PDA

Zobacz pełną wersję : Krucjata czy Dżihad które ma więcej plusów i minusów



lopez7
12-09-2010, 20:42
Tak jak w temacie chodzi o wymienienie maxymalnych + i -
Chodzi tu o całkowite wyszczególnienie co najlepsze i najgorsze w Krucjacie i Dżihadzie.
Moje ogólne spostrzeżenie jest nieco na przewagę Dżihadu spowodowanego możliwością ogłaszania go od czasu zakończenia do upływu 15 tur
czyli przyzwoita częstotliwość.
A w krucjacie mogą się trafić cudem z 2-3 w ciągu 100 tur no chyba , że ktoś miał poparcie u papy .
Co do porównania zysków finansowych nieco ciężej to stwierdzić ponieważ ogólnie większość jednostek muzułmańskich
ma większe ceny w swoich odpowiednikach chrześcijańskich nacji to mogłoby spowodować , że te droższe jednostki
muzułmańskie nie będą wymagały utrzymania i dawały spore upusty w wydatkach finansowych
z koleji chrześcijanie będą mogli dzięki tej nieco mniejszej oszczędności szkolić większą ilość wojsk i je także na krucjatę posyłać

Krzyzak
12-09-2010, 20:51
Obie wyprawy są bardzo podobne ;) Darmowe jednostki i ich utrzymanie, oczywiście tych, które w krucjadzie/dżihadzie biorą udział :P Muzułmanie mają zazwyczaj do celów bliżej itd ale jak bierzesz wojsko z krucjaty na statki to looz :P Ogólnie trudno wymieniać plusy i minusy... Więcej jest tych pierwszych, a obie wyprawy są uderzająco podobne...

Nezahualcoyotl
13-09-2010, 05:13
Krucjata ma ta przewage nad Dzihadem ze moze byc rowniez ogloszona przeciwko innej katolickiej frakcji i to jest jej ogromny plus ;) Nie ma nic przyjemniejszego jak ku radosci Papy mordowac innych chrzescijan :evil: :twisted:
Najczesciej popadaja Mediolan,HRE i Sycylia ;)

Rafi
13-09-2010, 08:44
Kolejny plus dla krucjaty, że jak dojdziemy do Ziemi Świętej to mamy wyśmienite, prze zajefajne jednostki za psie pieniądze. Zreszta wczesniej też mamy, ale troszke mniej 8-) A te jihadowe jednostki to shit...
BTW Zając, na ten awatar patrzy się dużo przyjemniej niż na poprzedni

Adixis
13-09-2010, 14:11
Krucjat raczej nie używa się dla własnych celów, bo jak gram np. polska to co mi po zdobyciu antiochii czy jerozolimy? To jest jak z motyką na słońce, więcej kasy się wyda na utrzymanie tego miasta. Jihady się używa kiedy się chce, zazwyczaj na pobliskie miejscowości, np. na początku na jerozolime wzywamy sobie i już mamy dosyć dobre jednostki, później na dalsze itd.

tengri
13-09-2010, 16:04
nawiązując do wypowiedzi Zająca: ma to ten ogromny plus, że korzystając z dobrodziejstw krucjaty, nie musimy się zmagać z kosztami, jakie niesie ze sobą tradycyjna (w sensie: przeciwko prawdziwym innowiercom) wyprawa. żadnych buntów, mozolnego nawracania... wszystko kwitnie. mimo to, ogólnie wolę dżihad: z przyczyn, o których mowili już inni, oraz ze względu na niemal 100% pewności doprowadzenia sprawy do końca. z krucjatą też zwykle luz, ale jednak może być różnie. zwłaszcza jeśli jest to krucjata przeciwko ekskomunikowanym chrześcijanom: trzeba uważać, żeby papież nie kipnął, albo żeby ktoś (nie koniecznie w ramach krucjaty) nie zajął osady przed nami. śmierć ekskomunikowanego króla - jeśli dobrze pamiętam - też powoduje powrót frakcji na łono kościoła...

Ituriel32
13-09-2010, 17:05
Wole Jihady, z tej przyczyny że często tak wybieram cele by przemieścić armie z jednego miejsca mojego państwa w inne.

Soul of Night
14-09-2010, 07:54
Jak dla mnie bardziej nasrtojowe są krucjaty. No, ale oprócz nastroju nie mają żacnej przewagi nad Dżihadami. Może ciut lepsze jednostki i ich większą liczba podczas Krucjat, mimo to bardzo ograniczone cele, ekskomunika wcale nie jest taka częsta, frakcji islamskich jest mało i w większości duża odległość uniemożliwia późniejsze wspieranie. Poza tym jak inni pisali: Dżihad mogę zwołać już w pierwszej turze i szybko zająć interesujące mnie miasto w średniej odległości. Poza tym nie ma to jak podbijanie Rzymu :D

tengri
14-09-2010, 13:46
co do jednostek: niewątpliwie chrześcijańskie jednostki krucjatowe są lepsze, ale tak szczerze - dużo z nich korzystacie? ja zwykle zgarniam ich najwyżej kilka, do uzupełnienia armii, a tak to lecę oddziałami regularnymi. krzyżowców nie da się doszkolić, więc prędzej czy później zostaną z nich jakieś ochłapy. lepiej nabijać belki zwykłym oddziałom, które systematycznie doszkalamy. wówczas krucjaty/dżihady znacznie przyspieszają zdobycie "złota".

Krzyzak
14-09-2010, 13:48
Tak ale jednostki krucjatowe są tanie i mogą posłużyć jako garnizon dla nowo zdobytego miasta :P Co więcej ja zazwyczaj mam tak, że miasta na które zwołano krucjatę broni 1-5 jednostek, więc 2 szarże i po wrogu :D

tengri
14-09-2010, 15:31
masz na myśli pielgrzymów czy fanatyków, jak rozumiem? bo rycerze krzyżowcy tani są tylko w rekrutacji. normalne koszty utrzymania są całkiem spore, więc do trzymania porządku to nie za bardzo.

Krzyzak
14-09-2010, 15:43
Fanatycy na mury tak btw ;) Rycerzy owszem, ale wystarczą jako garnizon 2 jednostki ;) Doślesz do obrony jeszcze 10 i każde oblężenie wygrane

lopez7
14-09-2010, 15:51
Ciekawe wasze spostrzeżenia nieco jak potwierdzałem ma przewagę Dżihad , dodatkowy plus dla Dżihadu jest to ze raczej mało prawdopodobne żeby pozostała z nacji muzułmańskich zajęła nam cel przed nami co w przypadku Krucjaty może być często widoczne ale można to łatwo zabezpieczyć : czyli w 2 przejściach koło Konstantynopola zablokować statkami i potem można specjalnie zwalniać prędkość natarcia zdobywając miasto po mieście żeby więcej kasy było oszczędzone , które dla chrześcijan są bardzo łatwe do zdobycia a od strony muzułmanów trudniejsze

Krzyzak
14-09-2010, 16:15
No nie wiem :D U mnie był dżihad na Bagdad, a Turki miały Mosul ;) Ja oczywiście Egipt, po 5 turach patrzę a Dżihad zakończony sukcesem :D

Highlam56
14-09-2010, 16:35
moim zdaniem obie sa dobre
Krucjata - ma wspaniałe jednostki do wynajęcia
Dżichad - wystarczy ci mumła nie musisz prosić papieża

Krzyzak
14-09-2010, 16:37
A kto to mumła ? :lol:

Highlam56
14-09-2010, 16:44
mułła to islamski kaplan to wytłumaczenie powinno ci wystarczyć

Krzyzak
14-09-2010, 16:52
Owszem ale nie zrozumiałeś mojego posta i swojego poprzedniego ;)

lopez7
14-09-2010, 17:56
Allah Akbar chrzescijanen

Nezahualcoyotl
14-09-2010, 18:06
Owszem ale nie zrozumiałeś mojego posta i swojego poprzedniego ;)
Oj juz nie czepiaj sie literowek popelnionych przez Highlam56 ;)
Wracajac do tresci tematu wciaz obstaje za Krucjatami.Dlaczego :?: Otoz juz mam takie skrzywienie ze grajac Katolikami staram sie obierac katolickie cele Krucjaty gdyz dzieki temu wszystkie sojusze leca w gruzy z czego mozna skrzetnie skorzystac wykorzystujac dyplomacje do wlasnych nikczemnych celow :evil: ;)
No chyba ze Papa jest tak uparty i nie chce dac przyzwolenia zaatakowania ekskomunikowanej frakcji...wtedy zwyczajnie olewam wyprawe na Bliski Wschod :lol: (jeden krzyzyk mniej lub wiecej w konkursie popularnosci nie robi mi roznicy ;) )
Zas Dzihad sie skonczy i zazwyczaj stosunki polityczne pomiedzy frakcjami muzulmanskimi i strona zaatakowana wracaja do wczesniejszego stanu ;)

Krzyzak
14-09-2010, 18:34
Ja podobnie jak zając :D Również doprowadzam do konfliktów między chrześcijańskimi państwami i na tym korzystam, przez co reputacja mi nieznacznie spada :D

A literówek się będę czepiał :D

tengri
14-09-2010, 20:32
zrozumiał, nie zrozumiał... rozumiem Twój luz i że nie miało to być złośliwe, ale trochę bezsensu wytykanie komuś literówek. no, ale zostawmy to, bo jakiś niepotrzebny offtop pójdzie. nie bierz tej uwagi za bardzo do siebie. a co do garnizonu, to oczywiście zależy od sytuacji. po krucjacie na miasto ekskomunikowanego chrześcijańskiego króla często wystarczy dosłownie parę jednostek, a całą resztą leci się dalej bić apostatę. zależy, na ile prawdopodobny jest atak na tą osadę "od tyłu". w każdym razie przyznaję, że fanatycy na murach i straż krucjaty x2 przy bramie, przy wsparciu powiedzmy 2 oddziałów strzeleckich to we wczesnym okresie już całkiem przyzwoite zabezpieczenie. wyżej wymienione jednostki są tu o tyle ważne, że rzeczywiście bardzo dobrze spawdzają się w takich zadaniach, no i na 100% mamy je ze sobą, zaś świeżo zdobyta osada nie zawsze ma odpowiednie jednostki do zrekrutowania; a przynajmniej nie odrazu. tymczasem tacy ghazi to chyba tylko do włażenia na mury się nadają - takie trochę lepsze mięso armatnie.

Krzyzak
14-09-2010, 20:42
No tak ale ponoszą ciężkie straty przy tym i do obrony zdobytego miasta się raczej nie nadają ;) Co innego, w otwartym polu. Wróg uderza w centrum wojsko, a Ty go takimi ghazi zachodzisz z flanki ;)

tengri
14-09-2010, 20:53
dokładnie. zresztą nie nadają się do obrony miasta/zamku również ze względu na słabiutką obronę (obrony, obronę... to się chyba pleonazm nazywa, ale wiadomo, o co chodzi;). innymi słowy, choć wciąż uważam jakość jednostek specjalnych za mało ważny argument, to przyznałem Ci rację, że mądrze zastosowane oddziały krucjatowe mogą być bardzo przydatne strategicznie, podczas gdy oddziały dżihadu znacznie mniej.

Krzyzak
15-09-2010, 12:41
No tak mają małą obronę ale tacy fanatycy jak wróg atakuje mury są bardzo przydatni, podczas gdy nasze najsilniejsze jednostki wstawiamy do walki przy bramie ;)

Highlam56
15-09-2010, 13:05
a no cóż zdaża sie pomylić na klawiaturze

Krzyzak
15-09-2010, 13:10
No spoko, spoko ;) A co do dżihadów, to mułła żeby go zwołać musi mieć określoną liczbę doświadczenia ? :P Czy działa to na zasadzie szansy, z tym że przy wysokim doświadczeniu jest to niemal pewne ;)

Dunkel
15-09-2010, 13:17
a mnie denerwuje to, że np. po dwóch krucjatach na Egipt znika możliwość kolejnej - tzn. wcześniej zawsze jest kilka miast do wyboru, a potem zazwyczaj jedno i to takie, które mi nie pasuje. Albo wcale.

Highlam56
15-09-2010, 14:03
No spoko, spoko ;) A co do dżihadów, to mułła żeby go zwołać musi mieć określoną liczbę doświadczenia ? :P Czy działa to na zasadzie szansy, z tym że przy wysokim doświadczeniu jest to niemal pewne ;)

Tak ale takiego mułłe masz na początku (przynajmniej u maurów)

tengri
15-09-2010, 18:50
wystarczą 4 półksiężyce

Adixis
18-09-2010, 09:44
Raz był zwołany jihad na konstantynopol i maurowie przeszli całą europe i go zdobyli ^^
Później tylko to im zostało i troche na bałkanach szaleli :D

Krzyzak
18-09-2010, 10:02
Tak samo miałem jak Egipt zdobył Konstantynopol w ramach dżihadu ;) Zdobyli Korynt, Sofię i Nikozję czy tam Niceę :D Ale potem rozwaliłem ich ja czyli Anglia 8-)

kamilios
18-09-2010, 19:54
Ja wolę krucjatę. Oczywiście Jihad jest zdecydowanie łatwiej zwołać, ale jakoś tak krucjata ma taki klimat lepszy. Dopływam podbijam miasto, burzę wszystko sprzedaje miasto jakiejś Arabskiej nacji i wracam do kraju. Prawie nic nie tracę, a zyski są dość duże.

Krzyzak
18-09-2010, 21:42
Tylko szkoda, że nie ma historycznych bohaterów :D To by było całkiem cool :P

kamilios
19-09-2010, 07:47
Bohaterów tzn. świtę? Raz też zrobiłem tak jak grałem Francją, że: Była krucjata, wysłałem tam 2 pełne statki swoich żołnierzy, a w tym samym czasie sprzedawałem za grosze swoje rodzime ziemie, kiedy podbiłem Jerozolimę na kontynencie nie zostało mi nic, fajnie się tak gra tworząc właściwie bez niczego swoje imperium na bliskim wschodzie.

Asuryan
19-09-2010, 11:12
Pewno generałów, bo świcie to akurat się zdarzają historyczne postacie.

Krzyzak
19-09-2010, 11:14
Tak, chodziło mi o generałów ;)

Dunkel
20-09-2010, 15:13
a jak to jest? Tyle razy podbijałem Ziemię Świętą i ani razu nie miałem walki z Dżihadem...dałem toggle_fow i znalazłem kilku mułłów, którzy mają przynajmniej 4 półksiężyce...

kamilios
20-09-2010, 15:27
No wiesz... Ja też z Jihadem nie walczyłem... Co najwyżej z Arabami, którzy na niego wyruszyli... Dobra a teraz bez czepiania się: Na jakim poziomie grasz? U mnie nie raz zdarzyło się, że np. Egipt ruszył z imieniem Allaha na ustach zdobyć Konstantynopol, czy odbić jakieś miasto, które im zabrałem.

Krzyzak
20-09-2010, 16:26
Jeśli chodzi o mnie to vh/vh ;) Wszędzie ruszą dupę, żeby powiększyć terytorium.

Dunkel
20-09-2010, 18:39
ja też vh/vh...
i jakoś nic, cisza, inna sprawa, że moi zabójcy kosza każdego mułłę w okolicy, inni, nacji Turcja błąkają się po bezdrożach plus paru egipskich w okolicy Bagdadu. Nie mówię o tych z Maroka, bo im tylko Timbuktu zostało i Sycylia już tam idzie...

Krzyzak
20-09-2010, 18:43
Czyli muzułmanie leżą :P

Maximus XI
20-09-2010, 21:14
Zacznij pisać co najmniej dwu-zdaniowe posty, bo dostaniesz ostrzeżenie.

11. Kasowane będą posty:
1) nie wnoszące nic do dyskusji (typu: „jak fajnie!”, „lol!”, „ja też noszę skórzaną bieliznę” <----- niepotrzebne skreślić);

lopez7
21-09-2010, 20:58
Najśmieszniejsza jest sytuacja gdy przykładowo to my zdobędziemy cel krucjaty a nie inna nacja katolicka , z którą mamy dodatkowo konflikt po powrocie oni nie atakują żadnej naszej osady znajdującej się w pobliżu celu miasta krucjaty tylko ewentualnie jak powrócą na swoje tereny podczas , gdy mi by się jakimś cudem nie udało zdążyć zdobyć miasta celu krucjaty tylko inna nacja by tego dokonała w takim razie ja zajmuje wszystko po koleii .
Fajny sposób na zdobywanie większej ilości kasy to przed upływem ostatniej tury oblężenia przerwać i jednocześnie po przerwaniu wszystkimi armiami ponowne jej uruchomienie w tej samej turze więc krucjata ciągle trwa a my coraz bogatsi. Jedno jest coprawda dziwne i nieco wkurzające podczas prób krucjaty Szkocją ledwo co kasa się podnosiła a podczas próby oblegania miasta po drodze od razu następowała dezercja przy każdej próbie oblegania innego miasta niż celu krucjat a innymi nacjami zdarza się tylko jeśli mocno zbaczam z kierunku krucjaty a Szkocją ciągle.

Krzyzak
21-09-2010, 21:13
A ja mam właśnie dziwną sytuację grając Angolami :P Węgierska armia stanęła mi obok Jerozolimy mimo, że bierze udział w krucjacie i czeka :roll: Mam też tak czasami, że powracając z krucjaty armie komputera zatrzymują się przy Konstantynopolu i nie ruszają dupska aż do zniszczenia owej frakcji :P Ciekawe :D

Nezahualcoyotl
21-09-2010, 21:24
To zadna nowina ze niektore armie krzyzowcow zatrzymuja sie tuz przed celem Krucjaty ;)
Tutaj zas jest ukazana sytuacja odwrotna...szkoda tylko ze screen z samej bitwy gdzies sie skasowal :( :lol: :
http://img29.imageshack.us/i/0005qc.jpg/

Sovereign21
15-11-2010, 16:03
ekskomunika wcale nie jest taka częsta

Podczas długiej kampanii granej Anglią... Mediolan, Dania i Niemcy byli ekskomunikowani średnio raz na długość życia przywódcy frakcji.. A że starałem się aby nie żyli oni zbyt długo więc policzcie sobie sami :lol:

Kuzyn
15-11-2010, 17:22
U mnie akurat gdy teraz gram Polską, Sycylia&Portugalia wypadły, zanosi się na Mediolan (walczą z papieżem) i mam nadzieję, że Wenecja także podupadnie. Zaatakowali swoim przywódcą frakcji (tylko) mój Kraków gdzie mam swojego króla i łuczników, ich generał już nie żyje i czas na resztę straży. Mam wrażenie, że przejęli się tym gdy zabiłem im kupca ;p

Co do krucjat, próbowałem kilka razy zwołać na Rygę i Wilno ale się nie udało. Jerozolima oczywiście od razu zaakceptowana i wraz z Francją i Węgrami podążam do celu. Myślę, że dżihady są nie co nudniejsze bo tylko dwa (?) państwa mogą brać w nich udział.

kuroi
15-11-2010, 17:37
U mnie akurat gdy teraz gram Polską, Sycylia&Portugalia wypadły, zanosi się na Mediolan (walczą z papieżem) i mam nadzieję, że Wenecja także podupadnie. Zaatakowali swoim przywódcą frakcji (tylko) mój Kraków gdzie mam swojego króla i łuczników, ich generał już nie żyje i czas na resztę straży. Mam wrażenie, że przejęli się tym gdy zabiłem im kupca ;p

Co do krucjat, próbowałem kilka razy zwołać na Rygę i Wilno ale się nie udało. Jerozolima oczywiście od razu zaakceptowana i wraz z Francją i Węgrami podążam do celu. Myślę, że dżihady są nie co nudniejsze bo tylko dwa (?) państwa mogą brać w nich udział.
Trzy państwa. Egipt, Turcja i maurowie.

Nezahualcoyotl
15-11-2010, 18:30
U mnie akurat gdy teraz gram Polską, Sycylia&Portugalia wypadły, zanosi się na Mediolan (walczą z papieżem) i mam nadzieję, że Wenecja także podupadnie. Zaatakowali swoim przywódcą frakcji (tylko) mój Kraków gdzie mam swojego króla i łuczników, ich generał już nie żyje i czas na resztę straży. Mam wrażenie, że przejęli się tym gdy zabiłem im kupca ;p

Co do krucjat, próbowałem kilka razy zwołać na Rygę i Wilno ale się nie udało. Jerozolima oczywiście od razu zaakceptowana i wraz z Francją i Węgrami podążam do celu. Myślę, że dżihady są nie co nudniejsze bo tylko dwa (?) państwa mogą brać w nich udział.
Trzy państwa. Egipt, Turcja i maurowie.
Piec panstw (o ile dwa pierwsze przetrwaja spotkanie z nomadami) ;)

Sador
16-11-2010, 09:51
Według mnie krucjata ma więcej plusów, ponieważ można zrekrutować jednostki które są przydatne podczas podboju Bliskiego Wschodu. Dodatkowo zawsze mam sojusz z Papą więc nie sprawia mi problemów jej zorganizowanie.

Izrafel
30-11-2010, 12:59
W czasie jihadu tez mozna rekrutowac jednostki za prawie darmo, jak pielgrzymi. Choc fakt, krucjata wydaje sie lepsza, oglasza ja papiez i zawsze jest spore zainteresowanie udzialem, jihad mozna oglosic samemu, no i zainteresowanie tez juz nie te.

Krzyzak
30-11-2010, 13:33
Gram Egiptem na vh/vh 90 tura i żadnej krucjaty ;/ Do dżihadu natomiast przystępują wszyscy, więc niekoniecznie się z Tobą zgodzę :)

FOXGrabarz
13-12-2010, 15:30
Ja tam obstaje za krucjatami.
-Gienek fajną świtę może dostać: Piotr Eremita,Mistrzowie poszczególnych zakonów rycerskich jest tak jak Generał bierze udział w kilku następujących po sobie wyprawach krzyżowych.
-Jak gra się Polską można łatwo zdobyć Wilno a później Rygę (Jeżeli Ruś nie zajęła) później Generałem który brał udział w obu krucjatach pomaszerować na Jerozolimę i szybko mamy PRO Generała 9 (choć na dżihadach jest pewnie podobnie).
-Można je zrobić na ekskomunikowane frakcje (choć tak jeszcze nie robiłem).
-Mają klimat :D

Nezahualcoyotl
13-12-2010, 17:40
Wszyscy piszecie ze jest zarabiaszczo brac udzial w jihadzie lub krucjacie.Wiec rzekne ze nie ma nic lepszego grac frakcja bedaca celem jednej z takich wypraw...lub obu(raz mi sie tak przydarzylo) ;) :evil:

tengri
13-12-2010, 19:45
co kto lubi. może gdyby jeszcze po prostu szli, przegrywali i kończyli ten bajzel, to zgodziłbym się, że jest w tym pewien urok. to znaczy, ten urok jest, ale bycie w stanie wojny z większością państw katolickich, które przez kilkadziesiąt tur się zastanawiają czy dojdą do ciebie czy postoją - dla mnie to trochę irytujące. oczywiście są na to sposoby i była już o tym mowa, ale że najprostszego z nich, zabójców, z zasady nie używam, to ciągnie mi się to wszystko w nieskończoność, a gospodarka słabnie.

Sovereign21
13-12-2010, 22:33
No ja akurat nie miałem takich problemów (stojące krucjaty) tym bardziej jak grałem Mediolanem i to ja byłem celem :lol: Wszyscy ochoczo się rwali żeby mi skopać tyłek hehe..

Osobiście lubię krucjaty chociażby ze względu na prestiż związany z całym wydarzeniem. Dżihad się zwołuje, robi swoje i tyle. A zwołaj krucjatę! Cała Europa poruszona, co turę kolejne państwa się zgłaszają, papież naciska, żąda demonstracji wiary i dołączenia do wyprawy.. to jest coś! No i ci rycerze bez koni aaach :roll:

Ulv
14-12-2010, 09:06
Wszyscy piszecie ze jest zarabiaszczo brac udzial w jihadzie lub krucjacie.Wiec rzekne ze nie ma nic lepszego grac frakcja bedaca celem jednej z takich wypraw...lub obu(raz mi sie tak przydarzylo) ;) :evil:

Gram Anglią. Zdobyłem Jerozolimę (od buntowników) i po 2-3 turach Akkę (również od buntowników). Nie wywołało to wojny z Egiptem. Dyplomata egipski zaoferował handel. Handlowaliśmy przez kilka tur, a potem jakiś gościu ogłosił dżihad na Jerozolimę. Natychmiastowa wojna z Egiptem i długa bitwa pod miastem, następnie kontra i zniszczenie niedobitków pod egipską Gazą. Wróciłem generałem podbijającym Bliski Wschód pod moją "wschodnią stolicę", bo już podeszli pod nią Turcy. Ich również odparłem, ale konieczne było najęcie konnych łuczników. Dżihad nieudany, bo Maurowie bici na Płw. Iberyjskim nawet nie stanęli w szranki.
Niestety, podbój Wschodu zakończony, bo Bizancjum zajęło Ikonium, Adanę, Antochię, Aleppo, Damaszek i Edessę. Miałem z nimi sojusz, ale zerwali, gdy Egipt ponownie zaatakował (mają sojusz z Egiptem). Turcy nie stanowią już zagrożenia - bronią się przed Mongołami.
Ruszam w stronę Kairu.
Czuć klimat krucjaty i dżihadu :D
I chyba wolę krucjaty... ;)