PDA

Zobacz pełną wersję : Paweł Jasienica



Mopek
14-09-2010, 16:37
Zainteresowany jestem książkami tego autora jednak spotkałem się z teorią, że gościu jest bardziej bajkopisarzem niż historykiem.
Osobiście podoba mi się jego styl bo gościu nie pisze tak encyklopedycznie. Jest to bardziej połączenie faktów i wspomnień.

Co Wy sądzicie na ten temat? Czy warto? A może lepiej ktoś inny?
Oczywiście interesuje mnie najbardziej okres średniowiecza.

Barsa
14-09-2010, 19:25
gościu jest bardziej bajkopisarzem niż historykiem.

Sam sobie odpowiedziałeś... ale lepiej czytać Jasienice niż nic.

Mariooooo
14-09-2010, 19:31
Mam dostęp do 3 książek tego pana "Polska Jagiellonów"i "Polska Piastów" i jeszcze coś o wojnie domowej we Francji całkiem przyjemnie się czyta więc czemu nie :mrgreen:

Mestwin
15-09-2010, 13:54
witam serdecznie,

z całym szacunkiem, ale nie można równać dzieł i streści książek Jasienicy z... bajkopisarstwem,
pamiętajmy w jakich latach On pisał,
archeologia powojenna właśnie raczkowała, dostęp do źródeł też był jaki był,
poza tym autorytety na jakie powoływał się pisarz też świadczą o czymś,
ja dzięki niemu sięgnąłem po takie tytuły, o których pani bibliotekarka nie śniła i nie słyszała,
za to pan z antykwariatu jak najbardziej....
(mam na myśli końcówkę lat osiemdziesiątych)

zresztą w przedmowie dzieł wznowionych niedawno, które posiadam, bardzo elegancko napisane jest:
dzieła Pawła Jasienicy zawierają błędy merytoryczne, jednak wypływają one głównie z tego, że autor nie miał dostępu do pewnych naukowych odkryć... czy jakoś tak,

to do czego można by się przyczepić, to to, że Jasienica pisząc o konkretnych postaciach, bardziej lub mniej je lubił,
i wcale się nie szczypał nazywając rzeczy po imieniu,
ale była to jego opinia,

no i najważniejsze, że otwarcie mówił, iż jego książki nie są działami naukowymi, tylko zwyczajnymi esejami, które dopiero mają sprawić, że czytelnik sięgnie po literaturę naukową.....

osobiście mam wszystkie książki Pawła Jasienicy,
i polecam, mimo wszystko,

jednocześnie witam na forum po chyba 4 latach nieobecności,

Mestwin

Barsa
15-09-2010, 14:48
"esej historyczny" = bajkopisarstwo

Nie pisz głupot, że nie miał dostępu do źródeł, bo np. jeśli chodzi o XVII wiek to historycy przedwojenni pisali czasem o wiele lepsze książki niż Ci teraz i nie chodzi tylko o dzieła naukowe.... a Jasienica tworzył głównie po wojnie.

Mnie też Jasienica zainteresował historią, ale jego książki to gorsza odmiana powieści historycznej i jeżeli dana osoba po przeczytaniu Jasienicy zacznie drążyć temat to fajnie, ale jeżeli zostanie tylko przy Jasienicy to będzie miała spaczone pojęcie o historii, bo "zwykły Kowalski" uważa Jasienice za historyka, a jego książki za książki historyczne... lecz jak pisałem, lepiej czytać Jasienice niż wcale nie czytać.

ps. na studiach wyższych profesorowie krzywo patrzą, gdy w bibliografii wyląduję Jasienica, mimo wszystko ja tam go jako "rarytas" podałem w bibliografii mgr, cóż jakiś tam wpływ na moje poglądy to jego pisanie miało....

Mestwin
16-09-2010, 21:05
esej=bajkopisarstwo,
litości,
bajka to morał,
esej to opinia

nie pisz głupot?
po choinkę jątrzysz?

Mopisłav nic nie stracisz na czytaniu Jasienicy,
tylko zyskasz,

czytaj,

pozdrawiam
Mestwin

Kapsul
16-09-2010, 21:40
Mnie najbardziej razi w Jasienicy nieskrywana niechec do Niemcow (Krzyzakow, Prus itd.) i w mniejszym stopniu wszystkiego co pochodzilo z zachodu oraz wybielanie Rosjan, coz moze dlatego ze pisal w czasach w jakich pisal :?

Brave
17-10-2010, 16:00
Racja, niedawno czytałem "Polske Piastów" to niechęć do Niemców jest bardzo wyczuwalna. I to prawda, ze jego książki są trochę jak bajka.

tomsn
17-10-2010, 19:19
esej to nie jest żadna bajka, Barsa, weź się w garść. Człowiek napisał, że to jego pierwszy post po 4 latach poza forum i od razu takie powitanie... wstyd.

Jeśli chodzi o Jasienicę - to wielki popularyzator, bez takich ludzi wiekszość poprzednich pokoleń niekoniecznie znałaby najważniejsze postacie z historii Polski. Co do jego bazy źródłowej - niektórzy mogą się zdziwić jak wiele trzeba mieć informacji, jak wielką znajomość tematu, aby napisać coś lekkiego, coś pozornie dla laików. By pisać jak Jasienica, nie wystarczy solidna kwerenda źródeł, potrzebny jest także talent - jak z suchych danych bądź opracowań źródeł wycisnąć tekst, który zainteresuje powtarzam zainteresuje ludzi (nie tylko dotrze do już zainteresowanych)

Barsa
14-11-2010, 14:35
Dla mnie Jasienica i np. eseje Romańskiego to są bajki (oczywiście trzeba to wziąć w cudzysłów ale myślałem, że to jasne) nie wiele dodające do tematu niż Sienkiewicz.. i nie wiem kto przewrócił więcej źródeł na dany temat i kto napisał lepsze książki z punktu widzenia historyka oraz funkcji popularyzatorskiej.... Tylko, że Sienkiewicz ma tę przewagę, że on pisał książki w wiadomym celu, a Jasienica pisał pseudohistoryczne eseje... tyle. Jasienice dobrze się czyta, ale dla mnie to nic innego jak "bajka historyczna". Mając do wyboru Sienkiewicza i Jasienicę wybieram pierwszego....

Żeby było śmieszniej miałem o to pytanie na egzaminie magisterskim - funkcja literatury w historii. Było o Szymborskiej i jej pochwałach dla Stalina, było o Sienkiewiczu, literaturze radzieckiej i historykach radzieckich oraz polskich piszących historię ruchu robotniczego :lol: oraz jeden z profesorów wyskoczył mi z Jasienicą :lol: No mimo wszystko to dla mnie tylko pseudohistoria ale widać dla niektórych profesorów to jest literatura...

Sam zacząłem przygodę z historią od Ogniem i Mieczem oraz od Jasienicy ale cóż teraz nie wiem czy to było takie dobre, bo do dziś ten Jasienica rzuca się cieniem na moje poglądy odnośnie spraw, którymi się mniej interesuję... Lepiej było wziąć Sapkowskiego i jego trylogię husycką ;)

Można pisać dobre eseje historyczne, pisać bardziej "kwiecistym językiem" niż książki naukowe ale posługując się jednocześnie "warsztatem historyka"...

ps. co ma do rzeczy, że kolesia nie było 4 lata na forum? :shock: Czy ja go gdzieś obraziłem czy coś??

Wald
19-03-2014, 16:28
Odkopie trochę :mrgreen:

Mam takie pytanie bo się słabiej orientuje, czy analizując zasługi Kazimierza Wielkiego czyli w konsekwencji jego przydomek, można oprzeć się też na "Polska Piastów" ww autora? Chodzi mi głównie o pokrycie przydomku czynami itp.

Salvo
19-03-2014, 17:08
Oczywiście, że tak :)

Oczywiście, że nie :)

Zawsze warto sięgnąć po różne źródła, nawet jeśli nie do końca się z nimi zgadzamy chociażby po to żeby spojrzeć na problem z innej strony (pamiętam np. szok jaki doznałem po porównaniu wizerunku Wiśniowieckiego z Ogniem iMieczem, oraz jego opis przez Jasienicę, potem znów zwrót o 180 stopni i biografia Jaremy będąca praktycznie pieśnią pochwalną ;).

Mnie osobiście Jasienica w wielu kwestiach przekonuje i cenię jego książki, ale bałbym się tylko na nich opierać (jak na kimkolwiek ;) ). Co do Kazimierza... w sumie czytałem o nim tylko w Polsce Piastów, ale z autorem się zgadzam :D

Wald
19-03-2014, 17:47
Ok,dzięki. :)
Na obecną chwile mam tylko jego książki pod ręką :D więc tylko na nich się oprę ale w następnych dniach wezmę i też inne.