PDA

Zobacz pełną wersję : Prawo i Sprawiedliwość



Strony : [1] 2 3 4 5

Barsa
22-08-2010, 17:15
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Migalski-oskarza-Kaczynskiego-to-Pana-wina,wid,12592840,wiadomosc.html)

Nie widziałem gdzie wrzucić...

Zeby PIS składał się z takich Migalskich, Poncyljuszy...

Furvus
22-08-2010, 17:48
Pozwoliłem sobie wydzielić wątek, bo rzeczywiście kompletnie nie ma gdzie wrzucać tego typu linków. Do tego PiS jest częstym tematem dyskusji w Agorze, więc teraz będzie do tego odpowiedni wątek :)

Tu cała treść listu otwartego, o którym mowa w linku podanym przez Barsę http://migal.salon24.pl/221004,list-otwarty-do-prezesa-jaroslawa-kaczynskiego

LEGION
23-08-2010, 17:09
MIGalski poleciał.. :lol: Prezes pewnie wezwie go na dywanik.. Tekst pomimo tego co w nim napisano i tak jest słabą krytyką.. Słowa typu:
Był jednak czas, gdy był Pan politykiem lubianym i cenionym – to okres przed 2005 rokiem i czas ostatniej kampanii wyborczej.
są śmiechu warte. Przed 2005 rokiem nikt nie widział Kaczyńskiego "w akcji" i tylko cesarz Lech I Gdański wieszczył ale nikt go nie słuchał.. :lol: Za to w ostatniej kampanii widzieliśmy aktora grającego rolę owieczki, która wymyśliła sobie, że Platforma przypuści frontalny atak na politykę brata, której sam Jarek miał być kontynuatorem a tu klops bo "Ci co stali po stronie zomo" zmienili styl gry i znowu znaleźli się o kilka kroków przed Jarosławem i jego świtą.. Nie pomyśleli, że ktoś może być bardziej przebiegły w drodze na szczyty władzy i lepiej to ukrywać..
Pan nie lubi mediów i media nie lubią Pana, ale czy nie powinno być tak, że politycy z naszej partii, którzy mają umiejętność komunikowania się z mediami, powinni być promowani, a nie prześwietlani pod względem lojalności i wierności?
Czyżby tu się krył jakiś sygnał związany z nielojalnością jakiegoś skrzydła partii..? Hmm może prezes wywęszył jakiś spisek związany z odejściem ugodowego skrzydła PiSu..
Co do drugiej kwestii – nie może być tak, że atakuje Pan dziennikarzy personalnie, że poucza ich Pan, że zarzuca im Pan pisanie haniebnych bzdur i hiperoportunizm, że odnosi się Pan do ich życia osobistego. Zwłaszcza jeśli dotyczy to dziennikarzy, którzy na dźwięk słowa „PiS” nie toczą piany z ust. Jak mamy wygrywać wybory, jeśli Pan jest na stałej wojnie ze światem mediów? Jak mamy zwyciężać, jeśli kolejne stacje radiowe i telewizyjne są obiektem naszych ataków? Czy wyobraża Pan sobie Donalda Tuska rugającego szefów największych mediów?
Doskonały przykład tego, że PiS z Jarkiem na czele nie ma szans wygrać już wyborów.. Nie po tym, kiedy Donald Tusk złożył deklarację iż prezydentura go nie interesuje..
Bez Pana nie przetrwamy, z Panem nie wygramy.
Idealne określenie sytuacji w jakiej znajduje się PiS.. Nie podejrzewałbym o to Migalskiego..
dlatego tak ważne są nie tyle programy, manifesty, dokumenty ideowe, co image, wizerunek, opinia, przekonanie.
I kolejne zaskoczenie.. przecież co chwilę słyszę krytykę, także m.in. z ust Migalskiego o tym jakie złe jest wykorzystywanie przez PO speców od wizerunku.. Wychodzi na to, że jeżeli oni to robią to jest złe a jeśli my to musi to być dobre..
Partia nie może przypominać grupy nieodróżnialnych od siebie agentów Smithów z Matrixa
Szczerze wątpię, żeby prezes wiedział o co chodzi.. Jeśli to nie wie, że marihuana jest z konopi to o tym ma wiedzieć..
Nie wszyscy są tak doskonali, jak Pan. I piszę to bez zbędnej dawki ironii. Ja naprawdę uważam, że jest Pan doskonalszy ode mnie, że Pana życie jest bardziej oddane krajowi i Pana zachowania są bardziej kulturalne i godne szacunku, niż moje.
:lol: Chciałbym widzieć jak pisał to zdanie.. Kisiel w majtach pewnie miał.. Taki zachwyt nad kimś kto jest po prostu "mały" w każdym tego słowa znaczeniu.. To jest chore.. :lol:
Czy nie może Pan akceptować ludzi z ich słabostkami i po prostu śmiać się tego, zamiast oburzać i publicznie defenestrować?
Pozwolę sobie odpowiedzieć za prezesa.. NIE :lol:
Ogólnie to pełno w tym tekście naiwności ze strony Migalskiego.. wierzącego w odwrót sytuacji na korzyść PiSu "ponad" mediami.. A już największą naiwnością jest to, że wierzy on iż w taki sposób Jaro zmieni sposób prowadzenia siebie i partii..
I ostatnie.. śmieszne jest to atakowanie PO w prostacki sposób jak na doktora zaraz po konstruktywnej krytyce Prezesa..

Napoleon7
24-08-2010, 18:43
Co do Migalskiego - znam go i jedno co mogę powiedzieć to to, że gość na pewno głupcem nie jest (choć jest narwany i bywa irytujący, skromnością też za bardzo nie grzeszy). Może też i zmienił się trochę po wyborze na europosła, bo słowo "kompromis" zagościło na jego ustach (nie pisze tu o wypowiedziach publicznych).
Styl pisma wynika zaś z kilku (co najmniej) rzeczy:
1) Migalski zdaje sobie sprawę z tego, że bez Kaczyńskiego PiS może przestać istnieć, więc jego pozycji jako takiej podważać nie może, nie może więc "prezesa" totalnie skrytykować.
2) Zapewne jest mu wstyd za to co się dzieje i nie chce być z tym wiązany, ale liczy też, że wielu myśli podobnie - i tu chyba ma rację (kilku "liberalnych" polityków PiS już się w tej sprawie odezwało - jak na ta partię to wydarzenie niesłychane!).
3) Nie można wykluczyć, że mu naprawdę na losach PiS zależy. Więc delikatnie próbuje Kaczyńskiego opamiętać (tonący brzytwy się chwyta) - do stracenia i tam ma niewiele, bo przy tej strategii losy PiS-u są i tak przesądzone.

Idill`a (MZ)
24-08-2010, 19:32
Migalski wedlug mnie jest umiejetnym, zdolnym politykiem, ciekawa osoba, osobiscie, uwazam go za najwiekszy potencjal srodowisk PiSowskich. Aczkolwiek PiS chocby Pan Migalski jak nie wiem jak chcial, na te chwile jest skazany na pozarcie (no chyba, ze platforma zniweczy swoja szanse) W PiSie wlasnie brak takich ludzi, brak swiezych innowacyjnych pomyslow. Wnioski Migalskiego sa jak dla mnie troche zbyt daleko idace ,wlasnie jezeli chodzi o fakt, istnienia nieuaktywnionego potencjalu, czy wolnomyslnosci w PiSie, zakrytych przez, rzekomo wspierajacych PO medialnych 'watazkow'. Zbyt duza wyobraznia i nadzieja opawa Pana Migalskiego.

Sa dwie mozliwosci, albo Migalski dostanie nagane, albo prezes, dojdzie do nowych wnioskow, ktore jednak jak mysle, unieruchomia go politycznie i medialnie, przez 'otwartosc' listu, oraz sklonnosci wodzowskie.


Co do Migalskiego - znam go

Ma sie rozumiec, jest on twoim znajomym?.

ps.Sorki, za brak Polskich znakow, ale pisze z Szwedzkiego oprogramowania.

Barsa
24-08-2010, 19:40
http://www.tvn24.pl/0,1670658,0,1,wspie ... omosc.html (http://www.tvn24.pl/0,1670658,0,1,wspieraja-migalskiego-chca-debaty-w-pis_ie,wiadomosc.html)

Hmm może być ciekawie... choć wątpię, że będzie jakąś poważna debata

ps. Migalskiemu to prezes może... on nie jest w partii, więc środkiem nacisku jest tylko/aż brak miejsca na liście wyborczej.

LEGION
24-08-2010, 19:45
A i owszem nie jest w PiSie ale wydaję mi się, że jest twarzą tej strony PiSu która poważnie podchodzi do prowadzenia polityki.. ludzi mniej znaczących niż Macierewicz, Kurski etc. lecz takich, na których stratę prezes nie może sobie pozwolić (jeśli pojmuje racjonalnie, co wydaję mi się niemożliwe przy jego obecnym zachowaniu)..
Bez Kaczyńskiego PiS nie istnieje takie jest moje zdanie.. ale bez ludzi typu Kluzik Rostkowska czy Poncyliusz PiS nie ma szans na zdobycie większego poparcia niż 10, 12%.. Twardy "moherowy" elektorat będą mieli zawsze to o elektorat "Platformowy" muszą walczyć.. a bez ludzi takich jak chociażby wymieniłem nie ma szans..

Idill`a (MZ)
24-08-2010, 19:48
Uwierz mi dla Pana Jaroslawa brak Migalskiego w partii nie jest problemem do udzielenia posredniej nagany, ktora jak mniemam bedzie rownie skuteczna.
Jak chwile temu przeczytalem, Migalski ma poparcie wewnatrz partii (tzn. jedynych osob, ktore te sprawe uwazaja za istotna i rzeczywista, a dokladnie osoby pokroju Migalskiego, a wiec Rostowska i Poncyliusz), a wiec mozliwe, ze sprawa kolejny raz nie zniknie, tylko wreszcie stanie sie przedmiotem obrad nad przyszloscia.

lofdi
24-08-2010, 21:46
Już nie takie tuzy próbowały prowadzić debatę nad przyszłością PiSu. Nie chciałbym tutaj przypominać Ludwika Dorna, Ujazdowskiego i Zalewskiego, którzy wydaje mi się posiadali większe wpływy w partii niż Migalski, Rostowska i Poncyliusz. Najśmieszniejsze jest to że gdyby tak wziąć Migalskiego, Rostowską, Poncyliusza, Ujazdowskiego, Zalewskiego i nawet Dorna to mamy skład nawet fajnych polityków...

Nie wiem na czym polega magia Jarosława Kaczyńskiego, że wszyscy w około powtarzają mantrę, że PiS bez niego nie przetrwa. Ja osobiście tego nie rozumiem... Zresztą może to i dobrze, że Kaczyński nie jest jednak jakby tego chciała Staniszkis geniuszem politycznym, ponieważ mógłby rozegrać tych polityków tak, żeby wygrać wybory.

LEGION
25-08-2010, 17:46
Pewnie nie że nie takie "tuzy" próbowały rozpocząć debatę nad przyszłością PiSu.. jednak sytuacja teraz jest zgoła inna.. wydaję mi się, że wtedy wszyscy jeszcze mocno wierzyli w "magię" którą rzekomo miał posiadać prezes.. Teraz, po tak nietrafionych akcjach jak choćby zaprzysiężenie prezydenta czy mówienie o elekcji jako pomyłce to nie prowadzenie polityki dla rozumnych PiSowców ale granie nie wiadomo o co.. Przypomina mi to trochę studenckiego pokera przy wódzie kiedy gra trzech starych wyjadaczy i nowicjusz, który bez kart chce ugrać kolor.. Ten list chyba uświadomił normalnym politykom w PiSie, że z Jarosławem Kaczyńskim nie da się nic osiągnąć.. a z prezesem grającym spokojnego Zycha przegrywa się podwójnie, bo kiedy taka gra nie przynosi skutku to on zamiast milczeć jeszcze publicznie przyznaje, że zmienił się na potrzeby kampanii..

Napoleon7
25-08-2010, 18:46
Ma sie rozumiec, jest on twoim znajomym?.
Mieszkamy w tej samej okolicy - on wie kto ja jestem, ja wiem kto on jest. Na ulicy mówimy sobie dzień dobry, od czasu do czasu się spotykamy na jakiejś imprezie (choć tam skąd pochodzi nie jest zbyt popularny). Pamiętaj, że nie jesteśmy z "tej samej bajki".

Las Cinco Muertes ma chyba rację - jakaś granica normalności została w PiS właśnie przekroczona i ludzie zaczynają zdawać sobie z tego sprawę. Zaczynają też rozumieć, że wiele nie maja do stracenia. Jeżeli bowiem Pis ma się ograniczyć do "twardego jądra" oszołomów, to co bardziej rozsądni członkowie tej partii i tak będą mieli marną szansę w wyborach. No i może im być po prostu wstyd funkcjonować w takim ugrupowaniu politycznym. Myślę, że tacy ludzie jak Migalski, Poncyliusz czy Kluzik-Rostkowska zaczynają się czuć "przypierani do muru". Nie przepadam za PiS, ale im akurat życzę sukcesu. Bo obecny PiS staje się po prostu niebezpieczny (pomijając, że jest "obciachowy" - także dla całej Polski).

LEGION
25-08-2010, 19:06
Mieszkamy w tej samej okolicy

To chyba pochodzimy z tej samej okolicy.. Też miałem okazję poznać Migalskiego i rzeczywiście raczej nie jest tutaj popularny.. Co do niego samego to jakoś nigdy za nim nie przepadałem. Głównie ze względu, w moim odczuciu, na raczej tandetne i mało "polityczne" jego ataki wobec PO, jak chociażby te z ostatniego listu.. Jednakże, zawsze byłem zdania, że jego politologiczne spojrzenie na politykę może być czymś świeżym dla PiSu, ale przy takim zachowaniu prezesa i ignorowaniu głosów rozsądku szansa jaką mógłby być Migalski jest całkowicie marnotrawiona..

lofdi
25-08-2010, 20:08
Wiecie mi się wydaje, że takie Karoly Karskie, Suskie i to otoczenie ma nadal znacznie większe wpływy w tej partii niż Ci normalni. Ja bym też zauważył na fakt, że na pewno Kluzik, Poncyliusz i reszta "normalniejszych" ale mniej znanych zdaje sobie sprawę jak skończyli Ujazdowski, Dorn, Marcinkiewicz i Zalewski. Poza tym wydaje mi się jednak, że nadal w tej partii jest mniej osób z frakcji stonowanej niż ludzi sympatyzujących z opcją Ziobry czy Lipińskiego. Zresztą popatrzmy na odzew co bardziej znaczących polityków Prawa i Sprawiedliwości. Spora część jednak negatywnie odniosła się do listu Migalskiego.

A prasa donosi, że Ziobryści knują misterny plan podpuszczania prezesa, w który popada Kaczyński. Ale zaraz, to Kaczyński nie czyta gazet, że ten misterny plan się udaje. Gazety widać podłapują to co wrogowie Ziobry chcą, żeby podłapali. Tak swoją drogą to może się ktoś bardziej orientuje i wytłumaczy ile jest tych frakcji w PiSie? Ja już szczerze powiem się pogubiłem, zakon pc, liberalna frakcja (poncyliusz, rostkowska) i jeszcze ziobryści?

Napoleon7
26-08-2010, 07:45
Co do niego samego to jakoś nigdy za nim nie przepadałem.

Ja się po prostu nie zgadzam z jego poglądami. Irytuje mnie jego "antyagenturalność" i poparcie dla lustracji (rzecz dla mnie idiotyczna w postaci jaką się ją lansuje i z gruntu szkodliwa dla naszego życia politycznego), jego poglądy na Rosją i wizja stosunków polsko-rosyjskich itd. No i gość wygłupił się przy próbach wszczęcia habilitacji (co zresztą powiązane było z jego lustracyjnymi fobiami). Nie odpowiada mi też jego styl uprawiania polityki - głośny i populistyczny. Choć akurat w ostatnim przypadku nagłośnienie przez niego problemu wydaje mi się uzasadnione (inaczej trudno byłoby mu cokolwiek ruszyć).
Poza tym jest niesłowny - parę lat temu pożyczył ode mnie (z kolegami) sporo materiałów z okresu stanu wojennego (plakaty, broszury - w sumie nic specjalnego) i nie oddał.

Idill`a (MZ)
26-08-2010, 10:22
Każda partia polityczna jest tyle samo warta. Wszyscy pchają się do koryta.

Partie sa od tego by wygrywac wybory/czyli w innym tlumaczeniu, w pewnym sensie 'pchac sie do koryta', problem polega na tym jaki maja cel zarzadzaniem tym korytem, ale to juz ogolnikowa dyskusja.

Krzyzak
26-08-2010, 10:25
A jak na razie jako tako najlepszej partii nie ma... Choć niektórzy mogą stawiać na PO ( w tym ja :D ) czy też SLD... Każda ma swoje plusy i minusy... o PiS nie wspomnę bo oni stracili sporą część swoich zwolenników przez aferę "krzyżową" ...

Furvus
27-08-2010, 20:45
Tak swoją drogą to może się ktoś bardziej orientuje i wytłumaczy ile jest tych frakcji w PiSie? Ja już szczerze powiem się pogubiłem, zakon pc, liberalna frakcja (poncyliusz, rostkowska) i jeszcze ziobryści?
Doczytałem się w "Rz" sprzed miesiąca, że w PiS są następujące frakcje: zakon PC, grupa radiomaryjna (np. Macierewicz), ziobryści, muzealnicy (?), spin-doktorzy, młody PiS, liberałowie. Podobno obecnie zakon PC z grupą radiomaryjną są przeciwko liberałom, spin-doktorom i muzealnikom. Rzeczywiście można się pogubić :mrgreen:

LEGION
27-08-2010, 21:39
"Ziobryści" hehe trochę mi się to kojarzy z żyrondystami nie wiem czemu.. :lol:

Napoleon7
31-08-2010, 09:30
Biorąc pod uwagę, że "S" to teraz praktycznie przybudówka PiS, to jest to chyba dobre miejsce do posumowania okolicznosciowego zjazdu.
1. Bardzo dobre wystapienie Tuska (moim zdaniem). Bardzo treściwe - nie gadał o wszystkim i o niczym tylko dokonał pewnego podsumowania. Pouczył, to fakt, ale celnie (chyba dlatego to tak zdenerwowało wielu obecnych ;) ). Tusk nie jest moim ulubionym "bohaterem" ale za to wystąpienia ma dużego plusa.
2. Brawa dla Krzywonos! Zepsuła spektakl Kaczyńskiemu. To miał być "jego" zjazd, to o jego wystąpieniu miano mówić przede wszystkim a ona zabrała mu publiczność. Może i mówiła emocjaonalnie i niezbyt składnie, ale co chciała powiedzieć powiedziała. Jarosław miał dzięki temu zjazdowi zyskać - a moim zdaniem mocno stracił.
Przy okazji widać było to o czym wcześmniej słyszałem -J. Kaczyński nie umie reagować na niespodziewane sytuacje. Gubi się i traci pewność siebie. Ale to tak na marginesie.

Brave
31-08-2010, 21:06
Polecam zobaczyć wystąpienie Henryki Krzywonos na zjeździe Solidarności, jak najeżdża na J.Kaczyńskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRm ... re=related (http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRmdrg&feature=related)

31-08-2010, 21:33
Polecam zobaczyć wystąpienie Henryki Krzywonos na zjeździe Solidarności, jak najeżdża na J.Kaczyńskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRm ... re=related (http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRmdrg&feature=related)
Widziałem w telewizji, ma rację kobieta...Lech Kaczyński był 15 minut przy obradach podczas porozumień sierpniowych, i wyszedł w pewnym momencie... hehe, a Jarosław nie dojechał...bidula.

PaskudnyPludrak
01-09-2010, 10:47
Polecam zobaczyć wystąpienie Henryki Krzywonos na zjeździe Solidarności, jak najeżdża na J.Kaczyńskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRm ... re=related (http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRmdrg&feature=related)
to na pewno prowokacja :o :shock: :lol: ,a w ogóle to Tusk z Bronkiem jej zapłacili ,a Putin załatwił wakacje nad morzem Czarnym , zresztą to stara agentka i masonka ta Krzywonos :lol: :lol: :mrgreen:
Jarek odsłania przed nami nową jedyną słuszną wersję historii ,niebawem się dowiemy jak to śp Lech spod Wiednia Turka przegonił :lol:

kirlan
03-09-2010, 11:46
Ja obywatel tego kraju, wyborca, sceptyczny obserwator politycznej sceny liczyłem trochę że PO weźmie się ostro do roboty po obsadzeniu wszystkich głównych władz kraju. Liczyłem że jak nie z własnej woli w trosce o głosy wyborców (i swoje stołki) to pod wpływem ciężkich merytorycznych batów jakie im PIS zgotuje. Przecież teraz o takie baty nietrudno. Polityka gospodarki wodą jest licha wręcz swoim chaosem groźna dla ludności. Kryzys trwa, Niemcy walczą o swoje gazowe maszynki do robienia kasy, zmiany w podatkach przeciwko którym PIS tak walczył zdychającym pluszowym kotem, problemy budżetu państwa, kłopoty z misjami wojskowymi, reorganizacja armii i wreszcie plastikowe buty dla policjantów .... a i to nie koniec.

Słowem spraw do merytorycznego krytykowania mnóstwo. A tu .... no właśnie: niemrawe i bezsensowne "bllleeee" . Czyli jakieś wywlekanie symboli, czasem jakiś głos "innego stanowiska" i tyle. Brakuje tylko eseju o losach pra-dziadka Tuska i to najlepiej na szarym papierze dostępnego wyłącznie w księgarniach parafialnych na specjalne zamówienie i po pozytywnej opinii księdza proboszcza. Są za to jakieś wewnętrzne przepychanki i szukanie winnych wśród partyjnych kolegów. A mógł by być deszcz merytorycznego opozycyjnego sprzeciwu, huragan konstruktywnej krytyki. Ale do tego trzeba najpierw trochę popracować i mieć jakiś własny pomysł i nie bać się krytykowania rzeczy w których samemu brało się udział. To wszystko zdaje się przerasta PIS. Łatwiej bić się o symbole niż o budżet państwa, łatwiej krzyczeć hasła niż wskazywać konkretne rozwiązania - to takie .... PISowskie.

Zdaje się też że dla PIS ważniejsze od losów budżetu państwa, losów naszych żołnierzy i losów narodu są wewnętrzne przepychanki i szukanie ciepłej posadki na następne 4 lata oraz rozdzielanie szans na stołki w samorządach. W międzyczasie konsolidowanie się w cieniu grobów.
PIS - ostatnio żenuuuła nie opozycja.

Gaius Julius
04-09-2010, 16:28
ostatnio widziałem prezesa PiS'u w telewizji na zjeżdzie Solidarności (nawet nie wiem po co tam przyjechał), ileż nienawiście z jego oczu się wylewało gdy go kamera pokazała. Takiego fenomenu jakem żyw tak dawno nie widział.

Lepiej kłócić się i dzielić niż się przygotowywać do Euro 2012

glaca
04-09-2010, 16:52
ostatnie wydarzenia to gwóźdź to trumny pisu.
wywalenie migalskiego- człowieka kreowanego teraz na 'glos rozsadku', a kto widzial jego wystąpienia w telewizji to doskonale pamięta jak fanatycznie, ale i umiejętnie obarczał PO winą za każde wydarzenie- od powodzi po kryzys światowy- ten wie, że w ten sposób Jarkacz stracił chyba ostatniego medialnego polityka ze swojej partii;
czy wystąpienie Krzywonos- też wykreowanej na 'głos rozsądku' tyle, że normalnych ludzi- w koncu swojska baba, ale cóż... wcale nie taka odcięta od polityki i mocno lewicowa od lat- książka o niej wydana przez Krytykę Polityczną to żaden przypadek.

zbliżają się wybory samorządowe i zdziwi mnie jeśli PiS zdoła pokazać do tego czasu ludzką twarz. chyba już za późno.

Ouroboros
05-09-2010, 08:00
Polecam zobaczyć wystąpienie Henryki Krzywonos na zjeździe Solidarności, jak najeżdża na J.Kaczyńskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRm ... re=related (http://www.youtube.com/watch?v=_sRwwRRmdrg&feature=related)
Widziałem w telewizji, ma rację kobieta...Lech Kaczyński był 15 minut przy obradach podczas porozumień sierpniowych, i wyszedł w pewnym momencie... hehe, a Jarosław nie dojechał...bidula.

No heroiczna tramwajarka o nazwisku Krzywonos, która staje przeciwko "kaczystowskiej" wersji historii to jedna strona medalu, ale jest też druga: http://www.pardon.pl/artykul/12389/praw ... ohaterka_a (http://www.pardon.pl/artykul/12389/prawda_o_henryce_krzywonos_nie_bohaterka_a)

"Zebrane relacje świadków przeczą budowanej legendzie, jakoby tramwajarka Henryka Krzywonos, zatrzymując na trasie
swój tramwaj nr 15, rozpoczęła strajk komunikacji miejskiej w Gdańsku, a nawet Trójmieście. Wyjeżdżając bowiem na trasę (i później zatrzymując tramwaj), Henryka Krzywonos nie mogła rozpocząć strajku, gdyż od samego rana (od ok. 4:30) na trasy nie wyjechali kierowcy z zajezdni autobusowej przy ulicy Karola Marksa (dziś gen. Józefa Hallera)".

Teraz będzie problem czy to "antykaczystowski" bohater czy "łamistrajk". W Polsce można się pośmiać. Książkę nowej "ulubienicy starszych i mądrzejszych" promuje Jolanta Kwaśniewska - "mistrzyni stylu".

05-09-2010, 08:34
Ouroborosie

Nie, to Kaczyńscy zaczęli, jeden drugiego podsadził, bo to maleństwa, i przeszli przez płot :lol: :lol: :lol: Jarek Kaczyński z tego, co wiem, ;) okaże się, że posiada, podobnie jak większość styropianu, dar bilokacji podobnie jak Ojciec Pio :P Tylko, co na to Platfermensi :lol: ? Przy tym płocie jeszcze trochę zrobi się tłoczno, tłumy skakały, nikt bramą nie wszedł :)

Ouroboros
05-09-2010, 08:42
Nie, to Kaczyńscy zaczęli, jeden drugiego podsadził, bo to maleństwa, i przeszli przez płot :lol: :lol: :lol:

Płot jest atrybutem Lecha Wałęsy, tak jak trójząb Neptuna Eutychesie!



Jarek Kaczyński z tego, co wiem, ;) okaże się, że posiada, podobnie jak większość styropianu, dar bilokacji podobnie jak Ojciec Pio :P Tylko, co na to Platfermensi?

Ja tu mówię o Krzywonos, przemyśleń na temat Pio i Kaczyńskich na razie przynajmniej nie poruszam, ale ciekawa teza przyjacielu, ciekawa...



Przy tym płocie jeszcze trochę zrobi się tłoczne, tłumy skakały, nikt bramą nie wszedł :)

A motorówka Eutychesie? Pamiętaj o motorówce!

05-09-2010, 08:49
Nie, to Kaczyńscy zaczęli, jeden drugiego podsadził, bo to maleństwa, i przeszli przez płot :lol: :lol: :lol:

Płot jest atrybutem Lecha Wałęsy, tak jak trójząb Neptuna Eutychesie!



Jarek Kaczyński z tego, co wiem, ;) okaże się, że posiada, podobnie jak większość styropianu, dar bilokacji podobnie jak Ojciec Pio :P Tylko, co na to Platfermensi?

Ja tu mówię o Krzywonos, przemyśleń na temat Pio i Kaczyńskich na razie przynajmniej nie poruszam, ale ciekawa teza przyjacielu, ciekawa...



Przy tym płocie jeszcze trochę zrobi się tłoczne, tłumy skakały, nikt bramą nie wszedł :)

A motorówka Eutychesie? Pamiętaj o motorówce!
Wiem, wiem, o tym wszystkim, moje przemyślenia wybiegają w przyszłość. Skoro prezydent , który pochodził z PIS- u jest pochowany na Wawelu, a Kaczorowski, nie, to moje dywagacje na pozór nonsensowne, mogą okazać się prorocze... :lol: :lol: :lol:

Marek Aureliusz
05-09-2010, 13:07
List Jarosława Kaczyńskiego do PIS. Warto przeczytać. http://www.files.jasnet.pl/wydarzenia/17016_&123.pdf

Napoleon7
05-09-2010, 13:28
Eutyches napisał(a):
Przy tym płocie jeszcze trochę zrobi się tłoczne, tłumy skakały, nikt bramą nie wszedł :)

A motorówka Eutychesie? Pamiętaj o motorówce!

Zapamiętajmy to sobie raz na zawsze, że przez płot skakał J. Kaczyński a motorówką służby komunistyczne przywiozły Wałęsę! I tylko dzięki L. Kaczyńskiemu, który stał na czele grupy ekspertów i wspierał swego brata, Wałęsa nie był w stanie namówić stoczniowców do tego by przerwali strajk!
Przecież każdy (członek PiS-u) to potwierdzi.


Płot jest atrybutem Lecha Wałęsy, tak jak trójząb Neptuna Eutychesie!
:evil: Nieprawda! Atrybutem Wałęsy jest motorówka!!! Płot jest atrybutem J. Kaczyńskiego a trójząb L. Kaczyńskiego, gdyż jak Neptun wyłonił się z piany strajku i pokierował swych wiernych wyznawców na szerokie wody (jak coś jest nie tak to jest to wina "sił ciemności", które sieją nienawiść i dezinformację w przeciwieństwie do J. Kaczyńskiego epatującego miłością i prawdą).
Czy coś jeszcze trzeba pisać?!

glaca
05-09-2010, 13:30
No heroiczna tramwajarka o nazwisku Krzywonos, która staje przeciwko "kaczystowskiej" wersji historii to jedna strona medalu, ale jest też druga: http://www.pardon.pl/artykul/12389/praw ... ohaterka_a
ach te nasze polskie piekiełko 8-)

Marek Aureliusz
05-09-2010, 13:47
Już wiem, że nie przeczytaliście.

glaca
05-09-2010, 13:52
bo to nie do nas adresowane ;)

ok. przeczytane. co w związku z tym? typowa wypowiedź jarka jakich setki: 'jesteśmy ofiarami. wszyscy są przeciw nam.'

Marek Aureliusz
05-09-2010, 14:01
bo to nie do nas adresowane ;)

ok. przeczytane. co w związku z tym? typowa wypowiedź jarka jakich setki.

Ehhh... PIS zwiera szeregi i szykuje się do kontrataku. I moim zdaniem słusznie. Również gościu wyjaśnia na czym polegała medialna nagonka na nich. Ale nadal mam wrażenie, że tego nie przeczytałeś.

PaskudnyPludrak
05-09-2010, 14:58
No heroiczna tramwajarka o nazwisku Krzywonos, która staje przeciwko "kaczystowskiej" wersji historii to jedna strona medalu, ale jest też druga: http://www.pardon.pl/artykul/12389/praw ... ohaterka_a (http://www.pardon.pl/artykul/12389/prawda_o_henryce_krzywonos_nie_bohaterka_a)

A nie mówiłem ze to agentka :lol: i że Donek jej zapłacił.
Pani Henia powinna wtłuc Jarkowi za jego ścierwowate zachowanie,takiego gonga na nos mu powinna wypłacić ,na bank by go znokautowała jednym ciosem,nawet liściem :lol: przecież to taki ptyś ,ale go musieli bić w szkole,nie dziwię się skąd ma takie kompleksy i tyle nienawiści do ludzi.A jak przemawiał na obchodach ,to prawie jak fuhrer :lol: konus jeden k.... jak ja go nie lubię zoofila wstrętnego ,zgłosić go do TOZ'u bo kota biednego gwałci kilka razy dziennie.

Osgiliath
05-09-2010, 15:12
No heroiczna tramwajarka o nazwisku Krzywonos, która staje przeciwko "kaczystowskiej" wersji historii to jedna strona medalu, ale jest też druga: http://www.pardon.pl/artykul/12389/praw ... ohaterka_a (http://www.pardon.pl/artykul/12389/prawda_o_henryce_krzywonos_nie_bohaterka_a)

A nie mówiłem ze to agentka :lol: i że Donek jej zapłacił.
Pani Henia powinna wtłuc Jarkowi za jego ścierwowate zachowanie,takiego gonga na nos mu powinna wypłacić ,na bank by go znokautowała jednym ciosem,nawet liściem :lol: przecież to taki ptyś ,ale go musieli bić w szkole,nie dziwię się skąd ma takie kompleksy i tyle nienawiści do ludzi.A jak przemawiał na obchodach ,to prawie jak fuhrer :lol: konus jeden k.... jak ja go nie lubię zoofila wstrętnego ,zgłosić go do TOZ'u bo kota biednego gwałci kilka razy dziennie.

No ale przecież on jest wodzem jedynym i słusznym i prawowitym naszego kraju, a wiekszość obywateli go popiera, tylko akurat znajduje się w mniejszości :D i jarosław nie może sobie pomachać szabelką i najechać braci rosjan :))

05-09-2010, 15:35
List Jarosława Kaczyńskiego do PIS. Warto przeczytać. http://www.files.jasnet.pl/wydarzenia/17016_&123.pdf

Z racji tej, że kolega, który zainicjował spotkanie ze słowem znanego działacza solidarnościowego, jest widać nieśmiały, pozwoliłem sobie zamieścić poniżej tekst, tejże znanej i cenionej na arenie międzynarodowej postaci...ekhmmm..list?odezwę? Jak słusznie
glaca zauważył, ma to wybitnie partyjne skierowanie, ale może się mylimy? Oceńcie sami...
Ja, to możecie nie wierzyć, przeczytałem, muszę tylko powiadomić część swojej rodziny, że są amoralni, i nie są Polakami, bo nie wyznają katolicyzmu.... :shock:

PPrawo i Sprawiedliwość
ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa
tel. (+48) 22 6215035, faks (+48) 22 6216767
e-mail: biuro.prezydialne@pis.org.pl
http://www.pis.org.pl
http://www.pis.org.pl
Jarosław Kaczyński
Prezes Prawa i Sprawiedliwości
Warszawa, 1 września 2010 r.
Szanowni Państwo
Członkowie Prawa i Sprawiedliwości
Postanowiłem powrócić do stosowanego kiedyś w mojej poprzedniej parti i –
Porozumienie Centrum – obyczaju pisania listów prezesa parti i do jej członków. Zarówno
wtedy, w latach 90., jak i dziś, chodzi o bezpośredni przekaz pewnych informacji i interpretacji
wydarzeń, które albo nie docierają do Koleżanek i Kolegów za pośrednictwem mediów,
albo też docierają, ale w formie mocno zniekształconej, niekiedy całkowicie opacznej,
przekręconej, i to intencjonalnie. Intencje te z reguły sprowadzają się do jednego celu:
zaszkodzić naszej formacji, wprowadzić zamieszanie, zarówno w opinii publicznej, jak
i w szeregach członkowskich.
Gdy spojrzymy na przeszło dziewięcioletnie dzieje Prawa i Sprawiedliwości, możemy
łatwo zauważyć pewną prawidłowość. Otóż niezależnie od tego, że niemal zawsze jesteśmy
traktowani przez większość mediów, a zwłaszcza przez te tworzące tzw. główny nurt,
z wielkim dystansem i jednostronnym krytycyzmem (co łatwo dostrzec na tle traktowania
naszych politycznych konkurentów), od czasu do czasu mamy do czynienia z momentami
szczególnego natężenia skierowanych przeciwko nam akcji. Są to akcje o specyfi cznym
charakterze, próbujące całkowicie nas zdezawuować, skłócić, podważyć pozycję kierownictwa
parti i, doprowadzić do kryzysu. Akcje te występują z reguły w momentach, w których mają
miejsce jakieś korzystne dla nas wydarzenia lub zmiany sytuacji. Można powiedzieć, że
gdy tylko „zaczerpniemy głęboki oddech”, natychmiast następuje próba pewnego rodzaju
„przyduszenia” nas. Przykłady łatwo można mnożyć.
Gdy powstało Prawo i Sprawiedliwość i sondaże pokazały, że nowa formacja ma pełne
szanse na wejście do parlamentu, a być może nawet na dwucyfrowy wynikw wyborach,
przeprowadzono operację „Dramat w trzech aktach”. To znaczy wyemitowano w telewizji
film będący jedną wielką insynuacją na temat rzekomych związków PC, a w szczególności
niżej podpisanego, z niejakim Januszem Iwanowskim-Pineiro, a przez niego z aferą FOZZ.
Nie spotkało się to wtedy z pełnym poparciem innych mediów, niemniej bardzo nam
zaszkodziło. Gdy jednak weszliśmy do Sejmu, uzyskując 9,5% głosów i 43 mandaty,
w prasie niemal natychmiast zaczęły się ukazywać sondaże wskazujące, że mamy tylko
6% poparcia – a więc biorąc pod uwagę ówczesne realia byłby to ogromny spadek –
a także liczne artykuły zapowiadające, iż z całą pewnością bracia Kaczyńscy rozbiją PiS,
gdyż rozbijali już inne partie. Mój śp. Brat nie był nigdy wcześniej w żadnej partii (wbrew
bardzo często głoszonemu poglądowi nie należał do PC i nie uczestniczył w jego pracach),
ja zaś byłem w jednej, tj. PC, przy czym PiS w tej fazie swojej działalności, a więc jeszcze
przed zjednoczeniem z Porozumieniem Prawicy, był prostą kontynuacją PC. Nigdy więc
niczego nie rozbijaliśmy, ale fakty nie miały tu najmniejszego znaczenia – chodziło o to,
by zaszkodzić.
Gdy śp. Lech Kaczyński został wybrany na prezydenta Warszawy, już po kilku tygodniach
zaczęto go atakować za stan miasta, choć zastał jego administrację w stanie całkowitego
rozkładu. A kilka miesięcy po wyborze, w lecie 2003 roku, przeprowadzono wielką akcję
medialną w sprawie pomyłki, jaką popełnił w deklaracji majątkowej. Pomyłkę tę popełniła
ogromna większość członków rządu, łącznie z premierem Leszkiem Millerem, oraz wszyscy
prezydenci miast, ponieważ błędnie skonstruowano formularz. Nie przeszkodziło to jednak
temu, że celem kampanii insynuującej w całkowicie absurdalny sposób świadome oszustwo,
był tylko prezydent Warszawy. Akcja ta skutecznie, choć przejściowo, osłabiła zaufanie
społeczne do Niego.
Gdy na wiosnę 2005 roku wyprzedziliśmy w sondażach Platf ormę Obywatelską, parti a
ta zaczęła przeciwko nam szybką, ostrą, a czasem brutalną akcję, do której dołączyła się
znaczna część mediów. Natomiast po zwycięskich wyborach 2005 roku rozpętał się wobec
nas atak, który Ryszard Legutko słusznie określił jako wściekliznę polityczną. Trwał on bez
jakiegokolwiek liczenia się z faktami przez cały dwuletni okres naszych rządów.
Po przegranej w 2007 roku nadano ogromny rozgłos wystąpieniu z PiS grupy dysydentów
i podtrzymywano go długo, uzyskując realne skutki w postaci spadku naszych sondaży.
Gdy przeprowadziliśmy na początku 2009 roku zjazd programowy w Krakowie,
próbowano go ośmieszyć, używając do tego Janusza Palikota i jego zapowiedzi udziału w nim.
Po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku, w których nie uzyskaliśmy
wyniku na miarę naszych aspiracji, ale i tak był on znacznie lepszy od oczekiwań naszych
przeciwników, wróżących nam poparcie poniżej 20%, reakcja była charakterystyczna.
Pierwsza, natychmiast po ogłoszeniu wyników, można rzec bez przemyślenia: PiS zaczerpnął
drugi oddech. Ale zaraz potem zaczęła się potężna kampania mająca skłócić i rozbić parti ę,
wyolbrzymić spory, jakie miały miejsce na listach (skądinąd niewłaściwe i bardzo szkodliwe
– powinniśmy z nich wyciągnąć wnioski na przyszłość), doprowadzić do głębokiego kryzysu.
Gdy w marcu 2010 roku odbył się kolejny kongres PiS, na którym zostałem wybrany
na prezesa dużą większością głosów, gdzie bardzo dobrze wypadła część programowa,
ze znakomitym wystąpieniem śp. Grażyny Gęsickiej, i na którym wystąpił prezes Polskiej
Akademii Nauk (skądinąd bardzo charakterystyczne – media całkowicie pominęły ten fakt,
gdyż nie mieścił się w konstruowanym przez nie obrazie PiS jako parti i „obciachowej”),
cała uwaga mediów skoncentrowała się na w najwyższym stopniu niefortunnym wpisie na
twitt erze Pawła Poncyljusza i aż do tragedii smoleńskiej sprawa ta była przez nie nieustannie
podnoszona.
Tragedia smoleńska i ponowne wybory prezydenckie zmieniły sytuację. Mimo przegranej
uzyskaliśmy wyraźny wzrost poparcia, zarówno w porównaniu z poprzednimi sondażami, jak
i wynikami wyborów w 2007 r. Chodzi o zdobyte 36,5% głosów w pierwszej turze, w której
konkurowali przedstawiciele wszystkich liczących się ugrupowań, a także 47% w drugiej
turze, które choć oznaczały przegraną, to jednak wskazywały, iż mimo wieloletniej, niezwykle
intensywnej, skierowanej przeciw nam kampanii, wciąż możemy liczyć na poparcie prawie
połowy społeczeństwa. Sondaże partyjne PiS doszły do 40%, a zdarzały się i lepsze. W badaniach
prowadzonych przez nasze stronnictwo, które począwszy od 2005 roku znakomicie się
sprawdzały, pięciokrotnie wyprzedziliśmy nawet PO, dochodząc do 44% głosów.
Zgodnie z tym, czego można było oczekiwać, nastąpiła reakcja, tzn. kolejna kampania
przeciwko nam. I to – jak niestety zdarzało się w przeszłości – z wykorzystaniem członków
parti i albo ludzi z nią związanych. Chodzi o tzw. list Marka Migalskiego. Trzeba zwrócić uwagę,
że nie jest to pierwsze wystąpienie tego europosła, który uzyskał mandat dzięki wysunięciu go
przez grupę posłów śląskich i – co muszę przyznać – mojej akceptacji. Pomijając zachowania
całkowicie kompromitujące, których nie będę tu opisywał, Marek Migalski już rok temu
złamał ważny zakaz obowiązujący w PiS i wystąpił w dyskusji publicznej z Palikotem, czym
ogromnie pomógł temu znajdującemu się wtedy w niełatwej sytuacji politykowi PO. Dziś
jego całkowicie bezpodstawne merytorycznie i sformułowane w niedopuszczalnym tonie
wystąpienie, ogłoszone w momencie, w którym prowadzone są sondaże partyjne, o czym jako
politolog nie mógł nie wiedzieć, stało się elementem potężnej kampanii, której absurdalność
jest z jednej strony zabawna, ale z drugiej jednak groźna. Powoduje bowiem zamieszanie
w naszych szeregach, a także obniża poparcie społeczne dla nas.
Najwyższy czas wyciągnąć wnioski z tych powtarzających się wydarzeń. Są one
następujące.
Po pierwsze, nie można w żadnym wypadku twierdzić ani przyjmować, że osoby w ten
czy inny sposób związane z PiS, które biorą w tych wydarzeniach udział, robią to z dobrą wolą.
Trzeba by założyć, że nie mają elementarnego rozeznania politycznego, a takie założenie nie
znajduje jakichkolwiek podstaw.
Po drugie, należy zdecydowanie odrzucić wszelkie próby analiz kampanii wyborczej na
podstawie założeń sufl owanych przez niechętne nam media i prawd niezweryfi kowanych
przez jakiekolwiek empiryczne badania. Podstawą analizy, która jest prowadzona i która musi
stać się przesłanką naszego dalszego postępowania, mogą być tylko fakty, liczba głosów,
ich rozkład przestrzenny w poszczególnych regionach, miastach różnej wielkości, na wsi,
porównania z wynikami poprzednich wyborów, analizy zachowań różnych typów elektoratów.
Już wstępne rozpoznanie przeprowadzone tą metodą każe podać w wątpliwość różne głoszone
w mediach stereotypy, np. ten o skuteczności tzw. miękkiej kampanii, nienawiązywania
do sprawy Smoleńska itp. Nie ma dziś jeszcze podstaw do ostatecznych konkluzji, ale
wiele wskazuje (choćby porównanie wyników w wielkich miastach z 2007 i 2010 roku), że
skuteczność różnego rodzaju zabiegów mających zmienić mój wizerunek, a także znaczące
ograniczenie tematyki kampanii, np. wykluczenie z niej niemal w całości kwesti i związanych
z postawą i poprzednią działalnością Bronisława Komorowskiego, nie przyniosło znaczących
skutków. Dlatego ci, którzy dziś zabierają głos, przyjmując pozycję mentorów, w najlepszym
razie wykazują się brakiem elementarnej wiedzy, któremu towarzyszy wskazana wyżej zła
wola.
Po trzecie, powrót po kampanii, a dokładniej położenie większego nacisku na sprawę
Smoleńska (gdyż sprawa Smoleńska, mimo zaleceń, była w pewnym zakresie podnoszona,
np. w takich moich wypowiedziach jak „Wojna polsko-polska skończyła się tragedią” czy
„Chłopcy bawili się zapałkami i podpalili dom” – to o politykach PO; czy w akcji prowadzonej
przez Zbigniewa Ziobro, szczególnie na terenie województwa lubelskiego, skądinąd z bardzo
dobrym rezultatem wyborczym) nie jest kwesti ą, którą można dyskutować w kategoriach
innych niż zasadnicze. Jest to sprawa związana ze statusem naszej Ojczyzny, Polski,
statusem wszystkich Polaków. To sprawa naszej lojalności wobec Rodaków w ogóle, wobec
tych, którzy reprezentują polskie państwo, w tym Prezydenta RP. Wreszcie jest to sprawa
lojalności wobec naszych Koleżanek, Kolegów, współpracowników, towarzyszy politycznej
drogi. Postulat jej wyciszenia ma charakter, który można śmiało określić jako patologiczny,
pokazujący głęboką degenerację naszego życia publicznego i niektórych jego uczestników.
Trzeba też podkreślić, że nasze inicjatywy, a w szczególności powołanie zespołu sejmowego,
doprowadziły do pewnego ożywienia działań władzy w sprawie Smoleńska, choć nie
doszło tu do zasadniczej zmiany. To znaczy nadal prowadzona jest polityka serwilizmu
wobec Rosji. Jeśli połączymy to z innymi elementami obecnej polityki zagranicznej, np.
jaskrawo widocznym klientyzmem wobec Niemiec, to jeszcze raz trzeba podkreślić, że
sprawa Smoleńska w ostatecznym rozrachunku dotyczy statusu naszego kraju jako państwa
niepodległego, odgrywającego podmiotową rolę w stosunkach z innymi państwami, w tym
także z potężnymi sąsiadami.
Po czwarte, sprawa uczczenia śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Jego Małżonki
Marii i wszystkich Ofi ar katastrofy jest także kwesti ą o zasadniczym znaczeniu moralnym.
Zaniechanie starań o nie byłoby nie tylko skrajną nielojalnością, ale także zgodą na utrwalanie
dominacji tych, którzy robią wszystko, aby zepchnąć Polaków do roli narodu (raczej grupy
o bliżej nieokreślonej przynależności) uznającego swą niższość, zawstydzonych swoją
historią i kulturową przynależnością zarówno wobec Zachodu, jak i wobec Wschodu. Lech
Kaczyński wszelkimi sposobami, często skutecznie, czynnie i energicznie przeciwstawiał się
tej dominacji, wypierał ją z naszego życia. Stąd nienawiść, jaką budził w tzw. establishmencie,
i stąd trwałość tej nienawiści, także po Jego tragicznej śmierci. Stąd także niechęć, jaką budził
wśród tych czynników zewnętrznych, dla których mało ambitna postawa Polski i Polaków jest
bardzo wygodna.
Ci, którzy 10 kwietnia 2010 roku wybierali się do Katynia, niezależnie od różnic, jakie
ich dzieliły, mieli uczestniczyć w wydarzeniu, które w zamyśle Prezydenta miało być kolejnym
aktem odrzucenia wskazanej wyżej postawy. Zasługują więc na upamiętnienie, niezależnie od
tego, że bardzo wielu z nich zasługuje na nie także ze względu na to, co uczynili dla Polski.
Po piąte, jednym ze sposobów atakowania PiS jest przypisywanie mi organizacji
czy też inspirowania akcji obrony krzyża stojącego przed Pałacem Prezydenckim. Jest to
insynuacja. Skierowaliśmy w tej sprawie list do wszystkich biskupów polskich. Szanujemy
obrońców krzyża, traktując ich jako ludzi mocno związanych z wartościami religijnymi
i patriotycznymi. Z oburzeniem odnosimy się do aktów jego profanacji, a także do niebywałej
i nieprawdopodobnie wręcz wulgarnej agresji, jakiej ofi arą padają obrońcy. Jesteśmy oburzeni
postawą Prezydenta RP, który wywołał konfl ikt, oraz władz rządowychi samorządowych
Warszawy, które nie chcą przeciwstawić się łamaniu prawa i elementarnych reguł kultury.
Jednak jako parti a polityczna nie jesteśmy w ten spór zaangażowani. Proponujemy we
wspomnianym liście do biskupów rozwiązanie. Z nadzieją odnosimy się też do społecznej
inicjatywy Komitetu Społecznego na rzecz budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego i 95 ofi ar
katastrofy pod Smoleńskiem, ale zdajemy sobie sprawę, że w istocie wszystko zależy od władz
państwowych i samorządowych. To one mogą doprowadzić do likwidacji konfl iktu w ciągu
jednego dnia, gdy tylko zechcą kierować się interesem społecznym i narodowym, a nie
interesem establishmentu, który w istocie reprezentują.
Po szóste, zaangażowanie PiS w sprawę Smoleńska w najmniejszym stopniu nie może
ograniczyć zaangażowania parti i w inne bieżące przedsięwzięcia, zarówno dotyczące funkcji,
jaką musi ona wypełniać jako opozycja, krytykując władzę – a jest do tego mnóstwo powodów
– jak i wobec przygotowania do wyborów samorządowych, które są dla nas bardzo ważne.
Każdy baczny obserwator sceny politycznej może zauważyć, że te zadania są wykonywane.
Trudność tkwi w mechanizmie medialnym, koncentrującym się na wydarzeniach, na które
jest zapotrzebowanie. A zapotrzebowanie jest na atak na PiS – za Smoleńsk, za krzyż, za
rzekomą brutalność (chodzi o jednoznaczne stawianie sprawy roli takich osób, jak Palikot).
Wystarczy podać przykład jednej naszej konferencji prasowej (7 sierpnia 2010) – 90% jej czasu
poświęcono sprawom ekonomicznym i tzw. ustawie kompetencyjnej, czyli statusowi Polski
w Unii Europejskiej, tymczasem przekaz medialny skoncentrował się prawie wyłącznie na
sprawie Smoleńska. Stoi przed nami zadanie znalezienia sposobu ominięcia tych medialnych
przeszkód i pracujemy nad tym.
Po siódme, wskazane wyżej sprawy stawiają na porządku dziennym zorganizowanie na
nowo sposobu komunikowania się kierownictwa PiS i Klubu Parlamentarnego PiS z członkami
parti i. Zdaję sobie sprawę, że większość z Was nie ma po prostu czasu na dokładne śledzenie
wszystkich wydarzeń, nawet tych bezpośrednio związanych z PiS, i siłą rzeczy może się
znaleźć pod wpływem przekazów całkowicie lub częściowo zafałszowanych. Na najbliższym
posiedzeniu Rady Politycznej mamy nadzieję przedstawić nowe sposoby działania w tej
kwesti i.
Chcę jednak już tu zapewnić, że wszelkie informacje o mojej „abdykacji” czy dymisji
są całkowicie nieprawdziwe. To samo dotyczy informacji o tym, że działam pod wpływem
jakiejś mającej przewrotne cele grupy. Jedno, co mogę dziś powiedzieć, to to, że musimy
koniecznie uporać się ze zjawiskiem nielojalności w naszym ugrupowaniu, z grami medialnymi
prowadzonymi dla własnych celów itp. Brak pełnego zdecydowania w tej sprawie kosztował
nas już zbyt wiele. Członkowie Klubu Parlamentarnego PiS i inne osoby z naszej parti i
zajmujące eksponowane stanowiska muszą wybrać lojalność lub pójść własną drogą.
Nie oznacza to oczywiście, że uniemożliwiamy dyskusję. Często rozpowszechniane
wiadomości, że istnieją w tej kwesti i ograniczenia na posiedzeniach władz partyjnych, są
nieprawdziwe. Chodzi o to, czy rozumiemy, że bieg historii uczynił nas dziś depozytariuszami
wartości narodowych, o których pisała przed kilkoma miesiącami zmarła niedawno Zofi a
Korbońska: „Czy chcemy niepodległości? Na pytanie to powinien sobie odpowiedzieć każdy
Polak na świecie, jeśli chce skorzystać z najważniejszego, jakie mu przysługuje, prawa wyboru.
Chwila zastanowienia absolutnie niezbędna póki jeszcze jest alternatywa, póki istnieje
możliwość wyboru (…)”. Tylko my możemy przeciwstawić się fatalnemu biegowi spraw,
z którym mamy dziś do czynienia. Kwesti a takiej lub innej taktyki jest zawsze do dyskusji, ale
dyskusja ta musi się opierać na faktach, a nie na arbitralnie przyjmowanych i – jak pisałem
– często sufl owanych, a jednocześnie wygodnych dla niechcących się narażać, założeniach.
Musi uwzględniać cel, tzn. zmianę sytuacji naszego Kraju w wymiarze międzynarodowym
i wewnętrznym.
Dziś rysuje się przed Polską perspektywa narodu kurczącego się (a wiele narodów
europejskich, nie mówiąc już o innych, ma się liczebnie rozwijać), pozostającego daleko w tyle
za innymi i wyprzedzanego przez innych, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, poziom życia
i poziom nauki. Wystarczy spojrzeć na to, w jakim tempie rozwijają się kraje, które łącznie
mają przeszło 2,5 mld ludzi – Chiny, Indie, Brazylia, Rosja czy Turcja. Wystarczy uświadomić
sobie, że jeśli chodzi o PKB na głowę jednego mieszkańca, nie tak odległe od Polski są już
Brazylia czy Turcja, żeby zrozumieć, gdzie możemy się za niedługo znaleźć. A dodać do tego
trzeba sprawę zaopatrzenia ludzi starszych i wiele innych negatywnych skutków społecznych,
zmniejszania się populacji Polaków.
Polską nie mogą dłużej rządzić ludzie, których jedynym celem jest pilnowanie interesów
establishmentu i którzy są jednocześnie głęboko przekonani, że w naszym kraju nic tak
naprawdę zmienić się nie da. Którzy nie potrafi ą nawet wykorzystać środków „leżących wręcz
na stole" (środki europejskie po prawie czterech latach, jeśli liczyć uczciwie, są wykorzystane
w minimalnym stopniu), ale za to biorący się za zniszczenie tego, co stanowi jedyna moralną
podstawę funkcjonowania naszego społeczeństwa, czyli religii katolickiej. Chodzi przy tym
nie o kwesti e wiary lub niewiary, tylko o świadomość, że to niszczenie jest jednoznaczne
z otwieraniem drogi dla nihilizmu, który swoją twarz pokazuje, atakującw odrażający sposób
krzyż i jego obrońców. W Polsce nie ma bowiem żadnego szerzej znanego systemu moralnego
niż ten wyrastający z katolicyzmu. Dlatego jedyna realną dlań alternatywą jest nihilizm. Tylko
my jesteśmy w stanie się temu wszystkiemu przeciwstawić. Dlatego mamy prawo i mamy
obowiązek zewrzeć szeregi z całym zdecydowaniem, łącząc potrzebę dyskusji z potrzebą
jedności, i zabiegać o to, żeby przyszłe wybory były dla nas zwycięskie.

Ouroboros
05-09-2010, 15:42
A nie mówiłem ze to agentka :lol: i że Donek jej zapłacił.
Pani Henia powinna wtłuc Jarkowi za jego ścierwowate zachowanie,takiego gonga na nos mu powinna wypłacić ,na bank by go znokautowała jednym ciosem,nawet liściem :lol: przecież to taki ptyś ,ale go musieli bić w szkole,nie dziwię się skąd ma takie kompleksy i tyle nienawiści do ludzi.A jak przemawiał na obchodach ,to prawie jak fuhrer :lol: konus jeden k.... jak ja go nie lubię zoofila wstrętnego ,zgłosić go do TOZ'u bo kota biednego gwałci kilka razy dziennie.

Janusz P. jest z ciebie dumny, co za post, co za post... Ale mniejsza o regulamin. Podkreśliłem wszystkie fragmenty ze znakami interpunkcyjnymi... ty nie potrafisz używać przecinka. To mniej więcej wygląda tak: słowo, słowo. Widzisz po przecinku stawiamy zawszę spację, nigdy przed przecinkiem.

A tak na serio ręce opadają. Rozumiem można Jarosława K. nie lubić, ale to jest mała przesada.

Janek
05-09-2010, 15:52
Mnie ten list przypomina komunistyczną propagandę - gdyby nie imperialiści i wrogowie wewnętrzni to byśmy już mieli dobrobyt, ale niestety siły wrogie demokracji (ludowej) powodują, że ciągle jest jak jest :roll:

PaskudnyPludrak
05-09-2010, 15:55
Widzisz po przecinku stawiamy zawszę spację, nigdy przed przecinkiem.
Dziękuję,bardzo,za,pouczenie,szanownemu,koledze :lol:

Elrond
05-09-2010, 16:44
A nie mówiłem ze to agentka :lol: i że Donek jej zapłacił.
Pani Henia powinna wtłuc Jarkowi za jego ścierwowate zachowanie,takiego gonga na nos mu powinna wypłacić ,na bank by go znokautowała jednym ciosem,nawet liściem :lol: przecież to taki ptyś ,ale go musieli bić w szkole,nie dziwię się skąd ma takie kompleksy i tyle nienawiści do ludzi.A jak przemawiał na obchodach ,to prawie jak fuhrer :lol: konus jeden k.... jak ja go nie lubię zoofila wstrętnego ,zgłosić go do TOZ'u bo kota biednego gwałci kilka razy dziennie.

Skąd tyle jadu i nienawiści :?: Pytam bo wolałbym, w odróżnieniu od kolegi, nie bawić się w domorosłego psychoanalityka ;)

PaskudnyPludrak
05-09-2010, 17:01
Skąd tyle jadu i nienawiści :?: Pytam bo wolałbym, w odróżnieniu od kolegi, nie bawić się w domorosłego psychoanalityka ;)
Janusz mnie nauczył :mrgreen:
A skąd u niego tyle nienawiści :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=_Lf-mAeXH_w

Idill`a (MZ)
05-09-2010, 21:33
Po przegranych wyborach do parlamentu, J. K. może być pewien odejścia, no chyba, że jego proces czystek w partii, wzmocnienia dyscypliny, skracania języka, budowy silnego niezłomnego stosunkowo małego frontu, zostanie zrealizowany, wówczas on wygra, lecz partia stanie się fanatyczną z lepką, która albo rozpocznie działania partyzanckie, albo sama się zdezintegruję...
Fakt jest taki, długotrwałe życie na 'nadmuchanym balonie' jest niemożliwe, J. K. jest jaki jest, a jako, ze sama śmierć brata go nie zmieniła, znaczy to, ze ani o odrobinkę nie zwątpił w swój plan, który partie przez jego nieświadomość zabierze w ostatni rejs na mieliznę.....

Jarl
05-09-2010, 23:11
PaskudnyPludraku, czemu od jakiegoś czasu twoją jedyną aktywnością na forum jest uskutecznianie nicniewnoszenia do dyskusji?

kirlan
06-09-2010, 07:17
Po pierwsze dzięki Eutyches za prezentację "listu". Linka za bardzo nie chciało mi się śledzić a tak jakoś przeczytałem całość.
........
Bardzo to pocieszająca lektura z 3 powodów
1) ktoś pisze gorzej ode mnie :oops: :mrgreen: :lol:
2) jestem całkowicie spokojny że po najbliższych wyborach (i katastrofie PIS) polityczna kariera pana K. dobiegnie wreszcie końca. 8-)
3) PIS (znaczy ci krnąbrni bez Kaczyńskiego i Ziobry , może już pod inną nazwą) stanie się wreszcie konstruktywną prawicową opozycją. :)
------------------
Czytając nieźle się uśmiałem. Przypomniał mi się stary żart o komunistach.
"Pociągiem przez Syberię jadą: Stalin, Beria i Chruszczow. Gdy skończył się w lokomotywie węgiel pociąg stanął. Wodzowie wzięli się za rozwiązywanie problemu: Beria kazał rozstrzelać maszynistę. Nie pomogło. No to Chruszczow kazał maszynistę reanimować, zrehabilitować i odznaczyć. Jakoś się udało ale pociąg nadal stoi. Zniecierpliwiony i zniesmaczony stalin: Eh! Duraki, Duraki! Nie wiecie co zrobić? Zasłonić okienka i ogłosić że jedzie!!!"

W wersji PIS to by było:
"Ziobro -założyć podsłuchy, zrobić "nalot" cba, zakuć w kajdanki, za kratę i przed sąd
Neli (albo ktoś inny) - zbłudooować tablice pamiątkowo, zrobić akademię na odslłonięciu,
Kaczyński - No, no, no!!! Nie wyskakiwać mi tam przed wodza bo wyrzucę za torowiskio! Żadne mi tam zbudować, żadne zakuć! Zamkniemy się na tele-okienka, zaplombujemy Windowsy i pomkniemy ku zwycięstwu! A zakuwać i odsłaniać tablice i owszem będziemy ale jak ja każę! "
:mrgreen: :mrgreen: :lol:

Barsa
08-09-2010, 15:10
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,L-Kaczynski-stanie-sie-symbolem-Solidarnosci,wid,12641904,wiadomosc_prasa.html)

http://www.tvn24.pl/-1,1672674,0,1,po-- ... omosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1672674,0,1,po--psl-i-sld-do-kaczynskiego-nie-obrazaj-polakow,wiadomosc.html)

Dlaczego Kaczor jest takim debilem?.... lider największej partii opozycyjnej zamiast próbować wraz z innymi partiami jechać po partii rządzącej, a JEST ZA CO!!, to zraża do siebie wszystkich, aż tak, że Ci się "łączą" żeby mu odpowiadać. Zresztą czym ja się przejmuję, jeszcze kilka takich wyskoków i PIS już nigdy do władzy nie dojdzie, już teraz to mało prawdopodobne...

ps. kreacja Kaczora na "małego księcia - oswobodziciela Polski" :lol: Jeden przeciw wszystkim, jedyny sprawiedliwy :lol:

glaca
08-09-2010, 15:16
Jeden przeciw wszystkim, jedyny sprawiedliwy
typowy prawicowy kompleks oblężonej twierdzy... nic nowego.

Barsa
08-09-2010, 15:18
Dla mnie PIS to żadna prawica...co najwyżej "pół-prawica".

Lena
08-09-2010, 15:28
PIS na czele z Kaczyńskim w obecnym czasie przestał jawić się jako normalna partia czy też prawica. Przez wszelkie słowa i czyny "prezesa", PIS kojarzy się jedynie z awanturnictwem. Być może spowodowało to rozgoryczenie po przegraniu wyborów, być może katastrofa smoleńska. Jedno jest pewne - żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie robi takich świństw żeby pogrążyć zarówno siebie jak i własną partię. Przecież Polacy nie są ślepi ani głupi żeby po zobaczeniu tego wszystkiego zagłosować na PIS.

Elrond
08-09-2010, 17:45
Janusz mnie nauczył :mrgreen:

Gratuluje wzorców...


A skąd u niego tyle nienawiści :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=_Lf-mAeXH_w

Tak został wytresowany. Podobny proces tresury przechodzą lemingi, z tą różnicą, że pies raczej nie ma ambicji pozowania na "światłego obywatela" :lol:


typowy prawicowy kompleks oblężonej twierdzy... nic nowego.

To w parlamencie III RP jest jakaś partia prawicowa :lol: :?:

Barsa
08-09-2010, 21:45
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1ad9e (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jakubiak-zawieszona-w-prawach-czlonka-PiS-za-wypowiedz-dla-Wirtualnej-Polski,wid,12648357,wiadomosc.html?ticaid=1ad9e)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Niedowierzanie-czlonkow-PiS-po-informacji-o-Jakubiak,wid,12648517,wiadomosc.html)

:lol: :lol: :lol:

Witia
08-09-2010, 22:03
Tak się zastanawiam... Wyobraźcie sobie PiS bez Kaczyńskiego, Kurskiego i Brudzińskiego. Wychodzi całkiem sensowne ugrupowanie, prawda ?

Asuryan
09-09-2010, 00:06
Tak się zastanawiam... Wyobraźcie sobie PiS bez Kaczyńskiego, Kurskiego i Brudzińskiego. Wychodzi całkiem sensowne ugrupowanie, prawda ?
Niezupełnie. Jeszcze pozostał by w niej Macierewicz i Ziobro.

Ouroboros
09-09-2010, 06:43
Wiem, wiem, o tym wszystkim, moje przemyślenia wybiegają w przyszłość. Skoro prezydent , który pochodził z PIS- u jest pochowany na Wawelu, a Kaczorowski, nie, to moje dywagacje na pozór nonsensowne, mogą okazać się prorocze... :lol: :lol: :lol:

Obiecałem Tobie Przyjacielu Drogi nie odpowiadać, ale znalazłem ciekawy tekst RAZ-a, którego żal nie byłoby opublikowac na tym czcigodnym forum: http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/09/0 ... /#comments (http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/09/07/%E2%80%9Ekto-chce-w-polsce-awansowac%E2%80%A6/#comments)



„Kto chce w Polsce awansować…”

Z medialnego jazgotu, kto był w stoczni i wiele tam znaczył, a kogo nie było lub był tylko przez godzinę i się bał, jedno wynika niezbicie: że najmniej było tam robotników. No, może się gdzieś plątali jako statyści historii, ale nie odegrali ważnej roli.

W żadnym wypadku nie dostrzega się dziś w wydarzeniach Sierpnia elementu robotniczej samoorganizacji przeciw władzy (a kysz, podrzucać takie pomysły w czasach, gdy władzę mamy najlepszą z możliwych!). Jak to kiedyś uroczyście zwrócił się Lech Wałęsa do owych chętnie przywoływanych “dziesięciu milionów”: “dziękuję, że mnie słuchaliście”.

Przybyli różnymi drogami aktywiści i doradcy, uświadomili, zorganizowali i poprowadzili masy, i tak narodziła się nowa władza, która bohatersko i bezkrwawo podziałkowała się ze starą, ku pożytkowi reform. To właśnie świętowaliśmy. Owszem, jest w tej nowej władzy paru z pochodzenia robotników, ale tylko takich, którzy awansowali czy raczej zostali awansowani do establishmentu.

Dziennikarka “Gazety Polskiej” zrobiła coś tak prostego, że nikt inny na to nie wpadł: wpisała w archiwum “Gazety Wyborczej” nazwisko “Henryka Krzywonos”. I okazało się, że pierwsza wzmianka o istnieniu bohaterskiej tramwajarki pochodzi z roku 1995.

Choć, jak dziś wiemy, odegrała decydującą rolę w strajku, zatrzymała tramwaj i uniemożliwiła zakończenie strajku po spełnieniu postulatów płacowych, zaczęła istnieć, dopiero gdy wstąpiła do Unii Wolności – a status powszechnie znanej bohaterki uzyskała, dopiero gdy publicznie (i oczywiście spontanicznie) ochrzaniła Kaczyńskiego.

To dowód, że elity III RP bynajmniej nie są zamknięte. Każdy ma otwartą drogę do znaczenia i sławy, nawet prosty pracownik fizyczny. A jeśli ktoś brzydzi się z niej skorzystać, to już sam sobie winien.

Szczerze nie znam tego tekstu z "Gazety Polskiej", ale gdzieś czytałem, że natura nie znosząca próżni zwyczajnie wymusiła znalezienie kogoś na miejsce Anny Walentynowicz. Jest kobieta, był strajk, jest miejsce i czas, a że poglądy diametralnie różne... - w ogniu walki ipso facto et manu militari.

09-09-2010, 09:02
Wiem, wiem, o tym wszystkim, moje przemyślenia wybiegają w przyszłość. Skoro prezydent , który pochodził z PIS- u jest pochowany na Wawelu, a Kaczorowski, nie, to moje dywagacje na pozór nonsensowne, mogą okazać się prorocze... :lol: :lol: :lol:

Obiecałem Tobie Przyjacielu Drogi nie odpowiadać, ale znalazłem ciekawy tekst RAZ-a, którego żal nie byłoby opublikowac na tym czcigodnym forum: http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/09/0 ... /#comments (http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/09/07/%E2%80%9Ekto-chce-w-polsce-awansowac%E2%80%A6/#comments)



„Kto chce w Polsce awansować…”

Z medialnego jazgotu, kto był w stoczni i wiele tam znaczył, a kogo nie było lub był tylko przez godzinę i się bał, jedno wynika niezbicie: że najmniej było tam robotników. No, może się gdzieś plątali jako statyści historii, ale nie odegrali ważnej roli.

W żadnym wypadku nie dostrzega się dziś w wydarzeniach Sierpnia elementu robotniczej samoorganizacji przeciw władzy (a kysz, podrzucać takie pomysły w czasach, gdy władzę mamy najlepszą z możliwych!). Jak to kiedyś uroczyście zwrócił się Lech Wałęsa do owych chętnie przywoływanych “dziesięciu milionów”: “dziękuję, że mnie słuchaliście”.

Przybyli różnymi drogami aktywiści i doradcy, uświadomili, zorganizowali i poprowadzili masy, i tak narodziła się nowa władza, która bohatersko i bezkrwawo podziałkowała się ze starą, ku pożytkowi reform. To właśnie świętowaliśmy. Owszem, jest w tej nowej władzy paru z pochodzenia robotników, ale tylko takich, którzy awansowali czy raczej zostali awansowani do establishmentu.

Dziennikarka “Gazety Polskiej” zrobiła coś tak prostego, że nikt inny na to nie wpadł: wpisała w archiwum “Gazety Wyborczej” nazwisko “Henryka Krzywonos”. I okazało się, że pierwsza wzmianka o istnieniu bohaterskiej tramwajarki pochodzi z roku 1995.

Choć, jak dziś wiemy, odegrała decydującą rolę w strajku, zatrzymała tramwaj i uniemożliwiła zakończenie strajku po spełnieniu postulatów płacowych, zaczęła istnieć, dopiero gdy wstąpiła do Unii Wolności – a status powszechnie znanej bohaterki uzyskała, dopiero gdy publicznie (i oczywiście spontanicznie) ochrzaniła Kaczyńskiego.

To dowód, że elity III RP bynajmniej nie są zamknięte. Każdy ma otwartą drogę do znaczenia i sławy, nawet prosty pracownik fizyczny. A jeśli ktoś brzydzi się z niej skorzystać, to już sam sobie winien.

Szczerze nie znam tego tekstu z "Gazety Polskiej", ale gdzieś czytałem, że natura nie znosząca próżni zwyczajnie wymusiła znalezienie kogoś na miejsce Anny Walentynowicz. Jest kobieta, był strajk, jest miejsce i czas, a że poglądy diametralnie różne... - w ogniu walki ipso facto et manu militari.

Drogi Przyjacielu :D
Powtórzę, ze starego forum :lol: , jedni i drudzy są siebie warci...Nie ma aktualnie opcji politycznej, której zależałoby, na zmianie czegokolwiek, na lepsze, by w Polsce, wykorzystać potencjał ludzki, gospodarczy, surowcowy i jeszcze długo wymieniać...Ludzie wszelkiej maści politycznej, bawią się w interpretatorów historii, naginając ją do własnych sondażowych potrzeb...Przydałaby się wymiana tzw. elyt, by młodzi, nie związani z solidarnościowym kombatanctwem, zajęli miejsca w polityce...
Co do Rafała Ziemkiewicza, napisał rzecz pod tytułem Polactwo, i jego spostrzeżenia,nie będę streszczał, potwierdzają się o zgrozo :lol:

Napoleon7
09-09-2010, 09:26
Dlaczego Kaczor jest takim debilem?....
Mój znajomy psycholog stwierdził, że to prawdopodobnie charakteropatia - facet ma wypaczony charakter. Nie jest to jako takie schorzenie, ale niewątpliwie psychikę ma wypaczoną.
Sklasyfikował go do ludzi, którzy cos budują a potem sami niszczą to co zbudowali, bo nie potrafią tego utrzymać - muszą cały czas działać, być w ruchu. Nie wiem co by powiedział teraz, bo chyba jednak nie jest dokładnie to.


Przecież Polacy nie są ślepi ani głupi żeby po zobaczeniu tego wszystkiego zagłosować na PIS.
Jakieś 20-25 % jest na tyle ślepa, że pewno zagłosuje. Nawet na tym forum znajdzie się sporo osób, które zapawne w najbliższych wyborach, czy to samorządowych czy też parlamentarnych (za rok) zagłosują na PiS. Wystarczy przeczytać taki komentarz:

Co do Rafała Ziemkiewicza, napisał rzecz pod tytułem Polactwo, i jego spostrzeżenia,nie będę streszczał, potwierdzają się o zgrozo
Jeżeli tezy Ziemkiewicza będą znajdowały posłuch, to będą też ludzie którzy będą głosować na PiS lub partie mu podobne

09-09-2010, 09:36
Co do Rafała Ziemkiewicza, napisał rzecz pod tytułem Polactwo, i jego spostrzeżenia,nie będę streszczał, potwierdzają się o zgrozo
Jeżeli tezy Ziemkiewicza będą znajdowały posłuch, to będą też ludzie którzy będą głosować na PiS lub partie mu podobne

Po lekturze, Polactwa, nie sądzę :) PO i PIS, różni, to co napisałem we wcześniejszym poście- rozgranicza, te dwie na pozór odmienne partie, interpretacja styropianu, i całej solidarnościowej otoczki...Oczywiście, nie tylko te ugrupowania, bawią się w domorosłych historyków. :lol:

Lena
09-09-2010, 09:38
Aż strach pomyśleć co by było gdyby Kaczor został prezydentem.

Dlaczego Kaczor jest takim debilem?....

Wygląda na to, że ma problemy z osobowością co niestety może się skończyć tym, że się stoczy bardzo nisko. Do tego zacznie się ciąganie po sądach (bo przecież będzie udowadniał, że ma rację), odezwie się też Romek Giertych, który ma z nim zatarg.

A to co dzieje się w PIS chociażby patrząc na dzień wczorajszy, to po prostu jakaś szopka. Odwołanie posłanki ze względu na wywiad, w którym tak naprawdę niczego złego nie powiedziała? No i teraz wstawianie się za nią przez innych i jak mniemam skazana na porażkę próba uświadomienia Jarkowi, że palnął głupotę.

Witia
09-09-2010, 10:00
Niezupełnie. Jeszcze pozostał by w niej Macierewicz i Ziobro.
Macierewicza zawsze sobie ceniłem za styl i klasę, Ziobra mniej ale też. Dla mnie partia z nimi na czele ( i bez wspomnianych kilka postów temu panów ) była by rozsądną alternatywą.

09-09-2010, 11:31
Niezupełnie. Jeszcze pozostał by w niej Macierewicz i Ziobro.
Macierewicza zawsze sobie ceniłem za styl i klasę, Ziobra mniej ale też. Dla mnie partia z nimi na czele ( i bez wspomnianych kilka postów temu panów ) była by rozsądną alternatywą.
Żartujesz? :shock:
Poważnie? :shock:
Alternatywą dla tej partii, i wszystkich których żywimy z naszych pieniędzy, to samorozwiązanie...Jak długo ludzie będą żyć złudzeniami, że oni są dla nas, bo ich wybieramy? Oni- od PIS- u po klona PZPR- u mają nas, tam gdzie nie powinni mieć...Politycy z klasą, którzy chcieli coś zmienić zostali załatwieni przez ulubieńca PO, prezydenta Wałęsę, szkoda, że mało się analizuje w mediach lata 1990 do 1995 roku :(

Iron_Marcin
09-09-2010, 12:52
Macierewicza zawsze sobie ceniłem za styl i klasę, Ziobra mniej ale też. Dla mnie partia z nimi na czele ( i bez wspomnianych kilka postów temu panów ) była by rozsądną alternatywą.
rozumiem, że to sarkazm.

Mój znajomy psycholog stwierdził, że to prawdopodobnie charakteropatia
ja bym raczej powiedział, że to zespół różnych zaburzeń charakteru, z przewodnią rolą paranoi i być może zaburzeń impulsywnych. dopóki żył brat (który wydawał się być dużo spokojniejszy i normalniejszy) miał w nim podporę i Lech prawdopodobnie mocno go strofował. prawdopodobnie tylko jemu ufał, stąd brak widocznych współpracowników w partii, a nawet jak już kogoś ma, to nie jest dla niego prawą ręką (nawet Ziobrę wysłał do Brukseli). wydaje się, że obecnie rolę 'podpory' pełni dla niego Macierewicz, co nie jest dobre dla partii takiej, jak PiS (a przynajmniej dla jej centrowego skrzydła).

jeżeli szybko nie uda się na polityczną emeryturę (np. senator), albo w ogóle wycofa się z polityki, kompletnie zwariuje, przy okazji zabierając własną partię razem ze sobą.

Napoleon7
09-09-2010, 12:59
Po lekturze, Polactwa, nie sądzę
A ja tak (choć przyznam, dałem radę przeczytać tylko mały fragment - masochistą nie jestem).
Jeżeli ktos kwestionuje prawdziwą rewolucję jaka dokonała się po 1989 roku, to znaczy, że ma wypaczony pogląd na rzeczywistość - nie dostrzega tego co się dzieje. Tymczasem żeby cos "leczyć" (a każdy "choruje" od czasu do czasu - system, państwo też) to najpierw przyczyny dolegliwości należy właściwie zdiagnozować. Jeżeli jednak ktoś ma wypaczony obraz rzeczywistości, to nigdy nie postawi właściwqej diagnozy. Efektem takiego stanu rzeczy jest PiS, Samoobrona, LPR i temu podobne potworki (UPR też sie w to wpisuje).
Pamiętajmy, że naszą rzeczywistość tworzymy sami.

Elrond
09-09-2010, 13:42
Jeżeli tezy Ziemkiewicza będą znajdowały posłuch, to będą też ludzie którzy będą głosować na PiS lub partie mu podobne

Mam rozumieć, że "Polactwo" przeczytałeś :?: Czy tylko recenzję w GieWu ;) :?: Najgorsze jest to, że ja się z wieloma tezami Ziemkiewicza zgadzam i nijak mnie do PiS-u nie można przykleić, pomimo wielu prób :lol:


A ja tak (choć przyznam, dałem radę przeczytać tylko mały fragment - masochistą nie jestem).

Raczej nie lubisz dysonansów poznawczych i faktycznie przechodzenie przez nie może być męką ;) "Znajomy psycholog" mógłby tutaj sporo Tobie wytłumaczyć ;)


Jeżeli ktos kwestionuje prawdziwą rewolucję jaka dokonała się po 1989 roku, to znaczy, że ma wypaczony pogląd na rzeczywistość - nie dostrzega tego co się dzieje. Tymczasem żeby cos "leczyć" (a każdy "choruje" od czasu do czasu - system, państwo też) to najpierw przyczyny dolegliwości należy właściwie zdiagnozować. Jeżeli jednak ktoś ma wypaczony obraz rzeczywistości, to nigdy nie postawi właściwqej diagnozy. Efektem takiego stanu rzeczy jest PiS, Samoobrona, LPR i temu podobne potworki (UPR też sie w to wpisuje).
Pamiętajmy, że naszą rzeczywistość tworzymy sami.

O to to - tu się w pełni zgodzę. Nie da się postawić właściwej diagnozy i lekarstwa dla III RP bez analizy jej początków. Inna sprawa, jak kto oceni objawy - np. tam, gdzie ja diagnozuję raka, Ty dostrzeżesz co najwyżej przeziębienie czy lekką grypę i będziesz raka leczyć aspiryną ;)

PS. Ziemkiewicz nie kwestionował rewolucji 1989. Akurat trudno znaleźć wśród "pisowców", do których rzekomo się zalicza, takiego piewcę Balcerowicza, wielu reform ustrojowych, oficjalnej wersji historii III RP. Choć naturalnie i tak wychodzi w końcu na heretyka, bo jest nim w III RP każdy, kto nie akceptuje jedynie słusznej prawdy.

Napoleon7
09-09-2010, 16:22
Raczej nie lubisz dysonansów poznawczych i faktycznie przechodzenie przez nie może być męką
Dysonansów poznawczych?! Głupot nie lubię!


Inna sprawa, jak kto oceni objawy - np. tam, gdzie ja diagnozuję raka, Ty dostrzeżesz co najwyżej przeziębienie czy lekką grypę i będziesz raka leczyć aspiryną
Wybacz, ale właśnie PiS jest efektem takiego postrzegania rzeczywistości, jak ją postrzega Ziemkiewicz. W rezultacie czego serwuje się kurację wręcz zabójczą. Ale w jednym się zgodzę - rzecz w ocenie. My się w niej zasadniczo różnimy.
Tyle tylko, że nawiązując do kwestii poruszanych wcześniej, dopóki będą ludzie którzy myślą jak Ty, Ziemkiewicz itp., dopóty PiS będzie miał spore poparcie. Inną zupełnie sprawą jest to, że takie zachowanie Kaczyńskiego i PiS jak obecnie to nieoceniony dar dla PO. Przy ok. 20-procentowym poparciu PiS będzie bowiem na tyle groźne, że będzie wzbudzało strach, który będzie napędzał popularność PO. A to też niedobrze, bo konkurencja powinna punktować przeciwnika i go w ten sposób mobilizować a nie strugać z siebie wariata. Taka polityka PiS spowoduje, że PO osiądzie na laurach - a tak być nie powinno. I wina za to częściowo też spadnie na PiS, bo PiS jest opozycją do bani. Krytykować sensownie też trzeba umieć!

KWidziu
09-09-2010, 19:39
Ciekawe Napoleonie na jakiej podstawie udowodnisz, że człowiek nie będący wyborcą PiSu, mający różne poglądy od poglądów "pisowskich" jest zarazem częścią zaplecza wyborczego pisu. Fascynuje mnie to. Czyżby znów Twoja sławetna dialektyka :lol:

Elrond
09-09-2010, 21:42
Dysonansów poznawczych?! Głupot nie lubię!

Gdzie te "głupoty" były w "Polactwie" :?:


Wybacz, ale właśnie PiS jest efektem takiego postrzegania rzeczywistości, jak ją postrzega Ziemkiewicz. W rezultacie czego serwuje się kurację wręcz zabójczą. Ale w jednym się zgodzę - rzecz w ocenie. My się w niej zasadniczo różnimy.

Popularność PiS wynikała(w czasach wygranych przez niego wyborów w 2005) z dotychczasowej historii III RP i tego, że rządy SLD i towarzyszące temu afery, przede wszystkim sławna "kłótnia w rodzinie", zwana "aferą Rywina", były wystarczającym dowodem, by nawet średnio rozgarnięty wyborca zdał sobie sprawę z kondycji państwa, w jakim żyje. Stąd się wzięła popularność hasła "IV RP", "odnowy moralnej", które zresztą lansowała również PO. Postulat odnowy państwa i poprawy jego jakości były zresztą jak najbardziej sensowne i rozsądne. Tylko PiS naturalnie nie był rozwiązaniem, ale ciemny wyborca coś się zaczął orientować, że pacjent choruje, ale uwierzył w tej sprawie znachorom i zaaprobował średniowieczne metody leczenia. Zamiast zafundować leczenie raka poprzez solidną chemię/naświetlania/itp. wybrał upuszczanie krwi poprzez kolejne rządy socjalistów z PiS czy PO ;)


Tyle tylko, że nawiązując do kwestii poruszanych wcześniej, dopóki będą ludzie którzy myślą jak Ty, Ziemkiewicz itp., dopóty PiS będzie miał spore poparcie.

Jak "ludzie będą myśleć jak ja", to obawiam się, że PiS nie przekroczy progu wyborczego, zresztą razem z bratnią PO :lol:
Jednak do robienia ze mnie wielbłąda przywykłem(spotykały mnie kiedyś równie zabawne przypadki, gdy ktoś ze mnie robił zwolennika PO) i nie pierwszy raz robisz ze mnie "pisowca". Chciałbym tylko wreszcie poznać jakiś logiczny dowód na moją "pisowskość" :lol: Musi przecież jakiś być poza "kto nie z Partią, ten przeciw Partii"...


Inną zupełnie sprawą jest to, że takie zachowanie Kaczyńskiego i PiS jak obecnie to nieoceniony dar dla PO. Przy ok. 20-procentowym poparciu PiS będzie bowiem na tyle groźne, że będzie wzbudzało strach, który będzie napędzał popularność PO. A to też niedobrze, bo konkurencja powinna punktować przeciwnika i go w ten sposób mobilizować a nie strugać z siebie wariata.

Gdyby w polskim parlamencie istniała rozsądna opozycja, to by w debacie, szczególnie przy obecnych warunkach, Partię zwyczajnie rozszarpała na strzępy. Aż tak źle chyba Partii nie życzysz ;) :?:


Taka polityka PiS spowoduje, że PO osiądzie na laurach - a tak być nie powinno.

Piszesz jakby PO miała jakąkolwiek koncepcje, poza kurczowym trzymaniem się koryta :lol:


I wina za to częściowo też spadnie na PiS, bo PiS jest opozycją do bani. Krytykować sensownie też trzeba umieć!

Taka może być za rok linia Partii na wybory parlamentarne: "jesteśmy beznadziejni, ale to nie nasza wina, tylko wina opozycji". Jestem za - debata publiczna w III RP mogłaby się wznieść na kolejne wyżyny :lol:

kirlan
10-09-2010, 08:39
...
Alternatywą dla tej partii, i wszystkich których żywimy z naszych pieniędzy, to samorozwiązanie...Jak długo ludzie będą żyć złudzeniami, że oni są dla nas, bo ich wybieramy? Oni- od PIS- u po klona PZPR- u mają nas, tam gdzie nie powinni mieć...Politycy z klasą, którzy chcieli coś zmienić zostali załatwieni przez ulubieńca PO, prezydenta Wałęsę, szkoda, że mało się analizuje w mediach lata 1990 do 1995 roku :(

Jak długo żyć złudzeniami? Do najbliższej emisji (powtórki) "władców marionetek" Sekielskiego.
Polecam ten dokument szczególnie wszystkim gorącym entuzjastom którejkolwiek partii oraz ludziom którym się wydaje że polska demokracja dobrze działa. ((jednych i drugich jest na forum zdaje się mniejszość, ale bez względu ilu ich jest polecam obejrzenie CAŁOŚCI))

A może już wszyscy widzieli?
Ja obejrzałem cały i po prostu : :shock: :evil: - nie sądziłem że jest aż tak kiepsko.
Od tamtego czasu jestem jeszcze większym sceptykiem.

Napoleon7
10-09-2010, 09:30
Popularność PiS wynikała(w czasach wygranych przez niego wyborów w 2005) z dotychczasowej historii III RP i tego, że rządy SLD i towarzyszące temu afery, przede wszystkim sławna "kłótnia w rodzinie", zwana "aferą Rywina", były wystarczającym dowodem, by nawet średnio rozgarnięty wyborca zdał sobie sprawę z kondycji państwa, w jakim żyje.
W zasadzie to jedno zdanie wystarczy aby wyjaśnić wszystkie pytania.
1) Weźmy rządy SLD i związane z nimi afery. Pamiętajmy, że SLD doszła do władzy w wyniku tego, że próbowano cokolwiek reformować. Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że próbowano to zrobić źle, ale.... Reformę samorządową trudno uznać za porażkę. Reformę ubezpieczeń zdrowotnych i oświaty (częściowo - w wymiarze ponadgimnazjalnym) trudno oceniać, bo tą pierwszą SLD natychmiast zlikwidowało, druga zas nawet nie weszła w zycie. Oczywiście można wiele dyskutować na temat zasadności takich czy innych działań (błędy też były) ale rzecz w ciężarze tych reform - społeczeństwo ich nie przyjęło, co m.in. przełożyło się na rozpad AWS. SLD doszło więc do władzy głównie dlatego, że ktoś podejmował "kosztowne" działania. Nawet gdyby wszystkie były idealnie trafione, też by "kosztowały" i wywołały podobna reakcję (bo skutki widac by było z opóźnieniem). Jak się chce coś zmieniać, to takie fakty trzeba w planach uwzględniać.
2) "kłótnia w rodzinie" - ten cytat oddaje stan świadomości tego, co to napisał lub się pod takim stwierdzeniem podpisuje. Dodam, stan świadomości w którym III RP uznaje za państwo powstałe w wyniku jakiegoś spisku, tajnej ugody mitycznych "elit" i jakiegoś wszechogarniającego państwo "układu". Bez obrazy, ale to jest chory obraz rzeczywistości i taka diagnoza może doprowadzić TYLKO do chorych działań. Czego PiS jest przykładem (ale może też być i inna partia, która np. w miejsce PiS powstanie). Ziemkiewicz np. własnie takową teorie wyznaje, dlatego to co pisze określam jako "głupoty". Bo nawet jeżeli uda mu się napisać coś sensownego, to w kontekście podobnych idiotyzmów. Takie postrzeganie rzeczywistości będzie napędzało elektorat dla "chorych" partii, które będą podejmowały "chore" działania.
3) "kondycja państwa" - czy fakt, że afera (afery, takie czy inne) wychodzą na jaw świadczy o słabej kondycji państwa? Na pewno nie jest się czym chwalić i z czego cieszyć, ale o słabej kondycji świadczyłoby, gdyby afery na jaw nie wychodziły. Takie rozumienie jak to zaprezentowane w cytowanej wypowiedzi, prowadzi de facto de destrukcji panstwa. Bo wysnuwając wniosek, że państwo jest w jakimś totalnym kryzysie, demontuje się struktury, które dziłają, tudzież zaczynają dobrze działać. W ten sposób można funkcjonować według zasady, że "szybkośc zmian zapewnia ciągłość dowodzenia" - a to -znów - jest chore.

PO dla mnie ma tą zaletę, że choć wyrosło na podobnej diagnozie, to się od niej obecnie odcina i już nikt nie gada głupot o jakims "szarpaniu cugli" i budowie IV RP (tylko dlatego w PO jestem).
Jest prawdą, że obecnie PO robi za mało. Ale postępuje tak gdyż uczy się na przeszłości. To PO nie usprawiedliwia, ale wyjaśnia pewne działania. I nikt, kto rozsądnie myśli, nie może takiego stanu rzeczy bagatelizować.
Jest jeszcze jedna kwestia, która może obciążać PO. Jeżeli podejmie trudne działania i wyborcy się na PO "obrażą", na kogo zagłosują? Gdyby jeszcze na SLD to może i byłoby pół biedy. Co prawda strach co by się działo z gospodarką, ale tam jednak sa także rozsądni ludzie i głupich obietnic może by nie realizowano - poważne szanse na to by były. Ale bardziej prawdopodobne byłoby zwycięstwo PiS. Przy obecnej kondycji tej partii... strach się bać! Może to diagnoza na wyrost i nieco przesadzona, ale...

10-09-2010, 09:57
Po lekturze, Polactwa, nie sądzę
A ja tak (choć przyznam, dałem radę przeczytać tylko mały fragment - masochistą nie jestem).
Jeżeli ktos kwestionuje prawdziwą rewolucję jaka dokonała się po 1989 roku, to znaczy, że ma wypaczony pogląd na rzeczywistość - nie dostrzega tego co się dzieje. Tymczasem żeby cos "leczyć" (a każdy "choruje" od czasu do czasu - system, państwo też) to najpierw przyczyny dolegliwości należy właściwie zdiagnozować. Jeżeli jednak ktoś ma wypaczony obraz rzeczywistości, to nigdy nie postawi właściwqej diagnozy. Efektem takiego stanu rzeczy jest PiS, Samoobrona, LPR i temu podobne potworki (UPR też sie w to wpisuje).
Pamiętajmy, że naszą rzeczywistość tworzymy sami.
Szanowny Panie.

Od kiedy ocenia się, coś czego się nie zna? Fakt, że ktoś nie lubi partii Ryszarda Sobiesiaka, nie oznacza że jest za PIS- em. O jakiej Pan rewolucji mówi, chętnie poczytam, a może skupimy się na latach 1990- 95 ;) ?
Proszę, to pokłosie tzw. przez pana rewolucji, czasy pańskiego, nie mojego bohatera, on nic dobrego dla mnie nie zrobił, a ni jego ferajna.
Niewyjaśnione sprawy, gdy zaszły rewolucyjne zmiany, tego jest więcej, na razie poprzestanę na tym:
http://www.wprost.pl/ar/97173/Wydzial-zabojstw-ksiezy/
Podsumowując linka, w latach 90- tych umorzone śledztwa, a noblista nie reagował na orzeczenia prokuratory, a to nie byle kto, jeden AK- owiec związany z podziemiem, działał w Solidarności, zabity ciosem karate, tak orzekła obdukcja, a co na to zrewolucjonizowana prokuratura? Spadł z krzesła...

Elrond
10-09-2010, 13:07
1) Weźmy rządy SLD i związane z nimi afery. Pamiętajmy, że SLD doszła do władzy w wyniku tego, że próbowano cokolwiek reformować.

Czego rezultatem były sławne "cztery reformy i pogrzeb". Wcale nie dziwi, że po takich "reformach" się znika z parlamentu.


Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że próbowano to zrobić źle, ale.... Reformę samorządową trudno uznać za porażkę.

Dalsze rozdęcie biurokracji to faktycznie "wielki sukces" :lol:


Reformę ubezpieczeń zdrowotnych i oświaty (częściowo - w wymiarze ponadgimnazjalnym) trudno oceniać, bo tą pierwszą SLD natychmiast zlikwidowało, druga zas nawet nie weszła w zycie.

Z reformy edukacji zostały nam tylko gimnazja i ten jeden owoc możemy ocenić jednoznacznie ;) A reforma ubezpieczeń zdrowotnych to co najwyżej zastąpienie socjalizmu krajowego socjalizmem na poziomie wojewódzkim. Nawet bez tak sławnej teraz "komercjalizacji". Czyli "reforma służby zdrowia" to ciąg dalszy zmieniania wielu rzeczy, by jak najwięcej zostało po staremu.


Oczywiście można wiele dyskutować na temat zasadności takich czy innych działań (błędy też były) ale rzecz w ciężarze tych reform - społeczeństwo ich nie przyjęło, co m.in. przełożyło się na rozpad AWS. SLD doszło więc do władzy głównie dlatego, że ktoś podejmował "kosztowne" działania. Nawet gdyby wszystkie były idealnie trafione, też by "kosztowały" i wywołały podobna reakcję (bo skutki widac by było z opóźnieniem). Jak się chce coś zmieniać, to takie fakty trzeba w planach uwzględniać.

Oczywiście, że polactwo rozsądną partię, która zrobiła prawdziwe reformy, całkiem prawdopodobnie by skreśliło przy następnych wyborach(o ile jakimś cudem w ogóle by ją wybrało). Tyle, że często dobre zmiany przeżywają rząd, który je wprowadził. Mamy tutaj regionalne przykłady: np. w Estonii po reformach ekipę M. Laara też odsunięto od władzy. Tyle, że następcy obranego kierunku nie mogli już odwrócić. A po kilku latach Laar znów był premierem, bo do ludu dotarło już, że robił dobrze.
Zwyczajnie mąż stanu potrafi zaryzykować utratę władzy w demokratycznych wyborach(lub wybuchy niezadowolenia, jak jest monarchą/dyktatorem), dla zrobienia tego, co zrobić trzeba. Często jest nawet w stanie ryzykować życie. Mężyk stanu coś tam zmieniać może i chce, jak to konieczne, ale tylko pod warunkiem, że to jest bezpieczne i zgodne z jego krótkoterminowymi politycznymi interesami.
Rząd AWS/UW robił zmiany kosmetyczne i nieudolne, bo nie miało odwagi i/albo intelektualnych możliwości, by zrobić więcej. W rezultacie spieprzyło i reformy, i odeszły w polityczny niebyt.


2) "kłótnia w rodzinie" - ten cytat oddaje stan świadomości tego, co to napisał lub się pod takim stwierdzeniem podpisuje. Dodam, stan świadomości w którym III RP uznaje za państwo powstałe w wyniku jakiegoś spisku, tajnej ugody mitycznych "elit" i jakiegoś wszechogarniającego państwo "układu". Bez obrazy, ale to jest chory obraz rzeczywistości i taka diagnoza może doprowadzić TYLKO do chorych działań. Czego PiS jest przykładem (ale może też być i inna partia, która np. w miejsce PiS powstanie). Ziemkiewicz np. własnie takową teorie wyznaje, dlatego to co pisze określam jako "głupoty". Bo nawet jeżeli uda mu się napisać coś sensownego, to w kontekście podobnych idiotyzmów. Takie postrzeganie rzeczywistości będzie napędzało elektorat dla "chorych" partii, które będą podejmowały "chore" działania.

Dopuszczalne są dwie wersje - jedna "korwinowska", że III RP to dzieło "razwiedki", która się ze swoimi agentami spotkała na wódzie w Magdalence, a potem przy Okrągłym Stole(tam już było oprócz agentów trochę "pożytecznych idiotów"). Co do tej to trudniej mi w nią uwierzyć, choć jej nie wykluczam. Druga wersja jest "ziemkiewiczowska" i to ku niej się skłaniam, tzn. opozycja była realna i "chciała dobrze", ale jej wiodąca i "oświecona" część dla realizacji swoich własnych celów(budowa eurosocjalizmu) i przez własne błędne rachuby oraz postrzeganie rzeczywistości(strach przed "polskim nacjonalizmem" itp. fobie, wraz z niedocenieniem przeciwnika, czyli komunistów) poniosła ostatecznie klęskę, czego finałem był szeroko pojęty "Rywinland". Piszę "kłótnia w rodzinie", bo tzw. "michnikowszczyzna" widziała w post-komunistach, tfu, "socjaldemokracji", naturalnego przeciwnika w walce z "polskim zaściankiem" i sojusznika w budowie "Wspólnego Europejskiego Domu". I naturalnie postkomuniści byli też sojusznikiem w walce o "grubą kreskę". Stąd też u zarania III RP było bronienie komunistów z zapałem, z jakim lwica broni swoich młodych, byli później "ludzie honoru", robienie z Jaruzela zbawcy narodu, "odpieprzcie się od generała", itp. Jaki z postkomuchów "sojusznik" i do czego prowadzi danie mu palca, to pokazała później właśnie awantura z Lwem w tle. Mówiąc językiem ekonomicznym "oświeceni" dokonali nietrafionej inwestycji ;)


3) "kondycja państwa" - czy fakt, że afera (afery, takie czy inne) wychodzą na jaw świadczy o słabej kondycji państwa? Na pewno nie jest się czym chwalić i z czego cieszyć, ale o słabej kondycji świadczyłoby, gdyby afery na jaw nie wychodziły. Takie rozumienie jak to zaprezentowane w cytowanej wypowiedzi, prowadzi de facto de destrukcji panstwa. Bo wysnuwając wniosek, że państwo jest w jakimś totalnym kryzysie, demontuje się struktury, które dziłają, tudzież zaczynają dobrze działać. W ten sposób można funkcjonować według zasady, że "szybkośc zmian zapewnia ciągłość dowodzenia" - a to -znów - jest chore.

Po pierwsze wychodzi tylko to, co się medialnie przebije. Co jest wierzchołkiem góry lodowej. O wielu rzeczach piszą mniej popularne media albo ma to zasięg tylko lokalny i nigdy nie przebija się do ogólnej świadomości. Jak państwo jest skorumpowane, hulają po nim mafie, na szczytach władzy widzi się takie rzeczy, jak afera Rywina i wiele podobnych i tak można wymieniać dłużej, to wtedy można wyciągnąć tylko jeden wniosek, jak się w ogóle jest w stanie obserwować i wyciągać wnioski. Przez lata mainstreamowe media wciskały Polakom, jaka to III RP jest cudowna, czysta i piękna, aż wreszcie przypadkiem kilka rzeczy przedostało się do opinii publicznej.
Jak ktoś uważa, że w III RP na szczeblu władzy "fajno jest" i są co najwyżej "wypaczenia", ale system jest cudowny, to ja nie mam więcej pytań.


PO dla mnie ma tą zaletę, że choć wyrosło na podobnej diagnozie, to się od niej obecnie odcina i już nikt nie gada głupot o jakims "szarpaniu cugli" i budowie IV RP (tylko dlatego w PO jestem).

PO jest zakładnikiem własnej sytuacji, więc o jakiejkolwiek linii, poza "jest dobrze i będzie jeszcze lepiej, a III RP to ustrojowy majstersztyk" nie ma mowy.


Jest prawdą, że obecnie PO robi za mało. Ale postępuje tak gdyż uczy się na przeszłości. To PO nie usprawiedliwia, ale wyjaśnia pewne działania. I nikt, kto rozsądnie myśli, nie może takiego stanu rzeczy bagatelizować.

Doskonale sobie z tego zdaję sprawę i dlatego twierdzę, że PO nie jest partią, która się do władzy nadaje. Bo sytuacja to już "katastrofa za pięć dwunasta". Jak kapitan nie ma odwagi ryknąć "prawo na burt", bo co prawda na horyzoncie są góry lodowe, ale jak zrobi coś radykalnego, to mu się załoga zbuntuje i pasażerowie będą niezadowoleni, więc go demokratycznie nie wybiorą na kolejny rejs, to niestety ktoś taki na kapitana się nie nadaje. To urocze, że dla PO władza i korzyść Partii liczy się bardziej, niż los III RP, ale nie tego nam teraz trzeba.


Jest jeszcze jedna kwestia, która może obciążać PO. Jeżeli podejmie trudne działania i wyborcy się na PO "obrażą", na kogo zagłosują? Gdyby jeszcze na SLD to może i byłoby pół biedy. Co prawda strach co by się działo z gospodarką, ale tam jednak sa także rozsądni ludzie i głupich obietnic może by nie realizowano - poważne szanse na to by były. Ale bardziej prawdopodobne byłoby zwycięstwo PiS. Przy obecnej kondycji tej partii... strach się bać! Może to diagnoza na wyrost i nieco przesadzona, ale...

Tzn. co PiS takiego strasznego zrobi, co każe nam popierać Partię do końca świata i jeden dzień dłużej :?: Przykro stwierdzić, ale dla gospodarki kraju byli lepsi, niż obecna władza(owszem mieli wygodniejszą sytuację, ale to nie zmienia oceny). SLD/PiS/PSL nie zrobią zasadniczo niczego zbyt różniącego się od PO :?: Czy myślisz, że jakby PO zrobiła to, co konieczne, np. reformę finansów publicznych, reformę emerytalną, komercjalizację i prywatyzację służby zdrowia i wiele innych, po czym naturalnie przegrałaby następne wybory, to następcy zaraz by przyszli i wszystko zepsuli :?: Niestety nie mieliby takich możliwości - raz obranego kursu by nie zmienili, bo okazałby się on trwalszy, od krótkoterminowej politycznej gry.

Napoleon7
10-09-2010, 16:06
Czego rezultatem były sławne "cztery reformy i pogrzeb".
Zwróciłem już uwagę, że odnieść się można tylko do dwóch z nich, pozostałych już nie ma. Piszesz o tym, że reforma samorządowa to była rozbudowa administracji... A ja ci mówię, że nie była. Zapominasz o tym, że przed utworzeniem powiatów funkcjonowały Urzędy Rejonowe, część kompetencji miały tez urzędy wojewódzkie. To tylko zostało zreorganizowane - zmniejszono natomiast ilość województw. Jeżeli administracja się rozrasta to nie z powodu reformy! Mam tez osobiście porównanie jak funkcjonuje np. powiat a jak funkcjonowały urzędy centralne - w tych samych sprawach. Powtarzasz potoczne opinie nie mając pojęcia o realiach...
Nie znasz też na czym miała polegać reforma ubezpieczeń zdrowotnych. Nie wiesz, że z biegiem czasu miały być dopuszczone na równych zasadach ubezpieczalnie prywatne, miał zostać stworzony normalny rynek ubezpieczeń... To co jest nie ma NIC wspólnego z tym co projektowano.
Oświata... Ta reforma była najmniej potrzebna. Biorąc pod uwagę koszta uważam, że niepotrzebna. A gimnazja to rzeczywiście pomysł poroniony. W tym sensie to porażka. Tyle, że reforma systemu ponadgimnazjalnego nie weszła w życie - więc oceniać poza tym cokolwiek jest co najmniej trudno.
Ubezpieczenia społeczne - wiele o tym dyskutowaliśmy. wg. mnie to krok we właściwym kierunku. Naprawdę problem stanowią obecnie wszelkiej maści "wyjątki" i "stary portfel". Tylko co to ma do samych reform (ich istoty)?


Zwyczajnie mąż stanu potrafi zaryzykować utratę władzy w demokratycznych wyborach...
ależ, mieliśmy takich! Balcerowicz, Mazowiecki, Geremek i wielu innych (generalnie UD/UW). Oni nie zwracali uwagę na opinię społeczną i dzięki nim III RP funkcjonuje dobrze. tylko, że przecież osoby o twoich poglądach z tymi ludźmi się nie zgadzają, ba, nie szanują ich i oczerniają przy róznych okazjach. A to co oni zrobili przeważnie uznają za klęskę lub co najmniej porażkę. To jak?


Dopuszczalne są dwie wersje ...
... jedna i druga bezsensowna. Dlatego nie zajmuję się Ziemkiewiczem bo uważam go za bałwana.


Po pierwsze wychodzi tylko to, co się medialnie przebije.
W ten sposób można kwestionować wszystko. Problem został osądzony, bo się "przebił". Ale problemów jest więcej. skąd wiesz - bo wiem (warto dodać "wszyscy wiedzą" - bo to dobrze brzmi). Dowody? Jakie dowody?! Przecież o problemach nikt nie mówi bo się "nie przebiły". ale "wszyscy wiedzą"! Ludzie! Czy myśmy już zupełnie zwariowali?! Przecież to paranoja! Zawsze można znaleźć jakieś afery, korupcję, nepotyzm, nieprawidłowości. One są, były i będą. Rzecz w tym, by system je wychwytywał. I to robi. Może nie od razu skutecznie, ale "nie od razu Rzym zbudowano". Im jednak system jest bardziej skuteczny tym jest bardziej krytykowany - a to idiotyzm! Wychodzi na to, że sytuacją idealną byłoby dla większości forumowiczów, gdyby jakiś "dzierżymorda" wszystko zamiatał pod dywan, media "trzymał za twarz" i wówczas wszyscy żyliby w błogiej świadomości powszechnej sprawiedliwości!


Przez lata mainstreamowe media wciskały Polakom, jaka to III RP jest cudowna, czysta i piękna,...
Bo JEST!!! Przynajmniej dla mnie. A jak uważasz ją za taka złą - droga wolna. Świat (a przynajmniej Europa) stoją otworem. Możesz też chcieć ją zmieniać na swój wzór i podobieństwo. ale wtedy będziesz miał do czynienia ze mną - i gwarantuję ci, nie pójdzie ci łatwo! Dla mnie wydarzenia z lat 1989/90 to jedna z najjaśniejszych kart w historii naszego państwa. Udało nam się zrobić coś naprawdę wielkiego, dla siebie i dla innych. Jako Naród, pokazaliśmy klasę. Dalej przez wile lat ponosiliśmy (ja też) ogromne wyrzeczenia, by teraz żyło się nam lepiej. Dlatego zrobię wszystko by "wdeptać w ziemię" tych idiotów, którzy by chcieli to zepsuć. w sensie politycznym oczywiście - bo na szczęście żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy może mówić co che, nawet największe idiotyzmy (jak nie przymierzając Ziemkiewicz ;) ).


PO jest zakładnikiem własnej sytuacji...
Ja nie oceniam PO tak ostro jak ty, ale zgadzam się w "kierunku" oceny. PO robi zdecydowanie za mało. Mam nadzieję, że to tylko kwestia wyborów - więc czekam. Wiele wskazuje na to, że mam rację, ale mam też i co do tego wątpliwości. Dlatego autentycznie żałuję, że PO nie ma dobrej opozycji. I właśnie z tego powodu dodatkowo źle oceniam PiS - ta partia psuje panstwo gdy rządi a nawet gdy nie rządzi! To duża sztuka!


Bo sytuacja to już "katastrofa za pięć dwunasta".
Mim zdaniem nie masz racji. Katastrofa, jeżeli rzecz można tak nazwać (bo to nie będzie "katastrofa" w potocznym tego słowa rozumieniu) to kwestia odległa. O 10, może 20 lat. Co nie zmienia faktu, że przeciwdziałać jej trzeba już teraz. Jest jeszcze czas, ale jest go już mało, bo na to by reformy zaczęły działać też trzeba czasu.


Tzn. co PiS takiego strasznego zrobi, co każe nam popierać Partię do końca świata i jeden dzień dłużej
A słuchasz ty co bajdurzy Prezes? Przecież strach tego słuchać! J. Kaczyński może spokojnie powiedzieć, że "PiS to JA". Więc jak on ma szalone i szkodliwe pomysły, to PiS też. Ten gośc jest po prostu niebezpieczny dla otoczenia.


Przykro stwierdzić, ale dla gospodarki kraju byli lepsi, niż obecna władza(owszem mieli wygodniejszą sytuację, ale to nie zmienia oceny).
Nie masz racji. Trafili na dobry okres i nie robili NIC. chciałbym tylko przypomnieć jakie lekarstwo mieli na kryzys. I co byśmy teraz mieli za problemy, gdyby je nam zaaplikowano!


zy myślisz, że jakby PO zrobiła to, co konieczne, np. reformę finansów publicznych, reformę emerytalną, komercjalizację i prywatyzację służby zdrowia i wiele innych, po czym naturalnie przegrałaby następne wybory, to następcy zaraz by przyszli i wszystko zepsuli
Tak.


Niestety nie mieliby takich możliwości - raz obranego kursu by nie zmienili, bo okazałby się on trwalszy, od krótkoterminowej politycznej gry.
Ot, naiwny. A co zrobiło SLD?


O jakiej Pan rewolucji mówi, chętnie poczytam
A co to jest "rewolucja"? Wg. encyklopedii PWN: "proces gwałtownych zmian jakościowych powodujących zasadnicze przekształcenia istniejącego stanu rzeczy lub układu stosunków" - to w szerokim znaczeniu. A w węższym: "proces gwałtownych przemian społecznych...". Nie mieszać należy przy tym do tego formy, bo rewolucja może też przebiegać w sposób mniej lub bardziej ewolucyjny. W Wikipedii można przeczytać z grubsza to samo, choć definicji podaje ona kilka.
A teraz drogi Eutychesie powiedz mi, w którym miejscu nasze przemiany z lat 1989-90 do definicji rewolucji nie pasują?

Elrond
10-09-2010, 17:12
Zwróciłem już uwagę, że odnieść się można tylko do dwóch z nich, pozostałych już nie ma. Piszesz o tym, że reforma samorządowa to była rozbudowa administracji... A ja ci mówię, że nie była. Zapominasz o tym, że przed utworzeniem powiatów funkcjonowały Urzędy Rejonowe, część kompetencji miały tez urzędy wojewódzkie. To tylko zostało zreorganizowane - zmniejszono natomiast ilość województw. Jeżeli administracja się rozrasta to nie z powodu reformy! Mam tez osobiście porównanie jak funkcjonuje np. powiat a jak funkcjonowały urzędy centralne - w tych samych sprawach. Powtarzasz potoczne opinie nie mając pojęcia o realiach...

Statystycznie to była rozbudowa biurokracji.


Nie znasz też na czym miała polegać reforma ubezpieczeń zdrowotnych. Nie wiesz, że z biegiem czasu miały być dopuszczone na równych zasadach ubezpieczalnie prywatne, miał zostać stworzony normalny rynek ubezpieczeń... To co jest nie ma NIC wspólnego z tym co projektowano.

"Miał zostać stworzony", "z biegiem czasu miało zostać zrobione" - to został zrobiony czy nie został :?: Wiesz co sądzę o reformowaniu "na świętego Dygdy" :?:


Oświata... Ta reforma była najmniej potrzebna. Biorąc pod uwagę koszta uważam, że niepotrzebna. A gimnazja to rzeczywiście pomysł poroniony. W tym sensie to porażka. Tyle, że reforma systemu ponadgimnazjalnego nie weszła w życie - więc oceniać poza tym cokolwiek jest co najmniej trudno.

Więc tylko zrobiono bajzel i nie załatwiono spraw do końca. A z jakichś tajemniczych powodów na uczelniach wyższych każdy kolejny rocznik jest uznawany za coraz głupszy ;)


Ubezpieczenia społeczne - wiele o tym dyskutowaliśmy. wg. mnie to krok we właściwym kierunku. Naprawdę problem stanowią obecnie wszelkiej maści "wyjątki" i "stary portfel". Tylko co to ma do samych reform (ich istoty)?

Jak trzeba kotu amputować ogon, to obcięcie mu kawałeczka ogona to faktycznie jest krok we właściwym kierunku, ale nie rozwiązuje problemu ;) A "drobne bolączki" systemu emerytalnego są odpowiedzialne za sporą część długu publicznego(jaką procentowo to dobre pytanie), a "reforma" po 10 latach owocuje katastrofalnym stanem finansów publicznych i koniecznością stopniowego wycofania się państwa ze swoich zobowiązań, a każde kolejne pokolenie emerytów będzie skazane na coraz większe dziadowanie(aż to wszystko rąbnie). Faktycznie reforma git-majonez :roll:
O systemie emerytalnym mamy specjalny topic, gdzie żeś zresztą sam chwilowo(mam nadzieję) odpuścił dyskusję, co mnie nie dziwi, bo dzisiejsza patologia jest na poziomie logiki i ekonomii nie do obrony.



ależ, mieliśmy takich! Balcerowicz, Mazowiecki, Geremek i wielu innych (generalnie UD/UW). Oni nie zwracali uwagę na opinię społeczną i dzięki nim III RP funkcjonuje dobrze. tylko, że przecież osoby o twoich poglądach z tymi ludźmi się nie zgadzają, ba, nie szanują ich i oczerniają przy róznych okazjach. A to co oni zrobili przeważnie uznają za klęskę lub co najmniej porażkę. To jak?

Owszem ww. panowie są całkiem prości, jak na garbatych ;) Tzn. dziadzio-safanduła Mazowiecki był ostatnią osobą na stanowisko premiera i jednego z liderów opozycji, biorąc pod uwagę sytuację i jego zapatrywania. Geremka i Balcerowicza jeszcze mogę strawić, choć ten pierwszy później mi podpadł za sranie do własnego gniazda, a drugi za swoje ministrowanie w rządzie AWS-UW. No i na koniec: ich praktycznym celem była budowa socjaldemokracji(co im się zresztą udało), a co sądzę o takim ustroju wiesz i za to ich chwalić nie zamierzam.


... jedna i druga bezsensowna. Dlatego nie zajmuję się Ziemkiewiczem bo uważam go za bałwana.

Tzn. co w nich "bezsensownego" oprócz świętego oburzenia, które budzą i statusu myślozbrodni, jaki ma samo pomyślenie o takiej wersji :D :?: Wersja "ziemkiewiczowska" ma to do siebie, że jest solidnie uargumentowana(jakbyś czytał jego książki, to byś wiedział, ale nie czytasz), przy sporej dozie życzliwości wobec "oświeconego" towarzystwa. Przy wersji oficjalnej, którą mi się podaje jako mantrę i jedynie słuszną prawdę wolę ludzi, którzy mają odwagę zadawać pytania, myśleć i zastanawiać się.


W ten sposób można kwestionować wszystko. Problem został osądzony, bo się "przebił". Ale problemów jest więcej. skąd wiesz - bo wiem (warto dodać "wszyscy wiedzą" - bo to dobrze brzmi). Dowody? Jakie dowody?! Przecież o problemach nikt nie mówi bo się "nie przebiły". ale "wszyscy wiedzą"! Ludzie! Czy myśmy już zupełnie zwariowali?!

Cóż - w każdej gminie w środowiskach władzy ludzie mają różne grzeszki na sumieniu ;) Tylko większość jest właśnie tylko na poziomie lokalnym. Z reguły nigdy nie oglądają światła dziennego(wie o nich mała grupka zainteresowanych albo tych, którzy się niechcący dowiedzieli), a jak już ujrzą, to z reguły poza poziom lokalny nie wyjdą. A im dalej w las, tym więcej drzew. Dlatego staram się czytać jak najmniej reportaży, artykułów itp. o różnych aferach, bo to wywołuje zbędne emocje, a nie jest mi zupełnie potrzebne do oceny, w jakim kraju żyję.



Przecież to paranoja!

Hehe zabawne jest to, że w III RP jeszcze do niedawna(do czasu "afery Rywina" i innych za kadencji rządów SLD) "paranoikiem" był przez "oświeconych" ochrzczony każdy, kto stwierdzał, że III RP to państwo skorumpowane :lol:
Skoro tak wierzysz w "zbiorową mądrość" ludu, to wyjaśnij może skąd się ten lud tak nagle wściekł na stan państwa polskiego, że nagle zapragnął "IV RP"(czyli nowej lepszej Rzeczpospolitej), "odnowy moralnej", itp. :?: W końcu główny i najjaśniejszy nurt establish-mętu tępił w zarodku każdy przejaw nieprawomyślności, jak wiara w jakieś sitwy, układy i układziki, powiązania korupcyjne i gnicie szczytów władzy(no może poza częściową i chwilową dyspensą podczas "afery Rywina"). Mógłbyś ten ludowy fenomen wyjaśnić :?:


Zawsze można znaleźć jakieś afery, korupcję, nepotyzm, nieprawidłowości. One są, były i będą. Rzecz w tym, by system je wychwytywał. I to robi. Może nie od razu skutecznie, ale "nie od razu Rzym zbudowano". Im jednak system jest bardziej skuteczny tym jest bardziej krytykowany - a to idiotyzm!

Błąd: system je tworzy. Afery, korupcja, nepotyzm, nieprawidłowości - to wszystko nie wypaczenia, tylko rezultat. Z tego sobie trzeba zdać sprawę. Jak się stworzy system, gdzie one będą tylko "wypaczeniami", wtedy faktycznie będziemy mogli co najwyżej narzekać na jakość materiału ludzkiego, przez który są problemy. Mówiąc po korwinowsku - najpierw trzeba zabrać świniom koryto, a później dopiero można myśleć o wymianie świń na kulturalniejsze i starać się je lepiej wychować ;)


Wychodzi na to, że sytuacją idealną byłoby dla większości forumowiczów, gdyby jakiś "dzierżymorda" wszystko zamiatał pod dywan, media "trzymał za twarz" i wówczas wszyscy żyliby w błogiej świadomości powszechnej sprawiedliwości!

W III RP "dzierżymordy" pięknie wygasiły aferę hazardową(której przecież "nie było"), a kiedyś podobnie wygasiły afery Rywina, Orlenu, mafii paliwowej, FOZZ i wielu innych.


Bo JEST!!!

:lol:


Przynajmniej dla mnie. A jak uważasz ją za taka złą - droga wolna. Świat (a przynajmniej Europa) stoją otworem.

I mam zostawić mój piękny kraj, za który moi przodkowie przelewali krew, polactwu :roll: :?: Coś mnie tu jednak trzyma - choć w przyszłości różnie może być. Powinieneś się raczej modlić, by ludzie tacy jak ja chcieli tutaj zostać, bo jak wszyscy rozgarnięci obywatele uciekną, to zostaniesz tylko z pastuchami i co wtedy będzie z III RP ;) :?:


Możesz też chcieć ją zmieniać na swój wzór i podobieństwo. ale wtedy będziesz miał do czynienia ze mną - i gwarantuję ci, nie pójdzie ci łatwo! Dla mnie wydarzenia z lat 1989/90 to jedna z najjaśniejszych kart w historii naszego państwa. Udało nam się zrobić coś naprawdę wielkiego, dla siebie i dla innych. Jako Naród, pokazaliśmy klasę. Dalej przez wile lat ponosiliśmy (ja też) ogromne wyrzeczenia, by teraz żyło się nam lepiej. Dlatego zrobię wszystko by "wdeptać w ziemię" tych idiotów, którzy by chcieli to zepsuć. w sensie politycznym oczywiście - bo na szczęście żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy może mówić co che, nawet największe idiotyzmy (jak nie przymierzając Ziemkiewicz ;) ).

Nie bój żaby - dopóki swojej własnej sytuacji życiowej nie doprowadzę do satysfakcjonującego mnie pod każdym względem stanu, nie zamierzam się bawić w walkę z wiatrakami(szczególnie że nie ma do tego w polskim mainstreamie politycznym odpowiedniej siły, którą mógłbym poprzeć). Poczekam, aż III RP zgnije do końca, wtedy się zobaczy 8-) A do tego czasu co najwyżej zmienię świadomość możliwie dużej grupy ludzi w ramach "czynu społecznego" ;)


Ja nie oceniam PO tak ostro jak ty, ale zgadzam się w "kierunku" oceny. PO robi zdecydowanie za mało. Mam nadzieję, że to tylko kwestia wyborów - więc czekam. Wiele wskazuje na to, że mam rację, ale mam też i co do tego wątpliwości. Dlatego autentycznie żałuję, że PO nie ma dobrej opozycji. I właśnie z tego powodu dodatkowo źle oceniam PiS - ta partia psuje panstwo gdy rządi a nawet gdy nie rządzi! To duża sztuka!

To nie jest kwestia opozycji, to jest kwestia grup, które PO poparły i zagwarantowały władzę. Nie mówię tutaj nawet o mitycznej "razwiedce", o której niektórzy regularnie piszą, ale o wpływowych siłach, którym PO się zwyczajnie narazić nie może, bo jak pójdzie na wojnę ze wszystkimi, jak PiS, to będzie jej koniec.



Mim zdaniem nie masz racji. Katastrofa, jeżeli rzecz można tak nazwać (bo to nie będzie "katastrofa" w potocznym tego słowa rozumieniu) to kwestia odległa. O 10, może 20 lat. Co nie zmienia faktu, że przeciwdziałać jej trzeba już teraz. Jest jeszcze czas, ale jest go już mało, bo na to by reformy zaczęły działać też trzeba czasu.

Na działanie jest "za pięć dwunasta" albo i już nawet jest za późno, by wyjść z sytuacji względnie bezboleśnie. Jako że ustroje nie upadają dlatego, że są złe, ale dlatego, że bankrutują, to mam tutaj głównie na myśli finanse publiczne.


A słuchasz ty co bajdurzy Prezes? Przecież strach tego słuchać! J. Kaczyński może spokojnie powiedzieć, że "PiS to JA". Więc jak on ma szalone i szkodliwe pomysły, to PiS też. Ten gośc jest po prostu niebezpieczny dla otoczenia.

Na jednego czy drugiego prezesa szkoda mi czasu. Wiem, że prezes już rządził i skoro świat się nie zawalił wtedy, to teraz też się nie zawali(przynajmniej nie z tych powodów, którymi się straszy lud).


Nie masz racji. Trafili na dobry okres i nie robili NIC.

Biorąc pod uwagę, że obecna władza robi prawie wyłącznie rzeczy dla gospodarki złe, to nie robienie niczego przy tym wygląda całkiem nieźle :lol: Owszem PiS robił kosmetykę, ale jednak w kilku kwestiach była to kosmetyka dobra. Czego nie da się powiedzieć o władzy obecnej. Także gorzej raczej nie będzie, a raczej będzie praktycznie tak samo.


chciałbym tylko przypomnieć jakie lekarstwo mieli na kryzys. I co byśmy teraz mieli za problemy, gdyby je nam zaaplikowano!

Teraz to lekarstwo aplikuje nam Vincent i jakoś nie płaczesz z tego powodu.


Tak.

Nie mieliby szans. Dobre reformy polegają na tym, że przeżywają rządy, które je uchwaliły. Np. zmiany wprowadzone przez Reagana czy Thatcher były trwałe praktycznie aż do niedawna. Z naszego podwórka: reformy robione w Estonii czy niedawno na Słowacji też trwają, choć władza się zmieniała. Zmian, szczególnie jakby przyniosły pozytywne efekty, nowa władzuchna by nie odwróciła, bo by ją zlinczowało społeczeństwo.


Ot, naiwny. A co zrobiło SLD?

Kontynuowało "światły" kurs. Tylko kradło więcej ;) No ale: wprowadziło liniowy CIT, obniżyło nieco akcyzę na paliwo, wódkę, przebąkiwało coś o "planie Hausnera". Reformy emerytalnej i samorządowej(czyli tych "zrobionych do końca") nie ruszyło.

Ouroboros
10-09-2010, 17:42
Jeżeli tezy Ziemkiewicza będą znajdowały posłuch, to będą też ludzie którzy będą głosować na PiS lub partie mu podobne

Z pewnością czytając taką tezę RAZ-a...:


Cnotę stracili i jeszcze rubla dopłacili

Podsumujmy krótko sukcesy PiS w TVP. Za emisję filmu o Jaruzelskim, w którym nikt nie dopatrzył się ani słowa nieprawdy, wyrzucono szefową publicystyki Jedynki.

Powtórkę filmu zablokowano. Zablokowano emisję filmu o zgnojonym przez komunistów poecie Stefanie Brzozie i o drugiej fali internowań, na półki poszły filmy o historii KPN oraz o oplutym i zaszczutym już w III RP Andrzeju Kernie. Za to do Dwójki triumfalnie wraca kreatura, która wierną propagandową służbą na rzecz SLD zasłużyła sobie niegdyś na tytuł “dziennikarskiej hieny”, a TVP Info szeroko otwiera się na publicystów lewicy.

Wszystko to dzięki temu, że “pisowski” prezes po zaledwie kilku tygodniach urzędowania wyjeżdża na urlop, a “pisowski” członek zarządu zwołuje wtedy posiedzenie w niepełnym składzie, umożliwiając lewicy przegłosowanie wszystkiego.

Są dwa wyjaśnienia – albo po raz kolejny Jarosław Kaczyński postanowił się oprzeć na ludziach bezideowych i interesownych, którzy – tak jak ich poprzednicy – szybko przekalkulowali, że nie warto trzymać z Kaczorem, który nigdy rządzić nie będzie, podczas gdy lewica po następnych wyborach zapewne wejdzie do koalicji rządowej, albo wyprzedaż konserwatywnych dziennikarzy i filmowców w TVP odbywa się z aprobatą prezesa PiS, bo nieważna jest już dla niego prawda o najnowszej historii, rozliczenia z PRL i przygwożdżenie patologii III RP, liczy się tylko reelekcja brata, którą, zapewnić może tylko wyrwanie spod wpływu władzy dziennika telewizyjnego.

Z opinią ludzi prawicy zaś nie musi się liczyć, bo odkąd wykończył wszelką prawicową konkurencję, nie mają wyboru.

Wielu czytelników się oburzało, gdy pisałem o Jarosławie Kaczyńskim “człowiek, który ukradł Polsce prawicę”. Czekam na przeprosiny.

"Człowieka, który ukradł prawicę" też dorzucę, tylko go najpierw znajdę...

Napoleon7
10-09-2010, 22:17
I mam zostawić mój piękny kraj
Być może dla tego kraju by tak było najlepiej...
Piszę to, bo gdy czytam twoje posty ręce mi opadają. Próbujesz zabierać głos w spraw reform Buzka (nie zawsze udanych - to fakt) nie mając chyba nawet pojęcia jak miały być przeprowadzone (patrz np. reforma ubezpieczeń zdrowotnych - etapy jej wprowadzania; reforma oświaty - według ciebie została rozgrzebana, ale to przecież SLD ją ostatecznie "rozgrzebał"!; reforma samorządowa - zwiększyła administrację, podczas gdy NIE zwiększyła! - co próbowałem ci wyjaśnić, ale do ciebie nie dociera)


...choć ten pierwszy później mi podpadł za sranie do własnego gniazda...
Cytując ciebie powiedziałbym, że to ludzie pokroju Ziemkiewicza lub wielu tu obecnych forumowiczów najbardziej "sr... w swoje gniazdo". Nie wyłączając ciebie. Wybacz mocne słowa, ale to fakt. Mam tu na myśli wszystkich tych, którzy krytykują zawsze i wszędzie to co się w naszym kraju dzieje, nie potrafią docenić oczywistych sukcesów, opluwają ludzi, którzy starają się coś dobrego zrobić lub to zrobili, nie szanują niczego. I nie chodzi mi o to by się zawsze z tymi czy innymi zgadzać. Chodzi mi o to, by nie "obsr..." wszystkiego co się robi - a robicie to WY moi panowie. Nie wiem czy w życiu prywatnym, ale na forum na pewno.
Przez takie osoby jak WY budzimy zażenowanie na świecie. Postawą wybieranych przez was polityków, formułowanymi przez was opiniami, destrukcyjnymi działaniami. Przykre to i żenujące. więc może rzeczywiście by było dobrze gdybyście wyjechali z tego "paskudnego" kraju do jakiejś krainy szczęśliwości i tam starali się zadbać o siebie?

Barsa
10-09-2010, 22:33
To co teraz dzieję się po Pałacem to jest już porażka totalna.... no Jareczek zaostrza i już do ludzi wychodzi, niedługo na czele moherów ruszy do rewolucji :lol:

ps. Napoleonie... tak z boczku, czytam większość waszych dyskusji KWidzu i Elrond vs. Ty i tak naprawdę(nie wiem czy inni przyznają mi rację) obje strony po równo "jadą po bandzie"... ale Ty ostatnio przeginasz i widać, żeś polityk, bo jak na polskiej scenie "elyt" język się zaostrzył to i u Ciebie ;).........aaa i nie przesadzaj z sformułowaniami typu "wybieranymi przez was polityków", jak nie PO to tylko na PIS głosowałeś itd... to, że ktoś nie lubi PO nie musi być zaraz pisiorem i na odwrót, a to dla was "aparatczyków ideowo-partyjnych"(sorry za słowa, ale jesteś w "aparacie" ;) ) jakby byłą prawda oczywista...

PaskudnyPludrak
11-09-2010, 03:02
więc może rzeczywiście by było dobrze gdybyście wyjechali z tego "paskudnego" kraju do jakiejś krainy szczęśliwości i tam starali się zadbać o siebie?
Nom ,w końcu jest tak zle a ma być jeszcze gorzej :lol: :lol: nic tylko sp... do Gruzji "Georgian Dream" :lol: albo do Estonii :lol: :lol:

Napoleon7
11-09-2010, 08:47
aaa i nie przesadzaj z sformułowaniami typu "wybieranymi przez was polityków"
Fakt, poniosło mnie, przeprasza.
Ale co można sądzić o takiej wypowiedzi?

Poczekam, aż III RP zgnije do końca, wtedy się zobaczy 8-)

Już się prawie "przyzwyczaiłem" (piszę w cudzysłowiu, bo się nie przyzwyczaiłem! - po prostu staram się na to już nie zwracać uwagi) do notorycznego używania obelżywych epitetów wobec osób, organizacji, instytucji. Co nie powinno mieć miejsca i co fatalnie świadczy o tych, którzy tak piszą/mówią. Ale np. powyższa wypowiedź dla mnie jest oznaka pogardy dla państwa - czyli dla Polski. Jak to nazwać? Mogę iść na kompromis - nazwijmy to "pluciem we własne gniazdo". Nie wiem czy osoba to pisząca zdaje sobie sprawę z tego co pisze. Może uważa, że to normalne i tylko wzruszy ramionami na moje oburzenie uważając to za drobiazg bez znaczenia a ja jestem przewrażliwiony.
Dla mnie jednak, jeżeli ktoś rzeczywiście ma takie poglądy, to może i lepiej by wyjechał z tego "okropnego" kraju. To smutne, ale jak ktoś tym krajem pogardza, to dlaczego ma w nim żyć?

Zakapior-san
11-09-2010, 17:15
Balcerowicz, Mazowiecki, Geremek i wielu innych (generalnie UD/UW). Oni nie zwracali uwagę na opinię społeczną
nie pierwszyzna że władza niby pochodząca od społeczeństwa, wcale się ze społeczeństwem nie liczy.

dzięki nim III RP funkcjonuje dobrze.
Dzięki takim ludziom i ich pożal się pomysłom z tego kraju chce wyjechać więcej ludzi niż z ogarniętego wojną Iraku.

Bo JEST!!! Przynajmniej dla mnie.
Z drugim zdaniem się zgodzę. Niewątpliwie dla niektórych ludzi obecny system jest jak raj.

A jak uważasz ją za taka złą - droga wolna. Świat (a przynajmniej Europa) stoją otworem.
Przez 123 lata rozbiorów i kolejne 50 okupacji niemiecko- radzieckiej Polacy wywalczyli sobie tylko wolność wyjazdu by tyrać w obcych krajach bo we własnym "wolnym i niepodległym" nie ma perspektyw i rządzi stara nomenklatura komunistyczna, cwaniacy i dorobkiewicze a na każdą robotę za sensowne pieniądze (tj. 2000 na rękę +) trzeba mieć plecy.

Dla mnie wydarzenia z lat 1989/90 to jedna z najjaśniejszych kart w historii naszego państwa.
Może to tak wyglądać z perspektywy czytającego książkę historyczną amerykańskiego dzieciaka ale nie człowieka żyjącego w tym pięknym kraju, znającego jego realia dnia powszedniego.

Udało nam się zrobić coś naprawdę wielkiego, dla siebie i dla innych.
Zyskali na tym komuchy przeprowadzający zywiołowa prywatyzację oraz wszelkiej maści spekulanci i mafiozi. Zwykli ludzie mieli tylko kolejne wyrzeczenia i spadek stopy życiowej na następne lata.

Jako Naród, pokazaliśmy klasę.
Zgadza się, ale zyskali na tym przeważnie nie Ci którzy dostawali pałami ale ci którzy tych pałek używali- teraz zwiący się "biznesmenami".

Przez takie osoby jak WY budzimy zażenowanie na świecie. Postawą wybieranych przez was polityków, formułowanymi przez was opiniami, destrukcyjnymi działaniami. Przykre to i żenujące. więc może rzeczywiście by było dobrze gdybyście wyjechali z tego "paskudnego" kraju do jakiejś krainy szczęśliwości i tam starali się zadbać o siebie?
Czyżby pozostawanie w opozycji było nielegalne? A może już powróciła komuna i działamy przeciwko socjalizmowi i szczęściu ludu pracującego miast i wsi? Może kolega z PO pomyśli jak zatrzymać ludzi w kraju, jak dać im perspektywy a nie każe im wyjechać- bo tak najprościej?
http://www.wprost.pl/ar/208897/PO-i-PSL ... dzietnych/ (http://www.wprost.pl/ar/208897/PO-i-PSL-opodatkuja-bezdzietnych/)
gratulacje Napoleonie i Twojej partii!!! A ja się wcale nie dziwię ludziom, że nie mają dzieci. Naprawdę wielu chciałoby je mieć ale za minimalne wynagrodzenie albo jeszcze lepiej pracę na pół etatu z połową minimalnego to można co najwyżej samemu żyć i to w ubóstwie. Jak mieć dzieci w takiej sytuacji, to tylko żyjąc na socjalu. Cały pomysł z bykowym cofa nas do komuny bo takowy był w latach 60-tych. A co ze składkami na ub. emer. i rent.? Te pieniądze są w końcu na naszą emeryturę jak się reklamuje czy na coś innego? Co z konstytucyjną wolnością skoro dyskryminuje się z powodu nie posiadania potomstwa? A ty tu Napoleonie proponujesz jeszcze wyjeżdzać- pozbawiasz państwo polskie takiego ogiera jak Elrond, który mógłby nastukać z dychę dzieci przy dobrym pyleniu. Oj nieładnie z Twojej strony...

PaskudnyPludrak
11-09-2010, 17:33
Zgadza się, ale zyskali na tym przeważnie nie Ci którzy dostawali pałami ale ci którzy tych pałek używali- teraz zwiący się "biznesmenami".

Bredzisz do tego obrażasz ludzi którzy ciężką,uczciwą pracą dorobili się dobrych pieniędzy,a niektórzy jak w Polsce pałowano ludzi ,skali swoim ojcom z jajka na jajko.

Zakapior-san
11-09-2010, 17:43
niektórzy jak w Polsce pałowano ludzi ,skali swoim ojcom z jajka na jajko.
Skakali w czasie gdy ojcowie byli na naradzie partyjnego aktywu oczywiście. Dzieci dawnych partyjniaków miały i nadal mają ułatwiony start, jak przejrzę przykładowo pracowników mojej gminy nastąpiła tylko wymiana pokoleń, nazwiska te same co za komuny, poglądy i lekceważenie petentów też. Więc nie wciskaj kitu i nie obrażaj inteligencji społeczeństwa bo wszyscy wiemy kto się najbardziej wzbogacił na transformacji.

Furvus
11-09-2010, 21:01
Ale tu PaskudnyPludrak ma rację - takim generalizowaniem obrażasz ludzi, którzy swój dobrobyt zawdzięczają swojej pracowitości, dobremu zarządzaniu itd., a nie koneksjom. Wiem, że są fortuny zbudowane na nomenklaturowym pochodzeniu, ale nie powinno się tak uogólniać, bo stąd już o krok do tak powszechnego przekonania, że jak ktoś jest bogaty to musiał się nakraść.

Przytaczanie przykładu gminnych urzędników, którzy nie zarabiają kokosów, w kontekście jakiegoś wielkiego wzbogacenia nie jest chyba zbyt trafne ;)

Elrond
12-09-2010, 19:01
Być może dla tego kraju by tak było najlepiej...

Faktycznie niech wszyscy myślący obywatele wyjadą, Partia zostanie z samymi lemingami, wtedy III RP wreszcie będzie, pod światłym kierownictwem Partii, mogła ruszyć śmiało ku złotemu wiekowi :lol:
Emigracja z Polski jednostek najbardziej ogarniętych zawsze cieszyła zaborców i okupantów. Ciekawe dlaczego tak cieszy również przedstawicieli władz III RP :roll: :?:



Próbujesz zabierać głos w spraw reform Buzka (nie zawsze udanych - to fakt)

Jak "nie zawsze" :?: To była choć jedna udana :lol: :?:


nie mając chyba nawet pojęcia jak miały być przeprowadzone (patrz np. reforma ubezpieczeń zdrowotnych - etapy jej wprowadzania;

Po kadencji rządu AWS-UW reforma zdrowotna zrobiona była czy nie :?:


reforma oświaty - według ciebie została rozgrzebana, ale to przecież SLD ją ostatecznie "rozgrzebał"!;

SLD się nie tłumacz - reformę robił rząd AWS-UW i ją zwyczajnie spartaczył.


reforma samorządowa - zwiększyła administrację, podczas gdy NIE zwiększyła! - co próbowałem ci wyjaśnić, ale do ciebie nie dociera)

Do mnie docierają tylko fakty, a te są takie:

http://biurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_05/r-237.pdf - strona 8 dokumentu, tablica 0.1.

A teraz możesz przeprosić za bajdurzenie 8-)


Cytując ciebie powiedziałbym, że to ludzie pokroju Ziemkiewicza lub wielu tu obecnych forumowiczów najbardziej "sr... w swoje gniazdo". Nie wyłączając ciebie. Wybacz mocne słowa, ale to fakt.

Mylą się Tobie fakty z własną opinią.


Mam tu na myśli wszystkich tych, którzy krytykują zawsze i wszędzie to co się w naszym kraju dzieje,

Krytykuję to, co jest moim zdaniem złe i zawsze będę to robić. Masz z tym jakiś problem :?:


nie potrafią docenić oczywistych sukcesów,

Tzn. jakich sukcesów nie doceniam i dlaczego cenić powinienem :?:


opluwają ludzi, którzy starają się coś dobrego zrobić lub to zrobili,

Tzn. kogo dokładnie "opluwam" za co "dobrego" :?:


nie szanują niczego.

Jest w życiu wiele rzeczy, które szanuję, więc "niczego" odpada z miejsca. Wyjaśnij mi więc czemu/komu okazuję niewystarczający szacunek i za co powinienem cenić wyżej :?:


I nie chodzi mi o to by się zawsze z tymi czy innymi zgadzać.

W rzeczach najważniejszych oczekujesz właśnie, bym się zawsze zgadzał i niczego nie śmiał kwestionować. Dopuszczasz raczej co najwyżej "piękne różnienie się".


Chodzi mi o to, by nie "obsr..." wszystkiego co się robi - a robicie to WY moi panowie. Nie wiem czy w życiu prywatnym, ale na forum na pewno.

Tego już zupełnie nie rozumiem. W jaki sposób "obsrywam wszystko, co się robi" :?:


Przez takie osoby jak WY budzimy zażenowanie na świecie.

A ja myślałem, że to patologie dziejące się w Polsce budzą zażenowanie, a nie ujawnianie i punktowanie tych patologii...


Postawą wybieranych przez was polityków,

Tzn. który dokładnie wybrany przeze mnie polityk "budzi zażenowanie" na świecie :?:


formułowanymi przez was opiniami, destrukcyjnymi działaniami.

Które moje działanie jest "destrukcyjne" dla kraju :?:


Przykre to i żenujące. więc może rzeczywiście by było dobrze gdybyście wyjechali z tego "paskudnego" kraju do jakiejś krainy szczęśliwości i tam starali się zadbać o siebie?

Polska to mój kraj i jestem u siebie - może to niektórzy politycy się wyprowadzą, jak już mamy kogoś z kraju wyekspediować :D :?:


ps. Napoleonie... tak z boczku, czytam większość waszych dyskusji KWidzu i Elrond vs. Ty i tak naprawdę(nie wiem czy inni przyznają mi rację) obje strony po równo "jadą po bandzie"... ale Ty ostatnio przeginasz i widać, żeś polityk, bo jak na polskiej scenie "elyt" język się zaostrzył to i u Ciebie ;)


Klasyk stwierdził kiedyś, że wraz z postępem walka klasowa się zaostrza ;) Retoryka "kto nie z Partią ten przeciw Partii" i zrzucanie winy za patologie kraju na tych, którzy mają odwagę je i Partię krytykować to dość charakterystyczna rzecz - tak było za komuny, widocznie tak jest nadal teraz. Że to bezsensowne, nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne :?: A kogo w Partii to obchodzi ;)


Ale np. powyższa wypowiedź dla mnie jest oznaka pogardy dla państwa - czyli dla Polski.

A dla mnie III RP i Polska to dwie różne rzeczy, tak samo jak PRL i Polska to były dwie różne rzeczy.


Już się prawie "przyzwyczaiłem" (piszę w cudzysłowiu, bo się nie przyzwyczaiłem! - po prostu staram się na to już nie zwracać uwagi) do notorycznego używania obelżywych epitetów wobec osób, organizacji, instytucji. Co nie powinno mieć miejsca i co fatalnie świadczy o tych, którzy tak piszą/mówią.
Jak to nazwać? Mogę iść na kompromis - nazwijmy to "pluciem we własne gniazdo". Nie wiem czy osoba to pisząca zdaje sobie sprawę z tego co pisze. Może uważa, że to normalne i tylko wzruszy ramionami na moje oburzenie uważając to za drobiazg bez znaczenia a ja jestem przewrażliwiony.
Dla mnie jednak, jeżeli ktoś rzeczywiście ma takie poglądy, to może i lepiej by wyjechał z tego "okropnego" kraju. To smutne, ale jak ktoś tym krajem pogardza, to dlaczego ma w nim żyć?

Ależ mój drogi III RP jest skazana na bankructwo,a każdy kolejny rok rządów naszej "klasy politycznej" nas do tego przybliża. Więc proces ten można śmiało nazwać plastycznie "gniciem". Gdzie tu jest "brak szacunku dla państwa" :?: To raczej wyraz troski o nie i jako wielki fan III RP powinieneś tą troskę docenić, a nie ganić. A już nazywanie tego "pluciem we własne gniazdo" to czysta dulszczyzna.

Ouroboros
18-10-2010, 06:53
Najwyższy autorytet tubylczej sceny politycznej, który przyrównał PiS do KPP, został, trudno byłoby się nie spodziewać, skomentowany przez RAZiemkiewicza. Tekst inteligentny, zabawny, kąśliwy i jak w większości przypadków twórczości RAZ-a wart przeczytania: http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/1 ... kaczynski/ (http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/17/towarzysz-kaczynski/)

Baal-Melkart
18-10-2010, 18:54
Najwyższy autorytet tubylczej sceny politycznej, który przyrównał PiS do KPP, został, trudno byłoby się nie spodziewać, skomentowany przez RAZiemkiewicza. Tekst inteligentny, zabawny, kąśliwy i jak w większości przypadków twórczości RAZ-a wart przeczytania: http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/1 ... kaczynski/ (http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/17/towarzysz-kaczynski/)
Powiem Ci Ouroborosie, że czasami tego ich "kiszenia" się we własnym sosie miewam dość. Zarzut o NSDAP, KPP i Hitlerze przesadzony, z drugiej strony Kaczyński sam się wystawił. Działalność opozycyjną PiS oceniam nisko, a katastrofa nastąpiła... po katastrofie, wiadomo której. Nie od razu, bowiem wysiłkiem "łagodnych" Kaczyńskiego przerobiono na zpełnie znośnego, aczkolwiek nieszczerego. Choć to ostatnie w polityce to żaden wyjątek. W każdym razie skoncentrowanie się na zdarzeniu z 10 kwietnia uważam za niedorzeczne. Rozumiem, że to kwestia istotna dla PiS'u i jego środowiska, ale przecież nie jedyna i nie najważniesza! Opozycja niech będzie opozycją, a nie rodzajem zgranej płyty wałkującej wciąż jeden temat. Woda na młyn PO. PiS łatwo zdyskredytować, ośmieszyć, a pżecież tacy racji mieć nie mogą. Przecież tu nawet nie trzeba się wysilać, aby przypjąć PiS'owi łatkę wrogowie ludu, pardon - demokracji! No sami się o to proszą. Może nie jestem obiektywny w ocenie, w końcu nie przepadam za PiS'em.

Ouroboros
19-10-2010, 08:33
Tak z ciekawości Baalu Ty z kimś sympatyzujesz na scenie politycznej III RP? Głosujesz?

Co do Twojej krytyki opozycji, zgadzam się, że można byłoby walić krytycznie w PO-PSL problemami coraz większego zadłużania kraju, który groźny będzie w skutkach. Można byłoby uderzyć w temat zwiększania wydatków na naszego nowego prezydenta, który oczywiście wbrew zapowiedziom zwiększył budżet swej kancelarii (Jeśli pamięta ktoś tzw. "tanie państwo"):

"(...) planowane wydatki budżetu Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego w 2011 r. wyniosą 169,8 mln zł, czyli aż o 11,4 mln zł więcej niż w 2010 r.

Co ciekawe, pod koniec września 2010 r. p. Sławomir Nowak, minister Kancelarii, zapewniał, że wydatki prezydenckie na pewno się nie zwiększą, gdyż w sytuacji, gdy całe państwo oszczędza, to zgodnie ze "świętą zasadą", wszystkie instytucje muszą się do tego dostosować". http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/zam ... ecej/30621 (http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/zamiast_oszczedzac_kancelaria_prezydenta_wyda_wiec ej/30621)

Równie dobrze można byłoby zapytać jak to się dzieje, że "liberalna ponoć" PO podwyższa podatki, a socjalistyczne PiS je obniżał (transfer Gilowskiej spiritus movens?)? Płaszczyzną wspólną jest to, że żadna z tych żyjących z dotacji partyjek nie cięła wydatków. PiS się ewidentnie pogubił po przegraniu z PO, a czułe słówka kierowane w czasie wyborów w stronę Gierka uważam za żałosne. Inna sprawa, że wtedy to był spektakl w każdym calu - "liberał" Komorowski i tzw. "prywatyzacja szpitali"... Unikać jej jak diabeł święconej wody - monsieur Bronisław que diable allait-il faire dans cette galere?

Ja za żadną z czterech partyjek w sejmie nie przepadam, ale stopień mojej niechęci jest różny. A scena polityczna poza parlamentem... dajmy spokój.

Co do wypowiedzi RAZ-a, punktuje ona eklektyzm pewnej formy prowadzenia publicznego dyskursu niczym dobry bokser. Swoją drogą co by było gdyby to druga strona pojechała z tą KPP hehehe?

Dość o tym wolę temat plemienia!

EDIT: http://www.uniapolitykirealnej.pl/wiado ... aprawy-poj (http://www.uniapolitykirealnej.pl/wiadomoci/370-napraw-pastwa-zacz-naley-od-naprawy-poj)

Już jutro (wtorek 19.10) o godz. 18.00 w Warszawie odbędzie się dyskusja panelowa na temat: „Czy PiS może być liderem prawicy?”.


Już jutro (wtorek 19.10) o godz. 18.00 w Warszawie odbędzie się dyskusja panelowa na temat: „Czy PiS może być liderem prawicy?”. W dyskusji udział wezmą: Stanisław Michalkiewicz, Jerzy Robert Nowak, Rafał Ziemkiewicz oraz poseł Artur Górski w roli moderatora. Spotkanie będzie miało miejsce w Auli Bobolanum, ul. Rakowiecka 61 na Mokotowie. http://www.uniapolitykirealnej.pl/wiado ... aprawy-poj (http://www.uniapolitykirealnej.pl/wiadomoci/370-napraw-pastwa-zacz-naley-od-naprawy-poj)

Jestem ciekawy, gdybym był w pobliżu to przeszedłbym chętnie się na tą dysputę, mam nadzieję, że będzie na You Tube.

glaca
19-10-2010, 14:43
jakieś przemyślenia po dzisiejszej akcji? ;/
jarek nie zawiódł na konferencji. po trupach do celu.

jon_snow
19-10-2010, 16:05
Jak dla mnie jest dwóch ludzi winnych w tej sprawie: pomylony dziadek z nożem i Kaczyński który nadał jego życiu cel. Na dodatek posłuchajcie co Jarek odstrzelił teraz na konferencji. Jeszcze kilka takich wystąpień, dwa nocne marsze z pochodniami i ktoś naprawdę nie wytrzyma i zastrzeli tego pajaca. Chciał bym jeszcze przypomnieć że walkę na noże zaczął nie Palikot czy Tusk ale "dziadek z Wermachtu" autorstwa Jacka Kurskiego. Kto sieje ten zbiera....

Kondolencje dla rodziny Bogu ducha winnego człowieka.

Baal-Melkart
19-10-2010, 16:09
Tak z ciekawości Baalu Ty z kimś sympatyzujesz na scenie politycznej III RP? Głosujesz?
Partie wybieram poprzez eliminację negatywną, no i... żadna się nie ostała ;-). Choć za jednymi nie przepadam bardziej za innymi mniej. Co do głosowania, no cóż, pomimo że uprawnienia posiadam od z górą lat ośmiu głosowałem tylko raz, i to w wyborach samorządowych. Chyba mam słabo rozwiniętą postawę obywatelską.

Co do działalności opozycyjnej PiS'u zgadzam się. Zamiast punktować PełO, a jest za co, to oni brną w auto-izolację. Rzecz w tym, że nie tylko PO pomaga budować obraz tej partii jako jadących "na proszkach" (może dopalaczach? :-D). Dochodzi przecież do wspólnych wystąpień pozostałych parti contra PiS. Pozostaje zadać pytanie, czy wszyscy na ten PiS się uwzięli, czy może rodzaj retoryki stosowany przez Kaczyńskiego sprzyja próbie jej izolacji. Myślę, że to drugie.


jakieś przemyślenia po dzisiejszej akcji? ;/
jarek nie zawiódł na konferencji. po trupach do celu.
Jakiś wariat, bo chyba inaczej nazwać go nie można, chciał "zrobić porządek". Czy skłoniła go do tego nasza scena polityczna? Być może, choć uważam, że gdyby tak było w istocie to alternatywą było strzelić sobie w łeb. Na razie nie ma co wyrokować. Poznamy okoliczości i motywy i wówczas być może uda się znaleźć więcej odpowiedzi.

Co do Jarosława, to wcale mnie to nie dziwi. Jeszcze dorzucił "węgla do pieca". Mógł znowu z satysfakcją obarczyć moralną odpowiedzialnością rząd i PO.

Elrond
19-10-2010, 16:24
Jakiś biedny wariat widocznie wziął na serio gadki Michnika, Niesiołowskiego, Palikota i wielu innych, jak to PiS jest "zagrożeniem dla demokracji", "PiS jest jak KPP/NSDAP", "jest groźny dla państwa" ;) Więc mamy rezultat - apel o "dorżnięcie watahy" został wykonany. A media i politycy kolejny temat zastępczy na następny tydzień :roll:

Mariooooo
19-10-2010, 20:35
Kaczynski po raz kolejny pokazal swoja prawdziwa twarz - naklonil czlowieka do zamordowania innego czlowieka by wzmocnic poparcie PiS-u. Ma nadzieje ze nastepna kula wymiezona w PiS bedzie wymiezona w Kaczynskiego.
Widzę że na forum zagościł człowiek znakomicie poinformowany z dostępem do takich wiadomości jakich nam nigdy poznać nie będzie dane :lol:
Wracając do sprawy, wszechobecna nienawiść do pis-u lansowana przez media przyniosła efekty ,cóż szkoda ofiar i tego wariata , który dał się tak zmanipulować że gotowy był zabić

Zakapior-san
19-10-2010, 21:40
Kaczynski po raz kolejny pokazal swoja prawdziwa twarz - naklonil czlowieka do zamordowania innego czlowieka by wzmocnic poparcie PiS-u. Mam nadzieje ze nastepna kula wymiezona w PiS bedzie wymiezona w Kaczynskiego.
Czyżby mityczny GORBI?

Niklot
19-10-2010, 22:50
jakieś przemyślenia po dzisiejszej akcji? ;/
jarek nie zawiódł na konferencji. po trupach do celu.

Zadziwiające jak łatwo PiS adoptuje retorykę, sposób myślenia i model propagandy bolszewickiej do własnych celów politycznych.
Jak słucham wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, to często czuję się jakbym słuchał przemówień pierwszego sekretarza KC KPZR.

Elrond
20-10-2010, 10:22
Zadziwiające jak łatwo PiS adoptuje retorykę, sposób myślenia i model propagandy bolszewickiej do własnych celów politycznych.
Jak słucham wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, to często czuję się jakbym słuchał przemówień pierwszego sekretarza KC KPZR.

Ja takie "deja vu" mam często, jak słucham naszych polityków :lol:

glaca
20-10-2010, 11:22
Napoleonie! straszysz muslimskimi fanatykami-terrorystami, a ja widzę, że zamiast mułłów to politycy i narodowe muły robią ludziom z mózgu wodę. :lol:

ciekawe:

Nie dawało się z nim rozmawiać na tematy polityczne. Unikaliśmy tego, bo od razu się zapalał – mówi nam jeden z częstochowskich taksówkarzy. Inny dodaje, że C. notorycznie słuchał Radia Maryja.

http://www.rp.pl/artykul/10,551855-Mord ... yczne.html (http://www.rp.pl/artykul/10,551855-Morderstwo-polityczne.html)

kirlan
20-10-2010, 12:06
1) Moje głębokie wyrazy wspólczucia i kondolencje dla rodzin ofiar tej bezsensownej zbrodni - ucierpieli bogu ducha winni pracownicy od szarej roboty
2) ZERO współczucia dla "pogrążonych w smutku" polityków PIS - sialiście burzę - zbieracie wiatr; kto szczuciem wojuje od szczucia ginie (w tym przypadku oberwali przypadkowi w sumie ludzie przebywający obok szczujących), chcieliście być uznani za ofiary - teraz macie prawdziwy do tego powód
==============
No i stało się to o czym mówił Najsztub w jednym z wywiadów (parafraza) " Narastanie w mediach i w wypowiedziach polityków szczucia przeciw oponentom politycznym doprowadzi do tego że kiedyś jakiś szaleniec weźmie te wypowiedzi dosłownie i zastosuje bezpośrednio. Ktoś przez to zginie i MOŻE wtedy, po takim wstrząsie media i politycy się obudzą z tego amoku szczucia i nazywania ludzi o innych, nawet ich zdaniem bardzo niekorzystnych dla kraju poglądach, zbrodniarzami. "
.........
Jestem zszokowany, wstrząśnięty tą głupią , irracjonalną zbrodnią ale nie jestem zdziwiony że do niej doszło. Ba wręcz dziwię się że doszło do niej DOPIERO teraz. Bogu dziękujmy że więcej ludzi nie zginęło - a przecież mogło. MOŻE się politycy ( i dziennikarze od polityki) obudzą i zaczną wreszcie byc merytoryczni, a nie sloganowo / emocjonalni. Taką mam nadzieję odnośnie WSZYSTKICH polityków i dziennikarzy. Boję się tylko że PIS pójdzie za Maciarewiczem albo za Kaczyńskim, a media za pól roku zapomną o sprawie i wrócą do krwawych artykułów. A przecież można się z kimś nie zgadzać, uważać jego pomysły za kiepskie, szkodliwe, idiotyczne wręcz absurdalne albo nawet niezgodne z prawem a jednocześnie szanować jako człowieka, albo przynajmniej nie robić z niego przed kamerą monstrum z krainy zła. Może to jest trudne dla przeciętnego człowieka (jak by było łatwe sam bym został politykiem) ale jest możliwe. Myślę że jako obywatel mam prawo wymagać aby politycy wznosili się ponad przeciętność. Ba według mnie ponadprzeciętność po części powinna wręcz definiować polityka.
============
Na koniec kij w mrowisko:
moim zdaniem nie tylko wzajemnym szczuciem politycy do tego doprowadzili ale również:
> niewrażliwością na krytykę

- jak ktoś zamiast wytłumaczyć się z błędów, udaje że deszcz pada gdy ludzie na niego plują to ludzie z bezsilności zaczynają rzucać pomidorami i jajkami, Jak nadal udaje że to manna z nieba a nie dezaprobata wyborców to desperacja w narodzie rośnie i pojawiają się tacy co myślą o rzuceniu noża, w końcu znajdzie się desperat / szaleniec który naprawdę tym nożem rzuci. No i niestety się taki znalazł. Trafiło na PIS ale w sumie każda partia w Polsce nagrabiła sobie dość ludzkiej krzywdy, każda wystarczająco dużo nasr..a obojętnością i cynizmem na obywateli żeby stać się celem dla zdesperowanych nadpobudliwców.

Marek Aureliusz
20-10-2010, 12:30
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... opony.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8539852,Ktos_grozil_pracownicy_posla_PiS__ ktos_dziurawi_opony.html)

To już zaczyna być straszne. Trzy dni pod rząd zginęły dwie osoby związane z PISem, inna jest w stanie krytycznym a czwartej ktoś grozi. Nawet dla przeciwnika PISu to nie jest kuźwa normalne. To są jakieś mafijne porachunki które w demokratycznym państwie nie powinny mieć miejsca. To już nie jest ta sama Polska co rok temu, coś się zmieniło na gorsze. Obecna atmosfera kojarzy mi się z rządami Hitlera albo z Ameryką w czasach Al Capone.

Moment...
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,8540 ... oring.html (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,8540447,PiS__Groza_nam_w_internecie__Trze ba_wprowadzic_monitoring.html)

Czyżby Korwin miał rację? PIS, PSL, PO i SLD należą do tzw partii wewnętrzej i w gruncie rzeczy grają do jednej bramki? Czy oni poświęcili własnych ludzi po to aby wprowadzić cenzurę internetu? Czy po dopalaczach teraz rozgorzeje dyskusja o wprowadzenie cenzury w internecie. Być może następne posunięcia Parlamentu powiedzą nam prawdę. Czy może Rząd znów zadziała na granicy prawa w imię wyimaginowanego "wyższego dobra"???

Barsa
20-10-2010, 14:06
Obecna atmosfera kojarzy mi się z rządami Hitlera

Zastanów się człowieku co Ty piszesz.... nazwałbym Cie jak potrzeba ale ostrzeżenia na Ciebie mi szkoda. Jak można pisać takie bzdury... mniej Kaczyńskiego, choć nawet ten nie snuł takich porównań. Co ta polska szkoła nam "wychowuje"... ludzie nie posiadają podstawowej wiedzy.

ps. dziwny z Ciebie człek... jedno zdanie bez sensu, a następny punkt(o necie) jak najbardziej właściwy...

glaca
20-10-2010, 15:16
przypomnijcie sobie spalenie Reichstagu 8-)

PaskudnyPludrak
21-10-2010, 00:41
Vivat Jaroslavus sprzymierzeniec "króla zimowego" Janusza I von Kulfona ,tylko oni we dwójkę mogą wybawić ojczyznę ,na Moskwę zróbmy powtórkę z Kłuszyna ,niech nas prowadzi hetman wielki koronny Ziemkiewicz na czele szlachty z salonu24 ,strażnik koronny Sakiewicz już ostrzy szable ,a ojciec dyrektor błogosławi bojowników bożych :lol:

kirlan
21-10-2010, 07:45
(..............)
Czyżby Korwin miał rację? PIS, PSL, PO i SLD należą do tzw partii wewnętrzej i w gruncie rzeczy grają do jednej bramki? (...........)
moim zdaniem TAK i NIE -
> TAK bo wszystkim zależy na osłabieniu PIS - zrobieniu z PIS wroga z którym mogliby walczyć w czym PIS z szaleńczym zapałem pomaga (myśląc że ratuje swój Prawy i Sprawiedliwy image, a tymczasem strzela samobója - jednego po drugim )
...
> dla tego pozostałe ugrupowania zbyt wiele nie muszą robić - i nie robią - NIE GRAJĄ
> a tym bardziej nie do jednej bramki - w końcu każdy chce ugrać coś dla siebie

>>> jeszcze jedna cecha wspólna WSZYSTKICH niestety partii politycznych w Polsce - "stosunek" do wyborców - analny rzekłbym, bo właśnie tam nas mają i tam mają obietnice które nam złożyli, a nawet własne programy partii, a przed wyborami próbują nam tam wejść wciskając wyborczą wazelinę. Wykorzystują nas dla osiągnięcia własnej satysfakcji
- OBEJRZYJCIE "WŁADCÓW MARIONETEK" SEKIELSKIEGO a zrozumiecie o czym piszę
--------------------
Z tą atmosferą pod rzędami Hitlera to gruba przesada. Mnie się raczej przypomina o wydarzeniach z 16 stycznia 2000 na korytarzu sejmowym przed debatą na temat odwołania ministra skarbu państwa Emila Wąsacza - Gabriel Janowski jako niewygodny został załatwiony na cacy. Tak został załatwiony żeby publika myślała że jest ostatnim głupkiem i wariatem.
.
(kwestia słuszności lub niesłuszności poglądów Janowskiego, czy był obrońcą zwykłych ludzi czy ochroniarzem betonu, czy jego metody były właściwe czy nie ,to inna grupa spraw - nie na to forum a przynajmniej nie do tego wątku)
.
Natomiast trudno mi się nie zgodzić z twierdzeniem że każdy straszliwy reżim ZACZYNA od epizodów z pogranicza nieudolnej demokracji i skrytego terroru. Z takim epizodem mamy do czynienia w tej chwili.
(epizodem w sensie politycznym - dla rodzin ofiar to gigantyczny życiowy kataklizm którego rozmiarów nam - obcym nawet głośno oceniać nie wypada, ani twierdzić że rozumiemy - no chyba że ktoś konkretnie był w takiej sytuacji).
Mechanizm można zobaczyć choćby w "Wojnach gwiezdnych" - tych początkowych częściach czyli kręconych stosunkowo niedawno. Tak Tak! O filmie Lucas'a mówię- pomińcie wybuchy, pojedynki na lasery i miecze świetlne a zobaczycie chytrą intrygę polityczną. Zobaczycie jak parlament zostaje wpuszczony w kanał, a demokracja sama się niszczy i sama dobrowolnie oddaje władze tyranowi. A wszystko zaczyna się od drobnych incydentów. Potem terror rośnie jak śniegowa kula.
.
Oczywiście nie każdy taki epizod, ani nawet nie każda ich seria prowadzi do czasów terroru. Nie każdy jest częścią misternego planu. Jednak wzmożyć czujność trzeba - by zdusić w zarodku "łatwe, proste, ostateczne rozwiązania kwestii..." prowadzące na manowce demokracji. Być czujnym. Patrzeć władzy na ręce. Żeby w czasie gdy w polityce wrze nie wypłynęły na wierzch populistyczne męty, albo co gorsza cwani szaleńcy którzy powinny pozostać na dnie.
======================
I jeszcze jedna sprawa tak łatwo NIE DAWAJMY POLITYKOM PODZIELIĆ NAS
Będą próbowali zwalić winę na społeczeństwo - że nie dorosło, że jest agresywne - ale już nie poruszą kwestii CZEMU NAPRAWDĘ społeczeństwo jest wnerwione, NA KOGO i ZA CO jest wnerwione. A wnerione jest ewidentnie na polityków. Równiez własnych - za olewanie obietnic składanych wyborcom, za notoryczne niewypełniaie programu politycznego własnej partii.
.
Chcą żebyśmy swój wnerw skierowali na ich przeciwników politycznych, albo jeszcze lepiej na naszych sąsiadów z życia codziennego którzy tych przeciwników politycznych popierają lub popierali. Żebyśmy się zajęli słownym laniem żółci na kolegę w pracy, albo narzekaniem na moherową babcię z sąsiedniego bloku zamiast patrzenia politykom na ręce, zamiast ROZLICZANIA polityków których poparliśmy z programu który obiecali wykonać. Zamiast śledzenia i oceniania konkretnych rozwiązań systemowych które proponują. I nie dajmy sobie wcisnąć gorących tematów - tematów z gruntu zastępczych i mających odwrócić uwagę typu aborcja, in vitro, przepychanki przy krzyżu, spekulacje o Smoleńsku. BUDŻET PAŃSTWA, PODATKI, ZUS i KRUS, SŁUŻBA ZDROWIA - to są ważne teraz tematy. NO I WYBORY SAMORZĄDOWE. Nie dajmy się wciągnąć w zabawę sloganami, albo obwinianie tego czy innego ugrupowania. NIE DAJMY SIĘ OMAMIĆ PIEKNYM SŁOWOM,
.
twardo ale uczciwie - poprzez świadome merytoryczne głosowanie rozliczmy swoich radnych, burmistrzów, wójtów, prezydentów miast i równie rzetelnie oceńmy nowych kandydatów. A za dwa lata to samo zróbmy z parlamentarzystami.

Napoleon7
21-10-2010, 09:29
I jeszcze jedna sprawa tak łatwo NIE DAWAJMY POLITYKOM PODZIELIĆ NAS
Będą próbowali zwalić winę na społeczeństwo - że nie dorosło, że jest agresywne - ale już nie poruszą kwestii CZEMU NAPRAWDĘ społeczeństwo jest wnerwione, NA KOGO i ZA CO jest wnerwione. A wnerione jest ewidentnie na polityków. Równiez własnych - za olewanie obietnic składanych wyborcom, za notoryczne niewypełniaie programu politycznego własnej partii.

Społeczeństwo jest jakie jest. Jest w nim masę ludzi dobrych i równie dużo (a może i więcej) złych. Zgadzam się z tym, że owe złe cechy politycy moga wydobyć na powierzchnię lub pomóc je stłumić. Czego przykładów mamy bez liku. Trudno jednak też społeczeństwo całkowicie rozgrzeszać. Bo wydobyć na powiechnię mozna tylko to, co obiektywnie istnieje (tylko jest "schowane").
A co do "olewania obietnic"... Ani nie jest tak, że wszystko się "olewa", ani nie jest tak, że ze rzeczy "olewane" wyborcy nie odpowiadają. Bo jeżeli sie "olewa", to szczegóły. Generalnie natomiast "linię" się trzyma - nie olewa. Modne jest twierdzenie, że politycy nic sobie z wyborców nie robią, co jest oczywistą nieprawdą. Mogą ich traktowac instrumentalnie - ale na pewno nie jest tak, że ich lekceważą. Nie jest też tak, że wyborcy nie mają wpływu na to co politycy robią. Jeżeli zaś wyborcy sa niezadowoleni... A kto wybiera władzę?

21-10-2010, 10:00
Społeczeństwo jest jakie jest. Jest w nim masę ludzi dobrych i równie dużo (a może i więcej) złych.
Mógłbyś mi to wyjaśnić, na czym opierasz takie stwierdzenie? Pytam się z czystej ciekawości, przypomina mi się retoryka nieżyjącego już Bronisława Geremka, pewnie przypominasz sobie co powiedział na temat społeczeństwa, po pamiętnych wyborach? Nie będę cytował, bo wymowa jest taka sama...Jak zapewne- pamiętasz, tzw..."lud" podsumował go, i zniknęła jego osoba z polskich politycznych salonów, działał gdzie indziej....

KWidziu
21-10-2010, 15:46
Generalnie natomiast "linię" się trzyma - nie olewa

Trzyma się generalną linię partii - tak jak robi to PO. Gdzie są ich obietnice wolnorynkowe? :lol:

Baal-Melkart
21-10-2010, 16:05
Trzyma się generalną linię partii - tak jak robi to PO. Gdzie są ich obietnice wolnorynkowe? :lol:
Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)

Elrond
21-10-2010, 19:31
A co do "olewania obietnic"... Ani nie jest tak, że wszystko się "olewa", ani nie jest tak, że ze rzeczy "olewane" wyborcy nie odpowiadają. Bo jeżeli sie "olewa", to szczegóły. Generalnie natomiast "linię" się trzyma - nie olewa.

Naturalnie, że się trzyma. Tylko że nie jest to, wbrew pozorom, linia, którą się głosi wyborcom :lol: Bo "linia" zwana obietnicami wyborczymi czy programem wyborczym jest realizowana tak, że no cóż, ten kto w nią uwierzył może sobie pogratulować intelektu ;) A rzeczywista linia Partii w skrócie to dorwać się do koryta i raz zdobytej władzy nie oddać nikomu. Tą faktycznie władza realizuje bezbłędnie...


Modne jest twierdzenie, że politycy nic sobie z wyborców nie robią, co jest oczywistą nieprawdą. Mogą ich traktowac instrumentalnie - ale na pewno nie jest tak, że ich lekceważą. Nie jest też tak, że wyborcy nie mają wpływu na to co politycy robią.

Owszem, że się przejmują. Jaki wyborcy wcisnąć kit albo jak go przekupić jego własnymi pieniędzmi ;)


Jeżeli zaś wyborcy sa niezadowoleni... A kto wybiera władzę?

Właśnie. Oczywiście pod warunkiem, że jest co wybrać. Jak mówił Shakespeare "niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek". W III RP możemy co najwyżej spierać się, które jabłko jest mniej zgniłe i mniej śmierdzi ;)

Niklot
21-10-2010, 20:08
Jak mówił Shakespeare "niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek". W III RP możemy co najwyżej spierać się, które jabłko jest mniej zgniłe i mniej śmierdzi ;)

W pełni się zgadzam z Twoją wypowiedzią, ale zauważ, że właśnie nazwałeś Napoleona zgniłym jabłkiem :lol:

Napoleon7
21-10-2010, 20:09
Właśnie. Oczywiście pod warunkiem, że jest co wybrać.
Każdy nosi w tornistrze buławę marszałkowską ;) Staraj się. Jak to mówi stare, rosyjskie przysłowie: wszystkich książek nie przeczytasz, wszystkiej wódki nie wypijesz, wszystkich kobiet mieć nie będziesz, ale starać się trzeba! A jeżeli się nie starasz - to nie narzekaj, albo raczej narzekaj na siebie. Bo z ciebie "kalesony a nie chłop".

Prawdziwy liberał i "wolnorynkowiec" mnie zrozumie 8-) :lol:

Wasze komentarze, to komentarze amatorów. Wybaczcie ten ton, ale akurat jestem praktykiem i wiem co piszę. Bzdurą jest to, że politycy nie przejmują się wyborcami (choć, jak wspomniałem, mogą ich traktować instrumentalnie). Bzdurą jest to, że "zwykły człowiek" nie ma na nic wpływu. Nie prowadzę na forum kampanii, więc nie mam powodu by "zciemniać" - pisze prawdę. Gdybyście mieli ikrę, założylibyście stowarzyszenie i ruszyli do wyborów samorządowych. Potem moglibyście założyć własną partię lub wstąpić do którejś istniejącej i zmienić ja od środka według swego upodobania. Moglibyście wszystko - tylko wam się nie chce lub nie wierzycie w to, że możecie coś zrobić. Wolicie marudzić przed komputerem niż zabrać się do roboty z zmierzyć z rzeczywistością. Tam moglibyście skonfrontować swą wiedzę teoretyczną z praktyką. Możecie oczywiście przegrać. Jak się zniechęcicie, to znów.. "kalesony z was nie chłopy". Wypowiadacie się na temat rzeczy, o których nie macie pojęcia. Ja zachęcam was byście spróbowali. Boicie się konfrontacji z rzeczywistością? Jeżeli nie - to nie narzekajcie i spróbujcie. Przekonacie się, że mam rację. I nie marudźcie! Bo niedobrze się człowiekowi robi.

Marek Aureliusz
21-10-2010, 20:29
Właśnie. Oczywiście pod warunkiem, że jest co wybrać.
Każdy nosi w tornistrze buławę marszałkowską ;) Staraj się. Jak to mówi stare, rosyjskie przysłowie: wszystkich książek nie przeczytasz, wszystkiej wódki nie wypijesz, wszystkich kobiet mieć nie będziesz, ale starać się trzeba! A jeżeli się nie starasz - to nie narzekaj, albo raczej narzekaj na siebie. Bo z ciebie "kalesony a nie chłop".

Prawdziwy liberał i "wolnorynkowiec" mnie zrozumie 8-) :lol:

Wasze komentarze, to komentarze amatorów. Wybaczcie ten ton, ale akurat jestem praktykiem i wiem co piszę. Bzdurą jest to, że politycy nie przejmują się wyborcami (choć, jak wspomniałem, mogą ich traktować instrumentalnie). Bzdurą jest to, że "zwykły człowiek" nie ma na nic wpływu. Nie prowadzę na forum kampanii, więc nie mam powodu by "zciemniać" - pisze prawdę. Gdybyście mieli ikrę, założylibyście stowarzyszenie i ruszyli do wyborów samorządowych. Potem moglibyście założyć własną partię lub wstąpić do którejś istniejącej i zmienić ja od środka według swego upodobania. Moglibyście wszystko - tylko wam się nie chce lub nie wierzycie w to, że możecie coś zrobić. Wolicie marudzić przed komputerem niż zabrać się do roboty z zmierzyć z rzeczywistością. Tam moglibyście skonfrontować swą wiedzę teoretyczną z praktyką. Możecie oczywiście przegrać. Jak się zniechęcicie, to znów.. "kalesony z was nie chłopy". Wypowiadacie się na temat rzeczy, o których nie macie pojęcia. Ja zachęcam was byście spróbowali. Boicie się konfrontacji z rzeczywistością? Jeżeli nie - to nie narzekajcie i spróbujcie. Przekonacie się, że mam rację. I nie marudźcie! Bo niedobrze się człowiekowi robi.
Przemówiła mądrość. Napoleonie, nie jestem twoim wielkim forumowym sympatykiem. Jednakże widzę, iż w niektórych sprawach prezentujesz to samo stanowisko co ja (vide: temat o imigrantach). Dziś otwarcie muszę przyznać Ci rację. Biorąc pod uwagę ile mamy liberałów na forum mogła by z nich powstać całkiem "zajebista" partia. Tylko sam musisz przyznać, że rzucenie wyzwania estabilishmentowi było by porównywalne do gry Armenią przeciwko Seleukidom w Europie Barbarorum.

@Barsa
Widzisz panie kolego ja po prostu staram się dowiedzieć co się tak naprawdę dzieje w tym naszym chorym kraju. Dlatego muszę wysuwać nawet najdziwniejsze hipotezy a potem je weryfikować. Staram się być obiektywny i nie kierować się swoją sympatią czy też niechęcią polityczną. Z tym Hitlerem to chodziło mi o to, że za chwile możemy się obudzić w czasach terroru, bo bezprawie to już mamy. Kto jest za to odpowiedzialny? Niestety tego nie wiem.

A na koniec felieton Jana Pietrzaka
http://www.youtube.com/watch?v=A4CBwB0m ... _embedded# (http://www.youtube.com/watch?v=A4CBwB0mboU&feature=player_embedded#)!

glaca
21-10-2010, 21:33
ależ Napoleonie jakby forumowicze mieli cojones to zajęliby się polityką i politykami jak niesławny Ryszard C. jego atak to jednak kropla w morzu potrzeb...

Elrond
21-10-2010, 21:44
Każdy nosi w tornistrze buławę marszałkowską ;) Staraj się. Jak to mówi stare, rosyjskie przysłowie: wszystkich książek nie przeczytasz, wszystkiej wódki nie wypijesz, wszystkich kobiet mieć nie będziesz, ale starać się trzeba! A jeżeli się nie starasz - to nie narzekaj, albo raczej narzekaj na siebie. Bo z ciebie "kalesony a nie chłop".

Prawdziwy liberał i "wolnorynkowiec" mnie zrozumie 8-) :lol:

Najpierw muszę zarobić dużo pieniędzy i zdobyć niezależność finansową(status zawodowego polityka mnie nie interesuje). A potem się się zobaczy 8-) W międzyczasie III RP jeszcze sobie podgnije, a establish-męt jeszcze bardziej skompromituje. Wtedy będzie można otwarcie podważać legitymizm jego władzy ;)


Wasze komentarze, to komentarze amatorów. Wybaczcie ten ton, ale akurat jestem praktykiem i wiem co piszę. Bzdurą jest to, że politycy nie przejmują się wyborcami (choć, jak wspomniałem, mogą ich traktować instrumentalnie). Bzdurą jest to, że "zwykły człowiek" nie ma na nic wpływu. Nie prowadzę na forum kampanii, więc nie mam powodu by "zciemniać" - pisze prawdę. Gdybyście mieli ikrę, założylibyście stowarzyszenie i ruszyli do wyborów samorządowych. Potem moglibyście założyć własną partię lub wstąpić do którejś istniejącej i zmienić ja od środka według swego upodobania. Moglibyście wszystko - tylko wam się nie chce lub nie wierzycie w to, że możecie coś zrobić. Wolicie marudzić przed komputerem niż zabrać się do roboty z zmierzyć z rzeczywistością. Tam moglibyście skonfrontować swą wiedzę teoretyczną z praktyką. Możecie oczywiście przegrać. Jak się zniechęcicie, to znów.. "kalesony z was nie chłopy". Wypowiadacie się na temat rzeczy, o których nie macie pojęcia. Ja zachęcam was byście spróbowali. Boicie się konfrontacji z rzeczywistością? Jeżeli nie - to nie narzekajcie i spróbujcie. Przekonacie się, że mam rację. I nie marudźcie! Bo niedobrze się człowiekowi robi.

Mój drogi ja nie zamierzam poświęcać swojej energii i talentu obecnemu systemowi. On jest niereformowalny, szczególnie na drodze demokratycznej, a wszelkie drobne próby jego naprawy tylko co najwyżej wydłużą czas agonii, a bycie wołem ciągnącym ten wóz aż do zarżnięcia mnie nie interesuje. Trzeba zmienić system, a na to nie ma obecnie widoków, bo jest jeszcze zbyt silny i cieszy się poparciem ludu, który żyje w świecie iluzji. Jak "demokracja realizująca zasady sprawiedliwości społecznej" zbankrutuje i trafi na śmietnik historii, to wtedy się zobaczy. Gdybym się urodził kilka dekad wcześniej, to też bym mógł wstąpić do PZPR, by PRL "reformować", ale byłaby to syzyfowa praca, bo system był do niczego i wymagał dużej zmiany.
Na dzień dzisiejszy wolę wyzwolić się sam - jak człowiek zarabia odpowiednio dużo, to wtedy może płacić takie podatki, jakie chce, nawet w kraju "demokracji realizującej zasady sprawiedliwości społecznej". I będzie mógł przetrwać bez bólu, jak III RP będzie tonąć. To daje jednak większe prawdopodobieństwo osobistej pomyślności, aniżeli walka z wiatrakami, a już szczególnie na poziomie samorządu(tu to faktycznie możliwości zasadniczych zmian są takie, że ho ho :lol: ).


ależ Napoleonie jakby forumowicze mieli cojones to zajęliby się polityką i politykami jak niesławny Ryszard C. jego atak to jednak kropla w morzu potrzeb...

Gdyby takie akcje miały sens :lol: Ale nie mają ;)

21-10-2010, 21:54
Napoleon7napisał(a):Społeczeństwo jest jakie jest. Jest w nim masę ludzi dobrych i równie dużo (a może i więcej) złych.
Mógłbyś mi to wyjaśnić, na czym opierasz takie stwierdzenie? Pytam się z czystej ciekawości, przypomina mi się retoryka nieżyjącego już Bronisława Geremka, pewnie przypominasz sobie co powiedział na temat społeczeństwa, po pamiętnych wyborach? Nie będę cytował, bo wymowa jest taka sama...Jak zapewne- pamiętasz, tzw..."lud" podsumował go, i zniknęła jego osoba z polskich politycznych salonów, działał gdzie indziej....
Przepraszam, ale Napoleonie nie otrzymałem odpowiedzi na moje zapytanie odnoszące się do polskiego społeczeństwa, wiem że to męczące, jak po raz kolejny unikasz odpowiedzi, ale sam napisałeś, zdanie się rzekło...
Jak to rozumieć? Kto jest tym złym, a kto dobrym? Jakie kryteria przyjmujesz przy tak globalnej krytycznej ocenie? Nie odpowiesz, to nie, wolny wybór,ale jak sam wiesz brak odpowiedzi też coś sobą wyraża...

Iron_Marcin
21-10-2010, 22:55
Biorąc pod uwagę ile mamy liberałów na forum mogła by z nich powstać całkiem "zajebista" partia
na pewno większa od WiP i UPR razem wziętych, lecz ZNACZNIE biedniejsza.

Marek Aureliusz
21-10-2010, 23:30
[quote="Marek Aureliusz":2ku5378k]Biorąc pod uwagę ile mamy liberałów na forum mogła by z nich powstać całkiem "zajebista" partia
na pewno większa od WiP i UPR razem wziętych, lecz ZNACZNIE biedniejsza.[/quote:2ku5378k]
Niestety, tak mogły by być. Chyba, że byłby jakiś bogaty sponsor. Dobra koniec offtopa, to temat o PISie.

Napoleon7
21-10-2010, 23:55
Przepraszam, ale Napoleonie nie otrzymałem odpowiedzi na moje zapytanie odnoszące się do polskiego społeczeństwa, wiem że to męczące, jak po raz kolejny unikasz odpowiedzi, ale sam napisałeś, zdanie się rzekło...
Wybacz. tylko nie wiem co mam wyjaśnić? Że w społeczeństwie są i ludzie dobrzy i źli? A niby jacy? Oczywiście najwięcej jest takich w których obie te cechy sąsiadują ze sobą, ale u niektórych przeważa jedna a u niektórych druga. Twierdzisz, że jest inaczej?! To znaczy - wszyscy są dobrzy czy źli według ciebie? Bo - doprawdy - nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi. to co napisałem jest tak oczywiste jak to, że słońce wschodzi na wschodzie (coś trzeba wyjaśniać?). To się może komuś nie podobać, ale tak jest.

22-10-2010, 00:07
Cytuj:
Napoleon7napisał(a):Społeczeństwo jest jakie jest. Jest w nim masę ludzi dobrych i równie dużo (a może i więcej) złych.
Tak napisałeś nie inaczej Napoleonie, nic o cechach charakterologicznych ludzi, tylko że większość ludzi twoim zdaniem jest zła. Taki jest sens zdania, a teraz napisałeś o charakterach... :shock: Nic tutaj nie ma na ten temat w całej nawet wypowiedzi- tamtego posta. Ale taka odpowiedź mnie wbrew pozorom satysfakcjonuje, dlatego nie będę dalej tego drążył, bo i po co skoro własnych postów nie znasz?

Napoleon7
22-10-2010, 09:00
Eutyches - marudzisz.

22-10-2010, 09:40
Eutyches - marudzisz.
Nie mów, poważnie? A ja myślałem że napiszesz np. przesadziłem z tym że większość ludzi jest złych, bo gdyby tak patrząc to mając przewagę sondażową PO, to byłby strzał samobójczy, bo kto wtedy nas popiera? A tak poważnie, nie pisz że ktoś marudzi, tylko nie wypisuj takich obraźliwych rzeczy na temat ludzi, jak mają mieć wymiar czysto teoretyczny nie poparty praktyką...Dla mnie takie ferowanie opinii szczególnie od osoby zajmującej się, jak sam przyznałeś praktyką działań na niwie społeczno- politycznej, jest- nazwę to delikatnie- dziwna... Tyle ode mnie, rozmowa polega na wymianie argumentów, a nie stosuje uniki, chociaż to też jest sposób rozmowy, wystarczy zerknąć teraz na obrady sejmu w sprawie in vitro...
Z racji tej że to temat o PiS- ie, warto posłuchać jak ktoś ma taką możliwość co mówią na tematy związane z in vitro...Do refleksji :roll:

kirlan
22-10-2010, 10:08
ego atak to jednak kropla w morzu potrzeb...
Nawet w żartach tak nie pisz bo jakiś wariat weźmie to dosłownie!
Co do wzięcia się do działania i aktywności w życiu publicznym to coś mi się zdaje że niejeden forumowicz by się zdziwił jak aktywni mogą być inni forumowicze a mimo to lać ogień merytorycznej krytyki na tym forum. A co do wyborczej aktywności ogółu ludności to trudno się dziwić że wielu ludziom się odechciało głosowania, skoro nawet sukces - wybór radnego / polityka którego się poparło może się przerodzić w .... to co w wielu miejscach mamy a śmierdzi na cały kraj. Jabłka piękne z wierzchu nierzadko w środku są przegniłe. A czasem odwrotnie: z pozoru szary kandydat może naprawdę się wykazać jako radny. Mimo zniechęcenia trzeba ciągle próbować - z uporem maniaka chodzić na wybory i ćwiczyć się w merytorycznym rozpoznawaniu dobrych i złych kandydatów. Biorę udział w głosowaniach, działałem swego czasu bardzo aktywnie w NGO, od polityki zwłaszcza tej lokalnej nie stronię i jeśli sytuacja będzie się rozwijać tak jak przypuszczam to całkiem możliwe że w następnych samorządowych wystartuję na radnego.
=================
Co do PIS to widzę że uparli się wykończyć własną partię. Może i działania PO nie są zbyt szczere, ani dla PIS miłe, ale można było ze znacznie większą klasą na nie zareagować.

Barsa
22-10-2010, 10:49
Jarek się stacza a z nim PIS.... nieważne czy ręka była wyciągnięta szczerze czy nie, Kaczor wraca do starych przyzwyczajeń, on też wyciągnie rękę na zgodę, ale tylko wtedy jak spełnią jego warunki :lol:

Nie doceniałem Lecha, to był chyba hamulec dla Jareczka, gdy go zabrakło jest jak jest....

Wczorajsza informacja premiera o zabójstwie w Łodzi to komedia była... najlepsza była Nelly :lol:

Barsa
05-11-2010, 16:50
Jedyne co ciekawsze w PIS zostaje z niego wyrzucone... Nie lubię Davisa ale chyba ma rację, że ta partia to sekta. Cóż płakać nie będę z tego powodu, że Kaczyński będzie coraz bardziej pikować w dół...

Mateusz18121995
05-11-2010, 17:59
Jedyne co ciekawsze w PIS zostaje z niego wyrzucone... Nie lubię Davisa ale chyba ma rację, że ta partia to sekta. Cóż płakać nie będę z tego powodu, że Kaczyński będzie coraz bardziej pikować w dół...
Wkródce PIS skończy tak jak LPR. Myślę, że za jakiś czas nastąpi rozłam w tej partii. Jedni pójdą za Kluzik-Rostkowską, która na krótko (ale zawsze coś), sprawiła że ta partia stała się normalna a reszta podąży za Ziobrem lub podobnym typem, który będzie kontynuował ich obecną strategię, która jak dobrze widać prowadzi do ich samozagłady.

Witia
06-11-2010, 12:36
Wkródce PIS skończy tak jak LPR. Myślę, że za jakiś czas nastąpi rozłam w tej partii. Jedni pójdą za Kluzik-Rostkowską, która na krótko (ale zawsze coś), sprawiła że ta partia stała się normalna a reszta podąży za Ziobrem lub podobnym typem, który będzie kontynuował ich obecną strategię, która jak dobrze widać prowadzi do ich samozagłady.
Przypomnijcie sobie co działo się na polskiej scenie politycznej końcem wieku XX, początkiem XXI. Czy sytuacja nie jest podobna względem takich partii jak AWS czy UW ? Obecnie opcji jest kilka. Według mnie, najbardziej prawdopodobny scenariusz jest następujący: PiS upadnie. Upadnie w takim sensie, że stara gwardia Jarka, Kurskiego i reszty szajki zostanie ze swoim 'twardym elektoratem', natomiast cześć posłów bardziej stabilnych emocjonalnie i poglądowo, typu Pani K-Rostowska, zostanie na jakiś czas posłami bezpartyjnymi, którzy albo wcielą się do PO, albo stworzą własną partię centro-prawicową, tzn. kopię PiS-u, tylko bardziej cywilizowaną.
Ponadto uważam, że partia Palikota, jakkolwiek teraz nie ma zbyt wielkiego poparcia, doprowadzi z czasem do upadku PO. Bo nie oszukujmy się... PO swoje poparcie zyskuje w dużej mierze dzięki wyborcom negatywnym, którzy głosują na Tuska i brać liberalną tylko z powodu obrzydzenia PiS-em. Jeżeli PiS się rozpadnie, a społeczeństwo będzie miało wybór między Palikotem ( z politykami centrowymi wziętymi z SLD i PO ), ewentualną nową partią 'post PiS-owską', to PO może mieć problem, bo przy ich obecnej polityce nic nie robienia i wciskania ludziom, że rząd walczy z realnymi problemami ( np tak olbrzymimi jak dopalacze ), daleko w takim scenariuszu nie zajadą.
PO dostało swoją szansę i niestety ją coraz bardziej marnuje. Strach przed utratą poparcia przeważył nad planami reform systemu. Tuskowi już kończą się wymówki i tematy poboczne, co z łatwością po rozpadzie PiS-u wykorzystają ludzie pokroju Palikota czy Napieralskiego.

Oczywiście to tylko jedna z możliwych opcji, a jej spełnienie nie będzie kwestią miesiąca, lecz kilku lat.

Elrond
06-11-2010, 12:44
Przypomnijcie sobie co działo się na polskiej scenie politycznej końcem wieku XX, początkiem XXI. Czy sytuacja nie jest podobna względem takich partii jak AWS czy UW ? Obecnie opcji jest kilka. Według mnie, najbardziej prawdopodobny scenariusz jest następujący: PiS upadnie.

Im szybciej tym lepiej - może powstanie jakaś normalna prawicowa partia, a nie kolejni pobożni socjaliści ;)


natomiast cześć posłów bardziej stabilnych emocjonalnie i poglądowo, typu Pani K-Rostowska, zostanie na jakiś czas posłami bezpartyjnymi, którzy albo wcielą się do PO, albo stworzą własną partię centro-prawicową, tzn. kopię PiS-u, tylko bardziej cywilizowaną.

To na pewno będą pobożni socjaliści :lol:


Ponadto uważam, że partia Palikota, jakkolwiek teraz nie ma zbyt wielkiego poparcia, doprowadzi z czasem do upadku PO. Bo nie oszukujmy się... PO swoje poparcie zyskuje w dużej mierze dzięki wyborcom negatywnym, którzy głosują na Tuska i brać liberalną tylko z powodu obrzydzenia PiS-em.

To będzie cud, jak partia Uber-chama w ogóle przebije próg wyborczy. Skoro nie przebija go teraz, mimo całego medialnego pompowania, to co będzie, jak przyjdą właściwe wybory :?:

Mateusz18121995
07-11-2010, 20:11
No i stało się. Panie K-Rostkowska i Jakubiak opuściły PIS. Jak to się mówi "Kara Mustafa" :D .

Niklot
07-11-2010, 22:49
Ponadto uważam, że partia Palikota, jakkolwiek teraz nie ma zbyt wielkiego poparcia, doprowadzi z czasem do upadku PO. Bo nie oszukujmy się... PO swoje poparcie zyskuje w dużej mierze dzięki wyborcom negatywnym, którzy głosują na Tuska i brać liberalną tylko z powodu obrzydzenia PiS-em.

To będzie cud, jak partia Uber-chama w ogóle przebije próg wyborczy. Skoro nie przebija go teraz, mimo całego medialnego pompowania, to co będzie, jak przyjdą właściwe wybory :?:

Palikot nie nazywa kobiet małpami w czerwonym, nie mówi do swoich wyborców: "spieprzaj dziadu", nie nazywa 70% Polaków zomowcami. Jest taka zasada, że jak chcesz żeby Anglik Cię zrozumiał to mówisz do niego po angielsku, do Francuza mówisz po francusku, a do chama po chamsku.
Ale żeby zaraz człowieka mówiącego po angielsku uważać za Anglika?

PaskudnyPludrak
08-11-2010, 09:29
Mnie tam wcale nie szkoda tych dwóch muminków ,dwa zakłamane babska które z premedytacją próbowały wcisnąć całej Polsce jak to Jaruś się zmienił ,i do dziś palą głupa jaki to Jarosław jest wspaniały.Migalski jeszcze ujdzie w tłoku :?

Elrond
08-11-2010, 14:00
Palikot nie nazywa kobiet małpami w czerwonym,

Za to buracko mówi do dziennikarek, że mogą z nim pogadać "nago i po dwóch butelkach wina"(co za "maczo" hłe hłe). O minister innej partii mówi, że jest prostytutką. Córkę śp. prezydenta opluwa, że bierze pieniądze z ubezpieczenia na życie i moralizuje jej, co z nimi "powinna" zrobić(w jego ustach brzmi to wyjątkowo obłudnie).I tak dalej - to tylko próbka jego buractwa. Wyobrażam sobie co by z niego zrobiły polit-poprawne media, gdyby nie był z opcji "jedynie słusznych".


nie mówi do swoich wyborców: "spieprzaj dziadu", nie nazywa 70% Polaków zomowcami.

Robi za to mnóstwo dużo bardziej chamskich numerów: pytał się śp. prezydenta o stan zdrowia psychicznego i alkoholizm, insynuując problemy na tym tle. Nawet w czasie żałoby przekraczał w tym względzie wszelkie granice zwykłej przyzwoitości. Drugiemu Kaczyńskiemu wrzuca, że jest pedałem. Na konferencje biega z wibratorami i świńskimi ryjami. O kobietach już pisałem. Lista różnych populistycznych numerów wystarczyłby na długi artykuł. Przy tym nawet Lepper blednie.


Jest taka zasada, że jak chcesz żeby Anglik Cię zrozumiał to mówisz do niego po angielsku, do Francuza mówisz po francusku, a do chama po chamsku.Ale żeby zaraz człowieka mówiącego po angielsku uważać za Anglika?

Pewnie dlatego uber-cham ma wśród polactwa tylu wiernych fanów :roll: Do ludożerki chamstwo faktycznie trafia najlepiej ;)

Niklot
11-11-2010, 20:55
Cieszę się Elrondzie, że zgadzasz się ze mną, że Palikot doskonale potrafi dostosować poziom swojego języka do poziomu adresatów jego słów, co sam udowodniłeś w powyższym poście. Zważ jednak, że prywatna korespondencja smsowa Palikota jest jego prywatną korespondencją i ujawnianie jej do publicznej wiadomości źle świadczy o osobach, które to uczyniły, czyli o wspomnianych dziennikarkach z którym poseł chciał się umówić.
Pozdrawiam.

Elrond
11-11-2010, 22:33
Zważ jednak, że prywatna korespondencja smsowa Palikota jest jego prywatną korespondencją i ujawnianie jej do publicznej wiadomości źle świadczy o osobach, które to uczyniły, czyli o wspomnianych dziennikarkach z którym poseł chciał się umówić.

W takim wypadku "małpa w czerwonym" też była tylko prywatną sprawą śp. prezydenta i nieładne było jej ujawnianie, nagłaśnianie i robienie z tego afery...

glaca
18-11-2010, 22:27
a jarek znowu jedzie na bracie
http://www.youtube.com/watch?v=Aq0ukEbtvbw

zaje***a jest lista zasług prezydenta L.Kaczyńskiego, cytuje wszystkie:
1. był założycielem PiS
2. był pierwszym prezesem PiS

Zakapior-san
19-11-2010, 07:45
Zgadzam się z Tobą glaca w 100%.
Donald Tusk ma jednak jeszcze mniej zasług dla Polski- założycielem PO był ale pierwszym prezesem już nie. :mrgreen:
Nie zapominajmy, że obaj dbając o przetrwanie narodu spłodzili po jednym dziecku, bo na wychowanie większej ilości nie było ich stać (złośliwi powiedzą, że ich impotencja nie dotyczyła tylko spraw polityki). :mrgreen:

Takim mężom stanu niewątpliwie należy się Wawel.

Barsa
20-11-2010, 13:14
Hmmm Tusk ma dwójkę dzieci :roll:

Te "orędzie".... hmmm może skwituje milczeniem.

Zakapior-san
20-11-2010, 19:06
Hmmm Tusk ma dwójkę dzieci :roll:
Zwracam honor "Donaldu Tusku". Jednak Wawel mu się też należy.

Niklot
21-11-2010, 14:22
Zważ jednak, że prywatna korespondencja smsowa Palikota jest jego prywatną korespondencją i ujawnianie jej do publicznej wiadomości źle świadczy o osobach, które to uczyniły, czyli o wspomnianych dziennikarkach z którym poseł chciał się umówić.

W takim wypadku "małpa w czerwonym" też była tylko prywatną sprawą śp. prezydenta i nieładne było jej ujawnianie, nagłaśnianie i robienie z tego afery...

Tego nie trzeba było ujawniać. Każdy to słyszał. Nawet ta pani w czerwonym której to dotyczyło. A to znaczy, że nie była to prywatna sprawa prezydenta Kaczyńskiego.

Elrond
21-11-2010, 17:19
Tego nie trzeba było ujawniać. Każdy to słyszał. Nawet ta pani w czerwonym której to dotyczyło. A to znaczy, że nie była to prywatna sprawa prezydenta Kaczyńskiego.

To była podsłuchana prywatna rozmowa, która nie była skierowana do nikogo, poza współpracownikiem śp. prezydenta. Zgodnie z Twoim standardem, jej omawianie, roztrząsanie, puszczanie w "szkłach kontaktowych" i robienie z tego afery było równie nieetyczne, jak ujawnianie prywatnej korespondencji Palikota z dziennikarkami.

Niklot
21-11-2010, 19:04
Tego nie trzeba było ujawniać. Każdy to słyszał. Nawet ta pani w czerwonym której to dotyczyło. A to znaczy, że nie była to prywatna sprawa prezydenta Kaczyńskiego.

To była podsłuchana prywatna rozmowa, która nie była skierowana do nikogo, poza współpracownikiem śp. prezydenta. Zgodnie z Twoim standardem, jej omawianie, roztrząsanie, puszczanie w "szkłach kontaktowych" i robienie z tego afery było równie nieetyczne, jak ujawnianie prywatnej korespondencji Palikota z dziennikarkami.

Widzę, że masz problemy z rozróżnieniem prywatnej rozmowy od publicznego, nietaktownego przemówienia. Prywatną korespondencję można prowadzić za pomocą telefonu, za pomocą poczty elektronicznej lub zwykłej poczty. Prywatną rozmowę można też prowadzić w cztery oczy za zamkniętymi drzwiami. Jak ktoś na konferencji prasowej - gdzie wszystkie mikrofony są skierowane w jego kierunku - coś powie, to bez względu na intencje i na to czy ten ktoś mówi szeptem czy krzyczy, to co powie jest publicznym oświadczeniem.
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz czym różni się prywatna rozmowa od publicznej.
Pozdrawiam.

Elrond
21-11-2010, 21:55
Widzę, że masz problemy z rozróżnieniem prywatnej rozmowy od publicznego, nietaktownego przemówienia. Prywatną korespondencję można prowadzić za pomocą telefonu, za pomocą poczty elektronicznej lub zwykłej poczty. Prywatną rozmowę można też prowadzić w cztery oczy za zamkniętymi drzwiami. Jak ktoś na konferencji prasowej - gdzie wszystkie mikrofony są skierowane w jego kierunku - coś powie, to bez względu na intencje i na to czy ten ktoś mówi szeptem czy krzyczy, to co powie jest publicznym oświadczeniem.
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz czym różni się prywatna rozmowa od publicznej.

No właśnie dla mnie między jedną a drugą wypowiedzią nie ma różnicy. Prezydent powiedział coś tylko do swojego współpracownika i do niego to było skierowane, a nie do kogokolwiek innego, nie było to żadne "przemówienie do mas". Przypadek sprawił, że usłyszeli to inni, bo mikrofony były czułe i sprawa "poszła w świat". Była to wypowiedź prywatna, która została nieopatrznie upubliczniona przez wynalazki techniki. Tak samo Palikot swój buracki tekst kierował prywatnie do dziennikarek, ale że te nie należały do dyskretnych(albo im się taki "styl macho" nie spodobał), to sprawa poszła w świat. Kolejna prywatna wypowiedź upubliczniona przez media. Sprawa jest więc dla mnie prosta i logiczna. Choć podziwiam Twoje finezyjne figle, by przedstawić je jako różne.
A w międzyczasie umyka nam główny wątek, że pewien pan lubiący machać wibratorami na konferencjach prasowych jest po prostu burakiem i wprowadza do polskiej polityki, choć już trudno tutaj o jeszcze niższy upadek, nowe standardy chamstwa ;)

Niklot
21-11-2010, 22:15
Prezydent powiedział coś tylko do swojego współpracownika i do niego to było skierowane, a nie do kogokolwiek innego, nie było to żadne "przemówienie do mas". Przypadek sprawił, że usłyszeli to inni
Kpisz sobie?
Na konferencjach prasowych nie ma czegoś takiego jak prywatne rozmowy ze swoimi współpracownikami.
Żeby powiedzieć coś tak nietaktownego na konferencji prasowej trzeba być albo imbecylem, albo być burakiem, czyli powiedzieć, to do współpracownika celowo po to żeby usłyszeli to inni. Ja Kaczyńskiego nie uważam za imbecyla, ale skoro Ty tak, to Twoja sprawa.
Pozdrawiam.

Elrond
22-11-2010, 18:40
Kpisz sobie?
Na konferencjach prasowych nie ma czegoś takiego jak prywatne rozmowy ze swoimi współpracownikami.
Żeby powiedzieć coś tak nietaktownego na konferencji prasowej trzeba być albo imbecylem, albo być burakiem, czyli powiedzieć, to do współpracownika celowo po to żeby usłyszeli to inni. Ja Kaczyńskiego nie uważam za imbecyla, ale skoro Ty tak, to Twoja sprawa.
Pozdrawiam.

Nie tyle imbecyla, co safandułę, bo ta wypowiedź nie miała być słyszana przez kogokolwiek poza współpracownikiem. A że mówił za głośno, a mikrofon był czuły, to usłyszeli inni. W świecie polityki nie on jeden zaliczył taką wpadkę, że mamrotał coś do siebie albo prywatnie do współpracowników, a mikrofony to zarejestrowały i puściły w świat. Zresztą takie rzeczy zdarzają się nie tylko politykom. Pamiętam np. jak w "Żołnierzach Wolności" Suworow opisywał, jak na spóźniającą się na defiladę władzę radziecką klął na wszelkie sposoby pewien generał, bo na defiladzie miały przelatywać helikoptery i śmigłowce, a że władza się spóźniała, to te miały problem by się pojawić w odpowiednim momencie, bohaterska ACz. nie mogła zrobić baletu, a główny odpowiedzialny za balet wojskowy się wściekał, a nie wiedział, że jego słowa wszyscy słyszą. Przez co tysiące ludzi miało dobry ubaw słuchając wymyślnych bluzgów pod adresem towarzyszy z KC. Ot zabawne wpadki dnia codziennego ;)

Barsa
29-01-2011, 10:19
http://www.tvn24.pl/-1,1690995,0,1,posl ... omosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1690995,0,1,poslowie-pis-byli-informowani--o-procesie-na-cyprze,wiadomosc.html)

Jelenie :lol:

Elrond
29-01-2011, 12:40
Nie ma to jak dobry balet na koszt podatnika :lol: Ciekawe czy za te rozbite wózki też zapłaci podatnik...

glaca
04-03-2011, 08:23
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... cznej.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9198651,Program_Pospieszalskiego_wraca_do_ telewizji_publicznej.html)
no i tym sposobem RAZ i pozostali prawicowi mądrale będą mieli swoją tubę za pieniądze podatnika.

Podobną dotację otrzymała również Fronda. Jak widać zasady wolnego rynku można odsunąć na bok gdy w grę wchodzą miliony darowane przez rząd.

glaca
26-05-2011, 07:39
http://www.youtube.com/watch?v=HNkONeQP ... dded#at=43 (http://www.youtube.com/watch?v=HNkONeQPnfM&feature=player_embedded#at=43)
młodzieżówka :D Jezu :lol:

Rzolnieszpulnocy
26-05-2011, 16:41
http://www.youtube.com/watch?v=HNkONeQPnfM&feature=player_embedded#at=43
młodzieżówka :D Jezu :lol:
Prawdziwa elita prawicy :lol:

MateuszKL
26-05-2011, 17:38
Niektórzy to się lubią pastwić nad ludźmi... (z reguły ci wrażliwi lewicowcy). Ja wyłączyłem po 10 sekundach. ;)

Gaius Julius
06-07-2011, 21:15
wstyd i hańba! Niedługo będzie można przez nich wyjechać z kraju za granicę :evil: ewidentne działania na szkodę samej RP i jej wizerunku!

http://img714.imageshack.us/img714/8688/00080102870033tsls.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/714/00080102870033tsls.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

MateuszKL
06-07-2011, 22:06
Czy ja wiem? Wiele razy patrzyłem na różne jazdy przedstawicieli różnych państw. Czy odczuwałem to w taki sposób, że obywatele danego państwa powinni się wstydzić? Chyba nie.

Ale taka moda w Polsce, że zawsze można na PiS zwalić, że trzeba się przez nich "wstydzić na świecie". To chyba najbardziej boli polaczka, jak mu media wmówią, jak to się na zachodzie nie śmieją z nas przez coś tam. A wiele razy w takich sytuacjach czytałem zagraniczne portale i wcale nie było to tak odbierane.

Co oczywiście nie zmienia faktu, że to co zrobił Ziobro było beznadziejne - swoje brudy się pierze w swoim gronie, a nie wyciąga na zewnątrz, bo co to ma niby dać?

Dagorad
06-07-2011, 22:52
Niedługo będzie można przez nich wyjechać z kraju za granicę

Chyba nie będzie ;).

Tych europosłów też tam akurat tylu było że Polacy stanowili dość sporą część :roll: więc i takie wyciąganie Polskich brudów miało większy sens :lol: . Ale żeby zaraz wstyd i hańba? Chyba co najwyżej dla jakiegoś wielkiego fana EU albo osoby która takiego Ziobro uważa za swojego reprezentanta. Poza tym wszyscy obracają UE tak jak chcą zwłaszcza Francja i Niemcy co pokazali podczas swoich prezydencji forsując korzystne dla ich państw kwestie więc dla mnie większą hańbą by było jakby Polska nic na tej prezydencji nie zyskała.

PaskudnyPludrak
07-07-2011, 00:11
Zbyszek do boju ,do boju ,za ból ,za krew ,za lata łez ,Zbyszek do boju ,Zbyszek do boju -POLSKA :mrgreen:
Zbychu ,Zbychu ,Zbychu -mój kandydat :D
Tylko ze Zbyszkiem uda nam się postawić Tuska przed trybunałem w Hadze :lol:
Tylko Zbyszek
Tylko Zbyszko

Ouroboros
07-07-2011, 07:12
PaskudnyPludraku masz talent do bycia cheerleaderem hehe

A propos Ziobry wedle GW jego wystąpienie wzbudziło niezadowolenie w PiS wśród frakcji zwanej zakon PC, a nawet twierdzi się, że gra on na osłabienie samego "władcy mordoru" Jarosława K.: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostre-wy ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostre-wystapienie-ziobry-w-pe-fatalnie-przyjete-pr,1,4784644,wiadomosc.html)

Tak więc liczni w Polsce wyborcy PO zamiast narzekać powinni się cieszyć tak jak robi to PaskudnyPludrak hehe. Przecież dom skłócony nie ostanie się.

Elrond
07-07-2011, 20:49
No i "patriotyzm wizerunku" zadziałał - kto podnosi rękę na ludową władzę, ten szkodzi Polsce itd. :lol:


wstyd i hańba! Niedługo będzie można przez nich wyjechać z kraju za granicę :evil:

Głosowałeś na PO że tak się wstydzisz? Albo na PiS :roll: :?: Ja tam za naszych polityków się nie wstydzę - dlaczegóż miałbym się przejmować czy utożsamiać się z jakimś idiotą, którego nie wybrałem :?:


Ale taka moda w Polsce, że zawsze można na PiS zwalić, że trzeba się przez nich "wstydzić na świecie". To chyba najbardziej boli polaczka, jak mu media wmówią, jak to się na zachodzie nie śmieją z nas przez coś tam. A wiele razy w takich sytuacjach czytałem zagraniczne portale i wcale nie było to tak odbierane.

Starczy polactwu podać cytacik z jakiegoś szmatławca, którego się opisze jako "opiniotwórczy" i już można żerować na kompleksach polactwa ;)

Gaius Julius
08-07-2011, 22:27
tak głosowałem na PO, no i?

Zastanawia mnie co teraz powie Kłamczyński

Elrond
09-07-2011, 11:34
tak głosowałem na PO, no i?

No to już masz faktycznie powód do wstydu, że aż "obciach wyjeżdżać za granicę" :lol:

Osgiliath
09-07-2011, 14:27
PaskudnyPludraku masz talent do bycia cheerleaderem hehe

A propos Ziobry wedle GW jego wystąpienie wzbudziło niezadowolenie w PiS wśród frakcji zwanej zakon PC, a nawet twierdzi się, że gra on na osłabienie samego "władcy mordoru" Jarosława K.: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostre-wy ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostre-wystapienie-ziobry-w-pe-fatalnie-przyjete-pr,1,4784644,wiadomosc.html)

Tak więc liczni w Polsce wyborcy PO zamiast narzekać powinni się cieszyć tak jak robi to PaskudnyPludrak hehe. Przecież dom skłócony nie ostanie się.

Niezadowolenie? Wszak teraz wszyscy w pisie demonstrując jacy to są zgrani i jednomyślni, a tylko czekać przegrają wybory, jak się zaczną żreć. I chyba jarosław k. w końcu musi być tego świadom, no bo ileż razy można przegrywać, albo odnosić "moralne zwycięstwa", gdy dziki tłum poselstwa pisowskiego domaga się koryta... Zero ziobro działa chytrze na własną korzyść i nie omieszka tego wykorzystać po wyborach.

glaca
09-07-2011, 14:50
ale czy Jarek chce w ogóle wygrać wybory gdy w perspektywie ma rozwiązywanie problemów związanych z kryzysem gospodarczym, przewodnictwo w unii i same kłopoty? On chyba bardziej liczy na ostateczną kompromitację PO. Póki co chyba lepiej mu pasuje rola wiecznej opozycji i otoczenie ślepych wyznawców, z którymi przetrwa ciężkie czasy szerząc swoje chore teorie z macierewiczem u boku bez żadnych konsekwencji. Z drugiej strony rzeczywiście Ziobro jest zupełnie inny i on mógłby poprowadzić Pis do wygranej jakby tylko udało mu się przejąć prezesowanie... na co nie ma szans ;]

Dagorad
09-07-2011, 18:32
Czy tylko mi się wydaje że Ziobro jest demonizowany? Przedstawia się go jako chorobliwie ambitnego polityka któremu na drodze do panowania nad światem :lol: i jego zniszczeniem :lol: stoi Kaczyński pełniący rolę szarej eminencji :lol:, takiego starego mentora niczym Obi-wan.

Furvus
09-07-2011, 18:57
ale czy Jarek chce w ogóle wygrać wybory gdy w perspektywie ma rozwiązywanie problemów związanych z kryzysem gospodarczym, przewodnictwo w unii i same kłopoty?
Ktoś w końcu uchwycił sedno.

glaca
09-07-2011, 19:43
Czy tylko mi się wydaje że Ziobro jest demonizowany? Przedstawia się go jako chorobliwie ambitnego polityka któremu na drodze do panowania nad światem
celem każdego polityka jest władza. A patrząc choćby na przebieg kariery zbyszka (zaczętej na studiach już)- demonizowanie to zbyt łagodne słowo na jego charakterystykę :twisted:

Dagorad
09-07-2011, 21:03
Oczywiście ale jednak specjalnej różnicy między nim a resztą polityków którzy dorwali/dorwą się do prezydencji nie ma a można odnieść wrażenie że wprowadziłby jakąś dyktaturę i nigdy władzy nie oddał. Poza tym patrząc na to co zrobił można się zastanawić czy on jest aby w pełni sił umysłowych. Bo chyba nie chce przejąć władzy w Polsce narażając się Polakom, no chyba że chciał przejąć tym sposobem najbardziej fanatyczny odłam PiS-u co by potwierdzały kontakty z Rydzykiem. Ciekawe czym zostałby Kaczyński gdyby stracił fanatyków, PiS zapewne straciłby pozycję głównego opozycjonisty na rzecz SLD więc Ziobro nie osiągnąłby swojego celu.

kirlan
12-07-2011, 08:07
Widział ktoś już te nowe spoty w całości? Chodzi mi o "Taśmy >>prawdy<<" :lol: :lol: :lol:
Podajcie linka - najlepiej od razu w wątku "humor" :lol:
... ... ...
Ciekawe z czyich pieniędzy zrobili tę "rewelację" (retorycznie pytam) :evil:
Szkoda że nie poszli do Sekielskiego - on już ma znacznie lepszy, bo prawdziwy, materiał :"Władcy Marionetek". Tam są wszystkie obietnice polityków PO i czarno na białym jak olewają te obietnice. To by oszczędziło marnotrawstwa środków publicznych, no i byłaby na ekranie prawda a nie fałszywka
---------
A AAAA!!!! Przypomniało mi się czemu nie poszli do Sekielskiego: bo w DOKUMENTALNYM filmie Sekielskiego są pokazane FAKTY: fałszywe obietnice WSZYSTKICH opcji politycznych ... Także tych z PiS.

W porównaniu z tym co nakręcił Sekielski i jego operatorzy (oddajmy chociaż raz honory "technicznym"), słynne "Sp.....aj Dziadu!" czy inne zgrzyciki językowo-grzecznościowe to naprawdę Pikuś! O przepraszam! MIKRO-pikuś! / drobiazg formalny kompletnie bez znaczenia.

Tam , czyli w filmie "Władcy marionetek" , są prawdziwe obietnice polityków i PRAWDZIWY "stosunek" polityków do składanych obietnic. Że WSZYSCY politycy mają tak naprawdę wyborców a nawet własny "program polityczny" w d.. to się pewnie każdy dorosły Polak domyśla. Sekielski pokazuje jak głęboko i przedstawia jak wielką Niagarą ciekłego moczu politycy olewają nas i swoje własne słowa - także ci "Obrońcy narodu z PIS".
-----------------
Zatem mam pomysł:
Szanowny Panie Sekielski! Szanowni twórcy i producenci filmu "Władcy marionetek"!
Sprzedawajcie prawa do emisji FRAGMENTÓW filmu !!! (Pis kupuje "haki" na PO i lewicę, lewica na PO i PIS, PO na PIS i lewicę), Acha! niech politycy płacą z WŁASNEJ PRYWATNEJ KIESY!! Uzbierane fundusze proponuję przeznaczyć na POMAGANIE rodzinom które żyją w trudnych warunkach - niech otrzymają pomoc ZAMIAST zabierania dzieci przez sądy. Lub pomóżcie zbudować własne miejsca pracy tym którzy na obietnicach polityków przejechali się aż na skraj ubóstwa. Można by to podpiąć pod dowolną fundację z nazwą "przypdakowo" podobną do nazwy producenta filmu.
byłyby same korzyści: 1) wyborcy poznali by PRAWDĘ ZAMIAST PIS-potów, 2) zaoszczędzono by znaczne środki publiczne, 3) Wreszcie z kampani wyborczej byłby jakiś pożytek dla zwykłych ludzi, 4) wizerunek fundacji "X" oraz producenta filmu znacznie by zyskał

Gaius Julius
12-07-2011, 11:40
bo problemem nie jest to, że im się nie chce tylko to, że obiecują za dużo a potem nie są w stanie tego spełnić ;) jeszcze nie widziałem żeby PO kupowało "haki" na PiS i lewicę, dal linka mi proszę bo w to póki co to nie uwierzę

Dagorad
12-07-2011, 18:25
bo problemem nie jest to, że im się nie chce tylko to, że obiecują za dużo a potem nie są w stanie tego spełnić

Oni już w chwili obiecywania są świadomi tego że nie mogą tego spełnić. No ale ludzie lubią wierzyć w bajki więc ich wybierają.

MateuszKL
12-07-2011, 18:34
bo problemem nie jest to, że im się nie chce tylko to, że obiecują za dużo a potem nie są w stanie tego spełnić ;)

Ojeju, biedacy.Tak bardzo chcieli dobrze, że aż nic im nie wyszło.

kuroi
12-07-2011, 19:24
bo problemem nie jest to, że im się nie chce tylko to, że obiecują za dużo a potem nie są w stanie tego spełnić ;) jeszcze nie widziałem żeby PO kupowało "haki" na PiS i lewicę, dal linka mi proszę bo w to póki co to nie uwierzę
PO nie spełnia obietnic, bo opozycja im ręce wiąże i nie mogą swojej pracy wykonywać, tak, jakby chcieli! :lol:
No bo w końcu, "wszystko tylko nie PiS"....

Gaius Julius
12-07-2011, 23:13
bo to wszystko wina Tuska ^^

kirlan
13-07-2011, 08:52
jeszcze nie widziałem żeby PO kupowało "haki" na PiS i lewicę, dal linka mi proszę bo w to póki co to nie uwierzę
Chyba niezbyt jasno się wyraziłem; może niepotrzebnie użyłem słowa "hak" :?
Nie o to chodzi czy PO zbiera haki na PIS (ja też jak dotąd nie słyszałem), tylko o kampanię wyborczą w stylu "anty" : przerzucanie się oskarżeniami (słusznymi lub nie, w tym momencie rozważań to nieistotne).

Zanosi się że ZNOWU będzie to kampania błotno-gnojna - zamiast konkursu KONKRETNYCH pomysłów na organizowanie życia w kraju. Niestety chyba jeszcze nie dorośliśmy jako społeczeństwo, a przynajmniej niektórzy politycy nie dorośli politycznie (zwłaszcza niektórzy z PIS). Nadal są na etapie strzelania papierkowymi kulkami i plucia na odległość w twarz. Z drugiej strony ciągle jest mało wyborców podejmujących decyzje MERYTORYCZNIE. Ciągle zbyt wielu obywateli (nie twierdzę że TY czy ktokolwiek z dyskutantów) zwraca uwagę na to co robił czyjś dziadek, albo kto zdradza żonę lub kto ma nieśmiały głos i wystraszone spojrzenie, zamiast rozliczania z PROGRAMÓW politycznych (nie bajek wyborczych). A to nie zachęca do merytorycznej kampanii - wręcz przeciwnie: "pokarzmy narodowi jacy to my razem z nim jesteśmy niezadowoleni z rządzących - połączmy się w gniewie i nienawiści".

Świetnie!! Znakomicie panowie PIS/spin-doktorzy!! Tak ja - sympatyk platformy mam wieeeeele do zarzucenia rządowi PO i parlamentarzystom PO. Nie jestem zadowolony z ich działalności.

Tylko co dalej ??? Czy mają panowie PIS/spin-doktorzy COKOLWIEK do zaproponowania oprócz gry na emocjach?? O KONKRETY pytam!
...
COKOLWIEK ??
- Aaaa!!! rozliczenie tragedii smoleńskiej i powołanie komisji śledczej do spraw rozliczenia rządów PO!
O tak! To na pewno poprawi moją sytuację!! Na pewno będzie łatwiej z pracą, łatwiej z załozeniem i utrzymaniem zyskownej dzialalności gospodarczej i wogóle z życiem w tym kraju!! :lol: ... :evil: :evil: :evil:

Ouroboros
14-07-2011, 14:15
Do moderatora przedmówcy a propos haków (oczywiście wierzyć lub nie wierzyć) jakieś tam plotki są:

Niejaki Tomasz Tuczapski twierdzi, że śledczy i służby namawiały go do zeznań przeciw ludziom z otoczenia braci Kaczyńskich:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1ca8f (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zbierano-haki-na-Dubienieckiego,wid,13200927,wiadomosc_prasa.html?t icaid=1ca8f)

Furvus
14-07-2011, 22:15
bo problemem nie jest to, że im się nie chce tylko to, że obiecują za dużo a potem nie są w stanie tego spełnić ;)
Też chciałbym być takim idealistą ;)

kirlan
20-07-2011, 10:35
Widzieliście "otwarcie hipermarketu" w wersji "Ani mru mru" ?
Ja widziałem
:lol: :lol: :lol: ... 8-)

widziałem też niedawno "otwarcie hipermarketu" w wersji Jarosława
:lol: :lol: :lol: ... :evil:


Jedno to niezły kabaret , drugie próbuje być kabaretem, bo chyba nie wierzą że ta żenująca kpina z inteligencji widzów "chwyci" - takie jest moje zdanie, o czym niniejszym informuję.
---------------
A tak, tak !! PO zalazło mi za skórę, ale NIE!: nie jestem idiotą panie "dżej kej". Nie dam się nabrać na zdychające pluszowe koty. Sokoro wtedy pluszowy kot przetrwał WBREW temu o czym pan "ostrzegał" to myślę że teraz też bredzicie. dosyć knucia, bzdur i błota!! => panu jako politykowi już dziękuję!!

===================
ps. to nie jest post (anty) wyborczy ! !
to jest post anty (dez) informacyjny !! :lol: :lol: :lol:
----------
Ps2 - proszę się nie wysilać i nie szperać :
Oto dowody że jestem agentem ... obcej cywilizacji
[spoiler:2htphfz4]jeden z moich dziadków był ko-"laborantem" - współ-"pracował" przy łataniu niemieckich dróg (z kilofem w dłoni), drugi budował zręby III Rzeszy - dokładnie rzecz biorąc drewniane ule (takie domki dla "brunatnych" owadów ), a najlepsze że jeden z braci dziadka dostał kartę poboru do Wehrmachtu, (nie odebrał bo oficjalnie nikt z rodziny nie znał jego miejsca pobytu, zresztą nawet gdyby znali to do "lasu" poczta (przynajmniej niemecka) kiepsko dochodziła.) Zapomniałem dodać że mój ojciec był świadomym współpracownikiem systemu komunistycznego- działał w GS-ie - ledwie parę miesięcy ale po 8 a nawet i więcej godzin. Aaaaa !!! i uciekł ze stoczni ! (-co tam wypadki, co tam lęk wysokości, co tam rozłąka z rodziną - powinien był zostać te kilka lat by w tej jednej wielkiej chwili podsadzić Pana do skoku przez płot! A zdrajca wolał być z rodziną!) No tak w końcu czego można się spodziewać po człowieku który prawie 18 miesięcy (albo i 2 lata) deptał nasz święty kraj biegając w wojskowych butach z pe-peszą w dłoni (co ruscy uznali za starocie trafiało jako "dar" do ludowego wojska "polskiego")), a na czapce miał orzełka BEZ korony!!!

A ja ?? Ja sam mam liczne kontakty z lekarzami... z J z W, z S ... pół alfabetu mógłbym wyliczyć, ba! nawet jakiś fryzjer się znajdzie! ;
19 kwietnia nie zakazałem nikomu lądowania, co gorsza sam mimo mgły poleciałem ... na miasto!! (nie na pojedynczy blok ale na całe miasto! ibn-lad-in przy mnie wysiada ) właściwie ...
właściwie nie rozumiem czemu jeszcze nie dotarło do mnie ABW, si aj ej i ef bi aj, albo chociaż bor czy inny ... "metal" . No ale jszcze nie sprawdzałem skrzynki pocztowej - może dotarło wezwanie na przesłuchanie przed komisją śledczą.

oj zapomniałbym! jestem forumowiczem - czyli pewnie mam zielone czułki. -> "obcej cywilizacji"

a że "agent" to jedno dowolne zdanko z powyższych pewnie starczy za dowód[/spoiler:2htphfz4]
-----------------------
Ps3 - jeszcze jedna uwaga odnośnie spoilera
To forum to zbiorowisko spiskowców - non stop kombinują jak zawładnąć światem, a ilu wysłało wojska na Polskę!! Ilu ma ekskomunikę od samego papieża , albo co gorsza to islamiści czy inni tatarzy lub mongołowie lub Tfu Tfu!! Carscy! :lol: :lol:

Gaius Julius
31-08-2011, 12:21
nowa mapa Warszawy :lol: :lol: :lol:

nie moje, znalezione na onet.pl
Na rondzie Bohaterów Smoleńska skręcić w lewo w Aleję Braci Kaczyńskich,potem prosto i na pierwszych światłach w ulicę Jarosława Mądrego.Minąć ulicę Czecha i Rusa,a następnie skręcić w ulicę Lecha Kaczyńskiego,aż do Placu Prezydenta Tysiąclecia.Zaraz za ogromnym pomnikiem Kota Alika dojechać do Opery Wolskiej.Za operą w ulicę Rodziny Kaczyńskich i już będzie dworzec.

Gaius Julius
07-11-2011, 18:28
i mamy kolejną pisowską partię
Solidarna Polska, przynajmnie PiS stracił na poparciu...

Grogmir
08-11-2011, 00:59
Jaka partia? Przecież to tylko nowy klub parlamentarny, złożony z PiSowców popierających Ziobrę..

glaca
08-11-2011, 10:19
Jarek nie przepuści im takiej zniewagi i wszystkich wywali na zbity pysk.
Mnie to rzecz jasna cieszy, bo PiS już nigdy nie wygra wyborów :D

Gaius Julius
08-11-2011, 10:35
mnie też bo im bardziej PiS podzielony tym lepiej i następnym razem nie trzeba będzie brać końskiej dawki leków uspokajających czekając na wyniki wyborów parlamentarnych czy prezydenckich

Elrond
08-11-2011, 17:38
PiS nie ma zdolności koalicyjnej, za to może liczyć na ca. 20% betonu, który zagłosuje na nich, choćby nie wiadomo co. "Solidarna Polska" wręcz przeciwnie. Może wokół siebie skupić ludków z tzw. "prawicy", czyli wszelkiej maści pobożnych socjalistów, może niedobitki z partii "Koryto Jest Najważniejsze", może jeszcze coś się uda wystrugać, może nawet kilku Gowinów z Partii podebrać. Ma całe 4 lata na zbudowanie się od podstaw. Taka partia może urwać sporą część głosów PO, trochę PiS, trochę ludzi zmobilizować i osiągnąć bardzo konkretny wynik w wyborach, a wtedy ;)
Teraz pytanie za 100 pkt - jesteście na miejscu Kaczyńskiego. Doskonale wiecie, że macie tak duży elektorat negatywny, że choćbyście się zesrali, to na wygranie wyborów nie ma szans, chyba żeby III RP przeszła ze stanu agonii w stan śmierci klinicznej(jeszcze nie teraz), tzn. totalnego bankructwa, anarchii i rozkładu. Chcecie jednak je wygrać. Jak tego dokonać w wyjątkowo makiaweliczny sposób :roll: :?: Na mój gust najlepiej wypchnąć z partii "dysydentów", kazać im na zewnątrz "jednoczyć prawicę", a samemu robić dalej to samo, beton i tak zagłosuje jak trzeba. A potem ta partia "dysydentów" kosi dobry wynik w wyborach(np. podobny do PiS i też ponad 20%), może do spółki z PiS stworzyć rząd. I kto jest wtedy sprite, a kto pragnienie ;) :?:

Gaius Julius
09-11-2011, 16:40
już widzę jak Ziobro z Kaczyńskim lecą sobie w objęcia

skąd Ty w ogóle wytrzasnąłeś takie hipotezy?

kuroi
09-11-2011, 17:33
W polityce wszystko jest możliwe, a politycy to takie cwaniaki, że każdy sposób jest dla nich dobry, byleby wygrać i dorwać się do stołków...

Napoleon7
10-11-2011, 10:27
Drobna uwaga:

a politycy to takie cwaniaki, że każdy sposób jest dla nich dobry, byleby wygrać i dorwać się do stołków
Polityk po to zajmuję się polityka by rządzić (mieć wpływ na podejmowane decyzje itd.). Do tego dostęp do owych "stołków" jest mu niezbędny. Bo to te "stołki" dają władzę. Więc dziwne byłoby gdyby politycy nie robili wszystkiego by do owych "stołków" się nie dorwać.

Elrond
11-11-2011, 00:39
Polityk po to zajmuję się polityka by rządzić (mieć wpływ na podejmowane decyzje itd.). Do tego dostęp do owych "stołków" jest mu niezbędny. Bo to te "stołki" dają władzę. Więc dziwne byłoby gdyby politycy nie robili wszystkiego by do owych "stołków" się nie dorwać.

Problem pojawia się wtedy, kiedy władza staje się celem samym w sobie, a cel, czyli jej zdobycie, uświęca wszelkie środki, które mogą ku niemu skutecznie prowadzić.

Gaius Julius
11-11-2011, 01:03
ponoć chcą zaśmiecić Polskę popiersiami L.Kaczyńskiego :| na początek ma być 1 w Warszawie lub miejscowości pod nią (nie mogę znaleźć artykułu na ten temat)

nie wyobrażam sobie by miało coś takiego stać w Gdańsku :x

Herod
24-11-2011, 20:29
http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,10651856,Kot_Alik_NIE_ZYJE_.html

http://wpolityce.pl/wydarzenia/18154-nie-zyje-kot-jaroslawa-kaczynskiego-slynny-alik-w-lipcu-ulubieniec-prezesa-pis-przeszedl-skomplikowana-operacje

Szkoda. Znam ten ból.

Gaius Julius
24-11-2011, 20:40
akurat spóźniłeś się z tym Alikiem ;) i to kilka tygodni

Herod
24-11-2011, 20:53
Patrz Pan jak to do mej wioski szybko informacje docierają. :P

Sam nie wiem jak mogłem przegapić śmierć tak wielkiej osobistości.

Napoleon7
24-11-2011, 21:14
Sam nie wiem jak mogłem przegapić śmierć tak wielkiej osobistości.
Ja bym tu nie ironizował. Mieszka u nas jamnik. W wieku podeszłym - ma prawie 14 lat. Zdrowie już mu za bardzo nie dopisuje, ale wiem, że stanę na uszach aby mu pomóc. Bo jest on i domownikiem i przyjacielem a na dobrą sprawę członkiem rodziny. Kogoś może taki stosunek do zwierzęcia śmieszyć, ale ja uważam go za właściwy i normalny. Groszek (ów jamnik) chyba też. I według mnie tak ma być.
Osobiście Kaczyńskiemu autentycznie współczuję, bo mam świadomość co to dla niego może znaczyć.

Herod
24-11-2011, 22:00
Ja nie ironizuję, bo bym dodał mordkę. Tak jak zawsze. Autentycznie mi żal zarówno właściciela jak i zwierzęcia, sam pochowałem w krótkim czasie kilka psów, a kilka kotów zostało pożartych niedawno przez lisy i jastrzębie, więc wiem co czuje Jarosław Kaczyński.
Alik był po prostu symbolem kawalerstwa Kaczyńskiego, który piętnowało wielu. Spodziewałem się iż internet zostanie zalany kiepskimi obrazkowymi żartami typu Alik na Wawelu, Państwowy Pogrzeb Alika, Wielki, Marmurowy Grobowiec Alika z posągiem Alika, Klepsydry Alika, Alikiem-duchem, Alikiem-zombie, Alikiem-wampirem lub Mumią "zawsze będziesz ze mną" i tak dalej i tak dalej. A tutaj taka niespotykana cisza iż jestem autentycznie zdziwiony.
Na Jarka zresztą głosowałem w 2010 ze względu na Alika, o czym pisałem.
Ps. Też mam jamnika. Małe, wredne bydle, które miało chory kręgosłupek, wlekł swe krótkie tylne łapki i go kurowałem i który wszystkich gryzie, najczęściej mą matkę bo czuję w stosunku do mnie respekt (i wie iż go sam mogę ugryźć). Ale radosny i szczeka. Okres życia jamnika to jakieś 13 lat (a nie noszony i przekarmiany jeszcze krócej), więc twój i tak ma szczęście.

Napoleon7
25-11-2011, 16:10
Okres życia jamnika to jakieś 13 lat ...
Znałem takie, które miały 16-17 lat. I liczę, że Groszek do nich dołączy :)

Gaius Julius
25-11-2011, 22:34
Na Jarka zresztą głosowałem w 2010 ze względu na Alika, o czym pisałem.

:lol: poległem

no nie mów, że to jedyny powód oddania głosu na PiS


tak na marginesie sam jakiś czas temu straciłem kotkę, która była ze mną od dawien dawna a kiedy ją uśpiono to ciężko mi się było pozbierać. Jednakże z uśmiechem podchodzę do tego zwierzęcia bo dlaczego ciągle mam płakać? Śmierć to naturalna kolej rzeczy, jednego dnia się za nim/nią płacze a drugiego robi swoje...

glaca
14-08-2012, 13:17
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/poslanka-pis-mam-nadzieje-ze-ue-rozpadnie-sie-a-po,1,5215462,wiadomosc.html)
nowy aniołek PiSu...

Fundamentaliści kat., kibole, nacjonaliści itd itp. Ciekaw jestem, gdzie jest kres pozyskiwania elektoratu przez Polskęzbawa.

fenr1r
14-08-2012, 13:40
Studium przypadku.


Koniec Unii mógłby uaktywnić potencjał, który drzemie w Polsce i Polakach. Rodacy przestaliby uciekać z Polski. Najważniejsze, że Polska po rozpadzie UE odzyskałaby suwerenność. Zaczęlibyśmy budować polską gospodarkę znów od podstaw, głównie w oparciu o istniejący polski kapitał

Pytanie: dlaczego prawnicy nie powinni zajmować się gospodarką?


Przewodnicząca komisji ds. UE, nie wyraża zgody na wspólne z nami zebrania komisji przedmiotowych. My w komisji, nie znamy się przecież na wszystkich zagadnieniach i nie jesteśmy w stanie wszystkiego sami ocenić. Więc komisja jest w istocie fikcją kontroli regulacji wspólnotowych przez polski parlament.

To po jaką cholerę pchasz się durna babo do komisji nie mając merytorycznego przygotowania!

CBA
14-08-2012, 17:01
Fundamentaliści kat., kibole, nacjonaliści itd itp. Ciekaw jestem, gdzie jest kres pozyskiwania elektoratu przez Polskęzbawa.
Cóż, wśród zboczeńców i narkomanów pis raczej elektoratu nie pozyska. Z tym, że oni raczej nie celują w ten target tak, że możesz spać spokojnie.


[quote:y8z80jjt] Przewodnicząca komisji ds. UE, nie wyraża zgody na wspólne z nami zebrania komisji przedmiotowych. My w komisji, nie znamy się przecież na wszystkich zagadnieniach i nie jesteśmy w stanie wszystkiego sami ocenić. Więc komisja jest w istocie fikcją kontroli regulacji wspólnotowych przez polski parlament.
To po jaką cholerę pchasz się durna babo do komisji nie mając merytorycznego przygotowania![/quote:y8z80jjt]

Akurat tu mówi zupełnie racjonalnie.

fenr1r
14-08-2012, 17:12
Wytłumacz co w tym racjonalnego?

CBA
14-08-2012, 17:40
Racjonalny jest postulat posiedzeń wspólnych z merytorystami. W pracy parlamentarnej sytuacja, że "czegoś się nie wie" to rzecz normalna. I nie ma to nic wspólnego z kwalifikacjami. Po to ktoś dawno temu wymyslił posiedzenia wspólne, żeby takie rzeczy na bieżąco wyjaśniać. Dziwaczna jest raczej sytuacja, że z tego intrumentu się nie korzysta.

glaca
14-08-2012, 17:47
Cóż, wśród zboczeńców i narkomanów pis raczej elektoratu nie pozyska. Z tym, że oni raczej nie celują w ten target tak, że możesz spać spokojnie.
nie ma to jak racjonalny argument i pocisk personalny :D

CBA
14-08-2012, 18:14
Cóż, wśród zboczeńców i narkomanów pis raczej elektoratu nie pozyska. Z tym, że oni raczej nie celują w ten target tak, że możesz spać spokojnie.
nie ma to jak racjonalny argument i pocisk personalny :D
Jeśłi chodzi o argument jest to lustrzane odbicie twojego argumentu. Czyżbyś wątpił w jego merytorykę? Z tymi życzeniami spokojnego snu to faktycznie przesadziłem. Wybacz chwilę słabości. :lol:

glaca
14-08-2012, 18:20
nie, nie jest lustrzany, bo nie był skierowany do nikogo personalnie.
poza tym mylisz się w swej ocenie :(
odsetek zboczeńców i narkomanów jest podobny wszędzie. wlasciwie to ''Fundamentaliści kat., kibole, nacjonaliści '' stanowią zbiór nakładający się na tych poprzednich :)
bo nie wierzę, że biała siła nie lubi dać po nosie przy pornosie :D

Elrond
14-08-2012, 18:43
Podobno nic nie gorszy tak, jak prawda ;)

glaca
08-09-2012, 11:54
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/agent- ... 77964.html (http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/agent-tomek-pije-pod-plotem-wideo-tylko-na-sepl-tajna-misja-obalic-lomze_277964.html) ;)

Masud
08-09-2012, 20:15
nie dziwię się Łomża to nie jest złe piwo :)

Gaius Julius
23-06-2013, 20:58
wygrzebując stary temat bo to zasługuje na uwagę. Od razu zaznaczam, że nie jestem autorem tego wpisu.

http://www.tokfm.pl/blogi/profesor-mochow/2012/12/list_do_jaroslawa_kaczynskiego/1


Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński ma Pan przeczucie a ostatnio nawet pewność, że Pana Brat został zamordowany? Ja też mam takie wrażenie. Zastanawiam się kto mógł doprowadzić do tej śmierci. Na mojej krótkiej liście osób, które pośrednio mogły doprowadzić do tej katastrofy, a więc i do śmierci Pana Brata jest przede wszystkim Pan, ludzie z Kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ludzie z Pana otoczenia. Pana Brat nie liczył się w polityce. Miał niskie notowanie. Był kiepskim prezydentem. Miał znikomą szansę na ponowną reelekcję i żaden cud nie zdarzyłby się podczas tych wyborów, ponieważ tym razem Polacy już wiedzieli kto to jest Lech Kaczyński, czyli niemrawy człowiek, niczego nie reprezentujący na arenie międzynarodowej i nie podejmujący żadnej decyzji bez Pana, nie potrafiący poruszać się na salonach światowych, wpychający się w Polsce w kompetencje rządu i wywołujący coraz to nowe awanturki. Do tych awantur Pan pchał swego Brata. Wracając do katastrofy smoleńskiej. Wyjazd delegacji z prezydentem na czele w dniu 10 kwietnia absolutnie nie był potrzebny, ponieważ 7 kwietnia odbyła się w Katyniu doniosła uroczystość, w której uczestniczyli premierzy rządów Polski i Rosji. Padły tam doniosłe słowa, ważne dla rozwiązania problemu zbrodni katyńskiej. Normalni politycy zrozumieliby to i uroczystość rocznicową z udziałem prezydenta RP zorganizowaliby w Polsce. Do Katynia prezydent Lech Kaczyński mógł wysłać delegację z wieńcem. To nie jest przypadek, że w tej katastrofie ocalał właśnie wieniec!!!. Niestety Pan nie należy do normalnych polityków. Pan realizować chce swoje chore aspiracje za wszelką cenę. To Pan - jak sądzę - pchnął Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia do Katynia. Panu były potrzebne fotki i film do rozpoczynającej się prezydenckiej kampanii wyborczej. Pana i Pana Brata fałsz i cynizm polega na tym, że z wielkim szumem propagandowym lataliście tylko w latach kampanii wyborczych. To - jak sądzę - Pana pomysł aby prezydent zabrał ze sobą tylu ważnych ludzi, bo trzeba było zrobić coś większego od uroczystości, w której uczestniczył premier RP Pan Donald Tusk. Lech Kaczyński na dodatek spóźnił się na samolot czym opóźnił wylot, Nie dosyć, że nie należało w ogóle wylatywać z Warszawy ze względu na pogodę, to jeszcze opóźnienie spowodowało, że samolot doleciał, kiedy mgła nad smoleńskim lotniskiem była już potężna. Na krótko przed katastrofą rozmawiał Pan z Bratem przez telefon satelitarny. Już wówczas było wiadomo Lechowi Kaczyńskiemu, że nad lotniskiem jest mgła. Dlaczego Pan nie ostrzegł Brata przed lądowaniem? Gdyby to mój brat (nie bliźniak) leciał w tym samolocie i od niego zależałoby gdzie lądować. to błagałabym aby lądowali poza Smoleńskiem. A może Pan w jakiś sposób zachęcił Brata do tego lądowania, bo przecież - jeżeli nie wylądują - będą się ludziska w Polsce śmiać z całej tej napuszonej wyprawy i to może zaszkodzić pomyślnemu wynikowi w kampanii prezydenckiej. Można było jeszcze wylądować na lotnisku zapasowym i dojechać z opóźnieniem. Lepiej było odbyć opóźnioną uroczystość niż uciekać się do takiego głupiego "bohaterstwa" w stylu Pana i Pana Brata. Odnoszę wrażenie, że cała ta wrzawa, którą Pan wszczyna ma zagłuszyć Pana sumienie i odwrócić uwagę od faktycznych przyczyn katastrofy. Mało tego! Pan cynicznie tą wrzawą buntuje Polaków przeciwko legalnie wybranej władzy, po to aby samemu do tej władzy dopchać się. Jeżeli zadaję sobie pytanie, komu z politycznego punktu widzenia ta katastrofa najbardziej może pomóc w realizacji swoich planów politycznych, to odpowiadam sobie, że właśnie Panu! Podejrzanych sprawców ewentualnego zamach trzeba szukać wśród tych, którzy na katastrofie zbijają swój interes polityczny, a więc Pan, ludzie z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, których Pan obecnie awansuje i ludzie z Pana otoczenia, którzy tę wrzawę podjudzają budując coraz to nowe mało prawdopodobne hipotezy obciążające przeciwników politycznych. Pan już wykazał się w niszczeniu przeciwników politycznych manipulacjami rzucającymi na nich ciężkie podejrzenia, co prowadziło nawet do śmierci. Buduje Pan mit jakiegoś testamentu Lecha Kaczyńskiego, a tymczasem poza paroma awanturkami, żadnej istotnej polityki przynależnej Lechowi nie widać. Lech Kaczyński był może dobrym człowiekiem ale nie nadawał się na stanowisko prezydenta Polski. Był zabawką w Pana rękach, która miała służyć Panu do osiągania Pana celów politycznych. Teraz po śmierci Brata również wykorzystuje Pan tę tragiczną śmierć do wyprowadzania ludzi na ulice i do prymitywnego podburzania przeciwko rządzącym. Od razu zastrzegam się! Ten rząd nie jest moim rządem. Nigdy nie głosowałam na PO ale alternatywa Pana rządów mrozi mnie całkowicie! Wolę już PO z PSL lub kimkolwiek niż Pana i Pana obłąkańczy PiS. Przykro, że walę prosto w oczy moimi hipotezami ale muszę to Panu wykrzyczeć skoro Pan naprasza się o to! Pan właśnie robi to samo co ja zrobiłam w tej wypowiedzi. Tylko, że ja chcę Panem wstrząsnąć aby się Pan opamiętał, Pan prowadzi Polskę do nieszczęścia. Pcha się Pan za wszelką cenę do władzy, a nie ma Pan najmniejszych kompetencji do rządzenia. Pan nie ma żadnych sukcesów w zarządzaniu jakąkolwiek poważniejszą firmą. Pana żywiołem są manipulacje polityczne. Pan podpala Polskę! Jest Pan najbardziej znienawidzonym polskim politykiem. Nie widzi Pan tego? Niech Pań zrobi Polakom dobry prezent i niech Pan idzie na emeryturę albo gdzieś do cholery!

nic dodać nic ująć

fenr1r
23-06-2013, 21:27
Dosadnie, ale coś w tym jest.

chochlik20
24-06-2013, 06:59
Mocne, nie ma co.
Zaraz zapewne się okaże, że autor tego listu:
a) miał dziadka w Wermachcie
b) był komunistą
c) na pewno coś wymyślą

Ouroboros
24-06-2013, 08:37
Napisał to facet, który chce takie "coś" jak J. Urban w sejmie.

exNowy
24-06-2013, 09:21
He, he, jakież to śmieszne i żenujące zarazem kiedy odgrzewa się takie prymitywne chlasty.
Czyżby była to następna próba przykrywania kolejnego zatopienia tunelu w Warszawie?

Niestety nie odmieni to przykrej dla lemingów rzeczywistości. PO ewidentnie tonie.

W tym kontekście wyniki głosowania w Elblągu też są wymowne.
W I turze wyborów poszczególni kandydaci zyskali PIS ok. 31,8 %, PO 21,3 %, niezależny 17 %, SLD 10,8 %, PR 4,8 %.

Gaius Julius
24-06-2013, 12:26
exNowy - nie odwracaj kota ogonem ;) Doskonale wiesz, że ten wpis wytyka wszystkie słabości, w zasadzie cały charakter Kaczyńskiego i jego kliki. Prawda w oczy kole i z tego powodu bronisz swojego guru jakimś metrem doskonale wiedząc, że gleba w Warszawie jest taka a nie inna a wypadki na budowach są chyba najczęstszymi. ;)
JK jest obłąkany oraz chory na władzę i tego nie zmienisz.

Mam do Ciebie jedną prośbę, jak chcesz bronić guru to rób to, ale niech to się odbędzie w kulturalny sposób, ok?

exNowy
24-06-2013, 13:58
exNowy - nie odwracaj kota ogonem ;) Doskonale wiesz, że ten wpis wytyka wszystkie słabości, w zasadzie cały charakter Kaczyńskiego i jego kliki. Prawda w oczy kole i z tego powodu bronisz swojego guru jakimś metrem doskonale wiedząc, że gleba w Warszawie jest taka a nie inna a wypadki na budowach są chyba najczęstszymi. ;)
JK jest obłąkany oraz chory na władzę i tego nie zmienisz.

Mam do Ciebie jedną prośbę, jak chcesz bronić guru to rób to, ale niech to się odbędzie w kulturalny sposób, ok?

1. Kaczyński nie jest moim guru, bo ja nie uznaję żadnych guru. Jestem człowiekiem samodzielnie myślącym.
2. Mnie żadna prawda w oczy nie kole, ja zawsze cenię sobie prawdę, nie cierpię zaś fałszu, kłamstw i pomówień.
3. Przytoczony przez ciebie stek kłamliwych bzdetów nie jest prawdą, zatem logicznie rzecz biorąc jest kłamstwem.
4. Różne matoły próbują nieraz zniekształcać rzeczywistość, czasem np. robią z człowieka obłakanego chorego na władzę potwora np. vide Kaczyński.
5. Nie odwracałem żadnego kota ogonem, zaznaczytłem tylko moją dezaprobatę dla szerzenia fałszu oraz podałem przykre dla lemingów fakty.
6. Nic nie pisałem o warszawskim metrze, pytałem jedynie o korelację czasową zalanego tunelu Wisłostrady z podawaniem bzdetnych cytatów o Kaczyńskim.
7. Tak na marginesie, to Pani Prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca rządzacej partii PO ma ostatnio sporo różnych wpadek, metro to jest mały pikuś.
8. Nie proś kogoś o kulturę, jeśli sam jej nie potrafisz zachować bezpodstawnie coś zarzucając np. obronę jakiegoś guru.

odi.profanum
24-06-2013, 15:27
Aj piecze platformersów, że toną.

Doskonale wiesz, że ten wpis wytyka wszystkie słabości, w zasadzie cały charakter Kaczyńskiego i jego kliki Raczej spycha cała odpowiedzialność za chyba największą katastrofę samolotu rządowego w historii z barków nieudolnej władzy, maskuje niekompetencje i burdel panujący w MON aspiracjami politycznymi. Przecież to jest tak obrzydliwe, że nawet ciężko się jakoś ustosunkować do tego. W normalnym, praworządnym kraju, cała kancelaria premiera, całe to ministerstwo zostało by na hakach wyciągnięte za tak rażące niedbalstwo. U nas jak zwykle lepiej na kaczora wszystko zwalić, rzucić w niego stek nie związanych ze sobą hipotez i opinii - przecież i tak się nie obroni. Tylko, że za często tym chwytem się posługiwano.

fenr1r
24-06-2013, 15:47
A dlaczego kancelarie premiera i mon, a kancelarie prezydenta nie? Zresztą chyba śledztwo prowadzone w sprawie odpowiedzialności osób cywilnych biorących udział w organizacji lotu zostało przez prokuraturę umorzone.


Aj piecze platformersów, że toną.

Toną z własnej winy, tak jak tonął PiS parę lat temu. Z tym, że PiS nic nowego ponad to co pokazał wtedy dzisiaj nie zaprezentuje. Gęba Kaczyńskiego jest tak samo fałszywa jak Tuska.

chochlik20
24-06-2013, 15:49
Aj piecze platformersów, że toną.

Doskonale wiesz, że ten wpis wytyka wszystkie słabości, w zasadzie cały charakter Kaczyńskiego i jego kliki Raczej spycha cała odpowiedzialność za chyba największą katastrofę samolotu rządowego w historii z barków nieudolnej władzy, maskuje niekompetencje i burdel panujący w MON aspiracjami politycznymi. Przecież to jest tak obrzydliwe, że nawet ciężko się jakoś ustosunkować do tego. W normalnym, praworządnym kraju, cała kancelaria premiera, całe to ministerstwo zostało by na hakach wyciągnięte za tak rażące niedbalstwo. U nas jak zwykle lepiej na kaczora wszystko zwalić, rzucić w niego stek nie związanych ze sobą hipotez i opinii - przecież i tak się nie obroni. Tylko, że za często tym chwytem się posługiwano.
Kaczyński też ponosi winę za to całe zdarzenie. Za kadencji jego partii, nic nie zrobiono z Tupolewami - bo zgodnie z zasadą, jeśli jeszcze lata to nie potrzebny nam nowy. za kadencji PiS-u nie zrobiono też nic ze zniżającym się poziomem wyszkolenia pilotów - brak kasy na paliwo, a tym samym brak kasy na szkolenia.
Po drugie nie MON ani kancelaria premiera organizowały lot tylko KANCELARIA PREZYDENTA.
A po trzecie w normalnym kraju, żadna partia polityczna nie robiła by przedstawienia z katastrofy na cały świat, nie przypominała na każdym kroku o tym wydarzeniu, bo pan Kaczyński powinien pogrążyć w żałobie, a nie od razu wyskakiwać z rewelacjami. W sumie w polityce każdy chwyt jest dobry by Cię zauważono, a im podlejszy tym bardziej ludzie go dostrzegają.

Dragonit
24-06-2013, 17:50
Toną z własnej winy, tak jak tonął PiS parę lat temu. Z tym, że PiS nic nowego ponad to co pokazał wtedy dzisiaj nie zaprezentuje. Gęba Kaczyńskiego jest tak samo fałszywa jak Tuska.
Nie no, mi się wydaje, że o ile Tusk pewnie jest oszustem, który dorwał się do koryta, to Kaczyński może i chcę dobrze dla Polski, ale jest przesiąknięty socjalizmem, ma trochę nierówno pod sufitem, i w efekcie nie ma większych różnic. Btw ostatnio Jarek ładnie odleciał, Korwin jako postkomunista :D

Volomir
24-06-2013, 18:33
Toną z własnej winy, tak jak tonął PiS parę lat temu. Z tym, że PiS nic nowego ponad to co pokazał wtedy dzisiaj nie zaprezentuje. Gęba Kaczyńskiego jest tak samo fałszywa jak Tuska.

Dokładnie tak. Chyba Ziemkiewicz mówił, że wybór między Po a PiSem to jak wybór między mafią a sektą. Obie partie różnią się minimalnie, nie mają nic do zaoferowania dla Polski. Do tego ich przywódcy... Tusk jest chyba po prostu nieudolny, ale Kaczyński to chory i zacietrzewiony człowieczek, który zachowuje się jak dziecko w piaskownicy. Obu nie lubie, ale Kaczyńskiego ciutkę bardziej:P

24-06-2013, 18:54
Choć PiS nic nie robił, to przynajmniej nie podwyższał podatków ani wieku emerytalnego, nie wspominając o lizaniu dupy ruskim i niemcom. Chyba lepsze nic niż pogorszenie stanu kraju ?

fenr1r
24-06-2013, 19:01
PiS nie zrobił nic bo Kaczyński był zbyt zajęty swoim osobistym celem, czyli zdobyciem jak największej władzy. Mieli farta, bo trafili w czasy dobrej koniunktury.


nie wspominając o lizaniu dupy ruskim i niemcom

Uwielbiam takie bredzenie ludzi, którzy nic nie rozumieją. Już zapomniałeś jak nisko pokłonił się Niemcom jeden kaczor z drugim podpisując traktat lizboński?

24-06-2013, 19:21
Co to jest w porównaniu z oddaniem śledztwa smoleńskiego ?
Tamten chociaż się im sprzeciwiał, jak chcieli zniewolić Gruzję. Oczywiście nie powinien się zgadzać na przystąpienie do ue, nawet na zasadzie głosowania ani na żadne traktaty.

Dragonit
24-06-2013, 19:38
Przepraszam, Jedwabne i Traktat Lizboński to nic?

Dagorad
24-06-2013, 19:44
Co to jest w porównaniu z oddaniem śledztwa smoleńskiego ?
Tamten chociaż się im sprzeciwiał, jak chcieli zniewolić Gruzję. Oczywiście nie powinien się zgadzać na przystąpienie do ue, nawet na zasadzie głosowania ani na żadne traktaty.

Nie powinien się zgodzić na wejście do UE nawet na zasadzie głosowania? Żałujesz że nie był dyktatorem robiącym co mu się żywnie podoba :roll: ?

Śledztwo smoleńskie to jest pikuś. Z perspektywy problemów niemal 40 milionowego państwa to ta cała afera ze Smoleńskiem niewiele znaczy.

Co było złego w przyłączeniu się do UE? Dotychczas chyba Polska dostała dużo więcej niż dała czy straciła. Ewentualne szkody wynikające z dołączenia do UE silny polityk mógłby zrównoważyć, jakoś ciężko mi uwierzyć ażeby banda biurokratów zajmująca się duperelami rzeczywiście mogła zrobić coś państwu które się im postawi.

exNowy
24-06-2013, 19:46
He, he widać przykryweczka brzdąka, ale zatopienie lemingów jest i tak nieuniknone.
Mamy zbyt burzliwe lato, ciągle pada, a poparcie dla PO spada.

Nic dziwnego, bo rządy PO to:

1. Bezrobocie 2 MILIONY
2. Emigracja za pracą 2 MILIONY
3. Ubogich obywateli następne MILIONY
4. Zadłużenie publiczne ok. 1 BILION ZŁ
5. Zagwarantowane kolejne stracone pokolenia.

Przykrywanie tych faktów np. traktatem lisbońskim, nomen omen też popieranym przez PO, nie pomoże lemingom w spadaniu w przepaść.

Dalsze lanie wody o jakimś wrednym Kaczyńskim oraz PIS zwiększy tyko plusk jaki zrobi wkrótce Tusk.

fenr1r
24-06-2013, 20:17
Co to jest w porównaniu z oddaniem śledztwa smoleńskiego ?
Tamten chociaż się im sprzeciwiał, jak chcieli zniewolić Gruzję. Oczywiście nie powinien się zgadzać na przystąpienie do ue, nawet na zasadzie głosowania ani na żadne traktaty.

Traktat lizboński formalnie obniżył znaczenie państwa polskiego w strukturach wspólnotowych. Podpisanie traktatu i dodatkowo ogłoszenie tego zdarzenia jako sukcesu, jest zupełnie wbrew retoryce PiSu, który dużo mówił o silnym państwie, suwerenności i kreował się na eurosceptyczny. Jak się okazało to była tylko tania propaganda mająca na celu połechtać narodowe nastroje, w którą niestety wielu ludzi nadal wierzy. Traktat lizbońskie niesie ze sobą realne konsekwencje.

Podczas gdy rozwiązanie kwestii smoleńskiej nie ma praktycznego znaczenia. Jest to tylko i wyłącznie sprawa prestiżu. Kaczyńskiemu jednak udało się wprowadzić ten problem w główny nurt dyskursu politycznego i zrobić z niego sprawę najwyższej wagi państwowej. Jest to temat zastępczy, dla prawdziwych problemów Polski, bo PiS nie ma żadnej recepty na poprawę warunków w dziedzinie świadczeń społecznych i gospodarowania. PiS nie zmieni nic.

24-06-2013, 21:25
A problem dyskryminacji religijnej katolików i atak na media katolickie i wszechobecna w telewizji cenzura ? A propos traktatu lizbońskiego- a PO to niby było przeciwne podpisaniu ???
A to, co wymienił zacny exNowy ? Dodam sprzedaż majątku narodowego.
Poza tym sprawa smoleńska to sprawa honoru, a nie tylko prestiżu.
Platforma prowadzi swoją propagandę sukcesu, której wiele milionów naiwnych Polaków uległo.

Volomir
24-06-2013, 21:33
A problem dyskryminacji religijnej katolików i atak na media katolickie i wszechobecna w telewizji cenzura ?

Jakie ataki na kk i dyskryminacja religijna katolików? Kto jak kto ale katolicy to nie mają praw czuć się dyskryminowani.


Poza tym sprawa smoleńska to sprawa honoru, a nie tylko prestiżu.

Smoleńsk to porażka Polski, nie ma sensu dłużej tego rozpamiętywać. Mamy ważniejsze problemy w kraju. Znając życie jak PiS dojdzie do władzy, to będziemy znowu mieć Smoleńsk 24h na dobę... Oczywiście resztą problemów nikt się nie zajmie, w sumie to nie dziwne jak nie ma się pomysłu na zmiany i rządzenie.

PiS i PO, obie te partie są siebie warte, obie powinny zniknąć z sondaży i dla mnie wybór między nimi to jak wybór między ścięciem a powieszeniem.

odi.profanum
24-06-2013, 21:44
Nie da się budować państwa na kłamstwie i nieścisłościach - zamiataniu wszystkiego pod dywan i brnięcie ślepo dalej. Sprawa Smoleńska powinna zostać wyjaśniona rzetelnie, tak by nie było nieścisłości, niedomówień. To podstawa.

odi.profanum
24-06-2013, 21:51
To podstawa do czego?
Kaczyński i PiS nie opiera się na kłamstwie i manipulacji? Do zdrowego funkcjonowania państwa. Każda władz wcześniej czy kończy źle kończy okłamując obywateli.
A opiera się? W jakim zakresie?

fenr1r
24-06-2013, 22:05
Do zdrowego funkcjonowania państwa. Każda władz wcześniej czy kończy źle kończy okłamując obywateli.

W Polsce prawda nie jest poważaną wartością. To widać w każdym wymiarze życia społecznego, nie tylko w polityce. Nadal nie wiem w jaki sposób wyjaśnienie katastrofy ma się przełożyć na cokolwiek praktycznego.



A opiera się? W jakim zakresie?

W zakresie realizacji swoich celów politycznych. Kłamał i manipulował w kwestii objęcia stanowiska premiera, kursu polityki zagranicznej, osoby Leppera i jego partii oraz wielu innych spraw. Bezpośrednio on sam, lub poprzez swoich pionków. Już zapomniałeś o sławnej sentencji: "ciemny lud to kupi"? Nie pamiętasz jakimi ludźmi się otacza?

Barsa
24-06-2013, 22:34
Nie da się budować państwa na kłamstwie i nieścisłościach - zamiataniu wszystkiego pod dywan i brnięcie ślepo dalej. Sprawa Smoleńska powinna zostać wyjaśniona rzetelnie, tak by nie było nieścisłości, niedomówień. To podstawa.

Podstawą to jest gospodarka i w dalszym zakresie "stosunki społeczne", ale te drugie bez silnej i sprawnej gospodarki nie będą nigdy dobre... Smoleńsk, PRL, geje itd. to są wymówki, nic nie wartę dla dobra ogólnego narodu. Mało dla mnie ważne czy to Ruskie, Polacy czy brzoza rozwaliły samolot, martwi mnie to, że nadal zastanawiam się nad dzieckiem, bo jak patrzę na polską rzeczywistość to jakoś nie jestem skłony do prokreacji, martwi mnie sytuacja na rynku pracy(ja jakoś sobie radzę, ale są inni..), martwi mnie armia darmozjadów w urzędach etc., to są ważne problemy, a nie "honorowy i prestiżowy" Smoleńsk... napisał historyk, który lubi poczytać o przeszłości ale rozumie, że najważniejsza jest teraźniejszość i myślenie o przyszłości.

Pis i PO to dżuma i cholera... ale jak się spojrzy dalej to widzimy sifilis-Palikot, wąglik-SLD, dyzynteria-PSL oraz małe wirusy wokół.... tak naprawdę nie ma alternatywy i to jest tragiczne w PL. Teraz będzie te referendum za Walc i rozmawiałem z "rodowitym" Warszawiakiem, ale on sam się waha, bo jak wymienia, to skąd wiadomo, że na lepszego/lepszą, może z przeszkodami ale coś się buduję a nie to co wcześniej... znów będzie przepychanka na stołkach, obsadzanie swoimi, a Ci już może co są się nachapali... swoją drogą ciekawe rozumowanie, nie wiem czy nie logiczne.

odi.profanum
24-06-2013, 23:51
Podstawą to jest gospodarka i w dalszym zakresie "stosunki społeczne", ale te drugie bez silnej i sprawnej gospodarki nie będą nigdy dobre... Smoleńsk, PRL, geje itd. to są wymówki, nic nie wartę dla dobra ogólnego naroduProblem w tym, że od czegoś trzeba zacząć. Polityka praktycznie wszystkich partii po rządach Olszewskiego ( może poza właśnie PiS w pewnym sensie: próba prowadzenia polityki zagranicznej, próba działań w polityce prorodzinnej, kwestia lustracji, kwestia przedsiębiorców, podatków itd. ) to jazda na oślep - uciekanie od trudnych tematów, dawanie ludziom tematów zastępczych - może zbyt ogólnie ale nie można powiedzieć by jakaś partia miała pomysł na Polskę. Obecny rząd to jest kwintesencja bezradności. No i Smoleńsk może stać się taką granicą w tym wszystkim. Oczywiście - jak zwykle w takich sytuacjach, klika podnosi larum i próbuje zepchnąć trudny temat w otchłań PiSowskich fanaberii i absurdu ale coś im się to nie udaje. Gdzieś w części społeczeństwa jest ta świadomość, ze RP winna jest sprawiedliwość wszystkim tym, którzy zginęli w służbie Ojczyźnie, winna to jest jej obywatelom. Bo co to za wymiar sprawiedliwości, który nie może nic, dyplomacja która się bezradnie przygląda? Co to w takim razie za państwo.
A jest w tej sprawie wiele nieścisłości.
Praktycznie schemat się powtarza z tym jak pisowcy chcieli coś zrobić z lustracją; zaraz się przecież podniosły głosy, że trzeba się zająć gospodarką, teraźniejszością itd zamiast grzebać w przeszłości. A nad tematami spornymi najlepiej przejść obojętnie. Nie będzie poważnych planów na Polskę, jeżeli nie będzie poważnych tematów w debacie publicznej a nie będzie poważnych tematów jeżeli każdy poważny problem będzie się próbowało gdzieś ukryć, ośmieszyć i sprowadzić do rangi miałkiego, drugorzędnego. Sprawa Smoleńska powinna być wyjaśniona należycie.
Gdyby w 90r od razu otworzono teczki to nie byłoby Bolka prezydenta, Garemka w Brukseli, GW i TVN nie miałyby monopolu w wpływaniu na op. publiczną i prawdopodobnie cały ten kraj wyglądałby inaczej. No ale wtedy też były sprawy 'ważniejsze'.

exNowy
25-06-2013, 07:45
Odi podaje świetne spostrzeżenia.
Budować teraźniejszość można wyłącznie na solidnych podstawach, a nie ciągłym laniu wody, jaki to PIS jest zły, jakie to oszołomy, które nic nie zmienią.

Zmiany w Polsce są zależne od wyczyszczenia tego obecnego od wielu lat brudu zakłamania, udawania, że prawda, zaufanie do władzy, prestiż, honor itd nie ma dizś znaczenia dla obywateli. Jednak bez poznania prawdy będziecie nadal żyć w kłamstwie. Będziecie nadal twierdzić, że nie pędzicie w przepaść.

Opowieści, że wszystkie partie to sodoma i gomora oraz wszystkie najgorsze schorzenia tego świata to typowe rozmydlanie problemu rozpoznawania prawdy.
Pędzicie więc dalej stadem w nieznanym kierunku sugerujac, że np. PO to tylko mniejsze zło. Nie zapominajcie jednak, że każde zło to kłamstwo, fałsz, obłuda i ukrywanie prawdy. Nie okłamujcie wiec siebie, ze postępując w ten sposób unikniecie katastrofy.

Kiedy udając obiektywizm, staracie się umniejszyć lub zepchnąć w niebyt problemy poznania prawdy np. tej o katastrofie smoleńskeij, to pozostajecie niestety w kłamstwie. Jak pisałem takie postępowanie jest śmieszne i żenujące zarazem.

Dlatego właśnie śmieję się z różnych lemingów, którzy nadal usiłują przykrywać smutną rzeczywistość, chcą wpychać do jednego rynsztoka wszystkie ugrupowania polityczne, lekceważą poznawanie prawdy. Mieszanie wszystkich z błotem nie uratuje od zatopienia platformy oszukującej Polaków od wielu lat.

Sami sobie wystawiają oni tym świadectwo zachowania typowego dla lemingów, które nie dostrzegają, że podążają ku przepaści.

fenr1r
25-06-2013, 08:38
Żaden Smoleńsk, ani teczki, ani lustracja, ani rozprawienie się z przeszłością nie stanie się cudownym oczyszczeniem przestrzeni publicznej. Nic nie sprawi, że nagle nie będzie kolesiostwa, nepotyzmu, kłamstwa, manipulacji i oszustwa. To wszystko nie jest efektem mrocznych machinacji przy obalaniu PRLu, żydokomuny, działalności agentów i wrogich sił zagranicznych. Polski naród nie jest ciemiężony, nie znajduje się pod okupacją jak starają się wmawiać niektóre środowiska polityczne. Polacy mają taki los, takie państwo na jakie sobie zasłużyli, bo te wszystkie wady można łatwo znaleźć na każdym kroku, to jest wszędzie. Kłamstwo, oszustwo, kombinatorstwo i kolesiostwo są powszechnymi elementami mentalności Polaków, taka jest nasza kultura i takie będą instytucje.

PiS robił i robi nadal to samo. Kłamie i manipuluje. Walka z układem, którego nigdy nie zdefiniowano to ściema, polowanie na czarownice. Powołano służby, wyciągnięto słomiane kukły tylko po to, aby Kaczyńscy mogli zwalczać swoich wrogów i jak się okazało również sojuszników politycznych w celu konsolidacji władzy. Mieli swój czas i nie pokazali nic prócz swojej prawdziwej paskudnej gęby. Obrzydliwej, fałszywej mordy Kaczyńskich, Kurskich i Ziobrów.

odi.profanum
25-06-2013, 09:59
ani teczki, ani lustracja, ani rozprawienie się z przeszłością nie stanie się cudownym oczyszczeniem przestrzeni publicznej. Nic nie sprawi, że nagle nie będzie kolesiostwa, nepotyzmu, kłamstwa, manipulacji i oszustwa Przecież to wszystko to zasługa PRL i budowania III RP na brudzie PRLowskiego establishmentu i polityki Mazowieckiego; nowego startu. Należało oczyścić przestrzeń publiczną, świnie które kolaborowały z wrogiem oddać pod sąd a nie dawać im czystą kartę i monopol na kształtowanie życia politycznego. Dekomunizacja to była podstawa i jest nadal podstawą - jeśli się myśli o zdrowym organiźmie państwowym. Nie ma znaczenia czas - po prostu to trzeba zrobić. Nazistowskich burmistrzów wyciągano z miasteczek w Niemczech jeszcze 30 lat po wojnie.

Kłamstwo, oszustwo, kombinatorstwo i kolesiostwo są powszechnymi elementami mentalności Polaków, taka jest nasza kultura i takie będą instytucje.Rozumiem, że bycie Polakiem determinuje od razu fakt bycia gorszym? :)


PiS robił i robi nadal to samo. Kłamie i manipuluje. A która partia tego nie robi?

Walka z układem, którego nigdy nie zdefiniowano to ściema, polowanie na czarownice. Powołano służby, wyciągnięto słomiane kukły tylko po to, aby Kaczyńscy mogli zwalczać swoich wrogów i jak się okazało również sojuszników politycznych w celu konsolidacji władzy.Raczej bym powiedział, ze nie pozwolono im tego zrobić. Pamiętam jak GW i TVN szalały, że to PiSowcy właśnie owe polowanie na czarownice urządzają, że boguducha winnych ludzi do pudła będą wsadzać, że się nie zajmują sprawami bierzącymi, tylko przeszłością. Skoro dekomunizacja nie jest potrzebna, to dlaczego aż tak bardzo zapiekła próba rozgrzebania przeszłości ? Układ się tego boi i kład się będzie bronił wszelkimi sposobami. Poza kaczyńskim nikt tym się nie zajmował ( poza JKM, który dryfuje gdzieś z rurkowcami na dnie debaty publicznej).

to lu Mieli swój czas i nie pokazali nic prócz swojej prawdziwej paskudnej gęby. Obrzydliwej, fałszywej mordy Kaczyńskich, Kurskich i Ziobrów. Pokazali więcej niż PO. Co do gęby; odnoszę wrażenie, że im tą gębę dorobiono w paskudny sposób ;) Jak to Kaczor powiedział, front, przeciwko któremu mu przyszło walczyć był zbyt wielki. Ale to było 7 lat temu. Teraz ludzie powoli dojrzewają, i widzą to ścierwo, które tak bezczelnie nimi manipulowało. Wystarczy popatrzeć na rosnący wykładniczo Marsz Niepodległości czy bijący rekordy popularności kanał Kolonki bądź ruch kibicowski ( który zbierał trochę cięgów od obiektywnych mediów ) ;) Już nie wystarczy powiedzieć, że Kaczor to oszołom - to już wiadomo i zostało udokumentowane - trzeba teraz wymyślić jakieś nowe bzdury na niego ale to wcale nie jest takie łatwe. Za dużo tych samych chwytów się stosowało. No chyba, że ktoś ma tak banie przeżartą brudem i jadem, że nie jest w stanie logicznie pomyśleć i zauważyć pewnych schematów w debacie publicznej: kaczory, kibole, kibole kaczor, naziole z Marszu, pedały, kaczor.

Grogmir
25-06-2013, 12:16
Ruch kibicowski (nie mówię o zwykłych kibicach, tylko tych, którzy wiążą się w organizacje, chodzą na ustawki itd.) to akurat plaga dla każdego, kto chce bez strachu chodzić po dużych miastach - jak nie wierzysz, to zapraszam do Krakowa. Ostatnio kibole w biały dzień ucięli chłopakowi rękę maczetą, bo chodził na mecze wrogiego klubu. Na pewno to przejaskrawienie obiektywnych mediów. ;)

odi.profanum
25-06-2013, 13:00
to akurat plaga dla każdego, kto chce bez strachu chodzić po dużych miastach - jak nie wierzysz, to zapraszam do Krakowa. Ostatnio kibole w biały dzień ucięli chłopakowi rękę maczetą, bo chodził na mecze wrogiego klubu. Na pewno to przejaskrawienie obiektywnych mediów.
W pewnym sensie tak. Bo nigdzie indziej nie stosuje się odpowiedzialności zbiorowej w takim zakresie medialnego linczu ( no moze jeszcze Kościół w zakresie odpowiedzialności za pedofilię. ). Gdy pijany X wjedzie w laskę na przejściu to odpowiada X a nie wszyscy kierowcy. Jak jakiś kibol utnie komuś rękę, to w mediach przedstawia się całe środowisko jako tych X, łącznie z ich rodzinami - wróg ludu. Nie wybielam ich, po prostu wskazuję, że obraz kibiców w Pl jest sztucznie przejaskrawiony, choć aniołkami oni nie są - jak każda duża społeczność ma czarne owce.

Grogmir
25-06-2013, 13:15
Nie rozumiesz. Kierowcy w Polsce nie łączą się w hierarchiczne organizacje na dodatek dealujące dragami i krwawo roztrzygające swoje spory z narażeniem postronnych osób, a kibole chociażby Wisły i Cracovii - już tak. Poza tym pijany X wjeżdża w laskę sam (i to nieumyślnie), a kibole zazwyczaj atakują grupami po kilkunastu (vide - sprawa Człowieka), z maczetami i zdecydowanym zamiarem. I chociaż gros takich porachunków dotyczy ich samych, to jednak cały czas zdarzają się też pobicia przypadkowych osób. Zresztą jak można się czuć bezpiecznie w mieście, w którym właśnie ci kibole, których bronisz organizują sceny rodem z afrykańskich przedmieść, ogarniętych wojną?

glaca
25-06-2013, 13:44
To Ty Grogmir nie zrozumiesz... ;) (cytat z kibicowskiej stronki jakich wiele)


Kiedyś w służbie naszej ojczyźnie byli Bohaterzy z Husarii, Huzarzy Śmierci, Armii Krajowej czy z Narodowych Sił Zbrojnych. Dziś w służbie naszej Ojczyźnie jesteśmy My, Kibice. To dlatego jesteśmy znienawidzeni i walczy się z nami na wszelkie możliwe sposoby. Władza staje się coraz bardziej represyjna w stosunku do nas, ale to dobry znak! Nasza służba Ojczyźnie nie idzie na marne. Każdy kolejny atak na nas pokazuje tylko słabość atakujących, każdy atak w nas zmacania naszą siłę! Z naszymi WIELKIMI poprzednikami też walczono, też nazywano ich bandytami. My kontynuujemy ich dzieło. Dzieło, które nazywało się "Wielka Polska"! To jest powód do dumy!

Kibicu bądź dumny, że kontynuujesz to co zaczął Rotmistrz Pilecki, Generał Nil, Inka, Jan Bytnar czy inni bezimienni Wielcy Polacy!

Czołem Wielkiej Polsce!
tak powinieneś ich postrzegać. Jako chorych psychicznie :)
przecież Rotmistrz Pilecki zaciągał ręczny, jeździł na wyjazdy i ustawki, kroił szaliki, odpalał race, robił choreografie i produkował pamiątki klubowe ;)
a najbardziej mi sie podoba jak swoj patriotyzm wcielaja w zycie na codzien
komus za**bia bo jest nie z tej dzielnicy, zaj**ia piwko z zabki, albo przyczepia sie do jakiejs biednej dziewczyny w komunikacji miejskiej.

na szczescie w wolnych chwilach bronia nas przed komunizmem poprzez wywieszanie banerow i okrzyki " raz sierpem raz mlotem"

fenr1r
25-06-2013, 13:57
Przecież to wszystko to zasługa PRL i budowania III RP na brudzie PRLowskiego establishmentu i polityki Mazowieckiego; nowego startu. Należało oczyścić przestrzeń publiczną, świnie które kolaborowały z wrogiem oddać pod sąd a nie dawać im czystą kartę i monopol na kształtowanie życia politycznego. Dekomunizacja to była podstawa i jest nadal podstawą - jeśli się myśli o zdrowym organiźmie państwowym. Nie ma znaczenia czas - po prostu to trzeba zrobić. Nazistowskich burmistrzów wyciągano z miasteczek w Niemczech jeszcze 30 lat po wojnie.

Komuchów trzeba było rozstrzelać, powiesić, wsadzić do wiezienia na długi czas albo deportować, bez sądu. Wtedy miałbyś dekomunizacje z prawdziwego zdarzenia. Tylko nie odbyłoby się to na zasadzie porozumienia, ale krwawego przewrotu. Teraz żadnej dekomunizacji nie będzie, bo ci co mieli się ustawić i dorobić zrobili to w latach 90.



Rozumiem, że bycie Polakiem determinuje od razu fakt bycia gorszym?

Gorszym od kogo? Bo to, że państwo polskie (czyli również jego społeczeństwo) jest słabsze od Niemiec, Francji i WB jest niezaprzeczalnym faktem.


A która partia tego nie robi?

Czy ja pisałem, że jakaś partia tego nie robi? Twierdzę tylko, że PiS pod tym względem wcale wyjątkowy nie jest.


Raczej bym powiedział, ze nie pozwolono im tego zrobić. Pamiętam jak GW i TVN szalały, że to PiSowcy właśnie owe polowanie na czarownice urządzają, że boguducha winnych ludzi do pudła będą wsadzać, że się nie zajmują sprawami bierzącymi, tylko przeszłością. Skoro dekomunizacja nie jest potrzebna, to dlaczego aż tak bardzo zapiekła próba rozgrzebania przeszłości ? Układ się tego boi i kład się będzie bronił wszelkimi sposobami. Poza kaczyńskim nikt tym się nie zajmował ( poza JKM, który dryfuje gdzieś z rurkowcami na dnie debaty publicznej).

Nie ma układu w takiej formie o jakiej mówi PiS. Nigdy nic nie wykazano i nie udowodniono. Pod pojęciem układu Kaczyńscy upchnęli swoich politycznych konkurentów i wmówili ludziom, że to postkomuna, esbecja i rak który niszczy zdrową tkankę narodu. Nie ma co się dziwić, że ludzie próbują się bronić, kiedy wypowiada im się otwartą walkę. Przy czym jest to walka stricte polityczna, mająca na celu zastąpić jednych ludzi drugimi, na miejsce starego układu wprowadzić swój.

Nawet jeśli wykaże się, że osoby istotne i prominentne dla państwowości mają komunistyczną przeszłość, to tak na prawdę niewiele to zmieni. Bo komuna siedzi głęboko w głowach ludzi i to jest podstawowy problem.


Pokazali więcej niż PO. Co do gęby; odnoszę wrażenie, że im tą gębę dorobiono w paskudny sposób ;) Jak to Kaczor powiedział, front, przeciwko któremu mu przyszło walczyć był zbyt wielki. Ale to było 7 lat temu. Teraz ludzie powoli dojrzewają, i widzą to ścierwo, które tak bezczelnie nimi manipulowało. Wystarczy popatrzeć na rosnący wykładniczo Marsz Niepodległości czy bijący rekordy popularności kanał Kolonki bądź ruch kibicowski ( który zbierał trochę cięgów od obiektywnych mediów ) ;) Już nie wystarczy powiedzieć, że Kaczor to oszołom - to już wiadomo i zostało udokumentowane - trzeba teraz wymyślić jakieś nowe bzdury na niego ale to wcale nie jest takie łatwe. Za dużo tych samych chwytów się stosowało. No chyba, że ktoś ma tak banie przeżartą brudem i jadem, że nie jest w stanie logicznie pomyśleć i zauważyć pewnych schematów w debacie publicznej: kaczory, kibole, kibole kaczor, naziole z Marszu, pedały, kaczor.

Kaczor to żądny władzy oszołom i pokazuje to każdym swoim krokiem, a dobitnie wykazały to lata jego premierowania, kiedy to właśnie przez własne oszołomstwo władzy się pozbawił. Dla PiSu jako partii byłoby dużo lepiej, gdyby Kaczyński całkowicie wycofał się z polityki.

chochlik20
25-06-2013, 16:21
Wiem, że z gazety.pl ale nie mogłem się oprzeć by wrzucić :) PiS stawia na ekologie i ostrzega drzewa, które gniją w lesie szkodzą mu :D
http://wyborcza.pl/1,75968,14161895,PiS ... borcza#Cuk (http://wyborcza.pl/1,75968,14161895,PiS_rusza_na_przyrode__po__smolen skiej_fizyce_i_chemii_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk)#Cuk
A tak na marginesie :) autor nie podał skąd się wzięły susły na lotnisku, a szkoda ;)

McAbra
25-06-2013, 21:24
jako jedyna jest wolna od propagandy władzy
Trochę odjechałeś... :)

chochlik20
25-06-2013, 21:44
Nie ma czegoś takiego jak problem dyskryminacji katolików w Polsce.
A te całe nagonki na krzyże w miejscach publicznych ? Jakoś nie chcą zdejmować symboli islamu, tylko religii dominującej w kraju. A walka z mediami katolickimi i mimo protestu 1 500 000 obywateli niedopuszczenie na multipleks telewizji, która jako jedyna jest wolna od propagandy władzy ?
Kurde, dla Ciebie Polska to jakieś RPA za czasów aparheidu, gdzie niewielki procent osób niewierzących uciska prawie 87% Polaków, którzy deklarują wiarę katolicką.
Niedawno temu (jakiś tydzień jak się nie mylę) na Superstacji był wywiad ks. Lemańskim, który dostał od swoich przełożonych zakaz wypowiadania się w radiu czy telewizji. Powiedział on jedną bardzo ciekawą rzecz - każdy kto w Polsce ma odmienne zdanie niż biskupi rządzący w Polsce od razu staje się wrogiem Kościoła, a co za tym idzie walczy z wiarą. Tu mamy podobnie pan K. ,który zbiera sobie pijar głosząc jak to ateiści wręcz jego zdaniem napadają na Kościoły jest popierany przez naszych biskupów czy kardynałów, a co za tym idzie przez dużą część społeczeństwa katolickiego.
Piszesz o zdejmowaniu krzyża w Sejmie, zapominając, że nie każdy poseł, posłanka może wierzyć, co z ich uczuciami religijnymi, pomyślałeś o tym?
A co do telewizji ojca R. - powiem krótko nie miałem w domu kablówki a mimo to odbierałem telewizję Trwam, jadąc pociągiem, słuchając radia w komórce przejeżdżając, słyszałem szumy na każdej stacji czy to RMF. Zet, Złote Przeboje, jedyną stacją jaką odbierałem idealnie było Radio Maryja. Nie wiem jak ojciec R. to robi ,że ma takie przebicie, ale nawet w największej głuszy odbiorę tą stację.
Piszesz od tym, że nie ma propagandy władzy = proste bo nikt nie zaprasza tam ateistów w PO, za to wierni katolicy z PiS-u czy SP są mile widziani. Więc jak PiS dojdzie do koryta nawet ta Twoja niepropagandowa stacja stanie się tubą dla władzy.

Takie pytanko a propo ojca R. - kiedyś zbierał pieniądze dla padające Stoczni Gdańskiej, co się z nimi stało :?:

chochlik20
29-06-2013, 10:31
Wybory w partii, jedyny kandydat były, obecny - Jarosław Kaczyński....
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Przypomina mi to czasy gdy ZSRR rządził wujaszek Stalin - nieomylny, najmądrzejszy, niezastąpiony aż do śmierci... Prezes aż do śmierci...
Zastanawiam się po co te całe wybory skoro i tak było z góry wiadomo kto zostanie przewodniczącym? Chyba tylko by pokazali je w telewizji.

- Można uruchomić inicjatywę gospodarczą Polaków. Musimy też strzec polskiej własności w strefach strategicznych. W szczególności polskiej kolei i polskiej poczty. Repolonizować banki, wspierać polski kapitał. Nie możemy dalej się pozwalać okradać obcym lichwiarzom! - zaznacza lider PiS
Jedna chyba z ciekawszych wypowiedzi - prezes chyba nigdy nie jeździł koleją, nie wysyłał listu ani paczki pocztą.

Co też ciekawego, prezes Solidarności pan Duda, który powiedział na samym początku jak go wybrali, że nie będzię wspierał żadnej partii politycznej, o dziwo na kongresie się pojawił. Bezstronność zniknęła.

Gaius Julius
29-06-2013, 12:02
Wybory w partii, jedyny kandydat były, obecny - Jarosław Kaczyński....
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Przypomina mi to czasy gdy ZSRR rządził wujaszek Stalin - nieomylny, najmądrzejszy, niezastąpiony aż do śmierci... Prezes aż do śmierci...
Zastanawiam się po co te całe wybory skoro i tak było z góry wiadomo kto zostanie przewodniczącym? Chyba tylko by pokazali je w telewizji.

- Można uruchomić inicjatywę gospodarczą Polaków. Musimy też strzec polskiej własności w strefach strategicznych. W szczególności polskiej kolei i polskiej poczty. Repolonizować banki, wspierać polski kapitał. Nie możemy dalej się pozwalać okradać obcym lichwiarzom! - zaznacza lider PiS
Jedna chyba z ciekawszych wypowiedzi - prezes chyba nigdy nie jeździł koleją, nie wysyłał listu ani paczki pocztą.

Co też ciekawego, prezes Solidarności pan Duda, który powiedział na samym początku jak go wybrali, że nie będzię wspierał żadnej partii politycznej, o dziwo na kongresie się pojawił. Bezstronność zniknęła.
I cóz w tym dziwnego? ;) ta cała "solidarność" to jedno wielkie pisowskie poletko. Już od wieków gadają o obalaniu rządu a w rzeczywistości robią wielkie gie. Ich słowa są warte tyle samo co szambo....i właśnie, to samo z bezstronnością :lol: kogo oni chcą oszukać?.
Jestem w stanie wysłuchać Palikota, już nawet tego komucha Millera czy Piechocińskiego, ale to co gada ten cały Duda to jest po prostu nie do strawienia.

K A M 2150
04-07-2013, 00:11
Temat wyczyszczony, posty trafiły na najciemniejsze czeluście tego forum.

Jak komuś znowu się zachce rozprawiać o krzyżu w sejmie, czy "logice" to niech sobie założy od tego temat.

exNowy
04-07-2013, 07:59
Temat wyczyszczony, posty trafiły na najciemniejsze czeluście tego forum.

Jak komuś znowu się zachce rozprawiać o krzyżu w sejmie, czy "logice" to niech sobie założy od tego temat.
Generalnie masz racje, sam postulowałem wydzielenie tego offtopa.
Niemniej dobrze byłoby zachować tamtą dyskusję w jakimś wydzielonym temacie dla potomności coby wiedziała, że takie sprawy były już dyskutowane.

K A M 2150
04-07-2013, 09:52
Ależ jest zachowana, wszystko jest tutaj

viewtopic.php?f=135&t=1883&start=2140 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=135&t=1883&start=2140)

odi.profanum
04-07-2013, 10:15
Mhm, tez nie możecie wbić do tamtego tematu/ :roll:

K A M 2150
04-07-2013, 10:23
Bo to dział administracji, jak komuś zależy to niech się pnie w forumowych szczeblach i sobie dyskusję odnajdzie :twisted:

Nie robić offtopu.

odi.profanum
05-07-2013, 00:38
Zabiłeś dyskusję, zrobiłeś to :cry:

K A M 2150
05-07-2013, 00:52
Jeszcze jeden offtop i leci ost, niezależnie od wcześniejszej kartoteki.

chochlik20
05-07-2013, 08:26
http://www.rp.pl/artykul/10,1026538-Tas ... lagu-.html (http://www.rp.pl/artykul/10,1026538-Tasmy-Wilka-pograza-PiS-w-Elblagu-.html)
Jak to powiedział pan Hoffman to jest polityczny brudny atak :twisted:
Jak dla mnie pan H. coś za często używa sformułowania - polityczny atak ;)

odi.profanum
05-07-2013, 09:17
W sumie rację powiedział. Po urzędach siedzą takie gnidy, co ich żadna władza oderwać od koryta nie jest w stanie. Jeżeli miał zamiar poczyścić trochę to tylko dobrze dla niego. A co do języka - no tak, mowa nienawiści ;)

chochlik20
05-07-2013, 09:19
W sumie rację powiedział. Po urzędach siedzą takie gnidy, co ich żadna władza oderwać od koryta nie jest w stanie. Jeżeli miał zamiar poczyścić trochę to tylko dobrze dla niego. A co do języka - no tak, mowa nienawiści ;)
Czyli każdy uczynek PiS-u można wyjaśnić, PO już nie :?:

odi.profanum
05-07-2013, 09:26
PiS walczy w słusznej sprawie ;) . Z resztą jak Niesioł wyjdzie i zacznie publicznie cisnąć pisowców, że ludźmi nie są itd to jest git. Jak jakiś pisowiec w prywatnej rozmowie coś tam powie niedobrego to już wie;la afera.

chochlik20
05-07-2013, 09:43
PiS walczy w słusznej sprawie ;) .
Aha, PiS walczy w słusznej sprawie objęcia koryta przez siebie :D


Z resztą jak Niesioł wyjdzie i zacznie publicznie cisnąć pisowców, że ludźmi nie są itd to jest git. Jak jakiś pisowiec w prywatnej rozmowie coś tam powie niedobrego to już wie;la afera.
Aha, czyli PiS-owi wolna uderzać poniżej pasa ponieważ są w opozycji, i każda próba ujawnienia tego to zło, które trzeba potępić, napiętnować a potem zamieść pod dywan.
Ciekawe rozumienie, ale jak PiS dojdzie do władzy (oby nie) i nadal będzie się chwytał takich zagrywek to nadal dla Ciebie będzie ok czy już be?