Zobacz pełną wersję : Wegetarianizm i pochodne
Od pewnego czasu zanoszę się na odstawienie pokarmu zbędnego dla ludzkiego organizmu. Przyznam, że w naszej strefie klimatycznej jest to dość problemowe, zwłaszcza dla kogoś przyzwyczajonego do jedzenia zwłok i tym podobnych.
Po części robię to dla własnego dobra, a po części dla ideologii. Dość mam hipokryzji osób które reagują oburzeniem na próbę zabicia kota w celu konsumpcji. Dzizas, samemu nie można upolować jedzonka, ale kontynuować nazistowską ideologie samemu to już jest cacy. Trzymanie bydła (ludzi) w masarniach (obozach zagłady) w celu pozyskania mięsa, skór (mydło, poduszki, tania siłą robocza) przez wyższy gatunek (Hail fuhrer!) jest czymś chorym jeśli służy tylko zaspokojeniu własnych zachcianek.
Jak dla mnie jest to stricte przedłużenie pomysłów III Rzeszy. Z tym że zamiast podludzi trzymane są zwierzęta, które również uważane są za podgatunek.
Ale mniejsza z etyką, Ci co powinni sami wysuną wnioski.
Ludzki organizm nie jest przystosowany do przyswajania takiej ilości białek zwierzęcych. Owszem, w trudnych chwilach jest to swoista bomba żywieniowa, ale.... kiedyś polowano na zwierzynę biegają za nią kilometrami, a mięsiwo z jednego mamuta wystarczało dla całej grupy na długi czas.... Nasi przodkowie nie chodzili 100 metrów po 0.5 kg zwłok.
Idźmy dalej, nasze uzębienie, układ pokarmowy, enzymy obecne podczas trawienia, są charakterystyczne dla owocożerców. Nie spotkałem jeszcze mięsożercy z zębami innymi niż kły. Z naszymi trzonowcami bliżej nam do dzików i mastodontów.
Na razie tyle, zobaczmy co wyniknie z dyskusji, o ile będzie mowa o konstruktywnej krytyce. (już możecie mnie linczowac :mrgreen: )
Tak jestem hipokrytom i jem zwłoki. Roślinki przecież tez mają swoje uczucia ;)
ahahaha mydło ze zwierząt :lol:
Tak jestem hipokrytom i jem zwłoki. Roślinki przecież tez mają swoje uczucia ;)
ahahaha mydło ze zwierząt :lol:
hmmmm....nie zrozumiałeś aluzji?
Idźmy dalej, nasze uzębienie, układ pokarmowy, enzymy obecne podczas trawienia, są charakterystyczne dla owocożerców. Nie spotkałem jeszcze mięsożercy z zębami innymi niż kły. Z naszymi trzonowcami bliżej nam do dzików i mastodontów.
No nie wiem, moze sie nie znam, ale mnie zawsze uczono ze nasz zoladek, uzebieni i enzymy sa charakterystyczne dla miesozercow :roll: roslinozercy nie maja klow, ktore sluza rozrywaniu kawalkow miesa. A poza tym co to jest owocozerca? No i bialka zwierzecego nie da sie zastapic innym i przynajmniej na pewnym poziomie rozwoju jest niezbedne. Zreszta fakt ze trawimy mieso wystarcz by stwierdzic na czym powinna sie nasza dieta opierac. A ze lubie mieso to inna sprawa 8-)
Inna sprawa jest to jak sie zwierzeta zabija i traktuje. No ale tu przyznaje sie bez bicia, ze nic nie robie, zeby to zmienic i troche mnie to boli.
Idźmy dalej, nasze uzębienie, układ pokarmowy, enzymy obecne podczas trawienia, są charakterystyczne dla owocożerców. Nie spotkałem jeszcze mięsożercy z zębami innymi niż kły. Z naszymi trzonowcami bliżej nam do dzików i mastodontów.
No nie wiem, moze sie nie znam, ale mnie zawsze uczono ze nasz zoladek, uzebieni i enzymy sa charakterystyczne dla miesozercow :roll: roslinozercy nie maja klow, ktore sluza rozrywaniu kawalkow miesa. A poza tym co to jest owocozerca? No i bialka zwierzecego nie da sie zastapic innym i przynajmniej na pewnym poziomie rozwoju jest niezbedne. Zreszta fakt ze trawimy mieso wystarcz by stwierdzic na czym powinna sie nasza dieta opierac. A ze lubie mieso to inna sprawa 8-)
Inna sprawa jest to jak sie zwierzeta zabija i traktuje. No ale tu przyznaje sie bez bicia, ze nic nie robie, zeby to zmienic i troche mnie to boli.
Głęboko się mylisz ;)
Nie będe nic przepisywał, więc dam link ogólnie podsumowujący przystosowanie pokarmowe.
klik (http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/weg-czlowiek.php)
Widać, że już od dobrobytu się w dupach poprzewracało. No cóż może powrót czasy kolejek i gołych haków w mięsnym albo kary więzienia za zabicie o jedną sztukę krowy/prosiaczka ;) więcej tak żeby rodzinę wyżywić, dałyby jakąś lekcję.
gorąco polecam i życzę wytrwałości !
Przypominam, że rośliny również są istotami żyjącymi i ich zabijanie na pokarm jest morderstwem. Prawdziwi bojownicy pokoju winni jeść takie produkty jak tynk czy zaprawa murarska. To jest jedzenie przyszłości.
MateuszKL
24-08-2010, 21:36
Mmm, dobre zwłoki, dobre.
maciejek59
24-08-2010, 21:36
Prawdziwi wegetarianie powinni także kupować ubrania i buty z tworzyw sztucznych. Przecież żeby kupić butki skórzane, trzeba zabić zwierzę czyli idąc tokiem rozumowania kolegi stajesz się faszystą. A kupując produkty z tworzyw sztucznych napędzasz fabryki trujące środowisko, co powoduje globalne ocieplenie tak więc ogłaszając się wegetarianinem wcale nie uciekniesz od bycia mordercą. Kupując kartki choćby do drukarki czy zeszyty przyczyniasz się to wyrębu drzew więc pośrednio zabijasz drzewa i zabierasz dom leśnym zwierzątkom. To tyle z mojej strony.
Nie jest to dla mnie żadna filozofia życiowa tylko sposób na zdrowe żywienie, adekwatne do natury człowieka.
A tak poza tym, to co wy się tak od razu podniecacie? Odrębnej opinii nie można wyrazić?
To bydło jest na poziomie cywilizacyjnym Homo Sapiensa?
maciejek59
24-08-2010, 21:45
"Po części robię to dla własnego dobra, a po części dla ideologii"
ostatnim postem sam sobie zaprzeczyłeś ;)
A tak poza tym, to co wy się tak od razu podniecacie? Odrębnej opinii nie można wyrazić?
wegetarianizm to akurat kwestia, która wzbudza zawsze wiele niezdrowych emocji.
z czego to wynika, ze ludzie nie potrafią zaakceptowac co inni jedzą..? hmm... chociaż z drugiej strony nachalna propaganda wegetarian też nie jest dobra i to chyba stąd.
nie ma czym się podniecac ;]
"Po części robię to dla własnego dobra, a po części dla ideologii"
ostatnim postem sam sobie zaprzeczyłeś ;)
Nie jest moim celem wskazywanie palcem co inni mają jeść...
hmm... chociaż z drugiej strony nachalna propaganda wegetarian też nie jest dobra i to chyba stąd.
Jakakolwiek wzmianka byłaby nachalna. Przecież nikt nie każe czytać tego tematu na siłę.
hipokryzji, nazistowską ideologie, obozach zagłady, hail fuhrer!, III Rzeszy
niestety propagandowe terminy z nowomowy prawie :(
o wiele lepiej jest przekonywac ludzi bezpośrednio np. dając do spróbowania potrawy bezmięsne pokazując, ze to nie żaden 'styropian' ;]
a jak ktoś nie chce? jego życie. jego sumienie. jego organizm.
jego życie. jego sumienie. jego organizm.
Idąc tym tropem rozumowania mam prawo do mordowania przypadkowych ludzi?
Zjadając warzywa też spożywasz szczątki żyjących wcześniej istot, które w obozach koncentracyjnych (pola uprawne) są faszerowane substancjami chemicznymi (w tym gazami bojowymi), by osoby żądne soków roślinnych, mogły zaspokoić swoją żądzę zabijania braci mniejszych i poskromić swój apetyt.
Bulbozaur277
24-08-2010, 22:24
jego życie. jego sumienie. jego organizm.
Idąc tym tropem rozumowania mam prawo do mordowania przypadkowych ludzi?
Nie porównuj krowy do człowieka.
Hmm, po raz pierwszy się nie obrażę, jak ktoś nazwał mnie nazistą. :lol: Btw ta krakowska była całkiem niezła, no i zęby jakoś dały radę ją przeżuć. :P
a co do konstruktywnej krytyki: a po cholerę się katować? :P
Biblia mowi ze człowiek nie miał prawa zabić zadnego zwierzaka a nie wspomne o zjedzeniu. Noe dostał pozwolenie na jedzenie miesa dopiero po potopie dlatego mogł zyc tyle lat.Naukowcy twierdzą ze ludzkie organy sa stworzone na kilka setek lat. Nowe badania dowodza ze to nadmiar miesa w duzym stopniu powoduje raka. Naprawde cos musi byc w tym wegetarianizmie
Więc i ja nie będe się katował, bo wiadomo że "moja racja jest mojsza niż twojsza". W tym przypadku na pewno.
Nie porównuj krowy do człowieka.
Ja akurat nie widzę praktycznie żadnej różnicy.
Ja akurat nie widzę praktycznie żadnej różnicy.
Słusznie. Dlatego krowy wyewoluowały i wyróżniają się od reszty zwierząt zdolnością abstrakcyjnego myślenia, a ludzie siedzą w stajniach i dają mleko.
Zapamiętaj sobie Rafa - każda skrajność jest zła.
MateuszKL
24-08-2010, 23:18
Biblia mowi ze człowiek nie miał prawa zabić zadnego zwierzaka a nie wspomne o zjedzeniu. Noe dostał pozwolenie na jedzenie miesa dopiero po potopie dlatego mogł zyc tyle lat.Naukowcy twierdzą ze ludzkie organy sa stworzone na kilka setek lat. Nowe badania dowodza ze to nadmiar miesa w duzym stopniu powoduje raka. Naprawde cos musi byc w tym wegetarianizmie
Chyba nieuważnie czytałeś.
Ja akurat nie widzę praktycznie żadnej różnicy.
Słusznie. Dlatego krowy wyewoluowały i wyróżniają się od reszty zwierząt zdolnością abstrakcyjnego myślenia, a ludzie siedzą w stajniach i dają mleko.
Zapamiętaj sobie Rafa - każda skrajność jest zła.
Człowiek miał na to nieco więcej czasu. Gdyby nie było czynniku ludzkiego nie wiadomo jakby ewoluowały bądź wyewoluują dzisiejsze gatunki.
A jeśli zdolność do abstrakcyjnego myślenia jest wyznacznikiem kto kogo ma jeść, dlaczego ludzie nie pożywiają się osobami chorymi umysłowo pozbawionymi tej możliwości. Nie chcę wyjść na fanatyka, ale rozpatrywanie to poprzez kategorie które podajesz jest śmieszne.
Rafa, jakos link do strony szalonych obroncow zwierzat nie jest dla mnie zbyt przekonujacy :roll: Pozostaje przy tym co mnie uczono. Zreszta jakbysmy nie byli miesozerni to bysmy miesa nie trawili, a tak nie jest. Nasi przodkowie jedli mieso, ja jem mieso i nic nie poradze ze bialko zwierzece jest czlowiekowi niezbedne. Badz wegetarianinem czy nawet weganem, ale pogodz sie z nasza natura;)
KLAssurbanipal
25-08-2010, 00:46
Może zdarzy się kilka dni w roku kiedy nie jadam mięsa. :D
No ale jak ktos chce jesc nie krzywdzac fauny i flory to moze isc do McDonalda zjesc syntetyka:P
maciejek59
25-08-2010, 01:09
yea jestem nazistą bo jem mięso :D
Wegetarianie zabierają jedzenie mojemu jedzeniu, nie lubię ich.
CaiusCosades
25-08-2010, 01:36
Po części robię to dla własnego dobra, a po części dla ideologii. Dość mam hipokryzji osób które reagują oburzeniem na próbę zabicia kota w celu konsumpcji. Dzizas, samemu nie można upolować jedzonka, ale kontynuować nazistowską ideologie samemu to już jest cacy. Trzymanie bydła (ludzi) w masarniach (obozach zagłady) w celu pozyskania mięsa, skór (mydło, poduszki, tania siłą robocza) przez wyższy gatunek (Hail fuhrer!) jest czymś chorym jeśli służy tylko zaspokojeniu własnych zachcianek.
Byłeś w Auschwitz? Z taką lekkością porównujesz bydło hodowlane, do więźniów obozu pracy. Wg. mnie jest to co najmniej nie na miejscu i świadczy o twoim braku dojrzałości.
No ale - to i ja dołączę do zacnego grona forumowych nazistów.
PRAWDZIWA KIEŁBASA, DLA PRAWDZIWYCH MIĘSOŻERCÓW!
JEDNA SZYNKA, JEDEN SCHAB, JEDNA ŚWINIA! AYE!!!
Człowiek miał na to nieco więcej czasu. Gdyby nie było czynniku ludzkiego nie wiadomo jakby ewoluowały bądź wyewoluują dzisiejsze gatunki.
A jeśli zdolność do abstrakcyjnego myślenia jest wyznacznikiem kto kogo ma jeść, dlaczego ludzie nie pożywiają się osobami chorymi umysłowo pozbawionymi tej możliwości. Nie chcę wyjść na fanatyka, ale rozpatrywanie to poprzez kategorie które podajesz jest śmieszne.
Dobra, nie załapałeś.
Stwierdziłeś, że człowiek niczym nie różni się od krowy, więc przedstawiłem Ci w mega prosty, elokwentny, generalnie mistrzowski sposób ( ;) ) że jednak różnica między krową ( i jakimkolwiek innym zwierzęciem ) a człowiekiem, jest dosyć znaczna.
A tak odnośnie samego tematu wegetarianizmu, choć nie interesuje mnie kto, co, kiedy i jak spożywa, to osobiście uważam ( idąc za powszechnie znaną prawdą ludową ) że 'chłop mięso jeść musi' ;)
Mariooooo
25-08-2010, 10:21
A jak potoczyła by się historia człowieka gdyby nie jadł mięsa już od samego początku?Tu nie jestem specem ale podejrzewam że gatunek mógłby nie przetrwać
Tak czy inaczej wychodzi na to że i ja jestem "nazistą" i do tego fanatycznym gdyż warzyw nie lubię
Dzień bez mięsa jest dniem straconym, ale warzywa i owoce też jadam praktycznie codziennie. Nie lubię ograniczać się w sprawach żywienia ;)
http://a.imageshack.us/img838/9314/vegancarnivore.th.jpg (http://img838.imageshack.us/i/vegancarnivore.jpg/)
:mrgreen:
było wiadomo, że tak będzie Rafa :roll:
jako świeżonawrócony po prostu masz w sobie ambicję do zmieniania świata, a nie o to w tym wszystkim chyba chodzi. najpierw zmieniamy siebie. jak namówisz kogoś ze znajomych to będzie wielki sukces. ba! jak sam utrzymasz się w tym dajmy na to z rok to pogadamy. w internecie szkoda czasu marnowac ;]
radykalna postawa niczemu nie służy. chyba tylko temu żeby mięsożercy solidaryzując się poczuli lepiej ;]
To wynika z tego że ja również jestem nazistą, no cóż, zawsze to czegoś nowego się dowiedziałem ;)
Masz zdecydowaną rację - niczym nie różnimy się od zwierząt i one na pewno by lepiej wyewoluowały gdyby miały więcej czasu. Ostatnio to nawet uciąłem sobie sympatyczną pogawędkę z kurczakiem. Próbowałem mu wytłumaczyć dlaczego muszę go zjeść i że nie jestem jakimś zagorzałym aktywistą NSDAP. On jeszcze próbował mnie przekonać: że ma plany na przyszłość, rodzinę... jednak ja byłem nieugięty. I wielka łza spłynęła po jego pierzastym policzku - wtedy go zjadłem. :D
A tak na poważnie - Rafa, wybacz ale naprawdę wyszedłeś na fanatyka. Życzę Ci wytrwania w swoim postanowieniu, ale jak ktoś zaznaczył to żadna skrajność nie jest dobra. Jeśli już argumentujesz swój wybór to rób to rzetelnie bo wiele z informacji które podałeś to bzdury.
Nie jesteśmy ani roślinożercami ani mięsożercami, tylko wszystkożercami. To że nie jesteśmy przystosowani do jedzenia mięsa to kłamstwo. Bo jak wytłumaczysz obecność takich enzymów jak pepsyna, podpuszczka u dzieci, egzo-, endo i dipeptydaz które służą do trawienia białek i krótszych łańcuchów polipeptydów? Do tego dochodzą jeszcze aminokwasy egzogenne których my nie tworzymy a są nam niezbędne do życia, a są one -Eureko!- właśnie w tych zwierzątkach co okrutnie zjadamy. Można je zastąpić roślinnymi, to prawda ale to jest bardzo kłopotliwe i trzeba to robić z głową żeby nam nic nie brakowało (wiele godzin układania jadłospisu). Na koniec to porównaj sobie jeszcze długości przewodów pokarmowych organizmów roślinożernych i mięsożernych, i zobaczysz że nasz nie kwalifikuje się do JEDYNIE roślinnego (jest dużo krótszy, a na mięsożerny za długi). Po prostu trzeba jeść rozsądnie,a nie wykluczać sobie mięso z diety czy warzywa, bo nigdy nie będzie dobrze
A tak na poważnie - Glaca, wybacz ale naprawdę wyszedłeś na fanatyka. Życzę Ci wytrwania w swoim postanowieniu, ale jak ktoś zaznaczył to żadna skrajność nie jest dobra. Jeśli już argumentujesz swój wybór to rób to rzetelnie bo wiele z informacji które podałeś to bzdury.
...?
w którym miejscu? chyba chodzilo ci o Rafę, bo ja żadnych argumentów 'za' nie podaję.
Przepraszam, pomyłka. Chodziło mi o Rafę faktycznie
Człowiek jest z natury istotą wszystkożerną, zje i strawi mięso i rośliny, i żadne wegańskie 'ideologie' tego nie zmienią. Co więcej mięso jest w jakimś stopniu niezbędne - niektórych zwierzęcych białek nie da rady zastąpić roślinnymi, i to samo dotyczy innych składników (nie pamiętam jakich, a kłamać nie chcę;)), których w roślinach nie uświadczysz, a organizm ludzki i nie potrafi syntetyzować. O tłuszczach nie będę wspominał, ale dietetycy zalecają jednak spożywanie ryb z jakiegoś powodu..
Jak chcesz zmienić dietę, to ogranicz węglowodany - wyrzuć z jadłospisu ziemniaki, makarony, ogranicz przetwory mączne, pieczywo, itp., skieruj się właśnie w stronę diety białkowej - po dwóch tygodniach poczujesz różnicę na plus.
A jak nie odpowiada Ci traktowanie zwierząt w ubojniach/hodowlach, to zostań aktywistą na rzecz praw zwierząt, ale nie mieszaj tego z dietą:P
EDIT:
Przeoczyłem wpis Centiego, z którym mój się troszkę dubluje, i z którym się całkowicie zgadzam;)
A jak nie odpowiada Ci traktowanie zwierząt w ubojniach/hodowlach, to zostań aktywistą na rzecz praw zwierząt, ale nie mieszaj tego z dietą:P
dlaczego nie? dieta to też jakaś forma nacisku. najbardziej pokojowa i co zadowoli liberałów: wolnorynkowa ;]
a co nazistów: Adolf też był wege :lol:
ale to nie z powodu miłości do zwierząt, a raczej lęku przed puszczaniem bąków (podobno lekarz mu zalecił lżejszą dietę)
Nazisci! Rafa tez! Jak mozna dreczyc warzywa!?
IDE WPIERDALAC PLASTIK
[...]IDE WPIERDALAC PLASTIK
plastik zostaw sobie na zimę, właśnie zrobiłem skrzydełka z "nieboszczyka" w miodzie (mój specjał) to Cie mogę poczęstować
http://img835.imageshack.us/img835/6243/skrzydelkazmiodzie2.jpg
Tak jestem saprofagiem (jaka ładna nazwa w porównaniu do zwłokożercy...) i jestem z tego dumny. Nie, nie uważam, by krowa była niższym gatunkiem niż człowiek. Jest po prostu mniej inteligentna i inaczej zbudowana, ale podobnie jak człowiek, jest doskonale przystosowana do swojej funkcji w ekosystemie. Jem krowy, dlatego że są smaczne. Świnie, kury i kaczki tak samo. Psa bym jednak nie ruszył, mimo że wiem, iż jest to tak samo "okrutne" jak jedzenie krów. Po prostu miałbym wstręt.
Poza tym, choć faktycznie wszystko wskazuje na to że nasi przodkowie - pramałpy, z których wywodzą się też szympansy, goryle i inne człekokształtne, byli roślinożercami, nie zmienia to jednak faktu, że mięso ma korzystny wpływ na organizm człowieka. Jak inaczej dostarczysz sobie niektórych białek?
EDIT:
Zapomniałbym. Niedawno naukowcy odkryli że rośliny też mają coś na kształt układu nerwowego, dzięki któremu potrafią reagować na bodźce jako cała roślina, a nie tylko jej część, jak myśleliśmy dotychczas. Impulsy przesyłane są prawdopodobnie wiązkami przewodzącymi w liściach, łodygach (pniach) i korzeniach. Możliwe że rośliny też w pewnym stopniu odczuwają ból. Tak więc, drodzy wegetarianie - pozostają Wam kamienie. Smacznego :P
nie wiem jak wam dziękowac za taką troskę i darmowe uświadamianie :roll:
Jak inaczej dostarczysz sobie niektórych białek?
w dzisiejszych czasach wszystko jest dostępne.
Rafa plz zamknij ten temat, bo to nie ma sensu.
Bulbozaur277
25-08-2010, 17:59
Jak inaczej dostarczysz sobie niektórych białek?
W Intersporcie najtańsze widziałem za 4,99 zł :lol:
Czemu by nie spróbować karmić lwa trawą, albo jakimś sztucznym białkiem? :?:
Nazisci! Rafa tez! Jak mozna dreczyc warzywa!?
IDE WPIERDALAC PLASTIK
...
Take it easy m8
Z wegetarianizmem to jest tak, że jak człowiek patrzy na kurczaka, to nigdy by nie pomyślał, że by go zjadł. Dopiero jak się idzie do KFC to się zapomina z czego są te skrzydełka... ;)
Ja generalnie mięsa nie jem, bo nie lubię Jedyna znośna opcja to wyżej wspomniany drób. Nie powiem o sobie, że jestem wegetarianką. Jeśli ktoś żarliwie twierdzi, że nim jest, powinien tak samo nie jeść ryb, jajek, kawioru... Przecież ryba też myśli, czuje i żyje.
No tak, kawior i jajka to szczegolnie myslace stworzenia :P
odrzucenie z diety produktów zwierzęcych = weganizm ;)
chodzi o to, że przy ich pozyskiwaniu zwierzęta również cierpią.
No tak, kawior i jajka to szczegolnie myslace stworzenia :P
Kawior i jajka zmieniają się w myślące rybki, kaczuszki, kurczaczki i co tam więcej chcesz ;)
Jeśli zaś chodzi o samą definicję wegetarianizmu, to ze względu na liczne odmiany ciężko sprecyzować jaki jest ścisły jadłospis osoby uważającej się za wegetarianina. Weźmy np. taki ścisły weganizm lub w odrobinę opozycyjny laktowegetarianizm.
Nie neguję jednak faktu, że cała idea jest dobra i szczytna. Niestety jako naród ludzki nie jesteśmy w stanie masowo zrezygnować z czegoś, co kontynuowane jest od wieków.
Jedyne co mnie razi i czego nie potrafię zrozumieć to faktu, że ludzie zabijają zwierzęta dla rozrywki. Cała idea polowań jest tak irracjonalna, że nie powinna istnieć. Gdyby jeszcze panował głód, brak środków... byłoby to jako tako dopuszczalne, ale gdy w sklepach jest wszystko a człowiek bierze strzelbę i biega za królikami lub sarenkami, to jest po prostu ignorantem.
Jedyne co mnie razi i czego nie potrafię zrozumieć to faktu, że ludzie zabijają zwierzęta dla rozrywki. Cała idea polowań jest tak irracjonalna, że nie powinna istnieć. Gdyby jeszcze panował głód, brak środków... byłoby to jako tako dopuszczalne, ale gdy w sklepach jest wszystko a człowiek bierze strzelbę i biega za królikami lub sarenkami, to jest po prostu ignorantem.
ooo... to jest o wiele lepsza rozkiminka niż zawartośc talerza.
najlepsze, ze mysliwi uważają się za obrońców przyrody (sic!)
ale na szczęscie powoli ta mafia traci przywileje i wyginie mam nadzieję szybciej niż niektóre gatunki zwierząt.
A jakie to tracą przywileje? Mają się coraz lepiej, czego dowodem jest ich wyposażenie. Zresztą założyłem temat o myślistwie, który zmarł z przyczyn naturalnych, czyli poprzez panującą w nim zgodę co do sprzeciwu wobec ich praktyk.
I dalej żaden z wegetarian nie może wytłumaczyć, dlaczego tak łatwo przychodzi mu morderstwo na roślinach. Bo nie mają ani oczu ani uszu, to można je beznamiętnie zrywać i rozszarpywać? One odczuwają ból, są istotami żywymi i z pewnością chciałyby żyć, a często są rozdeptywane bez krzty sprzeciwu ze strony obrońców życia.
Skoro mordercy zwierząt hodowlanych to naziści, to amatorzy zieleniny uprawianej powinni nimi być również. Złóżcie samokrytykę!
Podążając tym tropem wszyscy umarliby z głodu. W końcu zwierzęta również żywią się roślinami. A czy rośliny przypadkiem nie używają jako nawozu zgniłych szczątków podmiotów swego typu?
Adamsky- chciałbys :lol:
a co do mysliwych:
http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobi ... kotow.html (http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,107622,8283893,Koniec_ze_strzelaniem_do_walesaja cych_sie_psow_i_kotow.html)
każdy kto lubi chodzic z psem po lesie może odetchnąc...
nie wiem jak wam dziękowac za taką troskę i darmowe uświadamianie :roll:
Jak inaczej dostarczysz sobie niektórych białek?
w dzisiejszych czasach wszystko jest dostępne.
Rafa plz zamknij ten temat, bo to nie ma sensu.
Dlaczego nie ma sensu, to najzabawniejszy temat jaki widziałem od dawna :D
A białka w puszkach są pozyskiwane z produktów pochodzenia zwierzęcego, wiem bo sam suplementuję się tego rodzaju odżywką, nie wyobrażam sobie jednak życia na czymś takim przez dłuższy czas. Jakoś w naturze ludzie polowali i jedli mięso.
I pamiętajmy:
1 - Najprawdopodobniej rośliny też cierpią!
2 - Pole z ziemniakami (na przykład) opryskuje się środkami owadobójczymi, które sprawiają że setki owadów (ZWIERZĄT!) ginie w niewyobrażalnych mękach. To że masz na talerzu ziemniaka kosztowało wiele cierpienia owady, które na nich żerowały. To że ja mam na talerzu kotleta kosztowało ułamek krótkiej chwili cierpień zabijanej świni (bo przecież całej świni nie zjem). Jedzenie zwierząt jest bardziej "humanitarne" niż roślin!
Rośliny bleeee mięso pycha. Czyli jak zostać jaskiniowcem w pigułce ;)
Iron_Marcin
26-08-2010, 13:55
a co do mysliwych:
http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobi ... kotow.html (http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,107622,8283893,Koniec_ze_strzelaniem_do_walesaja cych_sie_psow_i_kotow.html)
każdy kto lubi chodzic z psem po lesie może odetchnąc...
no to jest akurat straszny błąd, gdyż nie wilki, nie niedźwiedzie, ale dzikie psy odpowiadają za największe straty w leśnej faunie. onegdaj chciałem zostać leśniczym tylko po to, by do zdziczałych psów postrzelać. poza tym - to będzie martwe prawo. gdybym był leśniczym, i widział sforę dzikich psów, i tak je bym wystrzelał. co do jednego. podobnie bym robił z kłusownikami, ale to inna bajka.
a co do jedzenia zwierzątek i roślinek. człowiek jest wszystkożerny. nie jest tylko mięso- ani tylko roślinożerny, więc nasza dieta powinna być jak najbardziej zróżnicowana. to, że zabijamy świnie, krowy, kury, kaczki, gęsi, króliki, zające, sarny, jelenie, dziki, bażanty, gołębie i ryby nie oznacza, że czynimy im wielką krzywdę, ot łańcuch pokarmowy. co innego, kiedy zwierzęta hodowlane żyją w "obozach zagłady", tak jak obecnie hoduje się olbrzymie ilości świń, krów a przede wszystkim - to jest niedopuszczalne, by ludzie w tak pogardliwy sposób traktowali inne żywe stworzenia. co innego hodowle ekologiczne, gdzie wołowina czy drób, zanim trafi na talerz, może pobiegać po łące, wleźć w jakąś dziurę, uciec przed jakimś psem, czy pogonić kota. smutne, jednak wiele stworzeń hodowlanych bez nas by zwyczajnie nie przeżyło. one dają nam mięso, mleko, skóry, wełnę... my im dajemy dach nad głową, bezpieczeństwo, opiekę medyczną, pokarm w ciągu całego roku.
nie możemy żywić się tylko mięsem i tłuszczem (pochodzenia zwierzęcego, np. dieta Kwaśniewskiego), gdyż nasza trzustka by nie wytrzymała. chyba musiałyby nastąpić setki tysięcy, o ile nie miliony lat ewolucji, żeby przystosować się do takiego trybu życia. nie możemy także żyć wyłącznie dzięki roślinom, gdyż one nie zawierają dostatecznej ilości białek (co już wcześniej było wspomniane). jednakże, mało kto w polsce o tym myśli, ale owady są fantastycznym źródłem białka - są banalnie proste w hodowli (wystarczy kupa kupy, żeby uzyskać owady), szybkie w produkcji, składają się prawie wyłącznie z białka, ich raczej słabo rozwinięte zwoje nerwowe wykluczają jakąkolwiek świadomość (oprócz instynktów). pozostaje jedynie problem nauczenia się do tego rodzaju pokarmu... jednakże, jeżeli ludzi będzie przybywać w tempie ~miliard na ~15 lat, to za 30 lat, żeby wykarmić populację Ziemi, będziemy musieli naprawdę poważnie pomyśleć o owadach, jako źródle białka.
I tak, i nie. Tak, bo są rzeczywiście dosyć krwiożercze (zabijają nie tylko dla pożywienia, ale często po to żeby po prostu zabić - czynią tym samym ogromne straty). A nie, bo nie są pospolitymi "odmianami" psów, rzadko występują i potrzeba jednak trochę czasu żeby zdziczały. Można by się spierać jak bardzo są groźne itd. ale to nie zmienia faktu że najwięcej strat czyni i jest najniebezpieczniejszy właśnie człowiek ;)
zabijają nie tylko dla pożywienia, ale często po to żeby po prostu zabić
A nie jest tak, ze tylko ludzie zabijaja zeby zabic? Zwierzeta, zawsze musza miec temu powod: obrona mlodych, terytorium, pozywienie.
Sam Fisher
26-08-2010, 14:29
zabijają nie tylko dla pożywienia, ale często po to żeby po prostu zabić
A nie jest tak, ze tylko ludzie zabijaja zeby zabic? Zwierzeta, zawsze musza miec temu powod: obrona mlodych, terytorium, pozywienie.
W świecie przyrody zdarzają się też takie przypadki. Lwy niekiedy zabijają hieny po prostu żeby zabić. Są różne przypadki ;]
Jasne, to jest domena głównie ludzi. Zwierzęta czasem też tak robią; choroba(np. wścieklizna), dewiacje niektórych osobników. A takie psy nie są do końca normalne, zabijają też po prostu żeby polować - nawet jakiś czas temu czytałem o chyba 10 zagryzionych sarnach z czego tylko jedna została zjedzona częsciowo. Jestem raczej na bieżąco z tym bo jestem na leśnictwie :)
P.S. Sam Fisher, tu chyba chodzi o eliminację konkurencji
MateuszKL
26-08-2010, 14:37
Orki potrafią godzinami "zabawiać się" z fokami. Kiedyś była nawet taka reklama WWF, że lepiej właśnie ratować pandy w związku z tym. :D
Chyba offtopujemy.
A Rafa chciał się tylko z nami, nazistami podzielić swoim postanowieniem i spróbować nawrócić innowierców. Jednakże prężnie działająca Loża Szyderców skutecznie wdeptała w ziemię jego ambitne plany. Jestem niereformowalny :roll:
W świecie przyrody zdarzają się też takie przypadki. Lwy niekiedy zabijają hieny po prostu żeby zabić. Są różne przypadki ;]
Dobry przyklad: moje koty. Czesto poluja na myszy i bawia sie nimi, baaaardzo dlugo sie nimi bawia, zywymi. Po jakims czasie je po prostu dusza i odstawiaja gdzies w kat.
Dobry przyklad: moje koty. Czesto poluja na myszy i bawia sie nimi, baaaardzo dlugo sie nimi bawia, zywymi. Po jakims czasie je po prostu dusza i odstawiaja gdzies w kat.
Zostawiaja na pozniej;) Pewnie je zle wychowales, na takie predatory:P Moj pies klasycznie, lapie myszy, szczury, krety, ptaki. Bawi sie nimi, a potem zjada:P
Sam Fisher
26-08-2010, 15:04
P.S. Sam Fisher, tu chyba chodzi o eliminację konkurencji
Nie zawsze ta konkurencja zagraża. Zwierzęta też potrafią zabić bez powodu. ;]
A wejscie naterytorium nie jest powodem? No i ja bym sie mimo wszystko sklanial do konkurencji:P
Sam Fisher
26-08-2010, 15:08
A wejscie naterytorium nie jest powodem? No i ja bym sie mimo wszystko sklanial do konkurencji:P
Jest powodem, ale mówimy teraz o zupełnie różnych przypadkach, w które bym nie chciał się wgłębiać, bo nie jesteśmy związani z badaniem przyrody ;]
Dobry przyklad: moje koty. Czesto poluja na myszy i bawia sie nimi, baaaardzo dlugo sie nimi bawia, zywymi. Po jakims czasie je po prostu dusza i odstawiaja gdzies w kat.
Zostawiaja na pozniej;) Pewnie je zle wychowales, na takie predatory:P Moj pies klasycznie, lapie myszy, szczury, krety, ptaki. Bawi sie nimi, a potem zjada:P
Watpie, bo kiedys znalazlem caly stos martwych myszy, szczurow, ptakow i innych badziewi, raczej do jedzenia sie juz nie nadawaly :P
A predatory sa :P
A najgorsze jest to, ze czesto przynosza swoje zywe ofiary do domu tylko po to, zeby sie pochwalic
A mój kotek łapie ptaki i zjada w całości! Raz zostawił tylko łapki, innym razem skrzydełka. Nie żebym nie dawał mu żarcia, instynkt jest po prostu zbyt silny. Co więcej - po karmie, czy też wołowinie zdarza mu się zwymiotować, a po świeżym ptaszku nigdy :P
Poza tym, Wy którzy mówicie że to człowiek zabija dla przyjemności i bez sensu, nie wiem czy wiecie, że to nie człowiek wytępił ptaki dodo, a przywiezione przez człowieka koty!
Poza tym, Wy którzy mówicie że to człowiek zabija dla przyjemności i bez sensu, nie wiem czy wiecie, że to nie człowiek wytępił ptaki dodo, a przywiezione przez człowieka koty!
To prawda, ale kto powiedział że zwierzęta przywiezione przez ludzi (głównie koty i psy) polowały dla przyjemności i bez sensu?
Dragonit
27-08-2010, 00:23
Ja.
Jak już wcześniej pisałem, kot będzie polował mimo że nie jest głodny... Mój kociak jest najlepszym tego dowodem.
Iron_Marcin
27-08-2010, 13:30
To prawda, ale kto powiedział że zwierzęta przywiezione przez ludzi (głównie koty i psy) polowały dla przyjemności i bez sensu?
no właśnie mój kot także polował dla przyjemności - nie raz przynosił myszy i małe szczury, które musiałem zakopywać w ogródku. pewnego dnia przyniósł olbrzymiego szczura wędrownego - bestia, razem z ogonem, była długa jak moje przedramię.
To prawda, ale kto powiedział że zwierzęta przywiezione przez ludzi (głównie koty i psy) polowały dla przyjemności i bez sensu?
no właśnie mój kot także polował dla przyjemności - nie raz przynosił myszy i małe szczury, które musiałem zakopywać w ogródku. pewnego dnia przyniósł olbrzymiego szczura wędrownego - bestia, razem z ogonem, była długa jak moje przedramię.
Phi, co to za bestia, jak przedramie to u mnie bez ogona byly :D Ale to chyba nie temat na chwalenie sie dlugoscia szczura :P
Iron_Marcin
27-08-2010, 23:06
Phi, co to za bestia, jak przedramie to u mnie bez ogona byly :D Ale to chyba nie temat na chwalenie sie dlugoscia szczura :P
szczury takiej wielkości to miejska legenda. piżmaki - tak. szczury - nie.
Słyszałem kiedyś, że te wszystkie myszy, szczury, żaby i ptaki kot przynosi pod dom/drzwi dla domowników. Taki gest wdzięczności za to, że jest dobrze przez nich traktowany, karmiony itp. Nie wiem ile w tym prawdy musiałbym podpytać kociego behawiorystę.
Dokładnie, pochwal kota, bo jak przy nim wyrzucisz, to pomysli, ze za malo przyniosl :D
Phi, co to za bestia, jak przedramie to u mnie bez ogona byly :D Ale to chyba nie temat na chwalenie sie dlugoscia szczura :P
szczury takiej wielkości to miejska legenda. piżmaki - tak. szczury - nie.
Jak sam na wlasne oczy widzialem to raczej nie legenda :) Poza tym mieszkam prawie w lesie :P
maciejek59
28-08-2010, 14:46
z tego co wiem to tematem miał być wegetarianizmy, a nie długość szczurów :D
Nie wiem ile w tym prawdy musiałbym podpytać kociego behawiorystę.
Eeeeeeeeeutycheeeeeeeeeesieeeeeeeeeeee!
Nie wiem ile w tym prawdy musiałbym podpytać kociego behawiorystę.
Eeeeeeeeeutycheeeeeeeeeesieeeeeeeeeeee!
Jestem, jestem :lol: :lol: :lol:
Moim zdaniem długość ogona szczura wpływa, na ilość zawartej w nim trucizny, odradzam tym, co by chcieli z trawy przerzucić się na miejskie przysmaki :) Wegetarianizm zawsze mi się kojarzy z takim panem ze śmiesznym wąsikiem, i przedziałkiem czesanym odwrotnie, niż u większości :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam wszystkich trawiastych :)
Eutychesie trzeba Ci przyznać, że najlepszego kociaka masz w podpisie ;) .
Wracając do poprzednich wypowiedzi typu "nie mam nic przeciwko wege dopóki nie patrzą mi na talerz".
Idiotyczne podejście do sprawy, bo oparte na konwenansach i społecznej przychylności. Gdybym stwierdził, że starych ludzi należy zabijać bo nie są przydatni społeczeństwu, i zaczął tak robić od razu podniosłyby się głosy oburzenia.
Nie pragnę na forum walczyć w imię jakichkolwiek ideałów, ale argumentowanie poprzez obowiązujące normy idealnie nakreśla rozmówce.
Rozumiem, że odejście od utartych wzorców, które nie zawsze są słuszne jest trudne, ale spójrzmy na przykładzie pewnego kanibalistycznego plemienia, które zjada pojmanych wrogów. W Europie byłoby to nie do pomyślenia, ale dlaczego? Dla nas jest to zjawisko obce, i nikt nie czuje z tym jakiejkolwiek...nazwijmy to więzi. Tak samo jedzenie mięsa weszło w schematy naszego życia.
Nie, po prostu wegetarianie/weganie są hipokrytami. Koronnym argumentem dla nich za niejedzeniem mięsa jest to, że nie chcą być mordercami. Tyle, że rośliny to też istoty żywe, które odczuwają ból, ale ich zabijanie jest przez nich usprawiedliwiane. Jeśli chcecie być prawdziwymi miłośnikami żywych istot, powinniście jeść tylko to co samo spadło z drzew, ziarna które zrzucił wiatr etc. A tacy to margines marginesu różnych -wege.
To pierwszy zarzut, nie do obrony z ich strony. Również zabijacie, by przeżyć. Rośliny są tak samo maltretowane środkami owadobójczymi i pestycydami jak zwierzęta antybiotykami.
Tym samym różnicujecie organizmy pod względem wartości (zwierzęta przedstawiciele królestwa wybranych, rośliny przedstawiciele królestwa niewolników).
A to z kolei dla mnie jest już zbliżone do nazistowskich teorii o rasie panów (a propos twojego pierwszego posta). Zresztą jest to strzał w stopę zważywszy jakie preferencje żywnościowe miał nazistowski guru.
Brakuje tu przyznania się: tak, zabijamy rośliny, by przetrwać. Ale nie.
Tak więc temat ten nigdy nie będzie poparty argumentami z obu stron, ponieważ raz, że jest w tawernie, a więc autor od początku zadeklarował luźną zawartość merytoryczną postów, a dwa że pierwszy użył określenia na swoich adwersarzy mianem stosujących nazistowskie praktyki, co automatycznie go wyłącza z rozmowy, a co gorsza i pewnie się tego nie spodziewał - jedynym winnym tego rodzaju praktyk okazał się on sam i środowisko, które chce tu reprezentować.
Hipokryzja to podstawowy zarzut dotyczący wegetarian. W każdym aspekcie (medycyna - leki stosowane na zwierzętach, pożywienie - taki żółty ser z podpuszczką, a więc z częścią zwierzęcia, ubrania - z włókien roślinnych uprawianych w obozach śmierci, paliwo - biokomponenty etc.).
My, mięsożercy się z tym pogodziliśmy, że aby przetrwać należy zabijać i dobrze, że są ludzie, którzy potrafią to robić.
Wegetarianie, próbujący być sumieniem ludzkości, również zabijają, ale ich ideolodzy nie traktują roślin jako wartych miana żywych istot. Żyją więc w XIX wiecznym zacofaniu. No chyba, że przyznacie się do swej dwulicowości?
Tylko czy z ludźmi używających nazistowskich określeń warto w ogóle rozmawiać?
nie warto dlatego ich nie używam ;]
radykalizacja postaw nie ma sensu. lepiej czasem zachować opinię dla siebie... i robić swoje.
Rozumiem, że odejście od utartych wzorców, które nie zawsze są słuszne jest trudne, ale spójrzmy na przykładzie pewnego kanibalistycznego plemienia, które zjada pojmanych wrogów. W Europie byłoby to nie do pomyślenia, ale dlaczego? Dla nas jest to zjawisko obce, i nikt nie czuje z tym jakiejkolwiek...nazwijmy to więzi. Tak samo jedzenie mięsa weszło w schematy naszego życia.
Nie weszlo w schemat, tylko mieso jest nam najzwyklej potrzebne. A cytujac wikipedie: "Jedzenie ludzkiego mięsa może być szkodliwie dla zdrowia. Zagrożenie powodują priony, wirusopodobne białka – wywołują one choroby z grupy zakaźnych encefalopatii gąbczastych. Wśród plemion Nowej Gwinei, zwłaszcza ludu Fore, szalała choroba, zwana kuru lub "śmiejącą się śmiercią". Zarażenie prionami następowało przy rytualnym spożyciu ciał zmarłych krewnych. Fore zrezygnowali z kanibalizmu w 1957 r., lecz starsi członkowie wciąż umierają na kuru."
Poza tym zabron polowac drapieznikom;)
Jak dla mnie jest to stricte przedłużenie pomysłów III Rzeszy.
Bo przed III Rzeszą hodowla zwierząt nie istniała...
A jeśli zdolność do abstrakcyjnego myślenia jest wyznacznikiem kto kogo ma jeść, dlaczego ludzie nie pożywiają się osobami chorymi umysłowo pozbawionymi tej możliwości.
Kiedy trzeba było to korzystali. Kanibalizm to nie jakaś nowość.
Tak jakos mi sie skojarzylo z tematem...
http://demland.info/dem/komiksy/paski/247.png
można zamknąć już ten temat? -_-'
można zamknąć już ten temat? -_-'
Glaca, u was w Białymstoku, nie potrzebujecie wegan? Ja oddam za darmo, jeszcze dopłacę, wegan, jaroszów i ekoterrorystów z moich stron. W końcu może wybudują obwodnicę, ludzie przestaną stać w korkach i ginąć w wypadkach...To nie offtop, skądś biorą się poglądy wzięte z innych szerokości geograficznych, i sztucznie ich powielanie u nas...Czekam, aż zwolennicy wegetarianizmu, i harmonii z przyrodą podadzą jakieś dane statystyczne np. długość życia, zachorowalność na różne choroby w zależności, jak się odżywiają ludzie :) ja znalazłem, ale po co wyręczać zainteresowanych? :lol:
baardzo śmieszne Eutyches...
Kilka tygodni temu media na całym świecie donosiły o berlińskiej restauracji, która prosiła chętnych o oddawanie organów, z których miały być potem gotowane posiłki. Akcja została potępiona przez niemieckich polityków. W dniu zapowiadanego otwarcia okazało się, że była to prowokacja Niemieckiego Towarzystwa Wegetariańskiego - donosi "Daily Telegraph".
Restauracja "Flime" zachęcała na swojej stronie internetowej do przekazywania części ciała i obiecywała, że ""ugotuje z nich pyszne posiłki". Szukano też "chirurga o otwartym umyśle", który miałby pozyskać organy. Twórców restauracji zainspirowało, jak napisali, brazylijskie plemię Waricaca praktykujące tak zwany "litościwy kanibalizm". Szokujący apel potępili niemieccy politycy, którzy określili go jako "niesmaczny PR-owski chwyt reklamowy".
W dniu otwarcia lokalu ujawniono, że była to prowokacja Niemieckiego Towarzystwa Wegetariańskiego (Vebu). - Chcieliśmy zwrócić uwagę na wszystkich tych, których dotyka konsumpcja mięsa - powiedział rzecznik Vebu Sebastian Zösch - Nikt nie myśli o tych rzeczach na co dzień. Dlatego konieczne było zorganizowanie tej niezwykłej kampanii - dodał.
W poniedziałek na stronie restauracji Flime pojawiło się oświadczenie potępiające ludzi jedzących mięso. "Jedzenie mięsa ludzkiego to kontrowersyjna sprawa. Ale nikt się nie pyta skąd pochodzi mięso, które jest konsumowane każdego dnia, w jakich warunkach jest produkowane i jakie ma konsekwencje dla naszego środowiska" - napisano na stronie.
Zösch powiedział, że hodowla zwierząt na mięso "powoduje większą emisję gazów cieplarnianych niż cały sektor transportowy". Upowszechnienie diety wegetariańskiej umożliwiłoby też znaczne ograniczenie zużycia wody, której ogromne ilości są wykorzystywane przy produkcji mięsa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... arian.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8346031,_Restauracja_z_ludzkim_miesem__to_ prowokacja_wegetarian.html)
dobry pomysl na odpowiedz na straszace bilboardy z karkowka czy innymi kotletami :D
co mają kierwa weganie do autostrad..? oswieć. chyba to przez brak mięsa nic nie kumam. nie kumam też jak komuś może przeszkadzać co żrą inni? ja wam do talerza nie sram. nie pomyślałeś, że oprócz zdrowia chodzi też o etykę, moralność? myślisz, że tylko katole mają monopol na życie z zasadami? byś się zdziwił jak wielu wegan jest jeszcze abstynentami (straight edge!) - ale uj z tym. najważniejsze chyba, ze są ludzi? po co wpieprzać ludzi do szufladek i dzielić wg diet, religii, rasy?
baardzo śmieszne Eutyches...
Kilka tygodni temu media na całym świecie donosiły o berlińskiej restauracji, która prosiła chętnych o oddawanie organów, z których miały być potem gotowane posiłki. Akcja została potępiona przez niemieckich polityków. W dniu zapowiadanego otwarcia okazało się, że była to prowokacja Niemieckiego Towarzystwa Wegetariańskiego - donosi "Daily Telegraph".
Restauracja "Flime" zachęcała na swojej stronie internetowej do przekazywania części ciała i obiecywała, że ""ugotuje z nich pyszne posiłki". Szukano też "chirurga o otwartym umyśle", który miałby pozyskać organy. Twórców restauracji zainspirowało, jak napisali, brazylijskie plemię Waricaca praktykujące tak zwany "litościwy kanibalizm". Szokujący apel potępili niemieccy politycy, którzy określili go jako "niesmaczny PR-owski chwyt reklamowy".
W dniu otwarcia lokalu ujawniono, że była to prowokacja Niemieckiego Towarzystwa Wegetariańskiego (Vebu). - Chcieliśmy zwrócić uwagę na wszystkich tych, których dotyka konsumpcja mięsa - powiedział rzecznik Vebu Sebastian Zösch - Nikt nie myśli o tych rzeczach na co dzień. Dlatego konieczne było zorganizowanie tej niezwykłej kampanii - dodał.
W poniedziałek na stronie restauracji Flime pojawiło się oświadczenie potępiające ludzi jedzących mięso. "Jedzenie mięsa ludzkiego to kontrowersyjna sprawa. Ale nikt się nie pyta skąd pochodzi mięso, które jest konsumowane każdego dnia, w jakich warunkach jest produkowane i jakie ma konsekwencje dla naszego środowiska" - napisano na stronie.
Zösch powiedział, że hodowla zwierząt na mięso "powoduje większą emisję gazów cieplarnianych niż cały sektor transportowy". Upowszechnienie diety wegetariańskiej umożliwiłoby też znaczne ograniczenie zużycia wody, której ogromne ilości są wykorzystywane przy produkcji mięsa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... arian.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8346031,_Restauracja_z_ludzkim_miesem__to_ prowokacja_wegetarian.html)
dobry pomysl na odpowiedz na straszace bilboardy z karkowka czy innymi kotletami :D
co mają kierwa weganie do autostrad..? oswieć. chyba to przez brak mięsa nic nie kumam. nie kumam też jak komuś może przeszkadzać co żrą inni? ja wam do talerza nie sram. nie pomyślałeś, że oprócz zdrowia chodzi też o etykę, moralność? myślisz, że tylko katole mają monopol na życie z zasadami? byś się zdziwił jak wielu wegan jest jeszcze abstynentami (straight edge!) - ale uj z tym. najważniejsze chyba, ze są ludzi? po co wpieprzać ludzi do szufladek i dzielić wg diet, religii, rasy?
Jakbym Ciebie nie znał ze starego forum, to bym pomyślał, że faktycznie nie umiesz czytać :lol: Czy, ja założyłem temat o tym, o czym on stanowi :lol: :lol: :lol: Ja, tylko cierpliwie czekam, aż ktoś w sposób merytoryczny przedstawi mi:
- etykę
-moralność, która za tym stoi
-zdrowie? napisałeś coś,o zdrowiu, nie jest ważne?
-co do dzielenia, i szufladkowania, czytałeś w ogóle ten temat? Kto, kogo dzieli itd...
-Co do katoli, nie rozumiem ciebie, nie pochodzisz czasem, z tego co pamiętam, z waszej katolickiej religii, i nie zmieniłeś sposobu myślenia....nie kumam, za dużo mięsa :D
------------------------------------------------------------------------------
Na geologii uczono mnie, że emisja gazów pochodzi od czegoś innego, no, a ubytki wód pitnych hehehe, ale widocznie się nie znali....
Zösch powiedział, że hodowla zwierząt na mięso "powoduje większą emisję gazów cieplarnianych niż cały sektor transportowy". Upowszechnienie diety wegetariańskiej umożliwiłoby też znaczne ograniczenie zużycia wody, której ogromne ilości są wykorzystywane przy produkcji mięsa
Ja, tylko cierpliwie czekam, aż ktoś w sposób merytoryczny przedstawi mi:
- etykę
-moralność, która za tym stoi
-zdrowie? napisałeś coś,o zdrowiu, nie jest ważne?
zasadnicze pytanie:
po co?
inaczej:
nie akceptujesz faktu, że zwierzęta cierpią podczas zabijania i niewoli?
inaczej:
nie akceptujesz faktu, że zwierzęta cierpią podczas zabijania i niewoli?
Dobra skoro oto Ci chodzi (o cierpienie) to może zabijmy zwierzę szybkim ucięciem głowy, chyba nie będzie nic czuło... Albo dajmy mu jakiś usypiający zastrzyk. Gdybym tak zabił jakieś zwierzę i Ci dał, zjadłbyś je?
po co wpieprzać ludzi do szufladek i dzielić wg diet, religii, rasy?
Tu się zgodzę, ale popatrz kto założył temat...
Koronnym argumentem dla nich za niejedzeniem mięsa jest to, że nie chcą być mordercami. Tyle, że rośliny to też istoty żywe, które odczuwają ból, ale ich zabijanie jest przez nich usprawiedliwiane. Jeśli chcecie być prawdziwymi miłośnikami żywych istot, powinniście jeść tylko to co samo spadło z drzew, ziarna które zrzucił wiatr etc.
Glaca możesz na to odpowiedzieć?
http://masterminds.pl/.14/Rosliny,tez,czuja.178.html
Popatrzcie na komentarz nijakiego ramzes0727.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©