" (ta multikulturowość mnie dobija...) zespół, którzy mają historyczny talent w ogrywaniu południowców.
Jeśli ograją w niezłym stylu Niemców, to będę pod wrażeniem. Mam jednak nadzieję, że przegrają, a w finale zobaczymy Holandię, która wygra te mistrzostwa. Jednak osobiście muszę przyznać, że Holandia na ten tytuł dotąd nie za bardzo zasłużyła. Zobaczymy ją z Urugwajem.
Takie są dywagacje jak wszystkie zespoły, którym kibicowałeś, odpadły.

Nagano
03-07-2010, 21:43
Podtrzymuje swoje zdanie. Villa jest rewelacyjnym strzelcem i średnim napastnikiem. Od razu uprzedzam ewentualne pytanie 'kim dla Ciebie do cholery jest dobry napastnik !?'
Otóż dobrzy napastnicy to piłkarze tacy jak Ronaldo ( ten brazylijski ), Zidan, Kloze, Messi.

Villa nie jest dobrym napastnikiem? Wystarczyło popatrzeć na jego grę w Valencii, a z tym Zidanem i Messim trafiłeś jak kulą w płot bo to są akurat ofensywni pomocnicy - playmaykerzy.

Krzyzak
03-07-2010, 21:46
Co Wy tak tej Hiszpanii nie lubicie, a Szkopów wręcz przeciwnie ? :D Jakoś ich styl gry mnie do siebie nie przekonuję, a poza tym tak czy siak Niemcy zawsze będą mieli szczęście . Hiszpanie gra ładnie ale nieskutecznie i to jest ich największy problem, a także to,że grają gwiazdorsko i indywidualnie, a szczególnie Villa mimo, że to zawodnik naprawdę dobry. Mimo wszystko powinni położyć większy nacisk na grę drużyną bo to może się źle skończyć, np. teraz w meczu z Niemcami.

Adamsky
03-07-2010, 21:48
A i tak przy okazji - bramka Paragwaju powinna zostać uznana, a już na pewno powtórzony karny, bo sytuacja z nadbiegającymi zawodnikami była identyczna, gdy karny był powtórnie wykonywany przez Hiszpanów.
Na pewno po tym mundialu będą polityczno poprawne głosy o wspaniałej organizacji, ale dla mnie podsumowaniem będą kradzieże w hotelowych pensjonatach, wuwuzele i błędy sędziowskie, które wpłynęły już na niejeden mecz.
Na zakończenie: obydwaj bramkarze, zarówno Paragwaju jak i Hiszpanii, byli wspaniali.
Brawi dla Paragwajczyków za waleczną postawę.

Co Wy tak tej Hiszpanii nie lubicie, a Szkopów wręcz przeciwnie ? :D
Spójrz na swój nick i awatar.

Witia
03-07-2010, 21:49
Villa nie jest dobrym napastnikiem? Wystarczyło popatrzeć na jego grę w Valencii, a z tym Zidanem i Messim trafiłeś jak kulą w płot bo to są akurat ofensywni pomocnicy - playmaykerzy.

Tu nie chodzi o pozycję. Czasami Ramos grał bardziej ofensywnie od napastników i co w związku z tym ? Co z tego, że Villa jest na pozycji napastnika, jeżeli najlepiej sprawdza się jedynie przy celnym strzelaniu gotową piłką ? Porównaj sobie akcje jego i chociażby Klozego. Ja różnicę widzę i to dosyć znaczną.

Jeżeli chcesz sztywno trzymać się zasady, że o charakterze gracza decyduje tylko jego pozycja na boisku, to nie mamy o czym gadać.

Andsztal
03-07-2010, 21:50
Ech, że mnie mecz Argentyna-Niemcy ominął. Tyle bym dał żeby zobaczyć minę Maradony. Za to obejrzałem mecz Paragwaj-Hiszpania. Wniosek wysnułem jeden. Jeżeli Hiszpania nie dokona cudu, czyli nie poprawi wybitnie tego co pokazuje na boisku to Niemcy ich rozjadą. Oni nawet nie będą z nimi grali tylko ich rozjadą ;) . Może Holandia w finale coś im podskoczy (no nie oszukujmy się z Urugwajem powinni wygrać, choć z drugiej strony...) choć i w to lekko wątpię.

Marat
03-07-2010, 21:53
A ja czekam na Holandia - Hiszpania, choć pewnie to Niemcy awansują i wygrają mundial. Graja na prawdę świetną piłke. Mają najtrudniejszą drogę do tytułu, to będzie wyczyn jeżeli im się uda.
A Hiszpania doczołgała się do strefy medalowej i jak sprawdziłem, jest to praktycznie ich najlepszy występ ( w 1950 zdobyli 4 miejsce ).
Argentyna? Tak jak napisał Regulus, to było do przewidzenia, choć do końca zaklinałem rzeczywistość i liczyłem na nich. Niestety, jest to zbieranina bardzo dobrych piłkarzy, bez dobrego trenera. Po prostu kolos na glinianych nogach.
Brazylia - Holandia. Dziwny mecz. Pierwsza połowa zdecydowanie dla Brazylii, w drugiej do gola Sneijdera wszystko szło dobrze, później Holandia złapała wiatr w żagle, ale pod koniec Brazylia była bliska wyrównana ( i to grając w osłabieniu ). Mieli trochę pecha w tym meczu, bo byli na pewno lepszą drużyną niż ta z przed 4 lat.
Tak czy siak, ja jestem zadowolony, bo dwie druzyny którym zawsze kibicuję ( Holandia, Hiszpania ) grają w pólfinale, a i Urugwaj lubie. Oby tylko szkopy odpadły ;)

Maharbal
03-07-2010, 22:03
I pisze to facet, który wjeżdżał parę stron temu na Messiego bo nie strzelił żadnej bramki...
Ojj... z czytania ze zrozumieniem będzie mało punkcików na maturze...

I to jest Twoja jedyna odpowiedź, tak? Widać brak argumentów się przytrafił.



Cóż....pozostało mi kibicować Hiszpanii i liczyć na to, że wejdą do półfinału, i tam uporają się z kadrą niemiecką.

Niedoczekanie 8-)

Odnośnie spotkania Hiszpania-Paragwaj...
Cóż.. każdy mecz Hiszpanów potwierdza tylko moje słowa w stosunku do Villi. Jest dobrym strzelcem - nic poza tym. W pierwszej połowie chrzanił każdą akcję ofensywną i każdą piłkę, jaka wpadła mu pod nogi. Na szczególną uwagę zasługuje akcja, w której mając do wyboru okiwać jednego obrońcę Paragwaju, bądź podać do kolegi obok, wybrał najrozsądniejszą opcję ze wszystkich i jak przystało na piłkarza światowej klasy, urwał z całej siły z jednego metra w tegoż obrońcę. To jest klasa. To są umiejętności.

Skończ już tą swoją żałosną śpiewkę bo się powoli irytująca robi. Villa strzela bramki, a to jest zadaniem każdego napastnika, i akurat w tym względzie prezentuje się lepiej od Klozego czy Ci się to podoba, czy nie.


Podtrzymuje swoje zdanie. Villa jest rewelacyjnym strzelcem i średnim napastnikiem. Od razu uprzedzam ewentualne pytanie 'kim dla Ciebie do cholery jest dobry napastnik !?'
Otóż dobrzy napastnicy to piłkarze tacy jak Ronaldo ( ten brazylijski ), Zidan, Kloze, Messi.

Zidane, nie Zidan(chyba, że chodzi Ci o Mohammeda Zidana) i Messi nominalnie grają/li na pozycji pomocnika.


Co Wy tak tej Hiszpanii nie lubicie, a Szkopów wręcz przeciwnie ?

Niektórzy kibicują tym, którzy wygrywają/grają ładnie. Jak Argentyna wygrywała to oczywiście szły komentarze w stylu: ,,no, ładnie ; fajnie zagrali ; podoba mi się ich gra ; kibicuję im ; wygrają mistrzostwo nawet z Maradoną na ławce", a teraz....ale rozumiem, niektórzy nie będą trzymać z tymi, którzy przegrywają :roll:

Adamsky
03-07-2010, 22:07
ale rozumiem, niektórzy nie będą trzymać z tymi, którzy przegrywają :roll:
Już gdzieś wspominałem, że na tych mistrzostwach kibicowałem trzem drużynom: Italii, USA i Australii. Niestety, wszystkie nie podołały. Więc koniec z sympatiami, a zaczynają się antypatie. Nie tyle kibicuję co liczę, że niektóre dalej nie zajdą.

Witia
03-07-2010, 22:14
I to jest Twoja jedyna odpowiedź, tak? Widać brak argumentów się przytrafił.

A czy to moja wina, że na podstawie tego co pisałem wyciągnąłeś totalnie złe wnioski ?



Skończ już tą swoją żałosną śpiewkę bo się powoli irytująca robi. Villa strzela bramki, a to jest zadaniem każdego napastnika, i akurat w tym względzie prezentuje się lepiej od Klozego czy Ci się to podoba, czy nie.
Jest taki dział nauki i filozofii - semantyka. Jeżeli uważasz, że z punktu widzenia semantyki języka polskiego słowo 'atakować' jest synonimem zwrotu 'strzelać gole', to o czym my rozmawiamy ? Napastnik ze względu na pozycję na boisku jest najczęściej odpowiedzialny za strzelanie goli, ale niestety praktyka pokazuje, że nie tylko napastnicy gole strzelają, bo czasami robią to nawet obrońcy. Więc może zdasz sobie sprawę z prostego faktu, że dobry napastnik niekoniecznie musi być dobrym strzelcem. Dobrym strzelcem może być równie dobrze ofensywny pomocnik. Napastnik ma atakować i na nim ciąży stwarzanie zagrożeń przy bramce wroga. Jeżeli taki Messi okiwa 5 gości, poda do wystawionego kolegi ( napastnika z punktu widzenia pozycji na boisku ) i tamten strzeli gola z banalnej sytuacji, to wedle Twojej logiki, to strzelec jest lepszym napastnikiem. Trochę śmiszne co nie ?

Oczywiście możesz stać na stanowisku, że trzymamy się twardo określonych pozycji na boisku, że napastnik to napastnik, tylko to prowadzi do trochę bezsensownych wniosków, takich jak ten, że Villa jest dobrym napastnikiem, bo strzelił już 5 goli, z czego co najmniej 2 szczęściem i fartem. Czy nie lepszym napastnikiem jest ten, który okiwał dwóch i podał Villi na czyste pole ?

To wszystko sprowadza się do ustalenia, czy stwarzać zagrożenie ( a to zadanie napastnika ) jest jednoznaczne ze strzelaniem goli. Dla mnie nie jest, chociażby z punktu widzenia językowego.

ThorGal77
03-07-2010, 22:18
I tak najlepszy z całej tej bandy pseudo niemców jest Podolski i Ozile Mullere i te inne świniojeźdźce się chowają i naprawdę lubię Podolskiego ;) za to Klozego po prostu nie trawię za jego zachowanie. Italii to się ładna wpadka przytrafiła.... podobnie jak Francji... dali d*** na całej linii a ja liczyłem, że obie drużyny dojdą do ćwierćfinału przynajmniej a tu takie coś :shock: Francuzów ogólnie jako reprezentację to w 2006 wprost uwielbiałem z powodu Thierrego Henry'iego a Włosi troszkę za bardzo aktorzą i są zbyt chamscy w stosunku do rywali.

Marat
03-07-2010, 22:28
Czyli Klose to cienias, bo tylko dołożył nogę po wspaniałej akcji Schweinsteigera 8-) Na prawde Witia, nie interesujesz się na co dzień piłką, ale po kilku meczach wystawiasz ocene Villi, a nie wiesz nawet jak on gra w klubie. Villa to świetny napastnik, jeden z najlepszych na świece. Tutaj mogą razić jego straty, ale on jest ustawiony za bardzo na skrzydle, to nie jest jego pozycja.

Witia
03-07-2010, 22:28
Ale ja cały czas mówię w kontekście mistrzostw, to chyba jasne.

A co do Klozego, dobrze wiesz, ile groźnych sytuacji wyprowadził nawet z pozornie głupich piłek.

Zresztą cały czas nikomu nie chce odnieść się do meritum, co mnie nieco dziwi. Jeżeli Marat przyjmiemy, że napastnikiem może być tylko napastnik z punktu widzenia pozycji na boisku, to wtedy cała dyskusja nie ma sensu, bo oczywiście macie rację. Ja zaznaczyłem jednak, że chodzi mi właśnie o pojmowanie tego pojęcia... Mam pogrubiać ? ;)

Pinotchet
03-07-2010, 22:35
Jakoś ich styl gry mnie do siebie nie przekonuję, a poza tym tak czy siak Niemcy zawsze będą mieli szczęście .

Trudno, jak nie jesteś przekonany do pięknego i skutecznego futbolu jaki grają Niemcy to chyba Ty kogoś nie lubisz??? Proste, prawda? 8-)

Niemcy mieli narazie tyle szczęścia we wszystkich meczach co niejedna drużyna, np Hiszpania ma w jednym spotkaniu. Jakoś w meczu z Serbią Niemcy szczęścia chyba nie mieli???, ba powiedziałbym nawet, że szkoda, że tego meczu przynajmniej nie zremisowali bo grając w 10 to oni a nie Serbowie prowadzili grę. Mamy się licytować kto miał wiecej szczęścia? Niemcy narazie szczęścia specjalnie nie potrzebują bo jadą przez turniej jak walec. Szkoda że zwyczajnie nie umiesz docenić klasy gry Niemców i tego, że są prawdziwym zespołem a nie zbieraniną przereklamowanych pseudo-gwiazdeczek.


Hiszpanie gra ładnie ale nieskutecznie
brzydko i topornie, szkoda, że tego nie zauważasz i że Villa przesłania Ci cały obraz gry na mundialu :roll:

Sam Fisher
03-07-2010, 23:24
Przez błędy sędziego Hiszpania przechodzi dalej. Bramka Valdeza prawidłowo strzelona ale nie uznana, karny Oskara Cardozo powinien zostać powtórzony. Kolejna żenada na tych mistrzostwach. Hiszpania to zdecydowanie najnudniejszy i bezbarwny zespół tego mundialu, mam nadzieję, że niemiecki walec rozjedzie tą nędzą Hiszpanię.
Spalony był uznany słusznie. Valdez oczywiście nie był na spalonym, ale Cardozo (?) doskakiwał do piłki czyli uczestniczył CZYNNIE w akcji.


brzydko i topornie, szkoda, że tego nie zauważasz i że Villa przesłania Ci cały obraz gry na mundialu
Hiszpania gra ładnie zespołowo, szybkie wymiany piłek itd. Ale niestety nieskutecznie. A to już inna sprawa. Hiszpanie grają widowiskową piłkę. Topornie to grała np Anglia.


Oczywiście możesz stać na stanowisku, że trzymamy się twardo określonych pozycji na boisku, że napastnik to napastnik, tylko to prowadzi do trochę bezsensownych wniosków, takich jak ten, że Villa jest dobrym napastnikiem, bo strzelił już 5 goli, z czego co najmniej 2 szczęściem i fartem. Czy nie lepszym napastnikiem jest ten, który okiwał dwóch i podał Villi na czyste pole ?

Witia...tak ciężko pojmujesz piłkę :D Po co używać tak trudnych wyrazów jak "semantyka" i "filozofia" w temacie o piłce? :D Są od dawna jasno określone pozycje na boisku. Jeśli "ten, który okiwał dwóch i podał Villi na czyste pole" wykonuje w ten sposób swoją rolę to jest w tej chwili rozgrywającym. Najczęściej jest nim pomocnik. Oczywiście to też może być napastnik. Napastnik ma przede wszystkim strzelać gole. Może uczestniczyć w budowaniu akcji i akurat to robi Villa. Raz się uda, raz się nie uda.
Jeśli byłbyś doradcą FC Barcelony to by daleko nie zajechała :D Całe szczęście Barca ma swoich doradców i kupili go za 40 milionów euro. 107 goli w 166 występach dla Valencii w mocnej hiszpańskiej lidze to znakomity wynik. Swoją formę potwierdza na boiskach w Afryce.

odi.profanum
04-07-2010, 00:06
Zobaczymy co Niemcy z Hiszpanią pokażą. Przy tak gęstym środku pola i świetnej obronie hiszpańskiej ciężko będzie grać tylko z kontry. Fajnie jakby Hiszpania zagrała składem z Euro 2008 czyli Villa, Torres, Iniesta, Xavi, Silva, Alonso, Puyol, Marchena, Ramos, Capdevilla, Iker.
Lub z 1 wysuniętym napastnikiem - jak w finale, właśnie z Niemcami.

Hetman
04-07-2010, 00:16
Tylko OŚ wygra te mistrzostwa! Niemcy-Turcja-Polska ;) wiadomo o jaką drużynę chodzi czy mam kogoś oświecić :?: :lol: :mrgreen:

A w drugim półfianle mam dylemat kibicuje Oranje i sympatyzuje z Urugwajem oraz Królem Diego III Forlanem, który pierwszy uciszył wuwuzele :)

Krzyzak
04-07-2010, 04:58
No Hiszpania nie gra tak jak kiedyś i mimo, że stwarza sobie dogodne sytuacje to ich nie wykorzystuje przeważnie, albo wybiera takie rozwiązania, które nie przynoszą nic . Ale jak widać na razie mimo tej nieskuteczności udało im się skromnie wygrywać w swoich meczach no i może tak dojdą do finału. Chociaż szczerze wątpię, bo Niemcy zawsze takie coś wykorzystują . Ale mimo wszystko liczę na Hiszpanów i na to, że poprawią w tę kilka dni swoją formę co wydaje się mało realne ...

Pinotchet
04-07-2010, 08:52
Spalony był uznany słusznie. Valdez oczywiście nie był na spalonym, ale Cardozo (?) doskakiwał do piłki czyli uczestniczył CZYNNIE w akcji.
nieprawda, nie było spalonego, Cardozo nie miał kontaktu z piłką. Piłka trafiła do Valdeza, który w czasie podania nie był na spalonym. Prawidłowo zdobyta bramka - potwierdza to większość serwisów poświeconych piłce nożnej, wiec może daruj Sobie nadinterpretacje 8-)

Zobacz to jeszcze raz http://www.youtube.com/watch?v=HnsT2-7-7Rc - prawidłowo zdobyty gol.

Aquila
04-07-2010, 10:02
wow, ale dyskusje :) i jeszcze jakiś koleś będzie mi wmawiał, że kibicuje komu chce :lol:

Witia teraz przeskoczył z agory tutaj :P i wyjeżdża z jakąś semantyką.

Sam Fisher
04-07-2010, 11:17
Spalony był uznany słusznie. Valdez oczywiście nie był na spalonym, ale Cardozo (?) doskakiwał do piłki czyli uczestniczył CZYNNIE w akcji.
nieprawda, nie było spalonego, Cardozo nie miał kontaktu z piłką. Piłka trafiła do Valdeza, który w czasie podania nie był na spalonym. Prawidłowo zdobyta bramka - potwierdza to większość serwisów poświeconych piłce nożnej, wiec może daruj Sobie nadinterpretacje 8-)

Zobacz to jeszcze raz http://www.youtube.com/watch?v=HnsT2-7-7Rc - prawidłowo zdobyty gol.
Nieważne, że nie było kontaktu. Ile razy widzi się na boiskach sytuacje, gdy jest podawana piłka do nadchodzącego zawodnika, który nie jest na spalonym, a piłkarz na spalonym po prostu cofa się i nie biegnie do piłki? Wtedy nie ma spalonego. Niestety dla Paragwaju Cardozo uczestniczył w akcji. Słuszna decyzja sędziego.

I podaj mi artykuły o tej sytuacji.

ThorGal77
04-07-2010, 14:46
Ja spotkałem się tylko z ocenami, iż była to dyskusyjna sytuacja, anie prawidłowa bramka :roll: Chętnie poczytam artykuły uważające to za prawidłową bramkę.

Na chwilę obecną serce by chciało takiego zakończenia mistrzostw :
1. Hiszpania
2. Holandia
3. Fryce
4. Urugwaj

Serce tak chce ale rozum mówi tak :
1. Mieszanka ( może bardziej by pasowało obywatele Niemiec, bo Niemców tam niewiele 8-) )
2. Oranje
3. Hiszpania
4. Urugwaj

Kto ma inne typy ? :D

Sam Fisher
04-07-2010, 14:49
Pozwól, że skopiuję nazwy Twoich zestawień :D

Na chwilę obecną serce by chciało takiego zakończenia mistrzostw :
1. Hiszpania
2. Urugwaj
3. Niemcy
4. Holandia

Serce tak chce ale rozum mówi tak :
1. Niemcy
2. Holandia
3. Hiszpania
4. Urugwaj

OskarX
04-07-2010, 14:58
1.Niemcy
2.Holandia
3.Hiszpania
4.Urugwaj

Maharbal
04-07-2010, 15:35
Skończ już tą swoją żałosną śpiewkę bo się powoli irytująca robi. Villa strzela bramki, a to jest zadaniem każdego napastnika, i akurat w tym względzie prezentuje się lepiej od Klozego czy Ci się to podoba, czy nie.
Jest taki dział nauki i filozofii - semantyka. Jeżeli uważasz, że z punktu widzenia semantyki języka polskiego słowo 'atakować' jest synonimem zwrotu 'strzelać gole', to o czym my rozmawiamy ? Napastnik ze względu na pozycję na boisku jest najczęściej odpowiedzialny za strzelanie goli, ale niestety praktyka pokazuje, że nie tylko napastnicy gole strzelają, bo czasami robią to nawet obrońcy. Więc może zdasz sobie sprawę z prostego faktu, że dobry napastnik niekoniecznie musi być dobrym strzelcem. Dobrym strzelcem może być równie dobrze ofensywny pomocnik. Napastnik ma atakować i na nim ciąży stwarzanie zagrożeń przy bramce wroga. Jeżeli taki Messi okiwa 5 gości, poda do wystawionego kolegi ( napastnika z punktu widzenia pozycji na boisku ) i tamten strzeli gola z banalnej sytuacji, to wedle Twojej logiki, to strzelec jest lepszym napastnikiem. Trochę śmiszne co nie ?

,,Taa, jasne". Stosując Twój punkt widzenia człowiek mógłby dojść do wniosku, że Rogeiro Ceni jest wybitnym napastnikiem, bo strzelił ponad 80 goli. Oczywiście nie ma tu w ogóle znaczenia taki szczegół, że jest on bramkarzem....:?
Nie wyjeżdżaj tutaj z jakąś filozofią, bo piłka nożna jest prostsza, niż Ci się zapewne wydaje. Sam Fisher miał tutaj rację pisząc, że ciężko ją pojmujesz.


Oczywiście możesz stać na stanowisku, że trzymamy się twardo określonych pozycji na boisku, że napastnik to napastnik

I takie stanowisko utrzymuję. Napastnik jest napastnikiem, bramkarz jest bramkarzem.


(...) tylko to prowadzi do trochę bezsensownych wniosków, takich jak ten, że Villa jest dobrym napastnikiem, bo strzelił już 5 goli, z czego co najmniej 2 szczęściem i fartem. Czy nie lepszym napastnikiem jest ten, który okiwał dwóch i podał Villi na czyste pole ?

Wnioski takie Ty sam wyciągasz. Ja uważam, że Villa na tych MŚ bardzo dobrze spełnia swoją rolę, choćby dlatego, że strzelił 5/6 goli, jakie zdobyła hiszpańska kadra. Taki Torres np: nie strzelił jeszcze żadnej. Oczywiście możesz sobie twierdzić, że bramki które strzelał były ,,fartowne"; osobiście sądzę, iż jedynie w meczu przeciwko Chile akcja, po której padł gol była dość przypadkowa; w całej reszcie przypadków gole padały po wypracowanych akcjach, bądź po jego indywidualnych zagraniach.
Jeśli natomiast klasyfikujesz tak jego bramki, to co powiesz o bramkach Klozego? Idąc Twoim tokiem rozumowania, z Anglią strzelił fartownego gola(bo przecież normalnie James powinien wyjść do tej piłki i ją zwyczajnie złapać, podczas gdy on czekał), i taki sam fartowny gol został przez Klozego strzelony wczoraj, w meczu z Argentyną(pierwszy). Jak dla mnie pierwszy wspomniany przeze mnie gol był wynikiem gapiostwa angielskiej obrony i bramkarza, co niemiecki napastnik wykorzystał najlepiej jak mógł, natomiast druga bramka, o której pisałem to wynik dobrej, zespołowej akcji.

Jeśli Hiszpania chce pokonać Niemcy, to del Bosque powinien wprowadzić dwie zmiany do pierwszego składu: Silva czy jakikolwiek inny pomocnik za Busquetsa, a także Llorente za Torresa. Llorente zresztą powinien wystąpić już we wczorajszym meczu, ale widocznie trener hiszpańskiej reprezentacji sugeruje się ,,nazwiskiem" Torresa, choć widać, że gra najgorzej z całej drużyny.

Witia
04-07-2010, 20:45
I takie stanowisko utrzymuję. Napastnik jest napastnikiem, bramkarz jest bramkarzem.
Jeżeli tak chcecie, to składam broń - nie było tematu.


Coś na rozluźnienie, czyli orgazm komentatorów Hiszpanii po strzelonym golu :D
http://www.youtube.com/watch?v=mtUWZccF ... r_embedded (http://www.youtube.com/watch?v=mtUWZccFoII&feature=player_embedded)

Hetman
04-07-2010, 21:03
Kto ma inne typy ? :D

1. Niemcy
2. Holandia
3. Urugwaj
4. Hiszpania

Krzyzak
04-07-2010, 21:21
Nie chcę tego ale zapewne tak będzie :
1.Niemcy
2.Holandia
3.Hiszpania
4.Urugwaj

Furvus
04-07-2010, 21:31
W ogóle te mistrzostwa są dość nudne, do tej pory nie ujawniły się jakieś wielkie młode talenty, jak to na każdych Mistrzostwach Świata czy Europy bywało, chociaż może z narzekaniem poczekam jeszcze te 8 dni ;)

a Muller? W tym roku kończy 21 lat czyli można go chyba określić jako młody talent ;)
Właśnie po tym co Młynarz zrobił z Argentyną chciałbym odwołać te słowa :mrgreen:

Szczerze mówiąc to chyba bardziej podobał mi się wczorajszy wieczorny mecz ze swoimi zwrotami akcji, szczególnie przy okazji karnych niż to jednostronne "bicie słabszego" czy może raczej zagubionego zespołu Argentyny. Muszę też przyznać, że trochę się rozkręciły nam te mistrzostwa, z każdego ćwierćfinału będzie można zapamiętać chociaż kilka nadzwyczajnie ciekawych minut, może poza zwycięstwem Niemców, gdzie pamiętać się będzie raczej miażdżący wynik. Liczę na to, że w półfinałach Hiszpania jakimś cudem wejdzie na wyżyny swoich możliwości (zacznie grać jak 2 lata temu) i wygra z Niemcami. Gdyby nie spełnił się ten scenariusz, to może chociaż Holandia pokona Niemców w finale ;) Bardzo chciałbym żeby to któraś z drużyn na H zdobyła mistrza, bo zawsze (chociaż niekoniecznie teraz) grały bardzo ładną piłkę i byłoby miło gdyby w końcu któraś z nich dołączyła do tego elitarnego klubu zdaje się 7 reprezentacji z tytułem Mistrza Świata.

Czik
04-07-2010, 22:46
I takie stanowisko utrzymuję. Napastnik jest napastnikiem, bramkarz jest bramkarzem.
Jeżeli tak chcecie, to składam broń - nie było tematu.


Tu nie chodzi o to, co my chcemy. Po prostu to, co gadasz odnośnie napastników to jakieś herezje i farmazony :D.

Rozumiem, że nie interesujesz się piłką i mylą ci się niektóre rzeczy. Ale napastnik to określenie na pozycję zawodnika na boisku, a nie na jego przydatność w ofensywie. Prawda jest taka, że w piłce nożnej chodzi o gole. Filippo Inzaghi nie umiał kopać piłki lepiej, niż przeciętny napastnik drugiej włoskiej ligi, a pomimo to jest piątym najlepszym strzelcem w historii ligi mistrzów. Strzelał gole fartownie, dobijał, dostawiał nogę, piłka od niego rykoszetowała... Był cwaniakiem i niesamowitym farciarzem, ale to nie zmienia faktu, że jako napastnik sprawdzał się lepiej od wielu graczy o lepszych umiejętnościach.

Ktoś mówił, że Messi to pomocnik. Taki z niego pomocnik, jak z Cristiano Ronaldo. Gra nominalnie w ataku na skrzydle, schodząc często do pozycji snajpera.

Proponuję zakończyć dyskusję. Jak ktoś mniej siedzi w temacie, wypowiedzi w tonie wiem-lepiej tylko prowokują kłótnie :P.

Sam Fisher
04-07-2010, 22:55
Ktoś mówił, że Messi to pomocnik. Taki z niego pomocnik, jak z Cristiano Ronaldo. Gra nominalnie w ataku na skrzydle, schodząc często do pozycji snajpera.

Ale czasami naprawdę trudno wyczuć na jakiej pozycji gra. W meczu z Niemcami często było go widać na własnej połowie jak zaczynał kolejną akcję! Można dyplomatycznie ująć, że Messi to bardzo ofensywny pomocnik :D


Filippo Inzaghi nie umiał kopać piłki lepiej, niż przeciętny napastnik drugiej włoskiej ligi, a pomimo to jest piątym najlepszym strzelcem w historii ligi mistrzów. Strzelał gole fartownie, dobijał, dostawiał nogę, piłka od niego rykoszetowała... Był cwaniakiem i niesamowitym farciarzem, ale to nie zmienia faktu, że jako napastnik sprawdzał się lepiej od wielu graczy o lepszych umiejętnościach.

Mimo, że teraz co napiszę to będzie mało istotne, ale nie zapomnę jak Borek, komentując mecz z jego udziałem, powiedział o nim coś w stylu: "widać techniczne niedomaganie Inzaghiego" :lol:

Aquila
04-07-2010, 22:57
oj, chciałbym zeby któryś z naszych kopaczy tak sie zastawiał i grał jak Pippo. ;) szacun dla niego.

Czik
04-07-2010, 23:49
I to jest w futbolu cudowne, że rykoszet od Inzaghiego więcej daje drużynie niż super bomba z dystansu odbita od poprzeczki :D.

Krzyzak
05-07-2010, 04:47
Gra na spalonym, albo 'przed spalonym' to jego żywioł. W sumie to czasami nawet teraz go brakuje w Milanie i Italii :D

Lena
05-07-2010, 07:34
Została nam najlepsza czwórka, więc pozwoliłam sobie zmienić drużyny w ankiecie :) Głosujcie kto Waszym zdaniem zdobędzie mistrzostwo

Krzyzak
05-07-2010, 09:10
Zagłosowałem na Niemców, jak pewnie większość forumowiczów :( Grają ładnie ale nie darzę ich sympatią i to mój największy problem chyba :D

Raku
05-07-2010, 09:50
oj, chciałbym zeby któryś z naszych kopaczy tak sie zastawiał i grał jak Pippo. ;) szacun dla niego.
I to wielki, nawet mimo tego, że często drażnił mnie jego styl gry. Cały cholerny mundial czekałem na akcje "a la Baggio" gdy ktoś mija pięciu przeciwników, kładzie bramkarza na ziemi i prawie że wbiega z piłką do bramki, na wolny w stylu Del Piero, który z 30 metrów strzela od poprzeczki, na zapierające dech w piersiach akcje, wręcz nietykalnych wirtuozów footballu takich ja Zidane czy Ronaldo... zamiast tego dostałem bramki ze spalonych, po zagraniach ręką, ciągłe strzały w mur, a nawet kreowani praktycznie na bogów współczesnej piłki Cristiano i Messi nie stanowią już takiej siły jak wyżej wspomniani. Żeby nie było, że na wszystko narzekam, było kilka naprawdę dobrych meczów, bramek itp. ( głownie w wykonaniu Niemiec :P ), ale po prostu nie czuje już tej magii jaką czułem za bajtla np. w 98'

OskarX
05-07-2010, 11:54
Kto ma inne typy ? :D

1. Niemcy
2. Holandia
3. Urugwaj
4. Hiszpania

Ta ,że niby Hiszpania przegra z Urugwajem, który wygrał z Ghaną na czitach? :D Moze i maja szczescie, ale wątpie...Urugwaj też pewnie przegra z Holandią, co jest trochę pewne :)

05-07-2010, 12:07
No z Hiszpanią, która oprócz Villi gra padakę? Czemu nie.

apollo7100
05-07-2010, 12:48
uwazam ze suarez za ta reke powinien zostac zawieszony do konca mistrzostw, gdyby nie ona to ghana bylaby w najlepszej 4, sama czerwona kartka nie powinna byc wystarczajac bo to co zrobil walnie zawazylo na wyniku spotkania.

MateuszKL
05-07-2010, 12:49
No i dlatego właśnie dostał czerwoną kartkę.

Ale kompleksy.

apollo7100
05-07-2010, 12:59
bylem za ghana dlatego mnie to tak denerwuje ze ktos moze sobie oszukiwac i przez to wypaczac wynik innych uczciwych graczy

OskarX
05-07-2010, 13:11
No nie wiem, moim zdaniem kara była sprawiedliwa-użył ręki w polu karnym i jest karny+red card. Raczej tamten murzyn co nie trafił powinien zostac zawieszony do konca swiata-i jeszcze tamci co kopneli karniaki 2 razy tak samo i tak samo nie trafili.

apollo7100
05-07-2010, 13:30
zasady zasadami ale np. po jakims brutalnym faulu zawodnik jest wyrzucany z boiska, a potem komisja przedluza mu kare dodatkowo...

Furvus
05-07-2010, 15:46
Jakby mieli mu przedłużyć karę, to już by to pewnie zrobili...


Żeby nie było, że na wszystko narzekam, było kilka naprawdę dobrych meczów, bramek itp. ( głownie w wykonaniu Niemiec ), ale po prostu nie czuje już tej magii jaką czułem za bajtla np. w 98'
Mam dokładnie tak samo :D Francja '98 to pierwsze mistrzostwa świata jakie śledziłem z pełnym zaangażowaniem i żadne inne później wg mnie nie mogą się z nimi równać. Potem za bardzo w przypadku gwiazd zaczęło wychodzić zmęczenie sezonem i Ligą Mistrzów (liczba biorących udział drużyn została zwiększona do 32), a nie da się ukryć, że na widowiskowość futbolu największy wpływ mają właśnie gwiazdy. Z tego co słyszałem to chyba najbardziej jak na razie błyszczący Mueller w LM zupełnie nie miał formy i nie trafiał w pustą bramkę ;) Poza tym piłkarze ze zwycięskiego Interu z winy Maradony nie pokazali się na Mistrzostwach, a być może jakoś dodaliby nam wrażeń...

Baal-Melkart
05-07-2010, 15:53
No nie wiem, moim zdaniem kara była sprawiedliwa-użył ręki w polu karnym i jest karny+red card.

W świetle obowiązujących przepisów dostał tyle na ile pozwalają zasady gry. Niemniej jednak i ja mam nieodparte wrażenie, że lepsza drużyna odpadła, tylko dlatego, że cwaniaczek Suarez wykazał się bramkarskim talentem. O ile dotychczas mieliśmy pomyłki sędziowskie, o tyle w tym meczu zawiodły przepisy. Ich nie przestrzeganie okazało się bardzej opłacale, a to nie dobrze.

Marat
05-07-2010, 17:15
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-201 ... omosc.html (http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-2010-rpa/ms-del-bosque-traci-cierpliwosc-do-snajpera,1,3317559,wiadomosc.html)

Dobry prognostyk przed meczem.

Baal-Melkart
06-07-2010, 16:35
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-2010-rpa/ms-del-bosque-traci-cierpliwosc-do-snajpera,1,3317559,wiadomosc.html

Dobry prognostyk przed meczem.

Może w końcu Hiszpanie wystawią najsilniejszy skład :)

Zobaczymy co pokaże dziś Oranje.

Dagorad
06-07-2010, 17:31
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-2010-rpa/ms-del-bosque-traci-cierpliwosc-do-snajpera,1,3317559,wiadomosc.html

Dobry prognostyk przed meczem.

To nic to http://babol.pl/kat,1025465,title,Osmio ... caid=6a79a (http://babol.pl/kat,1025465,title,Osmiornica-Paul-wieszczy-koniec-Niemcow,wid,12445224,wiadomosc.html?ticaid=6a79a) jest prognostyk ;) .

Witia
06-07-2010, 17:39
Hehe ;) super komentarz jednego gościa
'nie lepiej od razu było nakarmić Paula wstawiając mu do akwarium 32 pojemniki z flagami, niż organizować całe te mistrzostwa?'
:D

LEGION
06-07-2010, 20:22
No i pięknie ciśnie Urugwaj Holandię.. 70% gry toczy się na połowie Oranje.. :lol: Coś mi się wydaję, że będzie finał Niemcy - Urugwaj. Bramki jakby ktoś na ksero rzucił.. :lol: A sędziowie liniowi jak na razie parodia.. chyba wyszli z założenia, że; "lepiej gwizdnąć ten spalony aniżeli później mieliby nam zarzucić, że czegoś nie widzieliśmy.." :lol:

Nagano
06-07-2010, 20:22
Ładne bramki w pierwszej połowie. Przyłożyli, aż miło :D Nawet była też chwila MMA z wykorzystaniem przewrotki.

Adamsky
06-07-2010, 20:27
Przyczepili się do tej przewrotki. Jak ma ta piłka wyglądać pięknie, skoro do faceta, który wykonuje ten atak, podbiega obrońca i daje się znokautować.

LEGION
06-07-2010, 20:31
Ja tam też nie widziałem sytuacji na kartke.. przecież są faule nieumyślne.. to co za każdy atak trzeba karać kartką.. paranoja..

Mariooooo
06-07-2010, 20:33
Nawet była też chwila MMA z wykorzystaniem przewrotki.do tej pory się dziwie że koleś po tym wstał :lol: :lol:

Nezahualcoyotl
06-07-2010, 20:57
Forlan to ma celne kopyto ;) Piekny strzal :!:

Mariooooo
06-07-2010, 21:26
Na prawdę dobry mecz jeszcze ta bramka pod koniec .No nic mam nadzieje że Urugwaj wygra w meczu o 3 miejsce

06-07-2010, 21:27
No i mój Urugwaj walczy o 3. miejsce, ale chociaż po zaciętej walce.

to nie fair, że nie ma komu kibicować w finale Holendrom czy Niemcom? Tak źle, i tak niedobrze. ;)

Hetman
06-07-2010, 21:29
Szkoda mi Urugwaju naprawdę walczak z niej z Królem Diego na czele. Mecz dwóch reprezentacji gdzie miałem swoiste rozdarcie emocjonalne :) życzę Urugwajowi wywalczenia 3 miejsca po ładnym meczu 2:0 z Hiszpanią :mrgreen:

odi.profanum
06-07-2010, 21:32
Szkoda mi Urugwaju naprawdę walczak z niej z Królem Diego na czele. Mecz dwóch reprezentacji gdzie miałem swoiste rozdarcie emocjonalne :) życzę Urugwajowi wywalczenia 3 miejsca po ładnym meczu 2:0 z Hiszpanią :mrgreen:Oranjeee!!!!!!
Ale faktycznie z Niemcami będzie ciężko zgarnąć 3e miejsce. Nie rozumiem dlaczego wszyscy kochają Niemców, przecież Hiszpania jest lepszym zespołem i myślę, że to jutro pokażą :)

Nezahualcoyotl
06-07-2010, 21:35
Trzy minuty doliczonego czasu a ile bylo naprawde ;) 5 czy 6 minut :lol: :?:
Dzis Holandia a jutro Hiszpania i bedzie Oranje Mistrzami ;)

OskarX
06-07-2010, 21:37
No i znowu gol [dajacy przejscie do finalu] na spalonym ^^ Żenada...
Niemcy i Holandia beda w finale ;d

Mariooooo
06-07-2010, 21:42
Szkoda że Forlan zszedł może by coś pod koniec jeszcze zdziałał

Krzyzak
06-07-2010, 21:43
Urugwaj mocno przycisnął Holendrów w ostatnich minutach no i nie dawali za wygraną . Ładny ten gol 2 dla Urugwaju ( nie pamiętam jak się nazywa strzelec :D ) no i gdyby nie ten wślizg w 95 minucie w polu karnym to mógł by być remis i dogrywka ...

Marat
06-07-2010, 21:44
No, to jutro Hiszpania i moje dwie ulubione druzyny w finale ;)

LEGION
06-07-2010, 21:44
Przecież Hiszpanie jutro zejdą z boiska z 3 bramkami w plecy.. o czym wy bredzicie.. :lol: Nie ma możliwości, żeby Niemcy przegrali ten mundial.. Holandia wygrywa jak na razie wszystko ale pierwszym poważnym przeciwnikiem dla nich był dopiero Urugwaj (może gdyby nie 2 gol, to byłoby całkowicie inaczej).. Brazylia grała z nimi co najwyżej średnio a w drugiej połowie się kompletnie posypała.. Hiszpania to jest tylko Villa na tym mundialu.. reszta średnio albo słabo wypada a z jednym ni huhuhu nie mają szans z tak grającymi Niemcami.. Zresztą nikt nie ma z nimi szans. Nigdy nie lubiłem gry Niemców ale najzagorzalsi ich przeciwnicy muszą przyznać, że grają o klasę lepiej niż reszta.. A wszystko zaczęło się po ciężkiej przeprawie z Ghaną..

Witia
06-07-2010, 21:45
Szczerze mówiąc nie podobała mi się gra Holandii, ale na szczególną uwagę zasługuje ten blondynek grający na skrzydle. Miał kilka naprawdę dobrych rozegrań i dośrodkowań.

Aquila
06-07-2010, 21:47
blondynek hehe ;) czyzby Kuyt ? czasem sie na niego wsciekalem, jak ogladalem mecze Liverpoolu, bo troszke gral jak drewniak, ale ogolnie to przydatny zawodnik :)


i teraz chce miec dylemat w finale, Niemcy czy Holandia ? ;) mam nadzieje, ze sędzia nie będzie jutro pomagac żelikom z Villa na czele.

OskarX
06-07-2010, 21:49
Co wy tu gadacie o Urugwaju, przeciez gdyby Ghana w 5 ostatnich sekundach wykorzystała ten karny to oni by dzisiaj grali. Nie podobała mi się gra Holandii, mogli by lepiej wykańczac akcje, ale nie tylko strzalem metr nad albo obok bramki. Moglo byc nawet 5 do 2, ale im sie nie chcialo cos

Marat
06-07-2010, 21:51
Przecież Hiszpanie jutro zejdą z boiska z 3 bramkami w plecy.. o czym wy bredzicie.. :lol: Nie ma możliwości, żeby Niemcy przegrali ten mundial.. Holandia wygrywa jak na razie wszystko ale pierwszym poważnym przeciwnikiem dla nich był dopiero Urugwaj (może gdyby nie 2 gol, to byłoby całkowicie inaczej).. Brazylia grała z nimi co najwyżej średnio a w drugiej połowie się kompletnie posypała.. Hiszpania to jest tylko Villa na tym mundialu.. reszta średnio albo słabo wypada a z jednym ni huhuhu nie mają szans z tak grającymi Niemcami.. Zresztą nikt nie ma z nimi szans. Nigdy nie lubiłem gry Niemców ale najzagorzalsi ich przeciwnicy muszą przyznać, że grają o klasę lepiej niż reszta.. A wszystko zaczęło się po ciężkiej przeprawie z Ghaną..

Bo to malo razy najładniej grająca reprezentacja nie wygrywała imprezy rangi mistrzowskiej? Można by tak wymieniać i wymieniać. Zobaczymy jutro - Niemcy bedą oczywiście faworytem, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu ( choć istnieje możliwość takiego wyniku jak z Argentyną - to tak żeby być sprawiedliwym ;) ).

Czik
06-07-2010, 21:58
Hiszpanie, prawie identycznym składem, rozwalili Niemców 2 lata temu. Tylko, że teraz za Del Bosque grają bez polotu, Sennę zastąpił słabszy Busquets, a Torres jest bez formy. W tym meczu wszystko się może zdarzyć... Tacy Niemcy świetni, a chyba pamiętacie, jak mieli lekki niefart i przegrali z Serbią? No właśnie.

A Holandia - Urugwaj świetny, piękny mecz. Nie rozumiem zdjęcia Forlana pod koniec i kartki dla Van Bommela, ale było super.

Aquila
06-07-2010, 22:04
Z Serbią mogli spokojnie wygrać, cisnęli Niemcy ostro, ale między innymi Poldi marnował wszystko i tak wyszło, a później jak było ? pięknie :mrgreen:

LEGION
06-07-2010, 22:05
Jasna sprawa, że nie raz nie dwa drużyna, która grała najlepiej przegrywała mecz.. Ale jeśli chcesz mi powiedzieć, że Hiszpanie są jutro w stanie zagrać lepiej.. przynajmniej 10 razy lepiej niż grali w poprzednich meczach to wywołasz tylko uśmiech na mojej twarzy.. Powiem więcej wolałbym nawet, żeby wygrała Hiszpania bo nie lubię kiedy Niemcy grają ale trzeba patrzeć realnie.. Holandia 70 procent meczu z Urugwajem spędziła na własnej połowie.. Tylko sędziom może dziękować za dwa odgwizdane "spalone" w pierwszych minutach meczu, po których mogło być co najmniej 1-0 dla Urugwaju.. Za gol Sneijder'a też mogą dziękować liniowym z jakiegoś tam ...stanu :lol: .. Tak na prawdę gra Holandii na mundialu nie powala.. A Hiszpania.. no cóż Hiszpania gra jakieś 5 razy gorzej od Holandii.. tak więc nie widzę rywala dla Niemców w finale i najprawdopodobniej będzie powtórka finału z 98 gdzie Francja wysłała Brazylię z 3 bramkami na plecach i gorącym oddechem kibiców na karku.. ;)

Nezahualcoyotl
06-07-2010, 22:06
Jutro Espana zagra tak jak tego od niej oczekujemy ;) Torres na lawce...Silva wchodzi
Byly duet Valenci wkracza do akcji :twisted:

Czik
06-07-2010, 22:23
Obie drużyny straciły dwa gole (Niemcy właściwie 3, jeden nie uznany), obie przegrały na tym turnieju tylko jeden mecz. Większość spektakularnych zwycięstw Niemców z 4 golami opiera się na tym, że wbiją pierwszego gola, a potem grają z kontry przeciw zdesperowanym przeciwnikom. Hiszpania na tych mistrzostwach pokazała, że nie łatwo odnaleźć drogę do jej bramki... Obstawiam bardzo nerwowy mecz, liczę na dramatyczne zwycięstwo Hiszpanii. Śmieszy mnie to, że tak jak tuż przed mistrzostwami wszyscy kochali Hiszpanię, faworyzowali ją, uważali, że przejdzie przez turniej jak walec drogowy, tak teraz większość uważa, że koniecznie muszą wygrać Niemcy, i że nie ma opcji, żeby Hiszpania wygrała. Jedna piłka, dwie bramki, wszystko się może zdarzyć.

MateuszKL
06-07-2010, 22:36
Drugi gol dla Holandii na czitach.

Znowu oglądałem Urugwaj na rynku. Strasznie się z nimi zżyłem. Bardzo żałuje porażki i zapartym tchem wyczekuje meczu o 3 miejsce. ;)

Gdyby nie sędzia, który chyba w każdym w 1 połowie odgwizdanym spalonym się pomylił, mogło by być dużo lepiej. Poza tym szkoda tych szans - niewykorzystanej końcówki, gdy pomarańczowe czorty spinały już poślady ze strachu. Ale jednak to nie to samo co błędy sędziego, które ewidentnie zaszkodziły drużynie z Ameryki Południowej.

Furvus
06-07-2010, 22:40
Cieszy mnie bardzo skuteczność Holandii, pamiętam jak w pewnym momencie jeden z komentatorów powiedział że zarówno Urugwaj jak i Holandia mają po 5 celnych strzałów na bramkę... było to w momencie gdy Oranje wygrywali 3-1 :D Wydaje mi się że jutro nic nie jest przesądzone, o ile Hiszpania nie da Niemcom przejąć inicjatywy tak łatwo jak Argentyna. W końcu dwaj rywale Niemców z fazy pucharowej mieli tak naprawdę wiele słabości, a jedną z nich była słaba obrona. Na to ostatnie akurat Hiszpania nie musi narzekać. O ile dziś wszystko było przesądzone i tylko Urugwaj zaskoczył nieco aż tak wielką wolą walki, to myślę że jutro może być bardzo różnie.

Co do tych błędów sędziego to liniowi mylili się też na niekorzyść Holandii, więc nie przesadzajmy... do tego sędzia główny nieco przeciągnął mecz, tak jakby chciał postresować jeszcze chwilę Pomarańczowych ;)

LEGION
06-07-2010, 23:02
Przedłużył mecz bo van Bommel leżał na murawie i zyskiwał na czasie nieuczciwie.. za co zresztą dostał żółtą kartkę, chociaż tak na prawdę nie powinien grać co najmniej od 65/70 min.

Wiktor_Lechki
06-07-2010, 23:29
Trzeba też wspomnieć, że w 1. połowie był faul w polu karnym na Cavanim. Dostał w mordę, gdy wyskakiwał do piłki. Była jeszcze chwilę później ręka u Holendra, również w holenderskim polu karnym.

btw. Śmieszą mnie teksty "Wszystko było już przesądzone przed meczem". Urugwaj grał na takim samym poziomie co Holandia, wynik jest taki, a nie inny, bo sędzia nie zna się na rzeczy. Równie dobrze Urugwaj mógłby wygrać 3:2 (zaliczona bramka ze spalonego i ew. karny dla Urugwaju za faul na Cavanim)

Furvus
06-07-2010, 23:46
Zupełnie nie pamiętam tej sytuacji z faulem w polu karnym o której piszesz, a ten rzekomy spalony przy golu jest bardzo kontrowersyjny. O ile na TVP była jeszcze co do tego jakaś dyskusja, to już na nSport wszyscy zgodnie stwierdzili, że nie ma o czym mówić i nie było spalonego... Myślę, że Urugwaj przy największym szczęściu było stać na dogrywkę, a jak już pokazał ich poprzedni mecz, w dogrywce kompletnie wysiadają fizycznie ze względu na swój wyczerpujący styl gry, więc wtedy Holandia mogłaby zadać ostateczny cios i wszystko skończyłoby się takim samym skutkiem 8-)

Dragonit
06-07-2010, 23:51
A ja mam bekę z tym śmiesznych, fanboyowych wypowiedzi w stylu "co wy bredzicie, nie ma szans, Niemcy rozjadą Hiszpanów 3:0, musieliby zagrać 10 razy lepiej!". Zawsze wszyscy jadą Niemców, a teraz zagrali dobrze parę meczy i już spuszczanko, nie mogę ... ja do końca trzymam swoje stanowisko z przed Mundialu, nie wiem, jak można się tak manipulować i nagle stawać się sezonowym kibicem Niemców. Moim zdaniem w meczu z taką Argentyną bramki padły w tak przypadkowych bądź prostych sytuacjach, że wystarczy trochę (a Hiszpania ma więcej niż trochę) lepsza obrona, i już mogły być 3 gole mniej, także mecz z Hiszpanią będzie zacięty, nie mówiąc o tym, że raczej na pewno zepną się oni w półfinale i zagrają lepiej niż dotychczas. Wyniku jednak nie typuje, nie zdziwiłbym się jednak, jakby była powtórka z finału Euro.
Co do meczu, to 1 bramka imponująca, patrzę jak zawodnik biegnie sobie spokojnie lewą stroną, nagle kopnął, myślę "albo wyleci gdzieś na trybuny, albo trafi w obrońcę", a tu okieneczko. Chyba najlepszy gol mistrzostw, chodź przyznaję, że wszystkich nie widziałem. W ogóle Holandia strzela wiele bramek z dystansu, podoba mi się to. Pozostałe również bardzo dobre, Urugwaj nieźle cisnął w końcówce, mecz przedłużony chyba o 3 minuty dłużej, niż zaplanowano. Nie śledziłem całego meczu, ale w pewnym momencie wyszedłem, wróciłem za parę minut i tu z 1:1 zrobiło się 3:1 :lol:

Regulus
07-07-2010, 07:13
Skwituje to tak: Co Ty bredzisz Dragonit, nie ma szans, Niemcy rozjadą Hiszpanów 3:0, musieliby zagrać 10 razy lepiej.

LEGION
07-07-2010, 14:58
A ja mam bekę z tym śmiesznych, fanboyowych wypowiedzi w stylu "co wy bredzicie, nie ma szans, Niemcy rozjadą Hiszpanów 3:0, musieliby zagrać 10 razy lepiej!". Zawsze wszyscy jadą Niemców, a teraz zagrali dobrze parę meczy i już spuszczanko, nie mogę ... ja do końca trzymam swoje stanowisko z przed Mundialu, nie wiem, jak można się tak manipulować i nagle stawać się sezonowym kibicem Niemców. Moim zdaniem w meczu z taką Argentyną bramki padły w tak przypadkowych bądź prostych sytuacjach, że wystarczy trochę (a Hiszpania ma więcej niż trochę) lepsza obrona, i już mogły być 3 gole mniej, także mecz z Hiszpanią będzie zacięty, nie mówiąc o tym, że raczej na pewno zepną się oni w półfinale i zagrają lepiej niż dotychczas. Wyniku jednak nie typuje, nie zdziwiłbym się jednak, jakby była powtórka z finału Euro.
Co do meczu, to 1 bramka imponująca, patrzę jak zawodnik biegnie sobie spokojnie lewą stroną, nagle kopnął, myślę "albo wyleci gdzieś na trybuny, albo trafi w obrońcę", a tu okieneczko. Chyba najlepszy gol mistrzostw, chodź przyznaję, że wszystkich nie widziałem. W ogóle Holandia strzela wiele bramek z dystansu, podoba mi się to. Pozostałe również bardzo dobre, Urugwaj nieźle cisnął w końcówce, mecz przedłużony chyba o 3 minuty dłużej, niż zaplanowano. Nie śledziłem całego meczu, ale w pewnym momencie wyszedłem, wróciłem za parę minut i tu z 1:1 zrobiło się 3:1 :lol:

A ja mam bekę z Ciebie fanboy'owy kolesiu.. :lol: Pisałem Ci już raz ogarnij się i nie zrobiłeś tego.. Wracając jednak do meritum Twojej wypowiedzi to ja nigdy nie zmieniałem swojego faworyta jak skarpetek więc nie wiem do czego pijesz.. napisałem raz, że moim faworytem od zawsze były Włochy.. ale nie grają już więc po temacie.. I można wierzyć mocno w wygraną Hiszpanów i gitara jeśli Twoją wiarą Hiszpania wygra mecz.. Na boisku jednak wyglądają miernie. Ich zgranie jest niczym przy zgraniu Niemców i o tym już też pisałem ale chyba przeoczyłeś.. I oczywiście cieszyłbym się gdyby Niemcy odpadli ale realia są inne.. i tyle..

Aquila
07-07-2010, 15:09
Będę kibicować Argentynie i Hiszpanii. Jakby co, Niemcom tez moge ;) nie lubię Wlochow i Angoli.

uważaj, zeby ci ta beka nie zaszkodziła :lol: zbytnie spuszczanko tez może zaszkodzić.

Dragonit
07-07-2010, 15:31
A ja mam bekę z Ciebie fanboy'owy kolesiu.. :lol: Pisałem Ci już raz ogarnij się i nie zrobiłeś tego
Do dzisiaj nie nauczyłeś się pokory, nie potrafisz gadać do rzeczy tylko zasłaniasz się suchymi tekstami. Co do reszty, jeśli wziąłeś to do siebie, to Twoja sprawa, nie wymieniłem z ksywki. Łatwo zauważyć, że chodzi mi o coś innego, więc nie trafiłeś z tą analizą siły.

LEGION
07-07-2010, 18:46
Ojojoj od braku pokory mi teraz wyrzucasz.. :lol: Co będzie następne? Co do reszty jeśli mnie cytujesz ale nie podpisujesz moich słów to nie znaczy, że ja nie pamiętam co napisałem.. Łatwo zauważyć, że jesteś gamoniem, który nie potrafi się ogarnąć.. I żadne z tych stwierdzeń nie jest obrazą tylko faktem.. sam o tym wiesz lub w niedalekiej przyszłości się przekonasz.. Ale wracając do tematu to jeśli obejrzysz sobie wszystkie mecze fazy pucharowej tego mundialu Hiszpanii i Niemiec to zauważysz jak wyglądała gra Niemców i Hiszpanów.. ale Ty pewnie nadal będziesz wolał zapychać sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i na siłę jeszcze wciskać to innym.. :lol:

Amrod
07-07-2010, 18:51
Dragonit i Las Cinco Muertes ustne ostrzeżenie, dajcie na luz.

Nezahualcoyotl
07-07-2010, 19:15
Sklady wyjsciowe obu polfinalistow:
Manuel Neuer Iker Casillas
Philipp Lahm Sergio Ramos
Per Mertesacker Gerard Piqué
Arne Friedrich Carles Puyol
Jerome Boateng Joan Capdevila
Sami Khedira Sergio Busquets
Bastian Schweinsteiger Xabi Alonso
Piotr Trochowski Andrés Iniesta
Mesut Özil Xavi Hernandez
Lukas Podolski Pedro Rodriguez
Miroslav Klose David Villa
No szkoda ze de Silva nie gra od pierwszej minuty zas bardzo dobrze ze Torres tez nie zagra od poczatku ;)
Mimo wszystko bedzie 1-3 dla Hiszpanii(zaraz mnie obsmaruja :lol: ...albo pozniej zacytuja ;) )

Krzyzak
07-07-2010, 20:12
Obstawiam 1-0 dla Hiszpanów. Mimo, że na początku myślałem zupełnie inaczej :D

Dagorad
07-07-2010, 21:22
To było pewne http://babol.pl/kat,1025465,title,Osmio ... caid=6a7b6 (http://babol.pl/kat,1025465,title,Osmiornica-Paul-wieszczy-koniec-Niemcow,wid,12445224,wiadomosc.html?ticaid=6a7b6).

Hetman
07-07-2010, 21:24
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE E buńczuczni Hiszpanie wygrali ;( śmierdzi mi tu Juventusem 1 gol :!: :?:

apollo7100
07-07-2010, 21:25
...a liczylem ze niemcy beda w finale, dzis bardzo mnie rozczarowali...chociaz walczyli do konca to nie pokazali tego co w meczach z anglia i argentyna...

voitek
07-07-2010, 21:25
BŁEEEEEEEEEE Caly czas liczylem na Niemcow :(

Wiktor_Lechki
07-07-2010, 21:27
Niechaj teraz Urugwaj rozniesie Niemców w meczu o 3. miejsce :D

Nagano
07-07-2010, 21:27
Dawać ośmiornicę do zakładu bukmacherskiego xP Obstawilem taki wynik dla Hiszpanów i 5 pkt w scoremaster na fcbk leci do mnie :P

Hiszpania - Holandia - to będzie piękne.
Urugwaj - liczymy na was!

Adamsky
07-07-2010, 21:28
Wynik może być... . Hiszpania jest zespołem o wiele bardziej jednolitym narodowościowo.

Niechaj teraz Urugwaj rozniesie Niemców w meczu o 3. miejsce :D
Wszystko zależy od ośmiorniczki.

Nezahualcoyotl
07-07-2010, 21:29
Hiszpania i Holandia...obojetnie kto wygra tytul ja juz wygralem u bucha ;) Badzmy szczerzy Hiszpanie zasluzyli na zwyciestwo :) zas Niemcy biegali po boisku i starali sie odebrac pilke...bezskutecznie.
P.S.Ten Pedro dobry zawodnik z niego bedzie ;)
P.P.S.Ktos tutaj rozpisywal sie o 3 brameczkach strzelonych przez Niemcow :lol: (ja sie pomylilem z wynikiem ;) ale prawidlowo wskazalem na zwyciezce)

Earl
07-07-2010, 21:29
E viva España ole :D
Dwie najlepsze drużyny, które nigdy nie zdobyły mistrzostwa świata spotkają się w finale. Zapowiada się piękny mecz kończący zmagania w afryce południowej.

Furvus
07-07-2010, 21:30
Pozdrowienia dla większości głosującej w ankiecie, że mistrzem będą Niemcy :D Wyglądało to tak jak pisałem wcześniej, Niemcy nie mogli już wykorzystać żadnych znaczących słabości przeciwnika, więc tylko bronili się jak najlepiej mogli. Doskwierał im też mocno brak Muellera, nie miał kto tworzyć błyskotliwych akcji ofensywnych. Hiszpania zagrała swój najlepszy mecz w fazie pucharowej i gdyby nie brak doświadczenia Pedro to wygrałaby wyżej.

Myślę że Urugwaj ma niemałe szanse pokonać zdruzgotanych porażką Niemców ;) To dla mnie wymarzony finał, obie drużyny na H bardzo lubię, więc którakolwiek wygra to i tak będę zadowolony.

Maharbal
07-07-2010, 21:31
I gdzie jest Wasze 3:0 Panowie :?: I gdzie jest Wasze 3:0 .......

Dagorad
07-07-2010, 21:32
Współczuję Podolskiemu bo go nawet lubię za tą jego Polskość ale bym współczuj ośmiorniczce gdyby na sam koniec nie trafiła i źle wytypowała 3 miejsce ;) .

Witia
07-07-2010, 21:34
No cóż... Gratuluję meczu obu drużynom, acz Hiszpanie faktycznie okazali się lepsi.

Wiele osób zapewne zgodzi się z tym, że główną przyczyną klęski była po prostu taktyka opracowana przez selekcjonera Niemiec. Warto zwrócić uwagę na jeden niezwykle istotny szczegół - to Niemcy dyktowali warunki gry, a cały mecz był tego potwierdzeniem. Na początku mieli się bronić i wypełniali założenia taktyczne perfekcyjnie. Kiedy chcieli atakować ( pewien moment w drugiej połowie ) nawet Villa nie wychodził z własnej połowy. Po prostu taki był plan, moim zdaniem plan głupi, plan który oddawał inicjatywę wrogowi i to po prostu się zemściło...

Dlatego reasumując:
1. Gratuluję Hiszpanii wspaniałej gry ofensywnej i presingu.
2. Nie rozumiem ani trochę taktyki obranej przez Niemców - nic a nic. Osiągali sukcesy bo grali ofensywnie, nie rozumiem czemu teraz postąpili inaczej.

Dagorad
07-07-2010, 21:43
No taktyka mega dziwna liczyłem na bramkę na początku i agresywną grę Niemiec a później obronę i kontrataki a Niemcy porządną grę pokazali dopiero pod koniec, musieli strasznie przekombinować z taktyką.

07-07-2010, 21:43
Niemiaszki najlepiej wychodzili, jeśli kontratakowali, dlatego tak i teraz zagrali. A "Hiszpanie-co to nie my" w finale. :|

LEGION
07-07-2010, 21:46
No i gitara wszystko wcześniej wskazywało że Niemcy wygrają ale przegrali.. Od początku zaczęli się bronić i wyszło im bokiem.. jak dawniej.. Mogę wrócić do tradycyjnego nie lubienia Niemców.. :lol:

Furvus
07-07-2010, 21:46
Gdyby od początku grali ofensywnie, to byłoby tak jak po utracie gola, gdy Hiszpanie mieli trochę więcej miejsca - szybkie akcje i obrona Niemców się gubiła. Niemcy nie mogli sobie po prostu pozwolić na poluzowanie obrony (przynajmniej do straty gola), a gra ofensywna zawsze skutkuje poluzowaniem obrony. Poza tym taką samą taktyką grali do pierwszego gola z Argentyną i jakoś się opłaciło ;) Tu po prostu przeciwnik był dużo bardziej wymagający.

Witia
07-07-2010, 21:48
Niby tak, ale oddawanie inicjatywy takiemu zespołowi jak Hiszpania musiało się zemścić...

odi.profanum
07-07-2010, 21:49
Szkoda mi Urugwaju naprawdę walczak z niej z Królem Diego na czele. Mecz dwóch reprezentacji gdzie miałem swoiste rozdarcie emocjonalne :) życzę Urugwajowi wywalczenia 3 miejsca po ładnym meczu 2:0 z Hiszpanią :mrgreen:Oranjeee!!!!!!
Ale faktycznie z Niemcami będzie ciężko zgarnąć 3e miejsce. Nie rozumiem dlaczego wszyscy kochają Niemców, przecież Hiszpania jest lepszym zespołem i myślę, że to jutro pokażą :)
A słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami :P . Ktoś poza mną od początku obstawiał takich finalistów ( ja jeszcze stawiałem na Argentyne ) ;)

Marcin 'Łysy'
07-07-2010, 21:54
to Niemcy dyktowali warunki gry, a cały mecz był tego potwierdzeniem.
Chyba oglądałeś inny mecz.

LEGION
07-07-2010, 21:56
Niby tak, ale oddawanie inicjatywy takiemu zespołowi jak Hiszpania musiało się zemścić...

A i owszem był to najpoważniejszy błąd.. Gdyby od początku zaczęli grać w środku pola i wyeliminowali Ville i Rodrigueza byłoby po meczu.. ale cofnęli się do obrony i liczyli tylko na kontry.. A szkoda bo trzeba przyznać, że bez Ballacka i grający w taki sposób jak z Argentyną i Anglią ten zespół jest o wiele lepszy..
Chociaż w jednym naprawdę reszta się może od Niemców uczyć.. mianowicie po stracie piłki w obronie ustawiają się najlepiej i najszybciej ze wszystkich..

Witia
07-07-2010, 21:57
Chyba oglądałeś inny mecz.

Hmm.. ja oglądałem ten, w którym Niemcy bronili się przed Hiszpanami bo taki był plan, czego przebieg meczu jest dowodem. Dyktować warunki meczu nie jest jednoznaczne z atakować... prawda ?

Nagano
07-07-2010, 22:11
A słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami :P . Ktoś poza mną od początku obstawiał takich finalistów ( ja jeszcze stawiałem na Argentyne ) ;)

Mój post z 26 maja

Kibicować będę jak zwykle Holandii i Brazylii, ale zdrowy rozsądek mówi, że wygra Hiszpania. Jeżeli Maradona pozwoli grać elastyczny futbol to Argentyna ma duże szanse zajść daleko (mimo cienkiej defensywy).

Niemcom kibicować nie będę (mimo naszych rodaków) :P
Zagadką jest dla mnie dyspozycja Francuzów. Liga Francuska coraz mocniejsza się robi.
Hiszpanię obstawiałem na mistrza i mimo, że ich lubię to stawiam na Holendrów, którym kibicuję na każdych mistrzostwach. Ogólnie to obie drużyny zasługują na złoto, obie nigdy nie wywalczyły tego trofeum, a to wspaniałe marki w światowym futbolu.

Nezahualcoyotl
07-07-2010, 22:16
Witia juz przestan filozofowac :lol: Sorry ale nie widzialem zadnej blyskotliwej akcji ze strony Niemiec ktorzy "de facto" nie istnieli na boisku ;) Zas Ty wyjezdzasz z txt ze to bylo czescia ich planu taktycznego :mrgreen: :shock: BZDURA :!:
Prawda jest fakt ze gdy Hiszpanie sa w posiadaniu pilki przeciwnik moze co najwyzej szybciej biegac zeby ja odebrac i nic po za tym ;)
To Hiszpanie narzucili swoj styl gry(grac pilka,zmeczyc przeciwnika i strzelac na bramke jesli to mozliwe) a Niemcy byli po 30 min. zagubieni i bezradni wobec taktyki del Bosque ;)
Co do Finalu to jestem za Holandia.Jedyne czego oczekuje to ze mecz zakonczy sie w 90 minutach i bedzie to ekscytujace widowisko obfitujace w piekne bramki ;)

Aquila
07-07-2010, 22:23
a Niemcy byli po 30 min. zagubieni i bezradni wobec taktyki del Bosque ;) haha Niemcy może już w autobusie byli zagubieni ? :lol:


szkoda takiego wyniku, w finale jestem oczywiście za Holandią. jeszcze jest mecz na otarcie łez. ;)

Maharbal
07-07-2010, 22:24
Przecież Hiszpanie jutro zejdą z boiska z 3 bramkami w plecy.. o czym wy bredzicie.. :lol: Nie ma możliwości, żeby Niemcy przegrali ten mundial...

Teraz mogę się z tego śmiać :lol:

Hiszpania zagrała najlepszy mecz na tych mistrzostwach, tutaj nie ma nawet dyskusji. Wreszcie zaczął funkcjonować w sposób prawidłowy ich największy atut: szybka gra podaniami. Do momentu straty bramki, Niemcy radzili sobie z tak grającą hiszpańską drużyną, choć kilka akcji ,,La Roja" miała ciekawych. Po golu Puyola nastąpiło odkrycie się drużyny naszych zachodnich sąsiadów, i mogło to skończyć się dla nich jeszcze gorzej, gdyby Pedro zamiast kiwać podawał do Torresa.
Pokuszę się o stwierdzenie, że Hiszpania kontrolowała przebieg meczu; Niemcy nie mieli żadnej 100 % okazji do zdobycia gola, a jedyny groźniejszy strzał wybronił Casillas.

Cóż, teraz niech Urugwaj zdobędzie 3 miejsce. Życzę im tego...

Witia
07-07-2010, 22:33
Witia juz przestan filozofowac :lol: Sorry ale nie widzialem zadnej blyskotliwej akcji ze strony Niemiec ktorzy "de facto" nie istnieli na boisku ;) Zas Ty wyjezdzasz z txt ze to bylo czescia ich planu taktycznego :mrgreen: :shock: BZDURA :!:
Prawda jest fakt ze gdy Hiszpanie sa w posiadaniu pilki przeciwnik moze co najwyzej szybciej biegac zeby ja odebrac i nic po za tym ;)
To Hiszpanie narzucili swoj styl gry(grac pilka,zmeczyc przeciwnika i strzelac na bramke jesli to mozliwe) a Niemcy byli po 30 min. zagubieni i bezradni wobec taktyki del Bosque ;)

Mnie mało interesują prywatne opinie dopóki ktoś nie przedstawi sposobu wnioskowania.

Niemcy od początku rozgrywali piłkę defensywnie i to był ewidentnie ich plan. Ja potrafię przedstawić konkretne argumenty.
1. Niemcy rozgrywali piłkę w obronie tak długo jak tylko to możliwe - nie wierzysz ? to sobie oglądnij powtórkę z pierwszej połowy, kiedy dochodziło do sytuacji, gdzie czterech obrońców podawało między sobą tak długo, aż przy każdym z nich nie stanął napastnik/pomocnik Hiszpanii. To niestety nie świadczy o tym, że Hiszpania naciskała, tylko że Niemcy ich do tego prowokowali ( no chyba że uznasz takie działanie za 'brak innej opcji' - wtedy sorry ).
2. Kiedy Niemcy chcieli grać ofensywnie to robili to tak skutecznie, że dochodziło do sytuacji w których cały zespół Hiszpanii nie wychodził ze swojej połowy, bo po prostu gnietli ich do własnej bramki.
3. Piszesz o zagubieniu Niemców po 30 minutach i 'taktyce Hiszpan'. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Hiszpanie nie mogli przebić Niemieckiej obrony w żaden sposób. Próbowali pozycyjnie, z zaskoczenia, z drugiej linii - nic. Dopiero stały fragment zadecydował o golu. I teraz pytanie do Ciebie mistrzu - czy zespół który jest rzekomo słabszy i ulega naciskom, jest w stanie blokować każdy możliwy rodzaj ataku i prowadzić do tak nagłej zmiany sposobu gry ? Nie wiem czy wiesz, ale gdyby to Hiszpanie dyktowali swoje warunki i byli w tym skuteczni, to gol padłby z akcji pozycyjnej na początku meczu. Tak się jednak nie stało, bo Hiszpanie po prostu nie byli w stanie tego zrobić i musieli ciągle zmieniać plan, próbując na wszelkie sposoby obejść taktykę Niemców. Najpierw tak, potem z drugiej linii, itd...

Tak samo pewnie uważasz, że w meczu ze Szwajcarią, to Hiszpanie dyktowali warunki gry, a nie Szwajcarzy postanowili się bronić całym zespołem i wykorzystywać tylko najbardziej korzystne kontry... Uprzedzam Cię - mylisz się. Mecz wyglądał tak jak wyglądał dlatego, że Szwajcarzy nie mieli zamiaru robić nic poza bronieniem swojej bramki dwoma liniami muru. Gdyby chcieli grać w inny sposób, atakować 'na równi z wrogiem' to nie było by 1-0 dla Szwajcarii, tylko 6-0 dla Hiszpanii.

Czy uważasz, że to sterowanie grą pochodzi od Hiszpanów ? Masz na to coś poza 'Witia nie filozofuj' ?

PS. A to:
'nie widzialem zadnej blyskotliwej akcji ze strony Niemiec',
Tylko potwierdza to o czym piszę. Znowu widzimisię nie oparte o nic poza ludowymi prawdami. Mam pytanie, trochę oftopowe, ale jak najbardziej nawiązujące do dyskusji. Jeżeli podczas bitwy pod Kurskiem Sowieci przyjęli taktyką kontrofensywy, tzn. chcieli wykrwawić Niemców, a następnie zaatakować, to braki sukcesów i porażki bojowe w początkowej fazie starć świadczą o słabości Sowietów, czy realizowaniu przez nich planu ?

Zastanów się chwilę, a potem pisz bzdury o 'braku błyskotliwych akcji', bo to świadczy tylko o tym, że nawet nie czytasz postów innych i nawet nie zastanawiasz się nad poruszanym problemem.

Pinotchet
07-07-2010, 22:51
Skończcie już krochmalić, że Hiszpanie zagrali taki cudowny mecz, zagrali bardzo dobrze przez może 20 minut 2 połowy. Tu częściowo zgodzę się z Witią, że Niemcy zdecydowanie źle zagrali taktycznie, do tej pory grali ofensywnie, teraz defensywnie ale bez głowy - bo co to za obrona dać rozgrywać piłkę przeciwnikowi. Niemcy mieli zagrać tak jak zagrał Paragwaj, wysokim presingiem na wysokości 30 metra od bramki Hiszpanów. Taktyka trenera Martino sprawdziła się na Włochach, ofensywnej Japonii i Hiszpanii (zaważyło szczęście Hiszpanów), eliminując wszelkie atuty gry ofensywnej przeciwników. Jednym słowem Niemcy mieli zagrać piłkarskie szachy takie jak do tej pory gra Hiszpania a nie bronić się na zasadzie może wybijemy a może nie. Jednym słowem mecz nudny jak flaki z olejem w porównaniu z wczorajszym półfinałem.

Szkoda, że do finału awansował zespół który preferuje taktykę Grecji z 2004 roku :P, piłkarskie szachy, i niech mi jeszcze ktoś powie, że to lepiej dla piłki.

Podsumowując w finale trzymam kciuki za Holendrów, ale raczej nie spodziewam się porywającego widowiska tylko powtórki z rozrywki czyli piłkarskie szachy, za to mecz o 3 miejsce zapowiada się znakomicie, zagrają dwa zespoły grające piękny, ofensywny futbol. Śmiem twierdzić, że mecz o 3 miejsce będzie dużo bardziej ciekawy. Szkoda, że Urugwaj nie zmierzył się z Niemcami w finale.

Furvus
07-07-2010, 23:08
Witia znowu wprowadza Agorę do Tawerny ;) Co by nie pisać, to był klasyczny mecz do jednego gola, ze względu na klasę obu drużyn. Po strzeleniu gola żadna z tych drużyn nie dałaby sobie wbić gola wyrównującego, chyba że jakimś fartem albo pięknym strzałem w stylu tego wczorajszego Van Bronckhorsta. Pierwsi strzelili Hiszpanie (zasłużenie, mieli więcej akcji, bo sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo, podobnie jak rywale) i wtedy już było wiadomo jak to się skończy, szczególnie że gol padł późno.


Szkoda, że do finału awansował zespół który preferuje taktykę Grecji z 2004 roku :P, piłkarskie szachy, i niech mi jeszcze ktoś powie, że to lepiej dla piłki.

W ogóle nie pamiętam tak "brzydkich" mistrzostw jeżeli chodzi o styl gry, ale chyba teraz jest taka tendencja w futbolu...

Nezahualcoyotl
07-07-2010, 23:17
Witia taktyke Niemcow widzialem w meczach przeciwko Anglii oraz Argentynie ;) i to robilo wrazenie.
Natomiast dzisiaj to byla calkowita bezradnosc szparagozercow wobec Hiszpanow a nie taktyka (jak starasz sie to wytlumaczyc)Jakos czesciej widzialem Hiszpanow pod polem karnym Niemcow anizeli Niemcow pod polem karnym Hiszpanow.
Hiszpanie oddali 12 strzalow na bramke zas Niemcy zaledwie 3.
To niewazne jak sie strzela gola gdyz liczy sie fakt ze pilka jest w siatce ;)
To Niemcy biegali za Hiszpanami zeby odebrac pilke a nie na odwrot ;) .
Ale oczywiscie wedlug Ciebie to wszystko bylo czescia zalozen taktycznych Niemcow nakreslonych przed pierwszym gwizdkiem...takie "uspienie" przeciwnika :lol:
P.S.Zaraz napiszesz ze nawet strata bramki byla zaplanowana.Wszak slynacy ze zorganizowania i dyscypliny Niemcy przewidzieli wszystko :lol:

Witia
07-07-2010, 23:23
Witia taktyke Niemcow widzialem w meczach przeciwko Anglii oraz Argentynie ;) i to robilo wrazenie.
Natomiast dzisiaj to byla calkowita bezradnosc szparagozercow wobec Hiszpanow a nie taktyka (jak starasz sie to wytlumaczyc)Jakos czesciej widzialem Hiszpanow pod polem karnym Niemcow anizeli Niemcow pod polem karnym Hiszpanow.
Hiszpanie oddali 12 strzalow na bramke zas Niemcy zaledwie 3.
To niewazne jak sie strzela gola gdyz liczy sie fakt ze pilka jest w siatce ;)
To Niemcy biegali za Hiszpanami zeby odebrac pilke a nie na odwrot ;) .
Ale oczywiscie wedlug Ciebie to wszystko bylo czescia zalozen taktycznych Niemcow nakreslonych przed pierwszym gwizdkiem...takie "uspienie" przeciwnika :lol:
P.S.Zaraz napiszesz ze nawet strata bramki byla zaplanowana.Wszak slynacy ze zorganizowania i dyscypliny Niemcy przewidzieli wszystko :lol:
Stary, z całym szacunkiem, ale czy ja mam pełnić rolę Twoich polonistów ? Przecież Ty stwierdzasz jednoznacznie, że taktyka = ofensywa ! Tego nawet nie da się skomentować, to jest po prostu absurd. Stwierdzasz jednoznacznie, że obrona i kontrofensywa, wszelkie inne działania poza atakiem, nie są taktyką, lecz oznaką słabości.

Proponuję żebyś odniósł się jednak do argumentów z poprzedniego posta, bo tam znajdują się konkretne odpowiedz na wszystko co napisałeś. Trochę aroganckie było by wklejenie całego posta jeszcze raz. Nie sądzisz ?

Dagorad
07-07-2010, 23:57
Weźcie nie po to jest tawerna żeby snuć jakieś filozoficzne dysputy i pisać długie posty robicie z porządnej tawerny jakąś za przeproszeniem Agorę. Niemcy przegrali więc byli gorsi, słabsi no bo przecież sędziowie nic nie odstawili więc nie ma co prowadzić wielkich dysput.

Czik
08-07-2010, 01:00
I można wierzyć mocno w wygraną Hiszpanów i gitara jeśli Twoją wiarą Hiszpania wygra mecz.. Na boisku jednak wyglądają miernie. Ich zgranie jest niczym przy zgraniu Niemców i o tym już też pisałem ale chyba przeoczyłeś.. I oczywiście cieszyłbym się gdyby Niemcy odpadli ale realia są inne.. i tyle..


Przecież Hiszpanie jutro zejdą z boiska z 3 bramkami w plecy.. o czym wy bredzicie.. :lol: Nie ma możliwości, żeby Niemcy przegrali ten mundial.. Holandia wygrywa jak na razie wszystko ale pierwszym poważnym przeciwnikiem dla nich był dopiero Urugwaj (może gdyby nie 2 gol, to byłoby całkowicie inaczej).. Brazylia grała z nimi co najwyżej średnio a w drugiej połowie się kompletnie posypała.. Hiszpania to jest tylko Villa na tym mundialu.. reszta średnio albo słabo wypada a z jednym ni huhuhu nie mają szans z tak grającymi Niemcami.. Zresztą nikt nie ma z nimi szans. Nigdy nie lubiłem gry Niemców ale najzagorzalsi ich przeciwnicy muszą przyznać, że grają o klasę lepiej niż reszta.. A wszystko zaczęło się po ciężkiej przeprawie z Ghaną..


Jasna sprawa, że nie raz nie dwa drużyna, która grała najlepiej przegrywała mecz.. Ale jeśli chcesz mi powiedzieć, że Hiszpanie są jutro w stanie zagrać lepiej.. przynajmniej 10 razy lepiej niż grali w poprzednich meczach to wywołasz tylko uśmiech na mojej twarzy.. Powiem więcej wolałbym nawet, żeby wygrała Hiszpania bo nie lubię kiedy Niemcy grają ale trzeba patrzeć realnie.. Holandia 70 procent meczu z Urugwajem spędziła na własnej połowie.. Tylko sędziom może dziękować za dwa odgwizdane "spalone" w pierwszych minutach meczu, po których mogło być co najmniej 1-0 dla Urugwaju.. Za gol Sneijder'a też mogą dziękować liniowym z jakiegoś tam ...stanu :lol: .. Tak na prawdę gra Holandii na mundialu nie powala.. A Hiszpania.. no cóż Hiszpania gra jakieś 5 razy gorzej od Holandii.. tak więc nie widzę rywala dla Niemców w finale i najprawdopodobniej będzie powtórka finału z 98 gdzie Francja wysłała Brazylię z 3 bramkami na plecach i gorącym oddechem kibiców na karku.. ;)


No i mój Urugwaj walczy o 3. miejsce, ale chociaż po zaciętej walce.

to nie fair, że nie ma komu kibicować w finale Holendrom czy Niemcom? Tak źle, i tak niedobrze. ;)


Szkoda mi Urugwaju naprawdę walczak z niej z Królem Diego na czele. Mecz dwóch reprezentacji gdzie miałem swoiste rozdarcie emocjonalne :) życzę Urugwajowi wywalczenia 3 miejsca po ładnym meczu 2:0 z Hiszpanią :mrgreen:


BUAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHz i gdzie wasze mecze o 3 miejsce i 3:0 dla Niemców? Po raz kolejny futbol utarł im i ich fanboyom nosa, i dobrze.

Ja się niesamowicie cieszę, bo w finale są dwie świetne drużyny, które mimo dobrej gry nigdy nie wygrały mundialu. Futbol zwyciężył, w finale będę za widowiskiem, bo obu zespołom mogę kibicować z czystym sumieniem.

Brak Torresa był logiczny, i Del Bosque pokazał, że ma jaja. I szacunek za to, że wprowadził młodego Pedro.

A Casillas, pomimo gorszej niż kiedyś formy w klubie, w meczach kadry trzyma poziom i pokazuje klasę. Szkoda, Valdes sobie nie pogra.

Cholernie się cieszę, że bramkę zdobył Puyol. Jeden z moich ulubionych piłkarzy, pomimo zaawansowanego wieku nadrabia walecznością i bardziej zapierdziela, niż piłkarskie 'młode wilczki'.

Sprawdziły się moje tezy, że Niemcy potrafią niszczyć zespoły, które są zdesperowane i popełniają błędy, za to jak gra nie idzie pod ich dyktando wcale nie są świetni. Hiszpania potrafi kontrolować grę (oddali 4 razy więcej strzałów), i na Niemców to był dobry sposób. Będę cholernie mocno kibicować Urugwajowi w meczu o 3 miejsce. H

Regulus
08-07-2010, 07:04
Hiszpanie zagrali pierwszy dobry mecz na tym mundialu i zasłużenie awansowali. Del Bosque wreszcie zmienił ustawienie, posadził na ławce Torresa i od razu było widać efekty. Niemcy za to bardzo apatycznie, jakby bez wiary, że mogą wygrać... zupełnie jak nie Niemcy. Bardzo im brakowało Muellera, choć na dłuższą metę wątpie by był w stanie w pojedynke coś odmienić przy takiej grze zespołu.

Zapowiada się zajebisty finał :mrgreen:

Hetman
08-07-2010, 09:32
Szkoda mi Urugwaju naprawdę walczak z niej z Królem Diego na czele. Mecz dwóch reprezentacji gdzie miałem swoiste rozdarcie emocjonalne :) życzę Urugwajowi wywalczenia 3 miejsca po ładnym meczu 2:0 z Hiszpanią :mrgreen:


BUAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHz i gdzie wasze mecze o 3 miejsce i 3:0 dla Niemców? Po raz kolejny futbol utarł im i ich fanboyom nosa, i dobrze.

Nic nie pisałem, ze Niemcy rozniosą 3:0,5000000:0 Hiszpanię, wiec proszę nie przypisywać mi takich bzdurnych wyników. Nauczcie się troszkę czytać, bo z mojej jasnej "wypowiedzi" wynika, że Niemcy tylko wygrają z Hiszpanią. Co do meczu o 3 miejsce będę kibicował Urugwajowi. W finale oczywiście Holendrom, miałem, mam i będę miał słabość dla Oranje :)

08-07-2010, 09:50
Czik, nie pogrążaj się z tym fanboyowaniem, to nie moja wina, że Hiszpanie po 2tyg gry przypomnieli sobie jak się gra w piłkę. ;)

Maharbal
08-07-2010, 10:39
Po prostu część z Was spisała Hiszpanię od razu na straty, prorokując Niemcom zwycięstwo w finale, już przed rozegraniem pierwszego półfinału....rzeczywistość okazała się inna, obalając Wasze błędne osądy. Wczoraj wygrała drużyna, która zagrała lepiej i co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Dość wspomnieć, że niemiecki team nie miał żadnej wysoce klarownej sytuacji, podczas gdy Hiszpania stworzyła ich kilka.

PS-przed meczem w ankiecie były bodajże 2 głosy na Hiszpanię...teraz ,,nagle" ich liczba skoczyła do 5. ,,Gratuluję" konsekwencji :lol:

Dragonit
08-07-2010, 10:42
pisujesz moich słów to nie znaczy, że ja nie pamiętam co napisałem.. Łatwo zauważyć, że jesteś gamoniem, który nie potrafi się ogarnąć.. I żadne z tych stwierdzeń nie jest obrazą tylko faktem.. sam o tym wiesz lub w niedalekiej przyszłości się przekonasz.. Ale wracając do tematu to jeśli obejrzysz sobie wszystkie mecze fazy pucharowej tego mundialu Hiszpanii i Niemiec to zauważysz jak wyglądała gra Niemców i Hiszpanów.. ale Ty pewnie nadal będziesz wolał zapychać sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i na siłę jeszcze wciskać to innym.. :lol:
Zatkało kakao, panie gamoniu?

Tak jak się spodziewałem, była powtórka z Euro, 1:0. I tak jak pisałem, Niemcy bez wykorzystania błędów przeciwnika nie mają szans na wysoki wynik, nawet strzelić bramkę im jest trudno - mieli tylko jedną taką okazję, kiedy popisał się Casillas. Hiszpanie górowali zarówno indywidualnie (nie jeden raz Hiszpan dryblował paru Niemców, w drugą stronę zdarzało się to rzadko), jak i zespołowo (mnóstwo szybkich podań jak po sznurku, którzy fenomenalni technicznie zawodnicy przyjmowali bez problemu. Niemcy, mimo dobrego ustawienia nie pozwalającego na wpadania ot tak w pole karne, i tak sporo razy nie utrzymali przeciwnika z dala od bramki i było kilka naprawdę groźnych sytuacji, choćby ten wjazd z lewej strony, gdzie dwóch innych Hiszpanów się lekko zagapiło, albo te solowe rajdy. A że bramka wisiała w powietrzu, to w końcu ją strzelili, co prawda ze stałego fragmentu gry, ale jednak. W finale są więc dwie drużyny, którym kibicowałem od początku, ma się nosa :mrgreen:
A, i koniec sezonowych kibiców Niemiec :lol: czekam jeszcze, aż przegrają w walce o 3 miejsce.

Edit - nie ma to jak ostrzeżenie za powtórzenie czyjejś obelgi w formie żartu, oczywiście ten kto użył jej pierwotnie jest bezkarny :lol:

odi.profanum
08-07-2010, 10:57
Ja nie rozumiem czegoś. Praktycznie każdy kto trochę piłkę oglądał wiedział, że Niemcy mają nikłe szanse z Hiszpania, bo są po prostu o klasę słabsi piłkarsko i jako drużyna, to również Hiszpania jest lepsza. Prawdę mówiąc, to Hiszpania ma bezsprzecznie najlepszy skład na mistrzostwach, bardzo zbalansowany i chyba kompletną 11: na każdej pozycji zajebistego grajka, co nie przeszkadza im grac świetnie jako zespół. To, że Niemcy pyknęli wiecznie zajebistą Anglię, która na każdym turnieju gra kupę i równie genialną Argentynę, która gra z Niemcami bez rozgrywającego chyba zamydliło niektórym oczy :). Po prostu cała dotychczasowa gra niemiaszków polegała na szybkim strzeleniu gola i doskonałych kontratakach. No ale jak się z Hiszpanią nie udało strzelić gola przez 60 min ( de facto nawet akcji nie mieli przez ten czas ) to trudno mówić o tym, by Niemcy mogli wygrać. ;) Nie przypadkowo to właśnie praktycznie w tym samym składzie 2 lata temu również z Niemcami wywalczyli Hiszpanie ME. Też kibicuję Holandii, ale też i Hiszpanii. No i mam problem. Niech wygra lepszy ( czyli Hiszpania :) ), bo obie druzyny w sumie grają całkowicie odmienny futbol w stosunku do tego, co zwykliśmy oglądać na poprzednich turniejach.
Hiszpania na mistrza!

08-07-2010, 11:19
A i widzę, że Panowie dość dziwnie oceniają ludzi. Jeśli powiem, że Holandia wygra z Hiszpanią to jestem kibicem Holandii? Proszę Was.

Czik
08-07-2010, 12:08
Czik, nie pogrążaj się z tym fanboyowaniem, to nie moja wina, że Hiszpanie po 2tyg gry przypomnieli sobie jak się gra w piłkę. ;)

Jakby ktoś się poczuł urażony, z tym fanboyem to było w żartobliwym tonie. Nie napinam się przecie. A z wypowiedzi się śmieje, bo irytuje mnie uznawanie wyniku meczu za pewnik, skoro w futbolu wszystko się przecież może zdarzyć.

Do tego miałem, rację, jestem lepszy i chcę dostać za PRO analizę meczu statuetkę Złotego Gmocha!

Regulus
08-07-2010, 12:13
Ja nie rozumiem czegoś. Praktycznie każdy kto trochę piłkę oglądał wiedział, że Niemcy mają nikłe szanse z Hiszpania, bo są po prostu o klasę słabsi piłkarsko i jako drużyna, to również Hiszpania jest lepsza.
Ja nie rozumiem za to Twojej wypowiedzi :D Hiszpanie do meczu z Niemcami grali bardzo słabo (jak na swoje możliwości) i męczyli się niemiłosiernie z przeciętnymi drużynami. Z takim Paragwajem wygrali na dużym farcie. Gdyby nie przebłyski Villi odpadliby już w fazie grupowej. Za to Niemcy, poza wpadką z Serbią, prezentowali się znakomicie w każdym meczu. Nic więc dziwnego, że większość wzkazywała szkopów jako faworytów.

Czik
08-07-2010, 12:27
Ja nie rozumiem czegoś. Praktycznie każdy kto trochę piłkę oglądał wiedział, że Niemcy mają nikłe szanse z Hiszpania, bo są po prostu o klasę słabsi piłkarsko i jako drużyna, to również Hiszpania jest lepsza.
Ja nie rozumiem za to Twojej wypowiedzi :D Hiszpanie do meczu z Niemcami grali bardzo słabo (jak na swoje możliwości) i męczyli się niemiłosiernie z przeciętnymi drużynami. Z takim Paragwajem wygrali na dużym farcie. Gdyby nie przebłyski Villi odpadliby już w fazie grupowej. Za to Niemcy, poza wpadką z Serbią, prezentowali się znakomicie w każdym meczu. Nic więc dziwnego, że większość wzkazywała szkopów jako faworytów.

Gdyby nie przebłysk Oezila, dostali by w pupę od Ghany.

Sam Fisher
08-07-2010, 12:34
to Niemcy dyktowali warunki gry, a cały mecz był tego potwierdzeniem.
Nie. To Hiszpanie dyktowali warunki gry. Niemcy tylko realizowali swoją taktykę. Hiszpanie nacierali, Niemcy liczyli na kontry i od czasu do czasu na atak pozycyjny. Niemcy obrali podobną taktykę na Argentynę i opłaciło im się to, ale w spotkaniu z o wiele mocniejszą Hiszpanią nie zadziałała taktyka. Niemcy oddali pole i nie ma w tym nic dziwnego. Hiszpanie przeważali pod względem szybkościowym, technicznym i zgrania zespołu. Wygrał zespół lepszy w każdym calu. Pozwalanie na rozgrywanie piłki przeciwnikowi nie jest dyktowaniem warunków! W tym momencie po prostu widać, kto przeważa.

Witia
08-07-2010, 13:29
Nie. To Hiszpanie dyktowali warunki gry. Niemcy tylko realizowali swoją taktykę. Hiszpanie nacierali, Niemcy liczyli na kontry i od czasu do czasu na atak pozycyjny. Niemcy obrali podobną taktykę na Argentynę i opłaciło im się to, ale w spotkaniu z o wiele mocniejszą Hiszpanią nie zadziałała taktyka. Niemcy oddali pole i nie ma w tym nic dziwnego. Hiszpanie przeważali pod względem szybkościowym, technicznym i zgrania zespołu. Wygrał zespół lepszy w każdym calu. Pozwalanie na rozgrywanie piłki przeciwnikowi nie jest dyktowaniem warunków! W tym momencie po prostu widać, kto przeważa.

Zadam więc po raz kolejny to 'pytanie klucz'. Masz na to jakieś argumenty ? Czy po prostu 'rumor has it' i tyle ?

Powtórzę jeszcze raz, bo widzę z czytaniem naprawdę jest kłopot.
1. Gdyby Niemcy byli słabsi, to nie byliby w stanie:
a) zmienić rozłożenia sił na boisku kiedy chcieli
b) blokować każdą taktykę Hiszpan zmuszając ich do ciągłych zmian w sposobie atakowania

Gdyby Niemcy rzeczywiście byli słabsi, to Hiszpanie nie mieliby kłopotu z obejściem ich taktyki na samym początku. Zespół który ustawia przebieg ataków przeciwnika, dając mu takie a nie inne opcje, nie jest zespołem słabym. To chyba oczywiste.

Teraz odnośnie dyktowania warunków gry. Znów. Warunki gry były dyktowane ( chodzi o ustanowienie pewnego ogólnego charakteru spotkania ) przez Niemców w tym spotkaniu, tak samo jak np. przez Szwajcarów w ich meczu z Hiszpanią. To od ich decyzji zależał wygląd gry przeciwnika, bo stawiając na 100% obronę pozwolili mu atakować pełnią mocy. Różnica między Szwajcarią i Niemcami ( i np Koreą Północną ) polega na tym, Niemcy potrafili zmienić styl gry w przeciągu jednej akcji, zmuszając przeciwnika do zejścia na własną połowę. Żeby było jaśniej, Szwajcaria liczyła tylko na kontry, bo nic innego nie była w stanie zrobić, tak samo Korea, kiedy jakiekolwiek próby przesunięcia się na środek nie skutkowały wcale przesunięciem przeciwnika do obrony. Po prostu nie mieli takiego potencjału. Niemcy dla porównania potrafili zmienić wygląd pola o 180 stopni w zależności od potrzeb. Problemem była tylko dziwna ( jak dla mnie ) taktyka, polegająca na obronie totalnej w starciu z przeciwnikiem o tak dużym potencjale ofensywnym. Gdyby Niemcy byli słabi, to niestety ale przy przejściu do ataku Hiszpanie mieliby to gdzieś i dalej grali swoje. Hiszpanie natomiast zareagowali pod presją i przeszli do obrony. Nie moja wina, że niektórym się 'wydaje', że tak nie było i że nie odróżniacie dyktowania warunków od posiadania inicjatywy. Podałem stronę temu przykład ( Kurska ), który powinien rozwiać wątpliwości nawet najbardziej opornych na samodzielne myślenie, ale widzę, że nic z tego.

Podobnie ze spotkaniem Słowacja-Włochy. Nawet nie będę pytał kto zdaniem niektórych dyktował w tym meczu warunki, a kto miał inicjatywę w danym momencie... bo skoro są osoby, dla których obrona nie jest taktyką, albo taktykę stosuje ten, kto atakuje ( sic ! ) to pozostaje współczuć.

Dragonit
08-07-2010, 13:47
Aż szkoda gadać :roll: Hiszpanii atakowali i stwarzali groźne sytuację co chwilę, uj mnie obchodzi że taktyka Niemców polegała na tym i na tamtym, skoro nie potrafili obronić bramki ani strzelić gola. Statystyki są za Hiszpanią, wynik też, nie wiem po co się spinać i pisać takie wypracowania.

Witia
08-07-2010, 13:54
Nie no, pewnie - po nic. Po jaką cholerę skusić się na użycie mózgu i argumentację swojego zdania, skoro można stwierdzić oczywiste wnioski, że skoro zespół wygrał, to jest lepszy. Czy ja mówię, że Hiszpanie pokazali że są gorsi ? Czy może jednak głównym wątkiem dyskusji jest to, że Niemcy przegrali przez o kant stołu rozbić taktykę ?

Po to właśnie te 'wypracowania'

Dragonit
08-07-2010, 14:01
Wolę używać mózgu gdzie indziej, bo tu mam wszystko na dłoni. Z tym że nie mówiłem, że Niemcy przegrali przez taktykę jako taką, po prostu Hiszpanie mają lepszych piłkarzy, a Niemcy strzelali głównie dzięki błędom w obronie, którym Hiszpania popełniała mało. Żadna filozofia.

Earl
08-07-2010, 14:02
Czy ja mówię, że Hiszpanie pokazali że są gorsi ? Czy może jednak głównym wątkiem dyskusji jest to, że Niemcy przegrali przez o kant stołu rozbić taktykę ?

Po to właśnie te 'wypracowania'

Może powinieneś zostać selekcjonerem szkopów albo przynajmniej wytknąć Leowowi źle obrana taktykę? :lol: Istnieje takie stare piłkarskie przysłowie: "gra się tak, jak przeciwnik pozwala". Innymi słowy Niemcy mieli prawdopodobnie optymalną taktykę na ten mecz, tylko ze Hiszpanie nie pozwolili im jej wprowadzić w życie.

Marat
08-07-2010, 14:03
A może to Hiszpania dyktowała warunki i gdy chciała, to cisneła Niemców przebywajac blisko ich pola karnego, a później przechodziła do obrony, dając się im wyszumieć, a zazwyczaj niedopuszczając do celnych strzałów na bramke ( bo bodajże tylko 2 takie oddali Niemcy ). Po osiągnieciu celu tj. strzeleniu gola, cofneli się całkowicie do obrony i wyprowadzili dwie groźne kontry, przy których źle zachowali się Pedro i Torres. Możliwe, że tak było 8-)

Jak dla mnie świetny finał, dwie moje ulubione drużyny i dwie drużyny które od lat dobijają się bezskutecznie do najwyższych laurów ( no Hiszpania już się dobiła 2 lata temu ). Będe chyba kibicował Hiszpanii - Holandie lubie, ale nie jest to ta drużyna z czasów gry Kluiverta, Seedorfa, Davidsa, Bergkampa, Overmarsa, braci De Boerów w której to się zakochałem, no ale sentyment pozostał do Oranje ;) W finale pocieszenia licze na Urugwaj.

Witia
08-07-2010, 14:06
:lol: Na dłoni to masz ludowe prawdy i powszechne przekonania, a nie 'prawdę'. Takie jest teraz właśnie nastawienie wszystkich do wszystkiego, że przecież 'to jest oczywiste', a wszelkie podważenie oczywistości obrazu skutkuje przyklejeniem delikwentowi etykietki 'oszołoma', 'wariata', itd.

To jest kwestia umiejętności wnioskowania, czego niestety większość pojąć nie potrafi. Dla przykładu, jak masz wiedzę tylko na temat tego, że jeden zespół z drugim wygrał mecz, to wyciągniesz inne wnioski, niż jak zobaczysz ten mecz. Rozumiesz ? Poszerzają się Twoje dane do obróbki w mózgownicy więc wyciągasz inne wnioski. I Ty stoisz właśnie w miejscu, w który oglądałeś mecz, masz pewien zasób wiedzy o piłce i stwierdzasz że Hiszpanie byli lepsi bo wygrali, nie próbują nawet poruszyć innych aspektów spotkania. Nie potrafisz odpowiedzieć na argumenty oponenta, bo nawet się do nich nie odnosisz więc radziłbym być ostrożny w stawianiu tez, że coś jest 'oczywiste'.


A może to Hiszpania dyktowała warunki i gdy chciała, to cisneła Niemców przebywajac blisko ich pola karnego, a później przechodziła do obrony, dając się im wyszumieć, a zazwyczaj niedopuszczając do celnych strzałów na bramke ( bo bodajże tylko 2 takie oddali Niemcy ). Po osiągnieciu celu tj. strzeleniu gola, cofneli się całkowicie do obrony i wyprowadzili dwie groźne kontry, przy których źle zachowali się Pedro i Torres. Możliwe, że tak było 8-)
No wreszcie ktoś myśli ;) Dlatego właśnie podałem Marat przykład ze Szwajcarią i Koreą. Zauważ, że gdy Koreańce postanowili w pewnym momencie atakować, to na Brazylii nie zrobiło to większego wrażenia. Linie Korei nieco się przesunęły, ale Brazylia miała to w poważaniu grając swoje.
Natomiast gdy Niemcy przesunęli linie w przód, to Hiszpanie cofnęli się całym zespołem do obrony. I teraz kolejna sprawa - gdyby takie cofnięcie było planowane z założenia, to nie byłoby prób odzyskania inicjatywy na połowie przeciwnika, nie byłoby ciągłych prób przejścia znowu to napierania na Niemców, a przecież takie próby były co chwila. Oglądałeś mecz. Hiszpanie nie mieli zamiaru zejść do totalnej obrony po stracie gola, ciągle chcieli iść do przodu.

Na tej podstawie, między innymi, wnioskuję, że Hiszpanie grali pod założenia taktyczne Niemców, a nie odwrotnie.

Dragonit
08-07-2010, 14:14
:lol: Na dłoni to masz ludowe prawdy i powszechne przekonania, a nie 'prawdę'. Takie jest teraz właśnie nastawienie wszystkich do wszystkiego, że przecież 'to jest oczywiste', a wszelkie podważenie oczywistości obrazu skutkuje przyklejeniem delikwentowi etykietki 'oszołoma', 'wariata', itd.
Oglądałem mecz i nie trzeba wielkiej wiedzy, by widzieć, który zespół grał lepiej. A że niektórzy wolą dorabiać do tego pięć filozofii, to ich sprawa, niech tracą cenny lub nie czas.


To jest kwestia umiejętności wnioskowania, czego niestety większość pojąć nie potrafi. Dla przykładu, jak masz wiedzę tylko na temat tego, że jeden zespół z drugim wygrał mecz, to wyciągniesz inne wnioski, niż jak zobaczysz ten mecz. Rozumiesz ? Poszerzają się Twoje dane do obróbki w mózgownicy więc wyciągasz inne wnioski. I Ty stoisz właśnie w miejscu, w który oglądałeś mecz, masz pewien zasób wiedzy o piłce i stwierdzasz że Hiszpanie byli lepsi bo wygrali, nie próbują nawet poruszyć innych aspektów spotkania. Nie potrafisz odpowiedzieć na argumenty oponenta, bo nawet się do nich nie odnosisz więc radziłbym być ostrożny w stawianiu tez, że coś jest 'oczywiste'.

Oglądałem mecz i widziałem statystyki, nic więcej mi nie potrzeba. Aspekty są takie, że Niemcy mieli 1 groźną sytuację, którą wybronił bramkarz, tak to dopiero po strzeleniu bramki przez Hiszpanów siedzieli więcej na ich połowie, w pozostałym czasie Hiszpanie swobodnie rozgrywali piłkę, co jakiś czas groźnie atakując. Co w tym trudnego do zrozumienia, wywnioskowania? Nie mnóż bytów ponad potrzeby.

Witia
08-07-2010, 14:17
Oglądałem mecz i nie trzeba wielkiej wiedzy, by widzieć, który zespół grał lepiej. A że niektórzy wolą dorabiać do tego pięć filozofii, to ich sprawa, niech tracą cenny lub nie czas.



Oglądałem mecz i widziałem statystyki, nic więcej mi nie potrzeba. Aspekty są takie, że Niemcy mieli 1 groźną sytuację, którą wybronił bramkarz, tak to dopiero po strzeleniu bramki przez Hiszpanów siedzieli więcej na ich połowie, w pozostałym czasie Hiszpanie swobodnie rozgrywali piłkę, co jakiś czas groźnie atakując. Co w tym trudnego do zrozumienia, wywnioskowania? Nie mnóż bytów ponad potrzeby.
Nie no zaraz zaraz. Ja nie będę ustępował innym tylko dlatego, że rozumują na poziomie średniej krajowej. To co piszesz świadczy tylko o Twojej niedojrzałości, bo poruszonych zostało wiele przykładów, nie odniosłeś się do żadnego, stawiając swoje zdanie wyżej na zasadzie ignorancji. To nie sprawi, że będziesz miał rację :lol:

Maharbal
08-07-2010, 14:18
Wobec tego co napisałeś, zadam Ci Witia dwa proste pytania:
1)Dlaczego niemcy oddali tylko dwa strzały w światło bramki, podczas gdy hiszpanie mieli ich 6 czy coś koło tego?
2)Skoro jak twierdzisz, kadra niemiecka kontrolowała grę, to dlaczego nie zdobyła bramki, w momencie w którym im to pasowało? A może uświadomisz nas, że częścią ,,wielkiego planu trenera Löwa" było strzelenia gola w ostatniej minucie spotkania, albo wręcz wygranie po karnych i dogrywce?

Witia
08-07-2010, 14:25
Wobec tego co napisałeś, zadam Ci Witia dwa proste pytania:
1)Dlaczego niemcy oddali tylko dwa strzały w światło bramki, podczas gdy hiszpanie mieli ich 6 czy coś koło tego?
Wow. Czyli jednak da się pomyśleć i przeczytać kilka postów - jestem Ci za to wdzięczny Maharbal ;) Już odpowiadam... ale odpowiem na początku ( żeby zmusić do dalszego myślenia ) analogią.

Jeżeli w bitwie pod Kurskiem, założenia Sowietów polegały na tym, żeby przyjąć atak Niemców w obronie, wykrwawić ich doszczętnie, a następnie dać kontrę wyczerpanemu wrogowi, to powiedz mi, jeżeli Sowieci w pierwszych dniach/tygodniach bitwy byli w ciągłej obronie, ponosili straty terenowe, sprzętowe, itd, to świadczy to o ich słabości, czy o tym że realizowali swój pierwotny plan ?
Po co ta analogia ? Bo według was, gdyby Sowieci byli silniejsi od Niemców, to nie powinni się cofać będąc w obronie, jak również nie powinni ponosić strat.

Zaczynasz dostrzegać problem ?


2)Skoro jak twierdzisz, kadra niemiecka kontrolowała grę, to dlaczego nie zdobyła bramki, w momencie w którym im to pasowało? A może uświadomisz nas, że częścią ,,wielkiego planu trenera Löwa" było strzelenia gola w ostatniej minucie spotkania, albo wręcz wygranie po karnych i dogrywce?
Bo założenie było takie jak wyżej - wykrwawić wroga i próbować grać na kontry. I teraz... gol padł dosyć późno. Niemcy mieli bodaj 20 minut ( z pośród 90 całego meczu ) na przejście do ataku i odrobienie strat 'pod przymusem', co w starciu z przeciwnikiem rewelacyjnie skutecznym w każdym aspekcie - obrony, ataku, ataku z kontry, przejmowania piłki, itd, skończyło się niepowodzeniem. Brakło czasu, brakło wytrzymałości, straty poniesione tak późno okazały się - wedle pierwotnego planu - zbyt trudne do odrobienia. Hiszpanie okazali się za skuteczni na plan 'kontry'.

Czy to brzmi dla Ciebie sensownie ?

Maharbal
08-07-2010, 14:35
Wobec tego co napisałeś, zadam Ci Witia dwa proste pytania:
1)Dlaczego niemcy oddali tylko dwa strzały w światło bramki, podczas gdy hiszpanie mieli ich 6 czy coś koło tego?
Wow. Czyli jednak da się pomyśleć i przeczytać kilka postów - jestem Ci za to wdzięczny Maharbal ;) Już odpowiadam... ale odpowiem na początku ( żeby zmusić do dalszego myślenia ) analogią.

Jeżeli w bitwie pod Kurskiem, założenia Sowietów polegały na tym, żeby przyjąć atak Niemców w obronie, wykrwawić ich doszczętnie, a następnie dać kontrę wyczerpanemu wrogowi, to powiedz mi, jeżeli Sowieci w pierwszych dniach/tygodniach bitwy byli w ciągłej obronie, ponosili straty terenowe, sprzętowe, itd, to świadczy to o ich słabości, czy o tym że realizowali swój pierwotny plan ?
Po co ta analogia ? Bo według was, gdyby Sowieci byli silniejsi od Niemców, to nie powinni się cofać będąc w obronie, jak również nie powinni ponosić strat.

Zaczynasz dostrzegać problem ?

Nie są tutaj potrzebne żadne analogie. W tej chwili wykręcasz się od podania konkretnej odpowiedzi na moje pytanie.



2)Skoro jak twierdzisz, kadra niemiecka kontrolowała grę, to dlaczego nie zdobyła bramki, w momencie w którym im to pasowało? A może uświadomisz nas, że częścią ,,wielkiego planu trenera Löwa" było strzelenia gola w ostatniej minucie spotkania, albo wręcz wygranie po karnych i dogrywce?
Bo założenie było takie jak wyżej - wykrwawić wroga i próbować grać na kontry. I teraz... gol padł dosyć późno. Niemcy mieli bodaj 20 minut ( z pośród 90 całego meczu ) na przejście do ataku i odrobienie strat 'pod przymusem', co w starciu z przeciwnikiem rewelacyjnie skutecznym w każdym aspekcie - obrony, ataku, ataku z kontry, przejmowania piłki, itd, skończyło się niepowodzeniem. Brakło czasu, brakło wytrzymałości, straty poniesione tak późno okazały się - wedle pierwotnego planu - zbyt trudne do odrobienia. Hiszpanie okazali się za skuteczni na plan 'kontry'.

Czy to brzmi dla Ciebie sensownie ?

W porządku. Takie są Twoje argumenty. Tylko zastanawia mnie taka rzecz: jeśli niemcy naprawdę potrafiliby zdobyć bramkę w dowolnym momencie spotkania(o czym niezachwianie przekonujesz), to po co byłoby im układanie jakiegokolwiek planu, związanego z defensywą? Mogli przecież zagrać otwarty futbol, albo taki umiarkowany, jak w meczu z Argentyną. Czy wobec tego niemiecka kadra mówiąc kolokwialnie ,,strzeliła sobie samobója", grając z Hiszpanią defensywnie, zamiast podjąć ,,wymianę ciosów" ?

Witia
08-07-2010, 14:59
Nie są tutaj potrzebne żadne analogie. W tej chwili wykręcasz się od podania konkretnej odpowiedzi na moje pytanie.


Analogia jest jak najbardziej trafna, a jej zrozumienie jest odpowiedzą na Twoje pytanie. Nie widzę tutaj uników.




W porządku. Takie są Twoje argumenty. Tylko zastanawia mnie taka rzecz: jeśli niemcy naprawdę potrafiliby zdobyć bramkę w dowolnym momencie spotkania(o czym niezachwianie przekonujesz), to po co byłoby im układanie jakiegokolwiek planu, związanego z defensywą? Mogli przecież zagrać otwarty futbol, albo taki umiarkowany, jak w meczu z Argentyną. Czy wobec tego niemiecka kadra mówiąc kolokwialnie ,,strzeliła sobie samobója", grając z Hiszpanią defensywnie, zamiast podjąć ,,wymianę ciosów" ?
Po pierwsze, nigdzie nie pisałem, że Niemcy są w stanie strzelić gola w dowolnym momencie spotkania.
Po drugie, masz do mnie pretensje o coś, co było decyzją selekcjonera. Każdy trener przed meczem ogląda spotkania zespołu swojego i przeciwnika, analizuje ich grę, itd, i w oparciu o tą 'bazę danych' nakreśla założenia taktyczne. Pal Lew widocznie stwierdził, że taktyka grania w obronie całym składem i kontr raz na jakiś czas będzie najlepsza w starciu z Hiszpanami. Jak widać, Niemcy bramkę stracili i mecz przegrali.

Podałeś przedtem statystyki ( wierzę na słowo ), że Niemcy mieli 2 strzały na światło bramki, przy 6 strzałach Hiszpanii. I teraz pytanie - czy to według Ciebie wynik zły ? Czy osiągnięcie takiego bilansu przez zespół który zakładał totalną obronę i atakował pod sam koniec meczu świadczy o słabości ? Porównaj sobie to spotkanie z meczem Hiszpania-Szwajcaria. Ile było strzałów na bramkę po obu stronach ? Jest różnica ?

Moim zdaniem Niemcy powinni grać bardziej ofensywnie nawet kosztem odkrycia się w obronie. To znacznie lepsze niż przyjęcie taktyki, która oddaje na 70 minut spotkania 100% inicjatywy w ręce przeciwnika, bo ciągłe napieranie prawie zawsze skutkuje golem. Takie jest moje zdanie. Jest takie przysłowie, że najlepszą obroną jest atak i nie jest to wcale przysłowie głupie, bo atakując zmuszamy wroga do reagowania, czyli przejmujemy inicjatywę, a posiadanie inicjatywy jest kluczem do sukcesu. To co zrobili Niemcy, to narzucenie stylu gry, w której wróg ma inicjatywę totalną. Może i plan w tym jakiś był, ale widocznie marny.

Czik
08-07-2010, 15:32
Witia, my doskonale rozumiemy to, że Niemcy mieli taktykę defensywną. My się tylko dziwimy, że bronisz metody, która okazała się nieskuteczna. W 20 minut Niemcy musieli pokazać, na co ich stać w ataku - nie pokazali nic specjalnego. Oddali - ogólnie - 3 strzały na bramkę, przez cały mecz. To wychodzi 1 akcja zakończona strzałem na pół godziny gry. Hiszpanie strzałów oddali 12. Taktyka taktyką, ale nie trzeba dogłębnej analizy, żeby stwierdzić, że gole same się nie strzelą. Defensywa sama z siebie gry nie wygra, trzeba coś strzelić. Na tym polu Niemcy dali ciała.

A co do narzucania stylu gry, to sytuacja jest prosta - narzucać coś może drużyna, która ma piłkę. Nie narzucisz przeciwnikowi defensywnego stylu gry, jeśli nie potrafisz wyprowadzić piłki na jego połowę. Tutaj dominowała Hiszpania, i to ona dyktowała warunki, i dzięki temu mogła sobie pozwolić na cofnięcie się do defensywy.

Sam Fisher
08-07-2010, 15:32
Nie. To Hiszpanie dyktowali warunki gry. Niemcy tylko realizowali swoją taktykę. Hiszpanie nacierali, Niemcy liczyli na kontry i od czasu do czasu na atak pozycyjny. Niemcy obrali podobną taktykę na Argentynę i opłaciło im się to, ale w spotkaniu z o wiele mocniejszą Hiszpanią nie zadziałała taktyka. Niemcy oddali pole i nie ma w tym nic dziwnego. Hiszpanie przeważali pod względem szybkościowym, technicznym i zgrania zespołu. Wygrał zespół lepszy w każdym calu. Pozwalanie na rozgrywanie piłki przeciwnikowi nie jest dyktowaniem warunków! W tym momencie po prostu widać, kto przeważa.

Zadam więc po raz kolejny to 'pytanie klucz'. Masz na to jakieś argumenty ? Czy po prostu 'rumor has it' i tyle ?

Powtórzę jeszcze raz, bo widzę z czytaniem naprawdę jest kłopot.
1. Gdyby Niemcy byli słabsi, to nie byliby w stanie:
a) zmienić rozłożenia sił na boisku kiedy chcieli
b) blokować każdą taktykę Hiszpan zmuszając ich do ciągłych zmian w sposobie atakowania

Gdyby Niemcy rzeczywiście byli słabsi, to Hiszpanie nie mieliby kłopotu z obejściem ich taktyki na samym początku. Zespół który ustawia przebieg ataków przeciwnika, dając mu takie a nie inne opcje, nie jest zespołem słabym. To chyba oczywiste.

Teraz odnośnie dyktowania warunków gry. Znów. Warunki gry były dyktowane ( chodzi o ustanowienie pewnego ogólnego charakteru spotkania ) przez Niemców w tym spotkaniu, tak samo jak np. przez Szwajcarów w ich meczu z Hiszpanią. To od ich decyzji zależał wygląd gry przeciwnika, bo stawiając na 100% obronę pozwolili mu atakować pełnią mocy. Różnica między Szwajcarią i Niemcami ( i np Koreą Północną ) polega na tym, Niemcy potrafili zmienić styl gry w przeciągu jednej akcji, zmuszając przeciwnika do zejścia na własną połowę. Żeby było jaśniej, Szwajcaria liczyła tylko na kontry, bo nic innego nie była w stanie zrobić, tak samo Korea, kiedy jakiekolwiek próby przesunięcia się na środek nie skutkowały wcale przesunięciem przeciwnika do obrony. Po prostu nie mieli takiego potencjału. Niemcy dla porównania potrafili zmienić wygląd pola o 180 stopni w zależności od potrzeb. Problemem była tylko dziwna ( jak dla mnie ) taktyka, polegająca na obronie totalnej w starciu z przeciwnikiem o tak dużym potencjale ofensywnym. Gdyby Niemcy byli słabi, to niestety ale przy przejściu do ataku Hiszpanie mieliby to gdzieś i dalej grali swoje. Hiszpanie natomiast zareagowali pod presją i przeszli do obrony. Nie moja wina, że niektórym się 'wydaje', że tak nie było i że nie odróżniacie dyktowania warunków od posiadania inicjatywy. Podałem stronę temu przykład ( Kurska ), który powinien rozwiać wątpliwości nawet najbardziej opornych na samodzielne myślenie, ale widzę, że nic z tego.

Podobnie ze spotkaniem Słowacja-Włochy. Nawet nie będę pytał kto zdaniem niektórych dyktował w tym meczu warunki, a kto miał inicjatywę w danym momencie... bo skoro są osoby, dla których obrona nie jest taktyką, albo taktykę stosuje ten, kto atakuje ( sic ! ) to pozostaje współczuć.
Witia, wracaj do Agory :D Już raz z Villą zakręciłeś i nadal tu kręcisz :D Kursk to jedynie Twoja wyobraźnia. Piłka jest prostsza niż myślisz :D


To od ich decyzji zależał wygląd gry przeciwnika, bo stawiając na 100% obronę pozwolili mu atakować pełnią mocy.
Od ich decyzji też zależało to, że byli niedokładni, szybko odbierano im piłki i byli nieskuteczni? :lol: A może od stylu gry Hiszpanów zależała defensywna gra Niemców? Loew obrał słuszną taktykę choć być może zbyt defensywną. Wiadomo, że Hiszpanie potrafią przycisnąć przeciwnika. W każdym swoim meczu na tym mundialu grali w tym samym stylu. Loew dokładnie wiedział, że otwarta wojna z Hiszpanami po prostu zgubi ich. Hiszpanie grali lepiej w każdym aspekcie gry. Niemcy przegrywali pojedynki biegowe, grali gorzej w odbiorze itd.


Gdyby Niemcy rzeczywiście byli słabsi, to Hiszpanie nie mieliby kłopotu z obejściem ich taktyki na samym początku. Zespół który ustawia przebieg ataków przeciwnika, dając mu takie a nie inne opcje, nie jest zespołem słabym. To chyba oczywiste.
Niemcy byli słabsi i to widać po statystykach meczowych. Niemcy byli słabsi, ale nie na tyle słabi, żeby niekwestionowana przewaga Hiszpanów w tym meczu była ogromna. W końcu Niemcy to świetny zespół i udowodnił to na kolejnym już turnieju.


Niemcy potrafili zmienić styl gry w przeciągu jednej akcji, zmuszając przeciwnika do zejścia na własną połowę.
Hiszpanie też zmuszali do zejścia na własną połowę. Z tym, że Niemcy musieli się o wiele dłużej bronić, a momentów słabości Hiszpanów było o wiele mniej.


bo skoro są osoby, dla których obrona nie jest taktyką, albo taktykę stosuje ten, kto atakuje ( sic ! ) to pozostaje współczuć.
Jeśli nawiązujesz do mojej osoby to muszę Cię uświadomić, że też uważam, że obrona jest taktyką. W ten sposób Inter wygrał LM.

Hiszpanie natomiast zareagowali pod presją i przeszli do obrony
Hiszpanie mieli respekt dla przeciwnika. Nie bierzesz chyba pod uwagę faktu, że był to mecz o bardzo wysoką stawkę i obie drużyny grały bardzo ostrożnie. Zmieniło się to pod koniec meczu i gdyby nie chciwość Pedro to byłoby 0:2.


Dlatego właśnie podałem Marat przykład ze Szwajcarią i Koreą. Zauważ, że gdy Koreańce postanowili w pewnym momencie atakować, to na Brazylii nie zrobiło to większego wrażenia. Linie Korei nieco się przesunęły, ale Brazylia miała to w poważaniu grając swoje.
Ale chłopie, o czym Ty w ogóle teraz mówisz? :lol: Mecz Bra-Kor to był pierwszy mecz grupowy i to nie był mecz aż o taką stawkę. Brazylia nie musiała cofać się tak mocno. Nie oszukujmy się - Korea to słaby przeciwnik. Mecz ze Szwajcarią był nawet podobny do wczorajszego z tą różnicą, że Niemcy potrafili przebić się do przodu i pograć piłką. No ale nie udało się im wiele stworzyć pod bramką Casillasa. Zabrakło czasu, sił i umiejętności.


Moim zdaniem Niemcy powinni grać bardziej ofensywnie nawet kosztem odkrycia się w obronie. To znacznie lepsze niż przyjęcie taktyki, która oddaje na 70 minut spotkania 100% inicjatywy w ręce przeciwnika, bo ciągłe napieranie prawie zawsze skutkuje golem. Takie jest moje zdanie
I tu się zgadzam.



To co zrobili Niemcy, to narzucenie stylu gry, w której wróg ma inicjatywę totalną. Może i plan w tym jakiś był, ale widocznie marny.
Więc wszystkie zespoły narzucaja swój styl gry mistrzowi Europy? :lol: :lol: To już jest śmieszność :lol: :lol: Hiszpania gra SWOIM stylem niezależnie od przeciwnika! To Niemcy zagrali tak jak Hiszpania im pozwoliła. Dzięki temu w bodajże 42 spotkaniach wygrali 41 spotkań. Hiszpania gra swoim stylem niezależnie od tego czy grają z Niemcami czy z Estonią.

08-07-2010, 15:57
Do tego miałem, rację, jestem lepszy i chcę dostać za PRO analizę meczu statuetkę Złotego Gmocha!

Jak tak to spoko. ;) Myślę, że na początek jego uśmiech Ci wystarczy.
http://images2.wikia.nocookie.net/nonsensopedia/images/thumb/2/26/Gmoch.jpg/150px-Gmoch.jpg

Witia
08-07-2010, 16:00
Zanim odpowiem Kakashi na Twój post konkretnie, mam jedno pytanie.

Na pewno oglądałeś co najmniej kilka walk MMA. I teraz sytuacja... dwóch gości stoi na przeciw siebie, sędzia rozpoczyna spotkanie i... jeden z zawodników rzuca się na plecy, wystawia nogi do góry i zaplata ręce za głowę. Pytanie za milion - który z tych zawodników dyktuje warunki walki, a który z nich przejął właśnie inicjatywę ?

To jest przykład wręcz idealny... zapaliło się jakieś światełko ? ;)